Pełny tekst orzeczenia

IV U 182/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 sierpnia 2020 roku

Sąd Rejonowy w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący Sędzia Andrzej Kurzych

po rozpoznaniu w dniu 31 sierpnia 2020 roku w Toruniu na posiedzeniu niejawnym

sprawy A. B.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w T.

o jednorazowe odszkodowanie

na skutek odwołania od decyzji z dnia 20 września 2019 r., nr (...)

I.  zmienia zaskarżoną decyzję w ten sposób, że zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. na rzecz A. B. kwotę 59.780,00 zł (pięćdziesiąt dziewięć tysięcy siedemset osiemdziesiąt złotych) tytułem jednorazowego odszkodowania,

II.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. na rzecz A. B. kwotę 180,00 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem kosztów procesu.

Sędzia Andrzej Kurzych

IV U 182/19

UZASADNIENIE

Decyzją z 20 lutego 2019 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. odmówił ubezpieczonemu A. B. prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w dniu 16 stycznia 2018 r. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, że wskazane zdarzenie nie spełnia definicji wypadku przy pracy ze względu na brak przyczyny zewnętrznej. Z przedstawionej dokumentacji wypadkowej wynika, że do upadku z drabiny doszło pod wpływem czynnika wewnętrznego, tj. utraty przytomności. Wskazuje na to charakter upadku (bezwładne spadanie, kończyny ułożone wzdłuż ciała, brak odruchu ratującego przed upadkiem z wysokości). Wskazuje również na to dodatkowy materiał dowodowy, tj. protokół kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Organ rentowy podniósł również, że ubezpieczony naruszył przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia wskutek rażącego niedbalstwa, albowiem z zeznań świadków wynika, że w chwili zdarzenia nie używał kasku ochronnego.

Ubezpieczony w odwołaniu zarzucił zaskarżonej decyzji naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2019 r., poz. 1205 ze zm.; dalej jako ustawa wypadkowa) polegającą na przyjęciu, że upadek z drabiny nastąpił na skutek utraty przytomności przez pracownika, co stanowi przyczynę wewnętrzną, a tym samym wyłącza uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, oraz art. 21 ust. 1 wskazanej ustawy polegającą na przyjęciu, że brak stosowania kasku ochronnego przez pracownika w chwili zdarzenia stanowi udowodnione naruszenie przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, a ponadto naruszenie przywołanych w odwołaniu przepisów kodeksu postępowania administracyjnego. Ubezpieczony na tej podstawie wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji i przyznanie mu prawa do jednorazowego odszkodowania oraz zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazał, że zamieszczone w protokole powypadkowym stwierdzenie dotyczące utraty przytomności ma jedynie charakter przypuszczenia, które w żaden sposób nie zostało udowodnione („przypuszczalne omdlenie poszkodowanego”), tym bardziej, że chwilę przed wypadkiem usłyszano „metaliczny dźwięk, jakby metal uderzał o metal”. Teza ta została sformułowana jedynie w oparciu o zeznania świadków, którzy nie widzieli samego momentu zdarzenia, jedynie jeden z nich widział „bezwładnie upadającą postać”.

Ubezpieczony podniósł również, że okoliczność odnosząca się do niestosowania kasku ochronnego nie została uznana przez pracodawcę za przyczynę wypadku. Ponadto w związku z zaistniałym zdarzeniem toczyło się postępowanie karne, które zakończyło się prawomocnym wyrokiem skazującym kierownika budowy i robót – S. G.. Zgodnie z treścią wyroku S. G. umyślnie nie dopełnił obowiązku wynikającego z § 133 ust. 1 i ust. 2 oraz § 134 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych w postaci zapewnienia balustrady w miejscu wykonywania pracy przez A. B. oraz obowiązku wynikającego z § 8 załącznika nr 2 do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w postaci dopuszczenia do pracy A. B. bez hełmu ochronnego, czym nieumyślnie spowodował u niego chorobę realnie zagrażającą życiu. Oznacza to, że zdarzenie z dnia 16 stycznia 2018 r. nie było wywołane wyłącznie przez ubezpieczonego, co wyklucza możliwość pozbawienia go prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując stanowisko w sprawie.

W piśmie z 8 sierpnia 2019 r. organ rentowy odstąpił od zarzutu rażącego niedbalstwa ubezpieczonego jako wyłącznej przyczyny zdarzenia z 16 stycznia 2018 r.

Sąd ustalił, co następuje:

Ubezpieczony A. B. od 1 kwietnia 2014 r. do 17 lipca 2018 r. był zatrudniony jako dekarz w Przedsiębiorstwie (...). Sp. z o.o. w T.. Do jego zadań należały prace dekarskie takie jak wykonywanie izolacji przeciwwilgociowych i paroizolacyjnych, organizowanie miejsca pracy i dróg transportu materiałów dekarskich, krycie papą dachów na podkładzie z desek i betonu, wielowarstwowe izolowanie tarasów.

Orzeczeniem lekarza medycyny pracy z 28 września 2017 r. ubezpieczony został dopuszczony do pracy do 28 września 2018 r. w charakterze dekarza. Ubezpieczone odbył szkolenie w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych. Otrzymał odzież i obuwie robocze oraz środki ochrony indywidualnej, w tym hełm ochronny.

Od 8 stycznia 2018 r. ubezpieczony pracował przy budowie bloku (...) w T. przy ul. (...), wykonując prace dekarskie.

W dniu 16 stycznia 2018 r. ubezpieczony rozpoczął pracę o godzinie 7:00. Udał się do kierownika budowy S. G., od którego otrzymał polecenie wykonywania prac przeciwwilgociowych w pomieszczeniach łazienek nowobudowanego bloku. Przy rozmowie ubezpieczonego z kierownikiem budowy obecni byli D. K. i M. K.. Prace te zostały zlecone ze względu na panującego tego dnia warunki atmosferyczne tj. opady śniegu, które uniemożliwiały wykonywanie prac na dachu budynku.

Około 7:00-7:15 ubezpieczony rozmawiał ze współpracownikami: S. M. i M. L.. O 7:30 pracownicy rozeszli się do swoich obowiązków. Ubezpieczony wszedł po drabinie na dach budynku po narzędzia i butlę gazową, które zostawił tam dzień wcześniej, gdy wykonywał prace dekarskie. Ubezpieczony nie stosował przydzielonego mu kasku ochronnego, na co nie zwrócił mu uwagi kierownik budowy. W tym samym czasie S. M. i M. L. demontowali balustradę zabezpieczającą schodnię, znajdującą się na trzecim piętrze w budynku. Schodnia demontowana była na polecenie D. K., który decyzję tę konsultował z kierownikiem budowy S. G.. Balustrada miała być zdemontowana w celu przygotowania miejsca do montażu rusztowania, z którego miały być prowadzone prace tynkarskie na klatce schodowej. Stojąc na poziomie półpiętra między trzecim a drugim piętrem, M. L. usłyszał metaliczny dźwięk, jakby metal uderzał o metal. Chwilę później M. L. zobaczył bezwiednie upadającego A. B., z rękoma położonymi po tułowiu i głową skierowaną w dół. S. M. usłyszał, jak A. B. uderzył o schody. Ubezpieczony upadł głową w dół na trzeci stopień schodów i tułowiem skierowanym w górę z wysokości 2,5 metra. Pół metra od drabiny znajdowała się butla gazowa. S. M. i M. L. podbiegli do A. B. w celu udzielenia mu pierwszej pomocy. Odwrócili mu głowę na bok, znieśli go na drugie piętro i podłożyli styropian pod głowę. M. L. zawołał inżyniera D. K., aby wezwał karetkę pogotowia, co D. K. uczynił. D. K. wyszedł z klatki schodowej, zawołał idącego w jego kierunku drugiego inżyniera budowy, M. K.. M. K. udzielił A. B. pierwszej pomocy, ułożył go w pozycji bocznej. A. B. odzyskał świadomość, próbował wstać, utrzymywał słaby kontakt głosowy z M. K.. Na miejsce zdarzenia dotarł kierownik budowy S. G., który wydał polecenie ponownego zainstalowania barier ochronnych schodów, a następnie wraz z D. K. udał się na zewnątrz budynku, by wskazać drogę służbom ratowniczym. Po przybyciu na miejsce zdarzenia ratowników medycznych ubezpieczony został zabrany do Wojewódzkiego Szpitala (...) w T., gdzie tego samego dnia przeszedł operację, polegającą na ewakuacji krwiaka nad- i podtwardówkowego.

(dowody:

protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy – k. 11-14 akt,

protokół kontroli Państwowej Inspekcji Pracy – k. 72-87 akt,

świadectwo pracy – akta osobowe ubezpieczonego,

orzeczenie lekarza medycyny pracy – akta osobowe ubezpieczonego

protokół zeznań S. M. i M. L. – k. 18-20, 42-44 akt wypadkowych akt,

zeznania D. K. – protokół elektroniczny z 25.07.2019 – k. 131v-132v akt,

zeznania S. G. - protokół elektroniczny z 25.07.2019 – k. 132v-133 akt,

zeznania W. P. – protokół elektroniczny z 25.07.2019 – k. 133v-134 akt,

zeznania S. M. – protokół elektroniczny z 25.07.2019 – k. 134-135 akt,

zeznania M. L. – protokół elektroniczny z 25.07.2019 – k. 135-135v akt,

zeznania M. K. – protokół elektroniczny z 25.07.2019 – k. 135v-136 akt,

przesłuchanie ubezpieczonego A. B. - protokół elektroniczny z 25.07.2019 – k. 136-136v akt)

Inspektor Pracy ustalił, że przyczyną zdarzenia z 16 stycznia 2018 r. był upadek z wysokości spowodowany chwilową utratą przytomności lub świadomości związanej z wysiłkiem fizycznym, natomiast przyczyną pośrednią był brak pełnych barier ochronnych na klatce schodowej nr 5. Inspektor Pracy stwierdził brak odpowiedniego nadzoru i koordynacji nad wykonywanymi pracami ze strony kierownika budowy.

(dowody:

protokół kontroli Państwowej Inspekcji Pracy – k. 72-87 akt)

O zdarzeniu z 16 stycznia 2018 r. została zawiadomiona Policja. W toku postępowania przygotowawczego został dopuszczony dowód z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Biegły w opinii z 17 sierpnia 2018 r. wskazał, że wypadek z 16 sierpnia 2018 r. był następstwem nieprzestrzegania zasad i przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, tj. § 133 ust. 1 ust. 2, § 134, § 15 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz § 8 Załącznika nr 2 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Jak wskazał biegły, na podstawie art. 22 pkt 3, pkt 3a, pkt 3b ustawy Prawo budowlane, zapewnienie przestrzegania zasad i przepisów bhp należało do kierownika budowy – S. G.. Według biegłego, przyczyną wypadku był brak balustrady, brak kasku – za co odpowiedzialność ponosi zarówno kierownik budowy, jak i A. B. (na podstawie § 4 ust. 1, ust. 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych), a także pośrednio nieprzestrzeganie przepisów dotyczących szkoleń i instruktaży (brak informacji czy został przeprowadzony instruktaż wynikający z planu (...)). W opinii uzupełniającej biegły skorygował powołaną na stronie 10 opinii z 17 sierpnia 2018 r. podstawę prawną i podał, że wypadek był następstwem nieprzestrzegania zasad i przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, tj. § 133 ust. 1 ust. 2, § 134, § 15 ust. 2 oraz § 8 Załącznika nr 2 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu z 19 grudnia 2018 r., sygn. akt II K 1276/18, w sprawie S. G., oskarżonego o to, że w dniu 16 stycznia 2018 r. w T., przy ul. (...) na terenie budowy bloku mieszkalnego, pełniąc obowiązki kierownika budowy oraz kierownika robót ogólnobudowlanych i będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy, umyślnie nie dopełnił obowiązku wynikającego z § 133 ust. 1 i ust. 2 oraz § 134 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych w postaci zapewnienia balustrady w miejscu wykonywania pracy przez A. B. oraz obowiązku wynikającego z § 8 załącznika nr 2 do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w postaci dopuszczenia do pracy A. B. bez hełmu ochronnego, czym nieumyślnie spowodował u A. B. chorobę realnie zagrażającą życiu w postaci: krwiaka nadtwardówkowego i podtwardówkowego lewej półkuli mózgu, krwawienie podpajęczynówkowe mózgu i obrzęk lewej półkuli mózgu z ostrą niewydolnością oddechową, ciężką chorobę nieuleczalną w postaci krwiaka prawego płata skroniowego mózgu, krwiak lewego płata ciemieniowego mózgu, rozdarcie opony twardej i rozdarcie mózgowia w okolicy ciemieniowo-potylicznej po stronie lewej z niedowładem kończyny prawej, naruszenie czynności narządów ciała oraz rozstrój zdrowia trwający powyżej 7 dni w postaci: złamania kości ciemieniowej i skroniowej po stronie lewej oraz złamanie kości nosa, złamanie żeber od 4 do 7 po stronie prawej, duży obrzęk tkanek miękkich lewej połowy głowy, krwiaka jamy bębenkowej lewej, krwiaka obu zatok szczękowych oraz niedokrwistość pokrwotoczną umiarkowaną, tj. o czyn z art. 220 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. oraz § 2 k.k. w zw. z art. 157 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., warunkowo umorzono postępowanie na okres 3 lat tytułem próby oraz orzeczono wobec niego obowiązek częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poprzez uiszczenie na rzecz pokrzywdzonego A. B. kwoty 35 000 złotych.

(dowody:

wyrok SR w Toruniu w sprawie II K 1276/18 – k. 367-367v akt sprawy II K 1276/18,

opinia biegłego z zakresu BHP, dopuszczona w postępowaniu karnym – k. 294-304 akt sprawy II K 1276/18,

opinia uzupełniająca biegłego z zakresu BHP, dopuszczona w postępowaniu karnym – k. 322 akt sprawy II K 1276/18)

Zaskarżoną decyzją z dnia 20 lutego 2019 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych – Oddział w T. odmówił A. B. przyznania prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w dniu 16 stycznia 2018 r., ze względu na brak wystąpienia przyczyny zewnętrznej, stanowiącej jedną z przesłanek uznania zdarzenia za wypadek przy pracy. Organ rentowy wskazał, że świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy zachodzi naruszenie przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowanie umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, a z okoliczności sprawy wynika, że poszkodowany w chwili zdarzenia nie stosował kasku ochronnego.

W wydanej w toku postępowania administracyjnego opinii z dnia 3 stycznia 2019 r. lekarz orzecznik ZUS rozpoznał u ubezpieczonego encefalopatię pourazową z objawowym niedowładem połowicznym prawostronnym i afazją mieszaną. Lekarz orzecznik ustalił 70% uszczerbek na zdrowiu kwalifikując go z pozycji 5c tabeli – 50% i pozycji 11d tabeli – 20%.

(dowody:

decyzja z 20 lutego 2019 r. – k. 63 akt wypadkowych,

opinia z 03.01.2019 r. – k. 42 akt orzeczniczych)

W sporządzonej w toku postępowania sądowego opinii biegli lekarz psychiatra oraz specjalista psycholog kliniczny rozpoznali u ubezpieczonego organiczne zaburzenia osobowości oraz wyraźne osłabienie funkcji poznawczych. Biegli nie wykluczyli również procesu otępiennego, lecz objawy afazji uniemożliwiały jednoznaczną ocenę funkcji poznawczych. Biegli zaznaczyli, że stwierdzone zaburzenia psychiczne powodują u ubezpieczonego znaczne trudności w codziennym funkcjonowaniu. Ubezpieczony cierpi na encefalopatię, w związku z czym, w wyniku zdarzenia z 16 stycznia 2018 r. doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 70% (pozycja 9b tabeli norm procentowego uszczerbku na zdrowiu).

(dowody:

opinia sądowo-psychiatryczna z 16 września 2019 r. – k. 205-207 akt)

Biegły z zakresu neurochirurgii w opinii z 20 maja 2020 r. rozpoznał u ubezpieczonego stan po urazie czaszkowo-mózgowym z encefalopatią pourazową, zaburzenia mowy typu afazji motoryczno-sensorycznej i niedowład połowiczny prawostronny.

Na tej podstawie biegły wskazał, że ubezpieczony doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci encefalopatii pourazowej w wysokości 70%, kwalifikowany z pozycji 9b tabeli norm procentowego uszczerbku na zdrowiu. Biegły wyjaśnił, że wskazany punkt dotyczy zaburzeń neurologicznych i psychicznych. W przypadku ubezpieczonego wystąpił niedowład połowiczny prawostronny, zaburzenia mowy i zaburzenia charakterologiczne odpowiadające zaburzeniom psychicznym.

Biegły podkreślił, że lekarz orzecznik ZUS również ustalił 70% uszczerbek na zdrowiu. Odniósł go jednak do uszkodzenia mózgu w postaci niedowładu połowicznego i zaburzeń mowy, przyznając odpowiednio 50% uszczerbku na zdrowiu zgodnie z pozycją 5c i 20% uszczerbku na zdrowiu zgodnie z pozycją 11d.

Biegły nie zidentyfikował czynnika zewnętrznego upadku z wysokości. Opis przebiegu zdarzenia wskazuje, że najprawdopodobniej czynnik wewnętrzny doprowadził do omdlenia, utraty przytomności ubezpieczonego, co doprowadziło do upadku z wysokości.

Biegły podał, że zmiany radiologiczne w zakresie kości pokrywy czaszki, jak i ośrodkowego układu nerwowego wskazują jednoznacznie na wtórny charakter zmian stwierdzonych po upadku z wysokości.

(dowody:

opinia sądowo-lekarska - k. 252-253 akt)

Sąd zważył, co następuje:

Przedstawiony stan faktyczny został ustalony w oparciu o zgromadzone w aktach sprawy dokumenty urzędowe i prywatne, opinię biegłego z zakresu neurochirurgii, opinię biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii, zeznania świadków D. K., S. G., W. P., S. M., M. L., M. K., a także przesłuchanie ubezpieczonego.

Sąd uznał za wiarygodne dokumenty urzędowe i prywatne zebrane w sprawie, nie zostały bowiem podważone domniemania ich autentyczności, ani zgodności z prawdą dokumentów urzędowych, wynikające z przepisów art. 244 i art. 245 k.p.c.

Zeznania świadków oraz przesłuchanie ubezpieczonego należy ocenić jako wiarygodne co do zasady. Poza kilkoma szczegółami, były one zbieżne ze sobą, w szczególności w zakresie, w którym świadkowie relacjonowali przebieg zdarzenia z 16 stycznia 2020 r. Rozbieżności w zeznaniach świadków dotyczyły głównie następujących kwestii: kto wydał polecenie demontażu balustrady (D. K. czy S. G.), kiedy balustrady zostały zdjęte (czy w dniu 16 stycznia 2020 r. czy wcześniej), czy kierownik budowy upominał pracowników, gdy ci nie nosili hełmów ochronnych.

Sąd przyjął, że polecenie zdemontowania balustrady wydał pracownikom D. K., gdyż tak zgodnie twierdzili S. M. i M. L. w postępowaniu przed organem rentowym. D. K. początkowo w swoich zeznaniach podawał, że to nie on wydał to polecenie, później jednak przyznał, że uczestniczył w podjęciu tej decyzji.

Sąd ustalił, że balustrady zostały zdjęte w dniu 16 stycznia 2018 r., gdyż wynika to jednoznacznie z zeznań pracowników, którzy tym demontażem się zajmowali (i z tego powodu znajdowali się w pobliżu miejsca upadku ubezpieczonego), tj. S. M. i M. L., a także kierownika budowy S. G.. Ubezpieczony wskazywał co prawda, że balustrad nie było już kilka dni przed zdarzeniem, Sąd miał jednak na uwadze, że rozbieżność w zeznaniach świadków i przesłuchaniu ubezpieczonego mogła wynikać z kłopotów z pamięcią ubezpieczonego.

Natomiast w zakresie kwestii dotyczącej tego czy kierownictwo budowy zwracało pracownikom uwagę, gdy ci nie nosili hełmów ochronnych, Sąd dał wiarę zeznaniom świadków W. P. i M. L.. Świadkowie wskazali, że kierownik budowy nie zawsze czuwał nad tym, by pracownicy nosili hełmy. Choć S. G. zeznał, że generalnie zwracał na to uwagę pracownikom, to jednak nie zauważył czy ubezpieczony w dniu zdarzenia miał na sobie hełm.

Należy jednak wskazać, że okoliczności te nie miały w sprawie pierwszoplanowego znaczenia, gdyż w zeznaniach świadków i przesłuchaniu ubezpieczonego nie wystąpiły rozbieżności co do tego, że 16 stycznia 2018 r., w momencie, gdy ubezpieczony wchodził na dach, balustrady zostały już częściowo zdjęte (z poziomu 3 piętra), co było zgodne z poleceniem kierownictwa budowy, a ponadto w zakresie tego, iż ubezpieczony nie miał na sobie kasku ochronnego, na co nie zwrócił mu uwagi S. G..

Gdy chodzi o sporządzone w toku niniejszego postępowania opinie biegłych wskazać należy, iż co do zasady Sąd uznał je za przekonywujące. Opinia sądowo-psychiatryczna została sporządzona w sposób rzetelny, pełny i prawidłowy. Nie była ona kwestionowana ani przez organ rentowy, ani ubezpieczonego.

W większości przekonująca była również opinia biegłego z zakresu neurochirurgii. W szczególności nie było zastrzeżeń co do tego sformułowanego przez biegłego rozpoznania, wysokości ustalonego uszczerbku na zdrowiu oraz jego kwalifikacji. Obiekcje ubezpieczonego, które ostatecznie Sąd podzielił, budziła ocena biegłego, że najprawdopodobniej czynnik wewnętrzny doprowadził do omdlenia, utraty przytomności ubezpieczonego, co skutkowało upadkiem z wysokości. Wyjaśnić należy, że wskazana ocena biegłego opierała się na mylnym założeniu, iż w niniejszej sprawie przyczyną wypadku jest wewnętrzny stan organizmu ubezpieczonego, który doprowadził do omdlenia. Stanowisko to abstrahuje jednak od rzeczywistej przyczyny urazu (a nie upadku), a był nim upadek na powierzchnię schodów, a nie omdlenie. Kwestia ta zostanie szerzej przedstawiona w dalszych rozważaniach.

Odnotować należy, że lekarz orzecznik ZUS i biegli sporządzający opinie w niniejszej sprawie dokonali odmiennej kwalifikacji skutków zdrowotnych zdarzenia z dnia 16 stycznia 2018 r. według tabeli norm procentowego uszczerbku na zdrowiu (stanowiącej Załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania; Dz. U. z 2020 r., poz. 233). Mimo odmienności, ostateczny wynik procentowy stwierdzonego u ubezpieczonego uszczerbku na zdrowiu był jednak taki sam, gdyż wynosił 70%, a zatem w istocie była to okoliczność bezsporna (zob. pismo ZUS z dnia 18 sierpnia 2020 r. – k. 280-281 akt i pismo ubezpieczonego z 20 lipca 2020 r. – k. 266 akt).

W niniejszej sprawie, ubezpieczony domagał się zmiany zaskarżonej decyzji poprzez przyznanie mu prawa do jednorazowego odszkodowania.

Zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy wypadkowej ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy wypadkowej za wypadek przy pracy nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych.

W sprawie bezsporne było, że zdarzenie z 16 stycznia 2020 r. cechowało się nagłością, spowodowało uraz oraz nastąpiło podczas wykonywania przez ubezpieczonego poleceń przełożonych, czyli miało związek z pracą. Przedmiotem sporu było natomiast czy zdarzenie z 16 stycznia 2018 r. było wywołane przyczyną zewnętrzną.

W niniejszej sprawie nie było wątpliwości co do tego, że ubezpieczony doznał urazu w wyniku upadku z wysokości. Nie było natomiast jasność, co spowodowało upadek. Powstaje zatem problem, czy przyczynę zdarzenia należy lokalizować w tym okolicznościach, które doprowadziły do upadku, lecz jeszcze, same w sobie, nie skutkowały urazem, czy też w tych, które wprost uraz wywołały. Dylemat zasadza się więc na tym, czy należy poszukiwać praprzyczyny zdarzenia, która zapoczątkowała związek przyczynowo-skutkowy, prowadzący ostatecznie do urazu, czy też należy poprzestać na tym ogniwie przyczynowym, którego bezpośrednim skutkiem był uraz. W ocenie Sądu, prawidłowe jest to drugie zapatrywanie. Ugruntowany jest bowiem pogląd opowiadający się za szerokim rozumieniem pojęcia „przyczyny zewnętrznej”. Nie ma zatem potrzeby poszukiwania tzw. praprzyczyny zdarzenia, tj. co doprowadziło do upadku z wysokości.

Dla wykazania prawidłowości tej oceny przytoczyć należy in extenso rozważania zamieszczone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 4 marca 2013 r. (I UK 505/12, OSNAPiUS 2014/2/27). Taki zabieg motywowany jest kompletnością rozważań Sądu Najwyższego w zakresie omawianego zagadnienia, a także analogicznym do zrekonstruowanego w niniejszej sprawie stanem faktycznym sprawy rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy (śmierć pracownika podczas wykonywania w czasie pracy zwykłych czynności, wskutek urazów doznanych w wyniku upadku z wysokości spowodowanego atakiem padaczki).

Sąd Najwyższy stwierdził, co następuje:

„Zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik zdolny wywołać w istniejących warunkach zdarzenie powodujące skutki w postaci śmierci lub urazu zdrowotnego. Jest to impuls powodujący wypadek i wyzwalający w jego toku czynnik zewnętrzny powodujący uraz lub śmierć. W każdym razie może to być - powodujące uszkodzenie ciała - działanie sił przyrody, narzędzi pracy, maszyn, spadającego przedmiotu; czyn innej osoby, jak również zawiniona lub mimowolna czynność samego poszkodowanego (np. potknięcie się, odruch, upadek - nawet na gładkiej powierzchni), byleby nie zachodziły podstawy do stwierdzenia, że wypadek został spowodowany wyłącznie schorzeniem tkwiącym w organizmie pracownika, łączącym się choćby ze skłonnością do omdleń lub zakłóceń równowagi (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 11 lutego 1963 r., zasada prawna, III PO 15/62, OSNCP 1963/10/215 oraz wyroki z 16 czerwca 1980 r., III PR 33/80, Legalis, nr 22091 i z 28 kwietnia 2005 r., I UK 257/04, Legalis, nr 288985). Wymaganie, aby uraz został spowodowany czynnikiem zewnętrznym wskazuje na konieczność związku przyczynowego między urazem i czynnikiem pochodzącym spoza organizmu poszkodowanego, przy czym czynnik ten ma zadziałać w ramach nagłego zdarzenia wywołanego przyczyną zewnętrzną. Ten element należy rozumieć w ten sposób, że wypadek przy pracy musi być wywołany taką przyczyną, zaś uraz spowodowany wypadkiem jest skutkiem działania czynnika zewnętrznego, pochodzącego spoza organizmu poszkodowanego. W takim razie uraz, który następuje wyłącznie na skutek nagłego rozwoju (ujawnienia się, pogorszenia, pogłębienia) schorzeń samoistnych, wewnętrznych stwierdzanych u poszkodowanego przed wypadkiem, bez zadziałania czynnika zewnętrznego, nie jest skutkiem wypadku (por. B. Gudowska (w:) Społeczne ubezpieczenia wypadkowe i chorobowe. Komentarz, pod red. M. Gersdorf i B. Gudowskiej, Warszawa 2012, nr boczny 42 do art. 3). Uraz spowodowany wyłącznie przyczyną wewnętrzną, mającą swe źródło w stanie chorobowym poszkodowanego, pozbawia zdarzenie cechy wypadku ze względu na brak przyczyny zewnętrznej. Uraz doznany wyłącznie na skutek przyczyny tkwiącej w organizmie pracownika może się bowiem zdarzyć w każdych okolicznościach, a nie tylko w pracy. Przyjmuje się jednak, że określonemu zdarzeniu nie można odmówić cechy wypadku, jeżeli bez wykonywania pracy nie doszłoby do niego, albo też prawdopodobieństwo jego zajścia byłoby niewielkie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 1997 r., II UKN 304/97, OSNAPiUS 1998/15/464).

Sąd Najwyższy w orzecznictwie zwracał także uwagę, że uszkodzenie ciała – w sytuacji, w której nastąpiło na tle stwierdzonych u pracownika schorzeń samoistnych - nie wyłącza samo przez się możliwości uznania zdarzenia za wypadek przy pracy, jeżeli w stanie faktycznym ujawniłyby się przyczyny o charakterze zewnętrznym, z którymi określony skutek pozostaje w związku, np. potknięcie się chorego pracownika o nierówności chodnika (wyrok z 24 października 1978 r., III URN 26/78, OSNCP 1979/6/128; inną sprawą są nieprzezwyciężalne w praktyce trudności w wykazaniu, jaka była przyczyna upadku). Do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy w razie zbiegu przyczyny zewnętrznej z przyczyną wewnętrzną wystarczy więc wykluczenie, że bez tego czynnika zewnętrznego nie doszłoby do skutku w postaci uszczerbku na zdrowiu (wyrok z 4 maja 1984 r., II PRN 6/84, Służba Pracownicza 1985/1, s. 28). Z tego względu w braku dowodów, że rolnik, który przy zrywaniu owoców spadł z drzewa, chorował na zaburzenia równowagi ze skłonnością do omdleń, nie można wyłączyć istnienia zewnętrznej przyczyny wypadku przy pracy w gospodarstwie rolnym (wyrok z 30 lipca 1997 r., II UKN 91/97, OSNAPiUS 1998/11/344). Nawet, gdy źródłem nagłego zdarzenia była choroba, to należy uwzględnić przyczynę dodatkową, zewnętrzną, pochodzącą ze sfery zagrożenia pracą i przyjąć, że ta właśnie przyczyna spowodowała uraz. Uraz doznany w wyniku nagłego zdarzenia spowodowanego epileptyczną utratą świadomości w miejscu pracy może być poczytany za spowodowany przyczyną zewnętrzną, jeżeli warunki pracy wywarły wpływ na jego rozmiar, przykładowo w sytuacji, gdy podczas upadku z powodu utraty przytomności pracownik stracił rękę urwaną przez maszynę (por. wyrok Sądu Najwyższego z 12 października 2007 r., I UK 205/07, OSNP 2008/23-24/361). Według tej reguły uznaje się za wypadek przy pracy upadek pracownika na skutek utraty przytomności wynikającej ze skłonności do omdleń, gdy doznanie urazu następuje wskutek uderzenia o twarde podłoże lub upadku z wysokości (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 25 stycznia 1977 r., III PRN 47/76, PiZS 1977/1, s. 44 oraz z 14 września 1977 r., III PRN 30/77, Służba Pracownicza 1978/2, s. 34). W takich przypadkach przyczyną sprawczą doznanych uszkodzeń ciała pracownika jest nie tylko sam atak choroby powodujący utratę przytomności, lecz czynnik zewnętrzny, którego wystąpienie powoduje uraz.

Taką wykładnię przyjmuje Sąd Najwyższy, kwalifikując jako wypadek przy pracy (w drodze do/z pracy) uderzenie poruszającym się samochodem w przeszkodę. Wystarczające do przyjęcia, że w danym przypadku zaistniała przyczyna zewnętrzna jest ustalenie, że uraz powstał na skutek zjechania pojazdu z drogi i uderzenia w betonowy przepust, choć przyczyną zdarzenia było zasłabnięcie bądź zaśnięcie kierowcy (por. uzasadnienie wyroku z 27 kwietnia 2009 r., I UK 336/08, Monitor Prawa Pracy 2009/8, s. 439). Wypadek wskutek poślizgu samochodu jest spowodowany przyczyną zewnętrzną, a fakt, że doszło do niego wyłącznie na skutek nadmiernej prędkości i nieostrożności poszkodowanego pracownika może mieć jedynie wpływ na zakres uprawnień odszkodowawczych (wyroki z 18 lutego 1998 r., II UKN 529/97, OSNAPiUS 1999/4/144). Nieostrożność kierowcy samochodu i popełnione przez niego błędy w czasie jazdy nie mają znaczenia dla oceny, że zdarzenie było wypadkiem przy pracy, jeżeli miało charakter nagły i pozostawało w związku z wykonywaną pracą (wyrok z 15 maja 2001 r., II UKN 392/00, OSNP 2003/2/46). Dla uznania zdarzenia za wypadek wystarczy, aby przyczyna zewnętrzna była sprawczą współprzyczyną wypadku komunikacyjnego (wyrok z dnia 24 listopada 2004 r., I UK 55/04, Legalis nr 209643). Niedopuszczalne jest przyjęcie, że gdy poszkodowany nie jest w stanie wykazać innej, dodatkowej przyczyny zdarzenia (wypadku komunikacyjnego), to wynika z tego, że wyłączną przyczyną jest przyczyna tkwiąca w organizmie pracownika (por. uzasadnienie wyroku z 12 lipca 2007 r., I UK 20/07, OSNP 2008/17-18/265). W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęte jest zatem utrwalone stanowisko o szerokim rozumieniu przyczyny zewnętrznej wypadku przy pracy. Jeżeli sąd nie jest w stanie jednoznacznie ustalić przyczyny zdarzenia lub jeżeli zjechanie z drogi i uderzenie w przeszkodę nie było wyłączną przyczyną wypadku komunikacyjnego, to przy spełnieniu pozostałych przesłanek zdarzenie to należy kwalifikować jako wypadek przy pracy. Innymi słowy, tylko z samego faktu, że poszkodowany nie może wykazać innej (dodatkowej) przyczyny zdarzenia, nie jest prawidłowe wnioskowanie, według którego wyłączną przyczyną zdarzenia (wypadku komunikacyjnego) jest przyczyna tkwiąca w organizmie poszkodowanego.”

Sąd rozpoznający niniejszą sprawę rozważania te w całości podziela i czyni własnymi. Jednoznacznie identyfikowalną przyczyną zewnętrzną urazu było uderzenia o twarde podłoże wskutek upadku z wysokości. Przyczyna tego upadku w tym kontekście pozostawała bez znaczenia, niezależnie od tego, iż w tym zakresie występowały luki faktograficzne, które, mimo szerokich działań dowodowych przedsięwziętych w niniejszej sprawie, a także w postępowaniu karnym, okazały się nieusuwalne. Nie sposób było bowiem ustalić, czy upadek ubezpieczonego został spowodowany utratą przez niego przytomności. M. L., który był naocznym świadkiem upadku ubezpieczonego, podał, że widział upadającą bezwiednie postać, tak jakby osoba ta straciła przytomność, nie był zatem pewien co do tego czy ubezpieczony faktycznie przytomność stracił. Warto podkreślić, że nikt poza M. L. nie widział samego upadku (pracujący z nim tego dnia S. M. usłyszał jedynie odgłos upadającego ciała). Faktu utraty przytomności nie potwierdził również sam ubezpieczony, który nie był w stanie określić dlaczego upadł. Warto zwrócić uwagę, że ubezpieczony przed zdarzeniem nie chorował, nie miał zaburzeń neurologicznych, cierpiał jedynie na nadciśnienie tętnicze oraz wadę wzroku.

Dla pełności obrazu motywacyjnego warto jeszcze wskazać, że w toku postępowania sądowego organ rentowy podnosił początkowo, iż zachowanie ubezpieczonego cechowało się rażącym niedbalstwem, ostatecznie się z tego zarzutu wycofując. Bez względu jednak na końcowe stanowisko ZUS, warto wskazać, iż w niniejszej sprawie nie występowały podstawy do zastosowania art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Zgodnie z tym przepisem świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3 ustawy wypadkowej, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Przepis ten dla pozbawienia ubezpieczonego prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego wymaga, aby wyłączną (jedyną) przyczyną wypadku było zawinione zachowanie ubezpieczonego, polegające na naruszeniu przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Zachowanie ubezpieczonego stanowi jedyną (wyłączną) przyczynę wypadku wówczas, gdy oprócz tego zachowania, nie występują inne przyczyny wypadku, w szczególności działania lub zaniechania innych osób, które mogą być oceniane jako bezpośrednia lub pośrednia współprzyczyna zdarzenia. Badanie wpływu większej liczby przyczyn (współprzyczyn) na wystąpienie wypadku, należy oceniać według kryterium prawa cywilnego, czyli założeń adekwatnego związku przyczynowego, umożliwiających odpowiedź na pytanie, czy wypadek stanowi normalne następstwo wyłącznie określonego działania lub zaniechania ubezpieczonego, czy też wystąpiła jakakolwiek przyczyna niezależna od pracownika (zachowanie innych jego uczestników lub zaniedbanie organizacyjno-techniczne pracodawcy), która wpłynęła na powstanie wypadku.

Związek przyczynowy, o którym mowa w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, trzeba więc rozumieć jako normalny (adekwatny) związek przyczynowy według art. 361 § 1 k.c. a „wyłączność” przyczyny wypadku przy pracy, analogicznie, jak przesłankę egzoneracyjną („wyłączną winę poszkodowanego”) z art. 435 § 1 k.c. Zwrot „wyłącznie” należy tym samym odnosić do sytuacji, w której nie wystąpiła żadna inna przyczyna wypadku, w szczególności pracodawca w żaden sposób nie przyczynił się do niego, a zachowanie poszkodowanego stanowiło wyłączną (jedyną) przyczynę zdarzenia. Dlatego wystąpienie jakiegokolwiek innego zdarzenia, niezależnego od pracownika, nieleżącego po jego stronie, które wpłynęło na powstanie wypadku, uniemożliwia przyjęcie wyłączności przyczyny wypadku polegającej na zachowaniu się pracownika, a do pozbawienia pracownika świadczeń z tytułu wypadku przy pracy nie jest wystarczające stwierdzenie, że zachowanie pracownika było „decydującą przyczyną wypadku”, jeżeli nie było ono wyłączną jego przyczyną. W razie zaistnienia dodatkowych, nieleżących po stronie pracownika przyczyn, nie ma potrzeby badania stopnia zawinienia pracownika, który w takim przypadku, nawet przy udowodnieniu mu winy umyślnej, zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2016 r., III UK 158/15, LEX nr 2124045).

W niniejszej sprawie organ rentowy pierwotnie wskazywał, że ubezpieczony dopuścił się rażącego niedbalstwa, gdyż w dniu zdarzenia nie nosił hełmu ochronnego. Ubezpieczony w chwili wypadku rzeczywiście nie miał na sobie hełmu ochronnego, co należy ocenić negatywnie, jednak z pewnością nie można mówić tu o wyłącznej winie ubezpieczonego. Wynika to przede wszystkim stąd, iż obowiązek czuwania, by pracownicy nosili odpowiednią odzież ochronną i stosowali środki bezpieczeństwa, spoczywał na kierowniku budowy. Obowiązek ten nie był należycie realizowany, co wynikało wprost z wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z 19 grudnia 2018 r., sygn. akt II K 1276/18, w którym S. G., pełniącemu w czasie zdarzenia obowiązki kierownika budowy oraz kierownika robót ogólnobudowlanych i na którym spoczywała odpowiedzialność za bezpieczeństwo i higienę pracy, naruszenie § 8 załącznika nr 2 do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w postaci dopuszczenia do pracy A. B. bez hełmu ochronnego.

Tezę o wyłącznej winie ubezpieczonego rozbijało także, ostatecznie bezsporne, ustalenie, że miejsce zdarzenia nie było odpowiednio zabezpieczone – balustrady, które wcześniej tam się znajdowały, zostały zdjęte. Jak ustalono w postępowaniu karnym w sprawie o sygn. II K 1276/18, to kierownik budowy miał obowiązek sprawdzenia czy w miejscu zdjęcia balustrad nikt już nie wykonuje pracy. Zaniedbania w tym zakresie skutkowały przypisaniem S. G. w przywołanym wyroku z dnia 19 grudnia 2018 r. odpowiedzialności za umyślne niedopełnienie obowiązku wynikającego z § 133 ust. 1 i ust. 2 oraz § 134 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych, co polegało na niezapewnieniu balustrady w miejscu wykonywania pracy przez ubezpieczonego.

Sąd dostrzega, że nie był związany ustaleniami dokonanymi w sprawie o sygn. II K 1276/18 co do popełnienia przestępstwa na podstawie art. 11 k.p.c., gdyż wyrok wydany wobec S. G. nie był wyrokiem skazującym, a warunkowo umarzającym postępowanie. Nie ma jednak wątpliwości, że w wyroku tym przesądzono winę kierownika budowy - S. G.. Ponadto zeznając w niniejszej sprawie przyznał on, że rozmawiał z ubezpieczonym w dniu zdarzenia i nie zauważył czy ten nosił hełm. Nie było również sporne, że po wydaniu polecenia demontażu balustrad, żaden z członków kierownictwa budowy nie upewnił się, że w miejscu planowanego demontażu nikt nie wykonuje pracy.

Reasumując, stwierdzić należy, że zdarzenie z 16 sierpnia 2018 r. stanowi wypadek przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy wypadkowej. W niniejszej sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki do przyznania ubezpieczonemu jednorazowego odszkodowania, o którym mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 11 ust. 1 ustawy wypadkowej. Dlatego też, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. w punkcie I wyroku, zmieniono zaskarżoną decyzję w ten sposób, że zasądzono od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. na rzecz A. B. kwotę 59 780,00 zł tytułem jednorazowego odszkodowania.

Zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy wypadkowej, jednorazowe odszkodowanie przysługuje w wysokości 20% przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, z zastrzeżeniem art. 55 ust. 1. Jak wynika z art. 12 ust. 5 ustawy wypadkowej, do ustalenia wysokości jednorazowego odszkodowania, o którym mowa w ust. 1-4, przyjmuje się przeciętne wynagrodzenie obowiązujące w dniu wydania decyzji organu rentowego (w niniejszej sprawie – 20 lutego 2019 r.). Jak wynika z art. 14 pkt 9 ustawy wypadkowej i punktu 1 Obwieszczenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 23 lutego 2018 r. w sprawie wysokości kwot jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej (M.P. z 2018 r., poz. 268), kwota jednorazowego odszkodowania wynosiła w okresie od dnia 1 kwietnia 2018 r. do dnia 31 marca 2019 r. 854 zł za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. A. B. doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 70%, w związku z tym przysługuje mu jednorazowe odszkodowanie w kwocie 59 780,00 złotych (854 zł x 70).

Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, w punkcie II wyroku, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 9 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.), zasądzono od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. na rzecz A. B. kwotę 180 złotych tytułem kosztów procesu.

Sędzia Andrzej Kurzych