Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 17/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 października 2019 roku

Sąd Okręgowy w Częstochowie Wydział II Karny

w składzie :

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Dominik Bogacz

Ławnicy: Stefan Rybicki

Anna Sikorska

Protokolant: Marta Kokoszkiewicz

w obecności oskarżyciela publicznego: prokurator Katarzyny Sacharczuk z Prokuratury Rejonowej w Zawierciu

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 3 kwietnia 2019 r., 5 czerwca 2019 r., 16 września 2019 r. i 2 października 2019 r.

sprawy R. M.

syna M. i M. z domu C.

urodz. (...) w S.

oskarżonego o to, że:

w dniu 26 stycznia 2018 roku w miejscowości (...) woj. (...) przy ul. (...) dokonał uszkodzenia ciała D. W. (1) poprzez zadanie uderzeń szyjką szklanej butelki w głowę, powodując u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu z niepamięcią wsteczną, liczne rany cięte twarzy i głowy w okolicy czołowej, nosowej, ciemieniowej lewej, szczytu głowy i potylicy oraz ranę i otarcie naskórka grzbietowej powierzchni dłoni ręki lewej, otarcia naskórka okolicy lędźwiowej i łokciowej prawej, czym spowodował rozstrój prawidłowych funkcji organizmu na okres powyżej dni siedmiu,

tj. o przestępstwo z art. 157 § 1 k.k.

orzeka:

1.  oskarżonego R. M. uznaje za winnego tego, że w dniu 26 stycznia 2018 roku w miejscowości (...) woj. (...) przy ul. (...) spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu D. W. (1) w postaci trwałego, istotnego zeszpecenia ciała w ten sposób, że poprzez zadanie D. W. (1) uderzeń obtłuczoną szyjką szklanej butelki w głowę spowodował u niego obrażenia ciała w postaci urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu z niepamięcią wsteczną, liczne rany cięte twarzy i głowy w okolicy czołowej, nosowej, ciemieniowej lewej, szczytu głowy i potylicy oraz ranę i otarcie naskórka grzbietowej powierzchni dłoni ręki lewej, otarcia naskórka okolicy lędźwiowej i łokciowej prawej, które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonego powstanie blizn, w tym pionowej blizny czoła po lewej stronie od osi czoła długości 4,5 cm, żywoczerwonej, wypukłej, szpecącej, rzucającej się w oczy i naruszającej ogólnie przyjęte poczucie estetyki, to jest za winnego popełnienia przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i za to na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w związku z art. 60 § 1 i § 6 pkt 2 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 2 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza tytułem próby na okres 5 (pięciu) lat;

3.  na podstawie art. 71 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę grzywny w ilości 200 (dwustu) stawek dziennych przyjmując, iż jedna stawka dzienna jest równoważna kwocie 10 (dziesięć) złotych;

4.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary grzywny zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w dniu (...). od godz. 20.45 do godz. 22.35 przyjmując, iż jest on równy dwóm stawkom dziennym grzywny;

5.  na podstawie art. 73 § 2 k.k. w okresie próby oddaje oskarżonego pod dozór kuratora sądowego;

6.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 k.k. zobowiązuje oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby w formie pisemnej w okresach kwartalnych, do 10 dnia każdego kwartału;

7.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądza od oskarżonego R. M. na rzecz pokrzywdzonego D. W. (1) zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w kwocie 20.000 (dwadzieścia tysięcy) złotych;

8.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych w postaci odłamka szklanego opakowania i szyjki szklanej butelki, opisanych w postanowieniu w przedmiocie dowodów rzeczowych z dnia 19 marca 2018 r. pod poz. 1 i 4 na k. 79;

9.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwraca oskarżonemu R. M. dowód rzeczowy w postaci bluzy , opisany w postanowieniu w przedmiocie dowodów rzeczowych z dnia 19 marca 2018 r. pod poz. 2 na k. 79;

10.  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego D. W. (1) kwotę 3.624 (trzy tysiące sześćset dwadzieścia cztery) złote tytułem zwrotu kosztów ustanowienia w sprawie pełnomocnika z wyboru;

11.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów postępowania, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

Stefan Rybicki SSO Dominik Bogacz Anna Sikorska

Sygn. akt II K 17/19

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony R. M. mieszka w (...) przy ulicy (...). Oskarżony i pokrzywdzony D. W. (1) znali się od gimnazjum, wspólnie chodzili do tej samej klasy. Początkowo ich relacje były poprawne, jednak w 3 klasie gimnazjum pokłócili się i ich relacje się popsuły, a od ukończenia gimnazjum w zasadzie nie utrzymywali ze sobą kontaktów.

(dowód: częściowo wyjaśnienia R. M. k. 83-84, 132-135, 221-223; częściowo zeznania D. W. (1) k. 6-8, 136-138, 224-226)

W dniu 26 stycznia 2018 roku R. M. spędzał popołudnie wraz z koleżanką A. D.. Około godziny 18-tej wraz z nią udał się do sklepu na osiedlu w M., gdzie zakupił butelkę szampana. Alkohol miał być prezentem dla J. O. z racji jej 18-tych urodzin.

(dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. M. k. 83-84, 132-135, 221-223, zeznania świadka A. D. k. 34-35, 139-140, 231-232)

Tego samego dnia D. W. (1) przebywał w domu rodzinnym w M.. Około godziny 20.00 pokrzywdzony wraz z bratem P. W. oraz jego dziewczyną E. S. pojechał do znajomego S. S. (2) do (...) na ulicę (...). Bracia mieli pomóc koledze przy naprawie samochodu. By nie ubrudzić posiadanej na sobie kurtki, D. W. (1) przebrał się w szarą bluzę z kapturem. Pół godziny później D. W. (1) poinformował, iż idzie do koleżanki na osiedle w M.. Nie ubrał się w swoją kurtę, tylko wyszedł w samej bluzie. Wychodząc od znajomego widział odjeżdżający z pobliskiego przystanku autobus.

(dowód: zeznania D. W. (1) k. 6-8, 136-138,224-226)

D. W. (1) idąc do koleżanki spotkał na swojej drodze R. M., który chwilę wcześniej wysiadł z autobusu. Doszło pomiędzy nimi do wzajemnych przepychanek, w wyniku których obaj przewrócili się na chodnik. Wówczas trzymana przez R. M. butelka szampana potłukła się, kalecząc go przy tym w palec prawej ręki i rozcinając prawy łuk brwiowy. Po tym upadku obaj podnieśli się. W ręku oskarżonego R. M. została obtłuczona szyjka butelki od szampana. Oskarżony zaczął zadawać pokrzywdzonemu D. W. (1) ciosy, głównie w tył i górę głowy, a drugą ręką przytrzymując za ubranie. Pokrzywdzony próbował uciec, ale oskarżony trzymał go za bluzę. Dopiero gdy D. W. (1) ściągnął bluzę trzymaną przez R. M., to udało mu się oddalić od oskarżonego. Pokrzywdzony z trudem powrócił do garażu, z którego wcześniej wyszedł.

(dowód: częściowo zeznania świadka D. W. (1) k. 6-8, 136-138,224-226, częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. M. k. 83-84, 132-135, 221-223)

Kiedy D. W. (1) dotarł do garażu S. S. (2), jego twarz była zalana krwią, a nad okiem wisiał widoczny płat rozciętej na czole skóry. Jego brat z dziewczyną i kolega zaczęli udzielać mu pierwszej pomocy, próbując tamować krew ręcznikami papierowymi, a S. S. (2) wezwał na miejsce pogotowie i policję. Pokrzywdzony powiedział im, że został pobity przez R. M. i że był uderzony przez niego butelką. Przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe zabrało D. W. (1) do szpitala w S.. Po przyjeździe karetki pogotowia P. W. wraz z E. S. i S. S. (2) udali się do domu R. M., gdzie rozmawiali z jego matką i chcieli, żeby zobaczyła co R. zrobił P.. Na miejsce przyjechali też funkcjonariusze policji, którzy przeprowadzali czynności z oskarżonym i pokrzywdzonym oraz zabezpieczyli szyjkę od butelki i bluzę pokrzywdzonego, które oskarżony przyniósł do swojego domu. Policjanci nie przebadali żadnego z uczestników na zawartość alkoholu, bo nie dysponowali stosownym urządzeniem.

(dowód: zeznania świadków D. W. (1) k. 6-8, 136-138, 224-226;P. W. k. 42-43, 143-144, 227-228, E. S. k. 39-40, 141-142, 228-229, S. S. (2) k. 178v-179v, 249-250, M. C. k. 37, 140-141, 232, K. H. k. 12-14, 169v-170, 247-248, D. W. (2) k. 17-18, 170-170v, 248-249, zeznania świadka M. M. (3) k. 29-30, 145-146, 229-231)

W wyniku zdarzenia pokrzywdzony D. W. (1) doznał obrażeń ciała w postaci urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu z niepamięcią wsteczną, liczne rany cięte twarzy i głowy w okolicy czołowej, nosowej, ciemieniowej lewej, szczytu głowy i potylicy oraz ranę i otarcie naskórka grzbietowej powierzchni dłoni ręki lewej, otarcia naskórka okolicy lędźwiowej i łokciowej prawej, które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonego powstanie blizn, w tym pionowej blizny czoła po lewej stronie od osi czoła długości 4,5 cm, żywoczerwonej, wypukłej, szpecącej, rzucającej się w oczy i naruszającej ogólnie przyjęte poczucie estetyki.

(dowód: dokumentacja lekarska k. 31-32, 109-112, opinia biegłego K. S. k. 72, 159-160, 274-275, 297-298)

Postępowanie w sprawie zaistniałego w dniu 26 stycznia 2018 r. w (...) uszkodzenia ciała R. M. poprzez spowodowanie obrażeń naruszających prawidłowe funkcjonowanie narządów na okres poniżej siedmiu dni, to jest o czyn z art. 157 § 2 k.k. zostało umorzone postanowieniem prokuratora Prokuratury Rejonowej w Zawierciu z dnia 26.03.2018 r. w sprawie sygn. akt PR 2 Ds. 233.2017 wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego ściganego z oskarżenia publicznego, stwierdzenie występku prywatnoskargowego i brak interesu publicznego w kontynuowaniu ścigania z urzędu.

(dowód: postanowienie k. 67 zał. akt PR 2 Ds. 233.2017 Prokuratury Rejonowej w Zawierciu)

R. M. w chwili popełniania zarzucanego mu czynu miał skończone 17 lat i 5 miesięcy, a w dacie wyrokowania miał skończone 19 lat. Oskarżony jest kawalerem. Uczy się w IV klasie technikum. R. M. mieszka wraz rodzicami i z dziadkami macierzystymi. Pozostaje na utrzymaniu swoich rodziców. Nie posiada własnego majątku. W środowisku rodzinnym i sąsiedzkim R. M. posiada pozytywną opinię. Oskarżony nie sprawiał dotychczas żadnych problemów wychowawczych. Nie był dotychczas karany, nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo.

(dowód: wyjaśnienia R. M. k. 83-84, 132-135, 221-223, dane o oskarżonym k. 132, 221, kwestionariusz wywiadu środowiskowego k. 292-293, 301-303, dane o karalności k. 93, 262)

Oskarżony R. M. w toku postępowania przygotowawczego (k. 83-84) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Na rozprawie przed Sądem Rejonowym w Zawierciu (k. 132-135) oskarżony R. M. również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że zna D. W. (1) od gimnazjum, bo chodzili do jednej klasy. Ich relacje pogorszyły się w klasie III, a w dniu 31.10.2016 r. doszło do napaści na jego osobę przez D. W. (1) na przystanku przy szkole podstawowej w M.. Sprawa została zgłoszona na policję i zakończyła się pouczeniem. Odnośnie zdarzenia objętego postępowaniem oskarżony wyjaśnił, że po godzinie 18.00 wyszedł z domu i w sklepie zakupił butelkę szampana, żeby uczcić 18 urodziny koleżanki. Była z nim przez cały czas A. D.. Do godziny 20.00 był na Osiedlu w M., gdzie mieszka A., następnie odprowadziła go na przystanek autobusowy. W tym czasie zauważyli pojazd marki (...), który jak wiedział oskarżony należy do P. W.. Nie widział, kto był w samochodzie, bo był zmrok i nie zwrócił na niego uwagi. Następnie skarżony wyjaśnił, że wsiadł do autobusu i pojechał do domu. Wysiadł na swoim przystanku i kierował się w kierunku domu, nie widział nigdzie żadnych osób. Po przejściu kilkudziesięciu metrów został uderzony z tyłu głowy prawdopodobnie pięścią. Odwrócił się i zobaczył osobę, która miała na głowie kaptur. Doszło do szarpaniny, szampana miał cały czas w prawej ręce. Przewrócili się z napastnikiem i wtedy butelka szampana się potłukła. Rozbita butelka skaleczyła mu łuk brwiowy i prawą dłoń. Przewrócili się w ten sposób, że oskarżony poleciał do przodu, butelka rozbiła się o asfalt koło jego głowy i dlatego odłamki skaleczyły w głowę. Oskarżony dalej wyjaśnił, że we dwóch wstali, a on miał w ręku szyjkę butelki od szampana. Pod wpływem emocji nie myślał o tej szyjce butelki i gdy napastnik zaczął go ponownie uderzać pięścią to zaczął się bronić i w samoobronie zadawał mu te rany cięte szyjką butelki. Zadał kilka ciosów i napastnik się wycofał. Trzymał go lewą dłonią za kaptur i zdjął z niego bluzę, tzn. on chciał się oddalić a oskarżony go trzymał i dlatego ściągnął jego bluzę. Dopiero wtedy zorientował się że jest to D. W. (1). Gdy on się oddalił w kierunku domu babci S. S. (2), to oskarżony pobiegł do domu i powiadomił o zdarzeniu matkę. Gdy był w łazience to do domu przyszedł brat D. P.. Wkrótce potem zjawiła się Policja, rozmawiał z policjantami, a następnie udał się do szpitala celem zaszycia ran. Dalej oskarżony wyjaśnił, że miał rozcięcie na opuszkach małego i serdecznego palca prawej ręki oraz rozcięcie lewego łuku brwiowego, które wymagało 4 szwów. Miał też stłuczenie, bo po kilku dniach pojawił się ogromny siniak. Wyjaśnił również, że gdy wstali to kolega zadał mu kilkanaście ciosów rękami w okolicach torsu, bo nie miał nic w ręku. On był przygotowany a oskarżony nie wiedział co się dzieje, był słabszy i zaskoczony, wzajemnie się odpychali, a on miał w ręku szyjkę od butelki. Stłuczona część była skierowana na zewnątrz od niego, a w kierunku napastnika. Nie pamięta ile zadał ciosów stłuczoną butelką, wskazał, że ma 184 cm wzrostu i nie wie, czy napastnik był od niego wyższy, niższy, czy taki sam. Był on w samej bluzie i kaptur miał chyba cały czas na głowie, bo dopiero gdy ściągnął mu bluzę, to zobaczył kto to jest. Całe zdarzenie trwało około 10 minut. Na pytanie swojego obrońcy oskarżony wyjaśnił, że nie pił w tym dniu żadnego alkoholu, nie było nikogo dookoła, było ciemno, w trakcie zdarzenia D. nic nie mówił, ani nie krzyczał. On prawdopodobnie pod koniec całej tej sytuacji krzyknął prawdopodobnie „i co teraz pedał wygrał”, co było nawiązaniem do napisu na płocie przy przystanku i przy jego posesji „M. pedał”. Nie zażywał w tym dniu środków psychoaktywnych, bo ich w ogóle nie zażywa.

W trakcie postępowania przed Sądem Okręgowym w Częstochowie (k. 221-223) oskarżony również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia w których wskazał, że gdy szedł od przystanku do swojego domu to został zaatakowany z tyłu głowy mocnym ciosem. W tym momencie był totalnie zszokowany, zdezorientowany, nie wiedział co się dzieje. Okazało się że jest to zakapturzony napastnik, nie wiedział kto to jest. Doszło między nimi do szarpaniny i na skutek tej szarpaniny przewrócili się na chodnik. Na skutek tego upadku szampan został potłuczony, a on został skaleczony w lewy łuk brwiowy i prawą dłoń. Oskarżony wyjaśnił dalej, że od zdarzenia upłynął już jakiś czas i nie pamięta dokładnie jak to wyglądało, w jakiej kolejności to wszystko było. Został ogłuszony, starał się bronić, nie wiedział co się dzieje. Potem poleciał w stronę domu, oraz jak został ściągnięty kaptur i widział twarz napastnika to zobaczył, że jest to D. W. (1). Dalej oskarżony wyjaśnił, że na przystanku wysiadł sam, nikogo tam nie było. Spotkał tę osobę jakieś 5-10 metrów od przystanku, jak autobus już odjechał. Pamięta, że napastnik go dominował, był wtedy w szoku, starał się jak najbardziej obronić od napastnika. Po upadku na pewno wstali i pamięta tyle, że nadal dostawał te ciosy pięściami, nie pamięta gdzie, w samoobronie zadawał też ciosy drugiej osobie. Jak wstali, to trzymał tę butelkę cały czas. Był w takim szoku, że nie pamiętał o szampanie. To była tylko końcówka tej butelki, czyli zamknięta szyjka. Mogło dojść do jakichś dotknięć tej drugiej osoby tą butelką . chyba doszło, po później widział na butelce ślady krwi. Nie pamięta ale chyba ta druga osoba miała jakieś obrażenia. On później pobiegł w przeciwną stronę. Zorientował się, ze jest do D. W. (1) w momencie, jak się przewrócili, bo wtedy spadł mu kaptur i go poznał. On był ubrany tylko w bluzę, nie miał kurtki. Tę szyjkę od butelki zabrał do domu u zostawił na balkonie i poszedł się umyć, a potem zabrała ją policja. Po odczytaniu poprzednich wyjaśnień oskarżony wyjaśnił, że odczytane wyjaśnienia były bardziej na świeżo i są one bardziej prawdziwe od składanych teraz, bo już nie jest w stanie tego wszystkiego zobrazować. Potwierdził to co było w tych wcześniejszych wyjaśnieniach, że dopiero jak ściągnął bluzę z drugiej osoby to zobaczył, że jest to D. W. (1) i było to już po tym jak wstali i skończyli tę szarpaninę. Wyjaśnił, że urodziny koleżanki były w dniu zdarzenia, a impreza miała być w sobotę następnego dnia. Na tej imprezie już wszyscy właściwie wiedzieli, że miało miejsce to zdarzenie, jego przyjaciółka pytała co się stało i mówił że został napadnięty przez D. W. (1). Wyjaśnił również, że ważył wtedy około 50 kg, nie trenował wtedy żadnych sztuk walki i po zdarzeniu nie miał żadnej styczności z pokrzywdzonym z wyjątkiem spotkania w sądzie.

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego R. M.. Wiarygodne są jego wyjaśnienia odnośnie tego, co robił przed zdarzeniem, bo te okoliczności nie były kwestionowane w toku postępowania. Wiarygodne są również wyjaśnienia odnośnie tego, że w trakcie zdarzenia obaj z pokrzywdzonym przewrócili się i wtedy potłukła się butelka oraz że szyjką butelki zadawał uderzenia pokrzywdzonemu, a następnie trzymał go za bluzę, bo w tym zakresie jego wyjaśnienia są zbieżne z zeznaniami pokrzywdzonego, a bluza została zabezpieczona w domu oskarżonego przez funkcjonariuszy Policji. Nie są natomiast wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego odnośnie tego, że to pokrzywdzony D. W. (1) go zaatakował, a on działał jedynie w samoobronie. W ocenie Sądu przebieg zdarzenia wskazuje na to, że oskarżony i pokrzywdzony wzajemnie dążyli do konfrontacji i zadawali sobie nawzajem uderzenia. Ponadto ilość i rodzaj obrażeń u pokrzywdzonego wskazuje na to, że uderzeń szyjką butelki było co najmniej kilka, a zatem nie mogły one być zadane w celu obrony przed zamachem. Sam oskarżony wyjaśnił, że trzymał pokrzywdzonego za bluzę, gdy ten próbował uciekać, a następnie zabrał bluzę ze sobą, co również przeczy temu, że oskarżony został zaatakowany, bo wtedy nie miał żadnego powodu by trzymać napastnika i nie pozwolić mu uciec.

Sąd uznał również za wiarygodne częściowo zeznania pokrzywdzonego D. W. (1). Zeznania te są wiarygodne w części dotyczącej samego przebiegu zajścia i sposobu powstania obrażeń u pokrzywdzonego, bo znajduje to potwierdzenie w opinii biegłego, a także jest zgodne z wyjaśnieniami oskarżonego. Zdaniem Sądu nie są natomiast wiarygodne zeznania pokrzywdzonego co do tego, że został on zaatakowany i jedynie próbował się bronić. Pokrzywdzony składając zeznania w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Zawierciu w fazie swobodnej wypowiedzi zeznał, że jak szedł w stronę Osiedla to nastała ta sytuacja i zaczęli się szarpać. Nie wskazywał przy tym na to, że to oskarżony go zaatakował, a powiedział o tym dopiero na pytanie Sądu. Z zeznań świadka nie wynika również żeby w jakikolwiek sposób próbował uniknąć konfrontacji z oskarżonym w początkowej fazie zajścia. Wszystkie te okoliczności świadczą o tym, że obaj uczestnicy zdarzenia po przypadkowym spotkaniu dążyli do wzajemnej konfrontacji, a następnie zaczęli zadawać sobie nawzajem uderzenia.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka P. W., E. S., M. C. i S. S. (2). Świadkowie ci przebywali w garażu, z którego wyszedł pokrzywdzony i do którego powrócił i w swoich zeznaniach przedstawiali okoliczności udzielania pomocy pokrzywdzonemu, a także okoliczności wizyty w domu oskarżonego oraz przebieg interwencji przeprowadzanej przez funkcjonariuszy Policji. Zeznania te były logiczne, zgodne i wzajemnie się uzupełniające, ale miały drugorzędne znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego, gdyż dotyczyły okoliczności nie kwestionowanych w toku postępowania, a wymienieni świadkowie nie widzieli przebiegu samego zdarzenia będącego przedmiotem postępowania.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków K. H. i D. W. (2), gdyż były one zgodne logiczne i przekonujące. Świadkowie są funkcjonariuszami Policji i na miejscu zdarzenia wykonywali obowiązki służbowe. W swoich zeznaniach wskazali na to co mówili uczestnicy zdarzenia bezpośrednio po zajściu oraz przedstawili podjęte czynności. Sąd uznał również za wiarygodne zeznania świadka M. M. (3), gdyż także jej zeznania sprowadzały się do opisania wyglądu oskarżonego bezpośrednio po powrocie do domu. Świadek zeznała również to co mówił oskarżony po powrocie do domu, co było zbieżne z zeznaniami policjantów.

Zeznania pozostałych świadków nie miały znaczenia dla ustalenia stanu faktycznego, gdyż świadkowie opisywali w nich jedynie to co słyszeli o zdarzeniu od oskarżonego albo od pokrzywdzonego, w zależności od tego czy należeli do kręgu znajomych jednego albo drugiego uczestnika zdarzenia.

Sąd podzielił w całości wnioski wynikające z opinii ustnych i pisemnej sporządzonych przez biegłego K. S.. Biegły w swoich opiniach precyzyjnie i szczegółowo opisał obrażenia pokrzywdzonego i wskazał okoliczności dla których uznał, że odniesione przez niego obrażenia stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.p.k. Opinia biegłego jest kompletna, precyzyjnie odpowiada na wszystkie postawione pytania, została sporządzona przez upoważnioną do tego osobę i w granicach jej kompetencji zawodowych.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że oskarżony R. M. dopuścił się przypisanego mu czynu. W toku postępowania oskarżony nie kwestionował, że przy użyciu obtłuczonej szyjki od butelki szampana spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała, a podnosił, że doszło do tego z uwagi na to że został zaatakowany przez pokrzywdzonego i działał w warunkach obrony koniecznej. Pokrzywdzony natomiast prezentował stanowisko, że to oskarżony go zaatakował, a on się jedynie bronił. Pokrzywdzony w swoich zeznaniach potwierdził przy tym, że butelka, którą miał w ręku oskarżony potłukła się wtedy, gdy obaj upadli, a zatem że miało to charakter przypadkowy. Dla rozstrzygnięcia sprawy kluczowe jest zatem ustalenie, czy istotnie oskarżony działał w warunkach obrony koniecznej, gdyż tylko w takim przypadku jego zachowanie mogłoby być oceniane jako ewentualne przekroczenie granic tej obrony.

Zdaniem Sądu w realiach niniejszej sprawy brak jest podstaw do przyjęcia, że zachowanie oskarżonego było spowodowane atakiem ze strony pokrzywdzonego i było z jego strony jedynie obroną konieczną. Nie ulega wątpliwości, że oskarżony i pokrzywdzony pozostawali ze sobą w konflikcie i zdarzenie z dnia 26 stycznia 2018 roku było jedną z odsłon tego konfliktu. W ocenie Sądu nie są wiarygodne ani wyjaśnienia oskarżonego ani zeznania pokrzywdzonego w tych częściach w których wskazują oni, że to drugi z uczestników zdarzenia był napastnikiem, gdyż mają one jedynie na celu przedstawienie siebie w jak najlepszym świetle. Nie ulega przy tym wątpliwości, że na miejscu zdarzenia nie było żadnych innych osób, a wszyscy słuchani w sprawie świadkowie wiedzę o zdarzeniu mieli wyłącznie od oskarżonego lub pokrzywdzonego. Zdaniem Sądu oskarżony i pokrzywdzony spotkali się na ulicy przypadkowo, obaj dążyli do konfrontacji fizycznej i żaden z nich nie może być uznany za działającego w ramach obrony koniecznej. Wskazać bowiem należy, że zarówno w piśmiennictwie jak i w orzecznictwie w zasadzie zgodnie przyjmuje się, że brak jest postaw do przyjęcia obrony koniecznej jeżeli doszło do starcia pomiędzy dwoma osobami wzajemnie prowokującymi się w sposób świadczący o zgodzie na podjęcie walki. Sam fakt występowania bowiem uczestnika w podwójnej roli (napastnika i napadniętego) nie pozwala na przyjęcie, iż zaistniała sytuacja uprawnia jednego z walczących do bezkarnego działania pozostającego pod ochroną art. 25 § 1 k.k. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 27 lutego 2013 r., II AKa 38/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 sierpnia 2001 r., II AKa 282/01 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 1988 r., I KR 168/88). W konsekwencji zachowanie oskarżonego musi być uznane za bezprawne spowodowanie obrażeń pokrzywdzonego, a prawnokarna ocena zachowania pokrzywdzonego była dokonana w odrębnym postępowaniu.

W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona zbrodni z art. 156 § 1 pkt 1 k.k. Kwalifikacja prawna czynu zarzucanego oskarżonemu aktem oskarżenia, czyli występku z art. 157 § 1 k.k., wynikała z pierwszej opinii biegłego K. S.. Biegły wskazał w tej opinii, że obrażenia których doznał pokrzywdzony spowodowały naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni, w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. Należy jednak zauważyć, że już w tej opinii biegły wskazał, że obrażenia pokrzywdzonego nie zagrażały realnie życiu, natomiast bardzo prawdopodobne są następstwa w postaci istotnego zeszpecenia twarzy w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k., jednak będzie to możliwe do oceny po zakończeniu leczenia i całkowitym zagojeniu się ran. To stanowisko biegłego spowodowało dopuszczenie przez Sąd Rejonowy w Zawierciu opinii uzupełniającej. W opinii tej biegły wskazał, że doszło do istotnego zeszpecenia ciała poszkodowanego, gdyż powstała blizna czoła jest szpecąca i nieestetyczna oraz rzuca się rażąco w oczy, ponieważ umieszczona jest w odsłoniętym miejscu w obrębie twarzy i narusza ogólnie przyjęte poczucie estetyki. Biegły potrzymał to stanowisko w kolejnej opinii uzupełniającej wydanej po kolejnym badaniu pokrzywdzonego oraz w opinii ustnej składanej na rozprawie. Po przeprowadzeniu badania fizykalnego pokrzywdzonego w dniu 29.07.2019 r. biegły stwierdził, iż pionowa blizna czoła po lewej stronie od linii pośrodkowej ciała długości 4,5 cm jest żywoczerwona, wypukła, jest szpecąca, rzuca się rażąco w oczy i narusza ogólnie przyjęte poczucie estetyki. W ocenie biegłego powyższa blizna spowodowała trwałe istotne zeszpecenie twarzy w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k., natomiast pozostałe blizny nie spełniają takich kryteriów. W opinii ustnej biegły wskazał, że blizna będzie raczej trwała i pozostawi widoczne skutki, gdyż jest to zależne od tego, że jest to młody człowiek w okresie wzrastania i trudno jest teraz powiedzieć jak to będzie wyglądać za kilka lat. Są to uwagi co do widoczności blizny, bo zniknąć ona na pewno nie zniknie, przy czym z uwagi na postęp medycyny teraz lub w przyszłości byłaby możliwość jej zlikwidowania poprzez ingerencję chirurga plastycznego. Biegły podniósł również, że blizna mogłaby się zmniejszać, gdyby pokrzywdzony zaczął gwałtownie chudnąć, ale to by musiało być podłoże patologiczne, chorobowe. W ciągu roku pomiędzy badaniami blizna się powiększyła o jeden centymetr albo o tyle stała się lepiej widoczna, a ta zmiana wynikała z tego, że pokrzywdzony musiał urosnąć, a sam przebieg gojenia sprawił, że blizna była lepiej widoczna.

Zdaniem Sądu wnioski wynikające z opinii biegłego powodują, że zachowanie oskarżonego należy kwalifikować jako zbrodnię z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. polegającą na spowodowaniu u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała. Zeszpecenie jest spowodowaniem zewnętrznych poważnych zmian w ciele, prowadzących do znacznego obniżenia estetyki jego wyglądu. Mogą być to zarówno zmiany na skórze (np. narośl, guz, blizny lub przebarwienia po doznanym urazie) jaki i utrata części ciała (np. małżowiny usznej, nosa, przednich zębów). Samo istnienie teoretycznej, potencjalnej możliwości powrotu do poprzedniego wyglądu, zwłaszcza jeśli może to nastąpić jedynie dzięki szczególnie skomplikowanym, długotrwałym, kosztownym i trudno dostępnym zabiegom chirurgii plastycznej, nie może wpływać na ocenę cechy trwałości zeszpecenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 lutego 2016 r., sygn. akt II AKa 267/15). W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele doktryny wskazując, że przez zeszpecenie rozumie się wywołanie zewnętrznej zmiany w ciele pokrzywdzonego, które odbiega in minus od przyjętych norm estetycznych ludzkiego ciała. Trwałe jest zeszpecenie, które nie ustępuje w sposób naturalny, lecz utrzymuje się. Cech trwałości nie przekreśla istnienie możliwości przywrócenia pokrzywdzonemu poprzedniego stanu za pomocą zabiegu operacyjnego (tak. M. Mozgawa (red.), Kodeks karny. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2018, teza 11 do art. 156 oraz Wróbel W, Zoll A. (red.) Kodeks karny. Część szczególna. Tom II, Część I. Komentarz do art. 117-211a, WKP 2017, teza 30 do art. 156).

Powołany wyżej judykat Sądu Apelacyjnego w Łodzi oraz wypowiedzi przedstawicieli doktryny prawa karnego znajdują pełne zastosowanie w realiach niniejszej sprawy. Oskarżony swoim zachowaniem spowodował u pokrzywdzonego bliznę na czole, która jest widoczna, szpecąca i prowadzi do znacznego obniżenia estetyki jego wyglądu. Pokrzywdzony jest młodym człowiekiem, dla którego kwestia wyglądu ma większe znaczenie niż dla osoby starszej, a sama blizna widoczna jest z odległości kilku metrów, co Sąd naocznie stwierdził w trakcie przesłuchania pokrzywdzonego na sali rozpraw. Nie ulega również wątpliwości że ma ona charakter trwały, niezależne od tego, że jak wynika z opinii biegłego potencjalnie istnieje możliwość jej usunięcia w drodze zabiegu chirurgii plastycznej. Wszystkie te okoliczności sprawiają, że zachowanie oskarżonego uznać należy za zbrodnię z art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

W konsekwencji Sąd uznał oskarżonego R. M. za winnego tego, że w dniu 26 stycznia 2018 roku w miejscowości (...) woj. (...) przy ul. (...) spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu D. W. (1) w postaci trwałego, istotnego zeszpecenia ciała w ten sposób, że poprzez zadanie D. W. (1) uderzeń obtłuczoną szyjką szklanej butelki w głowę spowodował u niego obrażenia ciała w postaci urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu z niepamięcią wsteczną, liczne rany cięte twarzy i głowy w okolicy czołowej, nosowej, ciemieniowej lewej, szczytu głowy i potylicy oraz ranę i otarcie naskórka grzbietowej powierzchni dłoni ręki lewej, otarcia naskórka okolicy lędźwiowej i łokciowej prawej, które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonego powstanie blizn, w tym pionowej blizny czoła po lewej stronie od osi czoła długości 4,5 cm, żywoczerwonej, wypukłej, szpecącej, rzucającej się w oczy i naruszającej ogólnie przyjęte poczucie estetyki, to jest za winnego popełnienia przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i za to na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w związku z art. 60 § 1 i 6 k.k. wymierzył mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd wziął pod uwagę wszystkie dyrektywy i okoliczności wskazane w art. 53 k.k. ze szczególnym pod uwagę stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu. Sąd miał również na uwadze treść art. 54 § 1 k.k., zgodnie z którym wymierzając karę młodocianemu (którym jest oskarżony), sąd kieruje się przede wszystkim tym, żeby sprawcę wychować.

Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, młody wiek i dotychczasową niekaralność oskarżonego Sąd uznał, że wymierzenie oskarżonemu kary nawet w najniższej możliwej wysokości za przestępstwo z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., czyli kary trzech lat pozbawienia wolności, byłoby rażąco niewspółmiernie do popełnionego przez niego czynu. Oskarżony spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała, ale wynikało to z tego, że używał narzędzia, które przypadkowo znalazło się w jego ręku. Nie ulega wątpliwości, że trzymana przez oskarżonego butelka rozbiła się w sposób przez niego niezamierzony przy upadku i oskarżony użył obtłuczonej szyjki tej butelki w ferworze walki prowadzonej z pokrzywdzonym. Sąd miał również na uwadze zachowanie samego pokrzywdzonego, który pozostawał z oskarżonym w konflikcie i po przypadkowym spotkaniu aktywnie dążył do konfrontacji z oskarżonym. Wszystkie te okoliczności sprawiły, że Sąd stosownie do treści art. 60 § 1 k.k. zastosował wobec oskarżonego, jako sprawcy młodocianego instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary i na podstawie art. 60 § 6 pkt 2 k.k. wymierzył mu karę nie niższą nie od jednej trzeciej ustawowego zagrożenia, czyli karę jednego roku pozbawienia wolności. W ocenie Sądu kara w tym wymierzę spełni cele stawiane karze przez ustawę, a przede wszystkim odniesie wobec oskarżonego właściwy skutek wychowawczy.

Na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 2 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności Sąd warunkowo zawiesił tytułem próby na okres 5 (pięciu) lat uznając, że jest to wystarczające dla osiągnięcia celów kary, a przede wszystkim sprawi, że oskarżony nie popełni ponownie przestępstwa.

Na podstawie art. 71 § 1 k.k. Sąd wymierzył oskarżonemu karę grzywny w ilości 200 (dwustu) stawek dziennych przyjmując, iż jedna stawka dzienna jest równoważna kwocie 10 (dziesięć) złotych. W ocenie Sądu wymierzenie oskarżonemu kary grzywny jest konieczne, gdyż jest to jedyna kara realnie wykonywania i dodatkowo sprawi, że oskarżony zrozumie naganność swojego czynu. Ustalając wysokość jednej stawki dziennej Sąd miał na uwadze sytuację majątkową oskarżonego, który jest uczniem i pozostaje na utrzymaniu rodziców, w związku z czym ustalił ją na najniższym możliwym poziomie. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary grzywny Sąd zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w dniu (...)r. od godz. 20.45 do godz. 22.35 przyjmując, iż jest on równy dwóm stawkom dziennym grzywny.

Na podstawie art. 73 § 2 k.k. w okresie próby oddał oskarżonego pod dozór kuratora sądowego, co jest obowiązkowe w przypadku młodocianego sprawcy przestępstwa umyślnego. Ponadto na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 k.k. zobowiązał oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby w formie pisemnej w okresach kwartalnych, do 10 dnia każdego kwartału.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. Sąd zasądził od oskarżonego R. M. na rzecz pokrzywdzonego D. W. (1) zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w kwocie 20.000 (dwadzieścia tysięcy) złotych. W ocenie Sądu zasądzona kwota zadośćuczynienia, zgodna z wnioskiem pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, w wystarczającym stopniu rekompensuje krzywdę jaką odniósł pokrzywdzony biorąc pod uwagę, że blizna jaką ma on na skutek zachowania oskarżonego ma charakter trwały, a jej ewentualne usunięcie jest możliwe wyłącznie w drodze zabiegu chirurgii plastycznej.

Na podstawie art. 44 § 2 k.k. Sąd orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych w postaci odłamka szklanego opakowania i szyjki szklanej butelki, opisanych w postanowieniu w przedmiocie dowodów rzeczowych z dnia 19 marca 2018 r. pod poz. 1 i 4 na k. 79. Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwraca oskarżonemu R. M. dowód rzeczowy w postaci bluzy, opisany w postanowieniu w przedmiocie dowodów rzeczowych z dnia 19 marca 2018 r. pod poz. 2 na k. 79.

Na podstawie art. 627 k.p.k. Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego D. W. (1) kwotę 3.624 (trzy tysiące sześćset dwadzieścia cztery) złote tytułem zwrotu kosztów ustanowienia w sprawie pełnomocnika z wyboru. Sąd zasądził tą kwotę według stawek minimalnych, gdyż pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego składając do akt sprawy spis kosztów nie załączył żadnego dokumentu potwierdzającego, że koszty w takiej wysokości zostały przez oskarżyciela posiłkowego faktycznie poniesione.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych Sąd zwolnił oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów postępowania i wydatkami obciążył Skarb Państwa uznając, że poniesienie tych kosztów byłoby dla oskarżonego nadmiernie uciążliwe, gdyż oskarżony jest uczniem szkoły średniej, nie ma żadnych własnych dochodów i pozostaje na utrzymaniu rodziców.