Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 741/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Tomasz Sobieraj (spr.)

Sędziowie:

SA Dorota Gamrat-Kubeczak

SA Agnieszka Bednarek-Moraś

Protokolant:

sekr. sądowy Emilia Misztal

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2020 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa J. U.

przeciwko W. K. (1)

o ustalenie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 4 września 2019 r. sygn. akt I C 1135/17

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda J. U. na rzecz pozwanego W. K. (1) kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie na rzecz adw. K. O. kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych, powiększoną o podatek od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Dorota Gamrat-Kubeczak Tomasz Sobieraj Agnieszka Bednarek-Moraś

Sygn. akt I ACa 741/19

UZASADNIENIE

Powód J. U. wniósł o stwierdzenie nieważności umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S. o pow. 37 m 2, dla którego prowadzona jest księga wieczysta o numerze (...) zawartej w formie aktu notarialnego w dniu 6 października 2008 roku, zapisanego w rep. A za numerem (...) oraz wniósł o zasądzenie od pozwanego W. K. (1) zwrotu kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 4 września 2019 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie:

-

w punkcie I oddalił powództwo,

-

w punkcie II zasądził od powoda J. U. na rzecz pozwanego W. K. (1) kwotę 10700 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

-

w punkcie III przyznał adwokatowi K. O. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 8856 złotych w tym 23% podatku VAT) tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy poprzedził poczynieniem następujących ustaleń faktycznych:

J. U. i W. K. (1) poznali się w roku 2007, za pośrednictwem Z. A.. Pozwany planował w tym czasie zakup mieszkania. Powód miał w tym czasie kończone lat 69 lat, utrzymywał się ze świadczenia emerytalnego i spłacał zadłużenie w bankach z tytułu zaciągniętych kredytów. Strony ustaliły, iż chcą zawrzeć umowę sprzedaży mieszkania za jednoczesnym ustanowieniem dożywotniej służebności mieszkania na rzecz powoda.

W czerwcu i sierpniu 2008 roku powód otrzymał od pozwanego kwotę odpowiednio 1500 złotych i 3000 złotych na poczet wykupu mieszkania. Pierwsza z kwot została przez powoda wpłacona do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S. tytułem wykupu lokalu mieszkalnego w dniu 25 czerwca 2008 roku Dzięki pieniądzom uzyskanym od pozwanego powód zdołał wykupić lokal mieszkalny z zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej (...).

W dniu 6 października 2008 roku strony udały się do kancelarii notariusza B. B. w S.. Notariusz odebrała od stron dokumenty niezbędne w celu sporządzenia umowy oraz poprosiła o przybycie za godzinę. Po opuszczeniu kancelarii notariusza strony udały się do restauracji, gdzie pozwany zamówił pizzę oraz napoje alkoholowe. W ciągu pobytu w restauracji powód spożył kieliszek wódki oraz półlitrowe piwo.

Tego dnia doszło do zawarcia pomiędzy J. U., a W. K. (1) umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S. o pow. 37 m 2, dla którego prowadzona jest księga wieczysta o numerze (...) za cenę 100.000 złotych, przy czym sprzedający potwierdził otrzymanie całej ceny sprzedaży. Cena sprzedaży lokalu została przez pozwanego uiszczona powodowi w całości przed zawarciem umowy, w ratach. W § 7 umowy W. K. (1) ustanowił na rzecz J. U. nieodpłatną, dożywotnią służebność osobistą mieszkania polegającą na prawie korzystania z całego lokalu mieszkalnego. Wartość nieruchomości strony ustaliły na kwotę równą cenie sprzedaży.

Przed podpisaniem akt notarialny został odczytany przez notariusza, jego treść została przyjęta przez strony i podpisana. W toku odczytywania oraz podpisywania aktu notarialnego powód nie znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, a jego zdolność do świadomego podejmowania decyzji i wyrażenia woli nie była ograniczona, ani zaburzona.

Powód w postępowaniu prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Szczecin Niebuszewo w sprawie o sygn. akt 1 Ds. 4097/08 zarzucał pozwanemu brak zapłaty ceny sprzedaży nieruchomości. Postanowieniem wydanym w tym postępowaniu dniu 26 czerwca 2009 roku Prokurator Prokuratury Rejonowej Szczecin – Niebuszewo umorzył dochodzenie w sprawie doprowadzenia, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w dniu 6 października 2008 roku w S. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem J. U., poprzez wyzyskanie jego niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania i zawarcie umowy sprzedaży mieszkania przy ulicy (...) w S., w której pokrzywdzony potwierdził odbiór całej ustalonej ceny, podczas gdy w rzeczywistości pieniędzy nie otrzymał, tj. o przestępstwo określone w 286 § 1 k.k., wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu tj. w oparciu o art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k.

Powód w piśmie z dnia 31 stycznia 2011 roku zwrócił się do pozwanego o udzielenie wsparcia finansowego i wpłatę kwoty 9.794,80 złotych na poczet spłaty należności z tytułu podatku od spadków i darowizn należnej na rzecz Naczelnika (...) Urzędu Skarbowego w S.. W piśmie powód wskazał numer należącego do niego rachunku bankowego.

J. U. ma ukończone 80 lat, leczy się z powodu depresji, przerostu prostaty, nadciśnienia tętniczego, zwyrodnienia kolan oraz kręgosłupa, stale przyjmuje leki. Ujawnia skłonności do nadużywania alkoholu, uczestniczył w programie terapii uzależnień. Powód zamieszkuje sam w lokalu położonym przy ul. (...) w S..

Sąd Okręgowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo jest niezasadne w całości.

Sąd Okręgowy wskazał, że w niniejszej sprawie istota problemu sprowadzała się do oceny, czy oświadczenie woli J. U. złożone w dniu 6 października 2008 roku było dotknięte wadą oświadczenia woli wskazaną w art. 82 k.c. i czy zawarcie umowy w konkretnych okolicznościach nie było zatem czynnością nieważną.

Jako podstawę prawną powództwa Sąd Okręgowy wskazał przepis art. 189 k.p.c., bowiem powód wystąpił z roszczeniem, w którym domaga się ustalenia nieważności umowy sprzedaży zawartej przed notariuszem w dniu 6 października 2008 roku. Dodał, że kwestie nieważności oświadczenie woli ze względu na działanie w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli reguluje przepis art. 82 k.c..

Sąd Okręgowy uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie wskazuje na to, aby w chwili zawierania spornej umowy J. U. znajdował się w stanie odpowiadającym przesłankom z art. 82 k.c., a więc nie był w stanie świadomie powziąć decyzji i wyrazić swojej woli.

Ustalenia w tym zakresie Sąd Okręgowy oparł na podstawie sporządzonej w sprawie opinii biegłego psychiatry, dokonując oceny postawionych w opinii tez przez pryzmat zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków i samych stron. Wskazał, że z opinii biegłego wynika, że powód jest osobą uzależnioną od alkoholu, jednakże uzależnienie od alkoholu samo przez się nie wywołuje stanu niepoczytalności, czyli braku zdolności do rozpoznania znaczenia czynu czy pokierowania swoim postępowaniem. Biegły podkreślił, że uzależnienie od alkoholu nie jest schorzeniem psychicznym, które pozbawiałyby J. U. zdolności do wyrażania woli i podjęcia decyzji. W ocenie biegłego powód w dacie zawarcia umowy sprzedaży lokalu nie miał wyłączonej zdolności do świadomego i swobodnego podejmowania decyzji i wyrażania swojej woli. W dacie podpisania umowy sprzedaży był on poczytalny i miał zachowaną zdolność do rozpoznania własnego działania i jego skutków, nie występowały u niego choroba psychiczna, niedorozwój umysłowy ani zaburzenia czynności psychicznych. Sam fakt nadużywania przez powoda alkoholu, tudzież spożycie z własnej woli przed wizytą w kancelarii notariusza kieliszka wódki i jednego piwa nie może przesądzać o tym, że znajdował się on w stanie znacznego upojenia alkoholowego. Co prawda z zeznań świadków B. P. i Z. A. wynika, że powód często spożywał alkohol, jednak żaden z nich nie wskazał konkretnie, aby w dniu 6 października 2008 roku znajdował się on pod wpływem alkoholu. Wręcz przeciwnie, B. P., który widział powoda niedługo po podpisaniu umowy stanowczo stwierdzili, że wówczas powód był trzeźwy. W przypadku gdyby J. U. był pod wpływem alkoholu z pewnością nie uszłoby to uwadze notariusza sporządzającego akt notarialny, który w takich sytuacjach zobligowany jest odmówić dokonania takiej czynności. Wskazany w art. 82 k.c. stan braku świadomości lub swobody musi występować w chwili składania oświadczenia woli, dlatego też samo wykazanie, że oświadczający był osobą uzależnioną od alkoholu, nie wystarcza do uznania jego oświadczenia woli za nieważne. W orzecznictwie również przyjmuje się, że uzależnienie od alkoholu samoistnie nie stanowi realizacji przesłanki z art. 82 k.c.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że w sprawie niniejszej decyzja o zawarciu umowy mogła być w pewien sposób determinowana nadużywaniem przez powoda alkoholu i wynikającym z tego zadłużeniem w instytucjach kredytowych, nie stanowi to jednak realizacji przesłanki z art. 82 k.c. W ocenie Sądu J. U. wiedział, co czyni, jego decyzja nie była zakłócona przez uzależnienie od alkoholu w sposób pozwalający na przyjęcie, iż działał on w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

W tych okolicznościach, kierując się zarówno opinią biegłego, jak i zeznaniami świadków oraz pozwanego Sąd Okręgowy uznał za nieudowodniony fakt, że w chwili zawarcia umowy w dniu 6 października 2008 roku powód znajdował się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy dał bowiem podstawę do wykluczenia tezy o braku świadomości w podejmowaniu przez powoda przy podpisywaniu aktu notarialnego w dniu 6 października 2008 roku Zgromadzone w aktach sprawy dowody z dokumentów jak i treść przesłuchanych w sprawie świadków potwierdzają, iż decyzja o sprzedaży mieszkania podjęta została przez powoda około roku 2006 roku, tj. jeszcze przed tym, zanim poznał on pozwanego W. K. (1). Wiedziały o tym osoby z jego najbliższego otoczenia B. P. i Z. A., który skontaktował ze sobą strony. Decyzja powoda o sprzedaży mieszkania wynikała m.in. z konieczności spłaty zadłużenia w bankach i podjął ją samodzielnie. Jak ustalono, strony stopniowo przygotowywały ten zamiar i konsekwentnie realizowały. Dokonały w tym celu czynności wykupu mieszkania, na co środki powód również uzyskał od pozwanego. W ocenie Sądu powód w sposób świadomy, swobodny i niczym nieprzymuszony podjął decyzję o sprzedaży swojego zadłużonego mieszkania i stopniowo ją realizował. Pojechał w dniu sprzedaży z pozwanym do notariusza przygotować dokumenty, potem mając świadomość przerwy poszedł z pozwanym do restauracji, gdzie z własnej woli spożył kieliszek wódki oraz półlitrowe piwo, po czym strony wróciły do kancelarii notariusza podpisać ostateczną umowę sprzedaży. Powód z racji uzależnienia od alkoholu miał świadomość, że spożyta przez niego ilość jest zbyt mała do upojenia lub też zasłaniania się niepamięcią, dlatego też podnosił, iż „coś mu dosypano” do alkoholu i dlatego nie pamięta czynności zawarcia aktu notarialnego. Na rozprawie przed sądem w swoich zeznaniach powód w sposób różnorodny opisywał swoje zamiary, raz wskazywał, iż chciał dokonać sprzedaży lokalu, następnie, iż nie był do tego przekonany. Powód jednak dokładnie opisywał okoliczności towarzyszące podpisaniu umowy, wygląd kancelarii, wskazywał na uczestniczące w czynności osoby i w swoich zeznaniach podawał jedynie, iż nie pamięta wyłącznie samego momentu odczytywania oraz podpisywania aktu notarialnego. Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w tym zakresie, gdyż zeznania te zdaniem Sądu są niespójne i niepoparte żadnymi innymi dowodami oraz pozostają w sprzeczności z zeznaniami pozwanego, którym sąd dał wiarę. W ocenie Sądu treść tych zeznań stanowiła jedynie wyraz przyjętej w sprawie taktyki procesowej, zmierzającej do unieważnienia umowy w związku z chęcią uzyskania wyższej ceny za sprzedaż mieszkania.

Sąd uznał, że zgromadzone dowody z dokumentów wskazują, że powód w sprawie swego mieszkania stosuje różne próby unieważnienia tej czynności. Powód zarzucał już dotychczas pozwanemu brak zapłaty ceny sprzedaży nieruchomości w postępowaniu karnym prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Szczecin Niebuszewo w sprawie o sygn. akt 1 Ds. 4097/08. Postanowieniem wydanym w tym postępowaniu dniu 26 czerwca 2009 roku Prokurator Prokuratury Rejonowej Szczecin – Niebuszewo umorzył dochodzenie w tej sprawie. W toku tego postępowania powód nie podnosił zarzutu braku świadomości przy podpisywaniu aktu u notariusza. Przeprowadzony na potrzeby niniejszego postępowania dowód z opinii biegłego z zakresu psychiatrii i uzależnień nie wykazał u powoda zaburzeń psychicznych typu ostra psychoza, odosobnionych doznań psychotycznych, czy też otępienia, które mogłyby wyjaśnić ewentualną możliwość wystąpienia w ich przebiegu opisywanego przez powoda stanu „nieświadomości” z przyczyn zdrowotnych. W ocenie Sądu takie działania powoda wskazują, iż po zawarciu umowy sprzedaży powód zmienił zdanie na temat wartości zbytego mieszkania i chciał doprowadzić do uzyskania wyższej, niż umówiona i zapłacona cena za lokal, w którym zresztą nadal zamieszkuje. W tych okolicznościach twierdzenie powoda, jakoby w dniu 6 października 2008 roku znajdował się w stanie wyłączającym świadomość, bo wypił alkohol, w którym być może znajdowały się jakieś środki dosypane przez pozwanego, jawi się jako nie wsparte rzetelnym materiałem dowodowym, ale również jako zupełnie nieprawdopodobne. Zupełnie niezrozumiałe jest, dlaczego powód dopiero teraz, po blisko 11 latach od daty zawarcia umowy, powołuje się na nowe okoliczności, dotychczas nie wskazywane, mające świadczyć o wyłączonej po jego stronie świadomości, co do treści złożonego oświadczenia woli. Zbycie lokalu nastąpiło w formie prawem przewidzianej i nie zachodziły okoliczności uniemożliwiające sporządzenie przez notariusza aktu notarialnego. Cena zakupu lokalu zawiera w sobie okoliczność ustanowienia służebności osobistej powoda w postaci dożywotniego uprawnienia do swobodnego korzystania z lokalu który to zapis, jak wynika z zeznań powoda, znalazł się w akcie notarialnym na jego wniosek. To, że powód pamięta, że zgłosił wniosek o ustanowienie służebności oznacza, że nie polegają na prawdzie twierdzenia powoda o utracie świadomości na czas trwania czynności. Niweczy to prawdopodobieństwo wersji o rzekomej niepamięci, podobnie jak uwaga biegłego, że nie istnieją takie substancje, które powodowałyby całkowitą utratę pamięci na bardzo krótki czas, ponieważ, gdy już się zaczną, trwają co najmniej kilka godzin, a nie minut i ponadto pogłębiają się z czasem. Nie jest zatem prawdopodobne, aby u powoda występowały stany nieświadomości na przemian z, jak to określał powód, „prześwitami”. Nie może stać się podstawą ustalenia, że powód był w dacie zawierania umowy w stanie wyłączającym możliwość świadomego podjęcia decyzji i wyrażenia woli zeznanie świadka B. P., że powód w dniu zawarcia umowy „wyglądał trochę nienormalnie”, jeśli chodzi o jego zachowanie. Opis tego zachowania był tak sprzeczny, że zeznania B. P. Sąd uznał za niegodne wiary („zachowanie było nienormalne, to nie było logiczne myślenie. Tam nie było nic logicznego w tym co mówił. Mówił, że nie czytał nic. Odpowiadał mi niby logicznie”). Zważywszy, że świadek zeznał, że powód był nerwowy, ale jednak udało mu się dowiedzieć tak o przyczynie nerwowości, jak i o tym, że powód zawarł umowę sprzedaży mieszkania w formie aktu notarialnego ze względu na konieczność wyjścia z długów. Powód podał zatem świadkowi cel zawarcia umowy, a jako przyczynę nerwowości wskazał przede wszystkim fakt nieotrzymania pieniędzy. Ocena, że jest to „nielogiczne” jest zatem nieuprawniona, pozostaje również wyłącznie oceną świadka, a oceny Sądu nie wiążą. Pomimo podawania świadkowi, że nic nie pamięta, ponieważ nie wiedział co się dzieje, powód powiedział jednak świadkowi (nie mając przy sobie umowy), że sprzedał lokal, że nie otrzymał ceny nabycia, chociaż wpisano ją w akcie, oraz, że notariusz nie pytała, czy faktycznie pieniądze zostały przelane. Świadczy to o tym, że powód pamięta jednak przebieg czynności. Z zeznań tego świadka nie wynika również, aby to powód przekazał mu informację o tym, że dosypano mu czegoś do alkoholu- to sam świadek wysnuwa takie przypuszczenie, a zważywszy na fakt, że był zainteresowany lokalem, żeby go kupić dla córki, pozwala na traktowanie jego zeznań z pewną rezerwą. Z materiału dowodowego wynika również, że od dłuższego czasu strony realizowały przedsięwzięcie oddłużania mieszkania powoda w celu jego odsprzedaży. Z uwagi na wszystkie powyższe okoliczności, powództwo podlegało oddaleniu, jako niezasadne.

Ustalony powyżej stan faktyczny Sąd oparł na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a w szczególności na powyżej powołanych dowodach z dokumentów urzędowych i prywatnych znajdujących się w aktach niniejszej sprawy (art. art. 244 § 1 k.p.c.) Sąd nie znalazł jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania ich prawdziwości, czy autentyczności, przy czym również strony takich zarzutów w toku postępowania nie zgłaszały.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że zeznania świadków K. K. i B. B. nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie, albowiem nie wniosły one do sprawy żadnej istotnej okoliczności, która miałaby znaczenie dla rozstrzygnięcia kwestii stanu świadomości powoda w chwili zawierania umowy sprzedaży lokalu. K. K. nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia i nie znała powoda w roku 2008 roku, a zdała jedynie relację z tego, co usłyszała od samego J. U.. Świadek B. B. z uwagi na upływ czasu nie pamiętała żadnej okoliczności towarzyszącej zawieraniu aktu notarialnego w dniu 6 października 2008 roku Podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie stanowiły natomiast, co do zasady zeznania świadków B. P. (z wyjątkiem co do części tych zeznań, wyżej omówionym), Z. A. oraz zeznania pozwanego W. K. (1), gdyż jako spójne, logiczne i korespondujące ze sobą oraz z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, zostały uznane przez Sąd za wiarygodne.

Sąd nie dał wiary natomiast zeznaniom powoda, w tym w zakresie, w którym wskazywał, że dokonał wykupu mieszkania ze spółdzielni mieszkaniowej za własne środki, albowiem co innego wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentów, w tym przede wszystkim oświadczeń znajdujących się w aktach sprawy na karcie 51 – 52, z których wynika, iż w czerwcu i sierpniu 2008 roku powód otrzymał od pozwanego kwotę odpowiednio 1.500 złotych i 3.000 złotych na poczet wykupu mieszkania i to dzięki pieniądzom uzyskanym od pozwanego wykupił lokal mieszkalny z zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Również z zeznań świadka Z. A. wynika, iż środki na wykup mieszkania zostały powodowi przekazane przez W. K. (1). Sąd nie dał wiary powodowi przede wszystkim również w tym zakresie, w którym podawał, iż został „otruty” na terenie restauracji, gdyż stało to w sprzeczności z wnioskami wypływającymi z opinii biegłego, zaś powód swoich twierdzeń w tym zakresie nie poparł żadnymi innymi dowodami, same zaś jedynie twierdzenia powoda o faktach nie mogły stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie.

Na potrzeby niniejszego postępowania sporządzona została pisemna opinia przez biegłego z zakresu psychiatrii i uzależnień. Sąd uznał przedmiotową opinię za w pełni przekonującą i posiadającą pełen walor dowodowy. Opinia powyższa została sporządzona przez kompetentną osobę, dysponującą odpowiednią wiedzą specjalistyczną i bogatym doświadczeniem zawodowym oraz poprzedzona została zapoznaniem się ze zgromadzoną w aktach sprawy dokumentacją medyczną i badaniem powoda. Osoba sporządzająca opinię oparła się na całości zebranego w sprawie materiału dowodowego, wykorzystała wiedzę wynikającą z długoletniego doświadczenia zawodowego i w sposób przekonywujący przedstawiła swój sposób rozumowania. W opinii biegły odpowiedział na wszystkie pytania zakreślone tezą dowodową, wystarczająco wyjaśnił zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych i w sposób jednoznaczny wykazał, że w toku odczytywania oraz podpisywania aktu notarialnego powód nie znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, a jego zdolność do świadomego podejmowania decyzji i wyrażenia woli nie była ograniczona, ani zaburzona. Do tak sformułowanych wniosków opinii powód wnosił zastrzeżenia podnosząc jedynie ogólnie, że nie zgadza się z wnioskami biegłego, który jest do niego uprzedzony i wnioskował o wykonanie dalszych opinii uzupełniających. W ocenie Sądu okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. Opinia biegłego psychiatry sformułowana została w sposób kategoryczny, tak co do stanu zdrowia, jak i co do stanu świadomości w dniu podpisywania umowy sprzedaży nieruchomości w dniu 6 października 2008 roku i zdaniem Sądu zagadnienia te nie wymagały wyjaśnienia, ani pogłębienia. W ocenie Sądu sporządzenie kolejnej opinii spowodowałoby nieuzasadnioną zwłokę w rozpoznaniu sprawy oraz zbędne koszty. Możliwość wniesienia zarzutów do opinii wydanej przez biegłego powołanego przez Sąd jest prawem strony, jednakże sam fakt, iż strona procesu nie zgadza się z wnioskami opinii nie może obligować Sądu do zwracania się o wydanie kolejnych opinii uzupełniających. Tego typu rozumowanie prowadziłoby w konsekwencji do przewlekłości postępowań, a sprawność procesu byłaby uzależniona tylko i wyłącznie od zadowolenia strony z wniosków opinii biegłych. Opinia biegłego, tak jak inne dowody, podlega ocenie zgodnie art. 233 k.p.c., jednak, co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria weryfikacji, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Opinia biegłego nie może być dyskwalifikowana bez posłużenia się wiedzą specjalistyczną. Sama zatem polemika strony postępowania z treścią opinii oraz dezaprobata wobec wniosków biegłego nie podważa wiarygodności tego dowodu. Powołany biegły lekarz psychiatra wydał opinię zgodnie z tezą dowodową ustaloną przez Sąd. Powód nie wykazał, aby sporządzona przez ww. biegłego opinia była wadliwa pod względem formalnym, tj. była nierzetelna, niejasna, bądź sprzeczna. W treści opinii biegły konkretnie wskazał na okoliczności, które doprowadziły do sformułowania danych konkretnych wniosków, a wnioski końcowe opinii zostały przez biegłego w ocenie Sądu dostatecznie wyjaśnione. Z tego względu na rozprawie przed Sądem w dniu 4 września 2019roku Sąd oddalił wniosek powoda o uzupełnienie dowodu z opinii biegłego poprzez przesłuchanie go na rozprawie.

Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik, na podstawie art. 98 k.p.c. Na gruncie niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, że powód przegrał proces w całości i zgodnie z powołanym wyżej przepisem to on powinien zatem ponieść wszelkie koszty postępowania. Na postawie wyżej wskazanych przepisów powód został obciążony obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz strony przeciwnej, na które złożyła się kwota 10.700 złotych tytułem wynagrodzenia ustanowionego w sprawie pełnomocnika zawodowego w osobie adwokata, obliczona zgodnie § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Nadto, Sad przyznał adwokatowi K. O. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 8.856 złotych tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, w tym 23% tytułem podatku vat tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną świadczoną powodowi z urzędu w oparciu o § 8 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. W ocenie Sądu przedmiotowa kwota jest adekwatna do nakładu pracy, jakiego wymagał od pełnomocnika będącego adwokatem aktywnie biorącym udział w postępowaniu.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł powód, zaskarżając go w całości, jednocześnie zarzucając mu:

1.  rażącą obrazę przepisów art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolne przyjęcie, że zeznania powoda są niewiarygodne w tej części, w jakiej zeznał on, że składając oświadczenie woli w dniu 6 października 2008 roku przed notariuszem B. B. znajdował się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Powód nie zgadza się z tym ustaleniem, albowiem było tak, że przed podpisaniem aktu notarialnego spożył alkohol, do którego wedle powoda musiała zostać podana jakaś substancja, albowiem poczuł się po spożyciu alkoholu inaczej niż zazwyczaj, a jego samopoczucie nie pozwalało mu na podejmowanie decyzji i zaburzało jego percepcję, wedle własnego określenia miał „prześwity", co z całą pewnością, jak podaje powód, doprowadziło do sytuacji, że nie mógł on złożyć oświadczenia woli świadomie. W ocenie powoda jego twierdzenia w tym zakresie potwierdził świadek P., opisując jego zachowanie niedługo po zawarciu umowy;

2.  rażącą obrazę przepisów art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolne przyjęcie, że zeznania powoda są niewiarygodne w tej części, w jakiej zeznał on, że pozwany nie zapłacił ustalonej ceny sprzedaży nieruchomości powoda w kwocie 100.000 złotych;

3.  rażącą obrazę przepisów art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną ocenę zeznań świadka P. w zakresie obserwacji zachowania powoda w dniu 6 października 2008 roku przez świadka po zawarciu umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego położnego w S. przy ul. (...);

4.  rażącą obrazę przepisów art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolne przyjęcie, że zeznania pozwanego i świadka A. są w całości wiarygodne;

5.  rażącą obrazę przepisów art. 227 w związku z art. 278, 288 i 290 k.p.c. przez oddalenie wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego psychiatry, ewentualnie dowodu z opinii innego biegłego psychiatry (zespołu biegłych, instytutu);

6.  rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść wyroku w postaci art. 102 k.p.c. przez jego niezastosowanie w sprawie pomimo, iż w sprawie niniejszej zaistniał szczególnie uzasadniony przypadek pozwalający sądowi pierwszej instancji na zastosowanie zasady słuszności.

Biorąc pod uwagę tak skonstruowane zarzuty, skarżący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku przez ustalenie, że umowa sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S. o pow. 37m 2, dla którego prowadzona jest księga wieczysta o numerze (...), zawarta w formie aktu notarialnego w dniu 6 października 2008 roku Rep. A numer (...), jest nieważna, oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych;

2.  ewentualnie, przy przyjęciu, że oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego psychiatry, ewentualnie dowodu z opinii innego biegłego psychiatry (zespołu biegłych, instytutu) statuuje konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

3.  przyznanie ustanowionemu w sprawie pełnomocnikowi powoda z urzędu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje, nieopłaconych w całości ani w części przez powoda.

4.  ewentualnie, przy przyjęciu, że nie istnieją przesłanki do uchylenia wyroku (art. 386 § 4 k.p.c.) , apelujący wniósł o dopuszczenie dowodu z przesłuchania powoda i z opinii biegłych w specjalności psychiatria i neurologia.

W uzasadnieniu apelacji powód szerzej omówił podniesione zarzuty.

W odpowiedzi na apelację, pozwany wniósł o oddalenie jej w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona przez powoda okazała się bezzasadna.

Przed przystąpieniem do omówienia zarzutów apelacji Sąd Apelacyjny zaznacza, że sąd pierwszej instancji w sposób pełni prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy, jak również dokonał niewadliwej jego oceny, a w konsekwencji ustalił stan faktyczny odpowiadający jego treści.

Sąd Apelacyjny przyjmuje ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny za własny. Z utrwalonego orzecznictwa wynika, że w sytuacji, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi on powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne. Ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego zostaną jednak przywołane w zakresie istotnym do rozważenia poszczególnych zarzutów apelacyjnych.

Jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza, co do zasady, związanie Sądu odwoławczego zarzutami naruszenia prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07), za wyjątkiem oczywiście tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł jednak ich wystąpienia w niniejszej sprawie.

W realiach niniejszej sprawy najistotniejszą kwestią wymagającą rozważania jest ustalenie czy oświadczenie złożone przez powoda w dniu 6 października 2008 roku jest ważne ze względu na występujące (w jego ocenie) wyłączenie świadomości ze względu na podaniu mu przez pozwanego jakiegoś środka odurzającego.

Zasadniczy zarzut powoda dotyczył naruszenia przez sąd pierwszej instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a to poprzez brak wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego, co miało spowodować szereg błędnych ustaleń.

Na wstępie wskazać należy, iż w myśl przepisu art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Z brzmienia cytowanego przepisu, przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 k.p.c., wynikają nałożone na sąd orzekający obowiązek: wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej - wyższej instancji i skarżącemu - na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź jego zdyskwalifikowanie, przytoczenia w uzasadnieniu wyroku dowodów, na których sąd się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący winien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 roku, IV CKN 970/00, LEX nr 52753, z dnia 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 588/99, LEX nr 52347; z dnia 10 stycznia 2002 roku, II CKN 572/99, LEX nr 53136 oraz z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Przy tak określonej zasadzie swobodnej oceny dowodów nie sposób zarzucić sądowi pierwszej instancji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., gdyż dokonana przezeń ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym razie nie nosi znamion dowolności. Sąd dokonał wszechstronnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, poddał go wnikliwej analizie a przyjęte stanowisko szeroko i wyczerpująco uzasadnił. Brak jest podstaw do formułowania twierdzeń, by wnioski przezeń zawarte w uzasadnieniu wyroku były nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Odmienna ocena strony przeprowadzonych w sprawie dowodów nie może podważyć uprawnienia sądu meriti do dokonania oceny tego materiału według swego przekonania, przy zachowaniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., co miało miejsce w realiach sprawy.

Powód w istocie poprzestał na przedstawieniu własnej korzystnej dlań oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów i zaprzeczeniu oceny materiału procesowego przedstawionej w uzasadnieniu wyroku. Nie poddał jednak krytycznej analizie stanowiska sądu pierwszej instancji z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Apelując nie wskazał, w czym upatruje uchybień sądu, które z tych zasad i w jaki sposób naruszył Sąd Okręgowy, ponadto na czym miałaby polegać sprzeczność dokonanej oceny z zasadami logicznego myślenia, czy doświadczenia życiowego. Stanowisko powoda sprowadza się w istocie do podważenia zasadności oparcia się przez Sąd instancji na zeznaniach świadków, przesłuchania pozwanego oraz opinii biegłego z zakresu psychiatrii przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy. Zważywszy, że treść zeznań pozwanego oraz świadków co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, jak również wnioski opinii biegłego sądowego, były zgodne, spójne oraz wzajemnie ze sobą korespondujące, to nie sposób jest dostrzec jakiejkolwiek sprzeczności pomiędzy tym, co ustalił Sąd Okręgowy, a tym co wynikało z widniejącego w aktach materiału dowodowego.

I tak, Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił zeznania powoda w zakresie istnienia jego świadomości w momencie zawierania umowy sprzedaży. Rozbieżności w treści jego zeznań, zeznania świadka Z. A. oraz przesłuchanie pozwanego, a przede wszystkim treść opinii biegłego nie pozwalają na przyjęcie wersji powoda dotyczącego złego samopoczucia powoda w dniu podpisywania i rzekomego dosypania jakiś środków przez pozwanego, co miało rzekomy wpływ na świadomość powoda przy składaniu oświadczenia woli. Okoliczności zawarcia umowy były również przedmiotem badania przez organy ścigania wobec podejrzenia popełnienia przestępstwa – oszustwa na szkodę powoda. Wówczas nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w zakresie przeprowadzonej czynności, a zaznaczyć należy, iż przesłuchanie świadków (notariusza, pracownika sekretariatu, pozwanego) oraz powoda miało miejsce w niedługim czasie po zawarciu umowy, kiedy okoliczności zdarzenia były świeże. Już wtedy prokurator wskazywał na znaczne rozbieżności w zeznania powoda, niekorelujące z zeznaniami pozostałych świadków, a dotyczących podstawowych informacji (godziny zawierania umowy, jej przebiegu, umawiania terminu aktu notarialnego).

Za słuszne należy również uznać stanowisko sądu pierwszej instancji co do oceny zeznań świadka B. P. w zakresie okoliczności zaistniałych po zawarciu umowy sprzedaży. Zeznania jego należy uznać za mało wiarygodne, ze względu na brak spójności, potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym oraz osobisty interes w pozytywnym rozstrzygnięciu tej sprawy. Jak słusznie Sąd Okręgowy zauważył - świadek jest zainteresowany kupnem tego mieszkania dla córki, co niewątpliwie podważa jego wiarygodność.

Dalej wskazać należy, iż ogół okoliczności faktycznych niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, że decyzja powoda co do sprzedaży mieszkania była przemyślana, a poszczególne czynności były przez strony planowane. Świadczy o tym fakt, że strony wcześniej wykupiły mieszkanie powoda ze Spółdzielni Mieszkaniowej (...), a rozmowy o sprzedaży rozpoczęły się już w 2006 roku Strony spotkały się kilkukrotnie, razem spożywali alkohol, powód poznał matkę pozwanego, a co za tym relację pomiędzy stronami można uznać za zażyłe. Cena sprzedaży została przez strony wcześniej ustalona, a także pozostały elementy umowy. Okoliczności te uwiarygadniają twierdzenia pozwanego, że prezentowane przez powoda stanowisko w zakresie złożonego oświadczenia woli stanowi jedynie taktykę procesową ukierunkowaną na podważenie zawartej umowy sprzedaży w celu uzyskania wyższej ceny sprzedaży. Nie sposób również pominąć okoliczności, że powód w istocie od 11 lat mieszka w spornym mieszkaniu nie uiszczając z tego tytułu żadnych dodatkowych należności, a pozwany nie utrudnia w żaden sposób wykonywania służebności mieszkania. Nadto, w cenie zakupu lokalu mieszkalnego została uwzględnia ustanowiona służebność mieszkania. Argumentem potwierdzającym również powyższe jest fakt, że powód w pozwie określił wartość mieszkania na kwotę 235 000 złotych, a co za tym idzie w przypadku unieważnienia umowy sprzedaży podana cena jest realna do osiągnięcia na obecnym rynku nieruchomości.

Zaakcentować również należy, iż czynność sprzedaży lokalu mieszkalnego miała miejsce przed notariuszem. Notariusz jest pewnego rodzaju gwarantem prawidłowości dokonywanej przed nim czynności prawnej. Notariusz przy dokonywaniu czynności notarialnej jest obowiązany czuwać nad należytym zabezpieczeniem praw i słusznych interesów stron oraz innych osób, dla których czynność ta może powodować skutki prawne (art. 80§2 ustawy z dnia 14 lutego 1991 roku Prawo o notariacie tj. Dz.U. z 2017 roku, poz. 2291 ze zm., zwany dalej „Prawo o notariacie”). Nadto, notariusz jest obowiązany udzielać stronom niezbędnych wyjaśnień dotyczących dokonywanej czynności notarialnej (art. 80§3 Prawa o notariacie). W myśl natomiast przepisu art. 86 Prawa o notariacie notariuszowi nie wolno dokonywać czynności notarialnej, jeżeli poweźmie wątpliwość, czy strona czynności notarialnej ma zdolność do czynności prawnych. Przepis upoważnia notariusza do odmowy dokonania czynności i jednocześnie wzmacnia ogólną wiarygodność czynności dokonywanych z udziałem notariusza. Tym samym stanowi on element systemu gwarancji zapewniających szczególną rolę tym typom formy szczególnej. Przepis ten, jak się uważa, obejmuje nie tylko zdolność do czynności prawnych sensu stricto (jako formalną kompetencję danej osoby do dokonywania czynności prawnych, rozumianą zgodnie z art. 14 i n. k.c.), lecz rozumie to pojęcie w szerszych i bardziej swoistych ramach. Obejmuje ono także sytuacje, w których osoba – dysponująca pełną lub ograniczoną zdolnością do czynności prawnych w ścisłym rozumieniu – w danej chwili nie może podjąć świadomej i swobodnej decyzji o złożeniu oświadczenia, które ma zostać zawarte w formie notarialnej (tak Komentarz do art. 86 Prawo o notariacie red. Osajda 2019, wyd. 3/M. Grochowski). W rozpatrywanej sprawie notariusz B. B. przedsięwzięła zaś akty staranności w celu ustalenia stanu psychicznego stron, gdyby było inaczej odmówiłaby dokonania czynności prawnej. Pomimo tego, że świadek B. B. podczas składanych zeznań przed sądem pierwszej instancji nie pamiętała szczegółów zawierania przedmiotowej umowy, to jej zeznania stanowił istotny dowód w postępowaniu przygotowawczym. Jak wynika z postanowienia o umorzeniu dochodzenia z dnia 26 czerwca 2009 roku kluczowe znaczenie w ustaleniu, czy doszło do popełnienia przestępstwa miało przesłuchanie notariusza i pracownika sekretariatu. Ze względu na dużą rozbieżność pomiędzy zeznaniami tych świadków, a przebiegiem zdarzenia przedstawionym przez powoda nie dano wiary twierdzeniom powoda i ostatecznie umorzono dochodzenie.

Powodowi nie udało się w przedmiotowym postępowaniu dowieść, aby czynność przed notariuszem została przez niego dokonana w stanie wyłączającym świadome podjęcie decyzji. Przy ocenie prawidłowości rozstrzygnięcia wydanego przez sąd pierwszej instancji nie sposób również pominąć okoliczności związanych z momentem wytoczenia powództwa przez powoda oraz podnoszonymi w tym zakresie argumentami. Strony zawarły przedmiotową umowę 6 października 2008 roku, a zatem ponad 11 lat temu. Powód początkowo złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa tj. art. 286 § 1 k.k. (oszustwo) wobec braku zapłaty ceny za zakup mieszkania. Wobec wydania postanowienia o umorzeniu dochodzenia ze względu na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu powód, po upływie 9 lat złożył przedmiotowe powództwo z powołaniem na argumentację dotyczącą braku świadomości w momencie dokonywania czynności prawnej. Do tej pory powód nie kwestionował swojego stanu psychicznego w momencie zawierania umowy. Niewątpliwie, rozbieżność w zarzutach powoda, upływ czasu oraz brak wystarczających dowodów podważa wiarygodność twierdzeń powoda w zakresie braku świadomości oraz nieotrzymania ceny sprzedaży.

Następnie, nie sposób podzielić zarzutów powoda kwestionujących merytoryczną wartość opinii biegłego sądowego B. Ż..

Na wstępie rozważań w tym zakresie wskazać trzeba, że wprawdzie opinia biegłych jako dowód oparta jest na wiadomościach specjalnych, to jednak podlega ona ocenie sądu w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał, a zatem, na tle tego materiału koniecznym jest stwierdzenie, czy ustosunkowała się ona do wynikających z innych dowodów faktów mogących stanowić podstawę ocen w opinii zawartych oraz czy opierając się na tym materiale w sposób logiczny i jasny przedstawia tok rozumowania prowadzący do sformułowanych w niej wniosków [tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 maja 2005 roku, V CSK 659/04, Lex nr 180821]. Dowód z opinii biegłych podlega szczególnej ocenie, bowiem sąd nie mając wiadomości specjalnych jedynie może oceniać logiczność wypowiedzi biegłego. Ocena dowodu z opinii biegłego nie jest dokonywana według kryterium wiarygodności w tym znaczeniu, że nie można „nie dać wiary biegłemu", odwołując się do wewnętrznego przekonania sędziego, czy też zasad doświadczenia życiowego. Opinia biegłego podlega, tak jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., jednakże co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 20 października 2015 roku, III AUa 1846/14, lex nr 1927639]. Strona ma możliwość za pomocą różnych środków dowodowych dowodzić swych racji. Opinia biegłego jest jednym z nich. Nie oznacza to jednakowoż, że jeżeli biegły wydał opinię, której strona nie akceptuje, to w takiej sytuacji istnieje automatyczny obowiązek sądu powołania kolejnego biegłego. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury, sąd rozpoznający sprawę powinien zażądać dodatkowej opinii innych biegłych, jeżeli występuje rozbieżność, niezupełność lub niejasność opinii, a materiał dowodowy nie daje podstawy do oparcia się wyłącznie na opinii jednego biegłego [vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1952 roku, C 1108/51, NP 1953, nr 10, s. 93; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29.06.1973roku, I CR 271/73, Lex nr 7277; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 roku, II CR 817/73, Lex nr 7404]. Uznanie przez sąd opinii jednego biegłego za wiarygodną, poparte uzasadnieniem tego stanowiska, zwalnia sąd od obowiązku wzywania jeszcze jednego biegłego [vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1952 roku, I C 207/52; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 1972 roku, II CR 222/72, OSP 1973, z. 5, poz. 93]. Równocześnie nie można przyjmować, że sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony [vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 roku, II CR 817/73, Lex nr 7404, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 roku, II UKN 604/00]. Potrzeba powołania innego biegłego powinna zatem wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii [vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1974 roku, I CR 562/74, Lex nr 7607, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2011 roku, II CKN 639/99, Lex nr 53135]. Przy czym potrzebą taką nie może być przeświadczenie strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla strony tezy. Podkreślić przy tym należy, że o ewentualnym dopuszczeniu dowodu z opinii innego biegłego nie może decydować wyłącznie wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające dotychczasową opinię lub co najmniej poddające ją w wątpliwość. W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy słusznie uznał, iż brak było konieczności przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego.

Po pierwsze, opinia powyższa została sporządzona przez kompetentny podmiot dysponujący odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym. Po drugie, biegły sporządzając opinię oparł się na całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonując jego szczegółowej analizy w kontekście tezy dowodowej wynikającej z postanowienia Sądu o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego i poddając go następnie weryfikacji w oparciu o wskazane w opinii metody badawcze. Po trzecie, opinia biegłego jest jasna i pełna, a wnioski w niej zawarte zostały logicznie uzasadnione, stanowiąc konsekwentne zwieńczenie przedstawionego w opinii procesu rozumowania. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd uznał opinię biegłego za w pełni przekonywującą, tym bardziej, że strony nie wniosły do powyższej opinii żadnych racjonalnych i uzasadnionych zarzutów.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego argumentacja powoda sprowadza się do nieuprawnionej polemiki ze stanowiskiem sądu pierwszej instancji, nie wykazuje natomiast uchybień omówionym wyżej regułom swobodnej oceny dowodów. Jak wskazano wyżej - w ocenie sądu odwoławczego wydana w sprawie opinia jest wyczerpująca, jasna, fachowa, obiektywna, nie zawiera sprzeczności ani luk, została uzasadniona w dostatecznym stopniu, a co za tym idzie, może ona stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Opinia ta była szczegółowa i dawała wyczerpujące odpowiedzi na pytania Sądu. Powołany w sprawie biegły z zakresu psychiatrii i uzależnień właściwie uzasadnił wnioski końcowe opinii, a dostępny w sprawie materiał dowodowy je potwierdził.

Zauważyć również należy, że po wydaniu pisemnej opinii powód został wezwany do złożenia pisma, w którym sprecyzuje konkretne zarzuty. Strona powodowa co prawda złożyła pismo procesowe, zatytułowane „ustosunkowanie się do opinii biegłego sądowego”, mimo tego w jego treści nie wyartykułowała w sposób jednoznaczny zastrzeżeń do sporządzonej opinii. Jedynym argumentem powoda była rzekome negatywne nastawienie biegłego do jego osoby ujawnione w ocenie powoda w trakcie wywiadu. Za prawidłową zatem uznać należy decyzję sądu pierwszej instancji w zakresie oddalenia wniosku powoda o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego psychiatry. Ze względu na brak merytorycznych argumentów w tym zakresie wniosek ten w istocie należy postrzegać, jako mający na celu jedynie przedłużenie niniejszego postępowania.

W takim stanie postępowania, wobec braku zasadnych zarzutów mogących podważyć opinię biegłego, brak jest również podstaw do przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego. Należy bowiem wskazać, że dla podważenia opinii biegłego (bo do tego w istocie dąży wniosek powoda) i uwzględnienia wniosku innego biegłego, nie wystarczy fakt że strona jest niezadowolona z wniosków opinii, konieczne jest wskazanie konkretnych zarzutów do opinii, które dają sądowi możliwość rzetelnej oceny opinii. Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych, gdy zachodzi taka potrzeba, a więc wtedy gdy przeprowadzona już opinia zawiera istotne luki, jest niekompletna, bo nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, niejasna, czyli nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna, tj. gdy przedstawiona ekspertyza nie pozwala organowi orzekającemu zweryfikować zawartego w niej rozumowania co do trafności wniosków końcowych. Takiej potrzeby w niniejszej sprawie nie było i nadal nie ma.

W ocenie sądu odwoławczego nie było również potrzeby ponownego przeprowadzania dowodu z przesłuchania powoda. Dowód te ma jedynie na celu przedłużenie trwającego już kilka lat procesu oraz były zbędne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego, sąd pierwszej instancji na podstawie ogółu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, prawidłowo uznał, że powód w dniu 6 października 2008 roku nie postawał w stanie wyłączającym świadomość w zakresie podjęcia decyzji co do sprzedaży lokalu mieszkalnego.

W konsekwencji dokonał prawidłowej subsumcji tak ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego, zasadnie przyjmując, że nie zachodzą przewidziane w art. 82 k.c. przesłanki determinujące uznanie oświadczenia woli za nieważne.

Konkludując, z uwagi na to, że zarzuty naruszenia prawa procesowego zawarte w apelacji okazały się bezzasadne, zaś sąd odwoławczy nie stwierdził z urzędu naruszeń proceduralnych prowadzących do nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji ani naruszeń prawa materialnego, apelacja skierowana przeciwko rozstrzygnięciu co do istoty sprawy nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnosząc się natomiast do zarzutów apelującego w zakresie orzeczenia o kosztach procesu, dotyczących niezastosowania w sprawie przepisu art. 102 k.p.c. tj. nieodstąpienia od obciążania powoda kosztami procesu w niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że podnoszone przez pozwanego nie zasługują na uwzględnienie.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, doprowadziła Sąd Apelacyjny do przekonania, że nie zaistniały przesłanki do zastosowania przepisu art. 102 k.p.c. Zgodnie z jego treścią w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Regulacja ta stanowi wyjątek od wynikającej z treści art. 98 k.p.c. zasady odpowiedzialności stron za wynik procesu, jest rozwiązaniem szczególnym, niepodlegającym wykładni rozszerzającej, wykluczającym stosowanie wszelkich uogólnień, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Nie konkretyzuje on ich pojęcia, pozostawiając taką kwalifikację sądowi, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności danej sprawy. Do okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek zastosowania dyspozycji omawianego przepisu można zaliczyć te związane z samym przebiegiem postępowania, charakterem sprawy, a wraz z nimi te dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony.

Dla uzasadnienia stosowania zasady słuszności wskazuje się również w orzecznictwie precedensowy charakter sprawy, występujące w sprawie istotne wątpliwości co do wykładni lub stosowania prawa czy niejednolitą praktykę różnych organów i instytucji stosujących prawo. Powszechnie w judykaturze i doktrynie przyjmuje się też, że przepis art. 102 k.p.c. zawiera uprawnienie o charakterze czysto dyskrecjonalnym (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2012 roku, IV CZ 69/12, LEX nr 1232622). Wyjaśnić trzeba, że sytuacja finansowa, nawet stanowiąca podstawę zwolnienia strony od obowiązku uiszczania kosztów sądowych, nie wyczerpuje sama w sobie przesłanek zastosowania art. 102 k.p.c.

Ocena, czy zachodzą przesłanki do skorzystania z wyjątku statuowanego w tym przepisie, jest dokonywana każdorazowo przez sąd niezależnie od wcześniejszych decyzji w przedmiocie zwolnienia jej od kosztów sądowych. Zgodnie bowiem z art. 108 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi. Celem instytucji zwolnienia od kosztów sądowych jest zagwarantowanie prawa strony dostępu do sądu, które to prawo nie powinno być ograniczane ze względu na sytuację materialną strony. Uwzględnienie tego celu odpada zatem w sytuacji, gdy sąd rozstrzyga o kosztach procesu między stronami (vide postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 2011 roku, II CZ 51/11, Lex nr 949023; z dnia 27 września 2012 roku, III CZ 63/12, LEX nr 1232783; z dnia 20 września 2012 roku, IV CZ 54/12, LEX nr 1230157; postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 października 2012 roku, I ACz 960/12, LEX nr 1223175). Z tych względów samo powoływanie się na trudną sytuację materialną i zarobkową nie jest wystarczające do zakwalifikowania niniejszego przypadku do „szczególnie uzasadnionych” na gruncie przepisu art. 102 k.p.c.

Za przesądzające dla kierunku rozstrzygnięcia sprawy było ustalenie, czy w sprawie niniejszej zachodzi szczególny przypadek, uzasadniający odstąpienie od obciążania powoda obowiązkiem ponoszenia kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym na rzecz pozwanego.

W ocenie Sądu odwoławczego rozpoznającego apelację - w przypadku powoda nie zaszedł przypadek „szczególnie uzasadniony”, nawet przy uwzględnieniu zasad słuszności i współżycia społecznego, a co za tym idzie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie znajduje zastosowania przepis art. 102 k.p.c. Sama trudna sytuacja materialna i zdrowotna powoda nie usprawiedliwia zastosowania tej wyjątkowej instytucji w niniejszej sprawie. Biorąc pod uwagę okoliczności niniejszej sprawy, a przede wszystkim jej charakter, dotychczasowe działania powoda przejawiające się w inicjowaniu innych postępowań wobec pozwanego nie można uznać, że powód posiadał uzasadnione subiektywne przekonanie o zasadności zajmowanego stanowiska. W momencie wytaczania niniejszego powództwo powód posiadał wiedzę, iż środki prawne przez niego podejmowane w zakresie wykazania nieprawidłowości przy zawieraniu umowy okazały się nieskuteczne. Mimo tego powód po 9 latach złożył niniejsze powództwo oraz podtrzymywał je przez cały proces, nawet po wydania niekorzystnej dla niego opinii biegłego z zakresu psychiatrii i uzależnień. W związku z czym winien liczyć się z przegraniem również tego procesu i poniesieniem kosztów procesów w znacznej wysokości, która determinowana była wartością przedmiotu sporu określoną przez powoda (235000 złotych). Jednym słowem subiektywne przeświadczenie powoda o zasadności swojego roszczenia nie było uzasadnione okolicznościami niniejszej sprawy, a to, że powód nadal jest przekonany, że doszło do zdarzenia szkodzącego pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego trudno również upatrywać szczególnych okoliczności przemawiających za nieobciążaniem powoda kosztami należnymi stronie przeciwnej w sposobie postrzegania osoby pozwanego. Należy w tym zakresie stosować kryteria zobiektywizowane. Wreszcie zaakcentowania wymaga, że sprawa nie miała w żadnym przypadku charakteru precedensowego, nie dotyczyła szczególnie skomplikowanych kwestii, nie dotyczyła regulacji prawnych, co do których istniałoby rozbieżne orzecznictwo, rozbieżne stanowiska co do wykładni znajdujących zastosowanie przepisów prawa materialnego. Okoliczności te nie mogą w ocenie Sądu Apelacyjnego przemawiać za nieobciążaniem powoda kosztami przegranego procesu przed sądem pierwszej instancji.

W świetle przedstawionych powyżej przyczyn, Sąd Apelacyjny na podstawie na podstawie przepisu art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda, o czym orzeczono w punkcie pierwszej sentencji.

Ze względów wskazanych powyżej brak jest również podstaw do zastosowania instytucji uregulowanej w przepisie art. 102 k.p.c. w zakresie kosztów postępowania apelacyjnego, w szczególności, że powód był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, który winieni realnie ocenić szanse powodzenia wywiedzionej apelacji. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, uznać trzeba, że powód jako przegrywający postępowanie apelacyjne co do istoty sprawy, powinien zwrócić pozwanemu całość poniesionych przez niego kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym, na które składało się wyłącznie wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego, będącego adwokatem ustalone w oparciu o treść § 2 pkt 7) w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku poz. 1800 ze zm.), obowiązującego w dniu wniesienia apelacji.

Natomiast wysokość wynagrodzenia pełnomocnika, reprezentującego powoda w postępowaniu apelacyjnym, ustalono w oparciu o treść § 8 pkt 7) w związku z § 16 ust. 1 pkt 2 i § 4 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (tj. Dz. U. z 2019 roku poz. 18), obowiązującego w dniu wniesienia apelacji.

Dorota Gamrat – Kubeczak Tomasz Sobieraj Agnieszka Bednarek – Moraś