Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 283/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lutego 2020 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Maria Dudziuk

Sędziowie:

Zbigniew Podedworny (spr.)

del. Dorota Walczyk

Protokolant:

sekr. sądowy Przemysław Sulich

po rozpoznaniu w dniu 20 lutego 2020 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie

z dnia 8 października 2018 r., sygn. akt I C 1146/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz A. B. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

Sygn. akt V Ca 283/19

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 12 lutego 2018 roku powód A. B. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 5.395,72 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Strona powodowa wniosła nadto o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu swojego stanowiska powód wskazał, że zawarł w dniu 04 lutego 2008 r. z pozwanym umowę o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF, w której był zapis o tzw. ubezpieczeniu niskiego wkładu jako jednym z prawnych zabezpieczeń. Podniósł ponadto, iż postanowienia umowy w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu zawarte w § 3 ust. 3 przedmiotowej umowy stanowią klauzulę niedozwoloną, a nienależnie uiszczone świadczenie na rzecz pozwanego tytułem składek powinno zostać zwrócone powodowi.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pełnomocnik strony pozwanej zaprzeczył m.in. aby postanowienie zawarte w treści § 3 ust. 3 umowy było postanowieniem niedozwolonym i było sprzeczne z dobrymi obyczajami, jak i w sposób rażący naruszało interesy powoda.

Wyrokiem z dnia 8 października 2018 roku Sygn. akt I C 1146/18 Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda A. B. kwotę 5.395,72 zł (pięć tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt pięć złotych i siedemdziesiąt dwa grosze) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 6 marca 2018 roku do dnia zapłaty (pkt I), w pozostałym zakresie oddalił powództwo (pkt II), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.193 zł (dwa tysiące sto dziewięćdziesiąt trzy złote) tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III).

Powyższe rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zapadło w oparciu o następujące ustalenia stanu faktycznego:

W dniu 11 stycznia 2008 roku A. B. złożył wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego sporządzony na formularzu udostępnionym przez bank. Wnioskowana kwota kredytu przeznaczona na cel kredytowania wynosiła 230.000 zł, waluta kredytu CHF, zaś okres kredytowania określony został na 360 miesięcy. Jako docelowe zabezpieczenie spłaty kredytu wskazane zostały hipoteka na nieruchomości stanowiącej przedmiot kredytowania, ubezpieczenie nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych wraz z przelewem praw z polisy oraz cesja praw z umowy ubezpieczenia na życie. Jako przejściowe zabezpieczenie wskazano „ubezpieczenie kredytu”. W oświadczeniach dołączonych do wniosku kredytowego nadto wyraził m.in. zgodę na udostępnienie przez (...) Bank S.A. z siedzibą w W. na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W. informacji stanowiących jego dane osobowe, oraz objętych tajemnicą bankową, zawartych w dokumentacji kredytowej, zebranej przez (...) Bank S.A. przed zawarciem i w trakcie trwania umowy kredytowej, celu wykonania generalnej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu w kredytach i pożyczkach hipotecznych zawartej przez (...) S.A. (...) Bank S.A. z siedzibą w W..

Decyzją kredytową z dnia 28 stycznia 2008 r. (...) S.A. przyznał A. B. kredyt w wysokości 230.000,00 zł. Jako prawne zabezpieczenie kredytu wskazano hipotekę kaucyjną wpisaną na pierwszym miejscu do kwoty 345.000,00 zł, przelew na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką, przelew na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia na życie zawartej przez kredytobiorców na kwotę nie niższą niż 230.000,00 zł oraz ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu na 36-miesięczy okres ubezpieczenia, z obowiązkiem automatycznej kontynuacji, na okres maksymalnie łącznie do 108 miesięcy – w przypadku braku całkowitej spłaty zadłużenia objętego ubezpieczeniem bądź braku zaistnienia innego zdarzenia kończącego okres ubezpieczenia. Ponadto, jako prawne zabezpieczenie kredytu na okres przejściowy do czasu przedłożenia odpisu z księgi wieczystej nieruchomości potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki ustanowionej na rzecz (...) ustanowiono ubezpieczenie spłaty kredytu w (...) S.A.

W dniu 04 lutego 2008 r. między A. B., a (...) S.A. z siedzibą w W. (poprzednio (...) Bank S.A. z siedzibą w W.) została zawarta umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF na kwotę 230.000 zł na okres 360 miesięcy, tj. od dnia 04 lutego 2008 r. do dnia 28 lutego 2038 r. W § 14 ust. 1 pkt 2 umowy wskazano, że do obowiązków kredytobiorców należało między innymi ustanowienie prawnych zabezpieczeń kredytu oraz pokrycie wszystkich kosztów związanych z ustanowieniem, utrzymaniem, zwolnieniem i zmianą zabezpieczenia kredytu. W § 3 umowy kredytu zawarty został katalog możliwych sposobów prawnego zabezpieczenia kredytu. Przy podpisywaniu umowy, z tego katalogu, została wskazana hipoteka kaucyjna wpisana na pierwszym miejscu do kwoty 345.000,00 zł, przelew na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką oraz przelew na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia na życie zawartej przez Kredytobiorcę na kwotę nie niższą niż 230.000,00 zł. Ponadto został zaznaczony sposób zabezpieczenia wskazany w ustępie 3 ww. § 3 umowy, tj. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego Kredytu w (...) S.A. na 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Zgodnie z treścią § 3 ust. 3 umowy kredytu, jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlegało automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie mógł przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Kredytobiorca upoważnił bank do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie przez kredytobiorcę, tj. 2.030,00 zł oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w § 6 bez odrębnej dyspozycji. Ponadto, jako prawne zabezpieczenie kredytu na okres przejściowy do czasu przedłożenia odpisu z księgi wieczystej nieruchomości potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki ustanowionej na rzecz (...) ustanowiono ubezpieczenie spłaty kredytu w (...) S.A. W § 4 ust. 1 umowy powód złożył oświadczenie o poddaniu się egzekucji do kwoty 460.000,00 zł. W § 26 umowy wskazano, że w sprawach nieuregulowanych w umowie stosuje się postanowienia „Regulaminu (...)”. Jednocześnie zgodnie z zapisem tego paragrafu kredytobiorca oświadczył, że przed zawarciem Umowy Regulamin ten został mu doręczony, oraz że uznaje jego wiążący charakter.

Umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) została zawarta przez strony według standardowego wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank. Zapisy umowy o UNWW nie zostały indywidualnie uzgodnione z A. B..

(...) S.A. z siedzibą w W. pobrał od kredytobiorcy, z tytułu składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, następujące kwoty:

2 030,00 zł w dniu 12 lutego 2008 roku;

1 948,53 zł w dniu 30 marca 2011 roku;

1 471,19 zł w dniu 31 marca 2014 roku.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, iz powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej mierze.

Powód dochodził w niniejszym postępowaniu od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. zapłaty kwoty 5.395,72 zł tytułem nienależnie pobranego świadczenia w postaci pobranych kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu na podstawie zakwestionowanych przez niego postanowień umownych zawartych w umowie kredytowej nr (...) z dnia 04 lutego 2008 roku. Strona powodowa roszczenie opierała na przepisie art. 410 § 2 k.c., zgodnie z którym świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

W niniejszej sprawie bezspornym pozostawał fakt zawarcia przez powoda z (...) S.A. z siedzibą w W. (uprzednio: (...) Bank S.A. z siedzibą w W. zwany (...)) w dniu 04 lutego 2008 roku umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF.

Kwestią sporną pozostawało, czy wskazane kwoty zostały naliczone i pobrane przez pozwanego zasadnie, a zatem czy powód był zobowiązany do ich uiszczenia.

Zgodnie ze stanowiskiem strony powodowej brak było jakiegokolwiek uzasadnienia dla pobrania przez (...) S.A. z siedzibą w W. poszczególnych kwot z tytułu składek związanych w ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, dlatego, że postanowienie umowy kredytu zawartej między stronami, a dotyczące naliczania oraz pobierania składek na ubezpieczenie niskiego wkładu (§ 3 ust. 3 umowy), stanowi niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c. Tym samym postanowienie to, jako niedozwolone nie było dla powoda wiążące, zaś pobrane od nich ww. kwoty należało uznać za świadczenie nienależne, o którym mowa w treści przepisu art. 410 § 2 k.c.

Pozwany zakwestionował zasadność żądania zawartego w pozwie i w toku postępowania podnosił argumenty dotyczące charakteru prawnego oraz dopuszczalności, prawidłowości oraz celowości postanowienia stosowanego przez niego wzorca umownego, dążąc w ten sposób do wykazania, że kwoty pieniężne z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu zostały przez niego pobrane zasadnie, a tym samym powodowi nie należał się zwrot kwoty wskazanej w pozwie.

Strona powodowa uzasadniając żądanie pozwu powoływała się, m. in., na treść wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie z dnia 24 sierpnia 2012 roku w sprawie XVII AmC 2600/11 (podtrzymany wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 listopada 2013 r.), w którym sąd uznał za niedozwolone postanowienie umowne stosowane we wzorcu umowy pozwanego o następującej treści: „ Jeżeli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata Kredytu. Kredytobiorca upoważnia (...) do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,5% różnicy między wymaganym wkładem własnym Kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie, tj. (…) oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w par. 6 bez odrębnej dyspozycji”. Wskazane postanowienie umowne zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod pozycją nr 6068 i tym samym zostało wyeliminowane z wzorca umowy (...) S.A. z siedzibą w W..

W tym miejscu Sąd Rejonowy podniósł, że wciąż w doktrynie i orzecznictwie istnieje spór o zakres tzw. rozszerzonej prawomocności wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W ocenie Sądu Rejonowego wpisanie klauzuli umownej do rejestru klauzul niedozwolonych nie oznacza automatycznego uznania wszystkich tożsamych postanowień umownych za niedozwolone i niewiążące konsumentów z mocą wsteczną, co wyłączałoby możliwość dokonywania ich kontroli incydentalnej. Sąd Rejonowy podzielił natomiast stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym postępowanie w sprawie abstrakcyjnej kontroli klauzul używanych we wzorcach umownych ma na celu wyeliminowanie pewnych postanowień wzorców, nie zaś postanowień samych umów (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2007 roku, w sprawie III SK 19/07, opublikowany w bazie orzeczeń Lex Nr 496411). Nie oznacza zatem, że stosowanie określonych sformułowań lub unormowań jest w ogóle wyłączone w obrocie cywilnoprawnym. Niedozwolone jest jedynie posługiwanie się nimi we wzorcach umów, zaś legalność ich stosowania w konkretnej umowie może być badana w trybie kontroli incydentalnej, z uwzględnieniem postanowień całej umowy, rozkładu praw i obowiązków stron, ryzyka, jakie ponoszą, i tym podobnych.

Z uwagi na treść przepisów art. 385 1 – 385 3 k.c. dotyczących niedozwolonych postanowień umownych, ocena, czy konkretne postanowienie umowy stanowi klauzulę abuzywną, czy też nie, jest dopuszczalna podczas rozpoznawania każdej sprawy cywilnej dotyczącej konkretnego stosunku obligacyjnego, czyli w toku tzw. kontroli indywidualnej, nie zaś wyłącznie w trakcie tzw. kontroli abstrakcyjnej dokonywanej przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wskazać przy tym należy, że przepisy art. 479 1 – 479 27 kpc przestały obowiązywać z dniem 17 kwietnia 2016 roku i obecnie zastosowanie w tym zakresie znajduje ustawa z dnia 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów (tekst jednolity: Dz. U. z 2015 roku, poz. 184 z późn. zm.). Stąd rozważania dotyczące kontroli abstrakcyjnej czy rozszerzonej prawomocności nie mają obecnie pierwszorzędnego znaczenia, a prymat obecnie ma przepis art. 385 1 § 1 k.c., ze skutkami określonymi przepisem art. 385 1 § 2 k.c. Oznacza to, że kontrola incydentalna wzorca umowy jest dokonywana przez sąd w celu udzielenia ochrony indywidualnemu interesowi konsumenta, zaś wydany wyrok wiąże tylko strony danego postępowania.

W każdym postępowaniu sądowym, w którym strona powołuje się na fakt włączenia do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu treści przepisu art. 385 1 § 1 k.c. albo poprzez wytoczenie powództwa, bądź w formie zarzutu podniesionego w sprawie, sąd jest w pełni uprawniony do badania treści postanowień konkretnej umowy. W sytuacji, w której przy zawieraniu umowy posłużono się określonym wzorcem badanie to obejmować powinno również postanowienia tego wzorca (tak: Sąd Okręgowy w Kielcach w wyroku z dnia 11 czerwca 2014 roku, w sprawie II Ca 452/14, opublikowany w bazie orzeczeń Lex nr 1511361).

Sąd Rejonowy miał na uwadze to, że postanowienie umowy kredytu z dnia 04 lutego 2008 roku zawarte w § 3 ust. 3 umowy dotyczyło ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu w (...) S.A. i tym samym opłacenia składki ubezpieczeniowej na 36-miesięczny okres ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie przez kredytobiorcę tj. 2.030,00 zł. Ponadto zgodnie z treścią § 3 ust. 3 umowy kredytu, jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlegało automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie mógł przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Powód upoważnił bank do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie przez kredytobiorcę, tj. 2.030,00 zł oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w § 6 bez odrębnej dyspozycji.

W związku z określeniem przedmiotu sporu w sposób wskazany powyżej, Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie dokonał kontroli incydentalnej wskazanego przez stronę powodową postanowienia umowy i uznał, że w niniejszej sprawie bez wątpienia istniały podstawy do uznania, że postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytowej z dnia 04 lutego 2008 roku stanowi niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c.

Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie – poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron – nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Zważywszy na treść wskazanego przepisu nie ulegało wątpliwości, iż uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymagało stwierdzenia łącznego wystąpienia wszystkich wymienionych przesłanek, tj. kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego):

nie było postanowieniem uzgodnionym indywidualnie;

nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron;

kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy.

Przy dokonywaniu analizy przywołanego powyżej przepisu istotne jest, że przepis art. 22 1 k.c. definiuje konsumenta jako osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. W przedmiotowej sprawie finansowane z umowy kredytu pokrycie kosztów zakupu na rynku wtórnym spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego i opłat około kredytowych oraz refinansowanie nakładów poniesionych w związku z zakupem tego lokalu miało służyć celom mieszkaniowym. Przy czym zawarta między stronami umowa nie była związana z działalnością zawodową, ani też gospodarczą powoda. Zatem powód w relacjach z pozwanym bez wątpienia był konsumentem w rozumieniu wskazanego przepisu.

Odnośnie przesłanek niezbędnych dla uznania postanowienia umowy za niedozwolone wskazanych w treści przepisu art. 385 1 k.c., w pierwszej kolejności odnieść się należało do kwestii, czy postanowienie umowny zawarte w § 3 ust. 3 można było uznać za postanowienie określające główne świadczenia stron umowy i czy zostało ono sformułowane w sposób jednoznaczny.

W ocenie Sądu Rejonowego kwestionowane postanowienie umowy we wskazanym powyżej zakresie odnosiło się do świadczenia niebędącego świadczeniem głównym, a nadto świadczenie, którego dotyczyło nie zostało w jego treści określone w sposób jednoznaczny. W szczególności należy przywołać, że w zapisie tym znalazły się pojęcia „zadłużenie objęte ubezpieczeniem”, „inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia”, „wymagany wkład własny”, które nie zostały zdefiniowane w umowie.

Zdaniem Sądu Rejonowego sporne postanowienie umowy nie dawało powodowi żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie początkowych 36. miesięcy okresu kredytowania. Brak jest bowiem w jego treści jakiegokolwiek postanowienia wskazującego, na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie automatycznie kontynuowana po upływie 36. miesięcy. W postanowieniu tym przewidziano jedynie maksymalny okres trwania ubezpieczenia, który został określony na 108 miesięcy. W ramach tego limitu zatem pozwany mógł faktycznie dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, a powód nie miał na takie decyzje żadnego wpływu, ani żadnej możliwości kontroli. Przedmiotowe postanowienie nie zawierało dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji pozwalających powodowi jako kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo będzie on zobowiązany do refundowania ich pozwanemu, jeżeli w ciągu 36. miesięcy od dnia podpisania umowy kredytowej nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Powód nie był zatem w stanie kontrolować prawidłowości czynności podejmowanych przez bank związanych z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo że to właśnie on ponosił koszty z tego tytułu. Jak już wskazano powyżej pojęcia „zadłużenie objęte ubezpieczeniem” i „wymagany wkład własny” nie zostały zdefiniowane w umowie. O ile w przypadku pierwszej raty, w oparciu o informacje z § 3 ust. 3 umowy kredytowej tj.: o stawce „3,50%” i o wyliczonej przez bank kwocie „2.030 zł” na podstawie matematycznych działań można wyliczyć jaką wartość bank przyjął za zadłużenie objęte ubezpieczeniem (które w niniejszej sprawie jest tożsame z wartością, jaką bank przyjął za wymagany wkład własny), to brak jest podstaw do skontrolowania, czy uczynił to prawidłowo. Należy pamiętać, że ani we wniosku kredytowym, ani decyzji kredytowej, ani w umowie nie ma zapisu, że bank nie udzieli kredytu powyżej 80% wartości nieruchomości bez dodatkowego zabezpieczenia, czy też by wymagał wkład własny powyżej tej wartości. Natomiast w przypadku drugiej i trzeciej opłaty brak jest jakichkolwiek podstaw do wyliczenia tych wartości. Z zapisu umowy bowiem wynika jedynie stawka „3,50%”, nie ma zaś zapisów wyjaśniających jak obliczana będzie kwota niespłaconego brakującego wkładu własnego, w momencie w którym ubezpieczenie będzie podlegało automatycznej kontynuacji. Powyższa nieprecyzyjność zapisów umowy, pozwalająca Bankowi w sposób dowolny (tj. wymykający się spod kontroli co do prawidłowości) kształtować obowiązek powoda z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest to element, który stanowi o uprzywilejowaniu banku względem konsumentów – tj. powoda, tym samym nie pozostaje pod ochroną przepisu art. 353 1 k.c. statuującego zasadę równości stron.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy stwierdził, że we wskazanym wyżej zakresie treść § 3 ust. 3 umowy kredytowej zawierała postanowienie kształtujące prawa i obowiązki powoda w sposób niejednoznaczny i jednocześnie uprzywilejowywała bank co pozostaje w sprzeczności z zasadą swobody umów. Co więcej, wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego wskazują, że to bank jest podmiotem ponoszącym zwyczajowe ryzyko w związku z udzieleniem kredytu (ma prawo w tym celu do ustanowienia stosownych zabezpieczeń), tym samym nie sposób tego ryzyka w sposób nieuprawniony przerzucać na konsumenta (kredytobiorcę), gdyż kłóci się to z naturą stosunku prawnego.

W ocenie Sądu Rejonowego nie można było uznać dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za świadczenie główne. Pojęcie to dotyczy wyłącznie istotnych elementów umowy i winno być w każdym wypadku interpretowane w sposób wąski. Podkreślił, że kwestionowane postanowienie nie konstytuowało dodatkowego stosunku umownego w ramach umowy kredytu w postaci umowy ubezpieczenia. Postanowienie zawarte § 3 ust. 3 umowy nakładało na kredytobiorcę jedynie obowiązek zwrotu kosztów składki ubezpieczeniowej, zaś umowa ubezpieczenia była zawierana między bankiem a towarzystwem ubezpieczeniowym. Kredytobiorca poprzez sfinansowanie składki nie stawał się jej stroną. Z tego powodu należało uznać, że analizowane postanowienie dotyczyło jedynie swoistej dodatkowej opłaty lub prowizji obciążającej stronę, które nie było istotnym postanowieniem umowy kredytu, a zatem nie odnosiło się do świadczeń głównych stron.

Na marginesie podniósł, że nawet gdyby przyjąć, iż z racji wagi dla interesów konsumenta (bez tego postanowienia powód nie dostałby kredytu) postanowienia zawartego w treści § 3 ust. 3 umowy kredytowej należało je zaliczyć do świadczeń głównych umowy, to i tak okoliczność ta pozostawała bez znaczenia dla możliwości oceny tego postanowienia umowy w kontekście przepisu art. 385 1 § 1 i § 2 k.c., bowiem, jak już zostało wykazane powyżej, postanowienie to zostało sformułowane w sposób niejednoznaczny, a tym samym zasadne stało się jego badanie pod kątem abuzywności.

W dalszej kolejności, sąd pierwszej instancji przywołał, że przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia została określona w treści przepisu art. 385 1 § 3 k.c. Zgodnie z tym przepisem za nieuzgodnione indywidualnie należy uznać te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Zdaniem Sądu użycie w treści przepisu art. 385 1 § 3 k.c. sformułowania „rzeczywisty wpływ” konsumenta na treść postanowienia, prowadzi do wniosku, że za nieuzgodnione indywidualnie trzeba uznać także takie postanowienia, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę, a zatem takie, które nie były przedmiotem negocjacji między stronami, czyli tzw. klauzule narzucone. Przeciwna kwalifikacja prowadziłaby do sytuacji, w której drogą takich alternatyw przedsiębiorca mógłby pozbawić konsumenta ochrony przewidzianej w treści przepisów art. 385 1 art. 385 3 k.c. Dlatego też „rzeczywisty wpływ” konsumenta na treść postanowienia nie zachodzi, jeżeli jest ograniczony przez jego kontrahenta w ten sposób, że konsument dokonuje wyłącznie wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (tak m.in.: M. Bednarek, System prawa prywatnego, Tom 5, str. 762 – 763). Istotne jest też, że okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Konieczne do tego byłoby wykazanie, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego. Przyjęcie natomiast takiego wpływu byłoby możliwe jedynie wówczas, gdyby konkretny zapis był z konsumentem negocjowany (tak: Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 6 kwietnia 2011 roku, I ACa 232/11, opublikowanym w bazie orzeczeń Lex nr 898640). Powyższe w szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Dokonanie oceny, czy dane postanowienie umowne było indywidualnie uzgodnione przez strony umowy wymagało zatem zbadania procedur obowiązujących w pozwanym banku i dotyczących procesu udzielania kredytów hipotecznych oraz przebiegu tego procesu w toku zawierania przedmiotowej umowy kredytowej. Podkreślić przy tym należy, że ciężar udowodnienia indywidualnych uzgodnień spoczywał na tej stronie, która się na nie powoływała (art. 385 1 § 4 k.c.).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Rejonowy miał na uwadze, że podstawę zawarcia przedmiotowej umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego sporządzonego na formularzu udostępnianym przez stronę pozwaną. Po wydaniu przez bank decyzji kredytowej powód udał się do pozwanego banku w celu zawarcia umowy kredytowej. Przedłożona do podpisu umowa stanowiła wzorzec umowny stosowany przez stronę pozwaną, który nie podlegał negocjacjom ani zmianom. Zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było narzucone przez stronę pozwaną, bowiem brak jego przyjęcia w umowie skutkowałby nieprzyznaniem przez bank kredytu. Postanowienie dotyczące dodatkowego zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu było stosowane przez bank w umowach ze wszystkimi klientami, którzy nie dysponowali określonym przez bank wkładem własnym. Był to jeden z warunków, który kredytobiorcy musieli zaakceptować, jeżeli chcieli uzyskać kredyt w pożądanej wysokości. Przy takich warunkach kredytowania, o jakie wnioskował powód i jakie oferował bank, nie było możliwe skuteczne przeprowadzenie przez niego negocjacji co do ubezpieczenia wkładu własnego – ani co do rodzaju zabezpieczeń, ani co do rodzaju ubezpieczenia, jego warunków, wysokości składki czy też ubezpieczyciela (gdyż wynikały one z uzgodnień między stronami umowy ubezpieczenia, tj. bankiem a zakładem ubezpieczeń), ani co do zasad ponoszenia kosztów z tego tytułu. Szczególnie istotne jest, że powód, występujący jako konsumenci, nie mógł negocjować również kwestii objęcia go ochroną ubezpieczeniową na wypadek wystąpienia ryzyka niepokrycia wymaganego wkładu własnego, mimo że płacił za ochronę przed tym ryzykiem.

Jak już wskazano wcześniej ciężar udowodnienia indywidualnych uzgodnień spoczywa na tym, kto się na nie powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.). W niniejszej sprawie ciężar ten spoczywał zatem na pozwanym, gdyż wykazanie faktu indywidualnego uzgodnienia postanowień uchylało możliwość ich kontroli na podstawie przepisów art. 385 1 art. 385 3 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowe go pozwany nie wykazał, by powód przed zawarciem umowy mógł negocjować przyjęcie innej formy zabezpieczenia lub warunki ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostawało to, że powód wyraził zgodę na zaproponowane przez pozwanego warunki zawarcia umowy, skoro nie było możliwości ich modyfikacji, a ich akceptacja była warunkiem sine qua non uzyskania kredytu.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy stwierdził, że postanowienia umowy dotyczące upoważnienia banku do naliczania i pobrania od powoda kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie zostały z nim uzgodnione indywidualnie, nie miał on bowiem żadnego wpływu na ukształtowanie umowy w tym zakresie. Decyzja powoda ograniczała się wyłącznie do wyrażenia zgody (lub jej niewyrażenia) na warunki umowy kredytowej zaproponowane i ustalone jednostronnie przez stronę pozwaną.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy przywołał, że szczegółowa analiza postanowień umowy kredytowej prowadzi do wniosku, że postanowienie umowy zawarte w § 3 ust. 3 kształtowało obowiązki i prawa powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało jego interesy.

Przez „rażące naruszenie interesów konsumenta” należy bowiem rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku zobowiązaniowym (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 roku, w sprawie I CK 832/04, opublikowanym w Biuletynie Sądu Najwyższego z 2005 roku, nr 11). Działanie wbrew dobrym obyczajom, w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego, oznacza natomiast tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego, przy czym w stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak szacunek wobec partnera czynności prawnej, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Tym wartościom bowiem powinny odpowiadać zachowania stron stosunku zobowiązaniowego. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z ww. wartościami, kwalifikować należy zawsze jako sprzeczne z dobrymi obyczajami w rozumieniu przepisu art. 385 ( 1) § 1 k.c. W szczególności dotyczy to wszelkich postanowień, które zmierzają do naruszenia równorzędności (równowagi) stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się zatem reguły postępowania sprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Co istotne, za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (tak m.in.: Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie w wyroku z dnia 29 kwietnia 2011 roku, w sprawie XVII AmC 1327/09, opublikowanym w Monitorze Sądowym i Gospodarczym 2013/134/9952). Dlatego też powinnością Sądu jest zbadanie i ocena, czy konkretne klauzule umowne przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej w zakresie kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego (tak m.in.: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 roku, w sprawie I CK 832/04, opublikowanym w Biuletynie Sądu Najwyższego z 2005 roku, nr 11 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 18 czerwca 2013 roku, w sprawie VI ACa 1698/12, opublikowanym w bazie orzeczeń Lex nr 1369424).

W ocenie Sądu Rejonowego zakwestionowane przez stronę powodową postanowienie umowne spełniało obie z wyżej wymienionych przesłanek. Już samo wyżej opisane nieprecyzyjne sformułowanie § 3 ust. 3 umowy prowadzące w praktyce do dowolnego – czasowo (w ramach maksymalnego łącznego okresu 108 miesięcy) i kwotowo obciążenia powoda kosztami ubezpieczenia, przy tym obciążenia niepodlegającego kontroli pod względem prawidłowości, uznać należało za zaniechanie skutkujące naruszeniem dobrych obyczajów. W tym miejscu szczególnego podkreślenia wymaga, że zakres nieprecyzyjności zapisu § 3 ust. 3 umowy doprowadził do rażącego niedoinformowania powoda co do jego obowiązków, a w konsekwencji doprowadził do rażącego naruszenia jego interesów. Jak już wspomniano powyżej, w umowie zabrakło zapisu na temat sposobu obliczenia różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie przez kredytobiorcę będącej podstawą wyliczenia składki na UNWW. O ile różnicę tą powód mógł sobie odtworzyć (ale już nie skontrolować co do jej prawidłowości wyliczenia) w stosunku do pierwszej pobranej kwoty z tytułu UNWW - w oparciu o podaną stawkę procentową i kwotową tj. odpowiednio „3,50%” i „2.030 zł”. To już nie miał takiej możliwości w przypadku drugiej i trzeciej opłaty. Pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty powołując się na zasadność pobrania drugiej i trzeciej opłaty, kwestię tą praktycznie pominął. Wskazał jedynie, że pierwotna wysokość kredytu stanowiąca tzw. niski wkład własny „oczywiście ulega pomniejszeniu przy spłacie każdej raty kapitałowo-odsetkowej” (k. 33v). Tymczasem żaden zapis umowy kredytowej, w szczególności zapis § 3 ust. 3 umowy nie zawiera informacji na temat tego, jakie dane i jakie mechanizmy należy zastosować przy kalkulacji podstawy wyliczenia składki na UNWW, a co za tym idzie powód pozbawiony został możliwości określenia swoich obowiązków, jakie będą wynikały dla niego z UNWW. Takie zaniechanie, w sytuacji, gdy § 3 ust. 3 umowy zawierał upoważnienie „in blanco” dla banku do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w § 6 bez odrębnej dyspozycji, jest zachowaniem nieuczciwym, nierzetelnym i niefachowym, w konsekwencji prowadzi do ukształtowania obowiązków powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

W ocenie Sądu Rejonowego także nieprzedstawienie powodowi treści umowy ubezpieczenia uznać należało za działanie, czy też zaniechanie skutkujące naruszeniem dobrych obyczajów. Nieudzielenie stronie powodowej informacji o treści stosunku ubezpieczenia, a w szczególności pozbawienie powoda możliwości zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego celem uzyskania przez niego wiedzy, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną oraz jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie usprawiedliwiał fakt, że zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej powód nie był stroną umowy ubezpieczenia, a co za tym idzie nie był również uprawniony do wyboru ubezpieczyciela. Zważyć bowiem należy, że zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy to powód miał pokrywać koszty ubezpieczenia. Co więcej, powód jako kredytobiorca mógł stać się dłużnikiem również ubezpieczyciela – na podstawie przysługującego mu roszczenia regresowego – z racji odszkodowania wypłaconego pozwanemu bankowi. Zaznaczyć przy tym należy, że strona powodowa w istocie dysponowała jedynie oświadczeniem pozwanego odnośnie pokrycia kosztów ubezpieczenia, nie posiadając, jednak żadnego innego na to dowodu, w szczególności potwierdzającego wysokość składki. Dopiero w niniejszym postępowaniu, na rozprawie w dniu 9 października 2018 r., pozwany przedstawił dokumenty potwierdzające udzielenie ochrony ubezpieczeniowej (k. 90, 91, 92) i opłacenia składek .

W świetle powyższego stwierdził Sąd Rejonowy, że na podstawie § 3 ust. 3 umowy doszło do ukształtowania takiego stosunku prawnego między stronami, że korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była ewidentnie jednostronna.Tylko pozwany korzystał z ochrony ubezpieczeniowej wynikającej z przedmiotowej umowy i jednocześnie nie ponosił żadnych kosztów z tego tytułu. Z drugiej zaś strony stosunku umownego występował powód, który ponosił koszty ochrony ubezpieczeniowej przed ryzykiem braku spłaty części kredytu stanowiącego różnicę pomiędzy wymaganym przez bank wkładem własnym, a wkładem wniesionym faktycznie, który sami nie był chroniony przed tym ryzykiem, i który w przypadku ziszczenia się tego ryzyka, był by dodatkowo obciążony obowiązkiem zwrotu ubezpieczycielowi wypłaconego na rzecz banku odszkodowania. Inaczej należałoby ocenić sytuację, w której kredytobiorca poprzez sfinansowanie składki przystępowałaby do powyższej umowy jako ubezpieczony – wówczas interesy obu stron umowy kredytowej zostałyby zrównoważone. W ocenie Sądu niesłuszne jest twierdzenie pozwanego, że korzyścią powoda z UNWW było to, że dostał kredyt w wyższej kwocie. Należy bowiem pamiętać, powód płacił pozwanemu „wynagrodzenie” za kredyt w wyższej kwocie w postaci oprocentowania kredytu.

Zdaniem Sądu Rejonowego takie ukształtowanie praw i obowiązków powoda stanowi rażący przypadek przerzucenia na powoda kosztów i ryzyka prowadzonej przez pozwanego działalności. Co więcej, porównując narzucone powodowi rozwiązanie do sytuacji, w której to on byłby ubezpieczającym, jego sytuacja prawna jako konsumenta była znacznie pogorszona. Musiał się on bowiem liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi w zakresie wypłaconego odszkodowania, co w sytuacji, w której sam byłby ubezpieczony, nie miałoby co do zasady miejsca. Działanie pozwanego polegające na znaczącym zwiększeniu kosztów kredytu przy zastosowaniu nieprecyzyjnych konstrukcji prawnych polegających na pobieraniu od konsumenta „kosztów ubezpieczenia” bez informowania go o jego warunkach, stanowiło w istocie obciążenie jedynie konsumenta całym ryzykiem tej umowy. Takie ukształtowanie stosunku prawnego kłóci się zatem z przepisem art. 353 1 k.c.

Oczywiście, nie jest wykluczone pobieranie przez bank dodatkowej opłaty, czy prowizji lub zwiększonego oprocentowania od kwoty udzielonego kredytu, która powinna stanowić wymagany wkład własny. Istotne jest jednak, by zapisy umowy były klarowne, a sama opłata była proporcjonalna do celowych kosztów ponoszonych w tym przypadku przez bank, nie powinna zaś pokrywać z nawiązką kosztów potencjalnych. Z pewnością kwota pobrana przez pozwanego nie pozostawała w adekwatnym stosunku do kosztów czy ryzyka ponoszonego przez bank. Wystarczyło choćby zauważyć, że znacznie przewyższała ona inne opłaty pobierane przez pozwanego w związku z umową kredytu. Podkreślenia przy tym wymaga, że powód ustanowił szereg zabezpieczeń całej kwoty kredytu (a więc w tym również kwoty niepokrytego wkładu własnego) – hipotekę kaucyjną wpisaną na pierwszym miejscu do kwoty 345.000 zł, przelew na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką, przelew na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia na życie zawartej przez Kredytobiorcę na kwotę nie niższą niż 230.000 zł, oraz na okres przejściowy do czasu przedłożenia odpisu z księgi wieczystej nieruchomości potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki ustanowionej na rzecz (...) ustanowiono ubezpieczenie spłaty kredytu w (...) S.A., zaś w § 4 ust. 1 umowy powód złożył oświadczenie o poddaniu się egzekucji do kwoty 460.000 zł. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego mało dotyczyć tylko „podwyższonego ryzyka” co do kwoty stanowiącej niepokryty wymagany wkład własny i to ryzyka, które nie zostało zabezpieczone pozostałymi ustanowionymi zabezpieczeniami. Jedynie na marginesie zasadne jest przywołać, że okoliczność czy ubezpieczenie niskiego wkładu własnego na warunkach i w kształcie narzuconym przez pozwanego w umowie kredytu z dnia 4 lutego 2008 r., rzeczywiście dotyczyło tylko „podwyższonego ryzyka” co do kwoty stanowiącej niepokryty wymagany wkład własny, była i jest poza kontrolą powoda. Bowiem pozwany, mimo obciążenia powoda opłatami z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia nie przedstawił mu żadnych dokumentów, czy też chociażby informacji wskazujących na zakres ustanowionej ochrony ubezpieczeniowej, dokumenty takie nie zostały też złożone w toku niniejszego postępowania.

W tym miejscu wskazano, że wbrew twierdzeniu pozwanego, fakt niekwestionowania przez powoda, w dacie zawierania umowy, ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie stanowi o braku rażącego naruszenia interesów konsumenta. Powód bowiem nie miał wolnej woli w wyborze tej formy zabezpieczenia kredytu, zaś o rażącym naruszeniu interesów konsumenta decyduje przede wszystkim wyżej omówiona rażąca dysproporcja praw (korzyści) i obowiązków w relacjach powód (konsument) – pozwany (przedsiębiorca) na gruncie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Reasumując, powód dysponował jedynie wzorcem umownym z kilkulinijkowym postanowieniem odnośnie ubezpieczenia niskiego wkładu, które było warunkiem udzielenia mu kredytu hipotecznego, nie posiadając przy tym wiedzy o konsekwencjach, z jakimi wiązało się wykreowanie dodatkowego stosunku ubezpieczenia między bankiem a ubezpieczycielem.

Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy uznał, że sposób zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu został powodowi narzucony. Sporna klauzula ze względu na swoją lakoniczność spowodowała dezorientację powoda (którzy występowali jako konsumenci) co do ich praw i obowiązków, nie wyjaśniała podstawowych elementów powstałego stosunku prawnego. Sformułowanie wzorca umowy w § 3 ust. 3 przedmiotowej umowy przez pozwanego należało uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Uwzględniając to, że w toku niniejszego postępowania zostały wykazane wszystkie przesłanki uznania kwestionowanego postanowienia umowy kredytowej za klauzulę niedozwoloną, należało stwierdzić, że postanowienie umowy zawarte w treści § 3 ust. 3 nie wiązało powoda, przy jednoczesnym związaniu go umową kredytową w pozostałym zakresie.

W takiej sytuacji świadczenie w postaci pobranych przez pozwanego kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu uznać należało za świadczenie nienależne.

Zgodnie art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Powód nie był zobowiązany do świadczenia na rzecz pozwanego kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, gdyż postanowienie to było w stosunku do niego bezskuteczne.

Z tego względu, na podstawie art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda kwotę 5.395,72 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 6 marca 2018 roku do dnia zapłaty.

Podstawę prawną rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek za opóźnienie stanowią art. 481 § 1 i § 2 k.c. i art. 455 k.c. W ocenie Sądu Rejonowego zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela. W konsekwencji żądanie odsetek w przypadku nienależnego świadczenia zasadne jest dopiero od chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela na podstawie art. 455 k.c. do zwrotu świadczenia.

W oparciu o powyższe, o odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 455 k.c., przyjmując, że strona pozwana pozostawała w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu tj. 6 marca 2018 r. (doręczenie pozwanemu odpisu pozwu nastąpiło w dniu 5 marca 2018 r. k. 30) , i od tej daty do dnia zapłaty Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie, w pozostałym zaś zakresie oddalił powództwo (tj. co do odsetek za okres od dnia wniesienia pozwu do dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu).

Zgodnie z art. 108 § 1 k.p.c. sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Przy czym w myśl art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

Oceniając, że powód uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania, Sąd Rejonowy postanowił włożyć na pozwanego obowiązek zwrotu powodowi wszystkich poniesionych przez niego kosztów procesu. Na koszty te złożyły się:

opłata sądowa od pozwu w wysokości 270 zł,

koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1800 zł obliczone na podstawie § 2 punkt 4) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800 z późn. zm.),

opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł,

koszty osobistego stawiennictwa powoda na rozprawę w wysokości 106 zł.

Mając na uwadze powyższe rozważania i na podstawie powołanych przepisów Sąd Rejonowy orzekł, jak w sentencji.

Apelacja od powyższego orzeczenia wywiódł pozwany, zaskarżając go w części uwzględniającej powództwo, tj. co do kwoty 5.395,72 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 marca 2018 r. do dnia zapłaty (pkt I sentencji wyroku) oraz rozstrzygającej o kosztach procesu poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2.193,00 zł (pkt III sentencji wyroku). Zarzucająć naruszenie przepisów

1. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez uznanie za wiarygodne twierdzeń powoda o niewypełnieniu przez bank obowiązku informacyjnego oraz o przekonaniu, że to powód jest ubezpieczonym z tytułu zabezpieczenia UNWW, poprzez przypisanie zeznaniom powoda waloru spójnych, logicznych i zgodnych z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, podczas gdy pozostają one w sprzeczności z treścią wniosku kredytowego oraz umowy kredytowej, których treść nie pozwala na wyciągnięcie wniosków co do funkcjonowania UNWW zgodnych z twierdzeniami powoda;

2. art. 233 § 1 k.p.c.:

- poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy o kredyt nie zawierało dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji pozwalających kredytobiorcom na uzyskanie szczegółowej wiedzy w jaki sposób będą się kształtowały koszty ubezpieczenia i jak długo będą zobowiązani do refundowania ich pozwanemu, jeżeli w ciągu 36 miesięcy od dnia uruchomienia kredytu nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem;

- poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że umowa kredytu została zawarta według standardowego wzorca, mimo że podstawą zawarcia umowy kredytu był wniosek o udzielenie kredytu, w którym powodowie określili swoje preferencje co do warunków umowy, a zatem treść umowy została sformułowana w oparciu o indywidualne potrzeby kredytobiorców i wyłącznie na ich użytek;

- poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów w zakresie oceny, czy powodowie mieli rzeczywisty wpływ na postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umowy o kredyt, dotyczące obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (UNWW);

- poprzez uznanie, że pomimo, iż powód nie był stroną umowy ubezpieczenia, to powinien mieć możliwość zapoznania się treścią stosunku ubezpieczenia, w tym umową ubezpieczenia zawartą miedzy bankiem a towarzystwem ubezpieczeń oraz ogólnymi warunkami ubezpieczenia,

- poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego uznanie, że korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była rażąco jednostronna oraz naruszała zasadę równorzędności stron stosunku obligacyjnego, podczas gdy ustanowienie tej formy zabezpieczenia pozwalało kredytobiorcy na uzyskanie kredytu we wnioskowanej wysokości pomimo nieposiadania wymaganych przez bank środków własnych, w konsekwencji uznać należy, iż zapewniony mu został dostęp do pieniądza, którym nie dysponował, a który pozwolił mu na zrealizowanie celu mieszkaniowego;

3. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i przyjęcie przez Sąd I instancji, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy zawartej pomiędzy stroną powodową a pozwanym bankiem, nie zostało uzgodnione indywidualnie z powodem, kształtuje jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy powoda jako konsumenta, co zdaniem pozwanego banku nie zachodzi albowiem klauzula

ta ani nie jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, ani nie narusza w sposób rażący interesów strony powodowej;

2. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. w z art. 221 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że przepis art. 385 1 § 1 k.c. stanowi wyraz paternalistycznej ochrony przyznanej konsumentowi jako stronie umowy zawartej z przedsiębiorcą w taki sposób, iż konsument nie jest obowiązany do wykazania staranności przy podejmowaniu decyzji o wstąpieniu w relację kontraktową z przedsiębiorcą;

3. art. 6 k.c. poprzez uznanie, że powód udowodnił, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy jest rażąco naruszającym jego interesy jako konsumenta oraz jest sprzeczne z dobrymi 2. obyczajami,

4. art 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 3851 k.c. poprzez przyjęcie, że świadczenie spełnione przez powoda tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowi świadczenie nienależne;

5. art. 411 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uwzględnienie powództwa, podczas gdy powód nie wykazał, aby złożył zastrzeżenie zwrotu przy uiszczeniu kosztów ubezpieczenia za okres pierwszych 36 miesięcy ubezpieczenia, ani przy uiszczeniu kosztów na kolejne 36 miesięczne okresy ubezpieczenia, co w konsekwencji włącza po stronie powodowej możliwość żądania zwrotu kwot dochodzonych pozwem;

6. art. 70 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowego w zw. z art. 93 ust. 1 Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy bank udzielił powodowi kredytu hipotecznego bez wniesienia przez niego wymaganego wkładu własnego, a zabezpieczenie spłaty części kredytu hipotecznego stanowiącej tzw. niski wkład własny, poprzez ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, może stanowić formę zabezpieczenia spłaty zobowiązania kredytowego;

Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w całości, tj. także co do kwoty 5.395,72 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 marca 2018 r. do dnia zapłaty' oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania I-instancyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie wraz z zasądzeniem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Sąd Okręgowy po analizie zarzutów apelacyjnych doszedł do wniosku, że apelacja pozwanego Banku nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy przyjął za własne poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne stwierdzając, że znajdują umocowanie w prawidłowo ocenionym materiale dowodowym. Sąd II instancji stwierdza również, że podjęte rozstrzygnięcie znajduje oparcie w obowiązujących przepisach oraz wywiedzionych na ich podstawie niewadliwych rozważaniach prawnych, które Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Jako chybiony ocenić należy zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (vide: SN w orz. z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; oraz w orz. z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00). Zdaniem Sądu Okręgowego Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie wnioskowanym przez strony i dokonał niebudzących wątpliwości ustaleń faktycznych, nie uchybiając przy tym zasadom z art. 233 § 1 k.p.c.

Strona pozwana twierdziła, że § 3 ust. 3 umowy nie stanowił tzw. klauzuli abuzywnej w rozumieniu art. 385(1) § 1 k.c. przy czym na uzasadnienie tego stanowiska przytaczała argumenty wskazujące na odmienną ocenę stanu faktycznego sprawy.

Sąd Okręgowy wskazuje, iż w sprawie niniejszej o abuzywności postanowienia umownego decydowała jego treść, stąd zasadniczym była ocena ukształtowania w nim praw i obowiązków konsumenta. Przy ocenie w tym przedmiocie zasadnym było więc odniesienie się do rozważań dokonanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w wyroku z dnia 24 sierpnia 2012 r. (sygn. akt XVII AmC 2600/11), co nie niweluje indywidulanej oceny kwestionowanego wzorca umownego dokonanej przez Sąd Rejonowy. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w uchwale podjętej w składzie siedmiu sędziów z 20 listopada 2015 r. (III CZP 17/15, BSN 2015, Nr 11) "prawomocność materialna wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za niedozwolone wyłącza powództwo o uznanie za niedozwolone postanowienia tej samej treści normatywnej, stosowanego przez przedsiębiorcę pozwanego w sprawie, w której wydano ten wyrok (art. 365 i 366 k.p.c.)". Ponadto Sąd Najwyższy wskazał, że "prawomocność materialna wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za niedozwolone - także po wpisaniu tego postanowienia do rejestru (art. 47945 § 2 k.p.c.) - nie wyłącza powództwa o uznanie za niedozwolone postanowienia tej samej treści normatywnej, stosowanego przez przedsiębiorcę niebędącego pozwanym w sprawie, w której wydano ten wyrok (art. 365 i 366 w związku z art. 47943 k.p.c.)". Zatem w sprawie niniejszej należało mieć na względzie ocenę zaskarżonego wzorca dokonaną przez sąd ochrony konsumentów i konkurencji, choć wydane przez niego rozstrzygnięcie oczywiście nie stanowiło bariery przeprowadzenia indywidualnej kontroli kwestionowanego postanowienia umownego, której dokonał sąd pierwszej instancji w sprawie niniejszej.

Przedmiotem badania w świetle dyspozycji art. 385(1) § 1 k.c., było to czy postanowienie § 3 ust 3 umowy, zobowiązujące powoda do zapłaty opłat na pokrycie składki z tytułu tzw. ubezpieczenia niskiego wkładu, wiązało go, czy też stanowiło niedozwolone postanowienie umowne, którym nie był związany.

W niniejszej sprawie nie budziło wątpliwości, że pozwany bank zawarł umowę z konsumentem, a postanowienie nie dotyczyło głównych świadczeń, a więc wypłaty kwoty kredytu oraz jego spłaty. W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony materiał dowodowy nie mógł być podstawą ustalenia, że postanowienie umowne zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytowej zostało uzgodnione indywidualnie. Zgodnie z art. 385 § 3 k.c. nie są indywidualnie uzgodnione te postanowienia, które zostały przejęte z wzorca zaproponowanego przez kontrahenta wobec czego nie jest możliwe, by postanowienia wzorca, które są inkorporowane do umowy na podstawie art. 384 § 1 lub 2 k.c., były przedmiotem indywidualnych uzgodnień pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą. Reguła ta dotyczy zarówno samych postanowień wzorca, jak i tych, które uprzednio zawarte w nim włączone zostały do treści umowy.

W sprawie niniejszej było oczywiste, że powód nie miał wpływu na ustalenie treści wzorca, ustalonego przez bank na długo przed zawarciem z nim umowy. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika bowiem, że sporne postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie, gdyż powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na treść postanowień w zakresie warunków obciążenia kosztami ubezpieczenia niskiego wkładu, przy wyrażeniu zgody na objęcie kredytu tym ubezpieczeniem. Zgoda na przyjęcie zaproponowanych przez bank postanowień warunkowała pozytywną weryfikację wniosku o udzielenie kredytu.

Ustalenie w art. 385(1) § 1 k.c. abuzywności z uwagi na treść postanowienia jest konsekwencją implementacji art. 3 dyrektywy Rady 13/13/EWG z 5.4.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Artykuł 385(1) § 1 k.c. wprowadza dwie przesłanki uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone: sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesów konsumenta, które muszą być spełnione łącznie. Ich wykładnia powinna uwzględniać interpretację stosownych przesłanek abuzywności na gruncie dyrektywy 93/13 (dobrej wiary w znaczeniu obiektywnym oraz znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta), dokonywaną w oparciu o wskazania zawarte w samej dyrektywie oraz w orzecznictwie ETS.

Postępowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami oznacza takie postępowanie, które jest pozbawione szacunku dla kontrahenta, jest nielojalne, prowadzi do naruszenia stanu równowagi kontraktowej pomiędzy stronami. Dlatego słusznym jest pogląd, że w kontekście niedozwolonych klauzul umownych najczęściej sprzeczność z dobrymi obyczajami będzie występować w sytuacji, gdy dane postanowienie umowne narusza stan równowagi kontraktowej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem. Naruszenie interesów konsumentów może dotyczyć interesów o różnym charakterze, choć zwykle będą to interesy o charakterze ekonomicznym. Naruszenie interesów powinno mieć charakter rażący, co ma miejsce wówczas gdy postanowienie umowne w sposób znaczący odbiega od uczciwego sposobu ukształtowania praw i obowiązków stron umowy. Dla oceny, czy doszło do rażącego naruszenia interesów należy zbadać w jakim zakresie zawarta umowa stawia konsumenta w mniej korzystnej sytuacji. Z kolei ustalenie czy zachodzi sprzeczność z dobrymi obyczajami (naruszenie "dobrej wiary" w znaczeniu obiektywnym stosownie do dyrektywy 93/13) istotne jest czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument zgodziłby się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji indywidualnych. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem takie działania, które zmierzają do ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron (vide: M. Śmigiel, Wzorce umów; I. Wesołowska, Niedozwolone postanowienia umowne, w: Standardy wspólnotowe w polskim prawie ochrony konsumenta, red. C. Banasiński, Warszawa 2004, s. 180.)

Wzorzec umowny oceniany w sprawie niniejszej kształtował obowiązki powoda w sposób niezgodny z zasadą równorzędności stron i jednocześnie został wprowadzony do umowy w takich okolicznościach, że konsument w chwili podpisania umowy nie miał możliwości ocenić jego ekonomicznych skutków. Konsument poniósł cały ciężar ekonomiczny zawarcia umowy ubezpieczenia, choć kontrahent nie przedstawił mu ani warunków opłacanej ochrony ubezpieczeniowej, ani skutków wypłaty świadczenia z ubezpieczenia dla kredytobiorcy.

Ponadto zapisy nakładające na konsumenta obowiązek ponoszenia kosztów umowy ubezpieczenia w sytuacji, w której nie jest on ani stroną tej umowy ani uposażonym z tytułu przedmiotowego ubezpieczenia, nie mogą zostać uznane za wiążące. Dalszą przyczyną stwierdzenia abuzywności przy abstrakcyjnej kontroli wzorca było ustalenie, że w jego treści nie zdefiniowano pojęć umożliwiających wyliczenia wysokości świadczenia obciążającego klienta banku. Nadto wzorzec nie zawiera postanowień wskazujących jakie inne zdarzenie poza całkowitą spłatą kredytu będzie powodować zakończenie okresu ubezpieczenia.

Sąd Okręgowy podziela w całości powyższą argumentację. Obowiązki i uprawnienia stron przy realizacji zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu zostały ukształtowane w taki sposób, że cały ekonomiczny ciężar uzyskania i realizacji tego zabezpieczenia ponosił konsument, nie znając przy tym jego wysokości. Treść postanowienia wykluczała nawet ocenę ekwiwalentności świadczeń wobec braku wiedzy co do wysokości świadczenia jednej ze stron. Nałożenie obowiązku poniesienia całości kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu przez konsumenta bez wskazania ich wysokości i metodologii jej ustalenia stawiała go w oczywiście niekorzystnej sytuacji, więc nie mogło być wątpliwości, co do rażącego charakteru naruszenia jego interesów.

Ocena ekwiwalentności świadczeń w trybie przesłanek zachowania dobrych obyczajów i ukształtowania treści umowy bez rażącego naruszenia interesów konsumenta odbywa się przy założeniu, że obie strony umowy znajdują się w sytuacji równowagi kontraktowej. Bank jako kredytodawca ma wolę udzielenia kredytu w wysokości wskazanej przez kredytobiorcę za określonym wynagrodzeniem, a konsument jako kredytobiorca ma wolę uzyskania kredytu w określonej wysokości za zapłatą ustalonego przez kredytodawcę wynagrodzenia. Abstrakcyjność ocenianej relacji opiera się na założeniu, że Bank jako ekonomicznie silniejsza strona, mająca do zaoferowania świadczenie o charakterze bardziej pożądanym i mniej dostępnym nie wykorzystuje tej sytuacji przy ustaleniu warunków umowy. Inaczej rzecz ujmując zakłada się, że kredytobiorca przyjął by tylko takie warunki umowy korzystne dla banku, które poprawiałaby w jakimś aspekcie także jego sytuację.

Bank traktujący konsumenta jako równorzędnego partnera kontraktowego w sposób sprawiedliwy i słuszny, nie mógłby zakładać, iż konsument zgodził się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji prowadzonych na warunkach zapewniających mu realny wpływu na treść wzorca. Racjonalnie działający podmiot prowadzący negocjacje w warunkach zapewniających równowagę stron, nie zgodziłby się na poniesienie całości kosztów ubezpieczenia ryzyka działalności drugiej strony, bez jakiegokolwiek zmniejszenia swoich obowiązków lub uzyskania dodatkowych uprawnień. Tym bardziej nieracjonalnym byłby zgadzanie się na poniesienie całości kosztów ubezpieczenia działalności drugiej strony umowy w sytuacji zaniechania udzielenia jakichkolwiek informacji o skutkach działania tego ubezpieczenia.

Dlatego naruszeniem dobrych obyczajów było już samo zaniechanie niezapoznania kredytobiorcy ze skutkami zawarcia umowy ubezpieczenia, którą w całości finansował. Brak wiedzy na temat warunków ochrony udzielanej bankowi był szczególnie istotny w kontekście skutków wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy w razie realizacji obowiązków z ubezpieczenia. Trudno o dobitniejszy przykład nieekwiwalentności i nierównowagi pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem niż oceniane postanowienie, które pozwanemu przynosiło same korzyści, a powodom jedynie obciążenie finansowe w nieprzewidzianej i nieweryfikowalnej wysokości. Jedynym beneficjentem ubezpieczenia pozostawał pozwany, który jako ubezpieczony uzyskał pewne, łatwe i szybkie w realizacji zabezpieczenie płatności kredytu w sytuacji niewypłacalności powodów.

W ocenie Sądu Okręgowego postanowienie umowne nakładające na powoda obowiązek opłacenia składki ubezpieczenia niskiego wkładu zawartego przez i na rzecz pozwanego było postanowieniem zarówno sprzecznym z dobrymi obyczajami skoro nie traktowało konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, jak i rażąco naruszającym jego interesy – skoro kształtowało stosunki zobowiązaniowe niezgodnie z zasadą równorzędności stron.

Sąd Okręgowy wskazuje również, że powyższego nie zmienia również fakt, iż w umowie została wskazana dokładna kwota pierwszej opłaty. Wciąż bowiem całe ryzyko przerzucone zostało na konsumenta, który nie wiedział dokładnie ile i na poczet czego kwota wskazana w umowie jest płacona. Powód nie miał bowiem wglądu do rozliczenia składki z ubezpieczycielem. Również limit okresu na jaki może być zawarta umowa ubezpieczenia nie zabezpieczało wystarczająco interesów konsumentów. Powód nie wiedział co dzieje się między okresem 36 a 108 miesięcy – pozwany mógł faktycznie dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, a konsument nie miał żadnego wpływu na decyzję pozwanego.

Niezasadny okazał się również zarzut naruszenia art. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. Osią sporu w niniejszej sprawie było badanie postanowień umownych przez pryzmat istnienia lub braku przesłanek statuujących o abuzywności kwestionowanego postanowienia umownego. Wobec bezspornego ustalenia, iż kwestionowane przez powoda postanowienia nie były przedmiotem negocjacji uznać należało, że okoliczności wskazywane przez skarżącego w apelacji nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia, nie było więc powodu do prowadzenia postępowania dowodowego w szerszym zakresie.

Sąd I instancji zasadnie ocenił, iż uiszczenie przez powoda na rzecz pozwanego kwoty 5.395,72 zł stanowiło świadczenie nienależne, w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. albowiem wskutek uznania postanowienia zawartego w § 3 ust. 3 umowy kredytowej za klauzulę abuzywną doszło do upadku podstawy do pobrania składek tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu zgodnie z art. 385(1) § 1 k.c. (postanowienie nie wiązało konsumenta), a tym samym spełniły się przesłanki uzasadniające dokonanie zwrotu przez bank nienależnie uzyskanej kwoty. Strona pozwana uzyskała korzyść majątkową poprzez obciążenie powoda kosztami zawarcia przez siebie z ubezpieczycielem generalnej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu w kredytach i pożyczkach hipotecznych i wzbogaciła się o pobrane od powodów kwoty z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu. Zatem, w zakresie tych kosztów, świadczenie spełnione przez powodów na rzecz pozwanego banku stanowiło świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.

Wbrew stanowisku pozwanego, nie zaistniała żadna z przesłanek określonych w art. 411 k.c. Zastrzeżenie zwrotu świadczenia z tytułu refundacji składek na ubezpieczenie nie było konieczne z uwagi na ówczesny brak świadomości Kredytobiorcy, że może zakwestionować przedmiotowe postanowienie umowy, a co więcej - że rezultatem tego kroku będzie uznanie bezskuteczności klauzuli, a więc i brak obowiązku zapłaty. W takiej sytuacji nie było potrzeby badać pozostałych okoliczności - wskazanych w drugiej części art. 411 pkt 1 k.c. Ponadto, pozwany dopuszcza się pewnego nadużycia, żądając każdorazowego złożenia zastrzeżenia przy spełnianiu świadczenia, podczas gdy regulowanie świadczenia następowało w trybie pobrania środków z rachunku wskazanego w umowie bez dyspozycji kredytobiorcy. Bank samodzielnie kontrolował przepływ pieniędzy na rachunkach Kredytobiorcy, a wycofanie przez klienta środków przed pobraniem składek UNWW - aby zablokować tę wypłatę - mogłoby narazić Kredytobiorcę na poważne konsekwencje związane z niedopłatą rat kredytowych i pozostałych składek.

Zarzut apelacji wskazujący na naruszenie przez Sąd Rejonowy art. 6 k.c. jest również chybiony. Ustalenie, że treść § 3 ust. 3 umowy kredytu w zakresie objęcia części kredytu ochroną ubezpieczeniową z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu rażąco narusza jego interes i jest sprzeczny z dobrymi obyczajami wiązało się z oceną prawną a nie ustaleniami stanu faktycznego. Ustalenia dotyczące sposobu zawarcia umowy były istotne tylko przy ocenie przesłanki indywidulanego uzgodnienia. W tym przedmiocie ciężar dowodu spoczywał na pozwanym (art. 385(1)§ 4 k.c.), który nie przedstawił żadnego dowodu na okoliczność prowadzenia negocjacji na warunkach dających konsumentowi realną możliwość kształtowania treści postanowień dotyczących ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu.

Co do zarzutu związanego z naruszeniem art. 70 ust. 1 i 2 w zw. z art. 93 ust. 1 Prawa Bankowego, to zdaniem Sądu Okręgowego jest on również niezasadny. Sąd II instancji nie neguje w żaden sposób możliwości i konieczności zabezpieczenia interesu finansowego banku, jednakże po pierwsze uprawnienie to nie może pozostawać w sprzeczności z konsekwencją uznania postanowień umowy za abuzywne, a po drugie świadczenie uiszczone przez Kredytobiorców należy rozumieć jako opłatę z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu, która w całości pokrywa ryzyko działalności gospodarczej prowadzonej przez bank, a nie jako prawem dopuszczalne zabezpieczenie kredytu, z którego pozwany mógł skorzystać.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Okręgowy uznał, że nie zachodzą podstawy do uwzględnienia apelacji pozwanego. Z tego względu Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w całości.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie zasady odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Zważywszy na oddalenie apelacji, pozwany zobowiązany został do zwrotu poniesionych przez stronę powodową kosztów postępowania. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego ustalona została na podstawie § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji.