Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 661/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 września 2019 roku

Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Leszek Kawecki

Protokolant: Agnieszka Wodzińska

po rozpoznaniu w dniu 09 września 2019 roku w Dzierżoniowie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. D.

przeciwko A. J.

o zapłatę kwoty 12 932 zł

I/ uchyla w całości wyrok zaoczny Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie z dnia 19 czerwca 2017 roku;

II/ oddala powództwo;

III/ z urzędu zwraca pozwanemu różnicę między uiszczoną opłatą od sprzeciwu od wyroku zaocznego a opłatą należną w kwocie 23 zł oraz uiszczoną opłatę nienależną w kwocie 250 zł;

IV/ zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3 742 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

V/ przyznaje ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie na rzecz adwokat K. H. z Kancelarii Adwokackiej w D. kwotę 4 428 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.

Sygn. akt I C 661/17

UZASADNIENIE

Powód J. D. wniósł o zasądzenie od pozwanego A. J. kwoty 5 900 zł

z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 03.10.2013 r. do dnia zapłaty oraz zwrot kosztów procesu obejmujących opłatę od pozwu.

W uzasadnieniu pozwu podał, że zawarł z pozwanym umowę o wykonanie usług budowlanych z dnia 02.10.2013 r. wraz z aneksem, zgodnie z którą miał otrzymać wynagrodzenie w kwocie 19 000 zł. Pozwany wpłacił mu zaliczki w łącznej kwocie 12 000 zł, a ponieważ zrezygnował z wykonania części prac na kwotę 1 100 zł, do zapłacenia pozostała kwota dochodzona pozwem. Podał też, że pozwany odmówił mediacji.

Na rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku zaocznego powód ograniczył powództwo do należności głównej wskazanej w pozwie. Wyrokiem zaocznym z dnia 19 czerwca 2017 roku Sąd uwzględnił powództwo w całości co do należności głównej (punkt I), w pozostałej części postępowanie umorzył (punkt II), nakazał pozwanemu uiścić na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie kwotę 250 zł tytułem części kosztów sądowych, od uiszczenia których powód został zwolniony (punkt III) oraz z urzędu nadał wyrokowi w punktach I i III rygor natychmiastowej wykonalności.

Od powyższego wyroku zaocznego pozwany złożył sprzeciw, zaskarżając go

w całości i zgłaszając zarzuty: spełnienia świadczenia oraz przedawnienia roszczenia. Wniósł o uchylenie wyroku oraz zawieszenie rygoru natychmiastowej wykonalności nadanemu temu wyrokowi, a nadto o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych. Potwierdził, iż zawarł z powodem umowę o dzieło, której przedmiotem było m. in. wykonanie schodów, części ocieplenia

i elewacji oraz elementów dekarskich. Umowa została zawarta po zamieszczeniu przez niego ogłoszenia w internecie, na które odpowiedział powód. Sam nie miał żadnej wiedzy ani rekomendacji dotyczących rzetelności i profesjonalizmu powoda. Już po przystąpieniu do prac powód nieoczekiwanie zażądał zwiększenia wynagrodzenia, na co, z uwagi na presję powoda, rozpoczęte prace, trudności w znalezieniu innego wykonawcy i zbliżającą się zimę, przystał. Dalej pozwany podał, że powód od początku wykonywał dzieło w sposób niesolidny, niewłaściwy, niestaranny i nieterminowy. Podpisanie więc aneksu z dnia 06 grudnia 2013 r. wynikało tylko i wyłącznie z faktu, że on i jego rodzina nie chcieli mieć już więcej do czynienia z tym wykonawcą, którego wartość prac podważał każdy, kto pojawiał się na remontowanej posesji. Chciał się zatem jak najszybciej uwolnić od powoda. W tym też dniu ostatecznie strony się rozliczyły. Nie nastąpiło jednak pokwitowanie otrzymanej sumy przez powoda, co miało miejsce wcześniej, tj. w trakcie trwających prac, ponieważ powód zadeklarował całościowe przedłożenie rachunku za wykonane prace. Dostarczenie rachunku miało nastąpić jeszcze tego samego dnia, jednak do dzisiaj powód tego nie uczynił. Po okresie kilku miesięcy, w związku z nieprzedstawieniem rachunku, zgłosił więc ten fakt urzędowi skarbowemu i z informacji jakie posiada wynika, że w stosunku do powoda było prowadzone postępowanie wyjaśniające. W ocenie pozwanego, zobowiązanie się, lecz nieprzedłożenie rachunku w dniu rozliczenia, tj. 06 grudnia 2013 r., było manipulacją powoda i miało charakter celowy, gdyż nosił się on z zamiarem późniejszego wykorzystania tego faktu, czego potwierdzeniem jest niniejsza sprawa. Dalej pozwany podał, że około miesiąc po ostatniej wizycie powoda na jego posesji, z uwagi na rażący wręcz nieprofesjonalizmem „efekt” wykonanych prac przez powoda, chcąc zabezpieczyć tym razem swoje interesy, zlecił niezależnemu rzeczoznawcy sporządzenie opinii na temat wartości prac wykonanych przez powoda i zgodności ich wykonania ze sztuką budowlaną. Wnioski opinii rzeczoznawcy były miażdżące i wskazywały na całą masę nieprawidłowości i wręcz oczywistą odpowiedzialność powoda w tym zakresie. Wobec powyższego, w przypadku dalszego podtrzymywania roszczenia przez powoda, pozwany zastrzegł wystąpienie przeciwko powodowi

o odszkodowanie za nienależyte wykonie umowy oraz zniszczony materiał, które z pewnością przewyższy nie tylko dochodzone przez niego roszczenie w niniejszej sprawie, ale i wszelkie kwoty dotychczas pobrane przez powoda za prace przy ulicy (...) w B.. Jednocześnie, jedynie z ostrożności procesowej, pozwany podniósł, iż przedmiotowe roszczenie, choć nieistniejące, bo zaspokojone, i tak uległo przedawnieniu z okresem dwuletnim. Zgodnie bowiem z pismem z dnia 06 grudnia 2013 r. dzieło zostało oddane

w dniu 05 grudnia 2013 r. i od tego momentu rozpoczął bieg dwuletni okres przedawnienia roszczenia powoda o wynagrodzenie, który upłynął z dniem 05 grudnia 2015 r. Do niniejszej umowy o dzieło znajdzie bowiem zastosowanie przepis art. art. 646 k.c., zgodnie z którym roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane - od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane. Pozwany zaznaczył też, że przedmiotem umowy nie było wykonanie obiektu budowlanego, lecz wybudowanie ganku, schodów i związane z tym elementy elewacyjne oraz dekarskie. Czas wykonywania prac był krótki, brak było jakiegokolwiek projektu lub innej dokumentacji administracyjnej, przekazania i odbioru terenu budowy, zgłoszenia organowi administracji budowlanej. Prace nie były też objęte nadzorem administracyjnoprawnym ani cywilnoprawnym.

Po ustanowieniu dla powoda w niniejszej sprawie adwokat z urzędu, w piśmie procesowym z dnia 21 marca 2018 r., precyzując żądanie i twierdzenia powoda wskazane

w pozwie, a także ustosunkowując się do treści sprzeciwu od wyroku zaocznego, wskazała ona, że powód wnosi o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 5 900 zł oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Ponadto, jako pełnomocnik powoda z urzędu, wniosła o przyznanie na swoją rzecz kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu według norm przepisanych

i oświadczyła, że koszty te nie zostały uiszczone ani w całości, ani w części. W uzasadnieniu pisma podała, że powód domaga się zapłaty dochodzonej pozwem kwoty z tytułu zawartej

z pozwanym umowy o wykonanie usług remontowych z dnia 02 października 2013 r., mocą której za wykonane prace - wskazane w pkt. 1 - 6 umowy - powód miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 16 000 zł bez materiałów. Już po przystąpieniu przez powoda do wykonywania prac, okazało się, że pozwany chce, aby powód w miejsce ganku o powierzchni 1 m 2 wykonał ganek niemal czterokrotnie większy „w stanie surowym, z dachem”. Powód poinformował wówczas pozwanego, że takie zwiększenie zakresu prac będzie kosztowało dodatkowo około 6 000 - 8 000 zł, a także, że potrzebny jest jakiś plan czy projekt, lecz pozwany stwierdził, żeby bez ww. dokumentów ganek można budować. Pozwany oświadczył też, że dopłaci żądaną kwotę i że potem strony sporządzą stosowny aneks do umowy, nie został on jednak nigdy spisany. Następnie, w listopadzie 2013 r., strony sporządziły aneks dotyczący kolejnego zwiększenia zakresu prac, m.in. o wykonanie dachu na ganku, belek i łat za wynagrodzeniem 3 000 zł. W dniu 06 grudnia 2013 r. strony sporządziły natomiast kolejny aneks do umowy, w którym „zminusowały” od kwoty wynagrodzenia kwotę 1 100 zł. Już po wykonaniu ww. prac, powód skierował do pozwanego wezwanie do zapłaty, w którym zażądał od niego dochodzonej pozwem kwoty, wskazując również, że wykonał prace dodatkowe, wyliczone w piśmie przedprocesowym na kwotę około 4 000 zł. Łącznie zatem, za wszystkie ww. prace, pozwany miał zapłacić powodowi kwotę 17 900 zł (tj. 16 000

z umowy i 3 000 zł z aneksu z dnia 02.11.2013 r., pomniejszone o 1 100 zł „zminusowania”), a dodatkowo, ustnie, zobowiązał się zapłacić kwotę 6 000 – 8 000 zł za niemal czterokrotne „powiększenie” ganku. Pozwany, chociaż miał pełną świadomość wykonanych prac, które powód wskazał w piśmie przedprocesowym i zapewniał, że należność za nie uiści, nie zrobił tego do dzisiaj. Ponieważ powód otrzymał od pozwanego zaliczkę w wysokości 12 000 zł,

w niniejszej sprawie dochodzi zapłaty pozostałej kwoty z tytułu umowy i pisemnych aneksów (17 900 zł – 12 000 zł = 5 900 zł). Pełnomocnik powoda z urzędu wskazała też, że podczas całego okresu wykonywania ww. prac, pozwany nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do sposobu ich wykonania. Powód wykonał wszystkie prace wskazane w umowie, prócz malowania (wskazane w pkt. 3 umowy), gdyż zrezygnował z tego pozwany. Powód nie wykonał także łuku nad furtką, za co „zminusowano” część wynagrodzenia w aneksie z 06 grudnia 2013 r. Powód natomiast zaprzecza, by otrzymał kiedykolwiek od pozwanego inną należność, niż ww. zaliczka, w szczególności, by pozwany płacił mu w dniu 06 grudnia 2013 r. Okoliczność tę potwierdza w pełni brak rachunku czy pokwitowania­, które pozwany otrzymałby po uiszczeniu należności. Powód wskazuje również, że pozwany nie domagał się od niego żadnych dokumentów ani żadnego rachunku w trakcie wykonywania prac. Po ich wykonaniu powód oczekiwał zaś na zapłatę końcowej kwoty, by następnie móc wystawić rachunek. Zamiast rozliczenia się z powodem, pozwany zgłosił sprawę do urzędu skarbowego, informując, że powód nie wystawił rachunku za wykonane prace. Powód wskazuje jednak, że takiego rachunku wystawić nie mógł, gdyż nie otrzymał wynagrodzenia od pozwanego. Według zaś wiedzy powoda, postępowanie w urzędzie skarbowym zostało umorzone.

Po dopuszczeniu z urzędu dowodu z opinii pisemnej biegłego sądowego z zakresu budownictwa ogólnego na okoliczność określenia zakresu i prawidłowości (zgodności ze sztuką budowlaną) wykonanych przez powoda robót remontowych w ramach umowy

o wykonanie usług remontowych z dnia 02 października 2013 r., aneksu do tej umowy

z dnia 02 listopada 2013 r. i aneksu do tej umowy z dnia 06 grudnia 2013 r., a nadto dokonania wyceny (oszacowania wartości) wskazanych wyżej robót, jak też ustosunkowania się do treści opinii prywatnej (opinii technicznej) z dnia 17 stycznia 2014 r., sporządzonej przez rzeczoznawcę budowlanego S. S., w piśmie procesowym z dnia 28 listopada 2018 r. pełnomocnik powoda wskazała, że powód zmienia żądanie pozwu, rozszerzając je o dalszą kwotę 7 032 zł oraz o odsetki ustawowe i wnosi o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 12 932 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pisma rozszerzającego żądanie podała, że już w pozwie powód wskazywał, że oprócz prac za kwotę 5 900 zł, wykonał na rzecz pozwanego prace nie ujęte w umowie o wartości 3 000 zł. Jak wynika z uzasadnienia pisma powoda z 21 marca 2018 r., miał on wykonać na rzecz pozwanego także prace dotyczące powiększenia ganku (niemal czterokrotnego), wykonania dachu na ganku, belek i łat - o wartości co najmniej 3 000 zł. Dodatkowo, co wynika z treści pisma przedsądowego powoda, wykonał on na rzecz pozwanego prace o wartości 7 032 zł, tj.:

- położenie płytek wokół domu (30x30 24m 2 x 35 zł za m 2) - o wartości 840 zł;

- małe płytki przy furtce (360 szt. .x 180) - o wartości 648 zł;

- położenie klinkieru powyżej 1m, płacone od sztuki (360 szt. x 2,90) - o wartości 1 044 zł;

- położenie płytek parapetowych (66 szt. x 3,80) - o wartości 250 zł;

- wykonanie schodów wraz ze zbrojeniem czterostopniowych - o wartości 650 zł;

- wykonanie schowka pod schodami i położenie płyt 1,50 x 1m, 3 x 1,5m schowek

- o wartości 450 zł;

- wycięcie w klinkierze bruzd dwustronnych 10x10 cm i obsadzenie drzwi 96 cm - o wartości

600 zł.

W ocenie powoda, wykonanie ww. prac potwierdza złożona przez pozwanego opinia prywatna, jak również zeznania świadka K. J. (1). Konieczne jest zatem ustalenie przez biegłego, czy ww. prace zostały wykonane i jakiej są wartości. Z uwagi na to, że powód wykonał ww. prace, wskazuje on również, że pozwany bezpodstawnie wzbogacił się jego kosztem i wnosi o rozważenie przez Sąd możliwości rozpoznania niniejszej sprawy na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Powód podkreśla, że Sąd nie jest związany wskazywaną przez niego podstawą prawną roszczenia i oprócz dotychczas wskazywanej podstawy kontraktowej żądania, rozważyć należy także przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia.

Po wydaniu opinii przez biegłego, w piśmie procesowym z dnia 20 marca 2019 r. pełnomocnik powoda podniosła, że jak wynika z treści opinii biegłego, nawet przy uwzględnieniu wad i usterek wskazanych w opinii, które powód kwestionuje, wartość wykonanych przez powoda prac znacznie przekracza kwotę 12 000 zł, jaką powód otrzymał od pozwanego w ramach wynagrodzenia. Biegły wskazuje, że wartość prac wynosi 16 876,29 zł netto, a po obniżeniu wynagrodzenia o 10% - kwotę 15 189 zł netto. Ww. kwoty, powiększone o podatek VAT w wysokości 8%, dają odpowiednio kwoty brutto: 18 226,39 zł

i 16 404,12 zł. Natomiast przy zastosowaniu stawki VAT w wysokości 23%, kwoty te wynoszą odpowiednio: 20 757,84 zł brutto i 18 682,47 zł brutto.

Z kolei w piśmie procesowym z dnia 03 września 2019 r. pełnomocnik pozwanego wskazał, że między stronami nie istniał żaden zakres prac, który nie zostałby objęty umową stron, w tym ten, który powód wskazuje jako podstawę rozszerzenia powództwa i który został wskazany w „piśmie przedprocesowym” wysłanym do pozwanego w dniu 09 grudnia 2013 r. Zakres prac opisywany przez powoda jako „prace dodatkowe nie ujęte w umowie”, to nic innego, jak uszczegółowienie i „rozdrobnienie” ogólnego zakresu robót, który nie był tak kazuistycznie opisany w umowie i aneksie, które miały charakter ogólny i ramowy. Dowodzi tego dokument z dnia 06 grudnia 2013 r., nazwany „aneks do urnowy”, na podstawie którego strony dokonały notabene całościowych wzajemnych rozliczeń w związku z zakończeniem umowy przez powoda. Dokument ten wprost odnosi się do wiążącej strony umowy, a jego celem jest wskazanie prac objętych umową, których powód nie wykonał i odliczenie ich wartości, celem całościowego rozliczenia. Czynności które wynikały z umowy, a nie zostały wykonane to „malowanie budynku” oraz „łuk nad furtą”. Strony nie miały wątpliwości, że czynności te były objęte umową, mimo że nie zostały szczegółowo opisane w umowie

i aneksie. Dokument z dnia 06 grudnia 2013 r dowodzi także, że strony dokonały całościowego rozliczenia w związku z oddaniem dzieła przez powoda. Gdyby w chwili jego sporządzania istniały jeszcze jakieś prace, za które należałoby się powodowi dodatkowe wynagrodzenie, to zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego oraz zasadami logiki

i racjonalnego zachowania, nie zgadzałby się on na pomniejszanie pierwotnie ustalonej kwoty za całe dzieło z uwagi nie niewykonanie jakichś prac, ponieważ to wskazuje bezpośrednio na obniżenie jego wynagrodzenia, ale sporządziłby pismo, które w swej treści uwzględniałoby zakres prac, za które należałoby mu się dodatkowe wynagrodzenie. Pismo takiej treści nie zostało jednak sporządzone, a to dlatego, że według stron nie było podstaw do dodatkowego wynagrodzenia, żadne prace nie objęte umową i nierozliczone nie występowały, natomiast dalsze i późniejsze jednostronne wezwanie powoda w tym zakresie należy uznać za bezzasadną próbą uzyskania nienależnego świadczenia, a podstawę prawną rozszerzonego powództwa, tj. bezpodstawne wzbogacenie, jako nieuzasadnione i całkowicie chybione. Na marginesie jedynie pełnomocnik pozwanego wskazał, że wartość całości prac związanych

z wykonanym przez powoda dziełem biegły ustalił na poziomie nieco ponad 15 000 zł, co wskazuje, że pozwany wypłacając kwotę 17 900 zł (zgodnie z aneksem z dnia 06 grudnia 2013 r.), działał na swoją niekorzyść, robił to jednak w granicach swobody kontraktowej, podobnie zresztą jak w przypadku odbioru dzieła od pozwanego, którego katastrofalne walory estetyczne może ocenić każdy na podstawie dokumentacji zdjęciowej, natomiast nieprawidłowość i wadliwość pod względem sztuki i technologii jasno stwierdził biegły, oświadczając nawet w trakcie wyjaśnień przed Sądem, że podziwia inwestora za cierpliwość, bo na jego miejscu dawno by już z pracy powoda zrezygnował. Biegły wskazał także, że koszt naprawy usterek i wad spowodowanych przez powoda przekroczyłby wartość wynagrodzenia powoda, na jaką umówiły się strony. W tym też miejscu pełnomocnik pozwanego wskazał, że powód od samego początku umawiał się z pozwanym na wynagrodzenie, od którego nie zamierzał odprowadzać podatku VAT, ponieważ nigdy żadnego rachunku lub potwierdzenia opłaty takiego podatku nigdy nie wystawiał

i przedstawił, a w trakcie posiedzenia w dniu 08 maja 2019 r. nie był nawet podać procentowej wysokości podatku należnego za prace, które wykonywał u pozwanego, wobec czego jakiekolwiek nawet ewentualne i teoretyczne rozważania dotyczące wartości wykonanych prac nie powinny uwzględniać podatku VAT.

Na rozprawie w dniu 09 września 2019 r. pozwany przedłożył do wglądu pokwitowanie z dnia 31 października 2013 r., potwierdzające pobranie przez powoda kwot pieniężnych za cześć wykonanych prac w wysokościach wskazanych w tym dokumencie. Powód z kolei oświadczył, że rozliczył się z Urzędem Skarbowym w D., przedkładając złożony przez pozwanego na rozprawie dokument potwierdzający przyjęcie od niego kwot pieniężnych za część wykonanych prac .

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany A. J. zawarł z powodem J. D. w dniu 02 października

2013 r. umowę o dzieło, której przedmiotem było m. in. wykonanie schodów, części ocieplenia i elewacji oraz elementów dekarskich. Umowa została zawarta po zamieszczeniu przez pozwanego ogłoszenia w internecie, na które odpowiedział powód. Sam pozwany nie miał bowiem żadnej wiedzy ani rekomendacji dotyczących rzetelności i profesjonalizmu powoda.

Strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie 16 000 zł. Już po przystąpieniu do prac, w związku z rozszerzeniem zakresu praz budowlanych, wynagrodzenie to zostało podwyższone o kwotę 3 000 zł, na co, z uwagi na presję powoda, rozpoczęte prace, trudności w znalezieniu innego wykonawcy i zbliżającą się zimę, pozwany przystał. Na tę okoliczność strony sporządziły aneks do umowy z dnia 02 listopada 2013 r.

Ponieważ powód od początku wykonywał dzieło w sposób niesolidny, niewłaściwy, niestaranny i nieterminowy, strony zdecydowały o zakończeniu umowy, czego wynikiem było podpisanie aneksu z dnia 06 grudnia 2013 r. Ustalone wynagrodzenie zostało zminusowane o koszty niewykonania malowania budynku na kwotę 800 zł i niewykonanie łuku nad furtką na kwotę 300 zł, co razem dało kwotę 1 100 zł.

Pozwany i jego rodzina nie chcieli mieć już nic więcej do czynienia z powodem jako wykonawcą, chciał się zatem jak najszybciej uwolnić od powoda. W tym też dniu ostatecznie strony się rozliczyły. Żona pozwanego K. J. (1) wręczała powodowi kwotę 2 900 zł i to była kwota końcowa. Nie nastąpiło jednak pokwitowanie otrzymanej sumy przez powoda, co miało miejsce wcześniej, tj. w trakcie trwających prac, kiedy powód pokwitował pobranie zaliczkowo kwoty 12 000 zł, ponieważ powód zadeklarował całościowe przedłożenie rachunku za wykonane prace.

Po okresie kilku miesięcy, w związku z nieprzedstawieniem rachunku, pozwany zgłosił ten fakt Urzędowi Skarbowemu w D., zawiadamiając o pobraniu wynagrodzenia przez powoda i niewydaniu przez niego dokumentów potwierdzających wykonanie usługi, tj. faktur i rachunków z tytułu przedmiotowej umowy o dzieło. W stosunku do powoda było prowadzone w związku z tym postępowanie wyjaśniające.

Dowody: kserokopie: umowy o wykonanie usług remontowych z dnia 02 października 2013 roku, aneksu do tej umowy z dnia 02 listopada 2013 roku i aneksu do tej umowy z dnia 06 grudnia 2013 roku, pismo Naczelnika Urzędu Skarbowego w D. z dnia 22 kwietnia 2015 roku do pozwanego;zeznania świadka K. J. (1), częściowo zeznania świadka M. K.; przesłuchanie pozwanego, częściowo przesłuchanie powoda.

Po około miesiącu po ostatniej wizycie powoda na posesji pozwanego, z uwagi na rażący nieprofesjonalizmem „efekt” wykonanych prac przez powoda, chcąc zabezpieczyć swoje interesy, pozwany zlecił rzeczoznawcy budowlanemu S. S. sporządzenie opinii technicznej na temat wartości prac wykonanych przez powoda

i zgodności ich wykonania ze sztuką budowlaną. Wnioski opinii tego rzeczoznawcy wskazywały na wady dzieła i oczywistą odpowiedzialność powoda w tym zakresie.

Biegły sądowy z zakresu budownictwa w opinii pisemnej i ustnych wyjaśnieniach tej opinii potwierdził opisane wyżej wady, które znalazły także potwierdzenie podczas oględzin. Opinia biegłego zawiera również opis wad robót ulegających zakryciu. Fakt występowania wad potwierdza także dokumentacja fotograficzna. Na podstawie oględzin biegły sądowy stwierdził:

- na elewacji odpadające płytki cokołu, przyklejane na „placki:,

- obróbka blacharska ogniomuru wykonana niestarannie (blacha pofałdowana),

- spoinowanie muru z cegły klinkierowej wykonano niestarannie (pozostawiona na części

ścian, zaprawa spoinująca licu cegły),

- wymurowane schody nie mają odpowiedniego wiązania cegły,

- niestaranne połączenie parapetów zewnętrznych z prowadnicami żaluzji,

- w niektórych częściach muru z cegły klinkierowej stwierdzono brak pionu oraz

nieutrzymanie płaszczyzny,

- niestarannie naprawiony gzyms od strony ulicy oraz rynna nieutrzymująca linii prostej. Naprawa większości wad jest w znacznej części niemożliwa lub nieracjonalna ze względu na wysokie koszty ich usunięcia.

Dowód: odpis opinii technicznej z dnia 17 stycznia 2014 roku sporządzonej przez rzeczoznawcę budowlanego S. S.; opinia pisemna biegłego sądowego

z zakresu budownictwa (...). M. z dnia 13 lutego 2019 roku, ustne wyjaśnienia biegłego sądowego opinii pisemnej.

Według biegłego sądowego, wartość robót budowlanych wykonanych przez powoda, bez potrącenia za wady i usterki, wynosi 16 876,29 zł (netto, bez podatku VAT). Szczegółowy zakres robót określony został przez biegłego w kosztorysie. Kosztorys ten został wykonany w poziomie cen IV kwartału 2013 r.

Biegły zaproponował obniżenie wyliczonego w kosztorysie wynagrodzenia o 10%. Koszt robót po potrąceniu za wady i usterki wynosi więc: 16 876,29 zł x 0,90 = 15 189 zł

Dowód: opinia pisemna biegłego sądowego

z zakresu budownictwa (...). M. z dnia 13 lutego 2019 roku, ustne wyjaśnienia biegłego sądowego opinii pisemnej.

Pismem przedprocesowym bez daty, wysłanym do pozwanego w dniu 09 grudnia 2013 r., powód zażądał od pozwanego zapłaty pozostałej części ustalonego na kwotę 19 000 zł wynagrodzenia (ponad zapłaconą zaliczkowo kwotą 12 000 zł i przy uwzględnieniu „zminusowania” w kwocie 1 100 zł), pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Nadto wskazał, że wykonał na rzecz pozwanego prace nie ujęte

w umowie, o wartości 7 032 zł, obejmujące:

- położenie płytek wokół domu (30x30 24m 2 x 35 zł za m 2), o wartości 840 zł;

- małe płytki przy furtce (360 szt. x 180), o wartości 648 zł;

- położenie klinkieru powyżej 1m, płacone od sztuki (360 szt. x 2,90), o wartości 1 044 zł;

- położenie płytek parapetowych (66 szt. x 3,80), o wartości 250 zł;

- wykonanie schodów wraz ze zbrojeniem czterostopniowych, o wartości 650 zł;

- wykonanie schowka pod schodami i położenie płyt 1,50 x 1m, 3 x 1,5m schowek, o wartości

450 zł;

- wycięcie w klinkierze bruzd dwustronnych 10x10 cm i obsadzenie drzwi 96 cm, o wartości

600 zł.

Według pozwanego zakres prac opisywany przez powoda jako „prace dodatkowe nie ujęte w umowie”, to tylko uszczegółowienie i „rozdrobnienie” ogólnego zakresu robót, który nie był tak kazuistycznie opisany w umowie i aneksie, które miały charakter ogólny

i ramowy.

Dowód: kserokopia pisma przedprocesowego bez daty; przesłuchanie pozwanego, częściowo przesłuchanie powoda.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu powództwa nie można uwzględnić.

Analiza umowy łączącej strony prowadzi do wniosku, iż była to umowa o dzieło

w rozumieniu przepisu art. 627 k.c., zgodnie z którym przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Należy przy tym podkreślić, że przedmiotowa umowa o dzieło nie jest tzw. konsumencką umową o dzieło w rozumieniu art. 627 1 k.c., według którego do umowy zawartej, w zakresie działalności przedsiębiorstwa przyjmującego zamówienie, z osobą fizyczną, która zamawia dzieło, będące rzeczą ruchomą, w celu niezwiązanym z jej działalnością gospodarczą ani zawodową, stosuje się odpowiednio przepisy o sprzedaży konsumenckiej. Jakkolwiek od strony podmiotowej umowa ta wypełnia warunki wskazanego przepisu, to znaczy stronami umowy są: osoba fizyczna, która zamawia dzieło w celu niezwiązanym z jej działalnością gospodarczą ani zawodową (zamawiający) oraz przedsiębiorca, który w zakresie działalności przedsiębiorstwa (prowadzenia działalności gospodarczej) przyjmuje dzieło do wykonania (przyjmujący zamówienie), niemniej jednak nie spełnia warunków przedmiotowych. Przedmiotem bowiem konsumenckiej umowy o dzieło może być jedynie rzecz ruchoma

(A. B. (w:) System prawa prywatnego , t. 7, 2004, s. 321-326; K. K. (w:)

G. B., Komentarz, t. II, 2006, s. 173-177), a przedmiotem omawianej umowy o dzieło nie jest tego rodzaju rzecz. W świetle art. 45 k.c. rzeczami w rozumieniu kodeksu cywilnego są bowiem tylko rzeczy materialne. W doktrynie i w orzecznictwie podkreśla się przy tym, że rzeczy ruchome, poza tym, że są materialnymi częściami przyrody, przedmiotami materialnymi, mają charakter samoistny i zindywidualizowany, to znaczy są na tyle wyodrębnione, że mogą być w obrocie traktowane jako dobra samoistne. Tymczasem prace remontowe wykonane w domu powoda nie miały takiego charakteru. Wobec powyższego

w przedmiotowej sprawie miały zastosowanie przepisy dotyczące umowy o dzieło, znajdujące się w Kodeksie cywilnym, z pominięciem art. 627 1 k.c.

Zawarta zatem przez strony umowa z dnia 02 października 2013 r. była umową

o dzieło, gdzie powód, jako wykonawca, zobowiązał się wobec pozwanego do wykonania dzieła polegającego na pracach remontowych, obejmujących m. in. wykonanie schodów, części ocieplenia i elewacji oraz elementów dekarskich w domu przy ul. (...)

w B.. Za wykonany rezultat pozwany zaś, jako zamawiający, był zobowiązany do wypłaty umówionego wynagrodzenia. Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego, bezsporna w zasadzie okazała się wysokość umówionego wynagrodzenia, określona na kwotę 17 900 zł (po zminusowaniu kwoty 1 100 zł). Potwierdził ją zarówno pozwany w trakcie przesłuchania w charakterze strony, jak i jego żona K. J., zeznając w charakterze świadka. Wobec powyższego należało przyjąć, że w okolicznościach sprawy nie budziło wątpliwości samo istnienie stosunku zobowiązaniowego łączącego strony, zakres prac będących przedmiotem umowy, który wynikał wprost z treści tej umowy i nie był także przez strony kwestionowany oraz wysokość umówionego wynagrodzenia za wykonanie dzieła. Natomiast sporna pozostawała kwestia jedynie częściowego rozliczenia się stron, tj. wypłacenia przez pozwanego na rzecz powoda tylko zaliczkowo łącznej kwoty 12 000 zł na poczet umówionego wynagrodzenia i niezapłacenia pozostałej części ww. wynagrodzenia, jak też

– wobec rozszerzenia powództwa w toku postępowania – kwestia zapłaty przez pozwanego na rzecz powoda wynagrodzenia za dodatkowe prace budowlane, nie ujęte w umowie.

Mając na uwadze stanowiska stron, w szczególności podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia, należało przyjąć, iż kwestią sporną było także wymagalność wierzytelności powoda, a w tym, czy powód wykonał dzieło w sposób powodujący wymagalność umówionego wynagrodzenia, tj. w sposób wolny od wad (tj. wad istotnych).

Zgodnie bowiem z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego, zapoczątkowanym wyrokiem z dnia 26.02.1998 r. (I CKN 520/97), „oddanie” dzieła nie powoduje „wymagalności” wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie, gdy oddane dzieło jest dotknięte wadą istotną, czyniącą je niezdatnym do zwykłego użytku lub sprzeciwiającą się wyraźnie umowie. Jeżeli natomiast dzieło ma wadę nieistotną, jego oddanie powoduje, w myśl art. 642 § 1 k.c. , wymagalność wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie za dzieło. Zgodnie zaś z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu, wyrażoną w art. 6 k.c. , ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, zatem dowód „oddania” dzieła, jako przesłanki wymagalności wierzytelności o wynagrodzenie za dzieło, obciąża przyjmującego zamówienie (zatem

w niniejszej sprawie spoczywał on na powodzie). Z powyższego wynika także, że „wymagalność” wierzytelności o zapłatę wynagrodzenia uzależniona jest jednak od ustalenia, czy dzieło dotknięte jest taką wadą, która czyni je niezdatnym do zwykłego użytku lub sprzeciwia się wyraźnie umowie. Jest to fakt prawo tamujący, skutek prawny z jego istnienia wywodzi pozwany i na nim spoczywał materialnoprawny ciężar dowodu w tym zakresie.

Z poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych wynikało, że powód niewątpliwie „oddał” dzieło pozwanemu. Jak stwierdził bowiem sam pozwany, w dniu 05 grudnia 2013 r. powód zakończył wykonywanie prac. Wyraźnie też stwierdził, że jeśli chodzi o zakres prac, to wszystko zostało przez powoda wykonane, ale miał on zastrzeżenia co do jakości tych prac. Powyższe potwierdziła też jego żona w swych zeznaniach, wskazując, że zakres prac był wykonany w całości. Należy zaakcentować, iż oddanie dzieła nie jest jednoznaczne z jego odebraniem przez zamawiającego. Oddanie dzieła może nastąpić również poprzez czynności faktyczne, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie. Oddanie dzieła, jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 07.10.2010 r. ( IV CSK 173/10, LEX nr 707913), następuje także wówczas - jeżeli z umowy inaczej nie wynika - gdy przyjmujący zamówienie stawia dzieło do dyspozycji zamawiającego i zamawiający może je odebrać, choć tego nie czyni, bo np. uważa, że dzieło ma wady. Do oddania dzieła może dojść poprzez dokonanie czynności, która w ocenie przyjmującego zamówienie świadczy o wykonaniu dzieła, np. poprzez wystawienie faktury VAT. Odbiór dzieła może nastąpić też poprzez sporządzenie protokołu. O odbiorze dzieła mogą jednak świadczyć także czynności faktyczne, np. dysponowanie dziełem, zlecenie dokonania poprawek dzieła przez inny podmiot, zapłata części wynagrodzenia. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że zgodnie z art. 642 k.c. przyjmującemu wynagrodzenie należy się wynagrodzenie w chwili „oddania” dzieła. art. 642 k.c. nie uzależnia natomiast wymagalności wierzytelności o wynagrodzenie za dzieło od jego odebrania. Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy trzeba wskazać, że powód niewątpliwie wykonał umówiony zakres prac, z tym że nienależycie (co wynika chociażby

z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa) i postawił do dyspozycji pozwanego wykonane prace, opuszczając miejsce wykonania prac. Można zatem uznać, iż dzieło „oddał”, nadto, że pozwany dzieło „odebrał”, skoro dzieło zostało postawione do jego dyspozycji. Jeżeli zamawiający odbiera dzieło pomimo istnienia wady, to jest zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia, co jednak nie pozbawia go możliwości wykazywania, że doszło do nienależytego wykonania umowy, w związku z czym obowiązek ten wyraża się kwotą niższą, a nawet w ogóle nie istnieje (wyrok SN z dnia 23.08.2012 r., II CSK 21/12, LEX nr 1222148). W tej sytuacji zgodzić się należy ze stanowiskiem pozwanego, że skoro już choćby z pisma (aneksu do umowy) z dnia 06 grudnia 2013 r. wynika, że dzieło zostało oddane najpóźniej

w tym dniu, od tego momentu rozpoczął bieg dwuletni okres przedawnienia roszczenia powoda o wynagrodzenie, który upłynął z dniem 06 grudnia 2015 r. Do niniejszej umowy

o dzieło znajdzie bowiem zastosowanie przepis art. art. 646 k.c., zgodnie z którym roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła,

a jeżeli dzieło nie zostało oddane - od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane. Zasługiwał zatem na uwzględnienie zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia dochodzonego pozwem. Trzeba przy tym podkreślić, że jeżeli powód oddał dzieło w tej samej dacie, w której sporządzony został aneks do umowy

z dnia 06 grudnia 2013 r., to nawet w dniu wniesienia wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie adwokata (20 kwietnia 2016 r.) upłynął przedmiotowy termin przedawnienia. Sąd miał przy tym na uwadze, że powód nie wykazał, aby jego roszczenie było wymagalne później, w szczególności kiedy po raz pierwszy wezwał pozwanego do zapłaty żądanej pozwem kwoty pismem przedprocesowym bez daty, dołączonym do pozwu. Wprawdzie pozwany potwierdził odbiór powyższego pisma, jednak nie ma to wpływu na ocenę wymagalności roszczenia powoda.

W tym miejscu należy odnieść się do podniesionej przez pełnomocnika powoda kwestii innej podstawy prawnej roszczenia przez przyjęcie, że pozwany bezpodstawnie wzbogacił się kosztem powoda, w związku z tym Sąd winien był rozważyć możliwość rozpoznania niniejszej sprawy na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Sąd bowiem nie jest związany wskazywaną przez niego podstawą prawną roszczenia i oprócz dotychczas wskazywanej podstawy kontraktowej żądania, winien rozważyć należy także przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia. Trzeba przede wszystkim wskazać, że

z ugruntowanego orzecznictwa i piśmiennictwa wynika, że niedopuszczalny jest zbieg roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z roszczeniem o wykonanie umowy, istnienie bowiem odpowiednich postanowień umowy wyłącza stosowanie przepisów

o bezpodstawnym wzbogaceniu (tak uzasadnienie uchwały SN z dnia 5.10.1974 r., III CZP 53/74, OSNCP 1975/9/131; wyrok SN z dnia 12.03.1998 r., I CKN 522/97, OSNC 1998/11/176; wyrok SN z dnia 24.02.1999 r., III CKN 179/09, nie publik.).

W okolicznościach niniejszej sprawy oznacza to, że skoro strony wiązał stosunek zobowiązaniowy, nie jest możliwe oparcie wyroku na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie został ustalony w oparciu o złożone w sprawie zarówno przez powoda, jak i pozwanego dokumenty, których treść w zasadzie nie była przez żadną ze stron kwestionowana. Strony nie zaprzeczały również istnieniu wskazanych w ww. dokumentach faktom, a jedynie z treści tych dokumentów i okoliczności faktycznych, które

z nich wynikały, wywodziły różne skutki prawne. Stan faktyczny w sprawie został ustalony również na podstawie zeznań świadków, tj. żony pozwanego i pracownika powoda oraz zeznań pozwanego i powoda przesłuchanych w sprawie w charakterze strony. Sąd, w świetle zgromadzonych w sprawie dowodów nie miał podstaw, aby kwestionować zeznania ww. świadków czy stron, z uwagi na to, iż zeznania te wzajemnie się uzupełniały, były logiczne, spójne, konsekwentne, nie były wewnętrznie sprzeczne, pozostawały zbieżne z pozostałym ww. materiałem dowodowym w postaci dokumentów. Wątpliwości, ale tylko na wypadek nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia zgłoszonego przez pozwanego, budziła jedynie kwestia udowodnienia, czy pozwany faktycznie wywiązał się z obowiązku zapłaty całości wynagrodzenia na rzecz powoda, a więc, czy zapłacił mu łącznie kwotę 17 900 zł, czy też

– co ma potwierdzenie wprost w dowodzie z dokumentu – powód otrzymał od pozwanego zaliczkowo jedynie kwotę 12 000 zł. Należy jednak wskazać, niezależnie od podnoszonych przez pozwanego okoliczności dotyczących wad dzieła i możliwości obniżenia należnego powodowi wynagrodzenia, które zostało określone ryczałtowo, na treść zeznań słuchanej

w sprawie w charakterze świadka żony pozwanego K. J.. Zeznała ona wprost, że w dniu 06 grudnia 2013 r. sama wręczała powodowi kwotę 2 900 zł i że to była kwota końcowa,

a wcześniej powód podniósł swoje wynagrodzenie o 3 000 zł i „dostał wszystko”. Analizując w tym aspekcie zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy Sąd zwrócił również uwagę, iż wykonane przez powoda dzieło posiadało wady, co wynikało wprost z opinii pisemnej biegłego sądowego R. M.. Wartość zaś robót budowlanych, bez potrącenia za wady i usterki, wynosi 16 876,29 zł (netto, bez podatku VAT). Koszt zaś robót po potrąceniu za wady i usterki wynosi: 16 876,29 x 0,90 = 15 189 zł. Wprawdzie więc strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, jednak wartość robót koreluje z wysokością otrzymanego przez powoda wynagrodzenia, nawet gdyby objęło ono prace nie ujęte

w umowie. Trzeba też podnieść, iż wynagrodzenie to nie mogło być podwyższone o podatek VAT, czy to w wysokości 8%, czy 23%, skoro – jak sam przyznał powód – zostało ono naliczone bez takiego podatku.

§ 1. Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów oraz przepisu art. 347 k.p.c., Sąd uchylił w całości wyrok zaoczny Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie z dnia 19 czerwca 2017 roku i oddalił powództwo Stąd orzeczono jak w punktach I i II wyroku.

O zwrocie opłat sądowych (punkt III wyroku) Sąd orzekł na podstawie art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zgodnie z którym sąd z urzędu zwraca stronie wszelkie należności z tytułu wydatków, stanowiące różnicę między kosztami pobranymi od strony a kosztami należnymi. Pozwany uiścił zaś opłatę od sprzeciwu od wyroku zaocznego w kwocie 148 zł, zamiast należnej w kwocie 125 zł oraz przez uprawomocnieniem się wyroku zaocznego opłatę od pozwu, od uiszczenia której powód został zwolniony, w kwocie 250 zł.

Orzeczenie o kosztach procesu (punkt IV wyroku) Sąd oparł na przepisach art. 98 § 1

i 3 k.p.c., ustanawiających odpowiedzialność strony za wynik procesu. Skoro powód przegrał spór, to obowiązany jest zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty procesu

w łącznej kwocie 3 742 zł, na które składały się: opłata od sprzeciwu od wyroku zaocznego

w kwocie 125 zł, koszty zastępstwa adwokackiego w stawce minimalnej wnoszącej 3 600 zł (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie - Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.) i opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

Orzeczenie z punktu V wyroku znajduje natomiast oparcie w przepisach § 2, § 4 ust. 1 i § 8 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2015 r., poz. 1801 ze zm.), zgodnie z którymi koszty nieopłaconej pomocy prawnej ponoszone przez Skarb Państwa obejmują:

1)  opłatę ustaloną zgodnie z przepisami niniejszego rozporządzenia oraz

2)  niezbędne i udokumentowane wydatki adwokata ustanowionego z urzędu.

Za prowadzenie niniejszej sprawy przysługiwało więc adwokatowi wynagrodzenie nie wyższe niż w kwocie 3 600 zł, powiększone o stawkę VAT wynoszącą 23%, czyli o kwotę 828 zł, co daje kwotę 4 428 zł.