Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 374/03

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2004 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Mirosław Ziaja (spr.)

Sędziowie

SSA Elżbieta Mieszczańska

SSA Paweł Węgrzynek

Protokolant

Izabela Rybok

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Małgorzaty Siemińskiej

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2004 r. sprawy

1/ R. F. ur. (...) w G.

syna R. i M.,

2/ T. S. ur. (...) w G.

syna Z. i E.,

3/ D. S. ur. (...) w Z.

syna Z. i E.

oskarżonych z art. 148§2 kk i innych oraz art. 239§1 kk i innych

na skutek apelacji prokuratora co do wszystkich oskarżonych, pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych co do oskarżonych R. F. i T. S. oraz obrońców oskarżonych R. F. i T. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 7 maja 2003 r.

sygn. akt. IV K 169/02

1/ uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej oskarżonych R. F.

i T. S. w odniesieniu do czynu przypisanego im w pkt 1 oraz

w części dotyczącej dowodów rzeczowych zawartego w pkt 4 i 5, a nadto

w części dotyczącej zaliczenia tym oskarżonym na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności okresu rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie zawartego w pkt 6 i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu

w G. do ponownego rozpoznania;

2/ w pozostałym zakresie w części dotyczącej oskarżonego D. S.

i uniewinnienia oskarżonego R. F. zaskarżony wyrok utrzymuje

w mocy, obciążając w tym fragmencie Skarb Państwa kosztami postępowania odwoławczego;

3/ zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokatów M. F. i J. O. – Kancelarie Adwokackie w K. kwoty po 600 (sześćset) złotych tytułem kosztów obrony oskarżonych R. F. i T. S.

z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacje pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych oraz prokuratora, w części dotyczącej czynu przypisanego oskarżonym T. S. i R. F. w punkcie 1. zaskarżonego wyroku, zasługiwały na uwzględnienie. Natomiast na uwzględnienie nie zasługiwała apelacja prokuratora w zakresie w jakim prezentował on zarzut obrazy przepisu art. 262 § 1 kk w odniesieniu do oskarżonych R. F. i D. S., jak i rażącej łagodności kary co do tego ostatniego.

Sąd drugiej instancji nie podzielił też argumentacji zaprezentowanej w apelacjach obrońców oskarżonych.

Aby uporządkować granice rozpoznania przedmiotowej sprawy w postępowaniu odwoławczym, przez pryzmat zarzutów podniesionych w apelacjach stwierdzić należy co następuje:

-

obrońcy oskarżonych R. F. i T. S. nie kwestionowali zawinienia tych oskarżonych co do kwalifikowanej zbrodni zabójstwa M. S. w warunkach współsprawstwa, co prowadzi do wniosku, że z punktu widzenia obrony niekontrowersyjne są ustalenia w tym zakresie zamiaru sprawców;

-

oskarżony D. S. nie kwestionował, tak ustaleń faktycznych jak i kary orzeczonej przez Sąd Okręgowy, co do czynu z art. 239 § 1 kk

-

pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych nie kwestionował zaskarżonego wyroku w części uniewinniającej oskarżonego R. F. jak i modyfikującej opis czynu co do oskarżonego D. S., co oznacza iż oskarżyciele posiłkowi nie dopatrzyli się błędu w ustaleniach sądu meriti, iż działanie tych oskarżonych nie nosiło cech znieważenia zwłok M. S., w rozumieniu przepisu art. 262 § 1 kk,

-

tak obrońcy oskarżonych jak i prokurator oraz pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych nie zakwestionowali tego fragmentu ustaleń sądu pierwszej instancji oraz oceny prawnej, z których wynikało, iż oskarżeni pozbawiając pokrzywdzonego życia w związku z rozbojem uczynili to w warunkach kwalifikacji prawnej z art. 280 § 1 kk, a nie jak miałoby to wynikać z aktu oskarżenia w związku z art. 280 § 2 kk, co Sąd Okręgowy winien mieć w polu widzenia przy ponownym rozpoznaniu sprawy (art. 443 kpk)

Wracając do szczegółowego omówienia zarzutów zaprezentowanych w apelacjach, w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na to, iż Sąd Okręgowy rozpoznając przedmiotową sprawę włożył duży nakład pracy, obszernie przeprowadzając postępowanie dowodowe, niemniej jednak jak się wydaje, oceniając finalnie dowody przeoczył część istotnych informacji z nich wypływających, co z jednej strony stanowiło obrazę art. 7 kpk, a z drugiej mogło rzutować na treść ustaleń faktycznych, a w konsekwencji na wymierzoną karę, jak i kwalifikację prawną, przyjętą w odniesieniu do oskarżonego T. S..

Nie budzi wątpliwości, iż przedmiotowa sprawa jest niezwykle trudna, z punktu widzenia możliwości precyzyjnego zrekonstruowania okoliczności bezpośrednio poprzedzających inkryminowane zajście, jak i samego zdarzenia, jeśli uwzględnić, iż w tym zakresie mamy do czynienia jedynie z odmiennymi wersjami prezentowanymi przez obu oskarżonych co do szczegółów i roli poszczególnych sprawców. Wprawdzie dobrym prawem sądu jest oprzeć swoje ustalenia na jednym z tych dowodów, niemniej jednak taka ocena nie może mieć wybiórczego i arbitralnego charakteru, pomijając okoliczności wypływające z innych dowodów, a tak jawią się poczynania Sądu Okręgowego w niniejszym postępowaniu. Pozostawiając więc powyższą problematykę w dalszym ciągu otwartą i wymagającą powtórnej, szczegółowej analizy przy ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Apelacyjny powziął w niniejszej sprawie wątpliwości co do poprawności ustaleń Sądu pierwszej instancji w zakresie w jakim za w pełni wiarygodne uznał wyjaśnienia oskarżonego T. S. i zdyskredytował tym samym wyjaśnienia oskarżonego R. F., a co za tym idzie rolę tego pierwszego określił jako podrzędną. Zasadnicze wątpliwości budzi też i ten fragment ustaleń, z których wynika, iż oskarżony T. S. nie był inicjatorem inkryminowanego zdarzenia, w sposób aktywny zachowywał się jedynie w początkowej fazie zajścia godząc się wówczas na śmierć M. S. i biernie zachowywał się w późniejszej fazie zdarzenia, mimo iż już wtedy miał on bezpośredni zamiar pozbawienia pokrzywdzonego życia. W tej mierze, mając też w polu widzenia rys psychologiczny oskarżonego R. F., jako mało logiczne wydają się być te ustalenia, które wskazują na dominującą i inicjatorską jego rolę w zajściu oraz realizację większości czynności sprawczych zabójstwa. W tym zakresie za zasadne uznać więc należy wywody zawarte w apelacjach pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych oraz prokuratora.

Mało przekonujący jest ten fragment ustaleń Sądu Okręgowego, z którego wynika, że tylko oskarżony R. F. dotknięty był odmową pożyczenia przez M. S. pistoletu i postanowił się na nim w związku z tym zemścić tak dalece, iż miało się to wiązać z pozbawieniem go życia. Sąd Okręgowy nie zwrócił bowiem należytej uwagi na to, iż to właśnie oskarżony T. S. był kolegą M. S., z którym bezpośrednio się spotykał i to właśnie on, jak wynikałoby z zeznań P. B. i T. Z., był wysoce zainteresowany nabyciem pistoletu od pokrzywdzonego. Natomiast oskarżony R.F. praktycznie nie utrzymywał z nim żadnych, towarzyskich kontaktów. W tej sytuacji nie sposób w zgodzie z doświadczeniem życiowym uznać, iż tylko R. F. chciał wejść w posiadanie broni i tylko on motywował swoje działanie chęcią zemsty, niewątpliwie zasługującej na szczególne potępienie. Wątpliwości musi budzić stwierdzenie Sądu Okręgowego o pełnej wiarygodności wyjaśnień T. S., w sytuacji, w której biegli psychiatrzy M. J. i Z. N. stwierdzili u tegoż oskarżonego, między innymi, skłonność do kłamstw i utrwalony brak odpowiedzialności (k.323), a z innych opinii wynika, iż oskarżony ten przejawia tendencję do przedstawiania się w lepszym świetle. Okoliczności te mimo, iż powyższe opinie były niekontrowersyjne dla stron, pominięte zostały przez Sąd Okręgowy w końcowych rozważaniach, mimo że niewątpliwie mogą rzutować na ocenę wiarygodności depozycji T. S.. Sąd Okręgowy pominął też szereg informacji wynikających z zeznań świadków B. S. (k.998) oraz B. B. i I. P. (k.1015 verte – 1016), z których to zeznań wynika, iż oskarżony R. F., mimo że pochodził z rodziny patologicznej , w okresie szkolnym, uchodził za osobę spokojną, grzeczną, nieśmiałą i nie mającą skłonności do podporządkowywania sobie innych dzieci. Mało przekonujące jest również, w ocenie Sądu Apelacyjnego, zdyskredytowanie przez Sąd Okręgowy okoliczności wynikających ze zgodnych w tym zakresie opinii biegłych z zakresu psychologii M.P. i R. J. (k.1038 verte), z których wynika, iż oskarżony T. S., przynajmniej do chwili zajścia, a więc również w czasie, w którym doszło do powzięcia zamiaru i inicjatywy jego popełnienia mógł dominować nad oskarżonym R. F. i nie był poddany manipulacji tegoż, a już w chwili zdarzenia relacje między nimi opierały się na wzajemnym stymulowaniu, a więc nie podporządkowaniu jednego z nich drugiemu. Co za tym idzie i w tym zakresie ustalenia Sądu Okręgowego nie mogą zyskać aprobaty, skoro oparte są w całości na dowodzie wątpliwym co do swej wiarygodności, a zasadniczo pomijają dowód z wyjaśnień oskarżonego R. F., mimo braku stanowczego odrzucenia okoliczności, o których mowa była wyżej. Mało zrozumiałe w tym kontekście jest również danie w pełnym zakresie wiary wyjaśnieniom D. S., w sytuacji, w której wyjaśniał on, iż bezpośrednio po zajściu, od R. F. dowiedział się, że ten wspólnie z jego bratem pozbawili życia M. S., obaj na przemian zadając ciosy nożem. Skoro więc tak, to logicznym wydaje się, iż ustalenie biernej postawy w zajściu oskarżonego T. S. nie może mieć racji bytu.

Mając w polu widzenia powyższe uwagi nie może więc budzić wątpliwości, iż niezbędnym stało się orzeczenie o charakterze kasatoryjnym, celem wyjaśnienia omówionych rozbieżności. Wówczas też sąd merytoryczny winien przeanalizować przy ocenie dowodów i określeniu stopnia wiarygodności poszczególnych z nich, okoliczności podniesione wyżej, ewentualnie też rozważyć możliwość przeprowadzenia uzupełniającej, bądź nowej opinii psychologicznej zmierzającej do wyjaśnienia, który z oskarżonych przejawia skłonności do kłamstwa, nie ma poczucia odpowiedzialności za swe czyny, usiłuje prezentować się w lepszym świetle, a nadto który z nich przejawia cechy władcze, dominujące i jak potencjalnie między nimi mogło kształtować się wzajemne podporządkowanie, o ile takie występowało. Niezależnie od tego, wyjaśnienia obu oskarżonych winny być przeanalizowane szczegółowo przez Sąd Okręgowy przez pryzmat informacji wynikających, chociażby w stopniu prawdopodobnym, z opinii biegłych lekarzy z Zakładu Medycyny Sądowej (...) Akademii Medycznej w K., co pozwoli przybliżyć rekonstrukcję poszczególnych faz inkryminowanego zdarzenia, jak również umożliwi pełniejszy obraz określający wiarygodność którejś z wersji prezentowanych przez oskarżonych.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego dopiero wówczas możliwe stanie się, w miarę pewne, dokonanie ustaleń faktycznych, jak i nadanie właściwej kwalifikacji prawnej zachowaniu oskarżonych. Niezależnie od tego sąd pierwszej instancji winien mieć w polu widzenia, przy ocenie dowodu z pomówienia oskarżonego, to wszystko co wynika z dotychczasowego, bogatego orzecznictwa Sądu Najwyższego, a w szczególności, czy pomawiający miał motyw, aby niezgodnie z faktami obciążyć współoskarżonego, oraz czy w tym zakresie sam dążył do ekskulpacji, bądź znacznego ograniczenia odpowiedzialności. Zwrócić uwagę należy również na dokonania doktryny, w tym zakresie, które precyzyjnie wskazują na cztery motywy kłamliwych wyjaśnień (por. Tadeusz Hanausek „Zarys taktyki kryminalistycznej” ABC 1994 s.158-159). W tym zakresie wyróżnić należy:

-

motywację prowadzącą do zaprzeczenia wszystkiemu i ukrywania wszystkiego, po to by uniknąć, za wszelką cenę, odpowiedzialności karnej;

-

motywację mającą charakter „osłonowy”, przy której to sprawca może częściowo przyznać się do samego czynu, bez precyzyjnego ujawnienia jego okoliczności;

-

motywację mającą charakter „przerzutowy”, kiedy to współodopowiedzialny chce przesunąć ciężar odpowiedzialności, między innymi za decydujący element przestępstwa, na któregoś ze wspólników ;

-

motywację opartą na kłamliwym przyznaniu się sprawcy do czynu, którego nie popełnił

Na podkreślenie zasługuje też fakt - niezależnie od potrzeby dokonania powtórnych ustaleń faktycznych – iż obaj oskarżeni działając w warunkach współsprawstwa, w rozumieniu przepisu art. 18 § 1 kk, a więc w sytuacji porozumienia i realizacji swoim zachowaniem czynności istotnie przyczyniających się do popełnienia konkretnego czynu zabronionego, a mianowicie okrutnego w stopniu ponadprzeciętnym, bezwzględnego, bestialskiego i brutalnego mordu zupełnie niewinnego dziecka, motywowani w istocie pobudkami trudnymi do zrozumienia z punktu widzenia przeciętnego obywatela.

Niezbędne jest tu wczucie się w sytuację pokrzywdzonego w chwili zdarzenia, kiedy to był przez dłuższy czas dręczony, poniżany, obolały kolejnymi ciosami nożem, wleczony na sznurze, której pętla zadzierzgała mu się na szyi, przerażony o utratę życia. Ta okoliczność, niezależnie od gwarancji prawnych chroniących oskarżonych, winna być niezwykle mocno wyartykułowana przy wymiarze kary, bowiem okoliczności popełnienia inkryminowanego czynu świadczą nie tylko o zaburzonej osobowości oskarżonych, ale i niezwykle wysokim stopniu ich zdemoralizowania. Wprawdzie nie jest rolą sądu odwoławczego jednoznaczne wypowiadanie się, co do wysokości orzeczonej kary i nie sposób tutaj, nie naruszając zasady niezawisłości, narzucać sądowi pierwszej instancji rozstrzygnięcia w tym fragmencie, niemniej jednak sąd ten w kontekście przesłanek podniesionych wyżej, jak i okoliczności wynikających z części motywacyjnej apelacji prokuratora i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, winien jeszcze raz rozważyć, czy w tej konkretnej sytuacji obaj sprawcy nie zasługują na maksymalny, ustawowy wymiar kary.

Sąd Apelacyjny stanął natomiast jednoznacznie na stanowisku, iż brak jest jakichkolwiek podstaw do zaakceptowania apelacji obrońcy oskarżonego T. S. domagającej się zastosowania wobec tegoż oskarżonego środka poprawczego i odstąpienia od orzeczenia wobec niego kary w oparciu o przepisu kodeksu karnego. W żadnej mierze, wbrew zarzutowi tej apelacji Sąd Okręgowy nie naruszył przepisu art. 10 kk, a wręcz przeciwnie, prawidłowo wykazał, jakimi racjonalnymi powodami kierował się uznając potrzebę przyjęcia wobec T. S. odpowiedzialności, tak jak osoby dorosłej, mimo iż ten w chwili czynu był nieletni.

Wspomniane okoliczności wprost wynikają ze str. 10 i 11 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Są one na tyle czytelne i zasługujące na akceptację przez Sąd Apelacyjny, iż nie wymagają powtórnego naprowadzania. W tym wypadku podkreślić trzeba jedynie wskazane wyżej, niezwykle drastyczne okoliczności zabójstwa oraz cyniczne zachowanie tegoż oskarżonego po zdarzeniu wobec oskarżycieli posiłkowych, którym stwarzał nadzieję na odzyskanie dziecka manipulując ich uczuciami. Wysoce negatywnie ocenić też należy informacje wynikające z opinii ze Schroniska dla Nieletnich w P., gdzie oskarżony T. S. próbował podjąć próbę ucieczki, miał tam swój utajniony schowek i nakłaniał w tym celu innych do dostarczenia mu broni palnej. Nadto zaburzona jego osobowość przemawia za potrzebą długotrwałego oddziaływania penitencjarnego.

Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie radykalnie sprzeciwia się również argumentacji zawartej w apelacji obrońcy oskarżonego R. F., iż orzeczona wobec tegoż kara 25 lat pozbawienia wolności jest nadmiernie represyjna i to niezależnie, iż w tym zakresie wyrok został uchylony, a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania. Apelacja ta bowiem ma charakter wybiórczy pomijając cały szereg okoliczności mających ujemny wpływ na wymiar kary, w tym również zachowanie R. F. po zdarzeniu, świadczące o braku należytego przeżywania okoliczności popełnionego przestępstwa i pozorności okazywanej skruchy, co między innymi wynika z zeznań świadka S.. Do tych okoliczności zaliczyć należy też zachowanie oskarżonego, mające miejsce w dniu 16 maja 2000r, kiedy to wraz z D. S., poza miejscem pochówku, zakopał zwłoki M. S., co niewątpliwie wykracza poza typowe dla naszego kręgu kulturowego działanie.

Sąd Apelacyjny nie podzielił natomiast zarzutu prokuratora, iż zachowanie oskarżonych R. F. i D. S. w dniu 16 maja 2000r nosiło cechy znieważenia zwłok M. S.. W tym zakresie sąd drugiej instancji w pełnym zakresie podziela argumentację przytoczoną przez Sąd Okręgowy w motywach zaskarżonego wyroku.

Znieważenie zwłok musi mieć charakter działania o charakterze umyślnym i związane być tym samym z wyrażeniem braku szacunku należnego zmarłemu, obrażania go i bezczeszczenia, tak słownie jak i poprzez demonstracyjne gesty. Niewątpliwie takiego charakteru nie sposób dopatrzyć się w zachowaniu oskarżonych, a zasypanie zwłok ziemią poza cmentarzem i przykrycie tego miejsca gałęziami oraz naruszenie w ten sposób typowego dla naszego kręgu kulturowego sposobu pochówku, jak też narażenie zwłok na żerowanie zwierząt samo w sobie nie może stanowić o realizacji występku, o którym mowa w przepisie art. 262 § 1 kk. Tym samym nie może budzić zastrzeżeń uniewinnienie oskarżonego R. F. od zarzucanego mu w tym fragmencie czynu, jak i zmodyfikowanie jego opisu i kwalifikacji prawnej w odniesieniu do D. S., jeśli przyjąć, iż w istocie motywem działania tych oskarżonych było jedynie ukrycie zwłok i utrudnienie tym samym postępowania karnego, o którym mowa w art. 239 § 1 kk . Zatem zasadnie też Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonemu D. S. za przypisany mu czyn karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności, która spełnia cechy, o których mowa w art. 53 kk i nie może uchodzić za rażąco, niewspółmiernie łagodną. Wbrew stanowisku wyrażonemu przez prokuratora sąd pierwszej instancji prawidłowo w omawianym fragmencie naprowadził okoliczności związane z wymiarem kary i ustaleń w tym zakresie nie sposób falsyfikować.

Reasumując stwierdzić należy, iż przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy winien jeszcze raz w niezbędnym zakresie przeprowadzić postępowanie dowodowe, korzystając, dla realizacji zasady ekonomii procesowej, z możliwości o której mowa w przepisie art. 442 § 2 kpk. Zważyć bowiem trzeba, iż szereg dowodów jest niekontrowersyjnych dla stron, a co za tym idzie nie miała wpływu na uchylenie zaskarżonego wyroku, a zatem istnieje możliwość poprzestania na ich ujawnieniu, bez konieczności bezpośredniego przeprowadzania na rozprawie. Sąd meriti winien ujawnione dowody poddać szczegółowej analizie, korzystając ze wskazań zawartych w niniejszym uzasadnieniu, ewentualnie też poszerzyć postępowanie dowodowe o dowody z opinii biegłych, o których była już mowa wyżej. Dopiero wówczas, bowiem możliwa stanie się właściwa analiza ujawnionych dowodów umożliwiająca dokonanie ustaleń faktycznych bez narażania się na zarzut obrazy w tym zakresie, jak i końcowe rozstrzygnięcie, co do kwalifikacji prawnej oraz kary, które winno być precyzyjnie i logicznie umotywowane, w zgodzie z art. 424 kpk.

Zatem orzeczono jak w części dyspozytywnej.