Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 196/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 lipca 2020 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Joanna Składowska

Sędziowie Elżbieta Zalewska-Statuch

Barbara Bojakowska

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 1 lipca 2020 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa E. I.

przeciwko Towarzystwu (...) SA z siedzibą w W.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 24 marca 2020 roku, sygnatura akt I C 352/19

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten tylko sposób, że zasądzoną kwotę 26793,95 złotych obniża do kwoty 26185,39 (dwadzieścia sześć tysięcy sto osiemdziesiąt pięć 39/100) złotych oraz obniża kwotę, od której zasądzono odsetki ustawowe od dnia 14 lutego 2017 roku do dnia zapłaty z 4918,56 złotych do 4310 (cztery tysiące trzysta dziesięć) złotych, oddalając w tej części powództwo;

II.  oddala dalej idącą apelację;

III.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) SA z siedzibą w W. na rzecz E. I. 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 196/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli w sprawie z powództwa E. I. przeciwko Towarzystwu (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. o odszkodowanie m.in., zasądził od pozwanego na rzecz powódki 26793,95 zł z ustawowymi odsetkami od: 5000 zł z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od 30 grudnia 2016 roku do dnia zapłaty; 13500 zł z ustawowymi odsetkami
od 6 marca 2020 roku do dnia zapłaty; 4918,56 zł z ustawowymi odsetkami
od 14 lutego 2017 roku do dnia zapłaty; 3375,39 zł z ustawowymi odsetkami od 16 marca 2017 roku do dnia zapłaty (pkt 1) i zasądził od pozwanego na rzecz powódki 5466,50 zł
z tytułu zwrotu kosztów postępowania poniesionych w sprawie (pkt 3).

Powyższe orzeczenie – w zaskarżonym zakresie – zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

11 kwietnia 2016 roku w S. na ulicy (...) II, A. P. kierujący pojazdem marki N. (...), nie dostosował prędkości do warunków ruchu, w następstwie czego najechał na tył pojazdu marki H. (...), którym poruszała się powódka. Sprawca zdarzenia posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej z Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą w W..

Sprawca zdarzenia A. P. został ukarany mandatem karnym.

Powódka jest kuratorem specjalistą, zatrudnionym w Sądzie Rejonowym w Sieradzu. Jej praca wiąże się z wykonywaniem czynności zarówno w placówce sądu rejonowego,
jak i poza terenem jednostki. W momencie zdarzenia, powódka wykonywała swoje czynności służbowe, jechała przeprowadzić jednorazowy wywiad środowiskowy. Tym samym, wypadek któremu uległa został zakwalifikowany jako wypadek przy pracy.

Powódce w następstwie zdarzenia udzielono pierwszej pomocy przez wezwaną
na miejsce zdarzenia karetkę pogotowia ratunkowego. Powódka w trakcie zdarzenia miała zapięte pasy bezpieczeństwa. Uskarżała się na ból głowy. Nie stwierdzono widocznych uszkodzeń kończyn. Stwierdzono spowolnienie psychofizyczno-ruchowe. Usztywniono jej kręgosłup szyjny przy pomocy kołnierza ortopedycznego i na desce ortopedycznej karetką pogotowia przetransportowano ją do Szpitala Wojewódzkiego im. (...) S. W. w S.. Od 12 kwietnia 2016 roku powódka przebywała
na Oddziale Neurochirurgicznym. Po przeprowadzeniu badań specjalistycznych rozpoznano
u powódki uraz kręgosłupa szyjnego typu zgięciowo-odgięciowego, rwę ramienną lewostronną po urazie kręgosłupa oraz radikulopatię odcinka C5/C6 i C6/C7. Podejrzewano niestabilność segmentu C5/C6 kręgosłupa szyjnego. Rozpoznano również zmianę ustawienia kręgosłupa szyjnego – kyfozę. Zastosowano wobec powódki usztywnienie szyi przy pomocy kołnierza ortopedycznego na okres 6 tygodni. Wyznaczono terminy kontroli stanu zdrowia
w Poradni Neurochirurgicznej - 26 kwietnia i 12 maja 2016 roku. Zlecono powódce kontrolne badanie rtg czynnościowego szyi za 6 tygodni. Wystawiono jej zwolnienie lekarskie za czas pobytu w placówce leczniczej oraz na okres dalszych 30 dni. Powódka opuściła placówkę leczniczą w dniu 14 kwietnia 2016 roku.

W ramach procesu leczniczego powódka, oprócz poradni neurochirurgicznej kontynuowała także leczenie w poradni rehabilitacyjnej i ortopedycznej. W Poradni Neurochirurgicznej Szpitala Wojewódzkiego im. (...) S. W. w S. w trakcie wizyt powódka uskarżała się na bóle głowy i prawej kończyny górnej,
a także na drętwienie palców prawej ręki i zawroty głowy. Powódka w ramach leczenia
w (...) Szpitala Wojewódzkiego im. (...) S. W. w S. wybrała II tury zabiegów rehabilitacyjnych, które skutkowały stopniową poprawą stanu zdrowia. Po wypadku powódka kontynuowała leczenie również
w poradni ortopedycznej w N.Z.O.Z. (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S.,
gdzie ostatecznie 12 kwietnia 2017 roku zakończyła leczenie. Stwierdzono wówczas
u powódki ograniczenie ruchów rotacyjnych oraz zginania odcinka szyjnego kręgosłupa.
Z uwagi na utrzymujące się stany lękowe po wypadku komunikacyjnym została skierowana do poradni psychologicznej, celem objęcia jej specjalistycznym leczeniem. Ponieważ powódka uskarżała się na utrzymujące się problemy ze wzrokiem, w tym z ostrością widzenia w dniu 25 kwietnia 2016 roku skorzystała z konsultacji okulistycznej. Badanie nie wykazało trwałych zmian, zaś zaburzenia widzenia z biegiem czasu ustąpiły samoistnie.

Powódka przez okres 182 dni przebywała na zwolnieniu lekarskim, począwszy
od 11 kwietnia 2016 roku, tj. od dnia wypadku. Stan zdrowia i utrzymujące się dolegliwości uniemożliwiał jej jednak podjęcie zadań zawodowych dlatego tez skorzystała z urlopu
dla poratowania zdrowia. Decyzją Ministra Sprawiedliwości uwzględniono wniosek powódki o udzielenie jej płatnego urlopu dla poratowania zdrowia w wymiarze 6 miesięcy. Zgodnie
z decyzją Prezesa Sądu Okręgowego w Sieradzu powódka na płatnym urlopie dla poratowania zdrowia przebywała w okresie od 10 października 2016 roku do 09 kwietnia 2017 roku.

Powódka w okresie od 12 grudnia do 16 grudnia 2016 roku uczestniczyła w turnusie leczniczym organizowanym przez Centrum (...) w S., obejmującym manualne leczenie dolegliwości bólowych, szczegółowe indywidualne nauczanie autoterapii
i terapię edukacyjną.

W wyniku doznanych obrażeń powódka korzystała z pomocy osób trzecich, w tym męża przy wykonywaniu zwykłych czynności życia codziennego, takich jak przygotowywanie posiłków, pomoc w pracach domowych. Powódka miała ograniczoną ruchomość, bowiem odczuwała dyskomfort związany początkowo ze stabilizacją kołnierzem ortopedycznym, zaś później z ograniczoną ruchomością. Wielokrotnie uskarżała się na bóle kręgosłupa szyjnego, bóle głowy, zawroty głowy, drętwienie prawej ręki. Nawracające bóle często wywoływały konieczność zażywania leków przeciwbólowych. Czuła się bezużyteczna nie tylko jako matka, ale także żona czy gospodyni domowa. Do pomocy w pracach domowych zatrudniła osobę do sprzątania, co spowodowało u niej dyskomfort. Nie była
w stanie przygotowywać posiłków dla rodziny , wyprasować ubrań. Powódka przed wypadkiem była osobą samodzielną, dobrze zorganizowaną. Odwoziła codziennie córkę
do i z szkoły, z uwagi na to, iż wraz z rodziną mieszka w odległości 7 km od granicy miasta S., jednakże wypadek wymusił przeorganizowanie życia rodzinnego. Mąż powódki przejął na siebie większość obowiązków domowych i rodzinnych, ale także zajmował się powódką. Woził ją na wizyty lekarskie, zabiegi rehabilitacyjne. Powódka nie była w stanie skorzystać z przysługującego jej prawa do wypoczynku i wyjechać na wakacje, gdyż jej stan zdrowia nie pozwalał na dłuższą jazdę samochodem. Niekiedy przy gwałtownym wykonywaniu manewru hamowania powódka dostawała napadu paniki. Powódka po upływie 3 miesięcy od dnia wypadku ponownie wsiadła do samochodu jako kierowca. W trakcie wypadku, starsza córka powódki była w zaawansowanej ciąży. Dotychczas powódka była obecna przy każdym badaniu kontrolnym i wizycie lekarskiej w czasie ciąży oraz odwiedzała córkę w P., gdzie mieszkała. Wypadek jednak wszystko zmienił, gdyż to ona potrzebowała opieki i troski ze strony najbliższych jej osób. Czuła się źle z tym, że nie może być wystarczającym wsparciem dla swojego dziecka. Przed wypadkiem powódka wraz
z mężem prowadzili intensywne życie towarzyskie. Jeździli do kin, teatrów, na koncerty, chodzili na kurs tańca, powódka była nadto bardzo aktywna fizycznie, grała w badmintona. Od czasu wypadku zaprzestała uczęszczać na kurs tańca, który był jej pasją, bowiem gwałtowne i szybkie ruchy wywołują u niej zawroty głowy i mdłości. E. I. jako kurator z ponad 20-letnim stażem pracy po okresie nieobecności w pracy miała problem
z akceptacją nowej sytuacji. Zmieniły się przepisy prawa dotyczące pracy kuratorów, a ona została pozbawiona możliwości uczestniczenia w szkoleniach, mających na celu wdrożenie nowych procedur i podniesienie jej kwalifikacji zawodowych. Wywołało to u niej dodatkowy stres i niepokój.

Powódka po powrocie do pracy stanęła przed Komisją Lekarską Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która stwierdziła trwały uszczerbku na zdrowiu na poziomie 10%.

Powódka w związku z wypadkiem poniosła koszty: dojazdów do placówek medycznych w wysokości 1614,56 zł (1676,30 zł – 61,74 zł) oraz koszt leczenia
i rehabilitacji w wysokości 3304 zł na który składały się prywatne wizyty lekarskie, zabiegi rehabilitacyjne, czy koszt badań, w tym np. badanie rezonansem magnetycznym.

Powódka z uwagi na przebywanie na zwolnieniu lekarskim i urlopie dla poratowania zdrowia, tj. w związku z niemożnością wykonywania obowiązków zawodowych utraciła możliwość uzyskania dwóch nagród w wysokości 501,69 zł netto oraz 529,56 zł netto. Dodatkowo powódka uzyskała nagrodę roczną w wysokości 2344,14 zł netto, zamiast 4565,37 zł.

Powódka zgłosiła pozwanemu szkodę z polisy OC posiadacza pojazdu mechanicznego i wniosła o wszczęcie postępowania likwidacyjnego. Szkodę zarejestrowano pod numerem (...). W ramach przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego wypłacono powódce kwotę 1.500,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 61,74 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu. Pozwany pismem z dnia 28 lipca 2017 roku poinformował powódkę
o braku podstaw do uznania uprzednio wniesionych zastrzeżeń w zakresie przyznanych powódce kwot.

W toku postępowania sądowego, sąd postanowił dopuścić dowód z opinii biegłych sądowych z zakresu neurochirurgii i ortopedii m.in. na okoliczność doznanych przez powódkę obrażeń na skutek zdarzenia z dnia 11 kwietnia 2016 roku, ich skutków, charakteru
i rozmiaru uszczerbku na zdrowiu.

Biegły sądowy z zakresu ortopedii, po przeprowadzeniu wywiadu, badań fizykalnych
i analizie dokumentacji medycznej stwierdził, że w wyniku wypadku powódka doznała skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa. Stwierdzono u niej ograniczenie ruchów zginania oraz ruchów rotacyjnych tego odcinka kręgosłupa. Ocenił, iż powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 15%. Biegły przyjął, że przed wypadkiem powódka nie miała schorzeń, skutkujących ograniczeniem ruchomości odcinka szyjnego kręgosłupa.
W ocenie biegłego uszczerbek ma charakter długotrwały, bowiem istnieją realne szanse,
że dalsze systematyczne leczenie rehabilitacyjne doprowadzi do zmniejszenia istniejących ograniczeń. Stan zdrowia powódki nie wrócił do stanu sprzed wypadku, będzie to możliwe
w przypadku dalszej terapii, w tym w szczególności rehabilitacji. Powódka nigdy nie utraciła zdolności do samodzielnego wykonywania wszystkich czynności związanych
z zaspokajaniem podstawowych potrzeb życiowych, tym samym udział osób trzecich nie był konieczny. Obecny stan narządu ruchu szyi jest następstwem urazu doznanego w wyniku wypadku z 11 kwietnia 2016 roku.

Jak wynika z pisemnej opinii sądowo-lekarskiej sporządzonej przez biegłego sądowego z Interdyscyplinarnego Centrum Medycznych (...)(...)
w K.”, powódka w następstwie wypadku z dnia 11 kwietni 2016 roku doznała obrażeń
w postaci urazu przeciążeniowego odcinka szyjnego kręgosłupa, bez następstw neurologicznych. W ocenie biegłego obrażenia te nie skutkowały długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Biegły ocenił stan zdrowia powódki jako bardzo dobry. Nie stwierdził istniejących odchyleń w badaniu fizykalnym, spowodowanych przebytym urazem.
Nie spowodowało to konieczności korzystania z pomocy innych osób. W ocenie biegłego,
na podstawie przeprowadzonych badań nie stwierdzono organicznych wykładników uszkodzenia z zakresu odcinka szyjnego. W jego ocenie u powódki występuje choroba zwyrodnieniowo-dyskopatyczna kręgosłupa. W opinii uzupełniającej biegły wskazał, że nie wykazano zmian pochodzenia urazowego, zaś spłycenie lordozy szyjnej jest indywidualną cechą osobniczą.

Stan faktyczny został ustalony w oparciu o zgromadzony w aktach sprawy osobowy
i nieosobowy materiał dowodowy.

Sąd w całości uznał za wiarygodne dokumenty prywatne oraz dokumentację medyczną powódki wobec braku zarzutów i dowodów przeciwnych podważających ich wiarygodność. W sprawie powyższej została przeprowadzona opinia biegłych sądowych
z zakresu neurochirurgii i ortopedii. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem orzecznictwa.

Zdaniem sądu biegli w wydanych przez siebie opiniach w sposób logiczny i zgodny
|z doświadczeniem życiowym uzasadnili prezentowane stanowisko. Ich opinia jest kompletna, jednoznaczna i konsekwentna.

Sąd uznał także za wiarygodne zeznania powódki, w tym także w zakresie ograniczeń przy wykonywaniu zwykłych czynności życia codziennego oraz konieczności korzystania
w tym zakresie z pomocy osób trzecich w okresie bezpośrednio następującym po zdarzeniu. Wprawdzie biegli nie stwierdzili konieczności pomocy innych osób w bieżących sprawach
to zdaniem sądu z doświadczenia życiowego wiadomym jest, iż osoby po urazach powypadkowych, licznych stłuczeniach takiej pomocy potrzebują.

Sąd podniósł, że być może gdyby powódka nie miała możliwości skorzystania z takiej pomocy sama musiałaby wykonywać te czynności. Wobec jednak wsparcia rodziny
aby poprawić komfort psychiczny, fizyczny i ograniczyć ból oferowaną pomoc przyjmowała. Biegły sądowy dr n. med. A. T. nie potwierdził uszczerbku na zdrowiu powódki. Z kolei, biegły z zakresu ortopedii i traumatologii jednoznacznie uznał, że w wyniku zdarzenia z dnia 11 kwietnia 2016 roku powódka odniosła obrażenia na poziomie 15 % uszczerbku na zdrowiu.

Sąd oddalił wnioski zgłoszone przez pełnomocnika strony pozwanej w zakresie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego radiologa uznając go za zbędny. Biegły ortopeda z tak dużym doświadczeniem jakie posiada Z. P. potrafi bez potrzeby konsultacji radiologicznej przeanalizować wyniki badań powódki i wyciągnąć z nich prawidłowe wnioski poparte wynikiem badania przedmiotowego. Pełnomocnik pozwanego wskazał, iż opinia zawiera wiele braków , opinia wbrew tym twierdzeniom nie zawiera żadnych braków. Gdyby powódka nie miała potrzeby noszenia kołnierza ortopedycznego to z cała pewnością
nie czyniłaby tego. Zalecenia w tym kierunku dostała od lekarza. Okoliczność, że dany uraz nie wywoła zmian anatomicznych nie powoduje, że osoba doznająca urazu nie odczuwa jego skutków. Powódka przeszła skręcenie odcinka szyjnego .Zupełnie niezrozumiałym jest założenie, ze powódka w sposób nieprawidłowy nosiła kołnierz ortopedyczny. Czyniła
to adekwatnie do zaleceń lekarskich. Następstwa urazu są wynikiem skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa, a nie wcześniejszych chorób czy nieprawidłowego noszenia kołnierza. Powódka – jak wskazał biegły przed zdarzeniem nie leczyła się i nie odczuwała żadnych dolegliwości ze strony kręgosłupa w odcinku szyjnym. Była bardzo sprawna, aktywna fizycznie, po przejściu urazu tego stanu nie odzyskała . materiał dowodowy zgromadzony
w sprawie jednoznacznie wskazuje, że powódka urazu jaki wywołał u niej rozstrój zdrowia doznała w wyniku zdarzenia z dnia 11 kwietnia 2016 roku. Została zabrana do szpitala
z miejsca zdarzenia i niezwłocznie zdiagnozowano u niej określony uraz kręgosłupa. Zupełnie niezrozumiałe są przeczenia pozwanego w tym zakresie. Przeprowadzanie dowodu z opinii kolejnych biegłych w tym zespołu specjalistów zmierza jedynie do przedłużenia postepowania i generowania jego kosztów. Ocena czy powódka winna korzystać z urlopu dla poratowania zdrowia i jak długo winna trwać jej nieobecność przy istniejącym urazie nie należy do biegłego sądowego. Powódka korzystała ze zwolnienia przez czas określony przez lekarza prowadzącego i fakt, że było to zwolnienie uzasadnione potwierdza decyzja
o udzieleniu jej urlopu dla poratowania zdrowia. Przed decyzja powódka musiała przejść określone badania i w oparciu o ich wyniki decyzja ta została podjęta. Przyczyną skorzystania z tego urlopu nie były jakiekolwiek dolegliwości występujące u powódki przed wypadkiem. Dopiero uraz kręgosłupa uniemożliwił jej świadczenie pracy i wywołał konieczność wykorzystania tej formy zwolnienia od świadczenia pracy. Gdyby powódka nie cierpiała
i nie odczuwała skutków urazu czyniących niemożliwym podjęcie zadań zawodowych z cała pewnością wróciłaby do pracy. Także okoliczność, że biegły neurochirurg nie stwierdził trwałych skutków urazu w zdrowiu powódki nie wpływa zdaniem sądu na ocenę opinii ortopedy. Biegły neurochirurg dokonuje oceny stanu zdrowia z punktu widzenia zaburzeń neurologicznych, a takie w sposób stały nie ujawniły się u powódki. Nie ma to jednak
dla sądu znaczenia i uznania za prawidłowe wniosków oceniających stan zdrowia z punktu widzenia ortopedy. W ocenie sądu opinie zgromadzone dały dostateczne podstawy
do wyrokowania i w sposób rzetelny odzwierciedlają stan zdrowia powódki.

Według sądu, w oparciu o art. 822 k.c., art. 4 ust. 1,. art. 13 i art. 19 ustawy
o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), powództwo zasługuje na uwzględnienie, podlegając jedynie częściowemu oddaleniu co do odsetek.

Kolejno sąd odniósł się do odpowiedzialności deliktowej powołując się
na art. 361 § 1 i 2 k.c., podniósł też kwestię czynu niedozwolonego oraz wskazał
na odpowiedzialność na zasadzie winy (m.in. art. 415 i 416 k.c., 429 k.c.) i odpowiedzialność
na zasadzie ryzyka (art. 430 k.c.).

Sąd stwierdził, że w niniejszej sprawie pozwany ponosi bezsprzecznie odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną powódce w wyniku wypadku. Ponadto zauważono, że powódka do dnia zdarzenia drogowego była osoba zdrowa nie doznała żadnych urazów
w obrębie odcinaka szyjnego kręgosłupa, nie miała chorób zwyrodnieniowych. Była osobą
w pełni sprawną, bardzo aktywną fizycznie. Uraz był wynikiem najechania na pojazd, którym się przemieszczała. Z miejsca zdarzenia zabrało ja pogotowie i diagnoza wykazała skręcenie odcinaka szyjnego kręgosłupa. Materiał dowodowy w tym zakresie jest dla sądu jednoznaczny i pozwany w żaden sposób nie podważył tych ustaleń. Pozwany zresztą wypłacając powódce częściowe zadośćuczynienie przyjął swa odpowiedzialność.

Podniesiono przy tym, że kwestią sporną na gruncie przedmiotowej sprawy jest zasadność wypłacenia powódce zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i odszkodowania oraz ich wysokości. Pozwany wypłacił powódce 1500 zł zadośćuczynienia.

Następnie sąd omówił zakres odpowiedzialności pozwanego w zakresie zadośćuczynienia i jego rozmiaru (art. 445 § 1 k.c.), wskazując, że w niniejszej sprawie powódka reprezentowana przez pełnomocnika ostatecznie dochodziła zapłaty 18500 zł tytułem zadośćuczynienia, uznając iż kwota ta rekompensuje w pełni jej cierpienia. Ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia sąd wziął pod uwagę rozmiar krzywdy doznanego urazu w postaci skręcenia kręgosłupa szyjnego. Wskazany uraz niewątpliwie łączył się ze znacznymi cierpieniami fizycznymi i dolegliwościami psychicznymi. Powódka była hospitalizowana. Musiała nosić kołnierz ortopedyczny przez okres 6 tygodni, co bardzo ją ograniczało w wykonywaniu czynności życia codziennego. Przez okres 182 dni przebywała na zwolnieniu lekarskim, zaś następnie przez okres 6 miesięcy korzystała z płatnego urlopu dla poratowania zdrowia. W tym czasie nie mogła wykonywać czynności służbowych. Nasilenie dolegliwości bólowych było znaczące. Zachodziła konieczność zażywania leków przeciwbólowych. Dotykały ją także cierpienia psychiczne. Powódka czuła się bezużyteczna, nikomu niepotrzebna. Nie mogła wspierać swojej córki w pierwszych dniach gdy została matką, nie mogła pomagać w opiece nad wnuczką. Obawiała się jazdy samochodem, gwałtownych manewrów hamowania, które sprawiały jej dolegliwości. Przez okres pierwszych 3 miesięcy od wypadku nie prowadziła pojazdu, odczuwała zarówno
lęk psychiczny jak i niemożność fizyczną . Nie mogła uczestniczyć aktywnie w życiu rodzinnym i zawodowym. Obecnie stan sprawności psychicznej, jak i fizycznej poprawił się. Obecny uszczerbek w zdrowiu powódki ma charakter długotrwały i wynosi 15 %. Powódka nadal odczuwa dolegliwości bólowe i zawroty głowy, które są dla niej źródłem dyskomfortu fizycznego i psychicznego. Nie jest tak fizycznie jak przed wypadkiem.

Z tych wszystkich przytoczonych powyżej względów, sąd uznał, iż zgłoszona przez pełnomocnika powódki kwota w pozwie, przy stwierdzonym rozmiarze trwałego uszczerbku na zdrowiu nie jest wygórowana, a wręcz zaniżona, ale sąd był związany granicami zgłoszonego żądania. W ocenie sądu zadośćuczynienie w wysokości 18500 zł było więc najbardziej stosowne i dlatego przy już wypłaconej 1500 zł, sąd zasądził na rzecz powódki 18500 zł.

Stosownie do treści art. 481 § 1 k.c. i art. 478 k.c. sąd stwierdził, że skoro w niniejszej sprawie powódka wniosła o zasądzenie na jej rzecz 18500 zł tytułem zadośćuczynienia
za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 30 grudnia 2016 roku od 5000 zł i w pozostałym zakresie od doręczenia pisma o rozszerzeniu powództwa,
tj. od 21 lutego 2020 roku, ro w tym zakresie sąd oddalił powództwo, gdyż pismo zostało doręczone pełnomocnikowi pozwanego dopiero 6 marca 2020 roku i od tej daty pozwany pozostawał w zwłoce z jego zapłatą. W zakresie natomiast odszkodowania orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu - od daty wezwania do spełnienia świadczenia w tym zakresie.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie należało orzec zgodnie z żądaniem pozwu
z wyłączeniem odsetek od rozszerzonego powództwa.

Powołując się ma art. 444 k.c. i art. 322 k.p.c. sąd zasadził na rzecz powódki koszty wynikające z wydatków jakie poniosła na specjalistyczne leczenie i rehabilitacje oraz dojazdy do placówek medycznych. Powódka dla sądu wbrew twierdzeniom pełnomocnika pozwanego
nie uzyskałaby koniecznej i szybkim pomocy medycznej w ramach świadczeń refundowanych przez NFZ. Sądowi z doświadczenia życiowego wiadomym jest, że czas oczekiwania na wizytę u ortopedy czy neurologa w ranach NFZ wynosi od 2 do 3 miesięcy. Na rehabilitacje czeka się od 6 do 9 miesięcy. Jeśli powódka chciałaby się leczyć w ramach świadczeń refundowanych przez NFZ to uszczerbek w jej zdrowiu nie wynosiłby dzisiaj 15 % lecz 30 a sprawność fizyczna byłaby o wiele gorsza. Z uwagi na wykazanie poniesionych kosztów w tym zakresie sąd zasadził całą dochodzona kwotę. Co do należności z tytułu utraconych korzyści to wynikają one z zaświadczeń od pracodawcy.

Sądowi ponadto z doświadczenia życiowego wiadomo, że nagrody dla kuratorów
są przyznawane w jednakowej wysokości i nie otrzymują ich jedynie ci kuratorzy, którzy nie wykonują swych obowiązków. Nagroda roczna nie ma uznaniowego charakteru i jedynym czynnikiem wpływającym na jej wysokość jest absencja w pracy. Z tych względów sąd zasądził całą należność z tego tytułu.

Rozstrzygnięcie o kosztach sąd wydał w oparciu o art. 98 k.p.c. obciążając pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów poniesionych przez stronę powodową w wysokości 5466,50 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj.:

- w zakresie punktu 1 wyroku, co do kwot: 13500 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 6 marca 2020 r. do dnia zapłaty, 4918,56 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 14 lutego 2017 r. do dnia zapłaty, 3375,39 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 16 marca 2017 r. do dnia zapłaty,

- w zakresie punktu 3 w całości.

Mając na uwadze powyższe skarżący wniósł o:

- oddalenie powództwa ponad .000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 30 grudnia 2016r. do dnia zapłaty, tj. co do kwot: 13500 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od 6 marca 2020 r. do dnia zapłaty, 4918,56 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od 14 lutego 2017r. do dnia zapłaty, 3375,39 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 16 marca 2017 r. do dnia zapłaty,

- zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed sądem I instancji wg norm przepisanych,

- zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania w postępowaniu apelacyjnym wg norm przepisanych,

- przeprowadzenie konfrontacji, na rozprawie, biegłych A. T. oraz Z. P. na okoliczność wyjaśnienia sprzeczności istniejących między opiniami sporządzonymi w toku postępowania przed Sądem I instancji,

- zwrócenie się przez sąd II instancji do ZUS Inspektoratu w S.
o przedstawienia decyzji przyznającej E. I. jednorazowego odszkodowanie
z tytułu wypadku przy pracy, w drodze do pracy lub z pracy, za wypadek z 11 kwietnia 2016 r., na okoliczność ustalenia, czy za przedmiotowy wypadek powódka otrzymała jednorazowe odszkodowanie z ZUS i w jakiej kwocie.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie prawa procesowego:

1/ art. 233 § 1 KPC poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i błędne przyjęcie, że:

- powódka poniosła koszty dojazdu w kwocie 1676,30 zł, podczas gdy powódka
nie przedstawiła żadnych rachunków oraz faktur świadczących o wydatkach w kwocie 1676,30 zł, a zatem sąd ustalił fakty niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, gdyż skutkowało zasądzeniem na rzecz powódki kwoty 1614,56 zł tytułem odszkodowania - kosztów dojazdu,

- powódka otrzymała nagrodę roczną w wysokości 2344,14 zł netto zamiast 4565,37 zł netto, podczas gdy z zaświadczenia pracodawcy wynika, że powódka otrzymała 2221,23 zł brutto zamiast 6551,99 zł brutto, zatem sąd ustalił fakty niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, gdyż skutkowało zasądzeniem na rzecz powódki kwoty 2344,14 zł tytułem odszkodowania - utraconego dochodu (nagrody rocznej),

- złożenie wniosku o udzielenie urlopu na poratowanie zdrowia nie było związane
z chorobami, na które powódka cierpiała przed wypadkiem, podczas gdy powódka
nie przedstawiła wniosku o udzielenie urlopu, zatem sąd ustalił fakty niezgodnie
z rzeczywistym stanem rzeczy, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, gdyż skutkowało zasądzeniem na rzecz powódki odszkodowania - utraconego dochodu,

- przed kolizją z 11 kwietnia 2016r. powódka nie leczyła się i nie odczuwała żadnych dolegliwości bólowych, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynika,
że powódka cierpiała na problemy związane z kręgosłupem już od 28. roku życia, zatem
sąd ustalił fakty niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, gdyż skutkowało zasądzeniem na rzecz powódki rażąco zawyżonego zadośćuczynienia,

2/ art. 232 KPC w zw. z art. 6 KC poprzez uznanie, iż powódka udowodniła wysokość szkody, która powstała w jej majątku na skutek kolizji z dnia 11 kwietnia 2016r., w sytuacji, gdy nie przedstawiła żadnego dowodu na wysokość szkody powstałej z tytułu kosztów dojazdu (1.676,30 zł), które to naruszenie miało istotny wpływ na wynik sprawy, doprowadziło bowiem do uznania, iż powódka udowodniła wysokość szkody,

3/ art. 322 KPC poprzez jego zastosowanie, w sytuacji gdy powódka nie wykazała żadnej inicjatywy dowodowej zmierzającej do ścisłego wykazania roszczenia o zwrot kosztów dojazdu, a przepis ten nie zwalnia od przedstawiania środków dowodowych
i nie zmienia rozkładu ciężaru dowodu,

4/ art. 228 § 2 KPC poprzez niezasygnalizowanie stronom postępowania, iż pewne fakty są znane Sądowi z urzędu, co miało istotny wpływ na wynik postępowania, ponieważ uniemożliwiło pozwanemu podjęcie inicjatywy dowodowej w celu wykazania prezentowanych twierdzeń dotyczących szkody powstałej na skutek spadku dochodu,

5/ art. 233 §§ 1 i 2 KPC poprzez przyznanie waloru wiarygodności dokumentom przedłożonym przez powódkę, a także złożonym przez nią zeznaniom dotyczącym nieobecności w pracy, mimo że powódka nie przedłożyła wniosku o udzielenie urlopu
dla poratowania zdrowia, chociaż była do tego zobowiązana przez sąd, co miało wpływ
na treść rozstrzygnięcia, gdyż skutkowało przyjęciem, że wniosek powódki był związany
z kolizją z 11 kwietnia 2016 r.,

6/ art. 232 KPC w zw. z art. 6 KC poprzez uznanie, iż powódka udowodniła wysokość szkody, która powstała w jej majątku w związku ze spadkiem dochodu, mimo
że z przedłożonych zaświadczeń nie wynika, jakie wynagrodzenie roczne otrzymała powódka w kwotach netto, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, gdyż skutkowało zasądzeniem
na rzecz powódki kwoty 2344,14 zł tytułem odszkodowania,

7/ naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na kształt orzeczenia
w sprawie, tj. art. 217 §3 KPC w zw. z art. 227 KPC (z ostrożności procesowej,
po nowelizacji, art. 235 (2) § 1 pkt 2 KPC w zw. z art. 227 KPC) poprzez oddalenie wniosku pozwanego o zwrócenie się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z zapytaniem, czy
i w jakiej wysokości przyznano odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy na rzecz powódki, co w konsekwencji doprowadziło do wydania ostatecznego rozstrzygnięcia
w oparciu o niepełny materiał dowodowy i z rażącym naruszeniem prawa.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie prawa materialnego:

1/ art. 444 § 1 KC w zw. z art. 361 § 1 KC poprzez ich niewłaściwe zastosowanie
i błędne uznanie, że w okolicznościach niniejszej sprawy ziściły się przesłanki dla zasądzenia na rzecz powódki odszkodowania z tytułu kosztów leczenia, podczas gdy biegli
nie potwierdzili istnienia związku przyczynowego między kolizją z 11 kwietnia 2016 r.
a prowadzonym leczeniem,

2/ art. 444 § 1 KC w zw. z art. 361 § 1 KC poprzez ich niewłaściwe zastosowanie
i błędne uznanie, że między kolizją, a utratę dochodu zachodzi adekwatny związek przyczynowy,

3/ art. 445 § 1 KC, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i błędne uznanie,
że w okolicznościach niniejszej sprawy ziściły się przesłanki dla zasądzenia na rzecz powódki w dodatkowego zadośćuczynienia w kwocie 18500 zł.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie jej w całości i obciążenie pozwanego kosztami postępowania apelacyjnego, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja częściowo zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy odmiennie ocenił żądanie przyznania powódce zwrotu kosztów dojazdu w oparciu o przelicznik 0,8358 zł za 1 kilometr, co w konsekwencji doprowadziło do wydania wyroku wymagającego zmiany, zgodnie z trafnymi w tym zakresie argumentami strony skarżącej i odmiennego rozstrzygnięcia, co do istoty sprawy.

Sąd Rejonowy poczynił również nieprawidłowe ustalenia faktyczne w odniesieniu do wysokości kwot netto należnego powódce wynagrodzenia dodatkowego za 2016 rok, jednakże pomimo zasadności błędu ustalenia nie było podstaw do zmiany wysokości odszkodowania przyznanego powódce z tego tytułu z przyczyn, które zostaną wskazane
w dalszej części uzasadnienia.

Ustosunkowując się natomiast do poszczególnych zarzutów apelacji podnieść należy, iż zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc w zasadniczym względzie został zbudowany
w oderwaniu od materiału dowodowego.

Powódka przy piśmie procesowym z 19 kwietnia 2019 roku przedstawiła kopię wniosku skierowanego do Ministra Sprawiedliwości o udzielenie urlopu na poratowanie zdrowia. Uczyniła to w wykonaniu obowiązku nałożonego przez Sąd Rejonowy postanowieniem z 16 kwietnia 2019 roku, wydanym na żądanie pozwanego.

W treści przedłożonego wniosku powódka powołuje się wyłącznie na wypadek
z 11 kwietnia 2016 roku i fakt przebywania na zwolnieniu lekarskim od daty tego zdarzenia.

Powódka we wniosku motywowała, że odniesione w wypadku obrażenia uniemożliwiają jej powrót do pracy. Wskazywała, że od 182 dni przebywa na zwolnieniu lekarskim i że w ocenie lekarza prowadzącego dalsza rehabilitacja rokuje na jej całkowity powrót do zdrowia (kopia wniosku k. 170).

Minister Sprawiedliwości w oparciu o przedstawioną argumentację i podnoszone
we wniosku okoliczności uznał, że aktualny stan zdrowia powódki wymaga leczenia, dla przeprowadzenia którego niezbędne jest powstrzymanie się od pełnienia służby w ramach wnioskowanego urlopu (decyzja Ministra Sprawiedliwości k. 44-45).

Nie jest rzeczą Sądu Okręgowego w tym postępowaniu badanie czy Minister Sprawiedliwości w ramach własnej kompetencji miał podstawy do udzielenia powódce urlopu dla poratowania zdrowia, który co do zasady jest udzielany w związku z planowanym, określonym leczeniem lub rehabilitacją, ponieważ jest taką decyzją związany.

Treść wniosku. nie budzi wątpliwości i wyklucza twierdzenie apelującego o udzieleniu urlopu w związku z chorobami na które powódka cierpiała przed wypadkiem.

Zgodnie z regułą dowodową wynikającą z art. 6 kc udowodnienie takiej okoliczności spoczywało na apelującym, gdyż to on chciał z tak ustalonego faktu wyciągnąć korzystne dla siebie skutki prawne.

Pozwany istnienia takiej okoliczności nie wykazał, zatem przyznanie tytułem odszkodowania różnicy pomiędzy kwotą otrzymaną, a należną z tytułu utraconego dochodu
w postaci dodatkowego wynagrodzenia rocznego za 2016 roku było zasadne, a przyczyna jego pomniejszenia wynika wprost z oświadczenia pracodawcy (k. 41).

Za usprawiedliwiony natomiast należy uznać zarzut apelacji dotyczący błędnego ustalenia wartości netto należnego powódce dodatkowego wynagrodzenia.

Sąd Rejonowy dysponował zaświadczeniem pracodawcy za pomocą którego powódka wykazała poniesienie straty w postaci zmniejszonego wynagrodzenia dodatkowego za 2016 rok. Z treści zaświadczenia pracodawcy jednoznacznie wynikają kwoty brutto.

Realną szkodą w majątku powódki jest nieuzyskanie wspomnianego wynagrodzenia dodatkowego w wysokości netto, poza tym roszczenia odszkodowawcze cywilne nie stanowią przychodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych ani oskładkowaniu składkami na ubezpieczenie społeczne, dlatego też zasądzenie takiego roszczenia w wysokości brutto nie było wskazane, gdyż stanowiłoby bezpodstawne wzbogacenie po stronie poszkodowanego (podobnie por. wyrok Sądu Apelacyjnego
w P. z dnia 23 stycznia 2014 r., III APa 27/13, Lex nr 1441441; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 lipca 2013 r., I ACa 338/12, Lex nr 1369286; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 1973 r., I PR 85/73, Lex nr 14215).

O ile rację ma apelujący, iż Sąd Rejonowy nie wyjaśnił metody otrzymania kwot, którymi operuje w treści uzasadnienia, to jednak brak wskazania przez pracodawcę utraconego wynagrodzenia w wysokości netto nie niweczy istoty samego żądania.

Po użyciu działającego w formule online kalkulatora wysokości dodatkowego wynagrodzenia rocznego Sąd Okręgowy wskazuje, że przywoływana w zaświadczeniu kwota 2221,23 zł brutto odpowiada 1619,20 zł netto, a kwota 6 551,99 zł brutto to 4 636,88 zł netto.

Powódka przebywając na zwolnieniu lekarskim od 11 kwietnia 2016 roku
do 9 października 2016 roku oraz na urlopie dla poratowania zdrowia od 10 października 2016 roku do 31 grudnia 2016 roku z tego tytułu utraciła 3 017,68 zł netto (4 636,88 zł netto -1619,20 zł netto) wynagrodzenia dodatkowego, tzw. trzynastki.

Jednakże w treści pozwu powódka domagała się z tego tytułu zwrotu jedynie 2 344,14 zł oraz podnosiła, że utraciła także nagrody w wysokości 501,69 zł netto i 529,56 zł netto.

Łączna suma szkody z tych dwóch tytułów to kwota 4 048,93 zł (3 017,68 zł + 501,69 zł + 529,56 zł).

Powódka w pozwie domagała się jednakże zasądzenia tylko 3 375,36 zł (2 344,14 zł + 501,69 zł + 529,56 zł).

Mimo więc błędnego ustalenia przez Sąd Rejonowy wysokości stawek netto dodatkowego wynagrodzenia przyznane powódce w wyroku z tego tytułu odszkodowanie mieściło się w granicach żądania pozwu. Brak było więc podstaw do zmiany orzeczenia.

Oceniając kolejny zarzut apelacji wbrew ocenie skarżącego Sąd Rejonowy nie miał podstaw do przyjęcia, iż na stan zdrowia powódki po 11 kwietnia 2016 roku miały wpływ jej problemy z kręgosłupem od 28 roku życia, ponieważ biegły z zakresu ortopedii taki związek wykluczył.

W opinii biegłego dostępna dokumentacja medyczna powódki - wskazująca na jej dolegliwości ze strony kręgosłupa jeszcze przed datą zdarzenia - nie daje podstaw do ustalenia, iż te schorzenia skutkowały jakimkolwiek ograniczeniem ruchomości odcinka szyjnego kręgosłupa (opinia k. 180).

Analiza akt sprawy nie wspiera twierdzeń apelującego w zakresie zarzucanej sprzeczności między opiniami sporządzonymi przez biegłego neurochirurga A. T. i biegłego ortopedę Z. P. w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, ponieważ neurochirurg jako specjalista chorób układu nerwowego nie jest uprawnionym do diagnozowania chorób bądź urazów, które są związane z narządem ruchu. Tylko ortopeda w sposób wiążący dla ustalenia okoliczności stanowiących podstawę faktyczną powództwa mógł w tej sprawie wypowiadać się co do dolegliwości wynikających
z nieprawidłowego funkcjonowania układu szkieletowego (bez kości czaszki) oraz wszelkich zaburzeń w obrębie więzadeł, stawów, mięśni, ścięgien czy nerwów.

Rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie wymagało ustalenia czy powódka doznała uszczerbku na zdrowiu w obszarze ortopedycznym i neurochirurgicznym w związku
z wypadkiem i w jakiej wysokości oraz czy w związku z tym urazem wymagała pomocy osób trzecich. Są to niewątpliwie okoliczności, których ocena wymagała wiadomości specjalnych,
a w konsekwencji, po myśli art. 278 § 1 k.p.c., mogły one zostać ustalone wyłącznie przy pomocy dowodu z opinii biegłych sądowych odpowiednich specjalizacji.

W rozpoznawanej sprawie dowody takie zostały przeprowadzone przez Sąd Rejonowy i trafnie ocenione z uwzględnienia wszystkich kryteriów określonych w art. 233 § 1 kpc.
Opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej oceny już zebranego
w sprawie materiału jeżeli wymaga to wiadomości specjalnych. Podlega, jak inne dowody, ocenie według powołanego wyżej przepisu, lecz odróżniają ją szczególne kryteria dokonania tej oceny. Stanowią je zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej.

Sąd I instancji uczynił powyższemu zadość, odwołując do wskazanych wyżej kryteriów z punktu widzenia których oceny opinii winien dokonywać.

Odnosząc się do zarzutu nieudowodnienia przez powódkę poniesienia koszów dojazdu w wysokości 1614,56 zł wskazać należy, iż zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, przy czym pod pojęciem „wszelkie koszty” uważa się koszty różnego rodzaju, wynikłe na skutek rozstroju zdrowia lub uszkodzenia ciała. Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że w wydatkach tych mieszczą się m. in. koszty zakupu paliwa w związku z dojazdem samochodem prywatnym do placówek medycznych , a procedura cywilna nie ustala formalnej hierarchii środków dowodowych z punktu widzenia ich wiarygodności
i mocy w oderwaniu od konkretnego stanu faktycznego (por. orz. SN z 30 listopada 1973 r., III CRN 291/73, LexPolonica nr 325870, Biul. SN 1974, nr 1, poz. 3).

Skarżący nie może więc zawężać prawa strony dochodzącej określonego roszczenia do przedstawienia wyłącznie takich dowodów, które on uznaje za miarodajne.

Postępowanie cywilne nie wiąże bowiem co do zasady określonych faktów ze sposobem ich dowodzenia; obowiązuje zasada swobodnej oceny dowodów, ich mocy
i wiarygodności, braku ważności źródeł dowodowych.

Z formalnego punktu widzenia konieczną konsekwencją swobody wyboru źródeł dowodowych jest możliwość udowodnienia wysokości szkody jakimkolwiek dowodem; jedynie jego swobodna ocena, wyznaczona przyjętymi powszechnie czynnikami, odpowie na pytanie, czy fakt ten został udowodniony. Wysokość szkody może być więc udowodniona każdym środkiem dowodowym, a o udowodnieniu tego faktu zdecyduje moc i wiarygodność przedstawionych dowodów, zgodnie z art. 233 § 2 k.p.c. Poszkodowany nie jest związany jakimkolwiek środkiem dowodowym dla wykazania wysokości uszczerbku majątkowego.

W odniesieniu do powyższego należało przyjąć, iż Sąd I instancji prawidłowo ustalił wysokość poniesionych kosztów dojazdu na podstawie zeznań powódki, ponieważ korelują one z datami porad mających odzwierciedlenie w dokumentacji medycznej, stworzonej przez niezależne placówki medyczne, niezainteresowane wynikiem sporu.

Dochodzona przez powódkę kwota jest weryfikowalna, gdyż odpowiada: liczbie przejechanych kilometrów w konkretnie podanych datach do miejscowości do której przejazd był realizowany, przeliczonej według stawki 0,8358 zł/km (zestawienia k. 24,29-32).

Każda ze wskazanych dat wykonania przejazdu jest potwierdzona datą porady, objętej przedłożoną dokumentacją medyczną, zawartą w aktach sprawy .

W oparciu o dokumentację medyczną można było pozytywnie ocenić wiarygodność zeznań powódki i na takiej podstawie przyjąć, jako wynikający z tego wniosek, iż powódka uczestniczyła w turnusach rehabilitacyjnych, dojeżdżała na zabiegi rehabilitacyjne i do lekarzy specjalistów.

Daty wizyt pokrywają się również z uzyskiwanymi przez nią zaświadczeniami, potwierdzającymi niezdolność do podjęcia zatrudnienia.

Fakt wydawania zaświadczeń o niezdolności do pracy przez 182 dni liczone od daty wypadku świadczy również o związku przejazdów z tymże wypadkiem.

Zaznaczyć też należy, iż biegli wprost nie wypowiadali się o potrzebie rehabilitacji, gdyż takie pytanie nie zostało im przedstawione przez żadną ze stron, niemniej jednak z treści opinii ortopedy wynika, iż stan zdrowia powódki nie powrócił do stanu sprzed wypadku
i wymagana jest dalsza rehabilitacja w warunkach stacjonarnych, jak i ambulatoryjnych by stan ten przywrócić.

Wskazanie na konieczność kontynuowania rehabilitacji nie pozostawia wątpliwości, że była ona niezbędna i miała służyć odzyskaniu sprawności ruchowej.

W zakresie przedłożonych przez powódkę rachunków potwierdzających poniesienie kosztów konsultacji ortopedycznych, neurologicznych, neurochirurgicznych, usług rehabilitacyjnych, opłacenia noclegów związanych z udziałem w turnusie rehabilitacyjnym wskazać należy, iż wydatki te zostały udokumentowane, a strona pozwana ostatecznie nie podważała celowości i wysokości ich poniesienia.

W kontekście argumentacji strony pozwanej - sprowadzającej się do naruszenia przez powódkę w wyniku korzystania z prywatnych zabiegów rehabilitacyjnych, w tym w innych miejscowościach niż powódka ma miejsce zamieszkania zasady minimalizacji szkody -
przypomnieć należy, iż w uchwale z 19 maja 2016 r. III CZP 63/15 Sąd Najwyższy,
w składzie 7 sędziów wyraził podzielany przez Sąd orzekający w rozpoznawanej sprawie pogląd, że świadczenie ubezpieczyciela w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje także uzasadnione i celowe koszty leczenia oraz rehabilitacji poszkodowanego niefinansowane ze środków publicznych (art. 444 § 1 k.c.). Poszkodowany nie może być bowiem pozbawiony możliwości korzystania z leczenia lub rehabilitacji, które mogłyby poprawić jego stan zdrowia, nawet jeśli wiązałoby się to z poniesieniem zwiększonych kosztów. Jeżeli jednak ubezpieczyciel odpowiadający wobec poszkodowanego w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powołuje się wobec uprawnionego na ustawowy obowiązek minimalizacji szkody, to może kwestionować celowość kosztów poniesionych przez poszkodowanego jednakże wtedy ciężar dowodu spoczywa na ubezpieczycielu (art. 6 k.c.).

Jeżeli chodzi o celowość podejmowania przez powódkę starań o powrót do zdrowia nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, że były one warunkowane dążeniem
o zapobiegnięcie możliwym negatywnym konsekwencjom zdrowotnym. Nie można czynić powódce zarzutu, że szukała pomocy w usprawnieniu się.

Zasadnie jedynie apelujący neguje możliwość dochodzenia zwrotu kosztów przejazdu na podstawie ilości przejechanych kilometrów, przy zastosowaniu stawek wskazanych w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 25 marca 2002 roku w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz. U. 2002, Nr 27, poz. 271), czyli przy zastosowaniu mnożnika 0,8358 zł.

Szkodą w takiej sytuacji jest rzeczywiście poniesiony koszt paliwa, a nie abstrakcyjna kwota określana na podstawie tzw. „kilometrówki”.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko strony pozwanej, co do braku podstaw rozliczenia koszów dojazdu według, tzw. „kilometrówki”. Zastosowanie przez analogię „kilometrówki”, zwłaszcza wobec sprzeciwu drugiej strony, jest tu niewystarczające. Strona powodowa powinna odnieść się do wielkości rzeczywiście doznanej szkody, a nie poprzestać na określeniu jej w sposób ryczałtowy.

Powódka, w toku procesu nie wykazała, by w związku z dojazdami poniosła inne - niż związane z amortyzacja i ze zużyciem paliwa – koszty . Nie podjęła nawet próby wskazania rodzaju tych kosztów.

Z tego też względu Sąd Okręgowy uznał, że zasadne jest wyliczenie kosztów dojazdów w oparciu o średnie spalanie samochodu, uśrednione ceny zakupu paliwa oraz koszt amortyzacji. Powódka jeździła H. (...) oraz N. (...). W zależności od wersji
i pojemności silnika spalanie w N. (...) waha się od 3,2 do 5,0 l w cyklu mieszanym na 100km, a w H. (...) od 5,2 do 7,6 l.

Uwzględniając zatem uśrednione spalanie 7 l/100km, jak również cenę zakupu jednego litra paliwa w 2016 roku i do maja 2017 roku na poziomie 4,80 zł oraz koszt amortyzacji można uznać za zasadne wyliczenie kosztów przejazdu przy przyjęciu maksymalnie 0.50 zł za 1 km.

Powódka łącznie przejechała 2012 km x 0,50 zł, co daje kwotę 1006 zł.

Przy uwzględnieniu kosztów leczenia i rehabilitacji w wysokości 3304 zł powódka łącznie poniosła szkodę majątkową do wysokości 4310 zł.

Powyższe stanowiło podstawę zmiany wyroku w oparciu o przepis art. 386 § 1 kpc.

Sąd Rejonowy nie uchybił natomiast przepisowi art. 228 § 2 kpc. Odwołanie się do własnego doświadczeni życiowego Sądu nie jest tożsame z odwołaniem się do faktu powszechnie znanego, a zatem nie wymagającego dowodu.

Natomiast związek przyczynowy pomiędzy utratą nagród spowodowaną korzystaniem ze zwolnienia lekarskiego i urlopu dla poratowania zdrowia potwierdza wprost argumentacja pracodawcy wyrażona w zaświadczeniu z 6 lutego 2017 roku (k. 42).

Sąd Okręgowy pominął żądanie uzupełnienia materiału poprzez ustalenie wysokości wypłaconego powódce przez ZUS jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, ponieważ okoliczność ta nie miała wagi uzasadniającej wniosek o rażącym zawyżeniu przyznanego powódce zadośćuczynienia.

Skarżący już w odpowiedzi na pozew przywoływał stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z 21 października 2003 roku I CK 410/02 – zgodnie z którym jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone przez pracodawcę nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującego poszkodowanemu na podstawie art. 445 § 1 kc, powinno być natomiast wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania.

Umniejszenie zależy więc od oceny sądu podjętej w okolicznościach konkretnej sprawy i raczej sprawuje funkcję kontrolną prawidłowości oznaczenia granic
z przekroczeniem których można mówić o oczywistym przeszacowaniu jego wysokości.
Nawet przyjmując zakładaną przez pozwanego maksymalną wysokość odszkodowania, możliwego w tej sytuacji do wypłacenia przez ZUS na poziomie 7 800 zł, zasądzone zadośćuczynienie nadal ma charakter umiarkowany.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do korygowania wysokości zadośćuczynienia.

Wiek powódki nie niweczy powinności oceny rozmiaru krzywdy wywołanej samym uszkodzeniem ciała, procesem jego leczenia i dochodzenia do zdrowia. Skala obrażeń jest oczywista w świetle dokumentacji medycznej przedłożonej przez powoda, a wywodzony z niej opis konsekwencji i procesu leczenia jest wiarygodny. Powódka w następstwie zdarzenia doznała 15 % długotrwałego uszczerbku na zdrowi i przez rok czasu inicjowała działania umożliwiającej jej powrót do stanu przed wypadkiem.

Waga okoliczności wziętych pod uwagę przez Sąd pierwszej instancji jest wystarczająca dla akceptacji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia, a argumentacja apelacji budowana na dyskredytowaniu ich znaczenia tylko dlatego, iż pozwany nie ocenia ich za wybitnie intensywne, długotrwałe czy wyjątkowo uciążliwe oraz umniejsza znaczenie tego uszczerbku dla życia powódki nie ma może prowadzić do zmiany orzeczenia w kierunku postulowanym przez skarżącego.

Pozwany w ogóle pomija istotny czasookres życia powódki, który przeznaczyła na proces dochodzenia do zdrowia.

Jednocześnie należy wskazać, iż zadośćuczynienie jest też elementem represji
i powinno mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, przynoszącą poszkodowanemu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne, przydając jego zdrowiu właściwą cenę. Kompensata majątkowa służyć ma nie tylko udzieleniu pokrzywdzonemu należnej satysfakcji moralnej, ale także umożliwieniu pełniejszego zaspokojenia potrzeb i pragnień pokrzywdzonego.

W wypadku zatem zadośćuczynienia, mającego naprawić krzywdę niematerialną,
a więc niewymierną, nie można skutecznie podejmować prób podważenia oceny rozmiarów krzywdy wyłącznie przez przedstawienie subiektywnego stanowiska apelującego, opartego na założeniu, że sumą odpowiednią dla naprawienia szkody doznanej przez powoda jest wyłącznie suma niższa niż zasądzona przez Sąd I instancji.

W ocenie Sądu drugiej instancji zasądzone zadośćuczynienie nie jest przeszacowane również przy uwzględnieniu przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa. Pozostaje bowiem
w wyważonej relacji do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, które w pierwszym kwartale 2020 roku wynosiło 5331,47 zł. miesięcznie (Komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 12 maja 2020 r. w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym kwartale 2020 r. M.P.2020.412), a zatem kwota zasądzona od pozwanego odpowiada
w przybliżeniu jedynie czteromiesięcznym zarobkom, Oczywiście w tej sytuacji odwołanie się do stopy życiowej społeczeństwa stanowi jedynie kryterium pomocnicze, dalsze względem pierwszoplanowego rozmiaru szkody niemajątkowej i zostało wskazane jedynie dla zobrazowania poziomu zarzucalności podnoszonego przez apelującego uchybienia.

Uwzględniając zatem całokształt okoliczności sprawy, przy poszanowaniu kompensacyjnego charakteru roszczenia i dyrektywy utrzymania zadośćuczynienia
w rozsądnych granicach, Sąd Okręgowy uznał, że zasądzone zadośćuczynienie (przy uwzględnieniu wypłaconej kwoty) nie jest rażąco wygórowane na tle stosunków społecznych i spraw podobnego typu.

Wobec powyższego dalej idąca apelacja pozwanego, jako całkowicie bezzasadna, na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu, o czym orzeczono jak w punkcie 1 sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który pozwany przegrał w instancji odwoławczej w 97%.