Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ga 391/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Alicja Dubij ( spr.)

Sędziowie: Beata Gnatowska

Jacek Malinowski

Protokolant: Marcin Matuk

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2019 roku w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. J.

przeciwko A. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda J. J.

od wyroku Sądu Rejonowego w Łomży V Wydziału Gospodarczego

z dnia 25 kwietnia 2019 roku, sygn. akt V GC 150/15

I.  Oddala apelację.

II.  Zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.800 złotych tytułem zwrotu

kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Beata Gnatowska Alicja Dubij Jacek Malinowski

Sygn. akt VII Ga 391/19

UZASADNIENIE

Powód J. J. wniósł o zasądzenie od pozwanego A. S. na swoją rzecz kwoty 46.418,79 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 marca 2015 r. do dnia zapłaty. Ponadto powód wnosił o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów sądowych w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając powództwo powód wskazał w szczególności, że w lutym 2014 r. zlecił pozwanemu wykonanie naprawy (...) nr rej. (...), polegającej na remoncie silnika- wymiana tulei i pierścieni. Pozwany wymienił dodatkowo tłoki. Powód uiścił pozwanemu częściową zapłatę w wysokości 3.000 zł za pośrednictwem M. S.. Powód wskazał ponadto, że naprawa pojazdu spowodowała, że auto bardzo dużo paliło i „brało" olej. Powód był w stałym kontakcie z pozwanym, który twierdził, że do 70.000 km po remoncie auto będzie się „układało" i objawy, które daje, nie są niepokojące. Pozwany zlecił jednakże powodowi wykonanie diagnostyki silnika. Powód zastosował się do wskazań i wykonał testy pompy (...), wtryskiwaczy oraz wymienił i zaprogramował wtryskiwacze, które w rezultacie okazały się sprawne. Niepotrzebna wymiana wtryskiwaczy to koszt w sumie 1.152 zł netto. Powód wskazywał, że w maju 2014 r. dostał zlecenie na wykonanie transportu towaru do Kazachstanu. Nie udało mu się jednak dotrzeć na miejsce, gdyż na terenie Rosji, niedaleko Smoleńska, silnik auta uległ zatarciu i samochód stanął. (...) trafiło do serwisu (...) w S., gdzie stwierdzono zatarcie silnika i zalecono wymianę całego bloku silnika i wału korbowego. Powód poniósł przy tym koszty przeglądu silnika 7.280, - (...) (l (...) x 0,0640 zł - 465,92 zł) i 1.110,51 (...) (1 (...) x 0,0640 zł =71,07 zł). Stan techniczny pojazdu nie pozwalał na kontynuację usługi i zleceniodawca zorganizował transport zastępczy, powód przekazał towar. Musiał tego dokonać w rosyjskim składzie celnym. Z tego tytułu powód poniósł koszt przechowania towaru w składzie celnym: 8.185,80 (...) (l (...) x 0,0640=523,89 zł}. Dodatkowo powód poniósł koszt ubezpieczenia towaru na nowym pojeździe 5.500 (...) +16.000 (...) (l (...) x 0,0640 = 1.376,- zł).

Powód podnosił ponadto, że wobec tego, że naprawa auta za granicą była dużo droższa niż w Polsce, powód przyholował auto do kraju i tu dokonał jego naprawy. Z tego tytułu poniósł koszty holowania auta: z miejsca awarii do serwisu w S., z serwisu w S. na skład celny, gdzie przeładowano towar na auto zastępcze: 9.227,60 (...) (l (...) x 0,0640 - 590,56 zł), z Rosji do granicy polsko-białoruskiej 28.000 BYR (l BYR x 0,0260 = 728 zł) oraz z granicy białorusko-polskiej do serwisu (...) w Polsce kwota 1.016 zł netto. Ponadto powód poniósł koszt zakupu nowego silnika oraz robocizny. Ze względu na wysoki koszt, naprawa przeprowadzana była etapami. Najpierw zakup silnika, a później jego wymiana. Za zakup silnika sprzedawca wystawił powodowi fakturę VAT proforma, a następnie po opłaceniu przez powoda całej należności w styczniu 2015 r. wystawiona została faktura VAT. Koszt naprawy wyniósł 22.610,35 zł netto.

Powód podnosił również, że dodatkową jego szkodę stanowią koszty, jakie poniósł w związku z koniecznością dokonania tłumaczeń dokumentów do niniejszej sprawy, gdyż mimo wezwania pozwany nie zareagował. Koszt 885 zł netto. Wskazywał równocześnie, że od daty naprawy silnika przez pozwanego do chwili jego zatarcia, powód przejechał autem około 24.000 km. W samochodzie nie pojawiały się żadne kontrolki, sugerujące jakiekolwiek niebezpieczeństwo związane ze złą pracą silnika.

Powód podkreślił równocześnie, że wywodzi swoje roszczenie z tytułu odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy. Wskazał, że nie ulega wątpliwości, iż szkoda w postaci uszkodzenia silnika auta i jego zatarcie powstała wskutek nienależytego wykonania umowy przez pozwanego. Gdyby pozwany właściwie wykonał naprawę, silnik nie uległby zatarciu.

Ostatecznie powód wskazywał, że na wysokość szkody składają się: koszty stwierdzenia awarii, przeładunek towaru, powrót do kraju i naprawa plus zaliczka wpłacona pozwanemu- w sumie 31.533,79 zł, koszt tłumaczenia dokumentów - 885 zł, 14.000 zł z tytułu utraconych korzyści w postaci zarobku - kwota powyższa została obliczona, jako różnica w wysokości wynagrodzenia należnego za wykonany transport (5.700 EURO) a kwotą otrzymaną (1.872 EURO). Powód wystawił zleceniodawcy fakturę na kwotę 2.822 EURO, która została pomniejszona o kwotę 950 EURO. Powód utracił więc przychód 3.828 EURO na dzień 24.03.2015 po kursie 4,1287, co daje kwotę 15.804,66 zł. Od kwoty tej powód odjął koszt paliwa po cenach w jakich nabyłby w Rosji.

W dniu 01 czerwca 2015 r. Referendarz Sądowy w Sądzie Rejonowym w Łomży wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, w którym nakazał pozwanemu, by zapłacił na rzecz powoda żądaną kwotę.

Pozwany A. S. w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko, pozwany przyznał, że w lutym 2014 r. strony zawarły ustną umowę na naprawę częściową silnika samochodu (...) stanowiącego własność powoda. Przedmiotem naprawy miała być wymiana tulei, pierścieni i również tłoków, których wymianę zasugerował pozwany, gdyż były zużyte technologicznie. Pozwany wskazał, że naprawa była wykonywana w lutym i trwała 3-4 dni. Łączny koszt naprawy wynosił 15.029,40 zł w tym 3.000 zł usługa i 12.029.40 zł części - koszt materiałów. Pozwany podkreślił, że odbierając samochód powód nie zapłacił żadnej kwoty, gdyż powiedział , że w lutym ma dużo rachunków. Pozwany się na to zgodził, jednakże z uwagi na zakres naprawy pouczył powoda, że gwarancję ma na 6 miesięcy na wykonaną usługę i 12 miesięcy na użyte materiały . Ponadto podał, że aby zachować gwarancję na wykonaną naprawę należy dokonać wymiany oleju po przebiegu od naprawy 2000km do 3000 km, gdyż zawsze nowe części podlegają dotarciu i trzeba zachować ten warunek, aby korzystać z gwarancji .

Pozwany wskazał, że odnośnie zapłaty powód poprosił o fakturę w następnym miesiącu, na co pozwany przystał. Pod koniec marca 2014 r. pozwany zadzwonił do powoda informując go, że będzie wypisywał fakturę, wówczas powód poprosił go o to, aby jeszcze miesiąc poczekał. Kolejny raz pozwany zadzwonił do powoda w kwietniu, usłyszał że powód jest w tym czasie w Rumunii i na początku maja będzie w Polsce i przyjdzie się rozliczyć. Wtedy pozwany kolejny raz przypomniał mu o zmianie oleju. W maju powód się nie zgłosił - ani w kwestii zapłaty, ani na wymianę oleju. W końcu maja 2014 r. pozwany otrzymał od niego telefon , że jest w S. i zapytał jakiej klasy olej był zalany do silnika. Pozwany wówczas zapytał ile przejechał na tym oleju po naprawie i usłyszał odpowiedź, że 24.000 km. Pozwany odpowiedział wówczas, że zrywa warunki gwarancji, gdyż powód nie dotrzymał warunków umowy gwarancyjnej i nie przyprowadził samochodu na zmianę oleju. Następnego dnia znowu zadzwonił powód do pozwanego z informacją, że silnik uległ zatarciu oraz że mechanicy w S. stwierdzili, że naprawa w warsztacie pozwanego była źle wykonana, gdyż źle złożono stopy korbowodów. Pozwany zaprzeczył temu , gdyż jego zdaniem gdyby tak było, to silnik uległby zatarciu w momencie wyjazdu z warsztatu . Od razu poinformował powoda, że gdyby się okazało, że były jakieś błędy w trakcie naprawy - chociaż on je wyklucza - to ma wysokie ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej i zostanie to zgłoszone do ubezpieczyciela. Wskazał, że trzeba holować samochód do Polski celem dokonania oceny technicznej - oględzin biegłego. Powód powiedział, że wobec tego przyprowadzi ten samochód, ale się nie zgłosił. Po około dwóch tygodniach od tej rozmowy do warsztatu pozwanego zgłosił się M. S. i przekazał 3.000 zł mówiąc, że są to pieniądze od powoda na poczet naprawy silnika. Po 2-3 dniach pozwany wystawił fakturę na tę kwotę i wysłał ją powodowi. We wrześniu 2014 r. pozwany wysłał powodowi wezwanie do zapłaty za materiały zużyte do naprawy, powód pokwitował jego odbiór, ale już na nie nie odpowiedział.

Pozwany zaznaczył, że w dołączonej do pozwu dokumentacji znajdują się wezwania do zapłaty wystawione przez powoda pozwanemu, ale pozwany nigdy ich nie otrzymał, jak również nie otrzymał żadnego awizo. Dlatego też w opisanej sytuacji pozwany uważa, że to powód nie dotrzymał warunków gwarancji nie dokonując wymiany oleju w przepisanym okresie i doprowadził do uszkodzenia silnika.

Odnosząc się do złożonych przez powoda dowodów w postaci dokumentów z faktur pozwany podkreślał, że z faktury z dnia 15.05.2014 r VAT (...) z firmy (...) wynika, że w firmie tej dokonano testu pompy i wtryskiwacza. Faktura również z dnia 15.05.2014 r. z tej samej firmy dotyczy remontu układu paliwowego zasilania. Te jednak prace nie były przedmiotem umowy stron i pozwany w tym układzie nie dokonywał żadnych napraw. Zdaniem pozwanego te naprawy opisane w obu fakturach były wykonane nieprawidłowo i spowodowały dostanie się paliwa do układu do smarowania czyli oleju - paliwo dostało się do silnika. Pozwany podkreślał, że do tej naprawy samochód jeździł normalnie. Od 15.05.2014 r. i naprawy w firmie (...) olej mieszał się z paliwem, co powodowało stopniowe rozrzedzanie się oleju z paliwem, wówczas nie ma odpowiedniego smarowania i silnik ulega zatarciu.

Wyrokiem z dnia 25.04.2019 r. Sąd Rejonowy w Łomży, w sprawie o sygn. akt V GC 150/15 oddalił powództwo (pkt I) oraz ustalił, że koszty procesu w całości ponosi powód, przy czym szczegółowe wyliczenie kosztów procesu pozostawił referendarzowi sądowemu (pkt II.).

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód J. J. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą PPHU (...) w Ś. o charakterze transportowym. Pozwany A. S. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Handlowo - Usługowe (...) A. S. w miejscowości S., której przedmiotem jest konserwacja i naprawa pojazdów samochodowych.

Następnie Sąd Rejonowy wskazał, że strony pozostawały w relacjach gospodarczych – pozwany wykonywał naprawy pojazdów na rzecz powoda. W lutym 2014 r. powód zlecił pozwanemu wykonanie naprawy (...) nr rej. (...). Naprawa polegała na wymianie tulei i pierścieni oraz – wobec sugestii pozwanego - tłoków. Naprawa była wykonywana w lutym 2014 r. i trwała 3-4 dni. Łączny koszt naprawy wyniósł 15.029,40 zł - w tym 3.000 zł usługa i 12.029.40 zł części - koszt materiałów. Zakres naprawy obejmował remont silnika w postaci wymiany wszystkich tulei cylindrycznych silnika, wszystkich tłoków silnika oraz kompletu pierścieni tłokowych. Powód uiścił pozwanemu częściową zapłatę w wysokości 3.000 zł za pośrednictwem M. S..

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w maju 2014 r. powód dostał zlecenie na wykonanie transportu towaru do Kazachstanu. Nie udało mu się dotrzeć na miejsce, gdyż na terenie Rosji, niedaleko Smoleńska, silnik auta uległ zatarciu. Auto trafiło do serwisu (...) w S., gdzie stwierdzono zatarcie silnika. W związku z powyższym powód poniósł koszty w postaci weryfikacji przyczyn awarii silnika, kosztów transportu do Polski uszkodzonego pojazdu, kosztów przeładunku transportowanego towaru oraz dodatkowych opłat celnych z tym związanych. Po przetransportowaniu uszkodzonego pojazdu do Polski, powód dokonał wymiany uszkodzonego silnika na inny, używany. Podczas weryfikacji uszkodzeń na terenie Rosji ustalono, iż silnik uległ zatarciu i zalecono wymianę bloku silnika i wału korbowego. Stan techniczny pojazdu nie pozwalał na kontynuację usługi i zleceniodawca transportu zorganizował transport zastępczy, pozwany przekazał towar w rosyjskim składzie celnym.

Następnie Sąd Rejonowy wskazał, że po awarii powód kontaktował się telefonicznie z pozwanym, który wskazał, że trzeba holować samochód do Polski celem dokonania oceny technicznej - oględzin biegłego. Powód nie przyprowadził ostatecznie pojazdu do pozwanego. Samochód został przyholowany do kraju i tu dokonano jego naprawy. Naprawa przeprowadzana była etapami. Najpierw zakup silnika, a później jego wymiana. Za zakup silnika sprzedawca wystawił powodowi fakturę VAT proforma, a następnie po opłaceniu przez powoda całej należności w styczniu 2015 r. wystawiona została faktura VAT. Koszt tej naprawy według wskazań powoda wyniósł 22.610,35 zł netto.

Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd pierwszej instancji wskazał, że okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy były w znacznej części bezsporne między stronami. Strony w dużej mierze zgodnie wskazywały na fakty związane z dokonaną w zakładzie pozwanego naprawą, a też nie był kwestionowany sam fakt awarii przedmiotowego pojazdu, która nastąpiła w trakcie wykonywania przez powoda przewozu w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Spór stron sprowadzał się do kwestii związku pomiędzy dokonaną przez pozwanego w lutym 2014 r. naprawą silnika a jego awarią, która nastąpiła w maju 2014 r., jak również wykonania tejże naprawy w sposób nienależyty.

Sąd Rejonowy wskazał, że powód wywodził swoje roszczenie z tytułu odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy. Następnie Sąd pierwszej instancji uznał, że zawartą przez strony umowę należy zakwalifikować jako umowę mieszaną o charakterze umowy o dzieło, której przedmiotem było wykonanie przez pozwanego naprawy elementów silnika w samochodzie stanowiącym własność powoda.

Sąd Rejonowy wskazał, że rozstrzygnięcie spornych okoliczności wymagało wiadomości specjalnych i w związku z tym dopuścił kolejno dowody z opinii biegłych sądowych.

Analizując opinię biegłego sądowego S. S. Sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że nie może być ona samodzielną podstawą dokonania rozstrzygnięcia w sprawie. Biegły przedstawił szereg faktów i wniosków, jednakże nie uczynił tego w sposób kategoryczny i jednoznaczny. Przyczyna zatarcia silnika została określona przez biegłego warunkowo – ze wskazaniem, że jest jedynie prawdopodobna, a przy tym z zaznaczeniem, że choć technologia naprawy producenta byłaby inna, to naprawa odbyła się zgodnie z uzgodnieniami dokonanymi z powodem. Równocześnie też biegły wskazał na niewłaściwe w jego ocenie eksploatowanie pojazdu przez powoda w kontekście dostrzeżonych nieprawidłowości w pracy silnika, co finalnie mogło skutkować jego zatarciem.

Mając powyższe na względzie oraz fakt, że opinia uzupełniająca biegłego S. S. także nie zawierała twierdzeń jednoznacznych i kategorycznych, Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii kolejnego biegłego sądowego M. K.. W ocenie Sądu pierwszej instancji opinia tego biegłego, wraz z opiniami uzupełniającymi – w tym złożonymi ustnie na rozprawie, mogła stanowić podstawę dokonanych ustaleń faktycznych i Sąd Rejonowy podzielił jej wnioski.

Biegły wskazał w szczególności, że zgromadzona dokumentacja, w tym związana z oględzinami uszkodzonego silnika, pozwala na stwierdzenie, że prawdopodobną przyczyną "zatarcia" silnika na jego wale korbowym (w samochodzie marki (...) o nr rej. (...)) było niewłaściwe smarowanie. Nie można jednak ustalić, co było tego powodem. Powołany biegły zaznaczył w opinii, że ocena stanu technicznego uszkodzonego samochodu marki (...) (szczególnie w zakresie silnika) w maju 2014 r. możliwa była jedynie bezpośrednio po zdarzeniu (z przeprowadzeniem sprawdzenia, a następnie demontażu silnika w warunkach specjalistycznego serwisu samochodowego - na przykład autoryzowanej stacji obsługi pojazdów marki (...) z wykorzystaniem urządzeń diagnostyczno-pomiarowych z dokumentowaniem przeprowadzanych czynności, w tym przydatny byłby materiał zdjęciowy). Biegły wyjaśnił równocześnie, że podstawowymi przyczynami spadku ciśnienia smarowania olejowego mogły być: nadmierne luzy w łożyskach, niesprawność pompy oleju, zanieczyszczenie filtrów, kanałów i przewodów, zmniejszenie lepkości oleju (w tym jego składu w wyniku mieszania się na przykład z płynem z układu chłodzenia silnika, z olejem napędowym z układu zasilania w paliwo silnika), nieszczelności w układzie smarowania skutkujące zmniejszeniem ilości oleju smarowego w układzie poniżej dopuszczalnego (w tym powstanie nieszczelności na przykład przy mechanicznym uszkodzeniu misy olejowej silnika). Biegły podkreślił przy tym, że biorąc pod uwagę nawet tylko kilka przytoczonych przykładowych przyczyn powodujących niewłaściwą pracę układu olejenia silnika w świetle dostępnej dokumentacji w sprawie nie sposób wskazać jednej, czy kilku z nich (z podaniem czynnika, który mógł lub spowodował daną niesprawność). Dodatkowo biegły wyjaśnił (okoliczność ta bowiem była przedmiotem kontrowersji stron w kontekście zapisów w dokumentacji i przyczyn zatarcia wskazywanych przez powoda), że biorąc pod uwagę budowę korbowodów silnika w zakresie stóp (łamane) nie było możliwe odwrotne założenie części stopy korbowodu przy naprawie w lutym 2014r. przez pozwanego i dalsze użytkowanie samochodu przez powoda do momentu wystąpienia przedmiotowego uszkodzenia silnika w pojeździe. Biegły opiniował przy tym, że naprawa przeprowadzona przez pozwanego w lutym 2014 r. została dokonana prawidłowo co do istoty naprawy. Wskazał równocześnie, że z technicznego punktu widzenia niezwłocznie po zauważeniu nietypowego działania silnika według opisu powoda, powinno nastąpić unieruchomienie pojazdu i przekazanie go do serwisu celem sprawdzenia. Biegły opiniował następnie, że z technicznego punktu widzenia przeprowadzona przez pozwanego w lutym 2014 r. naprawa nie była naprawą główną silnika i szczegółowo w sposób jasny i przekonujący wyjaśnił swoje stanowisko w tym względzie. Sąd przedstawiony wniosek podzielił uznając równocześnie, że zakres naprawy dotyczył jedynie wykonanych działań podjętych w uzgodnieniu ze zlecającym naprawę powodem.

Sąd pierwszej instancji zwrócił ponadto uwagę na to, że zgodnie ze wskazaniami pozwanego przed ponownym wyjazdem do Kazachstanu, w trakcie którego doszło do zatarcia silnika, powód „osobiście wymieniał olej”. Tym samym w momencie awarii zalany był w silniku olej, który wlał sam powód. Okoliczność ta dodatkowo każe powziąć wątpliwości co do związku naprawy z zaistniałą awarią, bowiem w świetle wskazań biegłego spektrum przyczyn dla których nastąpiła było nie tylko duże, ale też prawdopodobne z uwagi na zalanie kolejnego oleju, czy też przeprowadzanie dodatkowych czynności mogących wpłynąć na jego stan.

Sąd Rejonowy zauważył, że także same działania powoda w kontekście przedmiotowych w sprawie zdarzeń budzić muszą uzasadnione wątpliwości. Powód zgłosił wprawdzie do pozwanego fakt awarii, do której doszło w S., jednakże nie przetransportował pojazdu do pozwanego, nie zgłosił się w celu umożliwienia dokonania oględzin, czy ewentualnych napraw. W ocenie Sądu Rejonowego było to o tyle znamienne, że pozwany informował powoda o posiadanej polisie ubezpieczeniowej i ewentualnej możliwości skorzystania z ubezpieczenia gdyby zdarzenie okazało się jego winą.

Następnie Sąd pierwszej instancji wskazał, że w sprawie dopuszczono również dowód z opinii biegłej sądowej zakresu rachunkowości H. G. na okoliczność wyliczenia szkody poniesionej przez powoda w związku z utratą zlecenia od firmy (...) w wyniku zatarcia silnika.

Mając na uwadze całokształt przeprowadzonego postępowania dowodowego, po dokonaniu szczegółowej jego analizy i weryfikacji, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że stronie powodowej nie udało się wykazać w sprawie zaistnienia podstawowej przesłanki skutkującej odpowiedzialnością pozwanego, a mianowicie nienależytego wykonanie zobowiązania umownego i następczo – jego związku z zaistniałą szkodą i w związku z tym powództwo oddalił.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc oraz art. 108 § 1 kpc.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powódi zaskarżył go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1) naruszenie przepisów prawa procesowego tj.:

a) art. 233 §1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie wniosków sprzecznych ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym tj. ustalenia, iż powodowi nie należy się odszkodowanie z tytułu nienależytego wykonania umowy przez pozwanego, ponieważ powód nie udowodnił faktu nienależytego wykonania umowy przez pozwanego, w następstwie zaniechania wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, dokonanie dowolnej i wybiórczej oceny dowodów polegającej na:

- pominięciu przez Sąd w zeznaniach świadków A. K. i J. D., których zeznania uznał za wiarygodne, najważniejszej okoliczności odnośnie naprawy samochodu, a mianowicie, iż przy naprawie użyli oni oleju (...) (czego pozwany nie kwestionował), co doprowadziło do uznania przez Sąd, iż naprawa silnika została wykonana w sposób należyty, co nie jest zgodne z prawdą,

- przyjęciu w oparciu o opinię biegłego M. K., iż pozwany wykonał umowę w sposób prawidłowy,

- przyjęciu na podstawie zeznań świadków A. K. i J. D., iż pozwany wymienił filtr oleju podczas gdy nie jest on uwidoczniony na fakturze w materiałach użytych do naprawy,

- zignorowaniu przez Sąd sprzeczności w opinii biegłego K., a mianowicie, iż biegły z jednej strony podkreślał, że „zgromadzona dokumentacja w aktach sprawy nie pozwala na ustalenie jakości wykonanej naprawy przez pozwanego w lutym 2014 r. ” (strona 14 uzasadnienia), a z drugiej strony opiniował, że „naprawa przeprowadzona przez pozwanego w lutym 2014 r. została dokonana prawidłowo ” (strona 16 uzasadnienia),

- wyprowadzeniu nieprawidłowych wniosków z opinii biegłego M. K. i przyjęciu przez Sąd, iż nie da się określić przyczyny zatarcia silnika, podczas gdy w trakcie ustnych wyjaśnień (rozprawy w dniu 17 października 2017 r.) biegły wprost stwierdził, iż użycie oleju (...) (takiego oleju użyli pracownicy pozwanego, okoliczność niekwestionowana przez pozwanego) niezalecanego przez producenta może stanowić przyczynę jednostkową zatarcia silnika bez żadnych dodatkowych czynników,

- odmowie wiarygodności powodowi i uznaniu przez Sąd, iż pozwany poinformował powoda o posiadanej polisie ubezpieczeniowej podczas gdy powód podczas rozprawy w dniu 6 wrzenia 2016 r. zaprzeczył, że pozwany mówił mu, że ma wysokie ubezpieczenie i jeśli to jego wina to pokryje koszty, przy czym Sąd nie uzasadnił czemu odmówił wiarygodności powodowi, a twierdzenia pozwanego uznał za prawdziwe,

- uznaniu przez Sąd za wiarygodne twierdzeń pozwanego podczas gdy na rozprawie w dniu 12 lutego 2019 r. stwierdził on „nie pamiętam jaki olej zastosowaliśmy, zalaliśmy taki jak zaleca producent”, co jest sprzeczne z zeznaniami świadków A. K. i J. D., którzy wskazali, iż zalany był olej (...), a biegły K. zaznaczył, że producent zaleca (...),

2) naruszenie przepisów prawa materialnego polegające na:

- niezastosowaniu art. 471 k.c. i uznaniu przez Sąd, iż brak jest podstaw do zasądzenia odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania umowy, ponieważ zdaniem Sądu powód nie wykazał, iż pozwany wykonał umowę w sposób nienależyty i istnieje adekwatny związek przyczynowy między nienależytym wykonaniem umowy, a powstaniem szkody, podczas gdy to na skutek nienależytego wykonania umowy tj. użycia podczas naprawy niewłaściwego, niezalecanego przez producenta oleju (...) przez pracowników pozwanego doszło do awarii silnika, jego zatarcia i powstania szkody powoda.

Wskazując na powyższe powód wniósł o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obydwie instancje, według norm przepisanych w każdej zaskarżonej sprawie;

ewentualnie

- o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postepowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie wskazania wymaga, że Sąd Rejonowy w sposób wszechstronny rozważył zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i poczynił prawidłowe, znajdujące należyte odzwierciedlenie w tym materiale ustalenia faktyczne, które Sąd odwoławczy w całości podziela i przyjmuje za własne. Na aprobatę zasługują również wyprowadzone na podstawie tych ustaleń wnioski.

Omawiając zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. na wstępie wskazać trzeba, że zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu rozpoznającego daną sprawę jest dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego, powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania, wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego, wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Skarżący wskazał w apelacji, że z zeznań świadków A. K. i J. D. wynika, że powód przy naprawie użył oleju (...). Powołując się na opinię biegłego, skarżący wskazał, że użycie oleju (...), niezalecanego przez producenta, może stanowić przyczynę jednostkową zatarcia silnika bez żadnych dodatkowych czynników. Powód podniósł, że powyższe doprowadziło do uznania przez Sąd Rejonowy, iż naprawa silnika została wykonana w sposób należyty, co nie jest zgodne z prawdą.

Odnosząc się do powyższego zwrócić trzeba uwagę, że w ocenie Sądu odwoławczego nie jest takie oczywiste, że w samochodzie został wymieniony olej na (...). Istotnie z zeznań świadków A. K. (nagranie z rozprawy – k. 100) oraz J. D. (nagranie z rozprawy - k. 99v– 100) wynika, ze istotnie tak było. Tym niemniej, zwrócić trzeba uwagę na to, że sam pozwany wskazuje natomiast, iż został użyty olej tak jak zaleca producent (a więc (...)). W powyższym kontekście, istotne jest również to, że na fakturze (k. 83) również wskazano, że został użyty olej (...). W ocenie Sądu Okręgowego, wobec upływu czasu (ponad półtora roku od momentu dokonania naprawy do przesłuchania świadków ją dokonujących przez Sąd pierwszej instancji) wiarygodniejsze są dane zawarte w dokumencie wystawionym po 3 miesiącach od dokonania naprawy.

Niezależnie od powyższego, nie można się zgodzić ze skarżącym, że użycie oleju (...), niezalecanego przez producenta, stanowiło przyczynę zatarcia silnika w przedmiotowej sprawie. Wbrew twierdzeniom skarżącego takie wnioski nie płyną z opinii biegłego sądowego.

Istotnie, biegły sądowy M. K. wskazał, że użycie oleju (...) mogło być przyczyną zatarcia silnika (k. 304v). Tym niemniej, biegły jednoznacznie i konsekwentnie wskazywał, że ze względu na okoliczności przedmiotowej sprawy ustalenie przyczyny zatarcia silnika nie było możliwe. Nie było zatem wystarczające wykazanie przez powoda, że został użyty olej inny niż zaleca producent. Konieczne było również wskazanie i udowodnienie ( art. 6 k.c. ), że to właśnie spowodowało zatarcie silnika i w związku z tym wystąpienie w przedmiotowej sprawie szkody.

Jak wynika natomiast z opinii biegłego sądowego M. K. prawdopodobną przyczyną "zatarcia" silnika na jego wale korbowym (w samochodzie marki (...) o nr rej. (...)) było niewłaściwe smarowanie. Biegły nie mógł jednak ustalić, co było tego powodem.

Biegły wyjaśnił, że podstawowymi przyczynami spadku ciśnienia smarowania olejowego mogły być: nadmierne luzy w łożyskach, niesprawność pompy oleju, zanieczyszczenie filtrów, kanałów i przewodów, zmniejszenie lepkości oleju (w tym jego składu w wyniku mieszania się na przykład z płynem z układu chłodzenia silnika, z olejem napędowym z układu zasilania w paliwo silnika), nieszczelności w układzie smarowania skutkujące zmniejszeniem ilości oleju smarowego w układzie poniżej dopuszczalnego (w tym powstanie nieszczelności na przykład przy mechanicznym uszkodzeniu misy olejowej silnika). Biegły podkreślał przy tym konsekwentnie, że nie mógł wskazać jednej, czy kilku z nich (z podaniem czynnika, który mógł lub spowodował daną niesprawność).

Skarżący próbował w apelacji podważać opinię biegłego sądowego M. K., wskazywał m. in. na sprzeczności zawarte w niej.

Nie może być wątpliwości, że dowód z opinii biegłych podlega ocenie przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (por. postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 4/2001, poz. 64).

W ocenie Sądu odwoławczego analizując pracę biegłego sądowego M. K. wypadało dostrzec, że wszystkie sporządzone przez niego opinie w pełni zasługują na aprobatę i stanowią wiarygodny materiał dowodowy. Wskazać należy, że biegły przedstawił jasne, logiczne i wszechstronnie uzasadnione wnioski, oparte na wiedzy specjalistycznej i własnym doświadczeniu. Wyjaśnił w sposób niebudzący wątpliwości wszystkie zgłaszane przez strony zastrzeżenia. Biegły odniósł się też w swoich twierdzeniach do opinii wydanej przez poprzedniego biegłego. Sąd Okręgowy, podobnie jak Sąd pierwszej instancji przyjął za własne ocenę faktów, dokonaną przez pryzmat wiedzy eksperckiej i wyprowadzone na tej podstawie wnioski wyrażone w opinii.

Jako niemający istotnego znaczenia należy potraktować zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez odmowę wiarygodności powodowi i uznaniu przez Sąd Rejonowy, iż pozwany poinformował powoda o posiadanej polisie ubezpieczeniowej. W świetle wniosków płynących z opinii biegłego, jest to jedynie okoliczność drugorzędna w przedmiotowej sprawie.

Tym samym, w ocenie Sądu odwoławczego za nietrafny należało uznać podniesiony zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Skarżący podniósł również zarzut naruszenia art. 471 k.c. W myśl tego przepisu dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. A zatem art. 471 k.c. reguluje odpowiedzialność odszkodowawczą dłużnika w sytuacji, gdy doszło do niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania z powodu okoliczności, za które jest on odpowiedzialny.

Wierzyciel dochodzący roszczenia odszkodowawczego na podstawie tego przepisu powinien wykazać: 1) istnienie zobowiązania, jego treść i fakt jego niewykonania lub nienależytego wykonania 2) szkodę jaka z tego wynikła oraz 3) istnienie adekwatnego związku przyczynowego.

Podkreślić trzeba w tym miejscu, że zgodnie z obowiązującą zasadą rządząca procesem cywilnym, obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie spoczywa na stronie, która wywodzi z tych faktów skutki prawne (art. 6 k.c.) (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, LEX nr 29440). Tym samym, jeżeli chodzi o rozkład ciężaru dowodu, to powód powinien udowodnić fakty pozytywne, które stanowią podstawę jego żądania, tj. okoliczności prawo tworzące, a druga strona, jeżeli faktów tych nie przyznaje, ma obowiązek udowodnienia okoliczności niweczących to prawo. Stosownie do art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu rozumieć należy z jednej strony, jako obarczenie strony procesu obowiązkiem przekonania sądu dowodami o słuszności swoich twierdzeń, a z drugiej konsekwencjami zaniechania realizacji tego obowiązku lub jego nieskuteczności. Tą konsekwencją jest zazwyczaj niekorzystny dla strony wynik procesu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 11 grudnia 2007 roku, II CSK 332/07, z dnia 7 listopada 2007 roku, II CSK 293/07, Legalis nr 162518).

W przedmiotowej sprawie, nie może być wątpliwości, że powód nie wykazał, aby pozwany wykonał swoje zobowiązanie w sposób nienależyty. Dopuszczony w sprawie biegły sądowy jednoznacznie podkreślał, że nie mógł wskazać co było przyczyną niewłaściwego smarowania, które doprowadziło do zatarcia silnika w przedmiotowym samochodzie. Tym samym nie można było uznać, że było to spowodowane nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego.

Biegły wskazał ponadto, że ocena stanu technicznego uszkodzonego samochodu marki (...) (szczególnie w zakresie silnika) w maju 2014 r. możliwa była jedynie bezpośrednio po zdarzeniu (z przeprowadzeniem sprawdzenia, a następnie demontażu silnika w warunkach specjalistycznego serwisu samochodowego - na przykład autoryzowanej stacji obsługi pojazdów marki (...) z wykorzystaniem urządzeń diagnostyczno-pomiarowych z dokumentowaniem przeprowadzanych czynności, w tym przydatny byłby materiał zdjęciowy). Biegły potwierdzał, że możliwe jest szczegółowe sprawdzanie poszczególnych części silnika w warunkach serwisu, ale jego zdaniem nie miało to sensu, ponieważ kluczowy dla tych badań byłby olej – zaznaczał, że jeżeli nie ma oleju, to można stwierdzić stan części, ale nie można stwierdzić przyczyny zatarcia.

Zwrócić trzeba uwagę na to, że zgodnie z treścią art. 310 k.p.c. przed wszczęciem postępowania na wniosek, a w toku postępowania również z urzędu, można zabezpieczyć dowód, gdy zachodzi obawa, że jego przeprowadzenie stanie się niewykonalne lub zbyt utrudnione, albo gdy z innych przyczyn zachodzi potrzeba stwierdzenia istniejącego stanu rzeczy. Zabezpieczenie dowodów ma charakter prewencyjny. Zapewnia ochronę przed powstaniem negatywnych skutków pewnych zdarzeń, których ziszczenie może wiązać się zarówno z działaniem podmiotów, w tym również uczestników postępowania cywilnego, a także zachodzących niezależnie od ich aktywności ( np. siła wyższa, upływ czasu). Powód miał zatem możliwości, aby uzyskać odpowiedni materiał dowodowy.

Nie bez znaczenia jest również i ta okoliczność, że zgodnie ze wskazaniami powoda, już po upływie znaczonego czasu od dokonania naprawy przez pozwanego, przed ponownym wyjazdem do Kazachstanu, w trakcie którego doszło do zatarcia silnika, „osobiście wymieniał olej”.

Biorąc pod uwagę okoliczności podawane przez biegłego związane z tym jak istotny był użyty olej w samochodzie, powyższe dodatkowo każe powziąć wątpliwości co do związku naprawy wykonanej przez pozwanego z zaistniałą awarią. Słusznie zwrócił uwagę na to Sąd pierwszej instancji.

Tym samym, uznać należy, że powód nie wykazał, jakoby umowa została wykonana przez pozwanego w sposób nienależyty. Zarzut naruszenia art. 471 k.c. należy uznać jako chybiony.

Z tych względów apelacja skarżącego jako nieuzasadniona na mocy art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na mocy art. 98 k.p.c. w zw. z art. 109 § 2 k.p.c. Na koszty te składało się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w kwocie 1.800 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).