Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 441/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 lipca 2020 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący:

Sędziowie :

sędzia Artur Fornal

Marek Tauer

Marcin Winczewski

po rozpoznaniu w dniu 2 lipca 2020 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa S. R.

przeciwko (...) w W.

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 24 lipca 2019 r., sygn. akt VIII GC 179/19

oddala apelację.

Marek Tauer Artur Fornal Marcin Winczewski

Sygn. akt VIII Ga 441/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 24 lipca 2019 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego (...) na rzecz powoda S. R. kwotę 12.615,42 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 maja 2018 r. do dnia zapłaty, a ponadto kwotę 4.748,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powołane rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na opisanych niżej ustaleniach faktycznych i rozważaniach.

W dniu 16 grudnia 2017 r. pojazd marki V. (...) o numerze rej. (...), stanowiący własność E. B., został uszkodzony przez kierowcę ubezpieczonego w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów w pozwanej spółce. Pozwany, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego oszacował koszty naprawy pojazdu na kwotę 50.141,57 zł brutto i taka kwota została wypłacona poszkodowanemu na mocy decyzji z dnia 16 grudnia 2017 r. W kalkulacji naprawy oraz decyzji przyznającej odszkodowanie, które zostały przesłane poszkodowanemu, zastosowano rabat w wysokości 14 % na części zamienne oraz 40 % na materiał lakierniczy. Zostało nadto wskazane, iż w przypadku trudności z nabyciem części czy materiałów lakierniczych podanych w kosztorysie niezbędny jest kontakt telefoniczny lub mailowy z ubezpieczycielem. Poszkodowany nabył przedmiotowy pojazd jako używany, sprowadzony z zagranicy. Przed ww. szkodą pojazd nie uczestniczył w innym zdarzeniu komunikacyjnym. Po wystąpieniu tego zdarzenia, poszkodowany naprawił samochód samodzielnie, używając do tego części oryginalnych. Po wystąpieniu ww. szkody samochód uczestniczył w drugim zdarzeniu komunikacyjnym. W dniu 3 września 2018 r. samochód został skradziony.

W dniu 21 lutego 2018 r. poszkodowany E. B. zawarł z powodem umowę przeniesienia wszelkich wierzytelności w tym roszczeń ubocznych, jakie przysługują cedentowi od pozwanego. W treści umowy cesji wskazano, iż dotyczy ona szkody komunikacyjnej z dnia 16 grudnia 2018 r., która została zarejestrowana pod numerem (...), w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód marki V. (...) o numerze rej. (...). Poszkodowany z tytułu przedmiotowej cesji otrzymał od powoda wynagrodzenie wynoszące pomiędzy 4.000 a 5.000 zł. Powód zlecił wykonanie prywatnej ekspertyzy dotyczącej określenia kosztów naprawy ww. pojazdu po zdarzeniu z dnia 16 grudnia 2017 r. Na podstawie kalkulacji naprawy powód ustalił, że koszt naprawy pojazdu z VAT wynosi 62.756,99 zł. Pismem z dnia 6 marca 2018 r. powód zawiadomił pozwanego o zawartej umowie przelewu wierzytelności i wezwał go do zapłaty kwoty 12.615,42 zł, w terminie 14 dni od dnia doręczenia wezwania.

Koszt naprawy ww. pojazdu po szkodzie z dnia 16 grudnia 2017 r. przy użyciu części oryginalnych w tym jakości „Q” wynosił 63.269,39 zł brutto, a przy użyciu takich części, przy zastosowaniu rabatów oferowanych przez sprzedawców współpracujących z pozwanym (14 % na części, 40 % na materiał lakierniczy) wynosił 54.515,03 zł brutto. Wysokość stawek za prace blacharsko – mechaniczne na rynku lokalnym wynosiła 100 zł/rbg, natomiast za prace lakiernicze 100 zł/rbg. W procesie restytucji pojazdu zasadnym jest użycie części oryginalnych oraz jakości „Q” – takiej samej jak oryginalne. Użycie części jakości „Q” skutkowałoby przywróceniem pojazdu do stanu sprzed szkody zarówno pod względem technicznym jak i walorów estetycznych i funkcjonalnych. Dokonana naprawa ww. pojazdu po przedmiotowej szkodzie, przy użyciu części oryginalnych nie spowodowałaby podwyższenia wartości rynkowej pojazdu, ponieważ nie nastąpiłoby poprawienie walorów estetycznych oraz jego stanu technicznego, a jedynie odtworzenie do stanu sprzed zdarzenia. Istnieje teoretyczna możliwość ponownego użycia sterowników A. (kod (...)), jednakże przedmiotowa operacja jest obarczona znacznym ryzykiem, gdyż nie wszystkie błędy w rzeczonym sterowniku są możliwe do wykasowania. Nie ma gwarancji poprawności takiej czynności. Jej ewentualne wykonanie możliwe byłoby wyłącznie w Autoryzowanej Stacji Obsługi ( (...)), dlatego też niezbędnym byłoby przyjęcie dla wszystkich prac związanych z wymianą systemu (...) stawek właściwych dla ww. podmiotów, tj. 180 zł netto za godzinę. Suma kosztów takowej operacji byłaby zbliżona do wartości naprawy na częściach nowych oryginalnych z wymianą sterownika (wariant pierwszy opinii podstawowej).

Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie uznanych za wiarygodne dokumentów przedłożonych przez strony, a także zeznań świadka E. B.. Sąd ten podzielił także, co do zasady, wnioski wynikające z opinii sporządzonej przez biegłego z dziedziny techniki samochodowej – R. N..

Sąd Rejonowy zważył, że pozwany nie kwestionował swojej gwarancyjnej odpowiedzialności za sprawcę szkody ani faktu wypłacenia odszkodowania w kwocie 50.141,57 zł. Między stronami sporna była wysokość odszkodowania za szkodę pojazdu ponad kwotę wypłaconą poszkodowanemu oraz legitymacja czynna strony powodowej.

W ocenie Sądu Rejonowego, w wyniku umowy z dnia 21 lutego 2018 roku zawartej pomiędzy poszkodowanym a powodem, ten ostatni wszedł we wszelkie prawa i obowiązki wynikające z tytułu odszkodowania dotyczącego uszkodzenia ww. pojazdu wynikających ze zdarzenia z dnia 16 grudnia 2017 r. W ocenie Sądu a quo, błędne oznaczenie daty szkody, numeru rejestracyjnego pojazdu czy pierwszej litery numeru szkody nie miało znaczenia dla legitymacji czynnej powoda, zwłaszcza że poszkodowany potwierdził, iż przedmiotowa umowa dotyczyła szkody opisanej w żądaniu pozwu. Odnosząc się do daty szkody podanej w umowie Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, iż bezsprzecznie stanowiła ona zwykłą omyłkę, co potwierdzała chociażby data zawarcia samej umowy, która była wcześniejsza (o blisko 10 miesięcy) od podanej daty szkody.

Sąd pierwszej instancji miał na uwadze to, że powód wbrew twierdzeniom pozwanego wykazał swoją legitymację procesową czynną za pomocą przedłożonej do akt sprawy umowy cesji (art. 509 i nast. k.c.). Powód w drodze umowy przelewu wierzytelności wszedł w prawa i obowiązki dotychczasowego wierzyciela. Kwota stanowiąca cenę zapłaconą poszkodowanemu stanowiła natomiast wyłącznie cenę za sprzedaną wierzytelność i w żadnej mierze nie pomniejsza odszkodowania należnego od ubezpieczyciela sprawcy kolizji drogowej. Powód, będący następcą prawnym poszkodowanego, może więc domagać się zaspokojenia wierzytelności z tytułu kosztów naprawy pojazdu w takim samym zakresie, jak jego poprzednik prawny.

Sąd Rejonowy przywołał się w treści uzasadnienia na regulację art. 822 k.c., które stanowiły podstawę prawną dochodzonego roszczenia oraz przepisy art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 zd. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Wskazał także na zasady odpowiedzialności odszkodowawczej za szkodę wynikające z regulacji art. 415 w zw. z art. 436 § 2 k.c., a także art. 361 § 1 i art. 363 § 1 k.c.

Sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że ubezpieczyciel nie może zmuszać poszkodowanego ani jego następców prawnych do wykonania naprawy, czy też do przedstawienia rachunków lub faktur VAT, które by ją dokumentowały. Równoprawną metodą ustalenia odszkodowania jest bowiem metoda kosztorysowa, zwłaszcza jeśli istnieją trudności w pozyskaniu odpowiednich dowodów.

Na podstawie opinii biegłego sądowego z dziedziny wyceny wartości i rekonstrukcji zdarzeń drogowych Sąd Rejonowy ustalił w konsekwencji, że wysokość celowego i ekonomicznie uzasadnionego kosztu naprawy uszkodzonego pojazdu po szkodzie z dnia 16 grudnia 2017 r., pozwalającego na przywrócenie go do stanu sprzed wypadku, wynosi kwotę 63.269,39 zł brutto. Za nieuzasadnione Sąd uznał potrącenie przez pozwanego wartości części zamiennych oraz zaniżenia stawek robocizny w stosunku do średnich stawek obowiązujących na rynku lokalnym w nieautoryzowanych warsztatach naprawczych.

Przy dokonywaniu analizy kwestii właściwego asortymentu części naprawczych dla pojazdu będącego przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie, Sąd Rejonowy miał na uwadze to, że w dacie szkody pojazd nie był nowy, lecz blisko trzyletni. Sam wiek pojazdu czy też wykonywanie wcześniejszych napraw w sposób nietechnologiczny (co nie zostało wykazane), nie uzasadniały jednak automatycznego przyjęcia do wyliczenia wysokości szkody części alternatywnych niższych jakości. Niezbędnym było wykazanie w tym zakresie, iż to uszkodzona w omawianej szkodzie część nie była częścią oryginalną, bądź też, iż ta konkretna część podlegała wcześniejszym, niezgodnym z technologią producenta, naprawom. Zdaniem Sądu pierwszej instancji użycie do naprawy części oryginalnych oraz oznaczonych symbolem „Q”, które faktycznie były dostępne na rynku w dacie szkody, przywróci pojazd do stanu sprzed szkody pod wszystkimi istotnymi względami i jednocześnie nie spowoduje wzrostu jego wartości jako całości. Odszkodowanie wyliczone w taki sposób odpowiada regulacji art. 361 § 1 k.c.

Sąd Rejonowy podzielił stanowisko ugruntowane w judykaturze, zgodnie z którym obowiązek odszkodowawczy po stronie ubezpieczyciela powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody w majątku poszkodowanego. Nie mają dla niego decydującego znaczenia zdarzenia późniejsze, takie jak naprawa lub sprzedaż uszkodzonego pojazdu. Tym samym nawet w przypadku wskazania na szacunkową wysokość kosztów poniesionych na dokonanie naprawy i stwierdzenia, iż w ocenie poszkodowanego tak przeprowadzone czynności przywróciły pojazd do stanu sprzed szkody, właściwym dla ustalenia wysokości odszkodowania winno być wyliczenie ich przy wykorzystaniu metody kosztorysowej, niezależnie od przeprowadzonej faktycznie naprawy.

Rozważając natomiast zarzut pozwanego odnoszący się do nieskorzystania przez poszkodowanego z możliwości nabycia części zamiennych z rabatem, oferowanym przez partnerów ubezpieczyciela, Sąd Rejonowy uznał tą okoliczność za nieistotną dla rozstrzygnięcia. Decyzja w tym przedmiocie stanowi autonomiczne uprawnienie poszkodowanego. Poszkodowany nie ma bowiem obowiązku dokonywać zakupu części lub przeprowadzać naprawy pojazdu we wskazanym warsztacie naprawczym, a do tego w konsekwencji sprowadza się argumentacja ubezpieczyciela.

Mając na uwadze zakres żądania pozwu, Sąd Rejonowy na podstawie art. 822 § 1 i art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 321 § 1 k.p.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda dochodzoną kwotę, a o odsetkach za czas opóźnienia orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach stanowiły przepisy art. 98 § 1 i 3 k.p.c., a także art. 84 ust. 2 w zw. z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych – zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w części: co do zasądzonej kwoty 8.881,17 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 maja 2018 r. do dnia zapłaty, tj. ponad zasądzoną kwotę 3.734,25 zł, a także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, tj.:

a)  art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, dokonaną w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegającą na błędnym uznaniu, że pozwany w okolicznościach przedmiotowej sprawy ponosi odpowiedzialność ponad kwotę w łącznej wysokości 53.875,82 zł tytułem odszkodowania za naprawę uszkodzonego pojazdu w szczególności uznanie przez Sąd pierwszej instancji, iż naprawa ww. pojazdu przy zastosowaniu części oryginalnych pomniejszonych o 14 % rabatu oraz rabatu w wysokości 40 % na materiały lakiernicze oferowanego przez pozwanego poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody była nieuzasadniona i nieudowodniona oraz, że pozwany nie udowodnił cen tychże części pomniejszonych o rzeczone rabaty oraz, że sam pozwany neguje realność tychże rabatów podczas kiedy, poszkodowany został poinformowany o możliwości skorzystania z oferty zakupu części oraz materiałów lakierniczych z rabatami odpowiednio 14 % i 40 % a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to ceny stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, co w konsekwencji winno prowadzić do uznania przez Sąd pierwszej instancji, że przyjęcie proponowanej przez pozwanego poszkodowanemu oferty winno skutkować pomniejszeniem wysokości odszkodowania należnego powodowi, wskazanego w kosztorysie powoda z dnia 7 stycznia 2018 r., o kwotę rabatów proponowanych na etapie likwidacji szkody, zgodnie z zasadą minimalizacji szkody oraz pozostawałoby w bezpośrednim związku przyczynowo–skutkowym z powstałą szkodą, możliwość naprawy częściami pomniejszonymi o oferowane rabaty, jak również rabaty na materiały lakiernicze;

b)  art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, dokonaną w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegająca na błędnym uznaniu przez Sąd pierwszej instancji, że rabaty na części i materiały lakiernicze zostały przez pozwanego zanegowane, nie istniały, cena części nie była możliwa do ustalenia i sprawdzenia, oraz że ceny te są zaniżone, podczas gdy pozwany na każde żądanie był w stanie wskazać gdzie te części i materiały lakiernicze w cenach wynikających z przekazanego poszkodowanemu przez pozwanego kosztorysu, na etapie likwidacji szkody są dostępne a zatem w cenach wprost oznaczonych w tym kosztorysie, które co więcej ceny stanowią kwoty realne – wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, ponadto poszkodowany miał możliwość dokonania naprawy samochodu i jego przywrócenia do stanu sprzed szkody w sieci warsztatów współpracujących z pozwanym, o czym poszkodowany został poinformowany w treści informacji o wysokości szkody częściowej w pojeździe na karcie „części zamienne zastosowane w kalkulacji naprawy (NETTO)”; z informacji tej jasno oraz bez żadnych wątpliwości wynika, że w przypadku trudności z nabyciem części oryginalnych oraz materiałów lakierniczych w cenach podanych w niniejszym kosztorysie pozwanego prosi o kontakt pod wskazany numer telefonu oraz adres e-mail.

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

a)  art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że pozwany w okolicznościach przedmiotowej sprawy ponosi odpowiedzialność ponad kwotę w łącznej wysokości 53.875,82 zł zł tytułem odszkodowania za naprawę pojazdu, tj. przekroczenie granic odpowiedzialności pozwanego za przedmiotową szkodę. W efekcie błędnej, zdaniem apelującego, interpretacji tego przepisu Sąd pierwszej instancji uznał, że pozwany ponosi odpowiedzialność względem powoda ponad ww. kwotę przy przyjętej przez Sąd pierwszej instancji argumentacji, że nie było podstaw by poszkodowany korzystał z rabatów proponowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody – na oryginalne części w wysokości 14 % oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40 %, mimo braku podstaw faktycznych i prawnych dla spełnienia tego świadczenia w kwocie zasądzonej przez Sąd pierwszej instancji, w szczególności z uwagi na fakt, że poszkodowany został przez pozwanego poinformowany o możliwości skorzystania z oferty zakupu części i materiałów lakierniczych z rabatami odpowiednio 14 % i 40 % a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to, co więcej ceny stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu przekazane, a co więcej poszkodowany nie wykazał żadnej inicjatywy w dążeniu od uzyskania dalszych informacji od pozwanego w tym zakresie, a następnie powód, a pozwany udowodnił możliwość stosowania proponowanych rabatów, co więcej ze spraw toczących się zarówno na etapie likwidacji szkody, jak i przed sądami powszechnymi jest rozpatrywana przez pozwanego w sposób indywidualny, w zależności od okoliczności jej towarzyszących, zatem twierdzenia Sądu pierwszej instancji jakoby pozwany negował w okolicznościach niniejszej sprawy oferowane rabaty w ocenie pozwanego jest pozbawione logiki i sensu;

b)  art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że nie było żadnych podstaw, aby poszkodowany korzystał z rabatów oferowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody na oryginalne części w wysokości 14 % oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40 %, mimo że to na powodzie, jako na osobie wywodzącej z danego faktu skutki prawne, ciąży ciężar dowodu, a więc to powód powinien wykazać, że poszkodowany podjął wszelkie starania celem zakupu oznaczonych w kosztorysie części, w cenach tam wskazanych, uwzględniających rabaty na oryginalne części w wysokości 14 % oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40 % , czemu ewidentnie nie sprostał, a pozwany udowodnił możliwość stosowania proponowanych rabatów, a co za tym idzie zakupu części oraz materiałów lakierniczych w cenach oznaczonych w kosztorysie pozwanego;

c)  art. 415 w zw. z art. 361 i art. 363 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, mimo że to powód ma procesowy obowiązek wykazać, że koszty naprawy były celowe i ekonomicznie uzasadnione na tyle, że są tożsame z wysokością szkody w rozumieniu odszkodowania opartego na ustawie – odpowiedzialności pozaumownej - deliktowej. Art. 415 k.c. oparty jest bowiem na zasadzie winy, a nie domniemaniu odpowiedzialności pozwanego. To bowiem powód winien wykazać nie tylko winę, ale i wysokość szkody oraz wymierną i zasadną wysokość odszkodowania;

d)  art. 354 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota jest adekwatna do poniesionej szkody, pomimo że zgodnie z treścią tego przepisu, to na poszkodowanym ciążył obowiązek minimalizacji skutków szkody, z którego jednakże się nie wywiązał, bowiem bez żadnej przyczyny nie skorzystał on z rabatów oferowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody na oryginalne części w wysokości 14 % oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40 %, a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to ceny stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu przekazane – co pozwany gwarantował, jak również miał nadto możliwość dokonania naprawy samochodu i jego przywrócenia do stanu sprzed szkody w sieci warsztatów pozwanego, o czym poszkodowany został poinformowany w treści informacji o wysokości szkody częściowej w pojeździe na karcie „części zamienne zastosowane w kalkulacji naprawy (NETTO)”; z informacji tej jasno oraz bez żadnych wątpliwości wynika, że w przypadku trudności z nabyciem części oryginalnych oraz materiałów lakierniczych w cenach podanych w niniejszym kosztorysie pozwanego prosi o kontakt pod wskazany numer telefonu oraz adres e-mail;

e)  art. 363 k.c. oraz art. 354 k.c. w zw. z art. 826 k.c. w zw. z art. 66 k.c. poprzez jego niezastosowanie i ustalenie przez Sąd pierwszej instancji, iż na pozwanym ciążył, na etapie zgłoszenia szkody, obowiązek przedstawienia oferty zakupu części i materiałów lakierniczych w cenach wskazanych w kosztorysie, tj. z odpowiednim rabatem, wraz ze wszystkimi elementami oferty w rozumieniu art. 66 k.c. pomimo, iż na etapie zgłoszenia szkody poszkodowany nie wyraził żądnego zainteresowania przekazaną przez pozwanego informacją w tym zakresie, wręcz przeciwnie poszkodowany w całej rozciągłości informację tę zbagatelizował.

Wskazując na to pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 8.881,17 zł wraz z odsetkami, a ponadto zasądzenie od powoda zwrotu kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji są prawidłowe, znajdują pełne odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym, ocenionym przy tym bez naruszenia granic swobodnego uznania sędziowskiego (art. 233 § 1 k.p.c.). W związku z tym Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne i czyni podstawą także i swojego rozstrzygnięcia.

Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy konieczne było przesądzenie, czy następca prawny poszkodowanego (który dokonał naprawy we własnym zakresie, rezygnując z propozycji przedstawionej mu przez ubezpieczyciela) może domagać się hipotetycznych kosztów restytucji szkody ustalonych przez biegłego.

Nie budzi wątpliwości, że ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ponosi odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody i w takich też granicach ustalane jest i wypłacane odszkodowanie (art. 436 § 1 i 2 w zw. z art. 363 § 2 i w zw. z art. 361 § 2, a także w zw. z art. 822 § 1 k.c. i art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, tekst jedn.: Dz. U. z 2019, poz. 2214).

Zakład ubezpieczeń jest przy tym obowiązany do naprawienia szkody tylko w formie wypłaty odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 822 § 1 k.c.), nie zaś wedle wyboru poszkodowanego przez przywrócenie stanu poprzedniego, co wyłącza stosowanie w tych okolicznościach art. 363 § 1 k.c., ograniczając rozważania dotyczące pojęcia „naprawienia szkody” do wykładni przepisu art. 363 § 2 k.c.

Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd, utrwalony już w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym obowiązek naprawienia szkody przez ubezpieczyciela OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie ma bowiem w tym przypadku wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Ewentualna naprawa pojazdu (przed uzyskaniem odpowiedniego świadczenia od ubezpieczyciela), a także jej faktyczny zakres nie ma więc wpływu na sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74, a także wyroki tego Sądu z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894, z dn. 16 stycznia 2002 r., IV CKN 635/00, LEX nr 78370 z dn. 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410 i z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598, a także uchwałę tego Sądu z 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74).

Należy także podzielić pogląd, przedstawiony w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18 (OSNC 2019, nr 9, poz. 94), zgodnie z którym odszkodowanie z powyższego tytułu może być ustalone, w przypadku szkody częściowej, jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego także wtedy, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania pojazd zostanie naprawiony. Nawet więc gdy poszkodowany ocenia naprawę jako kompletną, to biegły, dysponujący wiedzą fachową może ocenić czy naprawa przywraca pojazd do stanu sprzed powstania szkody. Konieczność naprawienia szkody w całości oznacza, że wartość techniczna i rynkowa pojazdu sprzed jej zaistnienia i po tym fakcie powinna być taka sama, a naprawiony pojazd ma zapewnić poszkodowanemu taki sam komfort jazdy i bezpieczeństwo, jak przed zdarzeniem. Przywrócenie stanu poprzedniego ma miejsce, jeżeli stan pojazdu po naprawie pod każdym istotnym względem (stan techniczny, zdolność użytkowania, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itd.) odpowiada stanowi pojazdu przed uszkodzeniem. Samo przywrócenie pojazdowi sprawności technicznej nie może być identyfikowane z przywróceniem pojazdu w pełni do stanu poprzedniego. Chociaż więc poszkodowany (także nabywca wierzytelności z tego tytułu) może skonstruować żądanie zarówno jako zwrot wydatków faktycznie poniesionych na naprawę pojazdu, lub też jako równowartość kosztów, których poniesienie przywróci pojazd do stanu sprzed powstania szkody, to jednak poniesione in concreto wydatki na naprawę pojazdu będą wyznaczać wysokość odpowiedniego odszkodowania tylko wtedy, gdy odpowiadać będą kosztom niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym. Jeżeli faktycznie poniesione koszty naprawy w stosunku do kryterium kosztów niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych będą zawyżone lub zaniżone nie stanowią one podstawy określenia należnego poszkodowanemu odszkodowania.

W indywidualnych okolicznościach sprawy odszkodowanie wyliczone metodą kosztorysową ( in abstracto) lub rachunkową ( in concreto), może zostać obniżone. Będzie to miało miejsce, jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że taki sposób rozliczenia szkody przewyższa wielkość uszczerbku w majątku poszkodowanego (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). Poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów (hipotetycznej) restytucji jedynie w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty, w niniejszej sprawie taki przypadek jednak nie zachodzi. Nie ma natomiast żadnego znaczenia czy naprawienie szkody następuje na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto) czy wyceny kosztów naprawy (in abstracto) – zasady naprawienia szkody muszą być identyczne. W konsekwencji spotykane niekiedy w praktyce uzależnienie wypłaty należności od faktycznego dokonania naprawy i udokumentowania jej kosztów nie jest uzasadnione. Pokrycie kosztów naprawy pojazdu jest jedynie szkodą następczą, a szkodą bezpośrednią jest uszkodzenie pojazdu i w momencie jej wystąpienia powstaje odpowiedzialność sprawcy i ubezpieczyciela (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2019 r., II CSK 100/18, LEX nr 2648598 i cytowane tam orzecznictwo).

Do poszkodowanego należy decyzja czy w ogóle przystąpi do naprawy uszkodzonego pojazdu, czy dokona prowizorycznej naprawy za część należnej mu kwoty, czy też wydatkuje odszkodowanie na zupełnie inne cele (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2018, II CNP 32/17, LEX nr 2497991). Prawo do odszkodowania ma poszkodowany, który w ogóle nie naprawił pojazdu(por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515).

W judykaturze Sądu Najwyższego utrwalił się pogląd, zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela OC za uszkodzenie rzeczy obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty jej naprawy, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Za „niezbędne” koszty naprawy uznaje się takie koszty, które obejmują przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Wysokość świadczenia z tego tytułu obliczać należy na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy, przy przyjęciu kosztów niezbędnych materiałów i robocizny według cen z daty ich ustalenia. Natomiast w przypadku skonstruowania żądania w oparciu o metodę kosztorysową ( in abstracto) naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela i jej faktyczny zakres – jak to już wyżej zaznaczono – nie ma wpływu na powyższy sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. cytowany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894).

Co w niniejszej sprawie istotne – w kontekście zarzutów podniesionych przez pozwanego w apelacji – wynikający z art. 354 § 2 k.c. (a także z art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych) obowiązek współpracy poszkodowanego z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków, w żadnym razie nie może oznaczać ograniczenia jego uprawnień – w szczególności prawa wyboru sposobu naprawienia już istniejącej (od dnia zdarzenia) szkody, a także swobody decyzji co do wyboru warsztatu naprawczego (jeśli poszkodowany zdecyduje się uszkodzony pojazd naprawić).

Obowiązek ten nie może być w związku z tym, w ocenie Sądu Okręgowego, poczytywany za równoznaczny z obligacją skorzystania z możliwości przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody w warsztacie współpracującym z pozwanym, bądź też wymaganiem, aby w każdym przypadku braku dostępności części uwzględnionych w kalkulacji pozwanego ubezpieczyciela we wskazanych tam cenach (z rabatem) zachodził obowiązek skontaktowania się z pozwanym – o której to możliwości jedynie poinformowano poszkodowanego w procesie likwidacji szkody. W ocenie Sądu Okręgowego, przypisanie poszkodowanemu naruszenia tego obowiązku można byłoby rozważać tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanego przy skorzystaniu z usług podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco) w stosunku do występujących na lokalnym rynku, a następnie domagania się odszkodowania w zawyżonej wysokości na podstawie faktur za naprawę pojazdu ( in concreto) (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51), co jednak w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Nie można również, zdaniem Sądu Okręgowego, utracić z pola widzenia, że poszkodowany – oczywiście jeśli się na to zdecyduje – ma prawo swobodnie nabyć części niezbędne do dokonania naprawy w miejscu swego zamieszkania i nie ma obowiązku ich zakupu od podmiotu funkcjonującego w innej miejscowości, co każdorazowo wiązać się musi także z czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Ponadto, w zakresie wyboru warsztatu czy też sprzedawcy części, za istotny należy także uznać aspekt zaufania pomiędzy stronami takiej transakcji. W konsekwencji wymaganie od poszkodowanego, aby samodzielnie dokonywał zakupu części uznać należy za bezpodstawne.

W ocenie Sądu Okręgowego, jedyne kryterium obniżenia odszkodowania zawiera ograniczenie określone w art. 824 1 § 1 k.c., zgodnie z którym zasadą jest, że suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Należy przy tym podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, który przyjął niezbędność zastosowania do naprawy oryginalnych części zamiennych, w sytuacji gdy pozwany nie wykazał, że doprowadziłoby to do wzrostu wartości pojazdu (por. uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112).

W niniejszej sprawie ustalona została – na podstawie opinii biegłego – wartość wydatku koniecznego dla naprawy przedmiotowego pojazdu zgodnie z technologią producenta i z uwzględnieniem części oryginalnych i dostępnych zamienników jakości „Q” wynosząca kwotę 63.269,39 zł i taką też kwotę odszkodowania prawidłowo uznał Sąd Rejonowy za należną w rozpoznawanym wypadku. Skoro zaś z tego tytułu bezspornie wypłacona już została kwota 50.141,57zł., to dochodzone w pozwie roszczenie podlegało uwzględnieniu w całości, jak słusznie uznał Sąd pierwszej instancji.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.