Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ua 111/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 3 października 2019 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, sygn. akt XU 55/19, po rozpoznaniu sprawy z odwołania J. K. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. z 20 listopada 2018 roku znak (...) w punkcie 1 sentencji wyroku zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że J. K. uległ wypadkowi przy pracy w dniu 9 marca 2018r., w punkcie 2 roszczenie o przyznanie jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w zakresie ustalenia stopnia uszczerbku na zdrowiu, wysokości jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy i ewentualnych okoliczności wyłączających prawo do tego świadczenia przekazał Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddziałowi w Ł. celem rozpoznania i wydania decyzji, zaś w punkcie 3 sentencji orzeczenia zasądził od organu rentowego na rzecz J. K. 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wnioskodawcy.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

J. K. w okresie od 24 stycznia 2018 roku do 31 marca 2018 roku wykonywał na rzecz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. umowę zlecenia, w ramach której pakował towary do wysyłki.

Praca wnioskodawcy polegała przede wszystkim na przenoszeniu paczek. Był on zazwyczaj wyznaczany do przenoszenia cięższych produktów.

W dniu 9 marca 2018 roku około południa wnioskodawca przenosił na odległość około 1 metra ciężką, ważącą około 30 kilogramów paczkę. Schylił się i ją przestawił – trochę ją podnosząc, a trochę przeciągając. Gdy się podniósł poczuł dyskomfort w lewym oku. Zobaczył mgłę na połowie oka i ciemne plamy.

J. K. uznał, iż plamy, które zobaczył są wynikiem brudnych okularów, wobec czego zaczął intensywnie czyścić szkła.

Kiedy to nie przyniosło rezultatu i wciąż widział plamy przed oczami, postanowił umówić się do okulisty na wizytę.

Jeszcze tego samego dnia wnioskodawca zgłosił się do kliniki (...), gdzie po godzinie oczekiwania został przyjęty do lekarza.

Po badaniu trwającym kilka minut lekarz przepisał wnioskodawcy krople do oczu, stwierdzając, iż chyba nie jest to nic poważnego. W trakcie wizyty odwołującemu się nie zakroplono oczu w celu rozszerzenia źrenic.

W karcie wizyty lekarz, opisując przeprowadzony z pacjentem wywiad, wpisał „odm kilku dni ciemny „kłaczek” w oku lewym”. Wpisano, iż „dna oczu bez widocznej patologii; aktualnie zmiana zniknęła z pola widzenia”.

Wnioskodawca nie wnosił o sprostowanie zapisu w karcie wizyty poprzez wpisanie „od kilku godzin” zamiast „od kilku dni”. Nie wiedział, iż może wnosić o takie sprostowanie. Nadto miał na względzie nieprzyjemną atmosferę w klinice i trudności z uzyskaniem wypisu z dokumentacji.

Odwołujący się przez 3 tygodnie chodził do pracy, stosował przepisane przez lekarza krople, ale stan jego oka pogarszał się.

W dniu 5 kwietnia 2018 roku wnioskodawca zgłosił się do innego okulisty. Po zbadaniu dna oka stwierdzono odwarstwienie siatkówki oka lewego.

Wnioskodawca dostał skierowanie do szpitala. W dniu 13 kwietnia 2018 roku przeprowadzono operację – opasanie gałki ocznej oka lewego.

Przed dniem 9 marca 2018 roku wnioskodawca nie pozostawał pod opieką lekarza okulisty. Nie zgłaszał żadnych problemów ze wzrokiem.

Nagły wysiłek fizyczny (podnoszenie, przepychanie ciężkich przedmiotów) z dnia 9 marca 2018 roku mógł skutkować odwarstwieniem siatkówki w lewym oku wnioskodawcy.

W dniu 24 kwietnia 2018 roku J. K. zgłosił zleceniodawcy, iż w dniu 9 marca 2018 roku doznał urazu w wyniku wypadku przy pracy.

W karcie wypadku sporządzonej w dniu 15 maja 2018 roku nie uznano zdarzenia z dnia 9 marca 2018 roku za wypadek przy pracy. Wyjaśniono, iż z załączonej dokumentacji medycznej z dnia 9 marca 2018 roku wynika, że uraz nie miał związku z pracą wykonywaną przez poszkodowanego, gdyż powstał on już wcześniej – lekarz przeprowadzający wywiad lekarski wpisał w karcie, iż ciemny „kłaczek” znajdował się w oku pracownika już od kilku dni.

W wyjaśnieniach do informacji zawartych w karcie wypadku J. K. stwierdził, iż w jego opinii zdarzenie z dnia 9 marca 2018 roku spełnia definicję wypadku przy pracy. W pierwszej kolejności odwołujący się stwierdził, iż wpisując w karcie choroby informację o plamach w lewym oku lekarz musiał omyłkowo wpisać, iż pojawiły się one kilka dni wcześniej, choć zgłaszał istnienie takich dolegliwości od kilku godzin. Wnioskodawca wytłumaczył nadto, iż niezgłoszenie zdarzenia jako wypadek przy pracy zaraz po jego zajściu wiązało się niezdawaniem sobie przez niego sprawy z powagi sytuacji, a także nieprawidłową diagnozą postawioną przez lekarza okulistę, który go badał w dniu zdarzenia. Opóźnienie w zgłoszeniu miało także związek z długotrwałym leczeniem, zakończonym operacją oka.

W karcie wypadku sporządzonej w dniu 11 czerwca 2018 roku zakład pracy podtrzymał decyzję odnośnie nieuznania zdarzenia z dnia 9 marca 2018 roku za wypadek przy pracy. Zespół powypadkowy wyjaśnił, iż nie był w stanie stwierdzić, czy uraz pracownika powstał w związku z wykonywaną pracą. Zaznaczono, iż opinie świadków nie były w tej sprawie jednoznaczne, wobec czego zespół oparł swoją decyzję tylko i wyłącznie na podstawie dokumentów zebranych w postępowaniu powypadkowym, w tym karty pacjenta z dnia 9 marca 2018 roku, w której stwierdzono, że uraz występuje u poszkodowanego od kilku dni.

Przed Sądem Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi toczy się sprawa (sygn. akt III C 1197/18) z powództwa wnioskodawcy przeciwko klinice (...) o zadośćuczynienie i odszkodowanie za zwiększone potrzeby wynikające z niewłaściwej diagnozy postawionej przez lekarza okulistę w dniu 9 marca 2018 roku.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie złożonych do akt dokumentów, niekwestionowanej opinii biegłego z zakresu okulistyki, zeznań świadków oraz wnioskodawcy.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. A., który twierdził, iż zapis w karcie wizyty jest zgodny z tym, co podawał wnioskodawca. Powyższe we ocenie Sądu I instancji pozostaje w sprzeczności z całym pozostałym materiałem dowodowym. W dokonanym wpisie widoczne są błędy literowe (np. „odm” zamiast „od”), co potwierdza zeznania wnioskodawcy o wypełnianiu przez lekarza dokumentacji w pośpiechu. Według Sądu z zasad doświadczenia życiowego wynika natomiast, iż przy pośpiesznym wykonywaniu jakichkolwiek czynności łatwo o pomyłkę, np. przez wpisanie zamiast słów „kilku godzin” – „kilku dni”. Nadto Sąd Rejonowy podkreślił, że świadek wyraźnie zaznaczył, iż nie pamięta ani przebiegu wizyty z dnia 9 marca 2018 roku ani nawet osoby samego wnioskodawcy, co budzi uzasadnione wątpliwości co do wiarygodności zeznań świadka.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że odwołanie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd I instancji przytoczył treść art.3 ust.3 ustawy z dnia 30.10.2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U.2015.1242 j.t.) akcentując, że wypadek przy pracy (wypadek przy wykonywaniu umowy zlecenia) to zdarzenie, które jednocześnie spełnia następujące kryteria: jest nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, powoduje uraz lub śmierć oraz powstałe w czasie realizacji umowy zlecenia i w okresie podlegania z tego tytułu ubezpieczeniu wypadkowemu. Niespełnienie którejkolwiek z powyższych obligatoryjnych przesłanek powoduje, iż zdarzenie nie może być uznane za wypadek przy pracy.

Sąd I instancji podkreślił, że w przedmiotowej sprawie niekwestionowanym pozostawało zaistnienie u wnioskodawcy urazu w postaci odwarstwienia się siatkówki oka lewego.

Sąd wskazał, że zespół powypadkowy nie uznał zdarzenia z dnia 9 marca 2018 roku za wypadek przy pracy, gdyż nie był w stanie stwierdzić, czy uraz pracownika powstał w związku z wykonywaną pracą. Zaznaczono, iż opinie świadków nie były w tej sprawie jednoznaczne, wobec czego zespół oparł swoją decyzję tylko i wyłącznie na podstawie dokumentów zebranych w postępowaniu powypadkowym, w tym karty pacjenta z dnia 9 marca 2018 roku, w której stwierdzono, że uraz występuje u poszkodowanego od kilku dni.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że w toku postępowania ustalono, iż dokumentacja medyczna, na której zespół powypadkowy oparł swoją ocenę zdarzenia z dnia 9 marca 2018 roku, zawierała omyłkę, gdyż lekarz błędnie wpisał, iż wnioskodawca skarżył się na występujące w polu widzenia ciemne plamy od kilku dni, zamiast od kilku godzin. Powyższe rzutuje na możliwość zakwalifikowania zdarzenia z dnia 9 marca 2018 roku jako niepracowniczego wypadku przy pracy.

Sąd ustalił, że J. K. zobowiązał się na mocy umowy zlecenia do wykonywania czynności w postaci pakowania towarów do wysyłki na rzecz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.. Praca wnioskodawcy polegała przede wszystkim na przenoszeniu paczek. Był on przy tym zazwyczaj wyznaczany do przenoszenia cięższych produktów.

Według Sądu I instancji z całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że w dniu 9 marca 2018 roku ubezpieczony, podczas podnoszenia ciężkiej, ważącej około 30 kilogramów paczki, tj. podczas wykonywania zwykłych czynności wynikających z łączącej strony umowy zlecenia, doznał urazu w postaci odwarstwienia siatkówki oka lewego.

Sąd Rejonowy z całą stanowczością podkreślił, że w sprawie zaistniała wspomniana w przepisie przesłanka nagłości zdarzenia. Powołany wyżej przepis prawa mówiąc o nagłym zdarzeniu wywołanym przyczyną zewnętrzną wymaga jednoczesnego wystąpienia przyczyny i skutku. Według Sądu w judykaturze uznaje się, że przez nagłe zdarzenie, należy rozumieć takie zdarzenie, które trwa nie dłużej niż jedna dniówka robocza. Nie odpowiada zatem wymogom tego przepisu jedynie odległe w czasie niekorzystne działanie na organizm pracownika czynników zewnętrznych, nawet jeżeli ich następstwem jest przyśpieszenie zmian chorobowych.

W ocenie Sądu Rejonowego nie ulega także wątpliwości, że uraz w postaci odwarstwienia siatkówki oka lewego został wywołany przyczyną zewnętrzną. Przyczyną sprawczą – zewnętrzną zdarzenia może być bowiem każdy czynnik zewnętrzny (to znaczy nie wynikający z wewnętrznych właściwości człowieka) zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki. W tym znaczeniu przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, ale także praca i czynność samego poszkodowanego (np. potknięcie się, odruch). Taką przyczyną jest również nadmierny wysiłek fizyczny (psychiczny) pracownika, za który może być uważana praca wykonywana jako codzienne zadanie w warunkach normalnych. Sąd I instancji za przyczynę zewnętrzną zdarzenia uznał zatem nagły wysiłek fizyczny w postaci podniesienia i przepchnięcia 30-kilogramowej paczki.

Mając powyższe okoliczności na uwadze, Sąd stosownie do treści art. art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję, ustalając, iż J. K. uległ wypadkowi przy pracy w dniu 9 marca 2018 roku.

Natomiast zagadnienie w zakresie ustalenia stopnia uszczerbku na zdrowiu, wysokości jednorazowego odszkodowania i ewentualnych okoliczności wyłączających prawo do tego świadczenia Sąd pozostawił do rozstrzygnięcia i wydania decyzji organowi rentowemu.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t. Dz.U.2015r., poz.1800).

Od powyższego wyroku apelację złożył organ rentowy zaskarżając przedmiotowe orzeczenie w całości i zarzucając mu naruszenie:

- prawa materialnego, a w szczególności art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych z uwagi na błędne uznanie zdarzenia z dnia 09.03.2018 r. za wypadek przy pracy.

- przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 k.p.c. polegające na wydaniu wyroku bez wyjaśnienia wszystkich istotnych dla rozpoznania sprawy okoliczności.

W konkluzji do tak sformułowanego zarzutu apelujący ZUS wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpatrzenia.

W odpowiedzi na apelację organu rentowego odwołujący, będąc reprezentowanym przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata, wniósł o jej oddalenie jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego apelacja organu rentowego nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd I instancji wydał prawidłowe rozstrzygnięcie znajdujące oparcie zarówno w obowiązujących przepisach prawa, jak i w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Sąd II instancji w pełni aprobując i przyjmując ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, jako własne, jednocześnie stwierdził, że nie zachodzi obecnie potrzeba powielania w tym miejscu tych ustaleń (vide wyrok SN z 5.11.1998r., I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999/24/). Sąd podziela również prezentowane rozważania prawne i przytoczone przez Sąd Rejonowy na poparcie swoje stanowiska tezy z orzecznictwa Sądu Najwyższego.

Chybione są natomiast podniesione w apelacji zarzuty.

Zawarta w uzasadnieniu apelacji argumentacja strony skarżącej sprowadza się w istocie do jednego zarzutu błędnej oceny materiału dowodowego, co w konsekwencji miało doprowadzić do naruszenia prawa materialnego (art. 3 ustawy z dnia 30.10.202r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy) z uwagi na błędne uznanie zdarzenia z dnia 9 marca 2018 r. za wypadek przy pracy.

Zgodnie z treścią art. 233 § 1 kpc Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Z kolei w świetle zaś art. 328 § 2 k.p.c., uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarogodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane pod uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania Sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku. W ocenie Sądu Okręgowego skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć miejsce tylko w okolicznościach szczególnych. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego (por. wyrok SN z 6.11.2003 r. II CK 177/02 niepubl.). Dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (postanowienie SN z 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, niepubl. wyrok SN z 27.09.2002 r. II CKN 817/00).

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd I instancji ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom strony apelującej – prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu I instancji i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd I instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego. Jednocześnie jednak w apelacji organ rentowy skutecznie nie wykazał, że materiał dowodowy w sprawie był oceniony nieprawidłowo a ostatecznie wywiedzione przez Sąd wnioski były nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne.

Organ rentowy kwestionuje ustalenie Sądu Rejonowego, że wnioskodawca J. K. w dniu 9 marca 2018 r. uległ wypadkowi przy pracy.

Według Sądu Okręgowego za trafne należy uznać rozumowanie Sądu Rejonowego w zakresie dokonanej oceny dowodów skutkującej uznaniem za niewiarygodny dowód z zeznań świadka M. A. – lekarza okulisty z Kliniki (...), gdyż dowód ten pozostaje w oczywistej sprzeczności z całokształtem zebranego w sprawie materiału dowodowego, w postaci w szczególności nie tylko zeznań samego wnioskodawcy J. K., ale i zeznań pozostałych świadków- bezpośrednich współpracowników wnioskodawcy a także niekwestionowanej przez strony opinii biegłego sądowego lekarza okulisty.

Z zeznań wnioskodawcy J. K. wynika, że w dniu 9 marca 2018 r. podczas wykonywania zwykłych czynności w ramach umowy zlecenia polegających na podnoszeniu ciężkich przedmiotów, doznał on urazu oka.

Powyższe twierdzenia wnioskodawcy znajdują pełne poparcie w zeznaniach świadków: A. C. i D. R..

Świadkowie Ci w dniu 9 marca 2018 r. a zatem w dacie, którą Sąd Rejonowy przyjął jako datę wypadku przy pracy, wykonywali obowiązki pracownicze z J. K.. Osoby te zgodnie zeznały, że w tym dokładnie dniu J. K. został wezwany przez kierownictwo firmy, w której był zatrudniony do wykonania czynności polegających na przenoszeniu ciężkich przedmiotów na hali produkcyjnej i bezpośrednio po tych czynnościach zaczął uskarżać się na dolegliwości oczu – dyskomfort widzenia, pojawienie się plamek przed oczami. Szczególną uwagę jednego ze świadków zwrócił fakt, że J. K. w tym dniu zaczął wielokrotnie czyścić okulary z powodu jak twierdził znacznego pogorszenia jakości widzenia. (o przedmiotowej okoliczności zeznał wnioskodawca opisując, że zaczął przecierać okulary ze względu na mgłę i ciemne plamy przed oczami).

Tego też dnia ubezpieczony poinformował współpracownice, że uda się na wizytę do lekarza okulisty. Przy czym świadkowie w sposób kategoryczny zaprzeczyli, aby J. K. we wcześniejszym okresie narzekał z powodu pogorszenia widzenia i także, by zgłosił dolegliwości na tym tle. Podkreślić należy, że wskazani świadkowie są osobami obcymi dla wnioskodawcy, nie pozostającymi z nim w żadnych bliskich relacjach a co za tym idzie nie są zainteresowani wynikami niniejszego postępowania i nie mają żadnego interesu w zeznawaniu na korzyć wnioskodawcy. W zeznaniach świadków brak jest wewnętrznych sprzeczności, są one logiczne i spójne, korespondują ze sobą i z zeznaniami wnioskodawcy.

Brak jest zatem jakichkolwiek powodów, by odmówić zeznaniom tych świadków waloru wiarygodności.

Nadto za uznaniem treści zeznań wnioskodawcy za wiarygodne przemawia także w ocenie Sądu Okręgowego dokładna analiza treści opinii biegłego sądowego lekarza okulisty. W świetle tej opinii nagły uraz na skutek wysiłku fizycznego (podnoszenie, przepychanie ciężkich przedmiotów) – czyli czynności jakie zwykle wykonywał J. K. w ramach umowy zlecenia mogły skutkować odwarstwieniem siatkówki w lewym krótkowzrocznym oku. Z opinii tej wprawdzie wynika, że dostępna dokumentacja medyczna nie zawiera przesłanek do precyzyjnego określenia daty wystąpienia odwarstwienia siatkówki oka lewego u wnioskodawcy, lecz jednak twierdzenia J. K., że miało to miejsce w dacie wizyty okulistycznej w Klinice (...) w dniu 9 marca 2018 r. według biegłego są wiarygodne.

Wbrew twierdzeniom organu rentowego okoliczność, że wypadek przy pracy został zgłoszony dopiero w dniu 24.04.2018 r., tj. około półtora miesiąca od zdarzenia nie przemawia za brakiem wiarygodności zeznań wnioskodawcy. J. K. bowiem mimo doznanego urazu oka na skutek błędnej diagnozy lekarskiej przez okres trzech tygodni świadczył pracę a stan jego zdrowia ulegał dalszemu pogorszeniu. W późniejszym okresie została dopiero postawiona prawidłowa diagnoza a w dniu 13 kwietnia 2018 r. wnioskodawca przeszedł zabieg operacyjny. Zatem wypadek przy pracy został zgłoszony w 10 dni po zabiegu. W świetle doświadczenia życiowego nie jest niczym niezwykłym i nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego fakt, że wnioskodawca, który początkowo nie był wcale świadomy występowania poważnego stanu chorobowego ostatecznie zdecydował się na zgłoszenie wypadku przy pracy, już po odbytym zasadniczym leczeniu, tj. po przeprowadzeniu zbiegu operacyjnego.

Według Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy dokonał także właściwej oceny dokumentacji medycznej z przebiegu wizyty lekarskiej wnioskodawcy w Klinice (...). W sporządzonym przez lekarza okulistę wpisie komputerowym widoczne są błędy literowe, co przy tak niewielkiej ilości tekstu jak w niniejszej sprawie i dokonywaniu wpisu techniką komputerową, jak słusznie przyjął Sąd Rejonowy, świadczy o szczególnym pośpiechu jego autora. Powyższą okoliczność potwierdziły zeznania wnioskodawcy, który wskazał, że lekarz tego dnia miał bardzo wielu pacjentów, których przyjmował nawet z godzinnym opóźnieniem, badanie trwało bardzo krótko i panował chaos. Z uwagi na powyższe za Sądem Rejonowym należy przyjąć, że z zasad doświadczenia życiowego i logiki wynika, że w sytuacji stresowej przy przeciążeniu pracą i działaniu pod tzw. „presją czasu” wyjątkowo łatwo jest o przypadkową omyłkę np. poprzez wpisanie zamiast słów „kilku godzin” – „kilku dni”.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy trafnie rozumując nie przypisał wiary zeznaniom świadka M. A., który twierdził, iż zapis w karcie wizyty w Klinice (...) jest zgodny z tym, co podawał wnioskodawca, gdyż pozostaje to w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym. Poczynienie odmiennych ustaleń stanowiłoby dowolną oceną zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Dodatkowo wiarygodność świadka M. A. podważa, jak słusznie wywnioskował Sąd I instancji, okoliczność, że świadek ten nie pamiętał zarówno przebiegu samej wizyty, mającej miejsce w dniu 9 marca 2018 r. jak i osoby samego wnioskodawcy, co dodatkowo przemawia za bardzo krótkim przebiegiem wizyt u tego lekarza i ich dużą hurtową wręcz ilością.

Nadto także świadek ten miał interes w złożeniu zeznań określonej treści z uwagi na toczące się postępowanie cywilne z powództwa J. K. przeciwko klinice (...), w której świadczy on pracę.

Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu Okręgowego w Łodzi Sąd Rejonowy
– wbrew twierdzeniom skarżącego - nie naruszył wskazanych w apelacji przepisów prawa materialnego ani procesowego. Rozumowanie Sądu pierwszej instancji było logiczne i spójne, co miało swoje odzwierciedlenie w rzeczowym uzasadnieniu wyroku.

Akceptacja powyższych ustaleń faktycznych i rozważań prawnych prowadzi do wniosku, że J. K. podczas realizacji umowy zlecenia i wykonywania czynności polegającej na podnoszeniu ciężkiej paczki, doznał urazu w postaci odwarstwienia siatkówki oka lewego, uraz ten został wywołany przyczyną zewnętrzną a zdarzenie miało przymiot nagłości a zatem wypełniało definicję wypadku przy pracy.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Wobec wyniku sprawy Sąd o kosztach procesu za II instancję orzekł na podstawie
art. 98 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.).

Przewodniczący: Sędziowie:

K.B.