Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 176/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 sierpnia 2020 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Tomasz Choczaj

Protokolant: sekr. sąd. Agnieszka Sobolczyk

po rozpoznaniu w dniu 3 sierpnia 2020 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. W. (1)

przeciwko Szpitale (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

1.  zasądza od pozwanego Szpitale (...) Sp. z o.o. z siedzibą
w Ł. na rzecz powódki M. W. (1) kwotę:

a)  50 000,00 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia,
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 lipca 2016 roku
do dnia zapłaty,

b)  2 000,00 zł (dwa tysiące złotych) tytułem odszkodowania, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 lipca 2016 roku do dnia zapłaty,

c)  2 125,44 zł (dwa tysiące sto dwadzieścia pięć złotych 44/100) brutto tytułem zwrotu części kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej jej z urzędu;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  zasądza od powódki M. W. (1) na rzecz pozwanego Szpitale (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. kwotę 8 968,00 zł (osiem tysięcy dziewięćset sześćdziesiąt osiem złotych) tytułem zwrotu części kosztów procesu;

4.  nie obciąża powódki brakującymi kosztami procesu;

5.  przyznaje adwokatowi K. A. kwotę 6 730,56 zł (sześć tysięcy siedemset trzydzieści złotych 56/100) brutto tytułem zwrotu części kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu, którą nakazuje wypłacić z środków budżetowych Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Sieradzu;

6.  nakazuje pobrać od pozwanego Szpitale (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 4 091,49 zł (cztery tysiące dziewięćdziesiąt jeden złotych 49/100) tytułem części brakujących kosztów procesu.

Sygn. akt I C 176/16

UZASADNIENIE

M. W. (1) wniosła o zasądzenie od Centrum (...) Sp. z o.o. Szpitala w Ł. (obecnie Szpitale (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł.) kwoty 200 000,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 lutego 2016 r.
do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku
ze śmiercią swojego męża; kwoty 10 000,00 zł z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia 1 lutego 2016 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania
za poniesione przez powódkę koszty leczenia męża i jego pogrzebu oraz
za pogorszenie jej sytuacji życiowej wskutek śmierci męża; kwoty po 400,00 zł miesięcznie tytułem renty za zwiększone potrzeby, utracone zdolności do pracy
i zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość, płatnej do 10. dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, począwszy od dnia ogłoszenia wyroku, a także
o zasądzenie kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa
i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu.

W piśmie procesowym z 1 czerwca 2020 r. powódka ostatecznie sprecyzowała powództwo w zakresie odszkodowania i wniosła o zasądzenie
od pozwanego kwoty 10 000,00 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 lutego 2016 r. do dnia zapłaty, w tym kwoty:
2 000,00 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia męża; 7 800,00 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu i 2 000,00 zł tytułem odszkodowania za pogorszenie życiowej.

Pełnomocnik pozwanego wniósł ostatecznie o oddalenie powództwa
tak sprecyzowanego.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 7 października 2015 r. W. W. (1) został przyjęty
do Centrum (...) Sp. z o.o. - szpitala w Ł. z rozpoznaniem ostrego naczyniowego zaburzenia jelit oraz przepukliny pępkowej ze zgorzelą. Przed przyjęciem do szpitala (...) chorował na nadciśnienie tętnicze; cukrzycę; dnę moczanową; niewydolność serca - kardiomiopatię zastoinową z utrwalonym migotaniem przedsionków; zwyrodnienie wielostawowe; przewlekłe spastyczne zapalenie oskrzeli. Ponadto był osobą otyłą - ważył 136 kg przy wzroście 182 cm i był wcześniej wielokrotnie hospitalizowany,
(dowód: częściowo zeznania powódki - k. 483 verte - 483 i nagranie rozprawy
z 1 czerwca 2020 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:14:52 do 00:32:24
w związku z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 64 - 64 verte i nagraniem rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:06:27
do 00:40:22 oraz k. 490 - 490 verte i nagraniem rozprawy z 3 sierpnia 2020 r.
- płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:09:24 do 00:18:54; opinia biegłej A. R. - k.231; opinia biegłego Z. Ł. - k.216; opinia biegłego M. F. - k.250 - 253 wraz z opinią uzupełniającą - k.294 - 296; opinia biegłego J. K. (1) - k. 322 - 325 wraz z opiniami uzupełniającymi - k. 355 - 356, k. 396 - 396 verte i nagranie rozprawy
z 21 stycznia 2019 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:30:40- do 00:45:05, k. 423 - 424; karta informacyjna - k. 5; dokumentacja medyczna - k. 103 - 211)
.

W. W. (1) zgłosił się do szpitala po czterech dniach trwania choroby, zaś po przyjęciu przebywał na oddziale chirurgicznym. W pierwszej kolejności wdrożono u niego leczenie zachowawcze i wykonano ręcznie odprowadzenie przepukliny do jamy brzusznej. Około godziny 2.55 rozpoznano
jednak zapalenie otrzewnej. W godzinach porannych objawy zapalenia otrzewnej nasilały się i w związku z tym podczas obchodu o godzinie 7:00 podjęto decyzję
o operacji w trybie pilnym. Przed wykonaniem operacji wykonano trzy inne zabiegi operacyjne, z czego jeden z nich nie był w trybie pilnym. Istniała możliwości przesunięcia zaplanowanych operacji tak, by mąż powódki został zoperowany wcześniej. Zabieg odbył się tego dnia jako 4 w kolejności, około godziny 12:15. Wykonano wycięcie martwiczej pętli jelita i wykonano zespolenie jelitowe w zakresie zdrowych tkanek. Po operacji z powodu licznych chorób obciążających mąż powódki został przeniesiony na oddział intensywnej terapii.
W postępowaniu pooperacyjnym wystąpiły powikłania w postaci wytrzewienia (rozejście się powłok brzucha) z uściskiem na zespolenie jelita powodującym jego nieszczelność. Stan chorego określano jako ciężki i stale się pogarszał. Z tego powodu W. W. (2) był dwukrotnie reoperowany - w dniu
14 października 2015 r., kiedy to ponownie wycięto martwicze zespolenie
i wykonano zespolenie w zakresie zdrowych tkanek i w dniu 19 października 2015 r., kiedy wyłoniono nieszczelne zespolenie jako odbyt dwulufowy. W trakcie drugiej i trzeciej reoperacji podjęto próbę ponownego zamknięcia powłok jamy brzusznej. W dniu 4 listopada 2015 r. odbyła się czwarta operacja, podczas której ponownie podjęto próbę zamknięcia powłok jamy brzusznej. Po tej operacji nastąpiło dalsze pogorszenie stanu ogólnego, wystąpiło ropienie wokół stomii
i rany. Mąż powódki był niestabilny, pomimo leczenia postępowała u niego niewydolność oddechowa i niewydolność nerek. Przez prawie cały pobyt
w pozwanej jednostce medycznej występował u niego stan podgorączkowy,
zaś kontakt logiczny był utrudniony. W. W. (1) zmarł 25 listopada 2015 r. Z uwagi na fakt, iż przyczyna zgonu nie budziła wątpliwości i na prośbę powódki nie wykonano sekcji zwłok,
(dowód: częściowo zeznania powódki - k. 483 verte - 483 i nagranie rozprawy z 1 czerwca 2020 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:14:52 do 00:32:24 w związku z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 64 - 64 verte i nagraniem rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:06:27 do 00:40:22 oraz k. 490 - 490 verte i nagraniem rozprawy z 3 sierpnia 2020 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:09:24
do 00:18:54; częściowo zeznania świadków: E. S. - k. 65 - 65 verte i nagranie rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:42:25 do 01:02:28 i k. 395 verte - 396 i nagranie rozprawy
z 21 stycznia 2019 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:06:39 do 00:28:38; J. K. (2) - k.65 verte i nagranie rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 01:02:28 do 01:08:12; M. Z. - k.404 verte i nagranie rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 01:08:12 do 01:22:34 i k.404 verte i nagranie rozprawy z 11 marca 2019 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:06:27
do 00:21:18; K. W. - k. 65 verte - 66 i nagranie rozprawy
z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 01:22:34
do 01:35:04 i k. 414 verte i nagranie rozprawy z 8 kwietnia 2019 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:04:07 do 00:25:33; M. G. (1) - k. 66
i nagranie rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 01:35:04 do 01:43:52; J. T. - k. 66 i nagranie rozprawy
z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 01:43:52
do 01:47:01; K. U. - k. 66 i nagranie rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 01:47:01 do 01:54:05; K. S. - k. 81 verte - 82 i nagranie rozprawy z 14 listopada 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:06:27 do 00:24:08 i k. 414 verte i nagranie
z 8 kwietnia 2019 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:04:25 do 00:25:00; B. K. - k. 82 i nagranie rozprawy z 14 listopada 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:25:45 do 00:31:33; M. P. - k.82 - 82 verte i nagranie rozprawy z 14 listopada 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:31:33 do 00:37:41; odpis skrócony aktu zgonu - k. 4; karta informacyjna leczenia szpitalnego - k. 5; dokumentacja medyczna - k. 103 - 211 i k. 368 - 389)
.

W postępowaniu internistycznym wdrożonym w pozwanej placówce medycznej w stosunku do W. W. (1) nie było żadnych zaniedbań. Przyczyny hospitalizacji, diagnostyka i leczenie wynikały z choroby
i jej przebiegu powiązanego z interwencjami chirurgicznymi, a nie wynikały bezpośrednio z chorób internistycznych,
(dowód: opinia biegłego lekarza A. R. - k. 231) .

Niewydolność wielonarządowa w przebiegu zapalenia otrzewnej spowodowanego przepukliną pępkową i powikłaną martwicą jelita cienkiego była głównym powodem śmierci W. W. (1). Innymi okolicznościami, które przyczyniły się istotnie do jego zgonu były liczne, zaawansowane i nieodwracalne schorzenia, na które cierpiał, w tym przede wszystkim krańcowa zastoinowa niewydolność krążenia na tle niedokrwiennego zwyrodnienia mięśnia sercowego, migotanie przedsionków, cukrzyca powikłana zespołem metabolicznym, otyłość olbrzymia oraz przewlekła obturacyjna choroba płuc. Z powodu tych schorzeń możliwość powikłań po wykonanych operacjach była zwielokrotniona, (dowód: częściowo opinia biegłego lekarza Z. Ł. - k. 216; częściowo opinia biegłego lekarza M. F. - k. 250 - 253 wraz z opinią uzupełniającą - k. 294 - 296; opinia biegłego lekarza J. K. (1) - k. 322 - 325 wraz z opiniami uzupełniającymi - k. 355 - 356, k. 396 - 396 verte i nagranie rozprawy
z 21 stycznia 2019 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:30:40 do 00:45:05, k. 423 - 424)
.

Wydolność W. W. (1) w trakcie pobytu w pozwanej jednostce medycznej w skali (...) określona była na IV stopień, czyli występował u niego stan szczególnego zagrożenia życia w przypadku interwencji chirurgicznej. Przeprowadzone operacje były jednak niezbędne, gdyż zapalenie otrzewnej powodowało bezpośredniego zagrożenia jego życia. Czas, który minął od rozpoznania zapalenia otrzewnej (godzina 2:55) do rozpoczęcia pierwszej operacji (godzina 12:15) był zbyt długi i nieuzasadniony planowanymi wcześniej zabiegami. Gdyby operacja odbyła się około godziny 4:00 lub 5:00 tego samego dnia W. W. (1) miałby większe szanse przeżycia. Z dużym prawdopodobieństwem bez żadnych powikłań przeżyłby do 72 godzin po jej zakończeniu. Wykonanie pierwotnego zespolenia jelita i wycięcie tkanek martwiczych było jednym z możliwych zabiegów leczenia. Jednakże z uwagi
na choroby samoistne i czas, który minął od stwierdzenia zapalenia otrzewnej, najskuteczniejszym i dającym szanse na zmniejszenie powikłań pooperacyjnych było przeprowadzenie go metodą H.. Obciążenia ogólne i szybkość rozejścia się pierwotnego zespolenia wskazywały na dużą możliwość niepowodzenia ponownego zespolenia. Chory z cukrzycą, (...), niewydolnością krążenia, zapaleniem otrzewnej, niewydolnością nerek, nadwagą ma często czynnościowe niedokrwienie zespolenia po operacji. Jest
to główny czynnik rozchodzenia się linii szwów jelitowych. Druga operacja musiała już być zatem przeprowadzona metodą H., gdyż dawała
- w miarę możliwości - pełną kontrolę chirurgiczną nad chorym
i minimalizowałaby możliwość pojawienia się powikłań. Ponadto przetoka jelitowa nie byłaby okaleczeniem utrudniającym (...). Ani pierwsza, ani druga operacja nie doprowadziła
do usunięcia zagrożenia dla jego zdrowia i życia, bowiem wystąpiło powikłanie, które spowodowało konieczność trzeciej operacji. Stwierdzono rozejście zespolenia, z wyciekiem treści jelitowej do jamy otrzewnej, stan zapalny otrzewnej oraz zaburzenie gojenia rany operacyjnej po poprzednim zabiegu. Stan chorego określano jako ciężki. W takich przypadkach należało dążyć do ograniczenia powikłań pooperacyjnych z powodów chirurgicznych w możliwie najszerszym stopniu. Trzecia operacja została wykonana w sposób prawidłowy, jednakże odbywała się ona w całkowicie zakażonym polu, w nacieku zapalnym powłok brzucha. Wyłoniono wtedy jelito w miejscu nieszczelności jako odbyt dwulufowy. Miało to jednak miejsce po wystąpieniu trzeciego incydentu zapalenia otrzewnej
i rozejścia rany oraz po pogłębieniu się ciężkości stanu chorego. Uruchomiona kaskada powikłań była praktycznie niemożliwa do zatrzymania, co spowodowało zgon. Nie można jednak stwierdzić, że pierwotne zapalenie otrzewnej, do którego doszło po odprowadzeniu przepukliny, także nie przyczyniłoby się do zgonu. Być może jednak uniknięto by operacji pilnych z powodu zapalenia otrzewnej
u chorego w skali wydolności IV stopień (...). Przyczynami nieszczelności zespolenia u W. W. (1) były: perforacja pierwotna jelita
z rozlanym zapaleniem otrzewnej z powodu przepukliny pępkowej; otyłość znacznego stopnia; przewlekła obturacyjna choroba płuc; niewydolność krążenia na tle migotania przedsionków; cukrzyca typu 2; przewlekła niewydolność nerek; czas od pojawienia się przepukliny do leczenia operacyjnego; rozległość zapalenia otrzewnej; IV stopień niewydolności wg skali (...), czyli V stopień skali ASA; czynniki okołooperacyjne (zespół nadciśnienia brzusznego, poziom białka i albumin, poziom lipidów w surowicy krwi, sposób postępowania chirurgicznego). Nie można stwierdzić jednoznacznie jaki czynnik był decydujący (doprowadzający do zgonu). Nie można stwierdzić także czy uszkodzenie pierwotne jelita wystąpiło z powodu uwięzgnięcia we wrotach przepukliny,
czy nastąpiło w wyniku rękoczynu, jakim było jej odprowadzenie. Nie można kategorycznie stwierdzić, że wczesna, szybka operacja spowodowałaby niewystąpienie powikłań. Pomimo takiej operacji mogło bowiem dojść
do martwicy wyłonionego jelita, ropicy powłok, stanu septycznego. Zmiany
te mogły być spowodowane samą chorobą pierwotną oraz wszystkimi czynnikami ryzyka - chorobami, na jakie cierpiał W. W. (1). Jego zgon
w przebiegu zapalenia otrzewnej spowodowany był zmianami wielonarządowymi z powodu wylania się treści chemicznej i bakteryjnej do jamy brzusznej,
jej wchłaniania i oddziaływania na poszczególne narządy, głownie na nerki
i płuca. Często udaje się uratować chorego nawet wtedy, gdy występuje ciężki stan zapalenia otrzewnej, jeśli nie dojdzie do ponownego zaostrzenia, czyli kolejnych perforacji jelita lub żołądka w krótkim czasie (co nastąpiło w przypadku męża powódki),
(dowód: opinia biegłego J. K. (1) - k. 322 - 325 wraz z opiniami uzupełniającymi - k. 355 - 356, k. 396 - 396 verte i nagranie rozprawy z 21 stycznia 2019 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta
od 00:30:40 do 00:45:05 i k. 423 - 424)
.

U M. W. (1) w związku ze śmiercią męża pojawiły się objawy niepowikłanej reakcji żałoby. Funkcjonowanie poznawcze i społeczne powódki jest prawidłowe, zgodne z wiekiem i wykształceniem. Powódka właściwie wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec rodziny, prawidłowo realizuje ważne role społeczne, tj. rolę matki. Tragiczna śmierć męża, z którym powódka była silnie związana uczuciowo, spowodowała u niej zaburzenia emocjonalne przejawiające się odczuwaniem niepokoju, zaburzeniami rytmu dobowego, obniżeniem nastroju i ograniczeniem aktywności. Dolegliwości te w istotnym stopniu nasilenia trwały około pół roku i nie wykraczały poza naturalny proces żałoby. Utrudniały powódce jej codzienne funkcjonowanie w umiarkowanym nasileniu, jednak jej z niego nie wyłączały. Powódka nie korzystała z pomocy psychiatrycznej i psychologicznej, zażywała jednak okresowo leki uspokajające przepisywane jej przez lekarza rodzinnego (R.). Aktualny stan emocjonalny powódki jest stabilny, a jego ewentualne wahania związane
są z przebiegiem toczącego się postępowania. Powódka w wyniku śmierci męża nie doznała uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Reakcja żałoby jest procesem naturalnym dla człowieka, po stracie bliskiej osoby, a jej przebieg i stopień nasilenia u powódki nie wkraczał w zakres patologii. Rokowania co do stanu psychicznego powódki są dobre. Nie wykazuje ona obecnie cech zaburzeń psychicznych,
(dowód: opinia biegłego M. G. (2) - k. 446 - 450 wraz
z opinią uzupełniającą - k. 468 - 470)
.

Życie powódki po śmierci męża bardzo się zmieniło. Powódka nie mogła pogodzić się z tym faktem. Podupadła na zdrowiu, doskwiera jej samotność,
nie widziała dalszego celu i sensu życia i nie miała wsparcia w trudnych chwilach,
(dowód: częściowo zeznania powódki - k. 483 verte - 483 i nagranie rozprawy
z 1 czerwca 2020 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:14:52 do 00:32:24
w związku z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 64 - 64 verte i nagraniem rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:06:27
do 00:40:22 oraz k. 490 - 490 verte i nagraniem rozprawy z 3 sierpnia 2020 r.
- płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:09:24 do 00:18:54; zeznania świadków: M. W. (2) - k.83 i nagranie rozprawy z 14 listopada 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:51:15 do 01:00:45; S. W. - k. 82 verte - 83 i nagranie rozprawy z 14 listopada 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:44:38 do 00:51:15; opinia biegłego M. G. (2) - k. 446
- 450 wraz z opinią uzupełniającą - k. 468 - 470)
.

W. W. (1) przed śmiercią utrzymywał się ze świadczenia rentowego, które wynosiło 1 523,00 zł miesięcznie, zaś powódka ze świadczenia rentowego w wysokości około 786,00 zł miesięcznie. Powódka poniosła koszty pogrzebu i nagrobka. Aktualnie powódka otrzymuje rentę rodzinną w wysokości 1 212,00 zł miesięcznie. Zamieszkuje z synem w wynajmowanym mieszkaniu,
za korzystanie z którego płaci około 820,00 zł miesięcznie. Na leki wydaje około 300,00 zł miesięcznie,
(dowód: częściowo zeznania powódki - k. 483 verte - 483 i nagranie rozprawy z 1 czerwca 2020 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta
od 00:14:52 do 00:32:24 w związku z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 64 - 64 verte i nagraniem rozprawy z 3 października 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:06:27 do 00:40:22 oraz k. 490 - 490 verte i nagraniem rozprawy
z 3 sierpnia 2020 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:09:24 do 00:18:54; zeznania świadków: M. W. (2) - k.83 i nagranie rozprawy z 14 listopada 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:51:15 do 01:00:45; S. W. - k. 82 verte - 83 i nagranie rozprawy z 14 listopada 2016 r. - płyta - koperta - k. 494, minuta od 00:44:38 do 00:51:15; opinia biegłego M. G. (2) - k. 446 - 450 wraz z opinią uzupełniającą - k. 468 - 470; decyzja - k. 71 - 72)
.

Powyższy stan faktyczny jest w części bezsporny, ponieważ został oparty
na dowodach i twierdzeniach nie negowanych przez strony.

W zakresie sytuacji powódki przed śmiercią męża i po jego śmierci oraz
w zakresie kosztów pochówku, Sąd oparł swoje ustalenia częściowo
na zeznaniach powódki, gdyż tylko w części uznał je za wiarygodne oraz
na zeznaniach świadków M. W. (2) i S. W.. W pozostałej części Sąd uznał zeznania powódki za gołosłowne, a przez to niewiarygodne.

Przebieg leczenia w szpitalu Sąd ustalił w oparciu o dokumentacje medyczną, zeznania powódki i częściowo o zeznania świadków (personelu medycznego pozwanego), które uznał w tej części za wiarygodne, a także
w oparciu o opinię biegłych.

Przy ustaleniu błędów w sztuce lekarskiej Sąd posłużył się opinią biegłego J. K. (1).

W zakresie dotyczącym stanu zdrowia psychicznego powódki po śmierci męża Sąd oparł swoje ustalenia o opinię biegłego M. G. (2).

Oceniając wiarygodność opinii sporządzonych przez powyższych biegłych Sąd miał na względzie ich wieloletnie doświadczenie w zakresie opiniowania
i rozległą wiedzę. Nie dostrzeżono przy tym żadnych czynników osłabiających zaufanie do wiedzy biegłych i ich bezstronności, ani żadnych ważnych powodów, które zmuszałyby do dopuszczenia dowodu z opinii innych specjalistów. Biegły J. K. (1) sporządził szereg opinii uzupełniających, w których
w sposób obszerny i wyczerpujący odniósł się do zarzutów stawianych opinii.

Sąd pominął wniosek pełnomocnika pozwanej o dopuszczenie dowodu
z uzupełniającej opinii biegłego J. K. (1) jako nieprzydatny
do wykazania faktów oraz zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania, gdyż uznał przeprowadzone postępowanie dowodowe za wystarczające
do orzekania w niniejszej sprawie. Sąd pominął także wniosek pełnomocnika pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii ośrodka akademickiego jako zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania i niespełniający wymogów kodeksu postępowania cywilnego.

Sąd pominął przy budowaniu stanu faktycznego opinię biegłego Z. Ł. i biegłego M. F. w części, która jest sprzeczna
z opinią biegłego J. K. (1), dotyczącej błędów w sztuce lekarskiej. Trzeba w tym miejscu dodać, że opinie Z. Ł. i M. F. są w niektórych miejscach sprzeczne ze zgromadzonym
w sprawie materiałem dowodowym. Ponadto nie dotykają najważniejszych spraw w leczeniu W. W. (3) - czasu podejmowania działań
medycznych lub ich braku i sposobu przeprowadzania operacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie powódka wystąpiła z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia i odszkodowania, a także comiesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb, utraconej zdolności do pracy i zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość . Jej zdaniem personel pozwanej jednostki medycznej popełniał błędy w sztuce lekarskiej, które doprowadziły do śmierci męża.

Roszczenia zgłoszone przez powódkę mogą znajdować podstawę
w przepisach art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c. i art. 446 k.c.

Zgodnie z treścią art. 415 k.c ., kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia.

Natomiast zgodnie zaś z art. 430 k.c ., kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 26 stycznia 2011 r. (IV CSK 308/10, OSNC 2011/10/116), zakład opieki zdrowotnej może na podstawie art. 430 k.c . ponosić odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną z winy lekarza prowadzącego indywidualną praktykę lekarską, która powstała przy wykonywaniu czynności
na podstawie łączącej ich umowy o świadczenie usług medycznych, albowiem zachowanie przez wykonującego powierzone czynności określonej samodzielności nie wyłącza istnienia podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c ., jak również niezależność zawodowa lekarza w zakresie sztuki medycznej nie sprzeciwia się stwierdzeniu stosunku podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c.

W celu przypisania szpitalowi odpowiedzialności należy zatem ustalić,
czy działania lub zaniechania personelu medycznego, które doprowadziły
do szkody można przypisać winę. Ponadto biorąc pod uwagę treść art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, należy również ustalić, czy pomiędzy winą a szkodą zachodzi adekwatny związek przyczynowy. Ponadto należy także ustalić, co jest kwestią najważniejszą, czy powódka doznała jakiejkolwiek szkody.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych w sposób utrwalony podkreśla się, że na gruncie tzw. spraw medycznych nie jest wymagane, aby związek przyczynowy został ustalony w sposób pewny. Wystarczającym jest wykazanie go w sposób wskazujący na dużą dozę prawdopodobieństwa,
bez konieczności udowodnienia powiązań bezpośrednich pomiędzy przyczyną
a skutkiem. Bardzo często bowiem ustalenie takiego pewnego związku przyczynowo - skutkowego może być po prostu niemożliwe.

Za dostateczne więc na gruncie sprawy takiej, jak niniejsza, jest udowodnienie, że wadliwe zachowanie pozwanej ze znaczną dozą prawdopodobieństwa doprowadziło do powstania określonej szkody. Obojętnym przy tym zasadniczo musi być to, czy występowały jakieś inne potencjalne przyczyny jej wystąpienia, jeżeli udowodnione zostanie zaniedbanie po stronie personelu medycznego, (patrz: wyroki Sądu Najwyższego: z 17 października 2007 r., II CSK 285/07; z 23 października 2002 r., II CKN 1185/00; z 17 października 2007 r., II CSK 285/07, z 20 marca 2009 r., II CSK 564/08; z 5 kwietnia 2012 r., II CSK 402/11, a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 18 czerwca 2015 r., I ACa 511/14 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 27 czerwca 2007 r., VI ACa 108/07).

Podkreślić należy, że co do zasady normalne następstwa zdarzenia,
z którego wynika szkoda, to takie, które to zdarzenie ogólnie jest w stanie wywołać w normalnym biegu rzeczy. Będą wykraczać poza tą normalność jedynie takie zdarzenia, które są wynikiem okoliczności nadzwyczajnych, niezwykłych,
nie mieszczących się w ramach doświadczenia życiowego, a więc takie, których normalnie nie bierze się pod uwagę.

Dla stwierdzenia istnienia normalnego związku przyczynowego wystarczy ustalenie, że konkretny skutek danego działania lub zaniechania
nie jest zjawiskiem tak odosobnionym i tak wyjątkowym, iż nie mieści
się w granicach zwykłego powiązania między przyczyną i skutkiem - nie można wyłączyć uznania za normalne takich następstw działania, wyrządzającego szkodę, które mogą wystąpić tylko u pewnej nieokreślonej grupy osób,
a nie u wszystkich ludzi (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 12 listopada 1970 r.,
I CR 468/70, LEX nr 6819). W sytuacjach granicznych rozstrzygające znaczenie będzie mieć sędziowskie poczucie prawne (patrz wyrok Sądu Najwyższego
z 10 kwietnia 2008 r, IV CSK 5/08, LEX nr 371827).

W procesach lekarskich nie wymaga się jednak ustalenia związku przyczynowego w sposób absolutnie pewny. Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach stwierdził, iż w sytuacjach, w których chodzi o zdrowie i życie ludzkie, nie można mówić o pewności, lecz co najwyżej o wysokim stopniu prawdopodobieństwa faktu, iż szkoda wynikła z określonego zdarzenia, (patrz wyroki Sądu Najwyższego: z 5 lipca 1967 r., I PR 74/67; OSN 1968, poz. 26; z 17 czerwca 1969 r., II CR 165/69; OSPiKA 1969, z. 7- 8, poz. 155; z 17 października 2007 r., sygn. II CSK 285/2007).

Okoliczność, iż postępowanie dowodowe nie daje podstaw do stwierdzenia zaniedbania konkretnej osoby nie zwalnia jednostki leczniczej od poniesienia odpowiedzialności. Dla ustalenia odpowiedzialności wystarczy w tego rodzaju sytuacji tzw. „wina bezimienna” (anonimowa), a więc wina niezidentyfikowanego pracownika tej placówki, ale wtedy, gdy zostanie dowiedzione,
że popełniono zaniedbanie, na skutek którego pacjent doznał szkody, chociaż
nie można ustalić, który z lekarzy leczących pacjenta lub kto z personelu medycznego dopuścił się winy (patrz uchwała Sądu Najwyższego z 15 lutego 1971 r., III CZP 33/70).

Z powyższego wynika zatem, że sąd może korzystać zarówno z dowodów bezpośrednich i pewnych, jak i dowodów pośrednich o dużym stopniu prawdopodobieństwa, uznając za ustalone fakty dające się wyprowadzić z innych ustalonych faktów ( art. 231 k.p.c. ).

W sferze odpowiedzialności deliktowej wyróżnia się winę umyślną i winę nieumyślną - nazywaną w prawie cywilnym niedbalstwem. W literaturze wskazuje się, że postawienie sprawcy szkody zarzutu niedbalstwa, czyli niezachowania wymaganej w danych warunkach staranności, wymaga zestawienia i porównania postępowania konkretnego sprawcy z modelowym, abstrakcyjnie ujętym zachowaniem się wzorca postępowania, tzw. dobrego fachowca. Uwzględnić
przy tym należy przy wykonywaniu danych czynności m.in. zasady współżycia społecznego, wypracowane standardy, ale też w przypadku zawodu medycznego należy odwołać się do wiedzy medycznej, procedur postępowania, doświadczenia zawodowego i etyki zawodowej.

Przy ocenie przesłanki winy należy mieć na uwadze treść art. 355 k.c. , określającego próg wymaganej w obrocie staranności. Personel medyczny
ma zatem obowiązek działania z należytą starannością, zgodnie z zasadami wiedzy lekarskiej, jednak co do zasady nie odpowiada za wystąpienie określonego efektu (np. wyleczenie chorego), lecz tylko za przedsięwzięcie wszelkich możliwych czynności, które są w danej sytuacji możliwe. Odpowiedzialność lekarza będzie wyłączona wówczas, gdy dochował należytej staranności lub był ograniczony stanem wiedzy medycznej. Przede wszystkim personel medyczny
nie może narażać pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 29 września 2005 r., I ACa 510/05, Prawo
i Medycyna (...), s. 134).

Postępowanie personelu medycznego powinno być także zgodne z treścią art. 8 ustawy z 6 listopada 2008 r. - o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r. poz. 849) , stanowiącym, że pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym; przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych osoby wykonujące zawód medyczny kierują się zasadami etyki zawodowej określonymi przez właściwe samorządy zawodów medycznych;
z treścią art. 4 ustawy z 5 grudnia 1996 r. - o zawodach lekarza i lekarza dentysty (tekst jedn., Dz.U. z 2020 r. poz. 514) , stanowiącym, że lekarz ma obowiązek wykonywania zawodu zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością; a także
z treścią art. 8 kodeksu etyki lekarskiej stanowiącym, że lekarz powinien przeprowadzać wszelkie postępowanie diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze z należytą starannością, poświęcając im niezbędny czas.

Z powyższego wynika, że pozwana spółka będzie odpowiadać w niniejszej sprawie, jeśli powódka udowodni, że personel szpitala, w którym był leczony
jej mąż, popełnił błąd w sztuce lekarskiej, który odnosi się do błędu terapeutycznego (błędu w leczeniu, w tym błędu operacyjnego) oraz do błędu diagnostycznego (błędu rozpoznania), (patrz: wyrok Sądu Najwyższego
z 24 października 2013 r., IV CSK 64/13; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 31 marca 2013 r., V ACa 713/14; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z 27 czerwca 2007 r., VI ACa 108/07, OSA 2009/5/34-44).

Błąd medyczny w prawie cywilnym rozumiany najogólniej jest jako postępowanie sprzeczne z zasadami wiedzy i nauki medycznej w zakresie
dla lekarza dostępnym (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 1955 r., IV CR 39/54, OSN 1957, Nr 1, poz. 7). Ponieważ przepisy prawa cywilnego pod pojęciem postępowania rozumieją zarówno działanie, jak i zaniechanie,
do najczęstszych postaci błędu medycznego należą: zaniechanie w diagnostyce, błędna diagnoza, zaniechanie w leczeniu i nieprawidłowe leczenie
(w szczególności błędny wybór sposobu leczenia, nierzetelne przeprowadzenie zabiegu, błąd podczas wykonywania zabiegu, korzystanie z niesprawnego sprzętu, aplikowanie niewłaściwych leków, niewłaściwe metody rehabilitacji, niewłaściwa opieka nad pacjentem).

Jak już wcześniej Sąd podkreślał, lekarzowi można przypisać winę
w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny łączy się z naruszeniem zasad wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii, i w jego ramach mieści się tzw. błąd lekarski, przez który rozumie się naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania, oceniane w kontekście nauki
i praktyki medycznej. Dlatego stwierdzenie błędu lekarskiego wyczerpuje zasadniczo tylko obiektywny element winy (z tym zastrzeżeniem, że są takie kategorie błędu lekarskiego, które będą wystarczające dla stwierdzenia winy także w ujęciu subiektywnym). Element subiektywny odnosi się do zachowania przez lekarza staranności, ocenianej pod kątem określonego wzorca, standardu postępowania, przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności każdego lekarza, jako jego staranności zawodowej (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 10 lutego 2010 r., V CSK 287/09, niepublikowany.; wyrok Sądu Najwyższego z 24 października 2013 r., IV CSK 64/13; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 31 marca 2013 r., V ACa 713/14; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 27 czerwca 2007 r., VI ACa 108/07, OSA 2009/5/34-44).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd doszedł do wniosku, iż istnieją uzasadnione podstawy do przyjęcia istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy śmiercią męża powódki a zaniedbaniami przy wykonywaniu zabiegów operacyjnych. Zatem została spełniona jedna
z przesłanek warunkujących przypisanie stronie pozwanej odpowiedzialności.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż co prawda z opinii sporządzonych przez biegłych Z. Ł., A. R. oraz M. F. wynika, iż nie doszło do zaniedbań czy nieprawidłowości
ze strony lekarzy, jednakże opinia biegłego J. K. (3) rzuciła nowe światło na sprawę, gdyż biegły ten jako jedyny rozważył czy mogło dojść do zwłoki w przeprowadzeniu pierwszej operacji i jaki to miało wpływ na dalsze leczenie oraz zwrócił uwagę na wpływ niezastosowania przez lekarzy metody H. na wystąpienie powikłań.

Biegły wskazał, że przeprowadzenie pierwszej operacji były niezbędne, gdyż stwierdzone zapalenie otrzewnej powodowało bezpośredniego zagrożenia dla życia męża powódki. Jednakże zauważył, że czas, który minął od rozpoznania zapalenia otrzewnej (godzina 2:55) do rozpoczęcia wykonywania pierwszej operacji (godzina 12:15) był zbyt długi i nieuzasadniony planowanymi wcześniej zabiegami. Dodał, że gdyby pierwsza operacja została wykonana wcześnie rano W. W. (1) miałby większe szanse przeżycia. Z dużym prawdopodobieństwem bez żadnych powikłań przeżyłby do 72 godzin po jej zakończeniu. Biegły co prawda stwierdził, że wykonanie w czasie pierwszej operacji zespolenia jelita i wycięcie tkanek martwiczych było jednym z możliwych zabiegów leczenia zapalenia otrzewnej, jednakże stwierdził jednocześnie,
że z uwagi na choroby samoistne i czas, który minął od stwierdzenia zapalenia otrzewnej, najskuteczniejszym i dającym szanse na zmniejszenie powikłań pooperacyjnych sposobem postępowania było przeprowadzenie zabiegu metodą H.. Biegły także zauważył, że obciążenia ogólne (choroby męża powódki) i szybkość rozejścia się pierwotnego zespolenia wskazywały na dużą możliwość niepowodzenia ponownego zespolenia. Chory z cukrzycą, (...), niewydolnością krążenia, zapaleniem otrzewnej, niewydolnością nerek, nadwagą ma często czynnościowe niedokrwienie zespolenia po operacji. Jest to główny czynnik rozchodzenia się linii szwów jelitowych. Zatem według biegłego druga operacja musiała już być przeprowadzona metodą H., gdyż dawałaby
- w miarę możliwości - pełną kontrolę chirurgiczną i minimalizowałaby możliwość pojawienia się powikłań. Jednakże lekarze zatrudnieniu w pozwanej spółce zdecydowali się na ponowne zespolenie. W konsekwencji ani pierwsza,
ani druga operacja nie doprowadziła do usunięcia zagrożenia dla zdrowia i życia W. W. (1). Więcej, takie działanie, które było niezgodne
ze sztuką medyczną, doprowadziło do wystąpienia kolejnych powikłań
i konieczność przeprowadzenia trzeciej operacji, która odbywała się w całkowicie zakażonym polu i w nacieku zapalnym powłok brzucha. Stwierdzono rozejście zespolenia, z wyciekiem treści jelitowej do jamy otrzewnej, stan zapalny otrzewnej oraz zaburzenie gojenia rany operacyjnej po poprzednim zabiegu. Podczas trzeciej operacji, która została przeprowadzana zdaniem biegłego prawidłowo, wyłoniono jelito w miejscu nieszczelności jako odbyt dwulufowy. Jednakże uruchomiona już wcześniej (nawet przed pierwszą operacją na skutek nieuzasadnionego odwleczenia jej w czasie, który był bardzo istotny w leczeniu tego typu schorzeń) kaskada powikłań była praktycznie niemożliwa
do zatrzymania, co spowodowało zgon. Biegły wskazał, że przyczynami nieszczelności zespolenia były nie tylko: perforacja pierwotna jelita z rozlanym zapaleniem otrzewnej z powodu przepukliny pępkowej; otyłość znacznego stopnia; przewlekła obturacyjna choroba płuc; niewydolność krążenia na tle migotania przedsionków; cukrzyca typu 2; przewlekła niewydolność nerek; zespół nadciśnienia brzusznego, poziom białka i albumin, poziom lipidów w surowicy krwi; IV stopień niewydolności wg skali (...), czyli V stopień skali ASA,
ale i zbyt długi upływ czasu od pojawienia się przepukliny do leczenia operacyjnego i rozległość zapalenia otrzewnej, która została spowodowana
m.in. zastosowaniem niewłaściwej metody operacyjnej. Biegły dodał,
że nie można stwierdzić jednoznacznie co spowodowało bezpośrednio zgon męża powódki, a więc jaki czynnik był decydujący oraz że nie można stwierdzić czy uszkodzenie pierwotne jelita wystąpiło z powodu uwięzgnięcia we wrotach przepukliny, czy nastąpiło w wyniku rękoczynu, jakim było jej odprowadzenie. Ponadto wskazał na to, że nie można kategorycznie stwierdzić, że wczesna, szybka operacja spowodowałaby niewystąpienie powikłań. Jednakże zwrócił uwagę
na to, że często pacjenta daje się uratować przy występowaniu nawet ciężkiego stan zapalenia otrzewnej, jeżeli nie dojdzie do ponownego zaostrzenia tego stanu, czyli np. kolejnych perforacji jelita lub żołądka w krótkim czasie, co nastąpiło
w przypadku W. W. (1).

Zatem na skutek błędów w sztuce medycznej i z uwagi na wiele chorób samoistnych doszło do śmierci W. W. (1), a więc do szkody po stronie powódki. W ocenie Sądu w niniejszej sprawie doszło więc do wykazania wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej spółki
na podstawie art. 415 k.c. lub 430 k.c.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że do wystąpienia powikłań, prowadzących w konsekwencji do śmierci męża powódki, przyczyniło się także szereg chorób, którymi był on obciążony (nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, dna moczanowa, niewydolność serca z utrwalonym migotaniem przedsionków, zwyrodnienia wielostawowe, przewlekłe spastyczne zapalenie oskrzeli). Ponadto mąż powódki był osobą otyłą i wcześniej wielokrotnie hospitalizowaną. Zatem mając na uwadze adekwatny związek przyczynowy pozwany nie może odpowiadać w całości za szkodę. Zdaniem Sądu lekarze wskazanej placówki medycznej odpowiadają za powstałą szkodę najwyżej
w wysokości 50 %.

Wobec ustalenia podstawy odpowiedzialności i stopnia przyczynienia
się do szkody, należy w dalszej kolejności zająć się kwestią zasadności poszczególnych roszczeń powódki.

W ocenie Sądu, zgłoszone przez powódkę roszczenie zapłaty zadośćuczynienia, oparte na treści art. 446 § 4 k.c., zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Zgodnie z dyspozycją tego przepisu sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wyniku czynu niedozwolonego, a zatem w celu naprawienia szkody niemajątkowej.

Ustawodawca nie wskazuje zasad ustalania wysokości omawianego zadośćuczynienia, ale nie oznacza to, że w niniejszej sprawie winno posiłkować się poglądami wypracowanymi w judykaturze na tle stosowania art. 445 k.c. Doniosłości nabierają tu inne okoliczności, takie przede wszystkim, jak: stopień bliskości osoby uprawnionej względem zmarłego, wiek uprawnionego, intensywność więzi między nim a zmarłym, skala bólu i cierpień przeżywanych przez uprawnionego, stopień negatywnego wpływu śmierci osoby najbliższej
na życie uprawnionego. W rezultacie w sprawach o zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 446 § 4 k.c. indywidualizacja ocen w zakresie dotyczącym rozmiaru krzywdy i wysokości zadośćuczynienia musi doznawać ograniczeń.
W przypadkach, w których stopień bliskości osoby uprawnionej względem zmarłego jest taki sam, wiek uprawnionego podobny, podobna intensywność więzi między uprawnionym a zmarłym, podobna skala przeżywanego bólu i cierpień przez uprawnionego, podobny stopień negatywnego wpływu śmierci osoby najbliższej na życie uprawnionego, powinny być zasądzane podobne kwoty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci osoby najbliższej.

Należy zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy
od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło
do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (patrz wyroki Sądu Najwyższego:
z 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i z 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10).

Mając na uwadze zebrany w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że powódka utraciła jedną z najważniejszych osób w jej życiu, co potęguje niepomiernie uczucie osamotnienia i krzywdy. Powódka mogła jeszcze przez wiele lat oczekiwać wsparcia emocjonalnego i pomocy ze strony zmarłego męża. Została pozbawiona pomocy w codziennych obowiązkach, została odarta
z marzeń o wspólnej przyszłości i wspólnej wzajemnej opiece i wsparciu, również finansowym. Została także zmuszona wziąć na siebie trud życia codziennego, zmierzyć się z samotnością. Pomimo własnych cierpień powódka była silna i jej żałoba nie miała patologicznego przebiegu. Śmierć męża była dla powódki tragedią wręcz niewyobrażalną i trudną do wycenienia. Nie budzi najmniejszych wątpliwości to, że więź łącząca małżonków jest jedną z najsilniejszych więzi międzyludzkich. Zerwanie tej więzi jest przeżyciem pozostawiającym ślad na całe życie.

Uwzględniając zatem rozmiar wstrząsu psychicznego, którego doznała powódka po śmierci męża, rozmiar cierpienia, bólu i stopnia osamotnienia
po utracie osoby najbliższej, więzi łączącej powódkę ze zmarłym oraz wpływu
jego śmierci na jej obecne życie, Sąd uznał, że wysokość zadośćuczynienia winna wynosić 100 000,00 zł. Jednakże z uwagi na przyczynienie się do szkody, ostateczna kwota zadośćuczynienia wyniosła 50 000,00 zł, którą Sąd zasądził
w pkt 1 a wyroku, na podstawie art. 446 § 4 k.c.

Należy w tym miejscu stwierdzić, że zadośćuczynienie w tej właśnie kwocie stanowi ekonomicznie odczuwalną wartość, ale jednocześnie utrzymane
jest w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom
i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Kompensuje doznaną przez powódkę krzywdę, przedstawia dla niej ekonomicznie odczuwalną wartość, nie jest również rażąco wygórowane i nie prowadzi do nieuzasadnionego przysporzenia
w jej majątku.

Kwotę zadośćuczynienia zasądzono na rzecz powódki z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, jak w pkt 1 a wyroku, na podstawie art. 481 k.c.
w zw. z art. 476 k.c. W tym miejscu należy stwierdzić, że powódka przed wytoczeniem powództwa nie wzywała pozwanej spółki do zapłaty jakiejkolwiek kwoty zadośćuczynienia. Zatem odsetki należy liczyć od dnia następnego po tym, jak pozwany w odpowiedzi na pozew z 27 lipca 2016 r. wniósł o oddalenie powództwa. W pozostałej części Sąd powództwo o odsetki oddalił, o czym orzekł, jak w pkt 2 wyroku.

Kolejne roszczenie powódki dotyczyło odszkodowania za znaczne pogorszenie się jej sytuacji życiowej i oparte było na treści art. 446 § 3 k.c .

Należy zwrócić uwagę, że pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa
w wyżej wymienionym przepisie, polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale obejmuje także przyszłe szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, niemniej prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 2 grudnia 2009 r.,
I CSK 149/09, LEX nr 607232). Art. 446 § 3 k.c . nie ogranicza kryteriów, jakie bierze się przy ocenie tego, czy wspomniane pogorszenie sytuacji życiowej wystąpiło, tylko do tzw. czynników materialnych. Decydujące jest również
to, że pod pojęciem znacznego pogorszenia sytuacji życiowej należy rozumieć
nie tylko pogorszenie się sytuacji materialnej osoby bliskiej zmarłego poszkodowanego, ale także pogorszenie się sytuacji takiej osoby w zakresie pozaekonomicznym (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 26 czerwca 2013 r., sygn. akt III CSK 639/12, Lex nr 1378528; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi
z 14 marca 2013 r., I ACa 1090/12, opublikowane w Lex nr 1311971), szczególnie, że art. 446 § 3 k.c . ma umożliwić naprawienie szkód majątkowych, aczkolwiek niekiedy trudnych do uchwycenia i wymierzenia.

Zatem pogorszenie sytuacji życiowej polega także na utracie rzeczywistej możliwości uzyskania stabilnych warunków życiowych oraz ich realnego polepszenia (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 28 marca 2013 r., I ACa 20/13, Lex nr 1294773). Obejmuje zarówno niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego,
jak też zmiany w sferze ich dóbr niematerialnych, które rzutują na sytuację materialną. W ramach ustalenia rozmiaru szkody uwzględnia się takie czynniki niewymierne jak np.: utratę oczekiwanego wsparcia na przyszłość (nie tylko materialnego), cierpienie związane z utratą osoby bliskiej i związane z tym osłabienie aktywności życiowej oraz motywacji do przezwyciężania trudności życia codziennego (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 4 lutego 2013 r., I ACa 982/12, LEX nr 1289426).

Określając wysokość odszkodowania przyznanego najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej z powodu zdarzenia zawinionego przez inną osobę, jeżeli wskutek śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej, Sąd
jest obowiązany wziąć pod uwagę różnicę między stanem, w jakim znaleźli
się członkowie rodziny zmarłego po jego śmierci, a przewidywanym stanem materialnym, gdyby zmarły żył. Zważyć przy tym trzeba, że nie jest
to odszkodowanie pełne w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. , lecz z woli ustawodawcy „stosowne”, tj. takie, które ułatwi przystosowanie się uprawnionemu
do zmienionej sytuacji życiowej. Ze swej natury jest to kompensata o charakterze ryczałtowym (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 24 października 2007 r., IV CSK 194/07, Lex nr 487528).

W niniejszej sprawie należy zauważyć, że po śmierci męża sytuacja majątkowa powódki uległa pogorszeniu, ale nie znacznemu pogorszeniu. Mąż powódki był człowiekiem schorowanym, wymagającym opieki i troski, posiadającym niewielką rentę, którą musiał przeznaczyć w części na leczenie.
Co prawda, małżonkowie prowadzili wspólne gospodarstwo domowe, zatem łatwiej im było się utrzymać, ale po śmierci męża powódka otrzymała rentę rodzinną, która była wyższa od renty posiadanej przed jego śmiercią. Ponadto śmierć męża nie wpłynęła na poziom wydatków powódki, gdyż na tę okoliczność powódka nie przedstawiła jakichkolwiek dowodów. Ponadto sama okoliczność
śmierci męża powódki nie może stanowić podstawy do przyznania
jej odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej. Jest bowiem rzeczą notoryjną, że cierpienia moralne wpływają ujemnie na sprawność psychiczną
i fizyczną, osłabiają energię życiową i inicjatywę, obniżają wydajność pracy,
co z reguły wywołuje reperkusje w ogólnej sytuacji życiowej. Jednak pogorszenie sytuacji życiowej nie może ograniczyć się wyłącznie tylko do takich odczuć.
Nie może polegać wyłącznie na cierpieniach moralnych będących następstwem śmierci poszkodowanego. Art. 446 § 3 k.c. nie przewiduje bowiem odszkodowania za same cierpienia moralne oraz poczucie osamotnienia będące następstwem śmierci osoby bliskiej. Taką funkcję przejął wprowadzony do systemu prawnego ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116, poz. 731)
art. 446 § 4 k.c. , który wszedł w życie
w dniu 3 sierpnia 2008 r. i stanowi realizację zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ustanowienie przez ustawodawcę tej szczególnej regulacji wyłącza potrzebę szerokiej interpretacji
art. 446 § 3 k.c. , tj. uwzględniania elementów szkody niemajątkowej w ramach odszkodowania zasądzonego z tytułu istotnego pogorszenia sytuacji życiowej. Dlatego też przyjmuje się obecnie, że przepis art. 446 § 3 nie pozwala na przyznanie zadośćuczynienia za samą krzywdę doznaną
z racji śmierci osoby najbliższej. Daje on możliwość naprawienia szkody
o charakterze majątkowym, która winna się wyrażać w znacznym pogorszeniu sytuacji majątkowej uprawnionego.

Z tych wszystkich względów Sąd orzekł, jak w pkt 2 wyroku i oddalił powództwo o odszkodowanie za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej powódki.

Kolejne roszczenia powódki oparte są na przepisie art. 446 § 1 k.c., z którego wynika, że jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, osoby, które poniosły koszty leczenia
i pogrzebu zmarłego, mogą żądać ich zwrotu od zobowiązanego do naprawienia szkody. Krąg uprawnionych jest ograniczony do osób, które faktycznie poniosły te koszty, natomiast nie ma znaczenia, czy należą one do osób bliskich zmarłego bądź czy są jego spadkobiercami.

W pierwszej kolejności należy zająć się roszczeniem powódki, które dotyczy zwrotu kosztów leczenia zmarłego męża. Mając na uwadze zgromadzony
w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że powódka nie wykazała,
że poniosła koszty jego leczenia w wysokości 2 000,00 zł. Na tę okoliczność
nie przedstawiła żadnych rachunków, a przesłuchiwani w sprawie świadkowie
nie mieli o tym albo żadnej wiedzy, albo niewielką wiedzę, co uniemożliwiało czynienie ustaleń faktycznych. Dlatego Sąd orzekł, jak w pkt 2 wyroku i oddalił
powództwo w tej części.

W drugiej kolejności należało zając się roszczeniem powódki, które dotyczyło zwrotu kosztów pogrzebu. Obowiązek ten obejmuje swym zakresem wydatki poniesione zgodnie z lokalnymi i środowiskowymi zwyczajami,
w szczególności: przygotowanie zwłok do pogrzebu i ich dostarczenie
na cmentarz, nabycie trumny, kremację zwłok, zakup miejsca na cmentarzu, postawienie nagrobka, zakup kwiatów i odzieży żałobnej, koszty ceremonii pogrzebowej, poczęstunku po pogrzebie dla osób bliskich itp. (patrz: wyroki Sądu Najwyższego: z 4 czerwca 1998 r., II CKN 852/97, OSN 1998, nr 11, poz. 196; z 6 stycznia 1982 r., II CR 556/81, LEX nr 8388; z 22 stycznia 1981 r., II CR 600/80, LEX nr 8301; z 7 marca 1969 r., II PR 641/68, OSN 1970, nr 2, poz. 33).

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego, ale i z zasad logiki
i doświadczenia życiowego wynika, że powódka poniosła koszty pogrzebu męża. Jednakże nie wykazała ona rachunkami konkretnej kwoty wydatków. Zatem Sąd zastosował art. 322 k.p.c. i uznał, że poniesione przez powódkę koszty pogrzebu jej męża nie przekroczyły wysokości zasiłku pogrzebowego z tamtego okresu,
czyli kwoty 4 000,00 zł. Wobec ustalenia przyczynienia się do szkody na poziomie 50 % należało zasądzić na rzecz powódki z tego tytułu kwotę 2 000,00 zł., o czym orzeczono, jak w pkt 1 b wyroku, na podstawie art. 446 § 1 k.c.

W pozostałej części Sąd powództwo o zwrot kosztów pogrzebu oddalił, jako nieudowodnione, o czym orzekł, jak w pkt 2 wyroku.

Kwotę odszkodowania zasądzono na rzecz powódki z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, jak w pkt 1 b wyroku, na podstawie art. 481 k.c.
w zw. z art. 476 k.c. W tym miejscu należy stwierdzić, że powódka przed wytoczeniem powództwa nie wzywała pozwanej spółki do zapłaty kwoty odszkodowania. Zatem odsetki należy liczyć od dnia następnego po tym,
jak pozwana spółka w odpowiedzi na pozew z 27 lipca 2016 r. wniosła o oddalenie powództwa. W pozostałej części Sąd powództwo o odsetki oddalił, o czym orzekł, jak w pkt 2 wyroku.

Ostatnim roszczeniem zgłoszonym przez powódkę było roszczenie dotyczące renty za zwiększone potrzeby, utracone zdolności do pracy
i zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość.

Nie wdając się w omówienie instytucji renty należało stwierdzić,
że powódka nie udowodniła, iż na skutek śmierci męża zwiększyły się jej potrzeby. Na tę okoliczność nie przedstawiła bowiem żadnego dowodu. Ponadto
nie wskazała ani w pozwie, ani w kolejnych pismach procesowych na czym miałoby polegać zwiększenie jej potrzeb. Taka sama sytuacja dotyczy renty
za utracone zdolności do pracy i zmniejszenie widoków na przyszłość.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na to, że powódka przed śmiercią męża
nie pracowała i utrzymywała się z niewielkiej renty, zatem nie sposób stwierdzić, że utraciła zdolność do pracy i zmniejszyły się widoki powodzenia na przyszłość. Dlatego Sąd powództwo w tym zakresie oddalił, o czym orzekł, jak w pkt 2 wyroku.

O kosztach procesu należnych powódce i pozwanej, Sąd orzekł
na podstawie art. 100 k.p.c.

Powódka poniosła koszty procesu w wysokości 8 856,00 zł brutto.
Są to koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej jej z urzędu, ustalone
na podstawie § 1- 4 i § 8 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (tekst jedn., Dz.U. z 2019 r., poz. 18). W związku z tym, że powódka wygrała sprawę
w 24 %, Sąd zasądził na jej rzecz kwotę 2 125,44 zł (24 % z kwoty 8 856,00 zł),
o czym orzekł, jak w pkt 1 c wyroku.

Pozostałą część kosztów nieopłaconej pomocy prawnej Sąd nakazał wypłacić z środków budżetowych Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego
w S., o czym orzekł, jak w pkt 4 wyroku, na podstawie wyżej wymienionego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości i art. 100 k.p.c.

Pozwany poniósł koszty procesu w wysokości 11 800,00 zł, w tym: 1 000,00 zł tytułem zaliczki na koszty opinii i 10 800,00 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego, ustalonych na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn., Dz. U. z 2018 r., poz. 265). W związku z tym,
że pozwany wygrał sprawę w 76 %, to należy stwierdzić, że wygrał koszty procesu w wysokości 8 968,00 zł (76 % z kwoty 11 800,00 zł), które Sąd zasądził w pkt 3 wyroku.

Z uwagi na bardzo trudną sytuację finansową i życiową powódki Sąd
nie obciążył jej brakującymi kosztami procesu, o czym orzekł, jak w pkt 4 wyroku,
na podstawie art. 102 k.p.c.

O części brakujących kosztów procesu (brakująca opłata stosunkowa
w wysokości 10 740,00 zł i brakujące koszty opinii biegłych w wysokości 6 307,88 zł), które stosownie do treści art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn., Dz. U. z 2020 roku, poz. 755) w zw. z art. 100 k.p.c. obciążają pozwanego w 24 %, Sąd orzekł, jak w pkt 6 wyroku.