Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 1517/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2019r.

Sąd Rejonowy w Rybniku III Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący

Sędzia Agnieszka Bierza

Protokolant

Stażysta Magdalena Masłowska

przy udziale Prokuratora: ---

po rozpoznaniu w dniu 10 października 2019 r. i 20 listopada 2019 r. sprawy

P. F. (F.)

s. S. i J.

ur. (...) w S.

oskarżonego o to, że

w dniu 27 grudnia 2018 roku w C. w trakcie rozmowy telefonicznej kierował słowne groźby pozbawienia życia wobec D. K., które to wzbudziły w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione,

tj. o przestępstwo z art. 190 § 1 kk

1)  na mocy art. 66 § 1 i 2 kk oraz art. 67 § 1 kk warunkowo umarza postępowanie karne wobec P. F. o czyn opisany wyżej w części wstępnej wyroku, wyczerpujący znamiona ustawowe występku z art. 190 § 1 kk na okres próby
1 (jednego) roku;

2)  na podstawie art. 67 § 3 kk orzeka wobec oskarżonego nawiązkę w wysokości 200,00 (dwustu) złotych na rzecz pokrzywdzonego D. K.;

3)  na mocy art. 627 kpk w związku z art. 629 kpk i art. 7 ustawy z dnia 23.06.1973 r.
o opłatach w sprawach karnych
zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, na które składają się wydatki w wysokości 653,02 (sześciuset pięćdziesięciu trzech złotych dwóch groszy) złotych oraz opłata w wysokości 80,00 (osiemdziesięciu) złotych.

Sygn. akt III K 1517/19

UZASADNIENIE

R. dnia 27 grudnia 2018 r. oskarżony P. F. przyjechał samochodem do C. po swojego 16- letniego syna M. F.. Chłopiec zamieszkuje ze swoją matką L. F. i jej partnerem D. K.. Po wejściu do samochodu M. F. zaczął się skarżyć na partnera swojej matki. Powiedział, że otrzymał od niego wulgarne życzenia bożonarodzeniowe. Ponieważ nie były to pierwsze skargi ze strony syna, oskarżony zatelefonował z numeru(...) do swojej byłej żony L. F., która znajdowała się wówczas w mieszkaniu. Oskarżony chciał się dowiedzieć, czy jeszcze długo będzie trzymała konkubenta w mieszkaniu, skoro ten dokucza ich wspólnemu dziecka i jak długo będzie to tolerowała. W czasie tej rozmowy D. K. znajdował się w pobliżu L. F. i słysząc słowa oskarżonego, poprosił o przekazanie mu telefonu. Oskarżony miał mu za złe to, w jaki sposób traktuje jego syna. Doszło pomiędzy mężczyznami do ostrej wymiany zdań. D. K. zadał oskarżonemu pytanie, jak może go pouczać, skoro sam znęcał się nad swoją byłą żoną. W odpowiedzi na powyższe oskarżony zagroził D. K. pozbawieniem życia. Pokrzywdzony wystraszył się tej groźby.

Przeciwko D. K. wszczęto w dniu 2 stycznia 2019 r. postępowanie karne o czyn z art. 207 § 1 kk popełniony na szkodę małoletniego M. F., w dniu 15 lutego 2019 r. zostały mu przedstawione zarzuty, zaś siedem dni później został on przesłuchany. W czasie trwania postępowania przygotowawczego, tj. w dniu 20 stycznia 2019 r., D. K. wyprowadził się do R.. W dniu 15 marca 2019 r. wrócił do mieszkania zajmowanego wspólnie przez L. F. i M. F.. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Rybniku z dnia 15 października 2019 r. w sprawie o sygn. akt III K 417/19 warunkowo umorzono postępowanie wobec D. K. o czyn z art. 207 § 1 kk.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie zeznań świadków: częściowo D. K. (k. 2, k. 102-102v), L. F. (k. 9v, k. 102v-103), częściowo M. F. (k. 48, k. 103-103v), a także częściowo wyjaśnień oskarżonego P. F. (k. 15, k. 101v).

Nadto sąd oparł się na dowodach z dokumentów: rachunku szczegółowym (k. 86, k. 89), odpisie wyroku w sprawie o sygn. akt III K 417/19 Sądu Rejonowego w Rybniku (k. 109), odpisie aktu oskarżenia w sprawie PR 1 Ds. 77.2019 (k. 44-46), postanowieniu z dnia 2 stycznia 2019 roku o wszczęciu wobec D. K. dochodzenia (k. 115), postanowieniu o przedstawieniu zarzutów D. K. z dnia 15 lutego 2019 r. (k. 116), protokole przesłuchania D. K. z dnia z dnia 22 lutego 2019 r. (k. 117-118).

Oskarżony P. F. miał w pełni zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem ( opinia psychiatryczno-psychologiczna k. 22-29). Oskarżony dotychczas nie był karany sądownie ( dane z Krajowego Rejestru Karnego k. 21).

Oskarżony P. F. na przestrzeni całego postępowania nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu ( k. 15, k. 101v.). Na etapie dochodzenia oskarżony wykluczył kierowanie pod adresem pokrzywdzonego gróźb karalnych i zarazem wyjaśnił, że pod koniec grudnia 2018 r. złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania nad małoletnim M. F. przez D. K.. W tej sprawie kontaktował się telefonicznie ze swoją byłą żoną w dniu 27 grudnia 2018 r. Podczas rozmowy z D. K. mówił mu, że ma zdobyć sympatię jego syna, a nie znęcać się nad nim. Według oskarżonego w odpowiedzi miał usłyszeć wulgarne wyzwiska pod swoim adresem i pretensje, że sam został oskarżony o znęcanie i nie będzie pouczał rozmówcy jak ma się zachowywać. Oskarżony przyznał, że zdenerwował się tym, co wtedy usłyszał, ale podniósł, że wówczas przez telefon oznajmił, że tak nie będzie rozmawiać i się rozłączył.

W toku postępowania sądowego oskarżony podtrzymał ww. wyjaśnienia i jednocześnie wskazał, że zdarzenie opisane w akcie oskarżenia nie miało miejsca. Zrelacjonował spotkanie z synem w dniu 27 grudnia 2018 r. i to czego wtedy się dowiedział o sposobie traktowania małoletniego przez D. K.. Zaznaczył przy tym, że skargi ze strony syna na zachowanie pokrzywdzonego miały miejsce już wcześniej i to wielokrotnie. Podał, że do jego rozmowy z byłą żoną wtrącił się pokrzywdzony, któremu powiedział jak ma postępować wobec jego syna. W odpowiedzi usłyszał, że nie będzie go pouczać, bo to jego była żona oskarżyła o znęcanie. P. F. nie kwestionował również w tych wyjaśnieniach, że puściły mu nerwy wobec tej reprymendy pokrzywdzonego i przyznał się do tego, że użył wobec niego słów: „ty gołodupcu”, „frajerze” oraz, że powiedział pokrzywdzonemu, że gdyby ten miał honor, to by się dawno wyprowadził i nie gnębił dziecka. Dalej oskarżony wyjaśnił, że podczas tej rozmowy telefonicznej była jeszcze poruszona kwestia związana bezpośrednio z małoletnim M. F.. Oskarżony zaznaczył, że gdy usłyszał od pokrzywdzonego, że jest frajerem, bo była żona go oskarżyła, to powiedział mu, że tak nie będą rozmawiać i załatwi tą sprawę przez instytucje. Następnie, wedle oskarżonego, rozmowa zakończyła się i pojechał zgłosić sprawę na Policję.

Przystępując do oceny wyjaśnień oskarżonego przez pryzmat materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, sąd uznał, że relacja oskarżonego ukierunkowana jest wyłącznie na zaprzeczenie postawionemu mu zarzutowi i stanowi jedynie wyraz przyjętej linii obrony, zmierzającej do uniknięcia odpowiedzialności karnej. W świetle całokształtu materiału dowodowego, zaprzeczenie przez oskarżonego, aby miał dopuścić się popełnienia zarzucanego mu czynu, nie znajduje bowiem potwierdzenia w zeznaniach świadków D. K. i L. F., o których mowa poniżej, a których twierdzenia w zakresie przebiegu zdarzenia z dnia 27 grudnia 2018 r. sąd uznał za wiarygodne. Przede wszystkim wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w jakim nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu czynu, przeczą zeznania pokrzywdzonego D. K., które odzwierciedlają przebieg zdarzenia, a którym to zeznaniom co do istoty niniejszej sprawy sąd dał w całości wiarę. Składając te zeznania D. K. zrelacjonował przebieg rozmowy z oskarżonym, przedstawił własne spostrzeżenia na temat osoby i zachowania się oskarżonego, zarówno w czasie objętym zarzutem aktu oskarżenia, jak i odniósł się do aktualnego zachowania się oskarżonego, nie tylko względem niego, ale również L. F.. Relacja pokrzywdzonego odnośnie zdarzenia objętego zarzutem wsparta jest zeznaniami bezpośredniego świadka, a to L. F.. Jej zeznania dopełniają twierdzenia pokrzywdzonego, czyniąc je w ten sposób zasadną podwaliną do dokonywania na ich podstawie ustaleń faktycznych. Z ww. zeznań wynika więc, że nie było do końca tak jak to wyjaśnił oskarżony, że nie padły z jego strony groźby karalne, gdyż jak ustalił sąd, było zupełnie odwrotnie. Oskarżony skierował wobec D. K. groźbę pozbawienia go życia. Przytoczone przez oskarżonego okoliczności, związane z niewłaściwym traktowaniem jego syna przez pokrzywdzonego, choć społecznie naganne, w żaden sposób nie mogły uzasadniać opisanego zachowania oskarżonego względem pokrzywdzonego. Niewątpliwie wypowiedziane przez D. K. słowa mogły wywołać w oskarżonym silne wzburzenie, to jednak nie mogły dawać podstawy do zwolnienia go z odpowiedzialności karnej. Sąd zwrócił przy tym uwagę, że dopiero na rozprawie głównej oskarżony przyznał się, że sam również w czasie objętym zarzutem wulgarnie wyzywał pokrzywdzonego, czego wcześniej nie ujawnił i co może wskazywać na niepełną jego relację ze zdarzenia przedstawioną w czasie składania przez niego wyjaśnień. Taki wniosek jest uprawniony w świetle dokonanej analizy porównawczej protokołu przesłuchania podejrzanego (k. 15) i protokołem rozprawy głównej (k. 101v). Ponadto, w wyjaśnieniach przed sądem oskarżony ewidentnie dążył do przedstawienia pokrzywdzonego w niekorzystnym świetle i tym samym próbował zarazem odciągnąć uwagę od swojego prawdziwego zachowania objętego oskarżeniem, co nie umknęło jednak uwadze sądu rozpoznającego niniejszą sprawę. Reasumując, sąd za zupełnie niewiarygodne uznał zapewnienia oskarżonego, że nie groził on pokrzywdzonemu pozbawieniem życia.

Przy ustaleniach faktycznych sąd w głównej mierze oparł się na zeznaniach pokrzywdzonego D. K. , które w większości uznał za szczere i polegające na prawdzie, w szczególności odnośnie zdarzenia objętego oskarżeniem. Pokrzywdzony D. K. podkreślił w toku dochodzenia, że obawia się oskarżonego, a przed sądem podał, że wystraszył się jego groźby pozbawienia życia. Pokrzywdzony podkreślił, że oskarżony leczył się psychiatrycznie, jest „furiatem” i jest lepiej zbudowany od niego. Ponadto wskazał, że po wyprowadzeniu się z mieszkania w C. dowiedział się od L. F., że w przeszłości oskarżony w rozmowach z nią kilkakrotnie wygrażał się, że go zabije. Sąd uznał za wiarygodne również powody, dla których pokrzywdzony nie złożył bezpośrednio po zdarzeniu objętym zarzutem zawiadomienia o przestępstwie. Z jego zeznań wynika bowiem, że nie chciał sprawiać przykrości małoletniemu M. F., a poza tym myślał, że „to wszystko się jakoś ułoży”. Z doświadczenia życiowego wynika, że nie zawsze ofiary przestępstwa od razu składają wnioski o ściganie sprawcy, a często motywacją do złożenia zawiadomienia są dla nich dodatkowe okoliczności. Taką okolicznością dla pokrzywdzonego była zapewne sprawa skierowana przeciwko niemu, która wywołała w nim przekonanie, że każde bezprawne zachowanie winno spotkać się z odpowiednią reakcją karną i nie chciał, aby zachowanie oskarżonego P. F. uszło mu płazem, zwłaszcza w sytuacji, że pokrzywdzony powrócił do miejsca zamieszkania swojej partnerki, z którą zamieszkuje małoletni syn oskarżonego.

Pokrzywdzony odniósł się również do powodów swojej wyprowadzki z C. wskazując w postępowaniu przygotowawczym, że uczynił to, by nie potęgować konfliktu. Przed sądem wskazał zaś, że bał się, wyprowadził się, a oskarżony nie wiedział dokąd. Nadto dodał, że znajomi policjanci tak mu doradzili, by P. F. nie oskarżył go jeszcze o molestowanie syna. Dalej zaś wskazywał, że wyprowadził się, bo M. tego chciał. Nadto pokrzywdzony odniósł się do zachowania M. wobec matki oraz dodał, że widział jak oskarżony z synem siedzieli w dniu zdarzenia w samochodzie pod blokiem.

Sąd dał wiarę powyższym twierdzeniom świadka uznając, że szczerze przedstawił powyższe okoliczności. Nadto korespondują one z zenanami L. F.. Sąd przyjął, iż rzeczywiście do wyprowadzki skłoniło pokrzywdzonego tak na prawdę kilka okoliczności, a to toczące się przeciwko niemu postępowanie karne, obawa przed oskarżonym, stanowisko małoletniego M. F..

Z drugiej strony sąd nie dał wiary zeznaniom pokrzywdzonego, w których zaprzeczał on, że dopuścił się zarzucanych mu w innym postępowaniu czynów wobec małoletniego M. F., że nic takiego nie miało miejsca, aby się nad ww. małoletnim znęcał. Takie twierdzenia pozostają bowiem w sprzeczności z zeznania M. F., częściowo L. F. i wyjaśnieniami oskarżonego, jak również przeczy im wyrok Sądu Rejonowego w Rybniku o sygn. akt III K 417/19 warunkowo umarzający postępowanie wobec D. K. o czyn z art. 207 §1 kk popełniony na szkodę M. F.. Sąd ocenił, że zeznania pokrzywdzonego w tej części stanowiły kontynuację realizacji jego prawa do obrony wynikającego z toczącego się przeciwko niemu procesu karnego o czyn z art. 207 § 1 kk i nie mogły dawać samoistnej podstawy do odmówienia mu wiary w niniejszym postępowaniu w zakresie czynu zarzucanego oskarżonemu P. F..

Sąd dał również wiarę świadkowi L. F., która potwierdziła, że oskarżony zagroził pokrzywdzonemu śmiercią. Wskazała ona, że P. F. wpierw w rozmowie z nią miał pretensje do pokrzywdzonego i wyzywał go wulgarnie. Podała, że słysząc to D. K. poprosił ją o przekazanie mu telefonu, co też uczyniła. Świadek potwierdziła, że wtedy oskarżony zagroził jej partnerowi śmiercią. Wskazała również, że w okresie zdarzenia oskarżony złożył zawiadomienie o znęcaniu się D. K. nad jej synem. Nadto świadek potwierdziła, że z uwagi na toczącą się sprawę o znęcanie pokrzywdzony w dniu 21 stycznia 2019 roku wyprowadził się z mieszkania, a powrócił do niego 15 marca 2019 roku. Świadek podała też, że teraz, gdy pokrzywdzony wrócił do jej miejsca zamieszkania, to istnieje obawa, że te groźby zostaną spełnione, Dodała, że oskarżony jest groźny i nieobliczalny, w trakcie rozwodu leczył się psychiatrycznie, nadto rozstała się z nim, gdyż się nad nią znęcał. Wskazała też, że z M. są problemy wychowawcze, stąd D. K. czasem zbyt ostro z nim postępował, zdarzyło się, że uderzył go w twarz.

Przed sądem świadek podtrzymała swoje wcześniejsze zeznania, przy czym wskazała, że w trakcie przedmiotowej rozmowy telefonicznej oskarżony mówił jej, że złożył zawiadomienie o przestępstwie znęcania się. Była o tym przekonana. Dalej wskazywała, że gdy oskarżony rozmawiał z D. K., to telefon był w trybie głośnomówiącym, oni siedzieli przy stole. Świadek wskazywała też, że zawiadomienie o przestępstwie zostało tak późno złożone, bo obawiali się oskarżonego, nie wie do czego oskarżony jest zdolny. Dodała, że pokrzywdzony wystraszył się tych gróźb.

Zdaniem sądu L. F. złożyła szczere i obiektywne zeznania, nie próbowała bezpodstawnie pomawiać oskarżonego. O powyższym świadczy choćby to, że przyznała, że niekiedy pokrzywdzony surowo postępował z jej synem, zdarzało się, że uderzył go w twarz. Odnośnie zaś samego przebiegu rozmowy oskarżonego i pokrzywdzonego, to jej zeznania korespondują z zeznaniami D. K. tworząc z nimi spójny obraz zdarzenia. Wiarygodności zeznań świadka nie podważa również to, iż była ona przekonana, że oskarżony złożył już zawiadomienie o znęcaniu się D. K. nad jej synem. Świadek mogła po prostu źle zrozumieć informację jaką w tym przedmiocie przekazał jej oskarżony.

Wiarygodności relacji D. K. i L. F. nie podważa również to, że pokrzywdzony twierdził, że widział oskarżonego i jego syna jak siedzieli w samochodzie pod blokiem, podczas gdy L. F. wskazywała, że ona i jej partner siedzieli przy stole, nie chodzili po mieszkaniu. Sąd zważył, że przecież pokrzywdzony mógł widzieć oskarżonego i jego syna zanim doszło do rozmowy telefonicznej, bo przecież telefon do L. F. miał miejsce po przekazaniu przez M. F. jego ojcu informacji o tym, co się wydarzyło w czasie świąt.

Sąd uwzględnił również częściowo zeznania świadka M. F. , a to w zakresie w jakim opisał on zachowanie D. K. względem niego oraz opisał spotkanie z oskarżonym w dniu zdarzenia, ale w takim zakresie, w jakim da się to pogodzić z uznaną za wiarygodną relacją ww. świadków, a mianowicie, że żalił się oskarżonemu na zachowanie pokrzywdzonego i w konsekwencji oskarżony zadzwonił do jego matki, a następnie rozmawiał z pokrzywdzonym, któremu w sposób ostentacyjny zwrócił uwagę na nieodpowiednie zachowanie wobec małoletniego. Sąd natomiast odmówił świadkowi wiary w zakresie twierdzenia, że oskarżony nie wypowiedział pod adresem pokrzywdzonego groźby pozbawienia życia. Jako osoba najbliższa dla oskarżonego i mająca jego pełne poparcie małoletni niewątpliwie był zainteresowany zeznawaniem na korzyść oskarżonego. Poza tym w tej niewielkiej części jego zeznania nie korelują z relacją świadków, w zakresie, w jakim sąd dał im wiarę. Pozostałe zeznania M. F. dotyczyły zachowania pokrzywdzonego wobec niego i nie miały większego znaczenia dla przedmiotu osądu w niniejszym procesie, choć potwierdziły fakt niewłaściwego traktowania go przez pokrzywdzonego.

Sąd także dał wiarę zgromadzonym w sprawie dowodom z dokumentów, albowiem zostały one sporządzone w zakresie kompetencji osób i instytucji do tego uprawnionych, zaś ich prawdziwość nie była kwestionowana przez strony w toku postępowania i równocześnie w sprawie nie ujawniły się żadne okoliczności kwestionujące ich autentyczność.

Za wiarygodną sąd uznał opinię psychiatryczno-psychologiczną dotyczącą oskarżonego. Z opinii wynika, że P. F. w czasie objętym zarzutem miał zachowaną zdolność planowania, wyboru podejmowania przez siebie aktywności jak i przewidywania ich konsekwencji. Zachowanie w czasie objętym czynem karalnym było zgodne z ujawnionym profilem osobowościowym. Nadto z opinii wynika, iż poczytalność podejrzanego nie budziła najmniejszych wątpliwości. Zdaniem sądu, powyższa opinia jest logiczna i jasna, nie zawiera sprzeczności, stąd stanowiła podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

Zaznaczyć jeszcze należy, iż wnioskowanego na rozprawie głównej przez obrońcę oskarżonego dowodu w postaci tzw. Niebieskiej Karty ze sprawy toczącej się przeciwko D. K. nie dało się przeprowadzić, gdyż dowód ten nie istnieje. Nadto sąd oddalił wniosek obrońcy oskarżonego o zwrócenie się do operatora telefonii komórkowej i dopuszczenie dowodu z nagrania rozmowy oskarżonego z pokrzywdzonym, gdyż dowodu tego nie da się przeprowadzić. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że operatorzy telefonii komórkowych nie rejestrują (nie nagrywają) rozmów swoich abonentów.

Uwzględniając zebrany w sprawie materiał dowodowy stwierdzić należy, że wszystkie przeprowadzone dowody łączą się w logiczną całość i stanowią wystarczającą podstawę do uznania, że okoliczności popełnienia przez oskarżonego P. F. zarzucanego mu czynu oraz jego wina nie budzą wątpliwości.

Tym samym sąd przyjął za oskarżycielem publicznym kwalifikację prawną czynu z art. 190 § 1 kk. Oskarżony P. F. w dniu 27 grudnia 2018 r. w C. w trakcie rozmowy telefonicznej kierował słowne groźby pozbawienia życia wobec D. K., które to wzbudziły w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione.

Przestępstwo określone w art. 190 § 1 kk jest czynem należącym do kategorii przestępstw materialnych. Do dokonania tego przestępstwa konieczne jest wystąpienie skutku w postaci wzbudzenia w zagrożonym uzasadnionej obawy, że groźba będzie spełniona. Groźba musi dotrzeć do pokrzywdzonego i wywołać u niego określony stan psychiczny. Skutkiem, który stanowi znamię czynu zabronionego określonego w art. 190 § 1 kk jest zmiana w sferze psychicznej pokrzywdzonego, wywołana groźbą. Pokrzywdzony musi więc potraktować groźbę poważnie i uważać jej spełnienie za prawdopodobne. Nie jest wymagane natomiast obiektywne niebezpieczeństwo realizacji groźby. Tak też przyjął Sąd Okręgowy w Kielcach w wyroku z dnia 23 lipca 2013 r. (IX Ka 768/13), uznając, iż dla bytu przestępstwa z art. 190 § 1 kk nie jest wymagane, aby sprawca miał rzeczywiście zamiar wykonać groźbę, ani też, aby istniały obiektywne okoliczności jej realizacji, a wystarczy, aby z punktu widzenia pokrzywdzonego, w subiektywnym jego odczuciu, groźba ta wywoływała przekonanie, że jest poważna oraz, że może zostać spełniona.

Odnosząc powyższe do stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie należy stwierdzić, że subiektywna obawa pokrzywdzonego D. K., jak i jego przekonanie o prawdopodobieństwie realizacji groźby były racjonalnie uzasadnione. Groźby te były bowiem do niego skierowane w bezpośredniej rozmowie telefonicznej, a poprzedzały je pouczenia oskarżonego i ogólnie panujący konflikt w rodzinie w zakresie wychowania małoletniego dziecka oskarżonego. Jednocześnie oskarżony w czasie, kiedy doszło do tejże gróźby, zachowywał się, niezależnie od powyższego, w sposób ordynarny i wulgarny względem pokrzywdzonego. Powyższe wskazuje, że groźba pozbawienia życia dawała podstawę do wzbudzenia subiektywnego stanu obawy, że zostanie zrealizowane. Za tym przemawiają również wzajemne relacje pokrzywdzonego i oskarżonego oraz fakt, że pokrzywdzony powrócił do miejsca zamieszkania byłej żony oskarżonego i jego dziecka. Okoliczności faktyczne sprawy dają również podstawę do przyjęcia, że na miejscu pokrzywdzonego każdy przeciętny człowiek o porównywalnych do niego cechach osobowości i umysłowości uznałby te groźby za realne i wzbudzające obawę. Tym samym sąd jest przekonany, że pokrzywdzony istotnie mógł w tych okolicznościach obawiać się oskarżonego.

Jednocześnie sąd miał na uwadze, że groźby karalne wyprzedziła wzajemna agresja słowna pokrzywdzonego i oskarżonego, jednakże ta okoliczność nie może mieć bezpośredniego wpływu na prawidłowość zakwalifikowania zachowania jako wyczerpującego znamiona art. 190 § 1 kk (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 05 grudnia 2017 r., III K 251/17, Lex nr 2408301). Fakt ten może mieć natomiast znaczenie przy ocenie społecznej szkodliwości czynu, o czym mowa poniżej.

Przepis art. 190 § 1 kk nie określa formy groźby, tj. nie precyzuje, w jaki sposób sprawca ma ją wykonać. Może zatem przybrać postać wyraźną, ale także dorozumianą. Groźba może być wyrażona za pomocą wszystkich środków mogących przekazać do świadomości odbiorcy jej treść. W niniejszej sprawie oskarżony P. F. wypowiadał groźby karalne pod adresem pokrzywdzonego w bezpośredniej z nim rozmowie za pomocą telefonu, który stanowi urządzenie służące komunikowaniu się na odległość.

W oparciu o powyższe sąd nie miał żadnych wątpliwości, że oskarżony we wskazanym czasie dopuścił się przestępstwa groźby karalnej. Takie zachowanie oskarżonego wyczerpało więc zarówno podmiotowe, jak i przedmiotowe znamiona ustawowe występku z art. 190 § 1 kk. Zarówno zamiar popełnienia tego czynu, jak i wina oskarżonego nie mogą budzić jakiejkolwiek wątpliwości.

Oceniając natomiast stopień winy oraz społecznej szkodliwości czynu, sąd wziął pod uwagę katalog okoliczności o tym decydujących, tj. rodzaj i charakter naruszonego dobra - wolność człowieka przed obawą popełnienia przestępstwa na jego szkodę, sposób i okoliczności popełnienia czynu (uzyskanie informacji na temat niewłaściwego zachowania pokrzywdzonego wobec małoletniego syna oskarżonego) oraz motywację oskarżonego (nie działał z premedytacją, ale działał emocjonalnie).

Natomiast przy ocenie stopnia winy sąd uwzględnił okoliczności poprzedzające zachowanie oskarżonego (wytyk sprawy o znęcanie się wobec jego byłej żony) i stan emocjonalny tym wywołany (silne wzburzenie). Sąd miał na uwadze również to, że oskarżony zareagował gwałtownie i niewspółmiernie do okoliczności.

Z tych względów sąd uznał, że stopień winy i społecznej szkodliwości czynu nie są znaczne. Sąd wziął przy tym pod uwagę, że zachowanie oskarżonego było nieprzemyślane. Wynikało faktycznie z nagłości sytuacji, ze stanu ducha oskarżonego, który uzyskał przecież wiedzę o krzywdzie swojego dziecka. Choć rzecz jasna nie usprawiedliwia to w żaden sposób oskarżonego, to wskazuje, że działał on w stanie uniesienia, nie opanował się w chwili słabości, jego zachowanie zatem nie było przemyślane, co umniejsza stopień zawinienia i musi spotkać się z odpowiednią do tego reakcją karną.

Mając na uwadze powyższe oraz to, że pomimo nieprzyznania się oskarżonego do zarzucanego mu czynu, okoliczności jego popełnienia nie budzą w ocenie sądu wątpliwości, oskarżony nie był dotychczas w ogóle karany sądownie, a jego postawa oraz właściwości i warunki osobiste, jak również dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo warunkowego umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego na przyszłość i nie popełni nowego przestępstwa, zaś czyn popełniony przez niego miał charakter incydentalny - sąd na podstawie art. 66 § 1 i § 2 kk w zw. z art. 67 § 1 kk warunkowo umorzył postępowanie na okres próby wynoszący jeden rok. Trzeba przy tym zaznaczyć, że fakt nieprzyznania się oskarżonego do winy nie stanowi negatywnej przesłanki z art. 66 § 1 kk (wyrok SN z 27.11.2003 r., V KK 301/03, OSNKW 2004/1, poz. 9).

Warunkowe umorzenie postępowania nie jest skazaniem, lecz szansą - środkiem mającym na celu poddanie sprawcy próbie przez wskazany w wyroku czas biegnący od dnia uprawomocnienia się wyroku. W przypadku niewłaściwego zachowania oskarżonego w okresie próby, tj. w razie popełnienia umyślnego przestępstwa sąd obligatoryjnie podejmuje warunkowo umorzone postępowanie. Ponadto podjęcie postępowania karnego może nastąpić, jeżeli sprawca w okresie próby rażąco narusza porządek prawy, w szczególności gdy popełni inne umyślne przestępstwo, za które został skazany, jeżeli uchyla się od dozoru, wykonanie nałożonego obowiązku lub orzeczonego środka karnego, albo nie wykonuje zawartej z pokrzywdzonym ugody.

Prócz tego, sąd na podstawie art. 67§3 kk orzekł wobec oskarżonego nawiązkę w wysokości 200,00 złotych na rzecz pokrzywdzonego D. K.. Sąd uznał, że nawiązka w orzeczonej wysokości będzie stanowiła wystarczającą kompensację dla pokrzywdzonego z tytułu naruszenia jego sfery psychicznej w zakresie utraty poczucia bezpieczeństwa, a ponadto spełni swoją funkcję w zakresie probacji, a w szczególności weryfikacji postawionej prognozy kryminologicznej. Nawiązka orzekana na podstawie art. 67 § 3 kk ma bowiem mieszany charakter, spełnia zarówno rolę kompensacyjną, ale pozwala także kontrolować zachowanie oskarżonego w okresie próby i mobilizuje go do zachowania zgodnego z prawem.

Reasumując, w ocenie sądu warunkowe umorzenie postępowania połączone z nawiązką zaspokoi społeczne poczucie sprawiedliwości, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Poprzez środki probacyjne spełni również swoją rolę prewencji ogólnej i szczególnej.

Nadto, na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 629 kpk i art. 7 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych, sąd zobowiązał oskarżonego do uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa opłaty w wysokości 80,00 złotych oraz wydatków w wysokości 653,02 złotych. Sąd po przeanalizowaniu sytuacji rodzinnej, majątkowej i finansowej oskarżonego uznał bowiem, że uiszczenie wskazanych kosztów postępowania nie będzie dla niego zbyt uciążliwe, a ponadto jak bez wątpliwości ustalono, to sam oskarżony, swoim nagannym zachowaniem zainicjował niniejsze postępowanie karne, a tym samym wskazane powyżej koszty z tym postępowaniem związane, które powinien ponieść.

Sędzia