Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 72/05

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2005 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Paweł Węgrzynek (spr.)

Sędziowie

SSA Jolanta Śpiechowicz

SSA Bożena Summer-Brason

SSA Marek Charuza

SSO del. Witold Mazur

Protokolant

Izabela Rybok

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Janusza Konstantego

po rozpoznaniu w dniu 2 czerwca 2005 r. sprawy

1/ R. F. ur. (...) w G.

syna R. i M.,

2/ T. S. ur. (...) w G.

syna Z. i E.

oskarżonych z art. 148§2 pkt 1 i 2 kk w zw. z art. 280§2 kk

na skutek apelacji obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 14 października 2004 r.

sygn. akt. IV K 29/04

I. zaskarżony wyrok zmienia w jego punkcie 1 odnośnie oskarżonego R. F. w ten sposób, że obniża wobec tego oskarżonego karę do 25

( dwadzieścia pięć) lat pozbawienia wolności ,

II. na zasadzie art. 63§1 kk zalicza oskarżonemu R. F. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 29 czerwca 2000r. do dnia

2 czerwca 2005r.

III. na zasadzie art. 77§2 kk ustala, że oskarżony R. F. będzie mógł ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu 20 (dwadzieścia) lat pozbawienia wolności;

IV. w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

V. zasądza od oskarżonych solidarnie na rzecz oskarżycieli posiłkowych B. i A. S. kwotę 720 (siedemset dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu odwoławczym;

VI. zasądza od Skarbu Państwa ( Sąd Okręgowy w Gliwicach) na rzecz adw. J. B. – Kancelaria Adwokacka w G. oraz na rzecz adw. J. O. – Kancelaria Adwokacka w K. koszty obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym w kwocie po 720 (siedemset dwadzieścia ) złotych

VII. zwalnia oskarżonych R. F. i T. S. od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego oraz opłat

II AKa 72/05

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 października 2004 roku, sygn. akt IV K 29/04, Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał oskarżonych R. F. i T. S. za winnych tego, że w dniu 15 maja 2000 roku w G., działając wspólnie i w porozumieniu w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia M. S. ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, po użyciu przemocy poprzez powalenie pokrzywdzonego na ziemię i założeniu mu pętli z liny na szyję, zabrali mu w celu przywłaszczenia zegarek naręczny i trzy klucze do mieszkania o łącznej wartości około 50 złotych, a następnie nożami zadali mu ranę ciętą dłoni prawej, cztery rany kłute głowy w okolicy skroni prawej, trzy rany kłute powieki górnej oka prawego, których kanały drążyły w głąb oczodołu, ranę kłutą policzka lewego, której kanał drążył do jamy ustnej i kończył się w świetle krtani, czternaście ran kłutych szyi, których kanały kończyły się w mięśniu sutkowo–mostkowo-obojczykowym, okolicy przykręgosłupowej i chrząstek krtani, dwadzieścia cztery rany kłute klatki piersiowej, których kanały drążyły do jam opłucnych, uszkadzając płuca, worek osierdziowy i serce, sześć ran kłutych jamy brzusznej z uszkodzeniem krezki jelit, ranę ciętą brzucha z częściowym wytrzewieniem jelit, cztery rany kłute w okolicy lędźwiowej prawej i okolicy międzyłopatkowej, które to obrażenia spowodowały zgon pokrzywdzonego, przy czym pomiędzy zadawaniem ran kłutych wlekli pokrzywdzonego na linie zapętlonej na jego szyi, czym wyczerpali ustawowe znamiona zbrodni z art. 148 § 2 pkt 1 kk w zw. z art. 148 § 2 pkt 2 kk i w zw. z art. 148 § 2 pkt 3 kk oraz art. 280 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk – i za to na zasadzie art. 148 § 2 pkt 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 3 kk skazał R. F. na karę dożywotniego pozbawienia wolności, a na zasadzie art. 148 § 2 pkt 1 kk, przy zastosowaniu art. 11 § 3 kk i art. 10 § 2 kk skazał T. S. na karę 25 lat pozbawienia wolności.

Na zasadzie art. 63 § 1 kk zaliczył oskarżonym R. F. i T. S. na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 29 czerwca 2000 roku do dnia 14 października 2004 roku.

Na zasadzie art. 44 § 2 kk orzeczono przepadek przedmiotów zarejestrowanych pod pozycją 25/01 w księdze przechowywanych przedmiotów Sądu Okręgowego w Gliwicach, zaś na zasadzie art. 230 § 2 kpk zarządzono zwrot dowodów rzeczowych.

Zasądzono stosowne koszty obrony z urzędu od Skarbu Państwa zaś od oskarżonych na rzecz oskarżycieli posiłkowych koszty zastępstwa adwokackiego.

Na zasadzie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych zwolniono oskarżonych R. F. i T. S. od ponoszenia opłaty i kosztów sądowych.

Wyrok ten zaskarżyli apelacjami obrońcy oskarżonych.

Apelacja obrońcy oskarżonego R. F. zaskarżyła wyrok i zarzuciła obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 54 § 1 kk przez nie przyznanie oskarżonemu statusu sprawcy młodocianego mimo, że w chwili orzekania przez Sąd I instancji rozpoznający tę sprawę po raz pierwszy tj. w dniu 1 sierpnia 2001 roku, a także w chwili wyrokowania przez Sąd I instancji w postępowaniu ponownym w dniu 7 maja 2003 roku, status taki zgodnie z definicją sprawcy młodocianego, opisaną w art. 115 § 10 kk, mu przysługiwał, a nadto rażącą niewspółmierność kary, polegającą na wymierzeniu oskarżonemu dożywotniego pozbawienia wolności.

Apelacja ta wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej kary orzeczonej wobec oskarżonego i wymierzenie mu kary 25 lat pozbawienia wolności.

Apelacja obrońcy oskarżonego T. S. zaskarżyła wyrok w całości i zarzuciła:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 10 kk przez uznanie, że stopień rozwoju oskarżonego, jego właściwości i warunki osobiste przemawiają za odpowiedzialnością na zasadach określonych w kodeksie karnym;

2.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 167 kpk i art. 203 kpk, przez zaniechanie przeprowadzenia obserwacji oskarżonego w zakładzie leczniczym mimo zgłoszenia przez biegłych takiej konieczności;

3.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku mający wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu, że oskarżony T. S. był inicjatorem zabójstwa i spełniał kierowniczą rolę wobec współoskarżonego R. F. mimo poważnych wątpliwości w tym względzie, wynikających z wyjaśnień oskarżonych, opinii sądowo-psychiatrycznej i opinii psychologicznej.

Apelacja ta wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę wyroku przez orzeczenie wobec oskarżonego T. S. środka poprawczego w postaci umieszczenia w zakładzie poprawczym.

Rozpoznając powyższe apelacje Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Odnośnie apelacji obrońcy oskarżonego R. F. uznać należy, że zasługuje ona na uwzględnienie.

Na wstępie stwierdzić trzeba, że Sąd I instancji, w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w ogóle nie wypowiada się co do statusu oskarżonego R. F. w zakresie zagadnienia, czy przyjmuje, że oskarżony ten jest osobą młodocianą w rozumieniu art. 115 § 10 kk, czy też status ten już mu nie przysługuje, co ma istotne znaczenie dla stosowania, względnie niestosowania, wobec tego oskarżonego dyspozycji art. 54 § 1 kk, co z kolei nie może pozostać bez wpływu na wymiar kary orzeczonej wobec niego.

Oskarżony R. F. urodził się (...), a więc w chwili czynu nie ukończył lat 21.

Zgodnie z art. 115 § 10 kk młodocianym jest sprawca, który w chwili popełnienia czynu zabronionego nie ukończył 21 lat i w czasie orzekania w pierwszej instancji 24 lat.

Formalnie więc biorąc obie te przesłanki, z uwagi na koniunkcję, powinny wystąpić łącznie. W sprawie niniejszej, jak to już wyżej stwierdzono, oskarżony R. F. w chwili czynu miał lat 20, a więc nie ukończył lat 21, zaś w chwili wydania zaskarżonego wyroku, a więc w dniu 14 października 2004 roku ukończył już 24 lata, gdyż miał 24 lata i 6 miesięcy.

Trzeba jednak mieć na uwadze, że zaskarżony wyrok był trzecim wyrokiem Sądu I instancji, gdyż wcześniej bo 1 sierpnia 2001 roku (k. 560 – 561) i w dniu 7 maja 2003 roku (k. 1071 – 1072) zapadały już wyroki, które następnie były uchylane i sprawę przekazywano do ponownego rozpoznania (k. 857 i k. 1304).

Rodzi się więc zagadnienie, czy przy bezspornym fakcie, że sprawca, który w chwili popełnienia czynu zabronionego nie ukończył 21 lat, a który w czasie orzekania w pierwszej instancji po raz pierwszy i drugi, nie ukończył 24 lat, a następnie wyroki te zostały uchylone i sprawę przekazano do ponownego rozpoznania, w czasie orzekania tj. wydania trzeciego wyroku wiek ten ukończył, zachowuje status młodocianego, czy też status ten utracił.

W tym zakresie stwierdzić należy co następuje:

Kodeks karny z 1969 roku w art. 120 § 4 podawał, że młodocianym jest sprawca, który w chwili orzekania nie ukończył lat 21. I na tle tego przepisu rodziły się kontrowersje co należy rozumieć przez „chwilę orzekania” i zagadnienie to było dwukrotnie przedmiotem orzekania Sądu Najwyższego. I tak uchwała Izby Karnej i Wojskowej Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1972 roku VI KZP 47/70 stwierdzała „do sprawcy, który w chwili wydania w jego sprawie pierwszego wyroku nie miał ukończonych 21 lat, stosuje się – aż do prawomocności wyroku – przepisy dotyczące młodocianych, chociażby w toku postępowania wiek ten przekroczył. Zasada ta obowiązuje także w razie orzekania w przedmiocie warunkowego przedterminowego zwolnienia” (OSNKW 1972, z. 6, poz. 94), zaś uchwała Izby Karnej i Wojskowej Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1981 roku, VI KZP 20/80, stwierdzała:

1.  przez określenie: „chwila orzekania”, decydujące o statusie młodocianego w znaczeniu prawa karnego, rozumieć należy chwilę wydania pierwszego, choćby nieprawomocnego, orzeczenia merytorycznego w sprawie,

2.  w tym zakresie należy odstąpić od uchwały połączonych izb Karnej i Wojskowej z dnia 24 marca 1972 – VI KZP 47/70”.

Co prawda uchwały te podjęte zostały na gruncie obowiązującego w czasie ich podjęcia kodeksu karnego z 1969 roku i przede wszystkim dotyczyły zagadnienia statusu młodocianego w czasie orzekania w przedmiocie warunkowego przedterminowego zwolnienia (art. 91 § 2 pkt 2 dkk), co na gruncie obowiązującego kodeksu karnego pozostaje bez znaczenia, jednak w zakresie interpretacji czasu zachowania statusu młodocianego należy podzielić wyrażone w nich stanowisko.

Jest niewątpliwe, że zarówno w świetle art. 115 § 10 kk, jak i art. 120 § 4 kk z 1969 roku, zasadniczą przesłanką przyjęcia statusu młodocianego, jest popełnienie czynu zabronionego przez sprawcę, który w chwili jego popełnienia nie ukończył lat 21.

Według uzasadnienia rządowego projektu kodeksu karnego z 1997 rokukodeks karny zmienia pojęcie młodocianego przyjęte przez kodeks z 1969 roku. O tym, czy sprawca jest młodocianym, powinien decydować przede wszystkim wiek w czasie popełnienia czynu, a nie wiek w chwili orzekania. Ze względów praktycznych związanych z wykonaniem kary przyjmuje się także jako dodatkowe kryterium nieukończenia przez sprawce w chwili orzekania 24 lat” (Kodeks karny, Wydawnictwo Prawnicze 1997, s. 175 – 176). I więc uzasadnienie to zwraca przede wszystkim uwagę na wiek sprawcy w chwili czynu.

Reasumując powyższe rozważania Sąd Apelacyjny dochodzi do wniosku, że w rozumieniu art. 115 § 10 kk przez pojęcie, iż sprawca w czasie orzekania w pierwszej instancji nie ukończył 24 lat, należy rozumieć, iż wieku tego nie ukończył, w chwili wydania pierwszego wyroku przez Sąd I instancji, pomimo tego, iż następnie wyrok ten (względnie wysoki) został uchylony i sprawę przekazano do ponownego rozpoznania, zaś ostatni wyrok Sądu I instancji został wydany już po ukończeniu przez sprawcę tego wieku, byle tylko w chwili popełnienia czynu zabronionego, sprawca nie ukończył 21 lat.

Odmienna interpretacja tego przepisu prowadziłaby do sprzeczności z celem wprowadzenia statusu młodocianego, który przecież ustanowiono dla podkreślenia znaczenia wieku sprawcy młodocianego (21 lat) w chwili czynu, z uwagi na nie w pełni jeszcze ukształtowaną osobowość sprawcy co przemawiało za odrębnym potraktowaniem go w zakresie kary. Pozbawienie sprawcy tego statusu tylko i wyłącznie w wyniku uchylenia wyroku (wyroków) wydanych przed ukończeniem przez niego 24 lat życia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, co doprowadziło do wydania kolejnego wyroku już po ukończeniu tego wieku, byłoby sprzeczne z zasadniczym celem wprowadzenia statusu młodocianego, a tym samym prowadziłoby do uniemożliwienia korzystania z tego statusu, przez sprawcę, który popełnił czyn zabroniony przed ukończeniem 21 lat, jedynie w wyniku uchylenia wyroku (wyroków) wydanego przed zakończeniem przez niego 24 roku i z tego powodu nie zakończenia czasu orzekania w pierwszej instancji do tego momentu. Byłaby to interpretacja niekorzystna z uwagi na upływ czasu, na który sprawca nie ma wpływu.

Reasumując powyższe, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że oskarżony R. F., pomimo ukończenia, w czasie orzekania w pierwszej instancji po raz trzeci, 24 lat, powinien być dalej traktowany jako sprawca młodociany i dlatego w tym zakresie podzielił zarzut apelacji co do naruszenia art. 115 § 10 kk, a tym samym ma zastosowanie wobec niego art. 54 § 1 kk. Wymierzając karę nieletniemu albo młodocianemu, zgodnie z powołanym przepisem, sąd kieruje się przede wszystkim tym, aby sprawcę wychować.
Nie znaczy to jednak wcale, że sprawcę młodocianego należy traktować pobłażliwie, ale w odniesieniu do tej kategorii przestępców wiodącym stają się warunki i właściwości osobiste sprawcy. oczywiście trzeba mieć na uwadze również stopień demoralizacji, co może ujawnić się i życiu sprawcy przed popełnieniem przestępstwa, a także – po jego popełnieniu – względnie może znaleźć wyraz w sposobie dokonania przestępstwa. Również i wzgląd na społeczne oddziaływanie kary, wiążącej się ze szczególnie wysokim stopniem społecznej szkodliwości danego przestępstwa, może przemawiać za wymierzeniem surowej kary (porównaj wyrok SN z 23.01.1973 r. – OSPiKA 1973/7/163 i wiele innych).

Odnośnie oskarżonego R. F., Sąd I instancji, w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, analizuje okoliczności obciążające, jak i łagodzące jednak pomimo przytoczenia okoliczności łagodzących, orzeka wobec oskarżonego karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Jakkolwiek Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, że stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego jest bardzo wysoki i to nie tylko z uwagi na sposób działania, ale i okoliczności popełnienia czynu, rodzaj i charakter naruszonego dobra (życia), a nadto bezpośredni, a właściwie zaplanowany i przemyślany zamiar, to jednak skutek w postaci śmierci M. S. nie może już być dodatkową okolicznością obciążającą, gdyż wchodzi w istotę przestępstwa zabójstwa. Oczywistym też jest, że okolicznością obciążającą jest, zakwalifikowanie przestępstwa w zbiegu z art. 11 § 2 kk, aż z czterech różnych przepisów kodeksu karnego, a to z art. 148 § 2 pkt 1, 2 i 3 kk i art. 280 § 1 kk, a również wielce naganne zachowanie się po popełnieniu zbrodni.

Nie można jednak zgodzić się ze stanowiskiem tegoż Sądu, że mając na uwadze postawę oskarżonych w toku postępowania karnego należy stwierdzić, że póki co obaj oskarżeni nie rokują na resocjalizację. W szczególności dotyczy to oskarżonego R. F., o czym niżej.

Istotnie z zeznań świadka K. J., powoływanych w uzasadnieniu (s. 12), wynika negatywna opinia co do oskarżonego odnośnie jego zachowania po wydaniu pierwszego wyroku skazującego, co, zdaniem Sądu I instancji, przeczy deklarowanej skrusze i żalowi (k. 17).

To stanowisko pozostaje jednak w sprzeczności z wydaną przez dyrektora Aresztu Śledczego w K. opinią, z której dowód przeprowadzono w trybie art. 452 § 2 kpk. W opinii tej wyraźnie stwierdza się, że opiniowany jest osobą nie tyle zdemoralizowaną, ile raczej niedostosowaną społecznie, zagubioną. Do ludzi odnosi się z dystansem, nieufnością, a nawet lękiem. Aktualnie przebywa w oddziale terapeutycznym. W tym czasie dał się poznać jako skazany bardzo grzeczny i zdyscyplinowany. Wzorowo wywiązuje się z zadań nałożonych na niego. Był 32 razy wyróżniany. Prezentuje krytycyzm i poczucie winy w odniesieniu do popełnionego przestępstwa. Prognoza penitencjarna jest bardzo korzystna. Nie prezentuje cech demoralizacji, poddaje się oddziaływaniom resocjalizacyjnym, wywiązuje się z zadań i obowiązków na niego nakładanych.

Sąd Apelacyjny w całości podziela powyższą opinię, gdyż wydana została przez organ fachowy, a znajduje również potwierdzenie w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Ma tu Sąd na myśli faktycznie bardzo trudne dzieciństwo tego oskarżonego, co podkreśla wywiad kuratora (k. 179) oraz przesłuchani świadkowie B. S. (k.1436 – 1437), B. B. (k. 1438), I. P. (k. 1438), a co miało zasadnicze znaczenie dla ukształtowania nieprawidłowej osobowości oskarżonego. Co prawda opinia biegłych psychiatrów S. T. i B. K. stwierdza brak podstaw do kwestionowania poczytalności, ale wyraźnie podnosi osobowość nieprawidłową, niedojrzałą społecznie i emocjonalną schizoidalną (k. 344 – 349 i k. 1457 – 1458). Podkreśla te cechy również opinia biegłego psychologa R. J. (k. 350 – 353 i k. 1457), która podaje też przeciętną inteligencję oskarżonego.

Trudną sytuację rodzinną oskarżonego opisują tez zaświadczenia na kartach 633 i 634.

Z tych dowodów, jednoznacznie wynika patologiczny charakter tej rodziny, za co przecież oskarżony nie może ponosić odpowiedzialności. Te warunki rodzinne, nawet przy uwzględnieniu udzielonej oskarżonemu pomocy, niewątpliwie były zasadniczą przyczyną jego nieprawidłowej osobowości.

Nie może to pozostać bez wpływu na ocenę stopnia winy oskarżonego R. F., który to stopień należy uwzględnić przy wymiarze kary, by jej dolegliwość nie przekraczał tego stopnia (art. 53 § 1 kk). Przecież na ocenę tego stopnia mają wpływ właściwości osobowości sprawcy, w szczególności poziom jego rozwoju intelektualnego i emocjonalnego, stan wiedzy, doświadczenia, jak i okoliczności, w jakich sprawca działał. Z wyżej przeprowadzonych rozważań wynika, że wymienione okoliczności przemawiają za przyjęciem tego stopnia za wysoki, jednak nie za najwyższy.

Co prawda, jak to już wyżej stwierdzono, Sąd I instancji przytacza okoliczności łagodzące odnośnie oskarżonego R. F., a to młody wiek, dotychczasowa niekaralność, przyznanie się do winy, a także stwierdzone przez lekarzy psychiatrów cechy osobowości nieprawidłowej, niedojrzałej emocjonalnie (s. 16 uzasadnienia), jednak zdaniem Sądu Apelacyjnego, wymierzając oskarżonemu karę dożywotniego pozbawienia wolności, faktycznie tych okoliczności w ogóle nie uwzględnił.

Należy tu podkreślić, że co do przyznania i złożonych wyjaśnień Sąd ten w całości daje wiarę wyjaśnieniom oskarżonego R. F. i na podstawie tych wyjaśnień ustala stan faktyczny. Przecież zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, które Sąd Apelacyjny podziela, okoliczność ta zawsze powinna znaleźć odpowiednie uwzględnienie przy wymiarze kary (porównaj między innymi OSNKW 1974 r., z. 4, poz. 65).
Reasumując powyższe rozważania, a uwzględniając również treść art. 54 § 1 kk, m ając cały czas na uwadze wyjątkowy charakter popełnionej zbrodni, dojść należy do wniosku, że kara wymierzona temu oskarżonemu, jako kara wyjątkowa, jest rażąco surowa i dlatego obniżył ją do 25 lat pozbawienia wolności.

Słusznie Sąd I instancji zauważa, że „orzekanie kary nie może opierać się wyłącznie na skrajnie negatywnej ocenie czynu” (s. 17 uzasadnienia).

Mając jednak na uwadze, te skrajnie negatywną ocenę czynu, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że zachodzi tu szczególnie uzasadniony przypadek, w szczególności przy uwzględnieniu konieczności kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa i zadośćuczynienia społecznemu poczuciu sprawiedliwości, dlatego też w oparciu o art. 77 § 2 kk ograniczył możliwość skorzystania przez oskarżonego R. F. z dobrodziejstwa warunkowego przedterminowego zwolnienia, ustalając, że może on z niego skorzystać po odbyciu 20 lat pozbawienia wolności.

Z tych wszystkich powodów, uwzględniono również zarzut rażącej niewspółmierności kary apelacji obrońcy oskarżonego R. F., a podzielając oba zarzuty orzeczono jak w wyroku.

Apelację obrońcy oskarżonego T. S. uznać należy za bezzasadną.

Co do zarzutu obrazy art. 167 kpk i art. 203 kpk, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że nie może on być uznany za zasadny.

Na wstępie trzeba podnieść, że pierwsza opinia biegłych lekarzy psychiatrów M. J. i Z. N., z uwagi na mankamenty charakterologiczne oskarżonego T. S., wnioskowała obserwację psychiatryczną tego oskarżonego (k. 320 – 323).

Postanowieniem na k. 328 Sąd dopuścił dowód z opinii psychiatrycznej połączonej z obserwacją, polegającą na powtarzających się badaniach ambulatoryjnych na Oddziale Psychiatrycznym Szpitala w Areszcie Śledczym w K..

Biegli S. T. i B. P. wydali opinię stwierdzającą u oskarżonego T. S. wyraźne cechy niedojrzałej osobowości z zaznaczonymi trudnościami adaptacyjnymi, niski poziom intelektualny, niedojrzałość emocjonalną i społeczną, a co do poziomu intelektualnego stwierdzili ociężałość umysłową – I I = 80, (k. 329 – 335), jednak brak podstaw do kwestionowania poczytalności oskarżonego.

Biegły psycholog również stwierdził ociężałość umysłową – I I = 80, brak organicznych zmian w pracy OUN oraz cechy osobowości niedojrzałej (k. 338 – 340).

Biegli podtrzymali swoje opinie na rozprawie (k. 1457 – 1458, k. 1458 i k. 1457), przy czym na pierwszej rozprawie biegli psychiatrzy S. T. i B. P. dodali, że cechy nieprawidłowego rozwoju osobowości z wyraźnym zaznaczeniem niedojrzałości emocjonalnej i społecznej, znacznej sugestywności, nadmiernej łatwości w uleganiu wpływom i sugestiom otoczenia, ograniczają u oskarżonego zdolność kierowania swoim postępowaniem, jednak nie w stopniu znacznym, nie wyczerpującym warunków art. 31 § 2 kk. To stwierdzenie podtrzymali również na ostatniej rozprawie (k. 1457 – 1458).

Już w pierwszej apelacji obrońca oskarżonego T. S. podnosił zarzut obrazy art. 167 kpk i art. 203 kpk (k. 621-624).

Dla wyjaśnienia tego zagadnienia, Sąd Apelacyjny przeprowadził dowód z dodatkowej opinii biegłych psychiatrów Z. N. i M. J., którzy wnioskowali obserwację i opinię taką biegli, po zapoznaniu się z opiniami biegłych S. T. i B. P. oraz psychologa R. J. z przeprowadzonymi przez nich badaniami, wydali, stwierdzając, że nie widzą konieczności umieszczenia opiniowanego T. S. na obserwacji sądowo-psychiatrycznej w zamkniętym zakładzie i uznali, że kilkakrotne badania psychiatryczne ambulatoryjne, połączone z badaniami psychologicznymi, wskazującymi na brak organicznych zmian w pracy ośrodkowego układu nerwowego, są wystarczające dla postawienia ostatecznego rozpoznania. U oskarżonego rozpoznali cechy osobowości niedojrzałej oraz ociężałość umysłową.

Tempore criminis opiniowany miał zdolność do rozpoznania znaczenia inkryminowanego mu czynu, a także zdolność do pokierowania swoim postępowaniem – art. 31 § 1 lub § 2 kk nie zachodzi (k. 813-816).

Mając powyższe na uwadze, podnieść trzeba, że jakkolwiek faktycznie biegli psychiatrzy Z. N. i M. J. w swej pierwszej opinii (k. 320 – 323) wnioskowali obserwację i sąd taką obserwację postanowił przeprowadzić, jednak wyraźnie zaznaczył, że miała ona polegać na powtarzających się badaniach ambulatoryjnych na Oddziale Obserwacji Psychiatrycznej Szpitala w Areszcie Śledczym w K. (k. 328) i taka właśnie procedura została wobec oskarżonego T. S. zastosowana, co wyraźnie wynika z opinii biegłych S. T. i B. P., którzy podali również, że badania ambulatoryjne uznane zostały za równoważną formę badania psychiatrycznego taką samą, jak obserwacja w warunkach szpitalnych (k. 527 i 544 v – 545) zaś biegli Z. N. i M. J., po zapoznaniu się z tą opinią, wyraźnie stwierdzili, w wyżej powołanej opinii uzupełniającej, iż nie wymagana jest obserwacja i również wydali opinię ostateczną, to trudno tu mówić o naruszeniu art. 203 kpk.

Zgodnie z § 1 tego artykułu, to biegli zgłaszają konieczność obserwacji i jakkolwiek odnośnie oskarżonego T. S. taki wniosek został zgłoszony (k. 320 – 323), to jednak ci sami biegli, po zapoznaniu się z opiniami wydanymi przez biegłych psychiatrów S. T. i B. P. i psychologa R. J., stwierdzili, że przeprowadzone badania ambulatoryjne są wystarczające i nie jest potrzebna obserwacja. Podkreślić należy, że to tylko biegli decydują o rodzaju przeprowadzonych badań i o tym co jest konieczne dla wydania ostatecznej opinii psychiatrycznej. Skoro biegli psychiatrzy ze Szpitala przy Areszcie Śledczym w K., uznali za wystarczające przeprowadzenie badania ambulatoryjne i psychologiczne, zaś biegli Z. N. i M. J. zgodzili się z tym stanowiskiem i również wydali opinię uzupełniającą, to nie może być mowy ani o naruszenie art. 203 § 1, 2 lub 3 kpk, a również naruszenia art. 167 kpk, przy czym apelacja nawet nie precyzuje na czym obraza tego ostatecznego przepisu miałaby polegać.

Na koniec tej części rozważań należy jeszcze zauważyć, że omawiana apelacja w ogóle nie kwestionuje opinii wydanych przez biegłych psychiatrów. Odnośnie zarzutu naruszenia art. 10 kk, to stwierdzić trzeba, że obrazę tego przepisu zarzucały już dwie poprzednie apelacje wniesione przez obrońcę tego oskarżonego (k. 621 – 624 i k. 1140 – 1142).

Już w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 stycznia 2004 roku „Sąd Apelacyjny stanął jednoznacznie na stanowisku, iż brak jest jakichkolwiek podstaw do zaakceptowania apelacji obrońcy oskarżonego T. S. domagającej się zastosowania wobec tegoż oskarżonego środka poprawnego i odstąpienia od orzeczenia wobec niego kary w oparciu o przepisy kodeksu karnego” (k. 1311).

Sąd Apelacyjny, w składzie rozpoznającym omawianą apelację, w całości podziela to stanowisko, gdyż od wydania powołanego wyżej wyroku, okoliczności o jakich mowa w cytowanym uzasadnieniu nie uległy zmianie, a nadto na stronie 16 uzasadnienia, Sąd I instancji przytacza i analizuje okoliczności, jakie miał na uwadze przyjmując, że wobec oskarżonego T. S. należy zastosować dyspozycję art. 10 § 2 kk i Sąd Apelacyjny w całości podziela to stanowisko.

Apelacja obrońcy właściwie zgadza się, że postępowanie oskarżonego było drastyczne i nacechowane szczególnym okrucieństwem, jednak stopień jego rozwoju, warunki osobiste i właściwości opisane przez biegłych psychiatrów nie przemawiały za stosowaniem odpowiedzialności na zasadach przewidzianych w kodeksie karnym.

Prawdą jest, że w chwili czynu oskarżony miał 15 lat i 4 miesiące. Ustawodawca jednak, w art. 10 § 2 kk wyraźnie podał, że zastosowanie tego przepisu odnosi się do nieletnich, którzy popełnili wymienione w tym przepisie czyny po ukończeniu właśnie 15 lat.

Dalej zgodzić się należy, że biegli psychiatrzy w wyżej powołanych już opiniach oraz biegły psycholog, stwierdzili u oskarżonego cechy niedojrzałości osobowości z zaznaczonymi trudnościami adaptacyjnymi, niski poziom intelektualny, niedojrzałość emocjonalną i społeczną oraz ociężałość umysłową – II = 88, a biegli S. T. i B. P. na rozprawach podali, że te cechy osobowości ograniczają u oskarżonego jego zdolność kierowania swoim postępowaniem, jednak nie w stopniu znacznym, nie wyczerpującym warunków art. 31 kk, jednak podzielić należy stanowisko Sądu I instancji, który miał na uwadze te opinie, by te okoliczności przemawiały za przyjęciem stanowiska apelacji, iż stopień rozwoju oskarżonego był tak niski, że nie pozwoliłby na przyjęcie, iż oskarżony nie rozpoznawał moralnego i prawnego charakteru swego czynu. Przecież miał on jedynie ograniczoną i to w stopniu nieznacznym zdolność kierowania swoim postępowaniem, a nie dotyczyło to zdolności rozpoznania znaczenia czynu. Co do stopnia rozwoju oskarżonego należy też zauważyć, jak to podał biegły psycholog R. J. stwierdzając u oskarżonego T. S. ociężałość umysłową, miał na myśli dolny zakres obszaru normy, zaś różnica w skali inteligencji 88 – 95 jest jedynie różnicą ilościową, nie jest różnicą jakościową (k. 1037 v – 1038). Potwierdza to również biegła psycholog M. P., która nie stwierdza u oskarżonego niedorozwoju umysłowego, zaś poziom funkcjonowania umysłowego tego oskarżonego podaje jako przeciętny (k. 1456).

Wreszcie co do warunków osobistych, oprócz powyższych okoliczności, należy jednak stwierdzić, że oskarżony pochodzi z pełnej rodziny, bez cech patologii, potrzeby bytowe miał zaspakajane w przeciętnym stopniu, uczęszczał do VIII klasy szkoły podstawowej (k. 180).

Z tych wszystkich powodów nie można podzielić stanowiska apelacji obrońcy oskarżonego T. S. co do naruszenia art. 10 § 2 kk, który to przepis Sąd I instancji zastosował prawidłowo, a tym samym nie można również zgodzić się ze stosownym wnioskiem tej apelacji o zmianę zaskarżonego wyroku przez orzeczenie wobec tego oskarżonego środka poprawczego, którego to wniosku zresztą obrońca oskarżonego nie poparł na rozprawie odwoławczej.

Omawiana apelacja w ogóle nie wypowiedziała się co do treści art. 10 § 3 kk, gdyż z jej uzasadnienia wynika, iż kwestionuje ona jedynie zastosowanie art. 10 § 2 kk.

Co do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych stwierdzić należy, że w żadnym przypadku, ani w opisie czynu, ani też w uzasadnieniu, Sąd I instancji nie przyjmuje, by oskarżony T. S. spełniał kierownicza rolę wobec współoskarżonego R. F., a więc to twierdzenie uznać należy za mijające się z prawdą. Prawdą natomiast jest, że Sąd I instancji ustalił, iż oskarżony T. S. był inicjatorem zabójstwa, jednak swoje stanowisko w tym zakresie należycie uzasadnił i to zarówno odwołując się do opinii biegłych lekarzy psychiatrów, jak i psychologów (s. 6-9 uzasadnienia), oraz zeznań świadków P. B. (k. 1444) i Ł. Z. (k. 1409 v – 1410). Uzasadnił ten Sąd również, zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego, dlaczego w tym zakresie dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego R. F., zaś odmówił tej wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego T. S.. Nie znajduje potwierdzenia w protokole rozprawy z dnia 20 kwietnia 2004 roku odnośnie wyjaśnień oskarżonego R. F., by wyjaśnił on „podjąłem decyzję o zabiciu”, „chciałem mieć wiatrówkę”, (k. 1395 – 1396). Co prawda pewne sprzeczności co do samego przebiegu zabójstwa w wyjaśnieniach oskarżonego R. F. istnieją, zresztą dziwnym byłoby, gdyby słuchany wielokrotnie oskarżony, wyjaśniał zawsze identycznie, jednak co do faktu od kogo wyszła inicjatywa zabójstwa, od pierwszego przesłuchania, poprzez całe postępowanie, przygotowawcze i sądowe, składa jednoznacznie wyjaśnienia, twierdząc zawsze, że inicjatywa zabójstwa M. S. wyszła od oskarżonego T. S.. Nie znaczy to wszak, jak twierdzi apelacja, że oskarżony ten odegrał pierwszoplanową rolę w tymże zabójstwie. Przecież Sąd I instancji wyraźnie zaznacza, że obaj oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu czyli w formie współsprawstwa (s. 9-10 uzasadnienie), a stanowisko to w całości podziela Sąd odwoławczy.

Twierdzenia omawianej apelacji w zakresie błędu w ustaleniach faktycznych sprowadzają się do samej tylko odmiennej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i nie wykazują, jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd I instancji w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego.

Mając powyższe rozważania na uwadze zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może być uznany za zasadny.

Omawiana apelacja nie kwestionuje kwalifikacji prawnej czynu oskarżonego T. S. i w świetle rozważań prawnych Sądu I instancji, nie może ona budzić wątpliwości, przeto zasadnie Sąd ten przyjmuje, że oskarżony dopuścił się zbrodni z art. 148 § 2 pkt 1 kk i art. 148 § 2 pkt 2 kk i art. 148 § 2 pkt 3 kk oraz art. 280 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk, zaś podstawą wymiaru kary jest art. 148 § 2 pkt 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 3 kk.

Odnośnie wymiaru kary 25 lat pozbawienia wolności orzeczonej wobec oskarżonego T. S., Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

jakkolwiek apelacja obrońcy oskarżonego nie podnosi wprost zarzutu rażącej niewspółmierności kary, to jednak podnosząc zarzut naruszenia art. 10 kk (przy czym z uzasadnienia apelacji wynika, że chodzi o naruszenie art. 10 § 2 kk, o czym wyżej była już mowa, który to zarzut Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny) niewątpliwie kwestionuje również i wymiar kary.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (s. 16-17), Sąd i instancji przytacza okoliczności, jakie miał na uwadze przy wymiarze kary oskarżonemu T. S., przy czym, jakkolwiek nie powołuje art. 54 § 1 kk, to jednak z analizy uzasadnienia wyraźnie wynika, że miał na uwadze ten przepis, który dotyczy zarówno wymiaru kary nieletniemu, jakim był w chwili czynu oskarżony T. S., jak i młodocianemu, jakim był oskarżony R. F.. W tym ostatnim przypadku zostało to już omówione.

Należy podnieść, że przepis art. 54 § 1 kk wszak nie eliminuje stosowania wobec oskarżonego nieletniego ogólnych dyrektyw wymiaru kary wynikających z art. 53 § 1 kk, ale nakazuje na pierwszym miejscu uwzględnić, „aby sprawcą wychować”, eksponując tym samym cele wychowawcze kary. Oczywiście te cele wychowawcze powinny uwzględniać również okoliczności o jakich mowa w art. 53 § 2 kk.

W tym zakresie Sąd Apelacyjny podziela rozważania Sądu I instancji przeprowadzone na wyżej już powołanych stronach uzasadnienia, jednak z pewną modyfikacją.

Prawidłowo Sąd I instancji podkreśla bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego T. S., wynikający z rodzaju i charakteru naruszone dobra a to życia ludzkiego, przy czym skutek w postaci śmierci nie może już być dodatkową okolicznością obciążającą, gdyż wchodzi do istotny zbrodni popełnionej przez oskarżonego, bezwzględny i brutalny sposób popełnienia czynu, naruszenie aż czterech przepisów cytowanych w kwalifikacji, a więc popełnienie zbrodni kwalifikowanej w zbiegu przepisów, o jakich mowa w art. 11 § 2 kk, bezpośrednio wręcz przemyślany zamiar popełnienia przestępstwa.

Trzeba dalej mieć na uwadze, że to oskarżony T. S. był inicjatorem zabójstwa, co już wyżej zostało omówione i jakkolwiek to oskarżony R. F. przede wszystkim zadał większość ciosów pokrzywdzonemu M. S., to jednak pierwsze obrażenia rąk i nóg spowodował oskarżony T. S. i to on wspólnie ze współoskarżonym zadał pierwszy cios w okolicę serca pokrzywdzonemu. Istotne znaczenie ma również podkreślone przez Sąd I instancji cyniczne wręcz zachowanie się oskarżonego po popełnieniu zabójstwa, a to wspólne poszukiwania z rodzicami pokrzywdzonego i utwierdzanie ich w nadziei, iż M. żyje pomimo tego, że przecież doskonale wiedział, iż wspólnie z R. F., go zabili.

Prawdą jest, że oskarżony w chwili czynu miał 15 lat i 4 miesiące, ale ten fakt i stwierdzone u niego wyżej już omówione cechy niedojrzałej osobowości, niski poziom intelektualny – ociężałość umysłowa, a nawet ograniczona, ale nie w stopniu znacznym zdolność kierowania swoim postępowaniem, a więc okoliczności, które niewątpliwie należy uwzględnić przy ocenie stopnia winy i które powodują, że ten stopień nie można uznać za relewantny do bardzo wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu, to jednak niewątpliwie jest on wysoki. Dlatego też nie można uznać, by dolegliwość wymierzonej oskarżonemu kary 25 lat pozbawienia wolności, a więc maksymalnej, jaką można orzec wobec sprawcy nieletniego, przekraczała ten wysoki stopień winy oskarżonego T. S.. Jeszcze raz trzeba tu podkreślić wyżej omówiony już bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego.

Zauważyć tu jeszcze należy, co zostało omówione przy analizie wymiaru kary odnośnie oskarżonego R. F., że nie można jednoznacznie stwierdzić, że mając na uwadze postawę oskarżonych w toku postępowania karnego, należy stwierdzić, że póki co oskarżeni nie rokują na resocjalizację (s. 17 uzasadnienia). O ile to stwierdzenie co do oskarżonego R. F., Sąd Apelacyjny uznał za sprzeczne z aktualną opinią tego oskarżonego z Aresztu Śledczego, to już odnośnie oskarżonego T. S. sytuacja jest inna.

Jak wynika z opinii Aresztu Śledczego w K. z dnia 13 maja 2005 roku (k. 1628) zachowanie oskarżonego można uznać za poprawne, posiada liczne wnioski nagrodowe ale i trzy wnioski o wymierzenie kary dyscyplinarnej. Co prawda prognoza penitencjarnej jest pozytywna, ale już prognoza kryminologiczno-społeczna na chwilę obecną jest niepewna. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stwierdzenia tej opinii, gdyż jest ona wystawiona przez organ fachowy.

Stwierdzić tu trzeba, że opinia ta nie jest tak jednoznacznie pozytywna jak opinia odnośnie oskarżonego R. F. i dlatego też uznać należy, że oskarżony T. S., właśnie dla celów resocjalizacyjnych, wymaga długotrwałego oddziaływania w warunkach pozbawienia wolności, aby po prostu oskarżonego wychować.

Wreszcie Sąd Apelacyjny podnosi, że zachowania oskarżonego T. S. na rozprawie apelacyjnej, a mianowicie jego oświadczenie, że nic nie ma do powiedzenia i to po wysłuchaniu sprawozdania oraz przemówień stron, a w szczególności rodziców pokrzywdzonego M. S., oraz jego odpowiedź na pytanie przewodniczącego „po prostu chciałem być obecny na rozprawie”, jednoznacznie przemawiają za wyrażeniem stanowiska, iż dotychczas nie zrozumiał jakiej zbrodni się dopuścił.

Te wszystkie okoliczności doprowadziły do uznania, że wymierzona oskarżonemu T. S. kara 25 lat pozbawienia wolności w żadnym razie nie może być uznana za rażąco surową, a wręcz jest karą sprawiedliwą, która powinna wychować oskarżonego.

Nawet gdyby przyjąć, że omawiana apelacja zarzuca również obrazę art. 10 § 3 kk to stwierdzić trzeba, że zarzut ten byłby bezzasadny, gdyż zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, „zawarty w art. 54 § 2 kk zakaz orzekania wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie ukończył 18 lat, kary dożywotniego pozbawienia wolności nie wyklucza wymierzenia nieletniemu, odpowiadającemu w warunkach art. 10 § 2 kk za przestępstwo zagrożone taką karę – 25 lat pozbawienia wolności” (wyrok z dnia 22 września 1999 roku sygn. III KKN 195/99 – OSNKW 1999, z. 11-12 poz. 73). To stanowisko Sąd Apelacyjny podziela.

Stosowanie zaś nadzwyczajnego złagodzenia na podstawie art. 10 § 3 kk jest fakultatywne, przeto nie zastosowanie tego przepisu nie może stanowić obrazy prawa materialnego.

Zresztą brak jest jakichkolwiek podstaw do stosowania tego dobrodziejstwa wobec oskarżonego T. S. i apelacja nie podaje żadnych okoliczności, które miałyby przemawiać za stanowiskiem przeciwnym. Z tych wszystkich powodów zaskarżony wyrok co do tego oskarżonego został utrzymany w mocy.

O kosztach obrony z urzędu orzeczono po myśli art. 29 ustawy o Adwokaturze.

O kosztach oskarżycieli posiłkowych orzeczono na zasadzie art. 627 kpk. Na zasadzie art. 624 § 1 kpk zwolniono obu oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, gdyż skazani oni zostali na długotrwałe kary pozbawienia wolności, nie mają żadnego majątku, a więc przemawiają za tym względy słuszności.

/BD