Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 61/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka (spr.)

SSA Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 czerwca 2019 r. w S.

sprawy S. P.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do emerytury pomostowej

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 28 listopada 2018 r., sygn. akt VI U 2025/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

2.  odstępuje od obciążenia ubezpieczonego S. P. kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

SSA Jolanta Hawryszko

SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 61/19

UZASADNIENIE

Decyzją z 13 sierpnia 2018 roku, znak (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił mu prawa do emerytury pomostowej, wskazując, iż ubezpieczony udowodnił tylko 1 miesiąc pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze zamiast 15 lat wymaganych ustawą.

Odwołanie od powyższej decyzji wniósł ubezpieczony, domagając się przyznania mu prawa do emerytury pomostowej. Wyjaśnił, że praca przez niego wykonywana w okresie od 2 listopada 1979 r. do 14 marca 1995 r. była związana z pracą w polu, ale też polegała na przewożeniu nawozów czy też zebranych plonów do magazynów. Za wskazany okres zostało mu również wystawione świadectwo wykonywania pracy w warunkach szczególnych.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości, podtrzymując dotychczasową argumentację.

Wyrokiem z 28 listopada 2018 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał S. P., poczynając od 1 kwietnia 2018 r. prawo do emerytury pomostowej.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowił następująco ustalony stan faktyczny i rozważania prawne.

S. P. urodził się (...), wiek 60 lat osiągnął (...). Wniosek o emeryturę pomostową złożył w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych Oddziale w S. 22 maja 2018 roku. W tym czasie nie pozostawał w stosunku pracy i legitymował się udowodnionymi przebytymi okresami składkowymi i nieskładkowymi w wymiarze 40 lat, 2 miesięcy i 21 dni.

Decyzją z 11 grudnia 2017 r. organ rentowy odmówił ubezpieczonemu przyznania prawa do emerytury w oparciu o przepis art. 184 ustawy emerytalnej, bowiem ubezpieczony nie wykazał 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych oraz nie legitymował się stażem 15 lat pracy w warunkach szczególnych.

Od 2 listopada 1979 roku do 14 marca 1995 roku S. P. był zatrudniony w Zakładzie Rolnym (...) na stanowisku traktorzysty. W trakcie zatrudnienia w ZR K. S. P. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy pracował w warunkach szczególnych jako kierowca ciągnika kołowego. Wykonywał tam przede wszystkim prace transportowe, przewożąc zboże do punktów skupu, wożąc rzepak na zakłady zbożowe, czy też przewożąc pasze z kiszonką dla bydła. Ponadto wykonywał ciągnikiem, przy pomocy podłączonego do niego sprzętu, prace typowo polowe tj. orkę, zasiewy, opryski itp.

W okresie od 1 marca 2018 roku do 31 marca 2018 roku S. P. był zatrudniony w Zakładzie Usług (...) na stanowisku zrywkarza. Wykonywał wówczas pracę w warunkach szczególnych w rozumieniu przepisów ustawy o emeryturach pomostowych.

Sąd Okręgowy ocenił, że odwołanie ubezpieczonego okazało się uzasadnione. Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia wskazał treść przepisów art. 4 ustawy z 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych (tekst jednolity obowiązujący w dacie wyrokowania: Dz. U z 2018 roku, poz. 1924), art. 32 ust. 2 i 4 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity obowiązujący w dacie wyrokowania: Dz.U. z 2018 r., poz. 1270 ze zm.) oraz § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. Nr 8, poz. 43 ze zm.).

Następnie Sąd I instancji wyjaśnił, że S. P. domagał się zaliczenia do stażu pracy w warunkach szczególnych okresu zatrudnienia w Zakładzie Rolnym (...), w myśl wykazu A dział VIII poz. 3 – praca kierowców ciągników w transporcie. Zdaniem organu rentowego brak było natomiast danych by stwierdzić, jakiego rodzaju prace faktycznie ubezpieczony wykonywał w charakterze traktorzysty.

Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dawał podstawy do ustalenia, że w czasie zatrudnienia w Zakładzie Rolnym (...) od 2 listopada 1979 roku do 14 marca 1995 roku S. P. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę kierowcy ciągnika kołowego wymienioną w dziale VIII, poz. 3 Wykazu A stanowiącego załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. z 1983 r., Nr 8, poz. 43 ze zm.). W ocenie Sądu I instancji, nie istniały przeszkody do zakwalifikowania pracy świadczonej przez ubezpieczonego na ww. stanowisku, mimo że dział VIII dotyczy transportu a zakład pracy odwołującego należał do branży rolniczej, gdyż umiejscowienie pracy kierowców ciągników we wspomnianym wykazie z pewnością uwzględniało charakter pojazdu bez względu na branże, dla jakiej wykonywali pracę. Nie może więc mieć znaczenia, czy odwołujący się kierował ciągnikiem po drodze, czy też w trakcie prac polowych, bo wykonywał również i w tym czasie takie same czynności kierowcy pojazdu, jak podczas wykonywania usług transportowych. Rodzaj wykonywanych usług nie może odbierać pracy szczególnego charakteru tylko ze względu na przeznaczenie wykonywanej pracy. W dalszej kolejności Sąd Okręgowy podkreślił, iż traktorzysta, wykonując pracę traktorzysty nie tylko w transporcie, ale też przy pracach polowych niewątpliwie poddawany jest oddziaływaniu szkodliwych czynników związanych z pracą traktorzysty, jak chociażby wibracji. Tym samym zdaniem Sądu praca ubezpieczonego jako traktorzysty w pracach polowych i w transporcie nie wykazywała żadnych różnic. Zdaniem Sądu I instancji traktorzyści z reguły wykonują również prace polowe, stąd pozbawienie możliwości zaliczenia pracy takich traktorzystów do pracy w warunkach szczególnych byłoby nie tylko nieuzasadnione, ale wręcz krzywdzące. Nadto, z zeznań ubezpieczonego wynika, że kierowany przez niego ciągnik był wykorzystywany głównie do prac transportowych, w szczególności do przewożenia zboża do punktów skupu, rzepaku do zakładów zbożowych, czy też przewożenia pasz i kiszonek dla bydła.

Odnosząc się do wykładni zaprezentowanej przez organ rentowy, Sąd I instancji wskazał, iż uznanie jej za trafną prowadziłoby do wniosku, że rozporządzenie Rady Ministrów z 7 lutego 1983 roku jest wewnętrznie sprzeczne, skoro wśród prac wykonywanych „w transporcie” wymieniło pracę kierowców kombajnów. Oczywiste jest bowiem, że kombajny co do zasady nie uczestniczą w ruchu drogowym. Kombajny nie są pojazdami przeznaczonymi do transportu (osób lub rzeczy/ładunków), lecz służą do wykonywania prac całkiem innego rodzaju. Pozwala to z całą pewnością zanegować prawidłowość wykładni zaprezentowanej przez organ rentowy, także w zakresie wykonywania prac przez kierowników ciągników kołowych (traktorzystów).

Sąd Okręgowy także podkreślił, że we wcześniejszych latach na emeryturę na podstawie powołanych przepisów przechodziły tysiące osób, organ rentowy nigdy wcześniej nie kwestionował uprawnień traktorzystów i nie różnicował ich w zależności od tego, czy pracowali „w transporcie”, czy też nie. Również wydając decyzję w sprawie emerytury ubezpieczonego opartej o przepis art. 184 ustawy emerytalnej, zaliczył mu ten okres pracy do stażu pracy w warunkach szczególnych. Zarzuty podniesione przez organ rentowy choćby i z tego względu nie mogły więc zostać uznane za trafne. Prowadziłoby to bowiem do niedopuszczalnego różnicowania uprawnień emerytalnych zależnie od daty urodzenia uprawnionych.

Mając na uwadze powyższe argumenty, Sąd I instancji uznał, że w okresie od 2 listopada 1979 roku do 14 marca 1995 roku (tj. przez 15 lat, 3 miesięcy i 19 dni) S. P. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę kierowcy ciągnikowego, tj. pracę wymienioną w wykazie A dziele VIII pkt 3 stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Wobec czego Sąd Okręgowy przyznał S. P. prawo do emerytury pomostowej od 1 kwietnia 2018 roku, tj. od pierwszego dnia miesiąca, w którym złożył wniosek do ZUS.

W wywiedzionej od powyższego wyroku apelacji organ rentowy podniósł zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art. 4 ustawy z dnia 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych (j.t. Dz.U. z 2018 r., poz. 1924) w zw. z § 2 i § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze polegające na przyjęciu, że wnioskodawca podczas pracy w Zakładzie Rolnym (...) w okresie od 2 listopada 1979 r. do 14 marca 1995 r. pracował jako kierowca ciągnika kołowego w transporcie i przy pracach polowych, co nie stanowi przeszkody do uznania mu całego okresu pracy jako pracy w szczególnych warunkach, podczas gdy prawidłowa interpretacja przepisów prowadzi do wniosku, że wykonywanie ciągnikiem prac polowych nie może zostać zaliczone do pracy w szczególnych warunkach określonych w dziale VIII poz. 3 wykazu A stanowiącego załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., który dotyczy kierowania ciągnikiem kołowym w transporcie, dlatego też wnioskodawca nie spełnił jednego z warunków koniecznych do przyznania prawa do emerytury pomostowej, gdyż nie wykonywał w tym okresie stale i w pełnym wymiarze czasu pracy zatrudnienia w szczególnych warunkach, nie legitymuje się zatem okresem 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Apelujący podniósł także zarzut naruszenia art. 100 ust. 1 w zw. z art. 129 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych poprzez przyznanie wnioskodawcy prawa do emerytury od 1 kwietnia 2018 r. począwszy, podczas gdy prawo to przysługuje po spełnieniu łącznie wszystkich warunków z art. 4 ustawy emerytalnej w zw. z § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., świadczenia zaś wypłaca się poczynając od dnia powstania prawa do tych świadczeń, nie wcześniej jednak niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek lub wydano decyzję z urzędu, a wnioskodawca złożył wniosek 22 maja 2018 r. zatem gdyby spełnił wszystkie warunki, prawo przysługiwałoby mu od 1 maja 2018 r.

Mając na uwadze powyższe, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Apelujący wniósł także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczony wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej daty przyznania prawa do emerytury pomostowej oraz o oddalenie apelacji w pozostałej części. Ubezpieczony wniósł także o nieobciążanie go kosztami procesu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się zasadna i doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy co prawda prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe oraz powołał właściwe podstawy prawne rozstrzygnięcia. Sąd I instancji nieprawidłowo jednakże uznał, że ubezpieczony spełnił warunki do przyznania mu wnioskowanego świadczenia emerytalnego.

Sporne w niniejszej sprawie okresy zatrudnienia ubezpieczonego w Zakładzie rolnym (...) obejmują prace na stanowisku traktorzysty od 2 listopada 1979 r. do 14 marca 1995 r.

W ocenie Sądu odwoławczego nie można ubezpieczonemu zaliczyć wskazanego okresu zatrudnienia na stanowisku traktorzysty do pracy w szczególnych warunkach, uprawniającej do wnioskowanego świadczenia, a bez tego okresu ubezpieczony nie legitymuje się okresem co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach. Trafnie organ rentowy w wywiedzionej apelacji dostrzegł różnice między pracą kierowcy ciągnika wykonywaną w transporcie a pracą kierowcy ciągnika wykonywaną przy pracach polowych.

W wyroku z dnia 3 grudnia 2013 r., I UK 172/13, Sąd Najwyższy zapoczątkował linię orzeczniczą, zgodnie z którą „wymienienie w wykazie A, dziale VIII pod pozycją 3 prac kierowców ciągników i kombajnów nie oznacza, że należy uznać za pracę w szczególnych warunkach kierowanie tymi pojazdami przy jakichkolwiek zadaniach a nie tylko transportowych. (…) Nie można uznać, że praca kierującego ciągnikiem jest zawsze pracą "w transporcie", nawet jeżeli kierujący niczego nie transportuje lecz wykonuje przy pomocy ciągnika prace polowe”. Dalsze orzecznictwo Sądu Najwyższego tylko rozbudowuje i pogłębia tę argumentację. I tak w wyroku z dnia 13 lipca 2016 r., I UK 218/15 (LEX nr 2108499) i z dnia 15 listopada 2016 r., II UK 397/15, (LEX nr 2177089), Sąd Najwyższy, powołując się szeroko na dotychczasowe orzecznictwo odnoszące się do rozważanej kwestii, wyraził pogląd, podzielany przez Sąd odwoławczy, że "w świetle przepisów wykazu A, stanowiącego załącznik do rozporządzenia, wyodrębnienie poszczególnych prac ma charakter stanowiskowo-branżowy. Pod pozycjami zamieszczonymi w kolejnych działach wykazu wymieniono bowiem konkretne stanowiska przypisane danym branżom, uznając je za prace w szczególnych warunkach, uprawniające do niższego wieku emerytalnego. Przyporządkowanie danego rodzaju pracy do określonej branży ma istotne znaczenie dla jej kwalifikacji jako pracy w szczególnych warunkach. Usystematyzowanie prac o znacznej szkodliwości i uciążliwości i przypisanie ich do oddzielnych działów oraz poszczególnych stanowisk w ramach gałęzi gospodarki nie jest przypadkowe, gdyż należy przyjąć, że konkretne stanowisko narażone jest na ekspozycję na czynniki szkodliwe w stopniu mniejszym lub większym w zależności od tego, w którym dziale gospodarki jest umiejscowione. Konieczny jest bezpośredni związek wykonywanej pracy z procesem technologicznym właściwym dla danego działu gospodarki. Oznacza to, że przynależność pracodawcy do określonej gałęzi (branży) gospodarki ma znaczenie istotne i nie można dowolnie, z naruszeniem postanowień rozporządzenia, wiązać konkretnych stanowisk pracy z branżami, do których nie zostały przypisane w tym akcie prawnym. Nie można więc przyjąć, że istotny dla stwierdzenia wykonywania pracy w szczególnych warunkach jest wyłącznie rodzaj tej pracy, a bez znaczenia pozostaje okoliczność zatrudnienia pracownika w określonym sektorze gospodarki. Biorąc pod uwagę treść art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej, zgodnie z którym za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości psychofizycznej dla zdrowia ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia, należy przede wszystkim stwierdzić (ustalić i ocenić), czy konkretne stanowisko narażone jest na ekspozycję na czynniki szkodliwe w różnym stopniu w zależności od tego, w którym dziale przemysłu (gospodarki) jest umiejscowione. Jeżeli bowiem uciążliwość i szkodliwość dla zdrowia konkretnej pracy wynika właśnie z jej branżowej specyfiki, to należy odmówić tego szczególnego waloru pracy wykonywanej w innym dziale gospodarki. Natomiast w sytuacji, gdy stopień szkodliwości czy uciążliwości danego rodzaju pracy nie wykazuje żadnych różnic w zależności od branży, w której jest ona wykonywana, brak jest podstaw do zanegowania świadczenia jej w warunkach szczególnych tylko dlatego, że w załączniku do rozporządzenia została przyporządkowana do innego działu przemysłu (gospodarki). Jeżeli bowiem pracownik w ramach swoich obowiązków stale i w pełnym wymiarze czasu pracy narażony był na działanie tych samych czynników, na które narażeni byli pracownicy innego działu, w ramach którego to działu takie same prace zaliczane są do pracy w szczególnych warunkach, to zróżnicowanie tych stanowisk pracy musiałoby być uznane za naruszające zasadę równości w zakresie uprawnień do ubezpieczenia społecznego pracowników wykonujących taką samą pracę. Z ustanowionej na gruncie art. 32 ust. 1 Konstytucji RP zasady wynika bowiem nakaz jednakowego traktowania podmiotów znajdujących się w zbliżonej sytuacji oraz zakaz różnicowania w tym traktowaniu bez przyczyny znajdującej należyte uzasadnienie w przepisie rangi co najmniej ustawowej. Zasady sprawiedliwości wymagają przy tym, aby zróżnicowanie prawne podmiotów (ich kategorii) pozostawało w adekwatnej relacji do różnic w ich sytuacji faktycznej jako adresatów danych norm prawnych”.

Prawodawca nie uznał pracy traktorzysty „w rolnictwie” jako pracy w szczególnych warunkach, mając zapewne na uwadze, że występujące w trakcie prac polowych czynniki ryzyka nie są ku temu wystraczające. Z tego względu w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwala się jednolita wykładnia przepisu rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. wykazu A, dział VIII poz. 3, że praca kierowcy ciągnika w transporcie i praca traktorzysty w rolnictwie, to nie są tożsame zatrudnienia w aspekcie możliwości jednakowej ich kwalifikacji jako pracy w szczególnych warunkach

Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że S. P. był zatrudniony w spornym okresie jako traktorzysta - kierowca ciągnika rolniczego, czyli pracował w dziale rolnictwo (którego dotyczy wykaz A dział X - "w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym"). Zatem nie było możliwe przyznanie ubezpieczonemu świadczenia emerytalnego z uwagi na wykonywanie przez co najmniej 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Ubezpieczony nie był rzeczywiście narażony, jeżdżąc ciągnikiem na polu, na taką samą ekspozycję czynników szkodliwych jak kierowcy transportu drogowego. Podkreślenia wymaga, że wykładnia językowa regulacji zawartej w wykazie A, dział VIII, poz. 3, przy uwzględnieniu przyjętej przez rozporządzenie kwalifikacji branżowo-stanowiskowej oraz systematyki przepisów, nie pozwala na kwalifikowanie a priori pracy kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsienicowych wykonujących pracę w rolnictwie jako pracy w szczególnych warunkach. Stanowiska te wymienione zostały w dziale VIII wykazu A dotyczącym prac "w transporcie i łączności", a nie w dziale X obejmującym prace "w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym" (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2017 r., III UK 66/16). Dalej w wyroku tym Sąd Najwyższy wyjaśnił, że nie ma przesłanek, aby z góry zakładać, iż wykonywanie prac na wskazanych stanowiskach - niezależnie od branży, w której praca jest wykonywana - związane jest z taką samą szkodliwością pozwalającą na zaliczenie tego okresu jako uprawniającego do nabycia emerytury w obniżonym wieku. Umieszczenie stanowiska kierowcy ciągnika w dziale VIII "w transporcie i łączności", mimo ujęcia pracy kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsiennicowych (poz. 3) odrębnie od pracy kierowców samochodów ciężarowych, autobusów i pojazdów specjalistycznych (poz. 2), łączy szkodliwość tej pracy nie z samym faktem prowadzenia tych pojazdów, lecz z faktem prowadzenia ich przy uwzględnieniu specyfiki "technologii" pracy w transporcie i obciążeń psychofizycznych, których nie ma - jak uznał ustawodawca - przy wykonywaniu prac na wskazanych stanowiskach w rolnictwie, gdzie dominują prace polowe. Uwzględnienie w wykazie A, dziale VIII pod poz. 3 prac kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsienicowych nie oznacza, że należy uznać za pracę w szczególnych warunkach kierowanie tymi pojazdami przy jakichkolwiek innych zadaniach (rodzaju pracy) niż zadania transportowe. Prace uznane za wykonywane w warunkach szczególnych bez względu na miejsce ich wykonywania i rodzaj zostały wymienione w dziale XIV zatytułowanym "prace różne". Inne działy wykazu obejmują wymienione w nich prace w powiązaniu z rodzajami zakładów pracy lub ich częściami.

Nie można uznać, że praca ubezpieczonego jako traktorzysty w Zakładzie Rolnym (...) była pracą "w transporcie", ponieważ kierujący nie przewoził transportem drogowym towarów w pełnym wymiarze czasu pracy, lecz wykonywał również przy pomocy ciągnika rolniczego prace typowo polowe – wywożenie gnojowicy, oranie, bronowanie i sianie. Ubezpieczony wykonywał również prace polegające na przewożeniu materiałów do siewu, nawozów czy zebranych płodów do magazynu, jednakże w szczególności wykonywał prace w polu. Już w odwołaniu od spornej decyzji ubezpieczony wyjaśniał, że nie ma możliwości wskazania kiedy praca była wykonywana na polu, a kiedy w transporcie, bowiem nikt nie prowadził takich rejestrów, jednakże większość prac wykonywał w polu, a nie w transporcie.

Odmowa zakwalifikowania, jako wykonywanej w szczególnych warunkach, pracy traktorzysty (kierowcy ciągnika rolniczego) w trakcie prac polowych, a nie w transporcie, odpowiada rozumieniu tych przepisów przedstawionemu w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyroki z dnia 3 grudnia 2013 r., I UK 172/13, LEX nr 1467147; z dnia 13 sierpnia 2015 r., II UK 298/14, LEX nr 1797093; z dnia 5 maja 2016 r., III UK 121/15, LEX nr 2080883; z dnia 5 maja 2016 r., III UK 132/15, LEX nr 2052411 oraz z dnia 13 lipca 2016 r., I UK 218/15, LEX nr 2108499 oraz postanowienie z dnia 23 maja 2019r. III UK 289/18) i podzielanemu przez Sąd odwoławczy.

Sąd Okręgowy zwracał uwagę, że odmawiając ubezpieczonemu emerytury decyzją z 11 grudnia 2017 r., organ rentowy kwestionował jedynie przesłankę posiadania odpowiedniej ilości okresów składkowych i nieskładkowych, nie kwestionując legitymowania się przez ubezpieczonego stażem 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Niemniej jednak ocena wyrażona w tej decyzji nie miała wiążącego charakteru. Wobec złożenia kolejnego wniosku przez S. P. o przyznanie emerytury, organ rentowy ponownie oceniał wszystkie przesłanki wymagane do przyznania prawa do emerytury. Mógł zatem dokonać odmiennej oceny przesłanki legitymowania się stażem pracy w warunkach szczególnych.

Reasumując, Sąd Apelacyjny przyjął, że ubezpieczony nie wykazał, by w okresie swojego zatrudnienia w Zakładzie Rolnym (...) wykonywał pracę w warunkach szczególnych w pełnym wymiarze czasu pracy i stale. Wbrew twierdzeniom Sądu I instancji wymiar pracy w warunkach szczególnych nie daje zatem 15 lat, w konsekwencji czego ubezpieczony nie spełnił warunku do nabycia prawa do emerytury pomostowej na podstawie art. 4 ustawy o emeryturach pomostowych. Pozostałe przesłanki warunkujące nabycie prawa do świadczenia nie były między stronami sporne, a w obliczu istniejącego materiału dowodowego Sąd Apelacyjny także nie dostrzegł potrzeby dokonywania ponownej ich analizy.

Uwzględniając powyższe rozważania Sąd drugiej instancji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

O kosztach orzeczono w oparciu o zasadę wyrażoną w przepisie art. 102 k.p.c., wedle którego w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Norma ta stanowi jeden z ustawowych wyjątków zasady finansowej odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 k.p.c.), w myśl której podmiot przegrywający proces jest zobowiązany do zwrotu wygrywającemu kosztów niezbędnych dla celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Norma art. 102 k.p.c. kreując wyjątek od opisanej zasady daje sądowi swobodę (kompetencję) jurysdykcyjną przy rozstrzyganiu o zwrocie kosztów procesu, w tych sytuacjach, w których w wyniku zastosowania zasady wyrażonej w art. 98 k.p.c. nie można pogodzić z zasadami słuszności. Podkreślić przy tym należy, że ocena czy w okolicznościach określonej sprawy zaistniał "wypadek szczególnie uzasadniony" zależy od swobodnej decyzji sądu, która jednak nie może być dowolna i (co więcej) powinna uwzględniać wszystkie okoliczności, które mogą mieć wpływ na jej podjęcie.

Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że zaistniał „wypadek szczególnie uzasadniony”, który w konsekwencji skutkował odstąpieniem od obciążania S. P. kosztami zastępstwa procesowego strony przeciwnej. Sąd odwoławczy przede wszystkim miał na uwadze, że niniejsza sprawa pod względem prawnym mogła być dla ubezpieczonego skomplikowana. Obowiązujące przepisy mogły wzbudzać wątpliwości interpretacyjne, o czym świadczy już tylko sama okoliczność, że Sąd Okręgowy dokonał ich odmiennej interpretacji, niż ta zawarta w uzasadnieniu niniejszego wyroku. Wobec czego ubezpieczony mógł mieć subiektywne przekonanie o zasadności wnoszonego odwołania.