Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 81/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lutego 2020 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Patrycja Bogacińska-Piątek (spr.)

Sędziowie:

Teresa Kalinka

del. Anna Capik-Pater

Protokolant:

Ewa Gambuś

po rozpoznaniu w dniu 20 lutego 2020r. w Gliwicach

sprawy z powództwa J. O. (O.)

przeciwko Spółce (...) Spółce Akcyjnej w B.

o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 27 grudnia 2018 r. sygn. akt IV P 491/16

1)  oddala apelację,

2)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 337,50 zł (trzysta trzydzieści siedem złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

(-) sędzia del. Anna Capik-Pater (-) sędzia Patrycja Bogacińska-Piątek (spr.) (-) sędzia Teresa Kalinka

Sygn. akt VIII Pa 81/19

UZASADNIENIE

J. O. wniósł pozew przeciwko (...) S.A. w K. domagając się zasądzenia kwoty 11 050,00 zł wraz odsetkami od kwot wskazanych w pozwie, tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oraz zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Uzasadniając swoje żądanie podał, że w okresie objętym żądaniem pozwu był zatrudniony u pozwanej w oddziale KWK (...) na stanowisku cieśli górniczego pod ziemią. Jego normatywny dobowy czas pracy wynosił 7,5 godziny na dobę, a tygodniowy 37,5 godzin. Podał, że z uwagi na zmianowy charakter pracy zmuszony był wykonywać swoje obowiązki ponad obowiązujący go wymiar czasu pracy oraz że na polecenie przełożonych stawiał się do pracy co najmniej na 60 minut przed wskazanym w harmonogramie czasem rozpoczęcia zmiany. Zmuszony był również wykonywać swoje obowiązki, co najmniej 60 minut po wyjeździe z kopalni, kiedy to oddawał odzież ochronną a także dokonywał koniecznych czynności związanych z higieną ciała po pracy pod ziemią. Tym samym swoje obowiązki służbowe każdego dnia wykonywał dłużej o około dwóch godzin.

Pozwana (...) S.A. w K. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego. Przyznała, że powód był u niej zatrudniony na stanowisku pracownika fizycznego pod ziemią oraz że zobowiązany był do potwierdzania czasu pracy za pomocą dyskietki w elektronicznym systemie ewidencji. Wyjaśniła, że w okresie zatrudnienia u niej powoda obowiązywał zasada, że praca w godzinach nadliczbowych dopuszczalna jest wyłącznie na podstawie pisemnego wniosku wystawionego przez bezpośredniego przełożonego oraz że wnioski te mogły jedynie dotyczyć pracy w soboty i niedziele. Wskazała, że powodowi nie zlecano pracy w godzinach nadliczbowych w dniach będącymi dniami roboczymi. Podniosła, że twierdzenia powoda aby pracował w godzinach nadliczbowych w innych dniach nie są ani udokumentowane ani udowodnione.

Z dniem 29 czerwca 2017r. (...) S.A. w K. została wykreślona z Krajowego Rejestru Sądowego, a jej zobowiązania przejęła Spółka (...) S.A. w B..

Pismem z 27 września 2018r. powód ograniczył żądanie pozwu do kwoty 3474,47 zł, cofając żądanie i zrzekając się roszczenia w zakresie przekraczającym tę kwotę.

Wyrokiem z 27 grudnia 2018 r. (sygn. akt IV P 491/16) Sąd Rejonowy w Zabrzu w pkt 1 zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2693,10 zł tytułem wynagrodzenia za pracę za okres od 1 maja 2013 r. do 31 stycznia 2014 r. wraz z ustawowymi odsetkami, w pkt 2 oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w pkt 3 umorzył postępowanie ponad kwotę 3474,47 zł, w pkt 4 zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2736 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, w pkt 5 nadał wyrokowi w zakresie pkt 1 rygor natychmiastowej wykonalności, a w pkt 6 nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Rejonowego w Zabrzu kwotę 450 zł tytułem kosztów sądowych.

Powyższy wyrok Sąd Rejonowy wydał w oparciu o następujący stan faktyczny:

Powód M. S. w okresie objętym żądaniem pozwu zatrudniony był u pozwanej, w pełnym wymiarze etatu, na stanowisku cieśli górniczego pod ziemią.

Jako cieśla górniczy pod ziemią powód pracował na wszystkich zmianach. Powód był ratownikiem górniczym.

Powód jako cieśla górniczy pod ziemią na ranną zmianę przychodził około godziny 05:30. Najpierw przebierał się w ubrania robocze, następnie szedł na lampownię pobrać sprzęt pomiarowy i ucieczkowy i szedł na stację ratowniczą. W drodze na stację na pomoście był czytnik, w którym odbijał zjazd. Następnie na stacji odbywał się podział prac. Pracę dzielił kierownik lub sztygar oddziałowy. Zazwyczaj podział odbywał się o 6:10 - 6:15. Jeżeli były wyjazdy na szyby peryferyjne to podział odbywał się wcześniej. Autobus na szyby peryferyjne przyjeżdżał około 6:20 - 6:25. Wtedy pracownicy musieli przyjść do pracy wcześniej, aby przygotować sprzęt, pobrać materiały i zdążyć na autobus. Jeżeli praca była na terenie kopalni, to zjazd zaczynał się o 06:30. Po 7,5 godzinach o 14:00 następował wyjazd na powierzchnię. Czasami pracownikom kazano odbijać się zaraz po wyjeździe, przed pójściem na stacje. Na stacji pracownicy zdawali sprzęt ratowniczy, musieli pochować narzędzia, zdać raport, przekazać zmianę. Na lampowni musieli zdać sprzęt pomiarowy i ucieczkowy. Te czynności do czasu udania się na łaźnie trwały około 30 - 40 minut. Kąpiel zajmowała około 15 - 20 minut. Jeśli powód wracał z szybu peryferyjnego, to z terenu kopalni wychodził 15:00-15:10. Z szybu 6 dojazd trwał 20 minut, a z szybu P. ok. 10 minut. Zdarzało się że czytniki na szybach peryferyjnych nie działały. Powód na szybie peryferyjnym pracował czasami nawet pół roku. Czasami po wyjeździe powód wypełniał karty profilaktyczne. Robił to jeszcze przed kąpielą.

Pozwana prowadziła rejestr czasu pracy (...). Pracownicy fizyczni zaopatrzeni byli w dyskietki, które wprowadzali do czytników znajdujących się przy bramie wejściowej na zakład i przy szybach.

Jeżeli powód nie przyszedłby wcześniej do pracy nie byłby w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków i mogłyby być wyciągnięte wobec niego konsekwencje służbowe. Specyfika pracy zmianowej wymagała tego, aby wykonywać obowiązki ponad normatywny czas pracy.

Zgodnie z §15 ust. 2 regulaminu pracy czas pracy pracowników w kopalni zatrudnionych pod ziemią wynosi 7,5 godzin na dobę i 37,5 godzin na tydzień przy 5 – dniowym tygodniu pracy – co zostało przesądzone wyrokiem z dnia 5.12.2006r. Sądu Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach (sygn. akt VIII Pa 83/07) i wyrokiem z dnia 30.11.2005r. (sygn. akt VIII Pa 318/05).

Zgodnie z §1 zarządzenia nr (...) Dyrektora KWK (...) z 27 września 2010r. znak (...) w sprawie pracy w godzinach nadliczbowych zatrudnienie pracownika w godzinach nadliczbowych może nastąpić wyłącznie na pisemny wniosek sztygara oddziałowego lub kierownika działu tylko w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej dla ochrony życia lub zdrowia ludzkiego albo ochrony mienia lub usunięcia awarii, w sytuacji szczególnych potrzeb pracodawcy. Paragraf 5 powołanego zarządzenia stanowi z kolei, że warunkiem zaliczenia i wypłacenia nadgodzin poszczególnym pracownikom jest sporządzenie przez sztygara oddziałowego lub kierownika działu dokumentu „Wykaz godzin nadliczbowych”.

W okresie od dnia 1 maja 2013r. do dnia 1 stycznia 2014r. powód przepracował ponad obowiązujące go normy czasu pracy 118 godzin i 28 minut, za które przysługiwało mu wynagrodzenie w kwocie 2693,10 zł brutto.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o: akta osobowe powoda, wydruki z markownika (k. 40 – 42), zeznania świadka R. M. (k.26 i n), zeznania świadka A. K. (k. 34 i n), zeznania świadka E. D. (k.27), częściowo zeznania świadka J. K. (k. 35 i n), przesłuchanie powoda (k.35 i n), opinię biegłego sądowego M. L. z 28 lutego 2017 r. k. 74 - 89, opinię uzupełniającą biegłego sądowego M. L. z 20 czerwca 2017r. (k. 128 – 134), wydruki (...) (k. 40 – 42), zestawienia wynagrodzeń powoda (k. 52 – 60).

Dokonując ustaleń faktycznych w sprawie Sąd Rejonowy oparł się na opisanych wyżej dokumentach oraz na zeznaniach świadków i przesłuchaniu powoda, które wzajemnie ze sobą korespondowały. Podkreślił, że zgodnie z art. 149 §1 kp pozwana miała obowiązek prowadzenia ewidencji czasu pracy dla każdego pracownika, który skonkretyzowany została w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika.

Sąd Rejonowy wskazał, że strona pozwana zakwestionowała czas pracy wskazany przez powoda, a nawet wynikający z rejestru czasu pracy, który prowadziła, gdy tymczasem nawet z zeznań świadków wynikało, że powód musiał przyjść do pracy wcześniej i zostawać w niej dłużej, aby prawidłowo wykonać powierzone mu zadania.

Nadto rzeczą oczywistą – według Sądu I instancji – jest, że pozwana miała obowiązek wypłacać powodowi wynagrodzenie jak za 8 godzin pracy, bowiem powód pracował w pełnym wymiarze czasu pracy, a norma dobowa 7,5 godziny dotyczyła czasu pracy i nie mogła obniżać wynagrodzenia powodowi. Skrócenie czasu pracy powoda wynikało z jego zatrudnienia w warunkach szczególnie uciążliwych i szkodliwych, a przyjęcie, że powodowi należało się wynagrodzenie za 7,5 godziny oznaczałoby, że byłby gorzej traktowany niż pracownicy pracujący w innych systemach czasu pracy i poniósłby konsekwencje finansowe za obniżenie normy dobowej, co jest w żaden sposób nieuzasadnione. W ocenie Sądu I instancji brak było jakichkolwiek podstaw by wynagrodzenie za pół godziny zaliczyć na poczet wynagrodzenia dochodzonego w tym postępowaniu. Kwota wynagrodzenia nie stanowiła nadwyżki, którą pozwana miała zamiar zrekompensować pracownikom dołowym za ewentualny dłuższy czas pracy, tak zostały po prostu określone zasady wynagradzania pracowników zatrudnionych po ziemią, którym wynagrodzenie naliczane było za 8 godzin pracy, chociaż norma dobowa czasu pracy mogła wynosić od 6 godzin do 7,5 godzin w zależności od warunków pracy. Tym samym należy rozróżnić pojęcie czasu pracy oraz zasad wynagradzania. Przyjęcie odmiennej interpretacji skutkowałoby dyskryminacją pracowników, którzy przykładowo pod ziemią pracowaliby 6 godzin na dobę i pomimo pozostawania dłużej w pracy do 8 godziny nie byliby wynagradzani, z uwagi na zapis §13 ust.2 (...) dla (...) S.A., natomiast pracownicy, którzy faktycznie pracowali tylko 6 godzin na dobę otrzymaliby wynagrodzenia za 8 godzin pracy. Sąd I instancji wskazał, że ww. regulacje zostały zawarte w różnych rozdziałach układu zbiorowego i brak jest jakichkolwiek przesłanek interpretacyjnych, aby łączyć zapisy dotyczące zasady wynagradzania z pojęciem czasu pracy.

W zakresie wyliczenia wynagrodzenia za pracę w ponadnormatywnym czasie pracy Sąd Rejonowy oparł się na wyliczeniach zawartych w pisemnych opiniach biegłego M. L.. Sąd Rejonowy podał, że biegły sporządził opinie zgodnie z poleceniem Sądu, że powoda obowiązywała 7,5 - godzinna norma dobowa oraz że przychodził on do pracy średnio godzinę przed zjazdem i zostawał w pracy godzinę po wyjeździe. W ocenie Sądu I instancji informacje zawarte w obu opiniach dawały możliwość poczynienia ustaleń niezbędnych do wydania rozstrzygnięcia w niniejszym postępowaniu dlatego oddalono wniosek o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii uzupełniającej biegłego ds. rachunkowości.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd I instancji uznał, iż roszczenie powoda zasługiwało na uwzględnienie do kwoty wyliczonej przez biegłego sądowego.

Sąd I instancji wskazał na wstępie, iż obowiązujące u strony pozwanej akty prawne o charakterze zakładowym w sposób niebudzący wątpliwości zaliczają stanowisko pracy zajmowane w spornym okresie przez powoda do stanowisk pracy pod ziemią. Powyższe znalazło również odzwierciedlenie w jego nazwie. Zgodnie z regulaminem pracy czas pracy powoda wynosił 7,5 godzin na dobę oraz 37,5 godzin na tydzień przy pięciodniowym tygodniu pracy. Kodeks pracy przewiduje możliwość skrócenia czasu pracy poniżej określonych norm. Taka możliwość dotyczy pracy wykonywanej w szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia warunkach. Praca w takich warunkach w zależności od nasilenia czynników szkodliwych trwa krócej od powszechnie obowiązującej dobowej lub tygodniowej normy czasu pracy (art. 145 k.p.). Taki czas pracy – mimo jego skrócenia jest normalnym czasem pracy ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Dalej wskazano, iż w niniejszej sprawie powód pracował ponad tę normę – co wykazane zostało wydrukami (...), zeznaniami świadków oraz powoda. Brak było jednak – zdaniem Sądu Rejonowego – podstaw do przyznania powodowi wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, bowiem prawo do takiego wynagrodzenia należy się pracownikowi za wykonaną pracę. Natomiast przyjście do pracy wcześniej, aby się przebrać i wziąć udział w podziale załogi, czy też wykapanie się i przebranie po wyjeździe nie jest wykonywaniem pracy. Czas ten należy jednak zaliczyć do czasu pracy, gdyż powód pozostawał w tym czasie w dyspozycji pracodawcy, a czynności, które wykonywał miały związek z jego pracą i miały na celu przygotowanie się do niej. Czynności te – zdaniem Sądu I instancji – należały do obowiązków powoda, bowiem nie mógł on wykonać powierzonej mu pracy bez przebrania się w odpowiednią odzież roboczą oraz właściwie przygotować do pracy nie biorąc udziału w podziale załogi.

Sąd Rejonowy podkreślił, że bezzasadne było stanowisko pozwanej, że czas pracy powoda winien być liczony od godziny zjazdu do godziny wyjazdu – powód nie mógłby bowiem wykonać zleconej mu pracy, gdyby stawiał się do pracy bezpośrednio na zjazd. Także konieczność wykapania się i przebrania po pracy wiązała się z warunkami pracy i nie może oznaczać, że na te czynność powód miał poświęcić swój prywatny czas, podczas gdy wykonywał je wyłącznie na potrzeby i w interesie pracodawcy. Czas poświęcony na wykonanie wyżej opisanych czynności należy traktować jako czas pracy w rozumieniu art. 128 kp. Sąd I instancji podkreślił, że w tym stanie rzeczy za ten czas powodowi przysługiwała kwota wyliczona przez biegłego zgodnie z zaleceniami Sądu (bez dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powoda kwotę wynikającą z wyliczenia biegłego i orzekł jak w punkcie pierwszym wyroku, a ponad kwotę 2693,10 zł oddalił powództwo w punkcie drugim.

Ponad kwotę 3474,47 zł postępowanie zostało umorzone na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. – cofnięcie pozwu przez powoda wraz ze zrzeczeniem się roszczenia w świetle wyliczeń biegłego nie naruszało treści art. 203 § 4 k.p.c. oraz art. 469 k.p.c.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., a wysokość kosztów zastępstwa procesowego ustalono w oparciu o § 9 ust. 1 pkt. 2 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804 z późn. zm).

Wyrokowi Sąd Rejonowy nadał rygor natychmiastowej wykonalności na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c.

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację wniosła strona pozwana, zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w całości. Pozwana zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c., polegające na błędnej oraz dowolnej ocenie przeprowadzonych dowodów, z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez:

a)  bezkrytyczną ocenę zeznań świadków oraz zeznań powoda polegającą na uznaniu, że powód wykonywał na rzecz pozwanego pracę w godzinach nadliczbowych w wymiarze ustalonym przez Sąd Rejonowy i opisanym w opinii biegłego sądowego, podczas gdy logiczna i racjonalna, a przede wszystkim wszechstronna ocena całokształtu materiału dowodowego powinna prowadzić do wniosku, iż nie można przyjąć, że powód świadczył pracę na rzecz pozwanego w ustalonym przez Sąd Rejonowy wymiarze ze względu na rodzaj stanowiska i zakres obowiązków powoda;

b)  przyjęcie jako podstawy rozstrzygnięcia opinii biegłego sądowego, pomimo że wyliczenia dokonane przez biegłego oparte są na błędnym założeniu, że powód pozostawał w dyspozycji pracodawcy bądź świadczył pracę w godzinach nadliczbowych w wymiarze ustalonym przez Sąd I instancji, a także pomimo przyjęcia przez biegłego, że powód nie otrzymywał każdego dnia wynagrodzenia za 8 godzin pracy tylko za 7,5 godziny pracy;

c)  sprzeczną z zasadami logiki ocenę znaczenia dokumentów w postaci wydruków (...) polegającą na przyjęciu przez Sąd Rejonowy, że wydruki te stanowią ewidencję czasu pracy, a jednocześnie, że żadna inna ewidencja czasu pracy nie była prowadzona w zakładzie pracy powoda, co stoi w rażącej sprzeczności z materiałem dowodowym oraz znaczeniem zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów, w szczególności dlatego, że wydruki (...) ewidencjonują wyłącznie obecność pracownika na terenie zakładu pracy, a ewidencja czasu pracy powoda utrwalona została na kartach czasu pracy sporządzonych zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa;

2)  naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 128 § 1 K.p., poprzez jego niewłaściwą wykładnię, a w konsekwencji błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że czasem pracy jest czas fizycznej obecności pracownika na terenie zakładu pracy, a przez to zaliczenie przez Sąd do czasu pracy takich czynności powoda jak mycie się czy przebranie, podczas gdy z powołanego przepisu wynika, że czasem pracy nie jest czas, w którym pracownik fizycznie znajduje się w danym miejscu, ale czas, w którym pracownik faktycznie pozostaje w dyspozycji pracodawcy i gotów jest do świadczenia pracy.

Wnosząc ww. zarzuty, strona pozwana domagała się:

1.  uchylenia zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania,

2.  ewentualnie, zmiany zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez:

a)  oddalenie powództwa w całości,

b)  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za I instancję, a w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych.

3. Zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za II instancję, a w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wnosił o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w G. zważył co następuje:

Apelacja pozwanej jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności podnieść należy, że zgodnie z treścią art. 9 ust. 4 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r. poz. 1469) do rozpoznania środków odwoławczych wniesionych i nierozpoznanych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy kodeksu postępowania cywilnego w brzmieniu dotychczasowym. Wspomniana ustawa weszła w życie w dniu 7 listopada 2019 r., a apelacja została wniesiona przed tą datą. Oznacza to konieczność stosowania przepisów k.p.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 7 listopada 2019 r. W takim też brzmieniu przepisy k.p.c. zostaną powołane niżej.

W ocenie Sądu Okręgowego apelacja strony pozwanej jest nieuzasadniona a zarzuty powołane w apelacji nie zasługują na uwzględnienie.

Pozwana zarzuciła naruszenie między innymi art. 233 k.p.c., zgodnie z którym sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Zasada swobodnej oceny dowodów jest jedną z podstawowych reguł procesu cywilnego. Odnosi się ona zarówno do wyboru określonych środków dowodowych, jak i do sposobu ich przeprowadzenia. Ramy swobodnej oceny dowodów określone w art. 233 § 1 k.p.c. wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie rozważenia zebranego materiału. Dając lub odmawiając wiary zeznaniom dowodowym kieruje się wyłącznie własnym przekonaniem (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 czerwca 1999 roku, w sprawie II UKN 685/98, opublikowany w OSNP z 2000roku, Nr 17, poz. 655; z dnia 29 września 2000 roku, w sprawie V CKN 94/00, opublikowany w LEX 52589; z dnia 14 grudnia 2001 roku, w sprawie V CKN 561/00, opublikowany w LEX 52713).

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, samo przytoczenie w apelacji odmiennej własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego nie może być uznane za wystarczające do podważenia dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych oraz ich oceny i znaczenia jako przesłanek rozstrzygnięcia sprawy i nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 września 1969 roku, w sprawie PR 228/69, nie publikowany; z dnia 7 stycznia 2005 roku, w sprawie IV CK 387/04, opublikowany w LEX nr 177263; z dnia 15 kwietnia 2004 roku, w sprawie IV CK 274/03, opublikowany w LEX nr 164852).

Sąd Okręgowy stwierdził, iż Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił wszystkie okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, co znajduje potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym oraz dokonał prawidłowej ich oceny.

Nie znajduje potwierdzenia zarzut apelującej, jakoby Sąd Rejonowy dokonał błędnych ustaleń faktycznych i źle ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowody. Zarzuty te sprowadzają się w zasadzie do naruszenia normy zawierającej zasadę swobodnej oceny dowodów.

Należy wskazać, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zebranego materiału dowodowego w sprawie, wyciągając przy tym właściwe wnioski i nie przekraczając ram swobodnej oceny dowodów. Sąd Rejonowy instancji wskazał, które dowody uznał za podstawę swoich ustaleń faktycznych, a którym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Słusznie uznał Sąd I instancji, że bezzasadne było stanowisko pozwanej, iż czas pracy powoda winien być liczony od godziny zjazdu do godziny wyjazdu – powód nie mógłby bowiem wykonać zleconej mu pracy, gdyby stawiał się do pracy bezpośrednio na zjazd. Także konieczność wykapania się i przebrania po pracy wiązała się z warunkami pracy i nie może oznaczać, że na te czynność powód miał poświęcić swój prywatny czas, podczas gdy wykonywał je wyłącznie na potrzeby i w interesie pracodawcy. Czas poświęcony na wykonanie wyżej opisanych czynności należy traktować jako czas pracy w rozumieniu art. 128 kp.

Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął w tezie dowodowej dla biegłego, że powoda obowiązywała 7,5 godzinna norma dobowa, a powód przychodził do pracy średnio 1 godzinę przed zjazdem i zostawał w pracy 1 godzinę po zjeździe. Zatem wbrew stanowisku pozwanej, Sąd Rejonowy nie naruszył art. 128 § 1 k.p.

W tych okolicznościach nie było konieczne przeprowadzenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego, gdyż opinia główna została porządzona na podstawie prawidłowych założeń.

Dlatego Sąd Okręgowy przyjmuje za własne, ustalenia Sądu Rejonowego, podziela uprawnioną ocenę zebranego materiału dowodowego, jak i zaprezentowaną ocenę prawną. Należy przypomnieć, że w sytuacji, gdy uzasadnienie orzeczenia pierwszoinstancyjnego, sporządzonego zgodnie z wymaganiami art. 328 § 2 k.p.c. spotyka się z pełną akceptacją sądu drugiej instancji, to wystarczy, że da on temu wyraz w treści uzasadnienie swego orzeczenia, bez powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań prawniczych zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia.

Z powyższych względów należało orzec o oddaleniu apelacji – art. 385 k.p.c.

O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c.

(-) sędzia del. Anna Capik-Pater (-) sędzia Patrycja Bogacińska-Piątek (spr.) (-) sędzia Teresa Kalinka