Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 234/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 lipca 2020 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący:

Sędziowie :

sędzia Artur Fornal

Elżbieta Kala

Marek Tauer

po rozpoznaniu w dniu 1 lipca 2020 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

połączonych spraw z powództwa S. R.

przeciwko (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionych przez powoda i pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 26 lutego 2019 r., sygn. akt VIII GC 3277/17

I.  oddala obie apelacje;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Marek Tauer Artur Fornal Elżbieta Kala

Sygn. akt VIII Ga 234/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 lutego 2019 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w połączonych sprawach z powództwa S. R. przeciwko (...) :

I.  w sprawie o zapłatę kwoty 5.952,72 zł z tytułu kosztów wynajmu auta zastępczego w związku ze szkodą komunikacyjną:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 232,80 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 maja 2017 r. do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy 284,27 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

II.  w sprawie o zapłatę kwoty 15.163,39 zł z tytułu odszkodowania za uszkodzenie pojazdu w związku ze szkodą komunikacyjną:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 14.586,75 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 lipca 2017 r. do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.867 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy 284,27 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Powołane rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na opisanych niżej ustaleniach faktycznych i rozważaniach.

W dniu 13 stycznia 2017 r. pojazd marki L. nr rej. (...) należący do poszkodowanego T. G. został uszkodzony w wypadku komunikacyjnym. Poszkodowany zgłosił szkodę pozwanemu, jako ubezpieczycielowi sprawcy szkody na podstawie umowy obowiązkowego ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów (OC). Pozwany przeprowadził postępowanie likwidacyjne w wyniku, którego ustalił, iż w jego ocenie koszty naprawy uszkodzonego pojazdu wyniosły 29.018,44 zł. Pozwany wypłacił powyższą kwotę poszkodowanemu. W dniu 1 marca 2017 r. powód nabył wierzytelność z tytułu szkody (kosztów naprawy pojazdu wraz z należnościami ubocznymi) z dnia 13 stycznia 2017 r. od poszkodowanego, na podstawie umowy cesji. Powód zawiadomił następnie pozwanego o cesji wierzytelności i wezwał do dopłaty odszkodowania w wysokości 15.163,39 zł.

W dniu 14 stycznia 2017 r. poszkodowany zawarł z powodem umowę najmu pojazdu zastępczego marki (...) o nr rej. (...). Najem trwał do dnia 24 lutego 2017 r. Pozwany oferował poszkodowanemu najem od podmiotu z nim współpracującego. Poszkodowany został również poinformowany o obowiązujących u pozwanego stawkach za dobę najmu pojazdu zastępczego wynoszących 120 zł brutto. Powód wystawił poszkodowanemu fakturę VAT na kwotę 8.199,92 zł z tytułu najmu pojazdu zastępczego. W dniu 20 marca 2017 r. powód nabył także wierzytelność z tytułu szkody (kosztów najmu pojazdu zastępczego) z dnia 13 stycznia 2017 r. od poszkodowanego, na podstawie umowy cesji. Powód zawiadomił pozwanego o cesji wierzytelności i wezwał do dopłaty odszkodowania w wysokości 8.199,92 zł z tytułu kosztów wynajęcia pojazdu zastępczego. Pozwany przyznał odszkodowanie z tytułu najmu pojazdu zastępczego w kwocie 2.247,20 zł brutto. Zweryfikowano długość najmu i stawkę dobową. Odszkodowanie przyznano za 18 dni najmu, przy czym za 4 dni najmu po stawce rynkowej według pozwanego oraz za pozostałe 14 dni, po stawce o której informowano poszkodowanego, a po której ubezpieczyciel mógł zorganizować najem pojazdu zastępczego od podmiotu z nim współpracującego, tj. po stawce 120 zł brutto. Poszkodowany korzystał z najętego pojazdu, w celach prywatnych jak również w celu wykonywania obowiązków służbowych; pojazd był także jego narzędziem pracy. Poszkodowany zapłacił za wynajem auta zastępczego. Posiadał on również dostawczy samochód M. (...) załadowany sprzętem elektronicznym oraz pojazd marki R. (...) z którego na co dzień korzystała jego żona. Żadnym z ww. samochodów poszkodowany nie mógł zastąpić przedmiotowego pojazdu - jeden był bowiem eksploatowany przez jego żonę, zaś drugi nie nadawał się do celów reprezentacyjnych. Wynajętego samochodu poszkodowany używał także w celach reprezentacyjnych. Inne pojazdy zarejestrowane na poszkodowanego w okresie szkody to motocykle.

Uzasadnione technologicznie koszty naprawy uszkodzonego pojazdu, niezbędne do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji dnia 13 stycznia 2017 r., według cen obowiązujących na rynku lokalnym wyniosły kwotę 43.605,19 zł. Natomiast uzasadniony okres najmu pojazdu zstępczego, przy uwzględnieniu wszystkich mających znaczenie aspektów, tj. technologiczny czas naprawy uszkodzonego pojazdu wskutek przedmiotowego zdarzenia, czas oczekiwania na części zamienne, dni wolne od pracy itd. wynosił 18 dni. Rynkowe stawki najmu i podstawienia pojazdów tego rodzaju, co przedmiotowy pojazd oraz tego rodzaju, co wynajęty pojazd zastępczy na rynku lokalnym wyniosły dla najmu pojazdu uszkodzonego od 160 zł do 320 zł, a dla najmu pojazdu wynajętego od 175 zł do 240 zł. Nie było możliwości oszacowania utraty wartości pojazdu marki L. nr rej. (...).

Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie uznanych za wiarygodne dokumentów przedłożonych przez strony, a także zeznań świadka T. G.. Sąd ten podzielił także, co do zasady, wnioski wynikające z opinii sporządzonej przez biegłego z dziedziny techniki samochodowej – R. J..

Sąd Rejonowy zważył, że pozwany nie kwestionował swojej gwarancyjnej odpowiedzialności za sprawcę szkody, uznał, bowiem roszczenie, co do zasady, jak i w wysokości – do wypłaconej kwoty 29.018,44 zł za naprawę oraz 2.247,20 zł za najem pojazdu zastępczego. Sporna w sprawie była kwestia należności z tytułu odszkodowania ponad kwotę wypłaconą poszkodowanemu, jak również zasadność i celowość kosztów najmu pojazdu zastępczego.

Sąd pierwszej instancji odwołał się do treści art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r., poz. 2060 ze zm.), a ponadto do art. 805 i art. 822 § 1 k.c., wskazując, że w świetle powołanych regulacji wysokość odszkodowania z tytułu ubezpieczenia OC ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę. Ustalenie należnej z tego tytułu sumy pieniężnej następuje według zasad wynikających z art. 363 § 2 w zw. z art. 361 § 2 k.c., co oznacza, że wysokość odszkodowania odpowiadać ma kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości sprzed wypadku.

Mając na uwadze okoliczności sprawy i treść opinii biegłego Sąd Rejonowy przyjął, że do ustalenia wysokości odszkodowania należało uwzględnić kwotę pozwalającą na naprawę uszkodzonego pojazdu przy użyciu części oryginalnych wskazanych przez biegłego. Zdaniem Sądu Rejonowego pozwany bezpodstawnie zaniżył stawki robocizny za prace blacharskie i lakiernicze oraz ceny części zamiennych, wobec czego należało je przyjąć na poziomie określonym przez biegłego. Poszkodowany poniósł w wyniku zdarzenia komunikacyjnego, szkodę, która sprowadza się do pomniejszenia jego majątku poprzez zmniejszenie wartości składnika w postaci pojazdu mechanicznego marki L.. Wysokość odszkodowania winna być, zatem definiowana kwotą konieczną dla przywrócenia stanu majątku (uszkodzonego pojazdu) do stanu sprzed zdarzenia rodzącego odpowiedzialność odszkodowawczą. Sąd pierwszej instancji nie miał wątpliwości, co do tego, że przyznana przez ubezpieczyciela kwota odszkodowania była zaniżona i nie wystarczyła na przywrócenie przedmiotowego pojazdu do stanu sprzed kolizji. Zdaniem tego Sądu nie zachodziły podstawy do sporządzenia kalkulacji naprawy z uwzględnieniem rabatów przysługujących ubezpieczycielowi we współpracujących z nim warsztatach, nie można bowiem ustalić od jakich dokładnie cen części zamiennych te rabaty miały być udzielane. Przedłożone przez pozwanego porozumienia odwołują się do bliżej nieustalonych cen detalicznych u danego sprzedawcy. Ponadto zmuszanie poszkodowanego do wyboru jednego z warsztatów sieci naprawczej współpracującej z ubezpieczycielem pozbawia go możliwości wyboru warsztatu według własnych preferencji doświadczenia i zaufania.

W ocenie Sądu Rejonowego nie było także podstawy do zaniżenia kosztów części i materiału lakierniczego z powołaniem na rabaty przysługujące ubezpieczycielowi na podstawie porozumień z dostawcami tych materiałów. Pozwany nie wykazał bowiem od jakich cen należy liczyć te rabaty, od cen średnich, najniższych czy najwyższych obowiązujących na rynku, od cen części oryginalnych czy zamienników o jakości niższej niż Q. Te okoliczności nie zostały przez pozwanego wyjaśnione, a zatem jako miarodajną dla sprawy sąd przyjął wysokość kosztów naprawy ustaloną przez biegłego. W przekonaniu Sądu pierwszej instancji wydatek konieczny obejmujący uzasadnione techniczne koszty naprawy pojazdu wynosił 43.605,19 zł brutto. Ponadto poniesiony przez poszkodowanego w czasie naprawy pojazdu uszkodzonego koszt wynajmu pojazdu zastępczego również stanowi skutek szkody, winien podlegać wyrównaniu, ale musi to być wydatek celowy i ekonomicznie uzasadniony. Na podstawie opinii biegłego Sąd Rejonowy ustalił, że uzasadniony technologicznie czas naprawy ww. pojazdu wynosił 18 dni, a zatem pokrywał się z okresem najmu uznanym przez ubezpieczyciela w toku likwidacji szkody.

W niniejszej sprawie pozwany zaproponował pozwanemu najem pojazdu zastępczego po stawce wynoszącej 120 zł, w kilka dni po szkodzie (17 stycznia 2019 r.) i z tego zapewne względu likwidując szkodę uznał za zasadne przyznanie za pierwsze 4 dni najmu odszkodowania po stawce rynkowej. Za pozostałe dni przyznano jedynie odszkodowanie w wysokości stawki 120 zł.

Poszkodowany ma obowiązek minimalizacji szkody, a zatem skoro ubezpieczyciel zaproponował mu samochód zastępczy, powinien on z tej oferty skorzystać, bądź wynająć pojazd zastępczy, w granicach stawek, po których wynająć go mógł ubezpieczyciel, tj. 120 zł brutto. Poszkodowany nie wyjaśnił przyczyn nieskorzystania z oferty pozwanego. Odpowiada on zatem, od chwili złożenia propozycji najmu, jedynie do zaproponowanej stawki, ryzyko skorzystania z ofert droższej spoczywało na poszkodowanym.

Wobec powyższego, w przekonaniu Sądu Rejonowego, za 14 dni najmu niewątpliwie należało się odszkodowanie po stawce 120 zł brutto. Za pierwsze cztery dni ubezpieczyciel uznał za zasadne wypłacenie odszkodowania po stawce według niego rynkowej – 141,80 zł. Stawka ta okazała się jednak, w świetle opinii biegłego zaniżona. Za pierwsze 4 dni najmu obliczono zatem odszkodowanie po stawce powoda – 200 zł brutto, która była stawką rynkową za najem pojazdu zastępczego segmentu odpowiadającego pojazdowi wynajętemu.

O należności z tytułu odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia z powyższego tytułu orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, a o kosztach – na podstawie art. 100 k.p.c., a także art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych – zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od tego wyroku wniosły obie strony.

Pozwany zaskarżył wyrok w części: co do pkt II. podpunkty 1. i 3., co do zasądzonej tam kwoty 9.671,41 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 lipca 2017 r. do dnia zapłaty, tj. ponad zasądzoną kwotę w wysokości 4.915,34 zł, a także gdy chodzi o rozstrzygnięcie o kosztach.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, tj.:

a)  art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, dokonaną w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegającą na błędnym uznaniu, że pozwany w okolicznościach przedmiotowej sprawy ponosi odpowiedzialność ponad kwotę 33.933,78 zł tytułem odszkodowania za naprawę uszkodzonego pojazdu w szczególności uznanie przez Sąd pierwszej instancji, iż naprawa ww. pojazdu przy zastosowaniu części oryginalnych pomniejszonych o 24 % rabatu oraz rabatu w wysokości 40 % na materiały lakiernicze oferowanego przez pozwanego poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody była nieuzasadniona i nieudowodniona oraz, że pozwany nie udowodnił cen tychże części pomniejszonych o rzeczone rabaty oraz, że sam pozwany neguje realność tychże rabatów podczas kiedy, poszkodowany został poinformowany o możliwości skorzystania z oferty zakupu części oraz materiałów lakierniczych z rabatami odpowiednio 24 % i 40% a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to ceny stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, co w konsekwencji winno skutkować uznaniem przez Sąd pierwszej instancji, że przyjęcie proponowanej przez pozwanego poszkodowanemu w/w oferty winno skutkować pomniejszeniem wysokości odszkodowania należnego powodowi o kwotę rabatów proponowanych na etapie likwidacji szkody, zgodnie z zasadą minimalizacji szkody oraz pozostawałoby w bezpośrednim związku przyczynowo–skutkowym z powstałą szkodą, możliwość naprawy częściami pomniejszonymi o oferowane rabaty, jak również rabaty na materiały lakiernicze;

b)  art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, dokonaną w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegająca na błędnym uznaniu przez Sąd pierwszej instancji, że rabaty na części i materiały lakiernicze nie istniały, cena części nie była możliwa do ustalenia i sprawdzenia, oraz że ceny te są zaniżone, podczas gdy pozwany na każde żądanie był w stanie wskazać gdzie te części i materiały lakiernicze w cenach wynikających z przekazanego poszkodowanemu przez pozwanego kosztorysu, na etapie likwidacji szkody są dostępne a zatem w cenach wprost oznaczonych w w/w kosztorysie, które co więcej ceny stanowią kwoty realne – wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, ponadto poszkodowany miał możliwość dokonania naprawy samochodu i jego przywrócenia do stanu sprzed szkody w sieci warsztatów współpracujących z pozwanym, o czym poszkodowany został poinformowany w treści informacji o wysokości szkody częściowej w pojeździe na karcie „części zamienne zastosowane w kalkulacji naprawy (NETTO)”; z informacji tej jasno oraz bez żadnych wątpliwości wynika, że w przypadku trudności z nabyciem części oryginalnych oraz materiałów lakierniczych w cenach podanych w niniejszym kosztorysie pozwanego prosi o kontakt pod wskazany numer telefonu oraz adres e-mail.

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

a)  art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że pozwany w okolicznościach przedmiotowej sprawy ponosi odpowiedzialność ponad kwotę w łącznej wysokości 33.933,76 zł tytułem odszkodowania za naprawę uszkodzonego pojazdu, tj. przekroczenie granic odpowiedzialności pozwanego za szkodę powstałą w okolicznościach przedmiotowej sprawy. W efekcie błędnej, zdaniem apelującego, interpretacji tego przepisu Sąd pierwszej instancji uznał, że pozwany ponosi odpowiedzialność względem powoda ponad w/w kwotę przy przyjętej przez Sąd pierwszej instancji argumentacji, że nie było podstaw by poszkodowany korzystał z rabatów proponowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody – na oryginalne części w wysokości 24 % oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40 %, mimo braku podstaw faktycznych i prawnych dla spełnienia tego świadczenia w kwocie zasądzonej przez Sąd pierwszej instancji, w szczególności z uwagi na fakt, że poszkodowany został przez pozwanego poinformowany o możliwości skorzystania z oferty zakupu części i materiałów lakierniczych z rabatami odpowiednio 24 % i 40 % a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to ceny stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, a co więcej poszkodowany nie wykazał żadnej inicjatywy w dążeniu od uzyskania dalszych informacji od pozwanego w tym zakresie, a następnie powód, a pozwany udowodnił możliwość stosowania proponowanych rabatów;

b)  art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że nie było żadnych podstaw, aby poszkodowany korzystał z rabatów oferowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody na oryginalne części w wysokości 24 % oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40 %, mimo iż to na powodzie, jako na osobie wywodzącej z danego faktu skutki prawne, ciąży ciężar dowodu, a więc to powód powinien wykazać, że poszkodowany podjął wszelkie starania celem zakupu oznaczonych w kosztorysie części, w cenach tam wskazanych, uwzględniających rabaty na oryginalne części w wysokości 14 % oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40 % , czemu ewidentnie nie sprostał, a pozwany udowodnił możliwość stosowania proponowanych rabatów, a co za tym idzie zakupu części oraz materiałów lakierniczych w cenach oznaczonych w kosztorysie pozwanego;

c)  art. 415 w zw. z art. 361 i art. 363 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, mimo że to powód ma procesowy obowiązek wykazać, że koszty naprawy były celowe i ekonomicznie uzasadnione na tyle, że są tożsame z wysokością szkody w rozumieniu odszkodowania opartego na ustawie – odpowiedzialności pozaumownej - deliktowej. Art. 415 k.c. oparty jest bowiem na zasadzie winy, a nie domniemaniu odpowiedzialności pozwanego. To bowiem powód winien wykazać nie tylko winę, ale i wysokość szkody oraz wymierną i zasadną wysokość odszkodowania;

d)  art. 354 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota jest adekwatna do poniesionej szkody, pomimo że zgodnie z treścią tego przepisu, to na poszkodowanym ciążył obowiązek minimalizacji skutków szkody, z którego jednakże się nie wywiązał, bowiem bez żadnej przyczyny nie skorzystał on z rabatów oferowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody na oryginalne części w wysokości 24% oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40%, a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to ceny stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane – co pozwany gwarantował, jak również miał nadto możliwość dokonania naprawy samochodu i jego przywrócenia do stanu sprzed szkody w sieci warsztatów pozwanego, o czym poszkodowany został poinformowany w treści informacji o wysokości szkody częściowej w pojeździe na karcie „części zamienne zastosowane w kalkulacji naprawy (NETTO)”; z informacji tej jasno oraz bez żadnych wątpliwości wynika, że w przypadku trudności z nabyciem części oryginalnych oraz materiałów lakierniczych w cenach podanych w niniejszym kosztorysie pozwanego prosi o kontakt pod wskazany numer telefonu oraz adres e-mai.

Wskazując na to pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa także co do kwoty 9.671,41 zł wraz z odsetkami, a ponadto zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Powód zaskarżył wyrok w części: co do pkt I. ponad zasądzoną tam kwotę 232,80 zł.

Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, tj.:

a)  art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i ustalenie uzasadnionego okresu najmu pojazdu zastępczego w oparciu wyłącznie o wyliczenia biegłego sądowego, podczas gdy opinia ta winna zostać oceniona z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego, które wskazują, iż okres ten winien uwzględniać również okres do momentu doręczenia decyzji przez ubezpieczyciela;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  art. 822 § 1 w zw. z art. 66 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że poszkodowany winien był skorzystać z oferty pozwanego, podczas gdy w chwili składania oferty najmu samochodu zastępczego przez pozwanego dysponował takowym – miał bowiem już zawartą umowę najmu z powodem, a nie można było oczekiwać od niego, że powyższą umowę rozwiąże;

b)  art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wysokość odszkodowania winna odpowiadać wynagrodzeniu za czas najmu pojazdu zastępczego, bez uwzględniania okresu do wydania decyzji o odszkodowaniu. Powód argumentował, że opinia biegłego – której wnioski podzielił w tej kwestii Sąd pierwszej instancji – dotknięta jest istotnym błędem, gdyż wskazuje dzień doręczenia poszkodowanemu kalkulacji szkody jako moment od którego należy liczyć proces naprawczy (zamówienie części). Tymczasem ubezpieczyciel nie wypłaca odszkodowania na podstawie kalkulacji, a na podstawie uznania roszczenia, które przybiera zwykle formę decyzji (pomimo sporządzenia kalkulacji szkody nie jest bowiem jeszcze przesądzone, czy i w jakiej dokładnie wysokości ubezpieczyciel wypłaci następnie odszkodowanie). W przedmiotowym przypadku decyzja taka została doręczona dopiero w dniu 22 lutego 2017 r., zatem uzasadniony okres najmu powinien zakończyć się 9 dni roboczych później, tj. z dniem 7 marca 2017 r.

Wskazując na to powód wniósł o zmianę wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 5.719,92 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 maja 2017 r. do dnia zapłaty, a ponadto zwrotu kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję.

Pozwany w odpowiedzi na apelacje powoda wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za drugą instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje wniesione przez strony nie zasługiwały na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji są prawidłowe, znajdują pełne odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym, ocenionym przy tym bez naruszenia granic swobodnego uznania sędziowskiego (art. 233 § 1 k.p.c.). W związku z tym Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne i czyni podstawą także i swojego rozstrzygnięcia.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że dla rozstrzygnięcia zasadności apelacji pozwanego konieczne było przesądzenie, czy w sytuacji gdy poszkodowany we własnym zakresie dokonał naprawy uszkodzonego pojazdu, rezygnując z propozycji przedstawionej mu w tym zakresie przez ubezpieczyciela, można domagać się hipotetycznych kosztów restytucji szkody ustalonych przez biegłego.

Nie budzi wątpliwości, że ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ponosi odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody i w takich też granicach ustalane jest i wypłacane odszkodowanie (art. 436 § 1 i 2 w zw. z art. 363 § 2 i w zw. z art. 361 § 2, a także w zw. z art. 822 § 1 k.c. i art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, tekst jedn.: Dz. U. z 2019, poz. 2214).

Zakład ubezpieczeń jest przy tym obowiązany do naprawienia szkody tylko w formie wypłaty odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 822 § 1 k.c.), nie zaś wedle wyboru poszkodowanego przez przywrócenie stanu poprzedniego, co wyłącza stosowanie w tych okolicznościach art. 363 § 1 k.c., ograniczając rozważania dotyczące pojęcia „naprawienia szkody” do wykładni przepisu art. 363 § 2 k.c.

Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd, utrwalony już w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym obowiązek naprawienia szkody przez ubezpieczyciela OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie ma bowiem w tym przypadku wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Ewentualna naprawa pojazdu (przed uzyskaniem odpowiedniego świadczenia od ubezpieczyciela), a także jej faktyczny zakres nie ma więc wpływu na sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74, a także wyroki tego Sądu z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894, z dn. 16 stycznia 2002 r., IV CKN 635/00, LEX nr 78370 z dn. 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410 i z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598, a także uchwałę tego Sądu z 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74).

Należy także podzielić pogląd, przedstawiony w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18 (OSNC 2019, nr 9, poz. 94), zgodnie z którym odszkodowanie z powyższego tytułu może być ustalone, w przypadku szkody częściowej, jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego także wtedy, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania pojazd zostanie naprawiony. Nawet więc gdy poszkodowany ocenia naprawę jako kompletną, to biegły, dysponujący wiedzą fachową może ocenić czy naprawa przywraca pojazd do stanu sprzed powstania szkody. Konieczność naprawienia szkody w całości oznacza, że wartość techniczna i rynkowa pojazdu sprzed jej zaistnienia i po tym fakcie powinna być taka sama, a naprawiony pojazd ma zapewnić poszkodowanemu taki sam komfort jazdy i bezpieczeństwo, jak przed zdarzeniem. Przywrócenie stanu poprzedniego ma miejsce, jeżeli stan pojazdu po naprawie pod każdym istotnym względem (stan techniczny, zdolność użytkowania, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itd.) odpowiada stanowi pojazdu przed uszkodzeniem. Samo przywrócenie pojazdowi sprawności technicznej nie może być identyfikowane z przywróceniem pojazdu w pełni do stanu poprzedniego. Chociaż więc poszkodowany (także nabywca wierzytelności z tego tytułu) może skonstruować żądanie zarówno jako zwrot wydatków faktycznie poniesionych na naprawę pojazdu, lub też jako równowartość kosztów, których poniesienie przywróci pojazd do stanu sprzed powstania szkody, to jednak poniesione in concreto wydatki na naprawę pojazdu będą wyznaczać wysokość odpowiedniego odszkodowania tylko wtedy, gdy odpowiadać będą kosztom niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym. Jeżeli faktycznie poniesione koszty naprawy w stosunku do kryterium kosztów niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych będą zawyżone lub zaniżone nie stanowią one podstawy określenia należnego poszkodowanemu odszkodowania.

W indywidualnych okolicznościach sprawy odszkodowanie wyliczone metodą kosztorysową ( in abstracto) lub rachunkową ( in concreto), może zostać obniżone. Będzie to miało miejsce, jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że taki sposób rozliczenia szkody przewyższa wielkość uszczerbku w majątku poszkodowanego (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). Poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów (hipotetycznej) restytucji jedynie w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty, w niniejszej sprawie taki przypadek jednak nie zachodzi. Nie ma natomiast żadnego znaczenia czy naprawienie szkody następuje na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto) czy wyceny kosztów naprawy (in abstracto) – zasady naprawienia szkody muszą być identyczne. W konsekwencji spotykane niekiedy w praktyce uzależnienie wypłaty należności od faktycznego dokonania naprawy i udokumentowania jej kosztów nie jest uzasadnione. Pokrycie kosztów naprawy pojazdu jest jedynie szkodą następczą, a szkodą bezpośrednią jest uszkodzenie pojazdu i w momencie jej wystąpienia powstaje odpowiedzialność sprawcy i ubezpieczyciela (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598 i cytowane tam orzecznictwo).

Do poszkodowanego należy decyzja czy w ogóle przystąpi do naprawy uszkodzonego pojazdu, czy dokona prowizorycznej naprawy za część należnej mu kwoty, czy też wydatkuje odszkodowanie na zupełnie inne cele (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2018, II CNP 32/17, LEX nr 2497991). Prawo do odszkodowania ma poszkodowany, który w ogóle nie naprawił pojazdu(por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515).

W judykaturze Sądu Najwyższego utrwalił się pogląd, zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela OC za uszkodzenie rzeczy obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty jej naprawy, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Za „niezbędne” koszty naprawy uznaje się takie koszty, które obejmują przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Wysokość świadczenia z tego tytułu obliczać należy na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy, przy przyjęciu kosztów niezbędnych materiałów i robocizny według cen z daty ich ustalenia. Natomiast w przypadku skonstruowania żądania w oparciu o metodę kosztorysową ( in abstracto) naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela i jej faktyczny zakres – jak to już wyżej zaznaczono – nie ma wpływu na powyższy sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. cytowany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894).

Co w niniejszej sprawie istotne – w kontekście zarzutów podniesionych przez pozwanego w apelacji – wynikający z art. 354 § 2 k.c. (a także z art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych) obowiązek współpracy poszkodowanego z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków, w żadnym razie nie może oznaczać ograniczenia jego uprawnień – w szczególności prawa wyboru sposobu naprawienia już istniejącej (od dnia zdarzenia) szkody, a także swobody decyzji co do wyboru warsztatu naprawczego (jeśli poszkodowany zdecyduje się uszkodzony pojazd naprawić).

Obowiązek ten nie może być w związku z tym, w ocenie Sądu Okręgowego, poczytywany za równoznaczny z obligacją skorzystania z możliwości przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody w warsztacie współpracującym z pozwanym, bądź też wymaganiem, aby w każdym przypadku braku dostępności części uwzględnionych w kalkulacji pozwanego ubezpieczyciela we wskazanych tam cenach (z rabatem) zachodził obowiązek skontaktowania się z pozwanym – o której to możliwości jedynie poinformowano poszkodowanego w procesie likwidacji szkody. W ocenie Sądu Okręgowego, przypisanie poszkodowanemu naruszenia tego obowiązku można byłoby rozważać tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanego przy skorzystaniu z usług podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco) w stosunku do występujących na lokalnym rynku, a następnie domagania się odszkodowania w zawyżonej wysokości na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto) (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51), co jednak w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Nie można również, zdaniem Sądu Okręgowego, utracić z pola widzenia, że poszkodowany – oczywiście jeśli się na to zdecyduje – ma prawo swobodnie nabyć części niezbędne do dokonania naprawy w miejscu swego zamieszkania i nie ma obowiązku ich zakupu od podmiotu funkcjonującego w innej miejscowości, co każdorazowo wiązać się musi także z czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Ponadto, w zakresie wyboru warsztatu czy też sprzedawcy części, za istotny należy także uznać aspekt zaufania pomiędzy stronami takiej transakcji. W konsekwencji wymaganie od poszkodowanego, aby samodzielnie dokonywał zakupu części uznać należy za bezpodstawne.

W ocenie Sądu Okręgowego jedyne kryterium obniżenia odszkodowania zawiera ograniczenie określone w art. 824 1 § 1 k.c., zgodnie z którym zasadą jest, że suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Należy przy tym podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, który przyjął niezbędność zastosowania do naprawy oryginalnych części zamiennych, w sytuacji gdy pozwany nie wykazał, że doprowadziłoby to do wzrostu wartości pojazdu (por. uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112).

W niniejszej sprawie ustalona została – na podstawie opinii biegłego – wartość wydatku koniecznego dla naprawy przedmiotowego pojazdu wynosząca kwotę 43.605,19 zł i taką też kwotę odszkodowania prawidłowo uznał Sąd Rejonowy za należną w rozpoznawanym wypadku. Skoro zaś z tego tytułu bezspornie wypłacona już została kwota 29.018,44 zł, to dochodzone z tytułu roszczenie podlegało uwzględnieniu, jak słusznie uznał Sąd pierwszej instancji.

Apelacja powoda również nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji trafnie uznał, że w okolicznościach niniejszej sprawy ma jednak znaczenie pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 24 sierpnia 2017 r., III CZP 20/17 (OSNC 2018, nr 6, poz. 56). Podkreślono tam – z czym należy się zgodzić – że sama konieczność dodatkowego kontaktu poszkodowanego z ubezpieczycielem (w praktyce zwykle telefonicznego) nie może być uznana za niedogodność, która uzasadnia poniesienie wyższych kosztów najmu. W ramach bowiem ciążącego na poszkodowanym, wzmiankowanego wyżej, obowiązku minimalizacji szkody i współdziałania z dłużnikiem (ubezpieczycielem) mieści się obowiązek niezwłocznego zasięgnięcia informacji co do tego, czy ubezpieczyciel może zaproponować poszkodowanemu pojazd zastępczy równorzędny uszkodzonemu. Nie ma to nic wspólnego z koniecznością poszukiwania przez poszkodowanego najtańszej oferty rynkowej najmu, nie jest bowiem istotne to, czy propozycja ubezpieczyciela jest najtańsza, lecz to, że jest przez niego akceptowana. Gdy więc – a tak było w niniejszej sprawie – ubezpieczyciel zaproponował poszkodowanej skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu albo zniszczonemu (zwłaszcza co do klasy i stanu pojazdu), zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, a poszkodowany, bez uprzedniego zasięgnięcia informacji o powyższym, zdecydował się na poniesienie wyższych kosztów najmu innego pojazdu, koszty te – w zakresie nadwyżki – mogłyby podlegać refundacji tylko wtedy, jeśliby poszkodowany (tutaj powód, będący jego następcą prawnym) wykazał, stosownie do art. 6 k.c., szczególne racje, przemawiające za uznaniem ich za „celowe i ekonomicznie uzasadnione. W niniejszej sprawie strona powodowa nie wykazała w tym zakresie inicjatywy dowodowej.

W niniejszej sprawie powód zarzucił także, że za uzasadniający okres najmu pojazdu zastępczego należy przyjąć czas konieczny dla dokonania naprawy pojazdu uszkodzonego, który powinien być liczony dopiero od dnia wydania przez ubezpieczyciela decyzji o wypłacie odszkodowania (22 lutego 2017 r.) do dnia 7 marca 2017 r. Rzecz jednak w tym, że w okolicznościach niniejszej sprawy twierdzenie to jest czysto hipotetyczne, skoro w rzeczywistości naprawa rozpoczęła się już wcześniej, skoro najem zakończył się już w dniu 24 lutego 2017 r. (zob. protokół odbioru – k. 8 akt); natomiast zasadność (ekonomiczne uzasadnienie) okresu w którym naprawa uszkodzonego pojazdu powinna się zakończyć (tj. w okresie od dnia przekazania przez ubezpieczyciela poszkodowanemu kalkulacji kosztów naprawy, tj. 19 stycznia 2017 r. do dnia 1 lutego 2017 r.), została zweryfikowana przez biegłego sądowego, którym w tym zakresie posiadał wiadomości specjalne (art. 278 § 1 k.p.c.).

Oceny czy poniesienie określonych kosztów, związanych z najmem pojazdu zastępczego, mieści się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego, należy dokonywać zawsze na podstawie konkretnych okoliczności sprawy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515, a także uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, OSNC 2012, nr 3, poz. 28). Dla ustalenia natomiast czasu trwania najmu pojazdu zastępczego – uzasadniającego taki wydatek, wyznaczającego bowiem okres pozbawienia poszkodowanego możliwości korzystania z pojazdu – uwzględniono w przedmiotowej sprawie nie tylko sam przewidywany czas jego naprawy, który byłby uzasadniony z technologicznego punktu widzenia – oceniony przez biegłego w tym przypadku jako zasadny w wymiarze 9 dni roboczych (obejmujący 5-dniowy okres naprawy, 3-dniowy okres czynności „okołonaprawczych”, tj. koniecznych dla zamówienia i oczekiwania na dostarczenie części oraz 1 dzień konieczny dla przekazania pojazdu po naprawie i oddanie samochodu zastępczego; zob. opinię biegłego – k. 107 i 108 akt) – lecz także leżący po stronie ubezpieczyciela czas oczekiwania na przekazanie (weryfikację) przez niego kosztorysu naprawy (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2019 r., III CZP 84/18, OSNC 2020, nr 1, poz. 6).

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. Zasądzona od powoda na rzecz pozwanego z tego tytułu kwota 900 zł stanowi koszty zastępstwa pełnomocnika na podstawie § 2 pkt 4 w zw. z § 10 pkt 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r., poz. 265).