Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 669/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Lucjan Modrzyk

Sędziowie:

SA Grzegorz Stojek (spr.)

SA Anna Tabak

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa M. W.

przeciwko Skarbowi Państwa-Prezesowi Sądu Rejonowego w (...)

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 28 maja 2013 r., sygn. akt I C 144/12

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego;

3.  przyznaje adwokat A. P. od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach) kwotę 3.321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych, w tym 621 złotych podatku od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt V ACa 669/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił powództwo M. W. przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prezesa Sądu Rejonowego w(...)o zadośćuczynienie w kwocie 100.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, a także orzekł o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.

Rozstrzygnięcie oparł o następujące ustalenia faktyczne i oceny prawne.

W dniu 21 kwietnia 1999 r. powód (urodzony (...)) dopuścił się występków, po pierwsze, polegającego na tym, że działając wspólnie i w porozumieniu ze swoim bratem D. W. (1) oraz w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności przysługującej D. W. (2) od T. W. (1), zastosowali wobec T. W. (1) przemoc, jednocześnie biorąc udział w jego pobiciu, poprzez uderzanie go rękami w okolice głowy, a także nieustalonym przedmiotem w głowę i ręce; w wyniku tego T. W. (1) doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia i otarcia skóry głowy z raną tłuczoną w okolicy czołowej lewej, stłuczenia i zasinienia lewego ramienia i łokcia oraz grzbietu prawej ręki, po drugie, polegającego na tym, że dokonał zaboru w celu przywłaszczenia telefonu komórkowego na szkodę T. W. (1). Sąd Rejonowy w Gliwicach (dalej: SR) wyrokiem z 14 kwietnia 2010 r., sygnatura akt IX K 1075/10, skazał powoda za popełnienie tych występków, w tym na karę pozbawienia wolności.

Początkowo proces karny przeciwko powodowi oskarżonemu o popełnienie przestępstw, o jakich wyżej była mowa, prowadził Sąd Okręgowy w Katowicach (dalej: SO w Katowicach) pod sygnaturą akt XVI K 252/99, który w dniu 23 grudnia 1999 r. wydał nieprawomocny wyrok. Wyrok SO w Katowicach został zaskarżony apelacją, na skutek której sprawę w drugiej instancji rozpoznał Sąd Apelacyjny w Katowicach, który wyrokiem z 23 marca 2000 r. uchylił wyrok SO w Katowicach i sprawę przekazał SO w Katowicach do ponownego rozpoznania. Z tej przyczyny SO w Katowicach ponownie prowadził w pierwszej instancji sprawę, o jakiej mowa; toczyła się wówczas pod sygnaturą akt XVI K 135/00. W tym czasie, na podstawie orzeczenia wydanego w innej sprawie karnej, powód był już tymczasowo aresztowany i skierowany na obserwację psychiatryczną, co już wówczas prowadziło do przedłużania się procesu karnego w sprawie o sygnaturze akt XVI K 135/00 SO w Katowicach, o który idzie w niniejszej sprawie. SO w Katowicach w dniu 22 stycznia 2001 r. przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gliwicach (dalej: SO w Gliwicach). SO w Gliwicach prowadził proces karny przeciwko powodowi pod sygnaturą akt IV K 60/01. SO w Gliwicach postanowieniem z 13 marca 2002 r. ponownie zastosował areszt tymczasowy wobec powoda, gdyż nie stawiał się na kolejne terminy rozprawy w omawianej sprawie. Po przesłuchaniu powoda w dniu 6 maja 2002 r. SO w Gliwicach uchylił areszt tymczasowy. W dniu 27 czerwca 2002 r. SO w Gliwicach postanowił przekazać SR opisywaną sprawę przeciwko powodowi, zgodnie z właściwością; akta procesu karnego przekazał SR w dniu 11 lipca 2002 r. Powód swoimi działaniami utrudniał sprawny bieg procesu karnego, o którym mowa, w ten sposób, że na przykład kilkakrotnie nie stawił się na rozprawę lub nie zgłaszał się na badania, dokonywał samookaleczenia (połknął zapalniczkę i domagał się odroczenia rozprawy z tej przyczyny), odmawiał poddania się badaniom i stawiennictwa do SR na rozprawę. W dniu 13 lipca 2006 r. powód kolejny raz odmówił stawienia się do SR z uwagi na – jak oświadczył – przyjmowane leki, choć z późniejszej opinii psychiatrycznej wynikało, że nie występowały przeciwwskazania do udziału powoda w rozprawie z tej przyczyny. Wobec kolejnych oświadczeń powoda o niemożności stawienia się na rozprawę, SR postanowieniem z 17 września 2007 r. dopuścił dowód z opinii biegłego w celu wyjaśnienia tej okoliczności. W dniu 27 grudnia 2007 r. SR ponownie postanowił zastosować areszt tymczasowy względem powoda i w tym celu zarządził jego poszukiwania listem gończym. Na rozprawie w dniu 6 maja 2008 r. SR postanowił uchylić środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania powoda i powód został w tym dniu zwolniony z aresztu śledczego. Od 4 marca 2009 r. powód ponownie został osadzony w areszcie śledczym, jako skazany w innej sprawie. Na rozprawę w omawianej sprawie karnej nie stawiali się także wezwani świadkowi i pokrzywdzony T. W. (1). SR, między innymi, dopuścił dowód z opinii biegłego w celu ustalenia, czy rzeczywiście stan zdrowia pokrzywdzonego uniemożliwia mu stawiennictwo na rozprawę. W dniach 23 stycznia 2009 r. i 10 sierpnia 2009 r. nastąpiły zmiany sędziego referenta z uwagi na, w pierwszym wypadku, długotrwałą chorobę sędziego, w drugim zaś – zrzeczenie się urzędu sędziego. Wyrok skazujący powoda SR wydał w dniu 14 kwietnia 2010 r., o czym była wcześniej mowa.

Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podsumował, że SR opisaną sprawę karną przeciwko powodowi kierował na rozprawę dwadzieścia osiem razy i wielokrotnie musiał odroczyć rozprawę. Następowało to z uwagi na nieobecność powoda, który podejmował działania w celu uniknięcia udziału w postępowaniu sądowym, co wyraźnie stwierdzali biegli w opinii sądowo-psychiatrycznej, stwierdzając, że powód mógł uczestniczyć w rozprawie. Przyczyną odroczenia rozprawy była także konieczność oczekiwania na opinię biegłych związaną właśnie z odmową udziału powoda w postępowaniu (rozprawa w dniu 7 listopada 2007 r.).

Ponadto w toku procesu karnego przeciwko powodowi, którego tok omówiono, powód dopuszczał się kolejnych czynów zabronionych. Z tej przyczyny równolegle prowadzone były inne postępowania karne przeciwko niemu. W ich trakcie powód także był osadzany w aresztach śledczych, jak również odbywał karę pozbawienia wolności w efekcie skazania go na tę karę.

Powód już jako dziecko stwarzał problemy, był nerwowy, agresywny. Od 1991 r. leczony był w klinice psychiatrycznej, gdzie stwierdzono zaburzenia jego zachowania i reakcje nerwicowe oraz zalecono leczenie go w warunkach ambulatoryjnych. W 1993 r. Miejska Poradnia (...) w G. – z uwagi na stwierdzone u powoda zaburzenia emocjonalne, reakcje nerwicowe i nadmierną pobudliwość – sugerowała dalsze nauczanie indywidualne. W 1995 r. Poradnia (...) w G. wydała orzeczenie kwalifikacyjne do kształcenia ponadpodstawowego, zawierające sugestię podjęcia przez powoda nauki w szkole zawodowej specjalnej. Powód nie ukończył szkoły zawodowej, ma jedynie wykształcenie podstawowe. W zaświadczeniu z 21 lutego 2002 r., wystawionym dla potrzeb zespołu ds. orzekania o stopniu niepełnosprawności, lekarz psychiatra stwierdził, że u powoda rozpoznano zespół depresyjno-lękowy, ociężałość umysłową i osobowość nieprawidłową. Powiatowy zespół ds. orzekania o stopniu niepełnosprawności w R. orzeczeniem z 2002 r. postanowił zaliczyć powoda do lekkiego stopnia niepełnosprawności na trwałe, stwierdzając zarazem, że jest on zdolny do podjęcia zatrudnienia. Na podstawie badania powoda psycholog stwierdził, że powód nie przejawia większych aspiracji, motywacji do robienia czegoś i ma nikłe zainteresowania.

Powód sporadycznie podejmował pracę zarobkową, zazwyczaj dorywczą, jednak nie trwało to długo. Powód tłumaczy to, po pierwsze, długotrwałym postępowaniem sądowym i związanym z tym stresem, wpływającym na stan jego zdrowia, po drugie, pozbawieniem wolności, gdyż musiał uprzedzać potencjalnych pracodawców o karalności. Ostatnio wskazaną przyczyną powód tłumaczy też niemożność rozpoczęcia działalności gospodarczej, którą rzekomo planował.

W trakcie tymczasowego aresztowania powód był wielokrotnie badany przez lekarzy psychiatrów, którzy rozpoznawali u niego uzależnienie mieszane (od alkoholu i narkotyków). Gdy powód był osadzony w zakładach karnych i aresztach śledczych powód wielokrotnie dokonywał samouszkodzeń, w tym trzykrotnie tzw. połyków. W czasie trwania postępowania kilkakrotnie przebywał w Szpitalu (...) w T., jednak bardzo często na własne żądanie opuszczał szpital i nie czekał na ukończenie terapii, czy badań, stwierdzając, że czuje się dobrze, „nie jest wariatem” i nie widzi potrzeby dalszego tam przebywania. Kilkakrotnie podejmował próbę samobójczą.

Od listopada 2011 r. powód jest osadzony w areszcie śledczym w związku z innym postępowaniem karnym, niż będące przedmiotem niniejszego procesu.

Powód jest kawalerem. Twierdzi, że wskazane wyżej przyczyny są także powodem tego, że opuściła go kobieta, z którą planował przyszłość.

Sąd Okręgowy wskazał dowody, na których się oparł. Oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, gdyż powód nie wskazał specjalności biegłego, który miałby opiniować, podobnie jak okoliczności, na którą miałby sporządzić opinię. Sąd Okręgowy dodał, że gdyby powód nawet to uczynił, wniosek i tak podlegałby oddaleniu. Wskazał, że częściowo odmówił wiary zeznaniom świadków T. W. (2), D. W. (1), J. W. i powoda, mianowicie w zakresie, w jakim są sprzeczne między sobą i z zasadami logicznego rozumowania.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powód domaga się zasądzenia kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę wywołaną przewlekłością procesu karnego zakończonego wyrokiem SR z dnia 14 kwietnia 2010 r., sygnatura akt IX K 1075/10, w toku którego nie wnosił skargi na przewlekłość postępowania. Roszczenie wywodzi zatem z art. 16 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz. U. Nr 179, poz. 1843 ze zm.; dalej: ustawa o skardze na przewlekłość postępowania). Ustawa o skardze na przewlekłość postępowania w art. 16 stanowi, że strona, która nie wniosła skargi na przewlekłość postępowania zgodnie z art. 5 ust. 1 tej ustawy, może dochodzić – na podstawie art. 417 kc – naprawienia szkody wynikłej z przewlekłości, po prawomocnym zakończeniu postępowania co do istoty sprawy. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że na różnicę między postępowaniem, o jakim mowa w art. 16 ustawy o skardze na przewlekłość postępowania a postępowaniem ze skargi na przewlekłość postępowania, które kończy się orzeczeniem, o którym mowa w art. 12 ust. 4 ustawy o skardze na przewlekłość postępowania. Stosownie do ostatnio wskazanego przepisu, uwzględniając skargę, sąd może, na żądanie skarżącego, przyznać od Skarbu Państwa odpowiednią sumę pieniężną w wysokości określonej w tym przepisie, bez potrzeby wykazywania jakichkolwiek innych poza przewlekłością postępowania okoliczności. Z kolei w myśl art. 417 § 1 kc za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. By zatem skutecznie dochodzić roszczenia, powód powinien wykazać nie tylko przewlekłość postępowania, do której musiałoby dojść na skutek niezgodnego z prawem działania lub zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, ale także szkodę, jaką poniósł i związek przyczynowy między bezprawnym działaniem lub zaniechaniem (przewlekłością postępowania) a szkodą.

Powód nie wykazał, aby na skutek niezgodnego z prawem działania lub zaniechania podczas prowadzenia postępowania sądowego w sprawie IX K 1075/10 doszło do przewlekłości postępowania. Postępowanie istotnie toczyło się długo, niemniej przyczyny tego nie leżą po stronie pozwanej w stopniu takim, żeby możliwe było ustalenie przewlekłości postępowania. Jak wykazało postępowanie dowodowe, powód w dużej mierze przyczynił się do tego, że postępowanie trwało tak długo. Powód podnosi, że nie był obecny na rozprawie tylko kilkakrotnie. Gdyby jednak zależało mu na sprawnym postępowaniu, nie odmawiałby udziału w rozprawie, co bez istotnej przyczyny zdarzyło się kilka razy, nawet wówczas, gdy do sądu został dowieziony. Powód dokonywał samookaleczeń tylko po to – jak potwierdzili biegli – żeby uniknąć udziału w postępowaniu sądowym. Kilkakrotnie w toku procesu, o który chodzi, sąd zmuszony był orzekać o tymczasowym aresztowaniu powoda, aby móc doprowadzić go na rozprawę. Sam powód w swoich zeznaniach podał, że kiedyś nie stawił się w sądzie, bo zapomniał poinformować sąd o zmianie adresu zamieszkania. Powodowi nie zależało aż tak bardzo, jak twierdzi, na sprawnym zakończeniu procesu, który nie zaprzątał mu stale myśli, skoro zapomniał o tym, że zmieniając miejsce zamieszkania powinien poinformować o tym sąd. Jedną z przyczyn czasu trwania procesu karnego, o który chodzi w obecnie rozpoznawanej sprawie, były także inne prowadzone przeciwko powodowi postępowania i związane z tym aresztowanie tymczasowe powoda. Sąd Okręgowy nie podzielił poglądu powoda, że ten fakt go nie obciąża w kontekście przedłużania rozpoznania procesu karnego zakończonego wyrokiem SR z 14 kwietnia 2010 r., skoro to przecież powód swoim postępowaniem doprowadzał do konieczności ponawiania stosowania wobec niego tymczasowego aresztowania i komplikowania tym samym toczących się równolegle postępowań. Nieobecność świadków na rozprawie była przyczyną jej odraczania, przy czym sąd prowadzący postępowanie, wbrew twierdzeniom powoda, korzystał z uprawnień zmierzających do dyscyplinowania świadka (grzywna, badanie za pomocą biegłego zasadności usprawiedliwienia nieobecności świadka długotrwałą chorobą, wreszcie postanowienie o przesłuchaniu świadka w jego miejscu zamieszkania przez sędziego wyznaczonego). Podobnie przedstawiała się kwestia dotycząca czasu sporządzania opinii przez biegłych. Wszystkie te czynności były zgodne z przepisami procesowymi i były konieczne dla prawidłowego przebiegu procesu, niemniej przeprowadzenie ich powodowało przedłużenie procesu. Sąd Okręgowy odwołał się do definicji przewlekłości postępowania, wynikającej z art. 1 ustawy o skardze na przewlekłość postępowania, zgodnie z którym ta ustawa reguluje zasady i tryb wnoszenia oraz rozpoznawania skargi strony, której prawo do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki zostało naruszone na skutek działania lub bezczynności sądu. Chodzi tu więc o działania lub bezczynność sądu, a nie stron, świadków, czy biegłych.

Powód nie wykazał także szkody, jaką miał ponieść w związku z długotrwale toczącym się procesem oraz związku przyczynowego między taką szkodą a tymże procesem, podnosząc, że z powodu przewlekającego się postępowania miał nasilone problemy zdrowotne, kłopoty ze znalezieniem pracy oraz ułożeniem sobie życia osobistego.

Problemy zdrowotne, na które się powołuje, powód miał już w dzieciństwie, bowiem od jedenastego roku życia leczony był przez placówki psychiatryczne. Często zresztą, zarówno przed postępowaniem sądowym, o które chodzi w obecnie rozpoznawanej sprawie, jak i w jego trakcie na własne żądanie opuszczał szpital psychiatryczny, uznając, że nie potrzebuje dalszego leczenia. Przedkładając dowody w celu wykazania omawianej teraz okoliczności, powód wykazał, że był leczony, że korzystał z pomocy psychiatry i to w zasadzie niemal przez cały okres postępowania karnego. W tym też czasie dokonywał prób samobójczych (np. w 2001 r.). Przeczy to więc jego twierdzeniu, że do pogorszenia się stanu zdrowia doszło dopiero w wyniku długotrwałego trwania procesu, skoro potrzebę systematycznego leczenia psychiatrycznego dostrzegł już na początku 2002 r., a jeszcze wcześniej po raz pierwszy próbował popełnić samobójstwo. Nie było to więc z całą pewnością skutkiem długotrwałości procesu. Sąd Okręgowy nie wykluczył, że mogło to pozostawać w związku z samym faktem toczącego się postępowania karnego, a następnie kilku kolejnych, co jednak nie może obciążać pozwanego, bo to przecież sam powód swoim postępowaniem – dokonując kolejnych czynów zabronionych – doprowadził do kolizji z prawem i musiał ponieść tego skutki. Z tej przyczyny uznał za nieuzasadnione dopuszczanie dowodu z opinii biegłego psychiatry, bowiem nie można wykluczyć wpływu postępowania karnego samego w sobie na stan zdrowia powoda, jednak okoliczność czasu trwania ocenianego postępowania pozostaje bez wpływu na stan zdrowia powoda, zwłaszcza że problemy pojawiły się już na początku procesu karnego, o który teraz idzie, a dodatkowo równolegle toczyło się kilka innych postępowań karnych. Powód wciąż powracał do jednostek penitencjarnych, ale to nie w związku z tym jednym procesem karnym, w którym – w odniesieniu do czasu jego trwania – tymczasowe aresztowanie długo nie trwało.

Powód twierdził, że zamierzał podjąć działalność gospodarczą, jednak z uwagi na ciągnący się proces nie mógł tego uczynić. D. W. (1) (brat powoda) i T. W. (2) (matka powoda) nie mieli jakiejkolwiek wiedzy co do tej okoliczności. J. W. (ojciec powoda) zeznał natomiast, że powód miał prowadzić działalność w zakresie budownictwa, sam zaś powód zeznał o handlu drewnem kominkowym i handlu używanymi samochodami. Sąd Okręgowy stwierdził, że sprzeczność tych zeznań prowadzi do oceny o ich niewiarygodności, a taką ocenę zeznań w przedmiocie działalności zarobkowej powoda potwierdzają okoliczności faktyczne, które go dotyczą, jak jego poziom wykształcenia (podstawowe), brak doświadczeń zawodowych (krótka praca zarodkowa dla kilku pracodawców, często dorywcza; np. przy odśnieżaniu, u kamieniarza) i predyspozycji psychicznych (wynikający z objętej ustaleniami faktycznymi opinii biegłego, w której stwierdzono u powoda brak większych aspiracji, brak motywacji do robienia czegoś, nikłe zainteresowania). Jeżeli chodzi o trudności w znalezieniu pracy zarobkowej, miały się one pojawić już po opuszczeniu zakończeniu tymczasowego aresztowania, a więc nie z uwagi na długotrwały proces. Sąd Okręgowy podniósł, że trudno wierzyć, że konieczność czekania na zakończenie procesu karnego, wobec niepewnej przyszłości, utrudniała powodowi działania, zwłaszcza że przecież nie ta jedna sprawa karna toczyła się przeciwko niemu. Ponieważ rzeczywiście był skazany wyrokami karnymi, to istotnie poszukując zatrudnienia musiał wspominać o karalności, a i jego przyszłość musiała się jawić powodowi jako niepewna, właśnie wobec licznych procesów. Sąd Okręgowy podkreślił poza tym trudności na rynku pracy, zwłaszcza gdy poszukujący zatrudnienia nie ma żadnego przygotowania zawodowego, żadnych poważniejszych doświadczeń zawodowych, posiada wykształcenie podstawowe, używa alkoholu i narkotyków, a dodatkowo jest osobą kilkakrotnie karaną.

Te same przyczyny nie pozwoliły Sądowi Okręgowemu uznać za wiarygodne zeznań powoda co do braku możliwości ułożenia sobie życia osobistego.

Orzeczenie o kosztach procesu umotywował treścią art. 98 kpc.

W apelacji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa i przyznanie kosztów nieopłaconej w całości, ani w części kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Zarzucił naruszenie prawa materialnego, wskazując, po pierwsze, na art. 45 Konstytucji, art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w związku z art. 2 § 1 pkt 4 kpk poprzez ich błędną wykładnię, w wyniku której przyjęto, że nie doszło do przewlekłości postępowania, po drugie, art. 417 w związku z art. 448 kc przez ich błędną wykładnię, w wyniku której przyjęto, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za przewlekłość postępowania, po trzecie, art. 445 w związku z art. 448 kc przez ich niezastosowanie.

Ponadto zarzucił naruszenie przepisów postępowania.

Po pierwsze, art. 233 § 2 w związku z art. 217 w związku z art. 278 w związku z art. 279 kpc przez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego.

Po drugie, art. 233 § 1 kpc w związku z art. 376 kpk oraz art. 404 kpc przez błędne przyjęcie, że wszystkie czynności sądu w postępowaniu karnym prowadzone były z zachowaniem przepisanych prawem procedur i czynności, zaś faktyczna długotrwałość postępowania wynikała bądź z przyczyn obiektywnych, bądź z zachowania powoda.

Po trzecie, art. 233 § 1 kpc w związku z art. 31 kk poprzez przyjęcie, że opinie biegłych psychiatrów sporządzane na potrzeby postępowania karnego mogą stanowić podstawę rozstrzygnięcia przez sąd w postępowaniu cywilnym o wpływie długotrwałości postępowania karnego na zdrowie psychiczne powoda.

Po czwarte, art. 224 kpc poprzez nierozpoznanie wniosków dowodowych zgłoszonych w piśmie procesowym z 7 lutego 2013 r.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Przede wszystkim należy wyjaśnić, że apelacja podlega rozpoznaniu, mimo wydania przez Sąd Okręgowy w dniu 12 sierpnia 2013 r. postanowienia, którym postanowił „odrzucić apelację powoda wniesioną w dniu 19.07.2013 r.” oraz „odrzucić apelację powoda wniesioną w dniu 7 sierpnia 2013 r.” (k. 405). Sąd Okręgowy motywował to postanowienie tym, że w ustawowym terminie wyrok został zaskarżony apelacjami wniesionymi przez powoda w dniu 19 lipca 2013 r. oraz – w jego imieniu – przez jego pełnomocnika z urzędu w dniu 24 lipca 2013 r., przy czym pełnomocnik powoda nie uzupełnił braków formalnych apelacji „osobistej” w terminie określonym w wezwaniu w tym przedmiocie, gdyż nie dołączył odpisu apelacji wniesionej osobiście przez powoda, a zamiast odpisu apelacji „osobistej” powód w dniu 7 sierpnia 2013 r., to jest w terminie do uzupełnienia braków apelacji „osobistej” wniósł kolejną apelację „osobistą”. Sąd Okręgowy uznał, że ma do czynienia z kilkoma apelacjami tej samej strony i jedną z nich odrzucił, uznając że nie jest możliwe nadanie jej biegu z uwagi na brak odpisu, zaś inną z nich odrzucił jako spóźnioną. Nadał natomiast bieg apelacji wniesionej przez pełnomocnika powoda. Stanowisko zaprezentowane w omawianym postanowieniu jest chybione. W postępowaniu cywilnym apelację wnosi strona procesu, niezależnie od tego, czy działa samodzielnie czy w jej imieniu działa pełnomocnik procesowy, a także od tego, czy po wniesieniu pisma procesowego zawierającego apelację strona wnosi kolejne pisma procesowe również nazwane apelacją, które w istocie jedynie uzupełniają wniesioną już apelację. Pisma procesowe z 19 lipca 2013 r. i 24 lipca 2013 r. (uzupełniające wniesioną już apelację) wniesione zostały w terminie określonym w art. 369 § 1 kpc. W tej sytuacji wystarczające jest stwierdzenie, że skoro pismo procesowe sporządzone przez pełnomocnika procesowego powoda (z 24 lipca 2013 r.) odpowiada wymaganiom przewidzianym dla pisma procesowego, a ponadto pozostałym wymaganiom stawianym apelacji przez ustawodawcę (art. 368 § 1 pkt 1-5 kpc), tym samym już z tej przyczyny zachodziła podstawa do merytorycznego rozpoznania apelacji wniesionej przez powoda, niezależnie od omawianego postanowienia Sądu Okręgowego, bez potrzeby analizowania zagadnienia związania tym postanowieniem samego Sądu Okręgowego i Sądu drugiej instancji.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i, jako prawidłowe, przyjmuje je za własne.

Jeśli idzie o wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, który został oddalony na rozprawie w dniu 16 maja 2013 r. (k. 354), zgłoszono go w piśmie procesowym z 30 października 2012 r. (k. 85-87) nie tylko bez określenia specjalności zawodowej biegłego, ale nawet bez określenia tezy dowodowej (k. 86). Kontekst wniosku jest jednak taki, że w tej części pisma, w której został zawarty mowa jest o „niewiedzy i niemożności obiektywnego przewidzenia przez powoda terminu zakończenia procesu”, przez co „pozostawał (…) w ciągłym stresie, popadł w stany depresyjne, co spowodowało rozpad jego ówczesnego związku z kobietą(, z) którą planował zawarcie związku małżeńskiego” oraz o tym, że powód podejmował próby samobójcze. „Sytuacje wskazane powyżej były wynikiem braku poczucia bezpieczeństwa i pewności jutra powoda wobec przewlekłości postępowania w sprawie karnej”. W tym fragmencie pisma, obok opinii biegłego, mowa też jest o dowodach z dokumentacji medycznej zgromadzonej w aktach postępowania karnego, a także o wniosku o podjęcie przez Sąd Okręgowy działań, które w zamyśle osoby sporządzającej pismo miały zmierzać do poszukiwania dowodów („przesłuchanie wstępne powoda w celu wskazania przez niego placówek w jakich się leczył, lekarzy prowadzących oraz przyjmowanych leków”, „zwrócenie się do dyrektora Aresztu Śledczego o podanie informacji, czy powód podlega opiece psychologicznej, czy też psychiatrycznej, w jakim okresie oraz ew. przesłanie dokumentacji lekarskiej w tym zakresie”). Chociaż pismo procesowe, o którym mowa, sporządzone zostało przez zawodowego pełnomocnika, to jednak wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego nie zawiera tezy dowodowej, przy czym został postawiony w kontekście wpływu postępowania karnego na stan zdrowia powoda. Wbrew wywodowi pełnomocnika powoda podczas rozprawy apelacyjnej (00:08:10-00:08:31, 00:09:40-00:10:00), na rozprawie przed Sądem pierwszej instancji powód nie sprecyzował, że idzie o dowód z opinii psychologa, nie zaś z opinii psychiatry; wynika to z protokołów rozprawy z dnia 24 stycznia 2013 r. (k. 195-197), 28 lutego 2013 r. (k. 216-218) i 16 maja 2013 r. (k. 354-356). Nie sposób więc zasadnie zarzucać Sądowi Okręgowemu, że błędnie zrozumiał wniosek o dowód z opinii biegłego, jako zmierzający do ustalenia wpływu postępowania karnego na stan zdrowia psychicznego powoda, zwłaszcza że w postępowaniu w pierwszej instancji (na rozprawie w dniu 24 stycznia 2013 r.) pełnomocnik powoda jednoznacznie precyzował, że dowody osobowe zostały zgłoszone w celu wykazania wpływu przebiegu postępowania w sprawie karnej na pogorszenie się „stanu zdrowotnego, w szczególności w sferze psychicznej” (k. 196) powoda; na taką zresztą, między innymi, okoliczność Sąd Okręgowy dopuścił dowód z zeznań świadków J. W. i D. W. (1). Wyniki tych dowodów wymagałyby analizy z punktu widzenia wiedzy specjalnej. Jednak na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powoda wyjaśnił, że powód nie twierdzi, by w wyniku prowadzenia postępowania karnego, o które chodzi w niniejszym procesie, powód stał się chory psychicznie i by ten proces karny miał wpływ na stan zdrowia psychicznego powoda (00:25:12-00:25:48), choć jednocześnie w apelacji zarzucił naruszenie art. 445 kc, będącego przecież instrumentem majątkowej ochrony dobra osobistego w postaci zdrowia (powód w niniejszej sprawie nie twierdzi o bezprawnym pozbawieniu go wolności i okolicznościach odpowiadających pozostałym elementom hipotezy normy zawartej w art. 445 § 2 kc). Skoro powód tak twierdzi, jak na rozprawie apelacyjnej, nie sposób uznać za wadę postępowania nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii w celu ustalenia wpływu postępowania karnego na stan zdrowia psychicznego powoda. Nie sposób też w omawianych okolicznościach zasadnie twierdzić, że wadą było oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Oddalenie tego wniosku nie może naruszać art. 233 § 2 kpc, w którym mowa jest o ocenie sądu, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu. Z uwagi na zarzut naruszenia przepisów postępowania, który obejmuje też art. 278 i art. 279 kpc trzeba zwrócić uwagę, że dowód z opinii biegłego przeprowadzany jest w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Jeśli powód twierdzi, że nie idzie o wiadomości specjalne wymagane dla oceny wpływu procesu karnego na stan zdrowia psychicznego powoda, lecz o inne okoliczności, tym bardziej powinien był wskazać te okoliczności, by możliwa była ocena, czy zachodzi wypadek wymagający wiadomości specjalnych, czego nie sposób było domyślać się za powoda, który przecież mówił o wpływie procesu karnego na stan zdrowia. Miał taką możliwość przed oddaleniem omawianego wniosku dowodowego, zważywszy na to, że na rozprawie w dniu 24 stycznia 2013 r. Sąd Okręgowy postanowił rozpoznać wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego dopiero po przeprowadzeniu dowodów osobowych (k. 196) i faktycznie tak uczynił, rozpoznając wniosek dopiero po przesłuchaniu powoda (k. 354). Trudno w tych okolicznościach zasadnie zarzucić, że Sąd pierwszej instancji nie odczytał z wypowiedzi o wpływie procesu karnego na stan zdrowia psychicznego powoda, że we wniosku o dowód z opinii biegłego nie idzie o zdrowie psychiczne, lecz o zagadnienia objęte specjalnością zawodową psychologa. Zadaniem Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie jest analiza zawodu psychologa. Wystarczające na potrzeby rozstrzygnięcia jest stwierdzenie, że choć przepisy obowiązującego prawa regulują udział osób wykonujących niemedyczny zawód psychologa w działalności leczniczej, to jednak zawód psychologa polega jedynie na świadczeniu usług psychologicznych w rozumieniu art. 4 ustawy z dnia 8 czerwca 2001 r. o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów (Dz. U. Nr 73, poz. 763 ze zm.), przykładowo wymienionych w tym przepisie (diagnoza psychologiczna, opiniowanie, orzekanie, o ile przepisy odrębne tak stanowią, psychoterapia, udzielanie pomocy psychologicznej; bez znaczenia dla sprawy jest, że w powołanym przepisie mowa też o tym, że za wykonywanie zawodu psychologa uważa się także prowadzenie przez psychologa badań naukowych w dziedzinie psychologii lub działalność dydaktyczną w tym zakresie). Rodzi się pytanie, do czego miałyby zmierzać konkluzje opinii biegłego z zakresu psychologii, skoro dowód z opinii biegłego przeprowadzany jest w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych (art. 278 § 1 kpc). Takich nie trzeba zaś, by ustalić, że powód znajdował się w sytuacji będącej źródłem stresu wywołanego procesem karnym przeciwko niemu, który trwał długo. Dopiero gdyby powód podtrzymywał twierdzenie o wpływie procesu karnego na stan jego zdrowia psychicznego, należałoby rozważyć potrzebę przeprowadzenia dowodu z opinii lekarza psychiatry, dysponującego wiedzą specjalną z zakresu medycyny zajmującej się stanem zdrowia psychicznego.

Jeśli zaś idzie o art. 279 kpc, to mowa w nim o tym, że sąd może dopuścić dowód z opinii biegłego nie tylko na rozprawie, ale nawet na posiedzeniu niejawnym, po wysłuchaniu stron co do określenia liczby biegłych i ich wyboru, gdy uzna przeprowadzenie rozprawy za zbyteczne. Wykluczone jest zatem naruszenie tego przepisu przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie.

Abstrahując nawet od złożonego na rozprawie apelacyjnej wyjaśnienia w przedmiocie dobra osobistego podlegającego ochronie w rozpoznawanej sprawie, nie jest zrozumiały podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc, które ma polegać na przyjęciu przez Sąd Okręgowy, że opinie sporządzane w postępowaniu karnym mogą stanowić podstawę rozstrzygnięcia w procesie cywilnym o wpływie postępowania karnego na zdrowie psychiczne powoda. Sąd Okręgowy ustalił, że w procesie karnym ustalono za pomocą opinii psychiatrów, że stan zdrowia psychicznego powoda nie stanowił przeszkody do brania przez niego udziału w procesie karnym, wbrew odmiennym twierdzeniom powoda zgłaszanym w toku sprawy karnej. Ustalił ponadto w obecnie rozpoznawanej sprawie, że powód podczas pobytu w jednostce penitencjarnej, gdy był tymczasowo aresztowany, badany był przez lekarzy psychiatrów, którzy stwierdzali u niego uzależnienie mieszane. Sąd Okręgowy nie ustalał na tej podstawie wpływu procesu karnego na stan zdrowia powoda. Co więcej, Sąd Okręgowy nie wykluczał wpływu postępowania karnego na stan zdrowia powoda. Bez odwoływania się do opinii psychiatrycznych sporządzonych w postępowaniu karnym stwierdził bowiem, że nie sposób na podstawie materiału zgromadzonego w aktach sprawy ustalić, by czas trwania procesu karnego przeciwko powodowi, który SR zakończył wyrokiem z 14 kwietnia 2010 r. (sygn. akt III K 1369/02), miał wpływ na stan zdrowia powoda. Sąd Okręgowy miał przy tym na względzie to, że powód już w dzieciństwie był leczony psychiatrycznie, lecz przerywał tego rodzaju leczenie szpitalne przed jego zakończeniem jeszcze zanim przeciwko niemu toczył się proces karny, o który chodzi w rozpoznawanej sprawie, czyniąc tak również w toku tego procesu karnego, a próbę samobójczą podejmował już w 2001 r., a więc że problemy psychiczne powoda pojawiły się już w początku procesu karnego, o jaki chodzi, a poza tym podkreślił to, że jednocześnie toczyły się przeciwko powodowi inne jeszcze procesy karne.

W zakresie zarzutu naruszenia art. 224 kpc trzeba zwrócić uwagę, że Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe o dowody zgłoszone w piśmie z 7 lutego 2013 r., przy czym jedynie przeprowadzając te spośród nich, których Sąd Okręgowy nie przeprowadził. W piśmie tym podniesiono, że dowody, o których tam mowa „w sposób jednoznaczny wskazują na przewlekłość postępowania karnego prowadzonego przeciwko powodowi (…)” (k. 205).

Na podstawie tych dowodów Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił, że powód nie stawił się na rozprawę w dniu 9 maja 2007 r. i zachodziła przeszkoda w przeprowadzeniu rozprawy, gdyż brak było zwrotnego potwierdzenia odbioru wezwania na rozprawę („brak relacji poczty”) i właśnie w celu prawidłowego wezwania powoda rozprawa została odroczona do dnia 22 czerwca 2007 r. (k. 813 akt III K 1369/02 SR). Ponieważ w tym dniu przewód sądowy nie został jeszcze otwarty, sędzia referent sprawy, podkreślając znaczne obłożenie jego referatu, które uniemożliwiałoby wyznaczenie rozprawy w tej sprawie przed dniem 1 lipca 2007 r., zwrócił się do przewodniczącego Wydziału III Karnego SR o przekazanie sprawy przeciwko powodowi do referatu dotychczasowego sędziego sprawozdawcy, powracającego do orzekania po przerwie ustalonej przez Sąd Okręgowy (k. 814 akt III K 1369/02 SR). Z kolei zarządzeniem z 11 września 2007 r. wyznaczono rozprawę na dzień 26 października 2007 r. (k. 821 akt III K 1369/02 SR). Natomiast na rozprawie w dniu 29 kwietnia 2009 r. SR na podstawie art. 404 § 2 kpk postanowił rozprawę odroczoną prowadzić od początku, albowiem skład sądu uległ zmianie (k. 982 akt III K 1369/02 SR).

Wyniki tych dowodów nie prowadzą do ustalenia, że nastąpiła przewlekłość w rozpoznaniu sprawy, zdefiniowana już przez Sąd Okręgowy, o czym mowa w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Prowadzą natomiast do wniosku, że przy rozpoznaniu sprawy SR uwzględniał okoliczności mogące stanowić przeszkodę w sprawnym rozpoznaniu sprawy (idzie tu o przyczynę przekazania sprawy do referatu sędziego powracającego do orzekania), a także respektował uprawnienia procesowe powoda, skoro z uwagi na jego nieobecność, gdy brak było dowodu wezwania na rozprawę, rozprawę odroczył, a także postanowił prowadzić sprawę od początku ze względu na zmianę składu sądu, wywołaną przyczynami obiektywnymi, jak to ustalił już Sąd Okręgowy.

Powód twierdzi, że dowodem przewlekłości postępowania jest to, że postępowanie prowadzone od początku, w efekcie postanowienia z 29 kwietnia 2009 r., zakończone zostało wyrokiem SR z 14 kwietnia 2010 r., wydanym po przeprowadzeniu rozprawy w dziewięciu dniach.

W apelacji podkreślono, że fakt tymczasowego aresztowania powoda w innych sprawach, wbrew wywodowi Sądu pierwszej instancji, stanowił ułatwienie w prowadzeniu procesu karnego przeciwko powodowi, o który chodzi, gdyż zapewniało to możliwość doprowadzenia powoda na rozprawę. Chociaż mogą wystąpić szczególne okoliczności, ze względu na które tymczasowe aresztowanie w innej sprawie może utrudniać sprawne prowadzenie procesu w sprawie toczącej się równolegle, są to okoliczności wyjątkowe, przez co Sąd Apelacyjny zgadza się z tego rodzaju uwagą co do zasady. Jej trafność potwierdza zresztą to, że powód został doprowadzany na rozprawę z aresztu śledczego w dniu 29 kwietnia 2009 r., gdy z uwagi na zmianę składu orzekającego SR postanowił prowadzić rozprawę od początku (k. 982). Z pisma Komendanta Komisariatu Policji (...) w G. i zawiadomienia o osadzeniu w innej sprawie (k. 946 i 980 akt III K 1369/02 SR) oraz powołanych dalej protokołów rozprawy w sprawie o sygnaturze akt III K 1369/02 SR wynika, że powód właśnie wtedy był tymczasowo aresztowany na podstawie orzeczenia wydanego w innej sprawie. Doprowadzany z aresztu śledczego na rozprawę był ponadto w dniu 2 czerwca 2009 r., 7 lipca 2009 r., 8 września 2009 r., 13 października 2009 r. i 24 listopada 2009 r. (k. 1024, 1046, 1070, 1100, 1143 akt III K 1369/02 SR). Rozprawę w omawianej sprawie karnej przeprowadzono jeszcze 26 stycznia 2010 r. i 26 lutego 2010 r. oraz 2 kwietnia 2010 r. Powód stawił się na rozprawę w dniach 26 stycznia 2010 r. i 26 lutego 2010 r., nie będąc już osadzonym w areszcie śledczym (k. 1185, 1195 akt III K 1369/02 SR). Jedynie w dniu 2 kwietnia 2010 r. powód nie stawił się na rozprawę, lecz drugi z oskarżonych (brat powoda) wyjaśnił, że przyczyną tego jest choroba powoda, który chce być na rozprawie i wypowiedzieć mowę końcową, co stało się przyczyną zarządzenia przez SR przerwy w rozprawie do dnia 7 kwietnia 2010 r., kiedy powód stawił się na rozprawę (k. 1241 i 1243 akt III K 1369/02 SR); w dniu 14 kwietnia 2010 r. ogłoszony został wyrok (k. 1261-1265 akt III K 1369/02 SR). Gdy zatem nie zachodziły przeszkody w sprawnym prowadzeniu postępowania w sprawie karnej, będące następstwem zachowania powoda oraz niestawiennictwa świadków, jakie ustalił Sąd Okręgowy, fakt tymczasowego aresztowania powoda w innej sprawie rzeczywiście przyczynił się do szybkiego zakończenia postępowania w sprawie. Tymczasowe aresztowanie powoda orzeczone w innej sprawie, które umożliwiło przeprowadzenie praktycznie całego przewodu sądowego w ostatnim roku procesu karnego, gdy nie dochodziło już do obstrukcji procesowej powoda, której SR zapobiegał, podobnie jak podejmował środki dyscyplinujące świadków, podejmując czynności opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie pozwala – za apelacją – przyjąć, że skoro ponownie w pierwszej instancji proces w istocie udało się przeprowadzić w ciągu jednego roku, to już sam fakt długotrwałości procesu oznacza jego przewlekłe prowadzenie.

Zarzut apelacji, który sprowadza się do tego, że wskutek naruszenia art. 233 § 1 kpc dokonano błędnego ustalenia, że wszystkie czynności procesowe SR podejmowane były z zachowaniem przepisanych prawem procedur i czynności, zaś faktyczna długotrwałość postępowania karnego wynikła z przyczyn obiektywnych bądź z zachowania powoda opiera się o treść art. 376 i art. 404 kpk. Przed dniem 1 lipca 2003 r. art. 404 kpk miał treść następującą: „§ 1. Sąd może odroczyć rozprawę tylko wtedy, gdy zarządzenie przerwy nie byłoby wystarczające. § 2. Rozprawę odroczoną prowadzi się w nowym terminie od początku. Jeżeli strony nie zgłaszają sprzeciwu, sąd może wyjątkowo prowadzić rozprawę odroczoną w dalszym ciągu, chyba że skład sądu uległ zmianie. § 3. W wypadku podjęcia postępowania zawieszonego rozprawę prowadzi się od początku, chyba że zawieszenie trwało krócej niż 35 dni, a skład sądu nie uległ zmianie.” Od tego dnia jego treść jest następująca: „§ 1. Sąd może odroczyć rozprawę tylko wtedy, gdy zarządzenie przerwy nie byłoby wystarczające. § 2. Rozprawę odroczoną prowadzi się w nowym terminie od początku. Sąd może wyjątkowo prowadzić rozprawę odroczoną w dalszym ciągu, chyba że skład sądu uległ zmianie. § 3. W wypadku podjęcia postępowania zawieszonego przepis § 2 stosuje się odpowiednio.” Przepis art. 376 kpk przed 1 lipca 2003 r. miał treść: „§ 1. Jeżeli oskarżony, który złożył już wyjaśnienia, opuścił salę rozprawy bez zezwolenia przewodniczącego, sąd może dokończyć rozprawę pomimo nieobecności oskarżonego, a wyroku wydanego w tym wypadku nie uważa się za zaoczny. Sąd zarządza przymusowe doprowadzenie oskarżonego, jeżeli uznaje jego obecność za niezbędną. § 2. Przepis ten stosuje się odpowiednio, jeżeli oskarżony po złożeniu wyjaśnień, zawiadomiony o terminie rozprawy odroczonej lub przerwanej, nie stawił się na tę rozprawę bez usprawiedliwienia. § 3. Jeżeli na rozprawę odroczoną lub przerwaną nie stawił się współoskarżony, który usprawiedliwił swoje niestawiennictwo, sąd może prowadzić rozprawę w zakresie nie dotyczącym bezpośrednio nieobecnego oskarżonego, jeżeli nie ograniczy to jego prawa do obrony.” Od 1 lipca 2003 r. ma treść: „§ 1. Jeżeli oskarżony, który złożył już wyjaśnienia, opuścił salę rozprawy bez zezwolenia przewodniczącego, sąd może prowadzić rozprawę w dalszym ciągu pomimo nieobecności oskarżonego, a wyroku wydanego w tym wypadku nie uważa się za zaoczny. Sąd zarządza zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie oskarżonego, jeżeli uznaje jego obecność za niezbędną. Na postanowienie przysługuje zażalenie do innego równorzędnego składu tego sądu. § 2. Przepis ten stosuje się odpowiednio, jeżeli oskarżony po złożeniu wyjaśnień, zawiadomiony o terminie rozprawy odroczonej lub przerwanej, nie stawił się na tę rozprawę bez usprawiedliwienia. § 3. Jeżeli na rozprawę odroczoną lub przerwaną nie stawił się współoskarżony, który usprawiedliwił swoje niestawiennictwo, sąd może prowadzić rozprawę w zakresie nie dotyczącym bezpośrednio nieobecnego oskarżonego, jeżeli nie ograniczy to jego prawa do obrony.”

W kontekście tego zarzutu w apelacji podniesiono, że – po uchyleniu wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 23 marca 2000 r. wyroku SO w Katowicach i przekazaniu sprawy karnej przeciwko powodowi do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji (wtedy był to SO w Katowicach) – rozprawa tylko jeden raz nie odbyła się z uwagi na nieusprawiedliwioną nieobecność powoda, mianowicie w dniu 13 marca 2002 r.

Powód nie stawił się na rozprawę również w dniu 28 września 2000 r., przy czym brak było zwrotnego potwierdzenia odbioru przez niego wezwania na rozprawę, choć później okazało się, że wezwanie w dniu 25 września 2000 r. odebrał ojciec powoda. Przewodniczący zarządził wtedy ustalenie, czy Prokuratura Rejonowa w G.prowadzi postępowanie przeciwko powodowi i czy został tymczasowo aresztowany do innej sprawy. Okazało się, że powód właśnie w dniu 28 września 2000 r. został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy i zarządzono jego 6-tygodniową obserwację psychiatryczną, na której przebywał od 22 listopada 2000 r. (k. 386, 387, 388, 389, 391, 394 akt III K 1369/02 SR). Zbiegło się to z przekazaniem sprawy w celu jej rozpoznania utworzonemu wówczas (od 1 stycznia 2000 r.) SO w Gliwicach. Mimo stawiennictwa powoda na rozprawę w dniu 30 maja 2001 r., doprowadzonego z aresztu śledczego, na rozprawę nie stawił się drugi z oskarżonych, który nie podjął wezwania w terminie, przez co rozprawę i tak podlegała odroczeniu na dzień 28 czerwca 2001 r. (k. 440 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawę w dniu 28 czerwca 2001 r. powód jednak nie stawił się. Kilka dni wcześniej został zwolniony z aresztu śledczego (k. 451 akt III K 1369/02 SR). Przedstawiono SO w Gliwicach zaświadczenie lekarza psychiatry, że powód nie może brać udziału w toczącym się postępowaniu karnym, leczy się bowiem psychiatrycznie ze względu na utrzymujące się nasilone objawy lękowe, depresyjne oraz z uwagi na podjętą próbę samobójczą, przez co nie może brać udziału w postępowaniu sądowym i wymaga leczenia w warunkach szpitala psychiatrycznego (k. 455, 468 akt III K 1369/02 SR). SO w Gliwicach dopuścił więc dowód z opinii dwóch biegłych psychiatrów w celu ustalenia stanu zdrowia powoda oraz czy może uczestniczyć w rozprawie sądowej (k. 470 akt III K 1369/02 SR). Powód został wypisany ze Szpitala (...) w T. w dniu 23 listopada 2001 r., lecz mimo wezwania nie stawił się na badanie przez biegłych psychiatrów wyznaczone na dzień 21 listopada 2001 r. (k. 474 akt III K 1369/02 SR). Z pisma Komendanta Komisariatu Policji (...)w G. z 19 grudnia 2001 r. wynika, że nakaz doprowadzenia powoda na badanie psychiatryczne okazał się nieskuteczny, gdyż powód od około dwóch miesięcy nie przebywał w miejscu zamieszkania (k. 475 akt III K 1369/02 SR). Po ustaleniu miejsca pobytu powoda, w dniu 8 lutego 2002 r. został on doprowadzony na badanie psychiatryczne, na które jednak powód nie wyraził zgody (k. 482, 483, 484 akt III K 1369/02 SR). Powód – jak przyznał w apelacji – nie stawił się też na rozprawę w dniu 13 marca 2002 r., a ponieważ nie usprawiedliwił swojej nieobecności, SO w Gliwicach zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres dwóch miesięcy (k. 489 akt III K 1369/02 SR). Po rozprawie w dniu 6 maja 2002 r., przeprowadzonej po zatrzymaniu powoda, uchylono stosowanie aresztu tymczasowego wobec niego; na rozprawie w tym dniu oskarżeni złożyli wyjaśnienia, SR przeprowadził też inny dowód i rozprawę przerwał, by wezwać świadków (k. 531-533 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawie w dniu 3 czerwca 2002 r. zarządzono przerwę w rozprawie do 27 czerwca 2002 r. w celu przesłuchania pokrzywdzonego, który nie stawił się na rozprawę, usprawiedliwiając nieobecność chorobą (k. 549, 551 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawie w dniu 27 czerwca 2002 r., na którą stawił się powód, nie był z kolei obecny pokrzywdzony, który przedstawił zaświadczenie lekarskie, z którego treści wynika niemożność stawienia się przez dwa miesiące do sądu uwagi na chorobę (k. 557 akt III K 1369/02 SR). Przekazanie sprawy SR, do czego doszło z uwagi na zmianę przepisów o właściwości rzeczowej (k. 560 akt III K 1369/02 SR), oznaczało zmianę składu sądu, to zaś rodziło konieczność rozpoznania sprawy od początku. Jeśli idzie o udział powoda w rozprawie w postępowaniu prowadzonym przez SR, początkowo powód był doprowadzany z aresztu śledczego, w którym przebywał z uwagi na zastosowanie tymczasowego aresztowania w innej sprawie. Występowały jednak inne przeszkody w przeprowadzeniu rozprawy, na którą nie stawiali się świadkowie, w tym pokrzywdzony. I tak T. W. (1) nie stawił się na rozprawę w dniu 23 września 2004 r. (który jeszcze w postępowaniu prowadzonym przez SO w Gliwicach usprawiedliwiał nieobecność stanem zdrowia), przedstawiając kolejne zaświadczenie lekarskie o niemożności stawienia się w sądzie z uwagi na stan zdrowia (k. 587, 593 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawę w dniu 25 października 2004 r. nie stawiła się część świadków, mianowicie D. W. (2) i M. T., na które SR nałożył kary porządkowe za nieusprawiedliwione niestawiennictwo (k. 599-600 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawę w dniu 29 listopada 2004 r., spośród wezwanych świadków, ponownie nie stawiła się M. T., która jednak usprawiedliwiła nieobecność. Po przeprowadzeniu dowodu z zeznań świadka, który się stawił, SR odroczył rozprawę do dnia 10 stycznia 2005 r. w celu przesłuchania pokrzywdzonego (k. 615 akt III K 1369/02 SR). W dniu 10 stycznia 2005 r. T. W. (1) ponownie nie stawił się na rozprawę, przedkładając kolejne zaświadczenie lekarskie o niemożności stawienia się w sądzie przez trzy miesiące z uwagi na chorobę (k. 620, 621 akt III K 1369/02 SR). SR w dniu 18 kwietnia 2005 r. przeprowadził rozprawę pod nieobecność drugiego z oskarżonych (art. 376 § 2 kpk), powód nadal był doprowadzany na rozprawę z aresztu śledczego, prowadząc odroczoną rozprawę w dalszym ciągu (art. 404 § 2 kpc). SR postanowił przesłuchać pokrzywdzonego w miejscu zamieszkania (k. 642 akt III K 1369/02 SR), do czego przystąpił w dniu 25 maja 2005 r., lecz podczas tej czynności – na wniosek drugiego z oskarżonych, złożony podczas składania zeznań przez T. W. (1) – postanowił przesłuchać pokrzywdzonego w obecności biegłego psychologa (k. 664 akt III K 1369/02 SR). Z kolei na rozprawie w dniu 5 lipca 2005 r., na której powód (doprowadzony z aresztu śledczego) oświadczył o połknięciu zapalniczki i odczuwanym osłabieniu; stało się to przyczyną odroczenia rozprawy do dnia 26 września 2005 r. (k. 687 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawę w dniu 26 września 2005 r. nie stawili się świadkowie, w tym pokrzywdzony. Jedynie T. W. (1) usprawiedliwił nieobecność, ponownie przedstawiając zaświadczenie lekarskie, że z uwagi na stan zdrowia nie może stawić się w sądzie przez kolejne trzy miesiące, zaś pozostali świadkowie zostali ukarani karami porządkowymi, gdyż nie usprawiedliwili nieobecności (k. 699, 700 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawę w dniu 24 listopada 2005 r. nie stawił się jednak drugi z oskarżonych, z uwagi na chorobę, zaś powód nie został doprowadzony z aresztu śledczego (k. 722 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawie w dniu 26 stycznia 2006 r. SR postanowił rozprawę prowadzić od początku, nie dopatrując się okoliczności, o których mowa w art. 404 § 2 kpk, by prowadzić rozprawę w dalszym ciągu. Powód nie był wtedy pozbawiony wolności i na rozprawę stawił się dobrowolnie, na skutek wezwania. Kiedy powód złożył wyjaśnienia na rozprawie w tym dniu, SR postanowił dopuścić dowód z opinii dwóch psychiatrów między innymi na okoliczność, czy może brać udział w rozprawie oraz czy jednorazowe pominięcie zażycia zaleconych leków może stanowić zawinioną przyczynę niezdolności do udziału w rozprawie, gdyż powód oświadczył, że z tej przyczyny źle się czuje i po zarządzonej przerwie nie powrócił już na salę rozpraw (k. 752-753 akt III K 1369/02 SR). W opinii z 18 kwietnia 2006 r. biegli psychiatrzy stwierdzili między innymi, że jednorazowe niezażycie leku przez powoda nie mogło spowodować niezdolności do udziału w postępowaniu i że oceniają zachowanie powoda na rozprawie jako manipulację w celu uniknięcia konieczności uczestniczenia w postępowaniu sądowym (k. 763 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawie w dniu 13 lipca 2006 r. powód oświadczył, że od dwóch dni przyjmuje zwiększoną dawkę leków i w związku z tym źle się czuje i nie jest w stanie uczestniczyć w rozprawie, co było przyczyną zwrócenia się SR do biegłych psychiatrów o kolejną opinię (k. 784 akt III K 1369/02 SR). W opinii z 14 sierpnia 2006 r. biegli z zakresu psychiatrii stwierdzili, że w aktualnym wtedy stanie zdrowia powód może brać udział w postępowaniu sądowym, a także że leki przez niego zażywane nie wpływają na zdolność do uczestniczenia w rozprawie i nawet przyjęcie większej ich dawki nie powoduje stanu psychicznego, który stanowiłby przesłankę niemożności uczestniczenia w rozprawie (k. 791 akt III K 1369/02 SR). W dniu 4 września 2006 r. rozprawa nie została przeprowadzona z uwagi na chorobę sędziego referenta (k. 805 akt III K 1369/02 SR), zaś w dniu 27 października 2006 r. sprawę przydzielono do referatu innego sędziego ze względu na urlop macierzyński i wychowawczy dotychczasowego sędziego referenta (k. 808). Fakt ten ma to znaczenie, że wywołał konieczność prowadzenia rozprawy od początku. Była już mowa o tym, że Sąd Apelacyjny ustalił, że powód nie stawił się na rozprawę w dniu 9 maja 2007 r. i zachodziła przeszkoda w przeprowadzeniu rozprawy, gdyż brak było zwrotnego potwierdzenia odbioru wezwania na rozprawę („brak relacji poczty”), która w celu prawidłowego wezwania powoda została odroczona do dnia 22 czerwca 2007 r. (k. 813 akt III K 1369/02 SR). Ponieważ w tym dniu przewód sądowy nie został jeszcze otwarty, sędzia referent, wyznaczony do prowadzenia sprawy w dniu 26 października 2006 r., podkreślając po rozprawie w dniu 9 maja 2007 r. znaczne obłożenie swego referatu, które uniemożliwiałoby wyznaczenie rozprawy w tej sprawie przed 1 lipca 2007 r., zwrócił się do przewodniczącego Wydziału III Karnego SR o przekazanie sprawy przeciwko powodowi do referatu dotychczasowego sędziego sprawozdawcy, powracającego do orzekania po przerwie wywołanej przyczyną, o której była mowa. Przewodniczący Wydziału III Karnego SR w dniu 9 maja 2007 r. zarządził ponowne przekazanie sprawy do referatu sędziego, który sprawę już prowadził w przeszłości, przed swym urlopem macierzyńskim i wychowawczym (k. 815 akt III K 1369/02 SR). Postanowieniem z 17 września 2007 r. SR dopuścił dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów celem stwierdzenia aktualnego stanu zdrowia powoda oraz czy może on brać udział w czynnościach procesowych (k. 822 akt III K 1369/02 SR). Nie było jednak możliwe doręczenie powodowi wezwania na badanie przez biegłych z zakresu psychiatrii, gdyż nie przebywał w dotychczasowym miejscu zamieszkania, zaś aktualnego wtedy jego miejsca pobytu nie ustalono, jego poszukiwanie było bezskuteczne, przez co nie został zatrzymany (k. 825-827 akt III K 1369/02 SR). Postanowieniem z 27 grudnia 2007 r. SR zastosował wobec powoda środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy i zarządził poszukiwanie powoda listem gończym oraz zawiesił z tej przyczyny postępowanie (k. 828 akt III K 1369/02 SR). Powód zatrzymany został 21 lutego 2008 r. (k. 838, 845 akt III K 1369/02 SR) i osadzony w areszcie śledczym, lecz jako tymczasowo aresztowany w innej sprawie (k. 849 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawę w dniu 6 maja 2008 r. nie stawił się pokrzywdzony, który jednak nie podjął wezwania na rozprawę (k. 856, 865 akt III K 1369/02 SR). SR uchylił wówczas środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, który zastosował postanowieniem z 27 grudnia 2007 r., gdyż powód oświadczył, że będzie stawiał się na rozprawę i nie będzie utrudniał prowadzonego postępowania (k. 866 akt III K 1369/02 SR). Powód rzeczywiście stawił się na rozprawę w dniu 17 czerwca 2008 r., na którą nie stawiło się troje świadków, przy czym SR dysponował potwierdzeniem odbioru wezwania tylko jednego z nich (k. 873 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawie w dniu 11 lipca 2008 r., prowadzonej od początku, obaj oskarżeni złożyli wyjaśnienia, po czym w dniu 4 sierpnia 2008 r. zeznanie złożył pokrzywdzony (w obecności psychologa), zaś na rozprawie w dniu 6 sierpnia 2008 r. (prowadzonej w dalszym ciągu – art. 404 § 2 kpk) SR przystąpił do przesłuchania świadka T. W. (2) i rozprawę odroczył do dnia 17 października 2008 r. w celu przesłuchania pozostałych świadków (k. 876-877, 880-881, 885 akt III K 1369/02 SR). Spośród trzech świadków wezwanych na rozprawę w dniu 17 października 2008 r. stawił się tylko jeden; na podstawie art. 404 § 2 kpk SR prowadził wtedy rozprawę w dalszym ciągu (k. 907-909 akt III K 1369/02 SR). Na rozprawie w dniu 29 października 2008 r., prowadzonej w dalszym ciągu (art. 404 § 2 kpk), SR przesłuchał świadka oraz dopuścił dowód z opinii chirurga-ortopedy na okoliczność obrażeń ciała, jakich doznał pokrzywdzony (k. 912 akt III K 1369/02 SR). Przewodniczący Wydziału II Karnego SR w dniu 8 stycznia 2009 r. przekazał omawianą sprawę karną do referatu innego sędziego z uwagi na urlop macierzyński sędziego, który ostatnio sprawę prowadził (k. 919 akt III K 1369/02 SR). W dniu 23 marca 2009 r. SR dopuścił dowód z opinii o aktualnym stanie zdrowia pokrzywdzonego, zwłaszcza w przedmiocie możności brania udziału w postępowaniu sądowym (k. 930 akt III K 1369/02 SR). Następnie SR przeprowadził rozprawę w dniu 29 kwietnia 2009 r. (od początku, z uwagi na zmianę składu sądu) oraz w dniach 2 czerwca 2009 r., 7 lipca 2009 r., 8 września 2009 r., 13 października 2009 r., 24 listopada 2009 r., 26 stycznia 2010 r., 26 lutego 2010 r., 2 kwietnia 2010 r. i 7 kwietnia 2010 r., po czym ogłosił wyrok w dniu 14 kwietnia 2010 r., co było już przedmiotem uwag Sądu Apelacyjnego.

Naprowadzone okoliczności nie pozwalają ustalić, że po uchyleniu wyroku SO w Katowicach rozprawa w sprawie karnej, o którą idzie w niniejszym procesie, tylko jeden raz (13 marca 2002 r.) nie odbyła się z przyczyny obciążającej powoda. Poza tym okoliczności te odpowiadają ustaleniom faktycznym poczynionym przez Sąd Okręgowy, nie pozwalając podważyć ustaleń poczynionych przez Sąd pierwszej instancji w przedmiocie przyczyn czasu trwania procesu karnego przeciwko powodowi.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego, należy podkreślić, że ustalenia faktyczne poczynione w rozpoznawanej sprawie prowadzą do wniosku, iż choć postępowanie karne prowadzone przeciwko powodowi było długotrwałe, nie doszło do przewlekłości postępowania karnego.

Odwołując się orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (dalej: ETPCz) na tle art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, powód w apelacji podniósł, że z wyroku ETPCz wydanego na skutek skargi nr (...) wynika, że zachodzi silne domniemanie, iż nadmierna długość procedury sądowej wywołuje krzywdę moralną, to zaś uzasadnia prawo do zadośćuczynienia, bez konieczności dowodzenia krzywdy przez skarżącego. Idzie o wyrok ETPCz z 13 listopada 2007 r. w sprawie Z. przeciwko Polsce, w którym podjęty został problem skuteczności środka odwoławczego na przewlekłość postępowania sądowego w postaci skargi na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki wprowadzonej do polskiego systemu prawnego ustawą o skardze na przewlekłość postępowania. W tej sprawie szło o proces karny, który prowadzony był następująco. W dniu 26 marca 1991 r. przedstawiono skarżącemu zarzut popełnienia przestępstwa. Proces karny prowadzony był przed jednym z sądów rejonowych, który po około pięciu latach (30 grudnia 1996 r.) wydał wyrok skazujący skarżącego na karę pozbawienia wolności z zawieszeniem jej wykonania. Na skutek apelacji skarżącego, który nie przyznawał się do winy, sąd drugiej instancji uchylił wyrok sądu rejonowego i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania. W dniu 13 stycznia 2005 r. postępowanie karne przeciwko skarżącemu zostało umorzone na skutek przedawnienia karalności zarzucanych mu czynów. Przed zakończeniem procesu skarżący złożył skargę na przewlekłość postępowania, domagając się przyznania 10.000 zł. Sąd, który rozpoznawał skargę stwierdził, że doszło do przewlekłości postępowania, łącznie trwającej około siedem i pół roku, nie przyznał jednak rekompensaty pieniężnej ze względu na brak dowodu, by skarżący z uwagi na długotrwały proces poniósł znaczny uszczerbek na zdrowiu wywołany stresem lub poniósł znaczne straty materialne, a już samo stwierdzenie naruszenia jego prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki stanowi wystarczająco słuszne zadośćuczynienie za szkody niematerialne, które mógł ponieść. Skarżący zarzucił, że wskutek kwestionowania przez prokuraturę kolejnych opinii biegłych powoływanych przez sąd rejonowy nie dochodziło do zakończenia sprawy i ogłoszenia wyroku, przez co 14 lat był w stanie oskarżenia, zaś z uwagi na przedawnienie karalności nie ma już możliwości oczyszczenia się z zarzutów, a mimo to nie otrzymał sumy pieniężnej na podstawie ustawy o skardze na przewlekłość postępowania. ETPCz, odnosząc się do okresu objętego jego badaniem w sprawie (nieco ponad 11 lat), uznał, że czas trwania postępowania karnego przeciwko skarżącemu wyklucza możliwość przyjęcia, że samo stwierdzenie naruszenia prawa do bycia osądzonym w rozsądnym terminie stanowi dla niego wystarczającą rekompensatę, gdyż z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału wynika silne domniemanie, iż nadmierna długość procedury sądowej wywołuje krzywdę moralną skutkującą prawem do zadośćuczynienia, bez konieczności jej dowodzenia przez skarżącego. ETPCz stwierdził, że nie wyklucza to jednak sytuacji skutkujących minimalną krzywdą moralną lub jej całkowitym brakiem, a także podkreślił, że okoliczności szczególne mogą usprawiedliwiać odmowę przyznania zadośćuczynienia, które nie podlega automatycznemu przyznaniu. W takim wypadku sąd krajowy powinien należycie uzasadnić swoje rozstrzygnięcie poprzez podanie jego wyczerpujących motywów, by wskazać racje, które doprowadziły do odmowy zadośćuczynienia. Temu nie sprostał sąd polski, który rozpoznawał skargę o stwierdzenie przewlekłości postępowania sądowego, o której była już mowa. Nie uzasadnił bowiem, że wystąpiły okoliczności szczególne, obalające domniemanie krzywdy wywołanej przewlekłością postępowania karnego przeciwko skarżącemu. W efekcie ETPCz – uznając za nieskuteczny w rozumieniu art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności ten środek prawny, który zastosował sąd polski w sprawie wywołanej naprowadzoną skargą o stwierdzenie przewlekłości postępowania sądowego – zasądził na rzecz skarżącego zadośćuczynienie pieniężne z uwagi na naruszenie art. 6 ust. 1 i art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

Z tego wyroku ETPCz wynika zatem, że skuteczność krajowego środka przewidzianego prawem na wypadek przewlekłości postępowania sądowego wymaga między innymi przyznania odpowiedniego zadośćuczynienia bez konieczności dowodzenia krzywdy i że jedynie wyjątkowe okoliczności danej sprawy, wykazane i umotywowane wyczerpująco, mogą uzasadniać odstąpienie od obowiązku przyznania skarżącemu finansowej rekompensaty za naruszenie będące skutkiem przewlekłości postępowania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego te wyjątkowe okoliczności zachodzą w niniejszej sprawie. Do takiego wniosku prowadzą wskazane wcześniej okoliczności faktyczne. Chociaż bowiem proces karny przeciwko powodowi toczył się około 11 lat, to czas trwania tego postępowania był efektem zbiegu różnego rodzaju okoliczności, o których nie sposób zasadnie mówić, że odpowiada za nie sąd prowadzący proces karny przeciwko powodowi, jaki zakończył się wyrokiem z 14 kwietnia 2010 r. Tak SO w Gliwicach, jak i SR stosowały przewidziane prawem środki dla przeciwdziałania obstrukcji procesowej powoda, dyscyplinując też świadków w celu zapewnienia prawidłowego toku postępowania. Z uwagi na opisane wcześniej przeszkody niejednokrotnie zachodziła konieczność rozpoczynania rozprawy na nowo; gdy jednak możliwe było jej prowadzenie w dalszym ciągu, również pod nieobecność któregoś z oskarżonych, rozprawa prowadzona była w dalszym ciągu. Wpływ na czas trwania procesu karnego miała zmiana właściwości miejscowej, jaka była wynikiem utworzenia SO w Gliwicach, któremu dotychczas właściwy miejscowo i rzeczowo SO w Katowicach przekazał sprawę do rozpoznania. Podobny skutek wywołała zmiana stanu prawnego w zakresie właściwości rzeczowej sądów w postępowaniu karnym, co stało się przyczyną przekazania sprawy SR. Zmiany te w istocie stanowiły też zmianę składu sądu rozpoznającego sprawę, co w dodatku rodziło konieczność rozpoczynania rozprawy na nowo. Obiektywnymi i usprawiedliwionymi okolicznościami wpływającymi na czas trwania procesu karnego była też choroba sędziego referenta, zmiany sędziego referenta (wynikające z urlopów macierzyńskich i wychowawczych, stanu zdrowia sędziego referenta, czy zrzeczenia się urzędu sędziego); każdorazowo i te zmiany wywoływały obowiązek rozpoczęcia rozprawy na nowo. Sąd prowadzący postępowanie karne dyscyplinował świadków karami porządkowymi, gdy z przyczyn nieusprawiedliwionych nie stawiali się na rozprawę. Świadkowie nie stawiali się na rozprawę również z przyczyn usprawiedliwionych. I wtedy sąd podejmował działania zmierzające do weryfikowania przyczyn nieobecności, a także do przeprowadzenia dowodu z przesłuchania świadków, by dowód przeprowadzić mimo przeszkód w stawieniu się świadków na rozprawę. Nieobecność świadków znacząco wpłynęła na czas trwania postępowania karnego. Sporadycznie zachodziły też proceduralne przeszkody w prowadzeniu rozprawy z uwagi na niestawiennictwo wezwanych osób i nieznajomość przyczyny niestawiennictwa ze względu na brak zwrotnego potwierdzenia odbioru wezwania tych osób, które o rozprawie powinny wiedzieć, by pod ich nieobecność można było ją przeprowadzić lub tych osób, które zostały wezwane w celu przesłuchaniu ich w charakterze świadków, a nie stawiły się, gdyż w takiej sytuacji brak było możliwości zastosowania przez sąd środków dyscyplinujących. Wreszcie bardzo istotny wpływ na czas trwania procesu karnego przeciwko powodowi miało jego zachowanie. Nie stawiał się na rozprawę, która pod jego nieobecność nie mogła być przeprowadzona, gdyż wymagała rozpoczęcia na nowo. Nie przebywał w znanym sądowi miejscu pobytu, co uniemożliwiało wezwanie powoda na rozprawę bądź badanie przez biegłych lekarzy. Wywoływało to konieczność poszukiwania powoda i stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Zachodziła też potrzeba opiniowania przez biegłych z zakresu psychiatrii o zdolności uczestniczenia powoda w rozprawie, gdyż podnosił twierdzenia o braku takiej zdolności z uwagi na stan jego zdrowia psychicznego oraz leczenie. Bez usprawiedliwienia nie stawiał się na badanie psychiatryczne, odmówił też poddaniu się tego rodzaju badaniu. Zachodziła też konieczność oczekiwania na opiniowanie, których konkluzja miała znaczenie dla możliwości prowadzenia postępowania przeciwko powodowi. SR przeciwdziałał obstrukcji powoda, korzystając z uprawnień wynikających z art. 376 kpk, a także stosował wynikającą z art. 404 kpk możliwość prowadzenia rozprawy w dalszym ciągu, gdy zachodziły ku temu przesłanki, o czym była mowa wcześniej. Wreszcie w toku procesu karnego przeciwko powodowi występowała też rzeczywista potrzeba jego szpitalnego leczenia psychiatrycznego, co również uniemożliwiało wyznaczenie rozprawy, wpływając na czas trwania procesu.

Reasumując, zdaniem Sądu Apelacyjnego zachodziły przyczyny usprawiedliwiające długotrwałość procesu karnego przeciwko powodowi, ze względu na które wykluczona jest ocena, że wystąpiła przewlekłość tego postępowania w rozumieniu wskazanym już przez Sąd Okręgowy, do czego Sąd drugiej instancji odwołuje się, by uniknąć zbędnego powtarzania. Gdy zaś mowa o krzywdzie moralnej, jakiej miał doznać powód z uwagi na czas trwania procesu karnego, o który chodzi w niniejszej sprawie, nie sposób abstrahować też od tego, że w znacznej mierze to powód przyczynił się do tego przez jaki czas trwał proces karny przeciwko niemu. To właśnie prowadzi do wzruszenia domniemania doznania krzywdy moralnej w wyniku długiego czasu trwania procesu karnego, który – w przeciwieństwie np. do tej sprawy karnej, o jaką chodziło w sprawie Z. przeciwko Polsce, zakończonej omówionym wcześniej wyrokiem ETPCz – zakończył się skazaniem powoda za przestępstwo. Podkreślenia wymaga, że domniemania doznania krzywdy wskutek długiego czasu trwania procesu karnego nie obala wynik procesu karnego przeciwko powodowi, na którego prawa człowieka i obywatela, podobnie jak godność nie ma przecież wpływu wynik procesu karnego, który nie pozbawia go tych praw i dóbr niemajątkowych. Wynik tego procesu został zaakcentowany jedynie w tym celu, by pokazać różnicę sytuacji powoda względem skarżącego w omówionej sprawie karnej, o którą szło w wyżej powołanym wyroku ETPCz. Skarżący, który zainicjował omówione postępowanie przed ETPCz, wskutek długiego czasu trwania procesu karnego, co w ostateczności doprowadziło do przedawnienia karalności i z tej przyczyny do umorzenia postępowania karnego, został trwale pozbawiony możliwości oczyszczenia dobrego imienia, na co zwracał uwagę, podkreślając ten fakt, który zwiększał rozmiar krzywdy tej osoby.

Chybione są więc zarzuty naruszenia prawa materialnego podniesione w apelacji, sprowadzające się do naruszenia art.45 Konstytucji, art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w związku z art. 2 § 1 pkt 4 kpk oraz art. 417 w związku z art. 448 kc.

Jeśli zaś idzie o zarzut naruszenia art. 445 (w istocie jedynie w zakresie § 1) kc, mowa była już o tym, że powód ostatecznie nie twierdzi o naruszeniu dobra osobistego w postaci zdrowia psychicznego, nie twierdząc, by proces karny przeciwko niemu wpłynął na stan jego zdrowia. Wyklucza to naruszenie art. 445 § 1 kc, który ma zastosowanie tylko w razie naruszenia dobra osobistego w postaci zdrowia. Przepis art. 448 kc nie ma zastosowania w zakresie objętym hipotezą art. 445 kc.

Zaskarżony wyrok odpowiada zatem prawu.

Apelacja – jako bezzasadna – podlega więc oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 kpc, uznając że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu tego przepisu do tego, by nie obciążać powoda kosztami tego postępowania należnymi stronie wygrywającej sprawę w drugiej instancji. Wyraża się to w tym, że powód nie odpowiada za wszystkie przyczyny, ze względu na które proces karny przeciwko niemu prowadzony był przez czas, który wywołał u powoda subiektywne przekonanie o odpowiedzialności pozwanego. Sąd Apelacyjny miał też na względzie właściwości osobiste oraz możliwości majątkowe powoda, jakie zostały ustalone w toku niniejszego procesu oraz w postępowaniu o zwolnienie od kosztów sądowych, od których został zwolniony w całości, a także o ustanowienie adwokata z urzędu. Chociaż bowiem samo zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od zwrotu kosztów procesu stronie przeciwnej (art. 108 uksc), to jednak suma tych okoliczności, które wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych czyniły zasadnym oraz pozostałych, wyżej wskazanych, w ocenie Sądu Apelacyjnego wyczerpuje okoliczności odpowiadające szczególnie uzasadnionemu wypadkowi w rozumieniu art. 102 kpc.

O kosztach nieopłaconej w całości, ani w części pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono mając na uwadze wynik postępowania w drugiej instancji oraz wartość przedmiotu zaskarżenia. Podstawą prawną rozstrzygnięcia w tym przedmiocie jest art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (tekst jednolity w Dz. U. z 2009 r. Nr 146, poz. 1188 ze zm), a także § 6 pkt 6 w związku z § 13 ust. 1 pkt 2 w związku z § 2 ust. 3 w związku z § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity w Dz. U. z 2013 r., poz. 461).