Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 783/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 lipca 2018 r.

Sąd Rejonowy w Chojnicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Dawid Nosewicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Rach

po rozpoznaniu w dniu 4 lipca 2018 r.

sprawy H. Z. (Z.)

córki H. i G. z domu (...), urodzonej (...) w T.

oskarżonej o to, że:

w dniu 6 sierpnia 2017 r. w miejscowości C., wdarła się do cudzego domu na ul. (...), gdzie wbrew żądaniu właścicielki M. K. miejsca tego nie opuściła,

tj. o czyn z art. 193 kk

I.  na podstawie art. 66 § 1 i 2 kk oraz art. 67 § 1 kk postępowanie karne przeciwko oskarżonej H. Z., o czyn z art. 193 kk, warunkowo umarza na okres roku próby,

II.  na podstawie art. 67 § 3 kk i art. 39 pkt 7 kk orzeka od oskarżonej H. Z. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 700,00 (siedemset 00/100) złotych,

III.  na podstawie art. 67 § 3 kk w zw. z art. 72 § 1 pkt 2 kk zobowiązuje oskarżoną H. Z. do przeproszenia pokrzywdzonej M. K. na piśmie, w terminie miesiąca od dnia uprawomocnienia się wyroku,

IV.  zasądza od oskarżonej H. Z. na rzecz Skarbu Państwa częściowo koszty sądowe w kwocie 70,00 (siedemdziesiąt 00/100) złotych tytułem wydatków, zwalniając ją od obowiązku uiszczenia opłaty.

Sygn. akt II K 783/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

H. Z. i D. P. są małżeństwem. Od pewnego czasu pozostają jednak w konflikcie. Obecnie pomiędzy małżonkami prowadzone jest postępowanie rozwodowe.

H. Z. przebywając na terenie Niemiec poznała G. P.. O znajomości tej dowiedział się D. P..

(dowód: wyjaśnienia oskarżonej H. Z. k. 39, zeznania świadków: M. K. k. 2, D. P. k. 11v., J. K. (1) k. 16)

W sierpniu 2017 r. G. P. przyjechał do Polski. Zatrzymał się w hotelu Na (...) w C..

W dniu 6 sierpnia 2017 r. D. P. spotkał się z G. P.. Poprosił go o rozmowę w domu swojej siostry M. K.. Chciał przekazać mu informacje na temat sytuacji rodzinnej H. Z.. G. P. zgodził się i wspólnie udali się do miejscowości C., gdzie przy ul. (...) zamieszkuje M. K. wraz z mężem J. K. (1).

W związku z tym, że G. P. nie włada językiem polskim, J. K. (1) poprosił swoja kuzynkę E. P., aby uczestniczyła w rozmowie w charakterze tłumacza.

W domu M. K. wszyscy prowadzali rozmowę siedząc przy stole w jadalni na parterze. Natomiast po pewnym czasie J. K. (1) udał się do pomieszczeń na piętrze budynku.

(dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonej H. Z. k. 39, zeznania świadków: M. K. k. 2, E. P. k. 8v.- 9, D. P. k. 11v.- 12, J. K. (1) k. 16)

Około godz. 10.30 do domu M. K. weszła H. Z.. Zaczęła prosić G. P., aby z nią wyszedł. M. K., widząc H. Z. nakazała jej, aby ta opuściła jej dom. H. Z. nie reagowała jednak na polecenie opuszczenia lokalu. Nadal zwracała się do G. P., aby wyszedł wraz z nią. J. K. (1), który znajdował się na piętrze budynku usłyszał krzyki i zszedł na dół. Gdy zauważył H. Z. nakazał jej, aby opuściła dom, a gdy ta nie reagowała, wyprowadził ją za drzwi. H. Z. włożyła jednak nogę za próg, uniemożliwiać ich zamknięcie. J. K. (1) wypchnął jednak H. Z. i zamknął drzwi.

H. Z. pozostała pod domem M. K..

(dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonej H. Z. k. 40, zeznania świadków: M. K. k. 2, E. P. k. 9, D. P. K. 12- 12v., J. K. (1) k. 16- 17, płyta CD k. 19, protokół oględzin k. 31- 33)

W tym czasie na posesję przy ul. (...) dotarła również siostra H. A. Z.. Wspólnie obeszły dom. Widząc je M. K. krzyszał, aby opuściły posesję. W tym czasie G. P. wyszedł przez taras. Wówczas H. Z. wraz z siostrą podbiegły do niego. H. Z. nadal prosiła, aby poszedł wraz z nią. M. K. ponownie zażądała, aby H. Z. opuściła teren posesji, lecz ta nie reagowała. Wraz z siostrą opuściły teren nieruchomości dopiero wówczas, gdy G. P. odjechał swoim samochodem.

(dowód: zeznania świadków: M. K. k. 2, E. P. k. 9, D. P. K. 12v.- 13, J. K. (1) k. 17, A. Z. k. 22- 23, płyta CD k. 19, protokół oględzin k. 31- 33)

H. Z. nie była dotychczas karana sądownie

(dowód: karta karna k. 29, 69)

Oskarżona H. Z. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Wyjaśniła, że dochodzi pomiędzy nią a mężem do nieporozumień, kłótni o majątek. M. K. mści się, bo po ślubie dzwoniła do D., że chce działkę. Oskarżona oświadczyła, że był podział majątku i nic nie podpisze. Rodzina męża skłóciła go z oskarżoną. Wszystko jest wymysłem rodziny P.. W dnu 6 sierpnia 2017 r. mąż wspólnie z M. K., ścignęli G. P. do domu M. celem zepsucia oskarżonej opinii jako pracownika i kobiety. Od G. wie, że wmówili mu niestworzone rzeczy na temat oskarżonej i jej matki. Mówili, że są wyrafinowane, złe. On nie chciał powtarzać tych słów. Fakt, że weszła do domu M., tzn. M. K., bo chciała tylko porozmawiać z G.. On był umówiony z oskarżona na godz. 9.00. Oskarżona poczuła się w obowiązku, aby go stamtąd wyciągnąć. Zrobiła to wiedząc, że rodzina D. będzie chciała ją oczernić. Sytuacja trwała może 3 minuty. Oskarżona była zestresowana. Nie wie, ile razy M. mówiła, że ma wyjść z domu. (...) się na G.. Prosiła, by wyszedł z nią. Sama wyszła z domu. J. K. (2) nie popchnął jej, nie szarpał. Jak zagroził, że ją uderzy, to sama wyszła. Nie przytrzymywała nogą drzwi (k. 38- 40).

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazywał, że oskarżona H. Z. dopuściła się popełnienia zarzucanego jej czynu, działając z zamiarem bezpośrednim oraz w sposób zawiniony.

W ocenie Sądu stan faktyczny w sprawie co do zasady nie budził żadnych wątpliwości. Niewątpliwym było bowiem, czemu oskarżona nie zaprzeczyła, iż H. Z., pomimo sprzeciwu właścicieli budynku przy ul. (...) w C., weszła do tego budynku. Wątpliwości budziły jedynie okoliczności, w jakich oskarżona teren nieruchomości opuściła. W ocenie Sądu w sprawie nie zachodziły żadne okoliczności, nakazujące poddać w wątpliwość zeznania świadków M. K., E. P. oraz J. K. (1). Zeznania te były bowiem logiczne, spójne i konsekwentne, nie zawierały luk, ani wewnętrznych sprzeczności. Wynikało z nich, że uczestniczyli oni w rozmowie w G. P., która rzeczywiście dotyczyła oskarżonej. W pewnym momencie natomiast H. Z. niespodziewanie weszła do domu i próbowała nakłonić G. P., aby wraz z nią wyszedł. Nie reagowała na polecenia opuszczenia domu. Została natomiast zmuszona do tego przez J. K. (1), który wypchnął ją za próg. Pomimo tego nadal oskarżona uniemożliwiała zamknięcie drzwi, blokując je nogą. Pomimo tego, że J. K. (1) siłą wypchnął ją za drzwi, oskarżona nie opuściła jednak posesji i obeszła dom dookoła, nadal próbując nakłonić G. P., aby odszedł wraz z nią. Jak wskazano powyżej zeznania wskazanych świadków były spójne i wzajemnie uzupełniały się. Zatem nawet niewątpliwy konflikt pomiędzy oskarżoną a rodziną jej męża, nie mógł deprecjonować zeznań świadków. Tym bardziej, że znajdowały on częściowo potwierdzenie w zeznaniach świadka A. Z.. Świadek co prawda, jak zeznała, dotarła na miejsce zdarzenie dopiero po pewnym czasie, jednakże potwierdziła, że H. Z. znajdowała się tam pomimo braku zgody właścicieli nieruchomości, a nawet potwierdziła, że oskarżona nie opuściła terenu nieruchomości, pomimo wezwania. Trudno przy tym uznać, że świadek miała interes w tym, aby składać zeznania dla oskarżonej niekorzystne. Sprzeczność pomiędzy relacją A. Z. a zeznaniami pozostałych świadków dotyczyły jedynie słów, które świadek miała wypowiadać, co nie miało żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Natomiast wyjaśnienia oskarżonej H. Z. zasługiwały na wiarę o tyle, o ile były zgodne z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Należy podkreślić, że oskarżona nie kwestionowała faktu, iż bez pozwolenia weszła do domu siostry swojego brata, z którą pozostaje w konflikcie. Zaprzeczyła jedynie, aby została zmuszona do jego opuszczenia. Okoliczność ta została jednak udowodniona zeznaniami świadków, których Sąd wskazał we wcześniejszej części uzasadnienia. Co więcej- oskarżona przyznała, że M. K. żądała od niej, aby wyszła z domu, czy w ogóle opuściła teren posesji, czego oskarżona nie uczyniła. Oskarżona przyznała się wiec w istocie do popełnienia zarzucanego jej czynu. Tłumaczyła jedynie motywy swojego postępowania.

Sąd dysponował również dowodem w postaci nagrania fragmentu zdarzenia na telefonie komórkowym. Jego treść potwierdzała jedynie, że sytuacja na miejscu zdarzenia był napięta. Analiza zarejestrowanych rozmów świadczyła przy tym jednoznacznie, wbrew twierdzeniom oskarżonej, że były wobec niej kierowane żądania opuszczenia terenu nieruchomości, których H. Z. nie respektowała. Na podstawie można też wnioskować, że wobec oskarżonej musiała zostać użyta siła fizyczna, aby wyszła ona z budynku, co przeczyły treści wyjaśnień oskarżonej w tym zakresie.

Niewątpliwe przy tym oskarżona dopuściła się popełnienia zarzucanego jej czynu, działając z zamiarem bezpośrednim. Nie było rzeczą Sądu ustalenie, czy informacje, które D. P. chciał przekazać G. P., były prawdziwe. Niewątpliwe natomiast oskarżona powzięła wiedzę o miejscu pobytu G. P.. Ze znanych sobie powodów nie chciała, aby rozmawiał on z jej mężem. Dlatego też dopuściła się do wtargnięcia do domu siostry męża, chcąc w ten sposób przerwać rozmowę D. P. i G. P.. Dążąc do tego celu nie reagowała na polecenia opuszczenia nieruchomości. Postać zamiaru nie mogła więc budzić wątpliwości. Na marginesie jedynie wskazać trzeba, że okoliczności podawane przez oskarżoną nie mogły powodować, że zachowanie oskarżonej nie było bezprawne. W szczególności wtargnięcia do cudzego domu, nie mogła uzasadniać chęć obrony własnego dobrego imienia. Oskarżonej służyły bowiem inne środki ewentualnej ochrony prawnej.

Sąd nie stwierdził żadnych okoliczności wyłączających winę oskarżonej.

Mając na uwadze powyższe Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że oskarżona H. Z. zachowaniem swoim wyczerpała znamiona przestępstwa z art. 193 kk w ten sposób, że w dniu 6 sierpnia 2017 r. w miejscowości C., wdarła się do cudzego domu na ul. (...), gdzie wbrew żądaniu właścicielki M. K. miejsca tego nie opuściła.

Kwalifikacja prawna czynu zarzucanego oskarżonej nie budziła żadnych wątpliwości.

Przez wdarcie się należy rozumieć wejście w dowolny sposób do cudzego miejsca chronionego, wbrew woli uprawnionego. Wdarcie się może polegać na wejściu siłą, przy użyciu podstępu, potajemnie, przez otwarte okno, uchylone drzwi czy otwarciu ich dorobionym kluczem. Należy przez nie rozumieć wkroczenie do miejsca chronionego nie tyle przez przełamanie przeszkody fizycznej, co w istocie wbrew woli osoby uprawnionej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 17 lipca 2014 r., II AKa 140/14, LEX nr 1511617), jak również przełamanie oporu przed wpuszczeniem do mieszkania niechcianej osoby, lecz także dostanie się przez sprawcę do takiego miejsca pomimo oczywistego braku (nawet niewyrażonej wprost) zgody na obecność w miejscu określonym w art. 193 osoby w nim niepożądanej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 października 2007 r., IV KK 232/07, OSNwSK 2007/1, poz. 2147). Natomiast naruszenie miru domowego przez zaniechanie zachodzi w przypadku nieopuszczenia danego miejsca wbrew żądaniu osoby, która ma prawo nim dysponować. Dla bytu przestępstwa nie ma znaczenia, czy sprawca znalazł się w tym miejscu legalnie (np. został zaproszony), czy też nielegalnie (tzn. uprzednio wdarł się do niego). Przez „żądanie" należy rozumieć stanowcze i wyraźne wyrażenie woli osoby uprawnionej, zmierzające do tego, aby dana osoba opuściła jego dom, mieszkanie, lokal, pomieszczenie albo ogrodzony teren (por. M. Mozgawa, Komentarz do art. 193 kk, Lex oraz powołana tam literatura).

Zatem wyczerpanie przez oskarżoną znamion zarzucanego jej przestępstwa nie mogło budzić żadnych wątpliwości.

Sąd uznał przy tym, że w niniejszej sprawie wina oskarżonej oraz społeczna szkodliwość czynu nie były znaczne, choć ich stopień był większy niż znikomy. Co prawda czynu oskarżonej nie sposób usprawiedliwić, jednakże nie sposób pominąć faktu, że niewątpliwe na jej zachowanie wpływ miała sytuacja, w jakiej się znalazła oraz konflikt z mężem. Nie sposób też nie zauważyć, że oskarżona nie była dotychczas karana sądownie. Co istotne- oskarżona w toku postępowania dążyła do ugodowego załatwienia sporu w wyniku mediacji, a zatem jego postawa wskazywała, że czyn miał charakter incydentalny, a oskarżona w przyszłości nie naruszy obowiązującego porządku prawnego. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd uznał więc, że niecelowym byłoby wymierzenie oskarżonej kary, a najwłaściwszym było zastosowanie środka probacyjnego. W ocenie Sądu szerokie zastosowanie środków probacyjnych jest uzasadnione w każdej sytuacji, kiedy nie jest konieczne efektywne wykonanie kary. Jednocześnie postępowanie karne pomimo takiego jego zakończenia osiągnie swój pożądany efekt i to pomimo łagodnego potraktowania oskarżonej. Dlatego też Sąd uznał, że odpowiednim środkiem będzie warunkowe umorzenie postępowania karnego.

Dlatego też Sąd uznał, że okres roku próby orzeczony wobec niej, przy jednoczesnym nałożeniu stosownego zobowiązania oraz obowiązku uiszczenia świadczenia pieniężnego, powinien być odpowiedni do tego, aby oskarżona przekonała, iż w przyszłości nie będzie naruszać obowiązującego porządku prawnego.

Na podstawie art. 67 § 3 kk Sąd orzekł wobec oskarżonej środek karny w postaci świadczenia pieniężnego. Sąd uznał, że obowiązek uiszczenia świadczenia stanowił będzie dla oskarżonej realną dolegliwość oraz przekona ją o nieopłacalności naruszania obowiązującego porządku prawnego. Jednocześnie środek karny nie został orzeczony w rażącej wysokości, oskarżona posiada możliwości, aby wywiązać się z obowiązku wykonania środka karnego. Sąd orzekł zatem obowiązek uiszczenia świadczenia pieniężnego w kwocie 700,00 (siedemset 00/100) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

Celem realizacji praw osoby pokrzywdzonej Sąd w punkcie III wyroku, na podstawie art. 67 § 3 kk w zw. z art. 72 § 1 pkt 2 kk, zobowiązał oskarżoną H. Z. do przeproszenia pokrzywdzonej M. K. na piśmie, w terminie miesiąca od dnia uprawomocnienia się wyroku.

O kosztach sądowych Sąd rozstrzygnął na podstawie 626 § 1 kpk, art. 627 kpk i art. 624 § 1 kpk zasądzając od oskarżonej H. Z. na rzecz Skarbu Państwa częściowo koszty sądowe w kwocie 70,00 (siedemdziesiąt 00/100) złotych tytułem wydatków, zwalniając ją od obowiązku uiszczenia opłaty. W ocenie Sądu oskarżona ma możliwość, aby koszty te uiścić. Oskarżony posiada stały dochód, znaczny majątek, ma przy tym możliwości zarobkowe. W tej sytuacji Sąd uznał, iż będzie mogła również ponieść choćby częściowo koszty sądowe, zwłaszcza że nie były one wysokie.