Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V K 41/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2019 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku w V Zamiejscowym Wydziale Karnym z siedzibą w Węgorzewie w składzie:

Przewodniczący – SSR Elżbieta Domagalska

Protokolant – sekr. sąd Marta Kornacka

w obecności Prokuratora -------------------

po rozpoznaniu w dniach 20.09. 2019 r., 22.11.2019 r. na rozprawie

sprawy J. K. (1) z d. T.

urodzonej (...) w W.

córki T. i J. z d. K.

oskarżonej o to, że:

w dniu 15 lipca 2018 r. z mieszkania przy ul. (...) w miejscowości R. N.,

okręgu (...), dokonała zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 2000 zł na szkodę M. P.,

tj. o czyn z art. 278§1 kk

1.  Oskarżoną J. K. (2) uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu z tym, że z opisu czynu eliminuje określenie ,,okręgu (...)” i za to na podstawie art. 278§1 kk przy zastosowaniu art. 37a kk w zw. z art. 34§1, §1a pkt 1 kk i art. 35§1kk skazuje ją na karę 1 (jeden) roku i 4 (cztery) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydzieści) godzin w stosunku miesięcznym.

2.  Na podstawie art. 46§1 kk nakłada na oskarżoną J. K. (2) obowiązek naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej M. P. kwoty 2000 (dwa tysiące) złotych.

3.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. K. kwotę 723,24 (siedemset dwadzieścia trzy 24/100) złotych tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonej wykonywaną z urzędu, w tym kwotę 135,24 (sto trzydzieści pięć 24/100) złotych podatku vat oraz kwotę 160,22 (sto sześćdziesiąt 22/100) złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdu, w tym kwotę 29,96 (dwadzieścia dziewięć 96/100) podatku vat.

4.  Na podstawie art. 624§1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zwalnia oskarżoną od obowiązku uiszczenia opłaty i pozostałych kosztów sądowych.

Sygn. akt VK 41/19

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

J. K. (2) mieszka ze swym konkubentem M. M. (1) oraz dziećmi w B.. W dniu 15 lipca 2018r. przyjechała do niej samochodem w odwiedziny koleżanka M. P.. Kobiety postanowiły, że zrobią grilla i w tym celu pojechały do sklepu w K. zrobić zakupy. M. P. mająca świadomość, że J. K. (2) jest w złej sytuacji finansowej i nie ma pieniędzy, zapłaciła za te zakupy. Miała ona wtedy przy sobie portfel z pieniędzmi, w którym była także koperta z kwotą 2.000 zł. Ten portfel z pieniędzmi i kopertą widziała u niej J. K. (2) kiedy M. P. płaciła w sklepie za zakupiony towar. Po zrobieniu zakupów wróciły do B. i przyjechał z nimi spotkany kolega M. P.. Wkrótce J. K. (2), M. M. (2), M. P. i jej kolega zasiedli do grilla, przy którym był spożywany alkohol. Po jakimś czasie doszło do nieporozumienia i M. M. (2) wyprosił kolegę M. P. z domu, a do nich dołączyła sąsiadka J. B. K.. Około godziny 19:00 M. P. postanowiła, że wraca do miejsca zamieszkania w R. i wszyscy uzgodnili, że pojadą razem z nią. M. P. jechała swoim samochodem, a z nią M. M. (2), natomiast J. K. (2) wraz z B. K. jechały samochodem prowadzonym przez B. G. (1) – brata B. K., którego poproszono, by z nimi pojechał. Po przyjeździe pod budynek przy ul. (...), w którym mieszka M. P. ze swą matką, wysiedli wszyscy z samochodów i M. P. zaprosiła ich do mieszkania na kawę. Kiedy weszła do mieszkania zostawiła w pokoju swą torebkę z pieniędzmi i poszła do kuchni robić kawę, a wraz z nią udał się tam M. M. (2). W pokoju pozostali J. K. (2), B. K. i B. G. (1). Wkrótce J. K. (2) zaczęła chodzić po mieszkaniu, dopytywała się o łazienkę, mówiła, że chce porozmawiać z mamą M. P. i wyniosła w międzyczasie z pokoju torebkę M. P.. Kiedy wróciła do pokoju zaczęła nalegać, by wracali już do domu do dzieci, a więc postanowili wracać. J. K. (2), B. K. i B. G. (1) wyszli z mieszkania i udali się do samochodu, a M. M. (2) przez chwilę jeszcze pozostał w mieszkaniu. J. K. (2) poprosiła B. K., by ta poszła po niego, ale B. K. nie chciała tego zrobić, stanęła w pobliżu budynku, paliła papierosa i obserwowała wyjście z budynku. W tym czasie J. K. (2) wyjęła z torebki plik banknotów i poprosiła B. G. (1), by je przeliczył mówiąc, że jest na to zbyt pijana. B. G. (1) przeliczył podane mu banknoty i była to kwota 1.710 zł. Następnie J. K. (2) poprosiła B. G. (1), by poszedł do mieszkania po M. M. (1) co ten uczynił i wkrótce obaj przyszli do samochodu. Do samochodu też wsiadła B. K. i ruszyli w drogę powrotną do domu. Po drodze J. K. (2) i M. M. (2) stwierdzili, że chcą jechać do G., B. G. (1) chciał wracać do domu, więc zatrzymali się na parkingu, by ustalić co dalej będą robić. J. K. (2) namawiała, by jechać do G. na obiad i powiedziała, że ma 3.000 zł w torebce, które dała jej M. P. na remont mieszkania. W tym czasie M. P. po upływie około 15 minut od opuszczenia jej mieszkania przez gości, zorientowała się, że z jej torebki zabrana została znajdująca się w kopercie kwota 2.000 zł. Telefonowała wówczas do J. K. (2), ale ona nie odbierała połączeń. Zatelefonowała więc do B. G. (1) i poprosiła, by przekazał telefon J. K. (2), co ten uczynił. W rozmowie telefonicznej tej i po jakimś czasie kolejnej, M. P. domagała się od J. K. (2) zwrotu zabranych jej pieniędzy, ale ta zaprzeczała jakoby miała je zabrać. B. G. (1) zawiózł J. K. (2), M. M. (1) i B. K. do G. i tu ich zostawił. Sam wrócił do domu uzgodniwszy wcześniej, że powiadomią go telefonicznie kiedy ma po nich przyjechać.

W G. J. K. (2), M. M. (2) i B. K. byli w jednym barze, potem w drugim. Rachunki płacone były z pieniędzy, które miała przy sobie J. K. (2). W pewnym momencie B. G. (1) zatelefonował do M. M. (1) i z nim rozmawiał, a później rozmawiał z B. K. i powiedział, że M. P. napisała do niego sms-a, żeby przekazał J. K. (2), że ma jej zwrócić ukradzione pieniądze. Po skończonej rozmowie B. K. zapytała o to J. K. (2), a ta wówczas twierdziła, że przecież te pieniądze jej pożyczyła M. P.. Powiedziała też w którymś momencie, że w razie gdyby pytała jej kuratorka to nie byli w mieszkaniu M. P..

Około godziny 01:00 B. G. (1) przyjechał do G. po J. K. (2), B. K. i M. M. (1) i zabrał ich do domu.

M. P. nie odzyskała ukradzionych jej pieniędzy.

Powyższy stan faktyczny ustalono w oparciu o zeznania świadków M. P. (k.139-139v, 2-5), B. G. (1) (k.127, 16-17), B. K. (k.127-127v, 19-22) i częściowo M. M. (1) (k.127v-128, 24-26).

Oskarżona J. K. (2) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu (k.126-126v, 42). Zaprzeczała jakoby miała zabrać pieniądze M. P.. Twierdziła, że nie dotykała jej torebki i nigdzie jej nie przenosiła. Kiedy rozmawiały w B. M. P. chciała jej dać 3.000 zł na remont mieszkania, ale tych pieniędzy nie przyjęła. Twierdziła, że wydawane pieniądze w G. pochodziły od B. K., a także M. M. (2) miał przy sobie 200-300 zł.

Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom przeczy im bowiem zebrany w sprawie materiał dowodowy.

Z zeznań pokrzywdzonej M. P. wynika, że J. K. (2) widziała zasoby jej portfela, w tym kopertę z pieniędzmi, kiedy robiły zakupy w sklepie w K.. Potwierdzają tę okoliczność relacje świadka B. K., która podała, że w drodze do R. N. K. mówiła o tym, że widziała u M. P. w torebce kopertę z pieniędzmi. Z zeznań świadka M. P. wynika, że kiedy w swoim mieszkaniu przygotowywała kawę w kuchni przez cały czas pozostawał z nią tam M. M. (2) i widziała, że J. K. (2) wyniosła jej torebkę z pieniędzmi do przedpokoju. Z relacji świadków B. G. (1) i B. K. wynika, że przez cały czas przebywali w pokoju, a J. K. (2) wychodziła z pokoju dopytując się o łazienkę, a także mówiąc, że chce porozmawiać z matką M. P. i przemieszczała się w tym mieszkaniu. Z zeznań świadka B. G. (1) wynika, że po wyjściu z mieszkania M. P. J. K. (2) wyciągnęła ze swej torebki plik banknotów i dała mu do przeliczenia twierdząc, iż jest zbyt pijana, by to zrobić. Przeliczył je i okazało się, że jest to kwota 1.710 zł. Następnie z zeznań świadków B. G. (1) i B. K. wynika, że po wyjeździe z R. N., namawiając ich na jazdę do G. J. K. (2) mówiła, że ma w torebce 3.000 zł, które M. P. dała jej na remont. Jak wynika z relacji świadka B. K. rachunki w lokalach w G. płacone były z pieniędzy posiadanych przez J. K. (2), a kiedy sprawa kradzieży wyszła na jaw to J. K. (2) twierdziła, że przecież M. P. pożyczyła jej te pieniądze, czemu pokrzywdzona kategorycznie zaprzeczała.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków M. P., B. G. (1) i B. K., bo były spójne, korespondowały ze sobą i nie zawierały żadnych treści wskazujących na ich nieszczerość.

Zeznania świadka M. M. (1) w swej istotnej części odnoszącej się do wiedzy odnośnie kradzieży pieniędzy nie były do końca szczere (k.127v-128, 24-26). W swej relacji prezentował wybiórczą pamięć. Pamiętał co działo się do czasu przyjazdu do mieszkania M. P., ale co działo się w tym mieszkaniu już zupełnie nie pamiętał twierdząc, że stracił wówczas świadomość, a następnie odzyskał ją w drodze do G.. Nasuwa się wniosek, że skoro ją odzyskał w drodze do G. to musiał słyszeć jak jego konkubina J. K. (3) wówczas mówiła, że ma w torebce 3.000 zł, które dostała od M. P. na remont mieszkania, nie wspomniał jednak o tym słowem. Podobnie nie wspomniał słowem o rozmowach swoich z M. P., która zeznała, iż powiedział jej wówczas, że będzie nakłaniał J. K. (2), by oddała jej pieniądze. Reasumując, analiza zeznań tego świadka wskazuje, że nie były one do końca szczere i miały na celu obronić oskarżoną przed odpowiedzialnością karną. Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka jedynie w tej części, która znajduje potwierdzenie w relacjach pozostałych świadków.

Przeszukanie mieszkania J. K. (2) w dniu 17 lipca 2018r. nic nie wniosło do sprawy, bo nie odnaleziono w nim pieniędzy pokrzywdzonej (protokół przeszukania k.11-12). Upływ czasu od zdarzenia i zapowiedzi pokrzywdzonej w rozmowie telefonicznej, że zgłosiła sprawę na Policji stwarzały możliwość ukrycia pieniędzy poza mieszkaniem.

Zebrane w sprawie dokumenty, w szczególności protokół zatrzymania rzeczy i protokół odtworzenia zapisu audio z rozmów telefonicznych prowadzonych przez M. P. z J. K. (2) oraz B. G. (2), zostały sporządzone przez uprawnione osoby i nie budzą zastrzeżeń.

Nie budzi też żadnych wątpliwości opinia sądowo – psychiatryczna dotycząca oskarżonej J. K. (2) (k.113-114). Została ona sporządzona przez osoby posiadające specjalistyczną wiedzę w swej dziedzinie, jest jasna, logiczna i pełna. Wynika z niej, iż J. K. (2) w chwili czynu była w stanie upicia alkoholowego prostego i miała zachowaną zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem.

Mając na uwadze zebrany materiał dowodowy stwierdzić należy, iż wina i sprawstwo oskarżonej odnośnie zarzucanego jej czynu nie budzą wątpliwości.

Zgodnie z treścią art. 278§1 kk podlega karze ten, kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą. Przedmiotem ochrony są tu własność i posiadanie rzeczy. Przez zabór rozumieć należy bezprawne wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby dotychczas nią władającej i objęcie jej we własne władanie przez sprawcę.

Jak wykazały zebrane dowody, J. K. (2) w dniu 15 lipca 2018r. z mieszkania przy ul. (...) w miejscowości R. dokonała zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 2.000 zł na szkodę M. P.. Nie ulega wątpliwości, iż czynu tego dopuściła się umyślnie w zamiarze bezpośrednim, o czym świadczą ujawnione okoliczności tego zdarzenia. Jest ona osobą dorosłą i poczytalną, więc w pełni zdawała sobie sprawę ze swego zachowania. Czynem tym wyczerpała ona znamiona przestępstwa z art. 278§1kk.

Wymierzając oskarżonej J. K. (2) karę za popełnione przez nią przestępstwo, Sąd dążył do ukształtowania wynikającej stąd dolegliwości na takim poziomie, by nie przekraczała ona stopnia winy sprawcy, ale by też uwzględniała stopień społecznej szkodliwości jego czynu. Za surowym ukaraniem przemawiał fakt, iż czynu tego dopuściła się oskarżona bez żadnego uzasadnionego powodu okazując rażące lekceważenie porządku prawnego. Kierując się chęcią łatwego zdobycia pieniędzy, z premedytacją okradła swoją koleżankę. Na jej niekorzyść przemawiał także fakt, że już wcześniej dopuszczała się przestępstw (informacja z KRK k.69, 135). Z drugiej strony jednak należało uwzględnić niezbyt wysoką wartość wyrządzonej tym czynem szkody. Uwzględniając powyższe okoliczności Sąd uznał za odpowiednią karę 1 roku i 4 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym. Kara ta pozostaje w ocenie Sądu we właściwych proporcjach tak wobec stopnia winy oskarżonej, jak też stopnia społecznej szkodliwości jej czynu i spełni swój cel wychowawczy i zapobiegawczy wobec oskarżonej.

Mając na uwadze prawnie chroniony interes pokrzywdzonej M. P. związany z poniesioną przez nią szkodą wskutek przestępstwa popełnionego przez oskarżoną, Sąd na podstawie art. 46§1 kk nałożył na oskarżoną obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej M. P. kwoty 2.000 zł stanowiącej równowartość ukradzionych jej pieniędzy.

Z uwagi na to, że oskarżona nie posiada żadnego majątku ani źródła dochodu i ma na utrzymaniu pięcioro dzieci, Sąd uznał, iż uiszczenie opłaty i pozostałych kosztów sądowych byłoby dla niej zbyt uciążliwe i w oparciu o art.624§1kpk i art.17 ust.1 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zwolnił ją od tego obowiązku.

O wynagrodzeniu i zwrocie poniesionych kosztów dojazdu obrońcy z urzędu oskarżonej – adw. M. K. orzeczono w oparciu o art. 618§1 pkt 11 kpk oraz §2 pkt 1 i 2, §4 ust. 3, §17 ust. 2 pkt 3, §20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 03.10.2016r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. poz. 1714 z późn. zm.)