Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 1555/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 października 2020 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR del Joanna Krzyżanowska

Protokolant: st. sekr. sąd. Beata Cichosz

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2020 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa E. R., J. K., B. K.

przeciwko (...) S.A. V. (...) w W.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powodów E. R., J. K., B. K. na rzecz pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. po 1805,67 zł (tysiąc osiemset pięć złotych 67/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

3.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku po 130 zł od każdego z powodów tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów stawiennictwa świadka.

Na oryginale właściwy podpis

Sygn akt I C 1555/19

UZASADNIENIE

Powodowie – B. K., E. R. i J. K. wnieśli przeciwko (...) S. A. V. (...) w W. o zapłatę kwoty 198.000 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty. Na uzasadnienie wskazali, że w dniu 25 sierpnia 2017 r., pozostając w przekonaniu, że nabywają pojazd od osoby uprawnionej, zawarli na terenie Niemiec umowę kupna samochodu marki A. (...). E. R. dokonał wszelkich formalności – oclił pojazd, zarejestrował go w wydziale komunikacji oraz udał się do ubezpieczyciela celem zawarcia umowy ubezpieczenia OC i AC. Umowę zawarto 30 sierpnia 2017 r. Z treści dokumentu wynika, że auto zostało wycenione przez brokera ubezpieczeniowego na kwotę 198.000 zł. Pomimo kontroli pojazdu dokonywanych przez zagraniczne służby policyjne i serwisowania w (...) grupy V. nie zostały wykryte okoliczności, że pojazd pochodzi z przestępstwa. Dopiero w maju 2018 roku okoliczność ta został ujawniona przez polskie organy ścigania, które działając najprawdopodobniej na wniosek niemieckich służb policyjnych, dokonały zajęcia samochodu informując E. R. i jego małżonkę o możliwym przestępczym pochodzeniu pojazdu. W maju 2018 r. E. R. złożył brokerowi ustne zawiadomienie o zaistnieniu szkody w ubezpieczonym mieniu załączając kopie dokumentów jakie otrzymał od organów ścigania. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Jednocześnie umorzono postępowanie w sprawie podejrzenia umyślnego nabycia przez E. R. kradzionego pojazdu, z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa paserstwa. Powodowie jako okoliczność niewątpliwą podali, że E. R. nie nabył prawa własności samochodu, niemniej nabył posiadanie w dobrej wierze. Powołując się na orzecznictwo argumentowali, że umowa ubezpieczenia auto-casco zawarta z ubezpieczycielem przez samoistnego posiadacza dobrej wierze jest ważna, toteż E. R. zawarł z pozwanym ważną umowę ubezpieczenia OC i AC. Powodowie powoływali się przy tym na to, że obie strony umowy w chwili jej zawierania pozostawały w błędzie co do przysługującego ubezpieczającemu i ubezpieczonym prawa własności pojazdu. Pozwany nie skorzystał jednak z przysługującego mu uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. Uprawnienie to wygasa natomiast w myśl art. 88 par 2 kc z upływem roku od jego wykrycia. Ubezpieczyciel nie podjął żadnych kroków w celu uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu, toteż umowa pomiędzy stronami jest skuteczna. Żądanie powodowie wywodzili z zapisu ogólnych warunków umowy ubezpieczenia AC , z którego wynikało, że ubezpieczenie obejmuje szkody będące następstwem niezależnych od woli ubezpieczonego zdarzeń polegających na uszkodzeniu, zniszczeniu albo utracie mienia stanowiącego przedmiot ubezpieczenia w ramach danej umowy, które nie zostały wyraźnie wyłączone z ubezpieczenia zgodnie z OWU, przy czym utrata mienia nie została w OWU zdefiniowana.

Pozwana – (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości. Podniosła przy tym, że odmówiła wypłaty odszkodowania z tytułu kradzieży pojazdu z uwagi na zaistnienie przesłanek wyłączających jej odpowiedzialność. Powołała się przy tym na fakt, iż z zapisów OWU wynika że przez „utratę mienia” rozumie się kradzież pojazdu bądź jego przywłaszczenie. Oba te zdarzenia mają miejsce, gdy dochodzi do bezprawnego zaboru przedmiotu ubezpieczenia. Powodowie utracili natomiast pojazd na skutek legalnych działań funkcjonariuszy policji. Dodatkowo pozwana argumentowała, że powodów nie można uznać za Ubezpieczonych w myśl cytowanych OWU, bowiem zgodnie z par. 3 ust. 1 pkt 22 Ubezpieczony to osoba fizyczna, prawna lub jednostka organizacyjna nie posiadająca osobowości prawnej, będąca właścicielem ubezpieczonego pojazdu. Powodowie natomiast nigdy nie stali się właścicielami pojazdu A. (...). Pozwana podważała również pozostawanie przez powodów w dobrej wierze, gdyż sam fakt rejestracji pojazdu w Polsce nie przesądza o statusie faktycznym i prawnym pojazdu. Pozwana zakwestionowała także dobrą wiarę powodów wskazując, że nie dochowali oni minimalnych wymagań staranności przy zawieraniu umowy kupna pojazdu. Ograniczyli się bowiem do sprawdzenia numerów identyfikacyjnych pojazdu, a nie dokonali weryfikacji danych zawartych w umowie, nie sprawdzili tożsamości sprzedającego ani umocowania do rozporządzania pojazdem w imieniu właściciela pojazdu widniejącego w briefie. Ponadto nabyli pojazd w cenie kilkakrotnie niższej od jego wartości rynkowej co powinno budzić podejrzenia co do stanu prawnego pojazdu i intencji sprzedającego. Wartość rynkowa A. (...) to ok. 200.000 zł, tymczasem powodowie nabyli go za 18.500 euro (co na dzień 25 sierpnia 2017 r. stanowiło równowartość ok. 78.000 zł) a zatem za cenę niemal trzykrotnie niższą. Dodatkowo pozwana zakwestionowała roszczenie powodów co do wysokości. Wskazała, że umowa ubezpieczenia została zawarta w wariancie nie przewidującym stałej sumy ubezpieczenia. Pojazd został zakupiony za równowartość ok. 78.000 zł, toteż tyle wynosi faktyczna szkoda. Pojazd ma przerobione numery VIN co znacząco i negatywnie wpływa na jego wartość, a w chwili zatrzymania przez policję miał przebieg rzędu 49.000 km podczas gdy w chwili zawarcia umowy – 30.000 km co dodatkowo obniża jego wartość.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25 sierpnia 2017 r. E. R. w B. podpisał z F. S. umowę kupna samochodu marki A. (...) za cenę 18.500 euro. Miał ze sobą 31.900 euro przeznaczone na transakcję i taka cena widniała w ogłoszeniu. Samochód nie miał żadnych uszkodzeń.

(dowód: umowa kupna samochodu – k. 18, zeznania powoda E. R. – k. 184 – 185v, zeznania D. B. – k. 154v, zeznania M. R. – k. 155 - 155v)

Po powrocie do kraju E. R. załatwił formalności związane z nabyciem pojazdu: opłacił akcyzę, zarejestrował pojazd i zawarł umowę ubezpieczenia OC i AC. Akcyza wyniosła 22.963 zł co oznacza że obliczono ją od wartości 123.457 zł.

(bezsporne, nadto dowód: dowód wpłaty akcyzy – k. 20, decyzja z dnia 21.09.2017 r. o rejestracji pojazdu - k. 21, polisa ubezpieczenia OC i AC – k. 22 – 23)

Treść umowy ubezpieczenia auto casco poza polisą określały Ogólne Warunki Ubezpieczenia pojazdów – C. Komunikacja.

(bezsporne, nadto dowód: OWU (...) Komunikacja – k. 27 – 45)

W dniu 2 maja 2018 r. Policja zabrała pojazd, dowód rejestracyjny i kluczyki jako dowody rzeczowe wobec stwierdzenia, że A. (...) widnieje w systemach informatycznych jako pojazd poszukiwany przez niemiecką policję.

(dowód: postanowienie w sprawie dowodów rzeczowych – k. 47, spis i opis rzeczy wydanych dobrowolnie na wezwanie policji – k. 46)

W dniu 28 listopada 2018 r. umorzono dochodzenie w sprawie nabycia w Niemczech samochodu osobowego marki A. (...), który został uzyskany za pomocą czynu zabronionego wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.

(dowód: postanowienie o umorzeniu – k. 48)

E. R. zawiadomił ubezpieczyciela o zaistniałej sytuacji i zażądał wypłaty sumy ubezpieczenia powołując się na utratę pojazdu. Pismem z dnia 17 sierpnia 2018 r. (...) S. A. V. (...) odmówiła wypłaty odszkodowania wskazując, że dokonana przez Policję konfiskata nie spełnia kryteriów kradzieży pojazdu. Stanowisko to zostało podtrzymane w odpowiedzi na odwołanie E. R., gdzie C. wskazała, że z par. 7 ust. 1 OWU wynika, że definicja utraty mienia dotyczy przywłaszczenia oraz kradzieży pojazdu. Konfiskata przez Policję nie mieści się zaś w przytoczonych kryteriach.

(dowód: pismo C. z 17.08.2018 r. - k. 53, wniosek o ponowne rozpatrzenie zgłoszonej szkody – k. 51-52, pismo C. z 09.10.2018 r. - k. 50)

Sąd ustalił i zważył co następuje:

Powództwo nie jest zasadne.

Powodowie oparli żądanie na zawartej 30 sierpnia 2017 r. umowie dobrowolnego ubezpieczenia auto casco. W sprawie znajdą więc zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego dotyczące ubezpieczeń majątkowych oraz zasady przyjęte przez strony w treści polisy i Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (...) Komunikacja.

Za bezsporny strony uznały fakt iż powodowie nie są właścicielami pojazdu, że ubezpieczonym jest właściciel pojazdu oraz że OWU załączone do pozwu to te warunki, które obowiązywały w chwili zawierania umowy (vide oświadczenia k. 154).

Jako bezsporne, powyższe kwestie nie wymagają dowodu (art. 229 kpc). Z uwagi jednak na to, że kwestia nabycia własności jest kluczowa w świetle OWU, należy nadmienić, że na mocy art. 4 ust. 1 a Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr (...) z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych w przypadku gdy strony nie dokonują wyboru prawa właściwego dla oceny umowy, umowa sprzedaży towarów podlega prawu państwa, w którym sprzedawca ma miejsce zwykłego pobytu. Tym samym należy uznać, że kwestię nabycia własności przedmiotowego pojazdu regulują przepisy prawa niemieckiego, a w szczególności par 935 (...) (niemiecki kodeks cywilny). Z przepisu tego wynika, że nie nabywa się własności na podstawie par. 932 do 934 (...) (regulujących nabycie od nieuprawnionego w dobrej wierze), gdy rzecz została skradziona właścicielowi, gdy się zagubiła lub w ogóle zaginęła. Z uwagi na fakt, że nie jest sporne, że samochód A. (...) pochodził z kradzieży powodowie nie mogli nabyć jego własności. W świetle prawa niemieckiego nie ma w tej sytuacji znaczenia ewentualna dobra wiara nabywcy, toteż rozważania dotyczące tej kwestii są w zasadzie bezprzedmiotowe.

Nie mogła się ostać argumentacja pozwanej oparta na twierdzeniu, jakoby odpowiedzialność C. była wyłączona z uwagi na fakt, że przez utratę pojazdu OWU uznają jedynie kradzież i przywłaszczenie. Zapisu takiego bowiem próżno szukać w treści ogólnych warunków. Z pewnością nie jest on też zawarty w par 7 ust. 1 OWU, na który powołuje się ubezpieczyciel w odpowiedzi na pozew i w postępowaniu likwidacyjnym. Zgodnie bowiem z tym zapisem „ubezpieczenie w opcji BAZA oraz MOC obejmuje szkody będące następstwem niezależnych od woli Ubezpieczonego zdarzeń polegających na uszkodzeniu, zniszczeniu albo utracie mienia stanowiącego przedmiot ubezpieczenia w ramach danej umowy, które to zdarzenia nie zostały wyraźnie wyłączone z ubezpieczenia zgodnie z OWU (wyłączenia oraz ograniczenia odpowiedzialności)”. Utrata pojazdu nie została w OWU w ogóle zdefiniowana, toteż rozumieć ją należy zgodnie z regułami słownikowymi. Słownikowe znaczenie nie ogranicza zaś utraty do kradzieży i przywłaszczenia.

Zgodzić się także należy z argumentacją powodów, że brak prawa własności przedmiotu ubezpieczenia nie uniemożliwia ubezpieczającemu zawarcia skutecznej i ważnej umowy ubezpieczenia, co wynika zarówno z przepisów kodeksu cywilnego (art. 808 kc) jak i z OWU (par. 3 ust. 1 pkt 22a, par 41 ust. 14).

Szeroko powoływane przez powodów orzecznictwo, w tym uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 marca 1993 r. sygn akt (...) wskazuje przy tym, że z istoty umowy ubezpieczenia AC nie wynika by niemożliwe było żądanie odszkodowania w sytuacji, gdy posiadacz, który nie jest właścicielem pojazdu, domaga się wyrównania uszczerbku w jego majątku gdy utracił nabyty pojazd pochodzący z kradzieży. We wszystkich przypadkach orzecznictwo odsyła jednak do brzmienia umowy łączącej strony tj zasad wyrażonych w polisie i OWU wskazując, że od treści tych zapisów zależy w takiej sytuacji możliwość uzyskania odszkodowania. Podobne stanowisko zajął w niniejszym sporze Rzecznik (...) w piśmie z dnia 2 października 2019 r.

W myśl wskazanych wyżej zapisów w przypadku zawarcia umowy na cudzy rachunek osobą uprawnioną do wypłaty odszkodowania w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego jest ubezpieczony (art. 808 par 3 kc i par. 41 ust. 14 OWU). Zgodnie z par. 3 ust 1 pkt 22 OWU Ubezpieczonym w ubezpieczeniu AC jest osoba fizyczna, osoba prawna lub jednostka nie posiadająca osobowości prawnej będąca właścicielem ubezpieczonego pojazdu. Odszkodowanie wypłacane jest zaś przelewem na rachunek bankowy Ubezpieczonego (par 41 ust. 14 OWU). Już z samych tych zapisów wynika, że powodowie nie mogą skutecznie domagać się wypłaty odszkodowania za utratę pojazdu gdyż nie są (i nigdy nie byli) właścicielami A. (...).

Wbrew twierdzeniom pozwu w niniejszej sprawie zastosowanie znajdują również zapisy OWU dotyczące wyłączeń i ograniczeń odpowiedzialności oraz określenia zakończenia odpowiedzialności C. za szkodę. Zgodnie bowiem z par. 10 ust. 7 pkt 3 b OWU C. nie odpowiada za szkody powstałe na skutek wejścia przez sprawcę w posiadanie klucza za zgodą Ubezpieczającego. Nie ulega wątpliwości, że utrata posiadania przez powodów nastąpiła na skutek zatrzymania pojazdu przez Policję. Bezsporne jest także, że powód dobrowolnie oddał klucz, samochód i dokumenty funkcjonariuszom, co wynika zresztą z protokołu. Brak jest tym samym podstaw do uznania, że za powstałą w ten sposób szkodę odpowiada C..

Nadto należy zauważyć, że par. 39 ust. 4 pkt 10 OWU określa jeden z przypadków zakończenia odpowiedzialności C.. W myśl tego zapisu odpowiedzialność C. kończy się z dniem utraty prawa własności przez Ubezpieczonego. Nie było sporne pomiędzy stronami, że ani w chwili zdarzenia powodującego szkodę, ani w momencie wysunięcia żądań o wypłatę odszkodowania osoby wskazane przez ubezpieczającego jako właściciele/Ubezpieczeni właścicielami pojazdu nie byli. C. nie odpowiada więc za szkodę spowodowaną utratą pojazdu, gdyż jej odpowiedzialność zakończyła się wcześniej.

Sąd dokonał również analizy powołanych zapisów OWU pod kątem ich ewentualnej abuzywności. Zgodnie bowiem z art. 808 par. 5 kc jeżeli umowa ubezpieczenia nie wiąże się bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową ubezpieczonej osoby fizycznej, art. 385 in. 1 kc ( niedozwolone postanowienia umowne - klauzule abuzywne – art. 385 in. 3 kc) stosuje się odpowiednio w zakresie, w jakim umowa dotyczy praw i obowiązków ubezpieczonego. Oceny abuzywności należy więc dokonywać przez pryzmat ubezpieczonego, a nie ubezpieczającego.

Nie sposób uznać, by zapisy OWU kształtowały prawa i obowiązki ubezpieczonego w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Zapis mówiący o tym, że ubezpieczonym jest właściciel pojazdu i jemu wypłacane jest odszkodowanie w razie utraty przedmiotu ubezpieczenia z pewnością nie narusza interesów ubezpieczonego. Utrata pojazdu powoduje bowiem co do zasady uszczerbek w majątku właściciela i jemu należy tę stratę zrekompensować.

Nie ma abuzywnego charakteru również par. 10 ust. 7 pkt 3 b OWU zarówno in abstracto – wyłączając spod odpowiedzialności Ubezpieczyciela konsekwencje świadomych i dobrowolnych działań Ubezpieczonego jak i in concreto – anulując odpowiedzialność odszkodowawczą Ubezpieczyciela za zdarzenie wywołane przez organy ścigania, zgodnie z prawem i zmierzające do przywrócenia stanu zgodnego z prawem (zwrot rzeczy skradzionej właścicielowi).

Wreszcie – par 39 ust 4. pkt 10 OWU także nie sposób uznać za naruszający prawa Ubezpieczonego. W momencie bowiem gdy Ubezpieczony przestaje być właścicielem pojazdu, uszkodzenie, zniszczenie lub utrata nie dotyczy już jego sfery majątkowej.

Podkreślenia przy tym wymaga, że powoływane w tej sprawie przez powodów orzecznictwo dotyczyło innych stanów faktycznych niż ten leżący u podstaw pozwu. Sądy analizowały w nich sytuację samoistnego posiadacza pojazdu, niebędącego właścicielem, który ubezpieczył samochód od kradzieży, a któremu następnie samochód skradziono. W sytuacji gdy posiadacz był w dobrej wierze i utracił pojazd w wyniku czynu zabronionego rozważana była celowość i zasadność wyrównania mu tego uszczerbku o ile umowa z Ubezpieczycielem nie wykluczała takiej sytuacji.

W niniejszej sprawie utrata posiadania przez powodów nastąpiła w wyniku zgodnych z prawem i pożądanych społecznie działań organów ścigania, które doprowadziły do zwrotu skradzionego pojazdu prawowitemu właścicielowi. Możliwość żądania w takiej sytuacji wypłaty odszkodowania mogłoby prowadzić do utrwalenia praktyki polegającej na świadomym zakupie po niższej cenie kradzionego pojazdu, a następnie dobrowolnym wydaniu go organom ścigania i uzyskaniu z tego tytułu odszkodowania w wysokości pełnej wartości pojazdu (wyższej niż cena zakupu).

Konkludując – uznając zawartą przez strony umowę ubezpieczenia auto casco za ważną i skuteczną, na podstawie treści zawartej umowy, a w szczególności OWU należało uznać, że nie zaszły przesłanki odpowiedzialności Ubezpieczyciela, które skutkowały powstaniem obowiązku wypłaty odszkodowania.

W tej sytuacji sąd pominął wnioski dowodowe o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości ubezpieczonego pojazdu, jako nieistotny dla rozstrzygnięcia na podstawie art. 235 in 2 § 1 pkt 2 kpc. Niezależnie bowiem od ustalonej w ten sposób wartości, brak było podstaw do uwzględnienia żądania w jakiejkolwiek części.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 808 par 3 kc a contrario należało orzec jak w sentencji.

O kosztach w punkcie 2 wyroku orzeczono mając na uwadze art. 98 kpc i wyrażoną w nim zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Na zasądzone koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej ustalone zgodnie z par. 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (5400 zł) oraz koszt opłaty skarbowej od pełnomocnictwa (17 zł).

W punkcie 3 wyroku nakazano ściągnięcie od strony przegrywającej tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa kosztów stawiennictwa świadka na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Na oryginale właściwy podpis