Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 977/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 kwietnia 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Anna Michalik

Sędziowie: Sędzia SA Magdalena Kostro-Wesołowska (spr.)

Sędzia SO del. Marzena Wasilewska

Protokolant: Eryk Nersisyan

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 marca 2020 r. w W.

sprawy S. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym i podstawę wymiaru składek oraz wysokość składek na Fundusz Pracy

na skutek apelacji S. S.

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 24 kwietnia 2018 r. sygn. akt VII U 508/17 I. oddala apelację;

II. zasądza od S. S. prowadzącego Kancelarię (...) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. kwotę 375 (trzysta siedemdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

Magdalena Kostro-Wesołowska Anna Michalik Marzena Wasilewska

Sygn. akt III AUa 977/18

UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z 6 marca 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych US II Oddział w W. stwierdził, że D. S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r. jako zleceniobiorca u płatnika składek S. S. (...) oraz ustalił dla niej podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne za okres od stycznia 2013 r. do grudnia 2013 r. Podstawa wymiaru składek wyniosła miesięcznie 7.009 zł na ubezpieczenia emerytalno-rentowe i wypadkowe oraz 6.219,78 zł na ubezpieczenie zdrowotne, a składka na ubezpieczenie zdrowotne wyniosła 559,78 zł. Organ rentowy ustalił, że płatnik składek nie dokonał zgłoszenia do obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnego, rentowych i wypadkowego D. S. za okres od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r. z tytułu umów nazwanych ,,umowami o dzieło’’. W ocenie organu, nie można uznać zawartych umów za umowy o dzieło, gdyż przeprowadzone postępowanie kontrolne wykazało, że były to umowy starannego działania mające charakter umów o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia.

Decyzją nr (...) z 6 marca 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. określił kwoty należnych składek na Fundusz Pracy dla płatnika (...) S. S. za okres od stycznia 2013 r. do grudnia 2013 r. Organ rentowy ustalił, że odwołujący się nie zgłosił do ubezpieczeń społecznych zainteresowanej D. S., wykonującej na jego rzecz umowy o świadczenie usług, nazwane ,,umowami o dzieło”, a tym samym nie wykazał i nie naliczył składek, w tym na Fundusz Pracy należnych na podstawie art. 104 ust. 1 pkt 1 lit. a i art. 107 ust. 1 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.

S. S. (...) działający przy (...) zaskarżył w całości obie decyzje Zakładu z 6 marca 2017 r. nr: (...) i nr: (...).

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wnosił o jego oddalenie.

Wyrokiem z 24 kwietnia 2018 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołania.

Sąd pierwszej instancji ustalił następujący stan faktyczny:

(...) działający przy (...) S. S. zawierał z D. S. umowy o dzieło w dniach:
31 grudnia 2012 r., 1 lutego 2013 r., 1 marca 2013 r., 29 marca 2013 r., 30 kwietnia 2013 r., 1 czerwca 2013 r., 1 lipca 2013 r., 1 sierpnia 2013 r., 30 sierpnia 2013 r., 1 października 2013 r., 31 października 2013 r. oraz 29 listopada 2013 r.

Zgodnie z ich postanowieniami płatnik składek powierzył zainteresowanej do wykonania dzieło polegające na sporządzeniu w programie (...) ewidencji w postaci księgi pieniężnej, dokumentującej operacje finansowe zamawiającego według wzoru określonego w załączniku nr (...) rozporządzenia (...)z dnia 20 grudnia 2005 r. w sprawie określenia szczegółowych przepisów o biurowości i ewidencji operacji finansowych kancelarii komorniczych na podstawie wyciągów bankowych i kwitariuszy przychodowych dotyczących łącznie okresów od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r. Za wykonanie dzieła, odwołujący się zobowiązał się zapłacić zainteresowanej wynagrodzenia w kwocie 7.009 zł.

(...) działający przy (...) S. S. zawierał z D. S. również umowy zlecenia: - w dniu 1 stycznia 2014 r., zgodnie z którą zainteresowana została zobowiązana do wprowadzania wpłat do księgi pieniężnej w programie (...) oraz bieżącego kontrolowania poprawności księgowanych pozycji księgi pieniężnej. Za wykonanie ww. czynności przysługiwało zainteresowanej wynagrodzenie w wysokości 4.121,22 zł;

- w dniu 1 lutego 2016 r., zgodnie z którą zainteresowana została zobowiązana do kontrolowania poprawności zaksięgowanych pozycji księgi pieniężnej w okresie od 1 lutego 2016 r. do 29 lutego 2016 r. Za wykonanie ww. czynności przysługiwało zainteresowanej wynagrodzenie w wysokości 1.850 zł; - w dniu 1 marca 2016 r., zgodnie z którą zainteresowana została zobowiązana do kontrolowania poprawności zaksięgowanych pozycji księgi pieniężnej w okresie od 1 marca 2016 r. do 4 marca 2016 r. Za wykonanie ww. czynności przysługiwało zainteresowanej wynagrodzenie w wysokości 336,36 zł.

Zgodnie z zestawieniem ustalonych podstaw wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne, pracownicy płatnika składek: I. B., M. B., M. C., M. D., I. R., A. S., I. T. oraz O. W. otrzymywały różnej wysokości wynagrodzenia z tytułu zawieranych z nimi umów o dzieło w spornym okresie czasu.

Przedmiotem zawartych przez odwołującego się z zainteresowaną spornych umów o dzieło było stworzenie ksiąg pieniężnych. Zainteresowana miała swobodę w wykonaniu księgi od strony technicznej i merytorycznej. Zainteresowana tworzyła księgę korzystając z systemu dostępnego dla (...) o nazwie (...) oraz z darmowych programów, które były ogólnodostępne dla wszystkich. Zainteresowana wprowadzała wszystkie rekordy ręcznie lub za pomocą programów do przeszukiwania danych. D. S. wykonywała powierzone jej czynności w domu. Dane do ksiąg były przekazywane elektronicznie. Pod koniec każdego miesiąca odwołujący Się kontrolował jakość pracy wykonanej przez zainteresowaną przez sprawdzanie sum wpływu na rachunek bankowy i na kwitariusz oraz porównanie wyniku z sumami z księgi pieniężnej. W przypadku jakichkolwiek błędów wychwyconych przez odwołującego się, zainteresowana samodzielnie poprawiała stworzoną księgę. W późniejszym czasie odwołujący się zatrudnił zainteresowaną na podstawie umowy zlecenia.

W 2017 r. księgę pieniężną stworzyli pracownicy (...) w jej siedzibie. Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy, w tym w aktach rentowych oraz w przeważającej części na podstawie zeznań S. S. i D. S..

Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom stron procesu w zakresie, w jakim wskazywały, że praca D. S. w ramach podpisanych umów zlecenia miała inny charakter w porównaniu do zakresu czynności wynikającego z umów o dzieło. Odwołujący się i zainteresowana twierdzili, że zainteresowana miała tylko uczyć oraz pomagać osobom, które wykonywały pracę w (...) Tymczasem z umowy zlecenia zawartej 1 stycznia 2014 r. wynika, że zainteresowana, oprócz bieżącego kontrolowania poprawności księgowanych pozycji księgi pieniężnej, miała również wprowadzać wpłaty do księgi pieniężnej w programie (...). W ocenie Sądu pierwszej instancji, stwierdzenie, że zainteresowana miała całkowicie inny charakter pracy i zakres obowiązków, stoi w opozycji do treści ww. umowy zlecenia, która była podpisana dzień po zakończeniu stosunku wynikającego z umowy o dzieło.

Przy takich ustaleniach Sąd Okręgowy uznał odwołanie od dwóch decyzji organu rentowego za niezasadne i jako takie zasługujące na oddalenie. Sąd stwierdził, że sporną w sprawie kwestią było ustalenie, czy zainteresowana wykonywała na rzecz odwołującego się obowiązki na podstawie umowy zlecenia czy umowy o dzieło. Wskazał, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (aktualnie tekst jednolity: Dz. U. z 2020 r. poz. 266, dalej jako: ustawa systemowa – dopisek Sądu Apelacyjnego), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, z zastrzeżeniem ust. 4. W myśl art. 13 pkt 2 ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby wykonujące pracę nakładczą oraz zleceniobiorcy - od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy.

Stosownie do art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Zgodnie z art. 750 § 1 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Sąd zważył, że zgodnie z poglądami orzecznictwa: ,,w wypadku umowy
o dzieło niezbędne jest, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły
w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu. Przyjmuje się przy tym, że rezultat, o który umawiają się strony, musi być z góry określony, mieć samoistny byt oraz być obiektywnie osiągalny i pewny. Dzieło musi istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 16 grudnia 2014 r., III AUa 305/14); ,,Istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Umowa o świadczenie usług jest zaś umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu, lecz oczywiście mogą” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 12 czerwca 2014 r., III AUa 33/14).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy zważył, że odwołujący się i zainteresowana w sposób zbieżny z zebraną w sprawie dokumentacją wskazali na zakres czynności, które zainteresowana miała za zadanie wykonywać w ramach rzekomej umowy o dzieło. Sąd podniósł, że zgodnie z akceptowanym poglądem orzecznictwa, ,,jednym z kryteriów umożliwiającym odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych, który jest niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech indywidualizujących zamówione dzieło. Brak kryteriów określających rezultat umowy daje podstawy do uznania, że zamawiającemu chodziło o wykonanie określonych czynności, a nie o ich rezultat” (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 29 kwietnia 2014 r., III AUa 2607/13).

W ocenie Sądu Okręgowego, w rozpoznawanej sprawie nie występują żadne cechy charakterystyczne dla umów o dzieło.

Praca zainteresowanej zgodnie z zakresami obowiązków tożsamej treści, ustalonymi w umowach, była nastawiona na wykonanie wynikających z umów czynności. Nie wynika z nich żaden rezultat, który miałby być osiągnięty do momentu zakończenia umowy. Tym samym za całkowicie chybione i pozbawione podstaw faktycznych należało uznać stanowisko odwołującego się i zainteresowanej, jakoby jej pracę można byłoby objąć w ramy jedynie umowy o dzieło.

Zainteresowana musiała sporządzić w programie (...)ewidencję w postaci księgi pieniężnej dokumentującej operacje finansowe zamawiającego według wzoru. W każdej umowie o dzieło miała identyczny zakres czynności, a jedynym czynnikiem wyróżniającym umowy były inne okresy czasu na wykonanie obowiązków. Zdaniem Sądu Okręgowego, zainteresowana faktycznie przez cały 2013 r. świadczyła te same czynności, które niczym nie różniły się od siebie. Za sądami apelacyjnymi Sąd pierwszej instancji podniósł, że: ,,wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, jest cechą charakterystyczną tak dla umów zlecenia, jak i dla umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami” (wyroki: Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 23 czerwca 2015 r., III AUa 833/14 oraz Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 14 listopada 2017 r., III AUa 318/17).

Sąd Okręgowy zważył, że zainteresowana wykonywała szereg powtarzających się czynności, co spowodowało, że jej umowę należało zakwalifikować jako umowę o świadczenie usług. Przy tym Sąd wskazał, że Kodeks cywilny nie zawiera uregulowań dotyczących takiego stosunku prawnego, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że stosuje się do niego uregulowania dotyczące umów zlecenia. Przedmiotem umowy o świadczenie usług może być zobowiązanie do dokonania jednej lub wielu czynności faktycznych w sposób stały lub periodyczny, mających charakter jednorazowy, ciągły bądź nieodpłatny. Orzecznictwo różnicuje przesłanki charakterystyczne dla umowy o dzieło i umowy o świadczenie usług. ,,Istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Umowa o świadczenie usług jest zaś umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które mogą, ale nie muszą, zmierzać do osiągnięcia rezultatu” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 7 grudnia 2017r., III AUa 405/17). „Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności” (wyrok Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2017 r., sygn. akt II UK 518/15)

Ponadto Sąd pierwszej instancji zauważył, że wysokość wynagrodzenia wskazana w umowach o dzieło była stała, określona na kwotę 7.009 zł. W związku z tym uznał, że w zawartych umowach płatnik składek nie uzależnił w żadnym stopniu wypłaty wynagrodzenia od jakości oraz ilości wykonanego dzieła przez zainteresowaną. Odwołujący się również z innymi pracownikami (...) zawierał umowy o dzieło. Jednakże w odróżnieniu od zainteresowanej, pozostali pracownicy otrzymywali wynagrodzenia zróżnicowane, które niewątpliwie były uzależnione od ilości wykonanej pracy. Wysokość uposażenia zainteresowanej była stała, co również potwierdza, że łącząca ją z odwołującym się umowa o dzieło została zawarta dla pozoru, aby nie obciążać pracodawcy obowiązkiem opłacenia składek do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Sąd pierwszej instancji podkreślił jednocześnie, że w dzień po zakończeniu serii podpisywanych umów o dzieło, tj. 1 stycznia 2014 r., odwołujący się zawarł z zainteresowaną umowę zlecenia, której celem było również wykonywanie obowiązków dotyczących księgi pieniężnej. Dodatkowym jej zadaniem było bieżące kontrolowanie poprawności księgowanych pozycji księgi pieniężnej. Zatem, co prawda, w przypadku zainteresowanej zmienił się zakres czynności w porównaniu do obowiązków przez nią wykonywanych w 2013 r., lecz charakter pracy pozostał niezmieniony. Zainteresowana w dalszym ciągu wykonywała obowiązki, które były czynnościami powtarzalnymi. Dodatkowo strony procesu niewiarygodnie wskazywały, że D. S. uczyła nowe osoby w (...), podczas gdy zgodnie z zakresem czynności sprawdzała jedynie dane wprowadzone uprzednio do księgi przychodów. Powyższe względy zadecydowały o uznaniu przez Sąd Okręgowy, że żaden z powołanych w odwołaniu przez płatnika składek przepisów nie został naruszony, a organ rentowy prawidłowo przeanalizował sprawę i wyciągnął trafne wnioski, ujęte w dwóch zaskarżonych decyzjach, stąd Sąd orzekł na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego złożył płatnik składek S. S. (...). Apelujący zaskarżył wyrok w całości zarzucając Sądowi naruszenie przepisów postępowania, tj.: - art. 236 k.p.c. przez brak reakcji procesowej na wniosek płatnika składek o przeprowadzenie dowodu z oględzin wydrukowanych i oprawionych ksiąg pieniężnych za miesiące styczeń-luty oraz za miesiące od kwietnia do grudnia 2013r., stanowiących materialny rezultat wykonanych umów o dzieło, a w konsekwencji w wyniku niewydania postanowienia dowodowego, nieuzasadnione pominięcie wniosku dowodowego płatnika składek, którego realizacja miała doprowadzić do ustalenia, co było przedmiotem zawartych z zainteresowaną umów;

- art. 233 § 1 k.p.c. przez: a) wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków sprzecznych z tym materiałem, tj. że zainteresowana w ramach realizacji umów wykonywała szereg powtarzających się czynności, a z zawartych umów nie wynika żaden rezultat, mimo że z treści poszczególnych umów o dzieło zawartych z zainteresowaną wynika, że ich przedmiotem było osiągnięcie z góry określonego rezultatu, tj. sporządzenie w programie (...) ewidencji w postaci księgi pieniężnej, zaś z zeznań strony odwołującej się i zainteresowanej wynika, że płatnik składek był zainteresowany konkretnym rezultatem w postaci księgi pieniężnej, której wykonanie wymagało zastosowania rozwiązań technicznych umożliwiających zautomatyzowane wprowadzenie znacznej ilości danych, oraz która poddawała się sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych z uwagi na określone w umowie cechy indywidualizujące zamówione dzieło, b) przez brak wszechstronnej oceny dowodów, w tym w szczególności brak właściwej analizy umów o dzieło oraz zeznań płatnika składek i zainteresowanej, a także pominięcie wyników przeprowadzonego dowodu z oględzin księgi pieniężnej za rok 2013 tom III (za marzec 2013 r.), i dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny, bez wyjaśnienia w sposób przekonujący i właściwie umotywowany w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, z jakich powodów Sąd Okręgowy przyjął że doszło do zawarcia umów o świadczenie usług, a nie umów o dzieło.

Płatnik składek domagał się przy tym rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny wniosku dowodowego zawartego w piśmie procesowym z 24 maja 2017 r. w zakresie, w jakim Sąd pierwszej instancji pominął ten wniosek.

Mając na względzie powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy przez: - zmianę decyzji nr (...) Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. z 6 marca 2017 r. i ustalenie, że ubezpieczona D. S. nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2013 r.,

- zmianę decyzji nr (...) Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. z 6 marca 2017 r. i ustalenie, że płatnik składek nie ma obowiązku opłacenia składek na Fundusz Płacy za ubezpieczoną D. S. za miesiące od stycznia do grudnia 2013 r.; - zasądzenie od organu rentowego na rzecz płatnika składek kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik organu rentowego wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od apelującego na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa prawnego

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji. We wniesionym środku odwoławczym skarżący postawił zarzuty naruszenia prawa procesowego. I tak, jego zdaniem, do naruszenia art. 236 k.p.c. doszło przez brak reakcji procesowej na wniosek „o przeprowadzenie dowodu z oględzin wydrukowanych i oprawionych ksiąg pieniężnych za miesiące styczeń-luty oraz za miesiące od kwietnia do grudnia 2013 r., stanowiących materialny rezultat wykonanych umów o dzieło, a w konsekwencji w wyniku niewydania postanowienia dowodowego, nieuzasadnione pominięcie wniosku dowodowego płatnika składek, którego realizacja miała doprowadzić do ustalenia, co było przedmiotem zawartych z zainteresowaną umów”. Istotnie w piśmie procesowym z 24 maja 2017 r. pełnomocnik odwołującego się zgłosił wniosek dowodowy o przeprowadzenie na rozprawie dowodu z oględzin wydrukowanych i oprawionych ksiąg pieniężnych za miesiące od stycznia do grudnia 2013 r., które na wezwanie Sądu zostaną dostarczone przez płatnika, w połączeniu z przesłuchaniem ubezpieczonej oraz płatnika na okoliczności przedmiotu i sposobu wykonywania zawartych przez nich umów o dzieło (k -17 a. s.). Na rozprawie w dniu 16 stycznia 2018 r. pełnomocnik odwołującego się poparł powyższy wniosek o przeprowadzenie dowodu z oględzin. Następnie na tym terminie rozprawy, po przeprowadzeniu dowodu z przesłuchania w charakterze stron: odwołującego się i ubezpieczonej, Sąd Okręgowy po okazaniu mu przez pełnomocnika księgi pieniężnej za rok 2013 tomu III, dopuścił dowód z oględzin tej księgi, stwierdzając, że ze jest to wydruk księgi pieniężnej z okresu 1-31 marca 2013 r. Księga ta została okazana ubezpieczonej D. S. (k-42 a. s.), która odniosła się do procesu jej „stworzenia”, a Sąd zarządził przedstawienie do akt sprawy jednego odpisu ww. księgi, czyli księgi pieniężnej za marzec 2013 r. Za pismem z 30 stycznia 2018 r. płatnik przesłał do Sądu „wydruk z Księgi Pieniężnej według okresu 1.03.-31-03.2013 r.” (k - 52 a. s.). Na następnym terminie rozprawy, 10 kwietnia 2018 r., stawili się pełnomocnicy stron. Pełnomocnik odwołującego się poparł odwołanie i nie składał dodatkowych wniosków dowodowych (protokół rozprawy k – 61 a. s.). Tak więc na terminie rozprawy w dniu 10 kwietnia 2018 r., odbytym po przeprowadzeniu na poprzednim terminie oględzin jednej z 12 ksiąg pieniężnych za rok 2013 w połączeniu z przesłuchaniem stron i po złożeniu wydruku ww. księgi pieniężnej, odwołujący się mimo, że Sąd formalnie nie wydał postanowienia w przedmiocie opisanego wniosku dowodowego w odniesieniu do pozostałych ksiąg pieniężnych za 2013 r., nie podtrzymywał wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie tego dowodu w połączeniu z przesłuchaniem stron postępowania – stron umów o dzieło, których na kolejny termin rozprawy (10 kwietnia 2018 r.) Sąd nie wezwał do osobistego stawiennictwa. W związku jednak z niewydaniem ani postanowienia dowodowego, ani nieoddaleniem wniosku dowodowego w odniesieniu do ksiąg pieniężnych za pozostałe miesiące 2013 r. nastąpiło naruszenie art. 236 k.p.c., a odwołujący się może powoływać się nie tyle na pominięcie jego wniosku dowodowego, co na częściowe pominięcie tego wniosku. Wniosek ten w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy go pominął, został ponowiony w apelacji. Sąd Apelacyjny oddalił ponowiony wniosek uznając, że okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. W szczególności Sąd Apelacyjny miał tu na względzie, że oględziny polegają na bezpośrednim spostrzeganiu przez sędziego danej rzeczy, tu ruchomej w postaci wydruku danych księgi, po to, aby ustalić ich właściwości. Dzięki oględzinom można stwierdzić istnienie pewnych faktów. Ponieważ księga pieniężna jest urządzeniem do ewidencji operacji finansowych kancelarii komorniczych, prowadzonym w tym przypadku w postaci elektronicznej ((...)rozporządzenia (...) z dnia 20 grudnia 2005 r. w sprawie określenia szczegółowych przepisów o biurowości i ewidencji operacji finansowych kancelarii komorniczych, tekst jednolity: Dz. U. z 2014 r. poz. 1625; już nie obowiązuje), a wydruk danych w niej zawartych przybiera postać wzoru księgi pieniężnej ustalonego w załączniku nr 13 do powołanego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 20 grudnia 2005r. (§ 28 ust. 5), Sąd Apelacyjny za wystarczające uznał oględziny wydruku księgi pieniężnej za marzec 2013 r., dołączonego następnie do akt sprawy, jako przykładowego i obrazującego księgę pieniężną za inne miesiące roku 2013, w sytuacji, gdy wydruki danych księgi pieniężnej są sporządzane według wzoru wydruków danych księgi prowadzonej w postaci elektronicznej i dokumentują ewidencję operacji finansowych kancelarii. Znaczenie miała też okoliczność, że oględziny przeprowadzone przez Sąd Okręgowy nastąpiły w połączeniu z wyjaśnieniami udzielonymi przez ubezpieczoną D. S.. Po okazaniu jej wydruku księgi podała ona, że jej udział polegał na całkowitym stworzeniu księgi. Wprowadziła ona wszystkie „rekordy” do systemu dostępnego dla (...), czyli pojedyncze wpisy do bazy danych – dopisek Sądu Apelacyjnego, ręcznie lub za pomocą programów do „przeklikiwania” danych. Na koniec była weryfikacja przeprowadzona przez (...) – jak wynika z zeznań odwołującego się (...) - wynik pracy był łatwy do stwierdzenia w aspekcie jej wykonania w ogóle i wykonania prawidłowego, co (...) weryfikował pod koniec miesiąca przez sprawdzenie sum wpływu na rachunek bankowy i na kwitariusz - sum dziennych - i ich porównanie z sumami z księgi pieniężnej; pomyłki (drobne) poprawiane były przez zainteresowaną i weryfikowane przez (...). Ubezpieczona podniosła także, że powstały tego rodzaju księgi za wszystkie miesiące roku 2013. W takim stanie rzeczy częściowe pominięcie wniosku dowodowego płatnika, jak i oddalenie tego wniosku w postępowaniu apelacyjnym, było uzasadnione. Przeprowadzenie dalej idącego dowodu, jeśli chodzi o przedmiotowe wydruki księgi pieniężnej za pozostałe miesiące roku 2013, w świetle powyższego, jak i regulacji od (...) powołanego wyżej rozporządzenia (...) z 20 grudnia 2005 r., nie znajdowało racji bytu. Przepisy ww. rozporządzenia dla podstawowego dokumentu finansowego (...), jakim jest księga pieniężna na dany rok ((...) rozporządzenia), przewidują rejestrowanie wszystkich przychodów i rozchodów dokonanych gotówką, czekiem lub za pośrednictwem banku, jak i sposób ich księgowania z podziałem na rubryki. Wobec tego dla oceny, czy przedmiotem umów o dzieło, jak twierdzi apelujący, był konkretny rezultat, wystarczające było przedłożenie jako przykładowego wydruku danych z księgi pieniężnej za marzec 2013 r.

Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia i rozważania poczynione przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku oraz przyjmuje je za własne, co oznacza, że nie zachodzi konieczność ich szczegółowego powtarzania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 27 marca 2012 r., III UK 75/11; z 14 maja 2010 r., II CSK 545/09; z 27 kwietnia 2010 r., II PK 312/09; z 20 stycznia 2010 r., II PK 178/09). W przedmiotowej sprawie bezspornym było, że między płatnikiem
a ubezpieczoną zostały zawarte umowy nazwane umowami „o dzieło”, na podstawie których ubezpieczona zobowiązała się do sporządzania w programie (...) comiesięcznej ewidencji w postaci księgi pieniężnej, dokumentującej operacje finansowe płatnika składek. Spornym pozostawał natomiast faktyczny charakter prawny tych umów.

We wskazanym powyżej zakresie Sąd Okręgowy przeprowadził szczegółowe i wyczerpujące postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów, wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalenia faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, które mogłyby uzasadnić ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. Stosownie do treści art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił przy ocenie dowodów zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. W takim wypadku skutecznie może być podważona przeprowadzona przez sąd ocena dowodów, a także będące jej konsekwencją ustalenie stanu faktycznego i jego subsumowanie pod określony przepis prawa. To natomiast, że określone dowody ocenione zostały niezgodnie z intencją strony skarżącej, nie oznacza jeszcze, iż sąd dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Dla należytego umotywowania swojego stanowiska strona apelująca powinna wykazać, jakich to konkretnych uchybień w ocenie dowodów dopuścił się Sąd pierwszej instancji, tj. czy i w jakim zakresie ocena ta jest niezgodna z zasadami prawidłowego rozumowania, wiedzą lub doświadczeniem życiowym, względnie czy jest ona niepełna.

Wbrew ocenie zaprezentowanej przez skarżącego, apelacja nie wskazuje na dysharmonię pomiędzy ustalonym przez Sąd Okręgowy stanem faktycznym a zgromadzonym materiałem dowodowym, mogącą prowadzić do wzruszenia stanowiących podstawę subsumpcji ustaleń faktycznych. Skarżący, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie wykazał, by Sąd Okręgowy wadliwie ocenił materiał dowodowy, a jego twierdzenia sprowadzają się do przedstawienia własnego, korzystnego dla siebie, stanu faktycznego.

Sąd Okręgowy zaoferowane przez strony dowody uwzględnił i w oparciu o nie wyprowadził prawidłowe wnioski, które stały się podstawą do wydania zaskarżonego orzeczenia.

Sąd Apelacyjny nie ma także wątpliwości, iż ustalenia Sądu pierwszej instancji nie zawierają sprzecznych ustaleń faktycznych.

Punktem wyjścia do rozważań w przedmiocie charakteru spornych umów jest stwierdzenie, że umowa o dzieło to umowa o pewien określony rezultat pracy i umiejętności ludzkich ( art. 627 k. с.). W wypadku umowy o dzieło niezbędne jest zatem, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, z naciskiem na „oznaczenie dzieła”, które następuje pierwotnie w trakcie układania postanowień umownych. Przyjmuje się więc, że rezultat, o który umawiają się strony, musi być z góry określony, mieć samoistny byt oraz być obiektywnie osiągalny i pewny. Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy, czy też dokonania zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie, przerobienie, uzupełnienie). Tego rodzaju postacie dzieła są rezultatami materialnymi umowy zawartej między stronami.

Poza jednakże rezultatami materialnymi istnieją także rezultaty niematerialne, które mogą, ale nie muszą, być ucieleśnione w jakimkolwiek przedmiocie materialnym (rzeczy). Pomijając wątpliwości odnośnie do uznawania za dzieło rezultatów niematerialnych nieucieleśnionych w rzeczy (K. Zagrobelny (w:) E. Gniewek: Komentarz, 2006, s. 1039; A. Brzozowski (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2004, s. 329-332; J. Szczerski (w:) Komentarz, t. II, 1972, s. 1371), wskazać należy, że takim rezultatem nieucieleśnionym w rzeczy nie może być czynność, a jedynie wynik tej czynności. Dzieło musi bowiem istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski: Komentarz, t. II, 2005, s. 351-352).

Wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, jest natomiast cechą charakterystyczną tak dla umów zlecenia (gdy chodzi o czynności prawne – art. 734 § 1 k.c.), jak i dla umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami (gdy chodzi o czynności faktyczne - art. 750 k.c.). W odróżnieniu od umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie zlecenia (umowie o świadczenie usług) nie bierze więc na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności. Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (art. 355 § 1 k.c.), podczas gdy odpowiedzialność strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło niewątpliwie jest odpowiedzialnością za rezultat.

Umowa o dzieło zakłada swobodę i samodzielność w wykonywaniu dzieła, a jednocześnie nietrwałość stosunku prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest zamknięte terminem wykonania.

Zamiar zawarcia umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy, nie może zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli zatrudnienie wykazuje w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego. Nie nazwa zawartej umowy, ale rzeczywisty przedmiot umowy, a także rodzaj i okoliczności jej wykonania świadczą o typie umowy.

Z zasady swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c. wynika, że strony mogą kształtować stosunek prawny według własnej woli, jednak musi to być zgodne z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, właściwością stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego. Ograniczenie zasady swobody umów nie zawsze musi być wprost wyrażone w konkretnym przepisie ustawy, ale również normę zakazującą można wyinterpretować z przepisów prawnych lub rozumowań inferencyjnych. Granice swobody umów odnoszą się nie tylko do treści umowy, ale również do celu stosunku prawnego kształtowanego przez strony.

Samo nazwanie umów – umowami o dzieło i posługiwanie się przez ich strony terminologią stosowaną przy zawieraniu umów rezultatu (o dzieło) nie decydują autonomicznie ani samodzielnie o rodzaju zawieranych zobowiązań, ale wymagają uwzględnienia i oceny prawnej rzeczywistego przedmiotu umów, w tym sposobu, okoliczności i celu ich wykonywania oraz wynagradzania za wykonane prace, bez względu na konkretny efekt końcowy (rezultat) (postanowienie Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2014 r., II UK 414/13).

W sprawie niniejszej ubezpieczona związana była z płatnikiem comiesięcznymi umowami o dzieło, które zobowiązywały ją do sporządzenia w programie (...) ewidencji operacji finansowych płatnika składek, mających postać tzw. księgi pieniężnej za dany miesiąc kalendarzowy. Ubezpieczona na podstawie dostarczonych drogą elektroniczną wyciągów bankowych i kwitariuszy przychodowych z konkretnego okresu dokumentowała operacje finansowe płatnika składek. Praca wykonywana była zdalnie, a wykonując dzieło w wybranej przez siebie porze, ubezpieczona łączyła się z serwerem i po dostępie do programu wpisywała dane.

W wyroku z 12 grudnia 2017 r. Sąd Najwyższy uznał, że prace polegające na powtarzalnych usługach z zakresu księgowości sprzeciwiają się możliwości uznania ich za wykonanie dzieła, bowiem nie prowadzą do powstania obiektywnie istniejącego dzieła, a są nastawione na staranne wykonywanie czynności, a nie uzyskanie określonego rezultatu. Tym samym systematyczne wykonywanie typowych usług z zakresu księgowości sprzeciwia się możliwości uznania ich za dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. (I UK 26/17, Legalis nr 1714894). Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że ubezpieczona jedynie wprowadzała za pomocą systemu dane z wyciągów bankowych i kwitariuszy przychodowych. Dowodzi to, że zajmowała się wyłącznie tworzeniem pewnego rodzaju „bazy danych” – ewidencji operacji finansowych płatnika składek, zeznając posłużyła się zresztą pojęciem „rekordu”, używanym w informatyce w odniesieniu do baz danych dla określenia pojedynczego wpisu do bazy. Podała, o czym już wyżej była mowa, że wprowadziła wszystkie rekordy ręcznie lub za pomocą programów do przeklikiwania danych. Jak ocenił zaś Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 23 stycznia 2020 r., wprowadzanie danych do dostarczonego przez zamawiającego programu komputerowego i tworzenie w ten sposób bazy danych, nie nosi indywidualnego piętna osoby wykonującej te czynności i nie uprawnia do uznania rezultatu tych czynności za dzieło w rozumieniu Kodeksu cywilnego (II GSK 3037/17, Legalis nr 2278587). Nie można więc uznać za trafne twierdzenia apelującego, że przedmiotem zobowiązania ubezpieczonej D. S. w każdej ze spornych umów było osiągnięcie zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej, tj. wytworzenie określonego dokumentu - książki pieniężnej za dany miesiąc kalendarzowy w programie (...), w sposób umożliwiający wydruk i oprawę. Według Sądu Apelacyjnego, płatnik składek zawierając z ubezpieczoną umowy o dzieło zmierzał wprawdzie do danego celu (wytworzenia księgi pieniężnej za dany rok sporządzanej w podziale na okresy miesięczne, na zakończenie których sumuje się pewne zapisy w rubrykach stosownie do (...) rozporządzenia (...) z 20 grudnia 2005 r.), jednak nie stanowił on elementu istotnego tych więzi prawnych. Wypełniały je bowiem same czynności i ich dokonanie, podlegające sprawdzeniu według opisanego wyżej mechanizmu porównania wprowadzonych zapisów z sumami dziennymi wpływu na rachunek bankowy i kwitariusz, a więc sprawdzeniu cząstkowemu. Reasumując, wbrew zarzutom apelacji, Sąd Okręgowy zasadnie doszedł do wniosku, że rzeczywistą wolą stron nie było zawarcie umów o dzieło dla osiągnięcia konkretnego rezultatu, ale świadczenie usług starannego działania. Konsekwencją uznania prawidłowości decyzji o podleganiu D. S. obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym było przyjęcie, że druga decyzja wydana w tej samej dacie, tj. 6 marca 2017 r., stwierdzająca kwotę należnych składek na Fundusz Pracy w związku z zatrudnieniem ubezpieczonej na podstawie umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego o zleceniu, była prawidłowa. Podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe nie była sporna, stąd na podstawie art. 104 ust. 1 pkt 1 lit. c i art. 107 ust, 1 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (tekst jednolity: Dz. U. z 2019r. poz. 1482) ich wymierzenie w kwotach określonych w decyzji było uzasadnione. Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. apelację płatnika składek oddalił, o czym orzekł, jak w pkt. I sentencji.

W pkt. II sentencji Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym przyjmując w tym zakresie za podstawę przepis art. 98 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 r. poz. 265) i

- w zw. z § 9 ust. 2 tego rozporządzenia w odniesieniu do decyzji stwierdzającej podleganie obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym i określającej podstawę wymiaru składek na te ubezpieczenia; ustalając zwrot kosztów zastępstwa prawnego w kwocie 240 zł z tej przyczyny, że decyzja w pierwszym rzędzie rozstrzyga o podleganiu ubezpieczeniom społecznym, zaś określenie podstawy wymiaru składek jest w stosunku do podlegania następcze;

- w zw. z art. 102 k.p.c. w odniesieniu do decyzji stwierdzającej kwotę należnych składek na Fundusz Pracy - przy wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej 2.061 zł (12 x 171,72 zł - miesięczna wartość składki), ustalając zwrot kosztów zastępstwa prawnego w kwocie 135 zł (75% x 180 zł - stawka minimalna z § 9 ust. 2 rozporządzenia), uznając, że zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony z tej przyczyny, że o prawidłowości tej decyzji w istocie przesądziło rozstrzygnięcie w przedmiocie decyzji o podleganiu ubezpieczeniom społecznym.

Sędziowie: PRZEWODNICZĄCY

Magdalena Kostro-Wesołowska Anna Michalik

Marzena Wasilewska