Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 1306/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lipca 2019r.

Sąd Rejonowy w G. - Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Joanna Sobczak

Protokolant: st. sekr. sąd. Monika Formaniewicz

Oskarżyciel: ----------

po rozpoznaniu w dniach 21 lutego 2019r., 13 maja 2019r., 8 lipca 2019r.

sprawy

S. L. – s. R. i W. z d. F., ur. (...) w G., zam. (...)-(...) W. (...), PESEL: (...);

obwinionego o to, że:

w okresie od 10 lipca 2018 roku do 16 lipca 2018 roku w miejscowości W. (...) złośliwie niepokoił D. L. (1) poprzez nachodzenie jej w miejscu zamieszkania, podsłuchując ją pod oknami oraz wpuszczając psa poza teren posesji,

tj. o wykroczenie z art. 107 kw.

orzeka:

I.  Obwinionego S. L. uniewinnia od popełniania zarzucanego mu wykroczenia;

II.  Kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa

Sygnatura akt II W 1306/18

UZASADNIENIE

S. L. i D. L. (2) w przeszłości byli małżeństwem. Mieszkali w domu W. (...). S. L. wyprowadził się ze wspólnego domu, jednakże nadal posiadał tam swoje rzeczy osobiste, opłacał połowę rachunków, odbierał tam swoją korespondencję. Byli małżonkowie pozostawali ze sobą w głębokim konflikcie, w który uwikłane były również ich dzieci.

dowody: wyjaśniania S. L. k. – 67v-68, zeznania D. L. k. 69-69v, zeznania D. L. k. 68v – 69, zeznania F. L. k. 69, zeznania H. L. k. 81;

W dniu 10 lipca 2018 r. w godzinach popołudniowych D. L. (2) wraz z koleżanką P. N. (1) siedziały na tarasie domu i rozmawiały. W pewnym momencie usłyszały odgłos odjeżdżającego z przed domu samochodu. D. L. (2) domyśliła się, że to jej były mąż.

dowody: częściowo zeznania D. L. k. 69-69v, zeznania P. N. k.70, częściowo zeznania D. L. k. 68v – 69, częściowo zeznania F. L. k. 69;

W dniu 16 lipca 2018 r. S. L. wezwał policję ponieważ zauważył poprzewracane kwiatki, na części działki użytkowanej przez niego wspólnie z byłą żoną. Na przyjazd policji oczekiwał wraz ze znajomym T. O. (1) przed posesją swojego domu w W.. W tym czasie przed posesją biegał luzem pies należący do rodziny L..

dowody: wyjaśniania S. L. k. – 67v-68, częściowo zeznania D. L. k. 68v – 69, częściowo zeznania F. L. k. 69, zeznania G. M. k. 81 – 81v, zeznania M. G. k. 81v – 82, notatniki służbowe k. 57 – 62;

S. L. (lat (...)) jest żonaty, ma dwoje dzieci, na które płaci alimenty w wysokości 800 zł. Jest zatrudniony firmie (...) w miejscowości M.. Z tego tytułu miesięcznie osiąga dochód w wysokości 2000-2500 zł.

dowód: dane obwinionego k. 15;

S. L. nie przyznał się do postawionego mu zarzutu i wyjaśnił, że pozostaje w konflikcie z byłą żoną. Podał, że oboje są współwłaścicielami domu w W. ale była żona uniemożliwia mu korzystanie z niego pomimo, że ma tam jeszcze swoje rzeczy osobiste, przyjeżdża odbierać korespondencję. Miała miejsce sytuacja, że wezwał policję ponieważ zostały zniszczone jego kwiaty rosnące na działce użytkowanej wspólnie z byłą żoną. Tego dnia nie wchodził jednak na teren posesji, czekał na policję przed posesją. Pies biegał luzem poza posesją. Podkreślił też, że pomiędzy 10-tym, a 16-tym lipca pracował.

wyjaśnienia obwinionego k. 67v – 68;

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionego S. L. nie znajdując podstaw do ich kwestionowania. Podnoszone przez obwinionego okoliczności dotyczące obustronnego konfliktu między stronami znajdują co do zasady potwierdzenie w zeznaniach D. L. (2), D. L. (3), F. L., H. L., G. M. (2), M. G. (2) czy T. O. (2).

W obecnie sądu w świetle zgromadzonego materiału dowodowego brak było dostatecznych podstaw aby zakwestionować wyjaśnienia obwinionego w zakresie w jakim utrzymywał on, że w okresie objętym zarzutem powodem przyjazdów do stanowiącego jego współwłasność domu w W. nie była złośliwość czy chęć dokuczenia byłej żonie lecz to, że znajdowały się tam jeszcze jego rzeczy osobiste. Zarówno D. L. (2) jak i P. N. (1) obecne podczas zdarzenia z dnia 10 lipca 2018 r. nie wskazały na jakiekolwiek okoliczności, które podważyłyby wyjaśniania obwinionego złożone na tę okoliczność. D. L. (2) sama zeznała, że nie może wykluczyć, iż obwiniony mógł patrzeć przez okno tarasowe z czystej ciekowości aby zobaczyć, kto jest na tarasie. Co więcej, żadna z kobiet nawet nie widziała obwinionego przy tarasie. De facto zaniepokoił je dopiero odgłos silnika samochodu odjeżdżającego z przed domu.

Sąd nie znalazł również dostatecznych podstaw aby kwestionować wyjaśnienia S. L. w zakresie w jakim zaprzeczył on, że w dniu 10 lipca 2018 r. spuścił pasa z łańcucha. Wyjaśnienia obwinionego korespondowały w tym zakresie z zeznaniami świadka T. O. (2), który potwierdził, że gdy rozmawiał ze S. L. przed posesją to pies już biegał luzem. W jego obecności S. L. nie wchodził na teren posesji. Wyjaśnień obwinionego na wskazaną okoliczność nie mogły też podważyć same w sobie zeznania świadka D. L. (4), z którym podobnie jak z pozostałymi członkami rodziny obwiniony jest skonfliktowany. Do tego D. L. (4) nie widział aby ojciec spuszczał psa ze smyczy, wraził jedynie swoje przypuszczenia w tym zakresie.

Sąd z dużą ostrożnością oceniał zeznania D. L. (2), F. L. i D. L. (4) mając na uwadze, że świadkowie ci są silnie skonfliktowani z obwinionym. Nie mniej jednak w ocenie sądu żadna z tych osób nie podniosła w swoich zeznaniach takich okoliczności, które w sposób nie budzący wątpliwości wskazywałyby na takie zachowanie oskarżonego, które charakteryzowałoby się celowym niepokojeniem D. L. (2) w okresie objętym zarzutem. Subiektywne przekonanie D. L. (2) nie poparte żadnymi racjonalnymi argumentami w tym zakresie nie mogło bowiem samo w sobie przesądzać o tym, że obwiniony złośliwie ja niepokoił.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków T. O. (2) i P. N. (1) w nieomówionym zakresie. Świadkowie ci opisali przebieg wydarzeń objętych zarzutem postawionym obwinionemu, w których uczestniczyli, tak jak je zapamiętali. Wypowiedzi tych osób w żaden sposób nie wskazywały aby zachowanie obwinionego w okresie objętym zarzutem charakteryzowało się chęcią złośliwego dokuczenia czy niepokojenia D. L. (2).

Sąd nie znalazł podstaw by kwestionować zeznania G. M. (2) i M. Z. tych świadków znajdowały wsparcie w dowodzie w postaci notatników służbowych. Do tego w/wym. świadkowie to osoby obce dla stron, które kontakt z obwinionym miały wyłącznie na gruncie swojej pracy zawodowej.

Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów i protokołów zgromadzonych w toku postępowania, uznając je za w pełni wiarygodne i nie znajdując podstaw do kwestionowania ich autentyczności.

S. L. został obwiniony o to, że w okresie od 10 lipca 2018 roku do 16 lipca 2018 roku w miejscowości W. (...) złośliwie niepokoił D. L. (1) poprzez nachodzenie jej w miejscu zamieszkania, podsłuchując ją pod oknami oraz wpuszczając psa poza teren posesji, tj. o wykroczenie z art. 107 kw.

Wykroczenie z art. 107 kw polega na złośliwym niepokojeniu innej osoby w celu jej dokuczenia. Niepokojenie innej osoby obejmuje swoim zakresem różnego rodzaju zachowania sprawcy, które służą zakłóceniu spokoju psychicznego (równowagi psychicznej) człowieka przez wywołanie u niego uczucia przykrości, zdenerwowania, rozdrażnienia itp. Najczęściej w grę będzie tu wchodziło działanie, polegające np. na wykonywaniu tzw. głuchych telefonów, pukaniu do drzwi i uciekaniu, przekazywaniu ustnie lub pisemnie irytujących informacji. Znamię w postaci złośliwości wskazuje na zamiar o szczególnym zabarwieniu chęcią sprawienia przykrości czy też zrobienia na złość innej osobie. Zachowanie się sprawcy, a więc niepokojenie innej osoby, musi być podjęte w celu dokuczenia jej. Dla realizacji tak ujętego znamienia strony podmiotowej konieczne jest, aby sprawcy towarzyszyły określone przeżycia psychiczne o charakterze intelektualnym i wolicjonalnym. Dane zachowanie się sprawcy będzie bowiem podjęte w celu dokuczenia innej osobie, gdy sprawca wyobraża sobie sytuację, w której osoba ta odczuwa przykrość, zdenerwowanie, rozdrażnienie, a więc ma miejsce zakłócenie jej spokoju psychicznego (równowagi psychicznej), oraz przeżywa dążenie do osiągnięcia takiej sytuacji i po to niepokoi, aby ową sytuację urzeczywistnić. Ponieważ przepis art. 107 kw wymaga, żeby niepokojenie innej osoby było złośliwe, to o jego realizacji można mówić wówczas, gdy sprawca niepokoi inną osobę, w tym wprowadza ją w błąd, z chęci sprawienia przykrości czy też zrobienia na złość.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, wskazać należało, iż przesłuchani w sprawie świadkowie odnosili się do dwóch sytuacji z udziałem obwinionego, które miały mieć miejsce w dniach 10-go i 16 –go lipca 2018 r. Odnośnie rzekomego złośliwego niepokojenia D. L. (2) poprzez jej podsłuchiwanie czy nachodzenie w miejscu zamieszkania w dniu 10 lipca 2019 r. zauważyć należało, że w tym zakresie zarówno D. L. (2) jak i P. N. (1) wskazały jedynie na uchylone drzwi tarasowe i zapach męskich perfum, obie słyszały też odgłos odjeżdżającego sprzed domu samochodu. Żadna z kobiet nie tylko nie widziała wówczas obwinionego ale i nie podała żadnych okoliczności, które mogły by wskazywać na to, że S. L. złośliwie im przeszkadzał w rozmowie czy w jakikolwiek sposób niepokoił. D. L. (2) sama nie mogła wykluczyć, że były mąż mógł zajrzeć na taras z czystej ciekowości aby zobaczyć kto tam siedzi. Z kolei P. N. (1) o ile zauważyła, że drzwi tarasowe uchyliły się, to nie mogła jednak się wykluczyć, że nastąpiło to samoczynnie ponieważ nikogo wówczas nie widziała. Nie było też w jej obecności żadnych złośliwych zachowań ze strony obwinionego, przeszkadzania czy komentarzy pod adresem byłej żony. Nie można przy tym przeoczyć, że w tamtym czasie dom stanowił współwłasność obwinionego, miał on tam jeszcze swoje rzeczy osobiste, opłacał rachunki itp. Miał zatem prawo tam przyjeżdżać i przebywać.

Odnośnie zdarzenia z psem z dnia 16 lipca 2018 r. z zeznań świadka T. O. (2) wynikało, że oczekiwał on na przybycie policji w towarzystwie obwinionego przed posesją, w jego obecności obwiniony nie wchodził na teren posesji. W tym czasie pies biegał luzem. Z kolei świadek D. L. (4) wyraził jedynie przypuszczenie, że psa wypuścił ojciec. Oceniając zeznania tego świadka nie można było jednak przeoczyć, że pozostaje od w głębokim konflikcie z obwinionym, co niewątpliwie mogło mieć wpływ na treść jego depozycji. Pozostali przesłuchani w sprawie świadkowie wiedzę o zdarzeniu mieli jedynie z przekazu świadka D. L. (4) lub obwinionego i przekazali przedstawianą im przez w/wym. wersję wydarzeń. Nie można również przeoczyć, że w dniu 10- go lipca 2018 r. to obwiniony wezwał policję z powodu zniszczonych roślin. Tym bardziej zatem nielogiczne wydaje się aby miał on złośliwie spuszczać psa, świadomie narażając się na odpowiedzialność za wykroczenie. Mając do tego na uwadze postawę prezentowaną przez obwinionego, w przekonaniu którego żona i synowie źle traktowali psa, to nawet gdyby hipotetycznie założyć że to on spuścił zwierzę z łańcucha, to trudno byłoby w sposób jednoznaczny przyjąć, że powodem tego była chęć złośliwego dokuczenia byłej żonie, a nie chęć ulżenia psu.

Tym samym w ocenie Sądu przeprowadzone w sprawie postępowanie nie dostarczyło dostatecznych dowodów pozwalających na przypisanie obwinionemu sprawstwa zarzucanego mu we wniosku o ukaranie czynu. Z powyższych względów mając na uwadze treść art. 8 kpw w zw. z art. 5§2 kpk, Sąd uniewinnił obwinionego.

O kosztach postępowania orzeczono w punkcie drugim sentencji wyroku na podstawie art. 118 pkt 2 kpk, obciążając nimi Skarb Państwa.