Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II A Ka 291/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Apelacyjnego Ewa Gregajtys

Sędziowie: Sądu Apelacyjnego Ewa Leszczyńska-Furtak (spr.)

Sądu Okręgowego (del.) Izabela Szumniak

Protokolant: sekr. sąd. Sylwester Leńczuk

przy udziale prokuratora Roberta Majewskiego

po rozpoznaniu w dniu 26 maja 2020 r.

sprawy:

A. K., urodz. (...) w C., syna A. i T. z domu S.

oskarżonego o przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 2 ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk, z art. 279 § 1 kk i inne

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 5 lutego 2019 r., sygn. akt XVIII K 26/18

I.  wyrok w zaskarżonej części zmienia w ten sposób, że:

- uchyla zawarte w punkcie 19 (dziewiętnastym) orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności i o karze łącznej grzywny oraz wydane na podstawnie art. 63 § 1 kk orzeczenie z punktu 20 (dwudziestego),

- z opisu czynu zarzucanego w punkcie I (pierwszym) - myślnik pierwszy i przypisanego w punkcie 1 (pierwszym), eliminuje ustalenie: „najprawdopodobniej w dniach 8 lub 9 kwietnia 2016r.” oraz przyjmuje, że oskarżony działał wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami;

- z opisu czynu zarzucanego w punkcie VI (szóstym), a przypisanego w punkcie 8 (ósmym) eliminuje ustalenie „po przecięciu siatki”, przyjmuje, że czyn ten został popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi, ustalonymi osobami, a wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 278 § 1 kk i przyjmując ten przepis za podstawę skazania oraz wymiaru kary, wymierza oskarżonemu za ten czyn karę 10 miesięcy pozbawienia wolności,

- przyjmuje, że zachowania zarzucane w punktach IV (czwartym), V (piątym), XII (dwunastym) i XIII (trzynastym), a przypisane w punktach 6 (szóstym), 7 (siódmym), 16 (szesnastym) i 17 (siedemnastym) zostały podjęte wspólnie i w porozumieniu z innymi, ustalonymi osobami, w krótkich odstępach czasu, w okresie od grudnia 2015 r. do września 2016 r., w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, stanowiąc jeden czyn ciągły wyczerpujący znamiona przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk i te przepisy przyjmując za podstawę skazania, na podstawie art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierza oskarżonemu karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności i 400 (czterystu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 (stu) złotych;

- przyjmuje, że czyny zarzucane w punktach VII (siódmym),VIII (ósmym), IX (dziewiątym), X (dziesiątym) i XI (jedenastym), a przypisane w punktach 10 (dziesiątym), 11 (jedenastym), 12 (dwunastym), 14 (czternastym) i 15 (piętnastym) zostały popełnione wspólnie i w porozumieniu z innymi, ustalonymi osobami,

- przyjmuje, że czyn zarzucany w punkcie XIV (czternastym) a przypisany w punkcie 18 (osiemnastym) polegał na ułatwieniu zamiany przez inną , ustaloną osobę, opisanych tam kluczyków;

II.  w pozostałej części zaskarżonej wyrok utrzymuje w mocy;

III.  na podstawie art. 85 § 1 kk i art. 86 § 1 kk łączy orzeczone oskarżonemu kary pozbawienia wolności i orzeka karę łączną 9 (dziewięciu) lat pozbawienia wolności oraz łączy orzeczone oskarżonemu kary grzywny i orzeka karę łączną 450 (czterystu pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 100 (stu) złotych;

IV.  na podstawie art. 63 § 1 kk za poczet orzeczonej łącznej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w dniach od 19 do 20 kwietnia 2016 r. oraz od dnia 18 października 2016 r. do dnia 26 maja 2020 r.;

V.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. R., Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 600 (sześciuset) złotych podwyższoną o 23 % VAT za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

VI.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 291/19

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 05 lutego 2019 r., sygn. XVIII K 26/18

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części punkty 1,2,5-18 wyroku

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.1

Zarzut 1, 2 i 3

1 - obrazy art. 2 § 2 kpk, art. 4 kpk, art. 7 kpk i art. 410 kpk poprzez pominięcie w ocenach okoliczności ujawnionych na rozprawie i w konsekwencji błędne ustalenie, że oskarżony brał udział w przemycie narkotyków z Holandii oraz w przestępstwach zarzucanych w punktach III oraz od V do XIV,

2 - obrazy art. 424 § 1 pkt 1 kpk poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku motywów, dla których Sąd nie uznał dowodów w postaci umowy pożyczki D. K., opłat drogowych, poleceń wyjazdów służbowych i wydruków map tras w/w, zawartych w aktach SO w Warszawie XVIII K 128/18, o dopuszczenie dowodów z których wnioskował obrońca w piśmie z 20 listopada 2018 r.,

3 - obraza art. 167 kpk poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z protokołów rozprawy z dnia 31 lipca 2018 r. i 2 sierpnia 2018 r. przed Sądem Rejonowym w Ciechanowie w sprawie II K 140/18, o co wnioskował obrońca, z których wynika, że A. K. nie wiedział, gdzie S. J. przechowuje narkotyki, o czym zeznawał S. J..

(ze względu na konstrukcję argumentacji apelacji oraz ścisły związek zarzutu z punktu 2 i 3 z zarzutem z punktu 1 omówiono łącznie)

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny zarzut 1,2 i 3

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

O ile fakt wspólnych wyjazdów oskarżonego A. K. i świadka S. J. do Holandii jest bezsporny, wszak przyznawał go również sam oskarżony, o tyle cel tych podróży Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zeznań S. J., którym w przeciwieństwie do depozycji oskarżonego, przyznał walor wiarygodności.

Nie sposób tymczasem za zasadny uznać zarzut dokonania oceny powyższych dowodów z naruszeniem reguł określonych w art. 7 kpk, gdy A. K. wykazał daleko idącą niekonsekwencję w swoich wyjaśnieniach, relacjonując sprzecznie nawet w odniesieniu do okoliczności jego zatrzymania, choć ujęto go w istocie „na gorącym uczynku” realizacji dostawy wewnątrzwspólnotowej znacznej ilości narkotyków, przewożonych z Hiszpanii. Zmiany kolejnych wersji nie znalazły przy tym racjonalnego wytłumaczenia, wszak oskarżony motywował je presją Policji, tudzież presją S. J., umniejszając sukcesywnie swoją rolę. Sąd Okręgowy wykazał również brak logiki wyjaśnień oskarżonego w zakresie roli w zajściu S. K. i A. N.. Pomijając nawet sprzeczność relacji oskarżonego, który najpierw twierdził, że mężczyźni ci mieli jedynie zaprowadzić pojazd do Hiszpanii, a następnie, że mieli tam podjąć pracę, w istocie gdyby ich podróż wiązała się z którymkolwiek z tych celów, to nie mieliby żadnego racjonalnego powodu uciekać przed interweniującymi funkcjonariuszami. Absurdalność tych wywodów oskarżony pogłębił twierdząc, że to on miał im załatwić pracę, co nie doszło do skutku, bowiem nie był to sezon zbiorów (po co zatem mieliby jechać do sezonowej pracy poza sezonem ?). Jednocześnie zapewniał jednak, że nie znał obu pasażerów i dopiero w dniu wyjazdu dowiedział się od S. J. o wspólnej z nimi podróży (k. 501).

Kolidujące z dyrektywami art. 7 kpk, jak i z logicznego punktu widzenia niemożliwe, byłoby zatem dopiero czynienie ustaleń w oparciu o sprzeczne i nielogiczne wyjaśnienia oskarżonego.

Konsekwentne pozostają natomiast relacje S. J., który stanowczo i adekwatnie do całokształtu okoliczności zatrzymania wskazywał, iż S. K. i A. N. pomagali mu w przewozie narkotyków, wyjeżdżając z nim w tym celu od 2013 r., co znajduje potwierdzenie również w zeznaniach świadka T. G. (k. 1330, t. VII) oraz fakcie prawomocnego skazania S. K. za posiadanie narkotyków, o którym S. J. również wyjaśniał (k. 1918-1928)

Trzeba nadto dostrzec, że świadek Ł. S. przyznał fakt sporządzenia z oskarżonym fikcyjnej umowy (...), w którym 18 października 2016 r. zatrzymano A. K. wraz z nielegalnym ładunkiem, wskazując, że pełnił w tej transakcji wyłącznie rolę tzw. „słupa” (k. 1840), a zeznania te korespondują z relacją S. J., pozostając w sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego (k. 1840). Także w tym wypadku sama logika zdarzeń podważa wersję A. K., wszak trudno znaleźć inne logiczne umocowanie dla transakcji nabycia pojazdu i jego sprzedaży w tym samym dniu, niż pozór legalizacji praw ostatecznego nabywcy auta.

Z wyjaśnieniami i zeznaniami S. J. w zakresie dotyczącym wspólnych z oskarżonym podróży do Holandii korespondują też odczytane na rozprawie wyjaśnienia K. S., który choć negował swój związek z przestępstwami, potwierdził pobyty w Holandii świadka J., który wraz z oskarżonym u niego nocował i któremu A. K. zawsze towarzyszył („ Za każdym razem S. był z tym A. ” - k. 1326).

W świetle okoliczności zatrzymania oskarżonego oraz wobec powtarzalności wspólnych z S. J. wyjazdów, nieprzekonujące są zapewnienia oskarżonego, że pełnił on tylko rolę nieświadomego kierowcy, wszak to właśnie wskazania wiedzy, logicznego rozumowania i życiowego doświadczenia dyktują wniosek, iż tego rodzaju przestępczy proceder wymaga zaangażowania zaufanych wspólników.

Wreszcie, skoro procesowe depozycje świadka J. znajdują potwierdzenie w innych dowodach oraz nieodpartej logice faktów w odniesieniu do celu podróży oskarżonego do Hiszpanii, to nie ma powodu inaczej traktować jego relacji w zakresie, w jakim odnoszą się do wspólnego z oskarżonym przewozu narkotyków z Holandii.

Podjętej przez Sąd I instancji oceny wiarygodności relacji S. J. nie podważają podnoszone w apelacji okoliczności związane z D. K..

Wbrew wywodom skarżącego, świadek J., poza umiejscowieniem jednego z przypadków dostarczenia D. K. 3 toreb z narkotykami na stacji benzynowej przed E., nie wskazywał konkretnych miejsc, w których miało dochodzić do przekazywania narkotyków bratu oskarżonego, co nie stwarza pola do porównywania treści relacji świadka z przebiegiem poszczególnych tras pokonywanych przez niego z treściami wynikającymi z zeznań świadka. S. J. konsekwentnie utrzymywał natomiast, że każdorazowo, gdy korzystali z takiej drogi przewozu towaru, dopasowywali tenże do daty planowanego powrotu D. K. i dowozili przesyłkę na stacje położone na trasie przejazdu.

Negując prawdopodobieństwo takich spotkań, autor apelacji zdaje się pomijać odczytane na rozprawie głównej uprzednie wyjaśnienia D. K. (który skorzystał z prawa do odmowy złożenia zeznań), w których sam przyznał, że jeżdżąc TIR-ami, w tym na trasie Polska-Francja-Polska, również wiosną i latem 2016 r., spotkał się z oskarżonym i S. J. na terenie Holandii, aby odebrać chemię w postaci żeli i płynów do prania, podaną przez brata celem przewozu do Polski (k. 1316-1317, 1328-1329).

Określenie przez D. K. przedmiotu tegoż transportu wymyka się jednak logice, wszak przewóz środków czystościowych pomiędzy krajami Wspólnoty jest w pełni legalny i żadne racjonalne względy nie stoją za tym, aby podróżując samochodem, oskarżony miał ich nie przewozić sam, ale umawiać się z bratem celem ich przekazania i przewiezienia innym autem, ponosząc związane z tym trudy. Przedsięwzięcie to nabiera sensu dopiero w świetle relacji S. J., który konsekwentnie i stanowczo twierdził, że przedmiotem przewozu były określone narkotyki, za przerzut których zaufany kierowca TIR-a otrzymywał stosowną gratyfikację.

Odwołując się do relacji świadka R. K., którego zeznania, złożone w innej sprawie, zostały ujawnione na rozprawie głównej bez odczytania (a którego to sposobu przeprowadzenia dowodu skarżący nie kwestionuje), autor apelacji nie dostrzega, iż wynika stąd, że zakup winiety holenderskiej pozwalał kierowcy TIR-a poruszać się po wszystkich autostradach tego kraju, a przebieg trasy nie był monitorowany (k. 2.333 verte). Zważywszy na niewielki obszarowo rozmiar Holandii (rozciągłość południkowa wynosi 330 km , a równoleżnikowa 270 km), dobowa winieta pozwalała dojechać w dowolne miejsce kraju w czasie jej obowiązywania. Niemniej świadek K. klarownie wskazał, że trasa do i z Francji prowadziła przez holenderską B., która, jak powszechnie wiadomo, położona jest niespełna 60 km od E., zaś uwzględniając obwodnice, którymi odbywa się tranzyt, odległości te są jeszcze mniejsze. Pracodawca D. K., nie miał zatem co do zasady praktycznej możliwości ustalenia, jak dokładnie przebiegała pokonana przez kierowcę trasa podczas określonego kursu, a nawet kilkudziesięciokilometrowe nadłożenie drogi, w aspekcie kilkutysięcznego standardowego dystansu (w obie strony), nie stanowiłoby zauważalnego odstępstwa, w szczególności, że to nie jest ewenementem, mogąc wynikać choćby z czasowej zmiany organizacji ruchu podyktowanej remontem, wypadkiem komunikacyjnym, czy innymi losowymi zdarzeniami. Z tych samych przyczyn nieprzydatne do odtworzenia faktycznego przebiegu tras byłyby również postulowane przez obrońcę wydruki map drogowych oraz potwierdzenia opłat za winiety, skoro żadne z nich nie są połączone z monitoringiem przejazdu samochodu kierowanego przez D. K..

Świadek K. potwierdził natomiast treść relacji S. J. co do opisu pojazdu (...) z niebieską plandeką, jakim poruszał się D. K., a to umacnia wnioskowanie, że świadek widział ów pojazd w okolicznościach wynikających z jego wyjaśnień i zeznań.

Nie można zgodzić się z obrońcą, jakoby relacje S. J. kolidowały z dołączonymi do apelacji wyciągami z harmonogramu pracy D. K., które wszak dla kształtu ustaleń faktycznych pozostać muszą bez znaczenia. Trzeba bowiem podkreślić, że objęty zarzutami transgraniczny przewóz narkotyków został określony przez świadka w czasie z przybliżeniem jedynie do miesiąca danego roku, bez skonkretyzowania dat dziennych. Dotyczy to w istocie również transportu z H., konsekwentnie pozycjonowanego w kwietniu 2016 r., który S. J., wyjaśniając 24 listopada 2016 r., umiejscowił najpierw na początku tego miesiąca, a następnie próbował doprecyzować ów termin na dzień 10-11 kwietnia. Świadek manifestował jednak niepewność daty, podnosząc: „ Jak spojrzałem na kalendarz, to jednak wydaje mi się , że zdarzenie z kwietnia 2016 r., a więc przewóz narkotyków do Polski, miał miejsce albo 8 albo 9 kwietnia 2016 r.” (k. 316 i 318), po czym w dalszych depozycjach stwierdził jednak, że jest to błąd wymagający sprostowania i wskazał: pierwszy transport był w kwietniu 2016. To był 10-11 kwietnia” (k. 968).

Analiza relacji S. J. pozwalała zatem przyjąć, że opisywane przez niego zdarzenie miało miejsce na początku kwietnia 2016 r., natomiast jego wyjaśnienia i zeznania nie dostarczały asumptu do pewnego ustalenia daty dziennej, co nie może dziwić w sytuacji, gdy zdarzenie o ponad 7 miesięcy poprzedzało relację, a co najwyraźniej dostrzegli zarówno prokurator, jak i Sąd I instancji, wskazując w opisie czynu zarzucanego oraz przypisanego, że zachowanie to miało miejsce „na początku kwietnia 2016 r., najprawdopodobniej w dniach 8 lub 9 kwietnia 2016 r.”. Słusznie zatem nie ustalając precyzyjnej daty, a jedynie sytuując zdarzenie na początku kwietnia 2016 r., Sąd Okręgowy jednocześnie niezasadnie posłużył się równoległym określeniem jej prawdopodobieństwa, czyniąc to dodatkowo w sposób dowolny, bo w efekcie niezgodny z przywołanymi depozycjami świadka J., który demonstrując brak pewności w tym zakresie, skłaniał się ostatecznie raczej ku dacie 10-11 kwietnia.

Mając te okoliczności na uwadze, Sąd Apelacyjny wyeliminował z opisu czynu przypisanego w punkcie I, myślnik pierwszy, sformułowania „najprawdopodobniej w dniach 8 lub 9 kwietnia 2016 r.”, bo pomijając nawet brak umocowania dla ustalenia takiej daty jako najbardziej prawdopodobnej, wyrok skazujący może zawierać jedynie fakty ustalone, a nie wskazanie potencjalnych prawdopodobieństw (ustalenie, że coś jest prawdopodobne wyklucza ustalenie, że jest to pewne). O ile w przypadku braku możliwości skonkretyzowania daty, przyjętą i akceptowalną praktyką orzeczniczą jest posługiwanie się określeniem „nie wcześniej niż i nie później niż”, to określanie w opisie czynu przypisanego daty mniej lub bardziej prawdopodobnej, nie stanowi ustalenia faktu i jako zupełnie zbędny element wyroku podlegało eliminacji.

Jednocześnie, wobec zakreślenia przez świadka J. dość dużego marginesu czasowego poszczególnych aktów „przemytu narkotyków”, polecenia cyklicznych wyjazdów służbowych D. K. w okresie od marca do września 2016 r., nie mogą służyć weryfikacji tych zeznań.

Niezależnie od przyczyn braku karty kierowcy A. K., oczywistym tego następstwem jest niemożność odczytania i oceny jej treści, zaś sugestie obrońcy w tym względzie muszą zostać ocenione jako gołosłowne i nie znajdujące żadnego umocowania.

Podobnie odnieść należy się do twierdzeń obrońcy, jakoby w proceder obrotu narkotykami zaangażowana była, czy też żywo nim zainteresowana, rodzina S. J.. Po pierwsze żadna z tych osób nie jest objęta zarzutami, a po wtóre dla ustalenia odpowiedzialności oskarżonego bez istotnego znaczenia pozostaje, czy w przestępczym procederze współdziałały jeszcze inne od już ustalonych osoby. Taka okoliczność mogłaby co najwyżej świadczyć na jego niekorzyść.

Sąd Apelacyjny nie podziela również podniesionego zarzutu obrazy art. 167 kpk, który stanowi, że dowody przeprowadza się na wniosek stron albo z urzędu. Nie chodzi tu jednak o jakiekolwiek dowody, a jedynie takie, które mogą być przydatne dla poczynienia ocen i ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia.

Za zupełnie zbędne dla rozstrzygnięcia uznać tymczasem należało postulowane przez obrońcę przeprowadzenie dowodu z protokołów rozprawy z dnia 31 lipca 2018 r. i 2 sierpnia 2018 r. w sprawie Sądu Rejonowego w Ciechanowie sygn. II K 140/18, kiedy to S. J. miał twierdzić, że oskarżony nie znał miejsca przechowywania przez niego przywiezionych z Holandii narkotyków.

Jakkolwiek Sąd Okręgowy formalnie nie ustosunkował się do wniosku obrońcy o przeprowadzenie tego dowodu, to tego rodzaju uchybienie pozostaje bez żadnego znaczenia dla treści wyroku w sytuacji, gdy świadek S. J. był przesłuchiwany bezpośrednio na rozprawie głównej, a podczas składania zeznań odnośnie pochodzących z Holandii narkotyków, które oskarżony miał mu przywieźć do W. stwierdził: „ ja ukryłem to w zakopanych beczkach, o których miejscu nikt nie wiedział ” (k. 572).

Tym samym, niezależnie od nieistotności tej okoliczności dla ustalenia zakresu odpowiedzialności oskarżonego w odniesieniu do zarzucanych jemu przestępstw, nieuzasadnione byłoby sięganie do postępowania w innej sprawie, gdy takie same treści dowodowe wynikają z czynności przeprowadzonych w sprawie niniejszej. Jednocześnie myli się skarżący wywodząc, jakoby niewiedza oskarżonego co do miejsca przechowywania narkotyków przez S. J. wykluczała ich współudział w przestępstwie. W ramach podziału ról S. J. miał jedynie zabezpieczyć wspólny towar (narkotyki) tak, aby był on dostępny wówczas, gdy będzie potrzebny, co nie oznacza, że ukrywał go przed oskarżonym, ani tym bardziej nie dezawuuje konsekwentnych i stanowczych twierdzeń świadka, że wspólnie go zakupili i sprowadzili do kraju.

Należy w tym miejscu wskazać, że o konieczności dopuszczenia określonego dowodu nie decyduje subiektywne przekonanie wnioskodawcy o jego istotności, ale obiektywne i weryfikowalne przekonanie organu, że dowód ma znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Tymczasem skarżący w żadnej mierze nie wykazał, aby takie znaczenie mogły mieć dokumenty dołączone przez obrońcę oskarżonego do wniosku dowodowego w zawisłej przed Sądem Okręgowym w Warszawie sprawie o sygn. XVIII K 128/18 w postaci umowy pożyczki z 30 maja 2016 r., opłat drogowych, poleceń wyjazdów służbowych i wydruków map tras jego wyjazdów. Okoliczność wzięcia pożyczki (czy kredytu) przez D. K. w żaden sposób nie dowodzi faktycznego przeznaczenia pochodzących z niej środków na zakup pojazdu B., który został skradziony na szkodę J. B. R. i nie odbiera wiarygodności relacji S. J., iż w istocie była to bezgotówkowa forma legalizacji kradzionego pojazdu, która znajduje logiczne potwierdzenie nawet w wyjaśnieniach oskarżonego, który choć negował współudział w kradzieży z włamaniem do tego pojazdu, to jednak przyznał, że sam go użytkował oraz zajmował się wszystkimi formalnościami związanymi z jego zakupem, bo brat był w trasie („ Ja osobiście jeździłem tym autem i uiściłem opłaty, robiłem przeglądy tego samochodu”- k. 1758). Przeczy wszak logice forsowana przez obrońcę wersja, jakoby D. K. miał zadłużyć się na zakup samochodu, z którego nie korzystał i którym się nie zajmował, za to przekazał do użytkowania bratu. Taki stan rzeczy wpisuje się natomiast w wersję świadka J., że D. K. posłużył w tym wypadku za „słupa” do zarejestrowania auta niezależnie od tego, czy wziął w tym okresie kredyt bądź pożyczkę pieniężną (obrońca zamiennie posługuje się tymi określeniami), czego wszak Sąd I instancji nigdy nie negował, ale też nie miał powodu weryfikować. Odnośnie zaś wywodzenia przez skarżącego braku logiki w zakupie skradzionego przez oskarżonego pojazdu przez jego brata za wzięty w tym celu kredyt, wskazać trzeba, że kupowanie za pożyczone środki pojazdu skradzionego przez kolegę brata byłoby równie nielogiczne, zaś z konsekwentnych wyjaśnień i zeznań S. J. klarownie wynika, że D. K. nie przekazał im za to auto żadnych pieniędzy.

W świetle relacji świadka J., jak i T. G., taki sposób nadawania kradzionym autom z przebitymi numerami pozorowanej legalności, czy z innych powodów rejestrowanie pojazdów na inne osoby, stanowiło w tamtejszych kręgach nierzadką praktykę. Sam oskarżony również wyjaśniał, że jego motocykl zarejestrowany był na brata D. K. (k. 1784), on zaś miał zarejestrować na siebie należącego do S. J. F. (...) (k. 444), acz pominął fakt wcześniejszego jego zarejestrowania na „słupa” (S. S. (2)), wszak według J. pojazd miał służyć do przewozu narkotyków z Hiszpanii i temu też celowi posłużył.

Godzi się przy tym zauważyć, że podniesienie w powyższym kontekście zarzutu obrazy art. 424 § 1 pkt 1 kpk samo w sobie czyni ów zarzut nieskutecznym, skoro sam skarżący upatruje w ten sposób uchybienia w braku uzasadnienia nieprzeprowadzenia postulowanych dowodów, a nie w braku ich przeprowadzenia.

Nie sposób jednak byłoby wykazać, że nieuzasadnienie nieprzeprowadzenia dowodów nieprzydatnych do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, mogłoby mieć jakikolwiek realny wpływ na treść wyroku. Skarżącemu również ten zabieg się nie powiódł.

Wbrew stanowisku obrońcy, konflikt pomiędzy S. J. a A. U. nie wyklucza bynajmniej opisywanej przez świadka J. roli tego ostatniego w procederze narkotykowym, a tym samym nie podważa wiarygodności jego relacji również w odniesieniu do oskarżonego. Trzeba przypomnieć, że świadek J. nie tylko nie krył źródeł tego konfliktu, ale sam je wyjawił przyznając, że A. U. posądzał go o kradzież 2 kg marihuany, co koresponduje z wyjaśnieniami A. U.. S. J. logicznie jednak wyjaśnił, że pomimo tego wyżej wymieniony godził się na układ z nim i oskarżonym oraz inwestował weń, bo sprowadzając narkotyki z Holandii, świadek zarabiał dla A. U. pieniądze.

Natomiast to, że żadna z zarejestrowanych rozmów oskarżonego z bratem nie traktowała wprost o przemycie narkotyków, w żaden sposób nie deprecjonuje ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji, wszak immanentnym jest, że fundamentalna ostrożność dyktuje powściągliwość w przekazywaniu informacji o przestępstwie w drodze połączeń teleinformatycznych. Osoby zajmujące się przestępczym procederem, naruszającym przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, niewątpliwie stosowną ostrożność zachowywały, używając slangowych określeń dla przedmiotu ich zainteresowania, jak sztuka (1 kilogram), domino (ekstaza), K. (mefedron), chabaź, czy baka (marihuana). Oskarżony umawiając się telefonicznie z bratem nie musiał nawet używać tych nazw, wszak specyfika współdziałania D. K. wcale tego nie wymagała. Niemniej treść nagranych rozmów również wpisuje się w relację S. J., skoro dotyczą one m.in. podróży oskarżonego do Holandii (np. sesja 537 – rozmowa pomiędzy S. J. a K. S.), czy współpracy A. U. z A. K. (np. sesja 619-625, 646).

Sąd Okręgowy nie naruszył art. 7 kpk, jak i art. 410 kpk również w odniesieniu do czynu zarzucanego w punkcie III, gdzie ustalenia swoje oparł, acz nie tylko, na relacji S. J.. Trafności przyjęcia tych ostatnich za wiarygodne nie podważa postawa pokrzywdzonego Ł. P., który od początku dystansował się do sprawy i pomimo bezspornego faktu, że został ugodzony nożem, nie chciał składać zawiadomienia o przestępstwie, jak też nie stawiał się na wezwania w sprawie (k. 1091, 1105). Niemniej nawet taka postawa pokrzywdzonego koresponduje z depozycjami S. J., z których wynika, że Ł. P. bezpośrednio po zdarzeniu zwrócił się do nich, aby odjechali, gdyż sam to załatwi, a później dzwonił do oskarżonego, aby umówić się na spotkanie.

Niemniej pomimo ewidentnej niechęci do udziału pokrzywdzonego w czynnościach procesowych, opisywane przez S. J. okoliczności ugodzenia nożem znalazły potwierdzenie w dokumentacji lekarskiej, opinii sądowo-lekarskiej oraz zeznaniach M. T., który widział tak charakterystyczny szczegół, jak kłótnia dwóch mężczyzn zakończona zerwaniem tablic rejestracyjnych z V. (...).

Świadek J. racjonalnie podał przy tym powód agresji oskarżonego (zazdrość o A. W.), zaś twierdzenie obrońcy, jakoby oskarżony ze wskazywanego przez świadka miejsca nie mógł obserwować okien mieszkania A. W. nie wytrzymuje konfrontacji z treścią depozycji świadka, który twierdził, że oskarżony korzystał wówczas z należącego do Ł. N. aparatu ze zbliżeniem („ Ł. miał bardzo dobry obiektyw z długim zoomem” - k. 1828), przez który obserwowali okno (k. 1823). Trzeba również wskazać, że sama A. W. nie wykluczyła, że z rzeczonego kebab-baru widać jej okna („Zależy jak się staje” k. 1937), zaś niezależnie od wydarzeń w mieszkaniu, Ł. P. wyszedł z bloku, w którym mieszkała A. W. i wsiadł do jej samochodu, co samo w sobie mogło sugerować ich zażyłe relacje. Wreszcie konflikt pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym na tle relacji z A. W. potwierdzają wyniki oględzin telefonu oskarżonego (k. 877-897), co również koreluje z relacją S. J..

Nie sposób w tych okolicznościach kwestionować wiarygodność tego świadka, który podaje nawet tak drugorzędne szczegóły, jak ten, że zadano jeden cios oraz, że było wówczas zimno (w protokole oględzin pojazdu pokrzywdzonego odnotowano temperaturę powietrza 10 stopni C – k. 1093-1103, co podkreślił Sąd I instancji).

Natomiast to, że świadek M. T. nie zidentyfikował oskarżonego nie osłabia przyjętych przez Sąd Okręgowy ocen i poczynionych ustaleń, wszak świadek będąc na balkonie własnego mieszkania po godzinie 23.00, a więc w porze nocnej, nie widział zarówno momentu użycia noża, jak i nie był w stanie opisać wyglądu osób uczestniczących w zajściu. Dostrzegł natomiast finał akcji, potwierdzając fakty opisywane przez świadka J., które miały miejsce już po ugodzeniu ofiary.

Wybiórczo odwołując się do relacji S. J., skarżący nieskutecznie próbuje zdyskredytować ich wiarygodność w odniesieniu do czynu zarzuconego w punkcie IV. Nie ma żadnej sprzeczności w twierdzeniach świadka J. co do sporządzania zapisków odnośnie stanowiących przedmiot obrotu narkotyków, wszak wskazanie w postępowaniu przygotowawczym na prowadzenie zeszytu z zapiskami transakcji przez A. U. (k. 316, 1820), nie konkuruje z zeznaniami, że świadek J. również robił własne notatki. Oczywistym jest przecież, że przy znacznej częstotliwości i skali transakcji oraz ich różnych konfiguracjach, każdy z nich czynił własne zapiski, aby móc na bieżąco kontrolować swoje należności i zobowiązania.

Podobnie nie pozostaje w sprzeczności twierdzenie, że odbiorca marihuany z okolic O. był kolegą oskarżonego, ale również osobą znaną świadkowi. S. J. konsekwentnie twierdził, że chociaż był to „kolega A.”, to kontaktowali się z nim obydwaj, zaś świadek przytaczał takie charakterystyczne okoliczności dotyczące jego osoby, jak zamieszkiwanie pomiędzy O. (...) a M. oraz poruszanie się M. (...) (k. 317). Jednocześnie rzetelna analiza treści zeznań świadka nie pozostawia żadnych wątpliwości, że zarówno on sam, jak i oskarżony dostarczali narkotyki odbiorcom, przy czym jest rzeczą naturalną, że w sytuacji gdy to A. K. przekazywał wspólny towar przechowywany przez J., ten ostatni musiał mu go przedtem wydać. Doszukiwanie się w tych depozycjach „całkowitej odmienności” jest dalece subiektywną oceną autora apelacji, która nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistą treścią kolejnych procesowych wypowiedzi świadka, tendencyjnie pomijając ich kontekst. Świadek J. nie krył, że sam również przekazywał narkotyki hurtowym odbiorcom, wymieniając wśród nich mężczyzn o pseudonimach (...) i (...), i wskazując, że dotyczyło to środków przechowywanych wówczas w garażu oskarżonego K., zaś dochód podlegał podziałowi. Natomiast przypisanie oskarżonemu odpowiedzialności za przestępstwo również w tych wpadkach, gdzie w ramach przyjętego podziału ról, narkotyki odbiorcom przekazywał jego wspólnik, wynika z istoty współsprawstwa.

W odniesieniu do kradzieży skutera, sugestie skarżącego, jakoby S. J. sam przyznał się do przestępstwa, w którym nie brał udziału, po to tylko, aby pomówić oskarżonego, są – delikatnie rzecz ujmując – oryginalne, acz nieprzekonujące.

Nawet wszak licząc na dobrodziejstwo zastosowania instytucji z art. 60 § 3 lub § 4 kk, S. J. dysponował wiedzą o takiej skali przestępstw, w których sam brał udział, że fabrykowanie kolejnego nie tylko byłoby niecelowe ze względu na pogorszenie własnej sytuacji procesowej, ale też dalece ryzykowane, wszak kłamiąc musiałby liczy się z dużym prawdopodobieństwem zaprzepaszczenia szansy na skorzystanie z tej instytucji. Warunkiem jej zastosowania niezmiennie pozostaje złożenie prawdziwych depozycji procesowych.

Imputowanie zaś jakiejś zmowy S. J. z prokuratorem celem instrumentalnego obciążenia A. K. jest gołosłowną teorią spiskową, która nie znajduje żadnego dowodowego i racjonalnego umocowania.

Jednocześnie okoliczność, że S. J. nie tylko w swoich relacjach obciąża własną osobę, ale również wskazuje na doniosłość swojej roli w poszczególnych przestępstwach, opisując siebie wręcz jako ich inicjatora, ale także beneficjenta, wzmacnia jedynie wiarygodność jego relacji, co Sąd I instancji trafnie miał na względzie, dokonując oceny w tym zakresie.

S. J. nie przejawiał również żadnych widocznych tendencji do instrumentalnego obciążania oskarżonego A. K., przypisując jemu w wielu wypadkach jedynie rolę drugoplanową, czy stricte wykonawczą. I tak świadek konsekwentnie podnosił, że klucze służące do włamań do pojazdów dorabiał Ł. N., który posiadał specjalnie do tego celu przystosowany turbodekoder oraz, że oskarżony K. nie odniósł żadnej korzyści materialnej z wykupu skradzionego A..

Jednocześnie J. obciążył własną osobę znacznie szerszym niż oskarżonego spektrum przestępczej działalności i znacznie donioślejszą rolą w tych przestępstwach, które popełnił wspólnie z oskarżonym. I tak świadek przyznał, że to on sam zaproponował przemyt narkotyków z Hiszpanii oraz sam załatwił kontakty w H. z K. S., jak również zrelacjonował dokonywany bez udziału oskarżonego przemyt i obrót każdego rodzaju narkotykami na przestrzeni wielu lat, podnosząc, że miał on zawsze charakter hurtowy (k. 322). Świadek konsekwentnie twierdził również, że z wykupu A. uzyskał 8.000 zł.

Warto przy tym dostrzec, iż P. N. potwierdził fakt wcześniejszego przywożenia świadkowi J. narkotyków z Holandii, Ł. S. (k. 1839) oraz treści zarejestrowanych rozmów telefonicznych potwierdzają skłonność A. K. do gry na automatach, gdzie według J. miał on przegrać pieniądze pochodzące ze sprzedaży narkotyków, w efekcie czego zmuszony był zastawić swój motor na zakup kolejnej partii, T. G. potwierdził, że Ł. N. miał specjalistyczne urządzenie do otwierania samochodów i włamywał się do nich, a depozycje świadka J. odnośnie okoliczności poszczególnych kradzieży znajdują odzwierciedlenie w zeznaniach osób pokrzywdzonych nimi.

I tak świadek R. Ż. i Ł. K. potwierdzili zarówno fakt, jak i miejsce kradzieży przyczepy ze skuterem, zaś zanegowanie przez R. B. zakupu skutera, nie sposób jednoznacznie zweryfikować w sytuacji, gdy ten nie został zabezpieczony.

Nie jest też prawdą, jak wywodzi skarżący, jakoby świadek Ż. miał wykluczyć wersję S. J. co do ogrodzenia działki, na której znajdowała się przyczepka ze skuterem. O ile bowiem właściciel posesji początkowo tak stwierdził, to następnie, odtwarzając sobie stan sprzed lat zeznał, iż w tamtym czasie było wspólne ogrodzenie dla obu należących do niego działek, zabudowanych domem bliźniaczym, a rozdzielały je drewniane panele (k. 1842). Odwołując się do wybiórczo zatem wyselekcjonowanych zeznań świadka Ż., autor apelacji pomija jednocześnie te ich elementy, które z depozycjami S. J. ewidentnie korespondują, jak właśnie fakt owej bliźniaczej zabudowy, umiejscowienie skutera i brak bramy na drugiej z bliźniaczych posesji, co pozostaje w koherencji z twierdzeniem świadka J., że to właśnie przez jej teren sprawcy wyprowadzili wózek, na którym znajdował się skuter („Weszliśmy przez inną posesję, bo inaczej nie dało rady wciągnąć tego skutera” - k. 1816, „Z terenu jednej posesji przecięliśmy siatkę i przez drugą posesję wyprowadziliśmy wózek wraz z tym skuterem” - k. 354).

Jakkolwiek S. J. wskazywał na przecięcie siatki, a właściciel posesji podnosił brak uszkodzeń ogrodzenia (k. 1840), zaś nader zdawkowy protokół oględzin miejsca (k. 986-987) nie pozwalał na weryfikację tych twierdzeń, to nadanie zarówno w świetle jednych, jak i drugich, kradzieży skutera kwalifikowanej postaci kradzieży z włamaniem było bezpodstawne. Słaba pamięć przez R. Ż. okoliczności zdarzenia sprzed wielu lat, gdy z trudem odtwarzał sobie nawet ówczesny stan posesji, jest naturalna nie tylko ze względu na dystans czasowy, ale też fakt, że na skutek zaboru skutera nie poniósł on straty majątkowej (skuter nie był jego własnością). Właściciel nieruchomości, twierdząc, że „ Sprawcy dostali się na posesję przesuwając bramę przesuwną” (k. 1840) , budował swoją relację na założeniu opartym na fakcie, że „Brama przesuwna nie była zamknięta. Była zasunięta. Nie było łańcucha i kłódki. Można ją było odsunąć” (k. 1840). Nie będąc jednak bezpośrednim świadkiem kradzieży, nie miał żadnych pewnych informacji w tym względzie. Tymczasem według świadka J., sprawcy skoncentrowali się na fakcie, że bliźniacza posesja w ogóle pozbawiona była bramy, co poddało im plan wykorzystania jej do wyprowadzenia przyczepki z przywiązanym do niej skuterem. Niemniej, skoro dostęp na posesję, na której znajdował się przymocowany do otwartej przyczepki skuter, nie był nawet zabezpieczony zamkniętym zamkiem, czy kłódką, to nie sposób w takim wypadku mówić o realizacji znamion kradzieży z włamaniem, która wszak wymaga pokonania zabezpieczeń w postaci materialnej przeszkody będącej częścią konstrukcji zamkniętego pomieszczenia (bądź systemu) lub specjalnym zamknięciem tego pomieszczenia (bądź systemu). Tymczasem tego rodzaju zabezpieczeń sprawcy nie musieli forsować, aby wejść we władanie przedmiotem zaboru, wszak właściciel posesji nie zabezpieczył dostępu do znajdującego się na niej mienia w sposób, który wymagałby pokonania zabezpieczeń.

Nawet przy przyjęciu, iż wyprowadzenie przyczepki ze skuterem poza teren posesji poprzedzone zostało miejscową dekonstrukcją ogrodzenia, nadal nie sposób mówić o zamkniętym pomieszczeniu, z którego dokonano zaboru rzeczy, ale też nie sposób przyjąć w takim wypadku kwalifikację czynu z art. 279 § 1 kk, skoro dla jej wyczerpania włamanie musi poprzedzać kradzież. Kradzież z włamaniem ze swojej istoty wymaga wszak określonej sekwencji czynności sprawczych, gdzie sprawca najpierw pokonuje przeszkodę chroniącą cudzą rzecz przed dostępem osób niepowołanych, a dopiero w następstwie jej pokonania, dokonuje zaboru rzeczy.

Uwzględniając powyższe, Sąd Apelacyjny wyeliminował z opisu czynu ustalenie „po przecięciu siatki”, mając na uwadze po pierwsze, że wobec wynikającego z upływu czasu braku możliwości weryfikacyjnych rozbieżnych wersji S. J. i R. Ż. co do kwestii przecięcia siatki, wątpliwości w tym względzie należało rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego, a po wtóre, że nawet z relacji S. J. wynikało, iż owo przecięcie ogrodzenia nie służyło dostaniu się do przedmiotu zaboru, ale jego wyprowadzeniu poza posesję. Tym samym ustalenie poczynione w wyroku odnośnie kradzieży skutera nie odpowiadało treści dowodu, w oparciu o który je poczyniono. Niezależnie jednak od tego, czy sprawcy uszkodzili ogrodzenie, aby wyprowadzić pojazd, czy też nie musieli tego robić, aby ostatecznie wyprowadzić go przez pozbawioną bramy bliźniaczą posesję, współdziałającemu z nimi A. K. przypisać należało popełnienie występku kradzieży zwykłej z art. 278 § 1 kk, a nie kradzieży z włamaniem z art. 279 § 1 kk. Dlatego w tym zakresie zaskarżony wyrok zmieniono, acz nie w postulowany poprzez obrońcę sposób, wszak nie zachodzą podstawy do uniewinnienia oskarżonego od popełnienia tego czynu.

Wbrew wywodom obrońcy, za nielogiczne nie mogą zostać uznane również te depozycji świadka J., które dotyczą kradzieży z włamaniem do pojazdu należącego do T. C..

Sam fakt, że świadek przypisał oskarżonemu jedynie obserwowanie okolicy i asystę do i z miejsca kradzieży, zaś sobie bezpośrednie czynności polegające na otwarciu i uruchomieniu auta, a następnie wyprowadzenie go z parkingu, przekazanie nabywcy i odebranie zapłaty, świadczy o tym, że S. J. nie dążył do umniejszania swojej roli, czy ekskulpowania własnej osoby kosztem oskarżonego, a jedynie przedstawiał zdarzenie zgodnie z jego przebiegiem.

Fakt, że oskarżony nie wchodził na częściowo monitorowany parking (...) w obawie, że zostanie rozpoznany przez właściciela, koresponduje z okolicznością jego znajomości z T. C. oraz wpisuje się w wersję świadka J., że znając właściciela, to oskarżony wskazał pojazd, na który było zamówienie. Powyższe koresponduje nawet z zapewnieniem oskarżonego, iż będąc znanym w C., nie udałby się na monitorowany parking, wszak się nań w istocie nie udał.

Jednocześnie relacje S. J. znajdują potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonego, który od pracowników ochrony uzyskał informacje, że w okolicy parkingu widziano właśnie 3 mężczyzn.

Natomiast to, że M. K., będąc oskarżonym w innej sprawie, zanegował zakup auta, odmawiając zeznań w pozostałym zakresie, w tym co do nabycia narkotyków, nie odbiera konsekwentnym i stanowczym relacjom S. J. waloru wiarygodności. Świadek J. racjonalnie wskazał bowiem nie tylko okoliczności zaboru, ale też motywy zamówienia kradzieży pojazdu B. przez M. K. (pseudonim (...)), który za nieopłacalną uznał naprawę uszkodzonego identycznego modelu samochodu, którego był posiadaczem i poszukiwał tożsamego ze względu na silnik.

Z kolei fakt dokonania kradzieży auta z parkingu służbowego, a nie spod domu pokrzywdzonego, nie tylko nie podważa logiki relacji świadka J., ale wprost z niej wynika, skoro świadek twierdził, że znając pokrzywdzonego, oskarżony powziął wiedzę o jego wyjeździe (dlatego pojazd pozostał na parkingu służbowym). Tym samym oskarżony miał pewność, że pojazd można ukraść bez ryzyka powrotu właściciela do auta. Analizując modus operandi, nie sposób w tym wypadku nie dostrzec podobieństw do kradzieży z włamaniem V. (...) (zarzut VIII) i S. (...) (zarzut IX) na szkodę osób zamieszkujących w tym samym bloku, w którym z kolei zamieszkiwał Ł. N.. W konsekwencji znajomość właścicieli pojazdów przez któregoś ze współsprawców nie tylko nie stanowiła przeszkody w dokonaniu przestępstwa, ale wręcz była atutem, wszak pozwalała pozyskać przydatne informacje, czy ułatwić dostęp do wytypowanego przedmiotu kradzieży.

Warto natomiast podkreślić szczegółowość, z jaką świadek J. relacjonował to zajście, wskazując nawet, że powziąwszy po nim informację, że Policja łączy sprawców z pojazdem P., pozbył się auta tej marki, którym przybył wraz z kompanami na miejsce kradzieży z włamaniem.

Nie ma też żadnej sprzeczność pomiędzy przypisaniem A. K. zarzucanego w punkcie XIII udziału w obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, z których część przekazał nabywcy hurtowemu S. J.. Istotą działania wspólnie i w porozumieniu jest wszak brak warunku wypełnienia przez każdego ze sprawców indywidualnie wszystkich czasownikowych znamion przestępstwa, czy – jak w tym wypadku – wszystkich zachowań składających się na czynności sprawcze. O współdziałaniu, a tym samym o odpowiedzialności za całość realizacji znamion właściwych dyspozycji danej normy karnej, decyduje wszak wspólny cel oraz aprobata składających się na czyn zachowań wspólnika. W świetle wyjaśnień i zeznań S. J. oczywistym tymczasem jawi się, że on i oskarżony w ramach porozumienia realizowali wspólny cel zarobkowy obracając narkotykami, które zarówno przywozili zza granicy, jak i sprzedawali hurtowo odbiorcom w kraju (również z innego źródła), dzieląc się zyskami. Nie ma zatem znaczenia, który z nich dostarczył danemu odbiorcy określoną partię towaru, jeśli było to czynione „na wspólny rachunek”.

Również w odniesieniu do czynu zarzucanego oskarżonemu w punkcie XIV, myli się obrońca, jakoby relacje S. J. pozostawały w dysonansie do zeznań pokrzywdzonego T. D., negującego, jakoby oskarżony wsiadał, czy choćby podchodził do jego pojazdu.

Po pierwsze bowiem świadek J. stanowczo twierdził, że sam zamienił kluczyki, a po wtóre nigdy nie twierdził, aby uczynił to podczas bytności oskarżonego w aucie, ale konsekwentnie zapewniał, iż dokonał zamiany, gdy właściciel pokazywał im dokumenty i kluczyki (k. 935, k. 1366). Świadek opisał mechanizm wspólnego z oskarżonym działania i sprecyzował jego rolę: „ Ja podmieniłem kluczyk, a K. zagadywał właściciela” (k. 1366), jednoznacznie twierdząc, że było to w czasie oglądania dokumentacji.

Wreszcie obrońca pomija te zeznania T. D., w których potwierdzając wizytę J. z oskarżonym, przyznał, że przejechali się autem przez kilka minut, że J. zaglądał pod maskę i „ Mogło tak być, że kluczyk mógł być w pojemniku na napoje, nie pamiętam tego” (k. 2220). To, że pokrzywdzony nie dawał mężczyznom kluczyka do rąk, nie wyklucza zachowania S. J., które ze swojej istoty musiało przebiegać w konspiracji.

Nie jest też prawdą, jakoby depozycje S. J. stanowiły jedyną dowodową podstawę rekonstrukcji okoliczności tego czynu, skoro potwierdził je również M. B. (1), który spójnie z wersją świadka J. opisał sposób kradzieży i podział ról, wskazując, iż to oskarżony pomagał podmienić klucz (k. 1526).

Wreszcie, co znamienne, S. J. podał nawet tak dalece dla siebie niekorzystną okoliczność, jak wykupienie pojazdu przez właściciela, choć sam pokrzywdzony nie był skłonny jej przyznawać, najpierw opisując enigmatycznie, a następnie zmieniając swoje zeznania w tej kwestii. Niemniej fakt wykupu potwierdził świadek R. G., zaś pokrzywdzony i jego brat W. D. przyznali udział tego świadka z ustaleniem złodziei, zaś według S. J., to właśnie świadek G. miał przekazać, że skradziony pojazd należał do jego znajomego, który z racji wartości auta, „da wykupkę” (k. 1816).

Pokrzywdzony w tożsamy jak S. J. sposób opisał drogę, jaką sprawcy dostali się do auta, zdejmując bramę ze sterowników.

Natomiast odmawiając funkcjonariuszom udostępnienia telefonu, negując rozpoznanie osób na okazywanych zdjęciach (k. 1488) i przecząc na rozprawie wykupowi auta, T. D. wycofywał się z wcześniejszych zeznań, a reguły logicznego rozumowania i życiowego doświadczenia dyktują wniosek, iż nie chciał przyznać zawarcia układu ze sprawcami kradzieży. Jest to konkluzja zasadna zwłaszcza w świetle postawy świadka w postępowaniu przygotowawczym, gdzie dwukrotnie przyznając fakt przekazania pieniędzy, nie chciał podawać szczegółów w obawie o zdrowie i życie własne oraz rodziny (k. 1419 verte i 1432 verte).

Wreszcie w zgodzie z wyjaśnieniami i zeznaniami S. J. pozostaje fakt jego zatrzymania przez K. w L. w dniach od 19 do 20 kwietnia 2016 r., jako osoby podejrzanej o kradzież przedmiotowego A. (...) (protokół zatrzymania k. 1462) oraz zapis monitoringu miejskiego w L. (k. 1467-1472).

Nie sposób zatem, znajdującym potwierdzenie i uzupełnienie w tak licznych dowodach, depozycjom S. J. odmówić wiary tylko w tym zakresie, w jakim odnoszą się one do oskarżonego A. K., z którym nota bene świadek pozostawał w dobrych stosunkach. Nie miał więc żadnych motywów, aby go pomawiać, poza wolą rozliczenia się z przestępczą przeszłością. Nie kontestując twierdzenia autora apelacji co do znacznej liczby zarzucanych S. J. przestępstw, trzeba mieć na uwadze i to, że okoliczności większości z nich ustalono dzięki jego wyjaśnieniom, którymi sam siebie obciążył, a ich wartości nie dezawuuje przecież okoliczność, że jednocześnie obciążył inne osoby, w tym oskarżonego A. K., które swoje sprawstwo negują.

Nieprzyznanie się przez oskarżonego do wszystkich w zasadzie przestępstw, poza oczywistym posiadaniem bez zezwolenia amunicji, którą ujawniono w jego samochodzie (a o której nota bene S. J. również miał wiedzę zaprezentowaną w wyjaśnieniach), A. K. realizował swoją linię obrony, czyniąc to w sposób uprawniony, acz niezasługujący na wiarę.

Warto w tym kontekście zaznaczyć, że zarówno R. G., jak i M. B. (1) dopiero przed Sądem potwierdzili swój związek ze zdarzeniem, zaprzeczając mu wcześniej, gdy byli oskarżonymi we własnych sprawach. Świadek B. wprost to przyznał, racjonalnie tłumacząc, że wcześniej miał taką linię obrony (k. 1933).

Podobnie nie odbiera wiarygodności relacjom S. J. to, że inne osoby, wskazywane przez niego jako sprawcy przestępstw, nie potwierdzały jego wersji.

W konsekwencji za całkowicie bezpodstawne uznać należy twierdzenie skarżącego, jakoby żaden dowód nie wskazywał na sprawstwo oskarżonego A. K. odnośnie czynu zarzucanego jemu w punkcie XIV.

Zasadnie uczynione podstawą ustaleń faktycznych depozycje S. J. nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że choć to świadek osobiście dokonał zamiany oryginalnej wkładki do pilota pojazdu, zastępując tę wcześniej zakupionym przez internet tzw. „czystym” egzemplarzem, to towarzyszący mu w czasie wizyty w L. A. K., doskonale znał jej cel („ spotkanie miało na celu, aby podmienić klucz. Żeby po prostu ukraść ten samochód” - k. 1816, podobnie k 1826) i pojechał, „ żeby zagadać tego właściciela A. (...), żeby z nim rozmawiać, żebym ja miał czas podmienić kluczyki” (k. 1825).

Oskarżony miał zatem świadomość, że jego kompan zamierza dokonać kradzieży z włamaniem do przedmiotowego pojazdu przy użyciu skradzionego klucza i jego celowe działanie podporządkowane było umożliwieniu jemu dokonania tego przestępstwa.

Z ujawnionych na rozprawie dowodów wynika, iż oskarżony nie brał udziału w samym akcie późniejszego zaboru auta, a jedynie telefonował do właściciela w sprawie jego wykupu (zeznania świadka J. i świadka B.), ale miał z góry pełną wiedzę odnośnie zamiaru kradzieży z włamaniem i ułatwił J. kradzież kluczyka, co podpisanie jego zachowania pod subsumpcję art. 18 § 3 kk w zw. z art. 279 § 1 kk czyni uzasadnionym.

Podsumowując, żadna z podniesionych w apelacji okoliczności nie podważa dokonanej przez Sąd I instancji oceny relacji S. J. uczynienia ich podstawą rekonstrukcji faktów.

Lp. 2

Zarzut 4

Obrazy prawa materialnego, tj. art. 56 ust 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii poprzez jego zastosowanie, w sytuacji gdy ustalona przez Sąd czynność sprawcza polegała na przyjęciu 5 kg amfetaminy od mężczyzny o imieniu P. z L., podczas gdy dla zaistnienia powyższego przestępstwa konieczne jest określenie skutku w postaci wprowadzenia do obrotu środków odurzających, co w niniejszej sprawie, w odniesieniu do oskarżonego nie miało miejsca.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut jest całkowicie chybiony, wynikając – jak się zdaje - z braku dostatecznej analizy treści przepisu art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który penalizuje zarówno wprowadzenie do obrotu wbrew ustawie znacznych ilości środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej (aktualnie również nowe substancje psychoaktywne), jak i uczestniczenie w takim obrocie. Wprowadzenie do obrotu oraz uczestniczenie w obrocie stanowią zatem odrębne formy sprawcze o samodzielnym bycie, z których Sąd Okręgowy przypisał oskarżonemu w punkcie 7 zaskarżonego wyroku, tę ostatnią (uczestniczenie w obrocie 5 kg amfetaminy). Sąd I instancji nie był przy tym zobligowany do skonkretyzowania tej czynności sprawczej w opisie czynu, acz uczynił to, wskazując, że uczestniczenie w obrocie polegało na przyjęciu przedmiotu obrotu. Niemniej już sama ukształtowana w praktyce orzeczniczej i doktrynie definicja uczestnictwa w obrocie określa je, jako odpłatne lub nieodpłatne przyjęcie środków odurzających lub substancji psychotropowych bądź słomy makowej, w celu późniejszego ich przekazania innej osobie, która nie jest ich konsumentem.

Tymczasem Sąd I instancji jednoznacznie ustalił, dając temu wyraz w pisemnych motywach wyroku, że z owych przyjętych 5 kg amfetaminy pod postacią pasty, oskarżony A. K. wraz z S. J. zatrzymali dla siebie 2 kg, które J. po wysuszeniu zbył za kwotę 6.000 zł, mężczyźnie z P. o pseudonimie (...), zaś otrzymaną kwotą podzielili się po połowie. Natomiast pozostałe 3 kg przekazane zostały R. G., M. B. (2) i mężczyźnie o pseudonimie (...). Jednocześnie S. J. stanowczo zapewniał, że nigdy nie dostarczał narkotyków konsumentom, ale zawsze wyłącznie dealerom. Same zaś ilości przedmiotowej substancji świadczą, że i ten wypadek nie stanowił wyjątku.

Nie sposób natomiast doszukać się logiki w wywodzie skarżącego, jakoby dla zaistnienia określonego w art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przestępstwa uczestniczenia w obrocie znacznymi ilościami narkotyków, konieczne było „określenie skutku w postaci wprowadzenia do obrotu środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej”. Tak skonstruowana argumentacja jest po prostu niezrozumiała.

Kwalifikacja prawna czynu przypisanego w punkcie 7 zaskarżonego wyroku, odpowiada zatem ustaleniom faktycznym przyjętym przez Sąd Okręgowy w ramach zarzutu z punktu V, zaś znamię czasownikowe „uczestniczył w obrocie znaczną ilością substancji psychotropowej” realizuje stronę przedmiotową przestępstwa z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, bez konieczności dalszego precyzowania w opisie czynu czynności sprawczej.

Wniosek

1.  O zmienne wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynów zarzucanych w punktach III oraz V-XIV,

2.  Uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania;

3.  Dopuszczenie dowodów wskazanych w apelacji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Ad. 1 i 2 – wobec niezasadności zarzutów, nie stwierdziwszy uchybień wskazanych w apelacji, jak też nie dopatrując się z urzędu tego rodzaju uchybień, które skutkowałyby postulowaną zmianą co do istoty, bądź uchyleniem wyroku w zaskarżonej części, wnioski nie mogły odnieść zamierzonego skutku.

Ad. 3 – wnioski dowodowe rozpoznano na rozprawie apelacyjnej (protokół rozprawy odwoławczej), jak również odniesiono się do podnoszonych w nich kwestii w części dotyczącej omówienia zarzutów w punkcie 3 lp. 1.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

- Sąd Apelacyjny, z przyczyn szczegółowo opisanych w punkcie 3 lp. 1, z opisu czynu zarzucanego w punkcie I (pierwszym) - myślnik pierwszy i przypisanego w punkcie 1 (pierwszym) zaskarżonego wyroku, wyeliminował ustalenie: „najprawdopodobniej w dniach 8 lub 9 kwietnia 2016 r.” (świadek S. J., którego depozycje Sąd I instancji uczynił podstawą ustaleń faktycznych w tym względzie, nie był pewien dat dziennych, sytuując czyn na początku kwietnia 2016 r., ostatecznie skłaniając się raczej ku dacie 10-11 kwietnia 2016 r., a nadto nieuprawnione jest posługiwanie się w wyroku określeniem daty czynu jako prawdopodobnej, wszak ramy czasowe ustala się w takich granicach, które można ustalić w sposób pewny) oraz przyjął, że oskarżony działał wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, wszak wobec braku prawomocnych wyroków skazujących osoby wymienione jako współsprawcy, nieuprawnione było posługiwanie się w wyroku ich danymi personalnymi w sytuacji, gdy nie byli oskarżonymi w niniejszej sprawie.

- Z tych samych powodów, przyjęto, że czyny zarzucane w punktach VII (siódmym), VIII (ósmym), IX (dziewiątym), X (dziesiątym) i XI (jedenastym), a przypisane w punktach 10 (dziesiątym), 11 (jedenastym), 12 (dwunastym), 14 (czternastym) i 15 (piętnastym), zostały popełnione wspólnie i w porozumieniu z innymi, ustalonymi osobami, eliminując tym samym dane osób, co do których nie zapadły prawomocne wyroki skazujące.

- Z przyczyn również opisanych w punkcie 3 lp. 1, kierując się upoważnieniem art. 440 kpk, z opisu czynu zarzucanego w punkcie VI (szóstym), a przypisanego w punkcie 8 (ósmym), Sąd Apelacyjny wyeliminował ustalenie „po przecięciu siatki” (z przyjętych za podstawę ustaleń faktycznych w tym zakresie relacji świadka S. J. wynikała inna sekwencja zdarzeń, a mianowicie, że siatkę przecięto, aby dogodnie wyprowadzić przyczepę ze skuterem, a nie aby się do niej dostać, przy czym dostęp na posesję nie był zamknięty, zaś nie można wykluczyć, że ten element zdarzenia świadek zapamiętał w sposób nieodpowiadający jego przebiegowi, skoro właściciel posesji nie stwierdził uszkodzonej siatki, a zdawkowy protokół oględzin nie oddaje stanu ogrodzenia). Nadto przyjęto, z powodów, jak wyżej, że czyn ten został popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi, ustalonymi osobami.

Mając zaś na uwadze, że przedmiot zaboru nie był obwarowany zabezpieczeniami wymagającymi pokonania w sposób właściwy włamaniu

(R. Ż. nie miał wątpliwości zeznając, że prowadząca na posesję, gdzie znajdował się skuter, brama przesuwna, niewyposażona w silnik, nie była zamknięta, a jedynie zasunięta w sposób pozwalający na jej ręczne otwarcie - k. 1840, a położona obok bliźniacza działka, pozbawiona była bramy – k. 1842), Sąd Apelacyjny przyjął, że sprawcy dokonali kradzieży zwykłej, przypisując oskarżonemu znamiona przestępstwa z art. 278 § 1 kk. Przyjmując ten przepis za podstawę skazania oraz wymiaru kary, Sąd Apelacyjny wymierzył oskarżonemu za ten czyn karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, bacząc na niższe granice ustawowego zagrożenia występku z art. 278 § 1 kk, a jednocześnie nie tracąc z pola widzenia zaplanowanej i zorganizowanej akcji przestępczej we współdziałaniu z innymi osobami oraz wartości przedmiotu zaboru, które stanowią okoliczności obciążające.

- Dokonując kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny nie mógł pominąć również kwestii kwalifikacji prawnej zachowań zarzucanych w punktach IV (czwartym), V (piątym), XII (dwunastym) i XIII (trzynastym), a przypisanych w punktach 6 (szóstym), 7 (siódmym), 16 (szesnastym) i 17 (siedemnastym), nie znajdując żadnych racjonalnych przyczyn, dla których poszczególne zachowania oskarżonego polegające na uczestniczeniu w obrocie znacznymi ilościami różnych rodzajowo narkotyków, realizowane w krótkich odstępach czasu, sukcesywnie na przestrzeni około 10 miesięcy, każdorazowo wspólnie z S. J., a fragmentarycznie także z innymi osobami, uznano za odrębne przestępstwa, zwłaszcza, gdy w odniesieniu do czynu zarzuconego w punkcie XIII, a przypisanego w punkcie 17, częściowo pokrywającego się granicami czasowymi z innymi tego rodzaju zachowaniami, ustalono z góry powzięty zamiar działania podporządkowanego czerpaniu z obrotu narkotykami stałego dochodu (przypisując czyn Sąd Okręgowy nie uwzględnił tych ustaleń w przyjętej kwalifikacji prawnej, pomijając w niej art. 12 kk i 65 § 1 kk, acz przyjął je w opisie czynu, co jednak wobec apelacji wniesionej wyłącznie na korzyść oskarżonego, nie pozwalało na skorygowanie wyroku poprzez uzupełnienie kwalifikacji o art. 65 § 1 kk).

Jakkolwiek zatem obrońca oskarżonego zarzutu w tym zakresie nie formułuje, to Sąd Apelacyjny zgodnie z kierunkiem apelacji dokonał zmiany zaskarżonego wyroku przyjmując, że wszystkie wyżej wskazane zachowania zostały podjęte wspólnie i w porozumieniu z innymi, ustalonymi osobami, w krótkich odstępach czasu, w okresie od grudnia 2015 r. do września 2016 r., w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, stanowiąc jeden czyn ciągły wyczerpujący znamiona przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk.

Nie ma bowiem wątpliwości, iż skazanie za jeden czyn ciągły zagrożony karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności i grzywną, jest korzystniejsze dla sprawcy, niż skazanie za 4 odrębne czyny, z których każdy zagrożony jest karą pozbawienia wolności w takim wymiarze i grzywną.

Tymczasem o jedności czynu decyduje w tym wypadku jedność z góry powziętego zamiaru, która w świetle całokształtu okoliczności ujawnionych w sprawie jawi się nader oczywistą. Prawidłowe ustalenie Sądu I instancji, iż oskarżony A. K. przypisane jemu w punktach 6, 7, 16 i 17 zachowania, polegające na uczestniczeniu w obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi w znacznych ilościach, zrealizował w krótkich odstępach czasu, a nawet równolegle, w ramach z góry założonego wspólnie i w porozumieniu z S. J. zamiaru prowadzenia takiej działalności, obligowało do połączenia ich węzłem art. 12 kk. Ich powtarzalność i częstotliwość na przestrzeni zaledwie około 10 miesięcy, w tym w nakładających się na siebie okresach, stwarza podstawy do przyjęcia, iż dzieliły je krótkie odstępy czasu. Oskarżony dopuszczał się zachowań realizujących znamiona udziału w obrocie narkotykami wielokrotnie, z regularnością, uzyskując stąd korzyści, pozostawał w stałej gotowości do takich działań, magazynował przedmiot obrotu, działał w ramach ustalonego z S. J. podziału ról. Brak jest w tych warunkach podstaw, aby negować, że przystępując do realizacji chronologicznie pierwszego z zarzucanych mu zachowań, nie działał on w zamiarze popełnienia kolejnych, skoro taki wniosek wprost narzuca charakter i suma podniesionych wyżej okoliczności. Dla realizacji jednoczynowej koncepcji czynu ciągłego z art. 12 kk wystarczający jest bowiem ogólny zarys wykonania czynności składających się na wielość zachowań, które sprawca obejmuje swym z góry podjętym zamiarem. Zastosowania tej instytucji materialnoprawnej nie warunkuje przewidywanie przez sprawcę z góry ilości zdarzeń i ich skonkretyzowanego przebiegu. Nie stoi temu na przeszkodzie również obrót narkotykami różnego rodzaju.

Jednocześnie przyjęcie materialnoprawnej konstrukcji czynu ciągłego jest obligatoryjne, ilekroć zostaną spełnione ustawowe przesłanki wskazane w art. 12 § 1 kk.

W tym stanie rzeczy należało przyjąć, iż oskarżony, realizując kolejne zarzucone jemu akty obrotu narkotykami, działał z zamiarem z góry podjętym, a nie każdorazowo odnawialnym.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny przyjmując za podstawę skazania za ustalony czyn ciągły art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk, na podstawie art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył oskarżonemu karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności i 400 (czterystu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 (stu) złotych. Sąd Apelacyjny uwzględnił te wszystkie okoliczności, które przy wymiarze kary wziął pod uwagę również Sąd I instancji, mając jednak na względzie, że sprawca popełnił jeden czyn, a nie 4. I jakkolwiek kara za ów czyn ciągły musi uwzględniać całokształt składających się nań wielu zachowań i ogólną ilość narkotyków stanowiących przedmiot obrotu, to i tak jej wymiar jest korzystniejszy dla oskarżonego, niż suma kar orzeczonych odrębnie przez Sąd Okręgowy, wszak ta jedna kara jest orzekana w granicach od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, a okoliczności czynu nie są tego rodzaju, aby jej wymiar kształtować na poziomie bliskim górnego ustawowego limitu.

- Z przyczyn wyjaśnionych w punkcie 3 lp. 1, Sąd Apelacyjny przyjął, że czyn zarzucany w punkcie XIV (czternastym) a przypisany w punkcie 18 (osiemnastym), a więc ukierunkowana na umożliwienie S. J. dokonania przestępstwa kradzieży z włamaniem do pojazdu A. (...) na szkodę T. D., pomoc polegała na ułatwieniu zamiany przez inną, ustaloną osobę (tu: S. J.), opisanych tam kluczyków. W istocie chodziło wyłącznie o doprecyzowanie faktycznej czynności sprawczej adekwatnie do prawidłowych ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, wszak nie budzi żadnych wątpliwości, że zamiany kluczy dokonał własnoręcznie S. J., zaś rolą oskarżonego było odwrócenie w tym czasie uwagi właściciela, co uczynił świadom swojej roli oraz celu tej zamiany.

- Dokonanie z urzędu powyższych, zgodnych z kierunkiem apelacji korekt wyroku, wiązało się z koniecznością uchylenia zawartego w punkcie 19 (dziewiętnastym) orzeczenia o karze łącznej pozbawienia wolności i o karze łącznej grzywny oraz wydanego na podstawnie art. 63 § 1 kk orzeczenia z punktu 20 (dwudziestego).

- Utrzymując natomiast w mocy wyrok w pozostałej części zaskarżonej, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 85 § 1 kk i art. 86 § 1 kk połączył orzeczone oskarżonemu kary pozbawienia wolności i orzekł karę łączną 9 (dziewięciu) lat pozbawienia wolności oraz połączył orzeczone oskarżonemu kary grzywny i orzekł karę łączną 450 (czterystu pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 100 (stu) złotych, a na podstawie art. 63 § 1 kk za poczet orzeczonej łącznej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w związku z tymczasowym aresztowaniem w sprawie w dniach od dnia 18 października 2016 r. do dnia 26 maja 2020 r od 19 do 20 kwietnia 2016 r., a dodatkowo również okres zatrzymania do czynu objętego zarzutem XIV od dnia 19 do dnia 20 kwietnia 2016 r. (k. 1462).

Na wymiar kary łącznej, ukształtowanej – tak jak w zaskarżonym wyroku - wedle reguły asperacji (dalekiej od kumulacji), wpłynęły powyżej opisane korekty w zakresie kwalifikacji karnej i wymiaru kary, na skutek których, przy najwyższej z kar jednostkowych równej nadal wymiarowi 6 lat pozbawienia wolności, suma kar jednostkowych z 27 lat i 6 miesięcy zmniejszyła się do 23 lat i 4 miesięcy, co wobec unormowania art. 86 § 1 kk nie stanowi faktycznego pułapu kary, ale rzutuje na wysokość kary łącznej w dopuszczalnych przez ustawę granicach. Kara łączna grzywny, która wcześniej kształtowała się w granicach od 200 do 650 stawek, po zmianie mieściła się w przedziale od 400 do 500 stawek, co finalnie również skutkowało orzeczeniem jej w niższym wymiarze.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

W zakresie niezmienionym, wyrok w zaskarżonej części utrzymano w mocy.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutów apelacji i nie stwierdził innych, niż wyżej wskazane, uchybień wymagających ingerencji w treść orzeczenia z urzędu.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot i zakres zmiany

Jak w punkcie 4

Zwięźle o powodach zmiany

Jak w punkcie 4

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

V.

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. R., Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 600 (sześciuset) złotych podwyższoną o 23 % VAT za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym mając na uwadze udział obrońcy w jednym terminie rozprawy odwoławczej.

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

VI.

zwolniono oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, obciążając wydatkami Skarb Państwa, albowiem mając na uwadze okres tymczasowego aresztowania A. K. oraz charakter i rozmiar orzeczonej kary, która znacząco ograniczy, jeśli nie wykluczy, realne możliwości zarobkowe oskarżonego, jak też uwzględniając obciążenia wynikające z finansowych dolegliwości karnych (grzywna, obowiązek naprawienia szkody), zasadne jest twierdzenie, że uiszczenie kosztów byłoby zbyt uciążliwe dla oskarżonego w rozumieniu art. 624 § 1 kpk.

PODPISY

Ewa Leszczyńska-Furtak Ewa Gregajtys Izabela Szumniak

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Co do winy poza czynem zarzucanym w punkcie III.

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

Zmiana