Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 343/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Polak (spr.)

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek

SSO del. Beata Górska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 24 października 2013 r. w Szczecinie

sprawy E. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o przyznanie emerytury

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 12 marca 2013 r. sygn. akt VI U 107/13

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od ubezpieczonego E. W. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak SSO del. Beata Górska

Sygn. akt III AUa 343/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 19 grudnia 2012 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił E. W. prawa do emerytury w wieku obniżonym uznając, że okres od 1978 do 1993 roku nie może zostać zaliczony ubezpieczonemu do stażu pracy w szczególnych warunkach bądź szczególnym charakterze z uwagi na brak stosownego świadectwa pracy.

Ubezpieczony odwołał się od tej decyzji podnosząc, że wykonywał pracę w warunkach szczególnych, mimo braku świadectwa pracy w warunkach szczególnych. Pracę w szczególnych warunkach świadczył w spornym okresie, pracując jako kierowca samochodu ciężarowego o masie powyżej 3,5 tony.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania podtrzymując dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Wyrokiem z dnia 12 marca 2013 roku Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie E. W. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. z dnia 19 grudnia 2012 roku.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że ubezpieczony (ur. w (...) r.) na dzień złożenia wniosku o emeryturę udowodnił 27 lat, 11 miesięcy i 19 dni okresów składkowych i nieskładkowych oraz 2 lata, 6 miesięcy i 7 dni okresów pracy w warunkach szczególnych. Ponadto do dnia 12 października 2012 roku E. W. pozostawał w stosunku pracy i nie był członkiem OFE. W okresie od 9 października 1978 roku do 28 lutego 1993 roku ubezpieczony był zatrudniony w Gospodarstwie Rolnym Skarbu Państwa w K..

Dokonując szczegółowej analizy okresu zatrudnienia E. W. w PGR Sąd Okręgowy ustalił, że dnia 2 października 1978 roku ubezpieczony złożył podanie o przyjęcie go do pracy na stanowisku pracownika fermy trzody chlewnej w M.. Po uzyskaniu zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy jako pracownik fizyczny pracodawca zatrudnił ubezpieczonego 9 października 1978 roku w charakterze pracownika obsługi trzody na czas nieokreślony. Dnia 8 lutego 1979 roku E. W. został skierowany do Szpitala (...) celem potwierdzenia wyników w kierunku tej choroby. W tym czasie ubezpieczony pracował już jako mechanik. Pracę mechanika wykonywał co najmniej do 1 września 1980 roku, kiedy to ponownie został zatrudniony przy obsłudze trzody chlewnej. Następnie E. W. pracował w oczyszczalni co najmniej do 1982 roku, gdzie m.in. dodatkowo zajmował się paleniem w piecach co. Co najmniej od 1986 roku zaczął pracować jako kierowca samochodu ciężarowego o masie powyżej 3,5 tony przeznaczonego m.in. do przewozu pracowników. W pojeździe tym znajdowało się 40 miejsc dla pasażerów. Pracę tę E. W. wykonywał stale, w pełnym wymiarze czasu pracy i bez przerw w zatrudnieniu. Jako kierowca przewoził także ciągnikiem paszę albo zwierzęta do masarni. Dnia 18 grudnia 1991 roku E. W. wystąpił do pracodawcy z wnioskiem o przyjęcie go pracy przy produkcji trzody chlewnej zgodnie z umową zawartą w roku 1978 i jednocześnie zrezygnował z pracy kierowcy. Z dniem 20 grudnia 1991 roku został zatrudniony przy obsłudze trzody chlewnej w gospodarstwie w M.. Razem z E. W. w spornym okresie pracowali: zootechnik i brygadzista - W. G., kierownik bazy transportowej - G. K. i specjalista ds. owczarstwa i bhp - S. W..

Sąd Okręgowy na podstawie art. 32 ust. 1 i 2, art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2004 r., nr 39 poz. 353ze zm.; dalej jako „ustawa emerytalna”) oraz § 2 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. nr 8 poz.43 ze zm.; dalej jako „rozporządzenie z 1983 r.”) uznał odwołanie E. W. za nieuzasadnione.

Sąd pierwszej instancji uznał, że zeznania świadków i wyjaśnienia E. W., jako pozostające w zbyt dużej sprzeczności z dokumentacją osobową ubezpieczonego, nie zasługują na uwzględnienie. Jedynie w okresie co najmniej od 1 stycznia 1986 roku do 19 grudnia 1991 roku ubezpieczony pracował jako kierowca samochodu ciężarowego o masie powyżej 3,5 tony, tj. w warunkach szczególnych. Tylko ten okres znajduje bowiem potwierdzenie w aktach osobowych prowadzonych przez pracodawcę.

Z dokumentacji pracowniczej E. W. wynika, że co najmniej 31 grudnia 1985 roku ubezpieczony pracował przy obsłudze trzody chlewnej, jako mechanik i jako pracownik oczyszczalni. Poza angażami za ustaleniem tym przemawiają także inne dokumenty takie jak podanie o pracę, zaświadczenie lekarskie z 1978 roku., umowa o pracę, skierowanie do Szpitala (...) oraz świadectwo pracy z 1993 roku. Natomiast potwierdzeniem zakończenia pracy na stanowisku kierowcy z dniem 19 grudnia 1991 roku jest podanie ubezpieczonego o ponowne zatrudnienie na stanowisku przy obsłudze trzody chlewnej i nowy angaż.

Prace kierowców samochodów ciężarowych o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony, specjalizowanych, specjalistycznych (specjalnych), pojazdów członowych i ciągników samochodowych balastowych, autobusów o liczbie miejsc powyżej 15, samochodów uprzywilejowanych w ruchu w rozumieniu przepisów o ruchu na drogach publicznych, trolejbusów i motorniczych tramwajów są wymienione w wykazie A, w dziale VIII pod poz. 2 załącznika do rozporządzenia z 1983 r. Skoro w charakterze kierowcy ubezpieczony pracował w okresie od 1 stycznia 1986 r. do 19 grudnia 1991 r., to Sąd Okręgowy zaliczył mu ten okres jako okres pracy w warunkach szczególnych w wymiarze 5 lat, 11 miesięcy i 19 dni.

Suma okresu dotychczas uznanego przez organ rentowy (2 lata, 6 miesięcy i 7 dni ) i uznanego przez sąd (5 lat, 11 miesięcy i 19 dni) nie daje podstaw do nabycia prawa do emerytury w wieku obniżonym, albowiem ubezpieczony nie spełnił przesłanki posiadania co najmniej 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Dlatego też Sąd Okręgowy oddalił odwołanie E. W..

Apelację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gorzowie Wlkp. wywiódł pełnomocnik E. W., który zaskarżył rozstrzygnięcie w całości wyrokowi zarzucił:

1. sprzeczność istotnych ustaleń sądu ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, iż ubezpieczony nie spełnia warunków niezbędnych do nabycia prawa do emerytury, gdyż nie posiada okresu co najmniej 15 lat pracy w warunkach szczególnych w sytuacji, gdy z zeznań złożonych przez samego E. W. oraz świadków G. K., S. W., W. G. i J. W. wynika co innego;

2. naruszenie przepisów postępowania, które mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów w sprawie przejawiające się tym, iż w ocenie sądu dowody z dokumentów osobowych ubezpieczonego są w pełni wiarygodne i mają silniejszą moc dowodową od zeznań ubezpieczonego oraz świadków - co do zasady mogących mieć identyczną moc dowodową.

Wskazując na tak sformułowane zarzuty autor apelacji wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i przyznanie ubezpieczonemu prawa do emerytury; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Ponadto skarżący wniósł o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, że przesłuchani w sprawie świadkowie, jak i sam ubezpieczony, zgodnie poświadczyli, że E. W. w czasie gdy był zatrudniony w Gospodarstwie Rolnym Skarbu Państwa w K. P. (...) w M., wykonywał pracę jako kierowca samochodu o masie powyżej 3,5 ton polegającą na dowożeniu pracowników do i z pracy. Pracę tę wykonywał stale, w pełnym wymiarze czasu pracy. Ubezpieczony był jedynym kierowcą z uprawnieniami do prowadzenia samochodu o masie powyżej 3,5 ton zatrudnionym w tym okresie w Gospodarstwie (...) w M..

Świadkowie składający zeznania w toku sprawy zaprzeczyli, aby E. W. wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy inną pracę, a jedynie przyznali, że sporadycznie ubezpieczony wykonywał również przewóz zwierząt oraz inne prace zlecone mu przez pracodawcę. Podstawowym jego zakresem obowiązków była jednak praca w charakterze kierowcy samochodu ciężarowego o masie powyżej 3,5 ton.

Skarżący uważa, że rozbieżności w dokumentacji osobowej wynikające z faktu błędnego wpisywania przez pracodawcę stanowisk, w sytuacji gdy w rzeczywistości ubezpieczony nigdy nie pracował przy bezpośredniej obsłudze trzody chlewnej, jako mechanik, czy jako pracownik oczyszczalni, wynikają z niedopatrzenia, a o samym fakcie niezgodności pracy wykonywanej z pracą wpisaną w dokumentach i konsekwencjach z tym związanych, ubezpieczony dowiedział się dopiero w momencie złożenia wniosku o emeryturę.

W uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji nie wskazano, w jakim zakresie sąd nie dał wiary zeznaniom świadków, jak i samego ubezpieczonego, oraz dlaczego uznał za bardziej wiarygodne dokumenty osobowe dotyczącego ubezpieczonego, w sytuacji gdy pozostają one w sprzeczności z zeznaniami świadków oraz ubezpieczonego. Tymczasem dowód z dokumentu nie ma silniejszej mocy dowodowej niż dowód z zeznań świadków lub przesłuchania stron.

Ponadto w ocenie skarżącego sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, że okolicznością potwierdzającą pracę ubezpieczonego przy obsłudze trzody chlewnej, jako mechanik, czy w oczyszczalni, jest skierowanie do Szpitala (...) celem potwierdzenia wyników brucelozy. Bruceloza jest chorobą bydła, a nie trzody chlewnej, w związku z powyższym, nie może być argumentem potwierdzającym fakt pracy ubezpieczonego przy obsłudze trzody chlewnej. Także to, że 8 października 1978 roku E. W. aplikował o pracę przy obsłudze trzody chlewnej nie może stanowić dowodu, że ubezpieczony został rzeczywiście zatrudniony w takim charakterze.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczonego pełnomocnik organu rentowego wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja E. W. nie zasługiwała na uwzględnienie i jako bezzasadna podlegała oddaleniu. Ponowna analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także zarzutów podniesionych w apelacji prowadzi zdaniem Sądu Apelacyjnego do wniosku, że zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne ustalenia Sądu I instancji co do opisanego przezeń stanu faktycznego, jak również podziela ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sąd ten dokonał także trafnej interpretacji przepisów mających zastosowanie w niniejszej sprawie.

Kwestią sporną w niniejszej sprawie było prawo ubezpieczonego do emerytury na zasadach przewidzianych w art. art. 32 i 184 ustawy emerytalnej i związany z nią wymóg legitymowania się co najmniej 15-letnim okresem pracy w warunkach szczególnych. E. W. starał się dowodzić, że przez cały okres zatrudnienia w Gospodarstwie Rolnym Skarbu Państwa w K. P. (...) w M. wykonywał pracę kierowcy o samochodów ciężarowych o dopuszczalnym ciężarze całkowitym powyżej 3,5 tony, tzn. pracę odpowiadającą wyszczególnioną w wykazie A, w dziale VIII pod poz. 2 załącznika do rozporządzenia z 1983 r.

Sąd Apelacyjny pragnie zaznaczyć, że wbrew stanowisku ubezpieczonego wyrażonym w apelacji nie dopatrzył się w uzasadnieniu sądu pierwszej instancji przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów w sprawie.

W tym kontekście konieczne jest wyjaśnienie, że przyjęta w kodeksie postępowania cywilnego kolejność unormowania środków dowodowych nie oznacza hierarchii dowodów, gdyż z tego nie należy wyprowadzać wniosku o wyższej mocy i wartości jednych środków dowodowych w stosunku do innych. Tego rodzaju hierarchia środków dowodowych nie jest znana polskiemu prawu postępowania cywilnego, gdyż system ten oparty jest w zasadzie na założeniu, że każdy środek dowodowy może służyć na równi z innymi do wykazywania prawdziwości określonego twierdzenia, a do sądu należy ocena jego wartości dowodowej z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy (por. Postępowanie cywilne pod red. H. Mądrzaka, Warszawa 1999, s. 153 oraz Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego pod red. T. Erecińskiego, Warszawa 2001, s. 547).

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis ten nie wskazując sposobu dokonania tej oceny, zawiera, po pierwsze jednoznaczny i nie doznający wyjątku nakaz, aby ocena wyrażona w aspekcie wiarygodności była dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, po drugie nakazuje uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie, po trzecie wymaga skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, nie wyłączając odpowiednio utrwalonych okoliczności związanych z postawą, sposobem zachowania się i reakcją świadków w toku ich przesłuchania, po czwarte wymaga przytoczenia jednoznacznego kryterium oraz merytorycznych i rzeczowych argumentów, mających w sposób przekonujący potwierdzić trafność dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodów za wiarygodne lub ich zdyskwalifikowania (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1996 r., III CKN 8/86, OSNC 1997, Nr 3, poz. 30 oraz z dnia 23 stycznia 2002 r., II CKN 691/99, LEX nr 54339).

Implikacją zasady swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) jest m.in. to, że nie ma wśród środków dowodowych takich, które zajmowałyby uprzywilejowane stanowisko z punktu widzenia oceny ich mocy i wiarygodności. Zasada swobodnej oceny dowodów, jako antyteza dowolności, odnosi się do wszystkich środków dowodowych, co jednak nie oznacza, że nie ma różnicy w podejściu do poszczególnych ich rodzajów. W każdym razie brak jest podstaw do przyjęcia jakiejś formalnej hierarchii środków dowodowych z punktu widzenia ich wiarygodności i mocy dowodowej. W tej kwestii prezentowane jest konsekwentne stanowisko, iż wszelkie środki dowodowe są przedmiotem swobodnej oceny powołanych do tego organów procesowych, a więc przede wszystkim sądu orzekającego (por. m.in. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1959 r., 4 CR 1215/58, NP 1960, nr 6, s. 859; wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1971 r., II CR 217/71, LEX nr 6958; z dnia 30 listopada 1973 r., III CRN 291/73, Biul. SN 1974, Nr 1, poz. 3; z dnia 3 czerwca 1974 r., II CR 273/74, LEX nr 7510; z dnia 27 czerwca 2000 r., I CKN 288/00, Prok. i Pr. 2000, Nr 11, poz. 32; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 1976 r., III CZP 46/75, OSNC 1976, Nr 9, poz. 184).

Nawiązując do tych teoretycznych rozważań Sąd Apelacyjny zaznacza, że podziela zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocenę zeznań ubezpieczonego (osoby zainteresowanej w uzyskaniu dochodzonego świadczenia) oraz zeznań świadków (którzy mogą być zainteresowani wydaniem określonego rozstrzygnięcia z różnych przyczyn), jako niewiarygodnych w zakresie w jakim nie znajdują potwierdzenia w zachowanej dokumentacji pracowniczej E. W.. Przyjmując nawet, że świadkowie w dobrej wierze odtworzyli rzetelnie zapamiętane informacje niezbędne dla stanu faktycznego sprawy podkreślić należy, że spór w sprawie dotyczy 15-letniego okresu zatrudniania E. W. sprzed 20 lat. W trakcie zatrudnienia ubezpieczony zmieniał zajmowane stanowiska i rodzaj wykonywanej pracy, powierzano mu dodatkowe obowiązki. Jest kwestią oczywistą, że pamięć ludzka jest zawodna, zwłaszcza, gdy świadek ma przedstawić rodzaj wykonywanej pracy innych pracowników, a nie wykonywanej przez siebie. Trudno oczekiwać aby poszczególne osoby posiadały szczegółową wiedzę co do charakteru pracy i obowiązków innych osób zatrudnionych kilkadziesiąt lat temu w dużym zakładzie pracy. Co więcej na małą wartość dowodową tych zeznań wskazuje ich istotna rozbieżność z okolicznościami wynikającymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów z dokumentów pochodzących bezpośrednio z okresu objętego sporem. Odtworzenie faktycznego przebiegu pracy skarżącego w oparciu o fragmentaryczne, niepełne zeznania świadków i do tego sprzeczne z pozostałymi dowodami byłoby nieuzasadnione. W takiej sytuacji zrekonstruowanie stanu faktycznego w ramach sędziowskiej swobodnej oceny dowodów może i powinno opierać się na dowodach zawartych w aktach osobowych ubezpieczonego.

Zasadnie ocenił Sąd Okręgowy dokumentację uzyskaną z Agencji Nieruchomości Rolnych Filii Archiwum Zakładowego w Ł. dotyczącą zatrudnienia E. W. w PGR w M.. Stanowiła ona najbardziej obiektywny obraz rodzaju powierzonych i wykonywanych przez ubezpieczonego obowiązków pracowniczych w spornym okresie. Dokumenty sporządzone zostały w latach 70.-90. XX wieku przez osoby, które z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością nie przypuszczały, że mogą one następnie stanowić dowód w niniejszej sprawie. Zatem dokumentacja pracownicza E. W. stanowi bezstronne odzwierciadlenie jego aktywności zawodowej. Wynika z niej, że ubezpieczony posiadający od 1974 roku tytuł mistrzowski rolnika-hodowcy bydła (k. 5) starał się o pracę na fermie trzody chlewnej w M. (k. 2). Zgodnie z przedłożonym pracodawcy zaświadczeniem lekarskim, przy przyjmowaniu do pracy był zdolny do pracy na stanowisku pracownika fizycznego (k. 15). We wniosku w sprawie zatrudnienia pracownika wskazano, że kandydat zostanie zatrudniony na stanowisku pracownik obsługi trzody (k. 16). W umowie o pracę jako stanowisko pracy ubezpieczonego również wskazano pracownik obsługi trzody (k. 20). Z licznych angaży E. W. wynika, że w poszczególnych latach poza pracą podstawową powierzano mu również obowiązki mechanika i pracownika oczyszczalni (k. 25-36). Z uwagi na wykonywanie dodatkowych czynności związanych z paleniem w CO otrzymywał też miesięczny ryczałt. W latach 1986-1990 zakład pracy wystawiał ubezpieczonemu angaże z których wynika, że wykonywał on czynności kierowcy (k. 43-50, 61-68, 70-73 i 75-77). Takie też stanowisko znalazło się na dokumencie przyznania pracownikowi dodatku stażowego w 1988 roku (k. 54) i w notatce służbowej odnośnie przyznania nagrody jubileuszowej w 1989 roku (k. 69). W dokumentacji pracowniczej zachowało się także pismo E. W. z 18 grudnia 1991 roku, w którym zwrócił się o ponowne przyjęcie go do pracy przy produkcji trzody chlewnej zgodnie z umową o pracę i jednocześnie zrezygnował z kierowania samochodem (k. 78). We wniosku w sprawie zatrudnienia z 20 grudnia 1991 roku odnotowano, że pracownik porzucił pracę kierowcy i wnioskowano o zatrudnienie go na stanowisku związanym z obsługą trzody chlewnej (k. 79). Takie określenie stanowiska pracy ubezpieczonego zawierają również kolejne angaże (k. 80-82). W związku z rozwiązaniem stosunku pracy E. W. w 1993 roku wydano świadectwo pracy, w którym ujawniono, że w trakcie zatrudnienia zajmował stanowiska kierowcy oraz pracownika obsługi trzody chlewnej (k. 84). Mimo złożonego w 2012 roku wniosku Agencja Nieruchomości Rolnych (...) Składnica Akt w Ł. odmówiła wydania ubezpieczonemu świadectwa pracy w warunkach szczególnych wskazując, że zajmowane przez niego stanowiska pracy nie są wyszczególnione w wykazie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach (k. 98).

Z tego względu Sąd Apelacyjny uznaje za prawidłowe oparcie się przez Sąd I instancji w całości na dowodach z dokumentacji przy czynieniu ustaleń faktycznych w sprawie, a także częściowo na zeznaniach świadków w zakresie korespondującym z dokumentami. Bogata dokumentacja pracownicza E. W. jest dobrze zachowana, wskazuje na jej rzetelne prowadzenie przez pracodawcę i nade wszystko zawiera dwa dokumenty osobiście sporządzone przez ubezpieczonego bezpośrednio odnoszące się do wykonywanych przez niego w spornym okresie obowiązków. I tak bezsprzecznie E. W. starał się o pracę jako pracownik obsługi trzody chlewnej i na tym stanowisku został następnie zatrudniony w 1978 roku. Zaś w dniu 18 grudnia 1991 roku zwrócił się o ponowne przyjęcie go do produkcji trzody chlewnej zgodnie z umową o pracę i jednocześnie zrezygnował z kierowania samochodem. Liczne angaże nie były przez pracownika w trakcie zatrudnienia podważane, każdorazowo widnieją na nich podpisy ówczesnego dyrektora, który nie miał żadnego interesu w poświadczaniu nieprawdy.

Z tych względów sąd drugiej instancji nie podziela wyrażonego w apelacji stanowiska, że Sąd Okręgowy dokonał błędnych ustaleń faktycznych w sprawie przyjmując, że ubezpieczony pracował w warunkach szczególnych jedynie w okresie od 1 stycznia 1986 roku do 19 grudnia 1991 roku jako kierowca samochodu ciężarowego o masie powyżej 3,5 tony. Złożone przez J. W., S. W., G. K. i W. G. zeznania tylko w tym przedziale czasowym pozwalają na uwzględnienie żądania ubezpieczonego.

Za nieprawdziwe Sąd Apelacyjny uznaje twierdzenie zawarte w apelacji, jakoby ubezpieczony o rzekomej niezgodności pracy wykonywanej z pracą wpisaną w dokumentach dowiedział się dopiero w momencie złożenia wniosku o emeryturę. Wszak w aktach osobowych E. W. znajduje się jego pismo, w którym zwraca się o ponowne przyjęcie go do pracy przy produkcji trzody chlewnej zgodnie z umową o pracę i jednocześnie rezygnuje z kierowania samochodem (k. 78). Odnośnie dokumentu zawierającego skierowanie pracownika do Szpitala (...) celem potwierdzenia wyników brucelozy sąd drugiej instancji zauważa, że bruceloza jest chorobą nie tylko bydła, ale różnych gatunków zwierząt domowych, w tym świń, owiec czy psów. Mimo to sam ten dokument nie stanowił podstawy do oddalenia odwołania, a następnie apelacji ubezpieczonego, ale całokształt dokumentacji pracowniczej E. W..

Z tego względu Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnia postulatów apelacji i jako bezzasadną, apelację oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. (pkt 1 wyroku).

Ponadto w oparciu o art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w punkcie 2 wyroku zasądzono od E. W., jako przegrywającego sprawę, koszty zastępstwa procesowego na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. reprezentowanego przez radcę prawnego przed sądem drugiej instancji. W oparciu o dyspozycję § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, zasądzając kwotę 120,00 złotych.

SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak SSO del. Beata Górska