Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 809/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Joanna Kurpierz

Sędziowie :

SA Ewa Solecka

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska (spr.)

Protokolant :

Agnieszka Szymocha

po rozpoznaniu w dniu 24 stycznia 2017 r. w (...)

na rozprawie

sprawy z powództwa A. R.

przeciwko Skarbowi Państwa-Dyrektorowi Okręgowemu Służby Więziennej w (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 25 maja 2016 r., sygn. akt II C 355/15

1)  oddala apelację;

2)  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego;

3)  przyznaje od Skarbu Państwa–Sądu Okręgowego w Katowicach na rzecz radcy prawnego M. B. wynagrodzenie w kwocie 3 321 (trzech tysięcy trzystu dwudziestu jeden) złotych, w tym podatek od towarów i usług w kwocie 621 (sześciuset dwudziestu jeden) złotych, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Joanna Kurpierz

SSA Ewa Solecka

Sygn. akt I ACa 809/16

UZASADNIENIE

A. R. domagał się od Skarbu Państwa-Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w (...) 80.000 złotych zadośćuczynienia za naruszenie przez funkcjonariuszy Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej w toku doprowadzenia powoda z aresztu śledczego na miejsce pogrzebu jego zmarłego ojca dóbr osobistych w postaci godności, swobody sumienia, prawa do kultu po bliskiej osobie zmarłej, tradycji rodzinnej i więzi łączącej rodzica z dzieckiem.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania, podnosząc że wszystkie działania podejmowane były na podstawie obowiązujących przepisów.

Wyrokiem z dnia 25 maja 2016 r. Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo, odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu oraz przyznał pełnomocnikowi powoda koszty pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz zwrot poniesionych wydatków. Powołał się przy tym na następujące ustalenia:

Powód po uzyskaniu informacji o śmierci ojca F. R., 13 kwietnia 2015 roku złożył wniosek o udzielenie zgody na opuszczenie Aresztu Śledczego w T. pod konwojem w celu udziału w pogrzebie. Wychowawca opiniując prośbę zaznaczył, że udzielenie zezwolenia na opuszczenie jednostki penitencjarnej jest zasadne, ale jednocześnie zwrócił uwagę na negatywną prognozę kryminologiczno-społeczną.

W dniu 13 kwietnia 2015 roku wobec powoda posiadającego status tymczasowo aresztowanego wydano zarządzenie o wyrażeniu zgody na opuszczenie Aresztu Śledczego w T. pod konwojem funkcjonariusza Służby Więziennej w celu udziału w pogrzebie ojca, który miał się odbyć 14 kwietnia 2015 roku.

Tego samego dnia Zastępca Dyrektora Aresztu Śledczego udzielił powodowi pozwolenia w trybie art. 141 a § 1 k.k.w. na opuszczenie placówki pod konwojem funkcjonariuszy Służby Więziennej w dniu 14 kwietnia 2015 roku w godz. 11:00-15:00, a Dyrektor Aresztu zwrócił się faksem do Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w (...) z prośbą o wyznaczenie funkcjonariuszy Grupy Interwencyjnej do realizacji konwoju. Zastępca Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w (...) 13 kwietnia 2015 roku wyraził zgodę na konwój powoda przez funkcjonariuszy (...). Dowódca Grupy Interwencyjnej po otrzymaniu polecenia, wyznaczył czterech funkcjonariuszy w celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego i bezpieczeństwa funkcjonariuszy. Powód jako konwojowany nie był traktowany jako osoba stwarzająca szczególne niebezpieczeństwo, ilość funkcjonariuszy, rodzaj i ilość wyposażenia nie zostały bowiem zwiększone. Funkcjonariusze byli wyposażeni w broń palną krótką – po jednej dla każdego funkcjonariusza oraz dwie jednostki broni długiej, a dodatkowo każdy z nich posiadał środki przymusu bezpośredniego (ręczny miotacz gazu, kajdanki) oraz środki ochrony osobistej – kamizelki kuloodporne.

Powoda z ojcem łączyła bliska relacja rodzinna i osobista, choć z uwagi na stan zdrowia F. R. niemożliwe były osobiste widzenia.

Przed udaniem się na ceremonię pogrzebową powód został poinstruowany przez wychowawcę, a następnie dowódcę konwoju o zasadach postępowania i przysługujących mu prawach i obowiązkach, jak również o możliwości zarządzenia natychmiastowego powrotu do aresztu w przypadku braku stosowania się do poleceń lub zachowania niezgodnego z warunkami zgody na opuszczenie jednostki, co przyjął do wiadomości.

Konwojenci Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej w (...) występowali w pełnym umundurowaniu, twarze mieli zakryte kominiarkami. Dowódca konwoju i kierowca wyposażeni byli w broń palną krótką, natomiast konwojenci oprócz broni krótkiej, dodatkowo posiadali pistolet maszynowy. Nie odstępowali oni od powoda, któremu założono kajdanki zespolone na ręce i nogi.

Dowódca konwoju poinformował żałobników, że powód nie może kontaktować się z innymi osobami w trakcie ceremonii pogrzebowej, jak również o możliwości odebrania kondolencji od najbliższej rodziny po zakończeniu uroczystości. Siostra powoda, M. R., została poinformowana o możliwości złożenia kwiatów przez powoda, ale z uwagi na stres związany z pogrzebem zapomniała o tej możliwości. Kierowca podczas mszy i pochówku na cmentarzu pozostawał w pojeździe, utrzymując łączność. W trakcie mszy przy powodzie znajdował się jeden funkcjonariusz, pozostali dwaj zabezpieczali wyjścia z kościoła na wypadek podjęcia przez powoda próby ucieczki. Bezpośrednio po przybyciu na miejsce powód wszedł do kaplicy cmentarnej i miał możliwość pożegnania się z ojcem przy otwartej trumnie, a wychodząc z kaplicy spotkał się z konkubiną M. G. (1), która złożyła mu kondolencje. W kościele zajmował miejsce w ławce najbliżej wyjścia, skąd miał zapewniony widok na trumnę. Taka lokalizacja stanowiła standardową procedurę stosowaną przez konwojentów w celu zapewnienia możliwości szybkiego opuszczenia miejsca ceremonii dla zapewnienia bezpieczeństwa. Po zakończeniu uroczystości w kościele powód został przewieziony autobusem konwojowym na cmentarz, gdzie znajdował się w odległości kilku metrów od grobu i miał zapewniony kontakt wzrokowy z miejscem pochówku. Towarzyszyło mu trzech funkcjonariuszy. Po ceremonii odbył kilkuminutową rozmowę z siostrą M. R.. Powód nie zwracał się do funkcjonariuszy z prośbą o umożliwienie przyjęcia komunii świętej czy wsypanie grudki ziemi do mogiły. Funkcjonariusze zachowywali się w sposób nienaruszający powagi ceremonii pogrzebowej.

Powód w czasie wydania zarządzenia o zgodzie na opuszczenie Aresztu Śledczego posiadał status osoby tymczasowo aresztowanej, podejrzanej o popełnienie czynu zabronionego z art. 197 § 1 k.k., 224 § 2 k.k., 222 § 1 k.k., 226 § 1 k.k.

Zadania i procedury użycia grupy interwencyjnej, która może być wykorzystywana do konwojowania osadzonych wymagających wzmożonych działań ochronnych zostały uregulowane zarządzeniem z 11 stycznia 2011 roku. Funkcjonariusz grupy interwencyjnej wykonuje swoje zadania w umundurowaniu, wyposażeniu i uzbrojeniu zgodnym z obowiązującymi przepisami. Wyposażenie specjalne oraz uzbrojenie jest ustalone indywidualnie i przypisane na stałe funkcjonariuszowi, przy czym rodzaj, ilość umundurowania, wyposażenia i uzbrojenia funkcjonariusza grupy interwencyjnej jest określona w załącznikach do zarządzenia nr 3/2011 Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.

Jak wskazał Sąd Okręgowy ustalając te okoliczności oparł się na przedłożonej przez strony dokumentacji oraz na zeznaniach świadków, w szczególności w zakresie przebiegu ceremonii pogrzebowej. Dał także wiarę zeznaniom powoda odnośnie jego relacji z ojcem oraz przebiegu uroczystości pogrzebowej. Odmówił jej zaś w zakresie, w jakim powód wskazywał, że w jego opinii nie miał możliwości godnego uczestnictwa w ceremonii, ponieważ pozostawały one w sprzeczności z wyjaśnieniami świadków wskazanych przez samego powoda n. p. świadka M. G. (2), która podała, że miała możliwość złożenia kondolencji powodowi i świadka M. R., która miała osobiste widzenie z bratem i została poinformowana o możliwości złożenia przez powoda kwiatów na grobie ojca.

Odnosząc się do podstawy prawnej zgłoszonego żądania, tj. przepisów art. 448, 23 i 24 k.c., sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że niezbędne było wskazanie przez powoda naruszonego dobra osobistego, działania lub zaniechania sprawcy krzywdy niemajątkowej, istnienia tejże krzywdy wynikającej z naruszenia przez pozwanego dobra osobistego powoda oraz związku przyczynowego między krzywdą a działaniem sprawcy. Ponieważ roszczenie dotyczyło zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego, konieczne było stwierdzenie, jakie dobro osobiste zostało naruszone. Niewątpliwie dobrami takimi są godność, sfera uczuciowa związana z kultem pamięci osoby najbliższej zgodnie z tradycją rodzinną oraz więzi łączące rodzica z dzieckiem, czy swoboda sumienia. Sąd zaznaczył, że powoda łączyła silna pozytywna więź z ojcem, a brak osobistego kontaktu w okresie poprzedzającym śmierć F. R. wynikała ze stanu zdrowia zmarłego.

Dla stwierdzenia czy wskazywane naruszenie zaistniało, rzeczą powoda było określenie dobra, które doznało uszczerbku, a sądu ocena, czy jest to dobro osobiste w rozumieniu art. 23 k.c. i czy faktycznie zostało ono naruszone przez określone zachowanie się pozwanego. Po pozytywnym ustaleniu tej okoliczności zachodziła zaś potrzeba ustalenia czy zachowanie to było bezprawne, co objęte jest zresztą domniemaniem, które pozwany winien obalić.

W tym wypadku, jak wyjaśnił Sąd Okręgowy miał na względzie, że w odniesieniu do powoda posiadającego status osoby tymczasowo aresztowanej zastosowanie znajduje szereg ograniczeń, nakazów i zakazów w kontaktach z osobami trzecimi, w tym najbliższą rodziną – wobec pobytu w warunkach izolacji.

Dalej sąd wskazał, że zgodnie z art. 417 § 1 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność m. in. Skarb Państwa, a warunkiem nie jest wina tego podmiotu, ponieważ wystarczające jest wykonywanie władzy publicznej niezgodnie z prawem. Za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej odpowiada osoba prawna, z którą związana jest jednostka organizacyjna lub osoba fizyczna wykonująca uprawnienia władzy publicznej, rozumiane jako te, które ze względu na charakter i rodzaj funkcji przynależnej władzy publicznej, wynikają z kompetencji określonych przepisach prawa i na ogół łączące się z możliwością władczego kształtowania sytuacji jednostki. Zdaniem sądu pierwszej instancji nie ulega wątpliwości, że funkcjonariusze Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej wykonują czynności z zakresu władzy publicznej, a zatem za szkody przez nich wyrządzone odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa. Natomiast szkodą jest każdy uszczerbek na dobrach prawnie chronionych, w tym doznana krzywda, czyli cierpienie fizyczne i psychiczne. Z uwagi na zasadę adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 1 k.c.) zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Za takie uznaje się zaś te, które zwykle w danych okolicznościach następują.

Zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu wyrażoną na gruncie art. 6 k.c., na powodzie spoczywał obowiązek wykazania, że doszło do naruszenia wymienionych w pozwie dóbr osobistych, czego nie wykazał. W czasie konwoju funkcjonariusze pozwanego postępowali wedle standardowych procedur przewidzianych w powszechnie obowiązujących przepisach prawa, ich działania podyktowane były koniecznością zapewnienia ochrony wewnętrznej i zewnętrznej przed mogącym się pojawić zagrożeniem w sposób dający gwarancję bezpiecznego powrotu do jednostki osadzonego oraz konwojentów. Sąd podkreślił, że wykonywanie tego rodzaju czynności powiązane jest z ryzykiem wystąpienia różnego rodzaju niebezpieczeństwa, w tym napaści na konwój, próby ucieczki czy odbicia osadzonego.

Zdaniem sądu pierwszej instancji analiza wyników postępowania dowodowego prowadziła do wniosku, że powód – nawet jako osoba pozbawiona wolności podczas przebiegu uroczystości pogrzebowej traktowany był w sposób godny i z poszanowaniem jego prawa do pożegnania zmarłego ojca zgodnie z tradycją chrześcijańską. Subiektywne zarzuty powoda dotyczące przebiegu uroczystości pogrzebowej nie polegały bowiem na prawdzie. A. R. miał zapewnioną możliwość niezakłóconego udziału w uroczystości pogrzebowej w odległości zapewniającej mu obserwację trumny z ciałem ojca, faktycznie przyjął kondolencje od konkubiny, pożegnał się z ojcem nad otwartą trumną w kaplicy cmentarnej, miał potencjalną możliwość złożenia kwiatów. Pozostawanie natomiast w pewnej odległości od pozostałych żałobników podyktowane było tylko i wyłącznie względami bezpieczeństwa i w żadnej mierze nie miało na celu naruszenia godności powoda, jego prawa do kultu osoby bliskiej czy tradycji rodzinnej.

Sąd podkreślił także, że po stronie funkcjonariuszy pozwanego nie doszło to działań bezprawnych, ponieważ stosowali się oni do obowiązujących przepisów w zakresie konwojowania aresztantów oraz zachowywali się w sposób zachowujący szacunek do zasad uroczystości pogrzebowych.

Konkludując Sąd Okręgowy uznał, że ani dobra osobiste powoda nie zostały naruszone, ani strona pozwana nie działała w sposób bezprawny. A. R. pożegnał swojego ojca, a ograniczenia którym podlegał w trakcie uroczystości były związane z potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa. Dlatego też z braku przesłanek przewidzianych w art. 23 k.c., art. 24 k.c., 448 k.c. w zw. z art. 417 k.c. oddalił powództwo.

Jako podstawę orzeczenia o kosztach procesu powołał art. 102 k.p.c., wskazując że okoliczności tej sprawy w powiązaniu z sytuacją majątkową powoda oraz jego sytuacją życiową, przemawiają za odstąpieniem od obciążenia go obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. O kosztach pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu orzekł z mocy § 15, § 16 oraz w zw. z § 2 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 616).

Wyrok ten w pkt 1 zaskarżył apelacją powód zarzucając,

naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to:

- art. 232 k.p.c. przez błędne przyjęcie, że powód nie sprostał ciężarowi dowodu w zakresie wykazania naruszenia swoich dóbr osobistych i błędne przyjęcie, że pozwany wykazał, iż jego działania naruszające dobra osobiste powoda nie były bezprawne;

- art. 233 § 2 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, czego skutkiem były błędy w ustaleniach faktycznych mające istotny wpływ na wynik sprawy, polegające na błędnym przyjęciu, że działania pozwanego w trakcie przeprowadzonego w konwoju nie były bezprawne;

naruszenie prawa materialnego mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to - art. 24 § 1 k.c. w związku z 6 k.c. polegające na błędnym przyjęciu, że na powodzie spoczywał obowiązek wykazania, że do naruszenia jego dóbr osobistych doszło w związku z bezprawnym działaniem pozwanego oraz przez błędne przyjęcie, że działania pozwanego nie były bezprawne,

- błędne niezastosowanie przepisów dotyczących konwojowania tj. § 107 ust. 2 i 107 ust. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 października 2003 roku w sprawie sposobów ochrony jednostek organizacyjnych służby więziennej;

naruszenie przepisów postępowania, a to:

art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, co doprowadziło do pominięcia niektórych dowodów, czego skutkiem były błędy w ustaleniach faktycznych polegające na:

- pominięciu udziału funkcjonariuszy policji w zabezpieczaniu pogrzebu ojca powoda,

- na błędnym przyjęciu, że powód miał możliwość odebrania kondolencji od pozostałych uczestników pogrzebu,

- na błędnym przyjęciu, że siostra powoda miała możliwość przekazania powodowi kwiatów w trakcie uroczystości pogrzebowych

- na błędnym przyjęciu, że postawę powoda w trakcie osadzenia w areszcie należy oceniać wyłącznie negatywnie na postawie prognozy kryminologiczno-społecznej, podczas gdy dowody z dokumentów i sama prognoza wskazuje, że cechują go liczne czynniki pozytywne;

art. 328 § 2 k.p.c. przez:

- brak uzasadnienia w wyroku przyczyn odmowy wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom świadków w zakresie braku możliwości złożenia kondolencji powodowi oraz brak uzasadnienia przyczyn oparcia odmiennych ustaleń wyłącznie na zeznaniach świadka R. R.,

- przez brak wskazania podstawy prawnej wyroku i brak przytoczenia przepisów prawa, na których sąd oparł wyrok, w zakresie przyjęcia, że zastosowanie przez konwojentów ograniczenia nie były bezprawne,

błędy w ustaleniach faktycznych polegające na błędnym przyjęciu, że ilość funkcjonariuszy, ich wyposażenie i uzbrojenie nie były zwiększone w stosunku do standardowych, podczas gdy zastosowano szczególne środki ostrożności nie przewidziane w przepisach prawa i decyzji sądu,

naruszenie prawa materialnego, tj. art. 93 Konstytucji RP przez błędne niezastosowanie i bezzasadne przyjęcie, że zarządzenie numer (...) Dyrektora Generalnego Służby Więziennej z dn. 11.01.2011 r. w sprawie zasad organizacji i zakresu etatowych Grup Interwencyjnych Służby Więziennej oraz instruktaż nr (...) dla konwojentów stanowią powszechnie obowiązujące przepisy prawa umożliwiające zastosowanie wobec powoda nakazów i zakazów, jak te zastosowane oraz użycie specjalnej jednostki do konwoju.

W oparciu o te zarzuty domagał się zmiany wyroku i zasądzenia żądanego zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od chwili doręczenia pozwu oraz kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji wraz z zasądzeniem należnych mu kosztów, a z ostrożności odstąpienia od obciążania kosztami procesu w postępowaniu apelacyjnym w razie oddalenia apelacji w całości lub części.

Pozwany żądał oddalenia apelacji i zasądzenia na swoją rzecz kosztów wywołanych wniesieniem tego środka.

W ocenie Sądu Apelacyjnego podniesione przez skarżącego zarzuty nie były zasadne, a tym samym brak było podstaw do uwzględnienia wniosków apelacji.

Powód powołał się zarówno na naruszenie prawa procesowego, w szczególności dotyczącego oceny dowodów, co miało prowadzić do błędnych ustaleń faktycznych, jak i na niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego. W pierwszej zatem kolejności trzeba odnieść się do kwestii prawidłowego ustalenia okoliczności faktycznych, gdyż dopiero do tak poczynionych ustaleń można właściwie stosować prawo materialne.

Argumenty w tym względzie dotyczyły głównie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. polegającego bądź na pominięciu dowodów, bądź na braku wszechstronnego rozważenia całego materiału dowodowego, jednakże nie zasługiwały on na podzielenie. Podkreślić bowiem trzeba, że sam przebieg uroczystości pogrzebowej został zrelacjonowany zarówno przez powoda i wskazanych przez niego świadków, jak i przez świadków pełniących wówczas funkcję konwojentów praktycznie w identyczny sposób. Drobne różnice dotyczyły jedynie oceny odległości, w jakiej powód znajdował się od innych żałobników i trumny w kościele oraz na cmentarzu. Nie było także zasadne twierdzenie powoda, że sąd pierwszej instancji przyjął, że miał on możliwość przyjęcia kondolencji od innych uczestników uroczystości (poza swoją siostrą i konkubiną), w związku z czym odnoszenie się do zarzutów dotyczących tych okoliczności, w tym naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest zbędne. Nie można również zgodzić się z zarzutem, że siostra powoda nie miała możliwości przekazania mu kwiatów aby mógł je złożyć na grobie ojca, ponieważ jak zeznała sama świadek przed rozpoczęciem uroczystości zwróciła się z taką prośbą do dowódcy konwoju i wówczas została poinformowana, że w tej chwili nie jest to możliwe, ale będzie później, pod koniec ceremonii na cmentarzu, o czym jednak w zdenerwowaniu i w stresie zapomniała. Nie można zatem wyprowadzać z tego wniosku, że powód został przez funkcjonariuszy pozwanego pozbawiony możliwości zwyczajowego złożenia kwiatów. Zaznaczyć przy tym wypada, że takie stanowisko dowódcy konwoju wydaje się uzasadnione, skoro ze względu na zastosowane środki bezpieczeństwa (kajdany) A. R. nie miałby faktycznych możliwości „zajęcia się” kwiatami podczas uroczystości, a dodatkowo przekazywanie jakichkolwiek przedmiotów osobie tymczasowo aresztowanej podlega restrykcjom. Nie ulega także wątpliwości, że powód w czasie pogrzebu nie zgłaszał żadnych uwag czy próśb, które miałby się odnosić do formy jego uczestnictwa w ceremonii, gdyż wynika to z jego własnych twierdzeń.

Chybiony jest także pogląd, że sąd pierwszej instancji przyjął, iż postawa powoda w areszcie uzasadniała wyłącznie jej negatywną ocenę. Sąd Okręgowy jedynie ustalił, że prognoza kryminologiczno-społeczna sporządzona w celu podjęcia przez Dyrektora jednostki decyzji o zezwoleniu na jej opuszczenie, była jednak negatywna, pomimo że nawet w jej treści powołano także pozytywne czynniki prognostyczne, a do takiego ustalenia był w świetle treści prognozy (k. 101) uprawniony. Nie ma przy tym znaczenia, że w trakcie samego osadzenia w areszcie powód nie zachowywał się szczególnie nagannie, gdyż przy prognozie znaczenie miały także inne czynniki niż jego zachowanie w jednostce penitencjarnej.

Mając na względzie tę część rozważań, Sąd Apelacyjny uznał, że podniesione w apelacji zarzuty w tym zakresie są jedynie nieuzasadnioną polemiką i mają na celu przeforsowanie własnej, korzystnej dla powoda wersji zdarzeń. W konsekwencji poczynione przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne należało uznać, jako będące wynikiem prawidłowo przeprowadzonych i ocenionych dowodów, za niewadliwe i przyjąć za własne.

Przed szczegółowym odniesieniem się do argumentacji skarżącego odnośnie dopuszczenia się przez Sąd Okręgowy do naruszenia prawa materialnego należy zaznaczyć, że chociaż sąd pierwszej instancji może nie dość jednoznacznie wyartykułował swoje stanowisko, co mogło budzić pewne wątpliwości i w efekcie prowadzić do tak postawionego zarzutu, to jednak nie postawił on tezy, że na powodzie spoczywał obowiązek wykazania bezprawności działania funkcjonariuszy pozwanego. Wprost przeciwnie, w części wstępnej swoich wywodów odnośnie wykładni art. 23 i 24 k.c. zaznaczył, że na stronie powodowej spoczywa obowiązek wykazania, że jej dobra zostały naruszone działaniem pozwanego, natomiast to strona przeciwna powinna wykazać, że to działanie nie było bezprawne (k. 292-293). Z tego więc względu zarzut naruszenia art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. nie był zasadny.

Główny zarzut skarżącego, pomimo że sformułowany zarówno jako naruszenie przepisów postępowania (art. 232 k.p.c. i 233 § 1 k.p.c.) jak i prawa materialnego (art. 24 k.c.), sprowadzał się do zakwestionowania prawidłowości przyjęcia przez sąd pierwszej instancji, że nie doszło do naruszenia jego dóbr osobistych tj. godności, swobody sumienia, prawa do kultu po bliskiej osobie zmarłej, tradycji rodzinnej i więzi łączącej rodzica z dzieckiem.

Co do zasady dobra osobiste definiowane są jako pewne wartości niematerialne łączące się ściśle z jednostką ludzką, powszechnie uznawane w społeczeństwie. Z tego punktu widzenia z wymienionych przez powoda dóbr do kategorii dóbr osobistych można zaliczyć niewątpliwie godność, swobodę sumienia, prawo do kultu po bliskiej osobie zmarłej i więzi łączące rodzica z dzieckiem. Pewne wątpliwości budzi natomiast tradycja rodzinna, gdyż ze względu na jej zmienność w zależności od konkretnej sytuacji i rodziny uznawanie jej w społeczeństwie za dobro osobiste nie jest powszechne.

W tym wypadku w ogóle nie może być mowy o naruszeniu w stosunku do powoda swobody sumienia, gdyż to dobro na ogół łączy się z kwestią praktyk religijnych i swobody wyznawania religii lub jej niewyznawania. Żadne z zarzucanych pozwanemu zachowań w tę sferę wolności powoda nie ingerowało, a więc do naruszenia tak określonego dobra dojść nie mogło. Oczywistym jest także, że powoda łączyła z ojcem pozytywna więź. Jednakże dobro osobiste związane z jej naruszeniem dotyczy raczej jej zerwania w sposób nagły i nieuprawniony działaniem innej osoby, np. przez spowodowanie śmierci. W tym wypadku więź została już zerwana przed ceremonią pogrzebową na skutek naturalnego zgonu F. R.. Gdyby zaś pod tym pojęciem rozumieć możliwość pożegnania się ze zmarłym, to i tak byłoby to składnikiem dobra określanego jako prawo do kultu po osobie zmarłej. Z tego też względu, ze wskazanych przez powoda dóbr osobistych zdaniem Sądu Apelacyjnego ochronie mogłyby podlegać tylko dwa, a więc godność i prawo do kultu po osobie zmarłej, a i wówczas niezbędne byłoby wykazanie wywołanej tym krzywdy. Z zeznań świadków wynika zaś, że powód swoje negatywne emocje wiązał raczej z samą śmiercią ojca i brakiem możliwości towarzyszenia mu w ostatnich chwilach życia, w związku z przebywaniem w jednostce penitencjarnej, a nie samym przebiegiem uroczystości żałobnych. Wprawdzie jego zeznania w tym względzie nie były tak jednoznaczne, ale można to wyjaśnić taktyką procesową, zwłaszcza że nie znalazły one potwierdzenia w innych materiałach dowodowych, w tym n. p. konsultacjach z psychologiem czy wychowawcą w areszcie śledczym. Tym samym istnienie krzywdy, która miałaby być kompensowana przez zastosowanie środków ochrony materialnej, w szczególności zadośćuczynienia jest wątpliwa nie tylko ze względu na brak przesłanek z art. 24 k.c.

Ponieważ dla istnienia dobra osobistego i uznania, że doszło do jego naruszenia, znaczenie mają oceny społeczne czyli analiza z punktu widzenia rozsądnego człowieka, a nie subiektywne przekonanie zainteresowanego, słuszne było zatem stanowisko sądu pierwszej instancji, że do ich naruszenia u A. R. nie doszło. Strona powodowa argumentowała, że naruszenie wynikało z pozbawienia powoda możliwości pełnego i niezakłóconego udziału w ceremonii pogrzebowej, a w szczególności użyciu wobec niego zbyt dokuczliwych i nieznajdujących w przepisach sposobów konwojowania oraz w izolacji od innych żałobników, podczas gdy takim ograniczeniom nie powinien podlegać. Każdy oceniający bowiem sprawę obiektywnie członek społeczeństwa uzna jednak, że osoba osadzona w areszcie tymczasowym, powinna być odseparowana od współobywateli oraz, że ze względów bezpieczeństwa konieczne jest stosowanie wobec niej określonych restrykcji.

Skarżący pomija zatem okoliczność, że w czasie, gdy doszło do zdarzenia, z którym wiąże odpowiedzialność Skarbu Państwa, miał status osoby tymczasowo aresztowanej, co oznacza, że jego uprawnienia do kontaktów z innymi osobami oraz możliwość przemieszczania się bez nadzoru była bardzo znacznie ograniczona.

Jak stanowi bowiem art. 217 § 1 k.k.w. tymczasowo aresztowany może uzyskać widzenie po wydaniu zarządzenia o zgodzie na widzenie przez organ, do którego dyspozycji pozostaje, a co do zasady odbywa się ono w sposób uniemożliwiający bezpośredni kontakt tymczasowo aresztowanego z osobą odwiedzającą i pod nadzorem funkcjonariusza (§ 2 cyt. przepisu). Nawet więc jeśli powód korzystał z takich widzeń z bliskimi na terenie jednostki penitencjarnej i top bez ograniczenia przewidzianego w powołanym § 2, zezwolenie na jej opuszczenie w celu udziału w pogrzebie nie zawiera w sobie jednocześnie zezwolenia na kontakt z innymi osobami, w tym takimi, które nie są osobami najbliższymi w rozumieniu § 1a art. 217 k.k.w.

Ograniczona jest także swoboda poruszania się tymczasowo aresztowanych i to nawet po terenie aresztu śledczego, gdyż jak stanowi art. 221a k.k.w. poruszanie się, nauczanie i zatrudnienie, bezpośrednie uczestniczenie w nabożeństwach, spotkaniach religijnych i nauczaniu religii oraz korzystanie z widzeń, spacerów, kąpieli, zajęć kulturalno-oświatowych, z zakresu kultury fizycznej i sportu, a także ich udział w czynnościach procesowych, odbywa się z uwzględnieniem konieczności zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania karnego, a w myśl rozporządzenia z dnia. 2.09.2003 r. dotyczącego szczegółowych zasad wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych w zakładach karnych i aresztach śledczych. (Dz. U. nr 159, poz. 1546) skazani odbywający karę w zakładzie typu zamkniętego (a takie same zasady stosuje się do tymczasowo aresztowanych) są doprowadzani do pomieszczeń i miejsc służących celom religijnym przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Nie można zatem twierdzić, że zachowanie się dowódcy konwoju polegające na udzieleniu informacji o zakazie kontaktu powoda z innymi uczestnikami pogrzebu samemu powodowi, jak i zgromadzonym żałobnikom, czy izolowanie powoda przez umieszczenie go z tyłu kościoła, w pobliżu wejścia od tego budynku, zawiezienie go na cmentarz pojazdem więziennym, zamiast udziału w kondukcie żałobnym, czy wreszcie pozostanie w pewnej odległości od grobu, naruszało dobra osobiste A. R. lub było bezprawne. Zresztą pomimo tych uzasadnionych ograniczeń powód i tak miał możliwość osobistego pożegnania się ze zmarłym w kaplicy, przed rozpoczęciem uroczystości, przyjęcia kondolencji od konkubiny i rozmowy z siostrą. Wskazane ograniczenia miały zaś służyć nie tylko realizacji zasad określonych w kodeksie karnym wykonawczym, ale miały także zapewnić bezpieczeństwo powodowi, funkcjonariuszom konwoju oraz osobom postronnym.

Nie była także zasadna teza strony powodowej, że organ do dyspozycji którego powód pozostawał (Sąd Rejonowy) w udzielonej na opuszczenie aresztu zgodzie wymagał udziału w konwoju wyłącznie jednego funkcjonariusza. Zgoda taka jest bowiem wyłącznie wymogiem formalnym określonym w art. 271d k.k.w., ponieważ zezwolenia na opuszczenie jednostki penitencjarnej zawsze udziela dyrektor zakładu karnego (art. 141a k.k.w.). Zarządzenie o zgodzie (k. 97) zawiera zaś wyłącznie powtórzenie przepisu ustawy (art. 141a), gdzie mowa jest o funkcjonariuszu Służby Więziennej, osobie godnej zaufania lub możliwości opuszczenia zakładu samodzielnie i wyciąganie z tego użytego w tym wypadku sformułowania tak daleko idącego wniosku jak skarżący, iż sąd zadecydował o konieczności obecności tylko jednego funkcjonariusz nie jest uprawnione. Pozostawałoby to zresztą w sprzeczności z powołaną już normą art. 141a, w której uprawnienie do zezwolenia na opuszczenie jednostki zawsze należy do jej dyrektora.

Wbrew twierdzeniom powoda nie zostały naruszone również przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 października 2003 r. w sprawie sposobów ochrony jednostek organizacyjnych Służby Więziennej. Przede wszystkim z jego § 107 ust. wynika, że do konwojowania jednego osadzonego wyznacza się co najmniej dwóch funkcjonariuszy, a więc ich liczba może ulec zwiększeniu, przy czym wyliczenie z pkt. 3 ma jedynie charakter przykładowy, zaś ostateczna decyzja należy do kierownika jednostki organizacyjnej (§ 106), który podejmuje decyzję o uzbrojeniu i wyposażeniu konwojentów oraz wyznacza dowódcę konwoju. W tym wypadku, jak wynika z zeznań samego powoda, nie było możliwe przeprowadzenie jego konwoju siłami samego Aresztu Śledczego z powodu braku środka transportu, a więc konieczne było zwrócenie się do Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej o wyznaczenie funkcjonariuszy (...), gdyż jak można wnosić w przeciwnym razie powód w ogóle nie mógłby brać udziału w pogrzebie ojca. Warto zresztą zaznaczyć, że grupa interwencyjna może zostać wykorzystana od doraźnych zadań, w tym konwojowania osadzonych (§ 4 zarządzenia nr (...)) i wówczas funkcjonariusz wchodzący w jej skład wykonuje zadania w umundurowaniu, wyposażeniu i uzbrojeniu zgodnym z obowiązującymi przepisami, które jest w stosunku do niego ustalane indywidulanie (§ 7 zarządzenia). W tym miejscu trzeba też zwrócić uwagę, na rodzaj zarzucanych powodowi czynów, w związku z którymi stosowano wobec niego tymczasowe aresztowanie, a były to m. in. napaść na funkcjonariusza oraz tzw. czynny opór, co niewątpliwie rzutuje na zagrożenie bezpieczeństwa konwojowania (ust. 4 § 107 powołanego wyżej rozporządzenia).

Co do zabezpieczenia uroczystości pogrzebowych przez policję, to jak podali sami świadkowie policjanci nie byli umundurowani, znajdowali się poza terenem uroczystości i nie podejmowali żadnych działań skierowanych przeciwko powodowi lub innym uczestnikom pogrzebu, zaś jak zeznał dowódca konwoju, miejscową jednostkę policji powiadomił jedynie o tym, że taki konwój będzie realizowany oraz zwrócił się o informacje dla prawidłowego i bezpiecznego jego przygotowania. Brak jest zatem podstaw do uznania, że takie działanie naruszało jakiekolwiek dobra powoda.

Nie można również zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 93 Konstytucji RP polegającym na uznaniu wewnętrznych przepisów służby więziennej za powszechnie obowiązujące. Prawdą jest, że w myśl ust. 2 tej normy zarządzenia mogą być wydawane tylko na podstawie ustawy i nie mogą stanowić podstawy decyzji wobec obywateli. Jednakże trudno przyjąć, że sposób umundurowania i wyposażenia funkcjonariuszy był decyzją wydaną w stosunku do powoda, skoro dotyczył wyłącznie jej adresatów – członków konwoju. Decyzja zaś w stosunku do powoda została wydana na podstawie przepisów ustawy – kodeksu karnego wykonawczego i jej rozporządzenia wykonawczego, a tym samym i ten zarzut nie był zasadny.

Reasumując powyższe rozważania należało uznać, że skoro żaden z postawionych w apelacji zarzutów nie okazał się zasadny, musiała ona z mocy art. 385 k.p.c. ulec oddaleniu.

Orzekając o kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny uznał, że ze względu na charakter sprawy, w szczególności rodzaj zgłoszonego roszczenia oraz sytuację życiową i majątkową powoda ma miejsce szczególnie uzasadniony wypadek, o jakim mowa w art. 102 k.p.c. i na podstawie tego przepisu nie obciążył A. R. kosztami na rzecz wygrywającego przeciwnika.

O wynagrodzeniu pełnomocnika za pomoc prawną udzieloną powodowi z urzędu orzeczono w oparciu § 8 ust. 6 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 i § i § 4 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. 2015. poz. 1805) w zw. z § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. 2016. poz. 1715).

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Joanna Kurpierz SSA Ewa Solecka