Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 453/20

POSTANOWIENIE

Dnia 19 sierpnia 2020 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Hubert Wicik

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Beata Piwko

Sędzia Sądu Okręgowego Barbara Dziewięcka

Protokolant: stażysta Anna Głowacka-Dąbrowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 19 sierpnia 2020 roku sprawy

z wniosku M. K.

z udziałem M. S. (1)

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni i apelacji uczestnika od postanowienia Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim z dnia 28 czerwca 2019 r. sygn. akt I Ns 1302/16

postanawia:

1.  zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie XI (jedenastym) w ten sposób, że zasądzić 20 000 (dwadzieścia tysięcy) złote zamiast 22 000 (dwadzieścia dwa tysiące) złotych i oddalić żądanie M. S. (1) w pozostałej części;

2.  oddalić apelację wnioskodawczyni w pozostałej części a apelację uczestnika w całości;

3.  orzec, że wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sygn. akt II Ca 453/20

UZASADNIENIE

Postanowieniem wydanym w dniu 28 czerwca 2019 roku, w sprawie I Ns 1302/16, Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim:

I.  ustalił, że w skład majątku wspólnego M. S. (1) i M. K. (poprzednio S.) wchodzą ruchomości szczegółowo opisane w ppkt 1-146,

II.  ustalił wartość przedmiotu podziału majątku wspólnego na kwotę 16.375 zł,

III.  dokonał podziału opisanego w pkt I postanowienia majątku wspólnego w ten sposób, że część ruchomości przyznał wnioskodawczyni, część uczestnikowi, a co do reszty zarządził sprzedaż stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego i określił, że suma uzyskana z ich sprzedaży, po pomniejszeniu o nieuiszczone koszty egzekucyjne należne komornikowi sądowemu oraz po zwróceniu poniesionych przez wnioskodawczynię i uczestnika kosztów egzekucyjnych będzie podlegała podziałowi w ten sposób, że wnioskodawczyni i uczestnik otrzymają z niej po ½ części,

IV.  zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 5.587,50 zł tytułem dopłaty, płatną w terminie miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności,

V.  zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 53.691 zł tytułem rozliczenia nakładów poczynionych przez M. K. (dawniej S.) i M. S. (1) z ich majątku wspólnego na nieruchomość położoną w O. Św. przy ul. (...) objętą księgą wieczystą nr (...), przy czym płatność tej kwoty rozłożył na trzy równe raty po 17.897 zł każda, pierwsza rata płatna w terminie dwóch miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia, a kolejne dwie płatne w terminie co trzy miesiące od upływu terminu płatności pierwszej raty wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, oddalając żądanie wnioskodawczyni w pozostałej części,

VI.  zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 15.955,92 zł z tytułu wydatków poniesionych przez uczestnika na spłatę kredytu konsumpcyjnego nr(...), oddalając żądanie uczestnika w pozostałej części,

VII.  zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 1.475 zł z tytułu utraty przez wnioskodawczynię rzeczy ruchomych opisanych w tym punkcie,

VIII.  oddalił żądanie uczestnika z dnia 28 listopada 2016 roku ustalenia, że wnioskodawczyni jest obowiązana spłacić na rzecz uczestnika połowę kwoty 85.878 zł z tytułu pozostałej części zadłużenia kredytowego,

IX.  oddalił żądanie uczestnika zasądzenia od wnioskodawczyni na jego rzecz łącznie kwoty 1.077,50 zł z tytułu opłaconych polis OC za pojazd marki V. (...), (...), nr rej. (...), za okres od dnia 15 czerwca 2016 roku do dnia zgłoszenia żądań,

X.  zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 39.410 zł z tytułu zbycia pojazdów: przyczep i samochodów opisanych w tym punkcie,

XI.  zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 22.000 zł z tytułu częściowej spłaty pożyczek zaciągniętych przez uczestnika dnia 2 kwietnia 2016 roku, oddalając żądanie uczestnika w pozostałej części,

XII.  zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 7.431,50 zł z tytułu spłaconego przez wnioskodawczynię kredytu w (...) im. Z. (...) nr (...),

XIII.  nakazał pobrać od wnioskodawczyni na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Ostrowcu Św. kwotę 4.810,55 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych,

XIV.  nakazał pobrać od uczestnika na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Ostrowcu Św. kwotę 4.810,55 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy ustalił, że M. K. (dawniej S.) i M. S. (1) w dniu 9 lipca 1998 roku w O. Św. zawarli związek małżeński. Umów majątkowych małżeńskich nie zwierali. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 24 maja 2016 roku wydanym w sprawie I C 547/16 rozwiązano przez rozwód małżeństwo stron bez orzekania o winie. Wyrok ten uprawomocnił się 15 czerwca 2016 roku. Po ślubie małżonkowie zamieszkali w domu położonym na nieruchomości oznaczonej jako działka nr (...) o powierzchni 0,0492 ha w O. Św. przy ul. (...), objętej księgą wieczystą nr (...). Nieruchomość ta aż do 21 maja 2009 roku była własnością rodziców uczestnika - M. i E. S.. W dniu 21 maja 2009 roku E. i M. S. (2) aktem notarialnym zawartym przed notariuszem A. S. Rep. (...) darowali swojemu synowi M. S. (1) całą zabudowaną nieruchomość, na którego z dniem zawarcia aktu notarialnego przeszły wszelkie korzyści i ciężary z nią związane. W okresie od 9 lipca 1998 roku do 15 czerwca 2016 roku M. K. (dawniej S.) i M. S. (1) czynili nakłady na przedmiotową nieruchomość, których wartość wyniosła łącznie 107.382 zł. W skład majątku wspólnego stron wchodzi samochód nabyty przez strony w trakcie trwania związku małżeńskiego - V. (...), nr rej. (...) o nr fabrycznym (...) o wartości 10.200 zł, znajdujący się w posiadaniu uczestnika i wyłącznie przez niego użytkowany po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej. Wnioskodawczyni wyprowadzając się z domu w sierpniu 2015 roku chciała, by uczestnik przekazał jej w/w pojazd, jednakże ten odmówił. M. S. (1) opłacał polisy ubezpieczenia obowiązkowego OC w okresie od dnia 15 czerwca 2016 roku do dnia 25 września 2018 roku w kwocie 2.155 zł. W trakcie trwania wspólności majątkowej małżonkowie stali się właścicielami ruchomości szczegółowo opisanych w pkt 1-146. Nadto wnioskodawczyni i uczestnik byli również właścicielami lampy spiralnej P. o wartości 100 zł, frytkownicy T. o wartości 120 zł, kompletu garnków emaliowanych z pokrywkami koloru żółtego w kwiaty o łącznej wartości 180 zł, kompletu garnków emaliowanych koloru żółtego w tulipany o wartości łącznej 80 zł, łoża oraz dwóch szafek nocnych o łącznej wartości 1.800 zł, a także pralki automatycznej W. o wartości 670 zł. Rzeczy te zostały zabrane przez wnioskodawczynię w trakcie wyprowadzki z domu, a później utracone, przy czym nie wykazała ona, by zużyła je w normalnym toku eksploatacji. Wnioskodawczyni i uczestnik byli także właścicielami czajnika elektrycznego (...)o wartości 20 zł, tostera, lampki nocnej, klosza szklanego różowego o wartości 30 zł, dywanika zielonego o wartości 10 zł oraz brązowego o wartości 10 zł i czajnika elektrycznego o wartości 30 zł. Rzeczy te zużyły się w normalnym toku eksploatacji i zostały wyrzucone. Barek drewniany na kółkach był prezentem od rodziców wnioskodawczyni, który uczestnik otrzymał na urodziny. K. (...)w trackie trwania małżeństwa stron została sprzedana matce uczestnika E. S.. W dniu 22 czerwca 2011 roku M. S. (1) i M. S. (3) zawarli umowę hipotecznego kredytu konsumpcyjnego (...), na mocy której uzyskali kredyt w kwocie 85.000 zł, z terminem spłaty od dnia 22 czerwca 2011 roku do dnia 21 czerwca 2027 roku. Po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej kredyt ten był spłacany ze środków uczestnika w łącznej kwocie 31.911,84 zł. W dniu 27 maja 2014 roku wnioskodawczyni zawarła umowę kredytu nr (...) w (...) im. Z. (...) na kwotę 30.000 zł. Uzyskaną w ten sposób gotówkę przeznaczyła na remont nieruchomości, stanowiącej majątek osobisty uczestnika, w której rodzina wspólnie zamieszkiwała. M. K. po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej z własnych środków spłaciła w/w pożyczkę na kwotę 14.863 zł. W dniu 2 kwietnia 2016 roku uczestnik zawarł z A. W. umowę pożyczki na kwotę 30.000 zł na okres od dnia 2 kwietnia 2016 roku do dnia 1 maja 2018 roku oraz - w tej samej dacie - z J. K. na kwotę 20.000 zł. Pieniądze z w/w pożyczek przeznaczył na zakup pojazdów: przyczepy ciężarowej BORO, VIN (...) nr rej. (...), przyczepy ciężarowej S. VIN (...), nr rej. (...), samochodu osobowego C. (...), (...), nr rej. (...),samochodu osobowego F. (...), (...), nr rej. (...), samochodu osobowego R. (...), (...), nr rej. (...), samochodu osobowego R. (...), VIN (...), nr rej. (...), samochodu osobowego C. (...), VIN (...), nr rej. (...), samochodu osobowego A. (...), VIN (...), nr rej. (...), samochodu osobowego K. S., VIN (...), nr rej. (...). Pojazdy te zostały zakupione w okresie od 7 kwietnia 2016 roku do 13 czerwca 2016 roku. W okresie od 4 maja 2016 roku do 7 listopada 2017 roku M. S. (1) spłacał A. W. w/w pożyczkę w kwotach po 1.200 zł, natomiast od dnia 4 maja 2016 roku do dnia 6 listopada 2017 roku - J. K. w kwotach po 800 zł. W spłatach tych nie partycypowała wnioskodawczyni. Łączna kwota spłacona przez M. S. (1) z w/w tytułu to 44.000 zł. Na datę 15 czerwca 2016 roku uczestnik był właścicielem w/w przyczep i samochodów osobowych, których wartość Sąd Rejonowy ustalił na podstawie opinii biegłego M. S. (4). Pojazdy te zostały zbyte przez M. S. (1), a uzyskanymi w ten sposób pieniędzmi nie podzielił się z wnioskodawczynią. Ojciec wnioskodawczyni - M. Z. był właścicielem pojazdu marki V. (...), który uczestnik zbył mu 14 września 2015 roku za kwotę 7.500 zł. Wnioskodawczyni ma 41 lat, prowadzi własną działalność gospodarczą - salon fryzjerski, osiąga średni dochód w kwocie 3.000 – 4.000 zł. Nie ma nikogo na utrzymaniu. Uczestnik M. S. (1) ma 40 lat i jest osobą bezrobotną. Początkowo pobierał zasiłek dla osób bezrobotnych, jednakże w chwili obecnej już go nie pobiera. Pozostaje na utrzymaniu konkubiny i matki. Cierpi na dolegliwości kręgosłupa.

Sąd Rejonowy w oparciu o regulację art. 567 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 1035 k.c., art. 211 k.c. i art. 212 k.c. ustalił skład majątku wspólnego byłych małżonków M. S. (1) i M. K., dokonując następnie jego podziału. Przyznanie poszczególnych ruchomości wnioskodawczyni oraz uczestnikowi nastąpiło z uwzględnieniem ich woli, z zarządzeniem co do części z nich sprzedaży licytacyjnej. W odniesieniu zaś do przedmiotów stanowiących majątek wspólny, które w czasie orzekania już nie istniały, jak rzeczy ruchome wymienione szczegółowo w pkt VII postanowienia, Sąd zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę stanowiącą połowę ich wartości, o czym orzekł na podstawie regulacji art. 415 k.c. Argumentował, że rzeczy te były w wyłącznym użytkowaniu wnioskodawczyni, to ona czerpała z nich korzyści i ona była za nie odpowiedzialna, tym bardziej, że przedmioty te ostatecznie utraciła i w związku z nieuzasadnioną utratą przez nią tych składników majątku wspólnego Sąd Rejonowy uznał, że obowiązana jest ona do wypłaty odszkodowania na rzecz drugiego małżonka w wysokości połowy wartości utraconych rzeczy. Analogicznie Sąd przyjął w przypadku pojazdów mechanicznych, szczegółowo opisanych w pkt X postanowienia, ustalając, że pojazdy te zostały nabyte przez uczestnika M. S. (1) w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, bowiem zakupił je w okresie od kwietnia do 15 czerwca 2016 roku. Następnie zbył je samodzielnie, bez wiedzy i woli wnioskodawczyni, a uzyskanymi w ten sposób środkami finansowymi nie podzielił się z wnioskodawczynią. Wartość tych pojazdów ustalono w oparciu o opinię biegłego M. S. (4), a co do dwóch przyczep, za których zbycie M. S. (1) przedstawił faktury - na podstawie tychże faktur. Sąd pierwszej instancji uznał, że pojazdy te były majątkiem wspólnym, opierając się w tym zakresie na regule interpretacyjnej zawartej w regulacji art. 31 § 1 k.r.o. Jak argumentował Sąd Rejonowy, w razie nieuzasadnionego zbycia przedmiotów wspólnych przez jednego z małżonków i tym samym wyrządzenia drugiemu małżonkowi szkody, temu ostatniemu należy się odszkodowanie w wysokości wartości połowy zbytego przedmiotu. Roszczenia z tego tytułu należy bowiem traktować analogicznie do roszczeń z tytułu zwrotu wydatków z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków i w związku z tym odpowiednie odszkodowanie zasądzić w oparciu o przepis art. 415 k.c. W tej sytuacji rozliczeniu podlega wartość przedmiotu ustalona na chwilę podziału majątku wspólnego i według stanu na dzień zniesienia współwłasności, tak jakby ten przedmiot nadal wchodził w skład masy podlegającej podziałowi. Sąd uznał przy tym, że uczestnik nie wykazał także, by rzeczami tymi rozporządził za zgodą wnioskodawczyni. Wręcz przeciwnie, wnioskodawczyni nic o tym nie wiedziała. W konsekwencji tych ustaleń Sąd Rejonowy zasądził od M. S. (1) na rzecz wnioskodawczyni kwotę 39.410 zł, o czym orzekł w pkt X postanowienia. Odnosząc się z kolei do pojazdu marki V. (...), to – w oparciu o przedstawioną przez uczestnika fakturę wraz z paragonem – Sąd uznał, że pojazd ten został zbyty na rzecz ojca wnioskodawczyni, zatem nie może wchodzić do majątku wspólnego małżonków. Sąd oddalił wniosek M. S. (1) o zasądzenie od wnioskodawczyni na jego rzecz kwoty 1.077,50 zł tytułem opłaconych polis OC za pojazd marki V. (...) nr rej. (...) za okres od dnia 15 czerwca 2016 roku do dnia zgłoszenia żądań (pkt IX postanowienia). Argumentował, że z tego pojazdu we wskazanym okresie korzystał wyłącznie uczestnik, w związku z czym za niesprawiedliwe i niezasadne uznał obciążenie także wnioskodawczyni kosztami z tym związanymi. Wskazując, że w postępowaniu o podział majątku wspólnego stron sąd nie dokonuje podziału długów zaciągniętych przez oboje małżonków (rozliczeniu mogą podlegać jedynie spłacone długi), Sąd Rejonowy oddalił również zgłoszone przez M. S. (1) żądanie ustalenia, że wnioskodawczyni jest obowiązana spłacić na jego rzecz połowę kwoty 85.878 zł z tytułu pozostałej części zadłużenia kredytowego - pkt VIII postanowienia. O wzajemnych roszeniach stron z tytułu ich wspólnych długów spłaconych z własnych środków jednego z małżonków po ustaniu wspólności ustawowej Sąd Rejonowy orzekł na podstawie przepisu art. 207 k.c. w zw. z art. 686 k.p.c. i art. 567 § 3 k.p.c., biorąc pod uwagę dowody wpłaty przedłożone przez wnioskodawczynię, jak i uczestnika na uzasadnienie ich żądań, o czym Sąd orzekł w pkt VI, XI i XII postanowienia. Rozstrzygnięcia zawarte w pkt VI oraz XI zostały uwzględnione do kwot 15.995,92 zł oraz 22.000 zł. W pozostałym zakresie żądania te zostały oddalone z powodu braku dowodów, iż długi byłych małżonków zostały spłacone w większym zakresie. Sąd Rejonowy uwzględnił także zgłoszone przez wnioskodawczynię żądanie rozliczenia nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika M. S. (1) w postaci nieruchomości położonej w O. Św. przy ul. (...) - do kwoty 53.691 zł, oddalając je w pozostałym zakresie. Przyjął, że ze zgromadzonego materiału dowodowego w postaci zeznań wnioskodawczyni, uczestnika i świadków, faktur oraz opinii biegłego A. D. wynika, że małżonkowie w okresie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej dokonali z majątku wspólnego na przedmiotową nieruchomość nakładów w łącznej kwocie 107.382 zł. Nie ma przy tym znaczenia, że w okresie do dnia 21 maja 2009 roku nieruchomość ta była własnością rodziców uczestnika, skoro z aktu darowizny jednoznacznie wynika, że wraz z darowaną nieruchomością przeszły na uczestnika nie tylko wszelkie ciężary, ale także korzyści z nią związane, a zatem także nakłady dokonane w okresie do tej daty. Wnioskodawczyni mogła więc domagać się od uczestnika zwrotu połowy dokonanych wspólnie nakładów, o czym Sąd rozstrzygnął w pkt V postanowienia. Płatność kwoty 53.691 zł została rozłożona na trzy równe raty po 17.897 zł każda. Z jednej strony Sąd uwzględnił fakt, iż uczestnik jest osobą bezrobotną, bez prawa do zasiłku, z drugiej zaś wziął pod uwagę, że w zasadzie od początku trwania niniejszego postępowania uczestnik winien zdawać sobie sprawę, że będzie obowiązany do rozliczenia się z nakładów czynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty i tym samym winien czynić starania, by zabezpieczyć środki finansowe na ten cel. Wartość tych składników majątku, co do których strony wyraziły wolę ich fizycznego podziału Sąd Rejonowy ustalił na kwotę 16.375 zł. Wartość ruchomości przyznanych na rzecz uczestnika wyniosła 2.600 zł, natomiast na rzecz wnioskodawczyni 13.775 zł. W konsekwencji zasądzono od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 5.587,50 zł tytułem dopłaty, płatną w terminie miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności (pkt IV postanowienia). W związku z tym, że co do pozostałych przedmiotów majątkowych żadne z byłych małżonków nie wyraziło zgody na przyznanie ich na własność, Sąd działając zgodnie z dyspozycją przepisu art. 214 § 4 k.c. zarządził ich sprzedaż stosownie do przepisów Kodeksu postępowania cywilnego określając sposób podziału sumy uzyskanej z tej sprzedaży. O kosztach sądowych Sąd Rejonowy orzekł na podstawie przepisu art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od tego postanowienia wywiodła wnioskodawczyni, zaskarżając je w zakresie pkt XI. Zarzuciła:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu przez Sąd pierwszej instancji, iż:

a)  uczestnik M. S. (1) zaciągnął pożyczki w dniu 2 kwietnia 2016 roku na łączną kwotę 50.000 zł, podczas gdy uczestnik wskazanej okoliczności nie wykazał, a dołączona do akt deklaracja podatkowa ( (...)) z dnia 2 kwietnia 2016 roku, jest niekompletna, tj. nie zawiera jego podpisu, brak jest jakiegokolwiek potwierdzenia, że rzeczywiście została ona złożona w Urzędzie Skarbowym, co jednoznacznie potwierdza, iż umowy pożyczek z dnia 2 kwietnia 2016 roku były stworzone jedynie na potrzeby niniejszego postępowania, a wskazany błąd ma wpływ na treść zaskarżonego postanowienia,

b)  wnioskodawczyni winna zwrócić na rzecz uczestnika kwotę 22.000 zł z tytułu spłaconych przez niego pożyczek zawartych w dniu 2 kwietnia 2016 roku, pomimo iż nie wiedziała o istnieniu tych pożyczek, nie wyrażała zgody na ich zaciągnięcie, a wskazane okoliczności potwierdził sam uczestnik, tym samym roszczenie w tym zakresie winno zostać oddalone w całości, a wskazany błąd ma wpływ na treść wydanego orzeczenia,

2. naruszenie prawa procesowego w zakresie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodu z dokumentu w postaci deklaracji w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych z dnia 2 kwietnia 2016 roku wskazując, iż w tym dokumencie brakuje ostatniej strony, jak również podpisu uczestnika oraz brak jest prezentaty, jak również innego potwierdzenia złożenia przedmiotowego dokumentu w Urzędzie Skarbowym, a tym samym uczestnik nie udowodnił w żadnej mierze, iż złożył przedmiotową deklarację i odprowadził podatek od rzekomych pożyczek zaciągniętych w dniu 2 kwietnia 2016 roku, a nadto nie wykazał, iż pożyczki zostały w ogóle zaciągnięte.

Wskazując na te zarzuty apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia w pkt XI poprzez oddalenie w całości żądania uczestnika z tytułu spłaty pożyczek zaciągniętych przez M. S. (1) w dniu 2 kwietnia 2016 roku.

Powyższe postanowienie apelacją zaskarżył także wnioskodawca w zakresie jego pkt I, II, III, V, IX oraz X. Zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj.:

a)  art. 232 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i art. 13 § 2 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego i błędne uznanie, iż w skład majątku wspólnego nie wchodzi wierzytelność względem E. i M. małżonków S. z tytułu zwrotu nakładów dokonanych z majątku wspólnego M. K. (uprzednio S.) i M. S. (1) na nieruchomość położoną w O. Św. przy ul. (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Ostrowcu Św. prowadzona jest księga wieczysta (...),

b)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, przekroczenie ram swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji wyprowadzenie z nich wniosków niemających podstaw w zgromadzonym materiale dowodowym, polegające na dowolnym ustaleniu, że „z tytułu zbycia pojazdów” (pkt X orzeczenia) na rzecz wnioskodawczyni należy zasądzić od uczestnika kwotę 39.410 zł, w sytuacji gdy opisane tam pojazdy nie były składnikami majątku wspólnego, gdyż nabyte zostały za pieniądze z pożyczek, których spłaty już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej dokonał wyłącznie uczestnik,

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 207 k.c. w zw. z art. 1035 k.c. i art. 46 k.r.o. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że rozliczeniu w zakresie wydatków i ciężarów w myśl w/w przepisów w odniesieniu do samochodu V. (...) nie podlegają składki ubezpieczenia OC opłacone wyłącznie przez uczestnika w okresie od 15 czerwca 2016 roku do daty zgłoszenia żądania w łącznej kwocie 1.077,50 zł.

W oparciu o te zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonej części postanowienia w pkt:

- I poprzez ustalenie, że w skład majątku wspólnego podlegającego podziałowi dodatkowo wchodzi wierzytelność do E. i M. małż. S. z tytułu zwrotu nakładów dokonanych z majątku wspólnego M. K. (uprzednio S.) i M. S. (1) na nieruchomość położoną w O. Św. przy ul. (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Ostrowcu Św. prowadzona jest księga wieczysta (...),

- II poprzez ustalenie, że wartość majątku wspólnego uczestników podlegająca podziałowi stanowi kwotę 79.997 zł,

- III poprzez przyznanie na rzecz M. K. (uprzednio S.) oraz uczestnika M. S. (1) dodatkowo na rzecz każdego z nich udziału ½ w wierzytelności względem E. i M. małż. S. z tytułu zwrotu nakładów dokonanych z majątku wspólnego uczestników na nieruchomość położoną w O. Św. przy ul. (...),

- V poprzez zasądzenie od uczestnika M. S. (1) na rzecz wnioskodawczyni M. K. (uprzednio S.) kwoty 21.880 zł w miejsce kwoty 53.691 zł,

- IX poprzez zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwoty 1.077,50 zł,

- X poprzez jego uchylenie w całości i oddalenie żądania wnioskodawczyni zasądzenia na jej rzecz kwoty 39.410 zł w całości.

Nadto apelujący wniósł o zasądzenie od wnioskodawczyni na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja wnioskodawczyni okazała się uzasadniona w niewielkim zakresie. Apelacja uczestnika w żadnej części nie zasługiwała na uwzględnienie.

Apelacje dotyczyły jedynie części zagadnień będących przedmiotem zainteresowania i rozstrzygnięcia w zaskarżonym postanowieniu. Dotyczy to problematyki nakładów poczynionych na nieruchomość położoną w O. przy ul. (...) (charakteru prawnego tego roszczenia i tego, przeciwko komu powinno być skierowane), samochodów i przyczep figurujących na uczestnika w Starostwie Powiatowym w O. na dzień uprawomocnienia się wyroku rozwodowego, pożyczek zaciągniętych na zakup tych pojazdów i rozliczenia ich spłaty, a także wydatków z tytułu ubezpieczenia OC dotyczących samochodu V. (...).

Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego są prawidłowe, Sąd Okręgowy podziela je i przyjmuje za własne. Nie są uzasadnione zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zawarte w obu apelacjach. Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów wnioskodawczyni w zakresie umów pożyczek w kwotach po 30.000 zł i 20.000 zł, co do których Sąd Rejonowy ustalił zarówno fakt ich zaciągnięcia przez uczestnika w dniu 2 kwietnia 2016 roku, jak i wykorzystanie uzyskanych z tego tytułu środków na zakup pojazdów, które na dzień uprawomocnienia się wyroku rozwodowego figurowały na niego w Starostwie Powiatowym w O.. Zdaniem Sądu Okręgowego, uczestnik w sposób przekonujący wykazał, że w dniu 2 kwietnia 2016 roku doszło do zawarcia umów pożyczek, wykorzystanych na zakup tych pojazdów. W ramach uzupełnienia materiału dowodowego Sąd Okręgowy dopuścił dowód z oryginałów dokumentów dotyczących tych umów (koszulka k. 817), które w Sądzie Rejonowym zostały złożone w kopii poświadczonej przez pełnomocnika uczestnika (co dotyczy dokumentów umów, ale i pokwitowania spłaty pożyczek, oraz zgłoszenia faktu ich zaciągnięcia we właściwym Urzędzie Skarbowym i uiszczenia należnego podatku). Sąd Okręgowy dostrzega, że zgłoszenie tych pożyczek do Urzędu Skarbowego nastąpiło dopiero w dniu 10 listopada 2016 roku, ale w zestawieniu z całokształtem okoliczności tej sprawy nie ma podstaw, aby to zgłoszenie traktować jako złożone jedynie na użytek obecnego postępowania i przyjmować, że do zawarcia tych umów w rzeczywistości nie doszło. Po pierwsze, wnioskodawczyni nie miała żadnej wiedzy na temat źródeł sfinansowania zakupu tych pojazdów. Zostały one zakupione w okresie od kwietnia do czerwca 2016 roku, kiedy wnioskodawczyni nie mieszkała już z uczestnikiem, nie prowadziła wspólnego budżetu domowego. Nie wskazywała przy tym, aby posiadała z uczestnikiem oszczędności małżeńskie, z których on po rozstaniu mógłby zakupić tyle pojazdów (do ich zakupu, przeliczając kwoty w euro podane w poszczególnych umowach, potrzebna była kwota blisko 70.000 zł). W małżeństwie stron nie powodziło się finansowo na tyle, aby posiadali istotne oszczędności (wnioskodawczyni nigdy na to nie wskazywała), nawet inwestycje w nieruchomość były czynione na kredyt, spłacany w toku tej sprawy (a wnioskodawczyni zaciągała kredyt remontowy jeszcze w dniu 27 maja 2014 roku). Nie zostały zakwestionowane twierdzenia uczestnika, że prowadził działalność gospodarczą o niewielkiej skali, zwykle miał 1-2 pojazdy, które sprzedawał i sprowadzał zza granicy kolejne za uzyskane z tego tytułu środki. Po drugie, nie jest zasadna sugestia wnioskodawczyni, że doręczenie uczestnikowi odpisu wniosku o podział majątku skutkowało decyzją o sporządzeniu pozornych umów pożyczek z datą wsteczną i ich zgłoszeniu do Urzędu Skarbowego. Zauważyć bowiem należy, że doręczony uczestnikowi odpis wniosku w ogóle nie zawierał twierdzeń i zarzutów dotyczących tych pojazdów, nie dotyczył tej problematyki. Wnioskodawczyni kwestię samochodów poruszyła dopiero w piśmie procesowym datowanym na 07.03.2017 roku (k. 197-199). Nie było zatem tak, że uczestnik odbierając w dniu 26 października 2016 roku odpis wniosku (k. 27), już wówczas musiał „wymyślać” formę obrony przed oczekiwaniem byłej żony rozliczenia wszystkich pojazdów jakimi dysponował na datę uprawomocnienia się wyroku rozwodowego. Pewien związek czasowy pomiędzy doręczeniem odpisu wniosku a zgłoszeniem do Urzędu Skarbowego wprawdzie istnieje, ale tłumaczy go pismo wnioskodawcy z dnia 10 listopada 2016 roku adresowane do tego (...), zawierające zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia skarbowego (pismo to zostało złożone na rozprawie apelacyjnej). Wynika z niego, że tak późne zawiadomienie było spowodowane niewiedzą co do konieczności zgłoszenia tych pożyczek i ich opodatkowania. Prawdopodobne jest, że uczestnik taką wiedzę nabył kiedy po otrzymaniu odpisu wniosku udał się po poradę prawną dotyczącą całości postępowania o podział majątku wspólnego. Po trzecie, odmówienie wiary twierdzeniom uczestnika w tym zakresie oraz złożonym przez niego dokumentom oznaczałoby jednocześnie ustalenie, że osoby, które nie należą do grona osób mu najbliższych (siostra jego partnerki i jej znajoma) zdecydowałyby się na udział w pozornych czynnościach prawnych, zmierzających do ukrycia rzeczywistego stanu dochodów, do pokrzywdzenia wnioskodawczyni. Nie zostały dostarczone przez wnioskodawczynię argumenty na rzecz stanowiska, jaki interes prawny miałyby te osoby w przedstawianiu nieprawdziwego stanu rzeczy. O ile w tego typu sprawach dość często zdarza się, że byli małżonkowie powołują się na środki uzyskane od osób najbliższych, czy to w formie pożyczki czy darowizny (a taki obraz zdarzeń jest często konstruowany na użytek sprawy), to chodzi o przesunięcia majątkowe w najbliższej rodzinie (często z udziałem rodziców czy rodzeństwa), z reguły nieujawnione w Urzędzie Skarbowym, bez odprowadzenia od nich podatku. W tym wypadku jest jednak inaczej, co przy przywołanej ogólnie nie najlepszej kondycji finansowej małżonków S. pozwalało przyjąć w ślad za uczestnikiem, że środki na zakup przedmiotowych pojazdów (zauważmy, że przecież nie wszystkie, bowiem pożyczki nawet w najdalej idących twierdzeniach uczestnika, sięgających kwoty 59.000 zł a w apelacji 53.000 zł, nie wystarczyłyby na zakup wszystkich tych pojazdów) posiadał dzięki zaciągniętym pożyczkom, których spłaty dokonywał poczynając od maja 2016 roku.

Kwalifikacja prawna ustalonego stanu rzeczy dokonana przez Sąd Rejonowy jest prawidłowa, co dotyczy zarówno roszczenia nakładowego (nakłady na nieruchomość stanowiącą majątek osobisty uczestnika), jak i przynależności samochodów i przyczep do majątku wspólnego (mimo zaciągnięcia na ich zakup pożyczek wyłącznie przez uczestnika bez wiedzy wnioskodawczyni), wreszcie co do istnienia podstawy do rozliczenia zarówno faktu istnienia tych samochodów i przyczep na datę ustania wspólności majątkowej, a następnie ich zbycia przez uczestnika, jak i rozliczenia spłaty pożyczek zaciągniętych na ich zakup. Konieczne są jednak dodatkowe rozważania w odniesieniu do każdego z tych zagadnień.

Jeśli chodzi o rozliczenie nakładów na nieruchomość przy ul. (...), to niesporna była ich łączna wysokość (kwota 107.382 zł). Spór dotyczył tego czy całość tych nakładów powinna być rozliczona z uczestnikiem, czy też powinno dojść do rozbicia wartości nakładów na dwie części z uwzględnieniem okresu ich poczynienia do 21 maja 2009 roku (do kiedy właścicielami nieruchomości byli rodzice uczestnika) i po tej dacie. Uczestnik oczekiwał takiego rozbicia, twierdząc, że z uwagi na obligacyjny charakter nakładów powinny być one rozliczane z tą osobą, która była właścicielem w dacie czynienia poszczególnych nakładów. Z tego powodu kwalifikował nakłady poczynione do 21 maja 2009 roku jako wierzytelność w stosunku do jego rodziców, będącą składnikiem majątku wspólnego i podlegającą podziałowi po ½ części (bowiem żadne z byłych małżonków nie chciało przejąć tej wierzytelności w całości). Sąd Rejonowy nie podzielając tej argumentacji uczestnika odwołał się do treści aktu notarialnego z 21 maja 2009 roku, mianowicie do jego § 5, zgodnie z którym z dniem zawarcia tego aktu przechodzą na obdarowanego wszelkie korzyści i ciężary związane z nabytą nieruchomością. Uczestnik w apelacji nie zawarł szerszej argumentacji polemizującej z tymi motywami Sądu I instancji, powielając stanowisko z wcześniejszych pism procesowych i przywołując stanowisko judykatury. Choć rację należy przyznać uczestnikowi, że wierzytelność z tytułu nakładów w stosunku do osób trzecich stanowi składnik majątku wspólnego podlegający podziałowi, to kluczowe w tej sprawie było dokonanie oceny, czy wierzytelność ta rzeczywiście przysługiwała przeciwko rodzicom uczestnika (jego ojciec już nie żyje, zatem w tej koncepcji przysługiwałaby obecnie przeciwko matce uczestnika i spadkobiercom ojca). W toku sprawy nie zostały ujawnione okoliczności, które wyjaśniałyby na jakiej dokładnie podstawie wnioskodawczyni i uczestnik czynili nakłady na przedmiotową nieruchomość w okresie kiedy stanowiła własność jego rodziców. W szczególności nie została przywołana jakakolwiek umowa, która stanowiłaby podstawę czynienia tych nakładów, a tym bardziej przewidywałaby sposób ich rozliczenia. Wnioskodawczyni w ogóle na ten temat nie zeznawała, a uczestnik stwierdził jedynie tyle, że jak czynił te nakłady to nie wiedział jeszcze, że stanie się właścicielem tej nieruchomości (decyzję o przekazaniu tej nieruchomości przez rodziców spowodowała ciężka choroba ojca). W tej sytuacji do rozliczenia tych nakładów należałoby zastosować regulację art. 226 k.c. i art. 230 k.c. W judykaturze i piśmiennictwie nie ma zgodności co do charakteru roszczenia o rozliczenie nakładów. Wedle jednego poglądu to roszczenie ma charakter obligacyjny, wedle drugiego rzeczowy (obligacja realna). Również samo pojęcie obligacyjnego charakteru nie jest rozumiane jednolicie. Można mówić o koncepcji obligacji wąskiej (takie roszczenie powinno być adresowane do tej osoby, która była właścicielem w dacie czynienia nakładów) oraz obligacji szerszej (adresatem tego roszczenia powinien być właściciel, który odebrał rzecz z nakładami, niekoniecznie zatem ten, który był właścicielem w momencie ich czynienia). Sąd Okręgowy w obecnym składzie opowiada się za tą ostatnią koncepcją, która w ostatnich latach zyskuje na znaczeniu w judykaturze, jest też akceptowana przez większość przedstawicieli doktryny. W wyroku z 7 marca 1997 roku, II CKN 57/96, OSNC 1997/6-7/92, Sąd Najwyższy przyjął, że roszczenie o zwrot nakładów jest roszczeniem o charakterze obligacyjnym, jednak -co istotne- w uzasadnieniu wyjaśnił jak rozumie to pojęcie obligacji. Mianowicie wskazał, że jako roszczenie obligacyjne powinno ono być kierowane tylko przeciwko właścicielowi, który odebrał rzecz z nakładami. Szczególne znaczenie w wyłożeniu tej koncepcji roszczenia obligacyjnego zachowuje wyrok Sądu Najwyższego z 19 grudnia 2006 roku, V CSK 324/06, w którym wyraźnie wskazano, że osobisty stosunek uprawniający posiadacza do żądania zwrotu nakładów powstaje w chwili zwrotu rzeczy. Ta chwila stanowi punkt odniesienia dla stwierdzenia, czy roszczenie w ogóle powstało. Jest ono wszakże obwarowane zastrzeżeniem "o ile nie mają pokrycia w korzyściach, które (posiadacz) uzyskał z rzeczy" (art. 226 § 1 k.c. zd. pierwsze w zw. z art. 229 k.c.) lub warunkiem "o ile zwiększają wartość rzeczy" (art. 226 § 1 k.c. zd. drugie) względnie zastrzeżeniem "o ile właściciel wzbogaciłby się bezpodstawnie" (art. 226 § 2 k.c.). Stosunek osobisty pomiędzy właścicielem i posiadaczem rzeczy dotyczy tego właściciela, który skorzystał z uprawnienia do żądania wydania (zwrotu) rzeczy. Legitymowanym biernie w sprawie o zwrot nakładów jest każdoczesny właściciel z tym jednakże zastrzeżeniem, iż pod określeniem "każdoczesny właściciel" rozumieć należy właściciela, na rzecz którego nastąpił zwrot rzeczy. Może nim być inna osoba niż ta, która była właścicielem w czasie dokonania nakładów na rzecz. Stanowisko to jest kontynuowane w nowszym orzecznictwie (dla przykładu por. postanowienie SN z 12 kwietnia 2018 roku, IV CSK 519/17; wyrok SA w Łodzi z 20 stycznia 2014 roku, I ACa 847/13; wyrok SN z 18 maja 2011 roku, III CSK 263/10; wyrok SA w Warszawie z 14 czerwca 2018 roku, VI ACa 2061/16; czy wyrok SA w Poznaniu z dnia 2 stycznia 2019 roku, I ACa 236/18, w którym wskazano, że rozstrzygająca o nawiązaniu osobistego (zobowiązaniowego) stosunku pomiędzy samoistnym posiadaczem i właścicielem jest chwila zwrotu, a nie okres, w którym nakłady poczyniono). Również w piśmiennictwie wskazuje się na takie rozumienie pojęcia roszczenia obligacyjnego (por. Jerzy Ciszewski (red.) Kodeks cywilny. Komentarz, WKP 2019, komentarz do art. 226 k.c.; Mariusz Fras, Magdalena Habdas (red.) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom II. Własność i prawa rzeczowe, WKP 2018, komentarz do art. 226 k.c.; Jacek Gudowski (red.) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom II. Własność i prawa rzeczowe, WK 2016, komentarz do art. 226 k.c.). Choć przepis art. 226 k.c. odwołuje się do zwrotu rzeczy jedynie w przypadku innych nakładów niż konieczne (przez określenie „o ile zwiększają wartość rzeczy w chwili jej wydania”), to Sąd Okręgowy w obecnym składzie podziela ten kierunek jego wykładni spotykany w orzecznictwie i literaturze, w ramach którego wskazuje się, że również roszczenie o zwrot nakładów koniecznych staje się wymagalne z chwilą wydania rzeczy właścicielowi (szerzej co do tego kierunku wykładni i argumentów przemawiającym za nim por. Konrad Osajda (red.) Kodeks cywilny. Komentarz, wydanie 26, komentarz do art. 226 k.c.). Nawet jednak gdyby przyjąć inną wymagalność roszczenia o rozliczenie nakładów koniecznych, to w rozważanej sprawie postępowanie dowodowe oraz argumentacja wnioskodawczyni i uczestnika nie były nakierowane na ustalenie charakteru tych nakładów (w rozumieniu koniecznych lub użytecznych). Uczestnik kwestionując zasadność rozliczenia z nim części nakładów, nie powoływał się na ich charakter, jako nakładów koniecznych, a wyłącznie na moment ich poczynienia. Również biegły A. D., wyceniający te nakłady, nie dokonywał ich rozbicia na nakłady konieczne i użyteczne. Z materiału dowodowego zaoferowanego przez wnioskodawczynię i uczestnika nie wynika, aby zachodziła konieczność poczynienia określonych nakładów w okresie do 21 maja 2009 roku, np. z powodu złego stanu budynku, pilnej potrzeby wykonania prac remontowych. Należy zatem przyjąć, że były to nakłady użyteczne, polepszające standard zamieszkiwania w tym budynku, dokonane z myślą o przyszłości. Przypadki ujmowania roszczenia nakładowego jako roszczenia obligacyjnego w wąskim znaczeniu są natomiast odnoszone do stosunku współwłasności (roszczenie to służy przeciwko osobom, które były właścicielami w czasie dokonywania tych nakładów – por. uchwałę SN z 10 maja 2006 roku, III CZP 11/06, OSNC 2007/3/38, uchwałę SN z 21 lutego 2008 roku, III CZP 144/07, OSNC 2009/2/22). Wskazać jednak należy, że to ostatnie roszczenie jest oparte na art. 207 k.c., a nie art. 226 k.c., co było istotnym argumentem na rzecz przyjęcia tego ściśle obligacyjnego stanowiska (por. zwłaszcza uzasadnienie tej drugiej uchwały, w którym wskazano, że z przepisów Kodeksu cywilnego nie wynika, aby to roszczenie powstawało w innej chwili niż moment poczynienia nakładów, w szczególności w chwili zwrotu rzeczy, a kryterium zwrotu rzeczy z art. 226 k.c. jest nieprzydatne w odniesieniu do współwłasności). Odnosząc omówione stanowisko, wyrażone najpełniej w wyroku Sądu Najwyższego z 19 grudnia 2006 roku, V CSK 324/06 do rozważanej obecnie sprawy, nie ma wątpliwości co do tego, że w okresie kiedy właścicielami nieruchomości przy ul. (...) byli rodzice uczestnika, nie doszło do odebrania przez nich rzeczy z nakładami, do wydania jej przez wnioskodawczynię i uczestnika. Do chwili darowizny z 21 maja 2009 roku A. i M. S. (1) zamieszkiwali na tej nieruchomości, korzystali z nakładów (czynili z nich użytek), czynili to dalej po jej dokonaniu. Jeśli już mówić o jakimś uchwytnym momencie wydania, czy też odebrania rzeczy z nakładami przez właściciela, to powinien być odnoszony do chwili, w której wnioskodawczyni opuściła tę nieruchomość, pozostawiając ją w wyłącznym władaniu uczestnika, co miało miejsce w sierpniu-wrześniu 2015 roku. Z tych przyczyn nie zasługiwało na uwzględnienie oczekiwanie uczestnika, aby tylko część nakładów została z nim rozliczona. Uczestnik przejął przedmiotową nieruchomość jako „obciążoną” nakładami, ze świadomością konieczności ich rozliczenia z wnioskodawczynią. Można nawet rozważać czy z chwilą przejęcia przez niego własności tej nieruchomości nakłady te nie uzyskały w całości charakteru nakładów z majątku wspólnego na jego majątek osobisty (a te tym bardziej powinny być kierowane wyłącznie przeciw niemu -por. co do ściśle obligacyjnego charakteru tego roszczenia wyrok SN z dnia 30 stycznia 2009 roku, III CSK 257/07, ze wskazaniem na różnice pomiędzy roszczeniem z art. 45 § 1 k.r.o. a wynikającym z art. 226 § 1 k.c.). Z tych przyczyn prawidłowo Sąd Rejonowy uwzględnił pełną wartość nakładów i z tytułu ich rozliczenia zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 53.691 zł.

Jeśli chodzi o kwalifikację prawną zdarzeń związanych z nabyciem samochodów i przyczep za środki uzyskane z pożyczek zaciągniętych wyłącznie przez uczestnika i to bez wiedzy wnioskodawczyni, to nie budzi wątpliwości, że przedmioty nabyte w ten sposób weszły w skład majątku wspólnego. Skoro do ich nabycia doszło jeszcze w czasie wspólności majątkowej, to obowiązywała tu zasada wynikająca z art. 31 § 1 k.r.o. Uczestnik nie wykazał, aby pojazdy te nabył za środki z majątku osobistego (art. 33 k.r.o.), a to na nim spoczywał ciężar dowodowy w tym zakresie. Wbrew stanowisku uczestnika, przedmioty nabyte w trakcie małżeńskiej wspólności majątkowej ze środków uzyskanych z pożyczki zaciągniętej przez jednego z małżonków wchodzą do majątku wspólnego a nie osobistego, nawet jeśli taka pożyczka została zaciągnięta bez wiedzy i zgody drugiego małżonka. Wprawdzie w toku postępowania pierwszoinstancyjnego uczestnik poza pożyczkami od J. K. i A. W. wskazywał, że na zakup tych pojazdów otrzymał środki także od matki w kwocie 9.000 zł, jednakże Sąd Rejonowy nie dokonał takiego ustalenia, a skarżący nie zawarł zarzutu błędu ustaleń faktycznych w tym względzie. Zresztą z zeznań uczestnika nie wynikało wyraźnie, że środki te miały stanowić darowiznę, a matka uczestnika, przyznając się do przekazania mu takiej kwoty w dwóch częściach, nie wiedziała na jaki poczet te środki mają być przeznaczone. Przeciwko darowiźnie przemawia to, że uczestnik przekazaną przez matkę kwotę traktował jako dług, który samodzielnie spłacił i z tego powodu, na wypadek uznania, że pojazdy stanowiły majątek wspólny zgłosił żądanie zasądzenia od wnioskodawczyni kwoty 29.500 zł (odpowiadającej połowie spłaconego długu), a w tej kwocie mieści się także 9.000 zł jakie miał otrzymać od matki. Również w apelacji, w ramach dokonanej spłaty pożyczek (określonej na 53.000 zł) skarżący wskazywał na 44.000 zł z tytułu pożyczek zaciągniętych u A. W. i J. K. oraz na pożyczkę w kwocie 9.000 zł otrzymaną od matki, co nie pozwala traktować tych środków jako darowizny. Fakt zaciągnięcia pożyczek w łącznej kwocie 50.000 zł bez zgody i wiedzy wnioskodawczyni nie wpływał na ich ważność. Oznaczał, że dłużnikiem z tego tytułu pozostawał tylko uczestnik, ale skoro środki z tych pożyczek zostały przeznaczone na powiększenie majątku wspólnego (na nabycie pojazdów), to z możliwością rozliczenia z wnioskodawczynią faktu spłaty tych pożyczek jeśli nastąpiło to w okresie trwania wspólności majątkowej ze środków z majątku osobistego (czego uczestnik nie wykazał), lub po ustaniu wspólności majątkowej. Stanowisko to jest utrwalone w judykaturze. Dla przykładu w postanowieniu SN z 26 stycznia 2017 roku, I CSK 54/16, wskazano, że jeśli dług zaciągnięty przez jedno z małżonków w czasie trwania wspólności ustawowej został zużyty na majątek wspólny i spłacony w okresie pomiędzy ustaniem wspólności a podziałem majątku wspólnego, to tak spłacona należność przestaje być długiem i przekształca się w roszczenie o zwrot nakładów na rzecz tego małżonka, który dokonał zapłaty. Roszczenie takie podlega rozliczeniu na podstawie art. 45 i 46 k.r.o. (por. też postanowienie SN z 16 stycznia 2014 roku, IV CSK 203/13). W tym wypadku Sąd Rejonowy ustalił dokonanie przez uczestnika spłaty pożyczek zużytych na nabycie składników majątku wspólnego w wysokości 44.000 zł, opierając się na dokumentach spłaty przedstawionych przez uczestnika, obejmujących 22 raty (por. k. 378-379). Zasądził z tego tytułu od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 22.000 zł, oddalając żądanie rozliczenia w pozostałej części. M. S. (1) nie zaskarżył tego rozstrzygnięcia w żadnej części. W ramach apelacji wnioskodawczyni należało dokonać korekty tego rozstrzygnięcia z powodu naruszenia przez Sąd Rejonowy prawa materialnego (art. 45 § 1 k.r.o.). Roszczenie o rozliczenie nakładów, wydatków pomiędzy małżonkami nie powstaje w trakcie trwania małżeństwa, jeśli spłata pożyczki następuje ze środków z majątku wspólnego (w tym z dochodów uzyskanych przez jednego z małżonków). Z tych 22 rat uwzględnionych przez Sąd Rejonowy w ramach każdej z umów pożyczek dwie pierwsze przypadały na okres trwania wspólności majątkowej (spłaty z 04.05.2016 roku i 02.06.2016 roku). W zakresie tych rat nie powstało zatem roszczenie o rozliczenie nakładu na majątek wspólny, bowiem uczestnik nie wykazał, aby spłaty tych rat w trakcie małżeństwa dokonał za środki z majątku osobistego. Z tego powodu Sąd Okręgowy pominął te raty (łącznie kwotę 4.000 zł), przyjmując, że w okresie od ustania wspólności majątkowej uczestnik dokonał spłat rat w łącznej wysokości 40.000 zł, co dało do zapłaty przez wnioskodawczynię kwotę 20.000 zł a nie 22.000 zł. Dodać należy, że chociaż z dokumentów spłaty złożonych na rozprawie apelacyjnej wynika, że uczestnik dokonał spłaty nie po 22 raty tylko po 24 raty z każdej z umów, to brak było podstaw do „zastąpienia” w rozliczeniach dwóch pierwszych rat z każdej umowy dwiema ostatnimi z tych umów. Prowadziłoby to bowiem do zasądzenia kwoty 2.000 zł z innej podstawy faktycznej niż przyjęta przez Sąd Rejonowy (z tytułu spłaty innych rat), co przy braku apelacji uczestnika w tym względzie było niedopuszczalne. Jego żądanie uwzględnione przez Sąd I instancji do kwoty 22.000 zł miało określoną podstawę faktyczną, mianowicie opartą na przyjętej przez Sąd Rejonowy spłacie pierwszych 22 rat (zgodnie z zestawieniem z kart 378-379), a nie także raty 23 i 24, bowiem w pozostałym zakresie żądanie uczestnika zostało oddalone, a M. S. (1) wykazał ich spłatę dopiero na rozprawie apelacyjnej.

Duże problemy w praktyce budzi kwalifikacja sytuacji, w których dochodzi po ustaniu wspólności majątkowej do zbycia przez jednego z byłych małżonków przedmiotów stanowiących majątek wspólny. Z taką sytuacją mamy do czynienia w rozważanej sprawie, bowiem uczestnik po ustaniu wspólności zbył wszystkie samochody i przyczepy, które figurowały na niego w Starostwie Powiatowym w O. na datę uprawomocnienia się wyroku rozwodowego (za wyjątkiem samochodu V. (...)). Co do przyczep M. S. (1) przedstawił umowy ich sprzedaży, co do samochodów takich umów wprawdzie nie przedstawił, ale w istocie nie było sporu co do tego, że pojazdy te nie są już w posiadaniu uczestnika. Wnioskodawczyni nie domagała się ich podziału fizycznego, nie oczekiwała przyznania jej w naturze któregokolwiek z pojazdów, tylko stosownej spłaty. Co do zasady przyjmuje się, że przedmiotem podziału powinny być składniki majątku według stanu z ustania wspólności majątkowej, pod warunkiem jednak, że składniki te nadal istnieją i można nimi dzielić. W judykaturze i piśmiennictwie różnie ocenia się skutki zbycia danego składnika majątkowego bez zgody drugiego z byłych małżonków. Sąd Rejonowy w ramach rozliczenia z tego tytułu, w punkcie X postanowienia zasądził kwotę 39.410 zł „z tytułu zbycia pojazdów”, co kwestionował uczestnik, ale nie tyle z powodu wadliwej konstrukcji prawnej przyjętej przez Sąd Rejonowy, ile z powodu negowania co do zasady istnienia jakiejkolwiek podstawy do rozliczeń związanych z tymi pojazdami. Nie był jednak w swojej argumentacji konsekwentny skoro z jednej strony negował takie rozliczenie w punkcie X, z drugiej zaś nie oponował rozliczeniu spłaty przez niego pożyczek, zawartemu w punkcie XI postanowienia (a tego ostatniego rozstrzygnięcia nie dałoby się przecież utrzymać gdyby przedmiotowych pojazdów nie zaliczać do majątku wspólnego, bo z jakiego innego tytułu wnioskodawczyni miałaby zwracać uczestnikowi połowę spłaconych po rozwodzie rat pożyczek wykorzystanych na ich zakup). Sąd Rejonowy uzasadniając rozstrzygnięcie z punktu X nawiązał do wypracowanej w judykaturze koncepcji roszczenia odszkodowawczego, która jest charakterystyczna dla przesunięć majątkowych dokonanych w trakcie wspólności majątkowej. W ramach tej koncepcji przyjmuje się, że każdy z małżonków może żądać rozliczenia z tytułu nieuzasadnionego zbycia przez drugiego małżonka składników majątku wspólnego w czasie trwania wspólności majątkowej. Roszczenie takie ma charakter odszkodowawczy i znajduje podstawę ogólną w art. 415 k.c. (por. postanowienie SN z 4 listopada 1999 roku, II CKN 523/98; postanowienie SN z 20 stycznia 1974 roku, III CRN 384/73). Co do kwalifikacji przesunięć majątkowych dokonanych po ustaniu wspólności w zasadzie nie ma sporu, jeśli drugi małżonek kwestionuje ich skuteczność z powołaniem się na odpowiednio stosowany art. 1036 k.c. Zbycie przez małżonka po ustaniu wspólności ustawowej udziału w przedmiocie, który objęty był wspólnością, dokonane bez zgody współmałżonka jest bezskuteczne o ile naruszałoby przysługującemu temu małżonkowi na podstawie przepisów o podziale wspólnego majątku uprawnienie do przyznania mu w całości na własność tego przedmiotu. W praktyce zatem to pokrzywdzony małżonek powinien wyraźnie domagać się bezskuteczności takiego przesunięcia majątkowego i uzasadnić dlaczego zbycie to narusza jego uprawnienia (zgłosić wyraźnie takie roszczenie). Z reguły chodzi o przypadki, gdy chciał w ramach podziału majątku otrzymać dany składnik majątkowy w naturze, a nie mógłby tego uzyskać wobec zbycia udziału w nim przez drugiego małżonka. W ten sposób realizuje się cel szczególnej formy wspólności majątkowej, jaką jest ustawowa wspólność małżeńska, polegający na zabezpieczeniu już po jej ustaniu do podziału między małżonkami, nieuszczuplonej masy majątkowej. Jeżeli bowiem rozporządzenie udziałem w przedmiocie należącym do majątku wspólnego narusza uprawnienia drugiego z małżonków, podział majątku wspólnego może być przeprowadzony tak jakby rozporządzenie w ogóle nie zostało dokonane (tak SN w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z 4 lipca 1963 r. III CO 21/63, OSNCP 1964, poz. 245; por. też wyrok SN z dnia 14 kwietnia 2011 r., IV CSK 395/10 oraz w/w postanowienie SN z dnia 4 listopada 1999 r., II CKN 523/98). Judykatura rozciąga tę wykładnię także na przypadki, w których przedmiotem zbycia nie był tylko udział małżonka w przedmiocie należącym do majątku wspólnego, ale „cały” przedmiot. Wskazuje się, że rozporządzenie „całym" przedmiotem wchodzącym w skład majątku wspólnego jest w istocie rozporządzeniem udziałem we współwłasności tego przedmiotu, a zatem również może zostać uznane za bezskuteczne względem drugiego małżonka, a wówczas przedmiot taki powinien być przez sąd traktowany przy podziale majątku tak jak gdyby nadal stanowił on jego składnik i powinien być uwzględniony w podziale majątku. W tej sytuacji nie ma znaczenia, jaką cenę sprzedaży faktycznie uzyskał były małżonek zbywając przedmiot należący do majątku wspólnego, skoro sprzedaż tę traktuje się jak niebyłą i ustala wartość zbytego przedmiotu tak, jakby nadal należał do majątku wspólnego, a więc według stanu z chwili ustania wspólności ustawowej i według jego wartości rynkowej z chwili podziału (por. postanowienie SN z dnia 16 kwietnia 2014 r., V CSK 315/13; postanowienie SN z dnia 26 września 2007 r., IV CSK 139/07). Nie do końca jednolicie ujmuje się natomiast skutki traktowania takiego przedmiotu „tak jakby nadal stanowił składnik majątku wspólnego” i konieczności jego „uwzględnienia” w postanowieniu działowym. Czy w związku z tym powinien być ujmowany wprost w składzie majątku i powinno się go przyznawać jednemu z byłych małżonków, czy też jedynie powinno zaliczać się jego wartość na udział w majątku wspólnym tego małżonka, który dokonał jego zbycia (por. postanowienie SN z 26 września 2007 roku, IV CSK 139/07; uchwałę SN z dnia 27 października 1967 roku, III CZP 73/67, OSNC 1968/7/116; czy postanowienie SN z 16 kwietnia 2014 roku, V CSK 315/13). Niezależnie jednak od tego jakiej formuły rozstrzygnięcia powinno się używać w takim wypadku, w praktyce orzekanie o takiej bezskuteczności następuje na wyraźne żądanie pokrzywdzonego małżonka, o którym powinno się rozstrzygnąć w sentencji, a nie tylko w ramach uzasadnienia postanowienia (por. uzasadnienie w/w postanowienia SN z 16 kwietnia 2014 roku, V CSK 315/13). Przyjmuje się bowiem, że przepis art. 1036 k.c. kreuje samodzielne roszczenie, które zgłoszone w postępowaniu działowym wymaga odrębnego rozstrzygnięcia. Rozstrzygnięcie sądu orzekającego o przedmiotowym oraz podmiotowym zakresie stwierdzonej bezskuteczności powinno być zamieszczone w orzeczeniu co do istoty sprawy. Takie prawomocne merytoryczne rozstrzygnięcie korzysta z powagi rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.) i wiąże strony oraz sąd, który je wydał, jak również inne sądy i organy państwowe (art. 365 § 1 k.p.c.) - zob. postanowienie SN z dnia 1 grudnia 2000 r., V CKN 1298/00, OSNC 2001, Nr 6, poz. 94. W tym wypadku stanowisko wnioskodawczyni było dość „ubogie” w argumentację prawną (mimo reprezentacji przez zawodowego pełnomocnika). Domagała się ustalenia składników majątku (pojazdów) na datę ustania wspólności majątkowej, ustalenia ich wartości i rozliczenia z tego tytułu. Wprawdzie to rozliczenie ujmowała jako przyznanie tych pojazdów uczestnikowi ze spłatą połowy ich wartości wynikającej z opinii biegłego (tak w ramach końcowego stanowiska swojego pełnomocnika przed Sądem Rejonowym - k. 707v), ale nie oznacza to, że takie oczekiwanie czyniła w nawiązaniu do skutków wynikających z art. 1036 k.c. Skoro nie domagała się przyznania żadnego z tych pojazdów w naturze, to nie było po jej stronie okoliczności, które uzasadniałyby przyjęcie bezskuteczności zbycia czy to udziału, czy też pełnej własności tych pojazdów. Przyjąć zatem należy, że jej żądanie z tego tytułu nie było oparte na regulacji art. 1036 k.c. (przepis ten nigdy nie pojawił się w argumentacji jej pełnomocnika), tylko na pokrzywdzeniu wynikającym z tego, że uczestnik zbył te pojazdy i nie rozliczył się z nią z tego tytułu, mimo że przysługiwał jej udział w wysokości ½ ich wartości. Jest to zatem roszczenie zbliżone do omówionego wyżej roszczenia odszkodowawczego, które w szerokim ujęciu można kwalifikować jako roszczenie „z tytułu zbycia pojazdów”, jak to ujęto w punkcie X zaskarżonego postanowienia. W praktyce chodzi tu zresztą nie o precyzyjne ujęcie tego roszczenia, tylko o jego wymiar finansowy, bo co do obowiązku rozliczenia się przez uczestnika z tego tytułu nie może być wątpliwości (tym bardziej, że po drugiej stronie rozliczamy na niekorzyść wnioskodawczyni spłatę pożyczki w kwocie 40.000 zł ściśle powiązaną z tymi pojazdami). Przyjąć także należy, że rozliczenie to powinno nastąpić przy uwzględnieniu wartości pojazdów wynikających z opinii biegłego M. S. (4) (co do samochodów szacunkowej, a co do przyczep zgodnej z ceną ich sprzedaży). Wprawdzie uczestnik opinię tę kwestionował, ale nie przedstawił przekonującej argumentacji mogącej podważać stanowisko biegłego, nie czyni też tego w apelacji. Oczywiście opinia ta jest szacunkowa, zakłada średni stan poszczególnych pojazdów adekwatny do ich wieku, ale nie było przecież możliwości dokonania ich wyceny po oględzinach skoro uczestnik pojazdy te zbył bez wiedzy i zgody wnioskodawczyni. Nie powinien zatem z tego tytułu osiągać korzyści, a tak by przecież było gdyby przyjąć znacznie gorszy stan tych pojazdów niż średni wyłącznie na podstawie jego twierdzeń, mimo braku do tego obiektywnych danych. Ogólnikowe są twierdzenia uczestnika o złym stanie technicznym tych pojazdów, ich wyeksploatowaniu, koniecznych nakładach, uszkodzeniach. Słusznie wskazał biegły, że nie wynika to z opisu tych pojazdów w poszczególnych umowach ich zakupu, a uczestnik nie przedstawił żadnej dokumentacji potwierdzającej dokonanie kosztownych napraw przed ich sprzedażą. Co istotne, nie przedstawił też żadnej z umów sprzedaży tych pojazdów (za wyjątkiem przyczep), nie wiadomo zatem za jakie kwoty je sprzedał, a tym samym nie można zestawić ich z kwotami wynikającymi z opinii biegłego (i przyjąć, że biegły znacznie zawyżył wartość tych pojazdów). Już tylko wobec niewykazania przez uczestnika za jakie kwoty sprzedał te samochody, odpada wniosek ewentualny uczestnika, że można by w rozliczeniach z wnioskodawczynią uwzględniać tylko różnicę pomiędzy ceną sprzedaży pojazdów a spłaconą pożyczką. Zwrócić przy tym należy uwagę na to, że rysowany przez M. S. (1) bardzo zły stan techniczny tych pojazdów, mających znacznie odbiegać ceną od kwot przyjętych w opinii, nie przystaje nawet do kwot figurujących w poszczególnych umowach ich zakupu przez uczestnika. Przeliczenie kwot euro na złote według średniego kursu z maja 2016 roku daje kwoty zbliżone do przyjętych przez biegłego. Wynika z niego, że samochody te z pominięciem V. (...) kosztowały łącznie ok. 69.000 zł (za tyle zakupił je uczestnik), przy przyjęciu przez biegłego ich łącznej wartości na 73.900 zł. Zasądzenie od uczestnika „z tytułu zbycia pojazdów” kwoty 39.410 zł -wbrew zarzutowi M. S. (1) - nie oznacza, że uczestnik musiał w całości ponieść koszty spłaty pożyczek (podawane w apelacji na 53.000 zł) i musi zwrócić wnioskodawczyni połowę hipotetycznej wartości tych pojazdów (co by sugerowało jego podwójne pokrzywdzenie). Przecież w zakresie spłaty pożyczek została zasądzona na jego rzecz kwota 20.000 zł, co oznacza de facto ich spłatę w równych częściach przez niego i wnioskodawczynię (w zakresie w jakim udowodnił dokonanie spłaty, o czym była wyżej mowa).

Jeśli zaś chodzi o zarzucany przez M. S. (1) brak rozliczenia składek na ubezpieczenie OC pojazdu V. (...), to co do zasady zgodzić się należy z jego argumentacją, że składki na ubezpieczenie OC stanowią wydatek konieczny, podlegający rozliczeniu między współwłaścicielami na podstawie art. 207 k.c. Sąd Rejonowy, odmawiając mu rozliczenia z tego tytułu odwołał się jednak do tego, że uczestnik wyłącznie z tego pojazdu korzystał, odmówił jego wydania wnioskodawczyni, stąd powinien ponosić koszty jego bieżącej eksploatacji. Sąd Okręgowy aprobuje to stanowisko, jako zgodne z poczuciem sprawiedliwości. Wnioskodawczyni przy wyprowadzce domagała się wydania tego pojazdu przez uczestnika, który odmówił, następnie wyłącznie z tego pojazdu korzystał przez kilka lat, a obecnie nie jest nawet zainteresowany przejęciem go ze spłatą wnioskodawczyni (co skutkowało skierowaniem go na licytację komorniczą). Sytuacja, w której jeden ze współwłaścicieli korzysta z całej rzeczy z wyłączeniem drugiego, jeśli ten nie występuje na drogę sądową i nie dąży do wydania mu tej rzeczy, jest w praktyce zbliżona do podziału quoad usum. W takiej zaś sytuacji współwłaściciele dokonujący wydatków (nakładów) na wykorzystywaną przez siebie wyłącznie część rzeczy nie są uprawnieni do żądania od pozostałych współwłaścicieli zwrotu tych wydatków w częściach odpowiadających ich udziałom (por. np. wyrok SN z 18 sierpnia 2017 roku, IV CSK 628/16). Postawę uczestnika, który nie chciał wydać rzeczy wnioskodawczyni, wyłącznie z niej korzystał, obecnie nie chce jej zatrzymać, ale chciałby rozliczyć wydatki na tę rzecz z okresu kiedy była w jego wyłącznym władaniu, można nawet oceniać jako sprzeczną z art. 5 k.c.

Z tych przyczyn Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c., art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. kierując się zasadą orzekania o kosztach, charakterystyczną dla postępowania nieprocesowego. Odwołać się należy do utrwalonego stanowiska rzecznictwa, w ramach którego wskazuje się, że w postępowaniu nieprocesowym w zasadzie nie ma podstaw do domagania się przez uczestnika, który poniósł określone koszty, zwrotu ich od pozostałych uczestników (por. postanowienie SN z 26.01.2011 roku, IV CZ 101/10). Dotyczy to również „spornych” w potocznym pojęciu postępowań nieprocesowych, jak sprawy o dział spadku, zniesienie współwłasności, czy podział majątku wspólnego, w których także brak jest podstaw do przyjmowania sprzeczności interesów (por. postanowienie SN z 15.12.2011 roku, II CZ 120/11; postanowienie SN z 06.06.2012 roku, IV CZ 13/12; postanowienie SN z 23.10.2013 roku, IV CZ 74/13). Zresztą apelacja wnioskodawczyni została uwzględniona jedynie w około 10%, a apelacja uczestnika została oddalona w całości, nie można zatem przyjąć, aby wnioskodawczyni lub uczestnik w znacząco większy sposób niż przeciwnik wygrali sprawę w postępowaniu apelacyjnym. Z tego powodu każde z nich powinno ponieść we własnym zakresie koszty postępowania apelacyjnego.

SSO Barbara Dziewięcka SSO Hubert Wicik SSO Beata Piwko

(...)

(...)