Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 151/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Janusz Jaromin

Sędziowie: SO del. do SA Dorota Mazurek

SSA Stanisław Stankiewicz (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Emilia Misztal

przy udziale prokuratora Prokuratury Rejonowej Szczecin-Śródmieście w Szczecinie Moniki Bednarskiej-Kałużnej

po rozpoznaniu w dniach 28 listopada i 12 grudnia 2019 r. sprawy

M. R. (1)

oskarżonego z art. 157 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 17 kwietnia 2019 r. sygn. akt III K 114/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1) uchyla zawarte w punkcie III orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności;

2) w miejsce czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie II, uznaje A. R. (1) za winnego tego, że w dniu 25 listopada 2017 r. w S., w mieszkaniu nr (...) przy ul. (...), działając w zamiarze ewentualnym spowodowania u M. G. (1) ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, uderzał i kopał go po głowie, dusił, wykręcał kończyny, a następnie chwycił i po uprzednim otwarciu okna mieszkania na pierwszym piętrze budynku, próbował go przez nie wypchnąć, lecz zamiaru swego nie zrealizował z uwagi na postawę obronną pokrzywdzonego, interwencję osoby obecnej na miejscu zdarzenia oraz poinformowanie o zdarzeniu odpowiednich służb, czym spowodował u niego obustronne podbiegnięcia krwawe w okolicach oczodołów, które to obrażenia naruszyły czynności narządu ciała pokrzywdzonego, jakim są powłoki miękkie twarzy, na okres trwający nie dłużej niż dni 7, tj. czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to, na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w w zw. z art. 11 § 3 k.k., wymierza oskarżonemu karę 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności;

3) na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i art. 86 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego karę łączną 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności;

II. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części;

III. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. M. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć i 60/100) złotych, w tym podatek VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

IV. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym od opłaty za obie instancje, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

SSO del. do SA Dorota Mazurek SSA Janusz Jaromin SSA Stanisław Stankiewicz

Sygn. akt II AKa 151/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Janusz Jaromin

Sędziowie: SO del. do SA Dorota Mazurek

SSA Stanisław Stankiewicz (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Emilia Misztal

przy udziale prokuratora Prokuratury Rejonowej Szczecin-Śródmieście w Szczecinie Moniki Bednarskiej-Kałużnej

po rozpoznaniu w dniach 28 listopada i 12 grudnia 2019 r. sprawy

M. R. (1)

oskarżonego z art. 157 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 17 kwietnia 2019 r. sygn. akt III K 114/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1) uchyla zawarte w punkcie III orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności;

2) w miejsce czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie II, uznaje M. R. (1) za winnego tego, że w dniu 25 listopada 2017 r. w S., w mieszkaniu nr (...) przy ul. (...), działając w zamiarze ewentualnym spowodowania u M. G. (1) ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, uderzał i kopał go po głowie, dusił, wykręcał kończyny, a następnie chwycił i po uprzednim otwarciu okna mieszkania na pierwszym piętrze budynku, próbował go przez nie wypchnąć, lecz zamiaru swego nie zrealizował z uwagi na postawę obronną pokrzywdzonego, interwencję osoby obecnej na miejscu zdarzenia oraz poinformowanie o zdarzeniu odpowiednich służb, czym spowodował u niego obustronne podbiegnięcia krwawe w okolicach oczodołów, które to obrażenia naruszyły czynności narządu ciała pokrzywdzonego, jakim są powłoki miękkie twarzy, na okres trwający nie dłużej niż dni 7, tj. czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to, na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w w zw. z art. 11 § 3 k.k., wymierza oskarżonemu karę 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności;

3) na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i art. 86 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego karę łączną 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności;

II. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części;

III. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. M. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć i 60/100) złotych, w tym podatek VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

IV. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym od opłaty za obie instancje, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

SSO del. do SA Dorota Mazurek SSA Janusz Jaromin SSA Stanisław Stankiewicz

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 151/19

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 17 kwietnia 2019 r., sygn. akt III K 114/18

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

M. R. (1)

W świetle uzupełniającej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, wywołanej przez sąd ad quem z urzędu, a przeprowadzonej w toku rozprawy odwoławczej, ustalono (naturalnie w powiązaniu z całokształtem zgromadzonego materiału dowodowego – o czym szerzej w dalszej części niniejszego uzasadnienia), iż arbitralne było stanowisko Sądu I instancji, że oskarżony M. R. (1), wypychając pokrzywdzonego M. G. (1) przez okno mieszkania M. P., zastosował wobec niego tzw. „dźwignię” ( vide sprawa SA we Wrocławiu - o czym szerzej poniżej), a w wyniku zrealizowania takiego właśnie sposobu działania oskarżonego (w razie upadku) doszłoby do uderzenia przez pokrzywdzonego głową o podłoże, co doprowadziłoby do jego zgonu.

uzupełnia-jąca opinia biegłego sądowego S. M. (1)

k. 830-833

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

uzupełniająca opinia S. M. (1) - biegłego z zakresu medycyny sądowej

Opinia uzupełniająca biegłego medyka sądowego wydana została przez biegłego kompetentnego, jest to zatem opinia pełna, jasna, wewnętrznie spójna, logiczna, zgodna z wymaganiami art. 200 § 2 k.p.k., a zarazem nie zachodziły przesłanki z art. 201 k.p.k. Biegły S. M. (1) wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności przedmiotowej sprawy, związane ze zdarzeniem z dnia 25 listopada 2017 r., tudzież udzielił odpowiedzi na wszystkie szczegółowe, postawione przez sąd odwoławczy pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionym mu materiałem dowodowym mógł oraz powinien udzielić odpowiedzi. Opinia ta uwzględnia wszystkie istotne okoliczności dla rozstrzygnięcia kwestii sposobu działania oskarżonego w czasie wypychania pokrzywdzonego przez okno i ewentualnych jego następstw, zawiera też uzasadnienie wyrażonych w opinii biegłego ocen i poglądów, tudzież sposobu dochodzenia do nich oraz posługiwała się logicznymi argumentami. Opinia ta była także w pełni zrozumiała dla stron procesowych, albowiem żadna ze stron nie zgłaszała do biegłego żadnych dodatkowych pytań, jak też nie wnosiła o uzupełnienie ww. opinii w jakimkolwiek zakresie.

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Obrońca oskarżonego podniósł w swej apelacji dwa zarzuty:

1) obrazy przepisów postepowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. i art.5 § 2 k.p.k.,

2) błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść tego orzeczenia

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacja obrońcy oskarżonego generalnie nie zasługiwała na uwzględnienie, jednakże konsekwencją jej wniesienia była określona zmiana zaskarżonego wyroku. Wprawdzie merytorycznie nietrafne były podstawowe zarzuty skargi odwoławczej obrońcy, przedstawione w niej wnioski, jak i przywołana na ich poparcie argumentacja, kwestionująca zasadniczo sprawstwo oskarżonego, jednakże analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie potwierdziła słuszności skazania M. R. (1) za usiłowanie zabójstwa pokrzywdzonego M. G. (1). Sąd ad quem, nie podzielając w tym względzie rażąco niesprawiedliwego stanowiska Sądu I instancji uznał, że w niepowtarzalnych realiach przedmiotowej sprawy, odpowiedzialność oskarżonego winna kształtować się na gruncie przepisów art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., co - w konsekwencji - spowodowało także wymierzenie mu łagodniejszej kary pozbawienia wolności.

Przed omówieniem tych ostatnich zmian, dokonanych przez pryzmat art. 440 k.p.k., konieczne jest jednak w pierwszym rzędzie odniesienie się do sformułowanych w apelacji zarzutów. Mianowicie obrońca oskarżonego zakwestionował ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nazywając ją dowolną (zarzut obrazy przepisów art. 7 i art. 5 § 2 k.p.k.), tudzież podnosił dokonanie błędnych ustaleń faktycznych (art. 438 pkt 3 k.p.k.), zaś w konsekwencji domagał się jedynie uniewinnienia oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów. Wprawdzie także i M. R. (1) generalnie zakwestionował swoje sprawstwo, jednakże zgromadzone w sprawie dowody tak osobowe, jak i rzeczowe, w sposób nie budzący wątpliwości wskazują - co do zasady - na przestępcze działanie oskarżonego (nie zaś świadka M. P.), co uprawniało Sąd Okręgowy do uznania wyjaśnień M. R. (1) za niewiarygodne.

W przekonaniu skarżącego obrońcy do naruszenia artykułowanych norm prawa procesowego miało dojść właśnie na skutek odmówienia waloru wiarygodności wyjaśnieniom M. R. (1), podczas gdy „(…) finalnie oskarżony przedstawił właściwą wersję przebiegu zdarzeń zarówno z dnia 17 listopada 2017 r. oraz z dnia 25 listopada 2017 r., a poprzednie niespójności i wewnętrzne sprzeczności wynikały z obawy przed środowiskiem więziennym i konsekwencjami związanymi ze wskazaniem prawidłowej wersji zdarzeń, a także zważywszy na fakt, ze świadek M. P. finalnie zgodziła się w przeważającej części z wersją zdarzeń prezentowaną przez oskarżonego”. Mając na uwadze charakter zaprezentowanych w apelacji wywodów, przypomnieć przede wszystkim należy, że przepis art. 7 k.p.k. formułuje zasadę swobodnej oceny dowodów, która nie oznacza jednakże dowolności tej oceny. Kodeks postępowania karnego nie przyjmując legalnej oceny dowodów, nie narzuca żadnych dyrektyw, które nakazywałyby określone ustosunkowanie się do konkretnych dowodów i nie wprowadza różnic co do wartości dowodowej poszczególnych dowodów w związku z czym nie daje podstaw do założenia, jakoby wyjaśnienia oskarżonego, czy też zeznania świadka złożone na rozprawie miały większą moc dowodową od tych, składanych w postępowaniu przygotowawczym i odwrotnie. Nieprzekonujące w tych realiach było powołanie się przez obrońcę na naruszenie dyrektywy art. 7 k.p.k. W szczególności do wysunięcia takiego twierdzenia dalece niewystarczające jest to, że przyjęte przez Sąd Okręgowy założenia dowodowe nie odpowiadają preferencjom skarżącego, który zebrany w sprawie bardzo obszerny materiał dowodowy potraktował w sposób nadzwyczaj lakoniczny, wybiórczy i dowolny. W tym miejscu, jedynie dla porządku, przypomnieć należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k., jeżeli tylko:1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; 2) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego; 3) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto motywy orzeczenia zostały logicznie przedstawione w uzasadnieniu wyroku (por. np. wyroki SN: z 09.11.1990 r., WRN 149/90, OSNKW 1991, z. 7-9, poz. 41; z 04.07.1995 r., IIKRN 72/95, Prok. i Pr. 1995, z. 11-12; z 03.09.1998 r., V KKN 104/98, Prok. i Pr. 1999, z. 2, poz. 6; postanowienia SN: z 01.09.2010 r., IV KK 78/10, OSNwSK 2010/1/1653; z 18.12.2012 r., III KK 298/12, LEX nr 1232292; z 28.04.2015 r., II KK 89/15, LEX nr 1682543). Tymczasem autor omawianej apelacji w ogóle nie wykazał, aby którykolwiek z powyższych warunków nie został in concreto dotrzymany. Z kolei okoliczność, że oceniono poszczególne dowody, w aspekcie ich wiarygodności, nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego obrońca wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguły z art. 7 k.p.k. Naturalnie odmienna ocena dowodów – korzystna dla oskarżonego M. R. (1) – jest prawem jego obrońcy, jednakże nie wynika z niej samo przez się, by taka analiza dokonana w niniejszej sprawie charakteryzowała się dowolnością. Sąd Okręgowy generalnie wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności odnoszące się do kwestii sprawstwa, które wykluczały możliwość przyjęcia, iż to świadek M. P. w dniach 17 oraz 25 listopada 2017 r. (jak sugeruje to autor apelacji), spowodowała u pokrzywdzonego M. G. (1) konkretne obrażenia ciała, których sprawstwo finalnie przypisano oskarżonemu. Całkowicie nieuprawnione były zatem twierdzenia obrońcy, że M. P. była rzekomo zainteresowana przedstawieniem nieprawdziwej wersji zdarzeń, celem skierowania podejrzeń przeciwko oskarżonemu M. R. (1) z uwagi na wcześniejsze dopuszczanie się przez świadka wobec pokrzywdzonego aktów przemocy, tudzież dokonanie na jego szkodę kradzieży.

W tych realiach, wbrew odmiennym twierdzeniom autora omawianej apelacji, nie doszło do błędnych ustaleń faktycznych (zarzut nr 2) przyjętych za podstawę orzeczenia, skoro obrońca, polemizując z ustaleniami w zakresie sprawstwa oskarżonego przedstawił jedynie, własną wersję zdarzeń, niepopartą realiami sprawy. Warto przypomnieć, że o dopuszczeniu się przez Sąd I instancji tego uchybienia z art. 438 pkt 3 k.p.k. generalnie można by zasadnie twierdzić jedynie wówczas, gdyby trafność ocen i wniosków wyprowadzonych przez ten sąd z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiadała zasadom logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może natomiast sprowadzać się do samej tylko ogólnikowej
i jednostronnej polemiki z ustaleniami i wnioskami sądu orzekającego, wyrażonymi
w uzasadnieniu wyroku, jak to przedstawiono w uzasadnieniu omawianej apelacji obrońcy, zamiast rzeczowego wskazania konkretnych uchybień w zakresie wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, których to dopuścił się ten sąd przy ocenie materiału dowodowego.

Wbrew odmiennym sugestiom skarżącego Sąd Okręgowy, jak wprost wskazują na to pisemne motywy wyroku, nie pominął w swej ocenie także i zeznań złożonych przez świadka P. S., który m.in. relacjonował, iż M. P. w przeszłości dopuszczała się niekiedy wobec pokrzywdzonego aktów przemocy i np. nadgryzła M. G. (1) część małżowin usznych, jednakże z pewnością takie zdarzenia nie miały miejsca ani w dniu 17 listopada 2017 r., ani też w dniu 25 listopada 2017 r. (str. 9 uzasadnienia SO).

Warto przede wszystkim zauważyć, sam obrońca nie jest przekonany, co do prezentowanej w apelacji tezy (odnośnie rzekomego, dwukrotnego pobicia pokrzywdzonego wyłącznie przez M. P. w dniach 17 i 25 listopada 2017 r., tudzież dokonania na jego szkodę bliżej nieokreślonej kradzieży) oraz porusza się jedynie w kręgu przypuszczeń i hipotez, skoro utrzymuje, że: M. P. : „(…) mogła obawiać się grożących jej konsekwencji z tego tytułu, a także konsekwencji wynikających z prawdopodobnej kradzieży mienia pokrzywdzonego”, zaś M. G. (1) z kolei „(…) mógł obawiać się również, ze po złożeniu nieprzychylnych zeznań zostanie bezdomnym, wszak jeszcze zamieszkiwał w domu należącym do M. P.(str. 6 apelacji in fine).

Obrońca zdaje się też nie dostrzegać, że na sprawstwo oskarżonego w zakresie pobicia pokrzywdzonego w dniu 25 listopada 2017 r., oprócz konsekwentnych relacji M. G. (1) i wcześniejszych zeznań M. P. wskazuje też sam logiczny ciąg zdarzeń, tj. wykonanie przez M. P. telefonu celem wezwania Policji oraz zabezpieczony obiektywny dowód rzeczowy – utrwalone nagranie jej rozmowy z oficerem dyżurnym Policji, w czasie której M. P. relacjonując przebieg zdarzenia wprost wskazywała, że oskarżony M. R. (1) nie dość, że pobił pokrzywdzonego (który wymaga udzielenia mu pomocy medycznej), to chce go jeszcze wyrzucić przez okno (str. 10-11 uzasadnienia SO). Nieprawdopodobna teza, z uporem lansowana w apelacji (iż pobicia pokrzywdzonego dokonała sama M. P.), podobnie jak i wyjaśnienia M. R. (1) (oskarżony utrzymywał początkowo, że nie miał w dniu 25 listopada 2017 r. żadnego kontaktu z pokrzywdzonym M. G. (1)), nie wytrzymują krytyki również w świetle innych, obiektywnych dowodów rzeczowych. Mianowicie na zabezpieczonych tak od oskarżonego, jak i pokrzywdzonego ubraniach ujawniono krew obu mężczyzn, zaś na spodniach M. R. (1) - ślady krwi M. G. (1) (zob. protokół zatrzymania rzeczy k.4-7,protokoły oględzin k.168-176, opinia k.333-344, str.11 uzasadnienia SO). Autor skargi odwoławczej z sobie wiadomych powodów nie zauważa także, że ostatecznie M. R. (1) przyznał się do używania przemocy wobec pokrzywdzonego w dniu 17 grudnia 2017 r., zakończonego wypchnięciem go z mieszkania M. P., tudzież częściowo do dokonania pobicia pokrzywdzonego w dniu 25 listopada 2017 r. wyjaśniając, że M. G. (1) wówczas także „poddusił” (wyjaśnienia oskarżonego k. 522).

Obrońca nadmiernie uwypukla w apelacji okoliczność, że Sąd Okręgowy dostrzegł pewną niespójność w relacjach prezentowanych przez pokrzywdzonego M. G. (1) i świadka M. P., w zakresie przebiegu zdarzenia w dniu 25 listopada 2017 r., a dotyczącą tego, czy okno przez które M. R. (1) usiłował wyrzucić pokrzywdzonego było już wcześniej otwarte (jak zeznawał pokrzywdzony M. G. (1)), czy też otworzył je dopiero sam oskarżony, (jak relacjonowała M. P.), jednak w ogóle nie wskazuje możliwości wpływu tej okoliczności na treść zapadłego orzeczenia, zgodnie z brzmieniem przepisu art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k.

Wreszcie, odwołując się do reguł logiki i doświadczenia życiowego, że nie sposób racjonalnie przyjąć, aby świadek M. P. najpierw dokonała kradzieży mienia należącego do pokrzywdzonego M. G. (1), następnie dotkliwie dwukrotnie (w odstępie tygodnia) go pobiła, a następnie w naprędce uknuła zawiłą intrygę, celowo nieprawdziwie wskazując na oskarżonego i przez tak podstępne zabiegi, zmierzając do bezpodstawnego skierowania przeciwko niemu postępowania, zadzwoniła na telefon alarmowy domagając się pilnej interwencji Policji. Wręcz przeciwnie, oczywiste było, że w wypadku jakiejkolwiek próby niezasadnego obciążania M. R. (1) musiała brać pod uwagę drobiazgowość prowadzonego śledztwa, a w konsekwencji narażałaby się na bardzo szybkie wykrycie swego kłamstwa.

W tych realiach generalnie zaaprobować należało rzeczowe ustalenia Sąd I instancji – poczynione w zakresie osoby sprawcy (zdarzenia w dniach 17 i 25 listopada 2017 r.), zaś hipotezy prezentowane przez obronę, próbujące wykazać, że owym sprawcą pobicia pokrzywdzonego (tudzież bliżej nieokreślonej, domniemanej kradzieży jego mienia) była M. P., nie znajdują jakiegokolwiek racjonalnego oparcia w zebranym materiale dowodowym (tak osobowym, jak i rzeczowym), ocenianym na gruncie art. 7 k.p.k.

Generalnie nieuprawnione było także podnoszenie w apelacji zarzutu naruszenia innego przepisu prawa procesowego – art. 5 § 2 k.p.k., które miało być związane z wątpliwościami obrońcy, związanymi z oceną rezygnacji oskarżonego M. R. (1) z wypchnięcia pokrzywdzonego przez okno, co miało nastąpić z innych przyczyn, niż wyłącznie na skutek ustalonych czynników zewnętrznych, tj. postawy obronnej pokrzywdzonego, interwencji świadka M. P. i poinformowania o zdarzeniu odpowiednich służb w wyniku nawiązania przez nią połączenia z numerem alarmowym Policji. Przede wszystkim należy przypomnieć, że z unormowania tego jasno wynika, iż reguła ta ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy mimo wszystkich starań organu prowadzącego postępowanie nie da się usunąć występujących wątpliwości, to zostanie ona naruszona dopiero wówczas, gdy sąd po przeprowadzeniu wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów i po dokonaniu ich oceny, ustali co najmniej dwie równorzędne wersje możliwego przebiegu zdarzenia, a następnie dokona ustaleń w oparciu o wersję mniej korzystną dla oskarżonego (por. np. wyrok SN z 01.10.2002 r., V KKN 238/01, Prok. i Pr. 2003/3/15). Natomiast fakt, iż skarżący po dokonaniu własnej oceny dowodów ustalił w inny sposób przebieg określonych zdarzeń i faktów, zaś te ustalenia są odmienne od tych poczynionych przez Sąd Okręgowy, nie oznacza naruszenia w/w dyrektywy procesowej, gdyż nie może ona stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wszelkich wątpliwości, co stara się czynić autor omawianej apelacji. Nie sposób bowiem zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony, co treści ustaleń faktycznych lub - co do sposobu interpretacji prawa, albowiem dla oceny, czy nie została naruszona zasada in dubio pro reo, nie są miarodajne tego rodzaju wątpliwości, które zgłasza strona, a jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa, czy udało się je przezwyciężyć w sposób dopuszczalny przez prawo procesowe i czy wobec braku możliwości ich usunięcia, istotnie rozstrzygnięto je na niekorzyść oskarżonego M. R. (1), względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie sąd powinien był powziąć. Zatem w wypadku (a taka sytuacja ma przecież miejsce w przedmiotowej sprawie), gdy poczynione ustalenia faktyczne, w zakresie przyjęcia niedobrowolnego charakteru odstąpienia od usiłowania (nie zaś dobrowolnego, jak życzyłby sobie tego obrońca), zależne są od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen, wynikającej z treści art. 7 k.p.k., lub też ewentualnie przekroczenia przez sąd tych granic i wkroczenia w sferę dowolności ocen ( vide np. wyroki SN z 14.05.1999 r., IV KKN 714/98, Prok. i Pr. 2000/4/8: z 11.10.2002 r., V KKN 251/01, Prok. i Pr. 2003/11/5; postanowienia SN: z 13.05.2002 r., V KKN 90/01, LEX nr 53913; z 25.06.2003 r., IV KK LEX nr 80290; z 15.02.2017 r., V KK 415/16, LEX nr 2254813; z 07.07.2017 r., III KK 144/17, LEX nr 2342142; z 20.09.2017 r., III KK 194/17, LEX nr 2397572: z 07.12.2017 r., IV KK 461/17, LEX 2434477).

Przypomnieć też należy, że odstąpienie od dokonania czynu zabronionego w fazie usiłowania nieukończonego tylko wtedy prowadzi do bezkarności, gdy nastąpiło dobrowolnie, tzn. kiedy sprawca zrezygnował z zamiaru popełnienia czynu zabronionego w wyniku dominującego działania przyczyn natury wewnętrznej. Dobrowolność odstąpienia od dokonania czynu zabronionego można przyjąć wtedy, gdy sprawca uświadamia sobie możliwość kontynuowania zachowania bezpośrednio zmierzającego do dokonania, ale nie ma już zamiaru popełnienia czynu zabronionego (W. Wróbel [red.], A. Zoll [red.]: Kodeks karny. Część ogólna. Tom I. Część I. Komentarz do art. 15 k.k., WK 2016). Nie można zatem uznać dobrowolności odstąpienia od usiłowania, jeżeli sprawca odstąpił od czynu na skutek okoliczności zewnętrznych, które wpłynęły na jego wolę i wywarły przekonanie o niemożności realizacji jego zamiaru (zob. wyrok SN z 03.01.1980 r., I KR 329/79, OSNKW 1980, nr 9, poz. 73; postanowienie SN z 27.09.2013 r., II KK 223/13, LEX nr 1388594), a tak przecież rzecz się przedstawia w niniejszej sprawie. Mając powyższe na uwadze stwierdzić trzeba, że w realiach przedmiotowej sprawy zupełnie nietrafna była teza apelacji, że oskarżony M. R. (1) dobrowolnie odstąpił od usiłowania. Również i tej okoliczności Sąd Okręgowy poświęcił należytą uwagę, zaś zaprezentowaną w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku obszerną i rzeczową argumentację, w tym względzie, należało generalnie zaakceptować (str.10 in fine - str. 11 in principio uzasadnienia SO).

Wniosek

W świetle zaprezentowanych powyżej rozważań jedyny wniosek apelacji obrońcy M. R. (1) - o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od pełnienia zarzucanych mu czynów, tj. czynu pierwszego - z art.157 § 1 k.k. oraz czynu drugiego - z art.13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art.157 § 2 k.k. w zw. z art.11 § 2 k.k. - był zupełnie chybiony.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

W apelacji obrońcy nie przedstawiono żadnych merytorycznych argumentów, które wskazywałyby, że rzeczywiście zachodziły podstawy do uniewinnienia oskarżonego M. R. (1), zaś sformułowane zarzuty apelacyjne również okazały się niezasadne.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

art. 440 k.p.k.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

Przypomnieć należy, że przepis art. 433 § 1 k.p.k. uprawnia sąd odwoławczy do orzekania w zakresie szerszym niż granice zaskarżenia i podniesione zarzuty, w wypadkach wskazanych w art. 435, art. 439 § 1, art. 440 i art. 455 k.p.k. Kontrola taka przebiega zasadniczo w sposób „milczący" w tym znaczeniu, że nie znajduje swojego odzwierciedlenia w uzasadnieniu orzeczenia sądu odwoławczego, gdyż nie ma takiego wymogu w art. 457 § 3, chyba że w jej wyniku dojdzie do zmiany lub uchylenia orzeczenia. Wówczas sąd odwoławczy zgodnie z tym przepisem powinien w uzasadnieniu podać, „czym kierował się [...] wydając wyrok". Realizując ten obowiązek Sąd Apelacyjny wskazuje, że wymieniony w powyższym katalogu przepis art. 440 k.p.k. obliguje instancję ad quem do zmiany orzeczenia na korzyść oskarżonego, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, jeżeli utrzymanie w mocy orzeczenia (zaskarżonego zwykłym środkiem odwoławczym) byłoby rażąco niesprawiedliwe. Przepis ten znajduje zastosowanie, jeżeli zaskarżone orzeczenie lub zawarte w nim rozstrzygnięcie jest rażąco niesprawiedliwe, a zatem gdy dotknięte jest - niepodniesionymi w zwykłym środku odwoławczym - uchybieniami mieszczącymi się w każdej z tak zwanych względnych przyczyn odwoławczych, o ile ich waga i charakter jest taki, że czyni to orzeczenie niesprawiedliwym i to w stopniu rażącym (zob. postanowienie SN z 10.10.2013 r., V KK 129/13, LEX nr 1402694; wyrok SN z 28.04.2010 r., OSNwSK 2010/1/918). W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się również, że jeżeli poczynione ustalenia faktyczne są niespójne, jak też oparte na arbitralnych domniemaniach niekorzystnych dla oskarżonego, to należy uznać, iż zaskarżone orzeczenie jest rażąco niesprawiedliwe (J. Matras: Komentarz do art. 440 K.p.k.[w:] K. Dudka [red.]: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, WKP 2018). Rzecz bowiem w tym, że w przekonaniu sądu ad quem, analiza zebranego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego (dodatkowo uzupełnionego na rozprawie odwoławczej), nie potwierdza słuszności skazania M. R. (1) za przestępstwo usiłowanie zabójstwa M. G. (1) w dniu 25 listopada 2017 r. Poczynione w tej mierze ustalenia faktyczne (dotyczące in concreto zamiaru z jakim działał oskarżony) są niespójne, jak też oparte zostały na arbitralnych domniemaniach, niekorzystnych dla oskarżonego, przez co skutkowały niezasadnym przypisaniem mu czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Uznając oskarżonego za winnego usiłowania zabójstwa, Sąd Okręgowy wskazał m.in., że: M. R. (1) próbował wypchnąć pokrzywdzonego przez okno mieszkania mieszczącego się na pierwszym piętrze budynku, zaś upadek z wysokości kilku metrów głową na twarde podłoże niewątpliwie doprowadziłby do zgonu pokrzywdzonego, gdyż należy „(…) podzielić interpretację Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, zaprezentowaną w wyroku z dnia 15 marca 2017 roku, w sprawie II AKa 34/17, opubl. Legalis nr 1591945, na dość podobnym stanie faktycznym, że uwzględniając, że oskarżony wypchnął pokrzywdzonego za barierkę tarasu – skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego (in concreto nieuchronny) był dla każdego łatwy do przewidzenia. Sprawcy, który pod wpływem alkoholu zadaje uderzenia w ważne dla zdrowia i życia części ciała człowieka, stosuje dźwignię oraz nie miarkuje siły i kierunku uchwytu, bez wątpienia obojętny jest skutek, jaki wywoła. Taka obojętność dla skutków najdobitniej dowodzi trafności ustaleń o godzeniu się ze spowodowaniem nawet śmierci atakowanej osoby. Nie sposób przy tym uznać, aby ta reakcja dawała podstawę do potraktowania czynu oskarżonego na gruncie przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. Powyższą ocenę sąd realizował w sprawie wypchnięcia pokrzywdzonego również z pierwszego piętra budynku. Przed próbą wyrzucenia M. G. (1) wyartykułował zamiar jego zabicia, co może nie zawsze oddaje rzeczywiste intencje osoby, która tak mów (tak słusznie Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 23 czerwca 2009 roku, w sprawie II AKa 84/09, opubl. KZS 2009 nr 9, poz. 63), ale jednak następnie był na tyle zdeterminowany, że po pobiciu go, otworzył okno, czyli rozpoczął realizację tego zamiaru, a więc podjął działania zmierzające do realizacji zamiaru wypowiedzianego w groźbach (str.14 - 15 uzasadnienia SO). Ten obszerny cytat in extenso fragmentu uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sądu I instancji był niezbędny, albowiem Sąd Apelacyjny nie podziela tak zaprezentowanej argumentacji służącej wykazaniu, że M. R. (1) jest sprawcą usiłowania zbrodni zabójstwa. Zaprezentowane bowiem w tej mierze twierdzenia Sadu I instancji są bowiem nie tylko niekonsekwentne w swej logice, pozostają w sprzeczności z wcześniej dokonanymi ustaleniami, ale przede wszystkim skonstruowane zostały one na zasadzie a minori ad maius, a więc w sposób niedozwolony dla oceny zamiaru oskarżonego.

Nie ulega też wątpliwości, że bezsporne przyjęcie, iż sprawca usiłował dokonać zabójstwa człowieka, wymaga, oprócz ustalenia rzecz jasna przesłanek przedmiotowych, wszechstronnego rozważenia także przesłanek natury podmiotowej takich, jak przyczyny oraz tło zajścia, osobowość sprawcy, jego zachowanie się przed popełnieniem czynu i po jego popełnieniu, stosunek do pokrzywdzonego oraz wiele innych okoliczności, które mogłyby prowadzić do niewątpliwego wniosku, iż sprawca skutek śmiertelny co najmniej przewidywał i nań się godził (zob. wyrok SN z 06.06.1974 r. II KR 339/73, OSNKW 1974, z. 10 poz. 184). Nadto, przy zarzucie usiłowania zabójstwa wniknięcie sądu w proces myślowy winno dokonywać się za pomocą dogłębnej oceny nie tylko werbalnego zapewnienia osoby oskarżonej o braku zamiaru pozbawienia życia, ale przede wszystkim ujętego całościowego zespołu czynności poprzedzających sam czyn i stanowiących jego realizację. Przypomnieć wypada, że przez zamiar rozumieć należy proces zachodzący w psychice sprawcy, wyrażający się w świadomej woli zrealizowania przedmiotowych znamion czynu zabronionego, przy czym zamiar zarówno bezpośredni, jak i ewentualny oznacza zjawisko obiektywnej rzeczywistości, realny przebieg procesów psychicznych, nie jest zaś pojęciem z dziedziny ocen czy też z dziedziny wartości (por. wyrok SN z 07.04.1977 r. III KR 68/77, OSNPG 1977/11/94). Przestępstwo umyślne popełnione z zamiarem ewentualnym zachodzi wówczas, gdy sprawca przedstawia sobie pewien skutek przestępczy jako możliwy choć niekonieczny, skutku tego nie pragnie i do niego nie zmierza, ale na zaistnienie tego skutku - na wypadek gdyby zaszedł - z całą świadomością się godzi. Jednakże przyjmując zamiar ewentualny nie można domniemywać, czy też domyślać się zgody sprawcy na powstały skutek jego czynu, lecz należy wykazać, że zgoda na skutek stanowiła jeden z elementów zachodzących w psychice sprawcy. Zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie od dawna istnieje słuszna tendencja do restryktywnego stosowania zamiaru ewentualnego (zob. wyrok SN z 27.07.1973 r. IV KR 153/73, OSNKW 1974, z. 1, poz. 5; wyrok SA w Lublinie z 26.02.1998 r., II AKa 15/98, KZS 1998/6/16). Zamiar, choć istnieje tylko w świadomości sprawcy, jest faktem psychologicznym, a zatem podlega dowodzeniu jak okoliczności ze sfery przedmiotowej z zastosowaniem odpowiednich zasad dowodzenia i wnioskowania. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że wniosek dotyczący zamiaru zabójstwa (choćby ewentualnego), nie może opierać się na samym tylko fakcie użycia niebezpiecznego narzędzia, czy też sposobu działania polegającego zwłaszcza na godzeniu w ważne dla życia okolice ciała, lecz powinien znaleźć potwierdzenie w całokształcie okoliczności czynu oraz cechach osobowości sprawcy (zob. wyrok SN z 09.05.1974 r., III KR 388/73, OSNKW 1974, z. 7-8, poz. 137). Dla przyjęcia zamiaru sprawcy usiłowania zabójstwa nie są wystarczające tylko przesłanki przedmiotowe, lecz niezbędne jest także rozważenie przesłanek natury podmiotowej, jak i tła i powodów zajścia, pobudek działania sprawcy, stosunku do pokrzywdzonego, osobowości i charakteru sprawcy, jego dotychczasowego trybu życia, zachowania się przed i po popełnieniu czynu oraz innych okoliczności, z których niezbicie wynikałoby, że oskarżony chcąc spowodować uszkodzenie ciała, swą zgodą stanowiącą realny proces psychiczny, towarzyszący czynowi, obejmował tak wyjątkowo ciężki możliwy skutek jakim jest śmierć ofiary (zob. wyrok SN z 21.01. 1985 r., I KR 320/84, OSNPG 1986/2/17).

Mając na uwadze powyższe uwagi stwierdzić trzeba, że Sąd Okręgowy prowadząc swe rozważania zachowuje się niekonsekwentnie co do oceny zamiaru oskarżonego. Mianowicie z jednej strony stwierdza, że M. R. (1) przed próbą wyrzucenia M. G. (1) z okna niewątpliwie wyartykułował zamiar jego „zabicia” (str.15 uzasadnienia SO), mimo iż we wcześniejszej części pisemnych motywów wyroku sam ustalił, że oskarżony domagał się tylko, aby pokrzywdzony opuścił mieszkanie M. P.. Rzeczywiście, gdy pokrzywdzony nie chciał opuścić mieszkania M. R. (1) szarpał go, próbując siłą wyciągnąć z tego lokalu, następnie kopał go i uderzał rękoma po całym ciele, wyzywał słowami wulgarnymi, groził też, że zabije, ale następnie zagroził przecież pokrzywdzonemu, że „go połamie”. Tej ostatniej „zapowiedzi” Sąd I instancji, dokonując oceny materiału dowodowego, zdaje się jednak nie dostrzegać, mimo iż we własnych ustaleniach faktycznych, porządkując dalszy przebieg zdarzenia, jakie miało miejsce w dniu 25.11.2017 r. wskazuje, że M. R. (1) „(…) wywrócił go i zaczął wykręcać mu ręce, a następnie nogi, mówił, że je połamie, dusił go. Następnie złapał M. G. (1) w pół, podniósł i powiedział, że go wyrzuci przez okno, co zaczął, po otwarciu okna realizować…” (str. 2 uzasadnienia SO). Jak wynika zatem wprost z powyższego fragmentu pisemnych motywów zaskarżonego wyroku, bezpośrednio przed podjęciem próby wypchnięcia z okna, oskarżony wyartykułował nie zamiar „zabicia”, tylko zamiar „połamania” pokrzywdzonego M. G. (1), a zatem spowodowania obrażeń ciała nakreślonych - co do zasady - w przepisie art. 157 § 1 k.k. Oczywiście przy umyślnych uszkodzeniach ciała przyjmuje się tzw. zamiar ogólny, który obejmuje faktycznie powstałe następstwa zadanych umyślnie obrażeń ciała (w odniesieniu do zdarzenia z dnia 25.11.2017 r. - z art. 157 § 2 k.k.). W tym miejscu należy przypomnieć, że w wypadku przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, jako przestępstw znamiennych skutkiem, o kwalifikacji prawnej czynu decyduje przede wszystkim powstały skutek, natomiast usiłowanie do surowiej zagrożonego przestępstwa można przyjąć tylko wtedy, gdy skutek zamierzony był dalej idący niż osiągnięty. W realiach przedmiotowej sprawy wszystkie elementy natury przedmiotowej i podmiotowej, oceniane w ich całokształcie sąd powinien brać pod uwagę przy rozważaniu, czy oskarżony, poza dokonaniem występku lekkiego uszczerbku na zdrowiu z art. 157 § 2 k.k., nie dopuścił się czegoś więcej tj. usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu z art. 156 § 1 k.k. (por. A. Wąsek [red.]: Kodeks karny. Część szczególna. Tom I. Komentarz do art. 117-221. W - wa 2006, s. 330 i n.). Zakłada się bowiem, że sprawca nie mógł mieć w świadomości dokładnego obrazy wszystkich następstw swojego działania, ale działał ze świadomością (w zamiarze wynikowym) możliwości powstania daleko sięgającej krzywdy. Sprawca musi obejmować świadomością przynajmniej możliwość spowodowania swoim zachowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innej osoby i chcieć takiego skutku albo na nastąpienie takiego skutku się godzić. Postać ciężkiego uszkodzenia ciała, wymieniona w art. 156 § 1 pkt 1 lub 2, nie musi już być sprecyzowana w świadomości sprawcy. Objęcie zamiarem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przyjąć może więc postać zamiaru ogólnego.

Warto zauważyć, że w dalszej części prowadzonych rozważań Sąd Okręgowy stwierdza wprost, że: „(…) nie sposób przyjąć, że czyn ten planował wcześniej, skoro dopiero w mieszkaniu, po nieudanej próbie zmuszenia pokrzywdzonego do jego opuszczenia (podkreślenie SA), postanowił wyrzucić go przez okno i przystąpił do realizacji tego zamiaru, który określić należy jako nagły” (str. 17 uzasadnienia SO). Nadto na następnej stronie swoje ustalenie Sąd I instancji powtórzył tj., że oskarżony zmierzał do wyrzucenia pokrzywdzonego z mieszkania (podkreślenie SA): „ (…) ten przede wszystkim chciał się pozbyć z mieszkania nr (...) przy ul (...) pokrzywdzonego (str. 18 uzasadnienia SO). W świetle zatem przedstawionych powyżej rozbieżnych stanowisk Sądu Okręgowego, nie sposób racjonalnie przyjąć, by takie niespójne ustalenia były wystarczające do niewątpliwego i bezspornego przypisania oskarżonemu M. R. (1) zamiaru zabójstwa człowieka. Jak już wyżej zaznaczono, szczególnie przy ustalaniu zamiaru wynikowego (ewentualnego) konieczna jest ostrożność i rozwaga sądu. Zamiaru tego nie można się bowiem ani domyślać, ani domniemywać, ani też opierać go na niespójnych ustalenia faktycznych są, czy też – na arbitralnych domniemaniach niekorzystnych dla oskarżonego, lecz musi on wynikać z konkretnych faktów ocenianych, we wzajemnym powiązaniu, z całokształtem okoliczności danej sprawy. W szczególności Sąd I instancji w swoich rozważaniach nie dostrzegł, że przyjęcie określonych w art. 9 § 1 k.k. elementów zamiaru ewentualnego zabójstwa jest niezbędnym ustaleniem z zakresu faktycznej podstawy wyroku i w związku z tym do ustaleń tych ma w pełni zastosowanie zasada in dubio pro reo, wyrażona w art. 5 § 2 k.p.k. Praktyka sądowa dowodzi, że niejednokrotnie sprawca swoim działaniem nie chciał spowodować śmierci pokrzywdzonego i nie „godził się” ma jego śmierć, gdyż w trakcie dynamicznego zdarzenia w ogóle o tego typu sprawach „nie myślał”, a domniemania sadów, czy w momencie czy w momencie działania (posługiwania się narzędziem) sprawca myślał o zabiciu, czy tylko zranieniu pokrzywdzonego i na co się godził, są niejednokrotnie spekulacjami, które same w sobie nie mogą stanowić o przyjęciu mniej korzystnej dla oskarżonego kwalifikacji prawnej czynu (M. Siwek [red.]: Zbiór orzeczeń z zakresu prawa karnego materialnego wraz z komentarzami. Kraków 2015, s. 22 i n.).

W świetle powyższego na aprobatę nie zasługuje z pewnością zupełnie dowolna, arbitralna argumentacja Sądu Okręgowego, że oskarżony M. R. (1) działał w taki sam sposób, jak inny sprawca - skazany za popełnienie zabójstwa w innej sprawie karnej, szeroko cytowanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jak to wskazano wprost: sprawie „(…) w podobnym stanie faktycznym” i stąd należy podzielić interpretację Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, zaprezentowaną w wyroku z dnia 15 marca 2017 roku, w sprawie II AKa 34/17”, że osoba, która zadaje pokrzywdzonego do jego opuszczenia, postanowił wyrzucić go przez okno uderzenia w ważne dla zdrowia i życia części ciała człowieka, stosuje dźwignię oraz nie miarkuje siły i kierunku uchwytu … godzi się ze spowodowaniem nawet śmierci atakowanej osoby” (str.14-15 uzasadnienia SO). Rzeczywiście prawdą jest, że taki sposób działania sprawcy, jaki miał miejsce w sprawie karnej, rozpatrywanej przed SA we Wrocławiu, mógł wskazywać na zamiar pozbawienia życia człowieka. Rzecz jednak w tym, że w przywołanej sprawie karnej SA we Wrocławiu sprawca celowo podjął takie działania i postępował w taki właśnie sposób (stosując dźwignię dwustronną), aby pokrzywdzony upadł tylko i wyłącznie uderzając głowa o podłoże - in concreto: „(…) wypchnął pokrzywdzonego za barierkę tarasu znajdującego się na pierwszym piętrze budynku, w ten sposób, że chwycił go za nogę i popychał za klatkę piersiową powodując upadek pokrzywdzonego, w wyniku czego doznał on ciężkich obrażeń ciała w postaci rozległych obrażeń czaszkowo-mózgowych… , wieloodłamowego złamania kości podstawy i sklepienia czaszki oraz kości nosa i oczodołów z deformacją głowy i twarzy, rozerwaniem opony twardej mózgu i tkanki mózgowej…, w następstwie których nastąpił jego zgon. Przywołane obszernie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku fragmenty rozważań innego sądu (SA we Wrocławiu), w żadnym razie nie przystają do realiów sprawy przedmiotowej. Zarówno zeznania świadka M. P., jak i relacje pokrzywdzonego M. G. (1), jak i jakiekolwiek inne dowody (w tym opinia biegłego medyka sądowego), wbrew odmiennym twierdzeniom Sądu I instancji nie wskazują bowiem, że w taki właśnie sposób działał także oskarżony M. R. (1). Arbitralne było zatem ustalenie Sądu I instancji, że działanie ww., polegające na „złapaniu pokrzywdzonego w pół”, odpowiadało realiom „sprawy wrocławskiej”, zaś w razie zrealizowania wypchnięcia M. G. (1)z okna pierwszego piętra budynku, niewątpliwie zakończyłoby się to uderzeniem głową o podłoże i śmiercią ofiary. Opinia lekarska biegłego medyka sądowego, już w toku postępowania przed Sądem I instancji, nie była przez strony kwestionowana, a sąd ad quem wywołując jej uzupełnienie w toku postępowania odwoławczego podzielił jej wnioski, uznając ją za jasną i przekonującą (jak już to podniesiono we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia), stąd nie ma potrzeby ponownego jej dokładnego przytaczania i omawiania. Warto zatem podkreślić, że w ocenie biegłego, w realiach niniejszej sprawy, upadek pokrzywdzonego (w razie gdyby doszło wypchnięcia go przez okno) mógł doprowadzić do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (w rozumieniu art. 156 § 1 k.k.). Przede wszystkim jednak - w przekonaniu biegłego – w realiach niniejszej sprawy, jak już wyżej wskazano, nie sposób racjonalnie twierdzić o takim samym mechanizmie działania sprawcy (co czyni niestety SO w Szczecinie), jaki miał miejsce w sprawie SA we Wrocławiu, tj. celowym zastosowaniu wobec pokrzywdzonego dźwigni dwustronnej (jak to miało miejsce w cytowanej „sprawie wrocławskiej”). Warto przypomnieć, że sam Sąd I instancji ustalił przecież, że to nie oskarżony M. R. (1), tylko świadek M. P. przytrzymywała pokrzywdzonego za nogi, starając się udaremnić wypchnięcie M. G. (1)z okna jej mieszkania. Arbitralne było zatem stanowisko Sądu I instancji, że oskarżony M. R. (1), wypychając pokrzywdzonego M. G. (1) przez okno mieszkania M. P., zastosował wobec niego tzw. „dźwignię”, a w wyniku zrealizowania takiego właśnie sposobu działania oskarżonego, doszłoby (w razie upadku) do uderzenia przez pokrzywdzonego głową o podłoże, co doprowadziłoby do jego zgonu.

Nadto Sąd Okręgowy ustalając zamiar z jakim działał oskarżony nadmierną wagę przydał okolicznościom przedmiotowym czynu, pomijając okoliczności podmiotowe. Mianowicie arbitralnie uznał, że skoro oskarżony usiłował wypchnąć pokrzywdzonego przez okno, to przewidywał śmierć pokrzywdzonego i godził się na nią. Stwierdzić trzeba, że - jak już wyżej wskazano - uzewnętrznione przejawy zachowania sprawcy nie zawsze determinują określenie zamiaru działania i stąd konieczne jest także rozważenie przesłanek podmiotowych, a te zostały potraktowane przez sąd marginalnie i niezbyt precyzyjnie. M. R. (1) w toku całego postępowania zdecydowanie i konsekwentnie zaprzeczał, jakoby jego zamiarem było pozbawienie życia pokrzywdzonego. Oczywiste jest jednak przy tym, że nie jest to - i nie może być - jedyny argument do nieprzyjęcia takiego zamiaru w zachowaniu oskarżonego. W polu rozważań Sądu I instancji w ogóle nie znalazło się natomiast zagadnienie usiłowania spowodowania, w zamiarze ewentualnym, ciężkich uszkodzeń ciała pokrzywdzonego. W dniu zdarzenia, bezpośrednio przed zadaniem ciosów, wszyscy uczestnicy zdarzenia (M. R. (1). M. G. (1) i M. P.) spożywali alkohol. W pewnym momencie oskarżony zaczął domagać się opuszczenia przez M. G. (1) mieszkania M. P. (od spełnienia tego postulatu uzależniał też oddanie właścicielce kluczy do jej mieszkania), a gdy M. G. (1) odmówił opuszczenia lokalu - M. R. (1) zaczął wyzywać pokrzywdzonego, kopać go, uderzać pięściami po całym ciele. Rzeczywiście w trakcie tego zdarzenia oskarżony krzyczał, używając wobec pokrzywdzonego słów wulgarnych, i groził że go zabije. Okoliczność ta została kilkakrotnie uwypuklona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i m.in. na tej też podstawie, Sąd Okręgowy dokonał arbitralnego ustalenia, że oskarżony działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego. Zauważyć jednak należy, że: po pierwsze - wyartykułowanie zamiaru zabicia nie zawsze oddaje rzeczywiste intencje osoby, która takie słowa mówi (zob. wyrok SA w Lublinie z 23.06.2009 r., II AKa 84/09, KZS 2009/9/43); zaś po drugie - z sobie wiadomych powodów Sąd I instancji (co już wcześniej podniesiono) nie uwzględnił okoliczności, że w dalszym przebiegu zdarzenia M. R. (1) wyraźnie wyartykułował zamiar (chęć) „połamania” pokrzywdzonego, a wcześniej wszyscy uczestnicy zdarzenia (jak już to podniesiono) wspólnie spożywali alkohol. Nadto, sam Sąd Okręgowy dostrzegł, że zdarzenie to nie było wcześniej przez oskarżonego zaplanowane i oskarżony działał z zamiarem nagłym, gdyż: „(…) dopiero w mieszkaniu, po nieudanej próbie zmuszenia pokrzywdzonego do jego opuszczenia, postanowił wyrzucić go przez okno i przystąpił do realizacji tego zamiaru, który określić należy jako nagły” (str.17 uzasadnienia SO). Co więcej, to właśnie w trakcie zadawania M. G. (1) ciosów, M. R. (1) krzyczał, że „połamie” go. Jak to wprost wynika z ustaleń Sądu I instancji, dopiero po wypowiedzeniu tych ostatnich słów oskarżony zapowiedział, że wyrzuci pokrzywdzonego przez okno i po otwarciu go zaczął realizować swój zamiar starając się wypchnąć M. G. (1) na zewnątrz. W tym czasie pokrzywdzony zapierał się rękoma o parapet, zaś M. P. krzyczała, aby oskarżony tego nie rozbił, trzymała pokrzywdzonego za nogi, po czym zadzwoniła na Policję. Słysząc tę rozmowę oskarżony zaprzestał dalszej agresji, puścił pokrzywdzonego i uciekł z mieszkania (str. 2 uzasadnienia SO).

Warto zauważyć, że obrażenia ciała, jakich doznał w dniu 25 listopada 2017 r. pokrzywdzony stanowiły: obustronne podbiegnięcia krwawe w okolicach oczodołów, w wyniku czego doszło do naruszenia czynności narządu ciała jakim są powłoki miękkie twarzy na okres trwający nie dłużej niż dni 7, o jakich mowa w przepisie art. 157 § 2 k.k. Nie były to zatem ciosy zadawane ze znaczną siłą i nie spowodowały choćby takich obrażeń, jak te, które miały miejsce tydzień wcześniej – w wyniku zdarzenia w dniu 17 listopada 2017 r. Według wniosków opinii biegłego medyka sądowego, pokrzywdzony M. G. (1) podczas zdarzenia w dniu 25 listopada 2017 r. doznał konkretnych, ale lekkich obrażeń ciała w rozumieniu art.157 § 2 k.k. Przepis ten wymaga oczywiście naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, jednakże skutek w nim określony oddziela od skutku, charakteryzującego typ czynu zabronionego opisanego w art. 157 § 1 k.k. (tzw. „średni uszczerbek na zdrowiu”), okres trwania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia nie dłużej niż 7 dni. Podobnie jak ma to miejsce w wypadku przestępstwa opisanego w art. 156 § 1 k.k., konieczne jest też w wypadku przestępstw określonych w art. 157 § 1 i 2, sięgnięcie do konstrukcji zamiaru ogólnego (zob. np. wyrok SN z 5.02.2013 r., II KK 101/12, Prok. i Pr.-wkł. 2013/5/5). Sprawca nie musi uświadamiać sobie i np. chcieć, aby powodowany przez niego uszczerbek na zdrowiu trwał dłużej niż 7 dni albo nie dłużej niż 7 dni, a wystarczy, dla przyjęcia realizacji znamion typu określonego w art. art. 156 § 1 k.k. (157 § 1 k.k.), że sprawca chciał albo, przewidując możliwość, na to się godził, że spowodowany uszczerbek na zdrowiu nie będzie lekki.

Jak już wyżej zaznaczono z całokształtu wypowiedzi M. R. (1) krytycznego dnia (25.11.2017 r.), także nie sposób wywieść zamiaru zabójstwa. Wypowiadając szereg wulgarnych słów oraz kopiąc i uderzając pokrzywdzonego rękoma, oskarżony niewątpliwie chciał wyrządzić M. G. (1) krzywdę, aby zmusić go do opuszczenia mieszkania. Postąpił tak w momencie, gdy pokrzywdzony nie chciał wyjść z lokalu M. P., z którą to oskarżony także pozostawał w bliskich relacjach. Wcześniej pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym nie dochodziło do konfliktów (oczywiście poza zdarzeniem w dniu 17 listopada 2017 r.). Analizując stronę przedmiotową czynu, Sąd Okręgowy nie poprzestaje na opisie faktycznych działań oskarżonego, ale pisze zarówno o „ stosowaniu dźwigni” (co, jak podniesiono już wcześniej nie miało miejsca w realiach sprawy) oraz czyni dalsze wywody o kwalifikacji „z art. 156 § 3 k.k.”, co przecież także jest zupełnie nieadekwatne do czynu będącego udziałem M. R. (1). Prowadząc swe rozważania w taki sposób Sąd Okręgowy, przyjmuje za pewnik upadek pokrzywdzonego na głowę i spowodowanie skutku śmiertelnego a także bezpodstawnie wskazuje na zastosowanie przez oskarżonego M. R. (1) wobec pokrzywdzonego M. G. (1) „dźwigni”, słowem niedopuszczalnie wskazuje na ustalenia innej sprawy karnej (w ogóle nieprzystające do realiów sprawy przedmiotowej) tj. cytowanego już wyżej wyroku SA we Wrocławiu z 15 marca 2017 r., sygn. akt II AKa 34/17 (str.15 uzasadnienia SO), czyniąc ten scenariusz podstawą własnych ustaleń faktycznych (rozważań) odnoszących się do zamiaru z jakim działał M. R. (1). Przypomnieć w tym miejscu wystarczy, że w „sprawie wrocławskiej” podstawą ustalenia zamiaru zabójstwa był m.in. ów specyficzny sposób działania podjęty przez sprawcę. Mianowicie sąd orzekający w I instancji ustalił wówczas, że pokrzywdzony stał oparty o barierkę tarasu, zaś sprawca zastosował tzw. dźwignię, która polegała na tym, że „(…) pochwycił pokrzywdzonego za nogę i jednocześnie popychał go za klatkę piersiową powodując….wypadnięcie pokrzywdzonego za barierkę na skutek odpowiedniego przeniesienia środka ciężkości ofiary”. Właśnie owa „zastosowana dżwignia” w „sprawie wrocławskiej” spowodowała, że pokrzywdzony uderzył głową o twarde podłoże w wyniku czego nastąpił jego zgon, zaś sąd I instancji przyjął, że oskarżony godził się na pozbawienie życia pokrzywdzonego, bo „stosując dźwignię wykonał w istocie jeden śmiertelny w skutkach ruch” ( vide uzasadnienie wyroku SA we Wrocławiu z 15.03.2017 r., II AKa 34/17, LEX nr 2278260).

Tymczasem w przedmiotowej sprawie Sąd I instancji konstruując stan faktyczny w pierwszej części pisemnych motywów swego orzeczenia wskazał przecież, że M. R. (1) „(…) złapał M. G. (1) w pół, podniósł i powiedział, że go wyrzuci przez okno, co zaczął, po otwarciu okna, realizować pchając go na zewnątrz mieszkania znajdującego się na pierwszym piętrze budynku. Ten jednak zaparł się rękoma o parapet, a M. P. krzycząc, żeby go zostawił, złapała M. G. (1) za nogi” (str. 2 uzasadnienia SO). Podobnie ocenić należy wywody na temat tego, co zaszłoby w przypadku rzeczywistego wyrzucenia M. G. (1) z mieszkania, a zdaniem Sądu I instancji wchodził w grę tylko upadek pokrzywdzonego na głowę (str.15 uzasadnienia SO). W przekonaniu sądu ad quem, takie rozważania mają charakter zupełnie dowolny, arbitralny, a przy tym zbudowane zostały w myśl zasady a minori ad maius, a więc w sposób niedozwolony dla oceny zamiaru oskarżonego. Zgoda na taki sposób analizy zamiaru sprawcy oznaczałaby bowiem akceptację dla stanowiska, że każde wypchniecie i upadek człowieka z wysokości I piętra (ok. 4 metrów) musi skutkować śmiercią człowieka i w związku z tym być oceniony zawsze jako wyczerpujące znamiona (usiłowania) zabójstwa. Tymczasem, jak już wyżej zaznaczono dla przyjęcia, że sprawca działał w zamiarze zabójstwa nie wystarczy ustalenie, że działał on umyślnie, chcąc popełnić jakiekolwiek przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu lub przewidując możliwość jego popełnienia na to się godził, lecz konieczne jest ustalenie, że także skutek, w postaci śmierci człowieka, swym zamiarem obejmował (zob. np. wyrok SN z 30.06. 1975 r., II KR 59/75, OSNPG 1975/11-12/110). Z okoliczności sprawy wynika, że oskarżony w dniu 25 listopada 2017 r. od początku zdarzenia chciał zmusić pokrzywdzonego do opuszczenia mieszkania M. P., a następnie godząc się nawet z kosztem spowodowania ciężkich obrażeń ciała, chciał pozbyć się M. G. (1) z mieszkania (wypchnąć go przez okno), a przez to brak jest bezspornych podstaw do przyjęcia, aby usiłował on dokonać zabójstwa pokrzywdzonego. Pełniejsze niż to uczynił Sąd Okręgowy rozważenie - oprócz przesłanek przedmiotowych, którym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nadano nadmierny prymat, wręcz wykraczający częściowo poza granice usiłowania z art. 148 § 1 k.k. - także przesłanek natury podmiotowej takich, jak przyczyny oraz tło zajścia, osobowość oskarżonego, stosunek do pokrzywdzonego, prowadzić powinno do uznania, iż oskarżony M. R. (1) możliwości spowodowania skutku śmiertelnego nie przewidywał i nań się nie godził. Zamiaru tego nie wolno wszak domniemywać, jak uczynił to Sąd Okręgowy, opierając się wyłącznie na niektórych dowodach, dodatkowo nieadekwatnie przywołując realia i rozważania zaczerpnięte z innych spraw, poczynionych na tle odmiennych ustaleń faktycznych (SA we Wrocławiu) oraz bezrefleksyjnie odrzucając inne, które przeczą takiej tezie. Rzecz bowiem w tym, że prezentowane przez sądy apelacyjne (czy też Sąd Najwyższy) poglądy mogą mieć charakter uniwersalny, tyle tylko że wymagają zawsze rozważnej analizy w zestawieniu z okolicznościami tej sprawy, na kanwie której zostały one wyartykułowane. Nie wystarczy zatem jedynie powtórzenie ich w sporządzonym uzasadnieniu wyroku in extenso, względnie też samo werbalne zapewnienie o recypowaniu uwag zawartych w orzecznictwie, jeżeli nie podejmie się próby ich adekwatnego zaaplikowania do realiów materii rozpoznawanej sprawy karnej.

Powyższe stanowisko nie oznacza oczywiście akceptacji dla tezy, że odpowiedzialność karną M. R. (1), za zdarzenie z dnia 25 listopada 2017 r., należy oceniać wyłącznie w granicach art. 157 § 2 k.k. Jak już wyżej zaznaczono, w przypadku przestępstw znamiennych skutkiem, a więc m.in. przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, o kwalifikacji prawnej decyduje przede wszystkim powstały skutek; wszakże gdy zamierzony skutek był dalej idący niż osiągnięty, przyjąć należy usiłowanie do surowiej zagrożonego przestępstwa. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie, co winno implikować przypisaniem oskarżonemu M. R. (1) przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Kryterium wyróżniającym poszczególne typy spowodowania uszczerbku na zdrowiu jest charakter powstałego lub zamierzonego skutku. Prowadzi to do znacznej obiektywizacji odpowiedzialności za tę grupę przestępstw. Sprawca najczęściej zmierza do uderzenia przeciwnika, nie precyzując tego, jaki skutek w zakresie uszczerbku na zdrowiu chce osiągnąć. Na pierwszy plan wysuwa się w tych wypadkach funkcja ochronna prawa karnego, co prowadzi do wniosku, że sprawca odpowiada za spowodowany skutek, chyba że - z jednej strony - jego nastąpienie było po zakresem obiektywnej przewidywalności, albo - z drugiej strony - sprawca zmierzał bezpośrednio do spowodowania skutku decydującego o surowszej kwalifikacji prawnej niż ten, który spowodował. W tym ostatnim wypadku sprawcy należy przypisać usiłowanie popełnienia przestępstwa charakteryzującego się zamierzonym skutkiem. Przepis art. 9 § 1 k.k. przewiduje, że czyn popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi. Pierwsza postać zamiaru, wynikająca z przywołanego przepisu, tj. zamiar bezpośredni, wiąże się nierozerwalnie z chęcią popełnienia czynu zabronionego. Chęć ta, wyrażająca aspekt woluntatywny, łączy się z aspektem intelektualnym, tj. świadomością realizacji znamion typu czynu zabronionego – nie można przecież czegoś chcieć bez wcześniejszego uświadomienia sobie przedmiotu chęci (por. W. Wróbel, A. Zoll, Polskie prawo karne. Część ogólna, Kraków 2010, s. 206). W wypadku drugiej postaci zamiaru, tj. zamiaru wynikowego, sprawca może przewidywać, że zamiast albo obok objętego chęcią stanu rzeczy zrealizuje inny, który nie jest już objęty chęcią. Czynnikiem różniącym zamiar wynikowy od zamiaru bezpośredniego jest element woluntatywny, który ustawa określa mianem godzenia się na popełnienie czynu zabronionego. Niezależnie od różnych teoretycznych koncepcji zamiaru wynikowego (zgody, obojętności woli, nietolerowanego ryzyka, prawdopodobieństwa, czy obiektywnej manifestacji) zamiar wynikowy różni od zamiaru bezpośredniego brakiem chęci popełnienia czynu zabronionego. Przestępstwo określone w art. 156 § 1 k.k. może być popełnione tylko umyślnie, zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i z zamiarem wynikowym. Sprawca musi obejmować świadomością przynajmniej możliwość spowodowania swoim zachowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innej osoby i chcieć takiego skutku albo na nastąpienie takiego skutku się godzić. Postać ciężkiego uszkodzenia ciała, wymieniona w art. 156 § 1 pkt 1 lub 2 k.k., nie musi być sprecyzowana w świadomości sprawcy. Objęcie zamiarem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przyjąć może więc postać zamiaru ogólnego. Na wystąpienie takiego zamiaru wskazywać będzie między innymi sposób działania sprawcy, użyte przez niego narzędzie, czy też stosunek do osoby pokrzywdzonej (zob. wyrok SN z 22 listopada 1971 r., Rw 1202/71, OSNKW 1972, z. 2, poz. 54).

Zaprezentowane powyżej uwagi niemal w całości odnoszą się do oceny zachowania oskarżonego M. R. (1), który przewidując możliwość spowodowania u pokrzywdzonego M. G. (1) ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i na to się godząc, uderzał i kopał go po głowie, dusił wykręcał kończyny, a następnie pochwycił go i po uprzednim otwarciu okna mieszkania, mieszczącego się na pierwszym piętrze, próbował pokrzywdzonego przez nie wypchnąć, lecz zamiaru swego nie zrealizował z uwagi na postawę obronną M. G. (1) interwencję obecnej na miejscu zdarzenia M. P., która dodatkowo telefonicznie zawiadomiła o zdarzeniu Policję. Z treści opinii biegłych medyków sądowych wynika, że bezpośredni skutek zachowania oskarżonego należy oceniać w kategoriach art. 157 § 2 k.k., jednakże opisane wyżej działanie oznacza, że oskarżony zrealizował równocześnie znamiona usiłowania przestępstwa z art. 156 § 1 k.k. Skoro więc oskarżony usiłował spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu M. G. (1), a doszło do naruszenia czynności narządu ciała pokrzywdzonego, jakim są powłoki miękkie twarzy, na okres trwający nie dłużej niż 7 dni, to dla pełnego odzwierciedlenia merytorycznej treści czynu przyjąć należy kwalifikację kumulatywną (z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.). Natomiast odmienne, dalej idące stanowisko Sądu Okręgowego (kwalifikacja z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.), z przyczyn wyżej wskazanych (rażąca niesprawiedliwość na skutek arbitralnych ustaleń) nie zasługiwało na akceptację sądu ad quem.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

5.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

5.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1) uchylił zawarte w punkcie III orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności;

2) w miejsce czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie II, uznał M. R. (1) za winnego tego, że w dniu 25 listopada 2017 r. w S., w mieszkaniu nr (...) przy ul. (...), działając w zamiarze ewentualnym spowodowania u M. G. (1) ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, uderzał i kopał go po głowie, dusił, wykręcał kończyny, a następnie chwycił i po uprzednim otwarciu okna mieszkania na pierwszym piętrze budynku, próbował go przez nie wypchnąć, lecz zamiaru swego nie zrealizował z uwagi na postawę obronną pokrzywdzonego, interwencję osoby obecnej na miejscu zdarzenia oraz poinformowanie o zdarzeniu odpowiednich służb, czym spowodował u niego obustronne podbiegnięcia krwawe w okolicach oczodołów, które to obrażenia naruszyły czynności narządu ciała pokrzywdzonego, jakimi są powłoki miękkie twarzy, na okres trwający nie dłużej niż 7 dni, tj. czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 14 §1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności

Zwięźle o powodach zmiany

Wszystkie zaprezentowane w powyższych rozważaniach sądu ad quem względy, spowodowały określoną zmianę zaskarżonego wyroku. Uznając oskarżonego M. R. (1) za winnego usiłowania przestępstwa z art. 156 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., a tym samym zmieniając (na zasadzie art. 440 k.p.k.) zaskarżony wyrok, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 156 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k., skazał go na karę 5 lat pozbawienia wolności. Rzecz bowiem w tym, że modyfikacja czynu przypisanego ww. oskarżonemu okazała się na tyle znacząca, że sąd ad quem w istocie zobligowany był na nowo ukształtować sankcję za te przestępstwo. Warto przypomnieć, że dyrektywy sądowego wymiaru kary nie preferują żadnej z nich: stopnia winy, społecznej szkodliwości czynu, prewencji generalnej i indywidualnej. Obowiązkiem sądu jest orzeczenie wymiaru kary w taki sposób, by uzyskać efekt tzw. trafnej reakcji karnej, uwzględniając wszystkie z wyżej wymienionych dyrektyw sądowego wymiaru kary (zob. postanowienie SN z 20.10.2017 r., III KK 381/17, LEX nr 2408304). Niewątpliwie zgodnie z zasadą indywidualizacji kary, powinna ona być dostosowana do właściwości i warunków osobistych każdego ze sprawców, albowiem tylko wtedy może spełniać funkcję resocjalizacyjną. Oznacza to, że kara winna być kształtowana indywidualnie w stosunku do każdego oskarżonego, zgodnie z ustawowymi dyrektywami określonymi w art. 53 k.k. W realiach przedmiotowej sprawy, w przekonaniu sądu ad quem, kara 5 lat pozbawienia wolności, czyni w pełni zadość powyższym dyrektywom sądowego wymiaru kary. Miarkując jej wysokość Sąd Apelacyjny kierował się bowiem generalnie katalogiem tych okoliczności obciążających, jakie zaprezentowano w zaskarżonym orzeczeniu. Wzięto zatem pod uwagę to, iż przestępstwo zostało przez oskarżonego popełnione pod wpływem alkoholu, że jest on osobą już karaną, zaś popełniony czyn świadczy o jego demoralizacji. Wprawdzie Sąd Okręgowy wskazał, że żadnych „okoliczności łagodzących się nie dopatrzył”, jednakże nie sposób pominąć, że nagle powzięty zamiar (ustalony przecież przez Sąd I instancji), pozwala ocenić to przestępstwo jako popełnione z mniejszym natężeniem umyślności (por. wyrok SN z 20.12.1973 r., III KR 319/73 OSNKW 1974, z. 4 poz. 62). Nadto dodać należy, że M. R. (1) działał w zamiarze wynikowym, odpowiada za usiłowanie, nie zaś dokonanie przestępstwa z art. 156 § 1 k.k., co także nakazuje odpowiednie miarkowanie wymierzonej mu kary. Zatem sankcja w wysokości 5 lat pozbawienia wolności, w pełni odpowiada stopniowi winy oskarżonego, jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu i uwzględnia pozostałe przesłanki wymiaru kary, przewidziane w art. 53 § 1 i 2 k.k. Kara ta w wystarczającym stopniu uwzględnia również potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze wobec skazanego. Jest ona zatem po prostu karą sprawiedliwą i nie można uznać jej za rażąco niewspółmiernie surową, ani tez za rażąco niewspółmiernie łagodną.

Mając z kolei mając na uwadze względy prewencji indywidualnej i ogólnej, a także ścisły związek podmiotowo-przedmiotowy, zachodzący pomiędzy przypisanymi oskarżonemu przestępstwami, wynikający tak z charakteru czynów, ich bliskości czasowej, jak i tożsamości osoby pokrzywdzonego, tudzież dodatkowo - dominujący charakter drugiego z przypisanych oskarżonemu czynów, Sąd Apelacyjny uznał, że orzeczona w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności kara łączna, odpowiada wymogom przepisu art. 85a k.k., tj. będzie realizowała cele zapobiegawcze i wychowawcze wobec M. R. (1), a także spełni potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, szczególnie zaś będzie oddziaływała na tych potencjalnych sprawców, którzy gotowi byliby pójść w ślady oskarżonego i w podobny, sposób siłowy rozwiązywać konflikty.

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

5.3.1.4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II

Reasumując, wszystkie zaprezentowane powyżej względy spowodowały, że Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437 § 1 i 2 w zw. z art. 440 k.p.k., dokonał w zaskarżonym wyroku określonych zmian, zaś wobec braku innych przyczyn z art. 435, art. 439 § 1, art. 455 k.p.k., w pozostałej części utrzymał w go mocy.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III i IV

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze rozstrzygnięto (w ślad za odpowiednim postąpieniem sądu I instancji), na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 634 k.p.k. (w zw. z art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych - Dz. U.1983.49. 223 j.t. ze zm.), zwalniając od nich oskarżonego wobec uznania, że uiszczenie ich byłoby, w jego aktualnej sytuacji majątkowej, tudzież konieczności odbycia kary pozbawienia wolności, zbyt uciążliwe.

Rozstrzygnięcie o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu, znajduje swoje uzasadnienie w treści przepisów: art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r., - Prawo o adwokaturze (Dz.U.2019.1513 j.t.) w zw. z § 14 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U.2019.18 j.t.).

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku.

7.  PODPIS

SSO del. do SA Dorota Mazurek SSA Janusz Jaromin SSA Stanisław Stankiewicz

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

obrońca oskarżonego

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

cały wyrok sądu I instancji

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana