Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 239/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 października 2020 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Wojciech Wacław

Protokolant:

Justyna Szubring

po rozpoznaniu w dniu 30 września 2020 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. P., B. B., M. P., J. B.

przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

I ustala, że umowa kredytu mieszkaniowego (...) K. zawarta pomiędzy (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. a T. P., B. B., M. P. i J. B. z dnia 29 grudnia 2006 r. nr (...) (...) jest nieważna;

II zasądza od pozwanego (...) Banku (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powodów T. P., B. B., M. P. i J. B. kwotę 30 964 CHF (trzydzieści dziewięć tysięcy dziewięćset sześćdziesiąt cztery franki szwajcarskie) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 05 2020 r. do dnia zapłaty;

III oddala powództwo co do odsetek w pozostałej części.

IV zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 13 817,- zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt: I C 239/20

UZASADNIENIE

Powodowie M. P., T. P., E. B. i B. B. wnieśli o ustalenie nieważności umowy kredytu mieszkaniowego (...) K. zawartej w dniu 29 12 2006 r. pomiędzy powodami a pozwanym (...) Bankiem (...) S.A. w W., nadto zasądzenie na ich rzecz od pozwanej (...) Banku (...) S. A. kwoty 30 964 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Nadto wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swych żądań powodowie wskazali, że zawarli umowę kredytu hipotecznego udzielonego w walucie wymienialnej na kwotę określoną na 129 577, 10 CHF na budowę budynku mieszkalnego w miejscowości G. oraz spłatę kredytu mieszkaniowego na zakup działki budowlanej jako konsumenci.

Środki pozyskane z kredytu jako przeznaczone na finansowanie inwestycji w kraju były wypłacone w walucie polskiej według kursu kupna banku określonego w jego tabeli w dniu realizacji zlecenia płatniczego.

W ocenie powodów, przedmiotowa umowa jest nieważna jako sprzeczna z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, gdyż nie określa ściśle kwoty kredytu w PLN, która w ramach zaciągniętego zobowiązania miała być oddana do ich dyspozycji, zaś w umowie wskazano jedynie sumę franków szwajcarskich.

Powodowie w oparciu w treść umowy nie mogli domagać się wypłaty środków w CHF, bowiem wypłata mogła nastąpić jedynie w walucie polskiej, jako przeznaczona na inwestycję realizowaną w Polsce. Ponadto, kurs waluty po którym miało nastąpić przeliczenie do wypłaty, nie był znany w chwili zawarcia umowy. Powodowie podnieśli, iż w umowie brak jest informacji, w jakim dniu kredyt zostanie wypłacony kredytobiorcom, który to dzień wybierał sam bank.

Do wyliczenia kwoty przeznaczonej do wypłaty, a także do jej spłaty , która zgodnie z umową odbywała się w złotych polskich, stosowano kurs ustalony przez pozwanego, na który powodowie jako konsumenci nie posiadali żadnego wpływu.

Niezależnie od powyższego, powodowie podnieśli, że za niedozwolone należy uznać postanowienia umowy dotyczące mechanizmu przeliczania walut według kursów określonych przez bank w tabeli kursów mianowicie § 1 ust. pkt. 9, § 5 ust. 3, § 13 ust. 8, gdyż kształtują one prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interesy, a przy tym nie zostały uzgodnione indywidualnie, bowiem odwoływały do kursów z tabeli Banku, na który to kurs powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu. Tym samym, umowa kredytu jest nieważna, gdyż w przypadku wyeliminowania klauzul abuzywnych, przedmiotowa umowa nie zawierałaby uregulowania zasad dokonywania rozliczeń pomiędzy stronami, w tym zasady według której następuje przeliczenie wyrażonego we franku szwajcarskim zobowiązania kredytowego na złote polskie.

Odnośnie interesu prawnego co do roszczenia niepieniężnego (żądania ustalenia) – powodowie powołali się na element niepewności prawnej po ich stronie, której nie usunie ewentualne uwzględnienie żądania samej zapłaty. Nadal bowiem będzie istniało zagrożenie nierespektowania przez bank na przyszłość ustaleń orzeczenia zasądzającego zapłatę, nie będzie też wiązało sądu wieczystoksięgowego w zakresie wykreślenia hipoteki.

Podstawą roszczenia pieniężnego jest treść art. 410 § 2 kc w zw. z art. 405 kc, przy czym powodowie dochodzą nadwyżki wynikającą ze „zminusowania” należności powodów wynikającej z roszczenia o zwrot sumy wszystkich nienależnie uiszczonych na rzecz banku wpłat z należnością banku wynikającą z jego roszczenia o zwrot wypłaconych na rzecz powodów bez podstawy prawnej środków pieniężnych.

W odpowiedzi na pozew, pozwana (...) Bank (...) S. A. wniosła o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu swego stanowiska i kwestionując nieważność umowy pozwany wskazał, że:

- zawarł z powodami umowę kredytu bankowego w walucie szwajcarskiej, która to była zgodna z przepisami prawa polskiego oraz wspólnotowego,

- powodom umożliwiono uprzednio zawarcie umowy kredytu w walucie polskiej, którego jednak nie wybrali,

- powodowie zostali poinformowani o ryzyku walutowym i ryzyku zmiany stopy procentowej, oraz o wpływie zmian kursów na zobowiązanie kredytowe powodów;

- postanowienia umowy nie mają charakteru postanowień niedozwolonych i zostały indywidualnie uzgodnione z powodami,

- kursy ustalane przez Bank nie odbiegały od kursów ustalanych przez Narodowy Bank Polski i nie dawały mu dodatkowego zysku,

- roszczenia o zwrot części rat kredytu uległy przedawnieniu z upływem dwuletniego terminu dla roszczeń z tytułu prowadzenia rachunku bankowego lub trzyletniego terminu właściwego dla roszczeń okresowych, nadto powodowie świadczyli w warunkach pozostawania w świadomości co do braku podstawy świadczenia (art. 411 pkt 1 kc).

- powodowie mieli możliwość spłaty kredytu w walucie obcej na mocy porozumienia mającego skutki ugody regulującej na nowo warunki spłaty kredytu.

(odpowiedź na pozew k. 100 i nast.)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie zawarli z pozwaną (...) Bank (...) S.A. jako konsumenci, opisaną w pozwie umowę hipotecznego kredytu mieszkaniowego (...) K., określonego jako udzielonego w walucie wymienialnej. Umowa kredytu została zawarta na określony cel – budowę budynku mieszkalnego w miejscowości G. oraz spłatę kredytu mieszkaniowego na zakup działki budowlanej.

Na docelowe zabezpieczenie spłaty kredytu ustanowiono hipotekę zwykłą na wzmiankowanej nieruchomości.

W umowie wskazano, iż kwota kredytu wynosi 129 577,10 CHF (§ 2 ust. 1).

Kredyt w myśl § 5 ust. 3 umowy na cel przewidziany w spornej umowie tj. na finansowanie zobowiązań w kraju miał być wypłacany w walucie polskiej według kursu kupna dla dewiz obowiązującego w pozwanym Banku w dniu realizacji zlecenia płatniczego (5 ust. 4)

Okres kredytowania obejmował spłatę całości wynikającego z umowy zadłużenia w terminie do dnia 1 grudnia 2029 r. Spłata kredytu po okresie udzielonej karencji następowała w ratach kapitałowo – odsetkowych, płatnych do dnia pierwszego każdego miesiąca.

Zgodnie z § 12 ust. 1 umowy spłata rat następowała w wysokości podanej w zawiadomieniu o wysokości spłaty, nadto zgodnie z § 13 1 i 8 umowy, w drodze potrącenia środków w walucie polskiej ze środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku (...) kredytobiorców, w wysokości stanowiącej każdoczesną równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz obowiązującego w Tabeli pozwanego Banku na dzień wymagalności.

Zgodnie zaś z § 13 ust 1 ustalono, iż środki na spłatę kredytu będą potrącane z rachunku (...) o numerze wskazanym ppkt 1 ust. 1 § 13 i faktycznie były potrącane w walucie polskiej.

We wniosku o udzielenie kredytu podpisanego przez powodów w dniu 21 12 2006 r., zawarty był zapis, iż kredytobiorca (wnioskodawca) oświadczył, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów waluty, polegającym na:

- wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu

- zastosowaniu kursu kupna z tabeli banku dla celów wypłaty kredytu w PLN

- zastosowaniu kursu sprzedaży z tabeli banku dla celów spłaty w PLN ,

nadto, iż poniosą ryzyko zmiany kursów walutowych.

W dniu 21 11 2011 r. na propozycję pozwanego powodowie zawarli aneks mocą którego otwarto dodatkowy rachunek prowadzony w walucie kredytu z możliwością spłaty i umownym pierwszeństwem poboru rat z rachunku walutowego.

(dowód: umowa kredytu kredyt mieszkaniowy własny kąt hipoteczny – k. 25 - 35, wniosek o udzielenie kredytu – k. 135 - 138, aneks k 38-39).

W § 1 umowy zawarto definicje tabeli kursów oraz waluty wymienialnej. Tabela kursów została określona jako tabela kursów (...) SA obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępna w (...) SA oraz na stronie internetowej, zaś waluta wymienialna – jako waluta wymienialna inna niż waluta kredytu której kursy są zamieszczane w tabeli kursów.

Łącznie w ramach realizacji umowy, w 4 transzach wypłacono kredytobiorcom środki w kwocie 293 773,36 zł.

(okol. bezsporne , zaśw. z k. 40, pismo k.49 )

Dzień uruchomienia kredytu był uzależniony od tego, kiedy bank go zrealizował. Klient w chwili podpisania umowy nie znał kursu kupna i sprzedaży walut dla potrzeb przeliczenia kwoty CHF na kwotę PLN, w której miał być wypłacony kredyt.

Na dzień sporządzenia pozwu powodowie wpłacili łącznie na rzecz Banku kwotę 97 234,54 zł oraz 78 545,10 CHF i nadal w toku postępowania spłacali kredyt zgodnie z harmonogramem.

(okol. niezaprzeczona, pozew. k.20, zaśw. z k. 49-55)

We wniosku kredytowym z dnia 28 08 2008 r. jako kwotę kredytu wnioskujący wskazali jako łączną kwotę kredytu 301 500 zł przy czym we wniosku została wskazana kwota 129 577 CHF jako „kwota kredytu/ pożyczki wyrażona w walucie wymienialnej”

(dowód. wniosek kredytowy z k. 135-136)

Sąd zważył, co następuje:

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego zarówno powództwo o zapłatę jak i o ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego zasługiwało na uwzględnienie, z pewnymi niewielkimi korektami dotyczącymi jedynie początku biegu odsetek od dochodzonej pozwem i zasądzonej wyrokiem kwoty.

Między stronami bezsporny przy tym był fakt zawarcia umowy kredytu określonej treści, którą obrazuje dołączona do pozwu kopia umowy.

Strony natomiast inaczej interpretowały zarówno charakter umowy jak i jej skutki (lub ich brak) w kontekście choćby walutowego bądź złotowego charakteru kredytu oraz wypełnienia innych warunków jakie ważna umowa kredytowa winna spełniać.

Strona pozwana bowiem konsekwentnie wskazywała, iż ta konkretna umowa -choć kredyt denominowany nie był w czasie jej zawierania elementem polskiego systemu i prawa bankowego- w istocie stanowiła prawnie dopuszczalny kredyt walutowy w szerokim tego słowa znaczeniu, nosząc wszelkie cechy kredytu denominowanego wprowadzonego w okresie późniejszym do prawa bankowego. (pkt. 24 i nast. odpowiedzi na pozew k. 104v i nast.).

Na poparcie swego stanowiska pozwany przy tym powołał liczne orzecznictwo sądów powszechnych, wskazując na szeroką akceptację tego rodzaju konstrukcji umów, również zawartych przed zmianami prawa bankowego.

Co najważniejsze zaprzeczył też temu, by wskazane w pozwie postanowienia stanowiły klauzule niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 § 1 kc.

W ocenie Sądu jednakże przedstawiona przez pozwanego w tej mierze argumentacja nie mogła w stanie faktycznym tej konkretnej sprawy odnieść zamierzonego skutku.

W pierwszej zatem kolejności należało - w tym prejudycjalnie - odnieść się do charakteru jaki miała zawarta pomiędzy stronami umowa, a w razie prejudycjalnego stwierdzenia jej nieważności, rozważyć faktyczne i materialne podstawy do żądania zapłaty.

Otóż Sąd podzielił argumentację dotyczącą tego, iż zarówno z uwagi na taką a nie inną konstrukcję umowy, a także zastosowane w niej klauzule oraz okoliczności w jakich umowa została zawarta, umowa ta winna w realiach niniejszej sprawy być uznana za nieważną.

Przypomnieć przy tym należy, iż zgodnie z art. 69 ust. 1 i 3 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

Dla uporządkowania jednak dalszych rozważań, stwierdzić należy, iż wbrew przynajmniej części argumentacji i twierdzeń przedstawionych przez powodów na poparcie ich żądań, mechanizm „denominacyjny” umowy sam przez się wprost nie uchybiał treści art. 69 pr. bankowego i tym samym nie przesądzał nieważności umowy. Zasadniczo bowiem postanowienia spornej umowy spełniają przesłanki z art. 69 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe i pozwalają na uznanie, że strony miały zamiar zawrzeć umowę kredytu bankowego.

Znane są bowiem formalnie strony umowy, kwota i waluta kredytu (franki szwajcarskie), cel na jaki został udzielony (zakup nieruchomości i budowa domu), zasady i termin jego spłaty, wysokość oprocentowania i zasady jego zmiany (suma stałej marży i zmiennej stopy bazowej LIBOR 3M) oraz inne niezbędne warunki wynikające z art. 69 ust. 2 powołanej ustawy w brzmieniu obowiązującym w dacie jej zawarcia.

Nie ma też tu decydującego znaczenia fakt, że kwota kredytu została określona i poddana oprocentowaniu w walucie szwajcarskiej, a miała być wypłacona i spłacana w walucie polskiej, bowiem zgodnie z art. 358 § 1 k.c. w jego brzmieniu z daty zawierania umowy zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogły być wyrażone tylko w pieniądzu polskim z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, zaś wyjątek dopuszczający tego typu umowy z udziałem banków wynikał z obowiązujących wówczas przepisów ustawy z dnia 27.07.2002 r. – Prawo dewizowe.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 i 3 oraz art. 1 i 2 pkt 18 przywołanej ustawy dokonywanie obrotu dewizowego przez banki było dozwolone m.in. wówczas, gdy dotyczyło zawarcia umowy lub dokonania innej czynności prawnej powodującej lub mogącej powodować dokonywanie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami rozliczeń w walutach obcych albo przeniesienie w kraju między rezydentami lub między nierezydentami własności wartości dewizowych, a także wykonywania takich umów lub czynności. Skoro zatem bezsprzecznie postanowienia umowy przewidywały rozliczenia kredytu w walucie szwajcarskiej, tym samym umowa co do zasady mogła powodować rozliczenia w walutach obcych, mieszcząc się tym samym w ramach ustawowego zezwolenia, stanowiącego wyjątek od zasady z art. 358 § 1 k.c.

Również umowa nie uchybia przepisowi art. 358 1 k.c., który w § 2 wprost przewiduje możliwość zastrzeżenia w umowie, że wysokość zobowiązania, którego przedmiotem od początku jest suma pieniężna, zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. W orzecznictwie sądowym zgodnie przyjmuje się przy tym, że w omawianym przepisie chodzi o pieniądz polski, a innym miernikiem wartości może być również waluta obca (por. wyroki SN w sprawie I CSK 4/07, I CSK 139/17, uzasadnienie wyroku SN w sprawie V CSK 339/06).

Jak wynika z wniosku kredytowego, powodowie wnosili o udzielenie im kredytu w kwocie złotych polskich, ale określonego w walucie szwajcarskiej. Z kolei w podpisanej umowie jasno określono, że Bank ma postawić do dyspozycji powodów kwotę wyrażoną w walucie szwajcarskiej po jej przeliczeniu na walutę polską, zaś powodowie mieli w terminach poszczególnych rat zwracać kredyt wyłącznie w walucie polskiej, w kwocie stanowiącej równowartość raty wyrażonej w walucie szwajcarskiej.

Oznaczało to, że choć walutą zobowiązania kredytowego z założenia był frank szwajcarski (CHF), to jednak walutą jego wykonania przez obie strony miała być waluta polska (PLN), co sprowadzało się faktycznie i finalnie do postawienia do dyspozycji kredytobiorców kwoty w PLN, która w dacie wypłaty stanowić miała równowartość dokładnie określonej kwoty wyrażonej w CHF, przy wzajemnym zobowiązaniu się powodów do spłacania w PLN równowartości rat kredytu wyrażonych w CHF według wartości każdoczesnej raty i kursu waluty na dzień spłaty.

Jest zatem oczywistym, iż sporna umowa zawiera niezbędne elementy konstrukcyjne umowy kredytu bankowego, stanowiąc tym samym jeden z wariantów umowy nazwanej, o której wcześniej była mowa, niesprzeczny z obowiązującymi w tej mierze przepisami prawa bankowego, kodeksu cywilnego czy też prawa dewizowego.

Powyższe zapatrywanie zdaje się przy tym w pełni potwierdzać wymienienie tego rodzaju kredytu denominowanego (co prawda poniewczasie) w treści art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 prawa bankowego oraz wprowadzenie art. 75b prawa bankowego, na podstawie nowelizacji tej ustawy, które to zmiany weszły w życie z dniem 26.08.2011 r.

Umowa taka jest zatem dopuszczalna w świetle zasady swobody umów w świetle której to strony w sposób dalece autonomiczny mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, będąc co najwyżej limitowane właściwością tego stosunku, ustawą, czy zasadami współżycia społecznego, co w realiach niniejszej sprawy z przyczyn wcześniej wyłożonych, (jedynie w kontekście wprowadzenia mechanizmu denominacyjnego) nie zostało naruszone.

Można jedynie na koniec zauważyć (co nie jest tu bez znaczenia), iż sama ustawa wprowadzająca rodzaj czy ustawowy wariant kredytu denominowanego, stanowi niejako „ustawowe usankcjonowanie” ważności tej konstrukcji z punktu widzenia zgodności z naturą stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego.

Samo zaś ryzyko zmiany kursu waluty, z zasady może przynosić efekt oczywiście „obosieczny” dla obu stron umowy w tym znaczeniu, iż odpowiednio zniżka lub zwyżka kursu waluty denominacyjnej działała na korzyść lub niekorzyść strony, wpływając automatycznie na rozmiar środków do wypłaty, każdoczesne saldo kredytu i dalej odpowiednio wysokość spłacanych rat.

Na świadomość też powyższego nakłada się zresztą treść jednoznacznych oświadczeń podpisanych przez powodów przy wniosku kredytowym.

Powyższe rozważania dotyczą jednakże tylko oceny ważności umowy w aspekcie zawarcia w niej mechanizmu denominacyjnego, nie zaś sposobu ustalania kursu waluty niezbędnego do naliczenia wysokości uruchamianej kwoty w PLN, czy też wysokości spłacanych rat, a właśnie powodowie podnieśli równolegle i niezależnie zarzut „niedozwoloności” postanowień umowy w kontekście art. 385 1 kc, co jawi się zarzutem w okolicznościach sprawy w pełni trafnym.

Dla przypomnienia tylko wskazać należy, iż w myśl art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszają jego interesy, nie są wiążące, jeżeli nie zostały uzgodnione indywidualnie, przy czym nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Nieuzgodnione indywidualnie są zaś te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, co w szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3).

Ugruntowanym przy tym w orzecznictwie jest pogląd, iż „wszelkie klauzule sporządzone z wyprzedzeniem będą klauzulami pozbawionymi cechy indywidualnego uzgodnienia i okoliczności tej nie niweczy fakt, że konsument mógł znać ich treść”, przy czym uznanie, że treść danego postanowienia umownego została indywidualnie uzgodniona wymagałoby wykazania, że „konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego”, a „konkretny zapis był z nim negocjowany” (por. wyrok SA w Warszawie z 14.06.2013 r. w sprawie VI ACa 1649/12 - wyrok SA Warszawa z dnia 14-06-2013 r., z 15.05.2012 r. w sprawie VI ACa 1276/11, wyrok SA w Poznaniu z 6.04.2011 r. w sprawie I ACa 232/11).

Mając na uwadze stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), zajęte w wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18 na tle wykładni dyrektywy 93/13/EWG i podtrzymany tam pogląd dotyczący natury klauzul wymiany (czyli dotyczących kursów walutowych stosowanych do rozliczeń umów kredytowych), które wprowadzając do umów kredytowych ryzyko kursowe, określają faktycznie główny przedmiot umowy (pkt 44 powołanego wyroku), należy przyjąć, że postanowienia umowy stron w tym zakresie, jeżeli nie zostały sformułowane jednoznacznie, podlegają kontroli zmierzającej do ustalenia, czy nie mają one charakteru niedozwolonego (art. 385 1 § 1 zd. drugie k.c.).

W przypadku bowiem uznania ich za niedozwolone, a tym samym za niewiążące konsumenta zaciągającego kredyt - siłą rzeczy zachodzi konieczność każdoczesnego badania skutków takiego stanu rzeczy.

Skoro zatem (co pozostaje poza sporem) powodowie zawierali umowę jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c., należało poddać ocenie całokształt postanowień dotyczących kursów przewidzianych umową do przeliczenia zobowiązań stron w ramach wzajemnych rozliczeń.

Uregulowania te zostały zawarte różnych częściach redakcyjnych umowy, dotyczyły przede wszystkim określenia kwoty kredytu w CHF (§ 2), sposobu wypłaty w zależności od miejsca inwestycji (§ 5 ust. 3), sposobu kwoty dla potrzeb wypłaty (§ 5 ust. 4), sposobu spłaty (§ 13 ust. 1) sposobu przeliczenia potrącanej kwoty na potrzeby spłaty rat. (§ 13 ust 8) - według kursów (odpowiednio kupna lub sprzedaży) Tabeli Banku.

Sama zaś tabela do której odwoływał się mechanizm przeliczenia zdefiniowana została w części definicyjnej tj. postanowieniach wstępnych, bez podania jakichkolwiek szczegółów dotyczących źródeł i sposobu ustalania kursów, czy sposobu konstruowania Tabeli z podaniem jedynie faktycznego jej umiejscowienia.

Takie sformułowanie i rozlokowanie poszczególnych postanowień dotyczących ustalenia wysokości kredytu w CHF, sposobu obliczenia kwoty do wypłaty w PLN, zaliczania spłat w PLN na poczet zadłużenia w CHF i ewentualnej zmiany waluty zobowiązania już od strony redakcyjnej niewątpliwie utrudnia analizę ich umownej treści w ich wzajemnym powiązaniu.

Dość jedynie wskazać, iż elementem wiodącym wyników tej analizy jest zasadniczy wniosek, że wysokość zobowiązań wynikających z umowy będzie co najmniej dwukrotnie przeliczana z zastosowaniem dwóch różnych kursów waluty, przy czym podkreślenia wymaga, iż żaden, nawet przybliżony algorytm ustalania tych kursów nie został opisany w żaden sposób, skoro umowa w tej materii odsyła tylko do „Tabeli kursów” definiowanej jako „tabela kursów (...) obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) określonych w umowie przeliczeń kursowych dostępna w (...) oraz na stronie internetowej (...)

Oznacza to ni mniej ni więcej jak to, że w świetle postanowień umowy Bank faktycznie miał całkowitą swobodę w zakresie ustalania kursów wymiany waluty.

Zeznania samych stron potwierdzają, że umowa stron w zakresie wykraczającym poza wybory dotyczące kwoty kredytu, waluty kredytu, okresu kredytowania, wysokości prowizji i marży, została faktycznie zawarta na podstawie wzoru opracowanego i stosowanego przez Bank. Oznacza to, że pozostałe postanowienia nie były przedmiotem uzgodnień indywidualnych z powodami w rozumieniu art. 385 1 § 1 i 3 k.c.

Sam układ postanowień umowy, jak również treść i układ wniosku kredytowego oraz wskazane zeznania, nakazują przyjąć, że powodom nie wyjaśniano szczegółowo każdego postanowienia, w szczególności nie uzgadniano tego, czy mogą skorzystać z innego kursu waluty niż samodzielnie konstruowany przez pozwany Bank.

Zauważyć przy tym należy, iż podpisy na oświadczeniu towarzyszącym składaniu wniosku kredytowego świadczą jedynie o tym, że powodowie zostali w sposób ogólny poinformowani o ryzyku zmiany kursu i wyrazili zgodę na poniesienie tego ryzyka.

Odmienną jednakże treściowo jest abstrakcyjna zgoda na ponoszenie hipotetycznego ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty, od zgody na jeśli nie arbitralne, to swobodne ustalanie tego kursu przez jedną ze stron. Z zeznań powodów w sposób oczywisty wynika zaś – co wskazano wcześniej – że powodów nie poinformowano, w jaki sposób Bank będzie ustalał kursy wymiany w toku wykonywania umowy, gdyż wiedzy takiej nie miał nawet pracownik Banku, który przedstawiał im warunki umowy.

W takiej to sytuacji należało przyjąć, że postanowienia umowy w zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty, stanowiące istotną podstawę dla określenia wysokości zobowiązań stron, nie zostały w przypadku tej konkretnej umowy uzgodnione indywidualnie.

Przy założeniu zatem (co zostało już powiedziane), że wzmiankowane postanowienia dotyczą głównego przedmiotu umowy, należało poddać ocenie czy są one wystarczająco jednoznaczne i czy wynikające z nich prawa lub obowiązki stron zostały ukształtowane z sposób zgodny czy też sprzeczny z dobrymi obyczajami lub w sposób rażąco naruszający interesy powodów jako konsumentów.

To pierwsze zostało już omówione wcześniej, dość jedynie powtórzyć , iż za niejednoznacznością przemawia nie tylko mało czytelne rozmieszczenie kwestionowanych postanowień, ale również – a może przede wszystkim - to że postanowienia odwołują się do tabeli, co do której wskazano jedynie, że chodzi o tabelę obowiązującą w banku, bez przybliżenia choćby sposobu jej konstruowania oraz wskazania sposobu ustalania kursów walut, co nie pozwala na jednoznaczne określenie zakresu tych postanowień i konsekwencji płynących dla kredytobiorcy.

Dodać jedynie należy, iż postanowienia te wskazywały na dwa rodzaje kursów – kurs kupna do ustalenia wysokości kredytu, którą należy wypłacić w PLN oraz kurs sprzedaży do ustalenia wysokości kolejnych rat spłaty w PLN i spłaty całego zadłużenia w przypadku jego przeterminowania (por. § 19 – k. 31).

Brak dalszych regulacji umownych dotyczących sposobu ustalania tych kursów sprawia, że mogły być one wyznaczane jednostronnie przez Bank.

Tej choćby potencjalnej, ale arbitralności, nie może przy tym zmieniać okoliczność - co starał się uwypuklić pozwany - że kursy faktycznie były powiązane z sytuacją gospodarczą, czy też sytuacją kursową na rynku międzybankowym, bowiem kredytobiorca na owo powiązanie bądź jego potencjalny brak nie miał żadnego wpływu.

Na tle tak ukształtowanych postanowień dotyczących kursu waluty, która ma być miernikiem waloryzacji (przeliczania) zobowiązań wynikających z umowy umów kredytu bankowego za w pełni ugruntowany należy przyjąć pogląd, że mają one charakter niedozwolony, gdyż są „nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron” (por. np. uzasadnienie wyroku SN w sprawie V CSK 382/18 i przywołane tam orzecznictwo). Zarówno bowiem wysokość kredytu wyrażonego w walucie obcej do wypłaty w walucie polskiej jak i wysokość w jakiej spłaty w walucie polskiej będą zaliczane na spłatę kredytu wyrażonego w walucie obcej, zależą wyłącznie od jednej ze stron umowy.

W efekcie, po zawarciu umowy, powodowie jako kredytobiorcy mieli ograniczoną możliwość przewidzenia wysokości kwoty, jaka zostanie im wypłacona, a następnie wysokości zadłużenia w PLN, skoro kursy wymiany w toku wykonywania umowy określić miał Bank, a co za tym idzie - mógł w sposób z założenia dowolny kształtować wysokość swojego zobowiązania do wypłaty kwoty kredytu, jak również wysokość zobowiązania powodów w toku jego spłaty.

Tym samym miał on umowne narzędzie do potencjalnego zminimalizowania niekorzystnych dla siebie skutków zmiany kursów na rynku międzybankowym, skoro przynajmniej teoretycznie mógł je rekompensować zmianami kursu przyjętego do rozliczenia kredytu.

Przyznanie sobie takiego jednostronnego uprawnienia do niekrępowanego i swobodnego ustalania kursów przyjmowanych do wykonania umowy musiało tym samym prowadzić do wniosku, że były one sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszały rażąco interesy powodów w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., przy czym ustalenie powyższego musi dotyczyć oceny na datę zawarcia umowy (art. 385 2 k.p.c. – por. uchwała SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17).

Takie rozwiązania dawały bowiem Bankowi, czyli tylko jednej ze stron stosunku prawnego, możliwość przerzucenia na powodów całego ryzyka wynikającego ze zmiany kursów waluty indeksacyjnej i pozostawiały mu całkowitą swobodę w zakresie ustalania wysokości ich zadłużenia przez dowolną i pozbawioną jakichkolwiek czytelnych i obiektywnych kryteriów możliwość ustalania kursu przyjmowanego do rozliczenia spłaty kredytu.

Wymaga przy tym podkreślenia, iż bez znaczenia jest to, czy z takiej możliwości Bank faktycznie w toku realizacji umowy korzystał.

Dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone wystarczy bowiem taka jego konstrukcja, która prowadzi do obiektywnej możliwości rażącego naruszenia interesów konsumenta, przy czym zgodnie z art. 385 2 k.c. ewentualna abuzywność postanowień umowy podlega badaniu na datę jej zawarcia z uwzględnieniem towarzyszących temu okoliczności i innych umów pozostających w związku z umową objętą badaniem (por. uchwała SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17).

Skoro zatem dla oceny abuzywności zapisów umowy istotny jest stan z daty jej zawarcia, to bez znaczenia dla tej oceny pozostaje, w jaki sposób pozwany wykonywał lub wykonuje umowę, w szczególności to, w jaki sposób ustalał, czy też ustala swoje kursy, czy odpowiadały one kursom rynkowym, w jaki sposób pozyskiwał środki na prowadzenie akcji kredytowej i w jaki sposób księgował, czy też rozliczał te środki oraz środki pobrane od kredytobiorców.

Tym samym zbędne było prowadzenie postępowania dowodowego zmierzającego do poczynienia takich ustaleń, a wnioski pozwanego w tym zakresie pominięto („ z ostrożności”, o opinię biegłego na okoliczność m.in. rynkowości kursów i korzyści płynących z kredytów frankowych – z odpowiedzi na pozew k. 102).

Podsumowując tę część rozważań, w ocenie Sądu wskazane wyżej postanowienia umowy dotyczące stosowania dwóch różnych rodzajów kursów miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 k.c., a w związku z tym nie wiążą powodów, co z założenia od strony prawnego związania stron nakazuje ich eliminację z treści umowy.

To zaś pociąga dalsze, doniosłe z punktu widzenia bytu umowy konsekwencje. Wyeliminowanie bowiem wskazanych zapisów przy zachowaniu postanowień dotyczących określenia kwoty kredytu w CHF oznaczałoby wprost, że kwota kredytu powinna zostać przeliczona na PLN, a powodowie w terminach płatności kolejnych rat powinni je spłacać w PLN, przy czym żadne postanowienie (wobec wzmiankowanej eliminacji) nie precyzowałoby kursu, według którego miałyby nastąpić takie rozliczenia.

W takie też sytuacji – również wbrew stanowisku pozwanego - nie ma możliwości zastosowania w miejsce wyeliminowanych postanowień żadnego innego kursu waluty. Zgodnie bowiem z wiążącą wszystkie sądy Unii Europejskiej wykładnią dyrektywy 93/13/EWG dokonaną przez TSUE w powołanym już wyżej wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18, w przypadku ustalenia że w umowie zostało zawarte postanowienie niedozwolone w rozumieniu dyrektywy (którą implementowały do polskiego porządku prawnego przepisy art. 385 ( 1) i nast. k.c.), skutkiem tego jest wyłącznie wyeliminowanie tego postanowienia z umowy, chyba że konsument następczo je zaakceptuje, zaś w drodze wyjątku możliwe jest zastosowanie w miejsce postanowienia niedozwolonego przepisu prawa o charakterze dyspozytywnym albo przepisem, który można by zastosować za zgodą stron, o ile brak takiego zastąpienia skutkowałby upadkiem umowy i niekorzystnymi następstwami dla konsumenta, który na takie niekorzystne rozwiązanie się nie godzi (pkt 48, 58 i nast. wyroku TSUE).

Nie jest przy tym możliwe zastąpienie postanowienia niedozwolonego przez odwołanie się do norm ogólnych prawa cywilnego, nie mających charakteru dyspozytywnego, gdyż spowodowałoby to interwencję, mogącą wpłynąć na równowagę interesów zamierzoną przez strony, powodując nadmierne ograniczenie swobody zawierania umów (dotyczy m.in. art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 k.c. - por. w szczególności pkt 57-62 wyroku TSUE), zaś w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, nie ma przeszkód, aby przyjąć, zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać (por. w szczególności pkt 41-45 wyroku TSUE).

W sytuacji zaś nawet takiej gdy skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać, czy też nie, należy do konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku TSUE).

Odnosząc powyższe rozważania i uwagi do stanu faktycznego i procesowego niniejszej sprawy należało uznać, że brak wzmiankowanej możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c. i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalały na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. poprzez sięgnięcie do obiektywnego miernika czy przelicznika w postaci kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski.

W szczególności brak tu wprost możliwości zastosowania normy art. 358 § 2 k.c., a to z tej choćby przyczyny, że przepis ten nie obowiązywał w dacie zawarcia umowy (wszedł w życie z dniem 24.01.2009 r.), zaś uznanie pewnych postanowień umownych za niedozwolone skutkuje ich wyeliminowaniem z umowy wprawdzie następczo, ale ze skutkiem już od daty jej zawarcia.

Skoro tak, niemożliwym jest stosowanie w tej mierze przepisu, który w czasie zawarcia umowy nie obowiązywał.

Nawet przy interpretacji korzystnej w tym zakresie dla strony pozwanej tj. gdyby uznać, że art. 358 § 2 k.c. mógłby być stosowany do skutków, które nastąpiły po dacie jego wejścia w życie, to nadal brak byłoby możliwości ustalenia kursu, według którego należałoby przeliczać zobowiązania stron sprzed tej daty, co oznacza nadal brak możliwości ustalenia wysokości kwoty, jaką Bank powinien postawić do dyspozycji powodów w PLN, w wykonaniu umowy kredytu. To zaś skutkuje wprost definitywnym, obiektywnym brakiem prawnej i faktycznej możliwości jej wykonania przez obie strony zgodnie z jej istotą i normatywną treścią, tj. jako umowy kredytu bankowego.

Skoro bowiem zgodnie z art. 69 ust. 1 pr. bank. głównym elementem konstrukcyjnym umowy kredytu jest oznaczona w umowie kwota środków pieniężnych postawiona do dyspozycji na określony umownie cel, oraz odpowiadający mu obowiązek jej zwrotu, to po wyeliminowaniu z umowy stron postanowień dotyczących kursów wymiany PLN na CHF i odwrotnie, wielkością dookreśloną w umowie jest jedynie kwota franków szwajcarskich jako równoważnik kwoty postawionej umownie do dyspozycji w złotych polskich

Ciągle jednak nie wiadomo, jak winna być umownie ustalona ta ostatnia kwota jako element umowy przedmiotowo istotny, podobnie jak nie wiadomo, jaką kwotę w PLN jako równowartość rat w CHF winni według reguł umownych zwrócić Bankowi powodowie.

Brak ostatecznej możliwości jednoznacznego określenia kwoty kredytu (czy to w postaci ściśle określonej kwoty, czy to przez ścisłe i jednoznaczne określenie parametrów do jej ustalenia – np. kursu wymiany, oznacza w konsekwencji brak jednego z przedmiotowo istotnych elementów umowy kredytu wskazanych w art. 69 pr. bank., co wprost przekłada się na jej treściową, nieusuwalną niezgodność z tym przepisem i tym samym sprzeczność z prawem i nieważność w rozumieniu art. 58 k.c.

Powodowie konsekwentnie formułowali swe roszczenia, powołując się na niedozwolony charakter postanowień umowy, mając od początku świadomość potencjalnych skutków związanych z rozliczeniami na jej tle i mając świadomość konieczności ewentualnego zwrotu czy właściwie odpowiedniego rozliczenia pozyskanej na podstawie zawartej umowy kwoty, co w świetle poczynionych wcześniej rozważań prowadzi do ustalenia zarówno „prejudycjalnego” jak i definitywnego ustalenia nieważności umowy.

Nieważność ta przekłada się w odpowiedni sposób na treść rozstrzygnięć w obrębie dwóch zgłoszonych w sprawie żądań tj. zapłaty i definitywnego ustalenia nieważności umowy.

W sprawie niniejszej zachodzi bowiem nieważność umowy wzajemnej, przy czym świadczenia stron miały charakter pieniężny. Po zawarciu umowy, bank wypłacił transzami łącznie kwotę 293 773,76 zł na poczet celu wskazanego w umowie. Następnie kredytobiorcy - powodowie dokonywali wpłat w PLN oraz w CHF, spełniając świadczenia odpowiadające określonym w umowie ratom kapitałowo –odsetkowym.

Powodowie dochodząc przy tym zwrotu należności wyrażonej w CHF dla potrzeb niniejszej sprawy sami dokonali stosownego „zminusowania” obu świadczeń przewidzianych do wzajemnego ich zwrotu z uwagi na nieważność umowy. (art. 497 w zw. z art. 496, art. 405, 410 kc).

Wykonując wzmiankowaną wyżej operację samodzielnie, powodowie jak się wydaje uczynili to w myśl pozakodeksowej konstrukcji „salda”, bilansując obie wzajemne należności, odpowiednio sprowadzając wynik tego bilansu do różnicy w opisany w pozwie, oraz doprecyzowany na ostatniej rozprawie sposób.

Niezależnie jednak od zastosowanego sposobu tego zbilansowania, (którego metodologiczna prawidłowość z punktu widzenia oceny miary efektywnego wzbogacenia pozwanego mogłaby być zakwestionowana z uwagi na dwukrotne przeliczenie wpłaconych na rzecz banku CHF na PLN i odwrotnie), w ocenie Sądu i tak dochodzona pozwem kwota CHF jest powodom należna.

O ile bowiem w ocenie Sądu, w razie wzajemnych dwóch roszczeń zwrotnych z art. 405, 410 w zw. z art. 497 i 496 kc jest możliwość i konieczność z urzędu zastosowania „salda” w razie jednorodzajowości świadczeń w tej samej walucie, o tyle w konfiguracji jak w sprawie niniejszej taka sytuacja automatycznie nie zachodzi.

Skoro bowiem oba świadczenia podlegające wzajemnemu zwrotowi są po części niejednorodne (bowiem wyrażone są w różnych walutach), to w sytuacji spłaty przez powodów rat w obu walutach, a wypłacie im kredytu jedynie w PLN, zwrotowi na rzecz powodów podlegałaby jedynie nadwyżka uiszczonych rat w PLN ponad kwotę wypłaconego kredytu. Nie ma zaś takiej automatycznej „nadwyżki” w sytuacji braku po stronie Banku roszczenia o zwrot CHF, skoro ani fizycznie ani nominalnie w postaci przelewu, taka waluta nie została powodom przekazana.

W zakresie bowiem kwot przekazanych w CHF, zgodnie z art. 358 § kc ewentualny wybór w jakiej ostatecznie walucie zwrot CHF mógłby nastąpić (CHF lub PLN), należy wyłącznie do Banku, który to w zakresie zwrotu świadczonej nieważnie waluty jest dłużnikiem wobec powodów. Powodom zaś co najwyżej służyłoby jedynie prawo wyboru daty ustalenia kursu NBP dla celów przeliczenia zwracanej kwoty CHF na PLN ale jedynie w razie takiego zwrotu

Tym samym, skoro pozwany nie zaoferował zwrotu i nie świadczył faktycznie w PLN miast w CHF, brak było w chwili wyrokowania podstaw dla stosownego zminusowania („zsaldowania”) CHF z PLN , co zasądzenie całej kwoty dochodzonej pozwem czyniło w pełni zasadnym.

Powództwo w części pieniężnej Sąd oddalił jedynie w zakresie odsetek, poza okres wykraczający przed datę złożenia pisma przez pozwanego, wnioskującego o przedłużenie terminu do złożenia odpowiedzi na pozew.(pismo k. 94, koperta k. 99)

Wtedy to bowiem, wobec bezspornego braku wcześniejszego wezwania do zapłaty pozwany mógł i winien był spełnić świadczenie bez zbędnej zwłoki.

Końcowo jedynie odnosząc się do zarzutu przedawnienia - w tym zakresie zarzut ten należało uznać za chybiony.

Jest bowiem oczywistym, iż roszczenie pieniężne w niniejszej sprawie nie jest związane z umową rachunku bankowego, ten ostatni bowiem stanowił jedynie formę technicznego usprawnienia spłat związanych z inną umową, tj umowy kredytu, zaś co ważniejsze roszczenie o zwrot nie wynika wprost z żadnej umowy, ( w tym kredytu) lecz z jej nieważności i nienależności świadczenia z art. 410 kc. Termin zatem 10-letni co do zwrotu CHF brałby najwcześniej swój początek po dacie zawarcia aneksu i rozpoczęciu płaty w tej walucie, co z góry eliminuje skuteczność zarzutu przedawnienia.

Dlatego też zasądzeniu podlegała kwota dochodzona pozwem jak w pkt I, przy oddaleniu odsetek jak w pkt lII wyroku.

Na koniec, przy wyjaśnionych już szeroko podstawach nieważności, należało jedynie odnieść się do interesu prawnego w ustaleniu tejże nieważności, który to w ocenie Sądu na obecnym etapie sprawy zachowuje swą pełną aktualność.

Pomimo bowiem, iż w doktrynie przyjmuje się, że jeżeli powodowi przysługuje dalej idące powództwo o świadczenie, to w zasadzie nie ma on interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie stosunku prawnego lub prawa to taka sytuacja w realiach nin. sprawy nie zachodzi .

W pierwszej bowiem kolejności stwierdzić należy, iż sam wyrok zasądzający w swej sentencji nie zawiera elementu ustalającego, co najwyżej ten ostatni wynikać może jedynie z treści uzasadnienia, które nie wiąże na równi z sentencją wyroku.

Z kolei sama treść wyroku zasądzającego ze swej istoty nie położy kresu wzajemnym, dalszym na przyszłość sporom i rozliczeniom bez orzeczenia dochodzonego pozwem a fundamentalnego dla wzajemnych rozliczeń stron sądowego ustalenia nieważności. Na powyższe nakłada się fakt, iż Sąd zasądzając kwotę w CHF jak w pkt I, przesłankowo nie ustalił, że strony nie są wzajemnie zobowiązane do dalszych świadczeń i wyrok w tym zakresie nie usuwa żadnej niepewności.

Z kolei jest wysoce prawdopodobnym, że bank w razie zaprzestania spłaty, co powodowie być może uczynią, wypowie umowę, co może narazić ich na kolejny proces o zapłatę, który to w razie orzeczenia ustalającego w sprawie niniejszej zostanie z góry zażegnany wobec sądowego ustalenia braku przesłanki istnienia należności z kredytu jako nieważnego.

Nie sposób (choć już ubocznie) pominąć w tymże zakresie potencjalnej odpowiedzialności rzeczowej pozwanych wywodzącej się z ograniczonego prawa rzeczowego w postaci hipoteki. Zatem, takie to ustalenie nieważności umowy o kredyt hipoteczny eliminuje niepewność co do tego, na jakich zasadach będą miały miejsce ostateczne rozliczenia pomiędzy stronami, co usunie obiektywny stan niepewności prawnej, kreujący interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., który to interes musi tu być rozumiany szeroko.

Powodowie zachowują zatem interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, mimo przysługującego im powództwa o świadczenie lub mimo wytoczenia przeciwko niemu takiego powództwa przez stronę przeciwną na podstawie spornego stosunku prawnego, jeżeli z tego stosunku wynikają jeszcze inne, lub dalej idące skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 grudnia 2016 r., sygn. akt I ACa 624/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2014 r., sygn. akt: II PK 179/13).

W tych warunkach ustalono jak w pkt II orzeczenia.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 i 108 k.p.c. jak w pkt IV.