Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I.C 901/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 marca 2020 roku

Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Cezary Olszewski

Protokolant :

st. sekretarz sądowy Agnieszka Pietuszko

po rozpoznaniu w dniu 24 lutego 2020 roku w Suwałkach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. B. (1) i W. B. (1)

przeciwko (...) z siedzibą w R. (Łotwa)

o zadośćuczynienie

1. Zasądza tytułem zadośćuczynienia od pozwanej B. (...) z siedzibą w R. na rzecz powódki W. B. (1) kwotę 150 000 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia 8 marca 2016r. do dnia zapłaty.

2. Zasądza tytułem zadośćuczynienia od pozwanej B. (...) z siedzibą w R. na rzecz powoda J. B. (1) kwotę 38 000 zł (trzydzieści osiem tysięcy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia 8 marca 2016r. do dnia zapłaty.

3. Ustala odpowiedzialność pozwanej B. (...) z siedzibą w R. na przyszłość za skutki wypadku doznane przez W. B. (1) i J. B. (1).

4. Zasądza z tytułu zwiększonych potrzeb od pozwanej B. (...) z siedzibą w R. na rzecz powódki W. B. (1) rentę w kwocie po 500 zł miesięcznie płatną do 10 każdego kolejnego miesiąca poczynając od 5 lutego 2016r.

5. Oddala powództwa W. B. (1) i J. B. (1) w pozostałej części.

6. Nakazuje pobrać od pozwanej B. (...) z siedzibą w R. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu okręgowego w Suwałkach kwotę 5818,22 zł (pięć tysięcy osiemset osiemnaście złotych i 22/100) tytułem zwrotu wydatków tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa.

7. Koszty procesu miedzy stronami wzajemnie znosi.

SSO Cezary Olszewski

Sygn. akt I C 901/16

UZASADNIENIE

Powodowie W. B. (1) i J. B. (1) wystąpili z pozwem przeciwko (...) z siedziba w R. (Łotwa) poprzednio (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością domagając się zasądzenia od pozwanej na rzecz J. B. (1) kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki W. B. (1) zadośćuczynienia w kwocie 400.000 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty. Ponadto żądali ustalenia odpowiedzialności pozwanej wobec powódki W. B. (1) i powoda J. B. (1) na przyszłość za skutki wypadku z dnia 28 czerwca 2015 roku oraz przyznania powódce W. B. (1) renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 1000 zł miesięcznie poczynając od dnia 29 czerwca 2015 roku. Wnosili także o zasądzenie od pozwanej na rzecz każdego z powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstw prawnego według norm przepisanych.

Uzasadniając powództwo wskazywali, że w dniu 28 czerwca 2015 roku w miejscowości O., gminie G. doszło do wypadku drogowego, w trakcie którego ubezpieczona J. K. kierująca samochodem osobowym marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...), naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym na skutek czego zderzyła się z samochodem osobowym marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...), którego kierowcą był powód J. B. (1) zaś pasażerem powódka W. B. (1). W wyniku przedmiotowego zdarzenia powodowie doznali poważnych obrażeń ciała zewnętrznych i wewnętrznych. Powódka W. B. (1) doznała obrażeń w postaci m.in.: oderwania krezki jelita cienkiego, urazowego rozwarstwienia ściany części brzusznej aorty schodzącej na tętnicę biodrową prawą, pooperacyjnego zespołu krótkiego jelita, złamania żeber stłuczenia płuc, jamy brzusznej oraz licznych krwiaków wewnętrznych oraz zewnętrznych. Powód J. B. (1) doznał zaś obrażeń ciała w postaci złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej, rany lewego łokcia i złamania żeber strony lewej. Po zaistniałym zdarzeniu powódka W. B. (1) przyjęta została do Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w B. w stanie ciężkim i skierowaną ją do natychmiastowego leczenia operacyjnego. W wyniku poniesionych obrażeń u poszkodowanej wycięto jelito cienkie, pozostawiając jedynie 80 cm od węzła T.. Początkowo

powódka była hospitalizowana w okresie od 28 czerwca 2015 roku do 21 lipca 2015 roku. Powódkę ponownie przyjęto do Szpitala w O. ze stwierdzeniem zespołu krótkiego jelita z jejunostomią końcową oraz zaburzeniem wodno elektrolitowym, gdzie przebywała od 24 lipca 2015 roku do 04 sierpnia 2015 roku. W chwili obecnej powódka z uwagi na stan zdrowia nie jest w stanie podjąć jakiegokolwiek zatrudnienia. Z uwagi na konsekwencje zdrowotne zdarzenia powódka została zmuszona do czasowego zamontowania worka stomii zewnętrznej, co w sposób skuteczny zniechęciło ją do jakichkolwiek kontaktów towarzyskich. W chwili obecnej mimo zakończonego leczenia powódka nadal odczuwa dyskomfort i ból, ma problemy ze snem i koncentracją. Powód J. B. (1) w związku z zaistniałym zdarzeniem i traumatycznymi przeżyciami musiał korzystać z pomocy psychiatry. Z uwagi na otrzymane niskie świadczenia (zasiłek chorobowy oraz świadczenie rehabilitacyjne) powód J. B. (1) mimo dolegliwości został zmuszony do powrotu do pracy zarobkowej.

Odpowiadając na pozew pozwana B. (...) z siedziba w R. wnosiła o oddalenie powództwa zarówno powódki jak i powoda w całości oraz zasądzenie od każdego z powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego. Uzasadniając swoje stanowisko podkreślała, że w jej ocenie roszczenia powodów nie zostały uzasadnione i jako takie winny być oddalone w całości. Pozwana podnosiła, iż zgłoszone roszczenia o zapłatę kwot 400.000 zł oraz 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia nie mogą być uznane za uzasadnione, gdyż zadośćuczynienie przyznane dotychczas powodom w kwotach po 100.000 zł na rzecz powódki i 12.000 zł na rzecz powoda było w całości odpowiednie do doznanej przez powodów krzywdy i odczuwanych cierpień oraz pozwoliło na ich złagodzenie. Przyznane kwoty uwzględniły również negatywne następstwa wypadku w poszczególnych płaszczyznach życia powodów, w tym, m.in.: przewidywany czas trwania i intensywność cierpień, czas trwania i sposób leczenia, rehabilitacji oraz trwałe następstwa doznanych obrażeń. Zdaniem strony pozwanej wypłacone powodom kwoty spełniły w całości kompensacyjne funkcje zadośćuczynienia, w związku z czym roszczenie w tym zakresie jako wyczerpane winno być oddalone. Zdaniem pozwanej zadośćuczynienie w swojej istocie nie może również prowadzić do nadmiernego wzbogacenia strony dla której zostaje ono przyznane, a do takiej sytuacji prowadziłoby przyznanie na rzecz powódki kwoty 500.000 zł oraz na rzecz powoda 162.000 zł (uwzględniając dotychczas wypłacone kwoty).

Odnosząc się do kwestii roszczenia rentowego powódki W. B. (1) pozwana w całości zanegowała zasadność jego przyznania wskazując, że koszty związane z żywieniem w przypadku krótkiego jelita są refundowane w ramach ubezpieczenia NFZ zaś powódka w świetle opinii lekarza orzecznika powołanego przez pozwaną nie wymaga w codziennym życiu pomocy osoby trzeciej. Podkreślała przy tym, że powódka nie przedstawiła żadnych dowodów pozwalających stwierdzić, iż jej uzasadnione potrzeby w skutek następstw wypadku w sposób znaczący wzrosły.

W ocenie pozwanej roszczenia w zakresie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość nie potwierdza okoliczności w postaci ciągłego leczenia powodów, gdyż rozstrzygnięcie w tym zakresie wyda Sąd uznając za zasadną ewentualną dopłatę żądanych przez powodów świadczeń. Roszczenie w zakresie odsetek za opóźnienie może być uwzględnione jedynie od daty wyrokowania.

Postanowieniem z dnia 03 października 2016 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IV C 1068/16 Sąd Okręgowy w Warszawie IV Wydział Cywilny, do którego przedmiotowe powództwo zostało pierwotnie wniesione, uznał się za niewłaściwy i przekazał sprawę do rozpoznania tut. Sądowi Okręgowemu. Pismem z dnia 03 stycznia 2017 roku pełnomocnik powodów wnosił o przekazanie sprawy do SO w Łomży – właściwego z uwagi na miejsce zdarzenia.

Postanowieniem z dnia 08 maja 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie sprostował oczywistą omyłkę w postanowieniu z dnia 03 października 2016 roku stwierdzając, że w miejsce słów: „ze względu na miejsce zdarzenia właściwym sądem jest Sąd Okręgowy w Płocku, natomiast sądem właściwym ze względu na miejsce zamieszkania powodów jest Sąd Okręgowy w Suwałkach” należało wpisać „ze względu na miejsce zdarzenia właściwym sądem jest Sąd Okręgowy w Łomży, natomiast sądem właściwym ze względu na miejsce zamieszkania powodów jest Sąd Okręgowy w Suwałkach”.

Sąd ustalił, co następuje:

Dnia 28 czerwca 2015 roku na drodze krajowej nr (...) w rejonie miejscowości O. gminie G. doszło do zdarzenia drogowego, w trakcie którego kierująca samochodem osobowym marki R. (...) o nr rej. (...) J. K. naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, iż w trakcie prowadzenia pojazdu zjechała na prawe pobocze, a następnie gwałtownie skręcając w lewo straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na lewa stronę jezdni gdzie zderzyła się z jadącym prawidłowo przeciwnym kierunkiem jazdy samochodem osobowym marki C. (...) o nr. rej (...) kierowanym przez J. B. (1). W wyniku wypadku kierująca pojazdem marki R. (...) J. K. oraz jej pasażerka A. P. poniosły śmierć. Ponadto w następstwie zdarzenia kierujący pojazdem marki C. (...) J. B. (1) doznał obrażeń w postaci złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej, rany lewego łokcia, złamania żeber po lewej stronie, które to uszkodzenia ciała stanowiły naruszenie narządu ciała na czas przekraczający 7 dni, zaś jego pasażerka W. B. (1) doznała obrażeń ciała w postaci urazowego oderwania krezki jelita cienkiego, urazowego rozwarstwienia ściany brzusznej aorty schodzącej na tętnicę biodrową prawą, wstrząsu hipowolemicznego, pooperacyjnego zespołu krótkiego jelita, złamania żeber III po stronie prawej i II-IX po stronie lewej, złamania trzonu mostka, złamania wyrostka poprzecznego Th 12, stłuczenia płuc, licznych krwiaków wewnątrzotrzewnowych i zaotrzewnowych, stłuczenia powłok jamy brzusznej, które to uszkodzenia ciała stworzyły stan realnie zagrażający życiu (dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego powódki k. 23, 40, 42-46 akt sprawy, karta informacyjna leczenia szpitalnego powoda J. B. (1) k. 36-37).

Postanowieniem z dnia 10 listopada 2015 roku wydanym przez funkcjonariusza policji KPP w M. asp. Z. W. na podstawie art. 17 § 1 pkt 5 k.p.k. umorzono śledztwo w przedmiocie w/w wypadku z uwagi na śmierć sprawcy czynu – J. K. (dowód: postanowienie o umorzeniu śledztwa k. 65-65 verte)

W bezpośrednim następstwie wypadku oraz poniesionych obrażeń powód J. B. (1) początkowo trafił do szpitala w M. gdzie przebywał 3 dni, a następnie został przewieziony do Szpitala (...) w E. gdzie był hospitalizowany przez kolejne 12 dni oraz przeszedł operację związaną ze złamaniem kłykcia prawej nogi. W następstwie poniesionych obrażeń drastycznie spadł komfort życia powoda. W początkowym okresie J. B. (1) był zmuszony bandażować klatkę piersiowa i żebra gdyż przy jakimkolwiek ruchu czy kaszlu odczuwał silny ból. Zażywał środki przeciwbólowe przez okres 3 – 4 miesięcy. W przebiegu procesu rehabilitacji powodowi pomagał jego syn, który jest fizjoterapeutą. Bezpośrednio po wypadku powód miał ogólne obrażenia ciała i był osobą leżącą. Wymagał pomocy osób trzecich przy codziennym funkcjonowaniu i przyjmowaniu pokarmów z racji unieruchomienia. Był zmuszony do zaspokajania potrzeb higieniczno–fizjologicznych za pomocą tzw. kaczki i basenu. Po przetransportowaniu powoda do Szpitala w E. przeprowadzono zabieg operacyjny związany ze złamaniem kości. Przeprowadzany zabieg pobrania fragmentu kości z talerza biodrowego trwał około 2,5 godziny. Po operacji powód nie mógł chodzić i początkowo przez 14 dni poruszał się na wózku zaś następnie (przez kolejne 6 miesięcy) przy wsparciu kul ortopedycznych. Korzystał z pomocy osób trzecich przez okres około 2 miesięcy. Dolegliwości związane z obrażeniami wypadku mimo upływu czasu trwają do dnia dzisiejszego. Śruby, którymi unieruchomiono kość pozostały w ciele powoda i potęgują dolegliwości bólowe. J. B. (1) do chwili obecnej cierpi na bezsenność i przyjmuje leki przeciwbólowe. Z uwagi na poniesiony uraz psychiczny powód przez okres 9 miesięcy po wypadku bał się prowadzić samochód. Dopiero reprymendy lekarza psychiatry, z którego pomocy regularnie korzystał, nakłoniły go do ponownej, czynnej jazdy samochodem.

Po wypadku powód zaprzestał uprawiania sportu i czynnego wypoczynku, które to czynności były stałym elementem życia jego oraz jego małżonki W. B. (1). Przed wypadkiem powód wraz z żoną często udawali się na piesze oraz rowerowe wycieczki. Przynajmniej raz w roku udawali się na wyjazd w góry spacerując podziwiali uroki przyrody. Wypadek oraz poniesione urazy odebrały powodowi radość z życia oraz możliwość spędzania czasu w ramach wspólnych zainteresowań (dowód: zeznania powoda na rozprawie w dniu 24 lutego 2020 roku k. 563 verte – 564, historia wizyty pacjenta k. 334-335 akt sprawy, karta informacyjna leczenia szpitalnego powoda J. B. (1) k. 36-37 i k. 112-113).

Celem ustalenia jakich obrażeń ciała doznał powód J. B. (1), jak długi i uciążliwy był okres odczuwanych cierpień związanych z leczeniem, oraz czy stan zdrowia powoda pozwolił na powrót do pełnej sprawności, dopuszczono dowód z opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej.

Na podstawie sporządzonej przez biegłego sądowego opinii ustalono, iż w wyniku wypadku powód doznał złamania wieloodłamkowego kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej z przemieszczeniem, złamania żebra 9 i 8 po stronie lewej, rany łokcia oraz ogólnego potłuczenia ciała. Jak wynikało ze wskazań biegłego rany jakich doznał powód goją się w okresie około 7-14 dni zaś żebra zrastają się w okresie od 4 do 6 tygodni. Bóle związane z potłuczeniami ciała, utrzymują się najczęściej przez okres około 2 tygodni. Leczenie złamanego podudzia wiązało się z odczuwaniem przez powoda bólu przez okres około 3 tygodni, który nasilał się przy poruszaniu. Z uwagi na dolegliwości i dyskomfort powód we wskazanym okresie był zmuszony do przyjmowania leków przeciwbólowych (dowód: opinia lekarska biegłego z zakresu chirurgii ogólnej k. 305-306).

Mając na uwadze wnioski dowodowe stron, dopuszczony został dowód z opinii biegłego z zakresu chirurgii, ortopedy – traumatologa, celem ustalenia stanu zdrowia powoda J. B. (1), w szczególności jaki rodzaj i długość cierpień wywołało u powoda złamanie wieloodłamkowe kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej z przemieszczeniem. Z jakimi ograniczeniami i dyskomfortem wiązało się leczenia powoda oraz czy stan naruszenia zdrowia związany z wypadkiem pozwolił mu na pełny powrót do zdrowia.

Ze sporządzonej przez biegłego opinii wynikało, że w związku ze złamaniem wieloodłamkowym kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej występowały u powoda dolegliwości o znacznym nasileniu. Po przebytym zabiegu powód był zmuszony do chodzenia opierając się na kulach – z zakazem obciążania kończyn, co niewątpliwie wiązało się z ograniczeniami i dyskomfortem. Następnie przez okres około 6 miesięcy (do czasu zakończenia leczenia) powód odczuwał dolegliwości bólowe o średnim natężeniu. W ocenie biegłego pacjent nie powrócił do pełnej sprawności rozumianej jako stan zdrowia w jakim znajdował się przed wypadkiem, z uwagi na dysfunkcje w postaci deficytu wyprostu oraz zmiany troficzne. Odniesione urazy wiążą się z konsekwencjami w postaci braku możliwości obciążania operowanej kończyny oraz niemożnością uprawiania sportu. Mimo doraźnego wyleczenia odniesionych obrażeń w przyszłości mogą u powoda wystąpić i rozwinąć się choroby w postaci zwyrodnienia stawu kolanowego prawej nogi. Reasumując sformułowane w opinii wnioski biegły wskazał, że u pacjenta nigdy nie dojdzie do całkowitego wyleczenia powstałych dolegliwości które mają charakter utrwalony zaś uszczerbek na zdrowiu ustalono na 10 % (dowód: opinia biegłego z zakresu chirurgii ogólnej, ortopedii i traumatologii k. 359-363).

Na wniosek strony powodowej dopuszczono również w niniejszej sprawie dowód z opinii biegłego z zakresu psychologii, na okoliczność ustalenia rodzaju, długotrwałości, rozmiaru i intensywności cierpień psychicznych doznanych przez każdego z powodów. W opinii dotyczącej powoda J. B. (1) biegła psycholog stwierdziła, iż badany powód doznał cierpień psychicznych związanych z wypadkiem z dnia 28 czerwca 2015 roku objawiających się reakcją lękową. Przez okres około 6 miesięcy powód przeżywał tzw. flash-backi (wracał myślami do chwili wypadku), cierpiał na bezsenność, miał myśli intruzywne. Po tym jak powziął informację o wypadku panicznie bał się, iż stracił żonę. Był zmuszony korzystać ze wsparcia psychiatry i psychologa. Przeżycie przez badanego wypadku, w następstwie którego zginęły dwie osoby a jego żona została ciężko rana, objawiło się obniżeniem poczucia bezpieczeństwa oraz poczuciem niemocy. Z uwagi na odczuwany lęk i blokadę psychiczną przez okres około 6 miesięcy nie był w stanie samodzielnie kierować samochodem, a do pracy dojeżdżał wraz z kolegą. Warunki bytowe oraz potrzeba dowiezienia żony na badania i konsultacje medyczne, zmotywowała powoda do powrotu do czynnej jazdy samochodem w charakterze kierowcy. Przełamanie bariery do ponownego prowadzenia samochodu łączyło się jednakże z dyskomfortem i napięciem psychicznym. J. B. (1) do chwili obecnej w reakcji lękowej unika miejsca zdarzeni, w którym doszło do wypadku. W trakcie badania psychiatrycznego z dnia 05 stycznia 2016 roku, stwierdzono u powoda zaburzenia w postaci reakcji adaptacyjnej – zespołu lękowego, które utrzymywały się w okresie około 6 miesięcy od zdarzenia. Udział w wypadku oraz cały proces rehabilitacyjny odcisnęły na powodzie piętno w postaci lęku komunikacyjnego, a ponadto zmusiły go do zmiany planów związanych z okresem emerytalnym. Zdaniem biegłej badany jest w pełni świadomy będącej konsekwencją wypadku niewydolności ruchowej, dyskomfortu i cierpienia żony, co uniemożliwia małż. B. planowanie wspólnych podróży. Po wypadku i doznanych przez powódkę obrażeniach strony całkowicie zaniechały kontaktów seksualnych, co znacząco wpłynęło na poczucie męskości i atrakcyjności powoda (dowód: opinia biegłego z zakresu psychologii k. 540 - 543).

Powódka W. B. (1) została przyjęta do Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w B. w stanie ciężkim i w trybie pilnym zakwalifikowano ją do leczenia operacyjnego. Pierwszy zabieg operacyjny odbył się u powódki w dniu 28 czerwca 2015 roku. W trakcie operacji stwierdzono oderwanie krezki jelita z jego licznymi pęknięciami, krwiaki wewnątrzotrzewnowe i w przestrzeni zaotrzewnowej, rozwarstwienie ściany części brzusznej aorty schodzącej na tętnice biodrową prawą, wstrząs hipowolemiczny, złamanie żeber III po stronie prawej oraz II i IX po stronie lewej, złamanie trzonu mostka, złamanie wyrostka poprzecznego TH 12, stłuczenie płuc, liczne krwiaki wewnętrzne oraz stłuczenie powłok jamy brzusznej.

W wyniku obrażeń u pacjentki wycięto jelito cienkie, pozostawiając jedynie fragment o długości 80 cm. W trakcie operacji wyłoniono ilestomię oraz wykonano packing przestrzeni zaotrzewnowej. Dnia 08 lipca 2015 roku powódka przeszła kolejny zabieg (wycięcia martwicy skóry i tkanki podskórnej). Pomiędzy 28 czerwca 2015 roku a 21 lipca 2015 roku powódka była hospitalizowana. Po tym okresie została wypisana ze szpitala z zaleceniem kontroli i kontynuacji leczenia w poradni chirurgicznej oraz w poradni chirurgii naczyń. Powódka nie pamiętała pierwszych chwil po wypadku, gdyż była odurzona lekami przeciwbólowymi. Początkowo stan powódki był ciężki. Z uwagi na poniesione obrażenia lekarze wskazywali na realne zagrożenie życia. Od momentu zdarzenia do chwili obecnej wspomnienia i czynności związane z higieną osobistą i zaspokajaniem potrzeb fizjologicznych wywarły na powódce uraz psychiczny. Przez pierwszy tydzień pobytu w szpitalu z uwagi na odbytą operację i związane z tym dolegliwości bólowe powódce podawano środki znieczulając na bazie morfiny. Powódce założono worek stomii celem odbierania nieczystości z układu pokarmowego. Zamontowano również dren celem dawkowania pokarmów. Po 3,5 tygodniowym pobycie w Szpitalu w B. powódka została przeniesiona do Szpitala w E., gdzie znajduje się oddział zajmujący się pacjentami z żywieniem pozajelitowym. W. B. (1) została do nauczenia się nowego sposobu funkcjonowania i obsługi zamontowanych urządzeń. Zbiornik stomii został usunięty w styczniu 2016 roku. Po przebyciu zabiegu w W. powódce został zamontowany syntetyczny przewód pokarmowy. Do dnia dzisiejszego odczuwa istotne problemy związane z biegunkami i złym samopoczuciem. W początkowym okresie po opuszczeniu szpitala powódka była bardzo słaba i wycieńczona. Samodzielnie, bez asekuracji innej osoby, była w stanie pokonać jedynie dwa – trzy kroki. Codziennie o godzinie 10 powódka odłączała kroplówki i udawała się do lekarza po zmianę opatrunków, zaś po powrocie do domu około 15:00 ponownie zakładała kroplówki. Przez okres 2 miesięcy po operacji, w którym to czasie nastąpiło wygojenie ran po zabiegach, pacjentka spożywała jedynie pokarmy w postaci przecieru. W wyniku następstw wypadku W. B. (1) utraciła radość z życia i do końca swych dni będzie musiała przebywać na rygorystycznej diecie. Próba odstępstwa od planu żywnościowego kończy się u powódki uciążliwymi i długotrwałymi biegunkami. W wyniku wycięcia przeważającej części jelita powódka ma kłopoty z utrzymaniem właściwego poziomu elektrolitów, co zaś skutkuje zaburzeniami w prawidłowej pracy serca. Jak sama określiła w wyniku następstw wypadku z 56 letniej sprawnej fizycznie kobiety stała się 80 letnią staruszką. Nie jest w stanie bez pomocy innej osoby podnieść żadnego cięższego przedmiotu, czy też zająć się zabawą z wnuczką. W okresie pobytu w Szpitalu, jak również po zakończeniu formalnej hospitalizacji, powódka w codziennym życiu wymagała i w dalszym ciągu wymaga wsparcia osoby trzeciej. W ramach następstw zdarzenia ponosi zwiększone wydatki związane z zakupem leków oraz specjalistycznej, zgodnej z planem odżywiania diety. Zniknęły również perspektywy finansowe oraz rozwoju kariery zawodowej albowiem W. B. (2) ma kłopoty z podstawowymi czynnościami, co praktycznie uniemożliwia wykonywanie pracy zarobkowej (dowód: karta leczenia szpitalnego powódki k. 40-46, historia wizyt z konsultacji psychiatrycznych k. 55, zaświadczenie lekarskie k 56 - 57, postanowienie o umorzeniu śledztwa k. 65-65 verte, zeznania powódki k. 564-565 verte).

Mając na względzie zaistniałe w sprawie okoliczności oraz wnioski dowodowe stron, dopuszczono dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii ogólnej, w celu sprecyzowania jakich obrażeń doznała powódka oraz jaka był długość i nasilenie cierpień, z jakimi niedogodnościami i ograniczeniami wiązało się jej leczenie i ile trwało. Jak długo znosiła dyskomfort, cierpienia i ograniczenia wynikające z faktu usunięcia jelita cienkiego oraz z ilu zabiegów musiała skorzystać, a ponadto czy istnieje jakakolwiek perspektywa na poprawę stanu jej zdrowia.

W sporządzonej opinii biegły zreferował stan powódki wskazując, iż w okresie od 24 lipca 2015 r. do 04 sierpnia 2015 roku przebywała w Wojewódzkim Szpitalu w O. z powodu pooperacyjnego zespołu jelita krótkiego, z jejunostomią końcową i zaburzeniami wodno-elektrolitowymi. W dniach od 24 listopada 2015 roku do 26 listopada 2016 roku powódka zaliczyła pobyt w Szpitalu Wojewódzkim w B., gdzie w trakcie zabiegu kolonoskopii stwierdzono niespecyficzne zapalenie jelita grubego i skierowano ją do Kliniki (...) w W. – celem ustalenia dalszego przebiegu leczenia. Kolejno w okresie od 25 stycznia 2016 roku do 04 lutego 2016 roku powódka przebywała na Oddziale Klinicznym Ż. i (...) w W. gdzie była operowana, odtworzono ciągłość jej przewodu pokarmowego. W ramach leczenia musiała przejść: w dniu 28 czerwca 2016 roku zabieg laparotomii z wycięciem części jelita cienkiego i wytworzeniem ileostomii końcowej oraz założeniem packingu przestrzeni zaotrzewnowej, w dniu 28 lutego 2015 roku zabieg założenia wkłucia centralnego do prawej żyły szyjnej wewnętrznej, w dniu 30 czerwca 2015 roku – usunięcia serwet laparostomijnych z przestrzeni zaotrzewnowej, dnia 08 lipca 2015 roku zabieg wycięcia martwicy skóry i tkanki podskórnej, nacięcia ropowicy okolicy lewego talerza biodrowego zaś w dniu 27 stycznia 2016 roku przeprowadzono uwolnienie zrostów, zespolono jelito krętniczo – wstępnicze oraz rekonstrukcję powłok. Do dnia 05 listopada 2015 roku powódka miała wykonywane opatrunki w poradni chirurgicznej w E.. Wypowiadając się w przedmiocie poniesionych przez powódkę obrażeń mieszczących się w zakresie posiadanej wiedzy i doświadczenia biegły podkreślał, że złamania żeber, mostka, wyrostków poprzecznych, rozerwania więzozrostu obojczykowo –mostkowego goją się w trakcie 4-6 tygodni i odczuwane w trakcie leczenia dolegliwości bólowe zmniejszają się stopniowo. Dyskomfort i bóle są odczuwane przy kaszlu oraz ruchu ograniczają możliwość swobodnego ruchu i szczególnie w początkowym okresie wymagają stosowanie silnych środków przeciwbólowych jak morfina. W przypadku złamania 2-3 żeber i mostka, jak miało to miejsce w przypadku opiniowanej, ból nasila się w okresie 2-3 tygodni zaś następnie spada, a środki medyczne stosuje się doraźnie. Urazy w postaci oderwania krezki jelita, stłuczenia i rozerwania powłok brzucha, krwiaki wewnątrzotrzewnowe i zaotrzewnowe wiązały się z ogromnym bólem i łącznie z krwotokiem prowadziły do wstrząsu urazowego. Pomiędzy pierwszą operacją ratującą życie powódki z dnia 28 czerwca 2015 roku a operacją, która miała miejsce w dniu 30 czerwca 2015 roku, pacjentka była utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej, zaś następnie poddano ją działaniu silnych środków przeciwbólowych. Kolejne dolegliwość bólowe wynikły w następstwie wystąpienia ropienia okolic lewego dołu biodrowego, jako konsekwencja stłuczeń i krwiaków. Hospitalizowana doznała również licznych dolegliwości bólowych i nieprzyjemności natury psychicznej związanych ze zmianą opatrunków. Z uwagi na rozerwanie mięśni powłok brzucha skośnych, prostych i poprzecznych, u powódki wystąpiła olbrzymich rozmiarów przepuklina.

Codzienne funkcjonowanie powódki W. B. (3) stało się możliwe jedynie dzięki zastosowaniu pasa przepuklinowego. W trakcie przeprowadzania pierwszej operacji okazało się, iż niezbędne będzie ucięcie jelita cienkiego, z pozostawieniem jedynie odcinka o długości kilkudziesięciu centymetrów. Z uwagi na zamontowanie systemu żywienia pozajelitowego poszkodowana była narażona na ból i dyskomfort (dowód: opinia lekarska biegłego z zakresu chirurgii ogólnej k. – 309-312).

Uwzględniając wnioski pełnomocników stron, jak to miało miejsce w przypadku powoda, dopuszczono dowód z opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej, ortopedii i traumatologii, w celu ustalenia stanu zdrowia powódki, naruszonego w następstwie wypadku z dnia 28 czerwca 2015 roku, z wyszczególnieniem rodzaju i długości cierpień oraz zaburzeń w funkcjonowaniu związanych z poniesionymi obrażeniami.

Ze sporządzonej opinii wynikło, że złamanie żeber oraz kręgu Th 12 jakich doznała powódka goi się w okresie około miesiąca natomiast złamanie trzonu mostka około 2 miesięcy. Naruszenie okolicy mostkowo – obojczykowej pozostawi u badanej trwałe dolegliwości z uwagi na widoczną deformację stawu i rozwijająca się chorobę zwyrodnieniową tegoż stawu. Operacje i zabiegi, którym poddawana była badana w znacznym stopniu odbywały się pod znieczuleniem co złagodziło ból jaki operowana musiała znosić. Zdaniem biegłego pacjentka mimo upływu czasu nie wróciła do sprawności sprzed wypadku. W codziennym życiu zmaga się z ograniczeniami wynikającymi z niemożności obciążania kończyn górnych. Przy wykonywaniu ruchów kończyn górnych nasilają się odczucia bólu i dyskomfortu. Uszkodzenia jakich doznała pacjentka mają charakter utrwalony. Z poczynionych przez biegłego ustaleń wynikało również, że u powódki powstał trwały uszczerbek na zdrowiu, oszacowany na 28 % (dowód: opinia biegłego z zakresu chirurgii ogólnej i ortopedii k. 351-355).

Z uwagi na wnoszone przez stronę pozwaną zastrzeżenia do opinii, biegły z zakresu chirurgii i ortopedii sporządził opinię uzupełniającą. W wykonanej opinii podkreślił, że stopień wskazanego w pierwotnej opinii a poniesionego przez powódkę uszczerbku na zdrowiu został ustalony w oparciu o badanie palpacyjne, w trakcie którego stwierdzono wyczuwalne zniekształcenie w miejscu złamania w wysokości ½ trzonu mostka. Na podstawie wywiadu, dokumentacji medycznej i badania przedmiotowego stwierdzono u pacjentki zniekształcenie i uszkodzenie więzozrostu obojczykowo-mostkowego lewego II i III stopnia.

W opinii uzupełniającej z dnia 23 września 2018 roku biegły z zakresu chirurgii ogólnej dr. n. med. K. Z. zaznaczył, iż zawarte w aktach sprawy sprawozdanie z badania mikrobiologicznego wskazało na zakażenie rany badanej W. B. (1) bakterią gronkowca złocistego, co wpłynęło na ropienie zakażonej rany ora wydłużyło okres leczenia powódki. Przebyte zakażenie, zdaniem biegłego, nie wpłynie jednak na jej przyszły stan zdrowia (opinia k. 420-421).

Sporządzający opinię w niniejszej sprawie biegły z zakresu chorób wewnętrznych i gastroenterologii stwierdził, że usunięcie znacznej części jelita cienkiego spowodowało u powódki wystąpienie pooperacyjnego zespołu krótkiego jelita. Zaistniała dolegliwość wiąże się ze znacznym ograniczeniem wchłaniania składników odżywczych oraz mineralnych z pokarmu, co uniemożliwia zachowanie prawidłowego stanu zdrowia. Bezpośrednimi następstwami zespołu jelita krótkiego są biegunka, odwodnienie i zaburzenia elektrolitowe, kwasica, niedożywienie prowadzące do postępującego wyniszczenia i niedoborów żywieniowych.

Biegła stwierdziła, iż nagły i niepoprzedzony wcześniejszą chorobą zespół jelita krótkiego wywołuje u osoby doznającej tejże niedogodności szok, niedowierzanie i silny wstrząs psychiczny. W następstwie powódka została zmuszona do przestrzegania ścisłej diety, była żywiona pozajelitowo. Zmagała i w dalszym ciągu zmaga się z dolegliwościami układu pokarmowego, bólami brzucha, wzdęciami, biegunkami. Musiała również pogodzić się z utratą pełnej sprawności oraz funkcjonowaniem w nowej rzeczywistości. Zdaniem biegłej kluczową kwestią w przypadku zastosowania stomii jest san zaakceptowania przez pacjenta obowiązku korzystania z nowego urządzenia, który u powódki W. B. (1) nie nastąpił.

W oparciu o zgromadzoną w aktach dokumentację biegła wskazała, iż obecny stan powódki należy uznać za stabilny, o czym świadczy już samo zaprzestanie żywienia pozajelitowego. Pozostałe u powódki jelito w pewnym stopniu zaadoptowało się do nowej funkcji i przynajmniej częściowo wchłania składniki odżywcze. Równocześnie u powódki występują przynajmniej 2 razy w miesiącu biegunki, co stanowi ograniczenie w swobodnym przebywaniu w dowolnym miejscu, jak również uniemożliwia dłuższą jazdę samochodem. Ponadto powódka do końca życia będzie zobligowana stosować restrykcyjną dietę, spożywając 5-6 małych posiłków na dobę. Mimo, że obecny stan zdrowia zakwalifikowano jako stabilny, w przypadku zespołu jelita krótkiego nie można mówić o wyleczeniu a jedynie o adaptacji pozostałej części jelita i układu pokarmowego o nowych warunków. W ocenie biegłej o ile aktualna sytuacja pozwoliła na odstawienie u badanej pozajelitowego systemu odżywiania to w przypadku zaistnienia warunków wymagających dostarczenia organizmowi powódki zwiększonych nakładów energii i środków odżywczych (przy wysiłku fizycznym czy stanie infekcji) jej uszkodzony układ pokarmowy może okazać się niewydolny. W oparciu o posiadane doświadczenie biegła podkreślała, że powstała u powódki dolegliwość w postaci zespołu jelita krótkiego, może w przyszłości nieść za sobą konsekwencje w postaci kamicy żółciowej, kamicy nerkowej, osteopenii i osteoporozy, zaburzeń neurologicznych i zaburzeń widzenia, zaburzeń pracy serca oraz choroby wrzodowej, które to dolegliwości są najczęstszymi następstwami skrócenia jelita. Doznane przez powódkę rozległe obrażenia musiały w późniejszym okresie rekonwalescencji wiązać się ze znacznym cierpieniem zarówno natury fizycznej jak i psychicznym (dowód: opinia biegłego z zakresu gastroenterologii k. 464-466).

Uwzględniając zakres i rodzaj poniesionych przez W. B. (1) obrażeń oraz wnioski dowodowe powodów, dopuszczony został dowód z opinii biegłej z zakresu dietetyki klinicznej i psychodietetyki. W ramach zaprezentowanych w opinii wniosków biegła podnosiła, iż powódka z uwagi na charakter i rozmiar poniesionych obrażeń musi przestrzegać rygorystycznej diety. Z uwagi na możliwość wystąpienia niedożywiania, winna spożywać od 5 do 6 małych, lekkostrawnych posiłków – w celu dostarczenia organizmowi zbilansowanej dawki składników odżywczych. Wystąpienie u powódki niedoborów składników odżywczych będzie wiązało się ze zwiększeniem wydatków na zakup odpowiednich produktów żywnościowych oraz odpowiednią suplementację medyczną. Obowiązek stosowania przez powódkę dopasowanej diety wpłynie na wzrost kosztów jej utrzymania. Produkty zwierające mniej tłuszczów, czy też będąc pochodzenia roślinnego są kilkukrotnie droższe od ich pierwotnych, tańszych odpowiedników. Każdy wyjazd czy dłuższy pobyt poza miejscem zamieszkania winien być uprzednio przez powódkę zaplanowany pod kątem dostosowania diety. Odstępstwo od planu żywienia skutkuje bowiem wystąpieniem biegunek (dowód: opinia biegłego z zakresu dietetyki k. 507-509).

Opinię w przedmiocie doznanych przez powódkę cierpień sporządziła również biegła z zakresy psychologii. Udział powódki w wypadku komunikacyjnym z dnia 28 czerwca 2015 roku skutkował szeregiem doznanych cierpień psychicznych, zmianą w codziennym funkcjonowaniu oraz zmianą życiowych planów, związanych z emeryturą. Najtrudniejszy dla powódki był okres 6 miesięcy od momentu wypadku, kiedy to funkcjonowała z workiem stomijnym oraz dwóch kolejnych lat gdy była odżywiana pozajelitowo. W okresie tym powódka zmagała się z lękiem o zakażenie organizmu, wstydem (z powodu zamontowania worka stomii i niemożnością prawidłowego funkcjonowania) obniżeniem poczucia własnej wartości. Przed zdarzeniem powódka była zdrową kobietą w tzw. „sile wieku” zaś w wyniku wypadku utraciła sprawność oraz chęć do życia. Badana do dnia dzisiejszego odczuwa lęk komunikacyjny. Przez znaczny okres czasu bała się wsiąść do samochodu i korzystała z komunikacji miejskiej. Aktualnie powódka ma poczucie własnej ułomności, co negatywnie wpływa na jej samopoczucie i relacje z innymi osobami. Fakt pozostania przy życiu oraz posiadania wnuków stanowi dla opiniowanej wsparcie w codziennej egzystencji (dowód: opinia biegłego z zakresu psychologii k. 534-539).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o przedłożone dowody z dokumentacji medycznej, opinii biegłych oraz zeznania stron.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego, żądania powodów zasługiwały na częściowe uwzględnienie.

W przedmiotowej sprawie poza sporem pozostawała kwestia odpowiedzialności pozwanej B. (...) z siedzibą w R., której to odpowiedzialności strona pozwana nie kwestionowała. Przedmiot sporu stanowiły zaś wysokość kwot należnych powodom tytułem zadośćuczynienia, odpowiedzialność pozwanej na przyszłość za skutki wypadku odczuwane przez powodów oraz ocena zasadności przyznania powódce W. B. (1) od pozwanej świadczenia rentowego z tytułu zwiększonych potrzeb.

Art. 444 § 1 i § 2 k.c. wskazuje, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego tytułu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu (§ 1). Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (§ 2). Równocześnie w wypadku przewidzianym w art. 444 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.).

W niniejszej sprawie ustalając wysokość kwoty należnej każdemu z powodów tytułem zadośćuczynienia Sąd miał na względzie nadrzędną funkcję zadośćuczynienia, jaką jest kompensacja doznanej krzywdy. Na rozmiar należnego zadośćuczynienia wpływa szereg okoliczności, m.in.: natężenia doznanych przez poszkodowanego krzywd, rodzaj naruszonego dobra osobistego, czas trwania cierpień czy ujemne skutki zdrowotne z jakimi będzie zmuszony się zmagać. Jednocześnie kluczowe kryterium przy miarkowaniu sumy zadośćuczynienia sprowadza się do tego aby suma zadośćuczynienia odzwierciedlała wszelkie okoliczności konkretnego przypadku, rozmiar i intensywność cierpień poszkodowanego (por. z wyrokiem SN z dnia 29 września 2004 roku, sygn. akt II CK 531/03, legalis, oraz z wyrokiem SN z dnia 16 kwietnia 2002 roku, sygn. akt V CKN 1010/00, legalis).

W ocenie Sądu mając na uwadze ustalenia faktyczne i całość zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności opinie biegłych, należało uznać, iż istniała uzasadniona potrzeba uzupełnienia dotychczas wypłaconych powodom kwot tytułem zadośćuczynienia. Wypłacone dotychczas kwoty zadośćuczynienia w wysokości 100 000 zł na rzecz powódki W. B. (1) oraz 12.000 zł na rzecz powoda J. B. (1) należało uznać za niepełne i niespełniające funkcji kompensacyjnej, gdyż odniesione przez powodów obrażenia fizyczne i psychiczne cechuje trwały charakter. Wypłacone kwoty zadośćuczynienia należało ocenić jako zaniżone i niemiarodajne do wysokości stwierdzonego uszczerbku na zdrowiu jakiego każdy z powodów doznał, i z jakim będzie zmuszony borykać się do końca życia.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że wypadek w którym brali udział powódka W. B. (1) i powód J. B. (1) oraz odniesione przez powodów obrażenia skutkowały powstaniem trwałego uszczerbku na zdrowiu, ustalonego przez biegłego z zakresu chirurgii ogólnej, ortopedii i traumatologii na 10 % w przepadku J. B. (1) oraz 28 % w przypadku W. B. (1).

Następstwem poniesionych uszczerbków było odczuwanie przez powoda intensywnych dolegliwości bólowych złamanych kości, uszkodzonych i posiniaczonych części ciała, w szczególności prawej nogi. Powód J. B. (2) doznał złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej nogi, rany lewego łokcia, złamania żeber po lewej stronie klatki piersiowej oraz ogólnego potłuczeni ciała. Jak wynikało z opinii biegłych konsekwencjami odniesionych przez powoda obrażeń mogą być w niedalekiej przyszłości choroby zwyrodnienia stawu kolanowego prawej nogi. Mimo doraźnego wyleczenia odniesionych obrażeń powód nie odzyskał pełni sprawności motorycznej jaka cechował się przed wypadkiem, zaś śruby pozostawione w jego kości do chwili obecnej potęgują odczuwany ból. J. B. (1) w dalszym ciągu cierpi na bezsenność i przyjmuje leki przeciwbólowe.

Podkreślić również należy, iż odczuwane dolegliwości bólowe w istotnym stopniu negatywnie oddziaływają na standard życia powoda, utrudniają prawidłową i normalną egzystencję. Dotychczas proste i naturalne czynności stały się trudne i dokuczliwe. Powód był zmuszony do rezygnacji ze wspólnych wyjazdów i wycieczek z żoną. Musiał również zmienić dotychczasowe plany emerytalne. Doznane przez powoda w następstwie wypadku obrażenia spowodowały znaczne pogorszenie komfortu życia oraz brak perspektyw na poprawę stanu zdrowia i sprawności fizycznej.

Ponadto wypadek spowodował u powoda istotne następstwa i dolegliwości natury psychicznej. Przez okres 9 miesięcy odczuwał lęk przed prowadzeniem samochodu. Dopiero intensywna terapia prowadzona przez lekarza psychiatrę i pogorszenie sytuacji materialnej powodów zmusiły J. B. (1) do przełamanie psychicznej bariery, powrotu do czynnej jazdy samochodem oraz pracy zarobkowej, co jednak nadal wiąże się z odczuwaniem przez powoda znacznego dyskomfortu. Powód utracił również radość z życia oraz możliwość aktywnego spędzania wraz z żoną wolnego czasu.

W świetle powyższego Sąd uznał za zasadne podwyższenie dotychczas przyznanej powodowi przez ubezpieczyciela kwoty zadośćuczynienia do 50 000 zł, czego następstwem było zasądzenie od pozwanej B. (...) z siedzibą w R. na rzecz J. B. (1) kwoty 38 000 zł. Zadośćuczynieniami w tak ustalonej wysokości odpowiada, w ocenie Sądu, wymiarowi cierpień fizycznych oraz psychicznych doznanych przez powoda w skutek wypadku z dnia 28 czerwca 2015 roku.

Kontynuując zdaniem Sądu również kwota 100 000 zł wypłacona dotychczas powódce tytułem zadośćuczynienia nie odzwierciedlała odczuwanych przez W. B. (1) cierpień oraz utraty sprawności, która to okoliczność będzie jej towarzyszyć do końca życia. Z uwagi na rozmiar i intensywność odniesionych obrażeń powódka była w początkowym okresie po wypadku poddana działaniu bardzo silnych leków zaś operujący ją lekarze określili stan pacjentki na realnie zagrażający życiu. Przez pierwsze dwa dni operacji z uwagi na ból i obrażenia powódka była utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej. Kolejne dolegliwości bólowe, z którymi musiała mierzyć się W. B. (4) były związane z powstaniem ropienia okolic lewego dołu biodrowego. O rozmiarze i sile dolegliwości bólowych z jakimi musiała zmagać się powódka świadczy niewątpliwie fakt doznanych obrażeń w postaci rozerwania powłok skóry oraz mięśni prostych i poprzecznych brzucha. Z uwagi na zamontowanie u powódki systemu żywieni pozajelitowego oraz worka stomii powódka bezsprzecznie odczuwała ogromny ból i niewygodę. W następstwie wypadku utraciła bowiem sprawność, której w ocenie biegłych sporządzających opinie, już nigdy nie odzyska. Pozostałe odniesione obrażenia w postaci złamania żeber, kręgu TH 12, naruszenia okolic mostkowo-obojczykowych, deformacji stawu oraz licznych krwiaków wewnątrzotrzewnowych i ból jaki się z nimi wiązał skutkował przyjmowaniem przez powódkę z silnych środków przeciwbólowych na bazie morfiny.

W bezpośredniej konsekwencji wypadku powódka poniosła trwały uszczerbek na zdrowiu oszacowany przez biegłego na 28 %. Odniesione obrażenia w następstwie których powódce usunięto większość jelita cienkiego skutkowały wystąpieniem pooperacyjnego zespołu jelita krótkiego. Przedmiotowa dolegliwość skutkowała dezorganizacją całego dotychczasowego życia powódki, które musi być aktualnie podporządkowane rygorystycznej diecie i stałym posiłkom. Powódka w skutek wypadku została pozbawiona możliwości aktywnego uczestniczenia w życiu towarzyskim jak również rodzinnym, gdyż ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie aktywnie opiekować się wnukami. Mimo ścisłego stosowania się do planu dietetycznego, zaleceń lekarzy oraz upływu znacznego okresu od wypadku, powódka co najmniej 2 razy w miesiącu musi zmagać się z bolesnymi biegunkami. Odniesione urazy, a w szczególności zespół krótkiego jelita (w ocenie biegłych sporządzających opinie) będą skutkowały dolegliwościami w postaci zaburzeń elektrolitowych, niewłaściwej pracy serca, odwonienia, niedożywienia i wyniszczenia organizmu, osteopenii, osteoporozy oraz zaburzeń neurologicznych.

W codziennym życiu powódka boryka się z niemożnością obciążania kończyn górnych. Przy wykonywaniu ruchów odczuwa ból i dyskomfort. Rokowania co do wyleczenia lub znacznej poprawy stanu zdrowia powódki są niepomyślne z uwagi na trwały charakter poniesionego uszczerbku na zdrowiu i usunięcie niemalże całego odcinka jelita cienkiego.

Niewątpliwie w wyniku konsekwencji wypadku W. B. (1) doznała również urazów natury psychicznej. Brak samodzielności przy wykonywaniu podstawowych czynności związanych z higieną osobistą i zaspokajaniem potrzeb fizjologicznych wywarły uraz na psychice powódki. Utraciła umiejętność czerpania radości z prostych spraw życia codziennego. Dotychczas najprostsze czynności stały się dla niej niezwykle kłopotliwe i wzbudzają poczucie bezsilności i stanowią źródło frustracji. Powódka ze sprawnej fizycznie kobiety stała się osobą dysfunkcyjną, zobowiązaną do przestrzegania planu żywieniowego oraz unikania jakichkolwiek form wysiłku fizycznego. Musiała pogodzić się z utratą dawnej sprawności oraz nauczyć się funkcjonowania w nowej rzeczywistości. Niezwykle traumatycznym momentem była dla powódki chwila zamontowania worka stomii, co stanowiło powód do wstydu, związanego z bezradnością oraz wycofania w kontaktach z innymi ludźmi, również z członkami najbliższej rodziny. W. B. (1) została również zobligowana do zmiany planów na przyszłość oraz przewartościowania dotychczasowych, życiowych priorytetów.

Mając na względzie powyższe, w tym szczególnie stopień cierpienia fizycznego i psychicznego jakiego doznała powódka, Sąd doszedł do przekonania, iż należne powódce zadośćuczynienie należało podwyższyć do kwoty 250 000 zł czego następstwem było zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki zadośćuczynienia w dodatkowej kwocie 150 000 zł, uwzględniając dotychczas otrzymaną przez W. B. (1) sumę 100 000 zł z powyższego tytułu.

Równocześnie Sąd nie dostrzegł podstaw uzasadniających uwzględnienie roszczeń powodów w przedmiocie zasadzenia zadośćuczynienia ponad wskazane powyżej kwoty. Zadośćuczynienie ma bowiem na celu kompensatę doznanych cierpień i w swojej istocie nie może prowadzić do wzbogacenia się osoby, której zostaje przyznane.

Przechodząc do kwestii ustalenia odpowiedzialności pozwanej B. (...) z siedzibą w R. za skutki wypadku doznane przez powódkę i powoda na przyszłość podnieść należy, iż w dalszym ciągu aktualne pozostaje stanowisko przedstawione w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 roku sygn. akt III CZP 34/69, które to stanowisko tut. Sąd w całej rozciągłości podziela.

W przedmiotowej uchwale wskazano, że w przypadku wystąpienia z powództwem o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zasądzenie konkretnego świadczenia nie uniemożliwia jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanej za szkody mogące powstać dopiero w przyszłości jako następstwo tego samego zdarzenia. Szkody na osobie nie zawsze powstają bowiem jednocześnie ze zdarzeniem, które było przyczyną uszkodzenia ciała. Są one z istoty swej rozwojowe. Poszkodowany z reguły nie może w chwili wszczęcia procesu dochodzić wszystkich roszczeń, jakie mogą mu przysługiwać z określonego stosunku prawnego. Następstwa bowiem uszkodzenia ciała są z reguły wielorakie i zwłaszcza w wypadkach cięższych uszkodzeń wywołują niekiedy skutki, których dokładnie nie można określić ani przewidzieć, gdyż są one zależne od indywidualnych właściwości organizmu, osobniczej wrażliwości, przebiegu leczenia i rehabilitacji oraz wielu innych czynników. Przy uszkodzeniu ciała lub doznaniu rozstroju zdrowia poszkodowany może określić podstawę żądanego odszkodowania jedynie w zakresie tych skutków, które już wystąpiły, natomiast nie może określić dalszych skutków jeszcze nie ujawnionych, których jednak wystąpienie jest prawdopodobne. Często bowiem nie da się przewidzieć wszystkich następstw rozstroju zdrowia, chociaż nie można wyłączyć wystąpienia w przyszłości dalszych następstw uszkodzenia ciała obok tych, które się już ujawniły. Regulacja przewidziana zatem w art. 189 k.p.c. nie uniemożliwia jednoczesnego wytoczenia pozwu o świadczenie i o ustalenie w sytuacji, gdy ze zdarzenia wyrządzającego szkodę w postaci uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia przysługują już poszkodowanemu określone świadczenia, ale z tego samego zdarzenia mogą się ujawnić w przyszłości inne jeszcze szkody, których dochodzenie nie jest na razie możliwe.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy skonstatować należało, że w sporządzonych opiniach biegli sądowi jednoznacznie wskazali, iż zarówno w przypadku powódki W. B. (1) jak i u powoda J. B. (1) istnieje wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia w przyszłości chorób i schorzeń będących bezpośrednim następstwem wypadku z dnia 28 czerwca 2015 roku i poniesionych w nim obrażeń. Analogiczne wnioski płynął również z dokumentacji medycznej powodów załączonej jako dowody o akt sprawy. Tym samym stwierdzić należało, że powodowie sprostali w świetle art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. wymogowi udowodnienia zasadności powództwa mającego swoją podstawę w art. 189 k.p.c. Zarówno powódka jak i powód mają bowiem interes w ustaleniu na przyszłość odpowiedzialności za skutki wypadku w którym uczestniczyli.

Powódka W. B. (1) wystąpiła również z roszczeniem o zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb wynikających z konieczności przestrzegania rygorystycznej diety, zwiększonych wydatków na suplementację medyczną oraz utraty częściowej zdolności do pracy. Roszczenie w tym zakresie zasługiwało w ocenie Sądu, co do zasady, na uwzględnienie.

Zaznaczyć w tym miejscu należy, że cel regulacji przewidzianej w art. 444 § 2 k.c. sprowadza się do naprawienia przyszłej szkody wynikającej ze zwiększonych wydatków będących następstwem poniesionego uszczerbku na zdrowiu oraz zmniejszenia bądź całkowitej utraty możliwości zarobkowania. Mając na uwadze załączone do akt sprawy karty leczenia szpitalnego, przedłożone rachunki za wizyty lekarskie, zakupy odpowiednich produktów żywnościowych, przyborów do gotowania oraz opinie biegłych (w szczególności z zakresu dietetyki oraz gastroenterologii) stwierdzić należało, iż powódka W. B. (1) w sposób należyty wykazała, że w następstwie wypadku i poniesionych obrażeń zwiększeniu uległy jej potrzeby, a w konsekwencji również wydatki. Problematycznym przy tym było ustalenie dodatkowych kosztów, które powódka będzie musiała ponieść na przykład z tytułu stosowania diety, bowiem z zaleceń biegłej wynika, że dieta taka musi być zróżnicowana i dostosowana do aktualnych potrzeb organizmu. Podobnie inne dodatkowe koszty związane z suplementacją czy leczeniem trudne są do oszacowania, gdyż w jednym miesiącu mogą wystąpić w kwocie dość wysokiej by w innym w ogóle nie wystąpić. Stąd też sąd ustalając wysokość renty kierował się treścią art. 322 kpc. Podkreślić jednakże należy fakt, iż powódka w dalszym ciągu wykonuje pracę zarobkową przy czym w związku z orzeczoną niepełnosprawnością ma skrócony czas pracy i dodatkowe 10 dni urlopu wypoczynkowego. Powódka nie wskazała przy tym, że jej wynagrodzenie uległo zmniejszeniu. Okoliczność ta niewątpliwie świadczy o tym, iż powódka nie utraciła pełnej zdolności do pracy, a co za tym idzie zasądzenie renty w pełnej żądanej wysokości (tj.: po 1000 zł miesięcznie) sąd uznał za niezasadne. Zasądzona zaś kwota 500 zł zdaniem sądu pozwoli zrekompensować zwiększone wydatki, które powódka ponosić będzie musiała na dietetyczne wyżywienie, suplementację i leczenie stanowiące konsekwencje wypadku.

W następstwie zaprezentowanych ustaleń, oceny prawnej oraz poczynionych rozważań orzeczono jak w pkt 1-4 sentencji.

O należnych powodom odsetkach od zasądzonych kwot zadośćuczynienia rozstrzygnięto w myśl regulacji z art. 481 § 1 k.c. Jak wynika z dokumentacji szkodowej pozwanego zgłoszenie szkody nastąpiło w dniu 7 grudnia 2015r. Sąd przyjął przy tym, że z uwagi na charakter roszczenia, ilość i skalę doznanych uszkodzeń ciała oraz potrzebę wyjaśnienia wielu kwestii ubezpieczyciel powinien dysponować dłuższym okresem czasu niż 30 dniowy na podjęcie decyzji o ustaleniu wysokości należnego zadośćuczynienia i jego wypłacie. Stąd przyjęto termin 90 dniowy, po upływie którego zdaniem Sądu można uznać, że pozwany pozostawał w opóźnieniu uzasadniającym zasądzenie odsetek.

Równocześnie uznając roszczenia powodów w pozostałym zakresie za nieuzasadnione i zbyt wygórowane oddalono je ponad zasądzoną wysokość - w pkt. 5.

O kosztach procesu pomiędzy stronami Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. uznając, że zaistniały przesłanki do ich wzajemnego zniesienia. Jednocześnie opierając się na zasadzie przewidzianej w art. 113 § 1 u.k.s.c. obciążono pozwaną kosztami tymczasowo skredytowanymi ze środków Skarbu Państwa w wysokości 5812,22 zł których powodowie w trakcie postępowania nie musieli uiścić.

SSO Cezary Olszewski