Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1185/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Broda

Sędzia Sądu Okręgowego Cezary Klepacz

Sędzia Sądu Rejonowego (del.) Monika Wrona- Zawada

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Katarzyna Nawrot

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2019 roku w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa Gminy S.

przeciwko Z. W.

o wydanie nieruchomości

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Skarżysku - Kamiennej

z dnia 8 kwietnia 2019 roku sygnatura akt I C 539/18

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Z. W. na rzecz Gminy S. kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IICa 1185/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8.04.2019r. Sąd Rejonowy w Skarżysku-Kamiennej:

- w pkt. I nakazał pozwanemu Z. W., aby opróżnił i wydał powodowi Gminie S. część nieruchomości położonej w O., stanowiącej działkę o nr ew. (...) mającej urządzoną księgę wieczystą (...), tj. pas gruntu o szerokości 6 m, o powierzchni 138 m kw., oznaczony na mapie biegłego geodety M. S. kolorem pomarańczowym (k.49 akt niniejszego postępowania);

- w pkt. II zasądził od Z. W. na rzecz Gminie S. kwotę 137 zł tytułem kosztów procesu;

- w pkt. III nakazał Z. W. kwotę 164,62 zł na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skarżysku-Kamiennej tytułem kosztów sądowych;

- wyrokowi w pkt. I nadał rygor natychmiastowej wykonalności.

Podstawy faktyczne i prawne takiego rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.109-111). Z jego treści w szczególności wynika, że powód jest właścicielem w/w nieruchomości, a pozwany włada nią w części obejmującej wskazany pas gruntu bez tytułu prawnego, nadto pozwany ostatecznie uznał żądanie pozwu. Z tych względów Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że powództwo winno podlegać uwzględnieniu.

Wyrok w całości zaskarżył pozwany. W wywiedzionej apelacji (k.118-127) zarzucił:

1) art. 258 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłowe przyjęcie, iż dowód w postaci zeznania świadka M. S. (2) jest wystarczający do wydania wyroku zgodnie z twierdzeniami pozwu, w sytuacji, w której zeznania tegoż świadka nie są wiarygodne, spójne ani logiczne,

2) art. 245 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu ze szkicu sytuacyjnego z 1965 r. jako rzekomo nieprzydatnego dla niniejszego postępowania, w sytuacji w której dokument ten jest wiarygodny, zaś jego przeprowadzenie nie spowoduje przewłoki postępowania,

3) art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zeznań pozwanego złożonych w przedmiotowej sprawie, w sytuacji w której brak jakichkolwiek przesłanek do ich oceny w sposób dokonany przez Sąd I instancji,

4) art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i 232 zdanie drugie k.p.c., poprzez dokonanie ustaleń i ocen co do podpisu mamy pozwanego rzekomo złożonego na protokole z dnia 16 maja 1996 r., w sytuacji w której od początku pozwany kwestionował autentyczność tego podpisu, w zw. z czym Sąd powinien był przeprowadzić dowód z opinii biegłego sądowego grafologa celem ustalenia, czy podpis ten jest autentyczny, tj. czy został złożony przez jego mamę, co ma kluczowe znaczenie w kontekście przerwania zasiedzenia biegnącego na moją rzecz (jako spadkobiercy osób korzystających z przedmiotowej nieruchomości), a dotyczącego działki będącej przedmiotem postępowania,

5) art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i 232 zdanie drugie k.p.c., poprzez bezrefleksyjne przyjęcie, iż punkty graniczne wyznaczone przez geodetę M. S. (2) są prawidłowe, w sytuacji, w której od początku niniejszego postępowania (jak i etapu przedsądowego) pozwany kwestionował ustalenia poczynione w powyższym zakresie przez ww. biegłego, w zw. z czym Sąd winien przeprowadzić dowód z opinii biegłego sądowego geodety celem prawidłowego ustalenia punktów granicznych, czego zaś w sposób nieuzasadniony zaniechał,

6) art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego:

a) grafologa na okoliczność ustalenia autentyczności podpisu złożonego przez moją mamę na protokole z dnia 16 maja 1996 r.,

b) geodety na okoliczność prawidłowego ustalenia punktów granicznych dotyczących przedmiotowej nieruchomości, w sytuacji, w której przeprowadzenie powyższych dowodów wydawało się zasadne i konieczne,

7) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia zaskarżonego wyroku w sposób rażąco nie odpowiadający wymaganiom, jakie stawia przedmiotowy przepis, tj. brak w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyjaśnienia jego podstawy faktycznej i w istocie brak podstawy prawnej rozstrzygnięcia,

8) art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 176 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie polegające na przyjęciu, że nie pozwany nie udowodnił zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości na rzecz swoich rodziców – A. i F. W., podczas gdy biorąc pod uwagę stan faktyczny jak i prawny sprawy, zasadnym było przyjęcie powyższego zarzutu zgłoszonego na rozprawie w dniu 27 marca 2019 r.

9) art. 78 § 1 k.c. w zw. z art. 172 § 2 k.c. i art. 176 § 1 k.c. poprzez ich nieprawidłowe zastosowanie polegające na przyjęciu, że mama pozwanego złożyła swój podpis na protokole z dnia 16 maja 1996 r., w sytuacji, w której od początku niniejszego postępowania pozwany kwestionował autentyczność tego podpisu, w zw. z czym nie sposób uznać, aby doszło do przerwania zasiedzenia nieruchomości biegnącego na moją rzecz.

Wobec powyższego pozwany wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez nie nakazywanie wydania powodowi części zajmowanej przez pozwanego nieruchomości o pow. 138 m.kw. położonej w O.;,

- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za I i II instancję, według norm przepisanych,

- ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Skarżysku – Kamiennej wraz pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasadzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

Przede wszystkim zauważyć należy, że pozwany na rozprawie w dniu 8.04.2019r. oświadczył, że uznaje powództwo, a po dodatkowym wyjaśnieniu przez Przewodniczącego znaczenia tego pojęcia, raz jeszcze powtórzył to oświadczenie, dodając jedynie, iż „uważa, że są nieścisłości w zeznaniach” (k.104), co nie miało żadnego znaczenia dla jednoznaczności i bezwarunkowości samego uznania powództwa. W takiej sytuacji nie ulega żadnej wątpliwości, że Sąd Rejonowy, stosownie do treści art. 213 § 2 kpc był tym uznaniem powództwa związany, co już stanowiło wystarczającą podstawę do uwzględnienia żądania pozwu. Przywołany przepis zasadza się na konstrukcji domniemania, ze uznanie powództwa nie jest sprzeczne z prawem, zasadami współżycia społecznego i nie zmierza do obejścia prawa. Jeżeli pozwany twierdziłby, że jest inaczej („chyba, że…”), to na nim każdorazowo spoczywa obowiązek wykazania takich okoliczności faktycznych, które uzasadniałyby stan owej niezgodności. Pozwany nie tylko tego nie wykazał, ale nawet tak nie twierdził.

Zatem biorąc pod uwagę już tylko tak zidentyfikowaną podstawę zaskarżonego wyroku, wywiedzioną apelację należałoby uznać za bezzasadną.

Niezależnie od powyższego, gdyby nawet pozwany nie złożył oświadczenia o uznaniu powództwa, to i tak dotychczasowa ocena skuteczności apelacji zachowuje pełną aktualność.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia, co do wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, identyfikowanych przez pryzmat właściwej do zastosowania normy prawa materialnego, która w tym przypadku wynikała z treści art. 222 § 1 kc. Tak ustaloną podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy przyjął za własną, w braku jakichkolwiek ku temu przeszkód.

Powyższa konstatacja oznacza i to, że nie znajdują żadnego usprawiedliwienia podniesione w apelacji zarzuty naruszenia przepisów postępowania cywilnego, które były nakierowane na zwalczenie prawidłowości poczynionych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń.

Przepis art. 258 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym w okresie orzekania przez Sąd Rejonowy) zawierał normę adresowaną do strony, a nie sądu, zatem już tej przyczyny sąd nie mógł tego przepisu naruszyć, jak wadliwie zarzuca skarżący. Wniosek ten nie ulega zmianie także wówczas jeżeli wziąć pod uwagę i to, że zarzut ten obejmuje także i art. 233 § 1 k.p.c. (w zw. z art. 258 k.p.c.) i sprowadza się do tezy, że zeznania świadka M. S. nie były dowodem wystarczającym do wydania wyroku. Jest to wniosek oczywiście chybiony, bo Sąd Rejonowy odwołał się do tego dowodu tylko w kontekście ustalenia, że świadek ten, jako geodeta dokonywał wznowienia znaków granicznych na gruncie, jak i odpowiadał na zarzuty skierowane do protokołu z tej czynności, zgłoszone przez pozwanego. Skarżący nie dostrzega tego, że podstawą czynionych ustaleń przez Sąd pierwszej instancji, w zakresie przestrzennego zakresu prawa własności powoda do działki nr (...) były przywołane przez Sąd Rejonowy dokumenty geodezyjne, w szczególności te dotyczące podziału pierwotnej działki o nr (...) w roku 1996, jak i wznowienia punktów granicznych przez geodetę M. S., których prawdziwości i autentyczności pozwany nie zakwestionował.

Nie znajduje usprawiedliwienia zarzut naruszenia art. 245 k,p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., poprzez pominięcie dowodu ze szkicu sytuacyjnego z roku 1965. Przepis art. 245 k.p.c., zawiera w swej treści jedynie domniemanie, pochodzenia zawartego w tym dokumencie oświadczenia od osoby, która się pod nim podpisała. Skarżący, o ile zarzuca nie uwzględnienie przez Sąd Rejonowy tego dokumentu, nie ma racji, skoro sam pytany na jaką okoliczność ten szkic został przez niego zawnioskowany, stwierdził ,że „ obrazuje” on „ działki (...) ”, dodając, jednocześnie, że brak jest „ na powołanym szkicu powołanych działek” (k.103v.). Niezależnie od tego nie można nie brać pod uwagę i tego, że ten dokument, nie miał charakteru dokumentu geodezyjnego, nie pochodził z ewidencji gruntów, a jego treść nie pozwalała na identyfikacje przebiegu granicy ewidencyjnej działki (...) oraz działki (...), czy też istniejącej wówczas całej działki (...), mało tego nie odwoływał się nawet do żadnych oznaczeń ewidencyjnych działek. Wreszcie, został sporządzony jedynie jako orientacyjny „podkład geodezyjny” pod projektowany budynek. Jeżeli nawet zawiera on wykreślony pas gruntu pomiędzy dwiema nakreślonymi po jego bokach obszarami, z oznaczeniem – 3 m, to i tak brak podstaw do jakiejkolwiek identyfikacji położenia tego pasa o szerokości 3 m względem działki o nr (...) , czy też (...)

Zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., a polegający na wadliwej ocenie dowodu z przesłuchania pozwanego jest bezprzedmiotowy, skoro z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Rejonowy czyniąc ustalenia, w ogóle nie odwoływał się do zeznań pozwanego w charakterze strony, zatem nie oceniał tego dowodu.

Jeśli idzie o zarzut naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 232 k.p.c., to także nie zasługiwał na uwzględnienie. Skarżący osadzał go na twierdzeniu, że podpis jego matki na protokole granicznym – k. 110, w rzeczywistości nie został przez nią uczyniony. Problem polega na tym, że zarzuty formułowane na tym tle w apelacji są bezpodstawne, już tylko z tego względu, że skarżący wbrew czynionemu na potrzeby postępowania apelacyjnego założeniu, w toku postępowania przed Sądem Rejonowym nie zgłaszał zarzutu, co do tego, że podpis na protokole stanu władania sporządzonym w roku 1996, a to w związku z pracami mającymi na celu opracowanie projektu podziału działki (...) na(...) nie jest podpisem jego matki.

Kolejny zarzut dotyczący naruszenia tych samych przepisów, tj. art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 232 k.p.c., ale sprowadzający się do zanegowania prawidłowości ustalenia przebiegu granicy ewidencyjnej, z uwzględnieniem punktów granicznych wznowionych przez M. S., także nie znajduje usprawiedliwienia. Jak wynika z dokumentacji złożonej przez powoda (k. 13-19), ale także i zeznań świadka M. S. (2) (k.97) to wznowienie granic nastąpiło w trybie art. 39 Prawa Geodezyjnego. Przypomnieć należy, że istotą wznowienia znaków granicznych jest ich fizyczne odtworzenie, a więc przywrócenie stanu, jaki istniał przed ich przesunięciem, uszkodzeniem lub zniszczeniem. Geodeta M. S. nie uczynił nic innego, jak tylko odtworzenie ewidencyjnego przebiegu granicy, jaką ustalił w 1996r. i odzwierciedlił na mapie złożonej do państwowego zasobu geodezyjnego geodeta K. M., co z kolei zostało przez niego poprzedzone sporządzeniem protokołu granicznego, w którym opisał wykonane pomiary i okazanie przebiegu granic na gruncie. Właśnie z tego dokumentu wynika, że właściciele działek, których te prace dotyczyły zaakceptowali wówczas przebieg granic, w tym i granicy działki (...), a wśród tych osób była także matka pozwanego. Zatem to, w jaki sposób powód wykazał przestrzenny zakres prawa własności do przedmiotowej nieruchomości było oczywiście wystarczające, by poczynić na tej podstawie wiążące ustalenia, czego trafnie dokonał Sąd pierwszej instancji. W takiej sytuacji Sąd Rejonowy z całą pewnością nie miał obowiązku przeprowadzania dowodu z opinii biegłego geodety, tym bardziej, że z treści zarzutu apelacji zdaje się wynikać, że miał to czynić z urzędu, do czego tym bardziej nie było żadnych wskazań, analogicznie jak z opinii biegłego grafologa na okoliczność badania autentyczności podpisu matki pozwanego na protokole. Najogólniej rzecz ujmując, prowadzenie jakichkolwiek dowodów w postępowaniu cywilnym, co do zasady pozostaje konsekwencją inicjatywy dowodowej i to strony, na której spoczywa ciężar dowodu, co do spornej okoliczności isotnej dla rozstrzygnięcia sprawy. Już samo uznanie powództwa eliminuje cechę sporności wszystkich okoliczności, wskazanych na jego uzasadnienie. N. od tego, jak zostało już wyjaśnione powód przedstawił dowody, które w sposób wystarczający potwierdzały fakty, z których wywodził korzystne dla niego skutki prawne. O ile pozwany w dalszym ciągu by temu zaprzeczał, to na niego przechodził już ciężar dowodu w tym zakresie, ale raz jeszcze w tym miejscu przypomnieć należy, że uznał powództwo, co nastąpiło bezpośrednio przed zamknięciem rozprawy.

W kontekście postawy procesowej prezentowanej przez pozwanego w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji należy zwrócić uwagę jeszcze na kilka kwestii.

Przed Sądem Rejonowym neguje on szerokość pasa drogowego w ramach działki (...), bo twierdzi, że według niego ma on 3 m , a nie 6 m jak przyjmuje to powód, albowiem według informacji pozwanego pomiędzy działka nr (...) , a ogrodzeniem posesji firmy drogowej (czyli wcześniej działki (...), a po podziale działki (...)) „było zawsze 3 m”. Pomimo tego, że geodeta M. S. (2) w protokole wyznaczenia punktów granicznych na podstawie stanu ujawnionego w ewidencji gruntów wprost stwierdza, że na działkę (...) jest (...) i (...) , „której właścicielami są Z. W. i M. W. po ½ części” (k.14), to na rozprawie 27.03.2019r. (k.97) pozwany stwierdza, że „ oprócz mnie właścicielem działki jest moja siostra, sądzę rodzice mieli (...). Problem polega na tym, że pozwany był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, a nie przedstawił tytułu własności do działki (...), z którego mógłby dopiero rozpocząć wywodzenie takiego zakresu przestrzennego prawa własności do działki nr (...) jaki ewentualnie mógłby mieć wpływ na ostateczny wniosek odnośnie prawa własności do przedmiotowego pasa gruntu. Skoro pozwany takiej inicjatywy nawet nie podjął , to już z tych względów, co zasady przekreślił jakąkolwiek próbę wykazania przysługującego mu prawa własności do tego spornego pasa gruntu.

W tym miejscu wyjaśnić trzeba i to, że wznowienie granic nieruchomości polega na odnalezieniu, na podstawie dowodów w postaci znaków i śladów granicznych oraz miarodajnych dokumentów, istniejącej i obowiązującej linii granicznej oraz zaznaczenie jej na gruncie znakami granicznymi. Wznowienie granic jest zatem czynnością techniczną i ma miejsce wówczas, gdy granice między sąsiadującymi nieruchomościami zostały już wcześniej prawnie ustalone. Właśnie takie kryteria spełniały czynności geodety M. S. przeprowadzone w roku 2017, które jak sam to potwierdził polegały na wznowieniu znaków granicznych, wyznaczających przebieg granicy ustalonej w protokole granicznym (w związku z projektowanym podziałem działki (...) na (...) i (...)w roku 1996, przez geodetę Z. K., z udziałem przedstawiciela Dyrekcji Dróg Powiatowych, Gminy oraz ośmiu właścicieli działek przylegających do działki (...), w tym i F. W., tj. matki pozwanego (k.97v.;99-102;13-18).

Na rozprawie apelacyjnej pozwany przywołał treść art. 39 zd. 2 ustawy z dnia 17.05.1989r. Prawo geodezyjne i kartograficzne (Dz.U.2019.725 j.t.), który stanowi, że jeżeli wyniknie spór co do położenia znaków, strony mogą wystąpić do sądu o rozstrzygnięcie sprawy. Ta regulacja oznacza, że niezależnie od wznowienia punktów granicznych uprzednio ustalonych, nie można wykluczyć sporu o ich położenie, a tym samym sporu o przebieg granicy. Przepis odsyła w takiej sytuacji na drogę postępowania sądowego. Przy czym w literaturze przedmiotu zwraca się uwagę na niepełność i niejednoznaczność regulacji tego ostatniego zagadnienia (p. M. Durzyńska – komentarz do art. 39 Prawa geodezyjnego i kartograficznego). Pamiętać trzeba bowiem o tym, że taki spór o przebieg granicy sąsiadujących ze sobą nieruchomości, co do zasady może znaleźć rozwiązanie albo w klasycznie pojmowanym postępowaniu o rozgraniczenie, a więc zainicjowanym przez właściciela jednej z takich nieruchomości, poczynając od trybu administracyjnego, na sądowym (ewentualnie) kończąc, albo w ramach już postępowania sądowego – o wydanie nieruchomości lub jej części (art. 222 § 1 k.c.), o ile ustalenie przebiegu granicy będzie determinowało rozstrzygnięcie w przedmiocie samego wydania. Skoro w jednym i drugim przypadku istota zagadnienia sprowadza się do wyjaśnienia wzajemnego przestrzennego zakresu praw własności do sąsiadujących ze sobą nieruchomości, to w procesie, u podstaw jego wyjaśnienia w tym trybie, musi w pierwszej kolejności pojawić się spór o przebieg granicy pomiędzy właścicielami sąsiadujących ze sobą nieruchomości. Innymi słowy, to obie strony muszą w pierwszej kolejności odwoływać się do przysługujących im tytułów własności, eksponując przy tym takie ich przestrzenne zakresy, które stanowią o istocie i zakresie tego sporu. Natomiast w sytuacji, kiedy tylko powód domagający się wydania przygranicznego, skonkretyzowanego przestrzennie pasa gruntu legitymuje się przysługującym mu tytułem własności, a pozwany nawet nie odwołuje się do tytułu własności, jaki miałby jemu służyć i przestrzennie rozciągać się na część nieruchomości będącą przedmiotem żądania pozwu – jak to miało miejsce w niniejszym postępowaniu, to trudno mówić o zawiązaniu sporu w rozumieniu art. 39 zd. 2 Prawa geodezyjnego i kartograficznego, obligującego Sąd do jego rozstrzygania w tym kierunku i abstrahując już od tego, czy Sąd miałby obowiązek w orzeczeniu zamieścić również rozstrzygnięcie o rozgraniczeniu nieruchomości – w trybie art. 36 Prawa geodezyjnego i kartograficznego, czy też nie. Z tych dość lakonicznych wypowiedzi pozwanego wynikało, że nie postrzega on siebie jako wyłącznego właściciela nieruchomości (niezależnie od tego, że nawet nie wskazał tytułu własności do nieruchomości). W związku z tym pamiętać trzeba i o tym, że rozgraniczenie w treści orzeczenia – w trybie art. 36 zd. 2 Prawa geodezyjnego i kartograficznego, co do zasady możliwe jest tylko wówczas, kiedy w procesie biorą udział wszyscy współwłaściciele nieruchomości, których granice stały się sporne. Skoro zatem nie doszło do ukształtowania sporu granicznego – w rozumieniu już wyżej wyjaśnionym, to wyjaśnienie istoty sporu w niniejszym postępowaniu sprowadzało się do ustalenia przestrzennego zakresu prawa własności powoda do działki (...) (w stosunku do działki (...)) i znalezieniu odpowiedzi na pytanie o to, czy i ewentualnie jakie prawo (rzeczowe bądź obligacyjne) miałoby służyć pozwanemu do przedmiotowego pasa gruntu. To pierwsze zagadnienie w sposób prawidłowy znalazło wyjaśnienie na podstawie omówionych już rezultatów postępowania o wznowienie znaków granicznych. Z kolei podstawą wyjaśnienia tego drugiego był efekt zaprezentowanej przez pozwanego inicjatywy procesowej. Innymi słowy nie wykazał on, by do przedmiotowego pasa gruntu służyło mu jakiekolwiek prawo rzeczowe bądź obligacyjne, które mogłoby eliminować zasadność wytoczonego powództwa.

Tego ostatniego wniosku nie zmienia i to, że pełnomocnik pozwanego na rozprawie w dniu 27.03.2019r. (k.96v.) podjął próbę zgłoszenia czegoś, co można określić jedynie początkiem zgłoszenia zarzutu zasiedzenia, skoro z zajętego stanowiska wynikało, że taki skutek ma nastąpić z dniem 2.04.1995r., ale zupełnie nie wynikało już to, jakiego skonkretyzowanego przestrzennie obszaru gruntu ten wniosek miałby dotyczyć, na kogo zasiedzenie miałoby nastąpić, ale i jaka jest podstawa faktyczna tak formułowanego żądania. Pomimo prawidłowego zobowiązania przez Sąd Rejonowy pełnomocnika pozwanego do skonkretyzowanego sformułowania takiego żądania w terminie 7 dni pod rygorem pominięcia, termin ten upłynął bezskutecznie, a dodatkowo pozwany na rozprawie w dniu 8.04.2019r. oświadczył, iż nie będzie precyzował żądania ani on ani jego pełnomocnik, bo stanowisko już zajął (k.103). Wobec tego oczywistą pozostaje konkluzja, że Sąd Rejonowy nie miał możliwości rozpoznania zarzutu zasiedzenia w tej sprawie, bo de facto nie został on sformułowany w sposób umożliwiający nadanie mu dalszego biegu. Skoro zatem pozwany nie odwoływał się do tego, że jego tytuł własności do działki (...) rozciąga się także i na ten sporny obszar gruntu, mało tego, nawet nie wykazał dziedziczenia po rodzicach, skoro wspomniał tylko o (...), a próbował zarzucać zasiedzenie i to bliżej nieokreślonego pasa gruntu, po czym tego zarzutu ostatecznie nie sprecyzował i nie mógł być on nawet rozpoznany, to już tylko z tego względu nie zdołał wykazać jakoby legitymował się prawem własności, do tego, co było przedmiotem postępowania. Mało tego, z oświadczenia pozwanego złożonego na rozprawie apelacyjnej wprost wynika przyczyna, dla której zaniechał rozwinięcia tego jedynie „zasygnalizowanego” początku zarzutu zasiedzenia. Stwierdził on, że gdyby postąpił inaczej, to musiałby uznać, że nie jest właścicielem przedmiotowej części nieruchomości.

Zatem z tej perspektywy zarzuty apelacji tak dotyczące naruszenia prawa procesowego jak i materialnego (art. 172 § 2 k.c., art. 176 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie) pozostają zupełnie bezprzedmiotowe.

Sąd Okręgowy oddalił wnioski dowodowe zgłoszone przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym, jako spóźnione (art. 381 k.p.c.). Niezależnie od tego, nie można nie zauważyć i tego, że część z tych dokumentów, odpowiada w swej treści tym, które pozwany złożył już w postępowaniu przed Sądem Rejonowym (k.65). Ponadto nie wnosiły one nic istotnego do podstaw rozstrzygania w niniejszym postępowaniu.

Biorąc pod uwagę tą niewadliwie ustaloną podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy doszedł do prawidłowej konkluzji w płaszczyźnie prawa materialnego, skoro uwzględnił powództwo. W uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia zaniechał jednak przywołania podstawy prawa materialnego, jak i wprost wniosków wynikających z jej zastosowania do tego konkretnego stanu faktycznego. W kontekście tego częściowo zasadny pozostaje zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Nie oznacza to jednak, że zaskarżony wyrok staje się przez to nieweryfikowalny, skoro z jego uzasadnienia dostatecznie czytelnie wynikają motywy, jakie znalazły się u podstaw zaskarżonego wyroku. Uzupełniając to zagadnienie materialnoprawne, Sąd Okręgowy dodatkowo stwierdza, że podstawą prawną dochodzonego powództwa windykacyjnego był art. 222 § 1 k.c. Przepis ten znalazł zastosowanie, skoro powód wykazał przysługujące mu prawo własności do części nieruchomości będącej przedmiotem postępowania, jak i to, że pozwany faktycznie włada nią, nie legitymując się jakimkolwiek prawem do niej, tj. zarówno rzeczowym, bądź obligacyjnym.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje uzasadnienie w art. 98 § 1 k.p.c. w z art. 108 § 1 k.p.c. oraz w § 2 pkt. 1, § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018, poz.265).

SSR(del.) Monika Wrona-Zawada SSO Mariusz Broda SSO Cezary Klepacz

(...)