Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 253/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lipca 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

sędzia Witold Mazur

Sędziowie

sędzia Michał Marzec

sędzia del. Adam Synakiewicz (spr.)

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej Arkadiusza Jóźwiaka

po rozpoznaniu w dniu 19 lipca 2019 r. sprawy

S. K. s. L. i J., ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 299 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji obrońcy oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku - Białej z dnia 22 marca 2019 roku,

sygn. akt III K 167/18

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżonego S. K. na rzecz Skarbu Państwa opłatę
za II instancję w kwocie 3300 (trzy tysiące trzysta) złotych oraz wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 20 (dwudziestu) złotych.

SSO del. Adam Synakiewicz SSA Witold Mazur SSA Michał Marzec

Sygn. akt II AKa 253/19

UZASADNIENIE

S. K. został oskarżony o to, że w okresie od 13 maja 2003r. do 17 marca 2004r. w B., C.-Z. i innych miejscowościach, działając wspólnie i w porozumieniu z C. K. – właścicielem Firmy Handlowo Usługowej (...), współwłaścicielem Firmy Handlowo Usługowej (...) S.C. oraz pełnomocnikiem Przedsiębiorstwa Handlowo Usługowego (...), w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia pochodzenia z przestępstwa lub miejsca umieszczenia, wykrycia zajęcia albo orzeczenia przepadku środków płatniczych pochodzących z przestępstw, jako posiadacz konta bankowego o nr (...) w (...) Banku (...), przyjął na przedmiotowy rachunek bankowy przelewy z rachunków bankowych (...) S.C., PHU (...) i rachunku osobistego C. K., tytułem zaliczek, wpłat własnych i zasileń konta oraz wpłaty gotówkowe w łącznej kwocie 1.353.424,05 zł, a konkretnie: - od 13 maja do 18 sierpnia 2003r. z rachunku nr (...) prowadzonego przez (...) Bank (...) dla (...) przyjął łącznie kwotę 7.610,00 zł; - od 2 lutego do 15 marca 2004r. z rachunku nr (...) prowadzonego przez (...) Bank (...) dla (...) S.C. przyjął łącznie kwotę 751.127,80 zł; - od 19 lutego do 17 marca 2004r. z rachunku nr (...) prowadzonego przez (...) Bank (...) dla PHU (...) przyjął łącznie kwotę 245.000,00 zł; - od 20 czerwca 2003r. do 17 marca 2004r. z rachunku nr (...) prowadzonego przez (...) Bank (...) dla C. K.a przyjął łącznie kwotę 27.286,25 zł; - od 29 stycznia do 17 marca 2004. dokonał wpłat gotówkowych w łącznej kwocie 322.400,00 zł; które to środki następnie w okresie od 13 maja 2003r. do 17 marca 2004r. wypłacił i gotówką w łącznej wysokości 1.269.906,00 zł zwrócił C. K., podejmując w ten sposób czynności zmierzające do udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia pochodzenia z przestępstw lub miejsca umieszczenia, wykrycia, zajęcia albo orzeczenia przepadku środków płatniczych pochodzących z przestępstw polegających na wprowadzeniu do obrotu gospodarczego oleju opałowego, jako oleju napędowego i komponentów do produkcji benzyn jako benzyny oraz towarzyszącemu temu procederowi wystawianiu i przyjmowaniu poświadczających nieprawdę dokumentów w łącznej kwocie 1.353.424,05 zł, w tym pochodzących z przestępstwa kwoty 150.000 zł stanowiącej korzyść majątkową osiągniętą przez C. K., tj. o czyn z art. 299 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wyrokiem z dnia 22 marca 2019 roku, wydanym w sprawie III K 167/18, orzekł: 1. uznaje oskarżonego S. K. za winnego dokonania zarzucanego mu czynu stanowiącego przestępstwo z art. 299 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w brzmieniu przepisów obowiązujących do dnia 30 czerwca 2015r. i za to na mocy art. 299 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, a na mocy art. 33 § 1 i § 3 k.k. wymierza oskarżonemu grzywnę w wysokości 300 (trzysta) stawek dziennych przyjmując, iż jedna stawka dzienna równa jest kwocie 50 (pięćdziesiąt) złotych; 2. na mocy art.. 69 § 1, § 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w brzmieniu przepisów obowiązujących do dnia 30 czerwca 2015r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wykonanie kary pobawienia wolności orzeczonej w punkcie I wyroku warunkowo oskarżonemu S. K. zawiesza na okres próby wynoszący 5 (pięć) lat; 3. na mocy art. 627 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt. 2 i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, a to wydatki w kwocie 660 zł. (sześćset sześćdziesiąt złotych) i opłatę w kwocie 3300 zł (trzy tysiące trzysta złotych).

Apelację w sprawie wywiódł obrońca oskarżonego, który zarzucił wyrokowi: a) błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie przez Sąd, że oskarżony S. K. miał pełną świadomość czynu, którego się dopuścił, podczas gdy z wyjaśnień oskarżonego i zeznań C. K. wynika, że oskarżony nie miał pojęcia, że pieniądze przekazywane na jego konto są pieniędzmi pochodzącymi z przestępstwa, a także dokonywanie tego typu transakcji jest prawnie niedopuszczalne, w związku z czym zasadnym było przyjęcie, że oskarżony działał w usprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności; b) błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie przez Sąd, że oskarżony S. K. dopuścił się czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia w sytuacji, gdy nie sposób przyjąć, że działanie oskarżonego polegało na podjęciu czynności, które miałyby na celu udaremnienie lub znaczne utrudnienie stwierdzenia pochodzenia pieniędzy z uwagi na fakt, że środki te były przekazywane przez C. K. na osobisty rachunek bankowy oskarżonego, jednocześnie jego pracownika, a następnie były one w formie gotówkowej przekazywane przez oskarżonego na rzecz C. K., zatem okoliczność ta świadczy o braku przesłanek uzasadniających przyjęcie, że podjęte przez oskarżonego działania mogły w jakikolwiek sposób udaremnić lub też utrudnić stwierdzenie pochodzenia tych pieniędzy z przestępstwa, gdyż ustalenie sposoby transferowania tych pieniędzy przez powołane do tego organy z uwagi na chociażby dokonywanie przelewów przez C. K.na rachunek osobisty oskarżonego nie mogło napotkać żadnych trudności w tym zakresie, jak również przyjęcie, że oskarżony przyjmował i był posiadaczem środków pieniężnych pochodzących z przestępstwa w sytuacji, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że oskarżony nigdy nie był faktycznym dysponentem tych środków i nigdy nie sprawował nad nimi jakiegokolwiek władztwa; c) błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie przez Sąd, że oskarżony S. K. działał wspólnie i w porozumieniu z C. K. w sytuacji, gdy z wyjaśnień oskarżonego jak i zeznań C. K. wynika, że oskarżony nie miał żadnej wiedzy na temat przestępczego charakteru działań C. K. z uwagi na chociażby jego nieświadomość w zakresie przestępczej działalności świadka C. K., brak zamiaru po stronie oskarżonego, czy też brak jego nastawienia w tym zakresie; d) naruszenie art. 7 k.p.k. w zw z art. 2 § 1 pkt 1 i § 2 oraz art. 4 k.p.k. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, nieuwzględniającą zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego poprzez nieobiektywne uznanie, że wyjaśnienia oskarżonego nie zasługują na walor wiarygodności i stanowią wyłącznie jego linię obrony w sytuacji, gdy poparte są treścią uznanych przez Sąd za w pełni wiarygodne zeznań świadka C. K.; e) naruszenie art. 2 § 1 pkt 1 i § 2 oraz art. 4 k.p.k. w związku z art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. poprzez wydanie orzeczenia skazującego bez dowodów uprawdopodobniających fakt zawinienia oskarżonego.

W konkluzji obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się bezzasadnym środkiem odwoławczym.

Celem uporządkowania rozważań instancji odwoławczej zwrócić należy uwagę, iż analiza wymowy całości apelacji obrońcy oskarżonego, czyli nie tylko zawartych w niej zarzutów, ale także rozwinięcia ich treści w uzasadnieniu, prowadzi do wniosku, że względna podstawa odwoławcza, o której mowa w art. 438 pkt 2 k.p.k., została przez obrońcę potraktowana instrumentalnie. Przy jej wykorzystaniu obrońca dążył bowiem jedynie do zakwestionowania ustaleń faktycznych i poza formalnym postawieniem zarzutów obrazy wymienionych przez siebie przepisów procesowych, nie wypełnił ich w uzasadnieniu żadną treścią.

Z tej też przyczyny stwierdzić jedynie sygnalizacyjnie trzeba, że nie ma w sprawie mowy o naruszeniu zasady rozstrzygania niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego w sytuacji, gdy Sąd – a do niego adresowana jest norma art. 5 § 2 k.p.k. – żadnych takowych wątpliwości nie powziął. Nadto, nie ma miejsca naruszenie art. 7 k.p.k. oraz art. 4 k.p.k., albowiem ocena materiału dowodowego jest swobodną, uwzględniającą zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego. Obrazem tego są zawarte w uzasadnieniu sporządzonym do wyroku ustalenia Sądu pierwszej instancji, uwzględniające wszystkie zebrane w sprawie dowody, przy których ocenie Sąd kierował się, co zostanie niżej szczegółowo wykazane, zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego. Wreszcie, nieporozumieniem jest zarzucanie Sądowi naruszenia art. 2 § 1 pkt 1 i § 2 k.p.k., bowiem przepisy te statuują ogólne reguły rządzące postępowaniem karnym, a nie konkretne nakazy lub zakazy postępowania, które mogą być źródłem skutecznych zarzutów obrazy prawa procesowego.

Jak wyżej wspomniano, filarem apelacji obrońcy oskarżonego S. K. jest zakwestionowanie poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, poprzez zaprezentowanie własnej oceny zabranego materiału dowodowego, co już na wstępie czyni ów zarzut pozbawionym trafności. W orzecznictwie wielokrotnie podkreślano bowiem, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Ponadto zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może ograniczać się do polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w zaskarżonym wyroku, skoro sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd pierwszej instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych.

Transponując powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy stwierdzić należy, że wywiedziona w sprawie apelacja obrońcy oskarżonego sprowadza się właśnie tylko i wyłącznie do odmiennej oceny materiału dowodowego, zebranego w postępowaniu przygotowawczym i sądowym, stanowiąc przy tym jedynie polemikę z ustaleniami sądu pierwszej instancji, zasadniczo nie wykazując żadnych uchybień, których w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego miałby dopuścić się sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego, prowadzącego go do wniosku o realizacji przez oskarżonego S. K. całokształtu znamion przedmiotowych oraz podmiotowych przypisanego mu typu czynu zabronionego.

Wbrew wymowie analizowanego środka zaskarżenia należy przy tym wskazać, pozostając w kręgu kwestionowanych przez skarżącego ustaleń faktycznych, iż Sąd orzekający w pierwszej instancji należycie i wnikliwie przeanalizował odnoszące się do czynu oskarżonego dowody i wyciągnął z ich oceny logiczne wnioski. Przypomnieć w tym miejscu należy, iż wedle ustalenia Sądu – którego skarżący nie kwestionuje – oskarżony S. K., w ciągu niespełna 10 miesięcy, przyjął na swój rachunek bankowy przelewy środków oraz wpłaty gotówkowe w łącznej kwocie 1.353.424,05 złotych, po czym w tym czasie wypłacił w gotówce ogromną wręcz sumę, czyli 1.269.906,00 złotych, którą w gotówce przekazał C. K.. Oceniając te fakty Sąd Okręgowy trafnie wywiódł, kierując się doświadczeniem życiowym i prawidłowym rozumowaniem, że nie sposób przyjąć, iż oskarżony, osoba bliska na gruncie zawodowym C. K., nie zdawał sobie sprawy z czego wynikają tak wysokie przychody C. K.. Nadto, niewątpliwie powinno budzić jego zdziwienie, że proszony jest przez swojego pracodawcę o wypłacanie w gotówce tak dużych kwot. Wreszcie, nielogicznym jest twierdzenie S. K., że założył konto aby wpłacać tam pieniądze, w celu uniknięcia kradzieży i napadu, skoro proszony przez C. K. wybierał w całości środki pieniężne, w dużych kwotach i, tu już owego napadu się nie obawiając, przekazywał je w gotówce temu ostatniemu.

Oceniając kompleksowo dowody Sąd Okręgowy wskazał również, z czym Sąd Apelacyjny w pełni się identyfikuje, że skoro oskarżony, na przestrzeni blisko 10 miesięcy, otrzymał na swoje konto kwotę przekraczają 1.300.000 złotych i niemalże taką samą kwotę wybrał w gotówce i przekazał C. K., musiał zdawać sobie sprawę, iż uczestniczy w przestępczym procederze. Oskarżony, pracując w jednej z firm (...), zdawał sobie sprawę, że dysponuje on kontami firmowymi, a także swoim kontem osobistym, a więc miał on możliwość gromadzenia środków finansowych na swoich kontach, bez konieczności wykorzystywania cudzego konta bankowego. Takie działanie pracodawcy musiało wzbudzić w oskarżonym co najmniej obawę, że środki, które zamierza lokować na jego prywatnym koncie, pochodzą z przestępczej działalności. Powszechnie wiadomym jest przecież, że prawidłowe rozliczenia transakcji zgodnych z prawem, w zakresie dotyczącym rozliczeń wszelkich podmiotów gospodarczych, winny następować z wykorzystaniem rachunków firmowych, a nie rachunków osób fizycznych (poza przypadkami rachunków bankowych osób fizycznych, które są jednocześnie przedsiębiorcami). Wątpliwości oskarżonego musiały dotyczyć również wysokości wpływających środków pieniężnych oraz zwerbalizowane przez pracodawcę żądanie ich pobierania w gotówce i przekazywania C. K..

Kończąc Sąd Okręgowy trafnie wskazał, że na podstawie przedstawionych powyżej okoliczności oskarżony miał możliwość zorientowania się, że C. K., wykorzystując jego osobiste konto bankowe, chciał ukryć środki pieniężne pozyskane niezgodnie z obowiązującym prawem, by udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie ich przestępczego pochodzenia, jak również ich wykrycie, zajęcie albo orzeczenie ich przepadku, dlatego też należało przypisać mu popełnienie przestępstwa z art. 299 § 1 k.k., z zamiarem ewentualnym – co też Sąd meriti uczynił.

W świetle przestawionego sposobu rozumowania Sądu Okręgowego, zgodnego – co raz jeszcze trzeba podkreślić – z zasadami doświadczenia życiowego oraz prawidłowego rozumowania, wymowa apelacji obrońcy, sprowadzająca się do jego zakwestionowania, nie mogła prowadzić do osiągnięcia pokładanego w niej celu, czyli zreformowania zaskarżonego wyroku i uniewinnienia oskarżonego.

Eksponowanie w apelacji, że skoro oskarżony S. K. wyjaśniał, że nie miał świadomości czynu, którego się dopuścił, czyli, że pieniądze przekazywane na jego konto są pieniędzmi pochodzącymi z przestępstwa, a także dokonywanie tego typu transakcji jest prawnie niedopuszczalne, jest jedynie prezentowaniem własnej oceny jego wyjaśnień przez obrońcę. Sąd Apelacyjny podziela natomiast przekonanie Sądu meriti, że opisany w uzasadnieniu sposób działania oskarżonego, jego cały kontekst faktyczny, w tym przede wszystkim przyjęcie na konto osobiste kwoty przekraczającej 1.300.000 złotych, po czym niemalże w całości jej wypłacenie w gotówce i przekazanie pracodawcy, świadczy o świadomości oskarżonego, że popełnia on przestępstwo, przyjmując pieniądze pochodzące z przestępstwa i zmierzając, po ich wypłacie i przekazaniu w gotówce, do znacznego utrudnienia ustalenia miejsca ich umieszczenia, ich zajęcia oraz orzeczenia przepadku. Nie sposób bowiem inaczej odczytać zachowania oskarżonego (także przy posiadaniu w polu widzenia opisywanego przez skarżącego, wielokrotnie, jego stosunku do C. K.), który nie tylko znając rozmiary i charakter prowadzonej przez pracodawcę działalności, wiedząc o konieczności i możliwości dokonywania przez niego obrotu pieniędzmi za pośrednictwem posiadanych rachunków bankowych, przystaje na to, że ogromne sumy będą wpływały na jego prywatne konto tylko po to, by następnie być wypłaconymi i przekazanymi w gotówce ich właścicielowi. Kwestionowanie przez skarżącego istnienia po stronie oskarżonego świadomości bezprawności takiego zachowania, stanowi obrazę zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań doświadczenia życiowego.

Zdecydowanym nadużyciem jest twierdzenie apelującego, iż opisane zachowania oskarżonego nie były przestępstwem, bowiem nie mogły w jakikolwiek sposób udaremnić lub też utrudnić stwierdzenia pochodzenia tych pieniędzy z przestępstwa. Wszak po ich wypłaceniu z osobistego rachunku oskarżonego, pieniądze trafiały do rąk C. K. i na tym etapie nie istniała już żadna praktyczna możliwości, po stronie organów państwa, ustalenia miejsca ich zdeponowania przez C. K., bez woli tego ostatniego. Co za tym idzie zachowanie oskarżonego doprowadzało do znacznego utrudnienia nie tylko stwierdzenia ich pochodzenia ale przede wszystkim miejsca umieszczenia, wykrycia zajęcia albo orzeczenia przepadku, tychże właśnie pieniędzy pochodzących z przestępstw.

Wreszcie, fakt uzyskiwania przez oskarżonego jedynie należnego mu wynagrodzenia za pracę i brak bezpośredniego czerpania korzyści z przestępczego procederu nie dowodzi jego niewinności. Czyn z art. 299 § 1 k.k. nie jest bowiem przestępstwem, w które immanentnie wpisane jest działanie zmierzające do osiągnięcia korzyści majątkowej, której nie można utożsamiać z przedmiotem czynności wykonawczej, pochodzącym z korzyści związanych z popełnieniem czynu bazowego, co zarazem przesądza, iż to popełnienie czynu pierwotnego musi wiązać się z osiągnięciem korzyści majątkowej. Sprawca przestępstwa z art. 299 § 1 k.k. działa z zamiarem zalegalizowania korzyści majątkowej uzyskanej na skutek popełnienia przestępstwa bazowego, czego nie można utożsamiać z działaniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, rozumianej jako zysk w zakresie dóbr materialnych. Korzyść ma charakter majątkowy, gdy ma wartość ekonomiczną. Oczywiście praniu brudnych pieniędzy może, ale nie musi towarzyszyć zamiar osiągnięcia korzyści majątkowej (np. w postaci zapłaty za przyjęcie pieniędzy na konto bankowe, prowizji od dokonanej transakcji, zysku z operacji finansowych). Przestępstwo to może być bowiem popełnione, tak jak przyjęto to w analizowanej sprawie, bez zamiaru osiągnięcia jakiejkolwiek korzyści majątkowej lub osobistej.

Kończąc rozważania dotyczące apelacji obrońcy, która wniesiona została na korzyść oskarżonego, wobec zaskarżenia orzeczenia Sądu Okręgowego przez obrońcę w całości Sąd Apelacyjny stwierdza z urzędu, iż wobec zebranych w sprawie dowodów oraz przedstawionych przez Sąd Okręgowy podstaw wymiaru kar, które sąd odwoławczy w pełni podziela, orzeczone względem oskarżonego S. K. kary pozbawienia wolności oraz grzywny w żadnej mierze nie mogą być uznane za rażąco surowe i niesprawiedliwe w świetle okoliczności popełnienia przestępstwa oraz osobowości oskarżonego. Co więcej, w ocenie sądu odwoławczego orzeczone kary nie tylko nie są karami rażąco surowymi, ani też surowymi, lecz uznane być muszą za kary łagodne, zwłaszcza wobec ustalenia, że czyn oskarżonego dotyczył pieniędzy w bardzo znacznej kwocie.

Konkludując, z podanych wyżej powodów Sąd Apelacyjny apelacji obrońcy oskarżonego nie uwzględnił i opierając się na dyspozycji art. 437 § 1 k.p.k. zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

SSA Michał Marzec SSA Witold Mazur SSO Adam Synakiewicz