Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 625/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 listopada 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Elżbieta Karpeta

Sędziowie :

SA Joanna Kurpierz (spr.)

SO del. Tomasz Tatarczyk

Protokolant :

Katarzyna Noras

po rozpoznaniu w dniu 23 listopada 2017 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa D. K.

przeciwko Skarbowi Państwa-Prezesowi Sądu Rejonowego (...) w K. i Skarbowi Państwa-Prezesowi Sądu Rejonowego (...) w K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 31 stycznia 2017 r., sygn. akt II C 455/16

1)  odrzuca apelację w części skierowanej przeciwko rozstrzygnięciu zawartemu w punkcie 2. zaskarżonego wyroku;

2)  w pozostałym zakresie apelację oddala;

3)  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa-Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej 2 500 (dwa tysiące pięćset) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego;

4)  przyznaje od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokata O. G. 6 642 (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa) złote, w tym 1 242 (tysiąc dwieście czterdzieści dwa) złote podatku od towarów i usług, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSO del. Tomasz Tatarczyk

SSA Elżbieta Karpeta

SSA Joanna Kurpierz

Sygn. akt I ACa 625/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy:

1.  oddalił powództwo;

2.  przyznał ze Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Katowicach na rzecz kancelarii (...) adw. O. G. kwotę 7200 złotych, wraz z należnym od tej kwoty podatkiem VAT, z tytułu kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu;

3.  zasądził od powoda na rzecz pozwanego Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 5000 złotych z tytułu zwrotu części kosztów procesu.

Powód – D. K. w pozwie przeciwko Skarbowi Państwa – Prezesowi Sądu Rejonowego (...) w K. domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 500.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz zasądzenia kosztów pomocy prawnej świadczonej z urzędu, wg norm prawem przepisanych. Wskazał w uzasadnieniu, że przez okres ponad dwudziestu lat toczyło się przeciwko niemu postępowanie karne prowadzone przez Sąd Rejonowy (...) w K. zainicjonowane przez Prokuraturę Rejonową (...) w K., które to nie zakończyło się wyrokiem skazującym. W toku postępowania Sąd popełnił szereg błędów, które w sposób znaczny wpłynęły na długość prowadzenia postępowania. W jego ocenie długi czas prowadzenia postępowania jest wynikiem braku należytej staranności procesowej, co wypełnia przesłanki z art. 417 k.c. stanowiąc naruszenie jego prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Prowadzenie postępowania w tak długim czasu stanowiło naruszenie jego dobra osobistego, a mianowicie czci i godności. Działania organów sprawiedliwości spowodowały u niego krzywdę moralną, destabilizację życia i stres, naruszyły jego wolność i poczucie bezpieczeństwa. Powód wskazał, że przez okres ponad dwudziestu lat żył w stanie niepewności. Motywując zasadność powództwa D. K. podkreślił, że choć dobro osobiste w postaci prawa do rzetelnego i sprawnego procesu sądowego nie jest wymienione w art. 23 k.c., to jednak stanowi ono swoiste dobro podlegające ochronie prawnej, co potwierdza linia orzecznicza Sądu Najwyższego. Z tych właśnie względów w ocenie powoda zasadnym jest zasądzenie na jego rzecz kwoty 500.000,00 zł.

Sąd Okręgowy ustalił co następuje:

Prokuratura Rejonowa w K. w skierowanym w dniu 30.10.1992 roku do Sądu Rejonowego w K. akcie oskarżenia zarzuciła powodowi popełnienie czterech czynów: dwóch z art. 176 k.k. oraz dwóch z art. 167 § 1 k.k. Sprawa został zarejestrowana pod sygn. akt IVK1072/92. W dniu 11 lutego 1993 roku sędzia referent sprawy wyznaczył pierwszy termin rozprawy na dzień 1 marca 1993 roku. Wobec niestawiennictwa oskarżonego i informacji o jego pobycie poza granicami kraju, rozprawę odroczono z terminem z urzędu Zarządzeniem z dnia 6 marca 1993 roku podjęto czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu powoda. Otrzymanie w dniu 29 marca 1993 roku informacji o pobycie powoda na terenie Niemiec, bez bliższych danych adresowych, skutkowało wydaniem w dniu 19 kwietnia 1993 roku postanowienia o zawieszeniu postępowaniach. Zarządzeniem z dnia 30 sierpnia 1993 roku zwrócono się o informacje do Policji, (...) oraz (...), jednak wynik był negatywny. Po zmianie sędziego referenta, kolejny sędzia zapytaniem z dnia 19 września 1994 roku czynił ustalenia odnośnie pobytu powoda - bezskutecznie. Kolejne takie ustalenia miały miejsce 14 września 1995 r. W dniu 23 września 1995 roku uzyskano informację Policji o pobycie powoda w Zakładzie Karnym S., ale po weryfikacji tej informacji w ZK ustalono, że powód tam nie przebywa. Zarządzeniem z dnia 21 listopada 1996 r. ponownie zwrócono się do Policji o ustalenie adresu powoda. Ponowne ustalenia adresu powoda miały miejsce w dniach 20 listopada 1997 roku, 25 lutego 2000 roku, 17 lutego 2003 roku i 11 lutego 2005 roku, wynik był negatywny, ale ustalono, że powód jest poszukiwany listem gończym w innej sprawie. Postanowieniem z dnia 25 marca 2005 roku zmieniono tryb na uproszczony, sprawę zarejestrowano pod nową sygn. IVK 416/05 i wyznaczono termin rozprawy na dzień 31 maja 2005 roku. W dniu 31 maja 2005 roku odczytano zeznania świadków oraz wyjaśnienia oskarżonego i po odebraniu głosów stron odroczono ogłoszenie wyroku do dnia 1 czerwca 2005 roku. W tym dniu Sąd Rejonowy wydał wyrok zaoczny, a zarządzeniem z dnia 10 czerwca 2005 roku odpis wyroku zaocznego uznano za doręczony powodowi.

W dniu 17 września 2012 roku do Sądu Rejonowego (...) wpłynęło pismo powoda kwestionujące zasadność wydanego orzeczenia. Zarządzeniem z dnia 20 września 2012 roku sędzia referent zwrócił się o dane dotyczące karalności powoda. Wobec ujawnienia nieprawidłowości co do doręczenia powodowi odpisu wyroku zaocznego, uchylono zarządzenia co do doręczeń i prawomocności wyroku zaocznego i wycofano dokumentację wykonawczą. W dniu 26 października 2012 roku wpłynęło kolejne pismo powoda, w którym ponownie zakwestionował on orzeczenie wydane w sprawie sygn. akt IVK 416/05. Pismo to potraktowano jako sprzeciw. Sędzia referent zarządzeniem z dnia 5 listopada 2012 roku wyznaczył posiedzenie w przedmiocie rozpoznania sprzeciwu na 9 listopada 2012 roku. Na terminie tym nie uwzględniono sprzeciwu. Powód wniósł na to orzeczenie zażalenie. W dniu 16 stycznia 2013 roku Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżone orzeczenie w mocy. Zarządzeniem z dnia 7 lutego 2013 roku pismo oskarżonego potraktowano jako apelację i przedłożono akta Wiceprezesowi Sądu celem podjęcia działań w kwestii sporządzenia uzasadnienia przez sędziego, który w tym czasie nie orzekał już w Sądzie Rejonowym. Akta przedłożono sędziemu w dniu 27 lutego 2013 roku, po powrocie z urlopu. Po sporządzeniu uzasadnienia w dniu 13 marca 2013 roku zarządzono doręczenie go powodowi. W dniu 2 kwietnia 2013 roku wpłynęła apelacja, akta przedstawiono sądowi odwoławczemu w dniu 29 kwietnia 2013 roku. W dniu 25 czerwca 2013 roku w wyniku apelacji wyrok został uchylony, a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu (...), zgodnie z właściwością. Sprawa została zarejestrowana pod sygn. akt IVK 378/13. W dniach 7 listopada 2013 roku, 21 listopada 2013 roku, 9 grudnia odbyły się rozprawy. W dniu 4 grudnia 2013 roku Prokuratura Rejonowa (...) przekazała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko powodowi o czyn z art. 200§1 k.k. W dniu wpływu tej sprawy zarejestrowano ją pod sygn. akt IVK 636/13, przydzielając do referatu tego samego sędziego, który prowadził sprawę IV K 378/13. Z uwagi na braki formalne sprawa został zwrócona prokuraturze, aby ostatecznie ponownie wpłynąć do sądu w dniu 8 stycznia 2014 roku. Sędzia referent wobec łączności przedmiotowo-podmiotowej połączył sprawę IV K 636/13 ze sprawą IVK 378/13, wydając zarządzenie o terminie rozprawy w dniu 27 lutego 2013 roku. W dniach 27 lutym 2014 roku, 5 marca 2014 roku, 16 kwietnia 2014 roku, 23 lipca 2014 roku odbyły się kolejne rozprawy, na których kontynuowano postępowanie dowodowe. Kolejną rozprawę w dniu 5 sierpnia odroczono z uwagi na konieczność opracowania opinii uzupełniającej przez biegłych, 30 września 2014 roku zamknięto przewód, pouczono o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej i po odebraniu głosów stron ogłoszono wyrok. Obrońca oskarżonego złożył wniosek o sporządzenie uzasadnienia, które doręczono mu w dniu, a w dniu 29 października wpłynęła apelacja obrońcy. Po rozpoznaniu apelacji Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 24 lutego 2015 roku uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania. Podstawą uchylenia było ujawnienie okoliczności wyłączającej ściganie, wobec objęcia wyrokiem czynów nieobjętych przekazaniem w trybie art. 607e§1 k.p.k. w związku ze stosowaniem Europejskiego Nakazu Aresztowania, który był wydany postanowieniem Sądu Okręgowego na etapie postępowania wykonawczego w sprawie IVK416/05. Po przekazaniu sprawa została zarejestrowana pod sygn. akt IVK 91/15. W dniach 11 marca 2015 roku 28 kwietnia 2015 roku i 7 maja 2015 roku odbyły się rozprawy, na ostatniej z nich ogłoszono wyrok. Wyrok ten został zaskarżony apelacją przez obrońcę oskarżonego i w dniu 28 sierpnia 2015 roku Sąd Okręgowy po raz kolejny uchylił orzeczenie sądu I instancji. Podstawą uchylenia był brak aprobaty stanowiska sądu I instancji odnośnie do interpretacji art. 607e§3 pkt 3 k.p.k. W dniu 1 września 2015 roku do Sądu Okręgowego wpłynęła skarga na przewlekłość postępowania. Skarga ta nie została uwzględniona. W motywach orzeczenia Sąd Okręgowy rozpoznający skargę na przewlekłość postępowania wskazał, że niewątpliwie sprawa była prowadzona długo, ale kluczem do rozstrzygnięcia zasadności wniosku o stwierdzenie przewlekłości było ustalenie przyczyny dla której postępowanie trwało tak długo. W przeważającym czasie długość postępowania karnego była zdeterminowana przez fakt poszukiwania powoda listem gończym. Środek ten zastosowano względem powoda we wrześniu 2003 roku i aż do zatrzymania powoda i przekazaniu go do obywania innej kary w październiku 2011 roku postępowanie karne nie mogło się toczyć z przyczyny dotyczącej powoda. Mimo zatem błędnego sposobu procedowania w 2005 roku, w okresie od 2003 do 2011 roku nie doszło do przewlekłości postępowania, skoro przyczyna tak długiego okresu procedowania leżała po stronie powoda, który nie zastosował się do obowiązku informowania o zmianie adresu. Sąd rozpoznający skargę na przewlekłość postępowania wskazał też, że za nieefektywny i zbyt długotrwały uznać należy okres postępowania od 1995 do grudnia 2001 roku. W tym czasie bowiem sąd nie przedsiębrał w sposób należyty czynności, które umożliwiłyby prowadzenie postępowania. Oskarżony był bowiem do dyspozycji polskiego wymiaru sprawiedliwości w okresach od 16 lutego 1995 do 31 stycznia 1996 od 4 kwietnia 1997 do 6 kwietnia 1997 i od 21 grudnia 1998 roku do 19 grudnia 2001 roku, kiedy to był pozbawiony wolności. Te nieprawidłowości w procedowaniu miały jednak miejsce przed wejściem w życie ustawy z dnia 17 czerwca 2004 roku o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki co skutkowało oddaleniem skargi.

Sprawę przekazano do Sądu Rejonowego (...) w dniu 22 września 2015 roku. Po stwierdzeniu, że wszystkie 5 czynów zarzucanych oskarżonemu uległy przedawnieniu, wyznaczono termin posiedzenia w przedmiocie umorzenia postępowania na dzień 18 listopada 2015 roku. Postanowieniem z dnia 18 listopada umorzono postępowanie.

W oparciu o zeznania powoda Sąd Okręgowy ustalił, że o tym, iż zapadł przeciwko niemu wyrok w omawianej sprawie, dowiedział się dopiero w 2012 roku.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd I Instancji oparł się na dokumentach urzędowych znajdujących się w aktach sprawy akt IVK416/05. Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom powoda odnośnie naruszenia przez funkcjonariuszy Skarbu Państwa jego czci i godności w związku z wieloletnim prowadzeniem postępowania karnego albowiem powód jak sam zeznał, nie był świadomy, że toczyło się przeciwko jego osobie postępowanie karne zakończone wniesieniem aktu oskarżenia, stad też trudno w takiej sytuacji mówić o ujemnych odczuciach psychicznych aż do 2012 roku.

Oceniając żądanie zadośćuczynienia zgłoszone przez powoda, a dotyczące przewlekłości postępowania za okres od daty wejścia w życie ustawy o skardze na przewlekłość postępowania do zakończenia postępowania karnego wobec powoda umorzeniem postepowania, Sąd Okręgowy odniósł się do art. 15 i art. 16 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postę­powaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki i stwierdził, że wyłączone było dochodzenie przez powoda takiego zadośćuczynienia/ odszkodowania w odrębnym postępowaniu, tj. w niniejszej sprawie, ponieważ domaganie się takiego odszkodowania możliwe jest wyłącznie w dwóch wypadkach, które wzajemnie wykluczają się:

a) w razie uwzględnienia przez sąd skargi wniesionej w toku postępowania, w którym doszło do przewlekłości (czyli przed zakończeniem tej sprawy), z tym że dochodzenie odszkodowania następuje w odrębnym procesie (art. 15 ust. l w/w ustawy),

b) jeżeli strona nie skorzystała z możliwości wniesienia powyższej skargi, może po zakończeniu postępowania, w którym doszło do przewlekłości, dochodzić bezpośrednio w odrębnym procesie naprawienia szkody wynikłej z przewlekłości (art. 16 w/w usta­wy).

Oznacza to, iż samodzielne ustalenie przewlekłości postępowania w procesie odszkodowawczym może nastąpić jedynie wtedy, gdy strona uprzednio nie skorzystała z możliwości złożenia skargi na podstawie przepisów powyższej ustawy. Z tego punktu widzenia wziąć trzeba pod uwagę, że w niniejszym postępowaniu nie budzi żadnych wątpliwości, iż powód skorzystał z możliwości wniesienia takiej skargi, która została jednak oddalona. W związku z tym Sąd Okręgowy uznał, że powód nie może aktualnie domagać się odszkodowania na podstawie art. 15 ust. l w/w ustawy, ani nie może żądać samodzielnego ustalenia przewlekłości w obecnym postępowaniu na podstawie art. 16 tej ustawy.

Ocenił zatem Sąd I Instancji żądanie powoda, gdy idzie o okres postępowania skierowanego przeciwko niemu za okres, gdy nie obowiązywała ustawa o skardze strony na przewlekłość postępowania. Do wejścia w życie Konstytucji R.P., czyli do dnia 16 października 1997 r., Skarb Państwa odpowiadał za wyrządzone przez funkcjonariuszy szkody tylko na zasadzie winy funkcjonariusza. Obecnie art. 77 Konstytucji R.P. stanowi, że każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw. Oznacza to, że od daty wejścia w życie Konstytucji R.P., odpowiedzialność Skarbu Państwa, określona w art. 417 k.c. nie mogła już być obwarowana stwierdzeniem winy funkcjonariusza. W odniesieniu do odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody związane ze zdarzeniami, które miały miejsce w tym okresie, należy mieć na względzie rozumienie art. 417 k.c. ustalone wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2001 r., czyli z pominięciem przesłanki winy (SK 18/00). Stanowisko to zostało potwierdzone w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyroki z dnia 19 marca 1999 r., II CKN 246/98, z dnia 21 października 1999 r., I CKN 506/99, z dnia 3 września 2003 r., II CKN 425/01, z dnia 12 stycznia 2005 r., I CK 436/04 i z dnia 17 października 2007 r., II CSK 246/07). W późniejszym okresie kwestię tę jednoznacznie uregulowała ustawa z 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692), dostosowująca regulacje kodeksowe odpowiedzialności Skarbu Państwa do norm konstytucyjnych. Reasumując, stwierdził Sąd I Instancji, że z uwagi na okres, w jakim toczyło się postępowanie karne w sprawie przeciwko powodowi, podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowi: do dnia 1 września 2004 r. - art. 417 k.c., rozumiany w ten sposób, iż odpowiedzialność nie jest uwarunkowana stwierdzeniem winy funkcjonariusza, a od dnia 1 września 2004 r. - art. 417 k.c. w brzmieniu aktualnie obowiązującym, także nie uzależniający odpowiedzialności Skarbu Państwa od wykazania winy funkcjonariusza publicznego. Zakres kompensacji dochodzonej na podstawie art. 417 k.c., a zwłaszcza elementy szkody podlegające wynagrodzeniu powinny być ustalone na podstawie odpowiednich regulacji kodeksu cywilnego, zwłaszcza zaś art. 361 § 2. Należy w konsekwencji przyjąć, że chodzi tu o każdy uszczerbek w prawnie chronionych dobrach danego podmiotu, zarówno o charakterze majątkowym, jak i niemajątkowym. Nie można zatem wykluczyć odpowiedzialności władzy publicznej z tytułu naruszenia dóbr osobistych obywatela, w tym także możliwości podniesienia przez pokrzywdzonego roszczeń z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę niemajątkową na podstawie art. 445 oraz art. 448 k.c. (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/00).

Kluczowe znaczenie dla oceny roszczenia powoda - podkreślił Sąd Okręgowy - ma kwestia bezprawności działań i zaniechań wskazanych w pozwie jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa.

Przesłanką konieczną do zaistnienia odpowiedzialności deliktowej na gruncie art. 417 § 1 k.c. jest bezprawność zachowania organu wykonującego władzę publiczną, która winna być udowodniona przez powoda zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.). Art. 417 § 1 k.c. nie statuuje bowiem domniemania bezprawności. Zachowanie niezgodne z prawem to zachowanie sprzeczne z porządkiem prawnym, polegające na sprzeczności między zakresem kompetencji organu, sposobem jego postępowania i treścią rozstrzygnięcia wynikającymi z wzorca ustawowego, a jego działaniem rzeczywistym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2012 r., IV CSK 406/11). W ocenie Sądu I Instancji, bezsporna w sprawie niniejszej okoliczność umorzenia wobec powoda, po przeprowadzeniu procesu karnego, na której powód buduje konstrukcję odpowiedzialności Skarbu Państwa za wyrządzoną mu szkodę, nie oznacza automatycznie, że działania prokuratora, czy sądu nosiły cechy bezprawności. Odwołując się do dorobku orzeczniczego istniejącego w tym zakresie wskazał Sąd na stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym, czynności organów wymiaru sprawiedliwości związane z wypełnianiem ich ustawowych obowiązków, polegających na wszczęciu postępowania przygotowawczego i następnie sporządzeniu aktu oskarżenia, nie mają charakteru działań niezgodnych z prawem także wtedy, gdy przeprowadzone postępowanie karne zakończyło się wydaniem prawomocnego wyroku uniewinniającego (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 1978 r., I Cr 428/77, z dnia 5 października 2012 r., IV CSK 165/12 i z dnia 31 marca 2016 r., IV CSK 343/15, a także wyrok Sąd Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 19 maja 2005 r., I ACa 1848/04 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 26 lutego 2014 r., I ACa 768/13). Stanowisko to, aprobowane także przez Sąd Okręgowy rozpoznający sprawę, Sąd Najwyższy uzupełnił o stwierdzenie w uzasadnieniu pierwszego z ww. orzeczeń, że nie ulega wątpliwości, że jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, wszczęcie śledztwa lub dochodzenia jest działaniem zgodnym z prawem. Nie inaczej należy ocenić wniesienie aktu oskarżenia, co powinno nastąpić po zamknięciu śledztwa, jeżeli postępowanie przygotowawcze dostarczyło podstaw do dokonania tej czynności.

W okolicznościach tej sprawy postępowanie karne było prowadzone przewlekle w okresie od 1995 do grudnia 2001 roku. W tym czasie bowiem sąd nie przedsiębrał w sposób należyty czynności które umożliwiłyby prowadzenie postępowania. Oskarżony był bowiem do dyspozycji polskiego wymiaru sprawiedliwości w okresach od 16 lutego 1995 do 31 stycznia 1996 od 4 kwietnia 1997 do 6 kwietnia 1997 i od 21 grudnia 1998 roku do 19 grudnia 2001 roku kiedy to był pozbawiony wolności. Te nieprawidłowości w procedowaniu nie skutkowały jednak dla powoda powstaniem szkody uzasadniającej zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia. Powód nie wykazał w żaden sposób, aby nieprawidłowy sposób procedowania w okresie od 1995 roku do grudnia 2001 roku miał wpływ na niego i skutkował jakimikolwiek ograniczeniami. Powód - co wynika jednoznacznie z treści jego zeznań - dowiedział się o postępowaniu, za które obecnie domaga się zadośćuczynienia w 2012 roku. Trudno zatem przyjąć, bo jest to całkowicie niewiarygodne, że powód odczuwał dolegliwości w związku długotrwale prowadzonym postępowaniem, o którym w ogóle nie wiedział. Odnośnie żądania zadośćuczynienia w związku z nieprawidłowym procedowaniem przez Sąd Rejonowy K. a następnie (...) - za okres od 2005 do umorzenia postępowania i podejmowaniem błędnych decyzji procesowych /i w konsekwencji naruszeniem dóbr osobistych powoda, wskazał Sąd I Instancji, iż stosownie do brzmienia art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach, zaś art. 24 § 1 k.c. stanowi natomiast między innymi, iż w razie dokonanego naruszenia można żądać, na zasadach przewidzianych w Kodeksie cywilnym, zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Stosownie do treści art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Jak podkreśla się w piśmiennictwie, do bezspornych przesłanek odpowiedzialności na podstawie art. 448 k.c. zalicza się: naruszenie dobra osobistego, powodujące szkodę niemajątkową oraz związek przyczynowy między tym naruszeniem a szkodą niemajątkową, która spowodowana jest naruszeniem. W cytowanym przepisie ustanowione zostało domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego. Domniemanie to podlega obaleniu przez wykazanie uprawnienia do określonego działania. W nauce i orzecznictwie przyjmuje się, że bezprawne w rozumieniu tego przepisu jest każde działanie naruszające, dobro osobiste, chyba że wystąpi szczególna przyczyna usprawiedliwiająca naruszenie. Do okoliczności wyłączających bezprawność zalicza się działanie w ramach porządku prawnego, wykonywanie prawa podmiotowego, ochronę uzasadnionego interesu oraz - pod pewnymi warunkami - zgodę pokrzywdzonego. Jeżeli więc obowiązujące przepisy przewidują określone procedury bądź nadają pewnym organom lub podmiotom określone kompetencje, to działanie w ich ramach - jeśli narusza sferę prawnie chronionych dóbr osobistych - z reguły nie jest bezprawne, chyba że dochodzi do wyraźnego i poważnego naruszenia przepisów, w szczególności polegającego na wykroczeniu poza cel i niezbędny zakres postępowania, lub wyrażeniu ocen bądź użyciu sformułowań nieuzasadnionych przedmiotem i potrzebami tego postępowania i naruszającymi godność osoby, której dotyczą (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2003 r., I PK 4141/02, OSNP 20041201344, z dnia 7 marca 2007 r., II CSK 4931/06, niepubl. poza bazą Lex nr 278669, z dnia 7 kwietnia 2009 r., I PK 2101/08, Mon. Pr. 20091121242-247, z 18 października 2012 r. V CSK 427/11 oraz orzeczenia w nich powołane).

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, iż działanie funkcjonariuszy pozwanego Skarbu państwa nie może być uznane za bezprawne. Prowadzenie przez organ władzy publicznej postępowania w ramach określonej procedury nie stanowi w żaden sposób naruszenia dóbr osobistych w rozumieniu art. 24 k.c. Nie można uznać za bezprawne działania władzy państwowej w ramach porządku prawnego spowodowane wydaniem przez sąd wyroku uniewinniającego, czy też postanowienia o umorzeniu. Zgodnie z poglądem Trybunału Konstytucyjnego wyrażonym w wyroku z dnia 11 stycznia 2005 r. sygn. akt SK 60/03 czynności organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości (prokuratury i sądu), związane z wypełnianiem ich ustawowych obowiązków, nie mają w żadnym sensie charakteru działań nielegalnych ze względu na to, że postępowanie karne zakończyło się prawomocnym wyrokiem uniewinniającym czy też umorzeniem postępowania. Inaczej byłoby gdyby ich zachowanie wykraczało poza zakres przyznanych im ustawowo kompetencji, było niezgodne z regułami rządzącymi wykonywaniem powierzonych im obowiązków, bądź swoim zachowaniem naruszali kwestie staranności i należytej ostrożności do czego są obowiązani. Ponadto w samym toku postępowania karnego naruszenie dobra osobistego nie może być stwierdzone już chociażby z uwagi na instytucję domniemania niewinności, która daje gwarancję, że nikt nie może zostać uznany za winnego popełnionego przestępstwa przed uprawomocnieniem się wyroku. Organy powołane do ścigania przestępstw zgodnie z zasadą legalizmu mają obowiązek wszczynać i prowadzić postępowania zawsze, gdy podejmą podejrzenie o popełnieniu przestępstwa celem wyjaśnienia wszelkich okoliczności sprawy. O naruszeniu dóbr osobistych przez organ prowadzący można byłoby mówić dopiero w przypadku gdyby w toku tego postępowania, a przed wydaniem prawomocnego wyroku organ prowadzący postępowanie przesądzał o odpowiedzialności karnej za dany czyn. W przedmiotowej sprawie taka sytuacja nie występowała. Powyższe stanowisko jest aprobowane również przez Sąd Najwyższy (wyrok z dnia 5 października 2012 r., sygn. akt IV CSK 165/12). Obywatele muszą bowiem w interesie ochrony dobra wspólnego, jakim jest bezpieczeństwo publiczne, ponosić ryzyko związane z legalnym wdrożeniem postępowania karnego. Nie ulega zatem wątpliwości, że jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, wszczęcie śledztwa lub dochodzenia jest działaniem zgodnym z prawem. Odpowiedzialność organu za naruszenie dóbr osobistych mogłoby nastąpić w sytuacji, gdyby oskarżyciel zainicjował postępowania karne, mając świadomość braku popełnienia czyny niedozwolonego.

Sąd Okręgowy nie podziel argumentacji powoda w kwestii naruszenia jego dóbr osobistych (godności, wolności ) na skutek naruszenia prawa do sądu, co przejawiać się miało koniecznością uczestniczenia w postępowaniu karnym. Wskazać należy że prawo do sądu powoda było realizowane właśnie poprzez rozpatrywanie oskarżenia przeciwko niemu w postępowaniu sądowym, cechującym się jawnością i kontradyktoryjnością, choć istotnie bardzo długotrwałym. Niezależnie jednak od powyższego, w ocenie Sądu I Instancji, prawo do sądu nie stanowi dobra osobistego. Skoro nie stanowi naruszenia dóbr osobistych przewlekłość postępowania, to tym bardziej nie oznacza naruszenia dóbr osobistych długotrwałość postępowania. A zatem sam fakt, że postępowanie karne przeciwko powodowi toczyło się wiele lat, po czym doszło do jego umorzenia, nie jest podstawą przyjęcia, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych. Nie sposób przyjąć, by stanowił naruszenie wymienionego dobra dyskomfort wynikający z konieczności stawiania się na kolejne rozprawy, czy też stres stanowiący konsekwencję faktu pozostawania pod zarzutem popełnienia czynu zabronionego w toczącym się procesie karnym. Dodatkowo, po raz kolejny stwierdził Sąd Okręgowy, że jak zeznał sam powód o fakcie prowadzenia przeciwko niemu postępowania karnego powód dowiedział się w 2012 roku, kiedy odbywał karę pozbawienia wolności i ta kara determinowała o ograniczeniach w życiu codziennym, a nie fakt prowadzenia postępowania karnego wobec powoda.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy oddalił powództwo.

O kosztach wynagrodzenia należnego pełnomocnikowi z urzędu powoda orzeczono zgodnie z treścią Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy udzielonej przez adwokata z urzędu – paragraf 4 w związku z paragrafem 8 pkt 7.

O kosztach procesu orzeczono po myśli art. 102 k.p.c. zasądzając na rzecz Prokuratorii Generalnej jedynie kwotę 5000 złotych. Przy wartości sporu wskazanej przez powoda minimalne wynagrodzenie pełnomocnika strony przeciwnej to kwota 14 400 złotych. Sąd Okręgowy uznał, że zachodzi w tej sprawie przypadek szczególnie uzasadniony w rozumieniu wymienionego przepisu, a przemawia za tym przedmiot tej sprawy, wynikający z odpowiedzialności pozwanego za fakt długotrwale prowadzonego postępowania, jak i subiektywne przekonanie strony o słuszności racji. Okoliczność ta uzasadnia jednak obciążenie powoda obowiązkiem zwrotem jedynie części kosztów procesu.

Z opisanym wyżej wyrokiem nie zgodził się powód. Zaskarżył wyrok w całości, domagając się jego zmiany i zasądzenia na rzecz powoda kwoty 500 000 zł oraz zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji. W każdym wypadku domagał się zasądzenia na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych, a na wypadek oddalenia apelacji, przyznania na rzecz pełnomocnika z urzędu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, które nie zostały pokryte w całości, ani w części. Powód zarzucił: naruszenie przepisów prawa procesowego, a to art. 233 § 1 k.p.c. przez błędne przyjęcie, że powód dowiedział się o toczącym się przeciwko niemu postępowaniu dopiero w 2012 r., podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że powód dysponował tą wiedzą już w 1992 r., co doprowadziło do wniosku, że powód nie odniósł szkody uzasadniającej na jego rzecz zasądzenie zadośćuczynienia, naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 417 k.c. przez jego błędną wykładnię, art. 23, 24 w zw. z art. 448 k.c. w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP w związku z art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a nadto naruszenie art. 102 k.p.c. przez zwolnienie powoda jedynie z części kosztów postępowania należnych pozwanemu, oraz naruszenie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy udzielonej przez adwokata z urzędu, a to paragrafu 4 punktu 2 w związku z paragrafem 8 pkt 7 przez jego niezastosowanie i zasądzenie jedynie ½ stawki minimalnej na rzecz pełnomocnika z urzędu.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja w części, która skierowana została przeciwko rozstrzygnięciu zawartemu w punkcie 2 zaskarżonego wyroku podlegała odrzuceniu. Punkt ten dotyczy przyznanego pełnomocnikowi z urzędu od Skarbu Państwa wynagrodzenia za pomoc prawną świadczoną powodowi z urzędu. To jednak pełnomocnik, kwestionujący wysokość przyznanego mu wynagrodzenia, jest legitymowany do wniesienia środka zaskarżenia (w istocie - zażalenia) na zawarte w wyroku orzeczenie w przedmiocie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej. Strona (powód) nie ma interesu prawnego w zaskarżeniu takiego rozstrzygnięcia i z tej przyczyny jego apelacja podlegała odrzuceniu (por. stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu uchwały z dnia 25 czerwca 2009 r. sygn.. III CZP 36/09, OSNC 2010/2/24).

Z powyższych względów orzeczono jak w pkt 1) sentencji na podstawie art. 373 k.p.c.

W pozostałej części apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Chybiony jest zarzut dotyczący naruszenia prawa procesowego, a to art. 233 § 1 k.p.c., który skarżący uzasadnia błędnym przyjęciem, że powód dowiedział się o toczącym się przeciwko niemu postępowaniu dopiero w 2012 r., podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikać ma, że powód dysponował tą wiedzą już w 1992 r., co doprowadziło zdaniem powoda do nieprawidłowego wniosku, że powód nie odniósł szkody uzasadniającej zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia,

Przede wszystkim podkreślić należy, że Sąd I Instancji w sposób wszechstronny rozważył zebrany w sprawie materiał dowodowy. Ocena dowodów dokonana przez ten Sąd nie jest dowolna, jest zgodna z logiką i zasadami doświadczenia życiowego. Skarżący polemizuje jedynie z dokonaną przez Sąd Okręgowy oceną dowodów, co nie jest wystarczające do podważenia ustaleń faktycznych tego Sądu. Powód nie wykazał bowiem w apelacji, by Sąd naruszył ustanowione w art. 233 § 1 k.p.c. zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a więc że uchybił podstawowym regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów, oraz by naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Za niewystarczające należy uznać zaprezentowanie przez skarżącego stanu faktycznego wynikającego z odmiennego od Sądu I instancji przekonania o doniosłości (wadze) poszczególnych dowodów (wyrok SN z dnia 14 stycznia 2000 r., III CKN 1169/99, OSNC z 2000 r., z. 7 - 8 poz. 139, wyrok SN z dnia 25 listopada 2003 r., II CK 293/02, Lex nr 151622 oraz wyrok SN z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 387/04, Lex nr 177263). Sąd Okręgowy oparł swoje ustalenie co do braku wiedzy powoda o toczącym się przeciwko niemu postępowaniu karnym aż do 2012 r., na zeznaniach samego powoda, trudno zatem przyjąć, by na podstawie innego materiału dowodowego, konkretnie przedstawienia powodowi zarzutów w 1992 r. powinien wyciągnąć wniosek, że powód był świadom toczącego się ciągle przeciwko niemu postepowania karnego. Powód nie miał takiej świadomości, co sam przyznał. Dowiedział się o sprawie przypadkowo, będąc pozbawionym wolności w innej sprawie, przeglądając akta sprawy karnej. Tym samym i wniosek Sądu Okręgowego, że powód nie odczuł żadnych dolegliwości związanych z długotrwałym procedowaniem w tym czasie, a zatem, że nie poniósł szkody (nie doznał krzywdy), jest jak najbardziej uprawniony.

Ustalenia Sądu Okręgowego są prawidłowe, a Sąd Apelacyjny uznaje je za własne.

Prawidłowe są też rozważania Sądu I Instancji.

Podziela Sąd Apelacyjny analizę art. 15 i art. 16 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postę­powaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki, dokonaną przez Sąd Okręgowy. Samodzielne ustalenie przewlekłości postępowania w procesie odszkodowawczym może nastąpić jedynie wtedy, gdy strona uprzednio nie skorzystała z możliwości złożenia skargi na podstawie przepisów powyższej ustawy. Niewątpliwie powód skorzystał z możliwości wniesienia takiej skargi, która to skarga została oddalona (postanowienie z dnia 5.10.2015 r. sygn. VI S na k. 202-206). W związku z tym trafnie Sąd Okręgowy uznał, że powód nie może aktualnie domagać się odszkodowania na podstawie art. 15 ust. l ustawy z dnia 17.06.2004 r., nie może też żądać samodzielnego ustalenia przewlekłości w obecnym postępowaniu, na podstawie art. 16 tej ustawy. Sąd rozpoznający skargę uznał bowiem, że nie można mówić o przewlekłości, gdy chodzi o okres od 2003 r. do października 2011 r., kiedy to postępowanie wobec powoda było niemożliwe z uwagi na poszukiwanie go listem gończym. Przyczyna bezczynności leżała po stronie powoda, który nie poinformował organów ścigania o swoim miejscu pobytu. Nie uwzględniono też skargi za okres od 2012 r. do 2015 r. uznając, że w tym czasie postępowanie nie toczyło się w sposób przewlekły, mimo że doszło do kolejnego uchylenia wyroków przez sąd odwoławczy. Skargę w tym zakresie jako bezzasadną oddalono, a zatem brak jest obecnie podstaw do uwzględnienia żądań niniejszego pozwu, opartych na przesłance szkody (krzywdy) doznanej przez powoda w związku z przewlekłością postępowania (w okresie od 2003 do 2015 r.). Jednocześnie wymaga podkreślenia, że sąd rozpoznający skargę o przewlekłość wskazał, że za nieefektywny i zbyt długotrwały należało uznać okres postępowania od 1995 roku do 2001 roku, bo wprawdzie oskarżony/powód nie wypełnił obowiązku poinformowania o każdej zmianie miejsca swojego pobytu trwającej dłużej niż tydzień, to jednak powód pozostawał w dyspozycji organów ścigania w okresach od 16 lutego 1995 do 31 stycznia 1996 od 4 kwietnia 1997 do 6 kwietnia 1997 i od 21 grudnia 1998 roku do 19 grudnia 2001 roku, kiedy to był pozbawiony wolności. Za ten okres, kiedy nie obowiązywała jeszcze ustawa o skardze z 17.06.2004 r. sąd rozpoznający skargę odesłał skarżącego na drogę cywilnoprawną (uzasadnienie wymienionego postanowienia). Rozpoznając zatem w niniejszym postępowaniu żądanie powoda odnoszące się do tego okresu, podzielić należy stanowisko Sądu I Instancji, że te nieprawidłowości w procedowaniu nie skutkowały dla powoda powstaniem szkody uzasadniającej zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia. Powód nie wykazał bowiem w żaden sposób, by nieprawidłowy sposób procedowania w okresie od 1995 roku do grudnia 2001 roku miał wpływ na niego i skutkował jakimikolwiek ograniczeniami. Powód - co wynika jednoznacznie z treści jego zeznań - dowiedział się o postępowaniu, za które obecnie domaga się zadośćuczynienia w 2012 roku. Jest więc niemożliwe, by powód odczuwał dolegliwości w związku długotrwale prowadzonym postępowaniem, o którym to postępowaniu w ogóle nie wiedział.

Skarżący powołuje się w apelacji na fakt, że postępowanie karne toczyło się przez 23 lata, co w jego ocenie przesądza o nieefektywnym prowadzeniu sprawy, braku należytej staranności procesowej (dwukrotne uchylenie orzeczenia), co wypełnia przesłankę bezprawności przewidzianą w art. 417 k.c., a w konsekwencji stanowi o naruszeniu dóbr osobistych powoda (art.23 i 24 k.c.). Powołując się na orzecznictwo, w tym dwa wyroki tutejszego Sądu Apelacyjnego (sygn. I ACa 334/14 i I ACa 823/14) apelujący stwierdził, że prawo do godnego uczestnictwa w postępowaniu karnym stanowi dobro osobiste objęte ochrona przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. Powód uważa, że w przedmiotowej sprawie takie dobro osobiste powoda zostało naruszone. Sąd Apelacyjny podziela trafną kwalifikację Sądu I Instancji, że z uwagi na okres, w jakim toczyło się postępowanie karne w sprawie przeciwko powodowi, podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowi: do dnia 1 września 2004 r. - art. 417 k.c., rozumiany w ten sposób, iż odpowiedzialność nie jest uwarunkowana stwierdzeniem winy funkcjonariusza, a od dnia 1 września 2004 r. - art. 417 k.c. w brzmieniu aktualnie obowiązującym, także nie uzależniający odpowiedzialności Skarbu Państwa od wykazania winy funkcjonariusza publicznego. Co do naruszenia dobra osobistego rozumianego jako prawa do godnego uczestniczenia w postępowaniu karnym, zauważyć wypada, że w wyroku z dnia 17 lipca 2014 r. sygn. I ACa 334/14 cytowanym przez apelującego oddalono powództwo, zaś Sąd Apelacyjny oddalił apelację. Z kolei w sprawie o sygn. I ACa 823/14 (wyrok z dnia 23.01.2015 r.) uwzględnione zostało roszczenie powoda do wysokości 100.000 zł, jednak okoliczności faktyczne przywołanej sprawy różnią się zasadniczo z tymi, które występują w sprawie niniejszej. W sprawie I ACa 824/14 postępowanie karne trwało 21 lat i zakończyło się uniewinnieniem powoda. Przez ten czas powód w przywołanej sprawie brał czynny udział w postępowaniu karnym, uczestniczył w blisko 200 rozprawach, narażony był na stres z tym związany, na ostracyzm, doznał też ograniczenia w postaci swobody spędzania czasu jako elementu wolności, utracił poczucie bezpieczeństwa, a przedłużające się postępowanie narażało go na frustrację i niepokój. W sprawie niniejszej postępowanie wobec powoda wszczęto w 1992 r., lecz od 1993 roku, kiedy to powód nie stawił się na pierwszą rozprawę, mimo wezwania, postępowanie zawieszono, a powód był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości, w tym listem gończym. Został zatrzymany w związku z inną sprawą prowadzoną przeciwko niemu, a o sprawie karnej, z którą związane jest niniejsze roszczenie, powód dowiedział się przypadkiem, przeglądając akta w 2012 r. (co już wyżej opisano). Ewentualne błędy w procedowaniu w roku 2005, kiedy to podjęto zawieszone postępowanie i zdecydowano o prowadzeniu jej w trybie uproszczonym, a następnie w dniu 1 czerwca 2005 r. wydano wyrok zaoczny, pozostają bez wpływu na krzywdę powoda, którą utożsamia on z przewlekłością, posiadaniem świadomości, że organy ścigania dążą do jego skazania i pozostawaniu w związku z tym w długotrwałym stresie. Powód nie odczuwał krzywdy, skoro nie miał świadomości toczącego się postępowania, co sam przyznał. Nadto w ocenie powoda, od 2012 r. postępowanie prowadzono z naruszeniem prawa (uzasadnienie apelacji). Od 2012 r. postępowanie toczyło się jednak sprawnie, nie doszło do przewlekłości tego postępowania, mimo dwukrotnego uchylenia wyroku przez sąd odwoławczy, o czym orzekł sąd rozpoznający skargę (sygn. VI S26/15). Sam fakt uchylenia wyroku sądu I instancji przez sąd wyższego rzędu nie świadczy o bezprawności. Powód skorzystał z możliwości zaskarżenia wyroku, sądy zaś są w swych orzeczeniach są niezależne, a sędziowie niezawiśli, możliwa jest przy tym odmienna interpretacja przepisów. Postępowanie karne prowadzone było przez właściwe organy, posiadające stosowne kompetencje, w ramach określonej procedury. Skarżący nie poniósł przy tym ujemnych konsekwencji ewentualnych błędów proceduralnych. Jeśli chodzi o ocenę żądanie zadośćuczynienia w związku z nieprawidłowym procedowaniem przez Sąd Rejonowy K., a następnie (...) - za okres od 2005 do umorzenia postępowania i podejmowaniem błędnych decyzji procesowych (które w ocenie apelującego stanowiły o naruszeniu jego dóbr osobistych), Sąd Apelacyjny w całości podziela argumentację Sądu Okręgowego i przytoczone przez niego orzecznictwo, znajdujące adekwatne zastosowanie w sprawie niniejszej, zbędne jest zatem jej powtarzanie, tym bardziej, że skarżący argumentacji w tym zakresie nie zwalcza. Apelujący polemizuje natomiast ze stanowiskiem Sądu I Instancji, iż prawo do sądu nie stanowi dobra osobistego. W tym zakresie Sąd I Instancji powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego, zaś apelujący na wymienione wyżej wyroki tut. Sądu Apelacyjnego. Rozpoznający niniejszą apelację Sąd Apelacyjny wypowiedział się już w tej kwestii we wcześniejszej części uzasadnienia.

Podsumowując: zarzuty apelacji dotyczące naruszenia prawa procesowego, jak i wymienionych w apelacji przepisów prawa materialnego nie miały miejsca, a powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Szczegółowo Sąd I Instancji omówił dlaczego zastosował art. 102 k.p.c. zasądzając jedynie część kosztów procesu na rzecz strony pozwanej. Apelacja, poza twierdzeniami dotyczącymi sytuacji materialnej powoda, nie przedstawia żadnej kontrargumentacji, by uznać rozstrzygnięcie w tym zakresie za pozbawione podstaw.

Z tych względów apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zastosowania w postępowaniu apelacyjnym art. 102 k.p.c. w pełnym zakresie, przez nie obciążanie powoda kosztami tego postępowania w całości. Powód znał już uzasadnienie Sądu I Instancji i powinien liczyć się z możliwością przegranej, a co za tym idzie z finansowymi konsekwencjami tej przegranej. Mając jednak na uwadze charakter postępowania apelacyjnego i stan majątkowy powoda, zasądzono od niego na rzecz pozwanego jedynie część kosztów postępowania apelacyjnego w wysokości 2.500 zł.

Pełnomocnikowi z urzędu przyznano wynagrodzenie wraz z podatkiem VAT, na podstawie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. (Dz.U.2016 poz.1714) w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (§ 8 pkt 7 w zw. § 16 pkt 2 i § 4 ust. 3).

SSO Tomasz Tatarczyk SSA Elżbieta Karpeta SSA Joanna Kurpierz