Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 127/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 marca 2019 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi Wydział X Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie z powództwa W. P. przeciwko (...) Spółce spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. o zadośćuczynienie zasądził od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na rzecz W. P. kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 lipca 2016 roku do dnia zapłaty (pkt 1); oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2); nie obciążył powoda W. P. kosztami procesu (pkt 3); nadał wyrokowi w punkcie 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 1.311,17 zł (pkt 4).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Powód W. P. był pracownikiem pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł..

Umowę o pracę na okres próbny (od dnia 1 września do dnia 15 września 1976 roku) powód zawarł w dniu 1 września 1976 roku z Zespołem (...) w G., na stanowisku technika rentgenowskiego. Powód następnie zawarł umowę o pracę z tym podmiotem od dnia 16 września 1976 roku do dnia 1 września 1977 roku. W dniu 1 września 1977 roku powód zawarł z Zespołem (...) w G. umowę o pracę na czas nieokreślony.

W dniu 1 grudnia 1981 roku powód zawarł z Zespołem (...) w G. umowę o pracę na czas nieokreślony na stanowisku technika rentgenowskiego. Wymiar pracy powoda został określony jako „faktycznie pełnione dyżury gotowości”.

W dniu 21 października 2008 roku została zawarta umowa dzierżawy pomiędzy Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej w G., a Wyższą Szkołą (...) z siedzibą w Ł..

W związku z zawarciem umowy dzierżawy od dnia 1 września 2009 roku nastąpiła zmiana pracodawcy powoda z Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w G. na Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Centrum Medyczne (...). Powód został poinformowany o tej okoliczności oraz o tym, iż warunki umowy o pracę powoda pozostały bez zmian.

Oświadczeniem z dnia 29 października 2010 roku pracodawca wypowiedział powodowi warunki umowy o pracę w zakresie sposobu naliczania wynagrodzenia i obowiązujących w zakładzie regulaminów. Jako przyczynę wypowiedzenia wskazano konieczność ujednolicenia zasad wynagradzania i regulaminów we wszystkich jednostkach prowadzonych przez WSInf. Po upływie okresu wypowiedzenia zaproponowano powodowi wynagrodzenie w kwocie 1 950 złotych, dodatek funkcyjny, premia stała, premia uznaniowa miały być naliczane od wynagrodzenia zasadniczego.

Aneksem do umowy o pracę strony ustaliły, iż stanowisko pracy powoda określone będzie jako: starszy technik elektroradiologii Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „ Centrum Medycznego (...) w G.”; dodatek za pełnienie funkcji zastępcy kierownika RTG został zniesiony; pozostałe warunki umowy o pracę nie uległy zmianie.

Z dniem 1 stycznia 2014 roku doszło do przejścia na podstawie art. 23 1 k.p. zakładu pracy zatrudniającego powoda na pracodawcę, którym miała być (...) spółka z o.o., miejscem wykonywania pracy miało być Centrum (...) przy Wyższej Szkole (...) w Ł.. We wskazanym dniu powód stał się pracownikiem wskazanego podmiotu.

W dniu 12 kwietnia 2016 roku pracodawca wypowiedział powodowi warunki pracy i płacy, po upływie okresu wypowiedzenia powoda obejmowały następujące warunki zatrudnienia: umowa na czas nieokreślony, stanowisko – starszy technik elektroradiologii, wymiar czasu pracy – ½ etatu (3 godziny 47 minut dziennie), wynagrodzenie zasadnicze – 975 złotych brutto miesięcznie, miesięczna premia uznaniowa – 20%, wynagrodzenie za każdą godzinę pozostawania w gotowości pracy na wezwanie przez zakład pracy – 4,80 złotych brutto; wynagrodzenie za każdą godzinę wezwania w wysokości 130% stawki godzinowej wynagrodzenia zasadniczego, w przypadku wezwania w porze nocnej, w niedziele i święta oraz w dni wolne od pracy – 165% stawki godzinowej wynagrodzenia zasadniczego. Godzinowa stawka wynagrodzenia zasadniczego obliczana była przez podzielenie miesięcznej stawki wynagrodzenia przez liczbę godzin pracy przypadających do przepracowania w danym miesiącu.

Aneksem do umowy o pracę z dnia 1 lipca 2016 roku strony ustaliły, iż za każdą godzinę pozostawania w gotowości do pracy na wezwanie przez zakłada pracy przysługiwało wynagrodzenie w wysokości 60% stawki godzinowej wynagrodzenia zasadniczego.

Wynagrodzenie powoda liczone według zasad obowiązujących przy obliczaniu ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy wynosiło 1 311,17 złotych.

Pismem z dnia 9 maja 2016 roku pełnomocnik powoda wezwał pozwaną spółkę do wyliczenia ilości dyżurów pracowniczych za ostatnie 4 lata odbytych przez powoda oraz przeliczenie wypłaconego z tego tytułu wynagrodzenia albo udzielenia czasu wolnego.

W dniu 1 czerwca 2016 roku strona pozwana przesłała pełnomocnikowi powoda zestawienie godzin odbytych dyżurów z rozbiciem na ilość godzin wezwań zwykłych, ilość godzin nocnych, ilość godzin świątecznych, ilość godzin gotowości i wypłacone z tego tytułu wynagrodzenie. Z zestawienia wynika, że:

a. w styczniu 2012 roku powód przebywał 321 godzin gotowości, 16 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

b. w lutym 2012 roku powód przebywał 290 godzin gotowości, 10 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

c. w marcu 2012 roku powód przebywał 299 godzin gotowości, 7 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 6 godzin świątecznych,

d. w kwietniu 2012 roku powód przebywał 289 godzin gotowości, 16 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 3 godzin świątecznych,

e. w maju 2012 roku powód przebywał 337 godzin gotowości, 19 godzin wezwań zwykłych, 3 godzin nocnych, 13 godzin świątecznych,

f. w czerwcu 2012 roku powód przebywał 310 godzin gotowości, 15 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 14 godzin świątecznych,

g. w lipcu 2012 roku powód przebywał 284 godzin gotowości, 11 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 13 godzin świątecznych,

h. w sierpniu 2012 roku powód przebywał 312 godzin gotowości, 8 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 11 godzin świątecznych,

i. we wrześniu 2012 roku powód przebywał 298 godzin gotowości, 9 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

j. w październiku 2012 roku powód przebywał 289 godzin gotowości, 9 godzin wezwań zwykłych, 2 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

k. w listopadzie 2012 roku powód przebywał 297 godzin gotowości, 13 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 6 godzin świątecznych,

l. w grudniu 2012 roku powód przebywał 318 godzin gotowości, 14 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 12 godzin świątecznych,

m. w styczniu 2013 roku powód przebywał 298 godzin gotowości, 8 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 14 godzin świątecznych,

n. w lutym 2013 roku powód przebywał 270 godzin gotowości, 5 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 2 godzin świątecznych,

o. w marcu 2013 roku powód przebywał 294 godzin gotowości, 4 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 11 godzin świątecznych,

p. w kwietniu 2013 roku powód przebywał 289 godzin gotowości, 6 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 9 godzin świątecznych,

q. w maju 2013 roku powód przebywał 305 godzin gotowości, 5 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

r. w czerwcu i lipcu 2013 roku powód nie dyżurował, a za sierpień 2013 roku pozwany nie wykazał liczby godzin dyżurowych,

s. we wrześniu 2013 roku powód przebywał 304 godzin gotowości, 9 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

t. w październiku 2013 roku powód przebywał 315 godzin gotowości, 14 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

u. w listopadzie 2013 roku powód przebywał 304 godzin gotowości, 7 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

v. w grudniu 2013 roku powód przebywał 331 godzin gotowości, 7 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 5 godzin świątecznych,

w. w styczniu 2014 roku powód przebywał 310 godzin gotowości, 12 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 0 godzin świątecznych,

x. w lutym 2014 roku powód przebywał 286 godzin gotowości, 6 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 4 godzin świątecznych,

y. w marcu 2014 roku powód przebywał 329 godzin gotowości, 20 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 0 godzin świątecznych,

z. w kwietniu 2014 roku powód przebywał 329 godzin gotowości, 10 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 3 godzin świątecznych,

aa. w maju 2014 roku powód przebywał 310 godzin gotowości, 5 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 6 godzin świątecznych,

bb. w czerwcu 2014 roku powód przebywał 310 godzin gotowości, 7 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 5 godzin świątecznych,

cc. w lipcu 2014 roku powód przebywał 324 godzin gotowości, 15 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 8 godzin świątecznych,

dd. w sierpniu 2014 roku powód przebywał 315 godzin gotowości, 8 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 12 godzin świątecznych,

ee. we wrześniu 2014 roku powód przebywał 305 godzin gotowości, 10 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 8 godzin świątecznych,

ff. w październiku 2014 roku powód przebywał - godzin gotowości, 9 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 5 godzin świątecznych,

gg. w listopadzie 2014 roku powód przebywał 315 godzin gotowości, 14 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 0 godzin świątecznych,

hh. w grudniu 2014 roku powód przebywał 291 godzin gotowości, 12 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 1 godzin świątecznych,

ii. w styczniu 2015 roku powód przebywał 334 godzin gotowości, 8 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 10 godzin świątecznych,

jj. w lutym 2015 roku powód przebywał 286 godzin gotowości, 18 godzin wezwań zwykłych, 2 godzin nocnych, 0 godzin świątecznych,

kk. w marcu 2015 roku powód przebywał 312 godzin gotowości, 7 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 6 godzin świątecznych,

ll. w kwietniu 2015 roku powód przebywał 310 godzin gotowości, 7 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 1 godzin świątecznych,

mm. w maju 2015 roku powód przebywał 315 godzin gotowości, 6 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 17 godzin świątecznych,

nn. w czerwcu 2015 roku powód przebywał 310 godzin gotowości, 5 godzin wezwań zwykłych, 2 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

oo. w lipcu 2015 roku powód przebywał 305 godzin gotowości, 11 godzin wezwań zwykłych, 3 godzin nocnych, 5 godzin świątecznych,

pp. w sierpniu 2015 roku powód przebywał 105 godzin gotowości, 2 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 4 godzin świątecznych,

qq. w okresie od września 2015 roku do stycznia 2016 roku nie pełnił dyżurów,

rr. w lutym 2016 roku powód przebywał 239,75 godzin gotowości, 8 godzin wezwań zwykłych, 1 godzin nocnych, 3 godzin świątecznych,

ss. w marcu 2016 roku powód przebywał 298,75 godzin gotowości, 3 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 7 godzin świątecznych,

tt. w kwietniu 2016 roku powód przebywał 293,5 godzin gotowości, 6 godzin wezwań zwykłych, 0 godzin nocnych, 6 godzin świątecznych.

Powód otrzymywał ryczałt za dojazdy w trakcie pełnionych dyżurów.

Z ewidencji przebiegu pojazdu wynika, że:

- w styczniu 2013 roku powód 22 razy był wzywany do szpitala,

- w lutym 2013 roku powód był 7 razy wzywany do szpitala,

- w marcu 2013 roku powód był 15 razy wzywany do szpitala,

- w kwietniu 2013 roku powód był 15 razy wzywany do szpitala,

- w maju 2013 roku powód był 13 razy wzywany do szpitala,

- we wrześniu 2013 roku powód był 16 razy wzywany do szpitala,

- w październiku 2013 roku powód był 21 razy wzywany do szpitala,

- w listopadzie 2013 roku powód był 14 razy wzywany do szpitala,

- w grudniu 2013 roku powód był 12 razy wzywany do szpitala,

- w styczniu 2014 roku powód był 12 razy wzywany do szpitala,

- w marcu 2014 roku powód był 20 razy wzywany do szpitala,

- w kwietniu 2014 roku powód był 13 razy wzywany do szpitala,

- w maju 2014 roku powód był 11 razy wzywany do szpitala,

- w czerwcu 2014 roku powód był 13 razy wzywany do szpitala,

- w lipcu 2014 roku powód był 23 razy wzywany do szpitala,

- w sierpniu 2014 roku powód był 20 razy wzywany do szpitala,

- we wrześniu 2014 roku powód był 18 razy wzywany do szpitala,

- w listopadzie 2014 roku powód był 14 razy wzywany do szpitala,

- w grudniu 2014 roku powód był 15 razy wzywany do szpitala,

- w styczniu 2015 roku powód był 15 razy wzywany do szpitala,

- w lutym 2015 roku powód był 18 razy wzywany do szpitala,

- w marcu 2015 roku powód był 14 razy wzywany do szpitala,

- w maju 2015 roku powód był 17 razy wzywany do szpitala,

- w czerwcu 2015 roku powód był 12 razy wzywany do szpitala,

- w lipcu 2015 roku powód był 16 razy wzywany do szpitala,

- w sierpniu 2015 roku powód był 6 razy wzywany do szpitala,

- w lutym 2016 roku powód był 11 razy wzywany do szpitala,

- w marcu 2016 roku powód był 10 razy wzywany do szpitala,

- w kwietniu 2016 roku powód był 12 razy wzywany do szpitala.

W okresie od 20 sierpnia 2015 roku do 17 lutego 2016 roku oraz od 28 lipca 2016 roku do 25 stycznia 2017 roku powód był niezdolny do pracy. W w/w okresie zostały zatrudnione w formie umowy zlecenia dwie osoby, które wspomagały pracę (na wezwanie – w razie potrzeby) jednego pracownika etatowego.

W dniach 5 stycznia 2015 roku, 7-15 maja 2015 roku, 27 lipca-14 sierpnia 2015 roku, 25 kwietnia 2016 roku, 19-20 maja 2016 roku, 27 maja 2016 roku, 30 maja 2016 roku powód był nieobecny w pracy z powodu urlopu.

Pełnomocnik powoda pismem z dnia 13 czerwca 2016 roku wezwał pozwaną do zapłaty na rzecz powoda kwoty 30 000 złotych w terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma, tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powoda.

W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty strona pozwana wskazała, iż gotowa była podjąć rozmowy zmierzające do polubownego zakończenia sporu.

Do 2013 roku w pracowni radiologii pracował 5 techników, 1 pielęgniarka i 1 rejestratorka. Po tym, jak zakład pracy został przejęty przez pozwaną spółkę w pracowni została rejestratorka i 2 techników. Po jakimś czasie zwolniono również rejestratorkę.

Powód pracował według grafików dyżurów – ustalali je technicy między sobą, zatwierdzał je dyrektor.

Grafiki były ustalane na miesiąc. Powód miał wpływ na sposób ustalenia grafiku.

Dyżury były tygodniowe – od poniedziałku godziny 13.00 do następnego poniedziałku godziny 8.00. Od godziny 8.00 do godziny 13:00 powód świadczył pracę w szpitalu. Od godziny 13.00 do 8.00 następnego dnia miał dyżur, przebywał wtedy poza zakładem pracy, czekając na ewentualne wezwanie do szpitala. Odległość między miejscem zamieszkania powoda, a szpitalem wynosi 12,5 km w jedną stronę.

Jeśli powód potrzebował w danym dniu wolnego, ustalał to z drugim technikiem. Musiał jednak wiedzieć takie rzeczy w wyprzedzeniem.

W okresach urlopu lub innej nieobecności drugiego technika – J. B., powód sam pełnił dyżury.

Gdy powód sam korzystał w urlopu wypoczynkowego od poniedziałku, to jeszcze w weekend miał dyżur; gdy urlop miał zaplanowany do piątku – to już w sobotę i niedzielę pełnił dyżur. Powyższe ograniczało powoda w wyjazdach, nie mógł bowiem wyjechać lub wrócić z weekend.

Powód co drugi rok miał wolne Ś. i Nowy Rok. Powód wszystkie wyjazdy i weekendy dzielił z J. B. po połowie.

Powód w latach 80-tych pełnił funkcję społecznego inspektora pracy. Powód nie wiedział, że system czasu pracy, w którym pracuje jest niezgodny z przepisami kodeksu pracy w zakresie prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego.

Pismem z dnia 10 maja 2016 roku pracodawca zastosował wobec powoda karę nagany za niedopuszczalne zachowanie wobec pacjentki. Powód złożył sprzeciw się od tej kary. W dniu 30 maja 2016 roku pracodawca uznał sprzeciw.

Powód poszedł do PIP, celem skontrolowania prawidłowości wypowiedzenia zmieniającego. Wtedy od pracownika PIP dowiedział się, że system czasu pracy nie zapewnia mu dobowego i tygodniowego odpoczynku.

W wyniku kontroli Państwowej Inspekcji Pracy ustalono, że powodowi nie wypłacono dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych - podczas dyżurów w latach 2014-2016. Nadto ustalono, że powodowi nie zagwarantowano dobowego i tygodniowego odpoczynku w miesiącach:

- styczeń-marzec 2014 roku

- kwiecień-czerwiec 2016 roku.

Skierowano wystąpienie pokontrolne do pozwanej Spółki w sprawie praw pracowniczych powoda. Wskazano m.in. na konieczność zapewnienia pracownikom pełniącym dyżury medyczne w każdej dobie co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku oraz konieczność zapewnienia pracownikom, w czasie pełnienia dyżuru, w każdym tygodniu prawa do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego.

W wyniku kontroli i wystąpienia strona pozwana dokonała zapłaty na rzecz powoda tytułem wyrównania wynagrodzenia za pracę za lata 2014-2015.

Dyżury pod telefonem powoda były uciążliwe dla życia jego rodziny, powód zawsze na wezwanie udawał się do pracy, nigdy nie odmówił stawienia się na wezwanie, w latach 90-tych po powoda przyjeżdżała karetka, później jeździł swoim prywatnym samochodem. Dyżury powoda utrudniały kontakty towarzyskie, życie towarzyskie i rodzinne było dostosowywane do dyżurów powoda.

Powód miał problemy z zasypianiem. Był w stanie ciągłej gotowości.

W ostatnim okresie zatrudnienia powód nalegał, by mieć więcej dyżurów ze względu na możliwości zarobkowe. Kierownik pracowni zgłaszała, że powód miał pretensje, dlaczego nie może więcej dyżurować.

Pozwana Spółka zdecydowała się ze względu na koszty działalności na zlecenie pracy techników rtg firmie zewnętrznej.

Przy ilości badań, jakie były wykonywane w 2015 r. w ocenie Spółki nie było potrzeby istnienia dotychczasowej ilości pełnych etatów w pracowni rtg.

Powód odczuwa duży dyskomfort odkąd zmniejszono mu etat i zabrano dyżury. Od sierpnia 2015 roku powód miał stany depresyjne, zmienny nastrój. Powód w okolicach miejsca zamieszkania nie mógł otrzymać pracy z uwagi na wiek.

Powód jest osobą obecnie prawidłowo przystosowaną emocjonalnie – nie stwierdza się podwyższenia objawów klinicznych w zakresie funkcjonowania emocjonalnego. Powód miał poczucie krzywdy niesprawiedliwego potraktowania i oceny jego pracy w związku ze zmianą warunków pracy i udzieleniem nagany. Wcześniejsze pozostawanie w sytuacji zatrudnienia włącznie z dyżurami, bez możliwości wypoczynku, powodowało sytuację długotrwałego przeciążenia i pozostawania w sytuacji ciągłej presji czasu. Powodowało to także zaburzenia i niedogodności funkcjonowania w roli męża i ojca, było sytuacją niekorzystną w kontekście życia rodziny. Pozostawanie w sytuacji ciągłej gotowości do świadczenia pracy, biorąc pod uwagę rozkład czasu pracy i pełnienie dyżurów było sytuacją trudną i stresogenną z psychologicznego punktu widzenia.

Powód nie był leczony psychiatrycznie, przyjmował P. – jeden

z najsłabszych leków antydepresyjnych, w dawce 2 tabletki na noc, zlecone przez lekarza internistę, wyłącznie z powodu zaburzeń snu. Wystąpiły zaburzenia adaptacyjne o obrazie zaburzeń depresyjnych z poczuciem żalu i krzywdy, jako następstwo zmiany warunków pracy do ½ etatu, obniżenia zarobków, nagany, lęku przed zwolnieniem.

Powód warunki pracy akceptował. Z tych przyczyn nigdy nie leczył się psychiatrycznie i z tego powodu nigdy nie występowały u powoda zaburzenia psychiczne. Zaburzenia adaptacyjne występowały z powodu lęku przed zwolnieniem, dyskomfortu związanego z obniżeniem wynagrodzenia. Powód podaje dyskomfort psychiczny związany z lękiem przed zwolnieniem, obniżeniem wynagrodzenia. Sama praca i warunki jej wykonywania istniejące obiektywnie nie były jednak przyczyną psychicznych zaburzeń. Brak jest związku przyczynowego między obiektywnie istniejącymi warunkami pracy powoda, a jego stanem psychicznym.

Główna postać zaburzeń, jaka występowała u powoda, to zaburzenia snu – korygowane przez konsultacje u lekarza internisty, nigdy lekarza psychiatry.

U powoda włączały się mechanizmy psychiczne adaptacji do zmienionych warunków pracy, stąd kontynuował nadal zatrudnienie.

Powód w 2018 r nadal pozostawał pracownikiem w ramach istniejącej umowy o pracę. Pismem z dnia 2 stycznia 2018 r został powiadomiony o przejęciu na podstawie art. 23 1 k.p. przez Szpital (...), jako pracodawcę.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na dokumentacji złożonej do akt sprawy oraz na zeznaniach świadków E. P. i M. T. (1), a także przesłuchaniu powoda. Należy podkreślić, iż okoliczności faktyczne były niesporne, także w zakresie organizacji czasu pracy powoda, charakteru dyżurów, zakresu podejmowanych czynności.

Z dokumentów w postaci kart przebiegu pojazdu, grafików pracy, zestawień przygotowanych przez stronę pozwaną, wynika, że poza okresami usprawiedliwionej nieobecności powoda z uwagi na urlop wypoczynkowy lub niezdolność do pracy, powód pracował w systemie tygodniowym pracy ciągłej 24-godznnej, tzn. łączącej pracę w szpitalu w ramach etatu z dyżurem gotowości do jej świadczenia, bez zachowania dobowego i tygodniowego odpoczynku. Powyższy wniosek potwierdzają ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy i wystąpienie pokontrolne. W protokole z kontroli mowa jest o naruszeniu prawa do odpoczynku w okresach kontrolowanych, czyli styczeń-marzec 2014 roku i kwiecień-czerwiec 2016 roku. Nie zmienia to jednak sytuacji, iż w pozostałym okresie - pracy faktycznie wykonywanej przez powoda, dochodziło do naruszeń systemu czasu pracy o tym samym charakterze, z uwagi na niezmienny system organizacji, rozkładu pracy. W tym kontekście można mówić o notorycznym naruszeniu praw pracowniczych powoda.

Sąd pominął dokumenty i zestawienia dotyczące porównania wynagrodzenia powoda do wynagrodzenia J. B. i innych osób, z którymi pozwany nawiązał współpracę w okresie absencji chorobowej powoda, ponieważ dotyczyły one okoliczności nieistotnych z punktu widzenia zakresu roszczeń powoda dotyczących tylko zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci pracowniczego prawa do odpoczynku. Pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 23 stycznia 2019 roku wprost oświadczył, iż nie zgłasza żadnych roszczeń opartych na zarzucie dyskryminacji. Z tego względu zarzut strony pozwanej sformułowany w piśmie z dnia 13 marca 2017 roku (k. 192-193) jest uzasadniony.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy były także okoliczności związane z karą nagany i jej wręczeniem.

W zakresie oceny krzywdy, jakiej hipotetycznie mógł doznać powód, na skutek naruszenia jego dobra osobistego w postaci prawa do odpoczynku, Sąd oparł się na pisemnej i ustnej opinii biegłego psychiatry. Opinia pisemna została uzupełniona na rozprawie i co Sąd podkreśla w sposób jednoznaczny w tej sprawie – biegła przedstawiła racjonalne, logiczne uzasadnienie wniosku opinii o braku uszczerbku na zdrowiu powoda.

Ocena biegłej psycholog, której opinia nie była kwestionowana przez żadną ze stron, ukazuje psychologiczny aspekt charakteru pracy powoda. Biegła, podobnie jak biegła psychiatra, zaznacza, iż powód ma poczucie krzywdy z powodu zmiany warunków pracy, przede wszystkim w zakresie wynagrodzenia. Jednocześnie biegła wskazała, że wcześniejsze pozostawanie w sytuacji zatrudnienia włącznie z dyżurami, bez możliwości wypoczynku, powodowało sytuację długotrwałego przeciążenia i pozostawania w sytuacji ciągłej presji czasu. Powodowało to także zaburzenia i niedogodności funkcjonowania w roli męża i ojca, było sytuacją niekorzystną w kontekście życia rodziny. Pozostawanie w sytuacji ciągłej gotowości do świadczenia pracy, biorąc pod uwagę rozkład czasu pracy i pełnienie dyżurów było sytuacją trudną i stresogenną z psychologicznego punktu widzenia.

Powyższa ocena biegłej koresponduje z zeznaniami E. P. i powoda.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Pozwany kwestionując powództwo co do zasady i wysokości, powołał argumenty dotyczące tylko wysokości żądanego zadośćuczynienia. Podniósł przy tym, iż żądanie zadośćuczynienia winno być oparte na zobiektywizowanych kryteriach, a nie na odczuciu powoda. Wskazał, że powód w okresie spornym przebywał na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, a także korzystał z urlopu wypoczynkowego, i w tych okresach nie mogło dochodzić do naruszeń praw powoda w zakresie prawa do odpoczynku. Pozwany nie kwestionował okoliczności faktycznych powoływanych przez powoda, w tym w zakresie zasad organizacji czasu pracy.

Na wstępie należy podkreślić, iż realizując wytyczne sądu II instancji, Sąd zakreślił pełnomocnikom stron termin na złożenie pism procesowych ze zgłoszeniem wniosków dowodowych pod rygorem pominięcia. W zakreślonym terminie pełnomocnicy stron nie zgłosili żadnych wniosków dowodowych. Na rozprawie w dniu 23 stycznia 2019 roku pełnomocnik powoda oświadczył, iż nie zgłasza zastrzeżeń co do realizacji przez sąd wniosków przy pierwszym rozpoznaniu sprawy. Nie zgłosił dalszych wniosków. W tym stanie rzeczy, Sąd rozpoznawał sprawę w oparciu o materiał dowodowy zebrany przy pierwszym rozpoznaniu sprawy.

Należy także zwrócić uwagę na postawę procesową strony pozwanej.

W zakreślonym przez Sąd terminie 10 dni, strona pozwana nie złożyła pisma procesowego z zajęciem stanowiska w sprawie, powołaniem twierdzeń i dowodów pod rygorem pominięcia. Zobowiązanie zostało doręczone stronie w dniu 10 grudnia 2018 roku. Termin upłynął zatem bezskutecznie z dniem 20 grudnia 2018 roku. Pełnomocnik pozwanego na rozprawie w dniu 23 stycznia 2019 roku, a zatem miesiąc po upływie zakreślonego terminu, wnosił o odroczenie rozprawy powołując zwolnienie lekarskie członka zarządu A. B.. Wniosek został uwzględniony z uwagi na brak opozycji strony powodowej oraz deklaracje pełnomocników stron co do woli ugodowego zakończenia postępowania. Pełnomocnik pozwanego został zobowiązany do złożenia w terminie 14 dni pisma ze wskazaniem stanowiska co do ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy oraz złożeniem zestawienia dyżurów powoda i innych pracowników. Pełnomocnik pozwanego pismem z dnia 6 lutego 2019 roku wnioskował o przedłużenie terminu do dnia 13 lutego 2019 roku, deklarując, iż pismo zostanie złożone w siedzibie sądu w dniu 13 lutego 2019 roku. Pełnomocnik pozwanego złożył pismo w dniu 14 marca 2019 roku (na jeden dzień przed terminem rozprawy i miesiąc po deklarowanym terminie), składając tylko zestawienie wynagrodzenia powoda i J. B.. W zasadniczej części zobowiązanie nie zostało wykonane.

Na rozprawie w dniu 15 marca 2019 roku pełnomocnik pozwanego nie stawił się. Nie stawiła się również A. B., wezwana do obowiązkowego stawiennictwa pod rygorem pominięcia dowodu z przesłuchania (wezwanie doręczone w dniu 1 lutego 2019 roku).

W tej sytuacji Sąd pominął dowód z przesłuchania strony pozwanej wobec jej niestawiennictwa.

Pełnomocnik powoda jako podstawę roszczenia o 30.000 zł zadośćuczynienia wskazał art. 23 k.c. (w zw. z art. 300 kp), stanowiący, że dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Pełnomocnik dla rozwinięcia podstaw prawnych roszczenia powołał uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008 r. (III ZP 11 07), gdzie dopuszczono możliwość dochodzenia roszczeń o zadośćuczynienie na zasadach ogólnych z tytułu nieudzielenia przez pracodawcę przewidzianych prawem okresów odpoczynku. W uzasadnieniu uchwały SN uznał, że nieudzielenie przez pracodawcę przewidzianych prawem okresów odpoczynku stanowi naruszenie jego obowiązków ze stosunku pracy. Takie niedozwolone zachowanie pracodawcy, naruszające przepisy art. 132 i 133 k.p.. stanowi czyn niedozwolony. Przepisy Kodeksu pracy wprowadzające minimalne normy odpoczynku mają na celu ochronę zdrowia pracowników. Skoro zdrowie stanowi dobro chronione powszechnie, to wyrządzenie szkody na zdrowiu stanowi czyn niedozwolony.

Sąd Najwyższy wskazuje, że niezapewnienie pracownikowi dobowego lub tygodniowego odpoczynku od pracy stanowi naruszenie dóbr osobistych zatrudnionego. W takim wypadku pracodawca powinien liczyć się z obowiązkiem zapłacenia zadośćuczynienia (wyrok SN z dnia 9 grudnia 2011, II PK 115/11, OSNP 2013, nr 9-10, poz. 103, wyrok SN z dnia 10 marca 2011 r., III PK 50/10, LEX nr 901624).

Zgodnie z art. 24 § 1 k.c. (znajdującym odpowiednie zastosowanie do spraw pracowniczych na mocy art. 300 k.p.), ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Kwestie dotyczące zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego reguluje art. 448 k.c., zgodnie z którym w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się.

Dobro osobiste w postaci prawa do odpoczynku nie zostało wskazane w katalogu ustawowym z art. 23 k.c., niemniej należy wskazać, iż katalog ten ma charakter otwarty i zakłada możliwość jego rozszerzania o kolejne, wypracowane przez praktykę orzeczniczą dobra osobiste.

Art. 151 5 kp reguluje kwestie związane z dyżurami pracowniczymi. Zgodnie z § 1 pracodawca może zobowiązać pracownika do pozostawania poza normalnymi godzinami pracy w gotowości do wykonywania pracy wynikającej z umowy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym przez pracodawcę. Czasu nie wlicza się do czasu pracy, jeżeli podczas dyżuru pracownik nie wykonywał pracy. Czas pełnienia dyżuru nie może naruszać prawa pracownika do odpoczynku, o którym mowa w art. 132 i 133 k.p. Z kolei przepisy dotyczące okresów odpoczynku stanowią, że pracownikowi przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku, z zastrzeżeniem § 3 oraz art. 136 § 2 i art. 137 (art. 132 § 1 kp.). Pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co najmniej 35 godzin odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego (art. 133 § 1 k.p). Prawo do odpoczynku jest jedną z zasad prawa pracy (art. 14 kp).

W przypadku pracowników medycznych zastosowanie w zakresie dyżurów znajduje specyficzne uregulowanie zawarte w art. 95 Ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 2190 z późn. zm.). Zgodnie z przywołanym przepisem pracownicy wykonujący zawód medyczny i posiadający wyższe wykształcenie, zatrudnieni w podmiocie leczniczym wykonującym działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne, mogą być zobowiązani do pełnienia w zakładzie leczniczym tego podmiotu dyżuru medycznego (ust. 1). Dyżurem medycznym jest wykonywanie poza normalnymi godzinami pracy czynności zawodowych przez osoby wykonujące zawody medyczne w podmiocie leczniczym wykonującym stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne (ust. 2), przy czym czas pełnienia dyżuru medycznego wlicza się do czasu pracy (ust. 3). Pomiędzy dyżurem medycznym, dyżurem uregulowanym w Kodeksie pracy a typową pracą w godzinach nadliczbowych zachodzi szereg różnic, przy czym z punktu widzenia niniejszej sprawy najważniejsza to ta, że pełnienie dyżuru medycznego (tym bardziej na zasadach takich jak powód, tj. pozostając poza miejsce pracy i oczekując wyłącznie na telefon) stanowi swoiste połączenie " normalnego" wykonywania pracy, gotowości do wykonywania pracy oraz wypoczynku (vide: uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z 6 listopada 2014 r., I PZP 2/14, opubl. OSNP 2015/4/46). Obowiązek pełnienia dyżurów jest ściśle powiązany ze specyfiką zawodów medycznych i nie może być sam z siebie traktowany jako naruszenie prawa do wypoczynku, dopóty dopóki pracodawca reguluje dyżury w taki sposób, by zachować normy czasu pracy i dobowego wypoczynku pracownika. W ocenie Sądu Najwyższego treść tego przepisu wskazuje na możliwość planowania dyżuru medycznego w zakresie przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy oraz ponad normę tygodniową. Dopuszczalność planowania dyżuru medycznego w zakresie przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy oznacza zaś, że harmonogram pracy, w którym pracodawca wyznacza lekarzowi godziny pracy w ramach wymiaru czasu pracy może obejmować normalne godziny pracy oraz godziny dyżuru medycznego. Godziny dyżuru medycznego planowane przez pracodawcę mogą więc dopełniać godziny pracy do obowiązującej lekarza przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy. Praca na dyżurze medycznym może być także planowana w zakresie powodującym przekroczenie przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy (zob. Z. Kubot, Dopełnienie normalnych godzin pracy godzinami dyżuru medycznego, PiZS 2014 nr 1, s. 14 i następne oraz Z. Kubot, Kwalifikacje godzin pracy lekarzy pełniących dyżury medyczne, PiZS 2014 nr 6, s. 20 i następne).

Pracownik nie może skutecznie zrzec się prawa do odpoczynku zagwarantowanego w art. 132 § 1 i art. 133 § 1 k.p. Zachodzi bowiem bliska analogia między prawem do odpoczynku a prawem do urlopu, którego pracownik nie może się zrzec. Obie instytucje służą ochronie zdrowia pracownika i jego bezpieczeństwa (zob. wyrok SN z 10.3.2011 r., III PK 50/10, niepubl.).

W orzecznictwie zakładano, że praca bez nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodniowego jest oczywistym zagrożeniem dla dobra osobistego pracownika w postaci zdrowia (zob. wyrok SN z 23.7.2009 r., II PK 26/09, niepubl.), aktualnie przyjmuje się natomiast, że prawo pracownika do odpoczynku może być uznane za dobro osobiste, odrębne od zdrowia oraz prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (zob. wyrok SN z 21.6.2011 r., III PK 96/10, OSNP Nr 15–16/2012, poz. 189), zatem jeżeli pracodawca nie zapewni pracownikowi dobowego lub tygodniowego odpoczynku od pracy, podwładny może żądać zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (zob. wyrok SN z 18.8.2010 r., II PK 228/09, niepubl. oraz wyrok SN z 11.8.2009 r., III PK 22/09, niepubl.).

Zebrany materiał dowodowy, niesporny co do okoliczności faktycznych obejmujących organizację pracy, zakres czynności podejmowanych przez powoda, system grafików dyżurowych, wskazuje, na notoryczne naruszenie prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego, z wyłączeniem okresów zwolnień lekarskich i urlopów wypoczynkowych. Wniosek ten wynika z zestawień przygotowanych przez stronę pozwaną, dokumentów przebiegu pojazdu, rozkładów pracy. (...) pracy tygodniowej – od poniedziałku do poniedziałku, zakładał nieprzerwane łączenie okresów pracy w szpitalu – początkowo w wymiarze 5 godzin dziennie, później 7.35 dziennie, z dyżurem medycznym gotowości do świadczenia pracy, odbywanym w domu, pod telefonem w czasie od zakończenia pracy do jej rozpoczęcia dnia następnego. Przy czym należy zaznaczyć, iż materiał dowodowy pozwala na odtworzenie systemu czasu pracy za okres od stycznia 2012 roku. Lata wcześniejsze, pomimo rozszerzenia okoliczności podnoszonych przez pełnomocnika powoda do 10 lat wstecz od wniesienia pozwu, nie były poparte żadnym dodatkowym wnioskiem dowodowym. Wobec zaś treści pozwu i przedsądowego wezwania do zapłaty, analizie podlegał okres 3 lat. Do tego okresu odniosła się też strona pozwana, wskazując na okresy usprawiedliwionej nieobecności powoda. Powyższe zaś warunkuje wysokość żądanego roszczenia.

Ustawodawca w art. 24 § 1 k.c. wprowadził domniemanie bezprawności, które jednak ma charakter wzruszalny. Na pozwanym ciąży obowiązek wykazania okoliczności wyłączających bezprawność, z których podstawowe znaczenie zyskuje zgoda uprawnionego, jak również działania w ramach porządku prawnego.

Z materiału dowodowego – zeznań świadka M. T., jak i oceny biegłego psychiatry wnika, że powód w istocie przez szereg lat akceptował obowiązujący go system i rozkład czasu pracy, a w ostatnim okresie zatrudnienia miał pretensje o pozbawienie go – z przyczyn finansowych – możliwości dyżurowania w większym wymiarze. Sąd nie ma podstaw by nie dać wiary tym ustaleniom, skoro – co podkreślił w opinii biegły psycholog oraz kategorycznie wskazał biegły psychiatra – u powoda wystąpiło subiektywne poczucie krzywdy, że nie został doceniony jako wieloletni pracownik, że obniżono mu wymiar etatu pozbawiając części dotychczasowego wynagrodzenia, oraz że po zmianie dyrekcji niesłusznie ukarano powoda naganą – następnie uchyloną. Wnioski o subiektywnym poczuciu skrzywdzenia powoda doprowadziły biegłego psychiatrę do wniosku o braku związku przyczynowego między zaburzeniami adaptacyjnymi powoda po zmianie warunków pracy, a istniejącą obiektywnie sytuacją powoda w pracy. Psychologiczną podstawą roszczenia sformułowanego w procesie przez powoda – jest żal. Nie może jednak stanowić on podstawy do uwzględnienia roszczenia majątkowego o zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego. Biegły wskazał na dwa szczególnie istotne elementy dla takiej oceny: po pierwsze – że powód nigdy nie konsultował zaburzeń adaptacyjnych (głównie w postaci zaburzeń sny) z lekarzem psychiatrą, a więc nigdy w żadnym momencie nie leczył się ani nie był na konsultacji psychiatrycznej w związku z pracą; po drugie – wystąpił proces przystosowania, adaptacji powoda do zmienionych warunków zatrudnienia, stąd kontynuował zatrudnienie. To ustalenie koresponduje z zeznaniami świadka M. T. o zgłaszaniu pretensji powoda, że nie pozwala mu pracodawca dyżurować więcej, mimo gotowości powoda.

(...) czasu pracy, w jakim pracował powód, jest ustawowo dopuszczalny. Samo uzasadnienie pozwu powołuje podstawy ustawowe do zobligowania pracowników do pełnienia dyżurów na zasadach określonych w kodeksie. Powód akceptował ten system do momentu, kiedy nie doszło do obniżenia jego wymiaru etatu do połowy. To w istocie – obok ukarania naganą – w pierwszym rzędzie zadecydowało o subiektywnym poczuciu skrzywdzenia powoda: jako pracownika wieloletniego, zaangażowanego, doświadczonego i profesjonalnie wykształconego we własnym zawodzie – związanym ze szczególną odpowiedzialnością i wymagającym szczególnych kwalifikacji. Tych wszystkich wymienionych elementów – Sąd w żadnym zakresie nie kwestionuje.

Z materiału dowodowego wynikają okresy regularnego korzystania przez powoda z urlopów wypoczynkowych, a także okres kilkumiesięcznej przerwy w świadczeniu pracy z powodu niezdolności. Przebieg zatrudnienia i korzystanie z praw pracowniczych przez powoda jest typowy dla pracowników dyżurujących. Jak zwróciła uwagę biegła psychiatra w ustnej opinii – każdy pracownik służby zdrowia musi w jakimś zakresie dostosować życie prywatne, rodzinne do warunków świadczenia pracy.

Powyższe okoliczności w ocenie Sądu nie uchylają odpowiedzialności pracodawcy za naruszenie praw pracowniczych. Naruszenie było obiektywne. Przy czym co należy podkreślić, to pracodawca czuwa nad organizacją pracy i nie może tego obowiązku przerzucić na pracowników. W tej sprawie istotne jest to, że charakter działalności pozwanego, zwiększa poziom owego nadzoru pracodawcy nad organizacji pracy, co dotyczy także interesu pacjentów. Osoby udzielające świadczeń zdrowotnych muszą być zdolne do ich prawidłowego wykonania, a temu właściwie służą normy odpoczynku dobowego i tygodniowego. Trudno także mówić o zgodzie poszkodowanego na naruszenie dobra osobistego, skoro warunki pracy, sprowadzający się do faktycznego dzielenia obowiązków między dwóch techników – powoda i J. B., niejako „zmuszał ich” do pracy w tak określonym systemie. Pracodawca nie zapewnił technikom dodatkowej pomocy, takiej jaka była udzielona po skargach powoda. Brak możliwości zrzeczenia się prawa do wypoczynku w istocie zatem czyni niemożliwą zgodę pokrzywdzonego, w rozumieniu art. 24 k.c. i okoliczności wyłączających bezprawność.

Jak już wcześniej wskazano, naruszenie prawa powoda do odpoczynku było obiektywne, wynikało w warunków organizacji pracy i możliwości w tym zakresie.

W tym kontekście powołane wyżej okoliczności nie wpływają na ocenę bezprawności dokonanego naruszenia.

Powód domaga się zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, która to instytucja została uregulowana w art. 448 k.c. „Do przesłanek odpowiedzialności na podstawie art. 448 k.c. należy bezspornie zaliczyć naruszenie dobra osobistego powodujące szkodę niemajątkową oraz związek przyczynowy między tym czynem a szkodą niemajątkową spowodowaną naruszeniem dobra osobistego. Sporne jest natomiast w piśmiennictwie, czy przesłanką tej odpowiedzialności jest wina sprawcy czynu. Prezentowane są trzy poglądy. Według jednego przesłanką odpowiedzialności jest bezprawne naruszenie dobra osobistego rodzące równocześnie odpowiedzialność na podstawie art. 24 k.c. Według drugiego podstawą odpowiedzialności jest tylko takie naruszenie, które może być równocześnie zakwalifikowane jako czyn niedozwolony, a według trzeciego – naruszenie zawinione.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 grudnia 2002 r., V CKN 1581/00, OSNC 2004, nr 4, poz. 53 (zob. też glosa M. Kowalskiego, OSP 2004, z. 12, poz. 157); w wyroku z dnia 1 kwietnia 2004 r., II CK 115/03, IC 2004, nr 11, s. 42; w wyroku z dnia 16 września 2004 r., IV CK 707/03, LEX nr 1615031; w wyroku z dnia 15 czerwca 2005 r., IV CK 805/04, IC 2006, nr 5, s. 50; w wyroku z dnia 28 września 2005 r., I CK 256/05, LEX nr 1539938; w wyroku z dnia 19 stycznia 2007 r., III CSK 358/06, IC 2008, nr 12, s. 43; w wyroku z dnia 24 stycznia 2008 r., I CSK 319/07, M. Praw. 2008, nr 4, s. 174 (zob. też omówienie Z. Strusa, Przegląd orzecznictwa, Palestra 2008, nr 3–4, s. 241); w wyroku z dnia 28 września 2011 r., I CSK 33/11, IC 2012, nr 10, s. 31; w wyroku z dnia 5 marca 2010 r., IV CSK 340/09, IC 2011, nr 5, s. 30, oraz w wyroku z dnia 18 grudnia 2013 r., I CSK 148/13, LEX nr 1523346, stanął na stanowisku, że przesłanką odpowiedzialności z art. 448 k.c. jest nie tylko bezprawne, ale i zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego, natomiast w wyroku z dnia 17 marca 2006 r., I CSK 81/05, OSP 2007, z. 3, poz. 30 (zob. też glosy J. Sieńczyło-Chlabicz i K. Osajdy, M. Praw. 2007, nr 23, s. 1321), uznał, że – gdy chodzi o drugi z przewidzianych w tym przepisie środków – musi to być wina kwalifikowana, tj. wina umyślna albo rażące niedbalstwo. W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, podobnie jak w doktrynie, przeważa zatem pogląd, że przesłanką przyznania świadczeń przewidzianych w art. 448 jest wina sprawcy naruszenia dobra osobistego, zarówno umyślna, jak i nieumyślna.” (Gudowski, Jacek i Bieniek, Gerard. Art. 448. W: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II. Wolters Kluwer Polska, 2018).

W rozpoznawanej sprawie ustalony został w oparciu o przedstawiony materiał dowodowy fakt naruszenia dobra osobistego w postaci prawa do wypoczynku. Do przyznania zadośćuczynienia (mając na uwadze powyższe stanowisko doktryny) niezbędne jest ponadto wykazanie, iż naruszenie to spowodowało wystąpienie u powoda szkody niemajątkowej (krzywdy), a ponadto związku przyczynowego między naruszeniem a szkodą oraz winy po stronie pracodawcy, chociażby w ramach nieumyślności. Wina pozwanego pracodawcy polega braku właściwej organizacji pracy, tak by system czasu pracy nie naruszał prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego. Nie budzi wątpliwości, iż z opinii psychiatrycznej sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania nie wynika, aby system pracy powoda obejmujący dyżury wpłynął negatywnie na jego zdrowie psychiczne. Nie sposób również dopatrzeć się na ich podstawie związku przyczynowego między zaistniałymi u powoda zaburzeniami a specyfiką wykonywanej przez niego pracy i zmniejszonym wymiarem czasu na odpoczynek. Krzywda jednak może zostać wykazana nie tylko jako możliwa do jednoznacznego określenia jednostka choroba, ale także stanowią ją wszelkie negatywne odczucia powoda, które z obiektywnego punktu widzenia mogą mieć negatywne odzwierciedlenie zarówno w fizycznej, jak i psychicznej sferze jego funkcjonowania. Powód podnosi jednak, że dyżury wpływały dezorganizująco na życie jego i jego rodziny, uniemożliwiając normalne rozplanowanie dnia wobec stałej niepewności, czy powód nie będzie musiał udać się do pracy. Z jednej strony taka niepewność może mieć istotnie negatywny wpływ na psychiczną sferę funkcjonowania człowieka, co potwierdziła we wnioskach opinii biegła psycholog. Warunki pracy powodowały u powoda stres przeciążeniowy, o charakterze długotrwałym. Nadto brzmienie art. 448 kc nie odwołuje się do rozstroju zdrowia, ale do pojęcia krzywdy.

Dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy istotne są takie okoliczności jak wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (wyrok SN z 9 listopada 2007 roku, V CSK 245/07, Biul. SN 2008/4/11). Nietrafne jest zatem przy określaniu wysokości zadośćuczynienia operowanie jedynie odpowiednimi „jednostkami przeliczeniowymi” w postaci np. określonego stopnia uszczerbku, czy wysokości wynagrodzenia pracowniczego. Ogólnie wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy i stosunków majątkowych społeczeństwa (wyrok SN z 11 października 2002 roku, I CKN 1065/00, Lex nr 332901; wyrok SA w Katowicach z 18 lutego 1998 roku, I ACa 715/97, OSA 1999/2/7).

Wydając orzeczenie w sprawie Sąd miał na uwadze w szczególności sporządzone przez biegłych psychologa i psychiatrę opinie, z których jednoznacznie wynika, iż powód nie doznał długotrwałego ani trwałego uszczerbku na zdrowiu. Jednakże z opinii wynika też obraz powoda, jako osoby skrzywdzonej brakiem docenienia za należyte wykonywanie pracy, angażowanie się w pracę, w systemie czasu, który odbierał powodowi prawo do dobowego i tygodniowego odpoczynku.

Należy mieć na względzie, że zasądzenie stosownej kwoty z tytułu zadośćuczynienia zależy od uznania i oceny sądu konkretnych okoliczności sprawy. Przysługuje ono za doznaną krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), a także cierpienia psychiczne. Skoro zatem uszczerbek na zdrowiu (jego wysokość lub brak) jest tylko jednym z elementów istotnych dla oceny adekwatności zadośćuczynienia, to jego brak nie przesądza automatycznie o bezzasadności powództwa (por. uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 30 czerwca 2014 roku sygn. II Ca 473/14, opublikowane na Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych https://orzeczenia.ms.gov.pl/ ).

Przełożenie doznanej krzywdy na wartości pieniężne nie jest tak proste jak w przypadku szkody majątkowej i związanego z nią odszkodowania. Trudność tę dostrzegł ustawodawca, przyjmując, że tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę można przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę. Tę odpowiednią wysokość sumy zadośćuczynienia ustalić należy z uwzględnieniem szczególnych okoliczności sprawy. W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005 r. III CK 392/04, Lex nr 177203 wskazano, że zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny muszą być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego. Nie jest więc wystarczające stwierdzenie przez sąd, że przesłanką zadośćuczynienia jest ból i cierpienie będące następstwem urazu ciała, lecz konieczne jest wskazanie konkretnych okoliczności charakteryzujących związaną z tym krzywdę.

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd nie mógł pominąć wpływu notorycznych naruszeń w zakresie systemu czasu pracy powoda, dla jego funkcjonowania we wszystkich innych sferach aktywności człowieka. Dla powoda najistotniejsze były aspekty rodzinne, ograniczenia dla codziennego, zwykłego funkcjonowania człowieka. Długotrwały stres przeciążeniowy wpłynął na sen powoda, tzn. niemożność zaśnięcia, która ostatecznie była leczona farmakologicznie.

Biorąc pod uwagę przedstawione wyżej okoliczności, ale też proces akceptowania przez powoda systemu pracy, wybór zawodu medycznego, który wiąże się z tego typu konsekwencjami dla życia prywatnego, brak uszczerbku na zdrowiu, choćby krótkotrwałego, kwota 5.000 zł, jest odpowiednia, adekwatna do skutków naruszenia dobra osobistego, czasu trwania naruszenia, natężenia i ujemnych następstw dla codziennego życia powoda.

Sąd zasądził odsetki ustawowe liczone od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu (k. 89 zwrotne potwierdzenie odbioru) do dnia zapłaty. Zasadą prawa cywilnego bowiem jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Zgodnie z art. 455 kc, jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Niespełnienie świadczenia w terminie powoduje po stronie dłużnika konsekwencje przewidziane w art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia przewidzianego w art. 448 k.c. ma charakter zobowiązania bezterminowego. Jego przekształcenie w zobowiązanie terminowe może nastąpić w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowanego wobec dłużnika do spełnienia świadczenia. Korespondencja przedsądowa między stronami zmierzała do uzyskania danych wnioskowanych przez pełnomocnika powoda, oraz zakładała możliwość prowadzenia rozmów ugodowych. Dopiero wniesienie pozwu i jego doręczenie stronie przeciwnej zakończyło definitywnie ten etap.

Powództwo w pozostałej części zostało oddalone (punkt 2 wyroku), jako nieuzasadnione co do wysokości i żądania odsetek od daty 16 czerwca 2016 roku.

Sąd nie obciążył powoda kosztami procesu od oddalonej części powództwa,

w oparciu o art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Stosowanie art. 102 opiera się na dyskrecjonalnej władzy sędziego i zasadniczo uwzględnia poczucie sprawiedliwości i zasady słuszności (zob. na ten temat postanowienia SN: z dnia 15 marca 2013 r., V CZ 89/12, LEX nr 1331384; z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 124/12, LEX nr 1341727; z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 130/12, LEX nr 1341731; z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 132/12, LEX nr 1341732; z dnia 18 kwietnia 2013 r., III CZ 75/12, LEX nr 1353220). W ocenie Sądu całokształt okoliczności sprawy przemawia za odstąpieniem od generalnej reguły odpowiedzialności za wynik procesu. Sąd miał na uwadze trudną sytuację majątkową powoda, charakter dochodzonych roszczeń, uwzględnienie powództwa co do zasady (punkt 3 wyroku).

Na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. Sąd nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w zakresie jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda, ustalonym zgodnie z zaświadczeniem wystawionym przez pozwanego.

Apelację od w/w wyroku złożył powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i zaskarżył wyrok w części tj. w zakresie pkt 2 i pkt 3, na mocy którego powództwo o zadośćuczynienie ponad kwotę 5.000 zł zostało oddalone.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  Naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez przyjęcie wysokość przyznanej kwoty zadośćuczynienia za doznaną w związku z naruszeniem dóbr osobistych powoda krzywdę w sytuacji, gdy 5.000,00 zł nie odpowiada kwocie godziwego zadośćuczynienia w okolicznościach sprawy z tytułu naruszenia dóbr osobistych powoda skutkujących wystąpieniem szkody niemajątkowej.

2.  Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

- art. 230 k.p.c., poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy winien być zastosowany i niewłaściwe przyjęcie, że powód nie udowodnił naruszenia dóbr osobistych w ciągu całego żądanego okresu czasu tj. w latach 2006 – 2016, w sytuacji gdy twierdzenia powoda odnoszące się do warunków pracy naruszających jego prawo do odpoczynku nie zostały zakwestionowane przez pozwaną, wręcz przeciwnie zostały przyznane a zatem winny zostać uznane przez Sąd za bezsporne i udowodnione,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i pominięcie faktu, iż twierdzenia powoda odnoszące się do warunków pracy naruszających jego prawo do odpoczynku w latach 2006 – 2016 winny zostać uznane za przyznane a Sąd winien orzec uwzględniając tę okoliczność.

W oparciu o w/w zarzuty powód wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1 i 2 przez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powoda w okresie od dnia 1 lipca 2006 r. do dnia 1 lipca 2016 r. w miejsce kwoty 5.000 złotych,

- zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 3 i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję z uwzględnieniem postępowania apelacyjnego w sprawie VIII Pa 169/18.

Apelację od w/w wyroku złożył także pozwany reprezentowany przez pełnomocnika i zaskarżył w/w wyrok w pkt 1, 3 i 4. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  Naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i uznanie, że w niniejszej sprawie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda,

- art. 448 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwana zobowiązana jest do zapłaty na rzecz powoda zadośćuczynienia, a także poprzez uznanie, iż kwota 5.000 zł jest kwotą odpowiadającą naruszeniom, podczas gdy w ocenie pozwanej, jest to kwota znacząco wygórowana.

2.  Naruszenie przepisów prawa procesowego:

- art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego, w szczególności w zakresie oceny opinii biegłych wydanych w niniejszej sprawie, podczas gdy w ocenie strony pozwanej, powód nie udowodnił powstałej krzywdy.

W konsekwencji pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości ewentualnie o zmianę tego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu za obie instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o odrzucenie apelacji w całości, z ostrożności procesowej w sytuacji nie odrzucenia apelacji wniósł o oddalenie apelacji pozwanej spółki w całości, zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu w tym kosztów postępowania apelacyjnego za obie instancje.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacje powoda i pozwanego nie zasługują na uwzględnienie.

Odnosząc się do zarzutów apelacji stwierdzić należy, że orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Zgodnie z treścią art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro zostaje zagrożone cudzym działaniem może żądać zaniechania tego działania chyba, że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków. W szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych. (§ 2).

O tym, czy w konkretnym wypadku można mówić o naruszeniu (zagrożeniu naruszenia) dobra osobistego, nie mogą decydować subiektywne odczucia osoby uważającej się za pokrzywdzoną, lecz decydujące znaczenie ma to, jaką reakcję naruszenie to wywołało (lub przy zagrożeniu mogłoby wywołać) w społeczeństwie. Ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jakim jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna (art. 24 § 1 k.c.), nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)/tak SN w wyroku z 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, LexisNexis nr (...) (OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93).

Przepis art. 24 k.c. nie definiuje pojęcia bezprawności. Przyjmuje się, że bezprawne jest każde działanie sprzeczne z normami prawnymi, a nawet z porządkiem prawnym oraz zasadami współżycia społecznego. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 19 października 1989 roku (II CR 419/89, OSP 11-12/90 poz. 377) wyjaśnił, że „za bezprawne uważa się każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności usprawiedliwiających je oraz że do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego, działanie w obronie uzasadnionego interesu.”. Dla uchylenia się od odpowiedzialności konieczne jest stwierdzenie przesłanek wyłączających bezprawność. Ponadto, aby można było skutecznie powoływać się na istnienie przesłanek wyłączających bezprawność, trzeba niezależnie od innych okoliczności wykazać prawdziwość twierdzeń dotyczących osoby, w której sferę dóbr osobistych wkroczono.

Rozpoznając sprawę o ochronę dóbr osobistych sąd powinien zatem w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego i dopiero w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. Dowód, że dobro osobiste zostało naruszone lub zagrożone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej, czyli na powodzie. Art. 24 § 1 k.c. wprowadza zasadę domniemania bezprawności i to pozwany w procesie o ochronę dóbr osobistych ma obowiązek wykazania istnienia okoliczności usprawiedliwiających to działanie, a więc wyłączających bezprawność. Brak bezprawności działania nie oznacza wprawdzie braku zagrożenia lub naruszenia dobra osobistego, niemniej jednak wyłącza odpowiedzialność tego, kto wykazał, że nie działał bezprawnie./np. SN w uchwale z 30 marca 1994 r., I PZP 9/94, LexisNexis nr (...) (OSNAPiUS 1994, nr 2, poz. 26), wyjaśnił, że prowadzenie przez zakład pracy samodzielnego postępowania w celu wyjaśnienia, czy zachowanie się pracownika nosi znamiona oczywistości przestępstwa, o którym mowa w art. 52 § 1 pkt 2 k.p., samo przez się nie przesądza o bezprawności takiego działania w rozumieniu art. 24 § 1 k.c. także wówczas, gdy przypisywane pracownikowi przestępstwo nie zostało przez niego popełnione; w wyroku z 26 marca 1998 r., I PKN 573/97, LexisNexis nr (...) (OSNAPiUS 1999, nr 6, poz. 197), SN podniósł, że: „Pracodawca nie ponosi odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 24 § 1 k.c.) za skutki postępowania karnego, które zostało przeprowadzone w związku z zawiadomieniem o przestępstwie popełnionym przez pracownika, wywołanego dokonanym przez pracodawcę zawiadomieniem”);

Do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się: 1) działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, 2) wykonywanie prawa podmiotowego, 3) zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach) oraz 4) działanie w obronie uzasadnionego interesu /por. w tym zakresie wyrok SN z dnia 19 października 1989 r., II CR 419/89, L. N. nr (...) (OSP 1990, nr 11-12, poz. 377).

Stosownie do treści art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego, sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. W świetle powyższego, żądania określone w tym przepisie przysługują pokrzywdzonemu niezależnie od tego, jakie dobro osobiste zostało naruszone, byleby korzystało ono z ochrony prawnej oraz że są one niezależne od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego.

Jeżeli chodzi o przesłanki odpowiedzialności na podstawie art. 448 k.c., to bezsporne jest, że należy do nich zaliczyć naruszenie dobra osobistego powodujące szkodę niemajątkową oraz związek przyczynowy między tym czynem a szkodą niemajątkową spowodowaną naruszeniem dobra osobistego.

Do zasądzenia zarówno zadośćuczynienia, jak i świadczenia na cel społeczny nie wystarczy ustalenie bezprawności naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego, ale konieczne jest ustalenie działania zawinionego (chociażby winy nieumyślnej w najlżejszej postaci) /por. uchwałę SN z 19 czerwca 2007 r., III CZP 54/2007, LexisNexis nr (...) (OSNC-ZD 2008, nr B oraz uchwałę składu 7 sędziów z 9 września 2008 r., III CZP 31/2008, LexisNexis nr (...) (OSNC 2009, nr 3, poz. 36).

Zasądzenie zadośćuczynienia ma charakter fakultatywny i od oceny sądu należy przyznanie pokrzywdzonemu ochrony w tej formie, nawet jeśli spełniona została przesłanka w postaci bezprawności naruszenia dobra osobistego./tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 stycznia 2018 r. ,V ACa 236/17/

Zadośćuczynienie realizuje przede wszystkim funkcję kompensacyjną (zob. wyr. SN z 28.9.2001 r., III CKN 427/00, Legalis; wyr. SN z 17.3.2006 r., I CSK 81/05, Legalis; wyr. SN z 29.9.2004 r., II CK 531/03, Legalis; wyr. SA w Krakowie z 31.8.2016 r., I ACa 584/16, Legalis; A. Śmieja, w: SPP, t. 6, 2014, s. 734 i n.; M. Kaliński, Szkoda na mieniu, 2011, s. 211). Choć jest to niezwykle trudne do zrealizowania za pośrednictwem pieniędzy – z czego zdaje sobie sprawę tak doktryna, jak i orzecznictwo – celem zadośćuczynienia jest złagodzenie ujemnych odczuć poszkodowanego. Z założenia ma się to dokonywać dzięki zapewnieniu poszkodowanemu możliwości nabywania i korzystania z dostępnych dóbr, przez co może on doznawać przyjemności, które zminimalizują cierpienia psychiczne lub fizyczne (A. S., Zadośćuczynienie, s. 71; wyr. SN z 3.2.2000 r., I CKN 969/98, L.). Wysokość zadośćuczynienia determinowana jest więc rozmiarem krzywdy, której naprawieniu służy. Między tym stwierdzeniem a podkreślanym powszechnie w orzecznictwie wymogiem uwzględniania przy szacowaniu przez sąd wysokości zadośćuczynienia wszystkich okoliczności danej sprawy (wyr. SN z 16.4.2002 r., V CKN 1010/00, Legalis; wyr. SN z 29.9.2004 r., II CK 531/03, Legalis; por. też A. Śmieja, w: SPP, t. 6, 2014, s. 735) nie ma sprzeczności. Wśród okoliczności takich, oprócz rozmiaru doznawanych przez powoda cierpień, judykatura wskazuje np. rodzaj naruszonego dobra czy stopień winy sprawcy (wyr. SN z 16.4.2002 r., V CKN 1010/00, L.; por. też wyr. SN z 19.8.1980 r., IV CR 283/80, L.). Wbrew pozorom także takie okoliczności świadczą o rozmiarze krzywdy. Łatwo dostrzec, że w przypadku naruszenia dobra osobistego w postaci zdrowia czy godności rozmiar negatywnych odczuć odpowiadających pojęciu krzywdy jest zwykle większy niż w przypadku ingerencji w dobro osobiste w postaci wizerunku (por. K. Mularski, w: M. Gutowski, Komentarz KC, t. 1, 2016, s. 1875 i przytoczoną tam literaturę). Podobna zależność może z pewnością występować między wielkością krzywdy a stopniem natężenia winy sprawcy szkody (zwłaszcza jeśli winę rozumieć jako nastawienie sprawcy do naruszenia dóbr poszkodowanego – tj. zamiar ich naruszenia bądź tylko brak należytej staranności w unikaniu ich naruszenia; por. M. Kaliński, Szkoda na mieniu, 2011, s. 96 i n.; co do możliwości takiego rozumienia winy w omawianym przypadku zob. R. Strugała, Dobra i interesy chronione, s. 193).

W myśl art. 230 k.p.c., gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, niepubl). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

Wskazać należy, że Sąd odwoławczy, niezależnie od tego, czy prowadzi sam postępowanie dowodowe, czy jedynie weryfikuje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji, ma obowiązek samodzielnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie. Jednakże zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Jeżeli z danego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., nr 5, poz. 33, postanowienie z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7 - 8, poz. 139).

W myśl art. 278 § 1 k.p.c. dopuszczenie dowodu z opinii biegłego następuje w wypadkach, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy wymagane są wiadomości „specjalne”. Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego następuje więc wówczas, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy potrzebne są wiadomości, wykraczające poza zakres wiadomości przeciętnej osoby posiadającej ogólne wykształcenie. Wobec tego biegłym może być jedynie osoba, która posiada wskazane wiadomości potrzebne do wydania opinii i daje rękojmię należytego wykonania czynności biegłego.

W ramach przyznanej swobody w ocenie dowodów – art. 233 k.p.c., sąd powinien zbadać wiarygodność i moc dowodu z opinii biegłego sądowego, dokonując oceny tego dowodu według własnego przekonania i na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału (wyrok SN z 2003-10-30 IV CK 138/02 L.). Niemniej jednak polemika z opinią biegłego nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (wyrok SN z 2002-01-09 II UKN 708/00 L.). Dla obalenia twierdzeń biegłego specjalisty nie wystarcza bowiem przeświadczenie strony, iż fakty wyglądają inaczej, lecz koniecznym jest również rzeczowe wykazanie, iż wystawiona przez biegłego opinia jest niespójna bądź merytorycznie błędna.

Dowód z opinii biegłych jest przeprowadzony prawidłowo, jeżeli sądy uzyskały od biegłych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania, a tylko brak w opinii fachowego uzasadnienia wniosków końcowych, uniemożliwia prawidłową ocenę jej mocy dowodowej (wyrok SN z 2000-06-30 II UKN 617/99 OSNAPiUS 2002/1/26).

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy – odnośnie apelacji pozwanego, nie zasługuje ona na uwzględnienie.

Zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego art. 233 k.p.c. należy uznać za chybione. Sąd w niniejszej sprawie dokonał analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego i prawidłowo ocenił zebrany materiał dowodowy w sprawie.

Zdaniem Sądu II instancji, materiał przedmiotowej sprawy wymagał wiadomości specjalnych i musiał znaleźć oparcie w dowodzie z opinii biegłych, nie zaś tylko w subiektywnym odczuciu zainteresowanej rozstrzygnięciem strony.

Dlatego też w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy uczynił podstawą swego rozstrzygnięcia opinię biegłych: lekarza psychiatry oraz psychologa.

Biegły psycholog wskazał, że powód jest osobą obecnie prawidłowo przystosowaną emocjonalnie – nie stwierdził podwyższenia objawów klinicznych w zakresie funkcjonowania emocjonalnego. Podał, że powód miał poczucie krzywdy niesprawiedliwego potraktowania i oceny jego pracy w związku ze zmianą warunków pracy i udzieleniem nagany. Wcześniejsze pozostawanie w sytuacji zatrudnienia włącznie z dyżurami, bez możliwości wypoczynku, powodowało sytuację długotrwałego przeciążenia i pozostawania w sytuacji ciągłej presji czasu. Powodowało to także zaburzenia i niedogodności funkcjonowania w roli męża i ojca, było sytuacją niekorzystną w kontekście życia rodziny. Pozostawanie w sytuacji ciągłej gotowości do świadczenia pracy, biorąc pod uwagę rozkład czasu pracy i pełnienie dyżurów było dla powoda sytuacją trudną i stresogenną z psychologicznego punktu widzenia.

Natomiast psychiatra wskazał, że powód nie był leczony psychiatrycznie jednakże przyjmował pramolan – jeden z najsłabszych leków antydepresyjnych, w dawce 2 tabletki na noc, zlecone przez lekarza internistę, wyłącznie z powodu zaburzeń snu. Biegły dodał, że u powoda wystąpiły zaburzenia adaptacyjne o obrazie zaburzeń depresyjnych z poczuciem żalu i krzywdy, jako następstwo zmiany warunków pracy do ½ etatu, obniżenia zarobków, nagany, lęku przed zwolnieniem. Powód podał, że występuje u niego dyskomfort psychiczny związany z lękiem przed zwolnieniem, obniżeniem wynagrodzenia. Sama praca i warunki jej wykonywania istniejące obiektywnie nie były jednak przyczyną psychicznych zaburzeń. Biegły wskazał, że brak jest związku przyczynowego między obiektywnie istniejącymi warunkami pracy powoda, a jego stanem psychicznym. Zaś główna postać zaburzeń, jaka występowała u powoda, to zaburzenia snu – korygowane przez konsultacje u lekarza internisty, nigdy lekarza psychiatry.

W ocenie Sądu Okręgowego opinie biegłych są rzetelne, pełne i zupełne i brak podstaw by kwestionować ich wartość dowodową. Brak jest podstaw do kwestionowania merytorycznej wartości wydanych opinii biegłych oraz postawienia zarzutu wydania wyroku z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów i bez wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy – art. 233 k.p.c. Strona pozwana nie wykazała, iż uzyskane od biegłych wiadomości specjalne nie były wystarczające do merytorycznego i prawidłowego rozstrzygnięcia. Dlatego też ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy w oparciu o przedmiotowe opinie należy uznać za prawidłowe.

Powyższe świadczy o tym, że – jedynie w sposób subiektywny i odmiennie niż biegli specjaliści – strona pozwana oceniła wnioski orzecznicze wypływające z opinii biegłych. Sąd Rejonowy zaś opierając się na opiniach biegłych, z których wynika obraz powoda, jako osoby skrzywdzonej brakiem docenienia za należyte wykonywanie pracy, angażowanie się w pracę, w systemie czasu, który odbierał powodowi prawo do dobowego i tygodniowego odpoczynku, a także na podstawie pozostałego zebranego materiału w postaci dokumentów tj. kart przebiegu pojazdu, grafików pracy, zestawień przygotowanych przez stronę pozwaną prawidłowo ustalił, że poza okresami usprawiedliwionej nieobecności powoda z uwagi na urlop wypoczynkowy lub niezdolność do pracy, powód pracował w systemie tygodniowym pracy ciągłej 24-godznnej, tzn. łączącej pracę w szpitalu w ramach etatu z dyżurem gotowości do jej świadczenia, bez zachowania dobowego i tygodniowego odpoczynku. Kwestia ta została także potwierdzona ustaleniami Państwowej Inspekcji Pracy i wystąpieniem pokontrolnym, z których wynika, iż dochodziło w stosunku do powoda do naruszeniu prawa do odpoczynku w okresach kontrolowanych, czyli styczeń-marzec 2014 roku i kwiecień-czerwiec 2016 roku. Sąd Rejonowy wskazał także, że w pozostałym okresie - pracy faktycznie wykonywanej przez powoda, dochodziło do naruszeń systemu czasu pracy o tym samym charakterze, z uwagi na niezmienny system organizacji, rozkładu pracy.

A zatem ustalenia Sądu Rejonowego, z których wynika, że doszło do notorycznego naruszania dóbr osobistych powoda w postaci naruszania jego dobowego i tygodniowego prawa do odpoczynku i tym samym do krzywdy są prawidłowe.

A zatem zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. należy uznać za chybiony.

Konsekwencją powyższego niezasadne są także zarzuty prawa materialnego art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i uznanie, że w niniejszej sprawie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda oraz art. 448 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwana zobowiązana jest do zapłaty na rzecz powoda zadośćuczynienia, a także poprzez uznanie, iż kwota 5.000 zł jest kwotą odpowiadającą naruszeniom, podczas gdy w ocenie pozwanej, jest to kwota znacząco wygórowana.

Z prawidłowych ustaleń dokonanych przez Sąd Rejonowy na podstawie zebranego materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że wbrew twierdzeniom apelacji pozwanego doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci naruszenia jego dobowego i tygodniowego prawa do odpoczynku a tym samym do braku możliwości swobodnego dysponowania czasem wolnym co powodowało u powoda ciągły stres w i w konsekwencji doprowadziło do problemów z zasypianiem i konieczność zażywania leków. Faktem jest, że powód nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wyniku działań pracodawcy (co wynika z opinii psychiatry) jednakże nie oznacza to, że nie poniósł on szkody, która wymaga naprawienia poprzez obowiązek zapłaty zadośćuczynienia przez pozwanego na rzecz powoda.

Powód domagał się kwoty 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, jednakże słusznie zauważył Sąd Rejonowy, że ustalając rozmiar szkody należało uwzględnić także fakt, że mimo naruszeń jakich pozwany dopuszczał się względem powoda, powód akceptował system swojej pracy oraz nie doznał on uszczerbku na zdrowiu choćby krótkotrwałego, dlatego też uznał, że kwota 5.000 zł, jest odpowiednia i adekwatna do skutków naruszenia dobra osobistego, czasu trwania naruszenia, natężenia i ujemnych następstw dla codziennego życia powoda. Niższa kwota byłaby niewspółmierna do doznanej krzywdy.

A zatem podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i art. 448 k.c. należy uznać za niezasadny.

Odnośnie apelacji powoda - nie zasługuje ona na uwzględnienie.

Zarzut naruszenia art. 230 k.p.c. i art. 233 k.p.c. należy uznać za chybiony.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy analiza zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Sąd pierwszej instancji odniósł się do wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów. Zarzuty skarżącego wskazane w apelacji sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący, przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, własną analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

Sąd I instancji wskazał, że ustalając stan faktyczny oparł się na dokumentacji złożonej do akt sprawy oraz zeznaniach świadków E. P. i M. T. (1), a także przesłuchaniu powoda i opiniach biegłych. Zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci systemów grafików dyżurowych, zakresu czynności podejmowanych przez powoda jednoznacznie wskazuje na notoryczne naruszenie prawa do dobowego i tygodniowego odpoczynku powoda, z wyłączeniem okresów zwolnień lekarskich i urlopów wypoczynkowych. Sąd Rejonowy słusznie podkreślił, że materiał dowodowy pozwala na odtworzenie systemu czasu pracy powoda od 2012 r. Jednakże z uwagi fakt, że pomimo rozszerzenia przez pełnomocnika powoda okoliczności wskazanych w pozwie do 10 lata wstecz od wniesienia pozwu to jednak nie poparł tego żądania żadnymi wnioskami dowodowymi (a to na powodzie spoczywał ciężar dowodu). Dlatego też słusznie wskazał Sąd Rejonowy, że z uwagi na treść pozwu i przedsądowego wezwania do zapłaty, analizował jedynie okres 3 lat.

Nadto należy dodać, że wbrew twierdzeniom powoda zawartym w apelacji pozwany w toku całego postępowania kwestionował zasadność żądania powoda.

A zatem zarzut naruszenia art. 230 k.p.c. i art. 233 k.p.c. należy uznać za niezasadny.

Podniesiony w apelacji powoda zarzut naruszenia art. 448 k.c. w zw. z art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. także należy uznać za chybiony.

W tym miejscu Sąd Okręgowy wskazuje, że w/w rozważania poczynione odnośnie zadośćuczynienia jakkolwiek odnoszą się do apelacji pozwanego mają również zastosowanie co do zarzutu naruszenia w/w art. 448 k.c. w zw. z art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. wskazanych w apelacji powoda.

Sad Okręgowy ponownie podkreśla, że zasądzona na rzecz powoda kwota zadośćuczynienia za krzywdę jakiej doznał powód podczas zatrudnienia u pozwanego jest odpowiednia. Kwota 5.000,00 zł stanowi odpowiednią rekompensatę za doznane przez powoda cierpienia w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych w postaci naruszenia prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego, z wyłączeniem okresów zwolnień lekarskich i urlopów wypoczynkowych. Zasądzenie wyższej kwoty byłoby natomiast nieuzasadnione. Stanowiłoby bowiem na rzecz powoda nadmierne przysporzenie.

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej interpretacji wskazanych norm prawnych, a poczynione ustalenia i wysnute wnioski są w pełni poprawne, logiczne i spójne. Z tych też względów, brak jest podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w tym zakresie. Sąd drugiej instancji zważył więc, że zarzut naruszenia art. 448 k.c. w zw. z art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. jest nieuzasadniony.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelacje powoda i pozwanego jako nieuzasadnione.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł w pkt 2 sentencji wyroku na podstawie art. 102 k.p.c.

Zgodnie z treścią art. 102 k.p.c., w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.

Artykuł 102 k.p.c. jest przepisem wyjątkowym, wymagającym wystąpienia okoliczności szczególnych, jak np. dotyczących stanu majątkowego czy też sytuacji życiowej strony. Stanowi on swoistą „furtkę”, pozostawiając sądowi pewną swobodę w przyznawaniu zwrotu kosztów procesu, gdyby stosowanie zasady odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 k.p.c.) nie dało się pogodzić z zasadami słuszności.

Zastosowanie art. 102 k.p.c. nie wymaga odrębnego wniosku od strony przegrywającej i powinno być oceniane w całokształcie okoliczności konkretnego przypadku, które by uzasadniały odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Do kręgu tych okoliczności należy zaliczyć zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i fakty leżące na zewnątrz procesu, zwłaszcza dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej zobowiązanego. Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974r. II CZ 223/73).

W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie, zachodzą okoliczności dające podstawę do zastosowania art. 102 k.p.c. z uwagi na trudną sytuację materialną powoda. Mając powyższe na uwadze zdaniem Sądu, sytuacja życiowa i majątkowa przemawia za zastosowaniem w stosunku do powoda art. 102 k.p.c. i na jego podstawie Sąd w pkt 2 wyroku nie obciążył W. P. kosztami procesu.

Przewodniczący: Sędziowie:

K.K.-W.