Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 72/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lipca 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Jerzy Nawrocki

Sędzia:

Sędzia:

SA Piotr Czerski

SA Mariusz Tchórzewski (spr.)

Protokolant

st. sekr. sądowy Maciej Mazuryk

po rozpoznaniu w dniu 8 lipca 2020 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa Z. P.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w L.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie

z dnia 12 października 2018 r. sygn. akt (...)

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda Z. P. na rzecz pozwanego (...) Spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością w L. kwotę 8100,- zł (osiem tysięcy sto) zł tytułem zwrotu kosztów w postępowaniu apelacyjnym;

III.  należnymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa.

I AGa 72/19 UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12.10.2018 r. w sprawie (...) Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił powództwo Z. P. przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w L. o zapłatę 680000,- zł z odsetkami (pkt I), zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu (pkt II) i orzekł o należnych kosztach sądowych (pkt III).

Pisemne uzasadnienie orzeczenia zawarto na kartach 1823-1831 akt sprawy. Sąd Okręgowy ustalił, że pozwany i cedent (R. P. (1)) w ramach prowadzonych działalności gospodarczych zawarli umowę kupna: cedent zakupił u pozwanego (sprzedawcy hurtowego i detalicznego osprzętu instalacyjnego) rury ciśnieniowe wodociągowe (...) P. (...) oraz osprzęt firmy (...) S.A., które wykorzystał podczas realizacji inwestycji „Budowa sieci wodociągowej z przyłączami na terenie Gminy M.”. Po wykonaniu sieci i jej zasypaniu próby ciśnieniowe wykazały miejscowe nieszczelności i wykonawca robót (cedent) po bezskutecznych próbach zlokalizowania wycieków odkopał wszystkie miejsca łączenia rur i wymienił część rur i osprzętu na wyroby innej firmy, w tym korzystając z wyrobów zakupionych u pozwanego. Kwota dochodzona pozwem przez cesjonariusza wykonawcy robót miała odpowiadać wyliczeniu kosztów prac naprawczych sporządzonemu przez cedenta, powiększonych o stawkę podatku VAT. W sytuacji kwestionowania zasady odpowiedzialności oraz wysokości szkody cedenta przez pozwanego Sąd Okręgowy uznał, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, że powództwo nie zostało udowodnione, gdyż powód nie wykazał, by pomiędzy ewentualną szkodą cedenta (o niewykazanej w sprawie wysokości), a wykonaniem kontraktu przez pozwanego sprzedawcę zachodził związek przyczynowy. Wobec nieudowodnienia przez powoda zarówno wysokości szkody cedenta, jak też wadliwości w wykonaniu zobowiązania przez pozwanego, Sąd Okręgowy nie rozważał już skuteczności zarzutu pozwanego o częściowym potrąceniu wierzytelności z wierzytelnością dochodzoną pozwem, o kosztach procesu orzekając w oparciu o zasadę z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Wyrok w całości został zaskarżony przez powoda apelacją z dnia 27.12.2018 r., w której domagał się on uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości. Na podstawie art. 380 k.p.c. powód wniósł o rozpoznanie postanowień dowodowych Sądu Okręgowego oddalających wnioski dowodowe strony w zakresie dopuszczenia dowodu z opinii biegłych z zakresu budownictwa oraz instalacji sanitarnych, a także podtrzymał wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny robót budowlanych na okoliczności wskazane w tezie dowodowej zawartej w pozwie.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na wynik sprawy:

1.  art. 217 § 2 k.p.c. w zw. z art. 207 § 6 k.p.c., a w rezultacie nierozpoznanie istoty sprawy przez nierozpoznanie wniosku dowodowego powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny robót budowlanych, co doprowadziło do niezasadnego przyjęcia przez Sąd I instancji, że powód nie wykazał wysokości poniesionej szkody, przez oddalenie – jako spóźnionego - wniosku dowodowego powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa lądowego w sytuacji, w której okoliczności sprawy wskazywały bezspornie, że wcześniejsze zgłoszenie takiego wniosku przez stronę nie było konieczne, jak również że uwzględnienie wniosku dowodowego nie powodował zwłoki w rozpoznaniu sprawy;

2.  art. 232 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c., a w rezultacie nierozpoznanie istoty sprawy przez zaniechanie dopuszczenia z urzędu dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa lądowego w sytuacji, gdy z treści uzasadnienia wyroku wynika, że Sąd uznał opinię sporządzoną w sprawie za niekategoryczną, zaś dopuszczenie dowodu z urzędu prowadziłoby do wykazania faktów mających istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy;

3.  art. 231 k.p.c. przez odmowę uznania, mimo istnienia podstawy w materiale dowodowym, że stwierdzona wadliwość sprzedanych przez pozwaną rur prowadziła do nieszczelności instalacji, a tym samym, że doszło do nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego;

4.  art. 233 k.p.c. przez sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego wyrażającą się w przyjęciu, że powód nie wykazał niewłaściwego wykonania zobowiązania przez pozwanego, w sytuacji gdy prawidłowa ocena dowodów, w tym zeznań świadków wnioskowanych przez powoda, jak również dowodu z opinii Głównego Instytutu Górnictwa, dowodu z dokumentów, w tym dokumentacji projektowej i wykonawczej jak również dziennika budowy powinna prowadzić do wniosku, że nieszczelność instalacji wykonanej przez cedenta spowodowana była wadami rur sprzedanych przez pozwanego.

W odpowiedzi na apelację z dnia 19.07.2019 r. pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów w postępowaniu odwoławczym.

Wnioski dowodowe zgłoszone w apelacji, w tym w trybie art. 380 k.p.c. zostały oddalone z przyczyn wynikających z dalszych rozważań.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, a zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Jako główny wniosek środka odwoławczego sformułowano żądanie uchylenia wyroku Sądu I instancji i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania, przy czym z treści apelacji wynika, że strona wywodziła zarzut nierozpoznania przez Sąd Okręgowy istoty sprawy ( vide treść zarzutów), jako żądanie ewentualne wniesiono o zmianę w całości zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa. Wniosek główny, jako dalej idący wymagał pierwszoplanowego rozważenia.

W myśl art. 386 § 2-4 k.p.c., poza wypadkami stwierdzenia nieważności postępowania, przyczyn odrzucenia pozwu lub podstaw do umorzenia postępowania, Sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez Sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego na gruncie niniejszej sprawy nie zachodzi żadna ze wskazanych podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku. Tym samym, wniosek powoda nie zasługuje na uwzględnienie.

Jedyny, możliwy do wywiedzenia z treści apelacji zarzut (nierozpoznania przez Sąd Okręgowy istoty sprawy) nie jest uzasadniony, gdyż o tego rodzaju sytuacji można mówić, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy powództwa albo merytorycznych zarzutów pozwanego, ewentualnie gdy uzasadnienie Sądu ma tego rodzaju braki, że nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu - gdy braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych, oceny dowodów i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona (por. na tym tle m.in. postanowienia SN z 9.11.2012r., IV CZ 156/12, z 27.06.2014r., V CZ 41/14 i z 3.06.2015 r., V CZ 115/14). Tego rodzaju sytuacja nie występuje w niniejszym przypadku (mimo braku zbadania merytorycznej zasadności zarzutu pozwanego o potrąceniu wierzytelności, gdyż in casu było to faktycznie zbędne). Sąd Okręgowy odniósł się do przedmiotu sprawy, a z uzasadnienia wynika tok rozumowania, który doprowadził Sąd pierwszej instancji do wydania zaskarżonego orzeczenia. Przepis art. 328 § 2 k.p.c. określa treść uzasadnienia wyroku, która powinna zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz wskazanie jego podstawy prawnej. Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego bezspornie zawiera niezbędne elementy określone w tym przepisie, odzwierciedlając w dostatecznym stopniu tok procesu myślowego i decyzyjnego, których ostatecznym wynikiem jest zaskarżony wyrok, co pozwala na dokonanie kontroli instancyjnej. W orzecznictwie na tle art. 328 § 2 k.p.c. ugruntowany jest, bowiem pogląd, że o uchybieniu temu przepisowi można mówić tylko wtedy, gdy motywy wyroku nie zawierają wskazanych elementów pozwalających na kontrolę orzeczenia, weryfikację stanowiska sądu, zaś skarżący winien wykazać dla skuteczności stawianego w tym zakresie zarzutu, że nie ma z tej przyczyny możliwości jednoznacznej rekonstrukcji podstaw rozstrzygnięcia sprawy, czego także skutecznie nie uczyniono w apelacji.

Podnoszone natomiast przez skarżącego zarzuty co do tego, że Sąd nie odniósł się do niektórych dowodów, czy że błędne ocenił ich moc, czy też poczynił ustalenia wbrew dowodom, nie są zarzutami, które mogłyby świadczyć o nierozpoznaniu istoty sprawy. Dlatego też nie zachodziły podstawy z art. 386 § 4 k.p.c. do uchylenia zaskarżonego wyroku.

Sąd Apelacyjny rozważył, zatem zarzuty apelacji pozwanego w kontekście wniosku o zmianę zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności należy się ustosunkować do zarzutów niewłaściwej oceny dowodów oraz błędu w ustaleniach faktycznych, ponieważ ustalenia faktyczne są miarodajne do oceny, czy doszło do naruszenia przepisów prawa materialnego.

Przepis art. 233 k.p.c. określa zasady oceny dowodów przez sąd. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też SN m.in. w wyrokach z dnia 18.01.2002 r., I CKN 132/01; z dnia 28.04.2004 r., V CK 398/03; z dnia 13.10.2004 r., III CK 245/04; z dnia 18.06.2004 r., II CK 369/03; w postanowieniu z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99). W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy dokonał w sprawie prawidłowej oceny materiału dowodowego, która stanowiła podstawę ustalonego stanu faktycznego sprawy. Z kolei treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku pozwala na odczytanie jego sfery motywacyjnej i poddanie go kontroli instancyjnej. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd pierwszej instancji szczegółowo wymienił w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia dowody, na których się oparł. Wskazał również dlaczego dowody z zeznań oznaczonych świadków uznał za wiarygodne w części, a w części pominął. Przypomnieć należy, że świadek J. C. co do zasady nie pamiętał żadnych istotnych faktów związanych z podstawą powództwa (k.393), analogicznie jak zeznający B. G. (k. 412). Świadek S. Ż. akcentował ciężkie warunki terenowe dla wykonywania przez cedenta powoda wykopów pod rury wodociągowe, co skutkowało ich nierównym ułożeniem w wykopach, podkreślał, że większość paczek z rurami nie budziła żadnych zastrzeżeń wykonawcy, który po próbach ciśnieniowych bez zgody inspektora nadzoru wymienił 200-300 połączeń, wskazywał, że podczas prób ciśnieniowych zawsze ujawniają się przecieki instalacji, a w tym przypadku było ich tylko więcej niż zwykle (k. 412). Świadek R. P. (cedent) zarzucał z kolei sfałszowanie badań próbek towaru u producenta rur (por. zeznania świadków K. K., k. 425 i J. S. k. 427), ale jednocześnie bezspornym jest, że nie zachował w celach dowodowych ani jednego z kilkuset „wadliwych” i mających być wyciętymi z rurociągu połączeń rurowych (k.428). Sąd I instancji zaznaczył, że żadnego z dowodów osobowych nie uznał za niewiarygodny a limine, wbrew zarzutowi apelacji. Niezależnie od powyższego należy zaznaczyć, że powód nie sprecyzował, jakie zasady wynikające z art. 233 § 1 k.p.c. miały zostać przez Sąd pierwszej instancji naruszone przy ocenie któregokolwiek z dowodów oraz jaki mogło to mieć wpływ na wynik sprawy. Odnosząc się do zarzutu powoda, jakoby Sąd pierwszej instancji naruszył art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak obiektywnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z tym materiałem, należało go uznać za bezpodstawny. Dokonując oceny dowodów Sąd Okręgowy nie przekroczył granicy swobodnej ich oceny. Wyprowadził bowiem z zebranego w sprawie materiału dowodowego wnioski logicznie prawidłowe. Poza tym ocena dowodów odpowiada warunkom określonym przez prawo procesowe – Sąd pierwszej instancji oparł swoje przekonanie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem zasady bezpośredniości oraz dokonał oceny na podstawie wszechstronnego i bardzo wnikliwego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Należy podkreślić, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej selekcji dowodów szeroko argumentując, na których dowodach się oparł, a którym odmówił wiarygodności, ewentualnie uznał za irrelewantne w sprawie. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, aby zakwestionować dokonaną ocenę dowodów, podzielając w całości argumentację przytoczoną przez Sąd Okręgowy w obszernym uzasadnieniu oceny dowodów. W takiej sytuacji powtarzanie szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań prawniczych zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia, w podnoszonym przez powoda zakresie jest zbędne (por. wyrok SN z dnia 12.01.1999 r., I PKN 521/98, OSNP 2000/4/143, postanowienie SN z dnia 22.04.1997 r., II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998/3/104). Przypomnieć należy, że zgodnie ze stanowiskiem judykatury, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest w ogóle powiązania przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważanie oceny dowodów dokonanej przez Sąd meriti. Nie jest wystarczająca sama polemika wyprowadzająca wnioski odmienne, lecz jest wymagane wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu kwestionowanych wniosków (por. wyrok SN z dnia 27.09.2002 r., IV CKN 1316/00). Wbrew zarzutom apelacji, ani dowody osobowe, ani dowody z dokumentów, ani dowody z opinii biegłych czy instytutu naukowo badawczego nie wskazały, że przyczyną wycieków w wodociągu wykonanym przez cedenta była wadliwość materiałów zakupionych u pozwanego. Przeciwnie, dowody osobowe (w tym pochodzące od strony powodowej, por. zeznania S. Ż.) wskazywały, że z uwagi na obiektywnie ciężkie warunki terenowe budowy odcinków wodociągu, pracownicy cedenta nie podołali obowiązkowi zachowania odpowiedniego reżimu technologicznego przy łączeniu układanych rur, wymaganego przy technologii połączeń systemu P. (...) firmy (...) (por. k. 515-543) i wskutek zanieczyszczenia końcówek rur piaskiem nie zapewniono pełnej szczelności części uszczelek w kielichach łącznych. Strona powodowa nie przedstawiła żadnego przeciwdowodu faktom wskazywanym przez świadka J. S., że żaden z innych odbiorców systemów P. Polska z tej samej partii produkcyjnej, co towar zakupiony przez cedenta powoda, nie kwestionował ich jakości i nie reklamował produktów w związku z brakiem szczelności połączeń. Apelującemu umknęła przy tym okoliczność, że wbrew wywodom apelacji, ustalenia i wnioski opinii Głównego Instytutu Górnictwa nie odnosiły się do meritum sprawy, gdyż instytut ten nie mając stosownych możliwości badawczych ograniczył się wyłącznie do przeprowadzenia czynności metrologicznych - pomiarów geometrycznych kilku elementów dostarczonych przez wykonawcę, które nigdy nie były zabudowane w wykonywanym rurociągu i nie poddał ich badaniom na szczelność połączenia. Wyniki pomiarów, których niepodobna kwestionować, wskazały na odstępstwa kształtu i grubości ścianek rur od parametrów zawartych w normie branżowej, co w ocenie opiniujących winno dyskwalifikować towar sprzedany przez pozwanego a limine. Sprawa niniejsza nie miała jednak za przedmiot roszczeń kupującego z tytułu gwarancji, czy rękojmi z uwagi na niezgodność towaru z zapewnieniami producenta, lecz przedmiotem procesu było żądanie odszkodowania mającego mieć związek z tym, że cedent powoda poniósł szkodę w związku z niezapewnianiem szczelności połączeń rurowych w materiałach zakupionych u pozwanego. Wnioski opinii instytutu miały charakter teoretyczny, abstrakcyjny, natomiast opiniujący w żaden sposób nie odniósł się do kwestii i nie sprawdził oraz nie ustalił, czy przekroczenie odchyłek owalności kielichów i końcówek rur oraz grubości ich ścianek w stosunku do parametrów zawartych w normie wpływało faktycznie na szczelność połączeń realizowanych za pośrednictwem elastycznych uszczelek zabudowanych w kielichach. Nie ujawniono, bowiem przypadków pęknięcia rur podczas prób ciśnieniowych rurociągów (co mogłoby się wiązać z wadliwie zmniejszoną grubością ich ścianek), a strona powodowa wprost wskazywała, że cedent dokonał skutecznej naprawy połączeń poprzez wycięcie z rurociągu wszystkich końcówek z systemem P. (...) i połączenie rur przesuwnymi mufami innego producenta, wyposażonymi w elastyczne uszczelki, co wprost wskazuje, że zdiagnozowane przez opiniujący instytut odstępstwa kształtu rur od przekroju kołowego, przy stosowaniu uszczelek elastycznych w elementach łącznych nie wpływało na szczelność samych połączeń. Konkludując, część rur zakupionych u pozwanego (w nieustalalnej obecnie liczbie, gdyż cedent powoda nie zachował żadnych elementów wykorzystanego towaru na potrzeby postępowania dowodowego) mogła mieć odstępstwa w zakresie kształtu i wymiarów od parametrów normatywnych, ale żaden z dowodów przeprowadzonych przed wszczęciem procesu, jak też w jego toku na wniosek stron nie uprawdopodobnił nawet w najmniejszym stopniu, że ujawnione przecieki wykonanego przez cedenta rurociągu miały swe źródło w takiej wadliwości użytych materiałów, a nie w wadliwości wykonania prac w trudnych warunkach terenowych. Symptomatyczne jest przy tym zachowanie cedenta powoda (wykonawcy prac – R. P.), który poznawszy wyniki badań szczelności konkretnego połączenia wyciętego z rurociągu i który zarzucał sfałszowanie tych badań przez producenta rur, nie wykonał żadnej dokumentacji związanej z pracami związanymi z wymianą przedmiotowych połączeń, ani nie zachował żadnego z nich po ich wycięciu mimo świadomości, że ani producent, ani sprzedawca materiałów nie uznali jego reklamacji. Konsekwencją takiej postawy cedenta powoda jest również niemożność przeprowadzenia stosownych dowodów z opinii biegłych w ramach niniejszego procesu, gdyż brak jest materiału faktycznego, w oparciu o który można by wnioskować o prawidłowości lub wadliwości czynności montażu rur, ewentualnie o wadliwości samego towaru i zasadnie Sąd Okręgowy stosowny wniosek dowodowy oddalił, gdyż prowadziłby on tylko do niepotrzebnej zwłoki w procesie, nie gwarantując wyjaśnienia okoliczności spornych, analogicznie jak było to z opinią Głównego Instytutu Górnictwa, który nie mógł wydać opinii w zakresie faktów stanowiących podstawę powództwa. Z tych samych względów niecelowym było przeprowadzanie takiego dowodu w postępowaniu odwoławczym.

Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że sformułowane przez powoda zarzuty dotyczące naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść wydanego wyroku są niezasadne, a Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę zebranego materiału dowodowego w sprawie oraz ustalony na ich podstawie stan faktyczny przedmiotowej sprawy i przyjmuje go za własny. Ocena wiarygodności i mocy dowodów, dokonywana na podstawie art. 233 k.p.c., wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, to jest rozstrzygania spornych kwestii na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego myślenia wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Należy powtórzyć, że w przedmiotowej apelacji skarżący w żaden sposób nie wykazał, aby rozumowanie Sądu pierwszej instancji obarczone było wadliwością, to jest sprzecznością z zasadami logiki czy doświadczenia życiowego.

Mając zatem na uwadze powyższe ogólnoteoretyczne uwagi, stwierdzić należy, że Sąd odwoławczy aprobuje ustalenia i wnioski Sądu Okręgowego przyjmując je także za podstawę swojego rozstrzygnięcia.

Zgodnie z art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez stronę.

Przepis art. 232 k.p.c. zawiera dwa zadania. Apelujący wymieniając przepis art. 232 k.p.c., nie zaznaczył, które zdanie tego przepisu objęte jest omawianym w tym miejscu zarzutem. Zakładając, że apelującemu chodziło o naruszenie art. 232 zd. 1 k.p.c., wskazać należy, że zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą sąd nie może dopuścić się obrazy art. 232 zd. 1 k.p.c., ponieważ przepis ten odnosi się do obowiązków stron, a nie do czynności sądu. Wskazuje on jedynie na ciężar dowodu w znaczeniu procesowym, czyli obowiązek przedstawienia faktów i dowodów przez strony. Przepis ten nie stanowi natomiast podstawy wyrokowania sądu i nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia (por. wyrok SN z dnia 15 lutego 2008 roku, I CSK 426/07, wyrok SN z dnia 7 listopada 2007 roku, II CSK 293/07, wyrok SN z dnia 22 maja 2003 roku, II CK 367/02). Zakładając zaś, że apelującemu chodziło o naruszenie art. 232 zd. 2 k.p.c., podnieść należy, że w oparciu o ten przepis można zarzucać sądowi, że nie dopuścił jakiegoś dowodu z urzędu, mimo, że zachodziły ku temu powody (por. wyrok SN z dnia 14 marca 2007 roku, I CSK 465/06). W ocenie Sądu a quem brak było in casu podstaw do prowadzenia w zakresie wskazanym w zarzucie apelacji dowodów z urzędu, gdyż naruszałoby to podstawowe zasady procesu cywilnego, jakimi są: zasada kontradyktoryjności i zasada równości stron (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 21.12.1998 r., III CKN 985/98, OSNC 1999/5/104) zwłaszcza, że wynik dotychczasowego postępowania dowodowego nie dawał podstaw do wnioskowania, że inne dowody przeprowadzone z urzędu doprowadziłyby istotnie do ustalenia przedmiotowych kwestii (co podniesiono powyżej). Nie jest zadaniem Sądu zarządzanie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie. Obowiązek przeprowadzenia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Dobitnie w tym zakresie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12.12.2000 r. (V CKN 175/00, OSP 2001/7-8116), w którym podkreślił, iż działanie Sądu z urzędu może prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego Sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron (art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP). Sąd Najwyższy wskazał w uzasadnieniu tego orzeczenia, iż ani w toku postępowania dowodowego, ani po wyczerpaniu wniosków dowodowych stron, Sąd nie ma obowiązku ustalania, czy sprawa jest dostatecznie wyjaśniona do stanowczego rozstrzygnięcia. Nakaz uzupełniania z urzędu udzielonych przez strony wyjaśnień i przedstawianych przez nie dowodów, jak i dokonywania oceny stopnia wyjaśnienia sprawy skreślony został bowiem zarówno z przepisu art. 232 in fine k.p.c., jak i z art. 316 §1 k.p.c. Obecnie obowiązek dowodzenia obciąża strony. Zachowana w art. 232 k.p.c. możliwość przeprowadzenia przez Sąd dowodu z urzędu ma charakter wyłącznie wspierający i wykorzystywana może być jedynie w sytuacjach wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach. Nie może jednak w żadnym przypadku prowadzić do zastępowania strony w spełnianiu jej obowiązków. Działanie Sądu z urzędu – o ile nie zachodzą wyjątkowe, szczególnie uzasadnione wypadki nieporadności strony, zmowy stron na niekorzyść innego podmiotu, czy próby obchodzenia przepisów ustawy – i przeprowadzanie dowodów z urzędu stanowi z reguły bowiem działanie na korzyść jednej ze stron, co jest oczywiście niedopuszczalne (W. Broniewicz, Glosa do wyroku SN z 12.12.2000 r., OSP 2001/7-8. 116). W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy prawidłowo uznał za niedopuszczalne prowadzenie w niniejszej sprawie dalszego postępowania dowodowego(z urzędu), celem ustalenia okoliczności, które powinna wykazać strona powodowa (samej zasady jak i wysokości szkody). Skoro zatem obowiązek (ciężar procesowy) przedstawiania okoliczności faktycznych i dowodów (art. 3 i art. 232 k.p.c w związku z art. 6 k.c.) spoczywał na stronach, których aktywna postawa ma istotne znaczenie w przebiegu procesu cywilnego to oznacza, że to strony w efekcie mają być „siłą napędową” procesu cywilnego. Po zmianach ustrojowych i związanych z tym nowelizacjach procedury cywilnej, m.in. skreśleniu § 2 w przepisie art. 3 k.p.c., przyjęty został kontradyktoryjny model postępowania, w którym materiał procesowy dostarczają strony i uczestnicy postępowania (wyroki SN: z dnia 7.05.2008 r., II PK 307/07; z dnia 4.10.2007 r., V CSK 188/07; postanowienie SN z dnia 7.11.2003 r., I CK 176/03; wyrok SA w Poznaniu z dnia 29.12.2003 r., I ACa 1457/03, OSA 2005, z. 3, poz. 12). Jak już wskazano wcześniej, w oparciu o przepis art. 232 zd. 2 k.p.c. można zarzucać sądowi, że nie dopuścił jakiegoś dowodu z urzędu, mimo, że zachodziły ku temu powody (por. wyrok SN z dnia 14.03.2007 roku, I CSK 465/06). Nie sposób, nie zauważyć, że obie strony (przedsiębiorcy aktywnie uczestniczący w obrocie gospodarczym od wielu lat) występowały w procesie z profesjonalnymi pełnomocnikami, a spór tyczył się samej zasady odpowiedzialności pozwanego, a nie tylko zakresu tej odpowiedzialności. W judykaturze wskazuje się natomiast, że w norma art. 232 zd. 2 k.p.c. przekształca się w nakaz określonego działania przez Sąd I instancji tylko wtedy, gdy – poza przypadkami procesu fikcyjnego, zamiarze stron obchodzenia prawa lub oczywistej nieporadności strony - przy bezspornej zasadzie odpowiedzialności pozwanego wiadomości specjalne biegłego są potrzebne wyłącznie dla określenia zakresu tej odpowiedzialności i uzyskania rozstrzygnięcia sprawy zgodnego z funkcją procesu cywilnego (np. dla ustalenia zakresu szkody, wartości nakładów, wartości ulepszeń itp.) (por. wyrok SA w Białymstoku z 25.10.2019 r. I AGa 190/18; wyrok SA w Łodzi z 23.11.2018 r. I AGa 232/18).

Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę nie mógł, przy tym uchybić przepisowi art. 207 § 6 k.p.c. w zarzucany sposób, gdyż zawarta w nim norma prawna odnosiła się do stanu sprawy przed rozpoczęciem rozprawy, a od tej chwili zastosowanie znajdował już wyłącznie przepis art. 217 k.p.c. (oba w brzmieniu obowiązującym w dacie procedowania przez Sąd Okręgowy). Zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 207 k.p.c. jest, zatem niezrozumiały i a limine wadliwy. Z kolei ocena postanowień dowodowych Sądu Okręgowego (oddalających wnioski w zakresie dowodu z opinii biegłego), czy też brak rozstrzygnięcia w przedmiocie takich wniosków zawartych w pozwie nie daje podstaw do przyjęcia, że uchybił on normie art. 217 § 1 i 2 k.p.c., gdyż wniosek dowodowy powoda (w tym zgłoszony w punkcie 9 pozwu) istotnie nie mógł doprowadzić do ustalenia faktów istotnych z punktu widzenia podstawy roszczeń powoda. Strona pozwana słusznie kwestionowała metodykę ustalania ewentualnej wysokości szkody powoda i uchybienia strony zaczepnej w przedstawieniu samych faktów, które mogłyby być poddane ocenie przez biegłego. Obowiązkiem powoda, co słusznie podnosił pozwany w toku postępowania pierwszoinstancyjnego, jak i w odpowiedzi na apelację, było bowiem uprzednie udowodnienie, jakie czynności faktyczne istotnie cedent podjął przy naprawie rurociągu i w jakim zakresie, a nie opieranie wysokości szkody na ogólnym wyliczeniu sporządzonym przez cedenta i niepopartym żadnym z dowodów w sprawie. Brak wykazania samych elementów szkody cedenta czynił istotnie niecelowym dokonywanie teoretycznej wyceny takich składowych prac budowlanych, co do których nie wykazano, że miały w ogóle miejsce. Słusznie przy tym pozwany podnosi, że dowód z opinii biegłego miałby zastosowanie dla wyceny prac, które dopiero musiałyby być wykonane w przyszłości i nieznany jest jeszcze ich rozmiar i koszt rzeczywisty, ewentualnie do sprawdzenia takiego kosztu prac wykonanych, wynikającego z dowodów przedstawionych przez powoda. W sytuacji jednak, gdy prace naprawcze zostały już wykonane kilka lat temu i nie ma możności ich weryfikacji (rurociąg jest zasypany i cały czas eksploatowany, a wykonawca prac nie wykonał żadnej dokumentacji zdjęciowej, protokołów itp., nie przedstawił stosownych dowodów poniesienia wydatków itp.), dowód z opinii biegłego z zakresu kosztorysowania robót budowlanych nie mógł prowadzić do podstawowego stwierdzenia, jaką faktyczną szkodę majątkową poniósł cedent powoda. Z tych względów, dowód taki był również nieprzydatny w postępowaniu odwoławczym.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w punkcie I na podstawie art.385 k.p.c., zaś w odniesieniu do kosztów postępowania odwoławczego zastosowano zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy normowaną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając na rzecz pozwanego koszt zastępstwa prawnego w tym postępowaniu, ustalony wg norm prawem przepisanych.