Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 68/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1.

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 20 grudnia 2019 roku w sprawie o sygn. akt III K 161/19

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie – ew.

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

L. D.

- zarzut nr I:

1. fakt: przedłożenie przez oskarżoną autentycznego zaświadczenia Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. z dnia 5 października 2010 roku 2010 roku o niezaleganiu w podatkach przez Sp. (...) sp. z o.o. z s. w W. w celu uzyskania dotacji z Zarządu Województwa (...);

- zarzut nr I i II:

1. fakt zarejestrowania Spółki (...) sp. z o.o. w KRS w dniu 18 marca 2004 roku pod firmą (...) sp. z o.o. oraz przejęcia jej udziałów przez L. D. i M. P. (1) w całości w 2008 roku;

2. fakt: niekaralność oskarżonej za przestępstwa;

ad I.1.

- pisemna informacja Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. z 17.06.2020 r.;

- informacja Naczelnika Urzędu Skarbowego P. z 17.06.2020 r. w przedmiocie podstawy ujawnienia kwot zaległości wykazanych w zaświadczeniach wystawionych przez Naczelnika Urzędu Skarbowego P. z 27.09.2018 r. (k. - 409) oraz z 25.02.2019 r. (k. 436) – a contrario;

ad I., II. 1.

kopie umów sprzedaży udziałów z 30.10.2008 r. pomiędzy P. N. a L. D. oraz pomiędzy P. N. a M. P. (1); odpisy z KRS;

ad. I., II. 2.

informacja z K.;

ad I. 1.

- k. 776;

- k. 774;

ad I., II. 1.

- k.

727-732;

- k.

366-374, 399-404;

ad. I., II. 2.

- k. 770;

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

L. D.

- zarzut nr I:

1. fakt: przedłożenia przez oskarżoną nieautentycznego zaświadczenia Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. z dnia 5 października 2010 roku o niezaleganiu w podatkach przez Spółkę (...) sp. z o.o. z s. w W. w celu uzyskania dotacji z Zarządu Województwa (...);

2. fakt: wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd co do możliwości i zamiaru wywiązania się z warunków umowy nr (...) (...) o dofinansowanie projektu pod nazwą: "Wzrost konkurencyjności (...) sp. z o.o. dzięki zakupowi innowacyjnej naświetlarki i oprogramowania do zarządzania produkcją”;

3. fakt: istnienia tytuły wykonawczego obejmującego kwotę zasądzoną zaskarżonym wyrokiem od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonego;

- zarzut nr II

1. fakt: rzetelność księgowości (i sprawozdawczości) prowadzonej w Spółce (...) sp. z o.o.;

2. fakt: nierzetelność opinii sądowej w dziedzinie rachunkowości;

3. fakt: brak podstaw do przypisania oskarżonej odpowiedzialności karnej na gruncie przepisów ustawy o rachunkowości;

ad I. 1.

brak dowodów na to, że dowodowe zaświadczenie było nieautentyczne;

ad I. 2.

brak dowodów na wyczerpanie wszystkich znamion strony podmiotowej oszustwa;

ad I.3.

kopia odpisu postanowienia Sądu Rejonowego Poznań - Stare Miasto w P. z (...) r. w sprawie (...)w przedmiocie ustalenia planu spłaty wraz z uzasadnieniem – a contrario;

- ad II. 1.

protokół z kontroli podatkowej US P. z (...) roku w zakresie rozliczeń Spółki (...) z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych za 2011 rok oraz z tytułu podatku od towarów i usług za sierpień 2011 roku – obszar transakcje UE;

ad II.2.,3.

„Sprawozdanie. Odpowiedzialność sprawozdawczo - rachunkowa w (...) Sp. z o.o. w W.”, autorstwa J. M. (1);

ad I.3.

- k.

709-725;

ad II.1. - k. 791-800;

ad II. 2.,3.

- k. 733;

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

- I.1. ;

- I., II.1;

- I.,II.2.;

ad I.1.

pisemna informacja Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. z (...) r.;

- informacja Naczelnika Urzędu Skarbowego P. z 17.06.2020 r. w przedmiocie podstawy ujawnienia kwot zaległości wykazanych w zaświadczeniach wystawionych przez Naczelnika Urzędu Skarbowego P. z (...) (k. - 409) oraz z (...) r. (k. 436) – a contrario;

ad I., II. 1.

kopie umów sprzedaży udziałów z (...) pomiędzy P. N. a L. D. oraz pomiędzy P. N. a M. P. (1); odpisy z KRS;

ad I.,II.2.

informacja z K.;

ad I.1.

dokumenty o charakterze urzędowym, których treść, jak i pochodzenie nie budziły wątpliwości;

ad I., II. 1.

dokumenty przedłożone przez obronę w nieuwierzytelnionych kopiach, których treść, jak i pochodzenie nie było w toku postępowania kwestionowana, a i sąd odwoławczy nie znalazł podstaw by czynić to z urzędu, zwłaszcza w świetle odpisów z KRS dot. Spółki (...), które z racji ich oficjalnego pochodzenia także nie nasuwały uzasadnionych zastrzeżeń;

ad I., II.2.

dokument o charakterze urzędowym, którego treść, jak i pochodzenie nie budziło wątpliwości;

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

co do 2.1.1.

- I., II.1.

-------------

co do 2.1.2.

- I. 3.;

- II. 1.;

- II. 2., 3;

ad. I., II.1.

- odpis postanowienia Sądu Rejonowego P. z dnia (...)w sprawie (...)Rej. KRS (...) o przyjęciu do akt rejestrowych Spółki dokumentu zajęcia przez Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. udziałów w Spółce (...) sp. z o.o. należących do M. P. (1);

---------------------------------------

ad I. 3.

kopia odpisu postanowienia Sądu Rejonowego P. z (...) r. w sprawie (...) w przedmiocie ustalenia planu spłaty wraz z uzasadnieniem – a contrario;

- ad II. 1.

protokół z kontroli podatkowej US P. z (...) w zakresie rozliczeń Spółki (...) z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych za 2011 rok oraz z tytułu podatku od towarów i usług za sierpień 2011 roku – obszar transakcje UE;

ad II. 2.,3.

„Sprawozdanie. Odpowiedzialność sprawozdawczo - rachunkowa w (...) Sp. z o.o. w W.”, autorstwa J. M. (1);

ad. I., II.1.

- dowód nie wnosił nowych okoliczności do sprawy - fakt, iż M. P. był w Spółce (...) mniejszościowym udziałowcem, przy zachowaniu wpływu na kluczowe decyzje w Spółce (do 2012 r.), został wykazany w postępowaniu przed sądem I instancji;

­­­­­­­­­­­-----------------------------------------------------------------------------

ad I. 3.

- dowód nieprzydatny do wykazania, że klauzula antykumulacyjna stała na przeszkodzie w nałożeniu na oskarżoną obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, albowiem dowodowe postanowienie nie stanowiło tytułu egzekucyjnego;

ad II. 1.

- dowód nieprzydatny dla wykazania, że dane zawarte w księgach rachunkowych (sprawozdaniu finansowym za 2011 rok) Spółki (...) były rzetelne z powodów , o których mowa szczegółowo poniżej;

ad II. 2., 3.

- dowód nieprzydatny do wykazania:

1) nierzetelności opinii sądowej z zakresu rachunkowości – jako dowód z „opinii prywatnej” nie może zastępować opinii sądowej a stanowi wyłącznie zbiór prywatnych poglądów jej autora,

2) braku podstaw do przypisania oskarżonej odpowiedzialności na gruncie przepisów ustawy o rachunkowości – wykładnia obowiązujących przepisów, jak i ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym osobowego, stanowi wyłączną domenę sądu;

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1. zarzut obrazy przepisów prawa materialnego, tj. przepisów prawa:

a.  art. 286 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks kamy (Dz.U. z 1997 roku, Nr 88, poz. 553, z późniejszymi zmianami na października 2010 roku, dalej: k.k.) poprzez przyjęcie, że doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem po stronie Zarządu Województwa (...) poprzez zawarcie umowy nr (...).(...) o dofinansowanie projektu pod nazwą „Wzrost konkurencyjności (...) sp. z o.o. dzięki zakupowi innowacyjnej naświetlarki oprogramowania do zarządzania produkcją” (dalej Umowa o dofinansowanie), mimo tego, iż środki w kwocie 499.982,37 złotych zostały użyte zgodnie z celem wskazanym w treści ww. umowy o dofinansowanie,

b.  art. 77 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości (tekst jednolity Dz.U, z 2009 roku, Nr 152, poz. 1223 z późniejszymi zmianami na dzień 31 grudnia 2012 roku, dalej: u.o.r.) w zw. z art. 1 § 1 k.k. poprzez przyjęcie, że przypisany oskarżonej czyn stanowi przestępstwo, gdy brak jest wskazania znamion tego czynu, tj. opisu zarzuconego zachowania mającego polegać na „podawaniu nierzetelnych danych w księgach rachunkowych firmy (...) sp. z o.o. oraz w sprawozdaniach finansowych spółki”, mając na uwadze fakt, że samo wskazanie opisu znamion zawartych w przepisie karnym, nie jest wystarczającym opisem czynu człowieka mającego stanowić przypisane podsądnemu przestępstwo,

c.  art. 77 pkt 1 i 2 u.o.r. w zw. z art. 4 ust. 5 u.o.r. poprzez przyjęcie, że oskarżona ponosi odpowiedzialność określoną w przepisie art. 77 pkt 1 i 2 u.o.r. w pełnym zakresie, a nie jedynie w zakresie nadzoru, mimo tego, iż wykonywanie obowiązków, o których mowa w przepisie art. 4 ust. 5 u.o.r. powierzono do wykonywania osobie posiadającej odpowiednie kwalifikacje, tj. głównej księgowej zatrudnionej na podstawie umowy o pracę M. P. (3), a tym samym, że ponosi ona odpowiedzialność w zakresie objętym zarzutem;

2.  zarzut obrazy przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia:

a.  art. 413 § 2 pkt. 1 k.p.k. w zw. z art. 332 § 1 pkt. 2 k.p.k. w zw. z art. 337 § 1 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez brak konkretnych zachowań oskarżonej, której miały wypełnić znamiona przestępstwa z art. 77 pkt. 1 i 2 u.o.r, ponieważ opis czynu nie zawiera żadnego skonkretyzowanego, zachowania mającego wypełniać opisane tam znamiona, sam opis sprowadza się jedynie do wskazania znamion opisowych zawartych w przepisie mającym stanowić podstawę penalizacji zachowania oskarżonej, skoro zaś nie wiadomo jakie to konkretnie zachowania, zaniechania oskarżonej mają wypełniać opisane znamiona, nie sposób mówić o prawidłowej skardze oskarżyciela, co winno skutkować zwrotem aktu oskarżenia na etapie wstępnego jego badania, wobec oczywistego naruszenia prawa oskarżonej do obrony, w zakresie braku możliwości odniesienia się do poszczególnych zachowań, jakimi miałaby wypełnić znamiona zarzuconego jej czynu,

b.  art. 415 § 1 k.p.k. poprzez zasądzenie od oskarżonego na rzecz Województwa (...) kwoty 499.982,37 złotych tytułem naprawienia szkody, mimo istnienia tytułu wykonawczego obejmującego przedmiotową wierzytelność – postanowienia Sądu Rejonowego P. Wydział XI Gospodarczy do Spraw Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych z dnia (...), sygn. akt: (...), obejmującego obowiązek zapłaty ww. kwoty przez oskarżoną,

c.  art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez:

i.  pominięcie przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego - pierwotnej dokumentacji finansowo - księgowej spółki pod firmą (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. (dalej: Spółka), która stała się podstawą wydania opinii przez biegłych z zakresu rachunkowości - materiał bazowy, gdzie nie ma możliwości dokonania oceny dowodu z tejże opinii pod względem jej kompletności, rzetelności, logiczności bez zapoznania się przez Sąd I instancji z materiałem bazowym oraz oceny tego materiału bazowego, jakim posługiwali się biegli podczas jej wydawania,

ii.  pominięcia przez Sąd I instancji ustaleń dotyczących przyczyn ogłoszenia upadłości Spółki, mimo licznego zgormadzonego w sprawie materiału dowodowego obrazującego powstały pomiędzy oskarżoną a świadkiem M. P. (1) konfliktem, który w konsekwencji doprowadził do paraliżu działalności Spółki, a w dalszej kolejności braku możliwości jej dalszego funkcjonowania, poprzez pominięcie w uzasadnieniu ustaleń, jak i oceny dowodów w szczególności z dokumentów zgromadzonych w aktach spraw, które toczyły się przed:

Sądem Okręgowym w P. IX Wydział Gospodarczy, sygn. akt: (...) (za wyjątkiem wyroku oraz jego uzasadnienia),

Sądem Rejonowym P. XI Wydział Gospodarczy ds. Upadłościowych i Naprawczych, sygn. akt: (...) oraz (...),

Sądu Rejonowego P. IX Wydział Cywilny, sygn. akt: (...),

(...).  pominięciu przez Sąd I instancji ustaleń w zakresie występujących rozbieżności w zaświadczeniu Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. z dnia (...) roku w przedmiocie niezalegania przez Spółkę z zapłatą podatków, a informacjami zawartymi w pismach Naczelnika Urzędu Skarbowego P. w P. z dnia (...) roku, gdzie kwota główna zaległości CIT określona jest na kwotę 17.526,00 złotych, zaś w piśmie z dnia (...) roku kwota główna tego zobowiązania określona zostaje na 22.264,00 złote (nie odnosząc się do sprzeczności dokumentów od tego organu), a w szczególności przyczyn ich powstania, tj. tego, że w rzeczywistości w czasie składania wniosku o dofinansowanie oraz w dniu zawierania umowy o nie brak było stwierdzenia takiej zaległości, za przyczyną ich następczego ustalenia były np. późniejsze korekty (co wymaga ustalenie podstawy tychże korekt), ustaleń organów podatkowych, że z uwagi na jakieś niesprecyzowane i niezindywidualizowane nieprawidłowości wadliwie naliczono podatek, co ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności elementów strony podmiotowej - zamiaru,

iv.  braku ustaleń dotyczących kwestii ilości pracowników Spółki w okresie 2007 - 2010, zakresu i charakteru rozliczeń między Spółką a M. P. (1) odnośnie „wypożyczania” pracowników, a tym samym podmiotu rzeczywiście odpowiedzialnego za wypłacanie tym pracownikom wynagrodzeń i odprowadzanie należności publicznoprawnych od tychże wynagrodzeń,

v.  pominięciu przez Sąd I instancji analizy podstawy prawnej orzekania w zakresie kwestii:

„niekorzystności rozporządzenia mieniem” z uwzględnieniem charakteru Umowy o dofinansowanie, jaki miałoby ono charakter, skoro pozyskane środki przeznaczone zostały na cel na który zostały przyznane,

powierzenia obowiązków wynikających z przepisów u.o.r. przez kierownika jednostki - oskarżoną osobie posiadającej odpowiednie kwalifikacje - zewnętrzne biuro prowadzące zawodowo księgi rachunkowe oraz pracownika - główną księgową - a zakresu i charakteru odpowiedzialności oskarżonej w kontekście przepisu art. 4 ust. 5 u.o.r. w zw. z art. 77 pkt 1 i 2 u.o.r.

vi.  zawarcie w treści uzasadnienia oceny dowodu, który nigdy nie został w tym postępowaniu przeprowadzony tj. opinii biegłego specjalisty medycyny sądowej C. Ż., w zakresie obrażeń ciała doznanych przez L. G., P. G. i D. P., a która nie ma żadnego związku z niniejszym postępowaniem, co świadczy o nierzetelności przedmiotowego uzasadnienia,

d.  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej, sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego, oceny zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, polegającej na przyjęciu, że:

i.  zaświadczenie wydane przez Pierwszy Urząd Skarbowy w P. z dnia (...) roku było „nieautentyczne” (bez wyjaśnienia na czym przedmiotowa nieautentyczność miałaby polegać) wobec tego, że ww. organ miał nie być właściwy terytorialnie dla jego wydania, wobec posiadania przez spółkę siedziby w W. w gminie T., gdzie Sąd I instancji w całości pominął okoliczność, że na mocy § 1 pkt. 3) rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 23 listopada 2010 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie terytorialnego zasięgu działania oraz siedzib naczelników urzędów skarbowych i dyrektorów izb skarbowych (Dz.U. z 2010 roku, Nr 233, poz. 1527), doszło z dniem 01 stycznia 2011 roku do zmiany właściwości terytorialnej urzędów skarbowych dla P. i okolic, w szczególności doszło do zmiany tej właściwości w zakresie podmiotów posiadających siedziby w gminie T. - gdzie właściwość uzyskał od 01 stycznia 2011 roku do dzisiaj właściwy Naczelnik Urzędu Skarbowego P. w P., gdzie wcześniej właściwym był Naczelnik Pierwszego Urzędu Skarbowego w P., a tym samym zaświadczenie z dnia (...) roku wydane zostało przez organ właściwy, tym samym gdyby rzekoma nieautentyczność, której - mając na uwadze treść uzasadnienia nie sposób wywodzić z żadnej innej okoliczności, niż „brak właściwości” organu, to uznać należy, iż jest ono autentyczne i poświadcza, że właściwy organ wydał w dniu (...) roku zaświadczenie potwierdzające brak istnienia zaległości po stronie Spółki na dzień jego wystawienia,

ii.  opinia biegłych z zakresu rachunkowości (k. 255 - 357, 405-406, 425 - 426 akt sprawy), mimo tego, iż:

nie została zlecona do wykonania biegłemu sądowemu, ale prywatnemu biuru rachunkowemu (art. 193 k.p.k.),

Sąd l instancji nie dokonał oceny materiału, który stał się podstawą wydania ocenianej opinii, co wprost i jednoznacznie przesądza, o braku możliwości dokonania rzetelnej oceny samej opinii,

w swojej treści wprost wskazuje się, że:

■ analizę i weryfikację ksiąg rachunkowych (...) Sp. z o.o. przeprowadzono jedynie dla lat 2010-2012, a nie dla lat 2007-2009, gdyż nie było dostępu do ksiąg rachunkowych dla lata 2007-2009, co uniemożliwiło ich weryfikację (np. karty 265, 269). Zatem nie można przyjmować, iż sprawozdania finansowe za lata 2007-2009 są nierzetelne, zwłaszcza, że księgowość Spółki w tym okresie była prowadzona przez profesjonalną firmę zewnętrzną,

■ „ W udostępnionej dokumentacji finansowo-księgowej Spółki „(...)” Sp. z o.o. nie zidentyfikowaliśmy z wyjątkiem 2011 roku zestawienia obrotów i sald kont księgowych, które winna sporządzać Spółka zgodnie z przepisami wynikającymi z ustawy o rachunkowości, a to może oznaczać, że Spółka (...) sp. z o.o. nie stosowała zasad wynikających z przepisów art. 18 ust. 1 ustawy o rachunkowości. W tym miejscu pragniemy wskazać, że nie byliśmy w stanie kategorycznie stwierdzić i ustalić, czy spółka nie sporządzała wskazanych powyżej zestawień obrotów i sald, czy nie zostały one odpowiednio zarchiwizowane lub zabezpieczone w toku prowadzonego postępowania. ” (karta 278),

„...na podstawie udostępnionego materiału nie byliśmy w stanie ustalić i stwierdzić, co było przyczyną zidentyfikowanych pustych miejsc (luk) w numeracji zapisów w księgach rachunkowych Spółki, ale nie możemy wykluczyć, że powstały one w wyniku usunięcia zapisów księgowych wcześniej już wprowadzonych. ” (karta 293),

■ (karty 283-291) wymienione są nieprawidłowości zidentyfikowane w ewidencji księgowej opartej na fakturach sprzedaży i zakupu oraz wpływie ich na przychody i koszty, jednak opisane zostały ogólnie, bez podania:

  • zestawienia dokumentów źródłowych na podstawie, których wyciągnięto wnioski,

  • wartości, np. kwot faktur,

  • jaki wpływ kwotowy miało to na zaniżenie, bądź zawyżenie przychodów i kosztów działalności Spółki i wynik finansowy Spółki,

  • jakiego rzędu wielkości były to nieprawidłowości - istotne, nieistotne. Opisane zostały uchybienia i nieprawidłowości, jednak bez wartościowania - nie wskazuje się, które z nich były istotne, a które nieistotne z punktu widzenia odpowiedzi na zadane przez Prokuraturę pytania, co wprost wskazuje na brak przydatności przedmiotowej opinii jako materiału dowodowego w niniejszej sprawie, jako z samego założenia niepełnej, zawierającej jedynie przypuszczenia (oparte na wielu założeniach, które jak wskazały osoby je wykonujące, nie znalazły oparcia w pierwotnym materiale dowodowym sprawy), nie stanowiącej pełnej i rzetelnej oceny zarówno rzetelności sprawozdań za lata 2007-2009, jak prawidłowości prowadzenia ksiąg rachunkowych Spółki, a tym samym na brak możliwości dania tejże opinii wiary w odniesieniu do tego by miały zaistnieć ww. nierzetelności ksiąg, czy sprawozdań,

(...).  protokołu badania ksiąg podatkowych sporządzonego wobec Spółki przez Naczelnika Urzędu Skarbowego P. i J. w P. z dnia (...) roku, oznaczenie: (...) (...), za okres od stycznia do września 2011 roku, z którego wynika, że w księgach Spółki występują jedynie drobne niedokładności, nie zaś nierzetelność, ponieważ gdyby przedmiotowe niedociągnięcia traktowane mogły by być w rozumieniu przepisów u.o.r., a w dalszej kolejności, również w oparciu o przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Ordynacja podatkowa (tekst jednolity Dz.U. z 2012 roku, z późniejszymi zmianami na okres prowadzenia kontroli, dalej: O.p.) doprowadziłoby to wszczęcia postępowania podatkowego (po kontroli), a w konsekwencji wydania decyzji domiarowej, a jednocześnie zdyskwalifikowaniem ksiąg podatkowych Spółki, jako dowodów zdarzeń tam wskazanych, co nigdy nie nastąpiło, wobec tego, że wskazane w protokole niedokładności, w żadnym zakresie nie stanowią nierzetelności, o której mowa w rozumieniu przepisów ww. ustawy, w szczególności przepisu art. 77 pkt 1 i 2 u.o.r., Urząd Skarbowy nie dopatrzył się, w toku prowadzonych kontroli podatkowych, przesłanek uzasadniających stwierdzenie nierzetelności ksiąg; nie uznał jedynie za dowód w postępowaniu podatkowym stwierdzonych, wymienionych enumeratywnie i opisanych nieprawidłowości w częściach dotyczących tych nieprawidłowości (nieznacznych), gdyż dokonane zapisy są niezgodne z zasadami wynikającymi z odrębnych przepisów,

iv.  wyjaśnienia oskarżonej L. D. w zakresie jej świadomości związanej z kwestiami księgowymi, jak i sytuacją Spółki - w odniesieniu do kwestii księgowych, jak i sytuacji zobowiązań Spółki z prowadzenia tej księgowości wynikających, pozostawały poza najistotniejszymi aspektami tej działalności poza jej świadomością, w szczególności w zakresie kwestii związanych z rzekomymi wypłatami „pod stołem” wynagrodzeń dla pracowników, gdzie sam M. P. (1) w swoich zeznaniach wskazuje, że byli to (...) pracownicy (tj. osoby zatrudnione przez M. P. (1) w ramach prowadzonej przez niego indywidualnej działalności gospodarczej) czy kwestii „pustych faktur”, gdzie Sąd w zupełności pomija okoliczności dotyczące tego, że jak wynika z zeznań świadków, w szczególności zeznań głównej księgowej M. P. (3) kwestia wypłat wynagrodzeń „pod stołem” miała dotyczyć pracowników działalności gospodarczej prowadzonej przez M. P. (1) - jego indywidualnej działalności gospodarczej, a nie pracowników Spółki, a jednocześnie, jak wynika z zeznań wszystkich pozostałych świadków, poza samym M. P. (1) kwestie związane z produkcją, a tym samym księgowania dotyczące zamówień, ich wykonawstwa (w tym rzekome puste faktury), stanowiły jego domenę, ponieważ miały być one związane z kontrahentem, którego wyłącznie obsługiwał M. P. (1) osobiście, z pominięciem osoby L. D., podkreślić należy, że również kwestia świadomości oskarżonej co do braku zobowiązań podatkowych Spółki - braku zaległości w okresie od maja do października 2010 roku, potwierdzona jest rzetelnym dokumentem z właściwego urzędu - Pierwszego Urzędu Skarbowego w P., ewentualne późniejsze ujawnienie się zobowiązań, np. z powodu korekty, czy decyzji domiarowej - przekonuje o realnym braku świadomości po stronie L. D. o tym, że jakiekolwiek nieuregulowane zobowiązania wobec Skarbu Państwa miały w tamtym czasie istnieć, a wiedza oskarżonej o tych okolicznościach jest wiedzą nabytą po 2010 roku, a więc po zawarciu Umowy o dofinansowanie

v.  zeznania świadka M. M. (1) są wiarygodne, w zakresie w jakim ww. świadek wskazywała na wykonywanie czynności m.in. uiszczania wynagrodzeń pracownikom poza ewidencją - czego dokonywała osobiście, będą osobą odpowiedzialność za sprawy kadrowo-płacowe zarówno w Spółce jak i w ramach działalności indywidualnej prowadzonej przez M. P. (1), będąc przy tym prokurentem Spółki, czy też w zakresie świadomości występowania pustych faktur - po stronie oskarżonej, gdzie ww. świadek pozostawała w konflikcie z oskarżoną, która zarzuciła świadkowi przywłaszczenie środków pieniężnych Spółki (z kasy Spółki), a ponadto będąc osobą piastującą stanowisko kierownicze w Spółce, ponieważ świadek była przełożoną całego działu kadrowo- księgowego Spółki, obciążając oskarżoną chce w sposób oczywisty, wykazać brak ponoszenia przez nią - świadka odpowiedzialności za podejmowane działania,

vi.  zeznania świadka M. P. (3) są w pełni wiarygodne, w szczególności w zakresie tego, że podejmowanie przez nią działania związane z wadliwym księgowaniem poszczególnych zdarzeń gospodarczych, czy dokumentów wynikały z innych niż jej błąd okoliczności, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, jaka na niej spoczywa z uwagi na pełnienie przez nią w Spółce funkcji głównego księgowego, na podstawie zawartej umowy o prace, ponoszącego odpowiedzialność w oparciu o przepisy art. 77 pkt 1 i 2 u.o.r. w zw. z art. 4 ust. 5 u.o.r.,

vii.  zeznania świadka J. N. (1) zasługują na bezkrytyczną wiarę, w szczególności w zakresie charakteru i zakresu wiedzy oskarżonej o działaniach M. P. (1) (gdzie sam świadek wskazuje, że zatrudnił go M. P. (1)), sposobu funkcjonowania Spółki w okresie gdy to ww. świadek był w jej zarządzie, gdzie wiadomym jest, że za okres pełnienia funkcji ten to właśnie świadek jako kierownik jednostki ponosi odpowiedzialność m.in, w zakresie prowadzonej księgowości, stąd jego zeznania - w zakresie przeniesienia ciężaru odpowiedzialności na oskarżoną zmierzają do zniesienia tej odpowiedzialności po stronie świadka - sama zaś okoliczność powołania tego świadka przez oskarżoną a nie oskarżenie, nie wskazuje na to, że świadek ten złożył wiarygodne zeznania, ponieważ oskarżona wskazała ww. osobę jako świadka nie czyniąc z nim żadnych ustaleń (rzetelnie), licząc na prawdziwość składanych zeznań, co jednak nie nastąpiło, co tym bardziej potwierdza, iż działania oskarżonej w zakresie powołania świadka były, bezstronne, i nie mogą mieć wpływu na ocenę jego zeznań, podkreślenia wymaga również, że świadek w żadnym zakresie nie dokonuje rozróżnienia na sytuacje gospodarcze dokonywane w ramach Spółki, a w działalności M. P. (1), co w niniejszej sprawie jest okoliczności niezmiernie istotną, a której świadek w żadnym zakresie nie potrafił przytoczyć,

viii.  zeznania świadka T. Ż. są wiarygodne w zakresie okoliczności dotyczących nierzetelności dokumentów mających stanowić podstawę wniosku o dofinansowanie, czy też kwestii przyczyn i charakteru okoliczności związanych z ogłoszeniem upadłości Spółki, gdzie świadek nie posiada wiedzy w tym zakresie, a w tym zakresie jego zeznania stanowią jedynie przypuszczenia i osobiste oceny, do których nie jest uprawniony, co w tym zakresie czyni te zeznania nie wiarygodnymi ale bezprzedmiotowymi,

ix.  zeznania świadka P. B. nie zasługują na wiarę w zakresie tego, w jakim stanie była księgowość Spółki, w czasie, gdy to oskarżona zwróciła się do niego o podjęcie czynności w ramach tejże księgowości, jak również by nie stanowiły rzetelnego materiału w zakresie charakteru i zakresu wiedzy oskarżonej w zakresie stanu „technicznego” tejże księgowości, tj. jej zgodności z wymogami u.o.r., gdzie brak było po stronie oskarżonej, ówcześnie jakichkolwiek podstaw do tego, by przedstawiać świadkowi sytuację w inny niż rzeczywisty sposób;

3. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, które mogły mieć wpływ na jego treść, polegające na przyjęciu, że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, by:

a.  Spółka zawiązana została przez M. P. (1), gdzie jedynie nabył on udziały w tej Spółce, zawiązanej i istniejącej wcześniej od osób trzecich, co wynika wprost z wpisów w Rejestrze Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego,

b.  sprzedaż udziałów w Spółce przez M. P. (1) na rzecz oskarżonej miała wynikać z tego, że to oskarżona miała być rzeczywistym właścicielem i rzeczywiście prowadzić i kierować jej działalnością, przedmiotowa sprzedaż związana była z tym, że M. P. (1) posiadał znaczne zadłużenie wobec Skarbu Państwa i nie chciał by dokonano zajęcia tak znacznego pakietu jego udziałów w Spółce,

c.  zmiany w zarządzie Spółki wynikały z konieczności wdrożenia planu naprawczego, gdzie „wyjście” oskarżonej z władz Spółki - jej zarządu podyktowane było tym, że M. P. (1) jednoosobowo podejmował wszelkie decyzje dotyczące Spółki, czynią oskarżoną jedynie „papierowym” członkiem organu zarządzającego Spółki,

d.  oskarżona sprawowała ciągły nadzór nad kwestiami księgowymi, żywo interesując się tymi kwestiami, gdzie z materiału zgromadzonego w sprawie wynika, że sama kwestia technicznego prowadzenia księgowości pozostawała poza zakresem zainteresowania i kompetencji oskarżonej, zaś zainteresowanie oskarżonej skierowane było na sytuację finansową Spółki wynikającą z prowadzonej księgowości, tj. na wynikach prowadzenia tej księgowości (czego Sąd I instancji zdaje się nie odróżniać utożsamiając zarządzanie podmiotem i zainteresowanie jego finansami, z zainteresowaniem i ingerowaniem w kwestie techniczne związane z księgowością),

e.  Pierwszy Urząd Skarbowy w P. nie był organem właściwym by w 2010 roku wydać zaświadczenie o niezaleganiu z zapłata podatku przez Spółkę, gdzie zgodnie z obowiązującymi ówcześnie przepisami, tj. zgodnie z rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie terytorialnego zasięgu działania oraz siedzib naczelników urzędów skarbowych i dyrektorów izb skarbowych na dzień (...) roku (do (...) roku), to właśnie ten organ był właściwym do wydania takiego zaświadczenia,

f.  sprawozdania za lata 2007 - 2009 były nierzetelne, gdzie jak wskazano powyżej z opinii biegłych wynika, że nie było możliwości zbadania ich rzetelności, a tym samym biegli nie mogli stwierdzić ich nierzetelności, a jednocześnie ówcześnie księgowość Spółki prowadzona była przez podmiot zewnętrzny - licencjonowane biuro rachunkowo-księgowe, które ponosiło odpowiedzialność za rzetelność tychże ksiąg i sprawozdań - co również potwierdził świadek księgowa prowadząca księgi i sporządzająca ww. sprawozdania J. K.,

g.  L. D. kiedykolwiek wydawała polecenia związane z prowadzeniem księgowości, które miały wpływ na charakter prowadzenia tej księgowości, czy też rzetelność jej prowadzenia,

h.  księgi rachunkowe Spółki były prowadzone nierzetelnie i nie odzwierciedlały sytuacji finansowej Spółki, a sprawozdania za lata 2010 i 2011 nie spełniały celu, dla którego zostały sporządzone,

i.  dochodziło do sytuacji braku księgowania zleceń i przychodów z tego tytułu, a tym samym niezgodne były również stany magazynowe, brak było rzetelności w określaniu stanu kasy, wypłacane były pracownikom wynagrodzenia poza ewidencją,

j.  opinia biegłych stwierdzała w sposób jednoznaczny wystąpienie wadliwości dotyczących wadliwych księgowań, gdzie w sposób jednoznaczny wskazano, że dokumentacja stanowiąca przedmiot badania nie jest kompletna (zaś na tą kompletność oskarżona nie miała żadnego wpływu),

k.  oskarżona L. D. w okresie od czerwca do października 2010 roku posiadała wiedzę o:

rzekomej nierzetelności sprawozdań Spółki za lata 2007 - 2009,

mających istnieć zaległościach podatkowych Spółki z tamtego okresu,

gdzie jak wprost wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i przepisów prawa (o właściwościach organów podatkowych), za rzetelność sprawozdań za ww. okres, które stały się podstawą sporządzenia wniosku o dofinansowanie odpowiadała zewnętrzna firma księgowa (kwestie rzekomych nieprawidłowości związanych z „pustymi fakturami” czy też wypłacaniem pracownikom wynagrodzeń poza ewidencją - w zakresie zgromadzonego materiału dowodowego odnoszą się - jeśli w ogóle istnieją - do okresu po 2010 roku), zaś z prawidłowego wystawionego zaświadczenia Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. wynikało, że w ww. okresie nie były stwierdzone żadne zaległości w podatkach po stronie Spółki, a także w tym okresie oskarżona miała zamiar i planowała brak wykonania Umowy o dofinansowanie, tj. planowała upadłość Spółki, gdzie jak wynika ze zgormadzonego materiału dowodowego sytuacja finansowa Spółki była stabilna do momentu, w którym, z uwagi na zaistniały pomiędzy oskarżoną a M. P. (1) konflikt osobisto-biznesowy doszło do paraliżu działalności Spółki, a w konsekwencji jej upadłości, czego oskarżona nie mogła nawet przewidywać w okresie od maja do października 2010 roku, a tym bardziej mieć tego w zamiarze.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Na wstępie stwierdzić należy, że choć apelacja skarżącego obrońcy zarzucała zaskarżonemu rozstrzygnięciu co do czynu przypisanego oskarżonej w punkcie 1. wyroku Sądu Okręgowego wprost obrazę prawa materialnego - in concreto art. 286 § 1 k.k. poprzez jego zastosowanie - to jej analiza przez pryzmat argumentów podniesionych w uzasadnieniu środka odwoławczego prowadziła do wniosku, że w istocie kwestionowała ona zasadność poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych tudzież ich brak. Sama bowiem obraza prawa materialnego (error iuris) polegać może na błędnej wykładni przepisu, zastosowaniu nieodpowiedniego przepisu lub zastosowaniu go w niewłaściwy sposób, zastosowaniu danego przepisu, mimo zakazu określonego rozstrzygania lub niezastosowaniu normy, której stosowanie było obowiązkowe. Podzielić zatem należy tezę, że: "obraza prawa materialnego ma miejsce wtedy, gdy stan faktyczny został w orzeczeniu prawidłowo ustalony, a nie zastosowano do niego właściwego przepisu" (por. wyrok SN z 21 czerwca 1978 r., I KR 124/78, OSNPG 3/1979, poz. 51), zatem "nie ma obrazy prawa materialnego, jeżeli wada orzeczenia jest wynikiem błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za jego podstawę" (por. wyrok SN z 2 sierpnia 1978 r., I KR 155/78, OSNKW 12/1979, poz. 233). W takich wypadkach podstawą odwoławczą " może być tylko zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku (...), a nie obrazy prawa materialnego" (por. wyrok SN z 23 lipca 1974 r., V KR 212/74, OSNKW 12/1974, poz. 233).

Z kolei zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może odnosić się tylko do tych ustaleń faktycznych, na podstawie których sąd wydaje orzeczenie. Może mieć dwie postacie, tj. błędu „braku" albo błędu „dowolności" ( por. Z. Doda, A. Gaberle, Kontrola odwoławcza..., t. 2, s. 129). W obu przypadkach to uchybienie dotyczy sytuacji, gdy prawidłowo ujawniono dowody stanowiące podstawę orzeczenia, a także dokonano prawidłowej ich oceny. Oznacza to, że sąd, ustalając stan faktyczny, wziął pod uwagę wszystkie dowody ujawnione w postępowaniu, a także prawidłowo je ocenił (art. 7). Natomiast ustalając stan faktyczny na podstawie tych dowodów, sąd pominął wynikające z nich fakty (okoliczności) istotne w sprawie albo ustalił fakty, które wcale z danego dowodu nie wynikają lub wynikają, ale zostały zniekształcone (przeinaczone). W pierwszym przypadku błąd („braku") polega na nieustaleniu określonego faktu, który wynika z dowodu. W drugim przypadku błąd („dowolności") ma miejsce wówczas, gdy w ustaleniach faktycznych został wskazany fakt, który nie wynika z przywołanego dowodu, albo gdy z przywołanego dowodu wynika określony fakt, ale został on w ustaleniach faktycznych zniekształcony (przeinaczony). Błąd dowolności może polegać również na wadliwym wnioskowaniu z prawidłowo ustalonych faktów.

Przeprowadzona w sprawie kontrola odwoławcza wykazała zasadność tak odkodowanego zarzutu, a tym samym brak podstaw (faktycznych) do zakwalifikowania przypisanego oskarżonej zachowania opisanego w punkcie 1. zaskarżonego wyroku z art. 286 § 1 k.k.

Zgodzić należy się z teoretycznymi wywodami apelującego, że przestępstwo oszustwa określone w art. 286 § 1 k.k. jest przestępstwem umyślnym, zaliczanym do tzw. celowościowej odmiany przestępstw kierunkowych. Ustawa wymaga, aby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel, którym w przypadku oszustwa jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Charakterystyczny dla strony podmiotowej tego przestępstwa zamiar bezpośredni powinien obejmować zarówno cel działania sprawcy, jak i sam sposób działania zmierzającego do zrealizowania tego celu. Zamiar sprawcy w płaszczyźnie intelektualnej musi więc obejmować z jednej strony, sposób zachowania sprawcy, tzw. środek intelektualny, jakim jest w przypadku oszustwa wprowadzenie w błąd (wyzyskanie błędu lub niezdolności osoby rozporządzającej mieniem do należytego pojmowania przedsiębranego działania). Z drugiej strony, sprawca musi mieć świadomość, że co najmniej może uzyskać korzyść majątkową z planowanego zachowania w wyniku zastosowanego sposobu działania oraz świadomość więzi przyczynowej łączącej podejmowane przez niego działania z niekorzystnym rozporządzeniem mieniem. W płaszczyźnie woluntatywnej zamiar oszustwa musi przyjmować postać chęci skierowanej na zachowanie prowadzące do wywołania błędu (wyzyskania błędu lub wyzyskania niezdolności osoby rozporządzającej mieniem do należytego pojmowania przedsiębranego działania), chęci doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez osobę, w stosunku do której sprawca podejmuje działania wprowadzające w błąd (zaniechania poinformowania o pozostawaniu przez tę osobę w błędnym przekonaniu lub zachowania polegającego na wyzyskaniu jej niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania) oraz chęci osiągnięcia przy pomocy obu opisanych wyżej zachowań korzyści majątkowej. Innymi słowy elementy przedmiotowe oszustwa muszą mieścić się w świadomości sprawcy i muszą być objęte jego wolą. Sprawca nie tylko musi chcieć uzyskać korzyść majątkową, lecz musi także chcieć w tym celu użyć określonego sposobu działania lub zaniechania. Nie można uznać za wypełnienie znamion strony podmiotowej oszustwa sytuacji, w której chociażby jeden z wymienionych wyżej elementów nie jest objęty świadomością sprawcy. Brak jest również realizacji znamion strony podmiotowej w przypadku, gdy sprawca chociażby jednego z wymienionych elementów nie obejmuje chęcią, lecz tylko na niego się godzi. Oszustwo z punktu widzenia znamion strony podmiotowej może być bowiem popełnione wyłącznie z zamiarem bezpośrednim, szczególnie zabarwionym (kierunkowym - dolus coloratus), obejmującym zarówno cel, jak i sposób działania sprawcy (zob. tezy 90-92 w: Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278–363 Zoll A. (red.), Barczak-Oplustil A., Bielski M., Bogdan G., Ćwiąkalski Z., Dąbrowska-Kardas M., Kardas P., Majewski J., Raglewski J., Szewczyk M., Wróbel W.; WK, 2016; wyrok SN z dnia 22 listopada 1973 r., III KR 278/73; wyrok SN z dnia 19 lipca 2007 r., V KK 384/06, oraz wyrok SN z dnia 3 kwietnia 2007 r., III KK 362/06, LEX nr 296749).

Przekładając powyższe uwagi teoretyczne na grunt rozpatrywanej sprawy stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy sam fakt wprowadzenia w błąd Zarządu Województwa (...) (Instytucji Zarządzającej w ramach (...) Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 – dalej w skrócie (...)), co do rzeczywistej sytuacji majątkowej i możliwości finansowych Spółki (...) sp. z o.o., utożsamił z brakiem zamiaru i możliwości wypełnienia warunków umowy nr (...).(...) o dofinansowanie projektu „Wzrost konkurencyjności (...) sp. z o.o. dzięki zakupowi innowacyjnej naświetlarki i oprogramowania do zarządzania produkcją”, zawartą przez oskarżoną L. D. jako Prezesa ww. Spółki. Tymczasem takie ustalenie jest dalece niewystarczające. W judykaturze słusznie przyjmuje się, że niezbędne w takim wypadku będzie wykazanie, że w chwili przedkładania uprawnionemu podmiotowi – w celu uzyskania instrumentu wsparcia finansowego (dotacji), instrumentu płatniczego lub zamówienia publicznego – przerobionego, podrobionego, poświadczającego nieprawdę albo nierzetelnego dokumentu albo nierzetelnego, pisemnego oświadczenia sprawca nie tylko zamierzał uzyskać któreś z tych świadczeń, lecz także już w tym momencie miał z góry powzięty zamiar niewywiązania się z umowy, na podstawie której zostało ono przyznane (wyrok SA w K.z (...) r., (...), Prok. i Pr.-wkł. (...), poz. 31; wyrok SA w K.z (...) r., (...), KZS 2013/5, poz. 59; wyrok SA w K.z (...) r., (...) ). Tymczasem, jak słusznie podnosi skarżący, Sąd orzekający ustaleń takowych nie poczynił, ograniczając się w zasadzie do ustalenia faktu zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej przez Spółkę (...) i ogłoszenia jej upadłości przed upływem okresu trwałości projektu oraz niezwrócenia równowartości wypłaconej Spółce refundacji instytucji finansującej (płatniczej), pomimo rozwiązania umowy przez (...), a więc okoliczności niespornych w sprawie, co jednak automatycznie nie dowodziło realizacji wszystkich znamion strony podmiotowej przestępstwa stypizowanego w art. 286 § 1 k.k. przez L. D.. W istocie, jak trafnie podniósł apelujący obrońca, Sąd Okręgowy pominął w całości analizę treści umowy zawartej przez oskarżoną w imieniu reprezentowanej przez nią Spółki, jak i szereg innych faktów wynikających z uznanych za wiarygodne dowodów. Nie sposób w szczególności przemilczeć tego, że Spółka (...) w okresie od 4 stycznia do 15 czerwca 2010 roku zakupiła ze środków własnych zarówno naświetlarkę, jak i oprogramowanie do zarządzania produkcją, za kwotę 1.042.876,56 zł, z czego tzw. wydatki kwalifikowane stanowiły kwotę 854.816,85 zł - w 58,49 % zrefundowane przez (...) które następnie były wykorzystywane w działalności Spółki (...), zgodnie z przedłożonym instytucji zarządzającej programem, współfinansowanym z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego – do czasu faktycznego zaprzestania działalności przez Spółkę (...), co nastąpiło w styczniu 2013 roku. Oczywistym jest, iż jednym z warunków umowy było zachowanie trwałości projektu przez okres co najmniej 3 lat od dnia zakończenia operacji (vide: § 12 umowy o dofinansowanie z (...) roku, a nie 5 lat jak ustalił Sąd Okręgowy), który to wymóg nie został przez Spółkę dochowany (niezależnie od tego czy termin ten uległ zawieszeniu na skutek niemożności okresowego korzystania z naświetlarki objętej refundacją z uwagi na jej wadliwość), nie sposób jednak uznać, że oskarżona w momencie zawierania umowy miała zamiar niedotrzymania trwałości projektu, a tym samym zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej przy pomocy środków trwałych i wartości niematerialnych objętych dofinansowaniem oraz by miała świadomość, że sytuacja majątkowa i finansowa zarządzanej przez nią Spółki jest na tyle zła, że realizowanie programu będącego podstawą złożonego wniosku o dofinansowanie, przy pomocy ww. środków, w tym okresie obiektywnie nie będzie możliwe. Przede wszystkim nie sposób logicznie przyjąć, że oskarżona miała zamiar doprowadzić Spółkę do upadłości, tudzież ją zlikwidować przed upływem 3 lat, z czym wiązał się wymóg zwrotu kwoty dofinansowania wraz z odsetkami – w wysokości jak dla zobowiązań podatkowych. Wszak zakup naświetlarki i oprogramowania miał być sposobem na poprawę sytuacji Spółki (...) poprzez unowocześnienie i zwiększenie produkcji oraz uzyskanie nowych rynków zbytu, obmyślonym jeszcze przez poprzedniego Prezesa Spółki - J. N. (1) (do społu z M. P. (1) a zaakceptowanym przez L. D.). Wprawdzie kondycja Spółki w 2010 roku nie była najlepsza, ale brak dowodów na to, że zagrożona była upadłością w okresie kilku najbliższych lat (vide: opinia z zakresu rachunkowości) tudzież by zanosiło się na konflikt pomiędzy udziałowcami, który potencjalnie mógł zagrozić funkcjonowaniu czy nawet istnieniu Spółki. W tym zakresie nie jest wystarczające samo przewidywanie takiej możliwości i godzenie się na nią - znamienne dla zamiaru ewentualnego. W przypadku bowiem oszustwa zwykłego, jak o tym była mowa powyżej, strona podmiotowa wymaga ustaleń zarówno w sferze intelektualnej (świadomości), jak i woluntatywnej (chcenia) sprawcy, czego zaniechał Sąd Okręgowy. Na obecnym zaś etapie postępowania nie sposób nawet takowych (niekorzystanych dla oskarżonej) ustaleń w ogóle dokonywać z racji kierunku wywiedzionego w sprawie środka odwoławczego. Okoliczność ta już sama w sobie czyniła apelację obrońcy w tej części zasadną. Z tych względów Sąd odwoławczy uznał za zbyteczne odnoszenie się do pozostałych zarzutów apelującego, nakierowanych na przypisane oskarżonej przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. (vide art. 436 k.p.k.)

Powyższa konstatacja nie uprawniała jednak do uniewinnienia oskarżonej od powyższego czynu, zgodnie z postulatem skarżącego, ponieważ ustalone w sprawie i opisane w zaskarżonym wyroku zachowanie L. D. nie było irrelewantne z karnoprawnego punktu widzenia. Nie wychodząc wszak poza granice skargi oskarżyciela publicznego, jak i nie przełamując kierunku wywiedzionej w sprawie apelacji, uzasadnionym było zakwalifikowanie czynu przypisanego oskarżonej w punkcie 1. wyroku Sądu Okręgowego z art. 297 § 1 k.k.

W myśl wskazanego artykułu (w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2015 roku jako - wedle niekwestionowanych w apelacji ustaleń Sądu Okręgowego - względniejszym dla oskarżonej w rozumieniu art. 4 § 1 k.k.) „ Kto, w celu uzyskania dla siebie lub kogo innego, od banku lub jednostki organizacyjnej prowadzącej podobną działalność gospodarczą na podstawie ustawy albo od organu lub instytucji dysponujących środkami publicznymi - kredytu, pożyczki pieniężnej, poręczenia, gwarancji, akredytywy, dotacji, subwencji, potwierdzenia przez bank zobowiązania wynikającego z poręczenia lub z gwarancji lub podobnego świadczenia pieniężnego na określony cel gospodarczy, elektronicznego instrumentu płatniczego lub zamówienia publicznego, przedkłada podrobiony, przerobiony, poświadczający nieprawdę albo nierzetelny dokument albo nierzetelne, pisemne oświadczenie dotyczące okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego, instrumentu płatniczego lub zamówienia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Czynność sprawcza może więc polegać na przedłożeniu nierzetelnego dokumentu albo nierzetelnego, pisemnego oświadczenia dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania określonego rodzaju wsparcia finansowego, instrumentu płatniczego lub zamówienia. Nierzetelne są dokument lub oświadczenie pisemne, gdy zawierają informacje nieprawdziwe lub niepełne bądź ujęte w taki sposób, że mogą sugerować adresatowi stan rzeczy niezgodny z rzeczywistością (Górniok [w:] Górniok i in., t. 2, s. 443; Zawłocki [w:] Wąsek, Zawłocki II, s. 1381; Kardas [w:] Zoll III, s. 640). Występek ma charakter kierunkowy, znamienny celem. Elementy przedmiotowe przestępstwa, które muszą być objęte świadomością sprawcy, obejmują jedynie fakt, że przedkładane dokumenty lub oświadczenia są fałszywe, poświadczające nieprawdę lub nierzetelne, a zarazem są środkiem do celu, jakim jest uzyskanie nienależnie zamówienia publicznego lub innej formy wsparcia finansowego przewidzianej w tym przepisie, tj. sprzecznie z ustawowymi regułami postępowania. Zakres elementów przedmiotowych, znajdujących odbicie w świadomości sprawcy, nie musi zatem obejmować niekorzystnego rozporządzenia mieniem, jak i osiągnięcia nienależnej korzyści majątkowej. Trafnie wskazuje się w literaturze, że elementem wspólnym zamiaru oszustwa gospodarczego i oszustwa klasycznego jest świadomość sprawcy, że podjęte czynności sprawcze z art. 297 § 1 mogą wywołać po stronie adresata błąd, który będzie mógł stanowić podstawę przyznania jednej z wymienionych w art. 297 § 1 form wsparcia finansowego (por. M. Makowski, Przestępstwo oszustwa..., s. 86 i n. - teza 71 do art. 297 w: Zoll A. (red.), Barczak-Oplustil A., Bielski M., Bogdan G., Ćwiąkalski Z., Dąbrowska-Kardas M., Kardas P., Majewski J., Raglewski J., Szewczyk M., Wróbel W. : Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278–363, WK, 2016).

W świetle powyższego już samo przedłożenie przez L. D. jako Prezesa Spółki G. P. dokumentów załączonych do wniosku o dofinansowanie w postaci bilansu, rachunku zysków i strat za 2009 rok (Sąd orzekający wprawdzie mówi ogólnie o jednym bilansie i rachunku zysków i strat - bez wskazania okresu sprawozdawczego, mimo że do wniosku o dofinansowanie dołączono sprawozdania finansowe za lata 2007, 2008 i 2009, jednakże z przyczyn, o których będzie mowa poniżej w grę mogło wchodzić jedynie sprawozdanie finansowe za 2009 rok) oraz zaświadczenia z Urzędu Skarbowego z (...) roku o niezaleganiu w podatkach, które nie oddawały rzeczywistej sytuacji finansowej i majątkowej ww. Spółki w celu uzyskania refundacji realizowanego planu biznesowego pod nazwą: „Wzrost konkurencyjności (...) sp. z o.o. dzięki zakupowi innowacyjnej naświetlarki i oprogramowania do zarządzania produkcją”, stanowiło o wyczerpaniu przez oskarżoną znamion tzw. oszustwa finansowego (inaczej gospodarczego, kredytowego, dotacyjnego itp.). Ustaleń w powyższym zakresie Sąd orzekający, wbrew zarzutom apelującego, dokonał przede wszystkim na podstawie materiału osobowego – m.in. zeznań M. M. (1), M. P. (3) oraz danych uzyskanych z urzędów skarbowych, a nie w oparciu o opinię z zakresu rachunkowości, która de facto ograniczała się do badania ksiąg rachunkowych i sprawozdań finansowych Spółki (...) z lat 2010-2012 (vide: karty 1-5 formularza uzasadnienia). Ustalenia Sądu Okręgowego w tym zakresie pozostają zasadniczo prawidłowe, choć poprzedzająca je ocena części zgromadzonych w sprawie dowodów i zaprezentowany w pisemnych motywach wyroku sposób rozumowania, istotnie budziły wątpliwości z punktu widzenia zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, stając się przyczynkiem do apelacji.

Przypomnieć należy, iż zgodnie z treścią art. 424 § 1 k.p.k. uzasadnienie wyroku winno zawierać zwięzłe wskazanie, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku. Ustawodawca nie wymaga zatem szczególnego omówienia podstawy faktycznej i prawnej wyroku. W literaturze podnosi się, iż zwięzłe uzasadnienie to takie, które charakteryzuje rzeczowość, jasność, logiczność, i to zarówno w zakresie opisu stanu faktycznego i oceny dowodów (D. D., Uzasadnienie wyroku..., s. (...)– (...)). Z zadania tego wywiązał się Sąd orzekający w stopniu umożliwiającym skarżącemu krytykę odwoławczą, a Sądowi II instancji kontrolę odwoławczą. Jednakże, jakkolwiek by nie ocenić jakości wywodów Sądu orzekającego – które miejscami pozostaje lakoniczne, a nawet zawiera fragment uzasadnienia z innej sprawy (vide: k. 11 formularza uzasadnienia) - to ocenione kompleksowo, w powiązaniu z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie i prawidłowo ujawnionym na rozprawie, pozwala na prześledzenie toku rozumowania Sądu orzekającego, a w szczególności na ustalenie jakie fakty Sąd uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych oraz jakie okoliczności miał na względzie przy wymiarze kary i środka karnego. Niewątpliwie takie sporządzenie uzasadnienia jest jego wadą, nie mniej jednak o zasadności podniesionego zarzutu nie może rozstrzygać wadliwa argumentacja pisemnych motywów wyroku, a treść dowodów ujawnionych w toku przewodu sądowego. Zgodnie bowiem z utrwalonymi w tej mierze poglądami, niespełnienie wymagań ustawowych w zakresie uzasadnienia nie może być utożsamiane z wadliwością rozstrzygnięcia. Formalnym tego potwierdzeniem jest treść obowiązującego art. 455a k.p.k. Pogląd ten wypowiadany był zresztą również na gruncie stanu prawnego obowiązującego przed jego wprowadzeniem do Kodeksu postępowania karnego, to jest przed dniem 1 lipca 2015 roku (naruszenie art. 424 nie może mieć wpływu na treść wyroku, gdyż dochodzi do niego już po jego wydaniu - por. wyr. SN z 10 II 1984 r., IV KR 261/83, OSNPG 1984, nr 7-8, poz. 85; wyrok SA w Warszawie z 2013-04-12, II AKa 95/13, LEX nr 1312112). Dokładna analiza podniesionego w apelacji zarzutu obrazy art. 424 § 1 k.p.k. prowadzi do wniosku, że ma on charakter wtórny w stosunku do zarzutów obrazy przepisów postępowania, w szczególności art. 7 i art. 410 k.p.k., mających skutkować błędami w ustaleniach faktycznych, które legły u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia.

I tak całkowicie słusznie autor apelacji zarzucił Sądowi Okręgowemu, iż tenże bezzasadnie uznał zaświadczenie Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. nr (...) (...) z dnia (...) roku (a nie z (...) roku jak przyjął Sąd meriti) o niezaleganiu Spółki (...) w podatkach, załączone przez oskarżoną do wniosku o dofinansowanie, za „nieautentyczne”, jako wydane przez organ niewłaściwy miejscowo z uwagi na siedzibę Spółki w W. (tj. na terenie gminy T.). Jak wszak wynika z ustaleń poczynionych na etapie postępowania odwoławczego, dowodowe zaświadczenie zostało faktycznie wystawione przez Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P., i to zgodnie z ówczesną właściwością miejscową (vide: k. 776; por. rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 19 listopada 2003 r. w sprawie terytorialnego zasięgu działania oraz siedzib naczelników urzędów skarbowych i dyrektorów izb skarbowych - poz. 330 Załącznika nr 1 do rozporządzenia - Dz.U. z 2003 r., poz. 209, Nr 2027 - w brzmieniu obowiązującym do 31.12.2010 r.). Powyższe oznacza, że zaświadczenie o nr (...) (...) z dnia (...) roku jest prawdziwe, tj. zostało wydane przez upoważniony organ, w zakresie jego właściwości miejscowej, jak i rzeczowej. Z tego punktu widzenia nie sposób więc przedmiotowego dokumentu kwestionować, tak jak czyni to Sąd Okręgowy i wnioskować o jego nierzetelności w oparciu o następcze zaświadczenia, wystawione już po zmianie właściwości miejscowej urzędów skarbowych, przez Naczelnika Urzędu Skarbowego P. z dnia (...) roku (vide: k. 409, por. rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 24 lutego 2017 r. w sprawie terytorialnego zasięgu działania oraz siedzib dyrektorów izb administracji skarbowej, naczelników urzędów skarbowych i naczelników urzędów celno-skarbowych oraz siedziby dyrektora Krajowej (...) Skarbowej, poz. 346 Załącznika nr 2 do ww. rozporządzenia) – wedle, którego Spółka (...) na dzień (...) r. (tj. zawarcia umowy o dofinansowanie projektu) posiadała zaległości w podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu wypłaconych wynagrodzeń (PIT-4R) w wysokości niespełna 16.000 zł w kwocie głównej oraz w podatku dochodowym od osób prawnych (CIT) w wysokości około 48.000 zł w kwocie głównej, zaś wedle kolejnego, wystawionego także przez ten sam urząd w dniu 25 lutego 2019 roku (vide: k. 436) - tyle, że wedle stanu na dzień (...) roku (tj. złożenia wniosku o dofinansowanie projektu) - zaległości te wynosiły: w podatku PIT-4R - około 28.000 zł w kwocie głównej, zaś w podatku CIT - około 22.000 zł w kwocie głównej, które zresztą zostały uregulowane przez ww. Spółkę w późniejszym terminie.

Jak słusznie zauważa apelujący, zaległości (...) Spółki (...) - wykazane przez Urząd Skarbowy w zaświadczeniach z 2018 i 2019 roku - mogły zostać ujawnione/przypisane przez Urząd w terminie późniejszym i wynikać, np. z przeprowadzonych kontroli podatkowych czy ze złożonych w późniejszym terminie przez Spółkę korekt deklaracji podatkowych. Sugestie te potwierdza informacja uzyskana przez Sąd Apelacyjny od Naczelnika Urzędu Skarbowego P. w piśmie z dnia (...) roku (vide: k. 774), w świetle której wykazane w pismach tego (...) z dnia (...) roku i (...) roku zaległości (...) Spółki (...) wynikały ze złożonej w dniu (...) roku deklaracji rocznej PIT-4R za 2010 rok, w której wykazano, m.in. należne zaliczki w podatku za maj, czerwiec i wrzesień 2010 roku oraz ze złożonej przez Spółkę w dniu (...) roku deklaracji CIT-8 za 2010, w której wykazano należną zaliczkę w podatku dochodowym od osób prawnych za maj i sierpień 2010 roku.

Powyższe nie oznaczało jednak, że przedłożone przez oskarżoną (...) zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach z dnia (...) roku było rzetelne w rozumieniu art. 297 § 1 k.k. Zauważyć bowiem należy, iż wiedza US o istnieniu lub nie zaległości (...) Spółki (...) w 2010 roku opierała się na składanych przez Spółkę deklaracjach podatkowych, sporządzanych przez nadzorowaną przez oskarżoną księgową – M. P. (3). Deklaracje bazowały z kolei na księgach rachunkowych, prowadzonych także w celach podatkowych, które - jak to zostało wykazane w toku postępowania - nie były prowadzone w sposób rzetelny, m.in. za 2010 rok. Wprawdzie ustalenie to apelujący kontestuje, jednakże w tym miejscu wskazać należy, że skoro księgi rachunkowe (podatkowe) nie były rzetelne, to i składane na ich podstawie deklaracje dla celów podatkowych nie mogły oddawać rzeczywistego stanu zobowiązań publicznoprawnych Spółki (...) w czasie procedowania, jak i zawierania umowy o dofinansowanie projektu z (...), z czego oskarżona jako Prezes Spółki w pełni zdawała sobie sprawę, o czym będzie mowa szczegółowo poniżej.

Ustaleń w zakresie nierzetelności sprawozdania finansowego, tj. głównie bilansu oraz rachunku zysków i strat Spółki (...), przedłożonego (...) przez oskarżoną wraz z wnioskiem o dofinansowanie projektu, Sąd Okręgowy dokonał m.in. na podstawie materiału osobowego, którego ocenę zakwestionował skarżący. Sąd Apelacyjny zbadał tę ocenę w oparciu o krytykę przedstawioną w skardze apelacyjnej obrońcy i nie znalazł podstaw do jej kwestionowania w stopniu oczekiwanym przez jej autora. Brak było zatem także podstaw do zasadnego twierdzenia o obrazie przepisu art. 7 k.p.k. Przypomnienia wymaga bowiem w tym miejscu, że zasada swobodnej oceny dowodów wyrażona w powołanym przepisie nakazuje sądowi, by oceniał znaczenie, moc i wiarygodność materiału dowodowego na podstawie wewnętrznego przekonania z uwzględnieniem wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, nie będąc przy tym związany żadnymi ustawowymi regułami dowodowymi. Nie oznacza to jednak, by dowody należało oceniać bez uwzględnienia ich wzajemnego kontekstu, czego w istocie rzeczy domagał się autor apelacji.

Całkowicie słusznie Sąd Okręgowy obdarzył zeznania M. M. (1) oraz M. P. (3) walorem wiarygodności, dając im wiarę co do tego w jaki sposób w Spółce prowadzona była księgowość w okresie ich zatrudnienia, tj. w latach 2009 (od października) - 2012. Wymienione osoby zajmowały ważne z powyższego punktu widzenia stanowiska w Spółce (...), a zatem miały dostęp do wiedzy „z pierwszej ręki”, znajdując się niejako w centrum wydarzeń istotnych z punktu widzenia zakresu niniejszego postępowania.

I tak M. M. (1), jako prokurent w Spółce, zajmowała się bezpośrednio sprawami kadrowymi i płacowymi, nadzorując w sensie służbowym także pracę działu księgowego. Pracowała w pomieszczeniu wraz z innymi pracownikami księgowości, w tym księgową – M. P. (3), a więc nie sposób uznać, że nie miała dostępu do informacji, choć bezpośrednio nie zajmowała się prowadzeniem ksiąg rachunkowych w Spółce. Przypomnieć należy, iż ww. zeznała, że w okresie jej zatrudnienia w Spółce firma początkowo wypłacała wynagrodzenie pracownikom za pracę w nadgodzinach oraz w porze nocnej poza ewidencją - „do ręki”, od których nie odprowadzano składek na ubezpieczenie społeczne ani zaliczek na podatek dochodowy (vide: k. 222-223), przez co na stanie Spółki faktycznie było mniej pieniędzy niż wynikało to z formalnego stanu kasy (vide: k. 438). Dodatkowo z ujawnionego w toku przewodu sądowego protokołu przesłuchania ww. w sprawie prowadzonej w Sądzie Okręgowym w P. pod sygn. (...) z dnia (...) roku wynika, że część produktów Spółka sprzedawała bez faktur, co skutkowało formalnym zawyżeniem stanów magazynowych, które w rzeczywistości były mniejsze (vide: k. 438). Z kolei świadek M. P. (3), która w Spółce pełniła począwszy od października 2009 roku funkcje - najpierw samodzielnej a następnie głównej – księgowej, wprawdzie w toku niniejszego postępowania nie chciała zeznawać na temat sposobu prowadzenia księgowości, powołując się na prawo do odmowy udzielenia odpowiedzi na pytania, które mogłyby narazić ją na odpowiedzialność karną (vide: k. 420), bądź udzielała wymijających odpowiedzi typu „(…) nie pamiętam, czy stan faktyczny zgadzał się z rzeczywistym stanem na magazynie. (…) nie pamiętam, aby były wystawiane puste faktury” (vide: k. 220), jednakże potwierdziła, że „(…) nadgodziny były wypłacane początkowo do ręki pracownikom. Później były robione przelewy na konto (…) chyba od (...)2011 roku.” (vide tamże). Wprawdzie na rozprawie świadek - na pytanie obrońcy oskarżonej - zeznała, że „Te wypłaty niedokumentowane dla pracowników dotyczyły pracowników pana P. a nie spółki.” (vide: k. 605), jednakże wcześniej podtrzymała zeznania złożone w śledztwie. Sprzeczności tych nie dostrzegł Sąd orzekający, co słusznie zarzucił mu apelujący, zauważyć jednak należy, iż zeznaniom świadka w tym fragmencie przeczą nie tylko depozycje M. M. (1), ale i wcześniejsze zeznania M. P. (3), a zwłaszcza te złożone w toku postępowania cywilnego w sprawie(...) z dnia (...) roku (vide: k. 441-445), gdzie świadek wprost stwierdziła, że „(…) do sierpnia 2011 roku nie były wykazywane nadgodziny płacone pracownikom” (vide: k. 442) oraz, że „(…) T. miesięcznych wynagrodzeń wypłaconych na czarno było około 30-40 tys. zł. Ale ten stan rzeczy już trwał jak ja przyszłam do pracy.” (vide: k. 443). Nie sposób także przejść do porządku dziennego nad pozostałymi depozycjami świadka: „Magazyny puchły na papierowo”, a to w związku z wykonywaniem kontraktów zagranicznych, które były realizowane już gdy ww. została przyjęta do pracy „(…) a fakturowanie odbiorców zagranicznych nie zawsze było współmierne (…) z tym, co faktycznie zostało wyprodukowane. Faktury nie były wystawiane, bądź też były one zaniżane. Dlatego też stan magazynu był większy, ponieważ nie wszystkie materiały były wykazywane jako zużyte i papierowo zalegały w magazynie, a fizycznie były wydawane na produkcji.” (vide: k. 441). „(…) Te pieniądze które nie zostały wykazane jako przychód, a które otrzymaliśmy od kontrahentów zagranicznych były przeznaczone na wypłatę wynagrodzeń, za nadgodziny, na czarno (…) i spłatę innych zobowiązań”. (vide: k. 442). Z kolei pieniądze, które wpływały na konto Spółki, jak zeznała świadek, były pobierane, m.in. w celu zapłaty za nadgodziny, tyle że „(…) nie było pod to żadnej podkładki tzn., że ze sprawozdania finansowego i raportu kasowego wynika, że tych pieniędzy było więcej niż w rzeczywistości.” (vide: k. 443). Dopiero całościowe zestawienie wszystkich zeznań ww. świadków prowadzi do wniosku, że w istocie wzajemnie się potwierdzają i uzupełniają w zakresie w jakim wskazują na niezgodności pomiędzy faktycznym stanem zapasów magazynowych i kasy, wysokością przychodów i kosztów działalności Spółki (...) a stanem formalnym, wynikającym ze sprawozdań finansowych (za 2009 i 2011 rok) oraz ksiąg rachunkowych (za lata 2010-2012) Spółki i w takim niewątpliwe zakresie – jako wzajemnie zgodnym i logicznie się dopełniającym - zostały obdarzone przez Sąd orzekający walorem wiarygodności. Skądinąd błędem Sądu meriti było nieodniesienie się do występującej w zeznaniach świadka M. P. - P. sprzeczności, przy czym proste porównanie zeznań świadka złożonych na rozprawie w niniejszym procesie z zeznaniami świadka złożonymi, choćby w postępowaniu przygotowawczym, pozwalało jednoznacznie sprzeczność tę rozstrzygnąć. Gdyby przyjąć - tak jak chce tego apelujący - że wypłata nadgodzin dotyczyła wyłącznie pracowników firmy (...) Usługi Poligraficzne (...), to nie sposób logicznie wytłumaczyć, dlaczego M. P. (3) zeznała w śledztwie, że L. D. jak została Prezesem w Spółce, to „(…) walczyła z drugim wspólnikiem M. P. (1) o to, aby nadgodziny były oficjalnie wypłacane i odprowadzane wszelkie składki.” (vide: k. 220), co apelujący zbywa milczeniem samemu narażając się na zarzut dowolności ocen. Zasada bowiem zawarta w art. 410 k.p.k., wedle której podstawę wyroku może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą go opierać na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co mogło prowadzić do innych wniosków (tak SN III KR 196/79, OSNPG 1980, nr 3, poz. 43). Powyższego wnioskowania nie osłabia brak ustaleń w kwestii ilości pracowników Spółki w latach 2007-2010, co zdaniem apelującego uniemożliwiło ustalenie podmiotu faktycznie odpowiedzialnego za wypłacane im wynagrodzenia i odprowadzenie należności publicznoprawnych od tychże świadczeń. O ile lata 2007-2008 były orzeczniczo irrelewatne, o tyle w odniesieniu do pozostałych Sąd Okręgowy dysponował zeznaniami M. M. (1), jak i M. P. (3) (niezależnie od wyjaśnień oskarżonej oraz zeznań M. P.), które nie pozwalały na poczynienie tak szczegółowych ustaleń, te jednak nie były konieczne dla prawidłowego wyrokowania w sprawie. G’woli ścisłości wskazać jednak należy, iż z wniosku złożonego przez oskarżoną (...) o dofinansowanie projektu i jego korekty wynikało, że na dzień złożenia wniosku liczba zatrudnionych w Spółce (...) wynosiła 59 osób, zaś w poprzednim roku obrotowym (tj. 2009) – 14, przy czym był to średnioroczny stan zatrudnia w Spółce w 2009 roku, który na dzień (...) roku rzeczywiście miał wynosić 23 osoby (vide: złącznik do akt w postaci dokumentacji zabezpieczonej do Urzędu Marszałkowskiego Województwa (...) w P.). Dane te korelowały z treścią przedłożonego w toku rozprawy odwoławczej protokołu z kontroli podatkowej US P. z (...) roku w zakresie rozliczeń Spółki (...) z tytułu m.in. podatku dochodowego od osób fizycznych za 2011 rok (k. 791-800), z którego wynikało, że Spółka zatrudniała na podstawie umowy o pracę w 2009 roku - 10 osób, w tym nie tylko na stanowiskach administracyjnych, zaś w 2010 roku – 85 osób. Jakkolwiek znaczący wzrost zatrudnienia w Spółce nastąpił w 2010 roku, to fakt ten nie deprecjonował przeprowadzonej przez Sąd meriti oceny wiarygodności zeznań świadków M. i P. oraz wyprowadzonych zeń wniosków w zakresie faktów mających orzecznicze znaczenie.

Wnioskowania tego nie podważa okoliczność, że tak M. M. (1), jak i M. P. (3) teoretycznie miały interes osobisty w złożeniu obciążających oskarżoną relacji procesowych. Niewątpliwie ww., jako osoby bezpośrednio zajmujące się prowadzeniem spraw kadrowo-płacowych (M. M.) oraz księgowych (M. P.P.) w Spółce (...), obciążała odpowiedzialność za prawidłowe wykonywanie powierzonych im zadań, która mogłaby także skutkować ich odpowiedzialnością na innych płaszczyznach, w tym karnej, za nieprawidłową ich realizację. Dodatkowo, świadek M. rozstała się w konflikcie ze Spółką, będąc pomawianą przez oskarżoną oraz główną księgową o przywłaszczenie pieniędzy z kasy Spółki, choć sama zainteresowana utrzymywała, że powodem tegoż było wystawianie przez M. P. (3) „pustych faktur” na polecenie L. D. oraz konflikt pomiędzy współudziałowcami. Okoliczności te jednak same w sobie nie dezawuowały wartości dowodowej depozycji procesowych ww. świadków, w szczególności nie czyniły ich a priori niewiarygodnymi, a nakazywały podejść doń z należytą ostrożnością i w konfrontacji z innymi dowodami, a więc zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów. Przeprowadzona powyżej analiza zeznań świadków M. i P.P. wskazywała, że o ile w toku niniejszego procesu zauważalna była tendencja do zasłaniania się niepamięcią czy prawem do odmowy odpowiedzi na pytania (zwłaszcza w przypadku M. P. (3)), to fakt ten raczej dowodził, że świadkowie nie tyle przerzucali odpowiedzialność na oskarżoną co sami chcieli jej uniknąć, przy czym ich całościowa analiza - zwłaszcza w kontekście zeznań złożonych w procesie cywilnym - prowadziła do wniosku, że finalnie świadkowie ci złożyli zeznania niekorzystne zarówno dla siebie, oskarżonej, jak i M. P. (1), co samo przez się przemawiało za ich wiarygodnością i przydatnością do czynienia ustaleń faktycznych w sprawie – nawet, jeśli w pewnym zakresie cechował je subiektywizm, widoczny choćby w sposobie przedstawienia przyczyn konfliktu pomiędzy Spółką a M. M. (1), co jednak było zagadnieniem peryferyjnym, niezwiązanym bezpośrednio z przedmiotem niniejszego postępowania. O ile postawa obronna dominowała zwłaszcza w zeznaniach M. P. (3) w niniejszym procesie, o tyle zeznania złożone w procesie cywilnym pozostawały od tego wolne. Wprawdzie ww. nie były wówczas pouczone o prawie do odmowy odpowiedzi na pytania, które narażałyby świadków lub osoby dlań najbliższe na odpowiedzialność karną, a jedynie o obowiązku mówienia prawdy, to jednak okoliczność ta nie stała na przeszkodzie w ich wykorzystaniu w niniejszym postępowaniu, które było ukierunkowane na odpowiedzialność karną L. D. a nie rzeczonych świadków. Brak było zatem przeszkód formalnych do włączenia odnośnych zeznań do podstawy orzekania, co zresztą Sąd Okręgowy uczynił, wprowadzając je do procesu w trybie art. 405 § 4 k.p.k. (vide: k. 654).

Za słusznością obdarzenia przez Sąd orzekający walorem wiarygodności zeznań M. M. (1) i M. P. (3) przemawiały także zeznania J. N. (1), które logicznie korespondowały z zeznaniami ww., zwłaszcza w zakresie wpływu oskarżonej na działalność Spółki (...) oraz stanu jej wiedzy na temat spraw Spółki, w tym w kwestiach finansowych. Wprawdzie skarżący zarzucił Sądowi orzekającemu, iż ten bezpodstawnie utożsamił sprawy finansowe z księgowymi, na które oskarżona jakoby nie miała żadnego wpływu, a przede wszystkim świadomości co do jej stanu, jednakże w praktyce nie sposób oddzielić tych kwestii od siebie - tym bardziej, że wynik finansowy działalności Spółki miały obrazować właśnie sprawozdania finansowe – w tym bilans oraz rachunek zysków i strat, które winny być tworzone w oparciu o zapisy księgowe. Te ostanie z kolei powinny odzwierciedlać kompletne operacje gospodarcze, zgodnie z ich rzeczywistą treścią, z czego oskarżona z racji wykształcenia (wyższe ekonomiczne), doświadczenia zawodowego (również w dziedzinie bankowości) i pełnionych w Spółce funkcji oraz zajmowanych stanowisk – m.in. prezesa, wiceprezesa i dyrektora finansowego - doskonale zdawała sobie sprawę, co nie oznaczało, że o wszystkim samodzielnie decydowała. Świadek N. wprawdzie nie różnicował sytuacji Spółki i indywidualnej działalności gospodarczej M. P. (1), prowadzonej pod zbliżona firmą - co z racji upływu czasu, wieku i stanu zdrowia świadka wydawaje się naturalne - nie sposób jednak uznać, że jego zeznania wprost nie mogły odnosić się do Spółki, skoro de facto firma (...) istniała „na papierze” i całą swoją działalność poligraficzną prowadziła poprzez Spółkę, czego wyrazem było finalne przejście pracowników ww. do Spółki. Trudno także dopatrywać się okoliczności podważających wiarygodność zeznań świadka w tym, iż jako Prezes Spółki również ponosił odpowiedzialność za prowadzenie jej spraw w sytuacji, gdy był pomysłodawcą zakupu naświetlarki i przeniesienia księgowości Spółki z podmiotu zewnętrznego do jej siedziby, jako elementów wdrażanego procesu naprawczego. Nadto, okres objęty aktem oskarżenia w większości nie dotyczył czasookresu, w którym ów pełnił funkcję Prezesa w Spółce (...), co pozwalało mu na zachowanie dystansu do sprawy. Podkreślić w tym miejscu należy, iż z wyjaśnień oskarżonej wynikało, że świadek N. został powołany na stanowisko prezesa jako wysokiej klasy specjalista w branży poligraficznej w celu postawienia „Spółki na nogi”, a po jego odejściu prowadzona przez niego polityka rozbudowy działy handlowego była przez nią kontynuowana, co pośrednio dowodzi tego na czym koncentrowała się działalność J. N. (1) w Spółce. Nadto, jak słusznie podkreślił Sąd orzekający, świadek został przesłuchany na wniosek obrony, a zatem nie sposób uznać jego zeznań za tendencyjnych, jako podyktowanych wyłącznie jego własnym interesem.

Oceny tej nie podważają zeznania świadka P. B., który został zatrudniony przez oskarżoną w drugiej połowie 2012 roku w celu uporządkowania spraw księgowych Spółki, po zwolnieniu M. P. (1) na skutek jawnego konfliktu do jakiego doszło pomiędzy nim a oskarżoną z początkiem 2012 roku.

Wbrew twierdzeniom autora apelacji, Sąd Okręgowy obdarzył zeznania świadka B. wiarygodnością, uznając że świadek zrelacjonował wszystko to czego dowiedział się w 2012 roku od oskarżonej na temat stanu księgowości Spółki (...), a w zasadzie stanu wiedzy oskarżonej co do tej okoliczności we wcześniejszych latach. Apelujący ocenę tę kontestował, stojąc na stanowisku, że zeznania świadka stanowiły niezależne potwierdzenie wyjaśnień L. D., odnośnie jej niewiedzy co do rzetelności ksiąg rachunkowych i sprawozdań finansowych Spółki (...) przed 2012 rokiem. Zastrzeżeń tych Sąd odwoławczy nie podzielił. Słusznie bowiem Sąd Okręgowy zważył, że w 2012 roku L. D. znajdowała się w otwartym konflikcie ze współudziałowcem – M. P. (1) - zarówno na tle biznesowym, jak i osobistym z racji rozpadu ich nieformalnego związku, przez co miała interes w tym, by zrzucić całą odpowiedzialność za stan Spółki, w tym jej księgowość, na M. P. (1) oraz pozbawić go jako współudziałowca (mniejszościowego) jakiegokolwiek wpływu na sprawy Spółki, który ten niewątpliwie swego czasu posiadał i był postrzegany przez wszystkich w zasadzie pracowników Spółki, a także osoby postronne jako jej współwłaściciel czy nawet właściciel (vide: zeznania P. T., B. W.). W tym stanie rzeczy zeznania świadka B. nie miały samodzielnego charakteru i winny był ocenione przez pryzmat wyjaśnień oskarżonej. Ta zaś, jak słusznie uznał Sąd Okręgowy, miała interes w przedstawieniu korzystnej dla niej wersji wydarzeń i ukazania siebie jako osoby nieświadomej nieprawidłowości występujących w księgowości Spółki, przy czym podkreślić należy, iż nie chodzi tu o wiedzę techniczną odnośnie sposobu dokonywania zapisów księgowych i ewentualnych błędnych księgowań, dokonywanych wszak bezpośrednio przez prowadzące księgowość Spółki osoby, a o wiedzę odnośnie zgodności tych zapisów z treścią faktycznych zdarzeń gospodarczych podlegających ujawnieniu w księgach rachunkowych Spółki i znajdujących odzwierciedlenie w jej sprawozdaniach finansowych.

Z powyższego punktu widzenia bez znaczenia pozostawała więc tak eksponowana przez apelującego okoliczność, że księgowość Spółki (...) w latach 2007-2009 prowadzona była przez profesjonalne biuro rachunkowe J. K., zaś w latach 2010-2012 przez księgową Spółki – najpierw samodzielną a następnie główną - M. P. (3). Jak o tym była mowa powyżej z zeznań tak M. M. (1), jak i ww. księgowej Spółki, wynikało bowiem, że w okresie ich faktycznego zatrudnia w Spółce, tj. od października 2009 roku do 2012 roku, praktykowano wypłaty za nadgodziny „na czarno”, od których nie odprowadzano zaliczek na podatek dochodowy ani na ubezpieczenie społeczne (do (...)2011 roku), niefakturowano całości sprzedaży, co skutkowało zawyżeniem stanów magazynowych i stanu kasy, a także nie oddawało rzeczywistego stanu przychodów i kosztów działalności Spółki. To zaś czyniło zapisy księgowe i oparte na nich sprawozdania finansowe oraz deklaracje podatkowe sporządzane w latach 2009-2012 nierzetelnymi. Okoliczność czy rachunkowość prowadziło biuro zewnętrzne czy księgowa w Spółce mogła rzutować na stan świadomości osób prowadzących księgowość Spółki, odnośnie zgodności zapisów księgowych z faktycznym przebiegiem zdarzeń gospodarczych, podlegających ujawnieniu w księgach rachunkowych, zgodnie z ustawą o rachunkowości, ale nie na stan wiedzy oskarżonej co do rzetelności zapisów księgowych i generowanych na ich podstawie sprawdzań finansowych czy dokumentów składanych w celach podatkowych.

Wnioskowania tego nie podważa akcentowany przez skarżącego fakt, iż to M. P. (1) bezpośrednio nadzorował produkcję i realizował kontrakty zagraniczne (niefakturowane), a tym samym, że miał decydujący wpływ na niefakturowanie całości sprzedaży czy wypłaty nadgodzin „pod stołem” (oczywiście w odniesieniu do pracowników Spółki, którzy jedynie w początkowym okresie byli wynajmowaniu od M. P. na zasadzie outsourcingu, a następnie zostali zatrudnieni bezpośrednio przez Spółkę), skutkujących rozbieżnością pomiędzy faktycznym stanem finansowym i majątkowym Spółki (kasy, zapasów, przychodów i kosztów) a jej stanem księgowym, wynikającym z ksiąg rachunkowych i sprawozdań finansowych. W tym miejscu podkreślić wypada, że skoro - jak wynika z zeznań M. P. (3), a częściowo i M. M. (1) – to oskarżona „walczyła” ze współudziałowcem - M. P. (1) o „wciągnięcie” wynagrodzeń pracowniczych za nadgodziny na listy płac oraz nie chciała kontynuować współpracy z kontrahentem zagranicznym, do którego sprzedaż nie była w całości fakturowana, to bez wątpienia miała świadomość niezgodności faktycznych stanów magazynowych, kasy, wielkości przychodów i kosztów działalności Spółki ze stanem formalnym – wynikającym z ksiąg rachunkowych a wykazywanym w sprawozdaniach finansowych i rzeczywistość tę do 2012 roku aprobowała.

Zupełnie niezrozumiałym pozostawało natomiast kwestionowanie przez skarżącego dowodu z zeznań świadka T. Ż. – Sąd Okręgowy słusznie obdarzył je walorem wiarygodności, odnośnie okoliczności tyczących się zawarcia i realizacji umowy o dofinansowanie, co nie oznacza, że na ich podstawie czynił ustalenia w zakresie rzetelności dokumentacji przedłożonej przez oskarżoną wraz z wnioskiem o dofinansowanie projektu. W istocie świadek zrelacjonował okoliczności zawarcia umowy oraz jej rozwiązania, a nadto ustalenia poczynione przez Urząd Marszałkowski na temat funkcjonowania Spółki i powiązanych z nią podmiotów - także w oparciu o akta postępowań cywilnych z udziałem L. D. i M. P. (1) - co skarżący mylnie potraktował jako ustalenia własne Sądu Okręgowego. Tymczasem relacja świadka stanowiła li-tylko poparcie faktów - w istocie niespornych - wynikających zarówno ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji przekazanej przez Urząd Marszałkowski Województwa (...), jak i wyjaśnień oskarżonej czy zeznań świadka B. W. i w tym zakresie brak było podstaw do jej zasadnego kwestionowania – tym bardziej w sposób jak uczynił to skarżący.

W konsekwencji powyższego w sposób w pełni uprawniony Sąd Okręgowy odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonej co do braku jej świadomości (wiedzy) odnośnie nierzetelności dokumentacji przedłożonej (...) w celu zawarcia umowy o dofinansowanie, albowiem załączone przez nią sprawozdanie finansowe za 2009 rok Spółki (...) (bilans, rachunek zysków i strat) oraz informacje o stanie należności publicznoprawnych za 2010 rok (zwłaszcza zaświadczenie US o niezaleganiu w podatkach) nie były rzetelne w rozumieniu art. 297 § 1 k.k., z czego L. D., jako Prezes Spółki żywotnie zainteresowany jej wynikami finansowymi, w pełni zdawała sobie sprawę, a jednocześnie chciała ich użyć w celu uzyskania dofinansowania, albowiem informacje w nich zawarte były istotne (konieczne) dla podjęcia pozytywnej dla Spółki decyzji o refundacji, co oskarżona obejmowała swoim kierunkowym zamiarem.

W powyższym zakresie ustalenia Sądu meriti są trafne i nie podważa ich krytyka odwoławcza, przez co nie sposób było uznać, że popełnione przez Sąd Okręgowy błędy – obraza przepisów postępowania, przede wszystkim art. 7 i 410 k.p.k. - mogły mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku w stopniu uzasadniającym uniewinnienie oskarżonej od popełnienia czynu przypisanego jej w punkcie 1. zaskarżonego wyroku.

Jedną z podstaw dowodowych w sprawie Sąd orzekający uczynił opinię z dziedziny rachunkowości (vide: k. 255 i następ.). Jakkolwiek sposób oceny tego dowodu przez Sąd Okręgowy był lakoniczny i powierzchowny, co wzbudziło krytykę odwoławczą, ta ostania jednak wyłącznie w części okazała się zasadna.

Przede wszystkim nie sposób było zgodzić się z tezą, że dowód ten miał dla Sądu Okręgowego koronne znaczenie – analiza pisemnych motywów wyroku dowiodła bowiem, że rzeczona opinia była li-tylko jedną z podstaw dowodowych w sprawie, która dopiero w konfrontacji z innymi środkami dowodowymi, w szczególności zeznanymi świadków, mogła stanowić podstawę czynionych w sprawie ustaleń faktycznych. Ponadto, bezspornym było, iż dowód ten stanowił opinię biegłej instytucji w rozumieniu art. 193 § 2 k.p.k. a nie prywatnej firmy – biura rachunkowego, o czym przesądziło nie sformułowanie, którym Sąd Okręgowy posłużył się w uzasadnieniu wyroku - „opinia biegłych z dziedziny rachunkowości” (vide: k. 13 formularza uzasadnienia), ale podstawa na jakiej dopuszczono ów dowód w sprawie, tj. postanowienie prokuratora Prokuratury Rejonowej P. w P. z dnia (...) roku, którym zadecydował on o zasięgnięciu opinii (...) Sp. z o.o. z siedzibą w P. na okoliczności szczegółowo wymienione w tezie dowodowej (vide: k. 179).

Zgodnie z art. 193 k.p.k., jeżeli stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych, zasięga się opinii biegłego albo biegłych (§1). W celu wydania opinii można też zwrócić się do instytucji naukowej lub specjalistycznej (§ 2). To zaś oznacza, że obie opinie (biegłego i instytucji) mają charakter równorzędny, co uwypukla dodany do art. 193 k.p.k. z dniem 5 października 2019 roku § 2a, wedle którego treści do instytucji naukowej lub specjalistycznej oraz do osób, które biorą udział w wydaniu opinii tej instytucji, stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące biegłych. Biegły, jak przyjmuje się w literaturze, to podmiot - oznaczona osoba, instytucja naukowa lub specjalistyczna - powołany przez uprawniony organ procesowy do wydania opinii w określonej kwestii, której rozstrzygnięcie wymaga wiadomości specjalnych. Co do zasady organ procesowy sam dokonuje wyboru odpowiedniego biegłego, biegłych czy instytucji naukowej lub specjalistycznej, określając specjalność, która będzie najtrafniejsza do wyjaśnienia okoliczności wymagających posiadania wiadomości specjalnych. W Polsce nie ma listy instytucji naukowych lub specjalistycznych, uprawnionych do wydawania opinii na potrzeby procesu karnego. Organ procesowy samodzielnie dokonuje wyboru instytucji, która jest jego zdaniem kompetentna do przeprowadzenia badań i wydania na ich podstawie opinii. Wskazane stanowisko pozwala więc także zaliczyć do instytucji specjalistycznych prywatne podmioty gospodarcze, o ile posiadają wyspecjalizowaną kadrę i kierownictwo z przygotowaniem w zakresie nauk sądowych (por. J. Dzierżanowska, J. Studzińska w: Komentarz do art.193 Kodeksu postępowania karnego, stan prawny 2019.05.10. LEX). Wszystkie te warunki spełnił dopuszczony w sprawie dowód z opinii „instytucji specjalistycznej” - (...) Sp. z o.o. - wpisanej przez Krajową Izbę Biegłych Rewidentów na listę podmiotów uprawnionych do badania sprawozdań finansowych, której Prezes Zarządu - M. G. jest stałym biegłym sądowym przy Sądzie Okręgowym w P.w dziedzinie rachunkowości i finansów przedsiębiorstw oraz certyfikowanym księgowym od 2008 roku (vide: k. 257, 356). Tak więc z formalnego punktu widzenia brak było podstaw do kwestionowania dopuszczonego i przeprowadzonego w sprawie dowodu z opinii biegłej instytucji.

Przed odniesieniem się do podniesionych przez apelującego zarzutów, odnośnie wartości merytorycznej tego dowodu, a w zasadzie jej oceny przez Sąd Okręgowy i możliwości czynienia na podstawie tego dowodu ustaleń faktycznych, przypomnieć należy, że w rozumieniu art. 201 k.p.k. opinia biegłego/biegłej instytucji jest:

- niepełna, jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionych materiałów dowodowych może oraz powinna udzielić odpowiedzi lub jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen oraz poglądów;

- niejasna, jeżeli jej sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich albo jeżeli zawiera wewnętrzne sprzeczności, posługuje się nielogicznymi argumentami itp.

Z kolei sprzeczność w samej opinii (sprzeczność wewnętrzna) lub między dwiema albo większą liczbą opinii (sprzeczność zewnętrzna) zachodzi wówczas, gdy w jednej opinii, w dwóch albo większej ich liczbie, co do tych samych, istotnych okoliczności, dokonane zostały odmienne ustalenia, odmienne oceny albo też z przeprowadzonych takich samych czynności w opiniach tych sformułowane zostały odmienne wnioski (por. postanowienie SN Z 24/75, OSNKW 1975, nr 12, poz. 172; wyrok SN II KR 317/80, LEX nr 21883; SN Rw 361/80, OSNKW 1981, nr 1-2, poz. 7; SN IV KR 152/80, OSNPG 1981, nr 2, poz. 27; SN IV KR 355/85, OSNPG 1987, nr 3, poz. 37; SN V KRN 59/88, OSNPG 1989, nr 1, poz. 15; SN II KR 96/88, OSNKW 1988, nr 9-10, poz. 72; wyrok SN II KK 321/06, LEX nr 299187; SN II KK 187/03, LEX nr 84469; SN IV KK 206/08, Prok. i Pr. 2008, nr 12, s. 15; SN II KK 140/08, Prok. i Pr. 2009, nr 6, poz. 27; SA w Krakowie II AKa 160/08, Prok. i Pr. 2009, nr 6, poz. 50; SN IV KK 85/07, LEX nr 282827; SA w Szczecinie II AKa 55/08, OSA 2009, z. 11, poz. 37; Lech K. Paprzycki, Komentarz do art. 201 Kodeksu postępowania karnego, stan prawny 2014.04.09).

Kierując się powyższymi, ugruntowanymi w orzecznictwie i literaturze przedmiotu kryteriami oceny dowodu z opinii biegłego/biegłej instytucji, stwierdzić należy, że co do zasady Sąd Okręgowy słusznie uznał uzyskaną w sprawie opinię z dziedziny rachunkowości za procesową przydatną jako logiczną, jasną i niesprzeczną, a co za tym idzie, iż brak było podstaw do jej podważania, aczkolwiek zaznaczyć w tym miejscu należy, że w wielu kwestiach orzeczniczo relewantnych nie miała ona charakteru kategorycznego i nie udzielała kompletnych odpowiedzi na postawione w tezie dowodowej pytania, co pominął w swoich wywodach Sąd orzekający, a przynajmniej nie dał temu jednoznacznego wyrazu w pisemnych motywach wyroku, co słusznie zarzucił mu apelujący obrońca.

Przede wszystkim zgodzić należy się z autorem apelacji, iż Sąd Okręgowy zaniechał oceny materiału dowodowego udostępnionego biegłej instytucji w celu wydania opinii, pomijając tym samym ocenę tej ostatniej pod względem kompletności, a tym samym możliwość udzielenia kategorycznych odpowiedzi na zadane pytania i czynienia na tej podstawie stanowczych ustaleń w sprawie. Analiza zabezpieczonego w sprawie materiału rzeczowego potwierdziła, że w istocie jest on niekompletny, a w konsekwencji niewystarczający do wydania pełnej opinii w zleconym zakresie, czego świadomość miał zapewne także Sąd orzekający, który – niewykluczone, iż uznał tę okoliczność za na tyle oczywistą, że nie poświęcił jej miejsca w uzasadnieniu wyroku. Porównanie zabezpieczonej w sprawie dokumentacji źródłowej Spółki (...) (vide: zwłaszcza k. 142-144, 181-206) prowadzi do wniosku, że w udostępnionej biegłej instytucji dokumentacji finansowo-księgowej brak było ksiąg rachunkowych za lata 2007-2009 (programu finansowo-księgowego), prowadzonych w tym okresie przez Biuro (...) w L., czy też wydruków z ksiąg finansowo-księgowych ww. Spółki, a ponadto dokumentacji źródłowej będącej podstawą zapisów w księgach rachunkowych za lata 2007-2008 (nie licząc pojedynczych dokumentów z 2008 roku), mimo iż z protokołu przekazania dokumentów przez J. K. w dniu (...) roku wynika, że dokumenty takie (za lata 2004-2009) zostały Spółce wówczas wydane (vide: k. 380-389). Zabezpieczona w sprawie dokumentacja bez wątpienia zawierała dokumentację źródłową: finansowo - księgową za lata 2009-2012. W toku postępowania nie ustalono natomiast co stało się z brakującą dokumentacją i na obecnym etapie postępowania nie sposób już takowych ustaleń czynić, w szczególności na niekorzyść oskarżonej.

W tym stanie rzeczy biegła instytucja nie była w stanie wydać opinii za lata 2007-2009. Wobec tego oczywistym był wniosek, że (...) Sp. z o.o. w P. nie mogła z przyczyn obiektywnych udzielić miarodajnej odpowiedzi na pytanie czy księgi (...) Spółki (...) w latach 2007-2009 były prowadzone zgodnie z wymogami ustawy o rachunkowości oraz czy sprawozdania finansowe sporządzone za ww. okresy spełniały wymogi ustawowe, a zwłaszcza, czy księgi prowadzone były rzetelnie i czy prezentowane w sprawozdaniach finansowych dane za ww. czasokresy także były rzetelne - oczywiście w oparciu o udostępniony materiał rzeczowy (źródłową dokumentację finansowo-księgową).

Konkluzja ta jednocześnie oznacza, że Sąd Okręgowy nie mógł wnioskować o nierzetelności przedłożonych przez oskarżoną (...) dokumentów za 2009 rok na podstawie opinii z zakresu rachunkowości, albowiem tego czasookresu, jak i lat wcześniejszych, opinia de facto nie była w stanie zweryfikować (w oparciu o zabezpieczoną dokumentację źródłową).

Naturalnie, księgi rachunkowe, jak i same sprawozdania finansowe Spółki (...) za ww. lata, były sporządzane, na co wskazują choćby zeznania J. K. oraz dokumentacja załączona do wniosku o dofinansowanie. Fakt ten potwierdziły także wnioski opinii, w świetle których bezspornym było, że w latach 2007-2009 oraz 2010-2012 w ogóle były prowadzone księgi rachunkowe dla Spółki (...), a za lata 2007-2009 oraz 2011 rok sporządzono sprawozdania finansowe Spółki (zabezpieczono w sprawie sprawozdania finansowe Spółki wyłącznie za lata 2007-2009, zaś informacja o złożeniu takowego za 2011 rok pochodzi z KRS oraz wynika z przebiegu procesu cywilnego w sprawie (...) SO w P.; w udostępnionej do opiniowania dokumentacji znajdowały się jedynie elementy tego sprawozdania w postaci niepodpisanego bilansu oraz rachunku zysków i strat), tyle że ich ocenę z punktu widzenia wymogów ustawy o rachunkowości biegła instytucja zmuszona była faktycznie ograniczyć do lat 2010-2012 (ocena sprawdzań za lata 2007-2009 ograniczała się do nic niewnoszących do sprawy wymogów formalnych, zaś elementów sprawozdania finansowego za 2011 rok bazowała na wyroku w sprawie cywilnej) z powodów, o których była mowa powyżej.

Zgodzić należało się więc ze skarżącym, że przedmiotowa opinia nie udzieliła jednoznacznych odpowiedzi na szereg zleconych pytań, nawet w odniesieniu do lat 2010-2012, co do których została zabezpieczona dokumentacja finansowo-źródłowa wraz z programem komputerowym (serwerem), przy pomocy którego prowadzono księgi rachunkowe Spółki.

O ile bowiem przedmiotowa opinia była w stanie jednoznacznie wskazać na szereg uchybień w sposobie prowadzenia ksiąg w zakresie np.: zasad prawidłowego zamknięcia i otwarcia ksiąg rachunkowych – co dawało możliwość modyfikacji zapisów księgowych, w tym usunięcia wcześniejszych księgowań – reguły ujmowania operacji gospodarczych zgodnie z zasadą podwójnego zapisu – co uniemożliwiało weryfikację zapisów księgowych z zatwierdzonymi dowodami księgowymi – zasady ciągłości i trwałości zapisów – co skutkowało lukami w numeracji – zasady zgodności obrotów dziennika z obrotami zestawienia obrotów i sald ect. Zidentyfikowano także szereg innych nieprawdziwości jak: brak zaewidencjonowania wszystkich wystawionych faktur VAT, błędy w sposobie księgowania niektórych faktur (na nieprawidłowym koncie lub w niewłaściwym roku obrachunkowym czy miesiącu oraz w nieprawidłowych wartościach), brak dowodów źródłowych faktycznie zaewidencjonowanych w księgach rachunkowych, ich wadliwość (rozbieżność kopii i oryginałów faktur VAT, brak dekretacji na dowodach księgowych). Opinia wskazuje także na szereg dalszych nieprawidłowości jak nieprowadzenie ksiąg w sposób bezbłędny (brak kompletności i poprawności księgowania wszystkich dowodów księgowych w danym miesiącu), sprawdzalny (brak możliwości powiązania poszczególnych zapisów księgowych z określonymi dowodami księgowymi) oraz na bieżąco (niezgodność raportów kasowych czy deklaracji podatkowych z księgami).

Pomimo, że opinia nie wskazywała ostatecznie na powody powyższego stanu rzeczy (w szczególności na przyczyny braków w dokumentacji), a jedynie skutki w zakresie zniżenia lub zawyżenia kosztów działalności, a tym samym wyniku finansowego Spółki, to jednak w powiązaniu z materiałem dowodowym – głównie osobowym, tj. zeznaniami M. M. oraz M. P. (3) pozwalała trafnie wnioskować, że podstawą zapisów w księgach rachunkowych nie zawsze były rzetelne dowody księgowe, tj. zgodne z rzeczywistym przebiegiem operacji gospodarczych, a tym samym, że księgi rachunkowe Spółki (...) nie były prowadzone rzetelnie (ich zapisy nie odzwierciedlały rzeczywistego stanu rzeczy). Oczywistym bowiem jest, że o rzetelności tychże, tj. zarówno ksiąg, jak i dowodów księgowych - w oparciu o samą tylko dokumentację źródłową – biegła instytucja nie była w stanie wnioskować tak jak tego oczekiwał apelujący. Z drugiej strony ocena materiału osobowego stanowi domenę orzeczniczą Sądu, którego w tym zakresie dowód z opinii biegłego nie może zastępować.

Z tego względu niekategoryczność opinii - także w kwestiach orzeczniczo relewantnych - nie czyniła jej nieprzydatną procesową, a nakazywała oceniać jej wnioski z powiązaniu z resztą dowodów ujawnionych na rozprawie, a więc tak jak w istocie postąpił Sąd Okręgowy, mimo że nie dał temu wyrazu z pisemnych motywach wyroku, co jedynie pozornie stwarzało wrażenie, że opinia stanowiła samodzielną podstawę orzeczniczą, a przecież gdyby tak było to brak byłoby podstaw do czynienia stanowczych ustaleń co do tego, że księgi rachunkowe Spółki w latach 2010-2012 prowadzone były w sposób nierzetelny, a więc, że podstawą dokonanych w nich zapisów nie były wyłącznie kompletne dowody księgowe stwierdzające dokonanie operacji gospodarczych zgodnie z ich rzeczywistym przebiegiem.

Niezależnie od powyższego sam sposób czynienia ustaleń faktycznych w odnośnym zakresie przez Sąd Okręgowy uzasadniał krytykę odwoławczą – bezpośrednie bowiem odwoływanie się do wyliczonych w opinii błędów w sposobie prowadzonej w Spółce księgowości stwarzało pozory zastępowania ustaleń Sądu „ustaleniami” biegłej instytucji, które w istocie takowymi nie były – Sąd meriti bowiem w taki uproszczony sposób podparł ustalenia własne wywodami treści opinii. Taki sposób sporządzenia uzasadnia jest oczywiście jego wadą i przyczynkiem do apelacji, jak o tym wyżej wspomniano, jednakże nie sposób uznać, że okoliczność ta mogła mieć istotny wpływ na treść wyroku – wszak błędy w księgowaniu i inne uchybienia natury formalnej zasadom prowadzenia ksiąg rachunkowych - drobiazgowo wyliczone w opinii - miały jedynie uboczne znaczenie orzecznicze. Pomimo bowiem mnożenia zarzutów przez apelującego pod adresem oceny każdego niemalże dowodu i wyprowadzonych z niej przez Sąd orzekający wniosków, czy sposobu prezentacji tychże w pisemnych motywach wyroku, nie sposób tracić z pola widzenia kwestii zasadniczych, a więc tego czy księgi rachunkowe Spółki (...) prowadzone były rzetelnie i czy prezentowane w sprawozdaniach Spółki dane oddawały prawdziwy, czy też zniekształcony obraz jej sytuacji majątkowej i finansowej za dany rok obrotowy, a jeżeli tak, to czy oskarżona miała tego pełną świadomość - te kwestie bowiem leżały u podstaw oskarżenia.

Oceniając sprawę z powyższego punktu widzenia, szereg zarzutów pod adresem opinii biegłej instytucji, jak choćby brak odwołania się w treści opinii do konkretnych dokumentów źródłowych, czy niepodanie wartości zaniżenia/zawyżenia wyniku finansowego pozostawały bez znaczenia - opinia wskazywała przecież na wszystkie istotne z punktu widzenia wymogów ustawy o rachunkowości, uchybienia jakie zidentyfikowano w trakcie analizy przekazanej do badań dokumentacji źródłowej i udzielała odpowiedzi na pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i przekazanej do badań dokumentacji, biegła instytucja była w stanie udzielić odpowiedzi. Bezspornym jest, że dokumentacja źródłowa nie była kompletna i jak wynika z osobowego materiału dowodowego, obdarzonego przez Sąd orzekający wiarygodnością, dowody księgowe nie zawsze były zgodne z treścią faktycznych zdarzeń gospodarczych, a i podstawą samych zapisów w księgach rachunkowych Spółki (również niekompletnych) nie były wyłącznie dowody księgowe. W tych warunkach dokonywanie oczekiwanych przez skarżącego wyliczeń wartościowych, odnośnie ujawnionych nieprawidłowości (np. wartości zaniżenia/zawyżenia wyników finansowych), było całkowicie bezprzedmiotowe, albowiem i tak nie byłyby one miarodajne. Z tych też względów niemożliwym było ustalenie rzeczywistej sytuacji majątkowej, jak i finansowej Spółki (...) na dzień zawarcia umowy o dofinansowanie z (...), a tym samym ustalenie, czy i ewentualnie, kiedy wystąpiły czynniki wskazujące na zaistnienie przesłanek do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości zarządzanej przez oskarżoną Spółki. Niepodważalnym był natomiast wniosek o tym, że obraz sytuacji finansowej i majątkowej Spółki (...), jaki wyłaniał się z analizy zabezpieczonej w sprawie dokumentacji finansowo-księgowej za lata 2010-2012, był zniekształcony (sprawozdania finansowego za 2011 rok oraz ksiąg rachunkowych prowadzonych w latach 2010-2012) - i to istotnie, mając na uwadze zakres zdarzeń skutkujących powstaniem nierzetelności.

Wniosek ten pozostawał w logicznej spójności z wyrokiem Sądu Okręgowego w (...) z dnia (...) roku, jaki zapadł w sprawie(...), którym uchylono uchwałę nr 2 zgromadzenia wspólników Spółki (...) – ówcześnie już w upadłości likwidacyjnej - z dnia (...) roku, którą zatwierdzono sprawozdanie finansowe rzeczonej Spółki za 2011 rok obrotowy. W jego podstaw legło wszak ustalenie, że przedmiotowe sprawozdanie nie odzwierciedlało rzeczywistego stanu majątkowego i finansowego Spółki (...), czyli nie było rzetelne. Jak wynika z ustaleń sądu cywilnego w ww. postępowaniu, rachunek zysków i strat – stanowiący część składową sprawozdania finansowego - nie określał rzeczywistej wartości wynagrodzeń pracowniczych, wystawiane przez spółkę faktury nie obrazowy rzeczywistych operacji gospodarczych, a stan kasy i magazynu nie przedstawiał właściwych wartości, m.in. nieprawidłowo została określona wartość zapasów materiałowych (vide: k. 84-93).

Na wadliwość prowadzenia ksiąg rachunkowych (podatkowych) wskazywał także, wbrew stanowisku apelującego obrońcy, protokół z badania ewidencji zakupu i sprzedaży, prowadzonych przez Spółkę (...) dla celów rozliczenia podatku od towarów i usług, za okres od stycznia do września 2011 roku, przeprowadzonego przez Urząd Skarbowy P. w 2014 roku (vide: k. 115-121), w świetle którego spółka nieprawidłowo ewidencjonowała faktury VAT sprzedaży – korekty, fakturę VAT w nieprawidłowej wartości w stosunku do dokumentu księgowego, ewidencjonowała faktury zakupu, których brak w dokumentacji źródłowej, co skutkowało uznaniem ksiąg podatkowych (ewidencji sprzedaży i zakupów) za wadliwe, a tym samym do nieuznania ich za dowód z postępowaniu podatkowym w zakresie stwierdzonych nieprawidłowości. Ustalenia poczynione w toku kontroli podatkowej pozostają w spójności z wywodami opinii Spółki (...) Sp. z o.o. w P. i wspierają ocenę pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym osobowego, utwierdzając wyprowadzony zeń przez Sąd Okręgowy wniosek o nierzetelności prowadzonej w Spółce księgowości (wniosek o wadliwości księgowań wspiera tezę o nierzetelności ksiąg, które to pojęcia nie są tożsame – sama błędność księgowania nie odpowiada bowiem na pytanie o przyczyny tego stanu rzeczy, a zwłaszcza o zgodność księgowań z faktycznym przebiegiem operacji gospodarczych oraz ich kompletność) i sporządzonego na ich podstawie sprawozdania finansowego za rok 2011.

W tym miejscu wskazać należy, że sam fakt, iż przeprowadzone w Spółce kontrole podatkowe w zakresie prawidłowości rozliczeń ze Skarbem Państwa za okres objęty oskarżeniem nie zakończyły się decyzjami domiarowymi (vide: protokół z badania ksiąg podatkowych z 2 maja 2014 roku US P. w zakresie rozliczeń Spółki (...) z tytułu podatku od towarów i usług za miesiące od stycznia do września 2011 roku – k. 115-121; protokół z kontroli podatkowej US P. z (...) roku w zakresie rozliczeń Spółki (...) z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych za 2011 rok oraz z tytułu podatku od towarów i usług za sierpień 2011 roku – obszar transakcje UE – k. 791-800), nie świadczy sam przez się o rzetelności ewidencji prowadzonej dla celów podatkowych (stanowiącej część ksiąg rachunkowych Spółki), te bowiem były zależne od ustaleń organów podatkowych w zakresie ujawnienia podstawy opodatkowania. Jeżeli więc organ podatkowy nie ustalił, że część obrotu Spółki nie była ewidencjonowana, analogicznie jak wynagrodzenia za nadgodziny pracownicze, to nie mógł ujawnić, że Spółka z tego tytułu nieprawidłowo deklarowała podatek należny czy zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych i prawnych. Organ orzekający nie był w tym zakresie związany ustaleniami organów podatkowych, zgodnie z zasadą samodzielności jurysdykcyjnej, wedle której sąd karny rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu (art. 8 § 1 k.p.k.).

Pomimo prawidłowej oceny dowodu z opinii biegłej instytucji przez Sąd orzekający, wyprowadzone z niej wnioski pozostają w wewnętrznej sprzeczności, czyniąc krytykę odwoławczą częściowo zasadną. Wszak, pomimo prawidłowego ustalenia, że Spółka (...) sporządziła sprawozdania finansowe za lata 2007-2009 i za rok obrotowy 2011 r. (vide: k. 7 formularza uzasadnienia), co pozostawało w zgodzie z treścią zabezpieczonego w sprawie materiału rzeczowego, to w innym miejscu Sąd orzekający - wbrew temu ustaleniu – przyjął, że „ sprawozdania finansowe spółki za lata 2010-2011 nie spełniały celu, dla którego zostały sporządzone…” (vide: k. 6 formularza uzasadnienia), a nawet sprzecznie w stosunku do treści opinii z dziedziny rachunkowości wywiódł, że ta potwierdziła wniosek o nierzetelności sprawozdań finansowych za lata 2010-2012 (vide: k. 13 formularza uzasadnienia), co niestety przeniknęło do treści zaskarżonego wyroku, wpływając na opis sprawczego zachowania.

Nie sposób jednak przyjąć, że inne – poza ww. - błędne ustalenia Sądu meriti mogły mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku.

I tak bez znaczenia pozostawała prawidłowość ustaleń w zakresie tego czy Spółka (...) Sp. z o.o. została zawiązana przez M. P. (1), czy też nabył on jedynie jej udziały od osoby trzeciej. Jakkolwiek zgodzić należy się z apelującym, że Spółka ta została zarejestrowana w KRS w dniu (...) roku pod firmą (...) sp. z o.o., a jej udziały zostały przejęte przez L. D. i M. P. (1) w całości w 2008 roku (vide: kopie umów sprzedaży udziałów z 30.10.2008 r. pomiędzy P. N. a L. D. oraz pomiędzy P. N. a M. P. (1) – k. 727-731 oraz odpisy z KRS – k. 366-374, 399-404), to skarżący nie wykazał, że okoliczność ta mogła rzutować na treść wyroku. Przypomnieć wypada, iż chodzi tu nie o jakikolwiek błąd w ustaleniach faktycznych, ale tylko o taki, który dotyczy ustaleń „przyjętych za podstawę orzeczenia". Uchybienie to odnosi się więc tylko do tych ustaleń faktycznych, na podstawie których sąd wydaje orzeczenie, czyli ustala sprawstwo oraz stronę podmiotową i przedmiotową przestępstwa. Natomiast ustalenia faktyczne niezwiązane z podstawą orzeczenia nie powinny być przedmiotem zarzutu odwoławczego, gdyż nie mogą stanowić przyczyny zmiany lub uchylenia orzeczenia (por. Świecki D. (red.), Augustyniak B., Eichstaedt K., Kurowski M.: Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz aktualizowany teza 43 do art. 438, LEX/el., 2020).

Niespornym było i to, że M. P. (1) został mniejszościowym udziałowcem w Spółce (...). Powody tego stanu rzeczy nie były przedmiotem ustaleń Sądu Okręgowego, ale też nie stanowiły one przedmiotu szczególnych dociekań stron w toku procesu - M. P. (1) wspomniał o nich ogólnikowo, zeznając iż miał zaległość względem US z tytułu prowadzonej jako osoba fizyczna działalności gospodarczej, nie wykluczając egzekucji skarbowej w latach 2008-2009 (vide: k. 589), co potwierdzają także wyjaśnienia L. D. z rozprawy (vide: k. 553). W tym świetle odpis postanowienia Sądu Rejonowego P. w P. z dnia (...) r. w sprawie P. (...) KRS (...) o przyjęciu do akt rejestrowych Spółki dokumentu zajęcia przez Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. udziałów w Spółce (...) sp. z o.o. należących do M. P. (1) (vide: k. 726) nie stanowi nowego faktu i nie zmienia ustaleń Sądu meriti odnośnie tego, że M. P. (1), pomimo że był mniejszościowym udziałowcem w przedmiotowej Spółce, to nadal był uważany przez współpracowników oraz osoby z zewnątrz za właściciela Spółki i podejmował kluczowe decyzje w Spółce. Wszak z ustaleń Sądu orzekającego wynika, że mimo, iż to oskarżona sprawowała bezpośredni nadzór nad działem księgowym, o tyle polecenia dotyczące podejmowania działań wpływających na powstanie nierzetelności w dokumentacji księgowej wydawali tak L. D. jak i M. P. - do momentu powstania konfliktu pomiędzy nimi, kiedy to całość spraw dotyczących Spółki przejęła oskarżona, co nastąpiło z początkiem 2012 roku (vide: k. 6 formularza uzasadnienia). W świetle oceny wyjaśnień oskarżonej, jak i zeznań M. P. (1), do których Sąd Okręgowy podszedł z krytycznym dystansem, odmawiając im wiary w części w jakiej ww. starali się przerzucić wzajemnie odpowiedzialnością, utrzymując iż nie mieli w tym zakresie nie tylko mocy decyzyjnej, ale nawet wiedzy, co zostało słusznie przez Sąd orzekający zdyskredytowane, jako sprzeczne z zeznaniami świadków (głównie M. M. M. P.P. i J. N.) oraz zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, ustalenie to jawi się jako trafne. Tak więc niezależnie od motywacji towarzyszącej nabyciu udziałów w Spółce (...), a następnie objęcia większościowego pakietu udziałów w tejże Spółce - przemianowanej następnie na G.P. - przez oskarżoną, czy powołania w tzw. międzyczasie J. N. (1) na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki, fakt sprawowania bezpośredniego nadzoru nad księgowością przez L. D. w rzeczonej Spółce, a tym samym stanu jej świadomości odnośnie nierzetelności ksiąg rachunkowych prowadzonych za lata 2010-2012 i sprawozdania finansowego za 2011 rok, został przez Sąd Okręgowy prawidłowo ustalony. W gruncie rzeczy podniesiony przez apelującego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych miał charakter wtórny i świadczył o znaczeniu zarzutu naruszenia przepisów postępowania – głównie art. 7 k.p.k., gdyż obraza tego przepisu hipotetycznie mogła mieć wpływ na treść wyroku przez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych co do sprawstwa oskarżonej. Nie było więc potrzeby formułowania dodatkowego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

W świetle powyższego, odpowiedzialność oskarżonej odnośnie drugiego z postawionych jej zarzutów została, wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżącego co do zasady należycie wykazana.

Przypomnieć należy, iż wedle treści art. 77 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (Dz.U. z 2013, poz. 330, j.t. – w brzmieniu obowiązującym do 30.06.2015 roku) - „ Kto wbrew przepisom ustawy dopuszcza do:

1) nieprowadzenia ksiąg rachunkowych, prowadzenia ich wbrew przepisom ustawy lub podawania w tych księgach nierzetelnych danych,

2) niesporządzenia sprawozdania finansowego, sporządzenia go niezgodnie z przepisami ustawy lub zawarcia w tym sprawozdaniu nierzetelnych danych

- podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 2, albo obu tym karom łącznie”.

Oskarżonej zarzucono - i przypisano zarazem - dopuszczenie przez nią jako Prezes Spółki (...) w okresie od 2010 do 2012 roku do podawania nierzetelnych danych w księgach rachunkowych Spółki oraz w sprawozdaniach finansowych tejże spółki, co determinował zakres poniższych rozważań i ograniczało je do kwestii nierzetelności, a nie wszelkich wadliwości jakie w toku postępowania w obrębie prowadzonej w Spółce rachunkowości w ogóle zostały ujawnione.

W myśl art. 24 ustawy o rachunkowości księgi rachunkowe powinny być prowadzone rzetelnie, bezbłędnie, sprawdzalnie i bieżąco (ust.1). Księgi rachunkowe uznaje się za rzetelne, jeżeli dokonane w nich zapisy odzwierciedlają stan rzeczywisty (ust. 2).

W świetle definicji zamieszczonej w art. 24 ust. 2 ustawy o rachunkowości z 1994 r. rzetelne są księgi rachunkowe, jeżeli dokonane w nich wpisy odzwierciedlają stan rzeczywisty. Oznacza to, że naruszeniem rzetelności jest np. pominięcie w księgach zapisu dokumentującego faktycznie zaistniałe zdarzenie, wprowadzenie do ksiąg zdarzeń, które nie miały miejsca, a także ujęcie w księgach operacji gospodarczych w nieprawdziwych wartościach. Co więcej, nierzetelność jest niestopniowalna, czyli księgę uznaje się za nierzetelną również wtedy, gdy tylko jedna operacja gospodarcza w niej ujęta nie jest zgodna ze stanem rzeczywistym - w przeciwieństwie do wadliwości, która nie ma charakteru bezwzględnego i może mieć różne natężenie oraz stopień. Za księgi wadliwe uznaje się bowiem księgi odzwierciedlające stan rzeczywisty, lecz prowadzone niezgodnie z ustawą o rachunkowości. Księgi takie będą więc cechowały się uchybieniami formalnymi, w tym również dotyczącymi dowodów księgowych, na podstawie których dokonano nieprawidłowych zapisów (por. Walińska E. (red.), Bek-Gaik B., Bojanowski W., Czajor A., Czajor P., Firkowska-Jakobsze Z., Gad J., Idzikowska G., Janicka A., Jurewicz A., Kalinowski J., Kępa K., Mariański A., Michalak M., Szudrowicz I., Turzyński M., Walińska A., Wencel A., Wiatr M. Tytuł: Ustawa o rachunkowości. Komentarz do art. 24, WKP, 2018).

W myśl art. 4 ust. 5 cyt. ustawy odpowiedzialność za realizację obowiązków wynikających z zakresu rachunkowości (w tym za prowadzenie, na podstawie dowodów księgowych, ksiąg rachunkowych, ujmujących zapisy zdarzeń w porządku chronologicznym i systematycznym i sporządzanie sprawozdań finansowych – vide: art. 4 ust. 3 ustawy o rachunkowości) ponosi kierownik jednostki, który jest zdefiniowany w art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy o rachunkowości. Odpowiedzialność ta jest niezbywalna, co oznacza, że nie można jej praktycznie wyłączyć lub scedować na inną osobę. Należy też pamiętać, że zgodnie z art. 4 ust. 5 ustawy o rachunkowości kierownik jednostki ponosi odpowiedzialność za wykonywanie obowiązków w zakresie rachunkowości określonych ustawą, w tym z tytułu nadzoru, również w przypadku, gdy określone obowiązki w zakresie rachunkowości – z wyłączeniem odpowiedzialności za przeprowadzenie inwentaryzacji w formie spisu z natury – zostaną powierzone innej osobie lub przedsiębiorcy - za ich zgodą. Poza tym to kierownik jednostki (wraz z członkami rady nadzorczej lub innego organu nadzorującego jednostki) jest zobowiązany do zapewnienia, aby sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie z działalności spełniały wymagania przewidziane w ustawie o rachunkowości (art. 4a ust. 1), w tym, aby zgodnie z przyjętą polityką rachunkowości, rzetelnie i jasno przedstawiać sytuację majątkową i finansową oraz wynik finansowy (art. 4 ust.1).

W świetle powyższego odpowiedzialność L. D. jako Prezes Zarządu Spółki (...) była bezsporna. Przypomnieć należy, iż jak wynika z danych z KRS oskarżona dwukrotnie pełniła funkcję Prezesa Spółki (...), tj. w okresie od (...) r. do (...) r. oraz od (...) r. do końca istnienia Spółki, a w tzw. międzyczasie, tj. w okresie od (...) r. do (...) r. pełniła funkcję Wiceprezesa Zarządu. Niezależnie od tego na podstawie umowy o pracę od dnia (...) roku była zatrudniona w Spółce na stanowisku Dyrektora Finansowego (vide: k. 793), co jednoznacznie wskazywało na zakres i podstawy jej odpowiedzialności z powyższego tytułu. Ponoszenie odpowiedzialności za realizację zadań z zakresu rachunkowości i sprawozdawczości nie jest oczywiście tożsame z fizycznym prowadzeniem ksiąg rachunkowych oraz wykonywaniem innych czynności z zakresu rachunkowości przez kierownika jednostki. Odpowiedzialność ta może mieć bowiem dwa wymiary:

– odpowiedzialność z tytułu nadzoru, w sytuacji kiedy prowadzenie ksiąg rachunkowych zostało powierzone innej osobie lub innemu podmiotowi,

– odpowiedzialność za prowadzenie rachunkowości, kiedy jest ono realizowane przez samego kierownika jednostki.

W realiach rozważanego przypadku w grę mogła wchodzić odpowiedzialność L. D. z tytułu nadzoru, co oczywiste, albowiem niespornym było to, że oskarżona osobiście nie prowadziła ksiąg rachunkowych Spółki (...) ani nie sporządzała sprawozdań finansowych, co jak wyżej wykazano jej nie ekskulpowało. Przypisywanie zatem przez skarżącego tej odpowiedzialności wyłącznie osobom, które fizycznie zajmowały się realizacją czynności związanych z prowadzeniem ksiąg rachunkowych było całkowicie chybione. Nie chodziło przy tym o błąd w wyborze osób odpowiedzialnych za bezpośrednie prowadzenie rachunkowości Spółki czy brak wystraczającej kontroli pracy profesjonalnego biura rachunkowo-prawnego J. K., a następnie księgowej Spółki – M. P. i kierownika do spraw płac i kadr – M. M. oraz złą organizację pracy działu księgowego wewnątrz Spółki, jak sugerowała to treść prywatnej opinii nazwanej „Sprawozdaniem. Odpowiedzialność sprawozdawczo - rachunkowa w (...) Sp. z o.o. w W.”, autorstwa J. M. (1) (vide: k. 733). Bez wątpienia z dostępnych materiałów źródłowych wynikało, iż zasady polityki rachunkowości w Spółce zostały określone – mimo, że tychże nie zabezpieczono - stosowany w Spółce program informatyczny, jak wynika opinii (...) Spółki (...), był znanym na rynku programem komputerowym służącym do prowadzenia ksiąg rachunkowych, zgodnie z wymogami ustawy o rachunkowości, zaś samo prowadzenie ksiąg rachunkowych zlecono kompetentnym osobom, tyle że podstawę odpowiedzialności L. D. z tytułu nadzoru determinowało to czy świadomie dopuściła ona do podawania w księgach rachunkowych Spółki (...) oraz w sprawozdaniach finansowych Spółki nierzetelnych danych, albowiem odpowiedzialność z art. 77 ustawy o rachunkowości opiera się na zasadzie winy umyślnej, czego prywatna opinia nie uwzględniała, a tym samym nie mogła podważać ustaleń Sądu orzekającego w tym obszarze.

Ubocznie zauważyć wypada, iż artykuł 393 § 3 k.p.k. dopuszcza wprowadzenie do postępowania karnego dokumentów prywatnych będących dowodami z przeznaczenia, tzn. wytworzonymi wyłącznie na potrzeby procesu, np. prywatnej pisemnej opinii eksperta sporządzonej na zlecenie strony (zob. szerzej R. K., Dokumenty..., s. 3 i n.; A. T., Jeszcze raz..., s. 91 i n.; zob. też A. B., Dowód prywatny..., s. 203 i n.). Opinia prywatna jako dokument prywatny może być więc dowodem w sprawie i w takim charakterze Sprawozdanie J. M. zostało dopuszczona w sprawie przez sąd odwoławczy. Jednak ustawodawca nie zrównał statusu opinii prywatnej z opinią biegłego. Nadal bowiem zgodnie z art. 193 k.p.k. w wypadku konieczności stwierdzenia okoliczności wymagających wiadomości specjalnych wymagane jest dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Nie ulega zaś wątpliwości w świetle art. 194 i 200 § 1 k.p.k., że opinia uzyskuje status opinii biegłego, gdy pochodzi od biegłego powołanego przez sąd lub organ prowadzący postępowanie przygotowawcze i musi zostać sporządzona po tym akcie powołania. Wobec tych ograniczeń, choć opinia prywatna stanowi dowód, to jednak na jej podstawie organ procesowy nie może czynić ustaleń faktycznych w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych. Może jedynie wskazywać na konieczność dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, a w wypadku uprzedniego jej dopuszczenia – uzasadniać konieczność przesłuchania biegłego lub powołania innego w wypadkach wskazanych w art. 201 k.p.k. ( por. postanowienie Sądu Apelacyjnego w (...)z (...), KZS 2018/12/83tezy nr 21, 24 do art. 393 k.p.k. Komentarza do Kodeksu postępowania karnego op.cit.). Oceniając zaoferowany przez apelującego dowód z powyższego punktu widzenia, po pierwsze - nie sposób uznać, że dla ustalenia podstaw podmiotowych odpowiedzialności oskarżonej wymagane było zasięgnięcie wiadomości specjalnych (ocena poszczególnych dowodów i wykładnia przepisów oraz wyciąganie z nich wniosków co do sprawstwa a zwłaszcza winy oskarżonej stanowi domenę sądu), a po drugie - że przeprowadzony w sprawie dowód z opinii biegłej instytucji był nieprzydatny procesowo w zakresie przesłanek przedmiotowych odpowiedzialności oskarżonej i wymagał uzupełnienia - czy to poprzez przesłuchanie osoby biorącej udział w jej wydaniu w charakterze biegłego na forum sądu tudzież powołania innego biegłego lub innej biegłej instytucji. De facto ocena (...) przez Sąd odwoławczy wymagałaby ponownego przytoczenia całej powołanej wcześniej argumentacji, albowiem apelacja skarżącego powielała w swojej treści wywody prywatnej opinii, co czyniło wcześniejsze rozważania także w tym zakresie aktualnymi.

Tym samym, Sąd Okręgowy, wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżącego obrońcy, nie dopuścił się obrazy art. 77 pkt 1 i 2 ustawy o rachunkowości w zw. z art. 4 ust. 5 cytowanej ustawy. Wbrew bowiem tezie forsowanej w apelacji, Sąd Okręgowy nie przypisał oskarżonej odpowiedzialności z tytułu osobistego prowadzenia ksiąg rachunkowych w Spółce (...) i sporządzania sprawozdań rachunkowych z jej działalności w sposób nierzetelny, a jedynie z tytułu nadzoru, o czym przekonywały poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, a nawet sam opis czynu, wskazujący, iż to L. D. „pełniąc funkcję prezesa zarządu firmy (…) dopuściła do podawania nierzetelnych danych” przez co nawet brak wiedzy co do „technicznej strony” księgowań i sporządzania sprawozdań finansowych Spółki nie mógł jej ekskulpować, jak o tym była mowa powyżej. Ubocznie zauważyć wypada, że sama błędność poszczególnych zapisów nie przesądza o umyślności ich wprowadzenia do ksiąg. Możliwe jest przecież prowadzenie ksiąg w sposób nieudolny i niedbały, a tym samym nieumyślne wprowadzenie do nich wielu niezgodnych z rzeczywistością zapisów. To samo tyczy się sposobu sprawowania nadzoru przez kierownika jednostki nad osobami fizycznie prowadzącymi księgowość. Tyle, że taka sytuacja nie miała miejsca w realiach rozpatrywanego przypadku. Jak to bowiem w toku postępowania należycie wykazał Sąd Okręgowy, dane zawarte w księgach rachunkowych Spółki (...) oraz w jej sprawozdaniu finansowym za 2011 roku nie były rzetelne w rozumieniu ustawy o rachunkowości, o czym oskarżona wiedziała, skoro aprobowała wskazywanie fikcyjnego stanu kasy i zapasów (zawyżenie), nieewidencjonowanie całości sprzedaży (z tytułu kontraktów zagranicznych) oraz wypłat pracowniczych z tytułu nadgodzin, co prowadziło do zniekształcenia obrazu sytuacji finansowej Spółki w sprawozdaniu rocznym.

Nie sposób przy tym mówić, że Sąd orzekający dopuścił się obrazy przepisów prawa materialnego - in concreto art. 77 pkt 1 i 2 ustawy o rachunkowości przez brak skonkretyzowanego w wyroku opisu sprawczego zachowania oskarżonej, mającego wypełnić ustawowe znamiona typu czynu zabronionego, a odnoszącego się do „podawania nierzetelnych danych w księgach rachunkowych firmy (...) sp. z o.o. oraz w sprawozdaniach finansowych tej spółki”. Istotnie, opis czynu przypisanego oskarżonej w zaskarżonym wyroku w tej części ogranicza się do przytoczenia słów ustawy, co skarżący błędnie utożsamił z brakiem czynu w rozumieniu art. 1 § 1 k.k., a tym samym przypisaniem oskarżonej odpowiedzialności za zachowanie, które nie stanowiło przestępstwa.

Z zarzutem tym nie sposób się zgodzić. Warunkiem odpowiedzialności karnej jest popełnienie czynu - w sensie zewnętrznego zachowania się człowieka, psychicznie sterowanego, pozostającego pod kontrolą woli - w postaci działania bądź zaniechania (por. Wąsek [w:] Górniok i in., t. 1, s. 22–23; Zoll [w:] Wróbel, Zoll I/1, s. 34–37, Królikowski [w:] Królikowski, Zawłocki, Ogólna, s. 89). Z art. 1 § 1 k.k. wynika zasada określoności czynu zabronionego pod groźbą kary (czynu karalnego). Czyn jest zabroniony przez ustawę, jeśli dyspozycja normy prawnokarnej zawiera opis takiego czynu, za który grozi określona w sankcji kara. Poprzez wskazanie w ustawie cech zabronionego zachowania (tj. zespołu ustawowych znamion) następuje jego typizacja (tak A., Polskie, s. 115; Buchała, Prawo, s. 195). Typ czynu zabronionego jest więc wzorcem zgeneralizowanym i abstrakcyjnym, którego konkretyzacja i indywidualizacja następuje na etapie stosowania prawa.

Rozpatrując sprawę z powyższego punktu widzenia, stwierdzić należy, iż Sąd orzekający przypisał oskarżonej w punkcie 2. zaskarżonego wyroku odpowiedzialność karną za zindywidualizowane co do miejsca, czasu, okoliczności i formy zachowanie, które stanowiło czyn zabroniony pod groźbą kary, prawidłowo podciągając je pod wzorzec ustawowy, tyle że w sposób niewłaściwy je opisał w części odnoszącej się do sposobu sprawczego zachowania, przez co nie doszło jednak do zdekompletowania ustawowych znamion typu czynu.

Oczywistym jest, iż przepis art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. wymaga, aby wyrok skazujący zawierał „dokładne określenie przypisanego oskarżonemu czynu". Zwrot ten oznacza, że opis czynu powinien wskazywać czas, miejsce, sposób i okoliczności popełnienia przestępstwa oraz jego skutki, a zwłaszcza wysokość powstałej szkody (art. 332 § 1 pkt 2 w zw. z art. 413 § 1 pkt 4 i § 2 pkt 1). Z punktu widzenia znamion strony przedmiotowej przestępstwa dokładne określenie sposobu i okoliczności jego popełnienia wymaga zawarcia w opisie czynu tych elementów przebiegu zdarzenia, które wypełniają te znamiona. Opis czynu powinien w związku z tym zawierać komplet znamion, które zostały wypełnione ustalonym zachowaniem sprawcy (por. wyrok SN z 22.03.2012 r., IV KK 375/11, OSNKW 2012/7, poz. 78). Jednakże tylko brak w opisie czynu kompletu ustawowych znamion typu czynu przypisanego uzasadniałby zarzut obrazy prawa materialnego, co w przypadku środka odwoławczego wywiedzionego na korzyść oskarżonego uniemożliwiałoby sądowi odwoławczemu uzupełnienie opisu czynu o brakujące znamię, ani też nie pozwalałoby na uchylenie w tym celu zaskarżonego wyroku ( por. np. postanowienie SN z dnia 20 lipca 2005, I KZP 20/05, OSNKW 2005, nr 9, poz. 76; wyrok SN z dnia 10 lutego 2009, V KK 243/08, LEX nr 491148).

Podzielić natomiast należało stanowisko apelującego obrońcy w zakresie w jakim kwestionował on poprawność opisu sprawczego zachowania przypisanego oskarżonej w punkcie 2. zaskarżonego wyroku. W istocie bowiem Sąd Okręgowy bezkrytycznie zaaprobował ogólnikowy opis sprawczego zachowania zaproponowany przez prokuratora, który nie odpowiadał wymogom art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., po myśli którego wyrok skazujący powinien zawierać dokładne określenie przypisanego oskarżonemu czynu oraz jego kwalifikację prawną.

Sąd Okręgowy, pozostawiając w wyroku opis zarzuconego czynu, nie skonkretyzował czynności sprawczych (poza wskazaniem ich miejsca i czasu, okoliczności oraz rodzaju), podpadających pod alternatywnie sformułowane w ustawie znamiona przedmiotowe typu czynu, ograniczając się w istocie do powielenia słów ustawy w zakresie sprawczego zachowania przypisanego oskarżonej. Ich skonkretyzowanie zawarł w pisemnych motywach wyroku, analogicznie jak autor aktu oskarżenia, który podstawę przedmiotu oskarżenia zamieścił de facto w jego uzasadnieniu. W tych okolicznościach, jakkolwiek Sąd orzekający dopuścił się obrazy art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., a sam akt oskarżenia nie spełniał ustawowych wymogów formalnych, co kwalifikowało go do zwrotu w trybie art. 337 § 1 k.p.k. prokuratorowi, jednakże uchybienie to mogło podlegać konwalidacji na etapie postępowania odwoławczego i nie wymagało uchylenia w tej części zaskarżonego wyroku, a już tym bardziej zwrotu aktu oskarżenia w celu uzupełnienia jego braków formalnych. Po pierwsze, przepis art. 337 § 1 k.p.k. może być zastosowany przez prezesa sądu (przewodniczącego wydziału, przewodniczącego składu orzekającego albo upoważnionego sędziego - art. 93 § 2 k.p.k.) tylko i wyłącznie w fazie wstępnej kontroli aktu oskarżenia. Nie jest zatem dopuszczalny zwrot aktu oskarżenia oskarżycielowi w omawianym trybie na dalszych etapach postępowania. Po wtóre, sąd orzekający nie jest związany opisem czynu zaproponowanym w akcie oskarżenia i może oraz powinien ująć go tak w wyroku skazującym, aby czynił on zadość treści art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k.

Jednocześnie brak było podstaw do przyjęcia, że prawo do obrony oskarżonej w sensie materialnym zostało w powyższy sposób naruszone i że oskarżona od początku postępowania nie posiadała wiedzy, jakie jej zachowania stanowiły realizację znamion przedmiotowych typu zarzuconego jej czynu. Przeczy temu zarówno treść wyjaśnień złożonych w sprawie przez L. D., w których oskarżona odniosła się szczegółowo do zdarzenia historycznego objętego skargą prokuratorską, jak i argumentacja wywiedzionego od zapadłego w I instancji wyroku skazującego środka odwoławczego, kontestującego ocenę dowodów i dokonane na ich podstawie ustalenia, na podstawie których Sąd Okręgowy wnioskował o nierzetelności ksiąg rachunkowych w Spółce (...) oraz sporządzonych na ich podstawie sprawozdań finansowych, a nadto o stanie świadomości oskarżonej w tym zakresie i podstawach jej odpowiedzialności za ów stan rzeczy, jako Prezesa nadzorującego pracę działu księgowego Spółki. Wystarczy wspomnieć o kwestiach takich jak nieewidencjonowanie wynagrodzeń pracowniczych z tytułu nadgodzin, niefakturowanie całości sprzedaży z tytułu kontraktów zagranicznych czy zawyżanie stanu gotówki w kasie oraz zapasów magazynowych, za wiedzą oskarżonej, których pozytywne ustalenie legło u podstaw przypisania jej przez Sąd Okręgowy odpowiedzialności z art. 77 ust. 1 i 2 ustawy rachunkowości w zw. z art. 12 k.k. Reasumując podniesiony w apelacji zarzut rażącego naruszenia art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. był zasadny, jednakże skarżący nie wykazał, aby uchybienie to mogło mieć wpływ na treść wyroku w stopniu przezeń oczekiwanym.

Ponieważ w realiach rozpatrywanego przypadku chodziło li-tylko o uchybienia formalne w opisie czynu, a nie brak w nim znamion ustawowych typu przypisanego czynu, Sąd odwoławczy władny był do konwalidowania tego uchybienia tak by czynił on zadość ww. normie prawa procesowego oraz poczynionym w sprawie ustaleniom faktycznym.

Pomimo, że przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. ma charakter formalny, to jeśli w efekcie jego popełnienia doszło do powstania szkody, która do czasu wyrokowania nie została naprawiona, to nałożenie na sprawcę obowiązku jej naprawienia w wyroku skazującym winno być powinnością sądu, a nawet obowiązkiem w sytuacji skutecznego złożenia przez pokrzywionego wniosku o jej naprawienie (por. wyrok SA w Szczecinie z 2017.04.06, II AKa 10/17, LEX nr 2493549, wyrok SA w Warszawie z 2016.09.09, II AKa 225/16, LEX nr 2171234).

Bezspornym jest, że przypisane oskarżonej przestępstwo, które Sąd odwoławczy zakwalifikował z art. 297 § 1 k.k. wyrządziło Województwu (...) - Zarządowi Województwa, jako Instytucji Zarządzającej (...) Regionalnym Programem Operacyjnym na lata 2007-2013, szkodę majątkową, uszczuplając środki tego programu - współfinansowanego z (...) Funduszu (...) w ramach Priorytetu I (...). Działania 1.2. „Wsparcie rozwoju (...). Schemat IV „Projekty inwestycyjne w ramach pomocy de minimis (...) na lata 2007-2013 – o kwotę 499.982,37 zł. Suma ta, za sprawą przypisanego L. D. przestępstwa, została nienależnie przyznana, a następnie wypłacona na rachunek zarządzanej przez nią jako Prezes Spółki (...) sp. z o.o. w postaci refundacji i do czasu wyrokowania nie została w żadnej części przez pokrzywdzonego odzyskana. To zaś czyniło nałożony na oskarżoną w zaskarżonym wyroku obowiązek naprawienia szkody co do zasady usprawiedliwionym.

Po myśli art. 46 § 1 k.k. – w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2015 roku - W razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej, orzeka, obowiązek naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody w całości albo w części lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; przepisów prawa cywilnego o przedawnieniu roszczenia oraz możliwości zasądzenia renty nie stosuje się.

W świetle powyższego orzeczenie obowiązku naprawienia szkody jest obligatoryjne w przypadku złożenia wniosku o orzeczenie tego środka przez pokrzywdzonego (prokuratora) do czasu zamknięcia przewodu sądowego na rozprawie głównej (art. 49a k.p.k.), i to w sytuacji, gdy roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa nie jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym już prawomocnie nie orzeczono (art. 415 § 1 k.p.k.). Orzeczenie omawianego środka jest możliwe w przypadku skazania za przestępstwo, z którego wynikła szkoda. Pojęcia szkody należy definiować tu zgodnie z cywilistycznym jej rozumieniem, tj. jako uszczerbek majątkowy (materialny). Jednakże "Szkodą, do której naprawienia sąd zobowiązuje sprawcę, jest równowartość rzeczywistej szkody wynikłej bezpośrednio z przestępstwa i nie jest dopuszczalne uwzględnianie przy ustalaniu jej wysokości tych składników i elementów szkody, które wynikły z następstw czynu, np. odsetek" (por. wyrok SN z dnia 4 lutego 2002 r., II KKN 385/01, por. też wyrok SN z dnia 3 września 2009 r., V KK 149/09, Prok. i Pr.-wkł. 2010, nr 9, poz. 10, LEX nr 53028). Do orzeczenia obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 § 1 k.k. nie wystarcza skazanie za jakiekolwiek przestępstwo spośród w nim wymienionych, lecz nadto musi to być przestępstwo popełnione na szkodę osoby mającej wobec skazanego roszczenie o naprawienie szkody wynikającej z tego przestępstwa, czyli jest pokrzywdzoną przez przestępstwo, za które sprawca został skazany (wyrok SN z dnia 4 marca 2003 r., III KK 127/02, LEX nr 76977). Warunkiem orzeczenia omawianego obowiązku naprawienia szkody jest jej istnienie w czasie orzekania (por. wyrok SN z 2013-07-11, IV KK 192/13, LEX nr 1335616).

Zapewnieniem realizacji omawianej normy prawa materialnego jest treść przepisu art. 415 § 1 k.p.k. Zgodnie z treścią tego przepisu: W razie skazania oskarżonego lub warunkowego umorzenia postępowania w wypadkach wskazanych w ustawie sąd orzeka nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, obowiązek naprawienia, w całości lub w części, szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Nawiązki na rzecz pokrzywdzonego, obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę nie orzeka się, jeżeli roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono.

W świetle powyższego orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w wypadkach przewidzianych w art. 415 § 1 k.p.k. jest obligatoryjne, ponieważ ustawa stwierdza, że sąd "orzeka", a więc musi go w tych okolicznościach orzec. Spełnione jednak muszą być następujące warunki:

• sąd skazuje oskarżonego albo warunkowo umarza postępowanie karne za przestępstwo,

• ustawa, w przepisie szczególnym, przewiduje obligatoryjne nałożenie obowiązku naprawienia szkody,

• nie zachodzi sytuacja określona w art. 415 § 1 zdanie drugie.

W realiach rozpatrywanego przypadku co do zasady zostały spełnione wyżej wskazane wymogi, tj. złożenie prawnie skutecznego wniosku przez oskarżyciela posiłkowego, skazanie oskarżonej za przestępstwo, z którego wyniknął uszczerbek majątkowy w mieniu pokrzywdzonego, który nie został naprawiony w całości do czasu orzekania - i brak zawisłości sporu cywilnego lub prawomocnego orzeczenia o tożsamym roszczeniu w innym postępowaniu. Wbrew bowiem stanowisku skarżącego postanowienie Sądu Rejonowego P. w P., Wydział XI Gospodarczy do Spraw Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych z dnia (...) roku w sprawie (...) w przedmiocie ustalenia planu spłaty (vide: k. 709) nie stanowi tytułu egzekucyjnego objętego klauzulą antykumulacyjną w rozumieniu art. 415 § 1 zd. drugie k.p.k. Pomijając kwestię prawomocności tego orzeczenia, której skarżący poza gołosłownymi twierdzeniami zawartymi w apelacji w żadnym stopniu nie wykazał, a którą to okoliczność skutecznie poddawało w wątpliwość oświadczenie złożone przez oskarżoną w toku rozprawy odwoławczej (vide: k. 781), to nie sposób uznać, że w ogóle może ono stanowić tytuł egzekucyjny, na podstawie którego wierzyciel mógłby prowadzić egzekucję przeciwko dłużnikowi w wypadku umorzenia postępowania upadłościowego. Plan ów, jak wynika z treści art. 491 ( 7 )ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. z 2012 r. poz.1112, j.t. ze zm. - w brzmieniu obowiązującym w chwili wszczęcia postępowania upadłościowego wobec L. D. i mającym zastosowanie aż do jego zakończenia zgodnie z treścią art. 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 2014 r. o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych / Dz.U. z 2014 r. poz. 1306/, która weszła w życie z dniem 31 grudnia 2014 r.). ustala sąd upadłościowy i choć wymienia wierzycieli i określa w jakim zakresie i w jakim czasie upadły jest zobowiązany ich spłacić, to określa także jaka część zobowiązań upadłego zostanie umorzona po wykonaniu planu spłaty. Plan spłaty, w swoim założeniu zakłada, że zobowiązania nie zostaną spłacone w całości. Celem bowiem unormowania tzw. upadłości konsumenckiej (osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej) jest przede wszystkim oddłużenie upadłego w przeciwieństwie do zwykłego postępowania upadłościowego, w którym w myśl art. 264 ust. 1 - po zakończeniu lub umorzeniu postępowania upadłościowego wyciąg z zatwierdzonej przez sędziego-komisarza listy wierzytelności (łącznie z wypisem prawomocnego postanowienia zatwierdzającego układ, jeżeli takowy zawarto - vide; art. 296 pr. u.), zawierający oznaczenie wierzytelności oraz sumy otrzymanej na jej poczet przez wierzyciela, jest tytułem egzekucyjnym przeciwko upadłemu. Tymczasem samo umieszczenie w planie spłaty nie daje w ocenie Sądu odwoławczego takiej podstawy, tym bardziej, że jego niewykonanie może prowadzić do uchylenia planu spłaty (vide art. 491 ( 11.)ust. 1 pr.u.). Rozumowanie to wspiera wykładnia funkcjonalna - przyjęcie, że po wykonaniu przez dłużniczkę planu spłaty w całości - to jest po uiszczeniu przez L. D. w przeciągu 4 lat kwoty 12.960 zł i to w miesięcznych ratach po 270 zł, przy łącznej wysokości szkody wynoszącej blisko 500 tyś. zł - reszta jej zobowiązania podlegałaby umorzeniu, kłóciłoby się z elementarnym poczuciem sprawiedliwości i wprost prowadziłoby do wykorzystywania upadłości konsumenckiej do uniknięcia odpowiedzialności za popełnienie przestępstwa. Te racje aksjologiczne uwzględnia expressis verbis art. 491 ( 21) aktualnie obowiązującego prawa upadłościowego.

Nawet jednak gdyby nie podzielić powyższych wywodów, to bez wątpienia klauzulą antykumulacyjną należałoby objąć li-tylko kwotę 12.960 zł, a nie całą sumę 499.982,37 zł.

Zgodnie wszak z art. 491 12. prawa upadłościowego Po wykonaniu przez upadłego obowiązków określonych w planie spłaty wierzycieli sąd wydaje postanowienie o umorzeniu niezaspokojonych zobowiązań upadłego objętych planem spłaty oraz o zakończeniu postępowania upadłościowego (ust. 1). Umorzenie zobowiązań nie dotyczy zobowiązań upadłego, obejmujących świadczenia okresowe, których tytuł prawny nie wygasł, oraz zobowiązań powstałych po ogłoszeniu upadłości (ust. 3).

Skoro upadłość L. D. została ogłoszona (...) roku (vide: k. 716), to zobowiązanie do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem orzeczone wyrokiem Sądu Okręgowego z dnia 20 grudnia 2019 roku należało do kategorii wierzytelności, które nie podlegają umorzeniu.

Wniosek

1. o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uniewinnienie oskarżonej od wszystkich zarzuconych jej czynów i zasądzenie na jej rzecz kosztów obrony przed Sądem I instancji według norm przepisanych,

ewentualnie

2. o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji;

3. zasądzenie na rzecz oskarżonej kosztów obrony w postępowaniu odwoławczym, według norm przepisanych.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wniosek o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzuconych jej czynów nie zasługiwał na uwzględnienie, albowiem zarzuty, mimo że częściowo zasadne, nie mogły prowadzić do tak dlatego idącego rozstrzygnięcia z powodów, o których była mowa powyżej.

Wniosek ewentualny o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu pierwszoinstancyjnym tym bardziej nie mógł zostać uwzględniony ponieważ nie zaszły ku temu przesłanki z art. 437 § 2 k.p.k., co także wynika z uprzednio poczynionych wywodów.

W tym stanie rzeczy postulat o zasądzenia na rzecz oskarżonej zwrotu kosztów obrony w postępowaniu przed sądem I i II instancji okazał się bezpodstawny.

1.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

1.  uzupełnienie podstawy skazania i wymiaru kary oraz orzeczenia o środku karnym o art. 4 § 1 k.k.;

2.  obniżenie kar - jednostkowych i łącznych;

3.  zredukowanie obowiązku naprawienia szkody do połowy.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

Ad. 1) Zgodnie z treścią art. 455 k.p.k. nie zmieniając ustaleń faktycznych, sąd odwoławczy poprawia błędną kwalifikację prawną niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów.

Ponieważ Sąd Okręgowy słusznie przyjął stan prawny obowiązujący do 30 czerwca 2015 roku za względniejszy dla oskarżonej w rozumieniu art. 4 § 1 k.k. - co nie jest równoznaczne z przyjęciem brzmienia ustawy obowiązującej w chwili popełnienia czynów, jak sugerował to Sąd meriti w pisemnych motywach wyroku, gdyż uproszczenie to nie uwzględnia ustawy pośredniej, obowiązującej w tzw. międzyczasie, która wprowadziła zmiany irrelewatne z punktu widzenia sytuacji prawnej oskarżonej – to jednak, by uporządkować te kwestie, Sąd odwoławczy uznał za konieczne doprecyzowanie podstawy skazania i wymiaru kar jednostkowych oraz kar łącznych, jak i orzeczenia o środku karnym, tak, aby było wiadomym, że za podstawę wszystkich rozstrzygnięć w wyroku przyjęto stan prawny obowiązujący do dnia 30 czerwca 2015 roku.

Ad. 2) Zmieniając zaskarżony wyrok w punkcie 1. poprzez przyjęcie, że oskarżona ustalonym w sprawie zachowaniem wyczerpała znamiona przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. a nie z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., Sąd odwoławczy uznał, że utrzymanie w mocy uprzednio orzeczonych za ten czyn kar jednostkowych byłoby oczywiście niesprawiedliwe w rozumieniu art. 440 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 4 k.p.k. z uwagi ma mniejszy stopień społecznej szkodliwości czynu - in abstracto, jak i in concreto - albowiem o ile ustawowe zagrożenie za zwykłe oszustwo w odniesieniu do mienia znacznej wartości wynosi od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności, o tyle oszustwo kredytowe zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Mając na uwadze ustalone w sprawie okoliczności łagodzące, jak i obciążające, tj. dotychczasową niekaralność oskarżonej oraz pozytywną opinię środowiskową, a z drugiej strony niebagatelną wysokość wyrządzonej szkody oraz fakt, że oskarżona odpowiadała w niniejszym postępowaniu jako sprawczyni dwóch przestępstw, za konieczne należało uznać wymierzenie oskarżonej kary pozbawienia wolności - jako kary rodzajowo najsurowszej, ale zapewniającej realizację wszystkich ustawowych celów kary - w wysokości 6 miesięcy pozbawienia wolności. Obok orzeczonej kary, Sąd odwoławczy, tak jak i Sąd Okręgowy, wymierzył oskarżonej karę grzywny, albowiem zarządzana przez nią Spółka uzyskała nienależną korzyść majątkową (art. 33 § 2 k.k.), tyle że w liczbie 60 stawek dziennych w kwocie po 20 zł każda, by uświadomić oskarżonej i pozostałym członkom społeczeństwa, że popełnianie przestępstw nie popłaca i spotyka się z adekwatną reakcją wymiaru sprawiedliwości. Przy jej wymiarze Sąd odwoławczy miał na uwadze z jednej strony stopień winy i społecznej szkodliwości czynu – będący wypadkową ustalonych w sprawie okoliczności łagodzących i obciążających, a z drugiej - aktualną sytuację osobistą i majątkową oskarżonej. L. D. osiąga bowiem niewielkie dochody, a ciążą na niej zobowiązania z tytułu upadłości Spółki, aczkolwiek posiada duże możliwości zarobkowe i nie ma nikogo na swoim utrzymaniu.

Konsekwencją powyższego była konieczność uchylenia orzeczenia Sądu Okręgowego o karach łącznych i wymierzenia nowych kar łącznych, którymi Sąd odwoławczy objął kary: 6 miesięcy pozbawienia wolności i grzywny w liczbie 60 stawek dziennych w kwocie po 20 zł każda, wymierzone w punkcie I. podpunkt a. wyroku oraz kary 3 miesięcy pozbawienia wolności i grzywny w liczbie 50 stawek dziennych w kwocie po 20 zł każda, wymierzone w punkcie 2. wyroku Sądu Okręgowego, które sprowadził do kar łącznych: 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w liczbie 80 stawek dziennych w kwocie po 20 zł każda, kierując się zastosowaną przez Sąd I instancja zasadą asperacji, którą uwzględnił w takim samym stopniu, mając na uwadze minimalną liczbę pozostających w zbiegu przestępstw oraz dość odlegle związki czasowo-przedmiotowe pomiędzy nimi.

Ad. 3) Kontrolując orzeczenie o środku karnym, Sąd odwoławczy uznał, że jakkolwiek znajduje one oparcie w treści art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. oraz art. 415 § 1 k.p.k., to nałożenie na oskarżoną L. D. obowiązku naprawienia szkody wynikłej z popełnionego przez nią przestępstwa na szkodę Zarządu Województwa (...) w całości, było jednak – jak to już wyżej zasygnalizowano - niesłuszne.

Przypomnieć trzeba, iż rażąca niewspółmierność kary (tu: niesłuszność orzeczenia środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody w całości), o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k., zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd pierwszej instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. III KR 254/73, OSNPG 1974, nr 3-4, poz. 51 i aprobatę tego stanowiska: M. C., Z. Doda, Przegląd orzecznictwa, P.. 1975, nr 3, s. 64; wyrok SN z 13.02.2003, WK 1/03, OSNKW 2003/323). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby – również w potocznym znaczeniu tego słowa –„rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować. Zarzut rażącej niewspółmierności kary jako zarzut z kategorii ocen można zasadnie podnosić tylko wówczas, gdy kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia jednak w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy – innymi słowy, gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą (wyrok SA w Łodzi z 12.07.2000r., II AKa 116/00, podobnie – wyrok SA w Krakowie z 19.12.2000r., II AKa 218/00, wyrok S.A. we Wrocławiu z 30.05.2003r., II AKa 163/03, OSA 2003/11/113). Dyrektywy sądowego wymiaru kary zawiera art. 53 § 1 i 2 k.k., który w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2015 roku stanowił, że sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę, Sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Orzeczenie środka karnego, przewidzianego w art. 46 § 1 k.k., dopuszczalne jest w postaci zobowiązania do naprawienia wyrządzonej szkody w całości albo w części. Skoro ustawa pozwala na orzekanie obowiązku naprawienia szkody "w całości albo w części", a więc w istocie uznaniowo, zależnie od oceny okoliczności konkretnej sprawy, to wybór sposobu naprawienia szkody należeć powinien w konkretnym wypadku do sądu (por. uchwałę SN z dnia 13 grudnia 2000 r., I KZP 40/00, OSNKW 2001, nr 1-2, poz. 2).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt rozpatrywanej sprawy stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy w ogóle nie uzasadnił, dlaczego nałożył na oskarżoną L. D. obowiązek naprawienia szkody w całości. Biorąc pod uwagę prawidłowo poczynione w sprawie przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, wedle których pomysł by – wykorzystując dofinansowanie ze środków unijnych – dokonać zakupu maszyny poligraficznej – naświetlarki zrodził się w czasie gdy Prezesem Zarządu Spółki G. P. był J. N. (1), który cieszył się zaufaniem i oparciem M. P. (1), Sąd Apelacyjny uznał za sprawiedliwe nałożenie na oskarżoną obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego w części, a mianowicie w ½ jej wysokości. Za takim orzeczeniem przemawiała okoliczność, iż jakkolwiek to oskarżona była sprawcą przestępstwa, z którego wynikła szkoda, to jednak M. P. (1), mimo że był mniejszościowym udziałowcem w Spółce i nie pełnił w jej władzach w owym czasie żadnej funkcji, to także podejmował kluczowe decyzje i był postrzegany zarówno przez pracowników, jak i podmioty zewnętrzne jako jej właściciel. To zaś upoważniało do wniosku, że był pośrednim beneficjentem uzyskanej bezpośrednio przez L. D. z (...) refundacji do zakupionej dla Spółki (...) naświetlarki i oprogramowania do zarządzania produkcją, a nawet więcej, że niejako świadomie z wyrządzonej przez oskarżaną szkody skorzystał.

Takie ukształtowanie środka karnego odpowiadało zarówno stopniowi winy i społecznej szkodliwości czynu ostatecznie przypisanego oskarżanej, jak i ustawowym celom tego rodzaju środka karnego oraz należycie uwzględniało prawnie chronione interesy pokrzywdzonego. Nadto w należytym stopniu czyniło zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości – tym bardziej, jeśli zważyć całość dolegliwości nałożonych na oskarżaną w wyroku.

4.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1- orzeczenie o winie i karze w punkcie 2. wyroku Sądu Okręgowego;

0.2- orzeczenie o warunkowym zawieszeniu wykonania kary łącznej pozbawienia wolności na okres 3 lat próby w punkcie 4. wyroku;

0.3- orzeczenie o kosztach sądowych w punkcie 6. wyroku.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

W zakresie w jakim Sąd Apelacyjny nie zmienił wyroku Sądu Okręgowego kontrola odwoławcza doprowadziła do wniosku o prawidłowości tych rozstrzygnięć, w szczególności, jeśli idzie o prawidłowość orzeczenia o karze: za czyn przypisany oskarżonej z ustawy o rachunkowości oraz o warunkowym zwieszeniu wykonania kary łącznej pozbawienia wolności na okres próby – tu Sąd II instancji nie dopatrzył się, by zachodziła podstawa do zmiany wyroku, przewidziana w art. 438 pkt 4 k.p.k. w zw. z art. 440 k.p.k., poza tym apelacja nie podnosiła w tym aspekcie wyodrębnionych zarzutów.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1I. zamiana opisu czynu, kwalifikacji prawnej i kar jednostkowych, tj. w miejsce czynu przypisanego oskarżonej w punkcie 1. zaskarżonego wyroku sąd odwoławczy uznał oskarżoną w za winną tego, że okresie od lipca do października 2010 r. w P., pełniąc funkcję prezesa zarządu firmy (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., działając w celu uzyskania dla ww. Spółki dotacji, przedłożyła Zarządowi Województwa (...) nierzetelną dokumentację i nierzetelne dane co do rzeczywistej sytuacji majątkowej i możliwości finansowych firmy (...), w tym co do stanu jej zobowiązań z tytułu należności publicznoprawnych, które to okoliczności miały istotne znaczenie dla podjęcia decyzji o udzieleniu dofinansowania w kwocie 499.982,37 zł na podstawie umowy nr (...) (...) o dofinansowanie projektu pod nazwą „Wzrost konkurencyjności (...) sp. z o.o. dzięki zakupowi innowacyjnej naświetlarki i oprogramowania do zarządzania produkcją", działając tym samym na szkodę Zarządu Województwa (...) – to jest popełnienia przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 297 § 1 k.k. oraz art. 33 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierzył jej karę 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w liczbie 60 stawek dziennych w kwocie po 20 zł każda (punkt I. podpunkt a. wyroku);

0.0.2II. zmiana i doprecyzowanie opisu czynu oraz jego kwalifikacji prawnej, tj.: w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonej w punkcie 2. zaskarżonego wyroku sąd odwoławczy uzupełnił podstawę skazania i wymiaru kary o art. 4 § 1 k.k. i przyjął, iż oskarżona dopuściła się go w ten sposób, że w okresie od 2010 roku do 2012 roku w W., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, pełniąc funkcję prezesa zarządu firmy (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. i w ramach sprawowanego nadzoru, wbrew przepisom ustawy, dopuściła do podawania nierzetelnych, nieodzwierciedlających stanu rzeczywistego danych w księgach rachunkowych firmy (...) sp. z o.o. oraz w sprawozdaniu finansowym tej spółki za 2011 rok poprzez pominięcie zapisów dokumentujących faktycznie zaistniałe zdarzenia i ujęcie operacji gospodarczych w nieprawdziwych wartościach tudzież wprowadzenie zdarzeń, które nie miały miejsca, jak w szczególności wskazywanie fikcyjnego stanu kasy i zapasów, nieewidencjonowanie całości sprzedaży oraz wypłat pracowniczych z tytułu nadgodzin, co doprowadziło do zniekształcenia faktycznego obrazu sytuacji finansowej spółki w sprawozdaniu rocznym (punkt I. podpunkt b. wyroku);

0.0.3III. w miejsce orzeczenia o karach łącznych, orzeczonych w punkcie 3. zaskarżonego wyroku, sąd odwoławczy na podstawie art. 85 k.k. oraz art. 86 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. połączył kary pozbawienia wolności i grzywny orzeczone w punkcie I. podpunkt a. wyroku oraz w punkcie 2. zaskarżonego wyroku i wymierzył oskarżonej kary łączne 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w liczbie 80 stawek dziennych w kwocie po 20 zł każda (punkt I. podpunkt c. wyroku);

0.0.4IV. w miejsce nałożonego na oskarżoną w punkcie 5. zaskarżonego wyroku obowiązku naprawienia szkody w całości, sąd odwoławczy na podstawie art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. nałożył na oskarżoną obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem przypisanym jej w punkcie I. podpunkt a. wyroku w części poprzez zapłatę na rzecz Województwa (...) kwoty 249.991,18 (punkt I. podpunkt d. wyroku).

Zwięźle o powodach zmiany

Powody zmian wynikają z częściowej zasadności zarzutów apelacji oraz z okoliczności uwzględnionych z urzędu, o czym była mowa szczegółowo powyżej.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

1.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III.

Mając na uwadze, że apelacja okazała się zasadna jedynie w części oraz ustaloną w postępowaniu sytuację majątkową i osobistą L. D., na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. zasądzono od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w całości za postępowanie odwoławcze w postaci wydatków określonych w art. 618 § 1 pkt 1 i 10 k.p.k. w kwocie łącznej 50 zł, na którą złożyły się: suma 20 zł, stanowiąca ryczałt za doręczenie pism – tu: zawiadomień o terminie rozprawy apelacyjnej, niezależnie od liczby doręczonych pism (§1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym - Dz.U.2013.663 j.t.) oraz opłata za uzyskanie informacji z K. (zgodnie z § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2014 r. w sprawie opłat za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego, Dz.U. z 2014 roku, poz. 861 ze zm.) w wysokości 30 zł. Ponadto, sąd odwoławczy wymierzył oskarżonej jedną opłatę za obie instancje w wysokości 500 zł, na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 3 i art. 3 ust. 1 w zw. z art. 10 ust. 1 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz.U. 1983 Nr 49, poz. 223 z późn. zm.), uznając że poniesienie tak określonych kosztów sądowych nie będzie zbyt uciążliwe dla niezbędnego utrzymania oskarżonej.

7.  PODPIS

M. K. I. P. G. N.