Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKz 357/20

POSTANOWIENIE

Dnia 18 czerwca 2020 roku

Sąd Apelacyjny w Krakowie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Solarz

Protokolant:

st. sekr. sąd. Katarzyna Brzegowa-Kołos

przy udziale Prokuratora Prokuratury Regionalnej Janusza Śliwy

po rozpoznaniu w sprawie

M. D. s. K.

oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 2 pkt. 1 k.k. i inne

zażaleń wniesionych przez obrońców

na postanowienie Sądu Okręgowego w Tarnowie

z dnia 22 maja 2020 roku, sygn. akt II K 58/19

w przedmiocie przedłużenia tymczasowego aresztowania

na podstawie art. 437 § 1 kpk

postanawia

zaskarżone postanowienie utrzymać w mocy.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem, Sąd Okręgowy na podstawie art. 249 § 1 k.p.k. i art. 258 § 2 k.p.k. przedłużył tymczasowe aresztowanie oskarżonego M. D. (D.), na okres dalszych 5 (pięciu) miesięcy, tj. do dnia 21 października 2020 roku, godz. 10:40.

Na to orzeczenie złożyli zażalenia obrońcy.

Adw. D. P. zarzucił relewantną obrazę przepisów postepowania, a to art. 30 § 1 k.p.k. w zw. oraz 249 § 1 k.p.k. i art. 258 § 2 k.p.k. (w zakresie uprawomocnienia zarzutu w kwalifikacji prawnej przyjętej przez oskarżenie) – wnosząc o (cyt.) „uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości”. W uzasadnieniu skarżący ten podniósł także argumentację związaną z przedłużaniem się postępowania jurysdykcyjnego, które wedle niego nie może być usprawiedliwione względami epidemiologicznymi.

Adw. M. S. zarzucił relewantną obrazę przepisów postepowania, a to art. 403 k.p.k. w zw. z art. 401 § 2 k.p.k. i art. 402 § 3 k.p.k. w zw. z art. 15 zzs ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych – skutkujące powstaniem bezwzględnej przesłanki odwoławczej z art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. i wniósł jak adw. D. P., o „uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości”.

Sąd Apelacyjny rozważył co następuje:

Zażalenia były niezasadne i bezskuteczne.

Także kontrola ex officio nie dostarczyła przesłanek do rozstrzygnięcia reformatoryjnego – względnie, kasatoryjnego.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do kwestii wykładni przepisu art. 15 zzs ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych – albowiem w kontekście owego przepisu obrona formułuje zarzut oparty o bezwzględną przesłankę odwoławczą.

Rzeczony przepis – w brzmieniu przed jego uchyleniem – miał następującą treść: „W okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID bieg terminów procesowych i sądowych w:

1) postępowaniach sądowych, w tym sądowoadministracyjnych,

2) postępowaniach egzekucyjnych,

3) postępowaniach karnych,

4) postępowaniach karnych skarbowych,

5) postępowaniach w sprawach o wykroczenia,

6) postępowaniach administracyjnych,

7) postępowaniach i kontrolach prowadzonych na podstawie ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa,

8) kontrolach celno-skarbowych,

9) postępowaniach w sprawach, o których mowa w art. 15f ust. 9 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz. U. z 2019 r. poz. 847 i 1495 oraz z 2020 r. poz. 284),

10) innych postępowaniach prowadzonych na podstawie ustaw

- nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na ten okres.”

Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że powyższa dyspozycja (w zakresie w jakim przed jej uchyleniem mogła wywrzeć skutki w inkryminowanej sprawie) nie dotyczy terminów adresowanych do sądu – w tym konkretnym wypadku terminu przerwy w rozprawie i w konsekwencji orzekał w składzie określonym w art. 30 § 1 k.p.k., miast art. 403 k.p.k. Obrona wywodziła zaś, że bieg przerwy został wstrzymany na mocy powyższej regulacji.

Sąd Apelacyjny w tym składzie, nie podzielił hipotezy obrońców. Rozstrzygnięcia wymagało, czy termin przerwy w rozprawie, jest terminem procesowym lub sądowym, w rozumieniu przytoczonego przepisu

Literalna jego wykładnia nie jest rozstrzygająca, z uwagi na szeroki zakres regulacji oraz brak pełnej, normatywnej definicji zawartych w nim określeń. Ustawodawca, obejmując uregulowaniem art. 15zzs ust. 1 ww. ustawy szereg postepowań (przy czym wyliczenie tam zawarte nie ma charakteru rozłącznego, gdyż zakresy przedmiotowe poszczególnych punktów mogą się wzajemnie zazębiać – por. pkt 1, 3 i 5), nie był w stanie wyartykułować normy procesowej w sposób odpowiednio precyzyjny, dla każdego z tych postępowań. Nie sposób przy tym nie dostrzegać – co również nie jest bez znaczenia w procesie wykładni, że wobec braku racjonalności ( sensu largo) omawianej regulacji, została ona uchylona po krótkim okresie obowiązywania.

W postępowaniu karnym termin sądowy nie został ustawowo zdefiniowany (jak ma to miejsce w postepowaniu cywilnym), zaś pojęcie terminu procesowego może być na gruncie ustawy karnoprocesowej definiowane wąsko (w odniesieniu do terminów dokonywania czynności procesowych przez strony postępowania) lub szeroko (w odniesieniu do wszelkich terminów kodeksowych, biegnących się w postępowaniu karnym). Sąd odwoławczy posłużył się zatem wykładnią celowościową i systemową.

Na wstępie należy dostrzec, że ustawodawca wskazuje na dwa rodzaje terminów – procesowe i sądowe, które odnoszą się do pełnej gamy postępowań wyliczonych w punktach od 1 do 10 omawianego przepisu. Skoro zaś w wyliczeniu tym ujęto nie tylko postepowanie sądowe (por. np. pkt 6 lub 8), a uregulowanie to ma charakter jednolity i w sposób uniwersalny odnosi się do wszystkich objętych nim rodzajów postępowań, to już na wstępie wykluczyć trzeba definiowanie terminu procesowego jako odnoszącego się do terminów w postępowaniu przed sądem, tj. do tzw. procesu właściwego. Skoro bowiem termin sądowy sui generis dotyczyć może tylko postępowania sądowego, to zawężanie do tego stadium lub rodzaju postępowania pojęcia „termin procesowy”, stałoby w sprzeczności z objęciem zakresem omawianej regulacji także postępowań niesądowych. Ergo, pojęcie terminu procesowego, w rozumieniu omawianego przepisu, niewątpliwie dotyczy terminów w każdym stadium i każdym rodzaju postępowań wymienionych przez ustawodawcę we wspomnianym katalogu.

W tym stanie rzeczy należało rozstrzygnąć czy tak rozumiane pojęcie terminu procesowego dotyczy terminów w postępowaniu karnym rozumianych largissimo, czy też sensu stricto.

W ocenie sądu II instancji, celem ustawodawcy w omawianym wypadku było zniwelowanie negatywnych skutków epidemii tzw. koronawirusa na możliwość realizacji przez strony postępowań swoich uprawnień oraz obrony ich praw w toku postępowania. Nie wydaje się natomiast by ustawodawca zmierzał do wstrzymania czynności organów procesowych, w tym sądów.

Kwestie organizacji pracy sądów i prokuratury w okresie zagrożenia epidemicznego, uregulował prawodawca w sposób odrębny. W konsekwencji należy uznać, że pojęcie terminu procesowego zawartego w ww. przepisie należy wykładać wąsko – w znaczeniu terminu przeznaczonego na dokonanie czynności procesowej przez stronę postępowania, a nie szeroko – jako dotyczącego wszystkich terminów określonych w ustawie karnej procesowej, przy czym przyjęcie, za obrońcami, drugiej – odrzuconej przez sąd odwoławczy koncepcji – mogłoby prowadzić do sytuacji kuriozalnych i skutkujących daleko idącymi, nieprzewidywalnymi skutkami (patrz np. zawieszenie terminu biegu śledztwa, o którym mowa w art. 310 k.p.k., w szczególności w kontekście przedłużania tymczasowego aresztowania i koniecznością określenia jego terminu, w zakresie niewykraczającym poza czas trwania postępowania przygotowawczego, ty. art. 249 § 1 k.p.k., art. 251 § 2 k.p.k. i art. 263 k.p.k.).

Za taką wykładnią przemawia również objęcie zakresem ww. normy terminów sądowych (o czym będzie mowa dalej), wskazując konkludentnie na zakres celowościowy normy. Dlatego nie ma ona zastosowania do okresu wskazanego w art. 401 k.p.k. w zakresie w jakim odnosi się do „terminów procesowych”.

Nie aktualizuje się także, w realiach kontrolowanej sprawy, wykładany przepis w zakresie, w jakim odnosi się do „terminów sądowych”. Te co prawda nie zostały zdefiniowane w ustawie karnoprocesowej – jednak sposób redakcji omawianej normy wskazuje, że ustawodawca rozumiał pojęcie terminu sądowego za systemowo tożsame, na gruncie wszystkich wyliczonych w przepisie postępowań (sądowych). Dlatego należało odwołać się do treści art. 164 k.p.c., który stanowi, że: „Bieg terminu wyznaczonego przez sąd lub przewodniczącego (termin sądowy) rozpoczyna się od ogłoszenia w tym przedmiocie postanowienia lub zarządzenia, a gdy kodeks przewiduje doręczenie z urzędu - od jego doręczenia.” – definiując termin sądowy, jako termin zakreślony przez sąd stronom. W omawianych realiach, wychodząc z założenia systemowej koherentności regulacji, należy przyjąć takie rozumienie „terminu sądowego” również na gruncie inkryminowanej sprawy.

Mając zatem na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał, że stanowisko Sadu Apelacyjnego wyrażone w motywach zaskarżonego postanowienia było trafne, a skład tegoż sądu był prawidłowy – albowiem bieg przerwy w rozprawie nie ulegał wstrzymaniu.

Co do pozostałych zarzutów, sformułowanych przez adw. D. P. – należało zauważyć, że choć w realiach niniejszej sprawy mogły zaistnieć określone, subiektywne wątpliwości obrońcy co do przebiegu zdarzeń objętych oskarżeniem (co do zasady, w zakresie strony podmiotowej), to w chwili obecnej nie dezawuują one na płaszczyźnie obiektywnej ani przesłanki dowodowej tymczasowego aresztowania ani jej oceny materialnoprawnej.

Wymóg dużego uprawdopodobnienia popełnienia przez oskarżonego zarzuconego mu czynu, nie oznacza stanu prawdopodobieństwa graniczącego z pewnością. Ustawodawca używa bowiem przymiotnika „dużo” w stopniu równym – a nie wyższym lub najwyższym. Tym samym duże uprawdopodobnienie oznacza taką sytuacje, w której zebrane na danym etapie postępowania w sprawie dowody obciążające przeważają w sposób merytoryczny, nad dowodami ekskulpującymi – innymi słowy, gdy stanowią one jakościową większość, jak w sprawie badanej (co należycie opisał sąd I instancji). W opisanym stanie rzeczy, sama konieczność uzupełnienia, oceny oraz weryfikacji materiału dowodowego, co przecież będzie przedmiotem czynności planowanych i realizowanych już przez Sąd Okręgowy, nie jest tożsama z brakiem wymaganego uprawdopodobnienia zarzutu lub koniecznością zmiany jego kwalifikacji prawnej. Przesłankę dowodową tymczasowego aresztowania osłabić może jedynie ujawnienie nowych faktów i dowodów, nieznanych lub nieuwzględnionych przy poprzednich decyzjach procesowych podejmowanych w zakresie środka zapobiegawczego – nie zaś istnienie wątpliwości, które dopiero hipotetycznie mogą prowadzić do podważenia stawianych oskarżonego zarzutów w całości lub w części. Skoro zaś czynności dowodowe w tym zakresie pozostają w toku, to kwestia ta jest aktualnie irrelewantna.

Równocześnie, jak wskazywano do tej pory w orzecznictwie tut. Sądu, sąd orzekający w przedmiocie środka zapobiegawczego nie bada prawidłowości kwalifikacji prawnej zarzutu, ta bowiem nie musi być ustalona w sposób pewny, a jedynie z dużym prawdopodobieństwem. Nie oznacza to oczywiście automatyzmu w zakresie orzekania o tymczasowym aresztowaniu, gdyż z drugiej strony, taki stan rzeczy skutkowałby fikcyjnością rozstrzygania w tym przedmiocie. Dlatego też kwestia kwalifikacji prawnej zarzuconego czynu winna podlegać badaniu – lecz jedynie wówczas, gdy ma ona bezpośrednie znaczenie dla istoty rozstrzygnięcia w postępowaniu wpadkowym, tj. dla bytu szczególnych przesłanek tymczasowego aresztowania wyrażonych w art. 258 § 1 i 2 k.p.k., tj. w sytuacjach gdy określony typ czynu zabronionego implikuje sobą istnienie obawy ucieczki i ukrycia się (por. np. art. 242 k.k.) lub matactwa (por. np. art. 245 k.k.) albo aktualizuje szczególną przesłankę stosowania tymczasowego aresztowania z art. 258 § 2 k.p.k., względnie skutkuje materializacją negatywnej przesłanki tymczasowego aresztowania wskazanej w art. 259 § 2 k.p.k. in fine oraz w § 3 tegoż przepisu. W badanej sprawie taka sytuacji jednak nie zachodzi.

Kwestia zmiany kwalifikacji prawnej zarzutu podnoszona przez obronę w kontekście zagrożenia karą surową opisanego w art. 258 § 2 k.p.k. ma charakter spekulatywny.

Ustawodawca przyjmuje bowiem, ze to zagrożenie karą za dany typ czynu zabronionego, stanowi kryterium znamionujące realność utrudniania postępowania karnego przez oskarżonego, któremu postawiono odpowiedni zarzut. W wypadku, o którym nadmienia skarżący – kwestia ta pozostanie bez zmian. Ustawa procesowa nie przewiduje estymowania wymiaru kary w kontekście art. 258 § 2 k.p.k. - lecz ogranicza je wyłącznie do sytuacji opisanej w art. 259 § 2 k.p.k., która w tej sprawie nie zachodzi.

Niezależnie od tego, jak określona zostałaby górna ewentualnej kary (tj. czy wedle art. 156 § 1 k.k. czy art. 148 § 1 k.k. w warunkach art. 13 § 1 k.k.) – będzie ona nawet w najmniejszej z możliwych konfiguracji wystarczającym czynnikiem motywującym do bezprawnego destabilizowania postępowania i wymaganym jest – jak trafnie dostrzegł sąd I instancji – dalsze stosowanie tymczasowego aresztowania, albowiem mając na uwadze właściwości osobiste oskarżonego – w szczególności jego stan mentalny – nie sposób rozsądnie i racjonalnie argumentować, aby mimo stymulującego wpływu możliwości długotrwałego osadzenia w warunkach więziennych, rokował on na lojalne zachowanie w tzw. warunkach wolnościowych – nawet gdyby górną granicą owej kary było „jedynie” 25 lat pozbawienia wolności.

Co do kwestii sprawności postepowania jurysdykcyjnego – argumenty obrony były bezzasadne także w tym zakresie. Sąd Okręgowy prowadzi sprawnie postępowanie, pomimo utrudnień i opóźnień wynikających z sytuacji epidemiologicznej. Fakt zaistnienia tego rodzaju siły wyższej nie jest okolicznością przez sąd zawinioną i nie może być traktowany jako niesprawność postepowania. Niedogodności związane z ograniczeniem skutków epidemii dotykały i dotykają całe społeczeństwo – zatem w zakresie w jakim pośrednio skutkują one ewentualnym przedłużeniem przebywania oskarżonego w warunkach izolacyjnych, nie mogą stanowić podstawy do jego zwolnienia z tymczasowego aresztowania – w szczególności w sytuacji przywracania stopniowego czynności sądów w okresie na jaki obecnie je przedłużono.

Z tych powodów – nie podzieliwszy argumentów obrony i nie dopatrując się innych okoliczności limitujących stosowanie tymczasowego aresztowania (także w kontekście art., 259 k.p.k.), należało orzec jak w treści sentencji postanowienia.