Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I.C 486/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 listopada 2019 roku

Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący

SSO Małgorzata Szostak-Szydłowska

Protokolant

starszy sekretarz sądowy Katarzyna Łempicka

po rozpoznaniu w dniu 08 listopada 2019 roku w Suwałkach

na rozprawie

sprawy z powództwa Ł. C.

przeciwko (...) S.A. w W.

z udziałem Szpitala Wojewódzkiego im. dr L. R. (1) w S.

o zadośćuczynienie i rentę

I.  oddala powództwo;

II.  odstępuje od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu pozwanemu i interwenientowi ubocznemu kosztów procesu.

SSO Małgorzata Szostak-Szydłowska

Sygn. akt I.C 486/17

UZASADNIENIE

Powód małoletni Ł. C., w imieniu którego działała przedstawicielka ustawowa – B. C., domagał się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 300.000,- zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 stycznia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za ból, krzywdę i cierpienia wynikające z porażenia splotu barkowego prawego, do którego doszło w dniu 09 czerwca 2006 r. przy porodzie na skutek błędu medycznego i zaniedbań personelu medycznego ubezpieczonego u pozwanego Szpitala Wojewódzkiego im. dr L. R. (1) w S.. Twierdził, że przy przyjęciu matki powoda do ww. Szpitala nie wykonano niezbędnych badań i czynności diagnostycznych, w szczególności zaniechano badania USG i nie monitorowano tętna płodu KTG, nie wykryto dystocji barkowej, podano oksytocynę i pomimo istniejących wskazań nie wykonano cięcia cesarskiego. Ponadto powód domagał się kwoty 20.000,- zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 stycznia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta, tj. prawa do świadczeń medycznych odpowiadających aktualnej wiedzy medycznej, a także zasądzenia kwoty 2.000,- zł miesięcznie tytułem renty z uwagi na zwiększone potrzeby życiowe powoda od dnia wniesienia pozwu oraz kwoty 264.000,- zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem skapitalizowanej renty w wysokości 2.000,- zł miesięcznie za okres od dnia 09 czerwca 2006 r. do dnia 08 czerwca 2017 r. oraz zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew, pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zaprzeczał, jakoby przy porodzie powoda zaistniały błędy medyczne i zaniedbania wskazując, że dystocja barkowa jest rzadkim powikłaniem, którego wystąpienie jest niezależne od personelu medycznego i którego nie można przewidzieć. Twierdził, że w przedmiotowej sprawie ani stwierdzona masa noworodka, ani różnica między obwodem główki i brzuszkiem dziecka nie spełniały kryteriów kwalifikacji matki powoda do rozwiązania ciąży drogą cięcia cesarskiego. Dokonano też oceny współmierności płodowo-miedniczej poprzez wykonanie pomiarów zewnętrznych miednicy, w tym sprzężnej zewnętrznej, których uzyskane wartości mieściły się w prawidłowych granicach. Ponadto pozwany podnosił, że w 2006 r. nie obowiązywały jeszcze rekomendacje (...) Towarzystwa Ginekologicznego dotyczące opieki okołoporodowej i prowadzenia porodu z 2009 r. Nie było więc obowiązku monitorowania kardiologicznego i, wbrew twierdzeniom powoda, podjęto szybką i skuteczną interwencję przy dystocji barkowej. Pozwany z ostrożności procesowej podnosił nadto, że dochodzone przez stronę powodową kwoty są wygórowane, a także wskazywał, że żądanie zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta winno być dochodzone w postępowaniu administracyjnym na podstawie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Dodatkowo pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia o zapłatę skapitalizowanej renty za okres od czerwca 2006 r. do czerwca 2014 r., a odsetki ustawowe – jego zdaniem – winny być zasądzone od dnia wydania wyroku zasądzającego zadośćuczynienie.

Szpital Wojewódzki im. dr L. R. (1) w S. wystąpił z interwencją uboczną po stronie pozwanej i wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Natomiast w przypadku uznania przez Sąd zasadności powództwa, wniósł o miarkowanie dochodzonych pozwem kwot z uwagi na ich rażące zawyżenie. Powoływał się na okoliczności podnoszone również przez pozwanego i poszerzał argumentację w tym zakresie.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Matka powoda B. C. w trakcie ciąży była pod nadzorem (...) Publicznego Zakładu (...) w W. – specjalisty ginekologa położnika S. G.. Odbyło się 10 wizyt lekarskich (przy 6 wizytach określano następujące tygodnie ciąży: 19, 25, 26, 28, 37, 42). Przyrost masy ciała B. C. określono w tym czasie od 87 kg do 100 kg. W czasie ciąży były wykonane badania: odczyn W., toxoplazmoza, cytologia szyjki macicy, pomiar ciśnienia tętniczego krwi, poziom glukozy, obciążenie 50g. glukozy, badania diagnostyczne, morfologia, mocz. W karcie ciąży nie zawarto informacji o stosowanych w ciąży lekach, badaniu USG, istnieniu patologii przebiegu ciąży, przebiegu poprzednich ciąż, badaniach piersi, terminach pierwszych ruchów płodu, stanu szyjki macicy, pomiarów tonów serca płodu. Termin porodu został określony na dzień 25 maja 2006 r.

(indywidualna karta ciąży – k. 17, 17v.).

B. C. została przyjęta na Oddział Ginekologii, Patologii Ciąży i Położnictwa Szpitala Wojewódzkiego im. dr L. R. (1) w S. w dniu 09 czerwca 2006 r. o godz. 3.20 z powodu czynności skurczowej macicy co 5-7 minut. Przy przyjęciu jej postawiono rozpoznanie: Ciąża III, Poród III. Zebrano informacje z wywiadu od pacjentki: rodziła 2 razy, w tym o czasie 2 razy, ostatni poród w 2005 r., roniła o razy, dzieci urodzonych żywo 2, dwa porody fizjologiczne, termin porodu 25 maja 2006 r., ruchy płodu czuje, wody zachowane. Po zebraniu wywiadu ciężarna została zbadana. Stwierdzono m.in.: ciśnienie tętnicze - 120/80, położenie podłużne główkowe płodu, część przodująca główka, grzbiet po stronie lewej, zbadano dno macicy, błony płodowe i rozwarcie szyjki macicy (2 cm). Tętno płodu - 140 uderzeń na minutę. Zmierzono wymiary miednicy uzyskując wynik w prawidłowym zakresie normy.

Następnie pacjentkę przekazano o godz. 3.30 na salę porodową, gdzie wykonano zapis KTG z wynikiem reaktywnym, prawidłowym. Ponowne badania B. C. odbyły się ok. 5.30 – stwierdzono rozwarcie szyjki macicy na 3 cm, tętno płodu według partogramu około 140 uderzeń na minutę. Kolejne badanie postępów porodu przeprowadzono około godz. 8.00 – stwierdzono rozwarcie szyjki macicy na 4 cm, główkę 2 cm nad linią międzykolcową, tętno płodu około 140 uderzeń na minutę. Około godz. 8.45 stwierdzono samoistne pęknięcie pęcherza płodowego przy rozwarciu 4 cm, płyn owodniowy określono jako czysty w ilości 1/3 litra. W następnych badaniach około 9.45 zaobserwowano stwierdzono 5 cm rozwarcia szyjki macicy, główka była nadal 2 cm powyżej linii międzykolcowej. O godz. 10.10 podłączono 5 jednostek O. w 500 ml 0,9 % NaCl. O godz. 11.55 rozpoczął się II okres porodu: stwierdzono skurcze parte przy całkowitym rozwarciu szyjki macicy. Po nacięciu krocza i urodzeniu główki, doszło do zaklinowania barków płodu w kanale rodnym. W trybie natychmiastowym wykonano silne przygięcie kończyn dolnych B. C. w stawach biodrowych w kierunku tułowia (tak aby uda dotykały tułowia) i jednocześnie wykonano zabieg W. polegający na ucisku na przednią powierzchnię tylnego barku w celu zrotowania barków. Zastosowano również pomoc M., uciskając nad spojeniem łonowym w linii pośrodkowej celem wtłoczenia przedniego barku pod spojenie łonowe. W wyniku tych rękoczynów spowodowano po 30-40 sekundach uwolnienie barków i urodzenie noworodka płci męskiej o godzinie 12.05 o wadze 3820 g i długości 57 cm. Jego stan określono na 1 pkt w skali A.– zamartwica sina; wymagał resuscytacji oddechowej, w 3, 5 i 10 minucie stwierdzano 3 pkt, 5 pkt i 7 pkt w skali A..

(karta położnicza wraz z dokumentacją medyczną – k. 155, w tym karta obserwacji porodu i opis przebiegu porodu, kserokopie dokumentacji medycznej – k.18-63, a zwłaszcza - k. 43, 44, zeznania świadka A. Ż. – k. 276-276v.).

Z uwagi na powyższy stan powoda, przekazano go na Oddział Neonatologiczny ww. Szpitala. Stan ten stopniowo ulegał poprawie. Z odchyleń stwierdzono u niego obrzęk główki w okolicy ciemieniowej lewej, wybroczyny na twarzy. Po dalszej obserwacji i konsultacji neurologicznej w dniu 12 czerwca 2006 r. stwierdzono porażenie górnego splotu barkowego prawego, zalecono rehabilitację. Ponadto zauważono wrodzone zapalenie płuc, szmer nad sercem, napięcie mięśni obniżone po porodzie, żółtaczkę, obecność czynników ryzyka uszkodzenia słuchu. B. C. wraz z dzieckiem została wypisana ze szpitala w dniu 27 czerwca 2006 r.

(historia rozwoju noworodka – k. 155, zeznania świadków M. S. – k. 258v.259v., E. C. – k. 259v.-260, K. Ł. – k. 260v.-261, J. K. (1) – k. 261—261v, L. K. – k. 261v. ).

Uszkodzenie splotu barkowego prawego skutkuje trwałym kalectwem. Dziecko wymagało konsultacji specjalistycznych: kardiologa, okulisty, neurologa, a nadto zostało skierowane do poradni: neonatologicznej i rehabilitacyjnej. Z uwagi na okołoporodowe uszkodzenie splotu ramiennego prawego, małoletni Ł. C. wymagał rehabilitacji i konsultacji lekarskich, dlatego też korzystał z prywatnych i publicznych placówek medycznych w: W., D., K., B., S. i F..

(karta informacyjna leczenia szpitalnego – k. 64-65, karta informacyjna przychodni specjalistycznej – k. 67-68, zaświadczenie lekarskie – k. 69-70, 73, 166, wyniki badań – k. 74, 77-79, dokumentacja medyczna – k. 18-63, zeznania świadka A. W. – k. 138-139, zeznania świadka M. C. – k. 139v-140, dokumentacja medyczna Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ośrodek (...) w S. – k. 204-208, dokumentacja medyczna POZ (...) w F. – k. 212-214, dokumentacja medyczna (...) Szpitala (...) w B. – k. 222, dokumentacja medyczna Instytutu (...) w W. – k. 224-230, dokumentacja medyczna (...) Publicznego Zakładów Opieki Zdrowotnej im. Dzieci W. w D. – k. 235, dokumentacja medyczna (...) sp. z o.o. w K. – k. 249-250, karta z pracowni echokardiograficznej – k. 66, zaświadczenie lekarskie – k. 69, wyniki badań – k. 71-72, karta informacyjna – k. 75-76v, dokumentacja medyczna (...) Szpitala (...) w B. – k. 222).

Z uwagi na uszkodzenie splotu ramiennego prawego początkowo ręka małoletniego powoda była bezwładna, uciekała w każdą stronę, dlatego musiała być na temblaku. Małoletni miał problemy z raczkowaniem, potrzebował opieki rodziców przy ubieraniu i myciu, odczuwał przy tym ból, płakał. Rehabilitacja przyniosła poprawę, jednakże małoletni Ł. C. jest nadal niepełnosprawny – prawa ręka jest unieruchomiona, podkurczona na wysokości piersi, można ją co prawda wyprostować, ale wymaga to wysiłku małoletniego i sprawia mu to ból. Małoletni jest świadomy, że nie ma władzy w ręce, wstydzi się tego i dlatego zamknął się w sobie. Pisze lewą ręką, prawej praktycznie nie używa

(zeznania świadka A. W. – k. 138-139, zeznania świadka M. C. – k. 139v-140).

Pismem z dnia 24 października 2014 r. pełnomocnik małoletniego powoda Ł. C. wystąpił do Szpitala Wojewódzkiego im. dr L. R. (1) w S. o zapłatę zadośćuczynienia za krzywdę w kwocie 200.000,- zł i w kwocie 50.000,- zł oraz renty w kwocie 1.500,- zł miesięcznie i skapitalizowanej renty w kwocie 144.000,- zł z uwagi na doznane podczas porodu porażenie splotu barkowego prawego. W odpowiedzi, ww. Szpital pismem z dnia 19 grudnia 2014 r. poinformował, iż nie zgadza się z zarzutami kierowanymi wobec niego, albowiem działania medyczne podejmowane przez personel podczas porodu i okresu okołoporodowego były wykonywane zgodnie z obowiązującymi zasadami

(wniosek odszkodowawczy – k. 80-82v, 88, pismo – k. 83-85).

Szpital Wojewódzki im. dr L. R. (1) w S. od dnia 19 listopada 2005 r. do dnia 18 listopada 2006 r. posiadał ubezpieczenie OC w pozwanym (...) S.A. w W.. Szkoda na osobie powoda została zgłoszona pozwanemu w 2015 r. oraz ponownie w dniu 05 października 2016 r. Ubezpieczyciel pismami z dnia 26 czerwca 2015 r. i 25 stycznia 2017 r. stwierdzał brak podstaw do przyjęcia odpowiedzialności i wypłaty świadczenia na rzecz małoletniego Ł. C.

(polisa ubezpieczenia nr (...) wraz z ogólnymi warunkami ubezpieczenia i potwierdzeniem pokrycia ubezpieczeniowego – k. 124-134, pisma – k. 86-87v, 89-90, 93-94, 95-102; akta szkody w postaci płyty CD – k. 136).

Zgodnie z opinią biegłego sądowego specjalisty ginekologii, położnictwa i endokrynologii T. P., prowadzenie porodu małoletniego Ł. C. było prawidłowe pomimo wystąpienia dystocji barkowej, w której udzielono skutecznej i szybkiej pomocy. Wystąpienie u małoletniego urazu w postaci porażenia barku nie było związane z przebiegiem porodu i jego prowadzeniem przez personel oddziału szpitala w S.. Prowadzenie porodu i podjęte działania było zgodne z istniejącymi w 2006 r. zasadami w sztuce medycznej, tj. Rekomendacją (...) Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie opieki przedporodowej w ciąży o prawidłowym przebiegu z 2005 r. Jako obowiązkowe zalecano wówczas badania ultrasonograficzne: w 11-14, 20, po 30 i po 40 tygodniu ciąży, obserwację przyboru wagi ciężarnej, w tym wysokiego przyboru 13 kg, ocenianie częstotliwości tonów serca płodu, a także zwracano uwagę na zbyt późne kierowanie ciężarnych do szpitala celem odbycia porodu bez badań ultrasonograficznych. Biegły nie stwierdził w karcie położniczej badań USG, które wówczas jeszcze nie było obowiązujące, a było wykonane i nie stwierdził wywiadu położniczego dotyczącego przebytych ciąż i porodów zakończonych drogą naturalną, nie znalazł też momentu podania oksytocyny. Podkreślił jednak, że wystąpienie dystocji po urodzeniu główki powoda nie było związane ani z przebytymi wcześniej przez jego matkę porodami ani z wagą urodzeniową powoda.

Wykonane badanie USG i stwierdzenie przypuszczalnej wagi urodzeniowej– 3820 g nie dawało podstaw do założenia, że w trakcie porodu dojdzie do dystocji brakowej płodu. Przypuszczalna waga urodzeniowa płodu, mniejsza od 4500 g stanowiącej wskazanie do wykonania cięcia cesarskiego, jak i urodzenie wcześniej dwóch noworodków przez B. C. drogą naturalną wskazywało jako właściwe przeprowadzenie tego porodu siłami i drogami natury. Przyrost wagi ciała matki małoletniego powoda w ciąży 13 kg jest nadmierny, lecz absolutnie nie stanowił według Rekomendacji z 2005 r. wskazania do przeprowadzenia cięcia cesarskiego. W tych Rekomendacjach nie było wskazań dotyczących prowadzenia porodu u matek z wysokim (...), a jedynie zalecenia dotyczące odżywiania takich ciężarnych. Biegły nie miał też zastrzeżeń do podjętych manewrów M. i W. i podkreślał ich skuteczność. Niezastosowanie manewru McRobertsa w przypadku wystąpienia dystocji barkowej tylko mniej znanych zabiegów – M. i W. nie ma znaczenia, gdyż mimo poważnego powikłania, jakim była dystocja barkowa, poród zakończył się urodzeniem płodu po 30-40 sekundach. Nie można jednoznacznie stwierdzić, czy przeprowadzenie porodu drogą cięcia cesarskiego nie przyniosłoby problemu zdrowotnego dla matki czy płodu - zabieg cięcia cesarskiego groził innymi, także niebezpiecznymi, powikłaniami

(opinia pisemna biegłego sądowego specjalisty ginekologii, położnictwa i endokrynologii T. P. z dnia 21 października 2018 r. – k. 330-339, uzupełniająca opinia pisemna biegłego sądowego T. P. – k. 369-373).

Z kolei zgodnie z opinią podstawową i uzupełniającą biegłego sądowego specjalisty ginekologii i położnictwa B. D., wykonana diagnostyka matki powoda była prawidłowa i zgodna z obowiązującymi w 2006 r. przepisami, zaś prowadzenie akcji porodowej - poprawne.

Biegły w swojej opinii wyjaśnił, że dystocja barkowa to sytuacja położnicza, w której poród drogą pochwową dziecka położonego główkowo wymaga dodatkowych manewrów położniczych z powodu braku dalszego postępu pomimo zastosowania delikatnego pociągania po urodzeniu głowy płodu. Inny proponowany obiektywny wykładnik tego powikłania to wydłużenie czasu między urodzeniem głowy płodu, a zakończeniem drugiego okresu porodu do ponad 60 sekund. Do dystocji dochodzi, gdy przedni bark płodu uwięźnie pod matczynym spojeniem łonowym lub gdy tylny bark zapiera się o wzgórek kości krzyżowej. Duże prawdopodobieństwo wystąpienia dystocji barkowej występuje w przypadku tzw. triady: makrosomia dziecka (dzieci z wagą ponad 4000g), cukrzycy ciążowej kobiety (częstość wystąpienia dystocji wzrasta 13-30%) oraz wysokiej nadwadze kobiety. Dodatkowymi czynnikami ryzyka wystąpienia dystocji są: ciąża przeterminowana, przedłużony drugi okres porodu, porody wzniecane/indukowane podawanie wlewu z oksytocyną, porody operacyjne (próżniociąg, kleszcze), kobiety krótkiej postury, zbyt szybkie aktywne parcie u wieloródek (bez uwzględnienia całkowitej rotacji główki), starsze rodzące, duże prawdopodobieństwo powtórzenia się komplikacji w kolejnych porodach 10-15% zalecane wykonanie cięcia cesarskiego, porody chłopców.

Biegły wskazał, że podczas wizyt w czasie przebiegu ciąży wykonano pełną wymaganą biochemię, badania USG zgodnie z zaleceniami wynikającymi z Rekomendacji (...) Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie opieki przedporodowej w ciąży w prawidłowym przebiegu z 2005 r. Jeżeli chodzi o postępowanie w Szpitalu Wojewódzkim im. dr L. R. (1) w S. wszystkie badania dodatkowe, pomiary, a także wywiad tyczący się przebiegu poprzednich porodów nie wskazywał na istnienie jakiegokolwiek zagrożenia. Jedyną stwierdzoną u matki powoda nieprawidłowością był (...) znacznie powyżej 30 pkt (na początku ciąży – około 33,5 pkt, w chwili porodu – 38,5 pkt), jednakże powyższa wartość punktowa nie stanowiła wskazania do wykonania cięcia cesarskiego zgodnie ze wspomnianymi rekomendacjami (...) Towarzystwa Ginekologicznego z 2005 r. Pierwsze takie zalecenia pojawiły się w 2008 r.

Według biegłego, w trakcie porodu o godz. 10.10 podłączono O. w 500 ml 0,9% NaCl. Od chwili włączenia kroplówki do pełnego rozwarcia, tj. godz. 11.55 minęło około 2 godziny; tak więc podana O. przy zastosowanej szybkości wlewu nie miała wpływu na szybkość rozwierania się szyjki macicy, a cytowana wartość jest prawidłową u wieloródek. Istotą wiedzy na temat poprzednich ciąż i porodów matki małoletniego powoda był fakt odbycia tych porodów bez powikłań. Taką wiedzę zdobył lekarz prowadzący poród przeprowadzając wywiad z pacjentką. Biegły ponadto wskazał, że w drugim okresie porodu doszło do dystocji barkowej, ale natychmiast wykonano silne przygięcie kończyn dolnych w stawach biodrowych w kierunku tułowia (tak jak w manewrze McRobertsa) i jednocześnie wykonano zabieg W. oraz zastosowano pomoc M., co w konsekwencji doprowadziło do uwolnienia barku noworodka po 30-40 sekundach i dokonał się poród. W momencie porodu, noworodka oceniono na 1 pkt według skali A. i kolejno w 3, 5 i 10 minucie na 3, 5 i 7 pkt, co świadczy o szybkim powrocie utlenowania, w wyniku czego nie doszło do uszkodzenia centralnego układu nerwowego.

Wobec powyższego, stosując Rekomendacje z 2005 r., wywiad położniczy co do przebiegu poprzednich porodów drogami i siłami natury oraz przewidywanej masy płodu, nie było możliwym przewidzenie powstania dystocji barkowej przed rozpoczęciem porodu. Biorąc pod uwagę powikłania mogące nastąpić po cięciu cesarskim, przewaga porodu naturalnego nad cięciem cesarskim przemawiała za porodem drogami i siłami natury. Powikłania te dotyczą zarówno matki, zwłaszcza przy występujące nadwadze (krwotoki po cięciu, zakrzepica, przerwanie ciągłości ściany macicy i następowe krwotoki, poza tym zakażenia, uszkodzenia innych narządów wewnętrznych, zrosty w jamie brzusznej), jak i dziecka (dzieci narodzone poprzez cięcie cesarskie są bardziej narażone na takie choroby jak alergie pokarmowe, celiakia, atopowe zapalenie skóry, astma, zapalenie jelit, cukrzyca, otyłość oraz choroby z autoagresji).

Nie było nieprawidłowości w przebiegu porodu, a zaistniałe porażenie było powikłaniem medycznym, które mogło powstać w trakcie uwalniania zaklinowanego barku, a w momencie, gdy urodziła się już główka – nie jest możliwym wykonanie cięcia cesarskiego.

Prawdopodobnie wykonanie cięcia cesarskiego ustrzegłoby przed wystąpieniem dystocji; niekoniecznie ustrzegłoby przed porażeniem splotu barkowego, ale mogłoby stać się przyczyną innych powikłań. Zgodnie z rekomendacjami, badanie USG po 40 tygodniu ciąży (z oceną masy płodu) należało do badań zalecanych, a nie obowiązkowych. Nadto, opisywane są przypadki porażenia splotu barkowego, do którego doszło wewnątrzmacicznie na skutek nadmiernego ciśnienia działającego na splot u płodu w trakcie rozwoju w macicy bądź nieprawidłowy rozwój splotu u płodu. Zgodnie z piśmiennictwem porażenia splotu ramiennego w 46% porażeń splotu przebiega bez dystocji barkowej.

(opinia pisemna biegłego sądowego z zakresu ginekologii i położnictwa B. D. – k. 411-413, uzupełniająca opinia pisemna biegłego sądowego B. D. – k. 436-440).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów. Dał przy tym wiarę przedłożonym przez strony dokumentom urzędowym i prywatnym, których autentyczność i wiarygodność nie była w sprawie kwestionowana. W ocenie Sądu, wiarygodne były także dowody w postaci zeznań świadków M. C. i A. W. – członków rodziny powoda słuchanych na okoliczności jego sytuacji i leczenia, gdyż wzajemnie się one uzupełniały, były logiczne i spójne. Zeznania pozostałych świadków: E. C., M. S., S. C., J. K. (1), L. K., K. Ł., A. Ż., M. D., R. D. (w większości członków personelu medycznego ww. szpitala) nie dają podstaw do odmowy im waloru wiarygodności, jednakże z uwagi na upływ czasu podani powyżej świadkowie nie pamiętali okoliczności z dnia 09 czerwca 2006 r. – zeznawali jedynie na podstawie dokumentacji medycznej, z którą się wcześniej zapoznali.

Z uwagi na fakt, że ocena prawidłowości czynności diagnostycznych i prowadzenia porodu wymagały wiadomości specjalnych za miarodajne dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd przyjął przede wszystkim sporządzone w sprawie opinie biegłych z zakresu ginekologii i położnictwa T. P. i B. D.. Opinie te były poprawne metodologicznie, spójne, logiczne i weryfikowalne. Za ich wiarygodnością przemawia okoliczności, że wniosku tych opinii są zgodne: dwóch biegłych sądowych – specjalistów ginekologii i położnictwa dysponujących wiedzą fachową i doświadczeniem zawodowym – niezależnie od siebie oceniając sprawę wydało zbieżne opinie. W zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia, zdaniem Sądu, nie budziły one wątpliwości. Co prawda, strona powodowa zgłosiła do nich szereg zastrzeżeń i wniosła o dopuszczenie dowodu z kolejnej uzupełniającej opinii biegłego B. D., jednakże – w ocenie Sądu – dowód ten był zbędny, gdyż biegły B. D. wyczerpująco ustosunkował się do zastrzeżeń powoda w formie pisemnej.

Sąd miał na uwadze, że wątpliwości podnoszone w zarzutach do opinii obu biegłych dotyczyły po części okoliczności, które nie miały wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, a po części można było je rozwiać analizując dokumentację medyczną. Taki charakter miało np. uchybienie biegłego T. P., który wskazywał na niekompletność dokumentacji medycznej, w której nie odnalazł on momentu podania oksytocyny i wywiadu co do poprzednich ciąż i porodów. Moment podania oksytocyny wskazuje jednoznacznie karta obserwacji porodu (k. 43). Przypomnieć w tym miejscu trzeba, że od chwili włączenia kroplówki o godz. 10.10 do pełnego rozwarcia, tj. godz. 11.55 minęło około 2 godziny, stąd – według opinii biegłego B. D. – podana oxytocyna przy zastosowanej szybkości wlewu nie miała wpływu na szybkość r rozwierania się szyjki macicy. Z kolei wywiad położniczy przy przyjęciu do szpitala zawarty w karcie położniczej (k. 18) zawiera dane odnośnie poprzednich porodów (m.in. ciąża III, poród III, ostatni poród w 2005 r. dwa porody fizjologiczne, urodzone dzieci żywe, nie wskazano na powikłania). Wprawdzie w wywiadzie tym nie ma informacji w zakresie masy urodzeniowej wcześniej urodzonych przez matkę powoda dzieci, lecz brak jest też podstaw, by przyjąć, że obowiązująca wówczas Rekomendacja (...) Towarzystwa Ginekologicznego z 2005 r. wymagała zebrania danych odnośnie wagi wcześniej narodzonych noworodków.

Przede wszystkim zastrzeżenia powoda dotyczyły badań, na jakich biegli wysnuli swoje wnioski. Obaj biegli powoływali się na badania USG, które rzekomo miały być wykonywane u matki powoda, lecz których wyników nie zawiera zgromadzona dokumentacja medyczna. W ocenie Sądu, zwrócić należy uwagę na następujące kwestie: Po pierwsze, badania USG w trakcie ciąży były obowiązkowe, lecz ich wyników nie ujęto ich w indywidualnej karcie ciąży. Matka powoda w czasie ciąży była jednak pod opieką (...) Publicznego Zakładu (...) w W. – specjalisty ginekologa położnika S. G., a więc innej placówki medycznej, za której działania nie ponosi odpowiedzialności Szpital Wojewódzki im. dr L. R. (1) w S., ani odpowiadający w jego miejsce pozwany Zakład ubezpieczeń. Po drugie, biegły T. P. wskazuje, że nie stwierdził w karcie położniczej badań USG, które - według niego - było w Szpitalu Wojewódzkim im. dr L. R. (1) w S. wykonane. Jak wynika z zarzutów do opinii biegłych, według strony powodowej takiego badania nie przeprowadzono. Nadmienić jednak trzeba, że badanie takie przy przyjęciu na oddział porodowy nie było wówczas jeszcze badaniem obowiązkowym, nawet więc jeżeli go nie przeprowadzono, to nie sposób zarzucać personelowi ww. Szpitala zaniedbania w tym zakresie. Najważniejsze jest jednak, iż nawet gdyby badanie USG przy przyjęciu matki powoda do szpitala zostało przeprowadzone, to wynikająca z niego przypuszczalna masa urodzeniowa płodu pozostawałaby w granicach masy płodu, jaką następnie stwierdzono po narodzinach powoda (3820 g). Taka przypuszczalna masa urodzeniowa płodu nie skutkowałaby koniecznością odstąpienia od porodu naturalnego. Znacznie bowiem odbiegła od wagi ciała stanowiącej wskazanie do rozwiązania ciąży drogą cięcia cesarskiego. Taki sposób postępowania zalecano, według biegłego T. P. od wagi 4500 g, a według biegłego B. D. od 4000 g. Tym samym nawet zaniedbanie w zakresie przeprowadzenia badania USG przy przyjęciu do szpitala nie pozostawało w normalnym związku przyczynowym z powikłaniem porodu w postaci dystocji barkowej. Nie pozwoliłoby ono przewidzieć wyższego ryzyka wystąpienia tego powikłania. Dalsze drążenie opinii biegłych co do tego, czy badania USG odbyły się czy nie, staje się więc bezprzedmiotowe. Dlatego też Sąd uznał, że wniosek powoda o uzupełnienie opinii biegłego zmierzał do przedłużenia postępowania i podlegał oddaleniu.

Dokonanych ustaleń faktycznych Sąd nie opierał się na opiniach dołączonych do akt sprawy przez powoda (tj. J. K. (2) z dnia 26 czerwca 2015 r. oraz R. K. z dnia 05 września 2016 r. i z dnia 17 listopada 2018 r.), albowiem opinie prywatne, nie będąc dowodem z opinii biegłego, nie podlegają ocenie Sądu w trybie art. 278 k.p.c. Opinia prywatna winna być traktowana jako wyjaśnienia stanowiące poparcie, z uwzględnieniem wiadomości specjalnych, stanowiska strony (por. wyrok SN z 11 czerwca 1974 r., II CR 260/74). W tej sytuacji, jeżeli istotnie zachodzi potrzeba wyjaśnienia okoliczności sprawy z punktu widzenia wymagającego wiadomości specjalnych, Sąd powinien według zasad unormowanych w kodeksie postępowania cywilnego dopuścić dowód z opinii biegłego sądowego (por. wyrok SN z 02 lutego 2011 r., II CSK 323/10), co też uczynił.

Wyjaśnić też należy, że Sąd w niniejszej sprawie oddalił też wnioski dowodowe powoda dotyczące dopuszczenia dowodu z opinii biegłych z zakresu neurologii, ortopedii i rehabilitacji oraz psychologii. Wnioski te zmierzały do ustalenia skutków doznanego w trakcie porodu porażenia splotu barkowego dla zdrowia powoda i przebiegu jego leczenia w celu oceny rozmiaru wynikłej stąd krzywdy powoda i jego potrzeb w kontekście roszczenia rentowego. Dowody te jednak – wobec opinii biegłych z zakresu ginekologii i położnictwa – były zbędne. Kwestie ustalenia szkody i jej rozmiaru oraz związku przyczynowego pomiędzy czynem niedzwonnym a szkodą są bowiem kwestiami dalszymi, wymagającymi rozważenia dopiero przy wykazaniu spełnianie podstawowej przesłanki odpowiedzialności deliktowej, tj. zaistnienia czynu niedozwolonego. W niniejszej zaś sprawie do wykazania tej przesłanki nie doszło.

Podkreślić, iż żądania zgłoszone pozwem oceniać należało w aspekcie kilku podstaw prawnych. W przypadku żądania zapłaty zadośćuczynienia za ból, krzywdę i cierpienia na skutek błędu medycznego z dnia 09 czerwca 2006 r., podstawę stanowił art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., z kolei w przypadku żądania zapłaty renty – art. 444 § 2 k.c., zaś w kwestii zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta – art. 19a w zw. z art. 19 ust. 1 pkt 1) ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (w wersji obowiązującej w dacie porodu małoletniego powoda, tj. Dz.U. z 1991 r. Nr 91 poz. 408 ze zm.) w zw. z art. 448 k.c. Odpowiedzialność pozwanego Zakładu ubezpieczeń pozostawałaby w granicach odpowiedzialności Szpitala Wojewódzkiego im. dr L. R. (1) w S. i wynikała z zawartej z tym szpitalem umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 822 § 1 k.c.).

Przechodząc do oceny pierwszego z żądań pozwu, a mianowicie zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę na skutek błędu medycznego z dnia 09 czerwca 2006 r. wskazać należy, że w myśl art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę m.in. w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Roszczenie o zadośćuczynienie znajdujące podstawę w powołanych wyżej przepisach aktualizuje się zatem w warunkach odpowiedzialności odszkodowawczej powstałej na skutek czynu niedozwolonego. W niniejszej sprawie, odpowiedzialności odszkodowawczej placówki medycznej – powód upatrywał w niestarannym, niedbałym i niezgodnym z zasadami sztuki medycznej postępowaniu personelu medycznego tegoż szpitala podczas porodu małoletniego powoda. Odpowiedzialność tę rozpatrywać zatem należało w kontekście art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c.

Zgodnie natomiast z treścią art. 415 k.c. do przesłanek odpowiedzialności deliktowej należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie oraz szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Ponadto, zachowanie wyrządzającego szkodę musi być bezprawne. Za bezprawne uznaje się zaś czyny zakazane przez przepisy prawne obowiązujące w Polsce, a także zachowania sprzeczne z zasadami współżycia społecznego albo dobrymi obyczajami, a więc normami moralnymi powszechnie akceptowanymi w całym społeczeństwie lub grupie społecznej, nakazującymi lub zakazującymi określonego zachowania, mimo iż nie jest ono nakazane lub zakazane normą prawną. Odnotowania wymaga przy tym, że kodeks cywilny przyjął dualistyczną koncepcję winy, polegającą na tym, że łączy ona w sobie element obiektywny, tj. niezgodność działania sprawcy z określonymi regułami postępowania. W przypadku personelu medycznego będzie to naruszenie obowiązujących reguł wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii zawodowej lub też naruszenie zasad współżycia społecznego lub przepisów prawa powszechnie obowiązującego. Bezprawność zaniechania ma miejsce wówczas, gdy istniał obowiązek działania, występował zakaz zaniechania lub też zakaz sprowadzenia skutku, który przez zaniechanie mógłby być sprowadzony. Element subiektywny winy wyraża się z kolei w niewłaściwym nastawieniu psychicznym sprawcy szkody (w postaci umyślności lub nieumyślności) i może – w zakresie dotyczącym techniki medycznej – wyrażać się w niewiedzy lekarza, nieostrożności w postępowaniu, nieuwadze bądź też niedbalstwie polegającym na niedołożeniu pewnej miary staranności. Zachowanie personelu medycznego musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione, przy czym odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez ten personel ponosi zakład leczniczy, w którym ów personel jest zatrudniony.

Podstawę odpowiedzialności zakładu leczniczego stanowi przy tym art. 430 k.c., zgodnie z którym, ten kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie podlegającej przy jej wykonywaniu jego kierownictwu i mającej obowiązek stosować się do jego wskazówek, odpowiada za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby. Odnotowania przy tym wymaga, że w judykaturze i piśmiennictwie ukształtował się w miarę jednolity model odpowiedzialności opartej na art. 430 k.c., w którym pojęcie podporządkowania rozumie się szeroko, uznając za wystarczające stwierdzenie „ogólnego” czy też „ogólno-organizacyjnego” kierownictwa, jak również ogólnego charakteru wiążących wskazówek. Przy tej interpretacji zachowanie przez wykonującego powierzone czynności określonej samodzielności nie wyłącza istnienia podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c. Gdy chodzi o ocenę podporządkowania w odniesieniu do lekarzy, osób mających wysokie kwalifikacje zawodowe i podejmujących decyzje na podstawie specjalistycznej wiedzy, zachowujących niezależność w procesie leczenia, diagnozy i terapii, w orzecznictwie przyjmuje się także zgodnie, że niezależność zawodowa lekarza w zakresie sztuki medycznej nie sprzeciwia się stwierdzeniu stosunku podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c. Źródło i charakter szkody wyrządzonej przez lekarza pozostają takie same, niezależnie od tego, czy działał jako pracownik, czy jako lekarz tzw. kontraktowy, czy też na podstawie odrębnej umowy świadczył dodatkowe usługi medyczne w postaci pełnienia dyżuru lekarskiego poza normalnymi godzinami pracy. W każdej z tych sytuacji lekarz kieruje się swoją wiedzą oraz doświadczeniem i zachowuje niezależność, która – jak wskazano – nie wyłącza istnienia podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c.

W kontekście powyższych uwag i materiału dowodowego zebranego w sprawie, a w szczególności opinii biegłych sądowych z zakresu ginekologii i położnictwa – T. P. i B. D., których strona powodowa skutecznie nie zdołała podważyć, w ocenie Sądu przyjąć należało, że działania personelu medycznego Szpitala Wojewódzkiego im. dr L. R. (1) w S. w stosunku do małoletniego powoda nie wyczerpały znamion czynu niedozwolonego w myśl powołanych powyżej przepisów. Biegły sądowy B. D., a wcześniej biegły sądowy T. P., w sposób jednoznaczny wskazali, iż nie było nieprawidłowości w przebiegu porodu, jak również w trakcie prowadzenia diagnostyki ciężarnej.

Spośród wskazywanej przez biegłego B. D. triady dużego prawdopodobieństwa wystąpienia dystocji barkowej (tj. łącznego wystąpienia następujących czynników: makrosomia dziecka (dzieci z wagą ponad 4000g), cukrzyca ciążowa kobiety oraz wysoka nadwaga kobiety – (...) powyżej 30 pkt) u matki powoda wystąpił jedynie jeden z nich, a mianowicie duży wskaźnik (...): na początku ciąży – około 33,5 pkt, w chwili porodu – 38,5 pkt. Powyższa jednakże wartość punktowa sama w sobie nie stanowiła wskazania do wykonania cięcia cesarskiego zgodnie ze wspomnianymi rekomendacjami (...) Towarzystwa Ginekologicznego z 2005 r. Obowiązujące w 2006 r. nie zawierały zaleceń odnośnie prowadzenia porodu w zależności od wskaźnika (...) (były jedynie zalecenia dotyczące żywienia kobiety ciężarnej i suplementacji witaminowej). Jak też wyżej wskazano niewykonanie badania USG przy przyjęciu do szpitala nie miało znaczenia. Nie wystąpiła bowiem makrosomia płodu (powód uzyskał wagę urodzeniową niższą niż 4000g – 3820 g). Prowadzano natomiast inne badania położnicze, które nie wskazywały na makrosomię płodu – stwierdzono m.in. położenie podłużne główkowe płodu, część przodująca główka, grzbiet po stronie lewej, zbadano dno macicy, zmierzono wymiary miednicy uzyskując wynik w prawidłowym zakresie normy.

Wobec powyższego, stosując Rekomendacje z 2005 r., wywiad położniczy co do przebiegu poprzednich porodów drogami i siłami natury oraz przewidywanej masy płodu, nie było możliwym przewidzenie powstania dystocji barkowej przed rozpoczęciem porodu. Biorąc pod uwagę powikłania mogące nastąpić po cięciu cesarskim, przewaga porodu naturalnego nad cięciem cesarskim przemawiała za porodem drogami i siłami natury. Nie było zatem nieprawidłowości w diagnostyce i przebiegu porodu, a zaistniałe porażenie było powikłaniem medycznym, którego – zgodnie ze sztuką medyczną – nie można było przewidzieć i mu zapobiec.

Przy uwzględnieniu powyższego, żądanie zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę na skutek wystąpienia błędu medycznego z dnia 09 czerwca 2006 r. wysunięte przez stronę powodową przeciwko szpitalowi nie zasługiwało – w przekonaniu Sądu Okręgowego – na uwzględnienie, albowiem działanie personelu medycznego było prawidłowe. Sąd nie neguje tutaj faktu wystąpienia dystocji barkowej i związanej z tym niepełnosprawności małoletniego powoda, co potwierdzili świadkowie słuchani na tą okoliczność i bogata dokumentacja medyczna, jednakże powikłanie to nie wynikało z postępowania personelu szpitalnego, co potwierdzają ww. opinie biegłych, które Sąd uznał za wiarygodne i w pełni fachowe. Skoro Sąd nie dostrzegł nieprawidłowości w działaniu personelu Szpitala Wojewódzkiego im. dr L. R. w S. w stosunku do małoletniego powoda i jego matki, nie mógł również przypisać takiej odpowiedzialności pozwanemu Zakładowi ubezpieczeń, którego ewentualna odpowiedzialność znajdywałaby oparcie w zawartej z pozwanym szpitalem umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Mając na uwadze powyższe, Sąd nie było podstaw do uwzględnienia także kolejnych roszczeń wskazanych w pozwie z tytułu renty, czy też zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta. Ciężar dowodu w zakresie wykazania zarówno istnienia szkody i związku przyczynowego między powstaniem szkody, a działaniem lub zaniechaniem sprawcy szkody, jak i faktu, iż szkoda została wyrządzona z winy osoby pociągniętej do odpowiedzialności, spoczywa na poszkodowanym (małoletnim powodzie), zgodnie z ogólną regułą wyrażoną w art. 6 k.c. Obowiązek naprawienia szkody spoczywa bowiem tylko na tym, kto ją wyrządził, tzn. tylko wtedy, gdy określone działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu powierzonej czynności stanowiło przyczynę powstania szkody. Skoro powód nie sprostał powyższym zasadom i nie zdołał wykazać związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy działaniem personelu medycznego a swoją niepełnosprawnością – powództwo należało oddalić w całości, o czym Sąd orzekł w pkt I. sentencji wyroku.

Orzeczenie w przedmiocie kosztów procesu oparto zaś na podstawie art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych Sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Kodeks nie precyzuje, jakie kryteria muszą być spełnione dla przyjęcia w danej sprawie, że zachodzą okoliczności objęte sformułowaniem „w wypadkach szczególnie uzasadnionych”. W orzecznictwie wskazuje się, że chodzi o takie sytuacje, które wskazują, że ponoszenie kosztów pozostawało w sprzeczności z powszechnym odczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Przykładowo wskazuje się, że należą do nich okoliczności związane z przebiegiem sprawy – charakter zgłoszonego roszczenia, jego znaczenie dla strony, subiektywne przekonanie o zasadności roszczenia, przedawnienie roszczenia oraz leżące poza procesem – sytuacja majątkowa i życiowa strony. Ocena, czy takie wypadki wystąpiły w konkretnej sprawie, należy do Sądu, który powinien dokonać jej na podstawie całokształtu okoliczności sprawy, przy uwzględnieniu zasad współżycia społecznego (post. SN z 17.4.2013 r., V CZ 124/12, Legalis).

W niniejszej sprawie, Sąd odstąpił w pkt II. sentencji od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu pozwanemu i interwenientowi ubocznemu kosztów procesu, mając na uwadze charakter dochodzonego roszczenia, którego uwzględnienie było zależne przede wszystkim od specjalistycznych opinii, a także okoliczności związane z sytuacją powoda. Małoletni powód nie posiada żadnego majątku, pozostaje na wyłącznym utrzymaniu rodziców, jest osobą niepełnosprawną i wymagającą ciągłej rehabilitacji. Sąd wziął przy tym pod uwagę, iż rodzice małoletniego powoda utrzymują się z gospodarstwa rolnego o dochodowości rocznej 25.200,- zł (k. 14-16), które dodatkowo w 2019 r. przyniosło im straty. Ponadto, mają oni na utrzymaniu, oprócz powoda, troje pozostałych dzieci w wieku 14, 11 i 9 lat. W tej sytuacji, Sąd Okręgowy uznał, iż w niniejszej sprawie występuje wypadek szczególnie uzasadniony, pozwalający na nieobciążanie powoda kosztami procesu na rzecz wygrywającego sprawę pozwanego i interwenienta ubocznego po stronie pozwanej zwłaszcza, że – mając na uwadze wartość przedmiotu sporu i treść § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265) – koszty zastępstwa procesowego wynosiłyby po 10.800,- zł na rzecz każdego z nich.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie powołanych przepisów, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji orzeczenia.

SSO Małgorzata Szostak-Szydłowska