Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 815/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 sierpnia 2020 roku

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SA Ewa Kaniok

Sędziowie: SA Bogdan Świerczakowski (spr.)

SO del. Joanna Piwowarun-Kołakowska

Protokolant: Katarzyna Iwanicka

po rozpoznaniu w dniu 3 sierpnia 2020 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. T.

przeciwko (...) Publicznemu Szpitalowi (...). A. G. (1) Centrum Medycznemu (...) w O.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 25 października 2019 roku, sygn. akt II C 795/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

- w punkcie I w części, w ten sposób, że zasądza od (...) Publicznego Szpitala (...). A. G. (1) Centrum Medycznego (...) w O. na rzecz A. T. kwotę 20.000 (dwadzieścia tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 5 października 2018 r. do dnia zapłaty,

- w punkcie III w części w ten sposób, że nakazuje pobrać od (...) Publicznego Szpitala (...). A. G. (1) Centrum Medycznego (...) w O. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 1.159,70 zł (jeden tysiąc sto pięćdziesiąt dziewięć złotych siedemdziesiąt groszy) tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego;

4.  nakazuje pobrać od (...) Publicznego Szpitala (...). A. G. (1) Centrum Medycznego (...) w O. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 1.000 (jeden tysiąc) złotych tytułem części nieuiszczonej opłaty od apelacji.

Joanna Piwowarun-Kołakowska Ewa Kaniok Bogdan Świerczakowski

Sygn. akt V Aca 815/19

Uzasasdnienie

Pozwem z dnia 23 lipca 2015 r. A. T. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. z w W. kwoty 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 marca 2013 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazał, że 24 stycznia 2011 r. uległ wypadkowi, wskutek czego został poddany hospitalizacji w Wojewódzkim Szpitalu (...) w T. a tam został zakażony bakterią Enterobacer aerogenes oraz Acinetobacter baumannii. Powód wskazał na umowę ubezpieczenia, jaka łączyła pozwanego ze szpitalem oraz na art. 415 k.c., w kontekście zaś żądanego zadośćuczynienia powołał się na art. 445 § 1 k.c. oraz przybliżył skutki zakażenia, jakie były jego udziałem. Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą akt II C 584/15. W sprawie tej, w dniu 23 października 2018 r. zapadł wyrok, na mocy którego powództwo zostało oddalone.

21 sierpnia 2018 r. powód złożył wniosek o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) Publicznego Szpitala (...) im. prof. A. G. (1) Centrum Medycznego (...) w O., w związku z czym dokonał modyfikacji powództwa wnosząc o zasądzenie solidarnie dochodzonej kwoty od obu pozwanych wraz z kosztami procesu. Powód twierdził, że wina placówek medycznych wynika z błędnego leczenia powoda, tj. zarażenia powoda podczas leczenia bakteriami (Enterobacter aerogenes, Enterococcus aerogenes, Acinetobacter baumannii, Proteus mirrabilis, Staphylococcus aureus MSSA, Klebisella pneumoniae) lub na stosowaniu leczenia, które nie zapobiegło powstaniu zakażenia w/w bakteriami. Powód zaznaczył, że nie doszło do przedawnienia jego roszczenia względem nowo pozwanego podmiotu, bowiem o osobie obowiązanej do naprawienia szkody dowiedział się dopiero z opinii biegłego sądowego z dnia 19 września 2017 r. - nie wcześniej niż 12 października 2017 r. (wniosek o wezwanie do udziału w sprawie – k. 437-438).

Postanowieniem z dnia 12 września 2018 r. Sąd Okręgowy wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) Publiczny Szpital (...) im. prof. A. G. (1) Centrum Medycznego (...) w O., wyłączając jednocześnie do odrębnego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawę z powództwa A. T. przeciwko (...) Publicznemu Szpitalowi (...) im. prof. A. G. (1) Centrum Medycznego (...) w O. (postanowienie z dnia 12 września 2018 r. – k. 2).

(...) Publiczny Szpital (...) im. prof. A. G. (1) (...) w O. wniósł o oddalenie powództwa, kwestionując je tak co do zasady jak i wysokości, a w pierwszej kolejności podniósł zarzut przedawnienia roszczenia. W kontekście tego zarzutu wyjaśnił, że w kwietniu 2014 r. został przez powoda zawezwany do próby ugodowej, w konsekwencji czego przed rozszerzeniem powództwa upłynął trzyletni termin przedawnienia liczony od zakończenia tego postępowania.

Odnosząc się do twierdzeń pozwanego, powód podtrzymał dotychczasowe stanowisko, ale powołując się na szkodę poniesioną w związku z zarażeniem do bakterią Acinetobacter baumannii. Zaprzeczył przedawnieniu roszczenia.

Wyrokiem z dnia 25 października 2019 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo (pkt I), odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu (pkt II) i obciążył Skarb Państwa nieuiszczonymi kosztami sądowymi (pkt III).

Podstawa faktyczna rozstrzygnięcia jest następująca.

W dniu 24 stycznia 2011r. A. T. uległ wypadkowi drogowemu. Bezpośrednio po zdarzeniu został przyjęty do Wojewódzkiego Szpitala (...) w T. do oddziału urazowo-ortopedycznego, w trybie nagłym z urazem wielonarządowym. U powoda stwierdzono: złamanie panewki stawu biodrowego lewego ze zwichnięciem tylnym biodra, złamanie kłykcia bocznego piszczeli lewej, złamanie trzonu strzałki, złamanie kości klinowatych oraz kości sześciennej lewej, złamanie trzonu II kości śródstopia i otwarte złamanie pięty lewej, liczne rany szarpane podudzia lewego z ubytkami tkanek, objawy wstrząsu pourazowego. 8 lutego 2011 A. T. został przetransportowany do oddziału uszkodzeń i patologii miednicy (...) Publicznego Szpitala (...). A. G., (...) w O., gdzie przebywał do 10 lutego 2011 r. W tym samym dniu został przeniesiony do Oddziału zapaleń kości, gdzie przebywał do 18 kwietnia 2011r. Rozpoznanie wskazywało na zapalenie tkanek miękkich podudzia lewego (karta informacyjna – k. 728-728verte).

9 lutego 2011r. pobrano materiał do badania bakteriologicznego z podudzia lewego. Wyhodowano bakterię Enterobacter aerogenes w badaniu nr 491. Bakteria ta była wrażliwa na penicyliny, cefalosporyny, aminoglikozydy, chinolony, linkozamidy oraz biseptol. Z badania bakteriologicznego wymazu z rany pięty pobranego w dniu 9 lutego 2011 r. w badaniu nr 492 nie wyhodowano drobnoustrojów. Badanie bakteriologiczne wymazów z nosa i odbytu w kierunku nosicielstwa patogenów alarmowych pobranych w dniu 9 lutego 2011 r. w wymazie z nosa nie wykryło metycylinoopornych gronkowców. W wymazie z odbytu nie wykryto izolatów wankomycyno opornych Enterokoków, pałeczek Gram (-) wytwarzających enzymy ESBL oraz metalobetalaktamaz (MBL). Wynik badania bakteriologicznego wymazu z rany podudzia nr 537 z dnia 11 lutego 2011 r., ujawnił ponowne wyhodowanie bakterii Enterobacter aerogenes o identycznej lekowrażliwości jak bakteria hodowana wcześniej.

Wynik badania bakteriologicznego nr 694 ziarniny zapalnej z podudzia lewego pobranej w dniu 24 lutego 2011 r. zidentyfikował bakterie Enterobacter aerogenes o tej samej lekowrażliwości jak bakteria hodowana wcześniej oraz bakterię Acinetobacter baumannii wykazującą odporność na penicyliny w tym tikarcylinę i piperacylinę oraz połączenie ampicyliny z sulbactamem i tikarcyliny z kwasem klawulanowym (poza połączeniem piperacyliny z tazobactamem), cefalosporyny (cefotaksym, ceftazydym), aminoglikozydy (gantamycynę i amikacynę), chinolony (ciprofloksacynę) oraz kotrimoksazol. Bakteria była oporna na kabapenemy (imipenem) oraz monobactamy (aztreonam). Zachowała wrażliwość tylko na tobramycynę. Była średniowrażliwa na netylmycynę i połączenie cefoperazonu z sulbactamem. Bakterię zidentyfikowano jako patogen alarmowy.

W badaniu bakteriologicznym nr (...)ziarniny okolicy podudzia lewego pobranej w dniu 15 marca 2011 r. wyhodowano bakterię Enterobacter aerogenes o tej samej lekoodporności jak bakteria hodowana wcześniej oraz zidentyfikowano również bakterię Acinetobacter baumannii. Bakteria ta wykazywała oporność na penicylinę (tikarcykinę i piperacylinę) oraz połączenie tikarcyliny z kwasem klawulanowym oraz ampicyliny z sulbactamem, cefalosporyny (cefotaksym i ceftazydym), karbapenemy (imipenem), większość testowanych aminoglikozydów (gentamycyna i amikacyna) z wyjątkiem tobramycyny, chinolony (ciprofloksacyna) i biseptol. Bakteria była wrażliwa na połączenie piperacyliny z tazobaktamem i tobramycynę oraz średniowrażliwa na netylmycynę i połączenie cefoperazonu z sulbactaem.

Leczenie wdrożone w (...) Publicznym Szpitalu (...) im. prof. A. G. (1) (...) W. w O. obejmowało: wykonanie w dniu 11 lutego 2011 r. zabiegu operacyjnego polegającego na wycięciu martwicy z podudzia lewego, pokrycie wolnym przeszczepem własnej skóry, w dniu 24 lutego 2011 r. przeprowadzono zabieg operacyjny polegający na wycięciu martwiczych tkanek podudzia lewego, w dniu 08 marca 2011 r. wykonano zabieg operacyjny polegający na oczyszczeniu rany podudzia lewego, w dniu 15 marca 2011 r. wykonano zabieg operacyjny polegający na oczyszczeniu rany podudzia lewego, w dniu 23 marca 2011 r. wykonano zabieg operacyjny polegający na pokryciu ubytków skóry podudzia lewego, okolicy lewego stawu skokowego oraz pięty lewej przeszczepem WSPG z uda prawego. Wdrożona została antybiotykoterapia i profilaktyka przeciwzakrzepowa. U pacjenta stosowano następujące leczenie antybiotykowe: od dnia przyjęcia zastosowano Augmentin w dawce 1,2 g dożylnie 3 x dziennie oraz Metronidazol 3 x 2 tabletki. Leczenie Metronidazolem kontynuowano do 1 lub 2 marca, Augementinem do 22 marca, kiedy zamieniono antybiotyk dożylny na doustny i kontynuowano jego podawanie w dawce 2 x 1,0 g do 13 kwietnia 2011 r.

Wynik badania bakteriologicznego nr (...) pobranego z wymazu z rany pacjenta w (...) Szpitalu im. (...) w K., ujawnił bakterię Proteus mirrabilis i Staphylococcus aureus MSSA. Gronkowiec był oporny na klindamycynę i erytromycynę. Bakteria Proteus mirabilis była oporna na ampicylinę, tetracyklinę i biseptol, zachowała wrażliwość na cefalosporyny i połączenie amksycyliny z kwasem klawulanowym, ofloksacynę i gentamycynę. Tę samą bakterię wyhodowano w badaniu bakteriologicznym wymazu z rany koło śruby nr (...) pobranego w dniu 23 maja 2011 r. Oprócz niej, wyhodowano bakterię gronkowca złocistego.

W dniu porady ambulatoryjnej prowadzonej w poradni urazowo-ortopedycznej (...) Publicznego Szpitala (...) im. prof. G. w O. w dniu 19 maja 2011 r. pobrano wymaz z okolicy pięty lewej. W badaniu bakteriologicznym nr (...) wyhodowano bakterię Proteus mirabilis wykazującą wrażliwość na amoksycylinę z kwasem klawulanowym, cefazolinę i cefuroksym, gentamycynę i amikacynę, ciprofloksacynę i kotrimoksazol. Bakteria była oporna na ampicylinę.

Pacjent został ponownie przyjęty do (...) Publicznego Szpitala (...) im. prof. G. w O. w dniu 10 października 2011 r. gdzie przebywał do 2 listopada 2011 r. W dniu 13 października 2011 r. wykonano zabieg operacyjny usunięcia stabilizatora zewnętrznego z podudzia lewego. Zabieg wykonano z użyciem okołooperacyjnej profilaktyki antybiotykowej lekiem Biofazolin, który stosowano do 14 października 2011 r. Niezależnie, od dnia przyjęcia do szpitala stosowano u pacjenta Netromycynę w dawce 1 x 200 mg dożylnie i Biofuroxym 2 x 1,5 g dożylnie od 12 października do 02 listopada 2011 r.

W dniu 19 października wykonano zabieg rekonstrukcji wtórnej wielotkankowych uszkodzeń kończyny dolnej lewej z przeszczepem kostnym autogennym i z założeniem gwoździa śródszpikowego. W badaniu bakteriologicznym wymazu z okolicy stawu skokowego lewego nr (...) z dnia 10 października 2011 r. wyhodowano bakterie Klebsiella pneumoniae, Acinetobacter baumannii i Proteus mirrabilis. Bakteria Klebsiella pneumoniae wykazywała naturalną oporność na penicyliny w tym testowaną tikarcylinę i piperacylinę oraz glikopeptydy, kwas fusydowy, makrolidy, linkozamidy, streptograminy, ryfampicynę oraz linezolid. Bakteria była wrażliwa na cefuroksym, aminoglikozydy (gentamycynę i amikacynę), chinolony (ciprofloksacynę i kotrimoksazol). Bakteria Acinetobacter baumannii była naturalnie oporna na penicyliny (ampicylinę i amoksycylinę z kwasem klaulanowym). Bakteria wykazywała także naturalną odporność ma cefalospotyny, I, II, III generacji, glikopeptydy, kwas fusydowy, makrolidy, linkozamidy, streptograminy, rifampicynę, daptomycynę i linezolid. Bakteria była wrażliwa na testowane aminoglikozydy (tobramycynę i netylmycynę). Wykazywała także odporność na kotrimoksazol i chinolony. Nie oznaczano wrażliwości tej bakterii na karbapenemy i monobactamy. Kolejna bakteria Proteus mirrabilis wykazywała naturalną oporność na penicylinę oraz jej połączenie z kwasem klawulanowym, glikopeptydy, kwas fusydowy, makrolidy, linkozamidy, streptograminyrifampicynę oraz linezolid. Bakteria była wrażliwa na cefuroksym, aminoglikozydy (gentamycynę i amikacynę) chinolony i kotrimoksazol. Wykonano również badanie bakteriologiczne ziarniny zapalnej pobranej w dniu 19 października 2011 r. W badaniu bakteriologicznym nr (...) nie wyhodowano drobnoustrojów w warunkach tlenowych i beztlenowych.

Ponowna hospitalizacja powoda miała miejsce w okresie od 1 marca 2012 r. do 5 marca 2012 r. w (...) Publicznym Szpitalu (...) im. prof. G. w O.. 2 marca 2012 r. wykonano zabieg usunięcia drutów z stopy lewej. Pobrano ziarnicę z okolicy usuniętego materiału zespalającego do badania bakteriologicznego. W badaniu bakteriologicznym nr 893 z 2 marca 2012 r. nie wyhodowano drobnoustrojów w warunkach tlenowych i beztlenowych.

Wynik badania bakteriologicznego z dnia 21 września 2012 r. z wymazu pobranego w Szpitalu (...) w N. zidentyfikował bakterie Proteus spp i Pseudomonas aeruginosa. Pacjent przebywał w (...) Publicznym Szpitalu (...) im. prof. G. w O. od 18 kwietnia 2014 r. do 23 października 2014 r. W dniu 25 września wykonano zabieg operacyjny wycięcia tkanek martwiczych. Nie wykonano badań bakteriologicznych. Badanie bakteriologiczne wymazu z rany pobranego w dniu 16 kwietnia 2014 r. w (...) Szpitalu im. (...) w K. ujawniło bakterię Pseudomonas aeruginosa wrażliwą na wszystkie testowane antybiotyki poza ofloksacyną. Pacjent był hospitalizowany w (...) Publicznym Szpitalu (...) w O. od 18 września 2014 r. do 23 października 2014 r. w powodu ubytku skóry na przednio-bocznej powierzchni podudzia lewego. W dniu 10 października 2014 r. wykonano przeszczep skóry na ubytek. Stwierdzono prawidłowe gojenie się rany. W badaniu bakteriologicznym ziarniny i wymazu pobranego z rany dnia 18 września 2014 r., 25 września 2014 r. oraz 03 października 2014 r. wyhodowano bakterie Proteus mirabilis i Pseudomonas aeruginosa. Bakteria Proteus mirabilis była wrażliwa na cefuroksym, gentamycynę i amikacynę oraz średnio wrażliwa na amoksycylinę z kwasem klawulanowym i ciprofloksacynę oraz oporna na kotrimoksazol. Bakteria Pseudomonas aeruginosa była wrażliwa na tikarcylinę, piperacylinę, ceftazydym, gentamycynę, amikacynę, tobramycynę, netylmycynę i ciprofloksacynę oraz oporna na amoksycylinę z kwasem klawulanowym. U pacjenta stosowano leczenie antybiotykiem Amoksiklav 2 x 1,2 g dożylnie od 06 października 2014 r. do 10 października 2014 r. Od 10 października 2014 r. stosowano Biodacynę 2 x 500 mg i Biotum 2 x 1,0 g dożylnie. Leczenie Biodacyną zakończono 14 października 2014 r., a Biotum podawano do 23 października 2014 r.

(dokumentacja medyczna – k. 91-115; 119-121; 400; 570-573; 650; 728-935; pisemna opinia biegłego sądowego, w której zrekonstruowano przebieg leczenia powoda – k. 989-998).

W pozwanym szpitalu przeprowadzano procedurę sterylizacji parą wodną. Kontrola procesu sterylizacji parą wodną przeprowadzona w dniu 22 lutego 2011 r. wykazała dla nr wsadu P3 nieprawidłowy wynik testu chemicznego, z uwagi na zbyt długą fazę programu (karta kontroli procesu sterylizacji parą wodną – k. 956).

Kontrola procesu sterylizacji parą wodną wykonana w dniu 23 lutego 2011 r. ujawniła nieprawidłowy wynik testu chemicznego dla wsadu nr P3 wobec za długiej fazy programu (karta kontroli procesu sterylizacji parą wodną – k. 956verte).

W toku operacji powoda przeprowadzonej w dniu 24 lutego 2011 r. użyto 2 pakietów wskazanych na kartach procesu sterylizacji z dnia 22 lutego 2011 r. i 23 lutego 2011 r., tj. oznaczonych numerami 21.08 11.2 oraz 22.03 11.3. Dla tych pakietów, wynik testu chemicznego był prawidłowy (protokół operacyjny z dnia 24.02.2011 r. – k. 759-761; karta kontroli procesu sterylizacji parą wodną – k. 965-956verte).

Pałeczki z gatunku Acinetobacter baumannii są patogenami oportunistycznymi, stwarzającymi ogromne ryzyko dla pacjentów, szczególnie leczonych na oddziałach intensywnej terapii, przewlekle chorych, z osłabionym układem odpornościowym lub pacjentów z dużymi urazami, takimi jakie wystąpiły u powoda. Bakterie te są przyczyną zapaleń płuc typu VAP, zakażeń dróg moczowych, krwi, centralnego układu nerwowego, miejsca operowanego, oczu, także skomplikowanych zakażeń tkanek miękkich i skóry. U powoda zakażenie Acinetobacter baumannii było infekcją wtórną w stosunku do pierwotnej infekcji Enterobacter aerogenes. Bakteria Acinetobacter baumannii była bakterią typowo szpitalną. Do zakażenia powoda bakterią doszło w (...) Publicznym Szpitalu (...) w O.. Świadczy o tym zarówno czas pojawienia się tej bakterii w ranie jak i też jej fenotyp. Bakterię wyhodowano z rany po raz pierwszy w dniu 24 lutego 2011 r., tj. po 16 dniach hospitalizacji w (...) Publicznym Szpitalu (...) w O., podczas gdy we wcześniejszych badaniach bakteriologicznych wymazów z rany pobranych w tym samym szpitalu w dniu 9 i 11 lutego bakterii tej nie wyhodowano. Bakteria Acinetobacter baumannii wyhodowana 15 marca 2011 r. wykazywała taki sam fenotyp lekooporności jak wyhodowana 24 lutego 2011 r. Bakterię hodowaną od powoda można uznać za wielolekooporny szczep Acinetobacter baumannii MDRAB. Determinanty oporności u szczepów MDRAB są najczęściej umieszczone w obrębie integronów i transpozonów, co bardzo ułatwia ich rozprzestrzenianie się. Jest to typowa cecha bakterii szpitalnych czyniąca z niej patogen alarmowy (pisemna opinia biegłego sądowego – k. 989-998).

Leczenie zakażeń wywołanych wielolekoodpornymi szczepami Acinetobacter baumannii nie może ograniczać się do jednego antybiotyku lub chemioterapeutyku. Poszukuje się takich zestawień związków, które zapewnią skuteczną terapię, jednocześnie ograniczając ryzyko wytworzenia przez dany szczep mechanizmu oporności. Po stwierdzeniu takiego rodzaju drobnoustroju, jaki wyhodowano u powoda, należało zastosować leczenie piperacyliną z tazobactamem. Podczas hospitalizacji pacjenta od 8 lutego 2011 r. do 18 kwietnia 2011 r. stosowano amoksycylinę z kwasem klawulanowym (preparat Amoksiklav), na który to antybiotyk bakteria była oporna. Stosowany u pacjenta jednocześnie Metronidazol miał za zadanie prewencje ewentualnej infekcji beztlenowcowej i preparat ten nie był aktywny wobec pałeczek Acinetobacter. Dobór antybiotyku nie był prawidłowy, gdyż po uzyskaniu wyniku badania bakteriologicznego terapia powinna zostać zmodyfikowana, w ten sposób by podawany antybiotyk pokrywał swoim spektrum obydwie wyhodowane bakterie, a więc Enterobacter aerogenes i Acinetobacter baumannii. W przypadku zakażonych ran takich jak u powoda, leczenie antybiotykowe ma znaczenie drugorzędne. Podstawowym leczeniem jest postępowanie chirurgiczne polegające na oczyszczaniu rany z tkanek martwiczych i płukaniu jej antyseptykami, a po uzyskaniu poprawy klinicznej podjęcie próby chirurgicznego zamknięcia rany. Takie leczenie wdrożono u powoda w (...) Publicznym Szpitalu (...) im. prof. A. G. w O.. Drugorzędne znaczenie leczenia antybiotykowe ma także związek ze zdolnością tej bakterii do tworzenia biofilmu, który jest istotnym czynnikiem wirulencji u pałeczek Acinetobacter baumannii. Bakterie rosnące w formie biofilmu mają obniżoną wrażliwość na leki przeciwbakteryjne, środki dezynfekujące, a także trudno poddają się działaniu mechanizmów odpornościowych gospodarza. Biofilm bakteryjny może występować na powierzchni wyrobów medycznych, jak też może utrzymywać się w zakażonej ranie. W takim wypadku tylko mechaniczne usunięcie biofilmu podczas zabiegów chirurgicznych może doprowadzić do eliminacji bakterii z rany.

Ostatecznie, powód został wyleczony z zakażenia tymi bakteriami – w badaniach bakteriologicznych wykonanych po dniu 10 października 2011 r. bakterii tych już nie zidentyfikowano. Dalsze następstwa dla gojenia się rany związane były z innymi bakteriami nie pochodzącymi z środowiska szpitalnego. Nie są możliwe do ustalenia następstwa dla zdrowia wynikające z tego zakażenia (pisemna opinia biegłego sądowego – k. 989-998).

Rokowania na przyszłość związane są ze stanem ortopedycznym kończyny i nie mają bezpośredniego związku z przebytym zakażeniem Acinetobacter baumannii. W związku z przebytym zakażeniem nie istnieje konieczność przyjmowania określonych leków i środków medycznych (pisemna opinia biegłego sądowego – k. 989-998).

Bakteria Acinetobacter baumannii występowała w ranie powoda i powodowała zaburzenia gojenia tej rany, co bardzo wydłużyło przebieg leczenia i umożliwiło infekcję innymi bakteriami. Zakażenie Acinetobacter baumannii wykazującymi znaczną lekooporność jest trudne do leczenia ze względu na trudność doboru antybiotyku oraz zdolność bakterii do tworzenia biofilmu, co wymaga wielokrotnego chirurgicznego oczyszczania rany. Infekcja kolejnymi bakteriami pochodzenia nieszpitalnego powodowała dalsze wydłużenie procesu gojenia rany. Bakteriami, z którymi były związane dalsze następstwa dla gojenia rany były: bakteria Proteus mirrabilis, która pochodziła ze środowiska pozaszpitalnego, bakteria Staphylococcus aureus MSSA pochodzenia pozaszpitalnego, bakteria Klebsiella pneumoniae, której pałeczki nie miały szpitalnego pochodzenia, bakteria Pseudomonas aeruginosa, które nie wykazywały szpitalnego pochodzenia (pisemna opinia uzupełniająca biegłego – k. 1020-1022).

Niewygojona rana zakażona Acinetobacter baumannii mogła umożliwiać dalsze infekcje. Brak jest jednak konkretnego związku między bakterią Acinetobacter baumannii, a którąkolwiek z hodowanych później bakterii. Sam fakt istnienia niezagojonej zainfekowanej rany (niezależnie jaką bakterią) stwarzał ryzyko zakażenia kolejnymi bakteriami z środowiska, w którym aktualnie znajdował się pacjent (pisemna opinia uzupełniająca biegłego – k. 1020-1022).

W dniu 29 kwietnia 2014 r. A. T. skierował do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie wniosek o zawezwanie (...) S.A. w W. oraz (...) Publicznego Szpitala (...) im. prof. A. G. (1) (...) W. w O. do próby ugodowej obejmującej wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 200.000 zł oraz rentę z tytułu zwiększonych potrzeb i utraty zdolności do pracy w kwocie 2.000 zł miesięcznie. W uzasadnieniu wniosku wnioskodawca powoływał się na zakażenie bakterią do jakiego miało dojść w toku jego leczenia w związku z wypadkiem z dnia 24 stycznia 2011 r. (wniosek – k. 714-715verte).

Na wyznaczonym w sprawie terminie posiedzenia jawnego w dniu 25 czerwca 2014 r. do ugody nie doszło (okoliczność bezsporna).

W ramach oceny dowodów Sąd wyjaśnił, że rekonstrukcja stanu faktycznego w przeważającej mierze dotyczyła kwestii medycznych, zatem najistotniejsza była opinia biegłego sądowego ds. chorób zakaźnych na okoliczność ustalenia przebiegu leczenia powoda w pozwanym szpitalu, zakażenia powoda bakteriami Acinetobacter baumannii, a dalej następstw dla zdrowia jakie za sobą niesienie wskazane zakażenie, jakie są w związku z tym rokowania na przyszłość, a także czy istnieje konieczność przyjmowania określonych leków i środków medycznych. Opinia została sporządzona przez dr n. med. J. P., biegłego z zakresu chorób zakaźnych (k. 989-998). Wobec dodatkowych pytań, jakie sformułowała strona powodowa (k. 1010-1011), została sporządzona przez biegłego opinia uzupełniająca, która nie była kwestionowana przez żadną ze stron (k. 1029; 1031). W ocenie Sądu Okręgowego opinia biegłego wraz z jej pisemnym uzupełnieniem, stanowiła miarodajne źródło dowodowe na okoliczność czynienia ustaleń istotnych w zakresie zasięgnięcia wiadomości specjalnych. Została sporządzona przez biegłego posiadającego wiedzę specjalistyczną w dziedzinie dla siebie właściwej, została sformułowana w sposób jasny, jej wnioski były jednoznacznie, a sama opinia nie zawierała ponadto sprzeczności.

Na terminie rozprawy wyznaczonym na dzień 11 października 2019 r. Sąd oddalił wnioski powoda: o przesłuchanie świadka L. T. oraz o przesłuchanie powoda w charakterze strony. Na poparcie takiej decyzji procesowej Sąd wskazał, że nie zaistniała potrzeba przeprowadzenia postępowania dowodowego w zakresie dopuszczenia dowodu z zeznań świadka czy przesłuchania powoda, bowiem wszelkie okoliczności istotne dla sprawy, warunkujące jej rozpoznanie, zostały już dostatecznie wyjaśnione (mając także na uwadze podniesiony zarzut przedawnienia). Kontynuowane postępowania dowodowego wpłynęłoby jedynie na nieuzasadnione wydłużenie postępowania. Poza tym stan zdrowia powoda to okoliczność, do której wykazania wymagane są wiadomości specjalne i w tym celu został przeprowadzony dowód z opinii biegłego, który wyjaśnił wyczerpująco wskazaną kwestię. Nadto powód miał być przesłuchany na okoliczność następstw zakażenia bakterią Acinetobacter baumannii. Wnioski płynące z opinii biegłego wskazują, że u powoda doszło do zakażenia wieloma bakteriami, które współistniały w poszczególnych okresach czasu i nie jest możliwe ustalenie skutków zakażenia tą konkretną bakterią, które to zakażenie zostało wyleczone. Co więcej, sam dowód z przesłuchania w charakterze strony ma ze swej istotny charakter subsydiarny (art. 299 k.p.c.) i jego przeprowadzenie jest celowe jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Taka sytuacja nie miała w sprawie miejsca.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie ze względu na skutecznie podniesiony przez pozwanego, zarzut przedawnienia roszczenia. Niemniej, przede wszystkim Sąd ten szeroko odniósł się merytorycznie do podstawy prawnej roszczenia, z uwzględnieniem konkretnych okoliczności sprawy.

Stwierdził m.in., że powód dochodził zadośćuczynienia w związku z zakażeniem go bakterią Acinetobacter baumannii, do jakiego miało dojść w pozwanej placówce medycznej. Co do zasady, placówka medyczna w której pacjent doznał szkody odpowiada na podstawie art. 430 k.c. Zważywszy na istniejące ryzyko wyrządzenia szkody, w orzecznictwie i doktrynie dominuje wykładnia rozszerzająca zakres zastosowania art. 430 k.c., uznająca ogólne podporządkowanie („organizacyjne”) sprawcy szkody powierzającemu za wystarczające dla kwalifikacji danej relacji w kategoriach zwierzchnik - podwładny ( A. Olejniczak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna [pod red.:] A. Kidyby, opubl. w SiP Lex, 2010 oraz przywołani tamże: W. Dubis, P. Machnikowski, M. Safian). Mimo samodzielności lekarzy, dokonujących czynności diagnostycznych i terapeutycznych, powszechnie przyjmuje się na podstawie art. 430 k.c. odpowiedzialność jednostek organizacyjnych, na rachunek których lekarze wykonują te czynności ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 stycznia 1965 r., sygnatura akt II CR 2/65, opubl. w OSP 1967, z. 9, poz. 220, z glosą A. Szpunara tamże, oraz W. Czachórski, Zobowiązania, 2002, s. 224; Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania, 2008, nb 546; M. Sośniak, Cywilna odpowiedzialność lekarza, Warszawa 1977, s. 37-43). Przyjęcie odpowiedzialności placówki medycznej na podstawie powołanego wcześniej przepisu art. 430 k.c. wymaga uprzedniego stwierdzenia, iż jej pracownik wyrządził szkodę w sposób zawiniony i odpowiada z tego tytułu na zasadach ogólnych (art. 415 k.c.) ( wyrok SN z dnia 26 stycznia 2011 r. IV CSK 308/10, OSNC z 2011 r. Nr 10, poz. 116). O zaistnieniu elementu obiektywnego winy lekarza decyduje naruszenie przez niego praw pacjenta, w tym naruszenie obowiązujących przepisów lub reguł wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii zawodowej. Element subiektywny wiąże się z możliwością postawienia lekarzowi w konkretnej sytuacji zarzutu podjęcia niewłaściwej decyzji, a w rezultacie nagannego zachowania się wynikającego z niedbalstwa, niedołożenia należytej staranności, umyślnego działania lub zaniechania (tak: Mirosław Nesterowicz „Prawo medyczne. Komentarze i glosy do orzeczeń sądowych”, Warszawa 2014 str. 82). W sprawach dotyczących zakażeń szpitalnych winę za szkodę wyrządzoną pacjentowi należy rozpatrywać w kontekście tzw. winy bezimiennej (anonimowej), a więc winy niezidentyfikowanego pracownika przyjmowanej wtedy, gdy zostało popełnione zaniedbanie, na skutek którego pacjent doznał szkody, chociaż nie można ustalić, który z lekarzy leczących pacjenta lub kto z personelu medycznego dopuścił się winy. Zachowanie lekarzy czy też innego personelu medycznego musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione. Konstrukcja ta pozwala zerwać personalną więź między działaniem lub zaniechaniem prowadzącym do powstania szkody, a zarzutem niewłaściwego zachowania się, poprzestając na ustaleniu, że niewątpliwie zawinił organ lub któryś z pracowników pozwanego zakładu opieki zdrowotnej. Tym samym wina zostaje odniesiona do dostrzeżonych wadliwości w działaniu zespołu ludzi lub funkcjonowaniu określonej struktury organizacyjnej. Co się zaś tyczy związku przyczynowego między błędem w sztuce, a wystąpieniem szkody na osobie wskazać należy, iż w zakresie odpowiedzialności za szkody na zdrowiu wyrządzone przez lekarzy przyjmuje się, że istnienie związku przyczynowego, o którym mowa w art. 361 § 1 k.c., z reguły nie może być absolutnie pewne, wystarczy więc jego ustalenie z dostateczną dozą prawdopodobieństwa ( tak też Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 30 października 2012r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt I ACa 650/12, opubl. w SiP Lex pod numerem 1236383 ).

W przypadku wystąpienia szkody na osobie oprócz powyżej przywołanej regulacji (art. 430 k.c.) zastosowanie znajdują również przepisy art. 444 k.c. do art. 449 k.c. normujące tak zakres odszkodowania jak i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny; stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Powinno ono uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać, oraz krzywdę dającą się z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć. Zasadniczą przesłanką przy określaniu jego wysokości jest stopień natężenia krzywdy, tj. cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych. Decydujące znaczenie mają rzutujące na rozmiar krzywdy okoliczności uwzględnione przez sądy orzekające, takie jak rodzaj, charakter, długotrwałość i intensywność cierpień fizycznych i psychicznych, stopień i trwałość kalectwa (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 marca 2006r., sygnatura akt IV CSK 80/05, opubl. w OSP z 2007r., nr 1 oraz w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973r., o sygnaturze akt III CZP 37/73, opubl. w OSNCP 1974, nr 9).

Przeprowadzony w sprawie dowód z opinii biegłego sądowego potwierdził zakażenie powoda bakterią szpitalną Acinetobacter baumanni w (...) Publicznym Szpitalu (...) w O.. Świadczył o tym czas pojawienia się tej bakterii w ranie jak i jej fenotyp – bakteria została wyhodowana z rany po raz pierwszy w dniu 24 lutego 2011 r. a więc po 16 dniach hospitalizacji z pozwanym szpitalu, podczas gdy we wcześniejszych badaniach wykonanych w dniu 9 i 11 lutego, nie była ona obecna. Co więcej, bakteria ta wykazywała ten sam fenotyp lekooporności, jak ta wyhodowana 24 lutego 2011 r. Bakterię hodowaną od powoda można uznać za wielolekooporny szczep Acinetobacter baumannii MDRAB, u którego determinanty oporności są najczęściej umieszczone w obrębie integronów i transpozonów, co bardzo ułatwia ich rozprzestrzenianie się i wedle opinii biegłego, jest to typowa cecha bakterii szpitalnych, czyniąca z niej patogen alarmowy. Po stwierdzeniu tego rodzaju drobnoustroju, jaki wystąpił u powoda, należało wdrożyć leczenie inne niż to, zastosowane u powoda. Z opinii biegłego wynikało więc, że także dobór antybiotyku w przypadku powoda należało uznać za nieprawidłowy, choć ostatecznie miało to znaczenie drugorzędne (o czym dalej).

Ustalenie błędu w sztuce lekarskiej zależy od odpowiedzi na pytanie, czy postępowanie lekarza w konkretnej sytuacji i z uwzględnieniem całokształtu okoliczności istniejących w chwili zabiegu, a zwłaszcza tych danych, którymi wówczas dysponował lub mógł dysponować, zgodne było z wymaganiami aktualnej wiedzy i nauki medycznej oraz powszechnie przyjętej praktyki lekarskiej (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 08 września 1972 r.; sygn. akt I KR 116/72). Na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy, przy ocenie postępowania lekarza należy też mieć na względzie uzasadnione oczekiwanie nienarażenia pacjenta na pogorszenie stanu zdrowia, przydatny może być również test oparty na pytaniu, czy niekorzystnego skutku można było uniknąć oraz czy lekarz w danym przypadku powinien był i mógł zrobić więcej (lepiej) (tak: Sądu Najwyższego - Izba Cywilna wyrok z dnia 18 stycznia 2013 r., sygn. akt IV CSK 431/12, Sip Legalis). W sprawach tzw. zakażeń szpitalnych możliwe i uzasadnione jest przyjęcie niedbalstwa placówki służby zdrowia w drodze domniemania faktycznego, przy braku dowodu przeciwnego.

W związku z ustaleniem, że bakteria, którą został zarażony powód, miała pochodzenie niewątpliwie szpitalne, a nadto jak dowiedziono, do zakażenia doszło w (...) Publicznym Szpitalu (...) w O., należało stwierdzić niedbalstwo, jakiego dopuścił się personel medyczny pozwanej placówki – brak było dowodów przeciwnych wskazujących, by do zakażenia powoda doszło w inny sposób, niż to ustalono w toku postępowania. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż gdyby w pozwanej placówce dochowano wszelkich możliwych reguł ostrożności sanitarno-epidemiologicznych, do zakażenia powoda nie doszłoby.

Biegły w swojej opinii podkreślił, że nie istnieją możliwe do ustalenia następstwa dla zdrowia tego konkretnego zakażenia (k. 998). Z opinii uzupełniającej natomiast wynika, że bakteria Acinetobacter baumannii występowała w ranie powoda i powodowała zaburzenia gojenia się tej rany, co z kolei bardzo wydłużyło przebieg leczenia i utworzyło w konsekwencji – jak to określił biegły – wrota do infekcji innymi bakteriami (k. 1020). Biegły wskazał także, że nie da się jednak oddzielić objawów i stanu rany w kolejnych dniach leczenia i przypisać ich skutkom zakażenia daną bakterią. Infekcje kolejnymi bakteriami pochodzenia nieszpitalnego powodowały dalsze wydłużenie procesu gojenia rany, nie należy jednak doszukiwać się konkretnego związku między bakterią Acinetobacter baumannii, a którąkolwiek z hodowanych później bakterii. Podkreślić przy tym należy, że w ciągu czasowym zdarzeń pierwszym ogniwem był sam wypadek drogowy powoda, na skutek którego doznał on rozległego obrażenia. Powstała na skutek wypadku rana została zakażona bakterią pochodzenia pozaszpitalnego i to właśnie to zakażenie zwiększyło prawdopodobieństwo kolejnych zakażeń bakteryjnych, w tym zakażenia do którego doszło w pozwanej placówce.

W odniesieniu natomiast do nieprawidłowo zastosowanej antybiotykoterapii, Sąd wskazał, że samo leczenie tego zakażenia w sposób konwencjonalny, tj. antybiotykoterapią jest trudne i wymaga wielokrotnego chirurgicznego oczyszczania rany. Stąd też nieprawidłowo dobrana antybiotykoterapia u powoda, nie miała większego znaczenia, kluczową metodą jego leczenia w tej sytuacji było bowiem mechaniczne oczyszczanie rany, które wdrożono u powoda.

Szkody powoda należy więc upatrywać w samym zakażeniu go bakterią, która powodowała zaburzenia w gojeniu się rany, wydłużeniu procesu leczenia rany, zwiększenia prawdopodobieństwa kolejnego zakażenia czy konieczność mechanicznego oczyszczania rany. Co do zasady zatem, wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej szpitala zostały w sprawie wykazane, co determinowałoby jego odpowiedzialność o charakterze cywilnym, gdyby nie skutecznie podniesiony przez pozwanego, zarzut przedawnienia roszczenia.

Zgodnie z art. 117 § 1 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Ustawowym skutkiem przedawnienia jest powstanie po upływie terminu przedawnienia po stronie tego, przeciw komu przysługuje roszczenie, uprawnienia do uchylenia się od jego zaspokojenia, czyli tzw. zarzut peremptoryjny. Skorzystanie przez dłużnika z przysługującego mu prawa i uchylenie się od zaspokojenia roszczenia obliguje sąd do oddalenia żądania pozwu obejmującego przedawnione roszczenie. Przedawnione roszczenie nie wygasa, tylko zamienia się w tzw. zobowiązanie niezupełne (naturalne), którego cechą jest niemożność jego przymusowej realizacji (tak: Dmowski S., Rudnicki S., Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna. LexisNexis, 2011).

Bakterię, którą powód został zarażony w pozwanym szpitalu, wyhodowano z rany po raz pierwszy w dniu 24 lutego 2011 r. (w badaniu wykonanym w dniu 11 lutego 2011 r. bakterii tej nie wyhodowano).

Przepis art. 442 1 § 1 k.c. przewiduje, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Ponadto, jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, o czym stanowi § 2 cytowanego przepisu.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że o „dowiedzeniu się o szkodzie” można mówić wtedy, gdy poszkodowany „zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody”; inaczej rzecz ujmując, gdy ma „świadomość doznanej szkody” (por. uchwałę składu 7 sędziów SN z 11 lutego 1963 r., III PO 6/62, OSNCP 1964, nr 5, poz. 87). Dopóki tak rozumiane dowiedzenie się o szkodzie nie nastąpi, dopóty bieg przedawnienia w ogóle nie może się rozpocząć (powołane za: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 21 października 2011 r., sygn. akt IV CSK 46/11, Sip Legalis).

Pierwotnie, przed zajęciem stanowiska przez pozwanego, w kontekście ewentualnego zarzutu przedawnienia powód twierdził, że o osobie obowiązanej do naprawienia szkody dowiedział się dopiero z opinii biegłego sądowego, tj. nie wcześniej niż 12 października 2017 r. (data odbioru opinii biegłego z dnia 19 września 2017 r.). W związku z ujawnieniem przez pozwanego podjętej względem niego przez powoda próby ugodowej, powód zmodyfikował powyższe stanowisko - twierdził, że zarażenie go bakterią wyczerpuje znamiona czynu zabronionego z art. 160 § 2 k.k. i w tym zakresie powód odwołał się do przepisu art. 442 1 § 2 k.c.

Prawidłowe więc ustalenie, jaki okres przedawnienia należało przyjąć na gruncie niniejszej sprawy, wymagał rozważenia, czy w istocie doszło do popełnienia przestępstwa. W sprawie nie było prowadzone postępowanie karne, przedmiotem którego byłoby dopuszczenie się przez personel medyczny pozwanego szpitala względem powoda jakiegokolwiek czynu zabronionego, w tym objętego dyspozycją art. 160 § 2 k.k. Nie oznacza to jednak, iż w ramach toczącego się postępowania, Sąd nie był władny dokonać samodzielnej oceny, czy zarzucany czyn wyczerpał znamiona czynu zabronionego, w tym wypadku stypizowanego w art. 160 § 2 k.k. Brak w obrocie prawnym prawomocnego wyroku skazującego, co do popełnienia przestępstwa przez jakąkolwiek osobę z personelu medycznego szpitala przesądzał jedynie o tym, że w sprawie nie mógł znaleźć zastosowania przepis art. 11 k.p.c.

Z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że w takim przypadku dla ustalenia faktu popełnienia przestępstwa jako przesłanki zastosowania dłuższego terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody niezbędne jest ustalenie przez sąd cywilny istnienia znamion przestępstwa oznaczonych w prawie karnym i ustalenia te muszą być dokonywane z uwzględnieniem reguł prawa karnego. Stwierdzenie przez sąd cywilny, że popełnione zostało przestępstwo, wymaga dokonania własnych ustaleń dotyczących istnienia podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa, według zasad przewidzianych w prawie karnym. Należy do nich między innymi bezprawność działania i wina sprawcy szkody ( tak Sąd Najwyższy min. w uchwale składu siedmiu sędziów z 21 listopada 1967 roku, III PZP 34/67, OSNCP 1968, Nr 6, poz. 94 i w wyroku z 21 listopada 2001 roku, II UKN 633/00, OSNAPiUS 2003 roku, Nr 17, Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 1 października 2013 r., sygnatura akt I ACa 335/13, opubl. w SiP Lex nr 1381316 oraz Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 8 marca 2013 r., sygnatura akt I ACa 31/13, opubl. w SiP nr 1313264 ). Nie jest przy tym istotne, czy osoba zobowiązana do naprawienia szkody była sprawcą przestępstwa. Dłuższy okres przedawnienia znajduje zastosowanie także, gdy poszkodowany dochodzi odszkodowania od ubezpieczyciela ( tak: Sąd Najwyższy w powołanej wyżej uchwale z 21 listopada 1967 roku, Ni PZP 34/67).

Zgodnie z art. 160 § 1 k.k. kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Z kolei § 2 powołanego przepisu przewiduje, że jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 i w odniesieniu do tej podstawy, należało rozważyć ewentualną odpowiedzialność karną personelu pozwanego szpitala. W art. 160 § 2 k.k. przepis ten chroni życie i zdrowie człowieka na etapie poprzedzającym naruszenie tych dóbr. Jest to przestępstwo skutkowe, do przyjęcia odpowiedzialności konieczne jest zatem zaistnienie skutku w postaci obiektywnie istniejącego potencjału niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Narażenie na to niebezpieczeństwo ma mieć charakter konkretny, ustawodawca wymaga, aby było to niebezpieczeństwo bezpośrednie. Bezpośredniość tę rozumieć należy bądź jako nieuchronne następstwo dalszego niebezpiecznego dla życia lub zdrowia rozwoju sytuacji, bądź jako wysokie prawdopodobieństwo jego wystąpienia (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2016 r., sygn. akt V KK 342/15, Sip Legalis).

Sprawca przestępstwa określonego w art. 160 § 2 k.k. musi mieć prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia powstaniu bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia pokrzywdzonego, bez względu na źródło tego niebezpieczeństwa. Ustawa w art. 160 § 1–3 k.k. nie określa sposobu zachowania się sprawcy realizującego znamiona typu czynu zabronionego. Zachowanie to ma polegać na „narażaniu” człowieka. „Narażenie” człowieka, o którym jest mowa w omawianych przepisach, stanowi kategorię dopełniającą do szczegółowo określonych sposobów narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (np. art. 158 § 1, art. 159, 223, 254 § 1 k.k.). Narażenie człowieka na niebezpieczeństwo, o którym jest mowa w art. 160 § 1–3, zachodzić będzie w wypadku naruszenia przez sprawcę opartych na wiedzy i doświadczeniu reguł postępowania w stosunku do drugiego człowieka, reguł wykształconych dla określenia tolerowanego, ze względu na wagę podejmowanej czynności, stopnia zagrożenia. Sprawca musi naruszyć tę regułę postępowania, która chroni bezpieczeństwo życia lub zdrowia ludzkiego przed zagrożeniem na tej drodze, na której sprawca je w rzeczywistości sprowadził. Przestępstwo określone w art. 160 § 2 może być popełnione zarówno przez działanie, jak i przez zaniechanie. Na czynnik czasu, w którym aktualizuje się obowiązek działania gwaranta, zwraca uwagę Sąd Najwyższy w postanowieniu z 19 stycznia 2011 r., IV KK 356/10, OSNKW 2011/2, poz. 18. Sąd Najwyższy stwierdził: „Zakres obowiązków ciążących na gwarancie (art. 160 § 2 k.k.) musi być definiowany w odniesieniu do tego momentu czasowego, w którym on działa, w oparciu o wtedy dostępne mu informacje o okolicznościach stanu faktycznego. W odniesieniu do tego momentu formułowane powinny być wnioski co do zakresu realizacji tychże obowiązków i niebezpieczeństw, które wynikać mogą z ich zaniechania.” Przestępstwa określone w art. 160 § 1–3 k.k. mają charakter skutkowy. Do dokonania tych przestępstw konieczne jest wystąpienie skutku w postaci bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia człowieka albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Przestępstwa określone w art. 160 § 1 lub 2 k.k. charakteryzują się umyślnością. Mogą być popełnione zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i z zamiarem wynikowym. Sprawca swoją świadomością obejmuje przynajmniej możliwość narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i chce tego albo, przewidując możliwość narażenia człowieka na określone w ustawie skutki, godzi się na takie narażenie. Treść, która ma być objęta świadomością sprawcy dla przyjęcia zamiaru wynikowego (ewentualnego), została sprecyzowana w wyroku Sądu Najwyszego z 8 grudnia 2011 r., II KK 177/11: „Zamiar ewentualny określony w art. 160 § 1 k.k. charakteryzuje się świadomością znaczenia podejmowanych czynności w perspektywie możliwego skutku. Nie chodzi przy tym o świadomość jakiejkolwiek możliwości wystąpienia konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ale wyłącznie świadomość wysokiego prawdopodobieństwa takiego skutku, ocenianego w kontekście konkretnych okoliczności faktycznych, bo tylko wówczas można mówić o «bezpośredniości» niebezpieczeństwa” (tak: Komentarz do art.160 Kodeksu karnego, Andrzej Zoll /w:/ Wróbel W. (red.), Zoll A. (red.), Barczak-Oplustil A., Bielski M., Bogdan G., Ćwiąkalski Z., Iwański M., Jodłowski J., Kardas P., Małecki M., Pilch A., Raglewski J., Rams M., Sroka T., Szewczyk M., Wojtaszczyk A., Zając D., Zontek W., Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Część I. Komentarz do art. 117-211a, WKP, 2017, Sip Lex).

Lekarz poniesie odpowiedzialność karną z art. 160 § 2 lub § 3 k.k., gdy swoim zachowaniem zdynamizował bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku dla zdrowia u osoby, wobec której występował w roli gwaranta nienastąpienia skutku. Warunek natomiast odpowiedzialności karnej lekarza - gwaranta z art. 160 § 2 i 3 k.k. w postaci obiektywnego przypisania mu skutku będzie spełniony, gdy zostanie ustalone, że pożądane zachowanie, stanowiące realizację ciążącego na lekarzu obowiązku, zapobiegłoby realnemu narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Tak więc nie ulega wątpliwości, że owym skutkiem jest narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a nie dopiero stan, w którym życie albo zdrowie ludzkie jest już zagrożone ( tak: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 21 sierpnia 2012 r. r., sygn. akt IV KK 42/12, Sip Legalis).

Przestępstwo określone w art. 160 § 2 k.k. może być popełnione zarówno przez działanie, jak i zaniechanie. Charakteryzuje się umyślnością. Może być popełnione zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i z zamiarem wynikowym. Sprawca swoją świadomością obejmuje przynajmniej możliwość narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i chce tego, albo przewidując możliwość narażenia człowieka na określone skutki, godzi się na takie narażenie (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2010 r., sygn. akt WA 29/10, Sip Legalis).

Powód powoływał się na jakoby nieprawidłowo przeprowadzoną procedurę sterylizacji narzędzi, użytych podczas operacji i w tym zakresie powołał się na karty kontroli procesu sterylizacji parą wodną z dnia 22 lutego 2011 r. oraz 23 lutego 2011 r. (k. 949). Słusznie jednak pozwany zauważył, że do operacji powoda mającej miejsce w dniu 24 lutego 2011 r. (bakterię wyhodowano z rany po raz pierwszy w dniu 24 lutego 2011 r., w badaniu wymazów z rany pobranych w dniu 11 lutego 2011 r. nie stwierdzono występowania tej bakterii), nie zostały użyte pakiety, których wynik testu chemicznego ujawniony w związku z procesem sterylizacji w dniu 22 lutego 2011 r. i 23 lutego 2011 r., był nieprawidłowy. Z protokołu operacji z dnia 24 lutego 2011 r. wynikało bowiem, że w jej trakcie zostały użyty jedynie pakiety oznaczone nr 22.03 11.3 oraz 21.08 11.2, z tych, które były poddane sterylizacji w datach 22-23 lutego 2011 r. Odnośnie zaś tych pakietów, wszystkie wyniki były prawidłowe (k. 759-761; k. 956-956verte).

Z twierdzeń strony powodowej nie wynika więc, na czym miało polegać działanie czy zaniechanie personelu szpitala, które wyczerpywałoby znamiona typu czynu zabronionego z art. 160 § 2 k.k., czy ewentualny jego sprawca wykazał się umyślnością, jaki był jego zamiar w świetle art. 9 k.k., tj. bezpośredni czy ewentualny i wreszcie, czy jest możliwe obiektywne przypisania skutku gdyby ustalono, że pożądane zachowanie, stanowiące realizację ciążącego na personelu obowiązku, zapobiegłoby realnemu narażeniu powoda na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W tym zakresie niewątpliwie należało skorzystać z wiadomości specjalnych, celem ustalenia, czy istniało obiektywne niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wskutek zakażenia powoda bakterią w pozwanym szpitalu. Nie jest także wiadomym, w kontekście naruszenia jakich reguł postępowania, należało rozważać działanie/zaniechanie personelu szpitalnego, pod kątem ich ewentualnej odpowiedzialności karnej.

Brak inicjatywy dowodowej powoda w tym zakresie, uniemożliwiał czynienie ustaleń na okoliczność popełnienia występku z art. 160 § 2 k.k. przez personel szpitala, a zatem wykluczał przyjęcie terminu przedawnienia przewidzianego na gruncie art. 442 1 § 2 k.c. Sąd podkreślił należy, że zgodnie z regułą rozkładu ciężaru dowodu wyrażoną w art. 6 k.c. to powód winien wykazać, że w sprawie zaistniały przesłanki do przyjęcia dłuższego terminu przedawniania, a zatem, że szkoda powstała na skutek popełnienia przestępstwa.

Zważywszy, że w sprawie zastosowanie znajdzie 3 letni termin przedawnienia przewidziany normą prawną art. 442 1 § 1 k.c. kolejno należało ustalić, od jakiej daty winien on być liczony.

Przepis art. 123 § 1 pkt 1 k.c. stanowi, że bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika, że w dniu 29 kwietnia 2014 r. powód (wnioskodawca w sprawie) skierował do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie wniosek o zawezwanie m.in. pozwanego (...) Publicznego Szpitala (...) im. prof. A. G. (1) w O. do próby ugodowej w zakresie dotyczącym roszczeń dochodzonych w niniejszym procesie.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 kwietnia 2019 r., sygn. akt I CSK 523/18 podkreślił, że zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu. Tak też stwierdzono w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2019 r. sygn. akt IV CSK 77/18, gdzie Sąd Najwyższy dodatkowo wskazał, że zasadą jest, iż każde zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia, a tylko w pewnych sytuacjach kolejne próby mogą być uznane za bezskuteczne na podstawie art. 5 k.c.

Konieczną jednak przesłanką przyjęcia skutku w postaci przerwania biegu przedawnienia jest uznanie, że wniosek o zawezwanie do próby ugodowej rzeczywiście zmierzał do dochodzenia roszczenia, a jego celem nie było tylko i wyłącznie przerwanie biegu przedawnienia (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 04 kwietnia 2019 r.III CSK 103/17, Sip Legalis).

W sprawie brak było dowodów, by stwierdzić, że powód składając wniosek z dnia 29 kwietnia 2014 r. w istocie nie zmierzał do dochodzenia roszczenia, w szczególności nie wykazano, by powód próby te ponawiał. Należało więc uznać, że złożenie tego wniosku przerwało bieg terminu przedawnienia, które zaczęło biec ponownie od daty posiedzenia jawnego, na którym do ugody nie doszło, a więc od dnia 25 czerwca 2014 r. Zgodnie bowiem z przepisem art. 124 § 1 k.c. po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo.

Z powyższego wynika, że termin przedawnienia roszczeń powoda dochodzonych w niniejszym postępowaniu upłynął w dniu 25 czerwca 2017 r., podczas gdy postanowienie o wezwaniu do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) Publicznego Szpitala (...) im. prof. A. G. (1) Centrum Medycznego (...) w O., zostało wydane w dniu 12 września 2018 r.

Zgodnie z art. 198 § 1 k.p.c. wezwanie do wzięcia udziału w sprawie w charakterze pozwanego, dokonane przez sąd zgodnie z artykułami poprzedzającymi, zastępuje pozwanie. W doktrynie wskazuje się, że pozwanie następuje w momencie wydania postanowienia w tym przedmiocie, a nie doręczenia odpisu pozwu podmiotowi dopozwanemu. W sytuacji, w której wezwanie do udziału w sprawie następuje na wniosek pozwanego lub przez sąd z urzędu, wszystkie skutki, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa, zarówno procesowe, jak i materialne, następują z chwilą wydania przez sąd stosownego postanowienia (powołane za: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2018 r., sygn. akt V CSK 368/17). Także doktryna prawa podziela ten pogląd, podkreślając, że wydanie przez sąd na podstawie art. 194 § 3 w zw. z art. 198 § 1 k.p.c. postanowienia o wezwaniu do wzięcia udziału w sprawie w charakterze pozwanego jest pozwaniem na równi z wystąpieniem z pozwem i przerywa bieg prekluzji bądź przedawnienia (K. Flaga-Gieruszyńska, A. Zieliński, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Wyd. 10, Warszawa 2019, Sip Legalis; A. Marciniak (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom I. Komentarz. Art. 1–205, Warszawa 2019, Sip Legalis).

Na marginesie Sąd zauważył, że nawet wydanie postanowienia w dniu wpłynięcia wniosku powoda o wezwanie do udziału w charakterze pozwanego (...) Publicznego Szpitala (...) im. prof. A. G. (1) Centrum Medycznego (...) w O., tj. w dniu 21 sierpnia 2018 r. (data stempla pocztowego, k. 439; data prezentaty 23 sierpnia 2018 r., k. 437) nie przesądziłoby, iż do przedawnienia nie doszło. Jak już bowiem wyżej wskazano, roszczenia powoda mogły być skutecznie dochodzone do dnia 25 czerwca 2017 r.

W ocenie Sądu, w świetle art. 442 1 § 1 k.c., powód niewątpliwie miał wiedzę o szkodzie w dacie, w której wykonane u niego badanie wykazało zainfekowanie bakterią Acinetobacter baumanni, co nastąpiło w dniu 24 lutego 2011 r. Przyjmując nawet korzystniejszą dla strony powodowej wersję, że wiedzę o fakcie zarażenia tą bakterią powód miał w chwili, w której została ona wyeliminowana z jego organizmu (biegły ustalił, że ostatecznie powód został wyleczony, gdyż w badaniach wykonanych po 10 października 2011 r. bakterii tych już nie zidentyfikowano, k. 998), nie wpływałoby to w żaden sposób na bieg terminu przedawnienia jego roszczeń.

Sąd I instancji nie podzielił stanowiska powoda, iż o osobie obowiązanej do naprawienia szkody dowiedział się z chwilą doręczenia mu odpisu opinii biegłego sądowego wydanej na potrzeby sprawy toczącej się pod sygnaturą II C 584/15. Powód wywodził, że opinia została mu doręczona w dniu 12 października 2017 r. i z tą datą należy łączyć jego wiedzę o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody.

Stanowisko to jest błędne zdaniem Sądu Okręgowego. Brak jest bowiem podstaw by utożsamiać chwilę, w jakiej powód miał świadomość szkody i osoby zobowiązanej do jej naprawienia, z potwierdzeniem tej wiedzy obiektywnym źródłem dowodowym. Chwilę tą, w ocenie Sądu należy wiązać najpóźniej z datą skierowania do Sądu Rejonowego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej - trudno bowiem uznać, by powód oznaczał przeciwnika postępowania w sposób dowolny, przypadkowy, nie mając podstaw by wiązać swoje roszczenia z danym podmiotem. Skoro powód skierował wniosek o zawezwanie do próby ugodowej do pozwanego w niniejszej sprawie szpitala, musiał tkwić w przeświadczeniu, że to właśnie ten podmiot jest odpowiedzialny za jego zakażenie.

Wszystkie te okoliczności przemawiały za uznaniem, iż podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia, okazał się skuteczny.

Na koniec Sąd rozważył jeszcze, czy w świetle art. 5 k.c., nie sprzeciwiają się uwzględnieniu zarzutu przedawnienia zasady współżycia społecznego. Przepis art. 5 k.c. stanowi, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Zdaniem Sądu I instancji nie można mówić w niniejszej sprawie o nadużyciu prawa podmiotowego przez pozwanego, nie zachodzą bowiem żadne wyjątkowe i szczególne uwarunkowania, które nakazywałyby uznać podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i mogące uzasadniać odstępstwo od regulacji zawartej w art. 117 § 2 k.c. W pierwszej kolejności Sąd wziął pod uwagę istotny upływ terminu przedawnienia, który wynosił ponad rok (powód mógł dochodzić roszczenia do dnia 25 czerwca 2017 r., jego wniosek został złożony w dniu 21 sierpnia 2018 r., postanowienie zostało wydane w dniu 12 września 2018 r.), przy czym powód już w 2014 r. skierował wniosek o zawezwanie do próby ugodowej przeciwko pozwanemu w sprawie, o czym należało pamiętać. Na etapie postępowanie toczącego się przed Sądem Rejonowym, powód (wnioskodawca w sprawie) korzystał z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, należy więc zakładać, że znana mu była jego sytuacja prawna i konsekwencje przyjęcia danej taktyki procesowej, wyrażającej się w skierowaniu pierwotnych żądań do ubezpieczyciela szpitala w T.. Powód podjął więc ryzyko procesowe polegające na tym, że postępowanie to – jak się ostatecznie okazało, nie wykaże odpowiedzialności szpitala (...), a w konsekwencji i jego ubezpieczyciela.

Sąd brał pod uwagę także charakter roszczenia – jak dowiodło niniejsze postępowanie, powód został zarażony bakterią szpitalną w pozwanej placówce, co stanowiło niewątpliwie błąd medyczny, ale zważyć należało również na jego skutki. Te natomiast, jak ustalił biegły były trudne do rozgraniczenia biorąc pod uwagę pozostałe obrażenia powoda (ortopedyczne) i kolejno przez niego przechodzone zakażenia bakteryjne. W grę mogło więc wchodzić zaburzenie gojenia rany, wydłużenie przebiegu leczenia czy umożliwianie wnikania do organizmu powoda innych bakterii. Ostatecznie powód został jednak wyleczony. Rozmiar więc skutków, jakie były udziałem powoda wskutek zakażenia, również nie przemawiał ostatecznie za uznaniem podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa podmiotowego.

Z przedstawionych względów Sąd powództwo oddalił, uznając, że podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia nie stanowił nadużycia prawa.

Powód wniósł apelację, skarżąc wyrok w części oddalającej powództwo o zasądzenie kwoty 100.000 zł wraz z odsetkami od dnia 7 marca 2013 r. do dnia zapłaty. Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powoda cofnął apelację w zakresie odsetek od kwoty 100.000 zł za okres od 7 marca 2013 r. do 20 sierpnia 2018 r., wobec czego w tej części Sąd Apelacyjny umorzył postępowanie apelacyjne (postanowienie – k.1124).

Skarżący zarzucił naruszenia: art. 233 § 1 k.p.c. (zarzut 1); art. 227 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c. i art. 299 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c. (zarzut 2); art. 442 1 § 1 k.c. (zarzut 3); art. 442 1 § 2 k.c. (zarzut 4) i art. 5 k.c. (zarzut 5). Wniósł o zmianę wyroku w części i zasądzenie od pozwanego kwoty 100.000 zł wraz z odsetkami oraz zasądzenie kosztów za obie instancje. Ponadto apelacja zawiera wnioski złożone w trybie art. 380 k.p.c., dotyczące postanowienia Sądu I instancji oddalającego żądanie przesłuchania świadka L. T. i powoda.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz zawartych w niej wniosków a także o zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zarzuty: pierwszy i czwarty dotyczą nieustalenia przez Sąd, że doszło do występku stypizowanego w art. 160 § 2 k.k. i w konsekwencji niezastosowania 20-letniego terminu przedawnienia z art. 442 1 § 2 k.c. Na poparcie tych zarzutów skarżący podał jedynie, że powód nie miał obowiązku wskazywać konkretnej osoby odpowiedzialnej za popełnienie występku oraz, że popełnia przestępstwo z art. 160 § 2 k.k. ten, kto naraża na niebezpieczeństwo. Zdaniem skarżącego skoro pozwany ponosi odpowiedzialność za zakażenie powoda, to znaczy, że doszło do sytuacji o jakiej mowa w tym przepisie. To nietrafna konstatacja, nie uwzględniająca szerokiego i wyczerpującego wywodu jaki zawarty jest w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego. W szczególności należy podkreślić za Sądem I instancji, że czyny stypizowane w art. 160 § 1 i 2 k.k. są przestępstwami umyślnymi a nie ulega wątpliwości, że działania umyślnego kogokolwiek z personelu pozwanego szpitala w tym procesie nie wykazano. Trzeba jednak odnotować, że przestępstwo o znamionach określonych w art. 160 § 1 k.k. można popełnić także nieumyślnie, o czym stanowi niewymieniony przez powoda – art. 160 § 3 k.k. Apelacja nie dostarcza jednak żadnych argumentów, które wskazywałyby na taką choćby, łagodniejszą postać przestępstwa. Jak ustalono w sprawie, w badaniu powoda nie zostały użyte pakiety, których wynik testu chemicznego ujawniony w związku z procesem sterylizacji w dniu 22 lutego 2011 r. i 23 lutego 2011 r., byłby nieprawidłowy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można w tej sytuacji również stwierdzić, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, by doszło do popełnienia przestępstwa nieumyślnego.

Zarzut trzeci okazał się natomiast zasadny. Sąd Okręgowy wadliwie zastosował art. 442 1 § 1 k.c. Zdanie pierwsze tego przepisu stanowi, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jak się przyjmuje jednolicie w orzecznictwie, jeśli poszkodowany dowiedział się o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody później niż o samej szkodzie, to ta późniejsza data wyznacza początek biegu przedawnienia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 kwietnia 2002 r., IV CKN 949/00 i z dnia 27 października 2010 r., V CSK 107/10).

Nie chodzi w tym przepisie o przypuszczenie, czy nawet przeświadczenie co do prawidłowego zidentyfikowania sprawcy szkody, ale o wiedzę na ten temat, ewentualnie jej brak wynikający z niestaranności. Wiedza na jakiś temat jest kategorią obiektywną i o ile może wynikać także z wnioskowania o faktach, to jednak by nie była jedynie spekulacją, fakty te muszą rzeczywiście zaistnieć i poddawać się jakiejś rzeczowej weryfikacji.

Podstawa faktyczna zaskarżonego wyroku nie obejmuje ustalenia, kiedy powód dowiedział się o szkodzie ani też, kiedy mógł się dowiedzieć. W tym zakresie Sąd Okręgowy poprzestał na ustaleniu dotyczącym zawezwania do próby ugodowej obejmującego pozwany szpital, które następnie – w ramach oceny prawnej – zinterpretował jako zdarzenie świadczące o istnieniu wiedzy powoda o osobie obowiązanej do naprawienia szkody. Można zatem mówić o istotnej luce w ustaleniach poczynionych w sprawie, tym bardziej, że sam fakt wystąpienia z wnioskiem w trybie art. 184 k.p.c. nie może być utożsamiony z dowiedzeniem się o sprawcy szkody. Oceniając znaczenie tej czynności Sąd I instancji stwierdził, że „trudno (…) uznać, by powód oznaczał przeciwnika postępowania w sposób dowolny, przypadkowy, nie mając podstaw by wiązać swoje roszczenia z danym podmiotem. Skoro powód skierował wniosek o zawezwanie do próby ugodowej do pozwanego w niniejszej sprawie szpitala, musiał tkwić w przeświadczeniu, że to właśnie ten podmiot jest odpowiedzialny za jego zakażenie.” To tylko przypuszczenie, abstrahujące od stanu świadomości powoda. W uzasadnieniu zawezwania do próby ugodowej mowa jest o tym, że za zakażenie gronkowcem odpowiada szpital w T. ale należało wezwać do próby ugodowej także szpital w O., ponieważ „w naszej ocenie jeden z tych podmiotów ponosi odpowiedzialność za zakażenie Wnioskodawcy i liczymy na to, iż niniejsze postępowanie ugodowe doprowadzi do ostatecznego wyjaśnienia sprawy i zawarcia ugody z podmiotem odpowiedzialnym za szkodę” (k.715). Tak sformułowane stanowisko nie tylko nie daje podstaw do skonstruowania domniemania faktycznego po myśli Sądu Okręgowego, ale wręcz potwierdza brak wiedzy powoda co do osoby sprawcy szkody, zarazem nie dostarczając żadnych argumentów, które pozwoliłyby na stwierdzenie niestaranności poszkodowanego w dociekaniu tej okoliczności.

By stwierdzić, że powód przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o osobie obowiązanej do naprawienia szkody konieczne byłoby ustalenie o jakie konkretnie zaniechania chodzi. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na poczynienie ustaleń co do zaniechań powoda. Nic istotnego nie wnosi treść pełnomocnictwa udzielonego przez powoda adwokatowi M. F. 20 lutego 2015 r., gdzie wymieniony jest także (...) im. Prof. A. G. (1) w O. (k.839). Wynika z niego tylko tyle, że powód liczył się wówczas z wystąpieniem z pozwem również przeciwko temu szpitalowi. Wniesienie pozwu tylko przeciwko szpitalowi w T. niewątpliwie wynikało z przekonania, że jest to bardziej prawdopodobny „sprawca”, a trzeba dodać, że pomiędzy szpitalami nie zachodził żaden rodzaj współodpowiedzialności. W przypadku zamiaru pozwania obu istniałaby nieprzezwyciężalna trudność w określeniu sposobu spełnienia świadczenia przez pozwanych.

Reasumując, Sąd Apelacyjny ponad podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku, którą przyjmuje za swoją, ustala, że do chwili otrzymania opinii uzupełniającej biegłego sądowego J. P. z dnia 19 września 2017 r. (k.591-597), wydanej na potrzeby sprawy toczącej się pod sygnaturą II C 584/15, tj. do dnia 12 października 2017 r., powód nie miał wiedzy o tym, że został zakażony w szpitalu w O. a nie w T.. Zarazem nie miał powód dostatecznych podstaw ku temu, by w tej skomplikowanej, nie dającej się rozwikłać bez wiedzy specjalistycznej sytuacji, dojść samodzielnie do jakiejkolwiek konkluzji. Dowiedział się o sprawstwie pozwanego z opinii biegłego, w szczególności z jej ostatniego akapitu, gdzie jako niezwykle mało prawdopodobne biegły ocenił zakażenie bakterią Acinetobacter baumanii w szpitalu im. R. w T., zarazem stanowczo stwierdzając, że „do zakażenia tą bakterią doszło w szpitalu im. G. w O..” (k.597). Nie doszło więc do przedawnienia roszczenia dochodzonego w tej sprawie (od 12 października 2017 r. do 12 września 2018 r. nie upłynęły trzy lata).

Wobec stwierdzenia, że nie doszło do przedawnienia roszczenia, bezprzedmiotowy okazał się zarzut naruszenia art. 5 k.c.

Sąd Okręgowy oddalił wnioski o przesłuchanie świadka i strony mając na uwadze przedawnienie roszczenia i fakt, że stan zdrowia powoda to okoliczność, której wyjaśnieniu poświęcona jest opinia biegłego. Poza tym, wyjaśniając dlaczego nie został zastosowany art. 5 k.c., wskazał na charakter roszczenia, w szczególności stosunkowo niewielki rozmiar szkody. Skoro jednak roszczenie podlegało merytorycznemu rozpoznaniu, to Sąd Apelacyjny uznał za celowe uwzględnienie osobowych wniosków dowodowych, dotyczących krzywdy powoda, związanych z procesem znacznie przedłużonego wskutek zakażenia bakterią Acinetobacter baumanii, gojenia się rany i dlatego w trybie art. 380 k.p.c. rozpoznał pozytywnie postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 października 2019 r.

Apelacja nie objęła zagadnień związanych z podstawą materialnoprawną żądania, a jeśli chodzi o kwestie związane z zadośćuczynieniem, to ogranicza się jedynie do zarzutu pominięcia dowodów i wniosku złożonego w trybie art. 380 k.p.c. W tej sytuacji należało mieć na uwadze podstawę prawną wskazaną przez profesjonalnego pełnomocnika powoda w pozwie i powtórzoną na rozprawie w dniu 11 października 2019 r., tj. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. (k.7). Wprawdzie na rozprawie pełnomocnik powoda wskazał również na przepisy ustawy o prawach pacjenta, w szczególności na art. 4 tej ustawy w zw. z art. 448 k.c. oraz art. 8 ustawy o prawach pacjenta (nagranie - k.1043), ale roszczenie oparte na tejże ustawie nie zostało zgłoszone, co powinno nastąpić na piśmie, według zasad określonych w art. 187 § 1 k.p.c. Na zwrócenie uwagi na ten fakt przez Przewodniczącego, pełnomocnik powoda wyjaśnił, że jedynie wskazuje podstawę prawną żądania. Nie uwzględnił więc i tej okoliczności, że roszczenia oparte na ustawie z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U.2020.849 j.t.) winny mieć osobną podstawę faktyczną, nawiązującą do określonej tam odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych osoby poszkodowanej w sytuacji naruszenia praw pacjenta. Nie wystarczy lakonicznie wskazać na przepisy ustawy, lecz konieczne jest pisemne sformułowanie żądania i to w taki sposób, by było jasne, jakie prawa pacjenta zostały naruszone i jakie zadośćuczynienie jest dochodzone z tego tytułu.

Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego (uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasada prawna z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 47/07). Mimo więc braku zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c., konieczna była ocena roszczenia o zadośćuczynienie z uwzględnieniem treści tych przepisu, zarówno co do zasady jak i wysokości. W myśl powołanej uchwały Sądu Najwyższego, Sąd Apelacyjny był natomiast związany ustaleniami faktycznycmi, które w apelacji nie zostały zakwestionowane. Wymaga zatem powtórzenia za Sądem I instancji, że powód został wyleczony z zakażenia bakteriami Acinectobacter baumannii – w badaniach bakteriologicznych wykonanych po dniu 10 października 2011 r. już ich nie zidentyfikowano. Dalsze następstwa dla gojenia się rany związane były z innymi bakteriami nie pochodzącymi z środowiska szpitalnego. Powód został ostatecznie wyleczony, rokowania na przyszłość są związane ze stanem ortopedycznym kończyny i brak jest konkretnego związku między bakterią a którąkolwiek z wyhodowanych później bakterii (opinia biegłego - k.989-998,1020-1022). Krzywdy powoda należy więc upatrywać w zakażeniu go bakterią, która powodowała zaburzenia w gojeniu się rany, wydłużeniu procesu jej leczenia, zwiększenia prawdopodobieństwa kolejnego zakażenia i konieczności mechanicznego oczyszczania rany, przy czym odpowiedzialność pozwanego obejmuje pewien wycinek owych cierpień, trudny do uchwycenia, zasadniczo zamknięty w ramach czasowych od dnia 24 lutego 2011 r. do 10 października 2011 r. We wskazanym okresie czasu jak i przez kolejne lata powód cierpiał przede wszystkim na skutek urazów doznanych w wypadku.

Zarówno świadek jak i powód zeznawali o długotrwałym, kilkuletnim leczeniu i związanych z nim trudnościach, cierpieniu, jednakże nie da się na podstawie tych zeznań wyodrębnić cierpień i dolegliwości wywołanych zakażeniem przebytym zakażeniem Acinectobacter baumannii. Treść zeznań nie wykracza w zasadzie poza fakty już stwierdzone przez Sąd Okręgowy na podstawie dokumentacji lekarskiej i opinii specjalistycznych. Wskazują na wieloletnie cierpienia towarzyszące procesowi leczenia, trwające do 2016 r., stopniowo coraz mniej. Jak zeznał powód, w tym okresie z rany „lało się osocze, ropa z krwią (..) stopniowe coraz mniej” (zeznania powoda - k.1121). Zakres leczenia antybiotykami zmniejszył się dopiero po kilku latach, a czyszczenia rany miało miejsce w latach 2011, 2012 i 2014, przy czym „w 2014 znowu nastąpiło pogorszenie” (zeznania powoda – k.1121). Również z relacji matki powoda wynika, że do 2016 r. powód był na antybiotykach i środkach przeciwbólowych i do tego czasu były zmieniane opatrunki. O przytoczone fakty Sąd Apelacyjny również uzupełnia ustalenia dokonane w sprawie.

Określenie odpowiedniego zadośćuczynienia w takim wypadku nastręczało poważne trudności, tym bardziej, że powód w apelacji na temat zadośćuczynienia napisał tylko, że „ogranicza roszczenie do kwoty 100.000,00 zł.” Mając więc na uwadze okoliczności faktyczne sprawy, Sąd Apelacyjny ustalił wysokość kompensaty majątkowej w kwocie 20.000 zł, wprawdzie znacząco odbiegającej od popieranego na tym etapie żądania, ale mającej realne, odczuwalne znaczenie ekonomiczne i jednocześnie nie nadmiernej, zbliżonej do czterech średnich miesięcznych wynagrodzeń brutto. Odsetki ustawowe za opóźnienie zostały zasądzone na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c., od dnia następnego po wezwaniu pozwanego do zapłaty, co w tym wypadku jest równoznaczne z doręczeniem pisma powoda (w dniu 4 października 2018 r. – wyjaśnienie pozwanego k.704).

Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. Powód wygrał w postępowaniu apelacyjnym tylko w 20%, ale mając na uwadze ocenny charakter roszczenia o zadośćuczynienie, zwłaszcza w tej dość nietypowej sprawie, sytuację materialną powoda i charakter sprawy, Sąd Apelacyjny odstąpił od stosunkowego rozliczenia kosztów na rzecz nieobciążania nimi powoda, na podstawie art. 102 k.p.c. Na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. nakazano pobrać od pozwanego stosowną do wysokości przegranej (w I instancji 10% a w II instancji 20%), część nieuiszczonych kosztów sądowych.

Bogdan Świerczakowski Ewa Kaniok Joanna Piwowarun-Kołakowska