Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 105/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 czerwca 2020 r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie, I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

asesor sądowy Marcin Borodziuk

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 30 czerwca 2020 r. w S.

sprawy z powództwa P. P.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania

I.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda P. P. kwoty:

1.  2.650 (dwa tysiące sześćset pięćdziesiąt) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 04 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia,

2.  230 (dwieście trzydzieści) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 czerwca 2019 r. do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania,

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 763,31 (siedemset sześćdziesiąt trzy 31/100) złotych, tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 105/19

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 30 czerwca 2019 roku

Powód P. P. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 4.150 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 04 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia, oraz kwoty 230 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania. Wniósł również o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku na przyszłość. Zażądał także zasądzenia od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że w dniu 30 maja 2018 r. w W. miała miejsce kolizja drogowa, w której doznał urazu w postaci złamania IV kości śródręcza lewego, w związku z czym przez okres 6 tygodni musiał zażywać leki przeciwbólowe i nosić opatrunek gipsowy, co wiązało się ze znacznym ograniczeniem ruchowym. Powód w chwili wypadku był osobą młodą, o dobrym stanie zdrowia. Po wypadku zmuszony był zrezygnować z aktywnego trybu życia. Zdarzenie to miało także wpływ na stan psychiczny powoda, gdyż pojawiło się u niego poczucie napięcia nerwowego, przygnębienia i niepokoju. W tej sytuacji wypłacona mu kwota 850 złotych nie stanowi odpowiedniego zadośćuczynienia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Powód poniósł również koszt dwóch prywatnych wizyt w poradni chirurgicznej, których pozwany mu nie zwrócił.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, jak również zasądzenie od powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska pozwany zakwestionował wysokość roszczenia dochodzonego przez powoda, podnosząc, że wypłacona w postępowaniu likwidacyjnym kwota 850 złotych stanowi adekwatne zadośćuczynienie. Wskazał, że powód nie odniósł żadnego uszczerbku na zdrowiu, jego leczenie zostało zakończone i przebiegało bez powikłań. Powód nie udowodnił uszczerbku na zdrowiu psychicznym i fizycznym w stopniu uzasadniającym uwzględnienie powództwa choćby w części. Z kolei odszkodowanie nie należy się powodowi, gdyż każdy szpital mógł wykonać czynności chirurgiczne wskazane w złożonych przez niego fakturach w dniu przyjęcia, i są one refundowane w ramach świadczeń z NFZ.

Podstawa faktyczna rozstrzygnięcia:

W dniu 30 maja 2018 roku w W. doszło do zdarzenia drogowego, w trakcie którego kierująca pojazdem mechanicznym K. T. uderzyła swoim pojazdem w prawidłowo kierowany pojazd marki O. (...) nr rej. (...), kierowany przez P. P.. W wyniku tego wypadku P. P. doznał złamania IV kości śródręcza lewego, w związku z którym został przewieziony do Zespołu (...) w S..

(bezsporne)

Bezpośrednio po wypadku P. P. bolała lewa dłoń, która była opuchnięta w ten sposób, że nie mógł zacisnąć palców. Miał też ślad na szyi po szarpnięciu zapiętym pasem bezpieczeństwa.

(dowód: zeznania E. P., protokół rozprawy z 14 sierpnia 2019 r., 00:26:23-00:38:35, zeznania powoda, protokół rozprawy z 14 sierpnia 2019 r., 00:47:03-01:11:46)

Jeszcze tego samego dnia, o godz. 22:26, P. P. zgłosił się do Zespołu (...) w S., gdzie wykonano badania RTG kręgosłupa w odcinku szyjnym, oraz RTG kości kończyny górnej, w wyniku których stwierdzono złamanie kości śródręcza lewego. Po zaopatrzeniu został wypisany tego samego dnia, z zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej w dniu 01 czerwca 2018 r.

(dowód: karta informacyjna z izby przyjęć, k. 15)

W dniach 01 czerwca 2018 r. i 15 lipca 2018 r. P. P. korzystał ze świadczeń medycznych lekarza M. D., w Poradni Chirurgicznej (...) w S., za które zapłacił 230 złotych.

(fakty niezaprzeczone, a nadto faktury VAT z k. 16-17)

Powód udał się na wizyty prywatne do chirurga w związku z koniecznością założenia i zdjęcia gipsu, gdyż nie miał w tym okresie ubezpieczenia zdrowotnego, które pozwalałoby na skorzystanie świadczeń z Narodowego Funduszu Zdrowia. W szpitalu w dniu przyjęcia powoda nie był obecny chirurg.

(dowód: zeznania powoda, protokół rozprawy z 14 sierpnia 2019 r., 00:47:03-01:11:46)

W okresie po wypadku P. P. zamieszkał u swoich rodziców w miejscowości O., choć wcześniej mieszkał na stałe w W.. Decyzja o wprowadzeniu się do nich wynikała z tego, że jego ojciec E. P. mógł w razie potrzeby prowadzić pojazd, a matka, C. P., przygotowywała mu posiłki. Po powrocie ze szpitala ból utrzymywał się, wobec czego P. P. przyjmował leki przeciwbólowe. Zdarzało się, że budził się w nocy i z uwagi na ból zażywał ketonal.

W okresie 6 tygodni po wypadku P. P. nosił gips na lewej ręce. Następnie w celu powrotu do sprawności wykonywał ćwiczenia z gumową piłeczką. Łącznie przez okres 3 miesięcy po wypadku nie kierował pojazdem, z uwagi na obawę przed spowodowaniem zagrożenia w ruchu drogowym.

(dowód: zeznania C. P., protokół rozprawy z 14 sierpnia 2019 r., 00:07:37-00:26:22, zeznania E. P., protokół rozprawy z 14 sierpnia 2019 r., 00:26:23-00:38:35, zeznania powoda, protokół rozprawy z 14 sierpnia 2019 r., 00:47:03-01:11:46)

W okresie przed wypadkiem P. P. planował założenie własnej działalności gospodarczej jako tynkarz. Miał już zakupione w tym celu agregat tynkarski, przewody, łaty do kładzenia tynków, oraz kielnie. Kupił też samochód przeznaczony do prowadzenia działalności. Choć w czasie przed i po wypadku zgłaszali się do niego chętni na wykonanie usług, ostatecznie musiał im odmówić z uwagi na doznany uraz.

(dowód: zeznania E. P., protokół rozprawy z 14 sierpnia 2019 r., 00:38:36-00:45:04, zeznania powoda, protokół rozprawy z 14 sierpnia 2019 r., 00:47:03-01:11:46)

Ostatecznie powód rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej w dniu 16 listopada 2018 r.

(fakty powszechnie dostępne – wydruk z Centralnej ewidencji i informacji o działalności gospodarczej, k. 121)

Leczenie P. P. zostało zakończone po upływie 6 tygodni od wypadku. Doznane przez niego złamanie kości IV śródręcza lewego spowodowało cierpienia i dolegliwości bólowe średniego stopnia, które uzasadniały przyjmowanie leków przeciwbólowych i witaminy D3. Po wypadku powodowi pozostało niewielkie wygórowanie (zrost) na wysokości złamania.

(dowód: opinia biegłego z zakresu ortopedii, k. 90-92, opinia uzupełniająca, k. 115)

Posiadacz pojazdu kierowanego w dniu zdarzenia przez K. T. miał wykupioną polisę ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej, na podstawie umowy zawartej z Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną w W.. P. P. zgłosił temu ubezpieczycielowi szkodę niemajątkową, za którą ten po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił mu 850 złotych.

(bezsporne)

Powyższy stan faktyczny ustalono w oparciu o przedstawione przez strony dokumenty prywatne, których treść i autentyczność nie budziła jakichkolwiek wątpliwości. Sąd oparł się także na zeznaniach świadków C. P. i E. P., jak również na dowodzie z przesłuchania samego powoda w charakterze strony. W oparciu o dowody osobowe ustalono przede wszystkim przebieg rekonwalescencji powoda, przy czym treść zeznań w pełni korespondowała z dokumentacją medyczną, jak również wnioskami opinii biegłego, stąd należało im dać wiarę.

Na podstawie opinii biegłego z zakresu ortopedii Sąd ustalił, że doznane przez powoda dolegliwości bólowe miały charakter średni i uzasadniały przyjmowanie leków przeciwbólowych. Biegły potwierdził zasadność leczenia doznanego przez powoda urazu prywatnie, w sytuacji gdy nie podlegał on powszechnemu ubezpieczeniu zdrowotnemu.

Powyższa opinia jest jasna, logiczna, zwięzła, rzetelna, a przy tym ostatecznie biegły należycie ustosunkował się do zarzutów podniesionych przez stronę pozwaną. Biegły wyraźnie wskazał, że doznany przez powoda uraz został w pełni wyleczony, a pozostał po nim jedynie niewielki zrost w miejscu złamania. Biegły nie wskazał na to, aby obecne problemy powoda z kręgosłupem miały związek z wypadkiem drogowym z dnia 30 maja 2018 r. Nie podnosiła tego zresztą także sama strona powodowa w swojej argumentacji procesowej, stąd fakty w tym zakresie nie wymagały badania.

Wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części. Wobec braku sprzeciwu stron, z uwagi na obowiązujący stan epidemii sprawa została rozpoznana na posiedzeniu niejawnym (art. 15zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U.2020.374 z dnia 2020.03.07).

Pomiędzy stronami sporne były dwie kwestie. Po pierwsze, czy powód zasadnie dochodził zapłaty odszkodowania w kwocie 230 złotych. Po drugie, czy wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego zadośćuczynienie było odpowiednie. Pozwany uznał bowiem swoją odpowiedzialność co do zasady. Wyrazem przyjęcia odpowiedzialności za wypadek drogowy z dnia 30 maja 2018 roku było przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego, w toku którego powodowi wypłacona została kwota 850 złotych tytułem zadośćuczynienia.

Podstawę odpowiedzialności pozwanego w tym zakresie stanowią art. 822 § 1 i 4 k.c. w zw. z art. 9 ust. 1 oraz 34 i 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, statuujące zasadę odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela za szkody wyrządzone przez posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym w związku z ruchem tego pojazdu, oraz uprawniające poszkodowanego do wystąpienia ze stosowym żądaniem o naprawienie szkody bezpośrednio do ubezpieczyciela.

Przesłanki odpowiedzialności posiadacza pojazdu za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu określają art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. Wobec tego, że zasada roszczenia nie była między stronami sporna, przepisy te nie wymagają w tym miejscu szerszego omówienia.

Zgodnie z art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienia szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Powód poniósł koszty w postaci wydatków na prywatne wizyty u lekarza chirurga M. D. i domagał się ich zwrotu, a pozwany podnosił że poniesienie tych kosztów było niezasadne.

Jakkolwiek literalne brzmienie powołanego wyżej przepisu wskazuje na konieczność pokrycia „wszelkich” kosztów wynikłych z rozstroju zdrowia, w orzecznictwie dopuszczono jednak możliwość zakwestionowania celowości poniesionych przez poszkodowanego kosztów leczenia prywatnego. Stwierdzono, że wówczas to na ubezpieczycielu, jako tym, który powołuje się na ustawowy obowiązek minimalizacji szkody (art. 354 § 2 k.c.), spoczywa ciężar dowodu (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2016 r., III CZP 63/15, OSNC 2016/11/125 ).

W toku niniejszego postępowania niecelowość poniesienia przez powoda kosztów leczenia prywatnego nie została wykazana. Pozwany ogólnikowo powołał się na możliwość skorzystania przez powoda ze świadczeń udzielanych w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Tymczasem powód składając zeznania w charakterze strony podniósł, że nie podlegał ubezpieczeniu zdrowotnemu, z uwagi na to, że do wypadku doszło ponad miesiąc po jego powrocie z pracy za granicą, a przed założeniem przez niego działalności gospodarczej. W tej sytuacji poniesienie przez niego wydatków na leczenie prywatne było wręcz nieodzowne.

Strona pozwana nie zaoferowała jakichkolwiek dowodów, które mogłyby potencjalnie podważyć zeznania powoda w tym zakresie. W szczególności nie żądała zwrócenia się przez Sąd do odpowiednich instytucji celem zweryfikowania, czy powód miał możliwość skorzystania ze świadczeń udzielanych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. W tak zebranym materiale dowodowym brak jakichkolwiek podstaw do odmówienia zeznaniom powoda przymiotu prawdziwości. Wysokość jego roszczenia w tym zakresie nie została zakwestionowana, a przy tym powód wraz z pozwem złożył stosowne rachunki.

Przechodząc do kwestii spornej wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, wskazania wymaga treść art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którymi sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Krzywda w rozumieniu tego przepisu to szkoda niemajątkowa, ujmowana jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne - ujemne przeżycia odczuwane w związku z cierpieniami fizycznymi. Przyznanie zadośćuczynienia ma przede wszystkim na celu złagodzenie tych cierpień, przy czym jego wysokość nie może być dowolna i musi uwzględniać stopień doznanej krzywdy.

Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem orzecznictwa, zadośćuczynienie stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej na osobie, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Inaczej niż przy odszkodowaniu, w przypadku zadośćuczynienia ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Wskazuje jedynie ogólnikowo, iż suma przyznana z tego tytułu winna być odpowiednia. W judykaturze i piśmiennictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, i jako takie musi stanowić odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie będąc nadmiernym. Wskazuje się na potrzebę poszukiwania obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny jego wysokości, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, LEX nr 80272).

Z powyższego wynika, że ustawodawca pozostawia określenie kryteriów wpływających na wysokość zadośćuczynienia uznaniu sędziowskiemu. Niewątpliwie powinno ono uwzględniać wszystkie aspekty krzywdy w odniesieniu do konkretnego pokrzywdzonego.

Chodzi tu przede wszystkim o rodzaj naruszonego dobra, zakres (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałość skutków naruszenia i stopień ich uciążliwości, a także stopień winy sprawcy (por. wyroki Sądu Najwyższego z 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509; z 1 kwietnia 2004 r., II CK 131/03, LEX nr 327923). Na rozmiar kompensaty może mieć również wpływ trwałość skutków uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 maja 1967 r., I PR 118/67, LEX nr 139132).

Wypłacona przez ubezpieczyciela kwota 850 złotych nie tylko nie oddaje pełni dolegliwości doznanych przez powoda w związku z urazem z dnia 30 maja 2018 roku, ale wręcz jest ona wyraźnie zaniżona.

Jakkolwiek pozwany słusznie podnosi, że leczenie powoda zostało w całości zakończone po 6 tygodniach, a doznane przez niego złamanie palca zostało w pełni zagojone, to brak trwałości następstw urazu nie przekreśla doznanych w związku z nim dolegliwości. Wystąpienie trwałego uszczerbku wcale nie jest warunkiem sine qua non przyznania zadośćuczynienia, lecz jest jednym z wielu elementów decydujących o wysokości zadośćuczynienia.

W związku z urazem palca lewej ręki powód doznał dolegliwości bólowych o średnim nasileniu, które utrzymywały się w całym 6-tygodniowym okresie leczenia. Musiał więc przyjmować leki przeciwbólowe. W tym czasie nosił opatrunek gipsowy, co wiązało się z ograniczeniami w wykonywaniu czynności dnia codziennego. W późniejszym okresie wykonywał ćwiczenia rehabilitacyjne z wykorzystaniem gumowej piłeczki.

W tym kontekście nie można podzielić stanowiska ubezpieczyciela, jakoby okolicznością uzasadniającą przyznanie zadośćuczynienia w kwocie ustalonej przez niego w postępowaniu likwidacyjnym było to, że leczenie i rehabilitacja powoda przebiegały bez powikłań. Ewentualne powikłania w leczeniu (jak błędy medyczne, lub trudności w leczeniu wynikające z wcześniejszych schorzeń), wykraczają bowiem poza adekwatny związek przyczynowy między wypadkiem samochodowym a stanem zdrowia poszkodowanego. Nie mogą obciążać sprawcy kolizji, a więc także i ubezpieczyciela. Okoliczność ta była zatem w całości bezprzedmiotowa z punktu widzenia oceny zgłoszonego przez powoda roszczenia.

Nie sposób pominąć w tym miejscu, że po zdjęciu gipsu ręka nie była od razu sprawna, i z tego względu powód przez okres łącznie 3 miesięcy nie prowadził pojazdów mechanicznych. Dopiero po tym czasie przestał uważać, że stanowi zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Na podkreślenie zasługuje młody wiek powoda (35 lat w chwili zdarzenia) i brak doznania w przeszłości innych, podobnych w skutkach urazów. Uwzględniając te okoliczności, powód mógł się obawiać tego, jak będzie sobie radził w ruchu drogowym po wypadku.

Uraz powoda, choć z pewnością nie może być oceniany jako ciężki, miał także inne następstwa, wykraczające poza sferę fizyczną. Z uwagi na ograniczenie sprawności musiał on odwlec plany założenia własnej działalności gospodarczej. Mimo że miał już kontrahentów chętnych do zawarcia umowy, musiał odmówić ze względu na swój stan zdrowia. Przez okres 6 tygodni zmuszony był korzystać z pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności życia codziennego. Choć był już dorosły, musiał w tym okresie zamieszkać ze swoimi rodzicami i polegać na ich pomocy. Są to obiektywne niedogodności, które w ocenie Sądu nie mogą pozostawać bez wpływu na wysokość przyznanego zadośćuczynienia.

Z drugiej strony, pomimo zawartych w pozwie twierdzeń o następstwach wypadku w sferze psychicznej powoda, fakty w tym zakresie nie zostały w najmniejszym stopniu udowodnione. W szczególności nie wskazano na to, by powód podjął jakiekolwiek leczenie, terapię, ani też na inne zdarzenia, które uprawdopodabniałyby uszczerbek na zdrowiu psychicznym. Jednocześnie nie sposób założyć, że każda kolizja drogowa takie dolegliwości powoduje. W tej sytuacji to na powodzie, jako wywodzącym z faktów w omawianym zakresie skutki prawne, w postaci zwiększenia wysokości zadośćuczynienia, spoczywał ciężar dowodu w rozumieniu art. 6 k.c. To on ponosi ujemne konsekwencje niewykazania swych twierdzeń.

Uwzględniając całokształt powyższych okoliczności, Sąd uznał, że zadośćuczynieniem "odpowiednim" w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. jest kwota 3.500 złotych, po pomniejszeniu której o wypłacone już 850 złotych, ubezpieczycielowi do zapłaty pozostaje dalsza kwota 2.650 złotych. Po dodaniu do niej 230 złotych zasądzonych tytułem odszkodowania, łącznie należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.880 złotych.

Sąd zasądził przy tym odsetki ustawowe za opóźnienie, które należą się poszkodowanemu po upływie 30 dni od daty zgłoszenia pozwanemu szkody, na podstawie art. 14 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych w zw. z art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. W przypadku kwoty dochodzonej tytułem zadośćuczynienia, roszczenie z tego tytułu zostało zgłoszone w dniu 08 czerwca 2018 roku, wobec czego stało się wymagalne w dniu 09 lipca 2018 r. W tej sytuacji Sąd, będąc związanym granicami żądania (art. 321 § 1 k.p.c.), orzekł w tych właśnie granicach, zasądzając odsetki od dnia 04 sierpnia 2018 r do dnia zapłaty.

Jeżeli zaś chodzi o odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od kwoty zasądzonej tytułem odszkodowania, to powód nie zgłosił żądania zapłaty oznaczonej kwoty na etapie postępowania likwidacyjnego. W tej sytuacji nie jest zasadne domaganie się zapłaty odsetek od dnia wniesienia pozwu w sprawie. Sąd uznał, że do wezwania ubezpieczyciela do zapłaty odszkodowania doszło z dniem doręczenia pozwu (27 maja 2019 r.), a w zakreślonym na udzielenie odpowiedzi na pozew pozwany miał możliwość uznać w tej części powództwo. W związku z bezskutecznym upływem dwóch tygodni należało więc uznać, że roszczenie stało się wymagalne od dnia 11 czerwca 2019 r.

Z uwagi na powyższe orzeczono, jak w pkt I wyroku.

W pkt II powództwo w pozostałym zakresie podlegało oddaleniu, w tym co do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za następstwa wypadku na przyszłość.

Za ugruntowany w orzecznictwie należy uznać pogląd, zgodnie z którym „ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c. odpowiedzialności pozwanego za szkody, mogące powstać w przyszłości, nie jest wykluczone, jeżeli okaże się to uzasadnione w świetle konkretnych okoliczności sprawy. W obecnym stanie normatywnym, pod rządem art. 442ˡ § 3 k.c. praktycznie stracił bowiem na znaczeniu argument przemawiający za uznaniem interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c., odwołujący się do potrzeby złagodzenia skutków upływu terminu przedawnienia. Aktualnie jedynie przewidywanie potencjalnych trudności dowodowych może skłaniać do rozważania istnienia takiego interesu prawnego. Ocena, czy powód ma taki interes jest dokonywana na kanwie okoliczności konkretnej sprawy” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 stycznia 2019 r., I ACa 720/18, LEX nr 2635144). Wobec kategorycznej i niekwestionowanej przez obie strony opinii biegłego, proces leczenia uległ zakończeniu i powód nie doznał żadnych trwałych następstw wypadku. Nie sposób zakładać więc, że tego rodzaju następstwa miałyby się ujawnić w przyszłości.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 100 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Powód wygrał sprawę w 65,75% (stosunek zasądzonej kwoty do żądanej). Wymieniony poniósł opłatę od pozwu w kwocie 219 złotych, opłatę skarbową w kwocie 17 złotych, koszt zastępstwa przez pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 900 złotych, jak również 610,63 złotych tytułem kosztów opinii biegłego, uiszczone w formie zaliczki. Łącznie uiścił zatem kwotę 1.746,63 złotych. Z kolei pozwany poniósł 1.124,36 złotych, na którą to kwotę składa się wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w wysokości 900 złotych, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych, wynagrodzenie biegłego w kwocie 224,36 złotych. Poniesione przez strony koszty procesu łącznie wyniosły zatem 2.870,99 złotych, z czego pozwany powinien ponieść 1.887,67 złotych. Oznacza to, że powinien zwrócić powodowi 763,31 złotych, o czym orzeczono w pkt III wyroku.