Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 15/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 grudnia 2019 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący sędzia Maria Sałacińska

Protokolant sądowy starszy protokolant sądowy Marzena Szablewska

po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2019 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. K.

przeciwko J. P.

o odszkodowanie

uchyla zaskarżony wyrok zaoczny z dnia 9 listopada 2018 roku

oddala powództwo

Sygn. akt VI P 15/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 3 stycznia 2018 roku (data na kopercie) powód G. K. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego J. P. kwoty 6406,56 zł tytułem odszkodowania. W uzasadnieniu swego stanowiska powód wskazał, że pozwany był zatrudniony w przedsiębiorstwie (...) na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, zawartej dnia 23 lipca 2013 roku na stanowisku kierowcy międzynarodowego. Podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych pozwany został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji szwajcarskiej w miejscowości B.. W wyniku przeprowadzonej kontroli na pozwanego została nałożona kara pieniężna w wysokości 1800,00 CHF. Powód wskazał, że kara ta była wynikiem rażącego naruszenia przez pozwanego regulaminu pracy, zobowiązującego go do przestrzegania czasu pracy i odpoczynku, wynikających z obowiązujących kierowców przepisów.

(pozew – k. 1 – 3)

Wyrokiem zaocznym z dnia 9 listopada 2018 roku Sąd uwzględnił w całości żądanie pozwu i zasądził na rzecz G. K. od J. P. kwotę 6.406,56 zł tytułem odszkodowania waz z odsetkami od 28 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania oraz nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności.

(wyrok zaoczny – k. 24)

Od powyższego wyroku pozwany J. P. pismem z dnia 27 listopada 2018 roku (data nadania w UP) wniósł sprzeciw wskazując, że otrzymanie mandatu w sierpniu 2013 roku było spowodowane wyraźnym poleceniem pracodawcy który nakazywał jazdę z tzw. „magnesem”. Wskazał, że nie podpinał nigdy magnesu i tym samym nie łamał przepisów bez wyraźnego polecenia pracodawcy.

(sprzeciw – k. 28-29)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany J. P. był zatrudniony u powoda G. K. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 23 lipca 2013 roku na stanowisku kierowcy międzynarodowego.

(dowód: umowa o pracę - k. 3)

Rozpoczynając pracę u powoda pozwany zapoznał się z regulaminem pracy obowiązującym u powoda. W regulaminie pracy obowiązującym u powoda w dziale jest zapis, z którego wynika, że podstawowym obowiązkiem pracownika jest przestrzeganie ustalonego czasu pracy i odpoczynku, wynikającego z przepisów (...) kierowca odpowiada materialnie za kary nałożone za ich nie przestrzeganie.

(dowód: wyciąg z regulaminu – k. 6; a nadto niekwestionowanie okoliczności przez pozwanego J. P.)

W dniu 28 sierpnia 2013 roku w miejscowości B. w Szwajcarii miała miejsce kontrola pozwanego i prowadzonego przez niego ciągnika siodłowego z naczepą M. (...).280 nr rej. (...) przeprowadzona przez Policję i Straż Graniczną. Pozwany za przekroczenie czasu pracy tj. wykroczenie (...) został ukarany mandatem w wysokości 1.800 CHF (franków szwajcarskich).

Pojazd którym kierował pozwany został zabezpieczony przez Policję i Straż Graniczną tytułem gwarancji zapłaty mandatu wystawionego przez oficera policji. Mandat został zapłacony przez powoda.

(okoliczności bezsporne, a nadto dowód: mandat – k. 8; tłumaczenie – k. 9)

Powód jako pracodawca pozwanego nakazywał mu, aby ten podczas wykonywania przejazdów na trasach międzynarodowych naruszał przepisy dotyczące transportu międzynarodowego. Powód nakazał pozwanemu nakładać tzw. „magnes” na czujnik urządzenia rejestrującego - tachografu, które to urządzenie ma za zadanie powodować blokadę i pauzę na tachografie oraz powodowało fałszowanie pokonanego dystansu o około 200 km.

Powód nakazywał również innym kierowcom zakładanie „magnesów”. Zgoda na zakładanie magnesów była warunkiem podjęcia i utrzymania pracy u powoda. Powód zobowiązywał się do zapłacenia mandatu za każdym razem kiedy kierowca, w tym pozwany zostałby ukarany mandatem za łamanie czasu pracy jako kierowca w wyniku stosowania magnesu. Konieczność podkładania magnesu istniała w przypadku jazdy do Szwajcarii i z powrotem do Polski ze względu na brak możliwości dojazdu w wyznaczonym czasie z 3 rozładunkami.

(dowód: zeznania świadka R. N. – k. 47-49, zeznania świadka M. S. (2) – k. 49-50)

Sąd ustalił stan faktyczny w niniejszej sprawie na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy, których wiarygodność nie była kwestionowana przez strony w toku postępowania, a także opierając się na zeznaniach świadka R. N. oraz zeznaniach świadka M. S. (2), którym Sąd dał wiarę w całości, jako spójnym i logicznym. Sąd pominął dowód z zeznań powoda G. K. oraz pozwanego J. P. mając na względzie fakt, że byli wezwani do osobistego stawiennictwa na rozprawę w dniu 20 listopada 2019 roku i nie stawili się na rozprawę. Wobec niestawiennictwa i dostatecznego wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy niezbędnych do rozstrzygnięcia Sąd pominął dowód z przesłuchania stron.

Sąd zważył. co następuje:

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie było roszczenie powoda dotyczące odszkodowania, jakie miałby wypłacić mu pozwany, będący byłym pracownikiem powoda. Podstawą faktyczną roszczenia jest nałożona na powoda kara pieniężna w wysokości 6406,56 zł związana ze stwierdzonym naruszeniem przez pozwanego zasad dotyczących czasu prowadzenia pojazdów, tj. stwierdzeniu nieprawidłowości w rejestrowaniu za pomocą urządzenia rejestrującego lub cyfrowego urządzenia rejestrującego na wykresówce lub karcie kierowcy, a także wskazań w zakresie aktywności pojazdu oraz przebytej drogi.

Na wstępie należy wskazać, że powód G. K. był reprezentowany w sprawie przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata. Ustalenie podstawy prawnej merytorycznego rozstrzygnięcia, w myśl rzymskiej zasady da mihi factum dabo tibi ius, pozostaje w wyłącznej dyspozycji sądu orzekającego (art. 328 § 2), który ocenia, jakie znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy mają fakty przytoczone i wykazane przez powoda. Ich znaczenie podlega ocenie w świetle sformułowania i wykładni właściwej normy prawnej, która w rozpoznawanej sprawie ma być zastosowana. (Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z 25.10.2012r, ACa 548/12). Ponadto w postępowaniu cywilnym obowiązuje zasada, według której powód ma określić żądanie oraz jego podstawę faktyczną (art. 187 § 1 k.p.c.), a do sądu należy rozważenie możliwych podstaw prawnych powództwa, choćby niewskazanych przez powoda (da mihi factum, dabo tibi ius).”(wyrok Sądu Najwyższego z 29.06.2010r, PK 33/10). W pozwie, niezależnie od tego, czy wnosi go sama strona, czy też reprezentujący ją profesjonalny pełnomocnik, nie ma konieczności powoływania podstawy prawnej żądania, a gdyby została powołana, nie wiąże sądu, który może badać jej prawidłowość (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 29.10.2008r, IV CSK 260/08). Nadto Sąd nie jest związany podaną w pozwie kwalifikacją prawną dochodzonego roszczenia. Przyjęcie przez sąd innej, niż podana przez powoda, kwalifikacji prawnej jego roszczenia nie narusza art. 321 k.p.c. (Sąd Najwyższy w wyroku z 27.03.2008r, II CSK 524/07). Przenosząc powyższe poglądy judykatury które Sąd rozpoznający sprawę w pełni aprobuje Sąd uznał, że powód swojego roszczenia nie może wywodzić z art. 405 k.c. Zgodnie z art. 300 k.p. W sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego, jeżeli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. W ocenie Sądu w tej sprawie powód w istocie dochodzi od pozwanego byłego pracownika odszkodowania związanego z wyrządzoną szkodą przez pracownika związanego z działaniem tego ostatniego. Z podnoszonych okoliczności faktycznych wynika, że to pracodawca zapłacił mandat który został wystawiony na powoda. Jednak nie prowadzi to do bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego kosztem powoda przez zmniejszenie jego pasywów. W tej sprawie nie może być mowy o tym, że powód został zubożony w sposób rozumiany przez Kodeks cywilny tylko, że ewentualnie pracownik wyrządził na szkodę pracodawcy poprzez swoje niewłaściwe zachowanie. Stosowanie w takiej sytuacji art. 405 k.c. do odpowiedzialności odszkodowawczej pracownika względem pracodawcy doprowadzało by do tego, że przepisy art. 114 i następne k.p. pozostawały by bez zastosowania i każdy pracodawca aby ominąć przepisy lex specialis mógłby dochodzić tych roszczeń na podstawie przepisu m.in. art. 405 k.c. który wymaga do wykazania mniejszej ilości przesłanek i nie pozwala na uwolnienie się pracownika od odpowiedzialności w niektórych sprawach związanych z jego odpowiedzialnością.

Podstawę prawną przedmiotowego roszczenia stanowić będą przepisy dotyczące materialnej odpowiedzialności pracownika, a konkretnie art. 114 Kodeksu pracy (dalej jako: KP), który mówi, że pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną według zasad określonych w KP. Zgodnie z tą regulacją, aby móc rozpatrywać kwestie odszkodowawcze należy udowodnić, iż pracownik naruszył swe obowiązki pracownicze, poprzez ich niewykonanie lub nienależyte wykonanie, jego zachowanie spowodowało szkodę u pracodawcy, a w dodatku można mu przypisać winę co do tego zachowania.

W tym miejscu należy zauważyć, że ciężar dowodu odnośnie do wszelkich okoliczności związanych z żądanym przez pracodawcę odszkodowaniem spoczywa właśnie na pracodawcy. To pracodawca musi więc wykazać istnienie szkody oraz jej wysokość, winę pracownika oraz związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem pracownika a powstaniem szkody (tak też Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 11 września 2012 roku, sygn. akt III APa20/12).

W przedmiotowej sprawie powód udowodnił fakt zaistnienia szkody, która polega na nałożeniu kary pieniężnej w wysokości 1800 CHF czyli 6406,56 zł w związku z nieprzestrzeganiem przez pozwanego przepisów dotyczących czasu pracy kierowców na pozwanego który powód zapłacił za pozwanego. Pozwany w toku postępowania nie kwestionował okoliczności, że powód zapłacił powyższy mandat. Podnosił okoliczności dotyczące kontekstu nałożenia mandatu oraz wskazując na przyczynową rolę poleceń pracodawcy. Udowodnione zostało również zachowanie pozwanego polegające na faktycznym niestosowaniu się do obowiązujących przepisów w zakresie czasu prowadzenia samochodu przez kierowcę oraz zastosowaniu magnesu na tachograf. Fakt naruszenia tych przepisów został potwierdzony przez samego pozwanego. Wobec powyższego należy stwierdzić, że przesłanki zasądzenia od pozwanego odszkodowania na rzecz powoda są spełnione. Pozwany dopuścił się bowiem naruszenia swych obowiązków pracowniczych, o czym świadczy fakt, że w jego zakresie obowiązków w wyciągu Regulaminu Pracy funkcjonującego u powoda jest wyraźny zapis: „przestrzegać ustalonego czasu pracy i odpoczynku, wynikające z przepisów (...). W wyniku tego naruszenia pracodawca doznał szkody, gdyż nałożona kara pieniężna w wysokości 6406,56 zł, pomiędzy zaś powstaniem szkody a naruszeniem obowiązku pracowniczego istnieje związek przyczynowo – skutkowy. Płacąc mandat za powoda pracodawca doznał szkody w swoim majątku polegającej na zmniejszeniu swoich aktywów a zmniejszeniu należności pozwanego. Odnośnie tego czy powód był w istocie zobowiązany do uiszczenia tego mandatu Sąd poczyni rozważania w dalszej części wywodu.

Należy w tym miejscu przeanalizować fakt, iż jak ustalił Sąd w niniejszej sprawie, pozwany naruszył swe obowiązki w wyniku zastosowania się do polecenia wydanego mu bezpośrednio przez pracodawcę. Jak wynika z ustaleń Sądu, które zostały dokonane na podstawie zeznań świadków: R. N. i M. S. (3) praktyką stosowaną u powoda było nakazywanie kierowcom stosowanie tzw. magnesu na tachograf celem blokowania czasu pracy czytnika i zakłamywanie rzeczywistego czasu pracy kierowcy. W doktrynie zauważono, iż w przypadku, gdy pracownik narusza swój obowiązek w wyniku wykonywania polecenia pracodawcy, wówczas należy uznać, iż wyłączona jest tym samym bezprawność jego zachowania (tak też: K. Jaśkowski, Komentarz aktualizowany do art. 114 Kodeksu pracy w: K. Jaśkowski, E. Maniewska, Komentarz aktualizowany do ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy, LEX/el. 2013). Jednak należy zauważyć, że nie każde polecenie pracodawcy będzie tę bezprawność wyłączać. Nie można bowiem przyjąć, zdaniem Sądu, iż polecenie pracodawcy, które jest oczywiście sprzeczne z prawem, a jego wykonanie doprowadzi pracownika do naruszenia prawa, wyłączy bezprawność zachowania tego pracownika. W wyroku z dnia 10 września 1997 roku, sygn. akt I PKN 244/97, Sąd Najwyższy wskazał, że bezkrytyczne wykonanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę. Transponując myśl wynikającą z tego orzeczenia na stan będący przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie należy stwierdzić, iż wykonanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego, zwłaszcza w sytuacji, gdy pracownik może się domyślać ich bezprawności, nie może wyłączać bezprawności samego zachowania pracownika. W przedmiotowym zaś stanie faktycznym pracownik doskonale zdawał sobie sprawę z bezprawności polecenia swego pracodawcy odnośnie zamontowania magnesu do tachografu i naruszania przepisów dotyczących czasu pracy kierowców.

Mając powyższe na uwadze wydawałoby się, iż w niniejszej sprawie powództwo powinno zasługiwać na uwzględnienie. Jednak zdaniem Sądu nie byłoby celowym przyznawanie odszkodowania pracodawcy, który sam poprzez swe bezprawne polecenie doprowadził pośrednio do powstania szkody. Należy bowiem zauważyć, że o ile niewątpliwym sprawcą bezpośrednim powstałej szkody jest pozwany, o tyle pośrednio można przypisać ów skutek również i powodowi.

W tym miejscu zasadnym jest zdaniem Sądu posłużenie się regulacją zawartą w art. 8 KP. Zgodnie z nim nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego, zaś takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. W przedmiotowej sprawie powodowi przysługuje uprawnienie do żądania odszkodowania od pozwanego za nałożoną karę pieniężną. Jednak jak już wyżej wskazano, naruszenie przepisów przez pozwanego pracownika, które było bezpośrednią przyczyną nałożenia owej kary, wynikało wprost z wydanego przez pracodawcę polecenia, które pracownik wykonał bojąc się utraty pracy. Powodowy pracodawca uzależniał trwanie zatrudnienia od łamania przez kierowcę czasu pracy oraz ukrywanie tego poprzez stosowanie magnesu na tachograf. W takim stanie rzeczy zasądzenie na rzecz pracodawcy odszkodowania nie mogłoby być uznane za sprawiedliwe i w efekcie prowadziłoby do dalszego prowadzenia przez pracodawcę procederu polegającego na wydawaniu poleceń łamania prawa swym pracownikom z jednoczesną świadomością, że nic się przy tym nie ryzykuje. Takie zachowanie pracodawcy nie zasługuje z pewnością na aprobatę. Nie zasługuje też ono na ochronę prawną. Zdaniem Sądu w przedmiotowej sprawie pracodawca starał się wykorzystać swe prawo do odszkodowania w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, a nawet z poczuciem sprawiedliwości. Wobec powyższego Sąd uznał, iż zastosowanie znajdzie regulacja art. 8 KP, odmawiająca w takim przypadku pracodawcy ochrony.

Ponadto trzeba podkreślić również na fakt, że co prawda mandat został nałożony na pozwanego J. P., ale powód G. K. nie miał obowiązku go zapłacić. Z mandatu nie wynika, aby to powód i pozwany byli solidarnie odpowiedzialni za zapłatę mandatu. Tylko na pozwanym spoczywał taki obowiązek. Nie ma w tym przypadku znaczenia, że to powód zapłacił mandat, ponieważ byłaoto tylko i wyłącznie jego dobrowolne zachowanie, do którego nie został zmuszony przez pozwanego. Sąd dostrzega fakt, że wynikiem wystawienia mandatu przez służby policji i straży granicznej w Szwajcarii było zabezpieczenie pojazdu, którym poruszał się pozwany, a który był własnością powoda. Nie ma to jednak znaczenia, ponieważ powód w toku procesu nie powoływał się na to, że musiał opłacić mandat za pozwanego ponieważ zależało mu na wydanie pojazdu z depozytu i kontynuowanie trasy przez pozwanego. To sam powód zobowiązywał się w przypadku pozwanego, jak i innych kierowców do opłacania mandatów związanych z łamaniem na jego polecenie przepisów o czasie pracy kierowców w związku ze stosowaniem „magnesów”.

Mając na względzie powyższe Sąd uznał, iż jakkolwiek pozwany pracownik dopuścił się naruszenia swych obowiązków pracowniczych, co z kolei doprowadziło do wystąpienia szkody po stronie pracodawcy, to jednak roszczenie pracodawcy dotyczące odszkodowania z tego tytułu należało oddalić ze względu na regulację zawartą w art. 8 KP.

Wobec powyższego Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.