Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 381/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 lipca 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – SędziaAgata Zając (spr.)

Sędziowie:Małgorzata Kuracka

del. Przemysław Feliga

Protokolant:prot. sąd. Patryk Pałka

po rozpoznaniu w dniu 30 lipca 2019 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. N. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o odszkodowanie, rentę i zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 9 czerwca 2017 r., sygn. akt XXV C 1469/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od A. N. (1) na rzecz Towarzystwa (...) S.A. w W. kwotę 8100 (osiem tysięcy sto) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 381/18

UZASADNIENIE

Po ostatecznym rozszerzeniu powództwa pismem złożonym na rozprawie 30 maja 2017 r., powód A. N. (2) dochodził od pozwanego Towarzystwo (...) SA z siedzibą w W.:

- zapłaty kwoty 90.000 zł z ustawowymi odsetkami od 30 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty,

- przyznania renty w wysokości 8.000 zł miesięcznie

- zadośćuczynienia w kwocie 500.000 zł.

Powód jako podstawę zgłoszonych żądań wskazał nienależyte wykonanie swoich obowiązków przez pełnomocnika procesowego - adwokata M. P. – reprezentującego powoda w sprawie o przywrócenie naruszonego posiadania toczącej się przeciwko M. N. przed Sądem Rejonowym P. i J.. Nienależyte wykonanie swoich obowiązków przez M. P. miało polegać na nieobecności pełnomocnika na rozprawie odwoławczej przed Sądem Okręgowym w P. i skutkować oddaleniem powództwa, co w konsekwencji doprowadziło do utraty możliwości korzystania przez A. N. (2) z lokalu M. N..

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 9 czerwca 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo, oddalił wniosek pozwanego o zasądzenie kosztów procesu i odstąpił od pobrania od powoda opłaty od rozszerzonego powództwa.

Sąd Okręgowy wskazał, że w świetle twierdzeń stron i złożonych dokumentów bezsporne było, że:

Powód wytoczył przeciwko M. N. powództwo o przywrócenie naruszonego posiadania lokalu mieszkalnego. Lokal stanowił własność M. N., jednak powód z niego korzystał. Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo i przywrócił naruszone posiadanie poprzez nakazanie pozwanej wydania powodowi kluczy do lokalu. Klucze nie zostały dobrowolnie wydane, a A. N. (2) wszczął postępowanie egzekucyjne na podstawie nieprawomocnego, ale natychmiast wykonalnego, wyroku. W ramach prowadzonego postępowania egzekucyjnego A. N. (2) wystąpił od nakazanie dłużnikowi wyjawienia położenia rzeczy ruchomej. Po wydaniu wyroku przez Sąd Rejonowy M. N. zbyła lokal. Sąd Okręgowy w P. zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił, przyjmując, że pozwana M. N. utraciła legitymację bierną, gdyż wyzbyła się posiadania rzeczy. Adwokat M. P. nie był obecny podczas rozprawy odwoławczej odbywającej się 27 stycznia 2015 roku. Pozwany udzielał adwokatowi M. P. ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że o ile nieuzgodniona z mocodawcą nieobecność pełnomocnika na rozprawie i niepoinformowanie mocodawcy o takiej rozprawie stanowi oczywiste nienależyte wykonanie umowy zlecenia łączącej pełnomocnika z reprezentowaną stroną, to jednak nie zawsze będzie to powodowało powstanie obowiązku naprawienia szkody.

Sąd Okręgowy wskazał, że na powodzie, zgodnie z art. 6 k.c., spoczywa ciężar wykazania przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej wynikającej z art. 471 k.c., tj. istnienia związku przyczynowego między nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą, a także powstania szkody, także w postaci utraconych korzyści.

Zdaniem Sądu Okręgowego powód nie wykazał ani tego, że poniósł szkodę, ani tego że szkoda taka była spowodowana nienależytym wykonaniem zobowiązania przez dłużnika, gdyż powództwo w sprawie o przywrócenie naruszonego posiadania zostało oddalone nie w wyniku zaniechania pełnomocnika, a w następstwie utraty posiadania rzeczy przez pozwaną. Jest to okoliczność, która jednolicie uznawana jest przez Sąd Najwyższy za zdarzenie, które powoduje konieczność oddalenia powództwa o ochronę posiadania skierowanego przeciwko osobie, która posiadanie już utraciła. Pogląd taki Sąd Najwyższy wyraził w wyroku z dnia 7 lipca 1995 r., sygn. I CRN 52/95, a powtórzył w uchwale z 29 czerwca 2016 roku, sygn. III CZP 25/16. Zatem nawet obecność pełnomocnika czy samego A. N. (2) na rozprawie odwoławczej nie zmieniłaby zapadłego rozstrzygnięcia.

Powództwo o ochronę posiadania zostało więc oddalone nie dlatego, że pełnomocnik był nieobecny, a dlatego, że M. N. dokonała takich czynności, które uczyniły powództwo niezasadnym.

Sąd Okręgowy wskazał, że nie istnieje żadna norma prawna, na którą wskazuje powód, która uniemożliwia rozpoznanie apelacji do czasu zakończenia postępowania egzekucyjnego toczącego się na podstawie nieprawomocnego ale natychmiast wykonalnego orzeczenia sądu pierwszej instancji. Również ewentualne zatajenie przy sprzedaży lokalu faktu toczącego się postępowania o ochronę posiadania może mieć wpływ na relacje pomiędzy sprzedawcą a kupującym, nie powoduje jednak nieważności czy bezprawności samej sprzedaży.

W ocenie Sądu Okręgowego brak jest związku przyczynowego pomiędzy nieobecnością pełnomocnika na rozprawie a treścią zapadłego rozstrzygnięcia – oddaleniem powództwa o ochronę naruszonego posiadania. W tej sytuacji nie ma najmniejszego znaczenia, czy istotnie pełnomocnik nie zawiadomił A. N. (2) o rozprawie i samowolnie się na nią nie stawił, czy też nieobecność była (jak twierdzi pozwany) uzgodniona z powodem, wobec czego nie było potrzeby dokonywania ustaleń i prowadzenia postępowania dowodowego zmierzającego do ustalenia tej okoliczności.

Sąd Okręgowy uznał też, że powód nie wykazał związku przyczynowego pomiędzy oddaleniem powództwa i wiążącą się z tym utratą możliwości korzystania z lokalu, a brakiem możliwości prowadzenia działalności gospodarczej, związanymi z tym wydatkami, jak również pogorszeniem się stanu zdrowia A. N. (2).

Nie zostało zdaniem Sądu Okręgowego wykazane, że dla prowadzenia działalności gospodarczej korzystanie z lokalu było niezbędne w celu faktycznego świadczenia usług, a nie tylko posiadania adresu rejestracyjnego. Sąd Okręgowy wskazał też, że ewentualne przywrócenie powodowi posiadania oznacza nie prawa do bezpłatnego korzystania z lokalu, a jedynie ochronę przez samowolnym działaniem właściciela lokalu. Przywrócenie posiadania nie zwalniałoby A. N. (2) od obowiązku wynagrodzenia właścicielowi faktu korzystania z lokalu zgodnie z zasadami określonym w art.224-230 kodeksu cywilnego.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zostało również wykazane przez powoda, że pogorszenie się jego stanu zdrowia ma jakikolwiek związek z utratą możliwości korzystania z lokalu. Ze złożonej dokumentacji wynika, że u A. N. (2) w 2016 roku zostało zdiagnozowane stwardnienie rozsiane . Z chorobą związane są zaburzenia równowagi, zaburzenia czucia. Jednak chociażby ze sporządzonych 25 sierpnia i 20 października 2016 roku zaświadczeń o stanie zdrowia wynika, że nasilające się zaburzenia równowagi występowały do 3 lat, a więc znacznie przed datą zdarzeń wskazanych jako podstawa odpowiedzialności odszkodowawczej.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy oddalił powództwo o zapłatę odszkodowania.

Odnosząc się do żądań powoda dotyczących zasądzenia renty i zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wskazał, że prawo polskie co do zasady nie przewiduje możliwości przyznania takich świadczeń w przypadku nienależytego wykonania zobowiązania.

Możliwość przyznania renty i zadośćuczynienia znajduje swoją podstawę w treści art.444, 445 i 448 k.c. Pierwsze dwa powołane przepisy uzależniają możliwość przyznania renty od uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Jednak rozstrój taki musi być następstwem czynu, z którym ustawa wiąże powstanie odpowiedzialności. Ogólną podstawą takiej odpowiedzialności jest art.415 k.c. przewidujący, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Chodzi jednak o wyrządzenie szkody działaniem (lub zaniechaniem) bezprawnym, naruszającym obowiązujące normy prawne lub zasady współżycia społecznego, a nie tylko łączącą strony umowę.

Zdaniem Sądu Okręgowego, przedstawione przez powoda fakty nie wskazują na zaistnienie jakiegokolwiek zdarzenia, które mogłoby stanowić podstawę odpowiedzialności w oparciu o art.415 k.c., a w konsekwencji nie ma również podstaw do zasądzenia renty ani zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy nie znalazł też podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 34, 24 i 448 k.c. wskazując, że adwokat M. P. mógł ewentualnie dopuścić się zachowania stanowiącego nienależyte wykonanie umowy łączącej go z powodem, jednak nie dopuścił się żadnego zachowania, które godziłoby w zdrowie A. N. (2).

Sąd Okręgowy za niecelowe uznał przeprowadzenie dowodu z akt sprawy o ochronę posiadania oraz dokumentów znajdujących się w aktach szkodowych, jak też dowodu z przesłuchania stron.

Zdaniem Sądu Okręgowego także złożone przez powoda dokumenty obrazujące wysokość wydatków poniesionych na leczenie nie miały, wobec niezaistnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, znaczenia dla rozstrzygnięcia.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. uwzględniając stan zdrowia powoda, cierpiącego na przewlekłą i nieuleczalną chorobę, znacznie ograniczającą jego aktywność życiową, w tym uniemożliwiającą podjęcie pracy zarobkowej.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód, zaskarżając wyrok w całości i wnosząc o:

- uznanie winy mecenasa M. P. działania na szkodę powoda w świetle nowych wniosków dowodowych, które nie były powodowi znane do 20 czerwca 2017 r.

- przyznanie odszkodowania w wysokości 1 300 000 zł tytułem utraconych dochodów w świetle nowych dokumentów, do których powód uzyskał dostęp po rozprawie z dnia 9 czerwca 2017 r.

- przyznanie zadośćuczynienia z tytułu poniesionych strat moralnych i długotrwałych cierpień psychicznych w wysokości 500 000 zł

- dopuszczenie nowych dowodów i wniosków dowodowych

- dopuszczenie dowodu z wysłuchania powoda.

W piśmie określonym jako uzupełnienie apelacji powód wniósł o przyznanie mu renty 8000 zł miesięcznie netto tytułem utraty zdrowia w stopniu uniemożliwiającym podjęcie pracy zarobkowej w sposób trwały.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne ustalenia Sądu Okręgowego, które nie zostały skutecznie zakwestionowane w apelacji i które znajdują pełne oparcie w przeprowadzonych przez Sąd Okręgowy dowodach.

Należy przede wszystkim zauważyć, że rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Okręgowy był związany podstawą faktyczną wskazaną przez powoda i wywodzonymi z tych faktów roszczeniami powoda.

W pozwie powód zgłosił żądanie zasądzenia kwoty 90 000 zł wskazując na zaniedbanie przez adwokata obowiązków polegające na nieobecności adwokata podczas rozprawy apelacyjnej oraz braku powiadomienia powoda o jej terminie i na poniesioną szkodę materialną w postaci utraty prawa wejścia w posiadanie lokalu mieszkalnego, w którym powód mieszkał i prowadził działalność gospodarczą przynoszącą miesięczny dochód w wysokości 7 318 zł.

W toku postępowania, pismem z dnia 29 maja 2017 r. powód zgłosił dodatkowe żądanie zasądzenia renty 8000 zł miesięcznie wskazując na utracone dochody, brak możliwości zarobkowania, zwiększone potrzeby oraz zasądzenia z tytułu zadośćuczynienia kwoty 500 000 zł wskazując na znaczny uszczerbek na zdrowiu, brak perspektyw życiowych, uczucie nieprzydatności społecznej, poczucie krzywdy, bezsilności spowodowane działaniami pełnomocnika.

Zatem fakty na jakich powód opierał swoje roszczenia dotyczyły nienależytego wykonania przez M. P. obowiązków pełnomocnika, zaś wskazane przez powoda uchybienia to nieobecność pełnomocnika na rozprawie apelacyjnej i nie powiadomienie o tej rozprawie powoda.

Z dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń wynika, że reprezentujący powoda w postępowaniu o ochronę naruszonego posiadania pełnomocnik dopuścił się wskazanych uchybień, wobec czego Sąd Okręgowy rozważył zasadność roszczeń powoda oceniając istnienie adekwatnego związku przyczynowego między powyższymi zaniedbaniami pełnomocnika a wskazaną przez powoda szkodą majątkową i doznaną krzywdą.

Z treści apelacji i dalszych pism powoda składanych w toku postępowania apelacyjnego wynika, że powód wskazuje na dalsze zaniedbania pełnomocnika: zatajenie przez adwokata skutków prawnych wyroku sądu I instancji związanych z możliwością jego wpisania do księgi wieczystej lokalu, co utrudniłoby jego zbycie, nie poinformowanie powoda o sprzedaży lokalu i możliwości dochodzenia roszczenia od jego nabywcy, umożliwienie sprzedaży lokalu i uniemożliwienie skutecznego dochodzenia wykonania wyroku.

Tym samym powód, na etapie postępowania apelacyjnego, zmierza do zmiany podstawy faktycznej żądania, wskazując na dalsze działania i zaniechania pełnomocnika, nie wskazane w toku postępowania przed Sądem Okręgowym.

Zgodnie jednak z art. 383 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym nie można rozszerzyć żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami.

Na żądanie w sensie procesowym składa się nie tylko roszczenie – w sprawie niniejszej żądanie zasądzenia określonych świadczeń pieniężnych – ale również okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie. Ponieważ sąd jest związany podstawą faktyczną żądania, jej zmiana na etapie instancji odwoławczej jest niedopuszczalna (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2009 r. V CSK 282/08).

Tym samym przedmiotem oceny Sądu Apelacyjnego może być tylko żądanie zgłaszane przez powoda w postępowaniu przed sądem I instancji, zarówno co do wysokości roszczeń jak i ich podstawy faktycznej.

Trafnie przede wszystkim Sąd Okręgowy uznał za bezzasadne roszczenia powoda dotyczące zadośćuczynienia i renty.

Podstawę faktyczną roszczenia powoda stanowiło jedynie niewłaściwe wykonywanie obowiązków pełnomocnika procesowego, a zatem nienależyte wykonanie umowy o zastępstwo procesowe. Umowa taka należy do kategorii umów o świadczenie, do których stosuje się odpowiednio, na podstawie odesłania zawartego w art. 750 k.c., przepisy o zleceniu, w zakresie nieuregulowanym przepisami dotyczącymi funkcjonowania adwokatów lub radców prawnych. Nie można oczywiście wykluczyć sytuacji, w której pełnomocnik procesowy dopuści się zaniedbania noszącego znamiona czynu niedozwolonego, jednak w rozpoznawanej sprawie powód nie podnosił żadnych twierdzeń pozwalających na uznanie, że reprezentujący go adwokat dopuścił się deliktu.

Deliktem w rozumieniu prawa cywilnego jest bezprawne, zawinione działanie lub zaniechanie wyrządzające szkodę. Za bezprawne uznaje się zachowanie sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym rozumianym jako nakazy i zakazy wynikające z norm prawnych oraz zasad współżycia społecznego.

Nienależyte wykonanie zobowiązania może więc być uznane za delikt w rozumieniu art. 415 k.c. jedynie wówczas, gdy zachowanie sprzeczne z treścią łączącego strony stosunku obligacyjnego jednocześnie narusza obowiązek powszechny, ciążący na każdym.

Zaniechania adwokata wskazane jako podstawa faktyczna roszczeń powoda nie mogą w ocenie Sądu Apelacyjnego być uznane za naruszające taki obowiązek, zatem nie ma podstaw do przyjęcia jego odpowiedzialności deliktowej.

Podstawą roszczeń o zadośćuczynienie i rentę mogą być tylko przepisy art. 444, 445 i 448 k.c., mające zastosowanie tylko w ramach odpowiedzialności deliktowej. Wobec braku podstaw do przyjęcia, że adw. M. P. dopuścił się deliktu, nie mogą być uwzględnione roszczenia powoda w zakresie żądania zadośćuczynienia i renty.

Roszczenie powoda o zasądzenie odszkodowania może być rozpoznawane na podstawie art. 471 k.c.

Przesłankami odpowiedzialności kontraktowej są, jak wynika z ogólnej zasady wyrażonej w art. 471 k.c., niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania oraz wynikła z tego szkoda. Fakt nienależytego wykonania zobowiązania nie budzi wątpliwości, jednak zakresem odpowiedzialności odszkodowawczej objęte są tylko te negatywne następstwa w majątku poszkodowanego, które pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym, zgodnie z art. 361 § 1 k.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie został wykazany adekwatny związek przyczynowy między nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pełnomocnika, a wskazaną przez powoda szkodą.

Roszczenie odszkodowawcze powoda, jak wynika z uzasadnienia pozwu oraz pism składanych w toku postępowania przed Sądem Okręgowym, obejmuje szkodę będącą następstwem utraty przez powoda prawa do przebywania w lokalu, w którym powód, nie mając tytułu prawnego do władania, mieszkał i prowadził działalność gospodarczą, a więc wynika z ostatecznego wyniku postępowania w sprawie o ochronę naruszonego posiadania.

Należy też wskazać, że elementem podstawy faktycznej powództwa o zapłatę odszkodowania jest wskazanie przez powoda, jakiego doznał uszczerbku lub jakie korzyści utracił na skutek zdarzenia wyrządzającego szkodę. Wskazane przez powoda fakty określające poniesioną szkodę są wiążące dla sądu rozpoznającego sprawę, który nie może zrekompensować powodowi innej szkody, niż przez niego wskazana.

Obowiązkiem Sądu Okręgowego była zatem ocena, czy w świetle art. 361 § 1 k.c. między wskazaną przez powoda szkodą w postaci utraty prawa wejścia w posiadanie lokalu mieszkalnego, w którym powód mieszkał i prowadził działalność gospodarczą przynoszącą miesięczny dochód w wysokości 7 318 zł a nienależytym wykonaniem zobowiązania przez M. P. zachodzi adekwatny związek przyczynowy.

Badanie istnienia adekwatnego związku przyczynowego ma charakter dwustopniowy. Po pierwsze należy ocenić, czy pomiędzy badanymi zdarzeniami istnieje związek przyczynowy (test conditio sine qua non), a po drugie, czy jest to związek o charakterze adekwatnym, normalnym.

Następstwo uznawane jest za "normalne", jeśli w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest zwykłym następstwem tego zdarzenia.

Dla stwierdzenia adekwatnego związku przyczynowego w danym indywidualnym stanie faktycznym każdorazowo należy ustalić, czy zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody (test conditio sine qua non), następnie ocenić, czy szkoda jest normalnym następstwem tego zdarzenia (selekcja następstw). Pierwszy test umożliwia stwierdzenie, czy między zdarzeniem a szkodą zachodzi obiektywna zależność, i wymaga badania, czy niewystąpienie zdarzenia w danej konkretnej sytuacji powodowałoby, że oznaczona szkoda także nie wystąpiłaby. Dla jego wyniku nie mają znaczenia możliwe inne zdarzenia, które mogą mieć wpływ na istnienie i wysokość szkody. Natomiast przy selekcji następstw konieczne jest ustalenie w sposób obiektywny, czy prawdopodobieństwo skutku zwiększa się każdorazowo wraz z wystąpieniem przyczyny danego rodzaju. Relacje kauzalne często są wieloczłonowe, a ich elementy mogą występować jednocześnie lub układać się w łańcuch przyczynowo-skutkowy, ale wówczas wszystkie ogniwa łańcucha zdarzeń podlegają ocenie z punktu widzenia kryterium normalności. Uznaniu normalności następstw nie sprzeciwia się okoliczność, że chodzi o dalsze skutki określonego zdarzenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2018 r. IV CSK 215/17).

Świadczenie odszkodowawcze w reżimie odpowiedzialności kontraktowej wynika z naruszenia zobowiązania, stąd ma charakter zastępczy lub uzupełniający względem przewidzianego nim świadczenia.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w odniesieniu do odpowiedzialności kontraktowej z tytułu nienależytego wykonania umowy, odszkodowanie przysługuje wierzycielowi jedynie w granicach majątkowego interesu prawnego chronionego tą umową.

Umowa zawarta między powodem a adw. M. P. na podstawie której reprezentował on A. N. (2) w sporze z M. N. przed Sądem Rejonowym P. i J. oraz Sądem Okręgowym w P. była umową starannego działania, pełnomocnik procesowy zobowiązuje się bowiem do zachowania należytej staranności przy realizacji zobowiązania, którego zakładanym przez obie strony efektem jest osiągnięcie konkretnego celu, jednak rzeczywiste jego osiągnięcie nie jest objęte zakresem obowiązku dłużnika. Pełnomocnik procesowy będący radcą prawnym czy adwokatem nie może odpowiadać za negatywny dla jego klienta wynik sprawy, a jego odpowiedzialność odszkodowawcza może wynikać jedynie z takich jego błędów świadczących o braku staranności, które miały wpływ na ostateczny wynik sprawy, a więc powodujących, że jej wynik byłby inny, gdyby błędy te nie zostały popełnione.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 kwietnia 2013 r. V CSK 210/12, jeśli strona chce obciążyć pełnomocnika za porażkę, musi udowodnić, że miała duże szanse na wygranie sprawy.

W sprawie niniejszej powód nie przedstawił żadnych okoliczności wskazujących, że obecność pełnomocnika lub samego powoda na rozprawie przed Sądem Okręgowym w P.mogła doprowadzić do wydania przez sąd innego wyroku, niż ten, które zapadł. Nie ma zatem też podstaw do uznania, że pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z zaniedbaniami pełnomocnika dalsze szkody wywodzone przez powoda ze skutków zapadłego wyroku, a więc z braku możliwości korzystania przez powoda z lokalu, z którego korzystał bez podstawy prawnej.

Mając powyższe na względzie i uznając podniesione w apelacji powoda zarzuty za bezzasadne, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.