Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III APa 4/14

III APz 15/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń

Społecznych w składzie:

Przewodniczący - Sędzia: SA Magdalena Kostro - Wesołowska

Sędziowie: SA Danuta Malec

SO del. Anita Górecka (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Aneta Wąsowicz

po rozpoznaniu w dniu 17 maja 2019 r. w Warszawie

sprawy z powództwa A. Ł. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W.

o wynagrodzenie i odszkodowanie za dyskryminację

na skutek apelacji A. Ł. (1) i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XXI Wydział Pracy

z dnia 9 sierpnia 2013 r. sygn. akt XXI P 123/11

oraz na skutek zażalenia A. Ł. (1)

na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie XXI Wydział Pracy

z dnia 20 października 2014 r. sygn. akt XXI P 123/11

I zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 4. :

1. w zakresie dotyczącym wynagrodzenia, w ten sposób, że zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. na rzecz A. Ł. (1), ponad kwoty wymienione w punkcie 1. zaskarżonego wyroku, kwoty:

a)  446 (czterysta czterdzieści sześć) złotych tytułem wynagrodzenia za sierpień 2004 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 sierpnia 2004r. do dnia zapłaty;

b)  446 (czterysta czterdzieści sześć) złotych tytułem wynagrodzenia za wrzesień 2004 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 września 2004r. do dnia zapłaty;

c)  446 (czterysta czterdzieści sześć) złotych tytułem wynagrodzenia za październik 2004 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2004r. do dnia zapłaty;

d)  446 (czterysta czterdzieści sześć) złotych tytułem wynagrodzenia za listopad 2004 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2004r. do dnia zapłaty;

e)  446 (czterysta czterdzieści sześć) złotych tytułem wynagrodzenia za grudzień 2004 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 grudnia 2004r. do dnia zapłaty;

f)  414 (czterysta czternaście) złotych tytułem wynagrodzenia za styczeń 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 stycznia 2005 r. do dnia zapłaty;

g)  414 (czterysta czternaście) złotych tytułem wynagrodzenia za luty 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 28 lutego 2005r. do dnia zapłaty;

h)  487,50 (czterysta osiemdziesiąt siedem 50/100) złotych tytułem dodatkowej nagrody rocznej za 2004 r. z ustawowymi odsetkami od dnia 1 marca 2005 r. do dnia zapłaty;

i)  414 (czterysta czternaście) złotych tytułem wynagrodzenia za marzec 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2005r. do dnia zapłaty;

j)  414 (czterysta czternaście) złotych tytułem wynagrodzenia za kwiecień 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2005r. do dnia zapłaty

k)  414 (czterysta czternaście) złotych tytułem wynagrodzenia za maj 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 maja 2005 r. do dnia zapłaty;

l)  414 (czterysta czternaście) złotych tytułem wynagrodzenia za czerwiec 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2005r. do dnia zapłaty;

m)  414 (czterysta czternaście) złotych tytułem wynagrodzenia za lipiec 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 lipca 2005r. do dnia zapłaty;

n)  487,50 (czterysta osiemdziesiąt siedem 50/100) złotych tytułem wynagrodzenia za sierpień 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 sierpnia 2005 r. do dnia zapłaty;

o)  487,50 (czterysta osiemdziesiąt siedem 50/100) złotych tytułem wynagrodzenia za wrzesień 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 września 2005 r. do dnia zapłaty;

p)  487,50 (czterysta osiemdziesiąt siedem 50/100) złotych tytułem wynagrodzenia za październik 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2005 r. do dnia zapłaty;

q)  635 (sześćset trzydzieści pięć) złotych tytułem wynagrodzenia za listopad 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2005r. do dnia zapłaty;

r)  635 (sześćset trzydzieści pięć) złotych tytułem wynagrodzenia za grudzień 2005 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 grudnia 2005r. do dnia zapłaty;

s)  660 (sześćset sześćdziesiąt) złotych tytułem wynagrodzenia za styczeń 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 stycznia 2006 r. do dnia zapłaty;

t)  660 (sześćset sześćdziesiąt) złotych tytułem wynagrodzenia za luty 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 28 lutego 2006r. do dnia zapłaty;

u)  554,39 (pięćset pięćdziesiąt cztery 39/100) złotych tytułem dodatkowej nagrody rocznej za 2005 r. z ustawowymi odsetkami od dnia 1 marca 2006 r. do dnia zapłaty;

v)  647,23 (sześćset czterdzieści siedem 23/100) złotych tytułem wynagrodzenia za marzec 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2006 r. do dnia zapłaty;

w)  660 (sześćset sześćdziesiąt) złotych tytułem wynagrodzenia za kwiecień 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2006 r. do dnia zapłaty;

x)  600 (sześćset) złotych tytułem wynagrodzenia za maj 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 maja 2006 r. do dnia zapłaty;

y)  600 (sześćset) złotych tytułem wynagrodzenia za czerwiec 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2006 r. do dnia zapłaty;

z)  600 (sześćset) złotych tytułem wynagrodzenia za lipiec 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 lipca 2006 r. do dnia zapłaty;

aa)  600 (sześćset) złotych tytułem wynagrodzenia za sierpień 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 sierpnia 2006 r. do dnia zapłaty;

bb)  568 (pięćset sześćdziesiąt osiem) złotych tytułem wynagrodzenia za wrzesień 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 września 2006r. do dnia zapłaty;

cc)  600 (sześćset) złotych tytułem wynagrodzenia za październik 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2006r. do dnia zapłaty;

dd)  600 (sześćset) złotych tytułem wynagrodzenia za listopad 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2006r. do dnia zapłaty;

ee)  600 (sześćset) złotych tytułem wynagrodzenia za grudzień 2006 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 grudnia 2006r. do dnia zapłaty;

ff)  546,67 (pięćset czterdzieści sześć 67/100) złotych tytułem wynagrodzenia za styczeń 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 stycznia 2007r. do dnia zapłaty;

gg)  546,67 (pięćset czterdzieści sześć 67/100) złotych tytułem wynagrodzenia za luty 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 28 lutego 2007 r. do dnia zapłaty;

hh)  546,67 (pięćset czterdzieści sześć 67/100) złotych tytułem dodatkowej nagrody rocznej za 2006 r. z ustawowymi odsetkami od dnia 1 marca 2007 r. do dnia zapłaty;

ii)  546,67 (pięćset czterdzieści sześć 67/100) złotych tytułem wynagrodzenia za marzec 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2007r. do dnia zapłaty;

jj)  546,67 (pięćset czterdzieści sześć 67/100) złotych tytułem wynagrodzenia za kwiecień 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2007r. do dnia zapłaty;

kk)  546,67 (pięćset czterdzieści sześć 67/100) złotych tytułem wynagrodzenia za maj 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 maja 2007r. do dnia zapłaty;

ll)  535,73 (pięćset trzydzieści pięć 73/100) złotych tytułem wynagrodzenia za czerwiec 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2007r. do dnia zapłaty;

mm)  536,09 (pięćset trzydzieści sześć 9/100) złotych tytułem wynagrodzenia za lipiec 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 lipca 2007r. do dnia zapłaty;

nn)  513,33 (pięćset trzynaście 33/100) złotych tytułem wynagrodzenia za sierpień 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 sierpnia 2007r. do dnia zapłaty;

oo)  513,33 (pięćset trzynaście 33/100) złotych tytułem wynagrodzenia za wrzesień 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 września 2007r. do dnia zapłaty;

pp)  513,33 (pięćset trzynaście 33/100) złotych tytułem wynagrodzenia za październik 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2007r. do dnia zapłaty;

qq)  513,33 (pięćset trzynaście 33/100) złotych tytułem wynagrodzenia za listopad 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2007r. do dnia zapłaty;

rr)  513,33 (pięćset trzynaście 33/100) złotych tytułem wynagrodzenia za grudzień 2007 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 grudnia 2007r. do dnia zapłaty;

ss)  460 (czterysta sześćdziesiąt) złotych tytułem wynagrodzenia za styczeń 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 stycznia 2008r. do dnia zapłaty;

tt)  460 (czterysta sześćdziesiąt) złotych tytułem wynagrodzenia za luty 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 lutego 2008r. do dnia zapłaty;

uu)  460 (czterysta sześćdziesiąt) złotych tytułem dodatkowej nagrody rocznej za 2007 r. z ustawowymi odsetkami od dnia 1 marca 2008 r. do dnia zapłaty;

vv)  460 (czterysta sześćdziesiąt) złotych tytułem nagrody jubileuszowej z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2008r. do dnia zapłaty;

2. w zakresie dotyczącym odsetek, w ten sposób, że zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na rzecz A. Ł. (1), ponad kwoty wymienione w punkcie 1. zaskarżonego wyroku:

a)  odsetki ustawowe od kwoty 600 (sześćset) złotych zasądzonej w punkcie 1.l. zaskarżonego wyroku od dnia 1 marca 2009 r. do dnia 31 marca 2009 r. ;

b)  odsetki ustawowe od kwoty 600 (sześćset) złotych zasądzonej w punkcie 1.v. zaskarżonego wyroku od dnia 1 marca 2010 r. do dnia 31 marca 2010 r.;

II w pozostałym zakresie oddala apelację A. Ł. (1);

III oddala apelację Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W.;

IV oddala zażalenie A. Ł. (1);

V koszty procesu w instancji odwoławczej między stronami wzajemnie znosi.

Anita Górecka Magdalena Kostro - Wesołowska Danuta Malec Sygn. akt III AUa 4/14

UZASADNIENIE

A. Ł. (1), pozwem z dnia 14 marca 2011 r. skierowanym do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. żądała zapłaty wyrównania wynagrodzenia zgodnie z art. 1864k.p. oraz na podstawie art. 18 3 d k.p. o odszkodowania z uwagi na dyskryminację w zatrudnieniu w zakresie warunków wynagradzania.

Powódka wniosła o:

1.  zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz wyrównania wynagrodzenia, to jest różnicy pomiędzy wysokością wynagrodzenia faktycznie otrzymywanego a wysokością wynagrodzenia ustalonego zgodnie z art. 1864 k.p. bez naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu, za okres od powrotu z urlopu wychowawczego, to jest od dnia 31 lipca 2004 r. do dnia wypowiedzenia umowy o pracę w trybie art. 55 § 1 1 k.p. to jest do dnia 15 października 2010 r. w kwocie 1.000 zł brutto za każdy miesiąc, łącznie 43.275,45 zł brutto wraz z odsetkami do dnia wypłaty wyrównania, które na dzień złożenia pozwu wynoszą 18.851,44 zł brutto;

2.  zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz odszkodowania na podstawie art. 18 3d k.p. za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu w kwocie 10.000 zł brutto;

3.  zasądzenie od pozwanego na swoja rzecz odszkodowania na podstawie art. 55 § 3 k.p. w zw. z art. 55 § 1 1 k.p., za trzymiesięczny okres wypowiedzenia w kwocie 7.200 zł brutto wraz z odsetkami do dnia wypłaty odszkodowania, które na dzień złożenia pozwu, to jest dzień 14 marca 2011 r., wynoszą 312,85 zł;

4.  zobowiązanie pozwanego do przywrócenia powódki do pracy, z uwagi na uchylenie się powódki na podstawie art. 84 k.c., od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu z dnia 15 października 2010 r., to jest wypowiedzenia umowy o pracę w trybie art. 55 § 1 1 k.p., z ustaleniem wynagrodzenia bez naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu;

5.  wypłaty wynagrodzenia ustalonego bez naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu za okres pozostawania bez pracy to jest od dnia wypowiedzenia w dniu 15 października 2010 r. do dnia przywrócenia do pracy;

6.  podwyższenia łącznej kwoty dochodzonych roszczeń o wartość podatku wynikającego z przekroczenia pierwszego progu podatkowego w 2011 r., która na dzień złożenia pozwu to jest 14 marca 2011 r. wynosi 12.788,65 zł;

7.  nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności do pełnej kwoty zasądzonego roszczenia;

8.  zasądzenie od pozwanego kosztów procesu wraz z ewentualnymi kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych lub według zestawienia kosztów.

Postanowieniem z dnia 5 kwietnia 2011 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał się niewłaściwym rzeczowo do rozpoznania sprawy i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

W odpowiedzi na pozew z dnia 4 października 2011 r. pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwany przyznał, iż wynagrodzenia powódki wzrastały sukcesywnie w wyniku przeprowadzanych regulacji płac: od 1 stycznia 2005 r. kwota wynagrodzenia wynosiła 1590 zł brutto, od 1 stycznia 2006 r. 1660 zł brutto, od 1 stycznia 2007 r. 1810 zł brutto, od 1 sierpnia 2007 r. 1860 zł brutto, od 1 stycznia 2008 r. 2200 zł, od 1 października 2008 r. kwota wynagrodzenia miała wynosić 2350 zł brutto, ale powódka odmówiła przyjęcia zaproponowanej podwyżki w kwocie 150 zł, od 1 stycznia 2009 r. kwota wynagrodzenia wynosiła 2400 zł brutto.

Pozwany podniósł przy tym, że roszczenia ze stosunku pracy – stosownie do postanowień art. 291 § 1 k.p. – ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym stały się wymagalne.

W piśmie z dnia 7 grudnia 2011 r. powódka podniosła, że zarzut przedawnienia narusza zasady współżycia społecznego (art. 8 k.p.), gdyż Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest w pełni profesjonalnym podmiotem prawa i jeżeli świadomie zwlekał z prawidłowym ustaleniem należnego powódce wynagrodzenia, celowo podejmując jedynie pozorne zachowania, to Sąd, w ocenie powódki, powinien rozważyć czy pozwany nie zmierzał w ten sposób do przedawnienia roszczeń wobec powódki.

Postanowieniem częściowym z dnia 22 lutego 2013 r., Sąd Okręgowy uznał się niewłaściwym rzeczowo i przekazał sprawę o uchylenie się od skutków oświadczenia woli, przywrócenie do pracy i ustalenie, że stosunek pracy trwa nadal oraz wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, alternatywnie o odszkodowanie z art. 55 § 1 1 k.p., do rozpoznania i rozstrzygnięcia VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie.

Postanowieniem częściowym z dnia 5 kwietnia 2013 r. Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w sprawie w zakresie roszczenia o wynagrodzenie ponad kwotę 43.275,45 zł należności głównej powiększoną o kwotę 18.851,44 zł ustawowych odsetek.

Na rozprawie w dniu 5 lipca 2013 r. powódka cofnęła pozew w zakresie roszczenia o wynagrodzenie w części dotyczącej różnicy w otrzymywanych świadczeniach za okres pobierania świadczenia rehabilitacyjnego i zasiłku chorobowego. Powódka oświadczyła, iż nie potrafi jednocześnie sprecyzować dokładnej kwoty i uczyni to po otrzymaniu od pozwanego rozliczenia wynagrodzenia za październik 2009 r. oraz wrzesień 2010 r. Uczyniła to w piśmie procesowym z dnia 29 lipca 2013 r. i na rozprawie w dniu 9 sierpnia 2013 r. cofnęła powództwo w zakresie roszczenia o wynagrodzenie ponad kwotę 39.513,52 zł, na co pełnomocnik pozwanego wyraził zgodę.

Na rozprawie w dniu 9 sierpnia 2013 r. powódka wniosła dodatkowo o zasądzenie kwoty 46.500 zł tytułem odszkodowania za dyskryminację w zatrudnieniu, polegającą na pozbawieniu powódki możliwości awansowania.

Strona pozwana podniosła zaś dodatkowo zarzut przedawnienia również co do roszczenia o odszkodowanie z tytułu dyskryminacji związanej z pozbawieniem możliwości awansu, podnosząc, że W. D. awansowała w 2005 r..

Wyrokiem z dnia 9 sierpnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w W. na rzecz A. Ł. (1) kwoty:

1.  460 zł tytułem wynagrodzenia za marzec 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2008 r. do dnia zapłaty;

2.  460 zł tytułem wynagrodzenia za kwiecień 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2008 r. do dnia zapłaty;

3.  460 zł tytułem wynagrodzenia za maj 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 maja 2008 r. do dnia zapłaty;

4.  460 zł tytułem wynagrodzenia za czerwiec 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2008 r. do dnia zapłaty;

5.  460 zł tytułem wynagrodzenia za lipiec 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 lipca 2008 r. do dnia zapłaty;

6.  460 zł tytułem wynagrodzenia za sierpień 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 sierpnia 2008 r. do dnia zapłaty

7.  453,87 zł tytułem wynagrodzenia za wrzesień 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 września 2008 r. do dnia zapłaty;

8.  630 zł tytułem wynagrodzenia za październik 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2008 r. do dnia zapłat;

9.  630 zł tytułem wynagrodzenia za listopad 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2008 r. do dnia zapłaty;

10.  630 zł tytułem wynagrodzenia za grudzień 2008 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty;

11.  561,21 zł (tytułem wynagrodzenia za styczeń 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 stycznia 2009 r. do dnia zapłaty;

12.  600 zł tytułem dodatkowego wynagrodzenia rocznego za 2008 r. z ustawowymi odsetkami od dnia 1 kwietnia 2009 r. do dnia zapłaty;

13.  600 zł tytułem wynagrodzenia za luty 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 1 marca 2009 r. do dnia zapłaty;

14.  600 zł tytułem wynagrodzenia za marzec 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2009 r. do dnia zapłaty;

15.  596,16 zł tytułem wynagrodzenia za kwiecień 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2009 r. do dnia zapłaty;

16.  600 zł tytułem wynagrodzenia za maj 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 maja 2009 r. do dnia zapłaty;

17.  600 zł tytułem wynagrodzenia za czerwiec 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2009 r. do dnia zapłaty;

18.  565,16 zł tytułem wynagrodzenia za lipiec 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 lipca 2009 r. do dnia zapłaty;

19.  600 zł tytułem wynagrodzenia za sierpień 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 sierpnia 2009 r. do dnia zapłaty;

20.  600 zł tytułem wynagrodzenia za wrzesień 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 września 2009 r. do dnia zapłaty;

21.  15,61 zł tytułem wynagrodzenia za październik 2009 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2009 r. do dnia zapłaty;

22.  600 zł tytułem dodatkowego wynagrodzenia rocznego za 2009 rok z ustawowymi odsetkami od dnia 1 kwietnia 2010 r. do dnia zapłaty;

23.  1000 zł tytułem wynagrodzenia za wrzesień 2010 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 września 2010 r. do dnia zapłaty;

24.  300 zł tytułem wynagrodzenia za październik 2010 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2010 roku do dnia zapłaty (punkt 1. wyroku podpunkty a-x).

W punkcie 2. wyroku Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w zakresie roszczenia o wynagrodzenie ponad kwotę 39.513,52 zł . W punkcie 3. zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w W. na rzecz A. Ł. (1) kwotę 10.000 zł tytułem odszkodowania z tytułu dyskryminacji w zatrudnieniu.

W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo i nie obciążył powódki kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej.

Wyrokowi w punkcie 1 i 3 Sąd Okręgowy nadał rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.400 zł .

Sąd Okręgowy ustalił, że A. Ł. (1) była zatrudniona w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. od dnia 8 marca 1993r. do 15 października 2010 r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku inspektora. Wynagrodzenie miesięczne wynikające z umowy o pracę, obowiązujące na dzień 5 sierpnia 2009 r., wynosiło brutto 2.400 zł. W trakcie zatrudnienia pełniła również funkcję społecznego inspektora pracy.

A. Ł. (1) przebywała na urlopie wychowawczym w okresie od 31 lipca 2001 r. do 30 lipca 2004 r. Przed urlopem wychowawczym pracowała w Inspektoracie (...)w (...)jako inspektor. Powódka na (...) zajmowała stanowisko wydawania zaświadczeń i przyjmowania wniosków. Powódka przyjmowała wnioski o (...)

Razem z nią pracowały: L. C. (starszy inspektor), W. D. (kierownik referatu od 2005 r.), J. L. (starszy inspektor), I. G. i B. C.. L. C. otrzymywała wynagrodzenie w okresie 31 lipca 2004 r. do 31 grudnia 2004 r. w kwocie 1990 zł, od 1 stycznia 2005 r. do 31 października 2005 r. w kwocie 2070 zł, od 1 listopada 2005 r. do 31 grudnia 2005 r. w kwocie 2200 zł, od 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2006 r. w kwocie 2250 zł, od 1 stycznia 2007 r. do 31 lipca 2007 r. w kwocie 2350 zł, od 1 sierpnia 2007 r. do 31 grudnia 2007 r. w kwocie 2400 zł, od 1 stycznia 2008 r. do 30 września 2008 r. w kwocie 2670 zł, od 1 października 2008 r. do 31 grudnia 2008 r. w kwocie 2830 zł, od 1 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. w kwocie 3000 zł, od 1 stycznia 2011 r. do nadal w kwocie 3040 zł. W. D. otrzymywała wynagrodzenie w okresie od 31 lipca 2004 r. do 31 grudnia 2004 r. w kwocie 2030 zł, od 1 stycznia 2005 r. do 31 października 2005 r. w kwocie 2100 zł, od 1 listopada 2005 r. do 31 grudnia 2005 r. w kwocie 2300 zł, od 1 stycznia 2007 r. do 31 lipca 2007 r. w kwocie 2680 zł, od 1 sierpnia 2007 r. do 31 grudnia 2007 r. w kwocie 2750 zł, od 1 stycznia 2008 r. do 30 września 2008 r. w kwocie 3220 zł, od 1 października 2008 r. do 31 grudnia 2008 r. w kwocie 3450 zł., od 1 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2009 r. w kwocie 3650 zł, od 1 stycznia 2010 r. do nadal w kwocie 3800 zł. J. L. otrzymywała wynagrodzenie od 31 lipca 2004 r. do 31 grudnia 2004 r. w kwocie 2000 zł, od 1 stycznia 2005 r. do 31 października 2005 r. w kwocie 2070 zł, od 1 listopada 2005 r. do 31 grudnia 2005 r. w kwocie 2200 zł, od 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2006 r. w kwocie 2250 zł, od 1 stycznia 2007 r. do 31 grudnia 2007 r. w kwocie 2350 zł, od 1 stycznia 2008 r. do 30 września 2008 r. w kwocie 2650 zł, od 1 października 2008 r. do 31 grudnia 2008 r. w kwocie 2830 zł, od 1 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. w kwocie 3000 zł, od 1 stycznia 2011 r. do chwili rozwiązania umowy o pracę w dniu 28 grudnia 2011 r. w kwocie 3040 zł. I. G. w okresie od 31 lipca 2004 r. do chwili rozwiązania umowy o pracę 31 lipca 2005 r. otrzymywała wynagrodzenie w kwocie 1710 zł. B. C. otrzymywała wynagrodzenie w okresie od 31 lipca 2004 r. do 31 grudnia 2004 r. w kwocie 2000 zł, od 1 stycznia 2005 r. do 31 października 2005 r. w kwocie 2070 zł, od 1 listopada 2005 r. do 31 grudnia 2005 r. w kwocie 2200 zł, od 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2006 r. w kwocie 2280 zł, od 1 stycznia 2007 r. do chwili rozwiązania umowy o pracę 28 grudnia 2007 r. w kwocie 2370 zł.

Zgodnie z zarządzeniami nr 4 Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 29 stycznia 2003 r. w sprawie wprowadzenia Regulaminu wynagradzania pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz nr 42 z dnia 20 grudnia 2004 r., nr 42 z dnia 1 grudnia 2005 r., nr 38 z dnia 7 grudnia 2006 r., nr 23 z dnia 13 kwietnia 2007 r. zmieniających ww. rozporządzenie, protokołów dodatkowych Nr 2, 3, 5 do Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla pracowników ZUS z dnia 31 maja 2007 r., wynagrodzenie zasadnicze inspektora wynosiło od 1280 zł do 3830 zł.

Zgodnie z protokołami dodatkowymi Nr 6, 8, 10 i 11 do ww. układu, wynagrodzenie zasadnicze inspektora wynosiło od 1400 zł do 4300 zł.

W dniu 31 maja 2007 r. zawarty został zakładowy układ zbiorowy pracy dla pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pomiędzy Zakładem Ubezpieczeń Społecznych a zakładowymi organizacjami związkowymi. Zgodnie z wymienionym układem, Fundusz wynagrodzeń osobowych wzrasta corocznie co najmniej o wskaźnik wzrostu prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na dany rok kalendarzowy, według projektu ustawy budżetowej na dany rok kalendarzowy, z uwzględnieniem wzrostu wskaźnika zatrudnienia w Zakładzie, a w miesiącu kwietniu podejmowane będą przez strony układu negocjacje w zakresie możliwości zwiększenia procentowego wskaźnika wzrostu funduszu wynagrodzeń na rok następny wraz z uzasadnieniem formułowanych propozycji. Fundusz nagród przeznacza się na wypłatę nagród dla pracowników co najmniej raz za każdy kwartał. Wypłaty nagród dokonuje się do dnia 15 miesiąca następującego po kwartale, którego nagroda dotyczy. Wypłata nagród za IV kwartał następuje nie później niż do końca ostatniego miesiąca czwartego kwartału.

Sąd Okręgowy ustalił, że wypłaty trzynastki dokonuje się w terminie do dnia 31 stycznia następnego roku kalendarzowego.

Nagrodę jubileuszową wypłaca się:

1)  Pracownikom, którzy nabyli prawo do nagrody od 1 do 20 dnia miesiąca – w terminie wypłaty wynagrodzenia, najpóźniej 28 dnia danego miesiąca kalendarzowego;

2)  Pracownikom, którzy nabyli prawo do nagrody po 20 dniu miesiąca – w terminie wypłaty zmiennych składników wynagrodzenia, najpóźniej 10 dnia następnego miesiąca kalendarzowego.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka była na liście osób nagradzanych. Nagrody były uznaniowe i różniły się kwotowo. Uzależnione były od zaangażowania w pracę. Średnią podwyżkę na etat pracownika określała dyrekcja. Kierownik referatu w porozumieniu z naczelnikiem decydowali o wysokości podwyżek konkretnych pracowników. Przy przyznawaniu nagrody oceniano fachowość, umiejętność obsługi klientów oraz to czy wpływają skargi na pracownika. Oceny dokonywano m.in. na podstawie statystyki obsłużonych klientów i wniosków. Inspektor musiał mieć minimum średnie wykształcenie i doświadczenie od 3 do 5 lat. Powódka była osobą skrupulatną, sumienną i większych zastrzeżeń do jej pracy nie było. Były informacje, że powódka się spóźnia, lecz miało to miejsce sporadycznie. Była rozmowa z powódką, gdy prosiła, aby przychodzić na ósmą, bo odwozi dziecko do szkoły.

Sąd Okręgowy ustalił, że A. Ł. (1) uczestniczyła i ukończyła szkolenia: „Komunikacja interpersonalna i obsługa klientów przez telefon, „Kreatywne myślenie i innowacyjność w pracy”, „Profesjonalny pracownik biurowy”, efektywne zarządzanie czasem, komunikacja społeczna oraz specjalne szkolenie na mediatora, prowadzone przez Polskie Centrum Mediacji i uzyskała dyplom mediatora cywilnego. Ukończyła kurs języka migowego dla pracowników służb społecznych. Uczestniczyła w kursie „Prawo i język (część I) – wykłady z zakresu komunikacji prawniczej i urzędowej; ćwiczenia i warsztaty w rozumieniu i pisaniu pism prawnych oraz urzędowych” oraz w pilotażowym szkoleniu w zakresie dialogu społecznego i komunikacji społecznej w ramach projektu systemowego realizowanego w ramach Priorytetu V PO KL”.

Sad pierwszej instancji ustalił tez, że A. Ł. (1) była również kandydatem do kadry wykładowców Zakładu Ubezpieczeń Społecznych

Sąd Okręgowy ustalił, że po powrocie z urlopu wychowawczego powierzono powódce stanowisko do spraw księgowania i analiz. Praca polegała na księgowaniu materiałów, wyciągów bankowych i wpłat świadczeniobiorców. Była to głównie praca przy komputerze z dokumentacją, tworzenie tabel, wpisywanie danych do komputera, księgowanie materiału powierzonego przez inne wydziały. Praca powódki nie obejmowała kontaktu z interesantami. Powódka otrzymała wówczas wyższe wynagrodzenie niż przed urlopem. Wysokość wynagrodzenia wynosiła 1500 zł brutto.

Od 27 września 2004 r. powódka objęła stanowisko do spraw (...). Powódka nie miała doświadczenia w pracy na tego rodzaju stanowisku. Przeniesienie na to stanowisko było wynikiem reorganizacji i rozwiązania referatu, w którym uprzednio pracowała. Stworzono nową siatkę organizacyjną. Na tym stanowisku praca polegała na (...). Od 1 marca 2005 r. stanowisko, na którym pracowała zmieniło nazwę na stanowisko do spraw uzgodnień księgowania i statystyki.

Następnie powódka przeniesiona została na (...). Praca na tej sali polegała na przyjmowaniu wniosków (...). Zajmowała się w związku z tym przyjmowaniem wniosków (...) Powódka musiała stworzyć to stanowisko praktycznie od nowa. Napisała procedury stanowiskowe, ponieważ ich nie było. Powódka zamówiła stosowne pieczątki i pracowała na tym stanowisku, które w chwili gdy je objęła nazywało się do spraw (...). W tamtym czasie kierownikiem referatu był T. Ś., a Naczelnikiem Wydziału – P. W..

Celem weryfikacji wiedzy pracowników obsługi, przeprowadzano niespodziewane testy. Po weryfikacji testy omawiał z pracownikami T. Ś.. Powódka pierwszy test napisała z (...) T. Ś. pogratulował powódce świetnego wyniku z tego testu

Stanowisko powódki zmieniło następnie nazwę na stanowisko do spraw (...)

Na dzień 1 lipca 2008 r. oraz na dzień 1 stycznia 2009 r. A. Ł. (1) była zatrudniona na stanowisku inspektora w Wydziale (...) Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, I Oddział w W. w Referacie (...)

Powódka przypadkowo dowiedziała się od innych pracownic, że ich wynagrodzenie z 2008 r. dalece odbiegało od jej wynagrodzenia. Wtedy postanowiła poprosić pracodawcę o wyjaśnienia. Ponieważ wynagrodzenie powódki znacznie odbiegało od wynagrodzenia, które otrzymywali inni, powódka postanowiła nie podpisać podwyżki w wysokości 150 zł. Powódce nie wyjaśniono, z czego wynika różnica między jej wynagrodzeniem, a wynagrodzeniem innych osób.

Pismem z dnia 9 lutego 2009 r., A. Ł. (1), w związku z niewypłaceniem kwoty podwyżki, ustalonej dnia 17 września 2008 r. w protokole uzgodnień między pracodawcą a zakładowymi organizacjami związkowymi, wniosła o uregulowanie jej od dnia 1 października 2008 r. wraz z należnymi odsetkami.

W piśmie tym powódka stwierdziła, że przedstawiony jej do podpisu dokument w sprawie zmiany wysokości wynagrodzenia zasadniczego stwierdzał, że strony stosunku pracy zgodnie postanowiły o tej zmianie. Ponieważ porozumienie takie, zdaniem powódki nie miało nigdy miejsca, wymieniony dokument nie mógł być przez nią podpisany, co zostało potwierdzone stosowną adnotacją. Powódka równocześnie stwierdziła, że w wyniku negocjacji pracodawcy ze związkami zawodowymi, strony uzgodniły co następuje:

1)  kwota podwyżki wynagrodzenia zasadniczego od 1 października 2008r. wynosić będzie 150 zł na etat;

2)  kwota 100 zł stanowić będzie element motywacyjny, natomiast kwota 50 zł element obligatoryjny.

W piśmie z dnia 11 lutego 2009 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych potwierdził, że pracownik odmówił podpisania przedłożonego porozumienia.

W piśmie z dnia 30 marca 2009 r. A. Ł. (1) stwierdziła, że otrzymuje uposażenie znacznie niższe niż pozostali pracownicy z porównywalnym stażem na Sali Obsługi Klienta, a po powrocie z urlopu wychowawczego w dniu 31 lipca 2004 r. otrzymała wynagrodzenie w wysokości 1500 zł brutto, dalece odbiegające od wynagrodzeń pracowników, z którymi pracowała przed urlopem i pracuje obecnie (ich wynagrodzenia na tym poziomie kształtowały się w latach 1999-2000), natomiast wynagrodzenie jej od 1 kwietnia 2008 r. wynosi 2.200 zł brutto. W związku z powyższym powódka zaproponowała zmianę wymiaru czasu pracy na 6 godzin dziennie.

Pismem z dnia 3 kwietnia 2009 r., Zakład nie wyraził zgody na zmianę obowiązującego powódkę wymiaru czasu pracy.

W piśmie z dnia 29 lipca 2009 r., A. Ł. (1) podniosła, iż po powrocie z urlopu wychowawczego powinna otrzymać nie takie wynagrodzenie, jakie otrzymywał pracownik przed swoim urlopem, ale takie jakie w dniu jego powrotu przysługiwałoby na tym stanowisku. Wskazywała również, że pracodawca powierzył jej wtedy stanowisko inne niż zajmowane poprzednio, niezgodnie z nabytymi kwalifikacjami i doświadczeniem zawodowym, ustalając jej wynagrodzenie w wysokości odbiegającej znacznie od wynagrodzenia pracowników (...), z którymi pracowała przed urlopem wychowawczym.

W miesiącu październiku 2009 r. wynagrodzenie zasadnicze A. Ł. (1) wyniosło 1600 zł brutto, wynagrodzenie za czas choroby 573,60 zł brutto, nagroda kwartalna 850 zł brutto, świadczenie socjalne 786,88 zł brutto. W miesiącu wrześniu 2010 r. wynagrodzenie zasadnicze wyniosło 1360 zł brutto, a zasiłek rehabilitacyjny 792,68 zł brutto.

W okresie od 3 listopada 2009 r. do 2 września 2010 r. A. Ł. (1) otrzymywała w miejsce wynagrodzenia za pracę zasiłek chorobowy, a następnie świadczenie rehabilitacyjne wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Pismem z dnia 15 października 2010 r., A. Ł. (1) rozwiązała umowę o pracę z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych bez wypowiedzenia w trybie art. 55 § 1 1 k.p. Jako powód podała fakt, iż w okresie od dnia 31 lipca 2004 r. do dnia rozwiązania umowy o pracę pracodawca uporczywie naruszał zasady równego traktowania oraz zakaz dyskryminacji, co stanowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracodawcy. Powódka wskazała, że pracodawca naruszył art. 11 3, art. 18 3 Ş, art. 18łb, art. 18łc oraz art. 29ł k.p. poprzez dyskryminację polegającą na niekorzystnym ukształtowaniu wynagrodzenia w stosunku do innych pracowników wykonujących pracę o jednakowej wartości, a także innych warunków zatrudnienia i innych świadczeń związanych z pracą. Powódka stwierdziła, że wieloletnia dyskryminacja stała się przyczyną rozstroju zdrowia, a brak odpowiedzi ze strony pracodawcy na jej zapytanie w sprawie warunków zatrudnienia, świadczy o zamiarze dalszego utrzymywania istniejących naruszeń prawa pracy. W związku z powyższym, jej zdaniem, powrót do pracy na dotychczasowych warunkach zatrudnienia, po wykorzystaniu świadczenia rehabilitacyjnego, byłby wyrażeniem zgody na dalszą dyskryminację powodującą rozwój choroby.

Wynagrodzenie A. Ł. (1) określone w stawce miesięcznej za miesiąc październik 2010 r. w stałej wysokości wyniosło 2.400 zł brutto.

W dniu 3 grudnia 2010 r. A. Ł. (1) wystąpiła do Sądu z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej w sprawie wypłaty odszkodowania w kwocie 50.000 zł z tytułu bezpośredniej dyskryminacji ze względu na płeć oraz pod względem warunków wynagradzania (akta III Po-Uo 36/10).

A. Ł. (1) cierpi na nadczynność tarczycy. Od listopada 2009 r. przebywa pod opieką Poradni Endokrynologicznej z powodu rozpoznanej wówczas świeżo nasilonej nadczynności tarczycy w przebiegu autoimmunologicznej choroby G.-B.. Choroba ma charakter przewlekły. Rokowania co do wyleczenia są niepewne. Od dłuższego czasu podejrzewa się, że silne emocje i stres mogą rozpocząć chorobę G.-B. u niektórych pacjentów.

Powódka pozostaje obecnie bez pracy i ma zobowiązania z tytułu kredytów.

Sąd Okręgowy wskazał, że powyższy, niesporny w zakresie niezbędnym dla rozstrzygnięcia stan faktyczny został ustalony na podstawie dokumentów przedmiotowej sprawy, których treść ani autentyczność nie budziły wątpliwości ani nie były kwestionowane przez strony, a także na podstawie zeznań świadków oraz przesłuchania powódki w charakterze strony. Zeznania świadków i przesłuchanie strony były logiczne, spójne i korespondowały ze sobą oraz z pozostałym materiałem dowodowym.

Sąd Okręgowy powołał się na przepis art. 1864 k.p., zgodnie z którym pracodawca dopuszcza pracownika po zakończeniu urlopu wychowawczego do pracy na dotychczasowym stanowisku, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem nie niższym od wynagrodzenia za pracę przysługującego pracownikowi w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed tym urlopem.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, pozwany pracodawca naruszył wymieniony przepis.

Sąd ten wskazał, że powódka po zakończeniu urlopu wychowawczego nie została dopuszczona do pracy na dotychczasowym stanowisku. Pozwany nie wskazał przyczyny, dla której zatrudnienie na dotychczasowym stanowisku nie było możliwe, ani nie podnosił zarzutu w tym zakresie, mimo że zgodnie z art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p. to na nim jako na stronie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne spoczywał ciężar udowodnienia tego faktu. Jedynie w piśmie z dnia 22 marca 2013 r. (k. 503 akt) pozwany podnosił, iż powrót powódki z urlopu nastąpił po zmianach organizacyjnych, jednakże nie wskazywał nawet, iż w wyniku tych zmian nie było możliwe zatrudnienie powódki na dotychczasowym stanowisku.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że stanowisko, na które została przeniesiona powódka nie było stanowiskiem równorzędnym z zajmowanym przez nią przed rozpoczęciem urlopu, ani też innym stanowiskiem odpowiadającym kwalifikacjom zawodowym powódki (art. 1864 k.p.). Powódka posiadała kwalifikacje do pracy na stanowisku związanym z (...), w tym też kierunku przechodziła liczne szkolenia, została również zakwalifikowana do kadry wykładowców Zakładu w dziedzinie komunikacji społecznej. Ukończyła m.in. kurs języka migowego oraz inne szkolenia, zapewniające wykonywanie przez nią pracy na stanowisku obsługi interesantów na wysokim poziomie. Powódce mimo to powierzono stanowisko, do pracy na którym nie posiadała doświadczenia zawodowego, co równocześnie wpływało na jakość wykonywanej przez nią pracy. Sąd Okręgowy podkreślił, że chociaż po pewnym okresie powódka wróciła na stanowisko związane z obsługą interesantów, nie zmienia to faktu, że po zakończeniu urlopu nie została na nim zatrudniona.

Sad pierwszej instancji zauważył również, że chociaż wynagrodzenie powódki było wyższe od wynagrodzenia za pracę przysługującego jej w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed urlopem, to było niższe od wynagrodzenia, które otrzymywali w tym czasie pracownicy zatrudnieni na analogicznych stanowiskach co powódka przed urlopem. Sad ten wskazał, że podstawą określenia wynagrodzenia pracownika powracającego do pracy po urlopie wychowawczym nie jest wynagrodzenie pobierane przez niego przed urlopem, lecz wynagrodzenie przysługujące w dniu podjęcia pracy na stanowisku, które zajmował przed urlopem (§ 14 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie urlopów i zasiłków wychowawczych, Dz.U. Nr 60, poz. 277 ze zm., w stanie prawnym sprzed 1 stycznia 2004 r. i art. 186 4 k.p. w aktualnym stanie prawnym) (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2008 r., II PK 143/07, OSNP 2009/5-6/67).

Z powyższych względów żądanie pozwu w zakresie roszczenia o wynagrodzenie odpowiadające różnicy pomiędzy wynagrodzeniami jakie otrzymywali pracownicy na stanowisku, na którym pracowała powódka przed urlopem wychowawczym a wynagrodzeniem, które otrzymywała powódka po powrocie do pracy z tego urlopu Sąd Okręgowy uznał za umotywowane co do zasady.

Powołane różnice w wynagrodzeniu Sąd Okręgowy ustalił na podstawie sporządzonej przez powódkę tabeli średnich wynagrodzeń (k. 572) sporządzonej w oparciu o wykazy wynagrodzeń przedstawione przez pozwanego (k. 192-194 i 201-202). Sąd ten wskazał, że wartości przyjęte w wykazach są zgodne z zasadami wynagradzania określonymi w regulaminach wynagradzania i w zakładowych układach zbiorowych pracy. Wynagrodzenia powódki Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o zaświadczenia (k. 106, 158, 676, 690-691) uznając, że wysokość wynagrodzeń powódki została również przyznana przez pozwanego.

Sąd Okręgowy uznał za słuszne przyjęcie do obliczeń średniego wynagrodzenia osób, które pracowały z powódką na sali obsługi interesanta. Wynagrodzenie obliczone w ten sposób uwzględnia zarówno wynagrodzenie zasadnicze otrzymywane przez te osoby, jak również premie i podwyżki, których wysokość jest zróżnicowana w zależności od konkretnej osoby. Tak wyliczone stanowi wynagrodzenie, które powódka mogłaby uzyskać, gdyby nadal pracowała na tym stanowisku co przed urlopem. Sąd pierwszej instancji zauważył, że nawet gdyby faktycznie uzyskane przez nią poszczególne wynagrodzenia odbiegały od średniego wynagrodzenia pracowników zatrudnionych na tego rodzaju stanowiskach, to suma tych wynagrodzeń zbliżałaby się do wartości średniego wynagrodzenia. Wynagrodzenia powódki zarówno przed urlopem wychowawczym, jak i po powrocie z niego nie odbiegały od wynagrodzeń innych pracowników. Powódka była na liście osób nagradzanych. Nie było zastrzeżeń co do jej pracy, a jeśli takie były to wynikały z faktu, iż przydzielono jej po powrocie pracę, z którą nie miała wcześniej do czynienia. Na stanowisku pracy związanym z obsługą klienta wyróżniała się pod względem kwalifikacji i umiejętności.

Jednocześnie Sąd pierwszej instancji wskazał na zarzut przedawnienia roszczenia o wynagrodzenia zgłoszony przez stronę pozwaną.

Sąd Okręgowy przytoczył art. 291 § 1 k.p., zgodnie z którym roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. W niniejszej sprawie roszczenia stały się wymagalne z chwilą, gdy miały być wypłacone wynagrodzenia za poszczególne miesiące w podwyższonych kwotach. Powódka zresztą była świadoma terminów wymagalności świadczeń co wynika również ze sposobu sformułowania roszczenia o odsetki.

Sąd Okręgowy wskazał na treść art. 295 § 1 pkt 1 k.p. stanowiącego, że bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia.

Sad ten zauważył, że pozew w sprawie niniejszej wniesiony został 14 marca 2011 r., a zatem, odnośnie roszczeń do lutego 2008 r., po upływie 3 lat od chwili, gdy powódka dowiedziała się o swoich roszczeniach. Zawezwanie do próby ugodowej z 3 grudnia 2010 r. dotyczyło jedynie odszkodowania z tytułu dyskryminacji, nie kwestii wyrównania wynagrodzenia, zatem nie przerwało zatem biegu przedawnienia.

Sąd pierwszej instancji uznał za niezasadny argument powódki, że zgłoszenie przez pozwanego zarzutu przedawnienia narusza zasady współżycia społecznego (art. 8 k.p.). Powódka twierdziła, że o tym, że otrzymuje wynagrodzenie niższe niż pracownice, z którymi pracowała na sali obsługi interesanta przed urlopem wychowawczym, dowiedziała się w październiku 2008 r. Okoliczność ta nie ma jednak w ocenie Sądu Okręgowego wpływu na bieg przedawnienia w przedmiotowej sprawie, gdyż powódka powinna się już w 2004 roku zorientować, że jej wynagrodzenie nie odpowiada wymogom art. 186 4 kp. Skoro bowiem wynagrodzenie powódki przed urlopem wychowawczym wzrastało systematycznie o zbliżone kwoty na poziomie około 200 zł rocznie, to oczywistym jest, iż – przy niezmienionych zasadach wynagradzania – powódka powinna spodziewać się przynajmniej zbliżonego tempa wzrostu w okresie swojej absencji. Po powrocie do pracy racjonalne działanie nakazywało ustalić nie tylko przyczyny powierzenia innego stanowiska (co powódka czyniła), ale też wyjaśnić sposób ukształtowania wynagrodzenia i przyczyny radykalnej zmiany tempa jego wzrostu (przez okres 4 lat absencji wzrosło jedynie o 130 zł, nie zaś o około 800 zł). Kwestia tajemnicy wysokości wynagrodzenia poszczególnych pracowników jest tutaj irrelewantna.

Sąd pierwszej instancji ocenił powyższe również przez pryzmat tego, że powódka zwracała się co prawda do pozwanego o wyjaśnienie kwestii wysokości wynagrodzenia bezpośrednio po tym, jak dowiedziała się, że inne pracownice otrzymywały wyższe wynagrodzenie, jednak do Sądu wystąpiła z roszczeniem po upływie kolejnych 2 lat.

Biorąc pod uwagę powyższe Sąd pierwszej instancji uznał zasadność zarzutu przedawnienia w zakresie roszczeń opartych na art. 186 4 k.p. (tj. o wynagrodzenie, dodatkowe wynagrodzenie roczne oraz nagrody) za okres od 31 sierpnia 2004 r. (data powrotu z urlopu) do lutego 2008 r. włącznie oraz roszczeń z tego tytułu co do kwot rozszerzonych pismem z dnia 29 lipca 2013r. i oddalił powództwo w tym zakresie.

W pozostałej części Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z żądaniem powódki – jak w punkcie pierwszym zacytowanego wyżej wyroku.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Data wymagalności poszczególnych roszczeń z tego tytułu była, jak wskazał Sąd pierwszej instancji, niesporna między stronami.

Orzekając o roszczeniu odszkodowawczym w zakresie dyskryminacji płacowej Sąd Okręgowy powołał się na art. 18 3d k.p. stanowiący, że osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.

Stosownie do art. 18 3a § 3 k.p. dyskryminowanie bezpośrednie istnieje wtedy, gdy pracownik z jednej lub z kilku przyczyn określonych w § 1 był, jest lub mógłby być traktowany w porównywalnej sytuacji mniej korzystnie niż inni pracownicy. Katalog przyczyn nierównego traktowania, wymieniony w § 1, jest otwarty na co wskazuje wyrażenie „w szczególności”, a zatem ustawa chroni pracownika przed bezprawną dyskryminacją z jakiejkolwiek przyczyny.

W myśl z art. 18 3b § 1 k.p., za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu, z zastrzeżeniem § 2-4, uważa się różnicowanie przez pracodawcę sytuacji pracownika z jednej lub kilku przyczyn, określonych w art. 18 3a § 1 k.p., którego skutkiem jest w szczególności: odmowa nawiązania lub rozwiązanie stosunku pracy; niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę lub innych warunków zatrudnienia albo pominięcie przy awansowaniu lub przyznawaniu innych świadczeń związanych z pracą; pominięcie przy typowaniu do udziału w szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe; chyba że pracodawca udowodni, że kierował się obiektywnymi powodami.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na charakterystyczny dla spraw o naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu rozkład ciężaru dowodzenia, zauważając, że w tych sprawach ciężar dowodu rozkłada się w ten sposób, że po wskazaniu przez pracownika faktów uprawdopodobniających zarzut nierównego traktowania w zatrudnieniu, pracodawca ma obowiązek udowodnić, że kierował się obiektywnymi powodami (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2012 r., II PK 245/11, Lex nr 1226841). Tak więc zadaniem pracownika nie jest udowodnienie, a jedynie uprawdopodobnienie zarzutu nierównego traktowania, natomiast ciężar dowodu, że do takiego naruszenia nie doszło spoczywa na pracodawcy. Jest to odstępstwo od generalnej zasady obowiązującej w polskiej procedurze cywilnej wyrażonej w art. 6 k.c., wedle której ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Sąd jednakże również zauważył, że w sporach, w których pracownik wywodzi swoje roszczenia z faktu naruszenia wobec niego zakazu dyskryminacji, spoczywa na nim obowiązek przytoczenia takich okoliczności faktycznych, które uprawdopodobnią nie tylko to, że jest lub był nierówno traktowany, ale i to, że to zróżnicowanie spowodowane było niedozwoloną przyczyną. Dopiero w razie uprawdopodobnienia obu tych okoliczności na pracodawcę przechodzi ciężar wykazania (udowodnienia), że to nierówne traktowanie - jeżeli faktycznie nastąpiło - było obiektywnie usprawiedliwione i nie wynikało z przyczyn pozwalających na przypisanie mu działania dyskryminującego pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2012 r., II PK 82/12, LEX nr 1243029). Kluczową rolę odgrywa więc wskazanie kryterium, wedle którego pracodawca miał dyskryminować powódkę. Dyskryminacja nie może być utożsamiana ze "zwykłym" nierównym traktowaniem pracownika w zatrudnieniu. Dyskryminowaniem w rozumieniu art. 18 3a k.p. jest nierówne traktowanie w zatrudnieniu z określonych przyczyn i nie jest wystarczające wskazanie na "podłoże dyskryminacyjne" – tak trafnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 maja 2012 r., I PK 173/11 (Lex nr 1219490).

Sąd pierwszej instancji zauważył, że z powołanymi powyżej przepisami dotyczącymi naruszenia przez pracodawcę zasad równego traktowania w zatrudnieniu koresponduje przepis art. 186 7k.p., którego ratio legis polega na przeciwdziałaniu dyskryminacji pracowników korzystających z urlopu wychowawczego, podkreślając przy tym, że celem obu tych wzajemnie uzupełniających się regulacji jest zapewnienie jak najpełniejszej ochrony pracowników ze względu na macierzyństwo.

W ocenie Sądu pierwszej instancji nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jedyną przyczyną niekorzystnego dla powódki zróżnicowania wysokości wynagrodzenia było skorzystanie przez nią z urlopu wychowawczego. Zdaniem tego Sądu, gdyby powódka nie udała się na ww. urlop, jej wynagrodzenie systematycznie wzrastałoby do poziomu wynagrodzeń osób zajmujących analogiczne stanowiska. Jedynym logicznym powodem uzasadniającym zróżnicowanie poziomu wynagrodzeń powódki w stosunku do pozostałych pracowników było wyłącznie macierzyństwo i skorzystanie przez powódkę z uprawnień przysługujących matce w związku z narodzinami dziecka. Poza tym, gdyby nawet uznać, że pracodawca chciał ukształtować wynagrodzenie powódki w tenże niekorzystny dla powódki sposób, mógł to uczynić jedynie poprzez odpowiednie zastosowanie art. 42 k.p., czyli poprzez wypowiedzenie powódce warunków pracy i płacy. Skoro bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa pracy (art. 186 4 k.p.) nakazywały ukształtować wynagrodzenie powódki w określony sposób, wszelkie odstępstwo od tych zasad mogło być dokonane jedynie w drodze wypowiedzenia zmieniającego.

Uwzględniwszy powołane powyżej przepisy statuujące odwrócony ciężar dowodu, Sąd Okręgowy podkreślił, że powódka w sposób więcej niż dostateczny uprawdopodobniła nierówne traktowanie w zatrudnieniu polegające na dyskryminacji płacowej, jak również precyzyjnie wskazała kryterium dyskryminacyjne, którym było macierzyństwo. Natomiast pracodawca w żaden sposób nie wykazał, że istniały jakiekolwiek obiektywne powody różnicowania sytuacji pracowników, to jest takie powody, które wynikały z charakteru i właściwości pracy wykonywanej przez powódkę. Wobec powyższego, roszczenie powódki, zdaniem Sądu Okręgowego, zasługiwało na uwzględnienie co do zasady.

W przypadku naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu w zakresie wysokości wynagrodzenia w przeszłości pracownik może dochodzić odszkodowania w wysokości różnicy między wynagrodzeniem, jakie powinien otrzymywać bez naruszenia zasady równego traktowania a wynagrodzeniem rzeczywiście otrzymanym (art. 18 3d k.p.). (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2007 r., I PK 242/06).

Ponieważ dyskryminacja polegała na wypłacaniu wynagrodzenia w zaniżonej wysokości, szkodę stanowiła suma różnic pomiędzy wynagrodzeniami faktycznie otrzymywanymi, a tymi należnymi powódce. Zgłoszenie przez pozwanego zarzutu przedawnienia odnośnie roszczenia o zapłatę zaległego wynagrodzenia spowodowało, że nie doszło do całkowitego wyrównania szkody powódki na podstawie art. 186 4 k.p. Niemniej powódka żądała kwoty 10.000 zł z tytułu dyskryminacji z opisanych wyżej przyczyn. Sąd Okręgowy zauważył, że kwota ta wyczerpuje jedynie część sumy różnic w wynagrodzeniach powódki za okres od 31 lipca 2004 r. do lutego 2008 r., które uległy już przedawnieniu. Równocześnie wskazał, że zgodnie z art. 321 §1 k.p.c. sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie; podkreślił, że sąd nie może zasądzić roszczenia w większej wysokości niż żądał powód, również wtedy, gdy z okoliczności sprawy wynika bez wątpienia, że powodowi przysługuje świadczenie w większym rozmiarze (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 grudnia 2012 r., I ACa 717/12, LEX nr 1299000). Sąd pierwszej instancji wskazał, że będąc związany wysokością dochodzonego odszkodowania, nie mógł zasądzić ponad zgłoszone pozwem żądanie.

Odnosząc się do wysokości zasądzonego odszkodowania, Sąd Okręgowy brał pod uwagę podnoszone przez powódkę zarzuty, iż dyskryminacja spowodowała u niej rozstrój zdrowia w postaci nadczynności tarczycy i autoimmunologicznej choroby G.-B.. Zdaniem tego Sądu, powódka nie wskazała wysokości szkody, którą poniosła z tego tytułu, jak również nie wykazała związku przyczynowego między dyskryminacją a powstaniem choroby, poprzestając jedynie na twierdzeniu, iż stres może przyczynić się do powstania choroby. Niemniej brak udowodnienia wpływu dyskryminacji na stan zdrowia powódki nie miał żadnego wpływu na wysokość zasądzonego odszkodowania, bowiem wykazanie zaistnienia przesłanki rozstroju zdrowia, w przeciwieństwie do roszczeń związanych ze stosowaniem mobbingu, nie jest obligatoryjne w przypadku zasądzania odszkodowania za naruszenie zasad równego traktowania w zatrudnieniu. Zgodnie z art. 94 3 §3 pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Brak jest odpowiednika niniejszego przepisu w regulacjach dotyczących przyznawania odszkodowania za naruszenie zasad równego traktowania w zatrudnieniu, zatem brak jest podstaw do obciążania powódki negatywnymi konsekwencjami nieudowodnienia faktu, do którego udowodnienia nie była zobligowana. Odszkodowanie z tytułu naruszenia zasad równego traktowania w zatrudnieniu należy się powódce niezależnie od wykazania, iż dyskryminacja negatywnie odbiła się na jej zdrowiu. Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd pierwszej instancji uznał żądanie powódki zapłaty kwoty 10.000 zł z tytułu odszkodowania za w pełni uzasadnione, czemu dał wyraz w punkcie trzecim wyroku.

Odnosząc się do roszczenia o odszkodowanie z tytułu pozbawienia możliwości awansowania, Sąd Okręgowy zauważył, że znajdą tu analogiczne zastosowanie wskazane powyżej reguły dotyczące rozkładu ciężaru dowodzenia, toteż to na powódce ciążył obowiązek uprawdopodobnienia okoliczności, że pracodawca zablokował jej możliwość awansu poprzez przydzielenie jej stanowiska pracy nierokującego możliwością otrzymania w przyszłości wyższego stanowiska służbowego. Nadto powódka była zobowiązana do wskazania przyczyny, ze względu na którą pracodawca przydzielił jej stanowisko pracy uniemożliwiające jej rozwój kariery zawodowej.

Sąd pierwszej instancji podniósł, że z zasadą ciężaru dowodu łączy się negatywna konsekwencja dla strony niepotrafiącej udowodnić swoich twierdzeń. Sąd powinien przyjąć za prawdziwe fakty udowodnione przez stronę obciążoną dowodem i pominąć te, których nie wykazała w sposób przekonujący. Ponadto z powyższego wynika jeszcze jedna konsekwencja – sąd ma obowiązek rozstrzygnięcia merytorycznego w danej sprawie, nawet wtedy, gdy postępowanie dowodowe nie przyniosło efektu. Zgodnie z podzielanym powszechnie poglądem doktryny, w takim wypadku sąd powinien rozstrzygnąć na niekorzyść osoby, która opierała swe twierdzenia na faktach nieudowodnionych (P. Machnikowski (w:) Kodeks cywilny..., red. E. Gniewek, t. I, s. 34; podobnie K. Piasecki (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., red. K. Piasecki, s. 770).

W opinii Sądu pierwszej instancji, powódka nie wywiązała się tych obowiązków, gdyż nie uprawdopodobniła w żaden sposób faktu dyskryminacji polegającej na pominięciu przy awansowaniu. W toku postępowania powódka wskazywała ogólnie na brak możliwości awansu w trakcie kariery zawodowej od momentu powrotu z urlopu wychowawczego do chwili rozwiązania stosunku pracy, nie sygnalizując jednakże żadnych weryfikowalnych przejawów tej dyskryminacji. Jedynym zdarzeniem uwypuklonym przez powódkę był przypadek powierzenia W. D. stanowiska kierownika referatu. Jednakże z zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zwłaszcza z zeznań P. W. (k. 664-666) wynika zdaniem Sądu pierwszej instancji, że każdy mógł zostać kierownikiem referatu, powódka potencjalnie też. Świadek ten podkreślił, że stanowisko, które zajmowała powódka niekoniecznie uniemożliwiało jej awans zawodowy. Nadto świadek dodał, iż nie brał kandydatury powódki pod uwagę, ponieważ uważał, iż najlepszą osobą na to stanowisko była W. D., która zajmowała równorzędne stanowisko co powódka.

Sąd Okręgowy podkreślił, że dyskryminacją polegającą na pominięciu w awansowaniu byłoby całkowite pominięcie kandydatury powódki z określonych przyczyn w procedurze obsadzania stanowiska kierowniczego, nie zaś sam fakt powierzenia takiego stanowiska innej osobie. Subiektywne odczucia powódki niepoparte żadnymi merytorycznymi argumentami nie mogą prowadzić do prostego uznania, że pracodawca dopuścił się wobec niej dyskryminacji. Sąd Okręgowy podkreślił, że takie postrzeganie dyskryminacji spowodowałoby, że z analogicznymi żądaniami mogłaby wystąpić każda inna współpracownica powódki, która nie otrzymała awansu na stanowisko kierownika referatu, co w rezultacie doprowadziłoby to do absurdu, gdyż każdy pracownik ZUS mógłby występować z roszczeniem o odszkodowanie w sytuacji niepowołania go na kierownicze stanowisko. Sad pierwszej instancji zauważył, że niemożliwym jest powierzenie funkcji kierowniczej każdemu pracownikowi, toteż pracodawca, powierzając określonemu pracownikowi stanowisko kierownicze, musi dokonać stosownego wyboru pomiędzy osobami na nie pretendującymi. Równość w zatrudnieniu polega w takiej sytuacji nie na zagwarantowaniu każdemu awansu zawodowego, lecz na zagwarantowaniu identycznych szans do otrzymania tegoż awansu. Zatem niedozwolone jest wszelkie dyskryminacyjne traktowanie pracowników polegające na odrzucaniu lub negatywnym ocenianiu ich kandydatur wyłącznie ze względu na kryteria wskazane w art. 183a §1 k.p.

Dlatego w punkcie czwartym wyroku Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo w zakresie odszkodowania za dyskryminację w zatrudnieniu, polegającą na pozbawieniu powódki możliwości awansowania.

W tym samym punkcie wyroku Sąd Okręgowy oddalił również powództwo o podwyższenie łącznej kwoty dochodzonych roszczeń o wartość podatku wynikającego z przekroczenia pierwszego progu podatkowego w 2011 r. Zdaniem Sądu pierwszej instancji, roszczenie to jest całkowicie niezasadne, a ponad to w razie uprawomocnienia się wyroku wartość zasądzonych należności zostanie doliczona do dochodu osiągniętego przez powódkę w bieżącym roku podatkowym, nie zaś w roku 2011 r., istotny jest bowiem moment uzyskania dochodu, a nie złożenia pozwu. Poza tym żądanie to jest, zdaniem Sądu pierwszej instancji przedwczesne, gdyż rzeczona szkoda w majątku powódki jeszcze nie powstała, ponieważ powódka nie była zobowiązana do zapłaty podatku w chwili wyrokowania. Sąd pierwszej instancji zauważył również, że wymienione na wstępie orzeczenie nie jest prawomocne, toteż nie ma pewności, w którym roku podatkowym powódka osiągnie dochód w postaci zasądzonych przez Sąd należności, gdyż strona pozwana może się jeszcze odwołać od niniejszego wyroku. Ponadto zdaniem Sądu pierwszej instancji brak jest związku przyczynowego pomiędzy działaniem pracodawcy, a zobowiązaniem podatkowym powódki wobec Skarbu Państwa.

W punkcie drugim wyroku Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 203 § 1 k.p.c. uznając, że cofnięcie pozwu w tym zakresie nie jest sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego, ani nie zmierza do obejścia prawa (art. 203 § 4 k.p.c.). Powyższe cofnięcie pozwu obejmuje również żądanie wyrównania za okres od 3 listopada 2009 r. do 2 września 2010 r., w którym to okresie powódce był wypłacany zasiłek chorobowy, a następnie świadczenie rehabilitacyjne przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, w miejsce wynagrodzenia za pracę. Cofnięcie pozwu wynikało z niemożności sprecyzowania przez powódkę dokładnej kwoty roszczenia. Ponieważ cofnięcie pozwu nastąpiło bez zrzeczenia się roszczenia, nie pozbawia to powódki możliwości dochodzenia roszczeń z tego tytułu w przyszłości.

W punkcie piątym Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., który stanowi, że w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Do kręgu "wypadków szczególnie uzasadnionych" należą okoliczności zarówno związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zalicza się np. charakter żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenie dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, przedawnienie, do drugich - sytuację majątkową i życiową strony, z zastrzeżeniem, że nie jest wystarczające powołanie się jedynie na trudną sytuację majątkową, nawet jeżeli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 stycznia 2013 r., I ACa 697/12, LEX nr 1281107). W ocenie Sądu Okręgowego, w niniejszym przypadku należało zastosować art. 102 k.p.c. ze względu na subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, jak i znaczenie żądania dla strony. Nie bez znaczenia była także sytuacja majątkowa powódki, która pozostaje bez pracy i ma do spłaty zobowiązania z tytułu kredytu. Dlatego Sąd Okręgowy postanowił nie obciążać jej kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej.

W punkcie szóstym wyroku Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c., w myśl którego, zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, sąd z urzędu nada wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nieprzekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika. Zasądzana kwota stanowi miesięczne wynagrodzenie powódki za pracę.

Od powyższego wyroku obie strony złożyły apelacje.

Pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. zaskarżył wyrok w punktach 1 i 3 zarzucając obrazę prawa materialnego w szczególności art. 18 3a § 1, 2 i 3 k.p. art. 18 3b § 1 k.p., art. 186 4 k.p. oraz naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów i wnosząc o zmianę zaskarżonego w punktach 1 i 3 poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu według norm prawem przepisanych ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania. 

Apelujący nie zgodził się z ustaleniem przez Sąd Okręgowy dyskryminowania Powódki z powodu macierzyństwa i orzeczeniem o wyrównaniu wynagrodzenia (12.942,01 zł) i odszkodowaniu (10.000 zł). Apelujący wskazał, że w świetle wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1.10.1984 r. (I PRN 129/84) nie wymaga „wypowiedzenia przez pracodawcę dotychczasowych warunków pracy, zatrudnienie pracownika po zakończeniu urlopu wychowawczego na innym stanowisku niż zajmowane przed urlopem, jednakże równorzędnym lub odpowiadającym kwalifikacjom, za wynagrodzeniem nie niższym od pobieranego przed tym urlopem". Apelujący wskazał, że za równorzędne stanowisko uważa się stanowisko, „które gwarantuje wynagrodzenie na dotychczasowym poziomie i zapewnia dotychczasową pozycję zawodową oraz możliwości awansowania nie mniejsze od tych posiadanych poprzednio". W tym kontekście apelujący wskazał, że przed urlopem wychowawczym powódka zatrudniona była na stanowisku inspektora i takie stanowisko otrzymała w tym samym Inspektoracie w Wydziale Rozliczeń Kont Płatników Składek. Powódka nie mogła zostać zatrudniona w Wydziale, w którym pracowała przed urlopem z powodu braku w tym czasie miejsca pracy. Powódka nie miała żadnych szczególnych kwalifikacji, posiadała tylko wykształcenie ogólne. Zaproponowane jej stanowisko nie wymagało więc, zdaniem pozwanego, wypowiedzenia warunków pracy. Apelujący wskazał też, że biorąc pod uwagę ambicje zawodowe powódki praca w Wydziale Rozliczeń Kont Płatników Składek dawała jej o wiele większe możliwości rozwoju zawodowego i awansów niż praca na Sali Obsługi Klienta. Natomiast na stanowisko zajmowane przed urlopem wychowawczym powódka wróciła w lipcu 2005 r. po znacznych zmianach organizacyjnych pozwanego (utworzono II Oddział ZUS),

Zdaniem pozwanego, błędnie przyjął Sąd Okręgowy, że powódka przed urlopem wychowawczym posiadała szczególne kwalifikacje związane z obsługą interesantów. Jak wynika z dokumentów załączonych przez powódkę pierwszy kurs przeszła w grudniu 2005 r. jeden kurs odbyła w 2006 i 2007 r. pozostałe szkolenia i kursy noszą datę 2008/2009 r.

Pozwany nie zgodził się również z twierdzeniem, że powódka „na stanowisku związanym z obsługą klienta wyróżniała się pod względem kwalifikacji i umiejętności" wskazując, że taką opinię wyraziła o sobie powódka w swoich zeznaniach w trakcie przesłuchania w charakterze strony, które to zeznania Sąd przyjął w całości w sposób bezkrytyczny, jednak brak jest potwierdzenia tych „wyjątkowych umiejętności i kwalifikacji" powódki w zeznaniach świadków zgłoszonych przez pozwanego. Powódka nie wyróżniała się w pracy na tle innych pracowników zatrudnionych na (...) nie napisała żadnej instrukcji, która weszła do obiegu jako dokument wewnętrzny obowiązujący u pozwanego. Wszelkie bowiem instrukcje, regulaminy czyli przepisy wewnętrzne obowiązujące w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych opracowywane są w Departamencie Legislacji Centrali ZUS i wchodzą w życie w formie zarządzenie wydanego przez Prezesa ZUS. Powódka mogła więc tworzyć instrukcje, ale tylko dla siebie. Po powrocie z urlopu wychowawczego w lipcu 2004 r. powódka nie posiadała żadnych szczególnych kwalifikacji, poza tymi, które nabyła w trakcie zatrudnienia na stanowisku inspektora (...), a wynagrodzenie jakie otrzymała nie było niższe od wynagrodzenia przysługującego jej w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed urlopem wychowawczym. Ponadto praca w Wydziale (...) dawał jej o wiele większe możliwość awansu niż praca w (...)

Zarzucono ponadto, że Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że w sprawach o naruszenie zasad równego traktowania w zatrudnieniu pracownik ma jedynie uprawdopodobnić zarzut nierównego traktowania, natomiast pracodawca ma udowodnić, że nie doszło do takiego naruszenia. Natomiast w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zdaniem Pozwanego przeważa pogląd, że pracownik, który wywodzi swoje roszczenia z faktu naruszenia wobec niego zakazu dyskryminacji spoczywa na nim obowiązek przytoczenia takich okoliczności faktycznych, które uprawdopodobniają nie tylko to, że był wynagradzany mniej korzystnie od innych pracowników wykonujących pracę jednakową lub jednakowej wartości (art. 18 3b§ 1 w związku z art. 18 3c§1 pkt. 2, ale i to, że zróżnicowanie spowodowane było niedozwolona przyczyną.

Zdaniem pozwanego stanowisko Sądu Okręgowego, że przyczyną dyskryminacyjnego traktowania powódki - w porównaniu do innych pracowników zatrudnionych na takich samych stanowiskach - było macierzyństwo nie znajduje odzwierciedlenia w materiale dowodowym sprawy. Pozwany zarzucił, że Sąd Okręgowy pominął dowody przedłożone przez pozwanego, świadczące o braku dyskryminacji powódki, z których wynika, że powódka otrzymywała wszystkie podwyżki płac i podwyżki te były zawsze wyższe niż podwyżki pozostałych pracowników, a których wynagrodzenie Sąd Okręgowy przyjął przy ustalaniu wysokości różnicy wynagrodzeń. Fakt ten nie może więc świadczyć o dyskryminacji powódki. Jak wskazał pozwany, nie może również świadczyć o dyskryminacji powódki fakt, że w sytuacjach, gdy Wydział zmuszony był do pracy w soboty, powódka ze względu na małe dziecko w soboty te nie pracowała. Nigdy nie była pomijana przy przydzielanych pracownikom nagrodach, ani nie była pomijana w dostępie do szkoleń organizowanych przez pozwanego. Ponowne zatrudnienie powódki w (...) z chwilą uzyskania wolnego miejsca prawy (po reorganizacji u pozwanego) również nie może świadczyć o jej dyskryminacji. Pozwany wskazał również, że Sąd Okręgowy zarzucając pozwanemu dyskryminację Powódki zupełnie pominął fakt, iż powódka obecnie chce się uchylić od skutków prawnych swojego oświadczenia woli, w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę z winy pracodawcy z powodu wieloletniej dyskryminacji, bowiem jak twierdzi działała pod wpływem błędu, (sprawa toczyła się łącznie z niniejszą sprawą, ale postanowieniem Sądu z dnia 22.02.2013 r. została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu). Według apelującego, skoro powódka rozwiązując umowę o pracę z winy pracodawcy z powodu dyskryminacji działała pod wpływem błędu to zarzuty dyskryminacji są zupełnie bezpodstawne, a zatem brak jest podstaw do zasądzenia na jej rzecz odszkodowanie z tego tytułu.

Wyrok Sądu Okręgowego z dnia 9 sierpnia 2013 r. zaskarżyła również apelacją Powódka wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki poniesionych przez nią kosztów procesu za obydwie instancje według norm przepisanych

Powódka w apelacji podniosła zarzut niezgodności ustaleń faktycznych Sądu z materiałem dowodowym zebranym w sprawie w szczególności poprzez ustalenie, że nie udowodniła ona w całości podstawy faktycznej swego roszczenia oraz zarzut naruszenia prawa materialnego polegający na jego błędnej wykładni i niewłaściwy zastosowaniu do stanu faktycznego. 

Powódka wnosiła o:

- uchylenie wyroku w zakresie ustalenia przez Sąd Okręgowy zasadności zarzutu przedawnienia podnoszonego przez pozwanego i uznanie, że zarzut przedawnienia narusza zasady współżycia społecznego (art. 8 k.p. tożsamy z art. 5 k.c.) i nieuwzględnienie tego zarzutu w związku z nadużyciem prawa przez pozwanego oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki wyrównania wynagrodzenia za okres od sierpnia 2004 r. do lutego 200£ r. włącznie, w tym wyrównania nagrody jubileuszowej wypłaconej w marcu 2008 r. oraz cześć różnicy w wynagrodzeniu za wrzesień 2010 r. w kwocie 440 zł, których Sąd nie uwzględnił w treści wyroku, wraz z odsetkami do dnia zapłaty.

- uchylenie wyroku w zakresie ustalenia, że zawezwanie pozwanego przez powódkę do próby ugodowej nie przerwało biegu przedawnienia i uznanie, że zawezwanie do próby ugodowej z dnia 3 grudnia 2010 r. przerwało bieg przedawnienia;

- zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki odszkodowania, o którym mowa w punkcie 2 pozwu oraz w pismach procesowych dnia 8 marca 2013 r. (k-493-496) oraz 29 lipca 2013 r., w łącznej wysokości 56 000 zł;

- uchylenie wyroku w części dotyczącej podwyższenia łącznej kwoty dochodzonych roszczeń o kwotę podatku dochodowego i pozostawienie tej części pozwu, zgodnie z wnioskiem powódki, bez rozpatrzenia;

- utrzymanie w mocy wyroku, w części przyznającej roszczenia powódki (pkt 1 i 3 wyroku) z uwzględnieniem błędów rachunkowych wskazanych w uzasadnieniu apelacji;

- utrzymanie wyroku w mocy, w części dotyczącej ustalenia kosztów na podstawie art. 102 k.p.c.

Bardzo obszerna argumentacja powódki, odwołująca się do przepisów, prawa oraz orzecznictwa znajduje się w apelacji oraz pismach procesowych złożonych w toku postepowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji Powódka zarzuciła, że Sąd Okręgowy nieprawidłowo ustalił, że Powódka przed urlopem wychowawczym „zajmowała stanowisko wydawania zaświadczeń i przyjmowania wniosków” oraz nie jest prawdą, że powódka przyjmowała wnioski (...) Faktycznie, powódka pracowała na stanowisku opisanym w ten sposób przez Sąd, jednakże dopiero od 1 lipca 2005 r.. Przed urlopem wychowawczym powódka pracowała na stanowisku inspektora w (...), gdzie przyjmowała przede wszystkim wnioski (...).

Ponadto, Sąd Okręgowy, zdaniem Powódki, błędnie ustalił, że osoby pracujące z nią na równorzędnych stanowiskach, przed urlopem wychowawczym powódki tj. L. C. oraz J. L. zajmowały stanowisko starszego inspektora. Tymczasem z kart zakresu obowiązków i odpowiedzialności oraz uprawnień pracownika L. C. oraz J. L. wynika, że obie pracowały na stanowisku inspektora (k-442, k-457).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy błędnie też, zdaniem Powódki, uznał, że została ona zakwalifikowana do kadry wykładowców w dziedzinie komunikacji społecznej, podczas gdy istotnie, Powódka zgłosiła się jako kandydatka do kadry wykładowców, jednakże do tej pory nie została przez pracodawcę poinformowana o dołączeniu jej osoby do tego grona.

Nieprawidłowe również było według powódki ustalenie, że po pewnym okresie wróciła ona na stanowisko związane z obsługą interesantów, co sugeruje, że było to stanowisko zajmowane przed urlopem wychowawczym. Tymczasem faktycznie Powódka w 2005 r. zajęła stanowisko związane z obsługą interesantów, jednak nie było to stanowisko zajmowane przed urlopem wychowawczym, tj. w (...), na które powódka nie wróciła do dnia zakończenia świadczenia pracy.

Powódka podkreślała, że pozwany dyskryminował ją, nie tylko ze względu na macierzyństwo ale również ze względu na płeć oraz zarzuciła, że Sąd Okręgowy nie odniósł się do jej argumentów. 

Powódka nie zgodziła się też z ustaleniami Sądu Okręgowego, że nie wykazała związku przyczynowego między dyskryminacją a powstaniem choroby. Wskazywała przy tym, że dyskryminacja w miejscu pracy jest czynnikiem stresogennym, zaś stres wywołuje wiele rożnych chorób, w przypadku powódki była to choroba G.-B..

Powódka w apelacji przedstawiła też argumentację odwołującą się do zasad współżycia społecznego, podkreślała, że pozwanym pracodawcą jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych - instytucja nie tylko wypłacająca świadczenia emerytalno-rentowe, ale także podmiot odpowiedzialny za edukację społeczną Polaków, zwłaszcza w dziedzinie ochrony zdrowia i promowania bezpiecznego środowiska pracy. Zdaniem Powódki, działania pozwanego należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i stanowiące przejaw nadużycia prawa. Powódka wskazywała, że pozwany całkowicie zlekceważył gwarancje Kodeksu pracy dotyczące powrotu do pracy pracownika po urlopie wychowawczym, tymczasem przesłankę braku możliwości dopuszczenia pracownika do pracy na dotychczasowym stanowisku należy interpretować ściśle i rygorystycznie. Powódka powoływała się na cel gwarancji zawartych w kodeksie pracy, którym jest ochrona pracownika przed niekorzystnym traktowaniem go przez pracodawcę, w związku z powrotem do aktywności zawodowej po urlopie wychowawczym. Przeciwdziałaniu różnicy w wynagrodzeniu pomiędzy osobami powracającymi z urlopu wychowawczego a osobami aktywnymi zawodowo służy zapis art. 186 4 k.p., w którym ustawodawca, wskazując na powinności pracodawcy względem pracownika powracającego z urlopu wychowawczego, zagwarantował temu pracownikowi stabilną pozycję zawodową bez szkody dla jego kariery zawodowej. Powódka podniosła przy tym, że nieprawidłowości których dopuścił się pozwany są ściśle związane z wartościami wyższymi, chronionymi konstytucyjnie, co w przypadku rodzicielstwa wpisuje również się w aktualny kontekst społeczno-gospodarczy. Powódka podkreśliła też brak poczucia odpowiedzialności pozwanego, który jest pracodawcą publicznym i wobec którego oczekiwania postępowania zgodnego z prawem wynikają z jego szczególnej roli.

Powódka wskazywała, że negatywne aspekty działania pracodawcy powódki godziły w ochronę tak: wartości jak naruszanie godności ( według pozwanego, pożądana cechą pracownicy jest uległość, zdrowie (choroba w wyniku stresu z powodu dyskryminacji), macierzyństwo, a są to wartości, które należy skonfrontować z okolicznościami objętymi hipotezą art. 5 k.c. (tożsamy z art. 8 k.p.) tj. nadużycia prawa, który ma na celu zapobieżenie nadużyciom uprawnień ustawowych poprzez korzystacie z nich wbrew społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu, czyli wbrew celowi, jakiemu uprawnienia te mają służyć.

Powódka kwestionowała także ustalenie Sądu Okręgowego, że zawezwanie do próby ugodowej z dnia 3 grudnia 2013 r dotyczyło jedynie odszkodowania z tytułu dyskryminacji, a nie również wyrównania wynagrodzenia, zatem nie mogło przerwać biegu przedawnienia. We wniosku powódka wskazała ogólna kwotę dochodzonych roszczeń jakich domagała się od pozwanego. W treści uzasadnienia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej powódka podkreślała, że domagała się pozwanego wyrównania wynagrodzenia wskazując na naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu.

W apelacji A. Ł. (1) podnosiła też, że dokonując analizy odszkodowania określonego w pkt 2 pozwu, Sąd błędnie uznał, że powódka domaga się odszkodowania za pominięcie przy awansowaniu. W treści pozwu, tytułem odszkodowania, powódka żądała kwoty 10 000 zł, jednakże w związku z powzięciem w toku procesu przez powódkę informacji, że pozwany dyskryminował ją, nie tylko poprzez zaniżenie jej wynagrodzenia, ale również poprzez powierzenie jej stanowiska o niższej pozycji zawodowej, zwiększyła żądanie odszkodowania z tytułu dyskryminacji do kwoty 56 500 zł i wyjaśniła, że część odszkodowania w wysokości 46 500 zł nie dotyczy pominięcia przy awansowaniu w związku z powierzeniem W. D. stanowiska kierownika referatu. Powódka domaga się tej kwoty z tytułu dyskryminacji polegającej na powierzeniu jej po powrocie z urlopu wychowawczego stanowiska, które nie było równorzędne ze stanowiskiem zajmowanym przed urlopem wychowawczym, ponieważ nie zapewniało powódce takiej samej pozycji zawodowej. Łączne odszkodowanie z tytułu dyskryminacji, którego powódka domaga się w pkt 2 pozwu wynosi 56 500 zł, natomiast porównanie do wynagrodzenia W. D. jako kierownika referatu ma na celu jedynie oszacowanie wysokości szkody jaką poniosła powódka. Nie sposób zatem zgodzić się z ustaleniami Sądu Okręgowego, że w ustaleniu wysokości odszkodowania był związany kwotą 10 000 zł.

W zakresie orzeczenia o oddaleniu powództwa o podwyższenie łącznej kwoty dochodzonych roszczeń o wartość podatku dochodowego wynikającą z przekroczenia pierwsze progu podatkowego, powódka zwróciła uwagę, że w piśmie procesowym z dnia 8 marca 2013 r. uznała ona, że na obecnym etapie postępowania roszczenia z tego tytułu stały się niezasadne, co według powódki oznacza, że wycofanie pozwu dotyczącego roszczeń w pkt 6) pozwu.

Powódka zauważyła także, że Sąd Okręgowy przyznając kwotę różnicy w wynagrodzeniu, z tytułu dodatkowego wynagrodzenia rocznego za 2008 r., wypłaconego w lutym 2009 r. przyznał jednocześnie odsetki dnia 1 kwietnia 2009r. a nie, jak żądała powódka, od 16 lutego 2009 r.; Sąd ten przyznając powódce kwotę różnicy w wynagrodzeniu, z tytułu dodatkowe wynagrodzenia rocznego za 2009 r., wypłaconego w lutym 2010 r. przyznał jednocześnie odsetki dnia 1 kwietnia 2010 r. a nie, jak żądała powódka, od 16 lutego 2010 r. oraz przyznając powódce kwotę różnicy w wynagrodzeniu za kwiecień 2010r. przyznał powódce kwotę 596,16 zł. Powódka tymczasem żądała kwoty 596,00 zł. Jednocześnie Sąd Okręgowy nie wyjaśnił przyczyn powyższych różnic w uzasadnieniu wyroku, zatem według powódki, są to oczywiste omyłki pisarskie, w związku z czym Powódka w apelacji wnosiła o ich sprostowanie.

Powódka wniosła o uzupełnienie wyroku i zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu wraz z ewentualnymi kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych lub według zestawienia kosztów.

Pozwany wnosił o oddalenie wniosku Powódki.

Postanowieniem z 2 października 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy oddalił wniosek powódki z 23 sierpnia 2013 r. o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu.

Powyższe postanowienie zaskarżyła zażaleniem Powódka wnosząc o jego uchylenie i „zwieszenie jego wydania” do czasu uprawomocnienia się wyroków we wszystkich punktach pozwu.

W uzasadnieniu Powódka wskazała, że postępowanie w zakresie roszczenia o wynagrodzenie ponad kwotę 39 513,32 zł zostało umorzone, zaś część roszczeń została przekazana Sądowi Rejonowemu w Warszawie. Zatem Powódka w niniejszym postępowaniu dochodziła ostatecznie ww. kwoty 39 513,32 zł oraz kwoty 56 500 zł odszkodowania z tytułu dyskryminacji. Zatem łącznie Powódka dochodziła kwoty 96 013,32 zł. Sąd zasądził od pozwanego kwotę 32 942,01 zł, zatem powódka wygrała w 34 % a nie 16%, jak uznał Sąd pierwszej instancji, zaś nawet gdyby Sąd odniósł przyznaną Powódce kwotę do wartości przedmiotu sporu wskazanej w treści pozwu, to i tak Powódka wygrała w 23 %, a nie w 16 %.

Powódka nie zgodziła się też z argumentacją Sądu Okręgowego co do kosztów zastępstwa procesowego. Nie negując, że nie przedstawiła spisu kosztów, Powódka wskazywała, że złożyła w pozwie wniosek o zasądzenie kosztów według norm przepisanych.

Postanowieniem z 7 lipca 2014 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uchylił powyższe postanowienie wskazując, że rozpoznanie wniosku powódki wymagało zbadania w pierwszej kolejności przesłanek z art. 351 k.p.c., czego Sąd Okręgowy nie uczynił. Zaskarżone postanowienie nie uzupełnia wyroku o orzeczenie o kosztach postępowania poniesionych przez powódkę i nie oddala wniosku o uzupełnienie wyroku o takie orzeczenie. Jak wynika zarówno z komparycji, jak i z sentencji i uzasadnienia postanowienia, dotyczy ono bezpośrednio wniosku powódki o zwrot kosztów i do tego odnosi się wskazana przez Sąd podstawa prawna orzeczenia (art. 108 1 k.p.c.), a nie do wniosku o uzupełnienie wyroku (art. 351 k.p.c.). Zaskarżone postanowienie nie rozstrzyga zatem sprawy co do istoty wniosku. Sąd Apelacyjny wydał Sądowi Okręgowemu zalecenie, żeby przy ponownym rozpoznaniu wniosku powódki zbadał, czy przedmiotowy wniosek spełnia wymogi przewidziane w art. 351 k.p.c. i w zależności od wyniku tych ustaleń wydał stosowne do nich rozstrzygnięcie.

Postanowieniem z 20 października 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy uzupełnił wyrok z 9 sierpnia 2013r. w ten sposób, że po punkcie 6. dodał punkt 7. o następującej treści: oddalić wniosek powódki o zwrot kosztów procesu oraz kosztów zastępstwa prawnego.

Sąd Okręgowy ustalił, że pozwem z dnia 14 marca 2011 r. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. Powódka wnosiła o wyrównanie wynagrodzenia, odszkodowanie za dyskryminację w zatrudnieniu, podając wartość przedmiotu sporu na kwotę 141 700

Powódka została wezwana do uiszczenia opłaty od pozwu w kwocie 7085 zł.

Postanowieniem z dnia 1 sierpnia 2011 r. Powódka została zwolniona od kosztów sądowych ponad kwotę 2000 zł w zakresie opłaty stosunkowej od pozwu, zaś wniosek powódki o zwolnienie od kosztów został w pozostałym zakresie oddalony. Powódka uiściła opłatę od pozwu w kwocie 2000 zł.

Postanowieniem częściowym Sąd Okręgowy uznał się niewłaściwym rzeczowo i przekazał sprawę o uchylenie się od skutków oświadczenia woli, przywrócenie do pracy i ustalenie, że stosunek pracy trwa nadal oraz wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, alternatywnie o odszkodowanie z art. 55 § 1 1 k.p. do rozpoznania i rozstrzygnięcia Sądowi Rejonowemu dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie.

Na rozprawie 5 lipca 2013 r. powódka cofnęła pozew w zakresie roszczenia o wynagrodzenie w części dotyczącej różnicy w otrzymywanych świadczeniach za okres pobierania świadczenia rehabilitacyjnego i zasiłku chorobowego. Ostatecznie powódka cofnęła powództwo w zakresie roszczenia o wynagrodzenie ponad kwotę 39 513,52 zł, na co pełnomocnik pozwanego wyraził zgodę.

Wyrokiem z 9 sierpnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. na rzecz A. Ł. (2) łącznie kwotę 32 942 zł, umorzył postępowanie w zakresie roszczenia o wynagrodzenie ponad kwotę 39 513, 52 zł oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie. W wyroku tym Sąd orzekł o nieobciążaniu Powódki kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej na podstawie art. 102 k.p.c.

Sąd Okręgowy wskazał, że z proporcji kwoty ostatecznie na rzecz powódki zasądzonej i objętej roszczeniem pozwu wynika, że powódka przegrała proces w 84% a wygrała w 16 %, z uwzględnieniem faktu częściowego umorzenia postępowania i traktowania powódki w tym zakresie, jako strony przegranej. Sąd Okręgowy zauważył też, że powódka była reprezentowana w procesie przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, adwokatem, ani rzecznikiem patentowym. Sąd powołał się na art. 98 § 2 k.p.c., zgodnie z którym do, do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez stronę osobiście lub przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym, zlicza się poniesione przez nią koszty sądowe, koszty przejazdów do sądu strony lub jej pełnomocnika oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie. Suma kosztów przejazdów i utraconego zarobku nie może przekraczać wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu procesowego.

Sąd Okręgowy abstrahując od konsekwencji rozstrzygnięcia na podstawie art. 102 k.p.c. podkreślił, że Powódka nie wykazała poniesienia jakichkolwiek kosztów, o których mowa w przepisie art. 98 § 2 k.p.c., wobec czego uznał wniosek o zasądzenie od Pozwanego na rzecz Powódki zwrotu kosztów wynikających ze stawiennictwa i zastępstwa procesowego, za niezasadny.

Odnosząc się do kwestii rozliczenia poniesionych przez powódkę kosztów opłaty od pozwu, Sąd Okręgowy wskazał, że opłata stosunkowa w niniejszej sprawie wynosiła 7085 zł, zatem biorąc pod uwagę procent, w jakim powódka wygrała proces przysługiwałby jej zwrot kosztów w kwocie 1134 zł (16% x 7085 zł) , zaś koszty sądowe, jakie powinna ponieść wynoszą 5951 zł (84% x 7085 zł ). Z uwagi jednak na częściowe zwolnienie powódki z kosztów sądowych w przedmiotowym postepowaniu poniosła ona jedynie koszty w wysokości 2000 zł, czyli znacznie mniejsze niż te, które ją obciążają w oparciu o stosunkowe rozdzielenie kosztów.

Zdaniem Sądu Okręgowego, nieprawidłowym byłoby dokonanie rozliczenia kosztów sądowych w ograniczeniu do opłaconej przez Powódkę kwoty 2000 zł, z pominięciem całości opłaty od pozwu. Pozostała jej część, na skutek zwolnienia od kosztów jedynie tymczasowo obciążała Skarb Państwa. Dla dokonania prawidłowego rozdzielenia kosztów sądowych należy zatem uwzględnić całą opłatę stosunkową od pozwu tj. 7085 zł. Wobec powyższych okoliczności, Sąd Okręgowy uznał wniosek powódki o zwrot kosztów za niezasadny.

Powyższe postanowienie powódka zaskarżyła zażaleniem wnosząc o jego uchylenie w całości i rozstrzygnięcie o kosztach podczas kontroli instancyjnej w ramach postępowania apelacyjnego, wskazując jednocześnie, że akceptuje rozstrzygniecie Sądu Okręgowego o zastosowaniu art. 102 k.p.c. i nie obciążeniu jej kosztami.

Powódka wskazywała, że dochodziła od pozwanego kwoty 39 513,32 zł, co do której postępowanie zostało umorzone oraz kwoty 56 500 zł odszkodowania z tytułu dyskryminacji, zatem łącznie kwoty 96 013,32 zł. Sąd zasadził od pozwanego kwotę 32 942,01 zł. Z tego wynika, że powódka wygrała w 34 % a nie w 16, jak uznał Sad pierwszej instancji.

Ponadto powódka nie zgodziła się z orzeczeniem o kosztach zastępstwa procesowego wskazując, że wprawdzie nie przedstawiła spisu kosztów, ale stosowny wniosek o przyznanie kosztów złożyła w pozwie.

Zdaniem powódki, z uwagi na fakt, że obie strony złożyły apelacje od wyroku Sądu Okręgowego, zaś cześć roszczeń Powódki będzie rozstrzygana przez Sad Rejonowy, wnosi ona o uchylenie zaskarżonego postanowienia i orzeczenie o kosztach po całkowitym zakończeniu postępowania, tj. po uprawomocnieniu się niniejszego postepowania oraz postepowania toczącego się przed Sądem Rejonowym.

Pozwany w odpowiedzi wnosił o oddalenie zażalenia.

W postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym strony podtrzymywały swoje stanowiska.

Na rozprawie w dniu 13 stycznia 2016 r. powódka oświadczyła, że o tym, że jej wynagrodzenie odbiega od wynagrodzeń koleżanek dowiedziała się przypadkowo z rozmów toczących się w jej obecności w toalecie w październiku 2008 r., ponieważ był to okres kiedy spodziewano się kolejnych podwyżek. Występowała z powództwem nie wiedząc do końca czy ma rację, ponieważ o realnej dysproporcji między jej zarobkami a zarobkami koleżanek dowiedziała się z wyliczeń pozwanego złożonych w toku procesu. Wysokość roszczenia określiła według zasłyszanych informacji, zaś orientację co do skali różnic miała prawdopodobnie dopiero w momencie wystąpienia z zawezwaniem do próby ugodowej.

Na powyższym terminie rozprawy pełnomocnik powódki oświadczył, że kwota 46.500 zł wskazana w piśmie procesowym z 13 lipca 2016 r. (k. 1004 – 1006), jako odszkodowanie za dyskryminację w zatrudnieniu jest kwotą ponad 10.000 zł już zasądzoną w wyroku Sądu Okręgowego.

W piśmie procesowym z 14 marca 2017 r. ( k 1109 - 1114 ) A. Ł. (1) sprecyzowała żądanie wnosząc o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego pracodawcy różnicy w wynagrodzeniu, które było jej wypłacane w zaniżonej wysokości z uwagi na dyskryminację od 31 lipca 2004 r. do 28 października 2010 r. w łącznej kwocie 26 194,93 zł (zgodnie z opinią biegłej sądowej złożoną w postepowaniu odwoławczym), przy czym powódka domagała się tej kwoty wraz z odsetkami obliczonymi od dnia wypłaty wynagrodzenia za poszczególne miesiące do dnia zapłaty.

Na rozprawie w dniu 17 maja 2019 r., bezpośrednio poprzedzającej wydanie wyroku powódka sprecyzowała, że na obecnym etapie postępowania wnosi o wyrównanie wynagrodzenia o kwoty, jakie by otrzymała, gdyby nie była dyskryminowana i jest to roszczenie częściowo tożsame z roszczeniem o odszkodowanie za dyskryminację, które obejmuje ponad to, poza ww. wynagrodzeniem, kwotę 46 000 zł oddaloną przez Sąd pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe.

Na rozprawie w dniu 17 maja 2019 r. Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z zeznań świadka D. D. ( k 1298 ), która pracowała w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, jako psycholog i do której powódka zgłosiła się na jedną wizytę na przełomie 2008 i 2009 r. Powódka po tej jednej wizycie nie zgłaszała się więcej do psychologa, brak jest też dokumentacji dotyczącej tej jednej wizyty.

Na rozprawie w dniu 27 kwietnia 2016 r. Sąd Apelacyjny postanowił dopuścić dowód z opinii biegłego ds. księgowości celem ustalenia, czy w okresie objętym sporem, tzn. między 31 lipca 2004 r. a 15 października 2010r. powódka, biorąc pod uwagę jej stanowisko zajmowane przed urlopem wychowawczym, w stosunku do osób zatrudnionych w tej samej jednostce organizacyjnej na takich samych stanowiskach, uzyskiwała niższe wynagrodzenie za pracę (z uwzględnieniem nagród, nagrody jubileuszowej i tzw. trzynastek), a jeżeli tak, to w jakiej wysokości, z rozbiciem wyliczenia na poszczególne miesiące i lata. Sąd Apelacyjny wskazał, że biegły winien mieć na uwadze w tym zakresie wyliczenia przedstawione przez sama powódkę oraz dokumentacje kadrowo – płacową znajdującą się w ZUS I Odział W. dot. pracowników zatrudnionych w tej samej jednostce organizacyjnej, z której powódka odeszła na urlop wychowawczy

Na tym samym terminie rozprawy Sąd Apelacyjny postanowił dopuścić dowód z opinii biegłego lekarza endokrynologa celem ustalenia, czy schorzenia tarczycy występujące u powódki mogą mieć związek z odczuwaną przez powódkę po 2008 r. dyskryminacją w pracy.(protokół rozprawy k 894 – 895).

Sąd Apelacyjny stanowił oddalić wniosek A. Ł. (1) o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy lub innego instytutu naukowego uznając dotychczas sporządzone opinie za wystarczające dla rozstrzygnięcia sprawy. Wskazać należy, że żaden z biegłych, których kwalifikacje nie zostały w toku niniejszego procesu skutecznie zakwestionowane, nie powiązał schorzenia zdiagnozowanego u powódki – choroby G.B. ze stresem w pracy, wskazując na szereg innych czynników wywołujących tą chorobę, natomiast niezadowolenie powódki z niekorzystnej dla niej treści opinii sądowych, nie jest wystarczającą przesłanką do dopuszczania kolejnych opinii, o ile już sporządzone opinie Sąd uznaje za miarodajny materiał dowodowy. Podkreślić należy, że Sąd nie jest zobowiązany do prowadzenia postepowania dowodowego do momentu udowodnienia tezy prezentowanej przez jedną ze stron procesu, co zresztą z oczywistych względów niejednokrotnie byłoby niemożliwe, natomiast dysponując wiarygodnym materiałem dowodowym, pozwalającym na ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, oraz mając na uwadze ciężar dowodu, obowiązany jest takie rozstrzygnięcie wydać.

Sąd Apelacyjny oddalił również wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry i psychologa zgłoszony na okoliczność ustalenia czy stres jest niebezpieczny dla zdrowia i czy może być czynnikiem chorobotwórczym w chorobie G.B., jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia. Przede wszystkim teza dowodowa nie wskazuje faktu mającego znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a jedynie odnosi się do udzielenia odpowiedzi na pytanie o charakterze ogólnym i abstrakcyjnym i nie będącym przedmiotem sporu w niniejszej sprawie dotyczącej przecież sytuacji powódki, nie zaś teorii odnoszących się etiologii danego schorzenia. Ponad to opinia biegłego psychologa lub psychiatry jest w niniejszej sprawie tym bardziej zbędna zważywszy na fakt, że A. Ł. (1) nigdy nie leczyła się psychiatrycznie i nie posiada dokumentacji dotyczącej stanu jej zdrowia psychicznego, ani też nie korzystała z terapii psychologicznej, co czyni bezcelowym sporządzanie opinii sądowo – psychiatrycznej lub psychologicznej odnoszącej się do stanu zdrowia powódki i jej kondycji psychicznej z okresu zatrudnienia w pozwanym zakładzie, od lipca 2004r., i bezpośrednio po zakończeniu tego zatrudnienia. W ocenie Sądu Apelacyjnego wskazany dowód był w tych okolicznościach nieprzydatny dla rozstrzygnięcia sprawy, przyczyniając się jedynie do przedłużenia postępowania.

Jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny oddalił również wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego lekarza specjalisty immunologa, z uwagi na brak możliwości w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego wykazania za pomocy tej opinii tezy forsowanej przez powódkę, dotyczącej wywołania jej schorzenia lub pogorszenia stanu zdrowia, w związku z stresem w pracy w latach 2004 - 2009. Ponad to zgłoszenie na końcowym etapie postepowania apelacyjnego niewątpliwie należy uznać za spóźnione.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

apelacja strony pozwanej jest niezasadna w całości i jako taka podlega oddaleniu, natomiast apelacja powódki jest częściowo zasadna, tj. w zakresie roszczenia o wynagrodzenie za okres od sierpnia 2004 r. do lutego 2008 r., nagród jubileuszowych płatnych w marcu 2008 r. oraz częściowo odsetek, zaś w pozostałym zakresie, podlegała oddaleniu, jako nieuzasadniona.

Postępowanie apelacyjne jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, zachowuje jednak charakter postępowania rozpoznawczego. Zgodnie z utrwaloną judykaturą, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego. W granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego poczynił trafne ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny w przeważającej części podziela. Również wyprowadzone na podstawie ustalonych faktów wnioski oraz dokonana przez Sąd Okręgowy ocena prawna jest w większej części prawidłowa, z zastrzeżeniem odnoszącym się przede wszystkim do uwzględnienia przez ten Sąd zarzutu przedawnienia. Przy uznaniu zatem w przeważającej części ustaleń i oceny Sądu Okręgowego za prawidłowe, nie ma potrzeba szczegółowego ich w tym miejscu powtarzania (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 22 kwietnia 1997r., sygn. akt II UKN 61/97, wyrok Sądu Najwyższego z 12 stycznia 1999r., sygn. akt I PKN 21/98).

W szczególności, zasadniczo prawidłowe są ustalenia Sądu pierwszej instancji odnoszące się do historii zatrudnienia A. Ł. (1), jak również ustalenia w zakresie nieuzasadnionego, niekorzystnego dla niej, różnicowania jej wynagrodzenia po powrocie z urlopu wychowawczego, które to różnicowanie, jak trafnie ocenił Sąd Okręgowy, przywołując odpowiednie regulacje prawne, nosiło cechy dyskryminacji. Jako prawidłowe należało ocenić także ustalenia Sądu pierwszej instancji w zakresie wpływu warunków pracy na stan zdrowia A. Ł. (1) – rozwój choroby G.B., który nie był wywołany sytuacją w pracy i stresem odczuwanym przez powódkę, jak również w części odnoszącej się do braku awansu A. Ł. (1), uzasadnionego obiektywnymi, nie mającymi charakteru dyskryminacyjnego, okolicznościami. Powyższe ustalenia znajdują oparcie w materiale dowodowym powołanym przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku oraz ocenionym z prawidłowym zastosowaniem reguł ciężaru dowodu, na które również Sąd pierwszej instancji się powołał, uzupełnionym w instancji odwoławczej. Sąd Apelacyjny nie podzielił jednak ustaleń i oceny prawnej Sądu pierwszej instancji odnoszących się do okoliczności mających wpływ na uwzględnienie przez ten Sąd zarzutu przedawnienia części roszczenia o wynagrodzenie A. Ł. (1).

Sąd Apelacyjny uznał za konieczne uzupełnienie postępowania dowodowego, celem ustalenia wysokości wynagrodzenia, o jakie zaniżone było wynagrodzenie powódki po jej powrocie z urlopu wychowawczego, w stosunku do innych pracowników zatrudnionych w tej samej jednostce organizacyjnej na analogicznych do niej stanowiskach, a także celem ustalenia, czy schorzenia tarczycy powódki mogą mieć związek z odczuwaną przez powódkę po 2008 r. dyskryminacją w pracy.

Na podstawie opinii biegłej z zakresu księgowości Sąd Apelacyjny ustalił, że uśrednione (średnia arytmetyczna) wynagrodzenie brutto pracowników zatrudnionych na równorzędnym stanowisku do stanowiska A. Ł. (1) w okresie od 31 lipca 2004 r. do 15 października 2010r. wynosiło łącznie kwotę 187253,72 zł, zaś wynagrodzenie A. Ł. (1) w tym samym okresie wynosił łącznie 147117,23 zł, a tym samym było niższe 40136,49 zł. Wysokość wynagrodzeń porównywalnych pracowników i A. Ł. (1) w poszczególnych miesiącach do 31 lipca 2004 r. do 15 października 2010 r. obrazuje tabela zawarta w opinii biegłej sądowej z dnia 10 czerwca 2016 r. ( k 951 – 952).

Powódka w okresie od 31 lipca 2004 r. do 15 października 2010r., podobnie jak inni pracownicy pozwanego zakładu, otrzymywała dodatkowe wynagrodzenie (nagrody) roczne w łącznej kwocie 13 226,61 zł, przy średniej wysokości takiego wynagrodzenia porównywalnych pracowników na poziomie 22 319,74 zł. Nagroda roczna powódki za w 2004 r. była niższa w stosunku do średniej o 948,95 zł, z w 2005 r. – o 476,94 zł, w 2006 r. 310,35 zł, w 2007 r. – o 660,32 zł, w 2009 r. o 1706,84 zł, w 2010 r. – o 1044,86 zł, natomiast w 2008 r. była wyższa o 293,15 zł.

W okresie od 31 lipca 2004 r. do 15 października 2010 r. A. Ł. (1) otrzymała nagrodę jubileuszową : w sierpniu 2004 r. w wysokości 1125 zł brutto . Nagroda ta była niższa w stosunku do nagrody w uśrednionej wysokości obliczonej przy uwzględnieniu nagród otrzymanych przez porównywalnych pracowników, zatrudnionych na równorzędnych stanowiskach, o kwotę 334,50 zł brutto. W marcu i kwietniu 2008 r. nagroda jubileuszowa A. Ł. (1) wynosiła łącznie 2140 zł, i była niższa od średniej wysokości nagrody jubileuszowej o kwotę 520 zł brutto (opinia sądowo – księgowa k 943 – 985).

Wartości wskazane w powołanej opinii sądowo – księgowej nie były kwestionowane przez strony procesu pod względem rachunkowym, wobec czego Sąd Apelacyjny uwzględnił je określając wysokość kwot o jakie zostało zaniżone wynagrodzenie i nagrody dodatkowe roczne oraz jubileuszowe powódki, z zastrzeżeniem, że w przypadku, kiedy kwoty niekorzystnej dla powódki różnicy w wynagrodzeniu były wyższe, niż zgłoszone przez nią żądanie, przyznane przez Sąd Apelacyjny w wyroku kwoty odpowiadają wysokości żądania, co dotyczy dodatkowego wynagrodzenia rocznego. Zaznaczyć tez należy, że Sąd Apelacyjny uznał za zasadne przy ustaleniu kwot wynagrodzenia należnych powódce, uwzględnić średnie wynagrodzenie porównywanych do niej pracowników, uznając, że nie ma podstaw do przyjęcia wartości ani najwyższych, ani też najniższych, co mogłoby się łączyć albo z nieuzasadnionym wzbogaceniem powódki, albo z jej dalszym pokrzywdzeniem. Przed urlopem wychowawczym powódka była oceniana, jako pracownik powyżej średniej, była ceniona przez przełożoną, uznawana za pracownika kompetentnego i zdyscyplinowanego, do którego nie było zastrzeżeń, w związku z tym, co najmniej średnie wynagrodzenie porównywalnych pracowników należało uznać za adekwatne.

Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił, że A. Ł. (1) w 2009 r. miała rozpoznaną nadczynność tarczycy – chorobę G.B., która jednak nie wynikała z faktu odczuwanej przez powódkę dyskryminacji i stresu w pracy (opinie sądowo lekarskie lekarzy endokrynologów: B. O. k 1016 – 1017, W. B. k 1133 – 1135, M. K. k 1265 - 1266). Autoimmunizacyjne choroby tarczycy występują znacznie częściej u kobiet, niż u mężczyzn i mogą być uwarunkowane różnymi czynnikami, takimi jak: wpływ hormonów płciowych na układ immunologiczny, udziałem czynników genetycznych związanych z chromosomami płciowymi, zaburzeniem funkcji micro RNA oraz czynnikami środowiskowy mi, które są zależne od płci w tym znaczeniu, że mogą wynikać z typowego dla danej płci zawodu, który stwarza ryzyko ekspozycji na czynniki potencjalnie modelujące układ odpornościowy, kontaktu z kosmetykami i parafarmaceutykami oraz metalami np. złotem i miedzią, lub infekcjami, paleniem tytoniu, lub stresem. Nie można stwierdzić, ze czynnik stresowy samodzielnie warunkuje powstanie schorzeń autoimmunologicznych, w tym autoimmunologicznego zapalenia tarczycy. Czynniki stresowe, jako jedne z wielu czynników środowiskowych, są podejrzewane o udział w inicjacji wielu procesów zapalnych, nowotworowych, ale do ich powstania konieczny jest udział wielorakich innych patomechanizmów. Stres może być brany pod uwagę, przy wystąpieniu ww. chorób, ale nie jako jedyny, decydujący czynnik. Żaden z trzech biegłych lekarzy specjalistów – endokrynologów nie stwierdził związku między negatywnymi emocjami i stresem w pracy, a wystąpieniem u powódki choroby G. - B.. Tym samym uznać należało, że A. Ł. (1) nie wykazała adekwatnego związku istniejącego między zdiagnozowaną u niej chorobą, a sytuacją w pracy oraz negatywnymi odczuciami przez nią wywołanym, co też prawidłowo ustalił Sąd pierwszej instancji.

Jednocześnie na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Apelacyjny ustalił, że A. Ł. (1) po powrocie z urlopu wychowawczego, nie wróciła na stanowisko zajmowane przed urlopem, zaś w październiku 2008 r. zorientowała się, przypadkowo słuchając rozmowy koleżanek, że jej wynagrodzenie jest zaniżone w stosunku do wynagrodzenia, jakie otrzymywali inni, porównywalni z nią pracownicy. W tej sytuacji A. Ł. (1) podjęła działania wobec pracodawcy zmierzające do ustalenia, czy jej wynagrodzenie jest istotnie zaniżone i o jaką kwotę. A. Ł. (1) kierowała do pracodawcy pisma: z dnia 9 lutego 2009 r. (k 13), z dnia 30 marca 2009 r. (k.15) i z dnia 29 lipca 2009 r. (k 27) wyraźnie podnosząc zarzut zaniżonego w stosunku do porównywalnych pracowników wynagrodzenia oraz powołując się na art. 186 4 k.p.. Pracodawca unikał udzielenia w tym zakresie informacji. A. Ł. (1) będąc przekonana, że otrzymuje niższe, niż pracownicy zatrudnieni na analogicznych stanowiskach wynagrodzenie, przy czym taka sytuacja wynika z faktu korzystania przez nią z uprawnień związanych z rodzicielstwem, podejmowała próby zweryfikowania, posiadanej z nieformalnych źródeł, wiedzy. Fakt powierzenia powódce po powrocie z urlopu wychowawczego innych obowiązków, niż wykonywane przed urlopem, przy wykonywaniu których nie czuła się kompetentna, brak porozumienia z pracodawcą w przedmiocie wyjaśnienia kwestii wysokości jej wynagrodzenia w porównaniu do wysokości wynagrodzenia innych pracowników i poczucie krzywdy wynikającej z zaniżenia wynagrodzenia skutkowały u A. Ł. (1) pogorszeniem samopoczucia i wystąpieniem stresu. A. Ł. (1) czuła się pokrzywdzona, oszukana i gorzej traktowana niż inni pracownicy. Bezskuteczne dopominanie się u pracodawcy o informację o wysokości wynagrodzenia jej i porównywalnych pracowników potęgowało to poczucie krzywdy, wywoływało poczucie bezsilności oraz naruszało jej godność jako pracownika, któremu należy się wynagrodzenie adekwatne do wykonywanej pracy, analogiczne, jak wynagrodzenie innych pracowników posiadających kwalifikacje i zajmujących stanowiska oraz wykonujących obowiązki analogiczne do stanowiska i obowiązków powódki.

Oceniając odmiennie, niż Sąd pierwszej instancji, zgłoszony przez pozwanego pracodawcę zarzut przedawnienia, Sąd Apelacyjny miał na uwadze przepis art. 291 § 1 k.p., który statuuje trzyletni termin przedawnienia roszczeń ze stosunku pracy, biegnący od dnia ich wymagalności, czyli od daty, gdy uprawniony mógł żądać spełnienia świadczenia. Możliwość żądania zaspokojenia roszczenia oznacza potencjalny stan o charakterze obiektywnym, którego początek następuje w chwili, w której wierzytelność zostaje uaktywniona. Moment ten przypada w dniu oznaczonym w umowie lub w przepisach prawa pracy.

W niniejszej sprawie roszczenie powódki o wyrównanie wynagrodzenia przedawniało się z upływem 3 lat po dacie wymagalności wynagrodzeń za poszczególne miesiące, kiedy to powódka najwcześniej mogła żądać zapłaty wynagrodzenia w wysokości niezaniżonej z uwagi na dyskryminację. Wskazać też należy, że upływ terminu przedawnienia roszczeń ze stosunku pracy uwzględniany jest jedynie na zarzut dłużnika Zarzut taki podlega ocenie sądu w kontekście unormowania art. 8 k.p. Zbędne jest odesłanie w tym zakresie (poprzez art. 300 k.p.) do regulacji art. 5 k.c. wobec podobnej redakcji obydwu artykułów.

Zgodnie z art. 8 kodeksu pracy, nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 4 października 2011 r.( I PK 48/11 ) „konstrukcja nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 k.c., art. 8 k.p.) ma charakter wyjątkowy i może być zastosowana tylko po wykazaniu wyjątkowych okoliczności. Przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie poszkodowanego oraz osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. W szczególności znaczenie ma charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas trwania tego opóźnienia, a także zachowanie obydwu stron stosunku zobowiązaniowego” (LEX nr 1125243). Podobnie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2005 r I PK 261/04 (OSNP 2006/5-6/78) podniesiono, że skorzystanie przez pracodawcę z zarzutu przedawnienia roszczenia z zakresu prawa pracy może nie zasługiwać na ochronę prawną z uwagi na sytuację obu stron stosunku pracy a nie tylko ze względu na okoliczności dotyczące pracodawcy korzystającego z tego zarzutu.

Pozwany pracodawca naliczając wynagrodzenie A. Ł. (1) w wysokości niższej, niż wynagrodzenie porównywalnych pracowników, a następnie odmawiając jej wyjaśnienia tej kwestii, mimo próśb i wniosków pracownika, w sposób rażący naruszał nie tylko przepisy prawa, ale także zasady współżycia społecznego. Powyższą negatywną ocenę potęguje fakt, że pracodawca ten należy do sektora publicznego i w ramach swojej działalności ocenia kwestie zatrudnienia i wynagrodzenia oraz zapewnia realizację uprawnień związanych z macierzyństwem. Dodatkowo zauważyć należy, że pracodawca, w przeciwieństwie do pracownika, jest silniejszą stroną stosunku pracy i dysponuje profesjonalną obsługą prawną i kadrową, wobec czego ustalenie nieprawidłowości w wysokości wypłacanego pracownikowi wynagrodzenia oraz ich wyeliminowanie nie jest trudne, przy założeniu istnienia dobrej woli. Podkreślić też wymaga, że brak udzielenia wyjaśnień powódce w przedmiocie nurtującej ją kwestii zaniżonego wynagrodzenia, skutkował przesunięciem jej decyzji o wystąpieniu z roszczeniem do Sądu. Pracodawca kontynuując działania dyskryminacyjne i odmawiając udzielenia rzeczowej, konkretnej informacji z czego wynika różnica między wysokością wynagrodzenia powódki, a wysokością wynagrodzenia innych, porównywalnych z nią osób, wyjaśniał że jeśli powódka nie podpisze pisma przyznającego jej podwyżkę, to będzie otrzymywać wynagrodzenie w dotychczasowej wysokości. Powódka w istocie dopiero w toku postępowania sądowego, w związku z wykonaniem przez pozwanego pracodawcę zobowiązania nałożonego przez Sąd, otrzymała informacje umożliwiające jej rzetelne porównanie własnego wynagrodzenia do wynagrodzeń analogicznych pracowników oraz - co za tym idzie - sprecyzowania roszczenia. Argumentacja przedstawiona przez Sąd pierwszej instancji i odwołująca się do rzekomej wiedzy powódki na temat mających miejsce w czasie jej nieobecności związanej z macierzyństwem, podwyżek, oparta jest na błędnych założeniach, nie mających oparcia w dowodach, ani też w zasadach logiki i doświadczenia życiowego. Już tylko w ich świetle uznać należy, że pracownik nieobecny w pracy w związku z korzystaniem z uprawnień związanych z macierzyństwem, nie skupia się na śledzeniu hipotetycznych podwyżek wprowadzanych przez pracodawcę, koncentrując swoją uwagę na zupełnie innych obszarach, natomiast podwyżki w pozwanym zakładzie, nie były tak regularne, jak wskazywał Sąd pierwszej instancji i pracownik pozostający poza zakładem pracy, z oczywistych względów mógł nie posiadać o nich wiedzy, która to sytuacja dotyczy wprost powódki. Po powrocie do pracy, po tak długiej nieobecności pracownik, również w pierwszej kolejności, zajmuje się wdrożeniem do pracy, zwłaszcza w sytuacji powierzenia mu, tak jak to miało miejsce w przypadku powódki, nowego zakresu obowiązków, nie zaś analizowaniem prawidłowości wypłacanego wynagrodzenia, zwłaszcza jeśli działa w zaufaniu do pracodawcy, co w przypadku zakładu pracy, jakim jest pozwany, wydaje się być uzasadnione. Ta ostatnia kwestia jest nader istotna w niniejszej sprawie. Jak wynika z zeznań A. Ł. (1), po powrocie z urlopu wychowawczego, nie kwestionowała ona wysokości otrzymywanego wynagrodzenia, bowiem było ono wyższe, niż wynagrodzenie otrzymywane przed urlopem, zaś powódka nie posiadała wiedzy, że było ono jednocześnie zaniżone w stosunku do wynagrodzenia porównywalnych pracowników objętych podwyżkami mającymi miejsce w czasie jej nieobecności. Jednocześnie pracodawca, kontynuując działania dyskryminacyjne, unikał wyjaśnienia tej kwestii w sytuacji, w której pracownik się o to zwracał. W świetle powyższego, zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia Sąd Apelacyjny uznał za nieskuteczny, z uwagi na jego ewidentną sprzeczność z zasadami współżycia społecznego – zasadą elementarnej uczciwości i lojalności wobec pracownika, transparentności we wzajemnych relacjach, a także zasadą poszanowania praw pracowniczych oraz godności pracownika .

Z uwzględnieniem powyższego uzupełnienia, Sad Apelacyjny uznał za trafne ustalenia i ocenę prawną Sądu pierwszej instancji.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji zakładu pracy, jako kwestionującej co do zasady sam fakt stosowania dyskryminacji wobec A. Ł. (1), Sąd Apelacyjny ocenił ją jako bezzasadną.

W tym zakresie Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia i rozważania Sądu Okręgowego, który w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przedstawił genezę niedozwolonego różnicowania wynagrodzenia powódki względem wynagrodzenia innych pracowników.

Zgodnie z art. 186 4 k.p. pracodawca dopuszcza pracownika po zakończeniu urlopu wychowawczego do pracy na dotychczasowym stanowisku, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem nie niższym od wynagrodzenia za pracę przysługującego pracownikowi w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed tym urlopem.

Wskazać należy, że niezależnie od tego, jakie ostatecznie stanowisko będzie zajmował pracownik po powrocie z urlopu wychowawczego, przysługuje mu wynagrodzenie nie niższe od wynagrodzenia przysługującego mu w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed urlopem. Jeżeli zatem w trakcie korzystania przez pracownika z urlopu doszło do zmian płacowych dotyczących tego stanowiska, to zmiany te dotyczą także jego wynagrodzenia. Podstawą odniesienia dla określenia wysokości wynagrodzenia nie jest wynagrodzenie pobierane przez pracownika przed urlopem, lecz wynagrodzenie przysługujące aktualnie na stanowisku, z którego pracownik odszedł na urlop (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29.01.2008 r., II PK 143/07, OSNP 2009/3–4, poz. 67).

Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 25.02.2016 r. ( II PK 357/14, OSNP 2017/10, poz. 122), nierówne traktowanie pracownika w zatrudnieniu z powodu skorzystania przez niego z urlopu wychowawczego, polegające na nieuzasadnionym ustaleniu po powrocie z tego urlopu znacznie niższego wynagrodzenia zasadniczego w porównaniu do pracowników zatrudnionych na takich samych stanowiskach, stanowi dyskryminację ze względu na rodzicielstwo ( art. 183a § 1 w zw. z art. 183b § 1 pkt 2). Przy tym punktem odniesienia dla określania poziomu wynagrodzenia jest stanowisko, które pracownik zajmował przed urlopem – trzeba bowiem uznać, że gdyby na gruncie art. 183 ( 2) k.p. pracownik „nie korzystał z urlopu", jego stanowisko nie zostałoby zmienione. Przewidziana w cytowanym przepisie gwarancja wynagrodzenia przysługującego na danym stanowisku w dniu powrotu do pracy oznacza, że odniesieniem nie jest nominalna kwota wynagrodzenia, jaką pracownik otrzymywał przed urlopem, lecz wynagrodzenie przysługujące w dniu ponownego podjęcia pracy, które najczęściej będzie wyższe (jeśli się zważy, że urlopy wychowawcze trwają zwykle 2 lub 3 lata) (por. wyrok Sądu Najwyższego 2008.01.29. II PK 143/07 OSNP 2009/5-6/67). Również w najnowszym orzeczeniu z dnia 28 marca 2019r. I PK 83/18 Sąd Najwyższy wskazał, że „zgodnie z treścią art. 186 ( 4) k.p. pracownikowi po powrocie z urlopu wychowawczego przysługuje wynagrodzenie nie niższe od wynagrodzenia przysługującego mu w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed urlopem. Jeżeli w trakcie korzystania przez pracownika z urlopu doszło do zmian płacowych dotyczących tego stanowiska, to zmiany te obejmują także jego wynagrodzenie, gdyż podstawą określenia wysokości wynagrodzenia nie jest wynagrodzenie pobierane przez pracownika przed urlopami związanymi z macierzyństwem lub rodzicielstwem, lecz wynagrodzenie przysługujące aktualnie na stanowisku, z którego pracownik odszedł na urlop. W przeciwnym razie dochodzi do nierównego traktowania w zatrudnieniu w związku z korzystaniem z urlopów macierzyńskich lub wychowawczych wskutek nielegalnego ustalenia po powrocie do pracy niższego wynagrodzenia zasadniczego w porównaniu do pracowników zatrudnionych na takich samych stanowiskach, co stanowi oczywistą dyskryminację ze względu na rodzicielstwo (art. 183a § 1 w zw. z art. 183b § 1 pkt 2. Dlatego też wszelkie regulacje płacowe, które dopuszczają możliwość różnicowania wynagrodzeń pracowników zatrudnionych na takim samym stanowisku i z takim samym zakresem obowiązków po powrocie do pracy po okresie macierzyństwa nie zasługują na jakąkolwiek jurysdykcyjną tolerancję”. W uzasadnienia cytowanego judykatu Sąd Najwyższy odwołał się do norm prawa Wspólnoty Europejskiej, wskazując, że kwestię urlopów rodzicielskich reguluje dyrektywa Rady z 19 czerwca 1996 r. (96/34/WE) – Porozumienie ramowe dotyczące urlopu rodzicielskiego zawarte przez UNICE, CEEP i ETUC (dalej : „porozumienie”). Z jego klauzuli 2.5 wynika, że po zakończeniu urlopu rodzicielskiego pracownicy mają prawo powrotu do pracy na to samo miejsce pracy, lub jeżeli nie jest to możliwe, do pracy równorzędnej lub podobnej, zgodnej z umową o pracę lub stosunkiem zatrudnienia. Natomiast w myśl klauzuli 2.6 porozumienia, uprawnienia nabyte lub nabywane przez pracownika w chwili rozpoczęcia urlopu rodzicielskiego zachowane są w niezmienionej formie do zakończenia urlopu rodzicielskiego. Uwzględniając regulacje krajowe oznacza to, że różnicowanie wynagrodzeń nie może pozostawać w jakimkolwiek związku z korzystaniem z uprawnień macierzyńskich lub rodzicielskich. W konsekwencji art. 186 ( 4) k.p., który pozostaje w związku z art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, wymaga ustalania spornego wynagrodzenia ze zmianami wynikającymi z prawa krajowego, układów zbiorowych pracy lub zakładowych regulacji prawa pracy, z wykluczeniem jakiegokolwiek nierównego traktowania lub dyskryminacji powódki powracającej do pracy po okresie urlopu wychowawczego (Legalis, www.sn.pl).

Na gruncie niniejszej sprawy zauważyć należy, że powódka po powrocie z urlopu wychowawczego otrzymała wynagrodzenie wprawdzie wyższe, niż otrzymywała przed urlopem, jednak nie uwzględniające w całości podwyżek mających miejsce w zakładzie pracy w okresie korzystania przez nią z urlopu i skutkiem tego znacznie zaniżone w stosunku do wynagrodzenia pracowników o porównywalnych kwalifikacjach zawodowych, na analogicznych stanowiskach do stanowiska zajmowanego przez powódkę, z analogicznym zakresem obowiązków, jakie powódka wykonywała przed urlopem. A. Ł. (1) trafnie zarzuciła, że powyższe niedozwolone różnicowanie wynikało z dyskryminacji z uwagi na rodzicielstwo – fakt korzystania z uprawnień związanych z macierzyństwem – urlopu macierzyńskiego i wychowawczego oraz z uwagi na płeć. W istocie, w związku z korzystaniem z ww. urlopów, powódka nie została objęta podwyżkami mającymi miejsce w tym czasie w zakładzie pracy, na skutek czego, po powrocie do pracy, otrzymywała wynagrodzenie niższe, niż porównywalni pracownicy, nie korzystający z takich uprawnień. Powódka wykazała dowodowo fakt, że jej wynagrodzenie było w istocie zaniżone, oraz wskazała kryterium dyskryminacyjne, które skutkowało wypłacaniem jej po powrocie do pracy wynagrodzenia w zaniżonej wysokości, w postaci macierzyństwa i płci.

Wobec powyższego, zgodnie z obowiązującym w tym zakresie ciężarem dowodu, to pracodawca zobowiązany był wykazać dowodowo, że przyznając powódce wynagrodzenie w określonej wysokości, niższej, w stosunku do wynagrodzeń porównywalnych pracowników, kierował się obiektywnymi, zasługującymi na akceptację przesłankami.

Powyższego pozwany pracodawca nie wykazał, co prawidłowo odnotował Sąd pierwszej instancji. Zakład pracy nie przedstawił żadnych dowodów, z których wynikałoby uzasadnienie naliczania wynagrodzenia powódki niższego, niż średnia wynagrodzeń porównywalnych pracowników, w szczególności nie wykazał dowodowo istnienia obiektywnej, zasługującej na akceptację okoliczności uzasadniającej zróżnicowanie wysokości wynagrodzenia na niekorzyść powódki. Argumenty dotyczące jakości pracy powódki nie mogą zostać uznane za przekonujące, w sytuacji, gdy jej wynagrodzenie było zaniżone już od samego momentu powrotu z urlopu wychowawczego, czyli przed dokonaniem jakiejkolwiek weryfikacji jej pracy po powrocie z urlopu. Z zeznań B. T. będącej przełożoną powódki przed urlopem wychowawczym wynika, że była lepszym, niż średnim pracownikiem, nie chodziła na zwolnienia, zaś nie została zatrudniona na poprzednio, przed urlopem, zajmowanym stanowisku wyłącznie z uwagi na brak wolnych etatów w dziale, w którym pracowała przed urlopem – na miejsce powódki, która korzystała z uprawnień rodzicielskich, została zatrudnione inna osoba (zeznania B. T. k 425 – 426 ). Jak wynika z zeznań P. M. ( k 557 – 558) przy ustalaniu poziomu wynagrodzenia po powrocie pracownika z urlopu wychowawczego brany był pod uwagę poziom wynagrodzenia i stanowisko w taryfikatorze, jak również poziom zaangażowania sprzed urlopu. Również wobec powyższego, całkowicie nieuzasadnione jest powoływanie się przez pozwany zakład pracy, na ocenę pracy powódki oraz jej kwalifikacje do wykonywania nowo powierzonych obowiązków po powrocie do pracy w związku z zakończeniem korzystania z urlopu. Przede wszystkim zaznaczyć należy, że po powrocie powódki z urlopu pozwany pracodawca był zobowiązany powierzyć jej obowiązki wykonywane przed urlopem, zwłaszcza, że powódka się o to zwracała, zaś w zakładzie pracy nie miały miejsca zmiany organizacyjne uniemożliwiające powódce powódki na stanowisko, z którym łączył się zakres obowiązków wykonywanych prze absencją. Nie stała temu na przeszkodzie okoliczność zatrudnienia pracownika na miejsce powódki. Pracodawca podejmując taką decyzję musiał się liczyć z tym, że powódka powróci do pracy po urlopie wychowawczym i będzie miała prawo domagać się powrotu do warunków pracy sprzed urlopu, zgodnie z art. 186 4 k.p.. Fakt zatrudnienia innej osoby na jej stanowisku nie czyni jej niemożliwym jej powrotu do dotychczasowych obowiązków, zaś w gestii pracodawcy jest takie zarządzanie zakładem pracy, aby pracownik mógł korzystać ze swoich uprawnień związanych z rodzicielstwem bez żadnych negatywnych konsekwencji dla stosunku pracy. Podjęcie zatrudnienia w takich okolicznościach ma charakter kontynuacji, ze wszystkimi tego konsekwencjami, w tym prawem do powrotu na zajmowane przed urlopem stanowisko, bez zmiany dotychczasowych obowiązków, i z uwzględnieniem wszystkich korzystnych dla pracownika zmian odnoszących się do organizacji i warunków pracy i płacy, w tym podwyżek wynagrodzenia, jakie miały miejsce w czasie korzystania z urlopu. W związku z faktem, że powódka przed urlopem była oceniana przez swoją przełożoną jako pracownik ponadprzeciętny, nie ma uzasadnienia do braku ukształtowania jej wynagrodzenia po powrocie z tego urlopu przynajmniej na poziomie średniej wynagrodzeń porównywalnych pracowników. Tymczasem wynagrodzenie to było znacząco zaniżone, co nie miałoby miejsca, gdyby powódka nie korzystała z uprawnień związanych z urodzeniem dziecka w postaci gwarantowanych ustawowo urlopów. Tym samym należy zgodzić się z ustaleniami Sądu pierwszej instancji, że gdyby powódka nie skorzystała z uprawnień związanych z rodzicielstwem wiążących się z przerwą w pracy, nie byłaby dyskryminowana przez pozwanego, poprzez niekorzystne ukształtowanie jej wynagrodzenia.

Wobec powyższego, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw faktycznych i prawnych do zakwestionowania wyroku Sądu pierwszej instancji w zakresie, w jakim wyrok ten ma za podstawę faktyczną dyskryminację powódki ze względu na macierzyństwo, która to dyskryminacja przejawiała się odmowie zapewnienia warunków pracy sprzed urlopu, oraz przede wszystkim w wypłacie zaniżonego w stosunku do porównywalnych pracowników wynagrodzenia i której skutkiem było naruszenie dóbr osobistych powódki w postaci jej godności, jako pracownika mającego prawo korzystania z uprawnień związanych z macierzyństwem bez żadnych negatywnych konsekwencji oraz do godziwego, niezaniżonego na skutek dyskryminacji wynagrodzenia za pracę oraz poczucia zwykłego komfortu psychicznego, który w przypadku powódki został zaburzony początkowo, na skutek zmienionych po urlopie wychowawczym warunków pracy, a następnie, w związku ze stosowaną przez pracodawcę dyskryminacją oraz nieudanymi próbami wyjaśnienia problemu. Sąd Okręgowy trafnie zatem orzekł o przyznaniu kwot wynagrodzenia, o jakie, na skutek dyskryminacji, zostało zaniżone wynagrodzenie A. Ł. (1), z zastrzeżeniem, że wynagrodzenie to należało przyznać za cały okres sporny, z uwagi brak podstaw do uwzględnienia zarzutu przedawnienia, jako sprzecznego z zasadami współżycia społecznego.

Jako zasadne Sąd Apelacyjny ocenił również zaskarżone orzeczenie, w zakresie dotyczącym odszkodowania z tytułu dyskryminacji, uznając, że mająca miejsce wobec powódki wieloletnia dyskryminacja, której A. Ł. (1) miała świadomość od października 2008 r. , kiedy to przypadkowo dowiedziała się, że jej wynagrodzenie jest zaniżone, a także związane z nią bezskuteczne próby uzyskania wyjaśnień u pracodawcy celem rozwiązania problemu skutkowały szkodą na osobie powódki w postaci naruszenia jej dóbr osobistych. Wypłacanie zaniżonego wynagrodzenia oraz uchylanie się od udzielenia pracownikowi rzeczowych informacji i wyjaśnień, oraz przede wszystkim brak powstrzymania się od kontynuowania dyskryminacji, mimo zwrócenia przez pracownika uwagi na występujący problem, skutkowały naruszeniem godności powódki, oraz powodowały duży dyskomfort psychiczny. Powódka miała przy tym trafne przekonanie, że przyczyną dyskryminacji, jest fakt korzystania przez nią z uprawnień związanych z macierzyństwem, co stanowi dodatkowy aspekt rzutujący negatywnie na ciężar dokonanego przez pracodawcę naruszenia.

Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że powódka uzasadniając żądanie ww. kwoty wskazywała na fakt wywołania u niej schorzenia w postaci choroby G.B., lub pogorszenia stanu chorobowego. Sąd pierwszej instancji trafnie jednak wskazał, że powódka nie wykazała związku przyczynowo – skutkowego między sytuacją w pracy, a wystąpieniem u siebie ww. schorzenia. Sąd Apelacyjny zauważa, że obecnie stres jest powszechnym zjawiskiem zarówno w stosunkach służbowych, jak i pozasłużbowych. Wywołuje on niewątpliwie dyskomfort pracownika oraz związane z nim dolegliwości różnej natury. Z tego między innymi powodu Sąd Apelacyjny uznał za zasadne uwzględnienie roszczenia o odszkodowanie za naruszenie dóbr osobistych powódki w kwocie 10 000 zł. Brak było jednak podstaw do przyznania większej kwoty, bowiem powódka nie wykazała dowodowo, że choroba G.B., na jaką cierpi, wynika z sytuacji, z jaką spotkała się w pracy. Sąd Apelacyjny twierdzenia powódki zweryfikował w oparciu o opinie biegłych specjalistów, z których żaden nie potwierdził argumentacji powódki. Zdaniem Sądu Apelacyjnego powódka może być wewnętrznie przekonana, o genezie swojego schorzenia, co jednak w sytuacji braku udowodnienia twierdzonych faktów, nie może stanowić podstawy uwzględnienia jej zarzutu, przy jednoczesnym niekwestionowaniu doznanej przez nią szkody na osobie.

Wobec powyższego, przyznana przez Sąd Okręgowy w zaskarżonym wyroku kwota 10 000 zł tytułem odszkodowania za dyskryminację jest, zdaniem Sądu Apelacyjnego, adekwatna do rozmiaru poniesionej przez powódkę na skutek dyskryminacji szkody na osobie. Zaznaczyć przy tym należy, mimo uznania trafności zaskarżonego rozstrzygnięcia przyznającego wymienioną kwotę, Sąd Apelacyjny nie podziela rozważań Sądu pierwszej instancji odnoszących się do jej podstawy faktycznej i prawnej. W ocenie Sądu Apelacyjnego, kwota 10 000 zł nie rekompensuje szkody spowodowanej zaniżeniem wynagrodzenia, gdyż z tego tytułu powódka sformułowała osobne roszczenie, które zostało co do zasady uwzględnione przez Sąd Okręgowy, z zastrzeżeniem ograniczenia okresu, za który Sąd ten przyznał wyrównanie wynagrodzenia, z uwagi na uwzględniony zarzut przedawnienia. Zgodnie z art. 18 3d kodeksu pracy osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów. Ustawodawca przewidział minimalną wysokość odszkodowania, nie określając wysokości maksymalnej. Przy ustaleniu odszkodowania w konkretnej sprawie należy brać pod uwagę czas trwania, wagę, nasilenie i skutki działań dyskryminacyjnych. W niniejszej sprawie dyskryminacja występowała w postaci zaniżenia powódce wynagrodzenia z uwagi na macierzyństwo, i trwała od jej powrotu do pracy po zakończonym urlopie wychowawczym tj. od końca lipca 2004 r., przy czym powódka dowiedziała się o tym fakcie dopiero w październiku 2004 r.. Działania dyskryminacyjne występowały zatem regularnie i były kontynuowane, pomimo, że pracownik zwrócił na nie uwagę pracodawcy, domagając się informacji oraz zaprzestania dyskryminacji. Powódka przy tym, jako słabsza strona stosunku pracy, nie posiadała możliwości i środków, poza wystąpieniem na drogę niniejszego procesu, do skłonienia pracodawcy, aby podjął z nią dialog oraz wypłacał wynagrodzenie w niezaniżonej wysokości, uwzględniającej fakt podwyżek mających miejsce w zakładzie, w czasie korzystania przez powódkę z urlopu wychowawczego, oraz mając na uwadze, że pracownicy wykonujący analogiczną pracę i posiadający tożsame kwalifikacje, zarabiają więcej. Dodatkowo, po okresie absencji związanej z macierzyństwem, powierzono powódce inne obowiązki niż te, które wykonywała przez absencją. Pomimo zachowania dotychczasowej nazwy stanowiska, powódka zmuszona była wykonywać w istocie zupełnie inną pracę, niż praca wykonywana przez macierzyństwem, mając poczucie, że jej kompetencje i umiejętności są nieprzydatne, co zresztą znajdowało odzwierciedlenie w opiniach nowych przełożonych. Przed urlopem powódka pracowała przy obsłudze interesantów, po powrocie z urlopu wykonywała zupełnie inne czynności, pracując przy komputerze z dokumentami. Powódka pracowała też wtedy w innej części budynku. Następnie powierzono powódce rozliczanie kont płatników, co również było zupełnie innym rodzajem pracy, niż praca wykonywana przed urlopem, zupełnie nowym dla powódki. Powódka miała przy tym świadomość, że pracodawca zatrudnił inną osobę na jej stanowisku, co jest przyczyną, że nie może na nie powrócić. Takie działania skutkowały wskazaną wyżej szkodą na osobie powódki. Zaznaczyć należy, że odszkodowanie przewidziane w cytowanym przepisie ma również wymiar niemajątkowy i jako takie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, będzie stanowiło adekwatną rekompensatę do poniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej.

W świetle powyższych uwag, zarzuty pozwanego, należało uznać za niezasadne.

Powoływanie się przez pozwanego na fakt zatrudnienia powódki na stanowisku inspektora, jakie zajmowała przez urlopem wychowawczym, jest nieuzasadnione w sytuacji, gdy do tego stanowiska w zakładzie prace przypisane są zupełnie różne zakresy obowiązków, zaś nie istnieją przeszkody organizacyjne (np. likwidacja stanowiska, działu ) stojące na przeszkodzie powrotowi pracownika do obowiązków wykonywanych przed absencją. Powódka inaczej niż pozwany oceniała kwestię swojego rozwoju zawodowego na stanowisku powierzonym po urlopie, mając świadomość braku, wynikających z doświadczenia zawodowego, kwalifikacji do wykonywania nowych obowiązków. Powódka przed urlopem wychowawczym zajmowała się obsługą interesantów i posiadała doświadczenie w tym zakresie.

Nietrafnie też porwany zarzuca, że powódka pracując przy obsłudze interesantów nie wyróżniała się na tle innych pracowników, co zdaniem pozwanego wynika wyłącznie z zeznań samej powódki. Ja wskazano wyżej, przełożona powódki uważała, że powódka jest lepszym pracownikiem niż średni, co niewątpliwie stanowi pozytywne wyróżnienie.

Również zarzuty pozwanego odnoszące się do zastosowanych przez Sad Okręgowy reguł ciężaru dowodu są błędne, co zostało wyjaśnione we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia.

Podobnie należy traktować argumentację odwołującą się do objęcia powódki podwyżkami w zakładzie pracy. Podkreślić ponownie należy, że powódka od samego początku swojej pracy po powrocie z urlopu miała zaniżone wynagrodzenie, czego nie zrekompensowały podwyżki mające miejsce po podjęciu pracy i co rzutowało również na wysokość przyznawanych jej dodatkowych nagród rocznych oraz jubileuszowych.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił apelację Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. na podstawie art. 385 kodeksu postępiania cywilnego.

Apelacja powódki A. Ł. (1) okazała się w części zasadna skutkując zmianą zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c..

Jak wskazano wyżej, Sąd Okręgowy błędnie uwzględnił zgłoszony przez pozwany zakład pracy zarzut przedawnienia roszczenia o wynagrodzenie uzupełniające wypłacone już powódce wynagrodzenie, zaniżone na skutek dyskryminacji z uwagi na macierzyństwo. Powyższy zarzut jest ewidentnie sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, z uwagi na okoliczności przywołane we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok uwzględniając tym samym powództwo o wyrównanie wynagrodzenia, w tym dodatkowych nagród rocznych oraz nagród jubileuszowych, do poziomu średniego wynagrodzenia oraz nagród brutto, jakie otrzymywali pracownicy pracowników porównywalni do powódki ponad kwoty określone w zaskarżonym wyroku, za okres począwszy od sierpnia 2004r. do lutego 2008 r. , w kwotach wynikających z opinii biegłej sadowej z zakresu księgowości z dnia 10 czerwca 2016 r. k 942 - 985, tabela dotycząca różnicy w wynagrodzeniu zasadniczym k 951 – 952, , tabela dotycząca różnicy w nagrodach k 965 - 966, tabela dotycząca różnicy w dodatkowych wynagrodzeniu rocznym k 967 - 968, wykaz różnic w nagrodach jubileuszowych k 975 – 978 a.s.) z uwzględnieniem ograniczenia wysokością zgłoszonego żądania.

Sąd Apelacyjny powyższe wynagrodzenie przyznał z odsetkami od dat wymagalności miesięcznych kwot wynagrodzeń, mając na uwadze terminy płatności wynagrodzeń w pozwanym zakładzie pracy oraz obowiązujące w nim regulacje płacowe. Wynagrodzenie zasadnicze było bezspornie płatne do 28 dnia miesiąca, zatem od 29 dnia pracodawca, który wypłacał powódce wynagrodzenie w zaniżonej wysokości pozostawał w opóźnieniu. Dodatkowe wynagrodzenie było wypłacane w pozwanym zakładzie do końca lutego następnego roku kalendarzowego, po roku, za który przysługiwała nagroda, zgodnie z § 7 ust. 5 w brzmieniu wprowadzonym § 1 aneksu nr 1 z dnia 25 lutego 2000 r. do Regulaminu wynagradzania pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, obowiązującym w spornym okresie, zaś płatność nagród jubileuszowych w przypadku powódki powinna nastąpić w terminie wypłaty wynagrodzenia, najpóźniej do 28 dnia miesiąca kalendarzowego, w którym nabywa ona prawo do nagrody, zgodnie z przepisem 5a Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Podkreślenia wymaga, że roszczenie odsetkowe pozostaje w ścisłym związku z terminem spełnienia świadczenia. Należy odróżnić termin wymagalności świadczenia od terminu spełnienia świadczenia. Wymagalność, to stan, w którym wierzyciel uzyskuje możność żądania zaspokojenia, a dłużnik zostaje obarczony obowiązkiem spełnienia świadczenia. Termin spełnienia świadczenia wyznacza natomiast końcowy moment, do którego dłużnik nie popada w opóźnienie względnie zwłokę. W przypadku zobowiązań terminowych, a takim jest zobowiązanie pracodawcy do wypłaty prawidłowo określonego wynagrodzenia, regułą jest początkowa zbieżność wymagalności i terminu płatności.

Zgodnie z art. 481§ 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 1 stycznia 2016 r., w związku z art. 300 k.p. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Zgodnie z art. 481 § 2 k.c. jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy. Minister Sprawiedliwości ogłasza, w drodze obwieszczenia, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski", wysokość odsetek ustawowych za opóźnienie.

Przed nowelizacją kodeksu cywilnego ustawą o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 9 października 2015 r. (Dz. z 2015 r. poz. 1830) przepis art. 481§ 1 k.c. przewidywał, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, natomiast z art. 481 § 2 wynikało, że jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że w toku procesu przed Sądem pierwszej instancji Powódka domagała się zasądzenia spornych kwot wraz z odsetkami ustawowymi. Pomimo zmiany stanu prawnego od stycznia 2016r., do dnia wyroku nie sformułowała żądania o odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 4. również w zakresie w zakresie dotyczącym odsetek, w ten sposób, że zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na rzecz A. Ł. (1), ponad kwoty wymienione w punkcie 1. zaskarżonego wyroku: odsetki ustawowe od kwoty 600 złotych zasądzonej w punkcie 1.1. zaskarżonego wyroku (dotyczy dodatkowego wynagrodzenia rocznego za 2008 r. ) od dnia 1 marca 2009 r. do dnia 31 marca 2009 r. oraz odsetki ustawowe od kwoty 600 złotych zasądzonej w punkcie 1.v. zaskarżonego wyroku (dotyczy dodatkowego wynagrodzenia rocznego za 2009 r. ) od dnia 1 marca 2010 r. do dnia 31 marca 2010 r..

Mając powyższe na uwadze, dalej idące roszczenia powódki Sąd Apelacyjny uznał za niezasadne.

Odnosząc się osobno do roszczenia o odszkodowanie w kwocie 46000 za dyskryminację z powodu pozbawienia możliwości awansu, Sąd Apelacyjny po analizie zgromadzonych dowodów uznał, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo orzekł o oddaleniu roszczenia powódki w tym zakresie. Sąd pierwszej instancji trafnie wskazał, że powódka nie uprawdopodobniła, że pracodawca zablokował jej możliwość awansowania. Przeciwnie, z zeznań świadków wynikało, że stanowisko powierzone powódce po powrocie z urlopu wychowawczego wiązało się z perspektywą awansu, zdecydowanie większą niż rokowałoby stanowisko związane z obsługą interesantów. Powódka nie wykazała też dowodowo, że awansowałaby, gdyby powróciła na stanowisko zajmowane przed urlopem. Nie świadczy także o dyskryminacji powódki fakt awansowania innej osoby - W. D. na stanowisko kierownika referatu. Zajmowała ona równorzędne stanowisko do stanowiska powódki i była osobą najlepiej ocenianą przez przełożonego. Pracodawca wykazał dowodowo, w tym w szczególności poprzez dowód z zeznań P. W., że brak awansu powódki nie wynikał z zastosowania dyskryminacyjnego kryterium, tylko z oceny kwalifikacji pracowników i prawa pracodawcy do wyboru na wyższe stanowisko pracownika, w jego ocenie, najlepszego.

W związku z powyższym, w wymienionym zakresie apelacja A. Ł. (1), podlegała oddaleniu, jako niezasadna, na podstawie art. 385 k.p.c..

Zażalenie A. Ł. (1) na postanowienie Sądu Okręgowego z 20 października 2014 r. , którym ten Sąd uzupełnił zaskarżony wyrok z 9 sierpnia 2013 r. w ten sposób, że po punkcie 6. dodał punkt 7. o następującej treści: oddalić wniosek powódki o zwrot kosztów procesu oraz kosztów zastępstwa prawnego nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji w sposób wyczerpujący i trafny podał motywy powyższego postanowienia, którą to argumentację Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje przyjmując za własną, co czyni zbędnym ponowne jej w tym miejscu przytaczanie. Argumenty zażalenia uznać należy za całkowicie niezasadne. Zauważyć należy, że powódka akceptowała zastosowanie przez Sąd Okręgowy przepisu art. 102 k.p.c. i nieobciążanie jej kosztami procesu. Jednocześnie powódka domagała się zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, których w niniejszej sprawie nie poniosła, wiążąc w nieuprawniony sposób niniejsze postępowanie z postępowaniem toczącym się z jej powództwa przed Sądem Rejonowym. Nie ma prawnej możliwości uwzględnienia powyższego wniosku powódki, bowiem koszty procesu są rozliczane osobno w każdej sprawie toczącej się przed Sądem, której dotyczą.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie, jako bezzasadne, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 1 i 2 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach procesu w instancji odwoławczej uzasadnia treść przepisów art.100 i art. 102 k.p.c.

Zgodnie z art 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. W myśl natomiast art. 102 k.p.c. wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.

Wartość przedmiotu zaskarżenia apelacją pozwanego wynosiła 22 942 zł (apelacja k 748), zaś apelacją powódki 74 155, 92 zł (pismo procesowe z dnia 25 stycznia 2016 r. k 885 ), przy tym powódka wygrała proces w instancji odwoławczej co do kwoty ponad 27 524,74 zł. Powódka poniosła opłatę od apelacji w kwocie 1148 zł (k787), zaś Pozwany w kwocie 1118 zł (k 772). Powódka nie korzystała z profesjonalnej pomocy prawnej, zaś pozwany był reprezentowany w postępowaniu apelacyjnym przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego. Wobec faktu, że apelacja pozwanego została oddalona w całości, zaś powódki jedynie w części, jednak stanowiącej kwotowo większą część jej roszczenia, Sąd Apelacyjny uznał za zasadne zniesienie wzajemne między stronami kosztów procesu w instancji odwoławczej, nie znajdując uzasadnienia dla obciążenia którejkolwiek ze stron obowiązkiem zwrotu kosztów przeciwnikowi. W szczególności nie ma podstaw do ścisłego stosunkowego rozdzielenia kosztów i obciążenia chociaż częścią z nich powódki. Z uwagi na okoliczności związane ze stanem faktycznym niniejszej prawy, fakt, że powódka wygrała proces co do zasady, oraz jej obecną sytuację zawodową i zdrowotną, nałożenie na nią obowiązku zwrotu chociaż części kosztów pozwanemu zakładowi pracy należałoby uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, w szczególności zasadą sprawiedliwości społecznej.

Sędziowie: Przewodnicząca:

Danuta Malec Magdalena Kostro – Wesołowska

Anita Górecka