Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 524/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Kowacz-Braun (spr.)

Sędziowie:

SSA Grzegorz Krężołek

SSA Paweł Czepiel

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Zaczyk

po rozpoznaniu w dniu 18 lutego 2020 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa (...)spółki z o.o. w K.

przeciwko (...) spółce z o.o. w K.

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 26 czerwca 2018 r. sygn. akt IX GC 1082/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok przez nadanie mu treści:

„I. zasądza od strony pozwanej (...) spółki z o. o. w K. na rzecz strony powodowej(...)spółki z o.o. w K. kwotę 555.000,60 zł (pięćset pięćdziesiąt pięć tysięcy 60/100) z odsetkami w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego w skali roku, liczonymi od dnia 26 lipca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty w wysokości dwukrotności odsetek ustawowych za opóźnienie;

II. zasądza od strony pozwanej (...)spółki z o. o. w K. na rzecz strony powodowej (...)spółki z o.o. w K. kwotę 15.817 zł (piętnaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu;

IV. nakazuje pobrać od strony pozwanej (...) spółki z o. o. w K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 22.751 zł (dwadzieścia dwa tysiące siedemset pięćdziesiąt jeden złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu.”;

2.  zasądza od strony pozwanej (...) spółki z o. o. w K. na rzecz strony powodowej (...)spółki z o.o. w K. kwotę 35.851 zł (trzydzieści pięć tysięcy osiemset pięćdziesiąt jeden złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Grzegorz Krężołek SSA Anna Kowacz-Braun SSA Paweł Czepiel

Sygn. akt IAGa 524/18

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego

z dnia 27 lutego 2020 r.

Strona powodowa A1 (...) spółka z o.o. w K. wniosła w dniu 12 września 2017 r. pozew przeciwko stronie pozwanej (...)spółce z o.o. w K., domagając się zapłaty przez stronę pozwaną kwoty 100.000,00 zł wraz z odsetkami maksymalnymi za opóźnienie liczonymi od dnia 26 lipca 2016 r.. Ponadto strona powodowa wniosła o zasądzenie od strony pozwanej kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu podniosła, iż zawarła ze stroną pozwaną umowę zlecenia, której przedmiotem było udzielenie kompleksowej pomocy w zakresie pozyskania dotacji z dostępnych programów pomocowych UE dla projektu inwestycyjnego „Utworzenie zakładu produkcyjnego na potrzeby produkcji super nowoczesnej odzieży sportowej". Za wykonanie przedmiotu umowy stronie powodowej przysługiwać miało wynagrodzenie łączne, na które składała się opłata wstępna w wysokości 12.000,00 zł oraz wynagrodzenie za sukces w wysokości 2,4 % liczonych od wartości dotacji wskazanej we wniosku, ale nie mniej niż 270.000,00 zł. Strona powodowa wykonała przedmiot umowy w całości, gdyż przekazała stronie pozwanej należycie sporządzony wniosek o dofinansowanie. Z przyczyn niezależnych od strony powodowej, strona pozwana nie podpisała ostatecznie umowy o dofinansowanie. Przyczyną niepodpisania umowy i nieotrzymania przez stronę powodową kwoty dotacji było niedostarczenie Instytucji Finansującej ( (...) S.A.) do dnia 30 czerwca 2014 roku zaświadczenia z ZUS o niezaleganiu z należnościami wobec Skarbu Państwa. Strona pozwana była wielokrotnie informowana przez stronę powodową telefonicznie, osobiście oraz mailowo o konieczności posiadania przy podpisaniu umowy o dofinansowanie zaświadczenia z ZUS.

Zgodnie z treścią § 9 ust. 3 umowy zlecenia w przypadku, gdy Zleceniodawca z przyczyn niezależnych od Zleceniobiorcy zrezygnuje ze starań o dotację po uzyskaniu pozytywnej oceny formalnej złożonej dokumentacji aplikacyjnej i wypowie, odstąpi bądź faktycznie zaprzestanie wykonywania niniejszej umowy, zaprzestanie faktycznej realizacji projektu inwestycyjnego, zrezygnuje z podpisania umowy dotacyjnej, pomimo otrzymania zaproszenia do podpisania przedmiotowej umowy lub z jakichkolwiek innych przyczyn niezależnych od Zleceniobiorcy spowoduje, iż kwota dotacji wniosku nie zostanie mu przekazana, Zleceniobiorcy czyli stronie powodowej, poza prawem zatrzymania kwoty wynagrodzenia określonego jako opłata wstępna oraz przysługuje ponadto wynagrodzenie za sukces. Nie przedkładając zaświadczenia z ZUS strona pozwana zrezygnowała ze starań o dotację, z podpisania umowy o dofinansowanie i zaprzestała realizacji umowy zlecenia. Dlatego stronie powodowej przysługuje wynagrodzenie określone w umowie zlecenia w pełnej wysokości.

Łączna wysokość wynagrodzenia opisanego w umowie zlecenia wyniosła 666.000,72 zł. Strona powodowa wystawiła w dniu 30 czerwca 2014 roku fakturę VAT nr (...) na kwotę 111.000,12 złotych brutto opiewającą na pierwszą część wynagrodzenia za sukces. Strona pozwana zapłaciła na rzecz strony powodowej kwotę 20.000,00 złotych tytułem tej faktury, odmówiła natomiast zapłaty pozostałej części wynagrodzenia za sukces. Ostatecznie pozostała do zapłaty kwota wynikająca z faktury VAT została zasądzona na rzecz strony powodowej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 10 stycznia 2017 roku (sygn. akt 1 ACa 1046/16) i zapłacona przez stronę pozwaną. Strona pozwana na dzień wniesienia pozwu uiściła na rzecz strony powodowej jedynie pierwszą część należnego jej wynagrodzenia za sukces, odpowiadającą 0,4 % liczonych od wartości dotacji tj. kwotę 111.000,12 złotych. Do dnia wniesienia pozwu strona pozwana nie uiściła pozostałej części wynagrodzenie tj. kwoty odpowiadającej wysokości 2 % liczonych od wartości dotacji tj. kwoty 555.000,60 złotych. Niniejszym pozwem strona powodowa dochodził pierwotnie jedynie części powyższego wynagrodzenia w kwocie 100.000,00 zł.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 12 września 2017 r. (sygn. akt (...), Sąd uwzględnił roszczenie strony powodowej w całości.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty, strona pozwana zaskarżyła go w całości, wnosząc o oddalenie powództwa oraz o przyznanie od strony powodowej kosztów postępowania.

Strona pozwana podniosła, iż w niniejszej sprawie strona powodowa dochodzi odrębnego roszczenia, niż w sprawie zakończonej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2017 roku (sygn.(...)), w sprawie występuje odmienny stan prawny, co powoduje, iż Sąd orzekający nie jest związany mocą wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Strona pozwana wskazała ponadto, że do zawarcia ostatecznej umowy o dofinansowanie nie doszło z przyczyn niezależnych od niej, czyli w wyniku licznych uchybień i naruszeń ze strony instytucji odpowiedzialnej za przeprowadzenie procedury naboru wniosku — (...) ( (...)). Zdaniem strony pozwanej roszczenie strony powodowej w niniejszej sprawie jest bezpodstawne, gdyż strona powodowa nie osiągnęła „sukcesu” na gruncie § 7 ust. 2 lit. b umowy zlecenia. Ponadto bezpodstawne jest obciążanie jej konsekwencjami wynikającymi z popadnięcia w rażącą zwłokę przez Instytucję Wdrażającą w zakresie dokonywania oceny jej wniosku. W świetle art. 29 art. 4 u.z.p.p.r. w zw. z § 8 ust. 3 i ust. 4 Regulaminu nie można przyjąć, że zachowanie strony pozwanej spowodowało brak zawarcia umowy o dofinansowanie. Dodatkowo na skutek błędów proceduralnych ze strony (...), na dzień 30 czerwca 2014 r. podpisanie umowy o dofinansowanie było w ogóle niemożliwe. Jeżeli zawarcie umowy o dofinansowanie było możliwe jedynie do 30 czerwca 2014 r., a zgodnie z art. 30a ust. 1 pkt 1 u.z.p.p.r. w zw z § 8 ust. 1 i ust. 7 lit. a) Regulaminu umowa taka może być zawarta jedynie w odniesieniu do projektu, który pozytywnie przeszedł wszystkie etapy jego oceny i został zakwalifikowany do dofinansowania, to w przypadku braku zatwierdzenia przez Instytucję Zarządzającą projektu przed dniem 30 czerwca 2014 r., nie mogło w ogóle dojść do zawarcia umowy bez naruszenia przepisów prawa.

Niezależnie od powyższego, strona pozwana podniosła, iż roszczenie strony powodowej jest zbyt wygórowane. Na wypadek gdyby Sąd uznał, iż roszczenie jest słuszne co do zasady, strona pozwana podniosła, iż roszczenie strony powodowej nie jest wymagalne, a powództwo przedwczesne. O braku wymagalności roszczenia świadczy sam fakt, iż nie został zrealizowany umowny termin realizujący obowiązek zapłaty wynagrodzenia określonego w § 7 ust. 2 lit. b), tj. strona pozwana nie otrzymała dotacji objętej wnioskiem o dofinansowanie. Płatności wynagrodzenia określonego w § 7 ust. 2 lit. b) umowy zlecenia stawałyby się wymagalnie po wpłynięciu środków z dotacji na konto strony pozwanej i stanowiłyby odpowiedni % poszczególnych transz.

Z ostrożności procesowej strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia. Mając na uwadze, iż strona powodowa wystąpiła z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej już po wcześniejszym wytoczeniu powództwa w sprawie zakończonej prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2017 r. (sygn.: (...), należy uznać iż dochodzone roszczenie uległo przedawnieniu, gdyż złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej miało na celu wyłącznie przerwanie biegu przedawnienia, nie zaś rzeczywiste dochodzenie roszczenia.

W replice na sprzeciw od nakazu zapłaty, strona powodowa wskazała, iż strona pozwana błędnie rozumie pojęciem „sukcesu" na gruncie postanowień zawartej umowy zlecenia i podtrzymała swe żądanie, szeroko odpowiadając na zarzuty strony pozwanej.

Pismem z dnia 15 czerwca 2018 r. strona powodowa rozszerzyła żądanie pozwu w ten sposób, iż oprócz dotychczas żądanej kwoty 100.000,00 zł wraz z odsetkami, wniosła o zasądzenie dalszej kwoty 455.000,60 zł wraz z odsetkami za opóźnienie w zapłacie w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie liczonych od dnia 16 lipca 2016 r. do dnia zapłaty. Wniosła także o przyznanie kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy w Krakowie IX Wydział Gospodarczy wyrokiem z dnia 26 czerwca 2018 r.:

I. oddalił powództwo;

II. zasądził od strony powodowej (...)Spółka z o.o. z siedzibą
w K. na rzecz strony pozwanej (...)Spółka z o.o.
w K. kwotę 10.817,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

III. nakazał pobrać od strony powodowej (...) Spółka z o.o.
z siedzibą w K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 22.751,00 zł tytułem nieuiszczonej części kosztów procesu.

Sąd Okręgowy wskazał, że bezsporne w sprawie były następujące okoliczności:

Strona pozwana w związku ze swoimi planami inwestycyjnymi poszukiwała wsparcia w zakresie uzyskania dla planowanych inwestycji dofinansowania ze środków pomocowych UE, usługi doradcze w tym zakresie świadczyła strona powodowa. Strona pozwana zawarła ze stroną powodową w dniu 31 października 2013 r. w K. umowę zlecenia nr (...), której przedmiotem było udzielenie kompleksowej pomocy w zakresie pozyskania dotacji z dostępnych programów pomocowych UE dla projektu inwestycyjnego „Utworzenie zakładu produkcyjnego na potrzeby produkcji super nowoczesnej odzieży sportowej". W ramach zawartej umowy strona powodowa jako Zleceniobiorca zobowiązała się do wykonania czynności przygotowawczych poprzedzających złożenie wniosku, przygotowania wniosku wstępnego w zakresie procedury preselekcji, jeśli występuje ona w ramach danego programu pomocowego, przygotowania właściwego wniosku o pomoc finansową (dotację) na realizację projektu, skompletowania z otrzymanych od Zleceniodawcy materiałów, właściwego wniosku o dotację, przedłożenie go Zleceniodawcy do podpisu w siedzibie Zleceniobiorcy oraz ostatecznego przekazania Zleceniodawcy.

Zgodnie z § 7 ust. 1 umowy, za wykonanie przedmiotu umowy określonego w § 2, stronie powodowej przysługiwać miało wynagrodzenie łączne, na które składała się opłata wstępna w wysokości 12.000,00 zł oraz wynagrodzenie za sukces w wysokości 2,4 % liczonych od wartości dotacji wskazanej we wniosku, ale nie mniej niż 270.000,00 zł. Wartość dotacji wskazana we wniosku wynosiła 22.561.000,00 zł. Strony ustaliły, że wynagrodzenie, o którym mowa w § 7 powiększone będzie o podatek VAT.

Zgodnie z § 7 ust. 1 w zw. z § 2 umowy zlecenia, wynagrodzenie (opłata wstępna oraz „ success fee” w wysokości 2,4 %) przysługuje stronie powodowej za wykonanie przedmiotu umowy określonego w § 2 czyli za udzielenie kompleksowej pomocy w zakresie pozyskania dotacji z dostępnych programów pomocowych UE dla projektu inwestycyjnego.

Zgodnie z § 4 lit. a umowy zlecenia, obowiązkiem strony pozwanej było dostarczenie wszelkiej dokumentacji niezbędnej do uzyskania dotacji.

Zgodnie z treścią § 9 ust. 3 umowy zlecenia, „w przypadku gdy Zleceniodawca z przyczyn niezależnych od Zleceniobiorcy zrezygnuje ze starań o dotację po uzyskaniu pozytywnej oceny formalnej złożonej dokumentacji aplikacyjnej i wypowie, odstąpi bądź faktycznie zaprzestanie wykonywania niniejszej umowy, zaprzestanie faktycznej realizacji projektu inwestycyjnego, o którym mowa w § 2 ust. l umowy zlecenia, zrezygnuje z podpisania umowy dotacyjnej, pomimo otrzymania zaproszenia do podpisania przedmiotowej umowy lub z jakichkolwiek innych przyczyn niezależnych od Zleceniobiorcy spowoduje, iż kwota dotacji określona we wniosku nie zostanie mu przekazana, Zleceniobiorcy poza prawem zatrzymania kwoty wynagrodzenia określonego w § 7 ust 1 pkt. a) (opłata wstępna.) przysługuje ponadto wynagrodzenie określone w § 7 ust 1 pkt. b) (wynagrodzenie za sukces).

W § 7 ust. 6 umowy nr (...) strony uzgodniły, że w przypadku opóźnienia w zapłacie należności wynikających z umowy, strona powodowa ma prawo naliczyć pozwanej odsetki ustawowe za opóźnienie, a w przypadku opóźnienia w zapłacie przekraczającego 30 dni ma prawo naliczać obowiązujące zgodnie z aktualnym prawem odsetki maksymalne.

Dalej Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Strona pozwana w dniu 13 czerwca 2014 r. otrzymała zaproszenie do drugiego etapu oceny swojego projektu, tj. na Panel Ekspertów, w trakcie którego wnioskodawcy prezentują swoje projekty, a członkowie Panelu Ekspertów mają możliwość zadawania pytań i uzyskiwania wyjaśnień od wnioskodawcy, co do prezentowanego projektu. Na tym panelu padła ze strony przedstawicieli (...) nieoficjalna informacja, że projekt strony pozwanej został zaakceptowany i może ona zacząć kompletować dokumenty.

Punkt 2 załącznika nr 2 do Regulaminu przeprowadzania konkursu w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka Priorytet 4: Inwestycje w innowacyjne przedsiębiorstwa, Działanie 4.4 Nowe inwestycje o wysokim potencjale innowacyjnym, jednym z dokumentów niezbędnych do podpisania umowy o dofinansowanie jest zaświadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o niezaleganiu z należnościami wobec Skarbu Państwa wystawione nie wcześniej niż 3 miesiące.

Strona pozwana była wielokrotnie informowana przez stronę powodową telefonicznie, osobiście oraz mailowo o konieczności posiadania przy podpisaniu umowy o dofinansowanie zaświadczenia z ZUS oraz o konieczności przygotowania tego zaświadczenia do dnia 30 czerwca 2014 r.. Informacje takie strona pozwana otrzymała na panelu ekspertów 16 czerwca 2014 r., w mailu od strony powodowej otrzymanym w dniu 17 czerwca 2014 r. oraz w faksie otrzymanym z (...) w dniu 18 czerwca 2014 r.. Strona pozwana informowała stronę powodową, że takie zaświadczenie odbierze z ZUS. Terminem ustawowym na wydanie przywoływanego zaświadczenia przez ZUS był termin siedmiodniowy.

Strona powodowa przekazała stronie pozwanej należycie sporządzony wniosek o dofinansowanie. Dodatkowo projekt strony pozwanej został rekomendowany do otrzymania dofinansowania w wysokości 22.561.000 zł.

Strona pozwany była informowana zarówno przez Instytucję Finansującą ( (...) S.A.) jak i stronę powodową, że dokumenty muszą być złożone do dnia 30 czerwca 2014 r., gdyż tylko w tym terminie można podpisać umowę o dofinansowanie.

Dnia 30 czerwca 2014 r. strona pozwana stawiła się we wskazanym miejscu na podpisanie umowy o dofinansowanie projektu, jednakże przedstawiciele (...) nie podpisali z nią umowy o dofinansowanie z powodu niedostarczenia Instytucji Finansującej ( (...) S.A.) do dnia 30 czerwca 2014 r. zaświadczenia z ZUS o niezaleganiu przez stronę pozwaną z należnościami wobec Skarbu Państwa. Pozostałe podmioty objęte listą podmiotów rekomendowanych do dofinansowania, zawarły umowy o dofinansowanie.

Strona pozwana złożyła wniosek o wydanie zaświadczenia z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o niezaleganiu w płatnościach w dniu 2 lipca 2014 r.. Strona pozwana w 2014 roku posiadała zaległości w ZUS.

Łączna wysokość wynagrodzenia opisanego w § 7 ust. 1 pkt b) umowy zlecenia należnego stronie powodowej wynosi 666.000,72 zł ( 2,4 % od kwoty 22.561.000 zł powiększona o podatek VAT 23 %). W związku z rekomendowaniem projektu strony pozwanej do dofinansowania, strona powodowa wystawiła w dniu 30 czerwca 2014 r. fakturę VAT nr (...) na kwotę 111.000,12 zł brutto opiewającą na pierwszą część wynagrodzenia za sukces, odpowiadającą 0,4 % liczonych od wartości dotacji wskazanej we wniosku. Termin płatności faktury przypadał na dzień 14 lipca 2014 r. W dniu 29 lipca 2014 r. strona pozwana zapłaciła na rzecz strony powodowej 20.000,00 zł tytułem wystawionej faktury. Strona pozwana odmówiła zapłaty pozostałej części wynagrodzenia za sukces. Na skutek wniesionego przez stronę powodową pozwu, pozostała do zapłaty kwota wynikająca z faktury VAT nr (...) została zasądzona na rzecz strony powodowej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2017 r. i zapłacona przez stronę pozwaną na rzecz strony powodowej. Wyrok ten strona pozwana zaskarżyła skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego.

Tym samym, strona pozwana do dnia wniesienia pozwu uiściła na rzecz strony powodowej tylko pierwszą część należnego jej wynagrodzenia za sukces zgodnie z § 7 ust. 2 lit. a) umowy zlecenia, odpowiadającą 0,4 % liczonych od wartości dotacji wskazanej we wniosku to jest kwotę 111.000,12 zł jako należność główną oraz odsetki z tytułu opóźnienia w zapłacie i koszty postępowania sądowego.

Do dnia wniesienia pozwu strona pozwana nie uiściła natomiast pozostałej należnej stronie powodowej części wynagrodzenie zgodnie z § 7 ust. 2 pkt b) w zw. z § 9 ust. 3 umowy zlecenia czyli kwoty odpowiadającej wysokości 2 % liczonych od wartości dotacji wskazanej we wniosku, powiększonego o podatek VAT - kwoty 555.000,60 zł. Strona powodowa nie wystawiła faktury VAT w tym zakresie.

Strona powodowa w dniu 28 czerwca 2016 r. złożyła zawezwanie do próby ugodowej w Sądzie Rejonowym dla K. w K. V Wydział Gospodarczy sygn. akt (...). Wniosek został odebrany przez stronę pozwaną w dniu 26 lipca 2016 r.. Strona pozwana nie stawiła się na posiedzenie pojednawcze.

W oparciu o poczynione ustalenia Sąd Okręgowy uznał powództwo za niezasadne.

W oparciu o poczynione ustalenia Sąd Okręgowy uznał powództwo za nieuzasadnione. Równocześnie wskazał, że treść postanowień umowy łączącej strony wskazuje na to, że należy ją kwalifikować jako umowę o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c.. O takiej kwalifikacji umowy przesądza to, że część zapłaty nastąpić miała przy zawarciu umowy, zaś zapłata pozostałego wynagrodzenia miała nastąpić etapami, w tym miała nastąpić po uzyskaniu określonych efektów pracy powoda, tj. po formalnym zaakceptowaniu wniosku oraz po uwzględnieniu wniosku i przyznaniu dotacji, gdzie takie wynagrodzenie jest określane jako premia za sukces ( tzw. „success fee”). Są to więc typowe elementy tzw. umowy rezultatu, gdzie z jej wykonaniem można mówić, że dzieło posiada określone właściwości, w tym przypadku zostało ono zakwalifikowane jako wniosek o dotację, poprawny formalnie i zasadny merytorycznie.

Wskazując na treść art. 65 § 2 k.c. Sąd Okręgowy uznał, że okoliczność, iż strony określiły umowę jako „umowę zlecenia” nie pozbawia Sądu możliwości badania faktycznego charakteru tej umowy. W ramach zawartej umowy strona powodowa jako Zleceniobiorca zobowiązała się do wykonania czynności przygotowawczych poprzedzających złożenie wniosku, przygotowania wniosku wstępnego w zakresie procedury preselekcji, jeśli występuje ona w ramach danego programu pomocowego, przygotowania właściwego wniosku o pomoc finansową (dotację) na realizację projektu, skompletowania z otrzymanych od Zleceniodawcy materiałów, właściwego wniosku o dotację, przedłożenie go Zleceniodawcy do podpisu w siedzibie Zleceniobiorcy oraz ostatecznego przekazania Zleceniodawcy (§ 2 umowy). Strony przewidziały również usługi dodatkowe polegające na doradztwie oraz uczestniczenia w wizycie kontrolnej w trakcie realizacji projektu (§ 3 umowy). Właśnie te ostatnie wymienione czynności mają charakter umowy zlecenia, a nie umowy o dzieło, ale strony same wskazały, że są to usługi dodatkowe, a nie główne. Nie zmienia oceny charakteru tej umowy to, że strona powodowa świadczyła dla strony pozwanej dodatkowe usługi w postaci przygotowania korespondencji, w tym odwołania, uczestniczyła w panelu ekspertów, gdyż były to czynności pomocnicze zmierzające do osiągnięcia efektu głównego, jakim było uzyskanie dotacji.

Natomiast czynności określone w § 2 umowy ewidentnie wskazują, że głównym obowiązkiem strony powodowej jest stworzenie dzieła w postaci opracowania wniosku o dotację, spełniającego określone kryteria formalne i merytoryczne, tak aby strona powodowa zakwalifikowała się do konkursu i otrzymała dotację. Zakres ten w żaden sposób nie jest tożsamy z prowadzeniem spraw w ramach stosunku zlecenia ( art. 734 § 1 k.c.). Strona powodowa nie dokonywała imieniem strony pozwanej żadnej czynności prawnej, a jedynie przygotowywała wniosek o udzielenie dotacji, który został bezpośrednio podpisany przez stronę pozwaną. Charakterystyczne jest również to, że wszelka korespondencja związana z uzyskaniem dotacji, była realizowana na linii strona pozwana – jednostka finansująca ( (...), (...) S.A.) lub odwrotnie. W szczególności strona powodowa nie występowała jako pełnomocnik strony pozwanej (nie występowała z pismami w jej imieniu), jak też jednostki finansujące nie kierowały korespondencji do strony powodowej, jako przedstawiciela strony pozwanej. Wprawdzie umowa przewidywała możliwość udzielenia pełnomocnictwa, ale strona powodowa nie wykazała, że zostało ono udzielone oraz że faktycznie działała jako pełnomocnik.

Co do twierdzenia strony pozwanej, jakoby nie ziściły się okoliczności, które uzasadniałyby powstania roszczenia o zapłatę wynagrodzenia przez stronę powodową, z tego powodu, że termin do uzupełnienia dokumentów wyznaczony przez jednostkę finansującą kończył się później, niż termin dopuszczający możliwość zawierania umów Sąd Okręgowy wskazał, że w świetle okoliczności sprawy, zwłaszcza oczekiwania przez pracowników (...) S.A. w K. do końca godzin urzędowania w ostatnim możliwym dniu na zawieranie umów, na dostarczenie dokumentu w postaci niezalegania ze składkami na ubezpieczenie społeczne – wskazuje, że to było wyłączną przyczyną nie uzyskania przez stronę pozwaną dotacji, która został przyznana. Strona pozwana po prostu zaniedbała sobie sprawdzenia na etapie aplikowania o dotację, czy spełnia wszystkie wymogi formalne do zawarcia umowy, w szczególności, czy jest w stanie uzyskać zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami na ubezpieczenia społeczne. Wprawdzie stron pozwana uzyskała stosowne dokumenty, po uregulowaniu w dniu 30 czerwca 2014 r. zaległości, ale stosowny dokument uzyskała dopiero z datą dnia następnego, co dyskwalifikowało możliwość zawarcia umowy.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Okręgowy stwierdził, że faktyczną przyczyną braku zawarcia umowy przez stronę pozwaną z jednostką finansującą i nie uzyskanie dotacji, było zawinione przez tą stronę niedostarczenie w terminie do dnia 30 czerwca 2014 r. zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami na ubezpieczenie społeczne.

Powyższe stwierdzenie daje pole do rozważań o prawie żądania zapłaty przez stronę powodową w oparciu o postanowienia umowne wskazane w § 9 ust. 3 wynagrodzenia za sukces.

W świetle zasady swobody kontraktowania wyrażonej w art. 353 1 k.c. nie może zostać uznany za zasadny zarzut zbytniego wygórowania żądania. Konstrukcja wynagrodzenia za wykonane dzieło w oparciu o składnik stały oraz procentowy, powiązany z wystąpieniem określonego zdarzenia, określany jako premia za sukces (tzw. „ success fee”), jest znanym sposobem ustalania wynagrodzenia i nie może budzić zasadności jej stosowania. Przyjęcie wskaźnika w wysokości 2,4 % całości wartości projektu, jako wysokości wynagrodzenia procentowego nie nasuwa wątpliwości Sądu, co do jego dopuszczalności i nie nasuwa wątpliwości ocenianych pod względem ewentualnej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Strona pozwana nie wykazała też, aby przy zawieraniu umowy zaszły jakiekolwiek okoliczności, które mogłyby wskazywać na taką sytuację strony pozwanej, która uniemożliwiałyby jej prawidłowe rozpoznanie treści umowy i konsekwencji wynikających z jej zawarcia. Dlatego też stanowisko strony pozwanej, co do wygórowania żądania należy odrzucić.

Co do zasady wystąpiły zatem w ocenie Sądu Okręgowego okoliczności, o jakich mowa w § 9 ust. 3 umowy, jednak samo powództwo nie jest zasadne.

Po pierwsze, strona powodowa nie wystawiła faktury VAT obejmującej dochodzone roszczenie, co w ocenie Sądu Okręgowego powoduje brak wymagalności dochodzonego roszczenia. Analiza treści umowy w przypadku zaistnienia obowiązku zapłaty na zasadzie § 9 ust. 3 w zw. z § 7 ust. 1 pkt. b, nastąpić winno po wystawieniu faktury VAT, co wynika z § 7 ust. 4 (kwestia doliczenia podatku VAT) i ust. 5 (wskazanie rachunku bankowego na fakturze VAT) oraz § 4 lit. h (obowiązek informowania o otrzymanych wpłatach z tytułu dotacji lub przyjęcie terminu wypłaty jako podstawy wskazania terminu płatności w fakturze VAT).

Sąd Okręgowy podał, że faktura VAT jest dokumentem księgowym, rozliczeniowym dla celów podatkowych, ale też jednym z dowodów źródłowych, stwierdzających dokonanie danej operacji gospodarczej. W jego ocenie, w niniejszej sprawie, jeśli strony bezpośrednio inkorporowały sobie do treści umowy określony sposób rozliczenia płatności po zafakturowaniu, to niewystawienie faktury VAT przez stronę powodową nie może spowodować powstania obowiązku zapłaty przez stronę pozwaną

Strony w ramach swobody kontraktowania mogą w dowolny sposób określać moment wymagalności roszczenia. Przepis art. 455 k.c. wprowadza hierarchię czynników wpływających na określenie terminu wymagalności wskazując, że w pierwszej kolejności jest to oznaczenie terminu (najczęściej w drodze czynności prawnej, w tym umowy), w drugiej kolejności wynikać to może z właściwości zobowiązania, a dopiero w trzeciej, niezwłocznie po wezwaniu. Z kolei oznaczenie terminu może nastąpić na kilka sposobów, gdyż pamiętać należy, że termin ma na gruncie prawa materialnego wiele znaczeń. Może być więc termin określony wprost jako data (dzień) albo upływ okresu. W tym drugim przypadku może to być wskazanie bezwzględne albo też względne, gdzie początek obliczania terminu będzie wyznaczało określone zdarzenie. We wszystkich tych przypadkach mamy jednak do czynienia z oznaczeniem terminu w rozumieniu art. 455 k.c.

W przypadku gdy strony umownie określą termin płatności (wymagalności) od momentu wystawienie i(lub) doręczenia faktury VAT, to w ten sposób inkorporowały do stosunku cywilnoprawnego element prawa publicznego (podatkowego), ale tylko w tym rozumieniu, że od określonego zdarzenia postanowiły obliczać termin wymagalności zapłaty.

Sąd Okręgowy wskazał również na aspekty związane z wystawieniem faktur VAT w obrocie gospodarczym (co szeroko uzasadnił).

Podsumowując Sąd Okręgowy stwierdził, że jeśli strony w sposób umowny powiązały ustalenie momentu wymagalności roszczenia z wystawieniem i doręczeniem faktury VAT, to brak tego elementu powoduje brak wymagalności roszczenia.

W niniejszej sprawie występuje właśnie taka sytuacja. Analiza treści umowy, zwłaszcza § 4 lit. h, § 7 ust. 4 i ust. 5 wskazuje, że strona powodowa winna wystawić stosowną fakturę VAT, wraz ze wskazaniem kwoty, stawki i kwoty podatku VAT, numeru rachunku bankowego i terminu płatności (wymagalności). Natomiast ta wymagalność jest jedną z przesłanek jurysdykcyjnych, którą Sąd winien zawsze brać pod uwagę z urzędu.

W niniejszej sprawie bezsporna była okoliczność, że strona powodowa nie wystawiła faktury VAT w sposób określony w umowie i nie doręczyła jej stronie pozwanej, co spowodowało, że nie roszczenie w tym zakresie nie jest wymagalne. Z treści art. 316 § 1 k.p.c. wynika, że brak wymagalności świadczenia stanowi przesłankę oddalenia powództwa. Dlatego też, z uwagi na niewystawienie takiej faktury przez powoda, pomimo zapisu umownego, obligującego ją do tego, żądanie strony powodowej jest przysługujące co do zasady, ale przedwczesne, bo niewymagalne.

Niezależnie od tego Sąd Okręgowy uznał za zasadny zarzut przedawnienia roszczenia i wskazał na treść art. 118 k.c. oraz art. 646 k.c..

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, iż umowa o dzieło jest umową rezultatu i dlatego jedynie oddanie rezultatu, tj. całości dzieła powoduje, że według art. 646 k.c. termin przedawnienia roszczeń z umowy o dzieło liczyć należy od dnia oddania dzieła, chociażby umowa określała inny termin oddania dzieła ( por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 1986r., sygn. akt I CR 35/86). Analiza treści cytowanego przepisu nie daje możliwości przyjęcia odmiennej daty aniżeli dzień oddania dzieła, chyba że nie zostało ono oddane – wówczas będzie to dzień, w którym dzieło zgodnie z treścią umowy miało być oddane. Terminem początku biegu przedawnienia nie może być termin płatności wynagrodzenia należnego wykonawcy.

Przyjęcie koncepcji, iż w przypadku świadczenia zapłaty wynagrodzenia za wykonane dzieło, początek terminu przedawnienia byłby obliczany od dnia płatności, który strony mogą ustalić w ramach swobody kontraktowania na inny dzień, niż dzień oddania dzieła, byłoby obejściem ustawowych przepisów o terminach przedawnienia.

Bezsporną okolicznością w sprawie było to, że strona powodowa oddała dzieło w dniu 29 listopada 2013 r.. Zakwalifikowanie umowy, jako umowy o dzieło powoduje, konieczność zastosowania terminu przedawnienia wskazanego w art. 646 k.c. Zgodnie z tym przepisem roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane - od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane. Oznacza to, że termin przedawnienia upływał z dniem 29 listopada 2015 r.. Pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 12 września 2017 r., a więc z przekroczeniem terminu określonego w art. 646 k.c. Nawet jeśliby uwzględnić specyfikę zawartej umowy, która uzależniała cześć wynagrodzenia w postaci premii za sukces, a więc ziszczenia się określonych zdarzeń, to wobec nie podpisania umowy w dniu 30 czerwca 2014 r., ziściły się przesłanki do uznania wymagalności całego wynagrodzenia – biorąc pod uwagę powyższe rozważania co do wystawienia faktury VAT. Zgodnie z art. 120 § 1 zd. 2 k.c. jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Jeśliby strona powodowa wystawiła fakturę terminowo i wskazała termin płatności: siedmiodniowy jaki pojawia się w umowie, to termin wymagalności otworzyłby się w dniu 9 lipca 2014 r.. Taki sam termin wymagalności należałoby przyjąć w sytuacji zakwalifikowania umowy jako zlecenie, gdyż wynosiłby on 2 lata na zasadzie art. 751 pkt 1 k.c.

W ocenie Sądu Okręgowego nie doprowadził do przerwania biegu przedawnienia złożony przez stronę powodową w dniu 29 czerwca 2016 r. wniosek o zawezwanie do próby ugodowej (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.). W judykaturze i doktrynie przyjęło się powszechnie, że wystąpienie z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej (art. 184 -186 k.p.c.) przerywa bieg przedawnienia. Co do zasady postulat ten należy zaakceptować, lecz zdaniem Sądu Okręgowego nie można do niego podchodzić bezkrytycznie.

Po pierwsze przerwanie biegu przedawnienia powoduje tylko taka sytuacja, gdy łączne spełnione są dwie przesłanki: wystąpienie do właściwego sądu oraz przedsięwzięcie przed tym organem czynności bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia.

Po drugie, zgodnie z art. 3 k.p.c. zasada dobrych obyczajów nie może stanowić samodzielnej podstawy wyciągania konsekwencji procesowych, ale winna być oceniana w połączeniu z przepisami szczegółowymi, w tym z art. 184 k.p.c. i art. 123 § 1 pkt 1 k.c. Analiza tych przesłanek powoduje, że złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej może zmierzać wyłącznie do uzyskania skutku przerwania biegu przedawnienia, a nie do rzeczywistego dochodzenie roszczenia. W takiej sytuacji jednak nie następuje skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia, gdyż nie jest to czynność wywołująca skutki z art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. W istocie bowiem takie działanie, nie dość że byłoby sprzeczne z zasadą dobrych obyczajów procesowych z art. 3 k.p.c., to jeszcze prowadziłoby do obejścia art. 119 k.c., który stanowi, że terminy przedawnienia nie mogą być skracane ani przedłużane przez czynność prawną. Strona składająca wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, w sytuacji świadomości braku możliwości zawarcia ugody ze względu na stanowisko drugiej strony, tak naprawdę usiłuje kreować dłuższy okres przedawnienia.

Tak należy właśnie oceniać zachowanie strony powodowej w niniejszej sprawie. Najpierw wystąpiła z procesem o zapłatę tylko części wynagrodzenia, tej w stosunku do której wystawiła fakturę VAT. Kolejnym krokiem było wystąpienie z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej. Następnie w niniejszej sprawie najpierw strona powodowa wystąpiła o zapłatę 100.000,00 zł, a później rozszerzyła powództwo do kwoty 555.000,60 zł, unikając w ten sposób obowiązku uiszczenia opłaty sądowej. Samo rozszerzenie powództwa wpłynęło w dniu 18 czerwca 2018 r., co zdaniem Sądu Okręgowego było działaniem z premedytacją, zmierzało do zachowania – istniejącego zdaniem strony powodowej nieprzedawnionego roszczenia, a zostało złożone na 8 dni przed terminem rozprawy, ale aż 9 miesięcy po złożeniu pozwu. Jednocześnie na rozprawę wyznaczoną celem przesłuchania stron nie stawił się prezes zarządu strony powodowej, co uniemożliwiło jego przesłuchanie na okoliczność woli dokonywanych czynności, a tym samym pozbawiła się ona szansy na wyjaśnienie tych okoliczności. Sąd orzekający w niniejszej sprawie potraktował to jako utrudnianie postępowania dowodowego na zasadzie art. 233 § 2 k.p.c. w zw. z § 1 tego przepisu.

Złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej nie zmierzało bezpośrednio do zaspokojenia roszczenia, ale było tylko elementem taktyki procesowej, prowadzącej do oczekiwania na rezultat pierwszej ze spraw oraz doprowadzenie do sytuacji braku konieczności poniesienia całej opłaty sądowej od pozwu w niniejszym procesie. Takie zachowanie strony powodowej, przy połączeniu z zaniechaniem realizacji obowiązków publicznoprawnych w postaci wystawienia faktury VAT i odprowadzeniu należnych podatków wskazuje, że jej zamiarem przy złożeniu wniosku o zawezwanie do próby ugodowej było wyrobienie sobie korzystniejszej sytuacji procesowej, a nie faktyczną wolą dochodzenia roszczenia.

W niniejszej sprawie zdaniem Sądu Okręgowego występuje odmienny stan faktyczny, zaś strona powodowa dochodzi odrębnego roszczenia, niż w sprawie zakończonej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2017 r. (sygn. (...)), co powoduje, iż Sąd orzekający nie jest związany mocą wskazanego wyroku na zasadzie art. 365 § 1 k.p.c. W szczególności odmienność ta wynika z zakresu dochodzonego roszczenia, innych okoliczności faktycznych, gdyż w niniejszej sprawie strona powodowa nie wystawiła faktury VAT. Niemniej jednak ustalenia Sądu orzekającego w niniejszej sprawie w zakresie okoliczności związanych z brakiem zawarcia umowy o dotację i wynikających z tego konsekwencji prawnych są zbieżne z ustaleniami poczynionymi przez Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Mając na uwadze powództwo oddalono na zasadzie art.627 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z treścią postanowień umowy łączącej strony oraz na zasadzie art. 118 k.c. w zw. z art. 646 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c., a o kosztach postępowania orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 130 3 § 2 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 u.k.s.c.

Apelację od tego wyroku wniosła strona powodowa (...) spółka z. o.o., która zarzuciła:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego tj.

- art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie prowadzące do błędnej wykładni umowy zlecenia nr (...) zawartej przez strony, a prowadzące do niesłusznego uznania, że przedmiotowa umowa ma charakter umowy o dzieło a nie umowy o świadczenie usług do której należy stosować przepisy o zleceniu oraz przyjęcie wymagalności wynagrodzenia należnego powodowi na podstawie przedmiotowej umowy uzależnione jest od wystawienia faktury VAT przez powoda, podczas gdy wymagalność należności powoda nie jest związana z wystawieniem faktury VAT;

- art. 627 k.c. przez jego bezpodstawne zastosowanie pomimo, iż umowa zlecenia nr (...) zawarta przez strony nie ma charakteru umowy o dzieło;

- art. 646 k.c. przez jego bezpodstawne zastosowanie w niniejszej sprawie;

- art. 750 k.c. w zw. z art. 734 i n. k.c. poprzez ich niezastosowanie pomimo faktu, iż umowa zlecenia nr (...) zawarta przez strony ma charakter umowy o świadczenie usług do której należy stosować odpowiednio przepisy o zleceniu;

- art. 124 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie pomimo faktu, iż złożony w dniu 29 czerwca 2016 r. przez stronę powodową wniosek o zawezwanie do próby ugodowej przerwał bieg przedawnienia roszczenia dochodzonego w niniejszej sprawie;

2. naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zastąpienie zasady swobodnej oceny dowodów oceną dowolną w szczególności przez:

• pominięcie ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych dotyczących sposobu i zakresu realizacji przedmiotowej umowy zlecenia nr (...) a wskazujących, iż zawarta umowa ma charakter umowy o świadczenie usług do której należy stosować przepisy o zleceniu;

• pominięcie przy ustalaniu stanu sprawy postanowień § 7 ust. 1 i 2 w zw. z § 9 ust. 3 umowy o świadczenie usług prowadzące do błędnego przyjęcia, że wymagalność należności powoda wymaga wystawienia faktury;

• pominięcie ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych wskazujących na wolę powoda do dochodzenia roszczenia będącego przedmiotem sprawy w aspekcie wniesienia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej;

- art. 316 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy i oddalenie powództwa z powołaniem się na brak wymagalności dochodzonego roszczenia podczas gdy na chwilę zamknięcia rozprawy roszczenie powoda było w całości wymagalne.

W oparciu o powyższe zarzuty strona powodowa wniosła o zmianę wyroku przez zasądzenie dochodzonej kwoty wraz z odsetkami maksymalnymi za opóźnienie, kosztami postępowania oraz kosztami postępowania pojednawczego prowadzonego w sprawie do sygn. akt (...) na podstawie art. 186 § 2 k.p.c.; ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja strony powodowej (...) spółki z. o.o. jest uzasadniona.

Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia Sądu Okręgowego dotyczące przedstawionego przebiegu zdarzeń, treści umowy zlecenia nr (...), zawartej przez strony niniejszego postępowania w dniu 31 października 2013 r. oraz przyczyn, z powodu których nie doszło w dniu 30 czerwca 2014 r. do podpisania umowy o dofinansowanie projektu. Aprobowanie tych ustaleń oznacza, iż nie zachodzi konieczność ich szczegółowego powtarzania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 marca 2012 r., III UK 75/11, z 14maja 2010 r., II CSK 545/09, z 27 kwietnia 2010 r., II PK 312/09, z 20 stycznia 2010 r., II PK 178/09, z 08 października 1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999 r. Nr 3, poz. 60). Niemniej jednak z uwagi na podniesienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wyjaśnić należy, że przepis ten stanowi wyraz zasady swobodnej oceny dowodów, określa granice tej swobody i wskazuje w jaki sposób sąd powinien ją realizować. Wynika z niego między innymi, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków prawidłowych logicznie, że może oprzeć swoje przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych i na podstawie wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału dowodowego, oraz że musi dokonać selekcji zebranego materiału, ocenić moc dowodową poszczególnych dowodów i dać prawidłowy wyraz wynikom tego wyboru i oceny.

Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, publ. Lex nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, publ. Lex nr 56096).

Zarzutów o takim charakterze w apelacji nie podniesiono bowiem strona powodowa naruszenia tego przepisu upatruje nie w wadliwej (niezgodnej z wcześniejszymi poglądami) ocenie wskazanych dowodów ale w niewłaściwej ocenie prawnomaterialnej prowadzącej do przyjęcie, że przedmiotowa umowa była umową o dzieło, a wymagalność dochodzonego wynagrodzenia zależała od wcześniejszego wystawienia faktury. Zarzuty te nie odnoszą się więc do naruszenia prawa procesowego tylko do interpretacji prawnej to jest zastosowania prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego. Podobnie ocenić należy zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w odniesieniu do skutków przypisanych przez Sad Okręgowy wniesionego przez stronę powodową wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Dokonana przez Sąd I instancji ocena czy doszło do przerwania biegu terminu przedawnienia na skutek złożenia tego wniosku nie mieści się w ustaleniach faktycznych tylko w rozważaniach prawnych przedstawionych przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Przy braku podzielenia zarzutu naruszenia prawa procesowego Sąd Apelacyjny uznał, że zachodzą podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia powództwa z uwagi na naruszenie prawa materialnego w zakresie poniżej przedstawionym.

Przed rozpoczęciem analizy umowy pod kątem jej charakteru oraz postanowień dotyczących wynagrodzenia dla strony powodowej i jego wymagalności, stwierdzić należy, że inne znaczenie winno się przyznać wyrokowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2017 r., sygn. akt (...), aniżeli uczynił to Sąd Okręgowy. Przedmiot tamtego postępowania, dokonane oceny prawne i ich wynik powodują konieczność przełożenia obecnej sytuacji procesowej zaistniałej w przedmiotowym procesie na grunt art. 365 § 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Za ugruntowany w orzecznictwie należy uznać pogląd, że prawomocny wyrok uwzględniający żądanie powództwa o część wierzytelności przesądza pozytywnie o zasadzie odpowiedzialności pozwanego w dalszych procesach. Jeżeli zatem powód dochodził tylko części świadczenia, a następnie wytoczył powództwo o pozostałą część, wyrok prawomocny uwzględniający powództwo co do części świadczenia wiąże sąd w zakresie odpowiedzialności pozwanego względem powoda, także co do pozostałej części świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 26 czerwca 2006 r., IV CSK 89/05, OSNC 2007, Nr 1, poz. 15 i z dnia 24 października 2013 r., IV CSK 62/13). Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 marca 2014 r., V CSK 203/13 unormowanie przewidziane w art. 365 § 1 k.p.c. ma gwarantować poszanowanie prawomocnego orzeczenia sądu, regulującego stosunek prawny będący przedmiotem rozstrzygnięcia. Istnienie prawomocnego wyroku co do udzielenia ochrony prawnej określonemu prawu podmiotowemu przekreśla możliwość ponownej oceny zasadności roszczenia wynikającego z tego samego prawa, jeżeli występują te same okoliczności. W konsekwencji, jeżeli sąd rozstrzygnął już w prawomocnie osądzonej sprawie o zasadzie odpowiedzialności pozwanego, to w sprawie o pozostałe świadczenia wynikające z tego samego stosunku prawnego jest związany rozstrzygnięciem zawartym w pierwszym wyroku. Prawomocny wyrok swoją mocą powoduje, że nie jest możliwe dokonanie odmiennej oceny i odmiennego osądzenia tego samego stosunku prawnego w tych samych okolicznościach faktycznych i prawnych, między tymi samymi stronami. Tylko takie rozumienie mocy wiążącej prawomocnego wyroku pozwala na zrealizowanie celów art. 365 § 1 i art. 366 k.p.c., tj. zagwarantowanie prawa do sądu i zapewnienia niewzruszalności sądowemu orzeczeniu udzielającemu ochrony prawnej określonemu prawu podmiotowemu lub odmawiającemu udzielenia takiej ochrony. W przypadku rozdrobnienia roszczeń pozwala w szczególności na uniknięcie wielokrotnego badania przez sąd tych samych okoliczności faktycznych i prawnych oraz wyłącza możliwość wydania różnych orzeczeń co do zasady odpowiedzialności pozwanego w kolejnych sprawach między tymi samymi stronami wynikających z tego samego stosunku prawnego i opartych na tych samych okolicznościach faktycznych i prawnych, co w sposób oczywisty naruszałoby powagę wymiaru sprawiedliwości oraz zasadę pewności i niewzruszalności prawomocnych orzeczeń sądowych (OSNC 2015, Nr 2, poz. 23).

Z taką sytuacją niewątpliwe mamy doczynienia w niniejszej sprawie.

W sprawie zakończanej powołanym wcześniej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie strona powodowa (...) spółka z o.o. dochodziła od strony pozwanej (...) spółki z o.o. części wynagrodzenia określonego w § 7 ust. 2 lit. a) umowy zlecenia nr (...) z dnia 31 października 2013 r. zawartej przez strony. Zgodnie z którym dla celów wyłącznie rozliczeniowych strony umowy ustaliły, iż wynagrodzenie za sukces płatne będzie w następujący sposób: „a) 0,4 % jako część w/w wynagrodzenia za sukces płatne będzie w terminie 14 dni od momentu ogłoszenia na oficjalnych stronach internetowych Instytucji Wdrażającej listy podmiotów (lub ich numerów referencyjnych), które uzyskały rekomendację do wsparcia w ramach programów unijnych, na który był składany wniosek i uwzględnienia na niej Zleceniodawcy lub otrzymania pisma z Instytucji Wdrażającej o uzyskaniu takiej rekomendacji do wsparcia”. Pod literą b) określono kiedy płatne ma być pozostałe 2% wynagrodzenia za sukces.

Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 10 stycznia 2017 r., sygn. akt(...) zmienił wyrok Sadu Okręgowego w Krakowie z dnia 12 maja 2016 r., sygn. akt(...)w ten sposób, że zasądził dochodzone wynagrodzenie w wysokości 91 593,13 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu.

W uzasadnieniu tego orzeczenia między innymi stwierdził, że „zakres czynności, wskazany w § 2 umowy, jest zakresem bardzo szerokim, obejmuje wiele pracochłonnych i skomplikowanych czynności, jak choćby te wiążące się z opracowaniem studium wykonalności i biznes planu – w żadnym wypadku przygotowanie wniosku o dotację nie jest prostym wypełnieniem gotowego formularza, wymaga bowiem pracy koncepcyjnej i szeregu analiz. Nie można też nie dostrzec, że dalszy etap procedury (po przekazaniu zleceniobiorcy „produktu” zdefiniowanego w § 2 umowy) pozostaje w zasadzie poza możliwością wpływania nań przez powoda, nie może on działać samodzielnie, nie wykonuje czynności, które wykonać musi potencjalny beneficjent a jego rola sprowadza się do informowania i doradzania. W istocie zatem niestaranność lub zawinienie potencjalnego beneficjenta ma bezpośredni wpływ na pozyskanie dotacji a w konsekwencji na dalszą część wynagrodzenia podmiotu, przygotowującego wniosek.”

„Przede wszystkim § 7 ust. 3 umowy stanowi o tym, że w wypadku, gdy dofinansowanie przekroczy poziom wskazany we wniosku, wynagrodzenie zleceniobiorcy winno być przeliczone (podwyższone). Przepis ten nie zmienia regulacji zawartych we wcześniejszych ustępach § 7. Nie sposób nadto pominąć brzmienia § 9 umowy, regulującego różne przypadki zakończenia umowy. W obrębie tej części umowy zwrócić należy uwagę na § 9 ust. 3 in fine, zgodnie z którym „w przypadku, gdy Zleceniodawca (…) z jakichkolwiek innych przyczyn niezależnych od Zleceniobiorcy spowoduje, iż kwota dotacji określona we wniosku nie zostanie mu przekazana, Zleceniobiorcy – poza prawem zatrzymania kwoty wynagrodzenia określonego w § 7 ust. 1 pkt a) przysługuje ponadto wynagrodzenie określone w § 7 ust. 1 pkt b). Jest to postanowienie umowne, które pozwala powodowi skutecznie dochodzić roszczenia o wypłatę w/w wynagrodzenia w przypadku, gdy nieotrzymanie dotacji przez potencjalnego beneficjenta następuje z przyczyn niezależnych od powoda.

Brzmienie zacytowanego przepisu w zestawieniu z brzmieniem § 7 ust. 1 lit. b) i ust. 2 lit. a) nie może być zinterpretowane inaczej, jak w ten sposób, że sukcesem w rozumieniu umowy było umieszczenie pozwanego (jego projektu) na liście podmiotów zatwierdzonych do dofinansowania. To jest właśnie rekomendacja w rozumieniu § 7 ust. 2, uruchamiająca płatność części wynagrodzenia za sukces – w niniejszym wypadku w wysokości 0,4 % od wartości wnioskowanej dotacji. Nie ma znaczenia użycie w tymże ust. 2 sformułowania „dla celów wyłącznie rozliczeniowych”, bowiem niezaprzeczalnie termin wypłaty z ust. 2 a) został odniesiony do momentu ogłoszenia listy podmiotów na stronach Instytucji Wdrażającej…. Przeszkodą w zawarciu umowy na gruncie niniejszej sprawy mogło być jedynie niedostarczenie przez potencjalnego beneficjenta wymaganych dokumentów. Bezspornym między stronami było, że strona pozwana nie dostarczyła tylko jednego z wymaganych dokumentów, tj. zaświadczenia ZUS o niezaleganiu z należnościami i że to brak tego dokumentu spowodował, iż do zawarcia umowy dotacji nie doszło.”

Z powyższego wywodu jasno wynika, że Sąd Apelacyjny wypowiedział się już o charakterze umowy zlecenia nr(...) zawartej przez strony w dniu 31 października 2013 r. oraz o terminie płatności dla części wynagrodzenia za sukces określonej w § 7 ust. 2 pkt a). W ocenie składu orzekającego w niniejszej sprawie jest to wiążące dla oceny żądania wypłaty wynagrodzenia określonego w § 7 ust. 2 pkt b).

To prowadzi do wniosku, iż doszło do naruszenia art. 65 § 1i 2 k.c., art. 627 k.c., art. 646 k.c. oraz art. 750 k.c. w zw. z art. 734 i n. k.c.

Wyjaśnić należy, że zgodnie z art. 65 § 1 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Według natomiast art. 65 § 2 k.c., w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Przy wykładni oświadczeń woli, zgodnie z powołanymi wyżej przepisami, znajduje zastosowanie tzw. metoda kombinowana (por. m.in. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995, Nr 12, poz. 168, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 lutego 2002 r., V CKN 931/00, nie publ. oraz z dnia 8 października 2004 r., V CK 670/03, OSNC 2005, Nr 9, poz. 162), która obejmuje dwie zasadnicze fazy. W pierwszej z nich, tzw. subiektywnej, dąży się do ustalenia rzeczywistej woli stron, tj. jak same strony rozumiały znaczenie użytych w oświadczeniach woli sformułowań. Gdy w ten sposób nie można ustalić zgodności rozumienia oświadczenia woli przez strony czynności prawnej należy przejść do drugiej, tzw. obiektywnej fazy wykładni, biorąc pod uwagę, jak adresat oświadczenia powinien zrozumieć jego sens. Ze względu na to, że treść oświadczeń woli została ujęta w dokumencie istotne znaczenie dla dokonania prawidłowej ich wykładni ma sam tekst umowy, jak również językowe reguły znaczeniowe. Przy interpretacji poszczególnych wyrażeń składających się na oświadczenie woli złożone w formie pisemnej należy uwzględnić kontekst i związki treściowe, występujące pomiędzy zawartymi w tekście postanowieniami oraz cel świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 614/11, nie publ.), jak również okoliczności jego złożenia.

Kierując się tymi wskazaniami stwierdzić należy, że przedmiotowa umowa nie była umową o dzieło ale umową o świadczenie usług do której stosowane winny być odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.).

Zgodnie z art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Natomiast zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Co do zasady, w praktyce obrotu gospodarczego przyjmuje się, że w odróżnieniu od umowy zlecenia czy umowy o świadczenie usług, umowa o dzieło wymaga, by czynności przyjmującego zamówienie (najczęściej nazywanego w umowie o dzieło - "wykonawcą") doprowadziły do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu. Rezultat, o który umawiają się strony, musi być obiektywnie osiągalny i w konkretnych warunkach pewny. Celem umowy o dzieło nie jest bowiem czynność – działanie lub zaniechanie, które przy zachowaniu określonej staranności prowadzić ma do określonego w umowie rezultatu, lecz samo osiągnięcie tego rezultatu, pozostające poza zakresem obowiązków świadczącego. Przy umowie o dzieło chodzi o coś więcej, o osiągnięcie określonego rezultatu, niezależnie od rodzaju i intensywności świadczonej w tym celu pracy i staranności. Odpowiedzialność przyjmującego zamówienie, w wypadku nieosiągnięcia celu umowy, jest więc odpowiedzialnością za nieosiągnięcie określonego rezultatu, a nie za brak należytej staranności. Przedmiotem umowy o dzieło, w ujęciu Kodeksu cywilnego, jest więc przyszły, z góry określony, samoistny, materialny lub niematerialny, lecz obiektywnie osiągalny i w danych warunkach pewny rezultat pracy i umiejętności przyjmującego zamówienie, którego charakter nie wyklucza możliwości zastosowania przepisów o rękojmi za wady (por. A. Brzozowski (w:) System prawa prywatnego, Prawo zobowiązań - część szczegółowa, Tom 7, wydanie 3, pod red. J. Rajskiego, Wydawnictwo C.H. Beck - Instytut Nauk Prawnych PAN, Warszawa 2011, s. 390-391).

Umowa zlecenia jest z kolei umową starannego działania, w której co prawda rezultat może być przedmiotem starań, lecz nie daje się z góry przewidzieć, a często nie sposób określić, w jakim stopniu zostanie osiągnięty. Dlatego też w umowie zlecenia rezultat nie został objęty treścią świadczenia. Skoro w myśl art. 750 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, to ustalenie, że jakaś konkretna umowa i stosunek zobowiązaniowy jest "umową o świadczenie usług, która nie jest regulowana innymi przepisami" – pociąga za sobą obowiązek wykonania nakazu z art. 750 k.c., a więc obowiązku odpowiedniego zastosowania przepisów o zleceniu. Przy czym należy wskazać, że subsumcja zawartej umowy pod przepis art. 750 k.c. nie czyni takiej umowy umową zlecenia, w rozumieniu art. 734 k.c. (vide: L. Ogiegło (w:) System prawa prywatnego, Prawo zobowiązań - część szczegółowa, Tom 7,..., s. 573 i nast.). Przy tym umowa o świadczenie usług nie może być umową, której celem byłoby osiągnięcie rezultatu, pozwalającego na jej zakwalifikowanie, jako umowy o dzieło. Innymi słowy, umowy o osiągnięcie rezultatu stanowiącego dzieło, w rozumieniu przepisów art. 627 i nast. k.c. dotyczących umowy o dzieło, nie mogą zostać zakwalifikowane, jako umowy o świadczenie usług. Oznacza to, że z zakresu art. 750 k.c. wyłączone są nie tylko umowy o dzieło, ale także inne umowy nazwane, których celem jest osiągnięcie określonego rezultatu, zarówno takie, do których przepisy o umowie o dzieło znajdują odpowiednie zastosowanie, jak i takie, które mają regulację ustawową niezawierającą takiego odesłania.

Istotą umowy o wsparcie w procesie aplikowania o środki unijne jest podjęcie działań prowadzących do przyjęcia wniosku do refundacji ze środków pomocowych Unii Europejskiej. Można założyć, odwołując się do "ducha umowy", że te działania dotyczą aktywności przyjmującego zlecenie w całym procesie aplikowania o środki unijne, a więc również w czasie do zakończenia ich wypłaty.

Pamiętając o tym, że istota każdej umowy o dzieło, pomijając różnie pojmowane okoliczności dotyczące osobistych właściwości wykonawcy dzieła jako przesłanki konstrukcyjnej umowy, sprowadza się do osiągnięcia umówionego rezultatu, a więc oddania dzieła. Treść § 2 i 3 umowy zlecenia nr (...) określających przedmiot umowy, obowiązki jakie miał wykonać zleceniobiorca w ramach realizacji umowy oraz usługi dodatkowe świadczy o tym, że celem tej umowy było świadczenie przez stronę powodową usług w procesie aplikowania o środki unijne, a ich uzyskanie było zamierzonym celem strony pozwanej. Istotne jest jednak to, że powodowa Spółka nie mogła się ważnie zobowiązać (i tego nie uczyniła), do pozyskania tych środków dla strony pozwanej. Zobowiązała się jedynie do podjęcia szeregu czynności niezbędnych do opracowania dokumentacji zmierzającej do osiągnięcia tego celu jak również doradztwa w zakresie określonym w § 3 ust. 1 lit. a i b, a nawet na wniosek zamawiającego do uczestniczenia w wizycie kontrolnej przedstawiciela Instytucji Nadzorującej lub Wdrażającej program dotacji (§ 3 ust. 1 lit.c)). Tak więc nie było celem samym w sobie umowy sporządzenie tej dokumentacji, tylko również podejmowanie innych działań w niej określonych i koniecznych dla zaakceptowania do finansowania projektu strony pozwanej.

Zatem prawidłowa kwalifikacja tej nienazwanej umowy możliwa jest jedynie w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego o świadczeniu usług, gdyż jest najbliższa tej instytucji. Umowa zawiera w części elementy umowy o dzieło, ale właśnie powodem kwalifikowania takiej umowy na gruncie art. 750 k.c. jest to, że ma mieszany charakter i nie można jej przyporządkować kodeksowemu typowi umowy nazwanej. Z uwagi na jej cechy konstrukcyjne (przyjęte w niej prawa i obowiązki stron), umowa ma charakter umowy o świadczenie usług, a skoro nie jest uregulowana jako umowa nazwana, zastosowanie do niej znajdzie art. 750 k.c. i poprzez odesłanie w nim zawarte przepisy kodeksu o zleceniu.

Dodatkowo podkreślić należy, że same strony do czasu wydania zaskarżonego wyroku nie miały wątpliwości co do charakteru przedmiotowej umowy. Świadczy o tym choćby stanowisko pełnomocnika strony pozwanej, który na rozprawie w dniu 26 czerwca 2018 r. oświadczył, że umowa powinna być traktowana jako umowa zlecenia z 2 – letnim okresem przedawnienia (k. 387).

Przyjęcie, że umowa zlecenia nr (...) zawarta przez strony w dniu 31 października 2013 r. jest umową o dzieło jest więc sprzeczne z jej rozumieniem przez same strony.

Nie można też zgodzić się z tym, że roszczenie strony powodowej jest niewymagalne bowiem nie została wystawiona faktura.

Jak już była mowa wcześniej w sprawie do sygn. akt (...) Sąd Apelacyjny w Krakowie wypowiedział się o terminie płatności dla części wynagrodzenia za sukces określonej w § 7 ust. 2 lit. a) i jest to wiążące dla oceny żądania wypłaty wynagrodzenia określonego w § 7 ust. 2 lit. b).

To właśnie w § 7 umowy strony zawarły postanowienia dotyczące płatności wynagrodzenia za sukces. W § 7 ust. 2 lit. b) postanowiono: „2% jako część w/w wynagrodzenia za sukces płatne będzie w terminie 7 dni od daty otrzymania przez zleceniodawcę dotacji unijnej na konto zleceniodawcy o ile realizacja inwestycji nastąpi zgodnie z terminem zawartym we wniosku (tzw. „termin realizacji inwestycji”). W przypadku przesunięcia terminu realizacji inwestycji wypłata części wynagrodzenia za sukces nastąpi najpóźniej w terminie 60 dni kalendarzowych po upływie terminu realizacji inwestycji wskazanej we wniosku”.

Z powyższego wynika, że wymagalności jako terminu płatności strony nie łączyły z wystawieniem faktury tylko z określonym zdarzeniem lub upływem czasu w razie przesunięcia terminu realizacji. Natomiast zapis z ust. 4 § 7 o treści: „wynagrodzenie, o którym mowa w niniejszym paragrafie powiększone będzie o podatek VAT w wysokości określonej przez przepisy prawa obowiązujące w dniu wystawienia faktury” należy traktować jako sprecyzowanie, że wynagrodzenie za sukces określone w § 7 ust. 1 lit b) jest wynagrodzeniem netto i winno być powiększone o podatek VAT. Tak więc podatek ten określony w § 7 ust. 4 stał się częścią wynagrodzenia brutto określonego przez strony. Strona pozwana nie przedstawiła dowodów na to by intencją stron było uzależnienie możliwości dochodzenia wynagrodzenia z § 7 ust. 2 lit. b) od wystawienia faktury, a takiemu rozumieniu wskazanych zapisów umowy przeczą reguły wykładni oświadczeń woli, o których była już mowa. Natomiast kwestie fiskalne rozumiane jako obowiązek strony powodowej uregulowania należności podatkowych nie mogą decydować, czy choćby rzutować na ocenę wymagalności roszczenia tej strony objętego niniejszym postępowaniem.

W sprawie doszło również do naruszenia art. 124 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c.

Sąd Najwyższy wypowiadał się w kwestii uznania zawezwania do próby ugodowej jako przesłanki przerwania biegu przedawnienia między innymi w wyroku z dnia 16 kwietnia 2014 r., V CSK 274/13 (LEX nr 1460982) stwierdzono, że zawezwanie do próby ugodowej może prowadzić do przerwania biegu przedawnienia roszczenia, jeżeli w treści wniosku w sposób jednoznaczny oznaczono przedmiot żądania i jego wysokość. Złożenie wniosku o przeprowadzenie posiedzenia pojednawczego jest bowiem także dochodzeniem roszczenia, skoro w ten sposób może być osiągnięty cel, jakiemu służy dochodzenie roszczenia przez wniesienie pozwu. Skutek w postaci przerwy biegu przedawnienia następuje w tym przypadku niezależnie od tego, czy została zawarta ugoda. Tak więc można stwierdzić, że zwięzłe oznaczenie sprawy, o którym stanowi przepis art. 185 § 1 k.p.c. nie zwalnia wnioskodawcy od ścisłego sprecyzowania żądania, tak aby było wiadomo, jakie roszczenia, w jakiej wysokości i kiedy wymagalne są objęte wnioskiem (P. Telenga: Komentarz aktualizowany do art. 184, art. 185 art. 186 k.p.c., pkt 2, LEX).

Można więc stwierdzić, że zawezwanie do próby ugodowej jest jednym ze sposobów bezpośredniego dochodzenia przez wierzyciela swoich roszczeń przed sądem (por. też uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2006 r., III CZP 42/06, OSNC2007/4/54).

Również w orzecznictwie prezentowany jest stanowczy pogląd, że w każdym przypadku pierwsze zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg przedawnienia. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 lutego 2016r., V CSK 365/5 wniosek o zawezwanie do próby ugodowej ma na celu ugodowe załatwienie stosunków między stronami, wobec czego przyjmuje się, iż pierwsze zawezwanie jest ze strony uprawnionego zawsze czynnością podjętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia roszczenia (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2016 r., III CSK 50/15 oraz przywołane tam orzecznictwo). Uwaga ta dotyczy również przypadku, gdy zawezwanie do próby ugodowej ma miejsce po odmowie spełnienia przez dłużnika świadczenia na żądanie wierzyciela. Marginalnie trzeba dodać, że w orzecznictwie dyskusyjny jest jedynie niemający w niniejszej sprawie miejsca problem, czy kolejne zawezwania do próby ugodowej (drugie, trzecie itp.) przerywają bieg przedawnienia.

Wskazać też należy, że zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Zarówno w orzecznictwie, jak i doktrynie powszechnie akceptowany jest pogląd, że wezwanie dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania nie wymaga żadnej szczególnej formy. Może być zatem złożone w każdy możliwy sposób, także dorozumiany (zob. np. Z. Gawlik: Komentarz do art. 455 k.c., pkt 7, LEX).

Na podstawie powyższego należało przyjąć, że jeżeli zawezwanie do próby ugodowej zawiera oznaczenie przedmiotu żądania i określenie jego wysokości oraz tytułu z jakiego ma ono wynikać, to jest ono równoznaczne z wezwaniem do zapłaty z art. 455 k.c. Nie ulega także wątpliwości, że w takim przypadku wierzyciel wyraża żądanie (wolę) zaspokojenia swego roszczenia. W takiej sytuacji, jeżeli nie sprzeciwiają się temu okoliczności sprawy, od zawezwania do zawarcia ugody powinny być liczone odsetki ustawowe od zasądzonej w późniejszym wyroku kwoty. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 2014 r., I PK 20/14 (OSNP 2016/1/4, Lex nr 1539843).

Wniosek strony powodowej o zawezwanie do próby ugodowej strony pozwanej do Sądu Rejonowego dla K. w K.V Wydział Gospodarczy wpłynął w dniu 29 czerwca 2016 r.. Podano w nim wierzytelność do zapłaty której zawezwano o zawarcie ugody (555 000,60 zł) oraz że przedmiot wniosku dotyczy zapłaty przez przeciwnika na rzecz wnioskującego części success fee, odpowiadającej wysokości 2% liczonych od wartości dotacji wskazanej we wniosku, powiększonej o podatek VAT, tj. kwoty 555 000,60 zł.

Wniosek ten został złożony w sytuacji gdy Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 12 maja 2016 r., sygn. akt (...) oddalił powództwo o zapłatę wynagrodzenia za sukces, wynikającego z § 7 ust. 2 lit. a) umowy zlecenia nr (...) z dnia 31 października 2013 r.

Był to pierwszy wniosek o zawezwanie do próby ugodowej i należy mu przypisać wszystkie skutki o jakich mowa w powołanym orzecznictwie Sądu Najwyższego. Do tego nie można zarzucić niemożności wywołania skutku przerwania biegu terminu przedawnienia temu wnioskowi z uwagi na to, że strona powodowa mogła dochodzić kwoty 555 000,60 zł we wcześniejszym postępowaniu. Nie tylko umowa przewidywała podział wynagrodzenia za sukces na pierwsze w wysokości 0,4% (§ 7 ust. 2 lit. a) i drugie w wysokości 2% (§ 7 ust. 2 lit. b) ale też prawem strony przy świadczeniach podzielnych jest dochodzenie części roszczenia i niedochodzenie całości nie może być tłumaczone na jaj niekorzyść. Podobnie nie można negatywnie oceniać rozszerzenia żądania pozwu w toku postępowania pierwszoinstancyjnego w niniejszej sprawie bowiem także jest to uprawnienie strony, a kwestia opłaty od rozszerzonego żądania pozwu jest innym zagadnieniem bowiem w przypadku oddalenia powództwa powstanie obowiązek jej uregulowania przez stronę powodową o czym zresztą orzekł Sąd Okręgowy w punkcie III zaskarżonego wyroku.

Mając powyższe na uwadze orzeczono na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. a o kosztach postępowania zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 186 § 2 k.p.c.

SSA Grzegorz Krężołek SSA Anna Kowacz – Braun SSA Paweł Czepiel