Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1348/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2019 r., wydanym w sprawie z powództwa syndyka masy upadłości Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w W. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w W. przeciwko A. K. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Brzezinach oddalił powództwo.

Sąd I instancji ustalił, że pozwana była członkiem (...) w W., gdzie lokowała posiadane środki pieniężne na rachunku prowadzonym od około 2012 roku do czasu ogłoszenia upadłości tego podmiotu. Ilość ulokowanych środków wahała się między 50 i 100 tysięcy złotych, a oprocentowanie wynosiło przynajmniej 5 % w stosunku rocznym. W dniu 8 września 2009 r. A. K. zadeklarowała objęcie dodatkowych 20 udziałów w (...), których wartość wynosiła 630,00 zł. Postanowieniem z dnia 5 lutego 2015 r., wydanym w sprawie X Gup 87/15, Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w Warszawie ogłosił upadłość (...) w W., a po ogłoszeniu upadłości Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił pozwanej, tytułem ulokowanych w (...) wkładów, kwotę 100.000,00 zł bez odsetek.

Sąd meriti stanął na stanowisku, że powództwo podlega oddaleniu w całości, wskazując, iż pozwana nie kwestionowała dochodzonego roszczenia co do zasady i wysokości, podniosła jednak zarzut potrącenia. Sąd przywołał treść art. 498 k.c. i uznał, że zarzut ten został podniesiony skutecznie, pomimo niewykazania dokładnej wysokości wierzytelności przedstawionej do potrącenia. Skoro z wyjaśnień pozwanej wynika, że nie odzyskała ona odsetek od złożonej w (...) sumy pieniężnej wynoszącej 100.000,00 zł, a powód temu nie zaprzeczył, potwierdzając nawet w piśmie z dnia 13 marca 2019 r. fakt otrzymania przez nią wypłaty z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (bez przyznania jej wysokości), to możliwe było przyjęcie, iż wyjaśnienia A. K., dotyczące wysokości zdeponowanych w (...) środków, są wiarygodne. Skoro ich wartość wynosiła 100.000,00 zł, a ich oprocentowanie 5 %, to należne odsetki tylko za ostatni rok wynoszą 5.000,00 zł; nawet zatem nie znając dokładnej wysokości wierzytelności przysługującej pozwanej względem powoda, uznać należy, że była ona wielokrotnie większa od roszczenia dochodzonego pozwem. Sąd Rejonowy nadmienił, że rozważyć trzeba, czy w świetle art. 94-96 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 233 ze zm.), w brzmieniu obowiązującym w dniu ogłoszenia upadłości (...), istnieje możliwość dokonania w toku postępowania upadłościowego potrącenia wierzytelności wierzyciela upadłego z wierzytelnością samego upadłego w sprawie z powództwa syndyka przeciwko osobie, która jest jednocześnie dłużnikiem i wierzycielem upadłego. Podniósł, że w przedmiotowej sprawie niewątpliwe jest to, iż wierzytelność powódki została zrealizowana przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny w roku 2015 na podstawie nieobowiązującej już obecnie ustawy z dnia 14 grudnia 1994 r. o bankowym funduszu gwarancyjnym (tj. Dz. U. z 2014 r., poz. 1866 ze zm.), z której przepisów (art. 24k, 26p, 38c, 38y) wynika, że w wypadku upadłości podmiotu, za który Fundusz wypłaca środki depozytariuszom, czyni to w oparciu o listy tych osób, przekazane przez syndyka. Sąd przywołał dalej orzecznictwo Sądu Najwyższego, z którego wywiódł pogląd, iż dopuszczalne jest potrącenie wierzytelności pozwanej zgłoszonej do upadłości z wierzytelnością dochodzoną przez syndyka i stwierdził, że skoro wierzytelność pozwanej była do syndyka w toku postępowania upadłościowego zgłoszona i została przez niego uznana, to biorąc pod uwagę wysokość tej przedstawionej do potrącenia wierzytelności, która niewątpliwie przewyższa wysokość wierzytelności dochodzonej przez powoda, należało przyjąć, iż powództwo pozbawione jest uzasadnionych podstaw.

Apelację od tego wyroku złożył powód, zaskarżając go w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa wraz z zasądzeniem od pozwanej zwrotu kosztów postępowania przed Sądem Rejonowym według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz o zasądzenie od pozwanej zwrotu kosztów postępowania odwoławczego wraz z kosztami zastępstwa procesowego w tym postępowaniu, ewentualnie o uchylenie tego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego. Skarżący zarzucił wydanemu orzeczeniu:

1.  nierozpoznanie istoty sprawy, gdyż Sąd nie rozpoznał jej w ogóle w oparciu o przepisy prawa materialnego stanowiące podstawę roszczenia powoda, tj. § 59 ust. 5 statutu Kasy, zgodnie z którym „odpowiedzialność członków za straty powstałe w kasie jest równa podwójnej wysokości wpłaconych udziałów”;

2.  naruszenie art. 499 k.c. poprzez błędne uznanie przez Sąd, że w niniejszej sprawie pozwana złożyła oświadczenie o potrąceniu, podczas gdy złożone oświadczenie nie zawiera podstawowych elementów wymaganych dla tego typu oświadczeń, w szczególności nie wskazuje, z jakiego tytułu i w jakiej wysokości roszczenie jej przysługuje oraz w jakiej dacie powstało, jak również oświadczenie to nie zostało złożone w obecności powoda lub jego pełnomocnika, czego konsekwencją jest niewywołanie przez to oświadczenie skutków prawnych;

3.  naruszenie art. 230 k.p.c. w związku z art. 233 k.p.c. poprzez dowolną i swobodną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego oraz bezzasadne uznanie, że powód potwierdził istnienie podlegającej potrąceniu wierzytelności pozwanej względem powoda, a tym samym przyjęcie, iż wierzytelność ta istnieje, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego takich wniosków wywieść nie można, co w następstwie doprowadziło do naruszenia art. 498 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, że spełnione zostały przesłanki do dokonania potrącenia wierzytelności mających przysługiwać stronom niniejszego postępowania, gdy tymczasem w rzeczywistości nie istnieje wierzytelność pozwanej względem powoda, a tym samym brak jest podstaw do uznania, iż możliwe jest dokonanie potrącenia na podstawie art. 498 § 1 k.c.

Ponadto skarżący wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów z następujących dokumentów: umowy o prowadzenie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego z dnia 20 września 2008 r., aneksu nr (...) do umowy o prowadzenie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego z dnia 20 września 2008 r. oraz zestawienia operacji z rachunku (...) z dnia 29 maja 2019 r. – na okoliczność wysokości wierzytelności przysługujących pozwanej względem powoda do dnia 12 grudnia 2014 r., podstawy wierzytelności oraz wygaśnięcia w całości roszczenia po dniu 12 grudnia 2014 r. Złożenie dowodów dopiero na tym etapie postępowania apelujący usprawiedliwił tym, że wcześniej nie było potrzeby ich powołania, gdyż kwestie związane z wierzytelnościami rzekomo przysługującymi pozwanej względem powoda nie były przedmiotem postępowania, a nadto wbrew twierdzeniom Sądu Rejonowego nie doszło do skutecznego złożenia oświadczenia o potrąceniu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zasadna i skutkowała wydaniem orzeczenia kasatoryjnego.

Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd I instancji przyjął, że pozwana przyznała, że istnieje zasadne roszczenie dochodzone pozwem wobec niej, a następnie podniosła peremptoryjny zarzut potrącenia wynikającej z tego roszczenia wierzytelności powoda z własną wierzytelnością, jaka służyła jej wobec Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w W. z tytułu niewypłaconych odsetek od jej wkładów. W pierwszej kolejności nie można się zgodzić z jednozdaniowym wywodem uzasadnienia wyroku, gdzie przyjęto przyznanie ze strony A. K. istnienia roszczenia powoda co do zasady i wysokości. Sąd nie precyzuje, na jakich przesłankach opiera taki wniosek, a analiza akt prowadzi do zupełnie odmiennych konkluzji. Na rozprawie w dniu 4 lutego 2019 r. powódka wnosiła o oddalenie powództwa i stwierdziła wprost, że nie zgadza się z twierdzeniami i żądaniami pozwu, a jedyne, co przyznała, to fakt złożenia podpisu pod oświadczeniem z dnia 8 września 2008 r. o zadeklarowaniu dodatkowych udziałów. Przyznanie określonej okoliczności może posłużyć jej ustaleniu jako jednego z elementów stanu faktycznego składającego się na podstawę powództwa, jednak samo w sobie nie zwalnia jeszcze Sądu co do zasady z obowiązku poczynienia ustaleń co do pozostałych okoliczności, z których powód wywodzi swoje roszczenie, jak również zastosowania do nich przepisów prawa materialnego; oczywiste jest, że nawet w pełni bezsporny stan faktyczny sprawy nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu przez Sąd bezzasadności powództwa, o ile nie doszło do jego uznania, a niekiedy nawet i wówczas, gdy pozwany powództwo uznał (art. 213 § 2 k.p.c.). Skoro A. K. zaprzeczyła twierdzeniom i żądaniom pozwu – z wyjątkiem owej jednej okoliczności – to nie sposób też przyjąć, by podniesienie przez nią bezpośrednio później zarzutu potrącenia mogło stanowić dorozumianą bezwarunkową akceptację istnienia dochodzonej przeciwko niej pozwem wierzytelności jako koniecznej przesłanki potrącenia. W ocenie Sądu odwoławczego takie stanowisko pozwanej implikuje konieczność przyjęcia, że podniesiony zarzut miał charakter ewentualny, a więc że przedstawiła ona własną wzajemną wierzytelność do potrącenia tylko na wypadek, gdyby objęta żądaniem pozwu wierzytelność, którą kwestionuje, została uznana przez sąd za uzasadnioną (tak np. w wyroku SN z dnia 9 listopada 2011 r., II CSK 70/11, niepubl.). Zarzut potrącenia ma niewątpliwie charakter obronny i samo jego podniesienie nie może stawiać strony pozwanej w gorszej sytuacji procesowej niż ta, w której znajdowałaby się w procesie, gdyby z niego nie skorzystała, a takie właśnie byłyby konsekwencje automatycznego przyjęcia, iż przyznała ona istnienie dochodzonego przeciwko niej roszczenia i że z tej już tylko przyczyny uzasadnione jest zaniechanie badania jego zasadności (podobnie w wyroku SN z dnia 14 listopada 2008 r., V CSK 169/08, niepubl.). O ile jednak powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że Sąd Rejonowy nie mógł w rzekomym braku kwestionowania przez A. K. zasadności dochodzonego pozwem roszczenia odnaleźć wystarczających podstaw do uznania, iż roszczenie powoda istnieje, o tyle w sytuacji, gdy Sąd oddalił powództwo, uznając za trafny podniesiony przez pozwaną zarzut potrącenia, niezbadanie podstaw merytorycznych dochodzonego roszczenia nie może zostać samo w sobie potraktowane jako nierozpoznanie istoty sprawy. O ile okazałoby się, że w kwestii zarzutu Sąd miał rację, to jego rozstrzygnięcie dotyczyć będzie wówczas istoty sprawy, gdyż orzeczono w ten sposób o żądaniu pozwu, przyjmując, że roszczenie powoda wygasło wskutek potrącenia, a pominięcie badania jego podstaw merytorycznych można uznać w takiej sytuacji za uzasadnione.

Inaczej ocena ta wypadnie jednak, gdy okaże się, iż Sąd błędnie uwzględnił zarzut peremptoryjny, gdyż wówczas – jeśli okoliczności podnoszone przez stronę pozwaną nie dawały w rzeczywistości wystarczających podstaw do przyjęcia, że dochodzone pozwem roszczenie wygasło – zbadanie merytorycznych podstaw tego roszczenia okaże się niezbędne dla rozpoznania istoty sprawy i orzeczenia o zasadności powództwa. Na gruncie rozpoznawanej sprawy tego rodzaju sytuacja zaistniałaby w przypadku, gdyby – jak wywodzi skarżący w ramach zarzutów apelacyjnych – nietrafna okazałaby się dokonana przez Sąd Rejonowy ocena, że doszło do potrącenia wierzytelności pozwanej z wierzytelnością objętą pozwem ze skutkiem w postaci wygaśnięcia tej ostatniej. Autor apelacji w pierwszej kolejności podnosi, niezależnie od kwestionowania istnienia wierzytelności A. K., że samo oświadczenie o potrąceniu nie zostało złożone w sposób, który mógłby wywołać skutki na gruncie prawa materialnego i że już z tej przyczyny zarzut potrącenia nie mógł stanąć na przeszkodzie odniesieniu się przez Sąd do merytorycznych podstaw jego roszczenia. Zauważyć trzeba, że nawet jeśli przyjąć w ślad za Sądem I instancji, iż słowa pozwanej: „ja uważam, że moje odsetki, których mi nie wypłacono, powinny być rozliczone z tą opłatą” można zinterpretować jako procesowy zarzut potrącenia, to wypowiedź ta nie wywiera jeszcze konsekwencji na gruncie prawa materialnego. Słusznie Sąd uczynił, udzielając A. K. terminu, by nie tylko udokumentowała istnienie swojej wierzytelności, ale także by ją należycie sprecyzowała. Pozwana w odpowiedzi złożyła pismo procesowe z dnia 15 lutego 2019 r., jednak jego treść w żadnym razie nie pozwala uznać, aby A. K. udało się wywiązać z nałożonego na nią zobowiązania w taki sposób, by możliwe było przyjęcie, iż złożyła ona materialnoprawne oświadczenie o dokonaniu potrącenia; zauważyć należy, że w tym zakresie ograniczyła się wyłącznie do wyrażenia przekonania, iż jej wierzytelność wobec (...) z tytułu odsetek od zdeponowanych środków (wynoszących ponad 100.000,00 zł) przewyższa kwotę jej długu dochodzonego pozwem. W ocenie Sądu II instancji nie ulega wątpliwości, że dla skuteczności potrącenia niezbędne jest, by wierzytelność potrącającego została skonkretyzowana, m.in. poprzez określenie kwoty pieniężnej, w jakiej się wyraża, a przynajmniej przez ścisłe wskazanie przesłanek pozwalających na jej obliczenie (tak np. w wyroku SN z dnia 30 maja 1968 r., II PR 202/68, niepubl. lub w wyroku SN z dnia 27 sierpnia 1970 r., II CR 377/70, niepubl.). W sprawie niniejszej z pewnością pozwana nie tylko nie określiła wysokości swej ewentualnej wierzytelności, ale – o ile uznać wysokość zdeponowanych w Kasie funduszy i stopę ich oprocentowania za część przesłanek potencjalnie umożliwiających wykonanie niezbędnych obliczeń – to wskazane one zostały w sposób bardzo daleki od ścisłości, a trzeci niezbędny element – okres czasu, przez jaki naliczane było oprocentowanie – nie został wskazany przez nią w ogóle. Zgodzić się trzeba z Sądem Najwyższym, że brak skonkretyzowania wierzytelności przedstawionej do potrącenia stanowi wystarczającą przesłankę dyskwalifikacji podniesionego zarzutu potrącenia bez potrzeby analizowania, czy wierzytelność ta została wykazana, a udowodnienie istnienia wierzytelności bez jej dostatecznego zindywidualizowania w ogóle nie wchodzi w rachubę (tak w wyroku SN z dnia 6 października 2006 r., V CSK 198/06, niepubl.).

Dodatkowo zwrócić uwagę trzeba, że w myśl art. 499 k.c. potrącenia dokonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie, a stosownie do art. 61 § 1 zd. I k.c., oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Z pewnością nie sposób uznać, że do powoda doszły jakiekolwiek oświadczenia pozwanej złożone pod jego nieobecność na rozprawie, gdyż musiałoby zostać wykazane, że powziął on o nich wiadomość, rozpatrywać więc można jedynie kwestię skuteczności oświadczenia zawartego w opisywanym wyżej piśmie procesowym, którego odpis został przesłany do pełnomocnika syndyka. Rozpatrując wyłącznie treść tego oświadczenia, przyjąć należy, że nie tylko nie skonkretyzowano tam w żaden sposób wierzytelności przedstawianej do potrącenia, ale wątpliwe jest, by w ogóle można było wyinterpretować z jego treści oświadczenie o dokonaniu potrącenia, zważywszy, że A. K. stwierdza tam jedynie, iż przysługuje jej należność odsetkowa, a następnie oświadcza, odnosząc się już do wierzytelności dochodzonej pozwem: „(…) w związku z tym proszę o anulowanie mi tej płatności (…)”. Nawet gdyby wykazać się dużą dozą dobrej woli i uznać, że pismo zawiera jednak oświadczenie o potrąceniu bliżej nieskonkretyzowanej wierzytelności, to jednak nie można przyjąć, że dotarło ono do powoda. Bezspornie pismo procesowe zostało przesłane do pełnomocnika procesowego strony powodowej – jak wymaga tego art. 133 § 3 k.p.c. – zaś w treści udzielonego mu pełnomocnictwa (k. 18) brak upoważnienia do jakiejkolwiek ingerencji w materialnoprawne stosunki, w jakich pozostaje mocodawca, w szczególności do kształtowania sytuacji prawnej powoda w sferze prawa materialnego. Jest to typowe pełnomocnictwo procesowe, które daje pełnomocnikowi wyłącznie uprawnienia określone w art. 91 k.p.c. – obejmuje zatem upoważnienie do podejmowania decyzji i czynności o charakterze procesowym, nie daje natomiast podstaw do przypisania pełnomocnikowi procesowemu prawa przyjmowania w imieniu mocodawcy materialnoprawnych oświadczeń kształtujących sytuację prawną stron stosunków materialnoprawnych (tak np. w wyroku SN z dnia 10 sierpnia 2010 r., I PK 56/10, OSNAPiUS Nr 23-24 z 2011 r., poz. 295). W judykaturze zarysowała się tendencja do liberalizacji wymogów dotyczących zakwalifikowania określonych okoliczności sprawy jako uzasadniających uznanie, że udzielono pełnomocnikowi procesowemu domniemanego umocowania także w zakresie czynności prawa materialnego, ponieważ w kilku orzeczeniach Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych przyjmuje się, że wystarczające jest tu założenie celowego działania mocodawcy w kierunku wygrania procesu, z którego można wprost wywieść jego wolę w zakresie upoważnienia pełnomocnika do dokonania potrącenia, jeśli okazałoby się to niezbędne dla obrony jego praw w procesie (tak np. w wyroku SN z dnia 4 lutego 2004 r., I CK 181/03, niepubl.). Nawet gdyby podzielić to liberalne stanowisko, to argumentacja, która zdaniem zwolenników tego poglądu, przemawia za jego trafnością, nie mogłaby zostać zastosowana przy ustalaniu, czy pełnomocnik strony powodowej był umocowany do przyjęcia oświadczenia o potrąceniu. Podkreśla się w orzecznictwie, że w tym wypadku wykładnia celowościowa ustawowego zakresu pełnomocnictwa procesowego sprzeciwia się przypisaniu pełnomocnikowi rozszerzonych uprawnień. Podnosi się, że przewidziane w art. 499 k.c. jednostronne oświadczenie woli ma charakter prawo kształtujący i w myśl art. 61 k.c., staje się skuteczne dopiero z chwilą, gdy doszło do wierzyciela wzajemnego w taki sposób, że ten mógł zapoznać się z jego treścią. Oznacza to, że jeżeli pozwany dłużnik (lub jego należycie umocowany pełnomocnik) składa w piśmie procesowym oświadczenie o potrąceniu, łącząc je z odpowiednim zarzutem procesowym, to wówczas – ze względu na treść art. 61 k.c. – oświadczenie to nie wywołuje jeszcze oczekiwanego skutku kształtującego prawo, ponieważ musi dotrzeć do wierzyciela wzajemnego. Zważywszy, że materialnoprawnym skutkiem doręczenia takich oświadczeń powodowi byłoby jednak umorzenie w całości lub w części dochodzonej pozwem wierzytelności, a w konsekwencji najprawdopodobniej przegranie procesu, nie sposób jest przyjąć, iż – jeśli nie świadczą o tym inne okoliczności sprawy – wolą powoda było upoważnienie jego pełnomocnika procesowego do przyjmowania tego rodzaju oświadczeń w jego imieniu. Jeśli więc strona powodowa udzieliła pełnomocnictwa procesowego, co do zasady nie można przyjąć, iż obejmuje ono konkludentne upoważnienie rozszerzające jego zakres w opisany wyżej sposób, skoro z procesowego punktu widzenia byłoby to dla niej niekorzystne (tak np. w wyroku SN z dnia 12 października 2007 r., V CSK 171/07, niepubl., w wyroku SN z dnia 10 sierpnia 2010 r., I PK 56/10, OSNP Nr 23-24 z 2011 r., poz. 295, w wyroku SN z dnia 21 października 2010 r., IV CSK 120/10, (...) Nr 1-2 z 2011 r., s. 123, w wyroku SN z dnia 17 listopada 2010 r., I CSK 75/2010 r., niepubl. lub w wyroku SA w Lublinie z dnia 27 listopada 2013 r., I ACa 532/13, niepubl.). Konieczne byłoby zatem doręczenie oświadczenia pozwanej o potrąceniu samemu wierzycielowi wzajemnemu lub jego pełnomocnikowi dysponującemu szczególnym umocowaniem do przyjęcia takiego oświadczenia – a nic takiego w realiach rozpoznawanej sprawy nie nastąpiło. Skoro pismo procesowe z dnia 15 lutego 2019 r. zostało doręczone pełnomocnikowi procesowemu powoda, to oznacza to, że oświadczenie o potrąceniu zostało skierowane do niewłaściwej osoby, a zatem nie mogło być skuteczne także i z tej przyczyny.

W efekcie powyższych rozważań należy w pełni podzielić zarzut apelacyjny o naruszeniu przez Sąd meriti art. 499 k.c. poprzez błędne uznanie, że oświadczenie o potrąceniu wierzytelności powódki z wierzytelnością dochodzoną pozwem zostało skutecznie złożone powodowi. Skoro z tej przyczyny nie mogło ono wywołać skutków prawnych, to – jak już wskazano wyżej – bez znaczenia dla uznania skuteczności podniesionego zarzutu jest to, czy przedstawiana do potrącenia wierzytelność w ogóle pozwanej przysługiwała; bezcelowe zatem jest badanie tej kwestii, jak również zawartych w apelacji zastrzeżeń jej autora do wyniku ustaleń faktycznych i prawnych poczynionych w tym przedmiocie w toku postępowania pierwszoinstancyjnego. Jeśli więc nie doszło do potrącenia wierzytelności ze skutkiem na gruncie prawa materialnego w postaci umorzenia w jakimkolwiek zakresie wierzytelności wynikającej z roszczenia dochodzonego pozwem, to tym samym nieskuteczny okazał się peremptoryjny zarzut potrącenia, a Sąd Rejonowy, przyjmując odmienne stanowisko, błędnie uznał, że zachodzą uzasadnione podstawy do odstąpienia od zbadania merytorycznych przesłanek zasadności roszczenia strony powodowej. W konsekwencji zgodzić się trzeba ze skarżącym, że nie doszło do rozpoznania istoty sprawy, co uzasadnia uwzględnienie wniosków apelacyjnych poprzez uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji; podstawą prawnoprocesową takiego rozstrzygnięcia jest art. 386 § 4 k.p.c. W wypadku zaistnienia przesłanki przewidzianej w hipotezie tego przepisu zasadą musi być wydanie orzeczenia kasatoryjnego, gdyż w przeciwnym wypadku strony pozbawione byłyby konstytucyjnie zagwarantowanego prawa do merytorycznego rozpoznania ich sprawy przez sądy dwóch instancji. Rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej pozostawiono Sądowi meriti, jak wymaga tego art. 108 § 2 k.p.c.