Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 30/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok z dnia 28 listopada 2019 r., Sąd Okręgowy w Poznaniu, sygn. akt III K 355/19

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

K. C.

K. C. w dniu 11 lutego 2019 r. w P., działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia B. S., swoim zachowaniem bezpośrednio zmierzał do dokonania jej zabójstwa poprzez założenie na szyję pokrzywdzonej paska koloru brązowego i jego zaciskanie, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na opór stawiany przez pokrzywdzoną oraz interwencję osoby postronnej, powodując jednak poprzez swoje zachowanie powstanie u B. S. obrażeń ciała w postaci kompleksu sińców barwy wiśniowej na powierzchni szyi oraz przedniej powierzchni klatki piersiowej, które to naruszyły czynności narządów ciała wymienionej na czas nie dłuższy niż 7 dni oraz czynu tego dopuścił się w okresie 5 lat po odbyciu w dniach (...) r. kary łącznej 7 lat pozbawienia wolności wymierzonej wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w C. z dnia (...) r. w sprawie II K 330/10, którym to wyrokiem połączono m.in. karę 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności wymierzoną za umyślne przestępstwo podobne z art. 280 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k., i art. 157 § 1 k.k. i art. 157 § 3 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. wyrokiem Sądu Rejonowego w C. z dnia (...) r. w sprawie II K 912/09.

Częściowo zeznania pokrzywdzonej B. S.

Zeznania świadków:

S. K.

Z. S.

D. Ł.

S. Ł.

Częściowe wyjaśnienia oskarżonego

Opinia biegłego z dziedziny medycyny sądowej J. O. wraz z oględzinami ciała pokrzywdzonej.

Oględziny miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną

Opinie KWP P. – Laboratorium Kryminalistyczne z zakresu genetyki sądowej wraz z dowodowym paskiem skórzanymwskazanym przez pokrzywdzoną i pobranymi śladami DNA od pokrzywdzonej i oskarżonego.

Dane o karalności oskarżonego wraz z odpisami wyroków i informacjami o odbytych karach.

6-7, 43-44, 331-333

20-21, 333-335

106-108, 335-336

37-38, 336

32-33, 337

68-70, 74-

74v, 329-331

14-15, 416-417, 12-13

63-64, 141-142

147-150, 153-155, 176-178, 3-5, 221, 53-56, 114-117, 79-80

410-413,

572-575, 118-119, 120-121, 122-124, 125-128, 129-130

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

Nie dotyczy

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.

Zeznania pokrzywdzonej B. S.

Zeznania świadków:

S. K.

Z. S.

D. Ł.

S. Ł.

Częściowe wyjaśnienia oskarżonego

Opinia biegłego z dziedziny medycyny sądowej J. O. wraz z oględzinami ciała pokrzywdzonej.

Oględziny miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną.

Opinie KWP P. – Laboratorium Kryminalistyczne z zakresu genetyki sądowej wraz z dowodowym paskiem skórzanym, wskazanym przez pokrzywdzoną i pobranymi śladami DNA od pokrzywdzonej i oskarżonego.

Dane o karalności oskarżonego wraz z odpisami wyroków i informacjami o odbytych karach.

Należy zauważyć, iż dowody te zostały z należytą wnikliwością poddane ocenie przez Sąd Okręgowy, co znajduje wyraz w formularzu uzasadnienia zaskarżonego wyroku w punkcie 1.1. oraz punkcie 2.1. Sąd Okręgowy zwrócił przede wszystkim zasadnie uwagę na zmienność zeznań B. S., przy czym zmienność ta dotyczyła wyłącznie samego szczegółu dotyczącego duszenia jej paskiem przez oskarżonego. Pokrzywdzona „na gorąco” po zdarzeniu zeznała, iż po rozmowie z oskarżonym w kuchni, kiedy to odmówiła oskarżonemu użyczenia swojego telefonu komórkowego oraz poczęstowania go papierosami zaczęła iść do swojego pokoju, zaś oskarżony szedł za nią i jak już chciała zamknąć drzwi wejściowe, to on „ wepchnął nas do środka mojego pokoju. Potem usiłował popchnąć mnie na łóżko… . Ten mężczyzna, jak wepchnął nas do pokoju, chwycił mnie za lewą rękę na wysokości łokcia. Ja po popchnięciu przez mężczyznę w stronę łóżka nie zdążyłam na nie upaść z uwagi na to, że po zachwianiu udało mi się utrzymać równowagę. Następnie skierowałam się w stronę drzwi wyjściowych z pokoju, na co mężczyzna założył mi pasek na szyję i zaczął ściskać z całej siły. Ja nie wiem skąd mężczyzna wziął pasek, ja zorientowałam, że on miał pasek dopiero wtedy, gdy zacisnął mi go na szyi. Ja około 3 sekund miałam zaciągnięty ten pasek na szyi i w tym czasie próbowałam się wyrwać. Na chwilę zrobił się lekki luz pomiędzy moją szyją a paskiem i wtedy ja chwyciłam pasek żeby odciągnąć go od szyi i usiłowałam się dostać do drzwi wejściowych. Ja w tym czasie dałam radę krzyknąć. Po chwili od tego jak zaczęłam krzyczeć do mojego pokoju wbiegł sąsiad i odciągnął mnie siłą od niego. Po tym jak on wszedł do tego pokoju to napastnik przestał mnie dusić” (k. 6-7). Przytoczenie tego fragmentu zeznań pokrzywdzonej było o tyle konieczne, gdyż zawarty jest w nim cały przebieg zdarzenia z udziałem oskarżonego i jednocześnie fragment ten wskazuje na istotę całego inkryminowanego zdarzenia. Jednocześnie właśnie ten fragment zeznań, jak i zresztą całość tej pierwotnej relacji pokrzywdzonej znajduje pełne odbicie w szeregu innych dowodów, co słusznie doprowadziło Sąd I instancji do uznania, iż zeznania te w całości zasługują na wiarę. Należy przy tym dodać, iż pokrzywdzona, składając te zeznania, pamiętała przebieg zdarzenia na świeżo, potrafiąc je dzięki temu opisać z detalami, łącznie z takimi jak próba uwolnienia się spod uciskającego jej szyję paska, jak i sam moment wejścia do jej pokoju współlokatora, tj. S. K.. Dodać przy tym trzeba, iż pokrzywdzona wówczas, oceniając sam przebieg zdarzenia, była przekonana, iż gdyby nie pomoc sąsiada, to napastnik mógłby ją zabić. Tak samo zresztą należy podejść do jej kolejnych zeznań ze śledztwa złożonych (...) r. a więc w dniu następnym po zdarzeniu. Pokrzywdzona bowiem, potwierdzając w nich powyższą relację, podała, iż w trakcie, gdy została zaatakowana przez napastnika, to stała do niego tyłem, zaś mężczyzna ten „ zarzucił mi pasek na szyję trzymając go oburącz z dwóch końców od tyłu”. Mężczyzna ten nic do niej nie mówił, nie dotykał jej rękoma a tylko dusił ją paskiem. Pokrzywdzona, broniąc się przed tym uciskiem wskazała, iż „ ja ten pasek w pewnym momencie jak mnie zaczął dusić, jak zrobił się luźniej, wsunęłam pod niego palce”, krzyknęła też głośno „pomocy” i po chwili przybiegł ten pan z U.. Pokrzywdzona przy tym wskazała, iż do chwili obecnej boli jej gardło, mając kłopoty z przełykaniem śliny, wskazując przy tym jednoznacznie, iż sprawca „ dusił mnie mocno, nie mogłam złapać oddechu, pociemniało mi przed oczami, wydaje mi się, jak on mnie chwycił tym paskiem, jego końce trzymał oburącz, następnie zacisnął pasek i przełożył obydwa końce do jednej dłoni i je ściągnął drugą” (k. 43-44). Oba te zeznania, jako złożone bezpośrednio po zdarzeniu, układają się w jedną logiczną całość, posiadając przy tym wsparcie w innych wiarygodnych dowodach a tym samym brak jest jakichkolwiek podstaw by kwestionować ich wiarygodność. Podkreślić przy tym także należy, iż pokrzywdzona, składając zeznania na rozprawie w dniu 26.09.2019 r. a więc 7 miesięcy później, również, co do zasady, w podobny sposób opisała sam przebieg zajścia, wskazując w tożsamy sposób na samą genezę zachowania się oskarżonego, na użycie przez niego paska i zaciskanie nim jej szyi i to z całej siły, że „ prawie zaczęło mi się kręcić w głowie…”, jak i na próby wyswobodzenia się z tego uścisku. Nadto pokrzywdzona wskazała na próby wydostania się z pokoju, podczas których oskarżony próbował ich zamknąć w pokoju, wskutek czego cały zamek prawie wyleciał z futryny, jak i wskazując na udzieloną jej pomoc przez lokatora z sąsiedniego pokoju (k. 331-333). Jedyne, co nie było zgodne z jej wcześniejszymi zeznaniami, to podana przez nią okoliczność, iż kiedy szarpała się z napastnikiem przy drzwiach to już wtedy nie miała paska na szyi, gdyż oskarżony miał go już wtedy w rękach, co by sugerowało, iż gdy sąsiad wbiegł do jej pokoju, to już miałaby nie mieć zaciskanej szyi przez oskarżonego. Pokrzywdzona jednak nie potrafiła wskazać, gdyż nie pamiętała, jak udało się jej ściągnąć ten pasek z szyi, natomiast, gdy odczytano jej zeznania ze śledztwa, to je podtrzymała w całości, zwracając przy tym uwagę na pewne różnice w jej zeznaniach, jak i przyznając, że bardziej dokładne są jej relacje, które złożyła po zdarzeniu. Wprawdzie pokrzywdzona nadal miała wątpliwości, w którym momencie ten pasek został jej zdjęty z szyi, twierdząc, iż „ niemożliwe jest, żeby ten pasek był na mojej szyi jak byliśmy przy drzwiach”, dodając, iż „ U. nie mógł widzieć momentu, kiedy pasek był na mojej szyi, bo on już był wtedy ściągnięty”, ale jednocześnie pokrzywdzona nie potrafiła wskazać, w którym momencie ten pan w U. ich zobaczył, gdyż o tym dokładnie mówiła w trakcie wcześniejszych zeznań. Słusznie ten fragment zeznań pokrzywdzonej z rozprawy został zakwestionowany przez Sąd I instancji, który, odwołując się w tym zakresie do zeznań naocznego świadka, tj. wskazanego wyżej obywatela U., trafnie przy tym zauważył, iż „ badane zdarzenie miało niezwykle dynamiczny charakter, zaś pokrzywdzona będąc pod wpływem silnych emocji, w tym przede wszystkim strachu, mogła zarejestrować poszczególne jego fazy w nieco odmienny sposób, aniżeli S. K. ”, logicznie przy tym wskazując, iż „ nie podważa to jednak wiarygodności relacji B. S., albowiem walcząc o swoje życie mogła ona po prostu nie zauważyć, w którym dokładnie momencie w pokoju zjawił się S. K. względem momentu zaprzestania duszenia jej”. Tym samym więc w sposób uzasadniony Sąd I instancji dał praktycznie w pełni wiarę zeznaniom pokrzywdzonej, pomijając jedynie wskazany wyżej fragment jej zeznań z rozprawy, dochodząc do słusznego wniosku, iż oskarżony przestał ją dusić dopiero w wyniku interwencji S. K., który nie tylko odepchnął napastnika od pokrzywdzonej, ale również pomógł jej zdjąć pasek z szyi (ocena zeznań B. S. w punkcie 2.1. uzasadnienia).

Na prawidłowość powyższej oceny zeznań pokrzywdzonej wskazują wprost zeznania naocznego świadka S. K.. Świadek ten bowiem jasno zeznał, iż w chwili, gdy chciał dostać się do pokoju sąsiadki, to początkowo tego nie mógł uczynić, bowiem drzwi od pokoju były przytrzymywane przez oskarżonego, zaś jak te drzwi odepchnął siłą, to po wejściu do pokoju zobaczył, że „ K. zaciska pasek na szyi B. ”, dodając, iż „ K. ciągnął ten pasek a B. już nie mogła mówić”, i duszenie to wyglądało w ten sposób, że oskarżony robił to, trzymając pasek dwoma rękami, więc podbiegł do nich i wyswobodził pokrzywdzoną z tego paska. Świadek, tak jak i pokrzywdzona, był przekonany, że gdyby jej nie pomógł, to ona mogłaby zostać uduszona (k. 20-21). Świadek również w tożsamy sposób zrelacjonował przebieg tego zdarzenia na rozprawie, wskazując, iż oskarżony, dusząc B. S., jednocześnie swoim ciałem blokował drzwi do jej pokoju, zaś jak udało mu się już wejść do pokoju, to widział wyraźnie, iż pokrzywdzona miała jeszcze ten pasek na szyi i przez niego nie mogła nic mówić a za nią stał oskarżony (k. 333-335). Mając na uwadze dokładność tych zeznań, brak po stronie tego świadka jakichkolwiek powodów, by zeznawać w tej sprawie na niekorzyść oskarżonego, jak i przede wszystkim korespondowanie tych zeznań z wiarygodnymi zeznaniami pokrzywdzonej, słusznie Sąd I instancji doszedł do wniosku, iż zeznaniom tym w pełni należy dać wiarę. Dodać trzeba wyraźnie, iż zeznania pokrzywdzonej i tego świadka znajdują odbicie w zeznaniach Z. S. – brata pokrzywdzonej (k. 106-108, 335-336), który od siostry dowiedział się, iż współlokator (czyli oskarżony – przyp. SA) wepchnął ją do pokoju i chciał ją udusić paskiem i pomógł jej drugi współlokator, zaś takie zachowanie się sprawcy miało wynikać z faktu, iż wcześniej nie chciała mu dać swojego telefonu. Podobną informację od pokrzywdzonej uzyskała w rozmowie D. Ł. – wynajmująca mieszkanie w P., w którym miało miejsce zdarzenie, pokrzywdzonej, oskarżonemu i świadkowi S. K. i która także zauważyła, iż zamek od drzwi do pokoju pokrzywdzonej był uszkodzony i wymagał wymiany (k. 37-38, 336), co także wynika z oględzin miejsca zdarzenia (k. 63-64, 141-142). Również tożsame okoliczności wynikają z zeznań S. Ł., które usłyszał w rozmowie z S. K. (k. 32-33, 337).

Wreszcie sam mechanizm duszenia, prowadzący w bezpośredni sposób do zgonu osoby duszonej, jak i użyty do tego przedmiot, tj. pasek skórzany znajdują odzwierciedlenie w ujawnionych podczas oględzin ciała B. S. z udziałem biegłego medyka sądowego J. O. obrażeniach ciała (k. 12-13), które w ocenie biegłego naruszały czynności narządów ciała pokrzywdzonej na czas do 7 dni i które mogły powstać w czasie i okolicznościach opisywanych przez pokrzywdzoną, czyli w wyniku szarpaniny i zaciskania paska na szyi. Biegły nie miał przy tym żadnych wątpliwości, iż sposób działania sprawcy polegający na zaciskaniu paska na szyi pokrzywdzonej narażał ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, bowiem takie działanie groziło nagłym zatrzymaniem krążenia (k. 14-15). Biegły na rozprawie, potwierdzając powyższe, wprost wykluczył możliwość powstania wszystkich stwierdzonych obrażeń szyi pokrzywdzonej od ucisku tej szyi ręką tylko od przodu, wskazując nie na pojedyncze sińce, ale na ich całość, gdyż właśnie całość obrażeń pokrzywdzonej w niniejszej sprawie odpowiada zaciskaniu paska (k. 416-417), co tylko potwierdza wiarygodność zeznań B. S. i S. K.. Tym samym więc teoretyczne dywagacje biegłego na temat prawdopodobieństwa powstania tych obrażeń w innych okolicznościach, w tym podawanych przez oskarżonego, nie mają w tej sprawie żadnego znaczenia, bowiem nie znajdują one wsparcia w wiarygodnym materiale dowodowym.

Abstrahując od zabezpieczonego paska, na który wskazała pokrzywdzona (k. 3-5, 221) należy podnieść wyraźnie, iż powyższe dowody są wystarczające do wykazania sprawstwa oskarżonego, jak i mechanizmu jego działania, zmierzającego bezpośrednio do pozbawienia życia B. S. poprzez jej uduszenie paskiem, do czego jednak nie doszło w wyniku podejmowanej przez pokrzywdzoną obrony a przede wszystkim podjętej interwencji przez S. K.. W kategoriach więc uzupełniającego dowodu, wskazującego na użycie w tym zdarzeniu konkretnego dowodowego paska od spodni, należy wskazać na ślady, jakie na tym pasku ujawniono. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż pasek ten należał do oskarżonego, o czym świadczą ślady DNA ujawnione na tym pasku pochodzące właśnie od oskarżonego. Jednocześnie w próbce pobranej z paska oznaczonej nr 728/1/3 z powierzchni zewnętrznej, środkowej, na ok. 1/3 długości paska, ujawniono mieszaninę DNA, w której ujawniono DNA pochodzące od oskarżonego, pokrzywdzonej B. S. a także innej, przypadkowej, niespokrewnionej z nimi osoby (opinie KWP P. – Laboratorium Kryminalistyczne z zakresu genetyki sądowej na k. 147-150, 153-155 i 176-178). Nie ulega więc wątpliwości, iż z paskiem tym miała kontakt B. S.. Wprawdzie jej ślady DNA ujawniono na zewnętrznej, środkowej części paska, jednak nie ulega wątpliwości, iż zaciskanie takiego skórzanego paska na szyi może mieć miejsce zarówno przy założeniu paska na szyję wewnętrzną bądź zewnętrzną stroną a poza tym sama pokrzywdzona wskazała, iż poza samym założeniem paska na szyję a więc stykania się jego ze skórą szyi, również próbowała go w jakiś sposób zdjąć z szyi, bądź go poluzować, dotykając palcami ten pasek przy wykorzystaniu pewnego jego poluzowania się w trakcie zdarzenia. To są więc oczywiste okoliczności, w jakich jej DNA mogło pojawić się w trakcie zdarzenia na tej konkretnej części paska. Słusznie więc Sąd I instancji na podstawie wskazanych dowodów przyjął, iż zabezpieczony pasek stanowi narzędzie przestępstwa, którym posłużył się oskarżony.

Sąd I instancji słusznie dał wiarę tej części wyjaśnieniom oskarżonego, w których wskazał na okoliczności wynajmowania mieszkania wspólnie z B. S. i S. K., czynienia mu wyrzutów przez współlokatorów w związku z paleniem papierosów i pozostawianiem po sobie nieporządku, co do nadużywania przez niego alkoholu, w tym również spożywania alkoholu przed zdarzeniem w dniu 11.02.2019 r., jak i w zakresie jego rozmowy z tego dnia z B. S., poprzedzającej zdarzenie (k. 68-70, 74-74v, 168-171, 329-331), bowiem w tym zakresie wyjaśnienia te korespondują z w/w zeznaniami pokrzywdzonej, S. K., D. Ł. i S. Ł.. Oskarżony również na k. 230-233 przyznał się do nadużywania alkoholu, pod którego wpływem popełniał przestępstwa, przyznając wyraźnie, iż gdyby nie pił, to nigdy by nie siedział w zakładzie karnym. Okoliczność ta w jego przypadku jest o tyle istotna, iż oskarżony zdawał sobie w pełni sprawę, że w jego przypadku to alkohol był tym elementem spustowym, który prowadził do popełniania przestępstw przy użyciu przemocy fizycznej.

Sąd I instancji wreszcie prawidłowo przyjął, iż oskarżony działał w warunkach recydywy określonej w art. 64 § 2 k.k. Okoliczność ta zresztą jest bezsporna w tej sprawie a wynika wprost z danych o karalności oskarżonego (k. 410-414, 572-575) i załączonych odpisów wyroków skazujących wraz z adnotacjami o odbytych karach (k. 118-130) a zwłaszcza wyroku Sądu Rejonowego w C. z dnia (...) r. w sprawie II K 912/09 (k. 125-128) i wyroku łącznego w C. z dnia (...) r. w sprawie II K 330/10 (k. 129-130), które wprost świadczą o działaniu oskarżonego w niniejszej sprawie w warunkach tej recydywy.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

1 z pkt 2.1.1.

Częściowe wyjaśnienia oskarżonego.

W świetle tego, co wyżej powiedziano, Sąd I instancji słusznie nie dał wiary tej części wyjaśnieniom oskarżonego, w których nie przyznał się do winy. Abstrahując od ich zupełnej niezgodności z wiarygodnymi zeznaniami pokrzywdzonej B. S. i S. K., znajdujących również oparcie w innych dowodach, na które wyżej wskazano a na co dokładnie zwraca uwagę Sąd I instancji (punkt 2.2. uzasadnienia), wyjaśnienia te w przedmiotowym zakresie rażą brakiem logiki i jakiegokolwiek sensownego uzasadnienia. Oskarżony w pierwotnych wyjaśnieniach, znając postawiony mu zarzut, nawet nie wspomniał o użyciu paska, czy nawet o ściskaniu ręką gardła pokrzywdzonej a jedynie, przyznając, iż znajdował się pod wpływem alkoholu, gdy pokrzywdzona odmówiła mu użyczenia papierosów, poszedł do swojego pokoju a ona poszła do swojego i jedynie wówczas powiedział jej może parę słów obraźliwych, także U. go szarpał, choć nie wiedział dlaczego, wziął więc swój plecak i poszedł na miasto (k. 68-70). Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania jedynie potwierdził powyższe wyjaśnienia (k 74-74v), natomiast podczas kolejnego przesłuchania w śledztwie przyznał, że jednak poszedł z kuchni za pokrzywdzoną, ale nie potrafił wyjaśnić dlaczego to uczynił, próbując wmówić przesłuchującemu, iż mógł to uczynić, by ją zastraszyć, bo mówiła mu, że zgłosi właścicielowi mieszkania, że pali papierosy i nie chce sprzątać mieszkania. Jedyne zaś, co wtedy zrobił, to złapał pokrzywdzoną za szyję swoją ręką i popchnął ja na wersalkę, przyznając, że miał pasek w ręku, gdyż chciał założyć go do spodni. Dodał też, że gdy kobieta upadła na wersalkę i zaczęła wołać pomocy, a potem wstała i szła w kierunku drzwi, zaś on szedł razem w nią, to w drzwiach minął trzeciego współlokatora (k. 168-171). Wyjaśnienia te nie dość, iż są totalnie sprzeczne z jego pierwotną wersją zdarzenia, to pozostają w całkowitej sprzeczności ze wszystkimi wiarygodnymi wyżej dowodami. Nie można dać więc tym wyjaśnieniom wiary, tym bardziej, iż brak jest podstaw do zakwestionowania zeznań B. S., jak i S. K., który dokładnie widział, jak oskarżony dusił kobietę przy pomocy paska. Skoro zaś należy wykluczyć możliwość duszenia pokrzywdzonej ręką, co wyraźnie wynika również z opinii biegłego J. O., to należy również odrzucić te dywagacje oskarżonego, w których zaprzeczał, by miał zamiar pozbawić życia pokrzywdzoną przez jej uduszenie za pomocą paska od spodni. Oskarżony wreszcie na rozprawie (k. 329-331), powtarzając te same okoliczności, jak poprzednio, zaprzeczając użycia paska od spodni nie potrafił jednak w ogóle wskazać, dlaczego poszedł za pokrzywdzoną do jej pokoju, chwycił ją za szyję i dusił ją, po czym popchnął ją na wersalkę. Jednocześnie oskarżony wskazał, iż złapał pokrzywdzoną tylko z przodku ręką za szyję, co pozostaje w sprzeczności ze stwierdzonymi u pokrzywdzonej obrażeniami szyi i nie potrafiąc wyjaśnić sprzeczności wynikających z jego wyjaśnień i właśnie stwierdzonych u pokrzywdzonej obrażeń, tj. występujących sińców z każdej strony szyi jak i poziomego przebiegu sińca.

Mając więc na uwadze taką postawę oskarżonego, który początkowo w ogóle zaprzecza, by wchodził do pokoju pokrzywdzonej i przemilcza fakt posiadania przy sobie paska, jak i duszenia pokrzywdzonej a w późniejszych wyjaśnieniach relacjonuje przebieg zdarzenia w sposób sprzeczny ze wszystkimi wiarygodnymi dowodami, w tym również nie potrafiąc wyjaśnić pojawiających się w jego relacjach sprzeczności i niedorzeczności należy jednoznacznie stwierdzić, iż Sąd I instancji doszedł do logicznego wniosku o niewiarygodności tej części tych wyjaśnień oskarżonego.

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1. Błąd w ustaleniach faktycznych, tj.:

a. że oskarżony zmierzał bezpośrednio do pozbawienia życia B. S. poprzez jej uduszenie a celu swojego nie osiągnął z uwagi na stawiany przez B. S. opór oraz interwencję K. S. w sytuacji, w której z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, iż świadek wszedł do pokoju w sytuacji, gdy B. S. nie miała na szyi paska a oskarżony zaprzestał duszenia wcześniej,

b. że nie wystąpiły okoliczności opisane w art. 31 k.k. w sytuacji, w której u oskarżonego stwierdzono osobowość dyssocjalną.

2. Obraza przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, w szczególności:

a. art. 7 k.p.k. oraz art. 5 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dowolną i jednostronną interpretację zgromadzonych w sprawie dowodów, na podstawie których Sąd I instancji uznał, iż oskarżony dopuścił się w sposób umyślny (w zamiarze bezpośrednim) popełnienia zarzucanego mu czynu, w szczególności zeznań pokrzywdzonej oraz zeznań świadka S. K. poprzez uznanie, iż S. K. zapobiegł realizacji przez oskarżonego zamierzonego przez niego skutku,

b. art. 7 k.p.k. oraz art. 5 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dowolną i jednostronną interpretację zgromadzonych w sprawie dowodów, na podstawie których Sąd I instancji uznał, iż oskarżony dopuścił się i to w sposób umyślny (w zamiarze bezpośrednim) popełnienia zarzucanego mu czynu, w szczególności poprzez brak szczegółowej analizy opinii biegłych z zakresu genetyki sądowej i uznanie, iż obecność DNA pokrzywdzonej i oskarżonego potwierdza przebieg zarzucanego oskarżonemu przestępstwa,

c. art. 7 k.p.k. oraz art. 5 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dowolną i jednostronną interpretację zgromadzonych w sprawie dowodów, na podstawie których Sąd I instancji uznał, iż oskarżony miał zachowaną zdolność rozpoznania czynu oraz jego znaczenia lub pokierowania swoim postępowaniem, pomimo stwierdzenia zaburzeń osobowościowych u oskarżonego.

3. Rażąca niewspółmierność kary orzeczonej zaskarżonym wyrokiem wobec oskarżonego, w tym w szczególności poprzez nieuwzględnienie okoliczności współpracy oskarżonego z organami ścigania w celu zapobieżenia popełnienia przestępstwa w innym postępowaniu, a także nieuwzględnienie wniosku oskarżonego o wymierzenie kary w trybie art. 62 k.k. (uwaga! to zarzut podniesiony z tzw. „ daleko posuniętej ostrożności procesowej”).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

(Uwaga! powyższa niezasadność dotyczy wszystkich zarzutów).

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad. 1a oraz ad. 2 a, b

Zarzuty te, choć mające postać błędu w ustaleniach faktycznych oraz obrazy przepisów postępowania sprowadzają się faktycznie do jednego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych o charakterze „dowolności”, bowiem skarżąca zarzuca w nich błędne ustalenie przez Sąd I instancji, iż przebieg inkryminowanego zdarzenia przyjęty w zaskarżonym wyroku wynikał z wiarygodnych dowodów, bowiem w jej ocenie wskazane przez nią „wiarygodne” dowody w postaci wyjaśnień oskarżonego i zeznań pokrzywdzonej, jak również wynikające z ujawnionych na dowodowym pasku śladów DNA i opinii biegłego z dziedziny genetyki sądowej prowadzą do wniosku, iż oskarżony sam zdjął pasek z szyi pokrzywdzonej, świadek S. K. nie mógł więc już go widzieć na szyi B. S., jak ją zauważył po przyjściu do jej pokoju z interwencją a tym samym należy przyjąć, iż oskarżony dobrowolnie odstąpił od tego czynu i nie przyświecał mu zamiar bezpośredni pozbawienia życia pokrzywdzonej.

Tymczasem zarzut ten to typowa polemika z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji. Zarzut ten bowiem został oparty na uznanych za niewiarygodne wyjaśnieniach oskarżonego oraz na niewiarygodnym fragmencie zeznań pokrzywdzonej B. S., złożonych na rozprawie. Na niewiarygodność zeznań pokrzywdzonej w tym zakresie, do którego odwołuje się skarżąca, zwrócono zresztą wyżej uwagę przy ocenie zeznań tego świadka (pkt 2.1.1.), zaś na niewiarygodność wyjaśnień oskarżonego wskazano wyżej w pkt 2.2.2. Tym samym więc za polemiczne uznać należy stanowisko obrońcy, iż „ Sąd I instancji w sposób niezasadny i sprzeczny z zasadami logiki odmówił wiarygodności pokrzywdzonej w części, w której wskazywała na inny, niż przyjęty przez Sąd I instancji, przebieg zdarzenia objętego aktem oskarżenia” (str. 4 apelacji). Nieprawdziwe są bowiem dalsze dywagacje skarżącej, iż pokrzywdzona miałaby konsekwentnie, zarówno w śledztwie, jak i przed Sądem I instancji wskazywać, iż była oswobodzona, zanim S. K., zjawił się „ w pokoju oskarżonego”, przywołany krzykiem pokrzywdzonej. Skarżąca bowiem, wskazując na rzeczoną konsekwencję zeznań pokrzywdzonej, cytuje jedynie ten fragment jej relacji procesowej, jaką złożyła na rozprawie (str. 4 apelacji) a która to relacja została w sposób prawidłowy uznana za niewiarygodną. Skarżąca poprzez ten zarzut próbuje oprzeć swoje twierdzenia na materiale dowodowym, który nie może, z uwagi na jego oczywistą niewiarygodność, stanowić podstawy ustaleń faktycznych, co już samo w sobie czyni ten zarzut chybionym. Dodać przy tym trzeba, iż za czysto teoretyczne należy uznać dywagację skarżącej, na jakiej części paska w tych okolicznościach sprawy powinny zostać ujawnione ślady DNA pokrzywdzonej. To, że nie na każdym fragmencie tego dowodowego paska nie ujawniono śladów DNA pokrzywdzonej nie oznacza, że tym paskiem oskarżony nie zaciskał jej szyi. Jak już bowiem wyżej przy ocenie dowodów wykazano, istotne jest w sprawie to, iż w ogóle na tym pasku ujawniono ślady genetyczne pochodzące od pokrzywdzonej, przy czym ujawniono je na środkowej części paska a więc w miejscu, gdzie część ta oddziaływała bezpośrednio na przednią część szyi pokrzywdzonej a więc część, będącą najbardziej narażoną na duszenie tym paskiem a więc część paska najbardziej przylegającą do ciała. Poza tym z zeznań pokrzywdzonej jasno wynika, iż w trakcie duszenia pokrzywdzona dotykała tego paska palcami, starając się poluzować ucisk. Wreszcie, jak wskazano wyżej, nie jest powiedziane, którą stroną pasek został przyłożony do szyi pokrzywdzonej, bowiem mogło to nastąpić każdą jego stroną, natomiast istotne jest to, iż pasek ten został przez oskarżonego użyty w trakcie zdarzenia, co właśnie tłumaczy ujawnienie na nim śladów genetycznych pochodzących od pokrzywdzonej. Tym samym za typowo polemiczne dywagacje uznać należy sugestie skarżącej, iż pokrzywdzona mogła ten pasek dotknąć przypadkowo w innych okolicznościach, np. we wspólnej łazience, bowiem ta okoliczność już nie znajduje wsparcia w żadnym dowodzie. Na marginesie dodać należy, iż oczywistym jest, iż wspólna łazienka nie jest miejscem na przechowywanie elementów garderoby i akcesoriów do niej należących do różnych współlokatorów. Tym samym więc odwoływanie się przez skarżącą do tych okoliczności w żaden sposób nie wykazuje niezasadności poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych a tym bardziej nie wpiera postawionej przez skarżącą tezy, iż „ oskarżony musiał sam uwolnić pokrzywdzoną, co koliduje ze stwierdzeniem, iż oskarżony nie odstąpił dobrowolnie od czynu a w konsekwencji, że zmierzał i to w zamiarze bezpośrednim do pozbawienia życia pokrzywdzonej” (str. 5 apelacji).

Dodać tylko należy, iż uduszenie, choćby właśnie poprzez zaciskanie paska na szyi, jest jednym z klasycznych sposobów pozbawienia życia człowieka. Nie ulega zaś przy tym wątpliwości, co wynika z omówionych wyżej dowodów, iż oskarżony bardzo mocno zaciskał pasek na szyi pokrzywdzonej i to do tego stopnia, iż nie mogła już złapać oddechu, że zaczęły pojawiać się zawroty głowy, zaś determinacja oskarżonego w tym duszeniu była wyjątkowo silna, skoro nawet przy interwencji S. K. tarasował swoim ciałem drzwi od pokoju, dalej zaciskając pasek na szyi B. S. i dopiero w rzeczywistości dostanie się do tego pokoju współlokatora i jego fizyczna interwencja doprowadziła do uchronienia pokrzywdzonej przed dalszym duszeniem i wynikającymi z niego skutkami. Tym samym zasadnie Sąd Okręgowy, opierając się na tych wiarygodnych dowodach, przyjął nagły bezpośredni zamiar oskarżonego pozbawienia życia B. S., przyjmując do tego zachowania oskarżonego kwalifikację prawną z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k., co znajduje oparcie w rozważaniach Sądu I instancji w pkt 3.1. uzasadnienia.

Powyższe więc przekonuje o typowo polemicznym charakterze tego zarzutu, co nie pozwala na jego uwzględnienie.

Ad. 1b oraz ad. 2c

Zarzuty te, choć jak w w/w przypadku, zostały „ubrane” w postać zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych i obrazy prawa procesowego, jednakże oba te zarzuty sprowadzają się do zarzutu błędnego ustalenia, iż oskarżony, z uwagi na stwierdzoną u niego osobowość dyssocjalną, nie działał w warunkach art. 31 k.k.

Należy zauważyć, iż skarżąca nie kwestionuje przy uzasadnieniu tego zarzutu opinii biegłych psychiatrów i psychologa a jedynie w sposób niezrozumiały podnosi, iż „ biegli sądowi, a za nim Sąd I instancji, bezkrytycznie przyjął, iż zaburzenia osobowości stwierdzone i potwierdzone przez biegłych sądowych – nie wpływają w żaden sposób na możliwość pokierowania przez oskarżonego swoim zachowaniem” (str. 6 apelacji). Skarżąca jednak na poparcie tej tezy nie przedstawiła żadnej argumentacji. Bez wątpienia takową nie jest fakt wieloletniego pozbawienia oskarżonego wolności z racji odbywania kary w innej sprawie. To, że oskarżony posiada skłonność do agresji i przemocy nie oznacza przecież samo w sobie, iż nie jest w stanie pokierować swoim postępowaniem. Przytoczone przez skarżącą liczne cytaty z literatury fachowej na temat zaburzeń osobowości (str. 5-6) mają się nijak do realiów niniejszej sprawy, skoro biegli psychiatrzy w swojej opinii rozpoznali u oskarżonego osobowość nieprawidłową (dyssocjalną), wyjaśniając obszernie do czego sprowadza się u niego ta osobowość a jednocześnie wykazując, iż mimo tendencji oskarżonego do dopuszczania się czynów agresywnych i popędowych oraz jego niezdolności do przeżywania poczucia winy, oskarżonego cechuje nieprawidłowa struktura osobowości, ale przy zachowanych na poziomie normy funkcjach poznawczych. Biegli, analizując konkretny przypadek oskarżonego, a nie obracając się w warunkach abstrakcyjnych, przekonywująco wywiedli, iż oskarżony, mimo właśnie stwierdzonej u niego osobowości dyssocjalnej jest zdolny do intelektualnej kontroli swojego zachowania, zna obowiązujące normy prawne i społeczne i jest w stanie ich przestrzegać a tym samym brak jest jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia występowania okoliczności, o których mowa w art. 31 § 1 i 2 k.k. (k. 205-210). Biegli M. S. i A. S., po dodatkowym zapoznaniu się z dokumentacją medyczną i z terapii dotyczącej oskarżonego (k. 391-383, 397-398), na rozprawie potwierdzili swoją opinię pisemną, wykazując, iż ich rozpoznanie jest zbieżne z okolicznościami wynikającymi z tej dokumentacji. Biegli jednocześnie uzupełnili swoje wywody, wskazując, iż w przypadku osobowości nieprawidłowej, jaką stwierdzili u oskarżonego, osobowość ta cechuje się niskim progiem wyzwalania zachowań agresywnych, co oznacza, iż drobny bodziec może spowodować narastanie frustracji, negatywnych emocji i w konsekwencji zachowanie nacechowane agresją w stosunku do sytuacji, przy czym w jego przypadku, kiedy to oskarżony znajdował się w stanie upojenia alkoholowego prostego, to spożyty alkohol był czynnikiem spustowym jego zachowania, ujawnił tłumione wcześniej negatywne emocje i zadziałał pro agresywnie. Co najistotniejsze jednak, biegi jasno stwierdzili, iż oskarżony w czasie czynu był zorientowany, działał zbornie, kierunkowo, prawidłowo rozpoznawał otoczenie i funkcje intelektualne przeważały nad sferą emocjonalną, w związku z czym oskarżony był zdolny do intelektualnej kontroli swojego zachowania. Jak to również przekonywująco biegli ujęli, osoba z zaburzeniami osobowości jest w stanie panować nad swoim zachowaniem emocjonalnym, jest w stanie przestrzegać norm i zasad społecznych. W przypadku zaś oskarżonego nie ma przesłanek, aby jedna z cech prezentowanej jego zaburzonej osobowości wpływała w jakiś sposób na jego zdolność do rozpoznawania znaczenia czynu czy pokierowania swoim zachowaniem (k. 418-419).

Sąd I instancji, dając tejże opinii w pełni wiarę, wykazał jednoznacznie, iż brak jest podstaw do dyskredytacji wyciągniętych przez biegłych wniosków w zakresie braku możliwości przyjęcia, iż oskarżony w czasie czynu był niepoczytalny czy też niepoczytalny w ograniczonym stopniu, trafnie wykazując, iż opinia ta pozwoliła na przyjęcie, iż oskarżony, po usłyszeniu odmowy użyczenia mu papierosów i telefonu powziął nagły zamiar pozbawienia życia pokrzywdzonej (ocena tej opinii w pkt 2.1. uzasadnienia).

Powyższe więc przekonuje o oczywistej bezzasadności tego zarzutu apelacyjnego.

Ad. 3

Również brak jest podstaw do uwzględniania tego zarzutu.

Sąd Okręgowy, za przypisane w sposób prawidłowy przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k., stosując przepis art. 11 § 3 k.k., na podstawie art. 148 § 1 k.k. mógł wymierzyć oskarżonemu karę w granicach od 8 do 15 lat pozbawienia wolności albo karę 25 lat pozbawienia wolności, albo karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd wymierzył mu, dokładnie rozważając okoliczności obciążające i łagodzące, karę 14 lat pozbawienia wolności. Sąd, wymierzając tę karę, słusznie wskazał na przewagę okoliczności obciążających nad łagodzącymi.

Nie ulega wątpliwości, iż na niekorzyść oskarżonego przemawiały takie okoliczności jak działanie powodowane chęcią pozbawienia życia kobiety, a więc działanie z zamiarem bezpośrednim spowodowania śmierci pokrzywdzonej, wyczerpanie jednym działaniem znamion dwóch przestępstw, działanie oskarżonego w stanie upojenia alkoholowego oraz wielokrotna (łącznie 9-krotna) karalność oskarżonego za przestępstwa, również z użyciem przemocy a w tym jego działanie w warunkach recydywy wielokrotnej określonej w art. 64 § 2 k.k.

Sąd I instancji słusznie nie wymierzył oskarżonemu kary surowszej, bowiem na jego korzyść zadziałały takie czynniki jak zakończenie działania na etapie usiłowania a także działanie z zamiarem nagłym. Słusznie jednak Sąd I instancji nie przecenił tych okoliczności, skoro dostrzegł, iż działanie oskarżonego zmierzające do pozbawienia życia pokrzywdzonej zakończyło się na etapie usiłowania tylko dzięki interwencji osoby trzeciej.

Powyższe więc razem wzięte okoliczności przekonują, iż wymierzenie jakiejkolwiek łagodniejszej kary byłoby niesprawiedliwe, bowiem nie spełniłoby celów kary, wskazanych w art. 53 k.k. Zauważyć bowiem trzeba, iż pokrzywdzona B. S. nie była z oskarżonym w jakikolwiek sposób skonfliktowana, nie dała mu żadnego powodu, by oskarżony w jakikolwiek sposób miałby jej wyrządzić krzywdę fizyczną, zaś oskarżonego, co wynika z opinii biegłych psychiatrów, nie usprawiedliwia stwierdzona u niego osobowość dyssocjalna. Wskazać zresztą należy, iż oskarżony z własnych mankamentów osobowościowych zdaje sobie w pełni sprawę, bowiem już z tego powodu przechodził wcześniej terapie, a do tego oskarżony wie, że ma problemy z alkoholem i że pod jego wpływem bywał nadpobudliwy, jednak po opuszczeniu zakładu karnego nie zamierzał nic z tym zrobić. Jak bowiem to już wyżej przy ocenie wyjaśnień oskarżonego zaznaczono, oskarżony zdawał sobie sprawę z tego, iż w jego przypadku alkohol był tym czynnikiem spustowym, wyzwalającym w nim agresję, gdyż wyraźnie wyjaśnił, iż gdyby nie pił, to nigdy by nie siedział (k. 230-233). Ta zaś wyjątkowo bierna postawa oskarżonego wobec własnego uzależnienia o mały włos doprowadziłaby do pozbawienia życia praktycznie, mówiąc kolokwialnie, niczego niewinnej kobiety. Bez wątpienia więc, w tych okolicznościach oskarżony nie zasługuje na żadne pobłażanie ze strony Sądu i słusznie została wobec niego wymierzona kara 14 lat pozbawienia wolności. Brak jest przy tym podstaw do złagodzenia tej kary z uwagi na to, iż oskarżony ma współpracować z organami ściągania w innej sprawie, co ma choćby wynikać z jego wyjaśnień z k. 230-233. W związku z tą „współpracą” w niniejszej sprawie prokurator nie żądał żadnego łagodnego potraktowania oskarżonego a takiej konieczności również nie widział Sąd Okręgowy, ani nie widzi Sąd Apelacyjny. Nie jest przy tym rzeczą Sądu w niniejszym postępowaniu sprawdzanie wiarygodności pomówień oskarżonego wyrażanych w innym postępowaniu, bowiem istotna jest tu postawa oskarżonego w niniejszym postępowaniu a ta nie należy do tych, które uzasadniałyby łagodniejsze potraktowanie oskarżonego.

Wreszcie Sąd Apelacyjny nie zauważa, by Sąd Okręgowy dopuścił się uchybienia, nie stosując dodatkowo przepisu art. 62 k.k. Przepis ten wskazuje tylko na uprawnienie sądu orzekającego karę pozbawienia wolności do określenia rodzaju i typu zakładu karnego oraz do orzeczenia systemu terapeutycznego jej wykonania. W niniejszej sprawie z opinii biegłych psychiatrów nie wynikała konieczność umieszczenia oskarżonego w zakładzie karnym, gdzie oskarżony miałby odbywać karę w systemie terapeutycznym. Również oskarżony, przebywając na wolności nie przejawiał aktywności w zakresie podjęcia stosownej terapii. Odbyte zaś przez niego terapie w ramach dotychczas odbywanych kar okazały się wobec niego nieskuteczne z uwago właśnie na taką bierną postawę oskarżonego po odbyciu kary. Te razem wzięte okoliczności nie skłaniały wiec do wydania orzeczenia, na etapie wyrokowania, na podstawie art. 62 k.k. terapeutycznego systemu wykonania kary. Natomiast podczas odbywania kary będzie możliwe, przy aktywnej postawie skazanego, skierowanie go w trybie przepisów kodeksu karnego wykonawczego do wykonywania kary w systemie terapeutycznym.

Wniosek

1. zmiana zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu zabronionego.

2. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy „Sądowi Rejonowemu” do ponownego rozpoznania.

3. zmiana zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary poniżej kary orzeczonej tym wyrokiem z uwzględnieniem treści art. 62 k.k. (uwaga! ten wniosek postawiony z tzw. „ daleko posuniętej ostrożności procesowej”).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

(Uwaga! powyższa niezasadność dotyczy wszystkich wniosków).

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Ad. 1, 2 i 3

Przy omówieniu poszczególnych zarzutów wykazano niezasadność każdego z nich. Tym samym brak jest podstaw, w oparciu o te zarzuty, by dokonać jakichkolwiek zmian zaskarżonego wyroku. Skoro zaś zaskarżony wyrok, poza jednym drobnym uchybieniem, które Sąd Apelacyjny podnosi z urzędu, zasługuje na pełną aprobatę, to nie tylko nie ma podstaw do jego zmiany, ale i jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania na podstawie art. 437 § 2 k.p.k.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Błędna podstawa wymiaru orzeczonej kary pozbawienia wolności – okoliczność uwzględniona na podstawie art. 440 k.p.k.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

Sąd I instancji, wymierzając w punkcie 1 karę 14 lat pozbawienia wolności błędnie w podstawie prawnej orzeczonej kary przywołał przepis art. 64 § 2 k.k. Przepis art. 64 § 3 k.k. jasno bowiem stanowi, iż podwyższenie górnego ustawowego zagrożenia nie dotyczy zbrodni a tu przecież oskarżony został skazany za usiłowanie dokonania zbrodni z art. 148 § 1 k.k. Skoro zaś nie jest możliwe zaostrzenie górnego wymiaru kary na podstawie art. 64 § 2 k.k., to brak jest podstaw prawnych do przywołania tego przepisu w podstawie prawnej orzeczenia kary. W ocenie Sądu Apelacyjnego, to uchybienie świadczy o występowaniu rażącej niesprawiedliwości zaskarżonego wyroku w rozumieniu art. 440 k.p.k., bowiem, jak wyżej wspomniano, nie jest możliwe zaostrzenie górnej granicy kary. Tym samym Sąd Apelacyjny na podstawie art. 440 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 1a k.p.k. w zw. z art. 437 k.p.k. zmienił w tym zakresie na korzyść oskarżonego zaskarżony wyrok poprzez wyeliminowanie z podstawy wymiaru tej kary przepisu art. 64 § 2 k.k.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Utrzymano w mocy rozstrzygnięcia o uznaniu winy oskarżonego w popełnieniu przypisanego mu przestępstwa i orzeczonej karze pozbawienia wolności (pkt 1), w zakresie zaliczenia oskarżonemu okresu rzeczywistego pozbawienia wolności (pkt 2), w zakresie zasądzenia na rzecz pokrzywdzonej zadośćuczynienia na podstawie art. 46 § 1 k.k., w zakresie orzeczonego przepadku (pkt 4) oraz w zakresie orzeczonych kosztów sądowych (pkt 5 i 6) – podstawa art. 437 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Utrzymanie w mocy tych rozstrzygnięć (w zakresie winy i kary oraz orzeczonego przepadku paska na podstawie art. 44 § 2 k.k. i orzeczonego zadośćuczynienia na podstawie art. 46 § 1 k.k.) było wynikiem nieuwzględnienia wniesionej apelacji co do winy, jak i orzeczonych kar. Sąd odwoławczy, poza uznaniem bezzasadności zarzutów apelacyjnych w zakresie przypisanego oskarżonemu przestępstwa i wymierzonej mu za nie kary pozbawienia wolności, nie stwierdził również, by zasądzenie na rzecz pokrzywdzonej od oskarżonego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jakże symbolicznej kwoty 5.000 zł nie znajdowało uzasadnienia w treści art. 46 § 1 k.k., jak i w przepisach prawa cywilnego, do których ten przepis odwołuje się, zwłaszcza art. 445 § 1 k.c. Orzeczenie przepadku przedmiotu służącego do popełnienia przestępstwa znajduje znów wprost uzasadnienie w treści art. 44 § 2 k.k.

Zaliczenie rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego na poczet orzeczonej wobec niego kary znajduje uzasadnienie w treści art. 63 § 1 k.k., jak i zatrzymaniu oskarżonego w dniu(...) r., godz. 22.50 (k. 50) i nieprzerwanym do chwili obecnej jego tymczasowym aresztowaniu w niniejszej sprawie.

Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych nie było kwestionowane, co zarówno dotyczy zasądzenia kosztów obrony świadczonej z urzędu, jak i zwolnienia oskarżonego od ponoszenia w tej sprawie kosztów sądowych na podstawie art. 624 § 1 k.p.k.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1Zmiana dotyczy orzeczenia o karze a jej zakresem objęta jest tylko podstawa prawna orzeczonej kary.

Zwięźle o powodach zmiany

Powody tej zmiany wskazano wyżej w pkt 4.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

Nie dotyczy.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

Nie dotyczy.

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

Nie dotyczy.

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

Nie dotyczy.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

Nie dotyczy.

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Nie dotyczy.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III

IV

Z uwagi na występowanie przed Sądem Apelacyjnym obrońcy oskarżonego, działającego z urzędu i złożenie przez niego wniosku o przyznanie kosztów nieopłaconej w żadnej części pomocy prawnej świadczonej oskarżonemu w postępowaniu apelacyjnym, o kosztach tych orzeczono na podstawie art. 29 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1513) w zw. z § 2 pkt 1, § 4 ust. 1 i 3 i § 17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (t.j. Dz.U. z 2019 roku, poz. 18) w wysokości opłaty określonej w § 17 ust. 2 pkt 5 (kwota 600 zł), powiększonej o stawkę 23% VAT a więc łącznie kwoty 738,00 zł brutto.

Mając na uwadze trudną sytuację majątkową i finansową oskarżonego, która doprowadziła do zwolnienia go od ponoszenia kosztów sądowych w pierwszej instancji, jak i konieczność odbycia przez oskarżonego długoterminowej kary pozbawienia wolności i pobyt w tych warunkach od prawie półtora roku, o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze oraz o opłacie sądowej za to postępowanie orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity z 1983 r., Dz.U. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

7.  PODPIS

G. N. I. P. M. K.