Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 450/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Mirosław Ziaja

Sędziowie

SSA Marek Charuza

SSA Małgorzata Niementowska (spr.)

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prok. Rejonowej Gliwice-Zachód w Gliwicach Marii Mizery

po rozpoznaniu w dniu 7 grudnia 2017 r. sprawy

J. P. s. P. i K., ur. (...) w S.

oskarżonego z art. 148 § 1 kk

na skutek apelacji prokuratora i obrońcy oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 28 czerwca 2017 roku

sygn. akt IV K 43/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że przyjmuje, iż podstawę prawną skazania oraz wymiaru kary stanowi przepis art. 156§3 kk w brzmieniu obowiązującym do dnia 12 lipca 2017 roku w zw. z art. 4§1 kk, a nadto eliminuje z opisu czynu stwierdzenie „a także liczne wielomiejscowe sińce w obrębie tułowia, kończyn górnych i dolnych” oraz łagodzi orzeczoną wobec oskarżonego karę pozbawienia wolności do 6 (sześciu) lat, na poczet której na podstawie art. 63§1 kk zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 24 sierpnia 2016 roku godz. 15.40 do dnia 7 grudnia 2017 roku;

2.  uchyla rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 2 zaskarżonego wyroku;

3.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

4.  zasądza od oskarżonego J. P. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za II instancję, w tym opłatę za obie instancje w kwocie 600 (sześćset) złotych.

SSA Małgorzata Niementowska SSA Mirosław ZiajaSSA Marek Charuza

II AKa 450/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2017 roku, sygn akt. IV K 43/17 Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał oskarżonego J. P. za winnego tego, że w nieustalonym dniu sierpnia 2016 r., nie wcześniej jednak niż 19 sierpnia 2016 r. i nie później niż 24 sierpnia 2016 r., wielokrotnie uderzał swoją żonę B. P. w okolice głowy, tułowia i kończyn pięścią lub innym nieustalonym narzędziem twardym, tępym twardo krawędziastym, co spowodowało u pokrzywdzonej obrażenia ciała w postaci rozległych sińców połączonych z obrzękiem tkanki podskórnej obejmujących całą twarz oraz podbródek, otarcia naskórka szyi, obfite wylewy krwawe podśluzówkowe warg i policzków, wylewy krwawe podspojówki powiekowe i gałkowe, ranę tłuczoną prawego łuku brwiowego, rozległe podbiegnięcia krwawe powłok miękkich twarzoczaszki oraz mięśnia skroniowego prawego, prawostronny krwiak podtwardówkowy mózgu, krwotok podpajęczynówkowy i obrzęk mózgu – które to stanowiły chorobę realnie zagrażającą życiu, a także liczne wielomiejscowe sińce w obrębie tułowia, kończyn górnych i dolnych, zaś wymienione obrażenia głowy stały się przyczyną zgonu pokrzywdzonej, to jest przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. i za to na mocy art. 156 § 3 k.k. skazał go na karę 12 lat pozbawienia wolości.

Na mocy art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu J. P. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania w sprawie od dnia 24 sierpnia 2016 r. godz. 15.40 do dnia 28 czerwca 2017r., a na mocy art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił oskarżonemu J. P. dowody rzeczowe zapisane w księdze przechowywanych przedmiotów pod poz. drz. 9/17 w postaci koszulki z krótkim rękawem, spodni dresowych, majtek, ręcznika, narzuty, prześcieradła, poszewki, natomiast dowody opisane w pkt 4, 11 do 17 pozostawia w aktach sprawy.

Na zasadzie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych Sąd zwolnił oskarżonego J. P. od uiszczenia kosztów sądowych i opłaty, którymi obciążył Skarb Państwa

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacjami prokuratora i obrońcy oskarżonego.

Sąd stwierdził, co następuje:

Obie apelacje częściowo zasługiwały na uwzględnienie. Przeprowadzone przez Sąd Okręgowy dowody pozwoliły ustalić w sposób oczywisty przebieg wypadków będących podstawą uznania sprawstwa oskarżonego J. P. w zakresie przypisanego mu przestępstwa. Apelacja prokuratora ogniskowała się w zasadniczej mierze nie tyle na kwestionowaniu samych ustaleń faktycznych, co na ocenie przez Sąd zebranych dowodów, a także ocenie faktów na etapie subsumcji. Apelacja obrońcy oskarżonego kwestionowała natomiast ustalenia faktyczne wskazujące na oskarżonego jako sprawcę spowodowanych u pokrzywdzonej obrażeń skutkujących jej zgonem.

Odnosząc się do apelacji prokuratora jako pierwszej niewątpliwie podzielić należy zapatrywanie zarówno Sądu Okręgowego, jak i skarżącego, że ustalenie postaci zamiaru działania sprawcy jest zabiegiem skomplikowanym, mającym istotne znaczenie dla możliwości zakwalifikowania czynu pod konkretny przepis opisujący znamiona przestępstwa- w rozpatrywanym przypadku albo pod art. 156 § 1 k.k., albo 148 § 1 k.k. Praktyka obierana przy ocenie zamiaru działania sprawców nie jest jednolita, bowiem zarówno w doktrynie, jak i judykaturze nie wypracowano idealnego wzorca ustalanie sfery wolitywnej działania sprawcy przestępstwa. Należy zatem mieć na uwadze indywidualny charakter każdego zdarzenia podlegającego ocenie Sądu oraz towarzyszące mu okoliczności.

Słusznie prokurator zwracał uwagę na fakt, że w związku oskarżonego z pokrzywdzoną to ona była stroną dominującą, która będąc pod wpływem alkoholu atakowała męża psychicznie i fizycznie. Ten takie zachowania znosił biernie deklarując wobec żony uczucie znajdujące wyraz w obdarowywaniu jej kwiatami, oddawaniem zarobionych pieniędzy, pieczeniu ciast, przygotowywaniu posiłków czy przynoszeniem ich pokrzywdzonej gdy przebywała w kwiaciarni pomagając właścicielce. Powyższe wynika bezspornie z zeznań świadków będących zarówno rodziną małżonków P. jak i osób z którymi utrzymywali bliższe kontakty. Nie sposób natomiast zgodzić się z tezą skarżącego i tym samym z ustaleniami sądu I instancji, że akty poniżenia ze strony małżonki czy wprost znęcania znoszone przez większość czasu biernie znajdowały odreagowanie u oskarżonego w okresie nadużywania alkoholu, kiedy to stosował wobec małżonki przemoc. Powyższe stwierdzenie skarżącego nie znajduje bowiem żadnego oparcia w materiale dowodowym – nawet w zeznaniach syna B. i J. P. D., który skonfliktowany z ojcem podejrzewał go o spowodowanie obrażeń u pokrzywdzonej w 2015 roku. Świadek jednoznacznie podał, że nigdy nie widział by dochodziło między rodzicami do rękoczynów i nigdy też matka nie żaliła się na przemoc ze strony ojca. W tym stanie rzeczy nieuprawnionym jest twierdzenie, że relacje oskarżonego wobec pokrzywdzonej stanowiły swojego rodzaju sinusoidę emocjonalną, w której ataki agresji przeplatały się z okresami czułości. Nie sposób zatem zakładać tak jak chce skarżący, że suma wskazanych przez niego okoliczności, a także złość uaktywniająca się pod wpływem alkoholu, jaką oskarżony żywił do pokrzywdzonej w związku z epizodami związanymi z naruszaniem jego spokoju, cielesności, poniżeniem na oczach rodziny i znajomych mogły stanowić tło dla stwierdzenia, iż miał motyw, aby uśmiercić pokrzywdzoną.

Zgodzić się należy z prokuratorem, że na zamiar, co najmniej ewentualny zabójstwa mogłoby prima facie wskazywać miejsce zadawanych uderzeń pokrzywdzonej czyli głowa oraz ich wielość („wielokrotne uderzenia”).

Oparcie jednak ustaleń wyłącznie na wskazanych faktach stanowiłoby nadmierne uproszczenie, zwłaszcza, że oceną należało objąć także i inne elementy stanu faktycznego. Po pierwsze, należy zwrócić uwagę, że przy braku przyznania się oskarżonego do zadawania uderzeń B. P., przy braku zeznań świadków mogących wskazać na dochodzące z mieszkania oskarżonego hałasy bicia, upadków czy krzyków pokrzywdzonej i wołania o pomoc, sąd dysponował jedynie opinią sądowo- lekarską z oględzin i sekcji zwłok oraz opinią uzupełniająca biegłej M. C., która jednoznacznie wskazywała, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej były doznane obrażenia głowy powstałe na skutek wielokrotnych urazów zadanych narzędziem lub narzędziami twardymi, tępymi, tępokrawędzistymi takimi jak np. pieść, a wszystkie te obrażenia wskazują na czynny mechanizm ich powstania. Skarżący podkreśla dużą siłę ciosów zadawanych pięścią lub obutą stopą pokrzywdzonej, co w połączeniu ze sprawnością fizyczną oskarżonego wykonującego przez wiele lat prace fizyczne ma świadczyć o tym, że oskarżony zdawał sobie w pełni sprawę, że jego zachowanie może doprowadzić do wystąpienia skutku śmiertelnego. Wskazując na powyższe skarżący na poparcie swojego stanowiska nie przytacza żadnych dowodów pozwalających na przypisanie oskarżonemu zadawania pokrzywdzonej kopnięć obutą stopą tym bardziej, że do zdarzenia doszło w mieszkaniu i zarówno pokrzywdzona jak i oskarżony znajdowali się w lekkim odzieniu domowym właściwym dla pory letniej. Co do siły ciosów zadawanych pokrzywdzonej to również nie wynika ona z jednoznacznego określenia jej natężenia przez biegłego sądowego a raczej jest wynikiem wnioskowania z charakteru obrażeń. Choć i na tej podstawie nie można przyjąć dużej siły uderzeń w sytuacji gdy kości twarzoczaszki i mózgoczaszki są nieuszkodzone.

Wbrew stanowisku skarżącego sam faktu zadawania uderzeń w okolicę głowy pokrzywdzonej nie stanowi wystarczającej przesłanki do stwierdzenia, że oskarżony chciał pozbawić życia B. P., albo godził się z tego rodzaju ewentualnością. W opisanej, zatem sytuacji, pojawia się pierwsza wątpliwość, co do zamiaru, z jakim działał oskarżony. Kolejna rodzi się na gruncie jego zachowania po zadaniu pokrzywdzonej uderzeń w głowę. W oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem prokuratora, że oskarżony zachowując całkowitą obojętność wobec spowodowanego przez siebie skutku śmierci pokrzywdzonej pozostawił ją półnagą na podłodze w przedpokoju i kontynuował przez kilka dni spożywanie alkoholu. Wprawdzie wyjaśnienia oskarżonego J. P. nie przyznającego się do pobicia żony nie pozwalają na zbudowaniu w oparciu o nie przebiegu zdarzenia, niemniej niektóre ich fragmenty w powiązaniu z pozostałym materiałem dowodowym nie pozwalają na postawienie jednoznacznej tezy o całkowitej obojętności oskarżonego wobec spowodowanego przez siebie skutku. I tak w oparciu o protokół oględzin miejsca zdarzenia, ekspertyzy z zakresu genetyki sądowej oraz częściowo wyjaśnienia oskarżonego można przyjąć, że oskarżona po zadaniu jej przez oskarżonego ciosów w głowę jeszcze przez jakiś czas funkcjonowała przemieszczając się po mieszkaniu. Oskarżony w wyjaśnieniach konsekwentny jest co do tego, że po upadku jakiego doznała żona( czemu sąd nie dał wiary) zaprowadził ją do pokoju układając ją na łóżku. Później jeszcze kilkakrotnie przemieszczał ją na łóżko zarówno w sytuacji kiedy spostrzegł, że spadła z niego i leży pomiędzy łóżkiem i ścianą oraz gdy pomagał jej przemieścić się do toalety i z powrotem do pokoju. Ta cześć jego wyjaśnień zdaniem sądu odwoławczego zasługuje na wiarę bowiem znajduje odzwierciedlenie w/w dowodach. Narzuta, prześcieradło i poszewka z poduszki bez wątpienia związane są z faktem leżenia pokrzywdzonej na łóżku po pobiciu o czym świadczą znajdujące się na nich ślady jej krwi. Zwrócić należy uwagę, że rzeczy te zostały znalezione w małym pokoju nie na łóżku ale na podłodze w różnych odległościach od niego, co może świadczyć o przemieszczaniu się pokrzywdzonej czy to na skutek zsunięcia się z łóżka czy też z zamiarem udania się do innej części mieszkania w tym do łazienki. Ślady krwi B. P. na misce sedesowej potwierdzają wersję oskarżonego o pomaganiu żonie w dotarciu do łazienki, a porozrzucane rzeczy w małym pokoju ze śladami krwi pokrzywdzonej, że tam po pobiciu przebywała( a nie pozostała po pobiciu w przedpokoju i tam zmarła) i zmieniała miejsce spoczynku. Powyższe świadczy jednoznacznie, że pokrzywdzona po pobiciu jakiś czas jeszcze żyła i zachowywała pewną sprawność. Już samo to nie musiało wywoływać w oskarżonym przeświadczenia o jej ciężkim stanie wskazującym na możliwość zgonu. Wszak mając doświadczenie z zachowaniem się pokrzywdzonej po spożyciu alkoholu, w tym to z 2015 roku kiedy mając obrażenia w postaci krwiaka podtwardówkowego funkcjonowała w mieszkaniu nie chcąc udać się do szpitala, oskarżony nie musiał utożsamiać stanu do jakiego doprowadził zadanymi uderzeniami z możliwością nastąpienia na ich skutek śmierci pokrzywdzonej. Ta ostatnia bowiem na jego pytanie dotyczące wezwania lekarza nie widziała takiej konieczności, a znajdujący się w stanie upojenia alkoholowego oskarżony pamiętając pretensje żony do syna i siostry, którzy wezwali pogotowie w 2015 r. z własnej inicjatywy tego nie uczynił. W tym stanie rzeczy trudno przypisać oskarżonemu całkowitą obojętność w odniesieniu do dalszego losu oskarżonej po pobiciu zwłaszcza w uwzględnieniu tego, że ręcznik koloru niebieskiego oraz papierowe ręczniki ze śladami krwi pokrzywdzonej ujawnione zarówno w dużym pokoju jak i w kuchni świadczą o próbach tamowania krwi B. P. i zarazem próbie niesienia jej pomocy, co wyklucza tezę o całkowitej obojętności wobec jej osoby. To, że oskarżony stwierdziwszy zgon pokrzywdzonej nie zawiadomił pogotowia, rodziny czy sąsiadów może być wynikiem doznania szoku na skutek stwierdzenia tego faktu, co sam przyznał, a to w połączeniu z trwającym od kilku dni stanem ciągłego upojenia alkoholowego może uzasadnić taką bierną postawę w sytuacji zaistnienia nieodwracalnego faktu śmierci.

Wskazane wyżej okoliczności nie rozwiewają jednoznacznie wątpliwości, co do możliwości określenia zamiaru, z jakim działał oskarżony. Można zarówno przyjąć, iż pobudzony spożyciem alkoholu, będąc osobą impulsywną, chciał dać nauczkę pokrzywdzonej, powodując u niej obrażenia, ale nie śmiertelne, jak i że pod wpływem emocji gotów był ją zabić, a jej śmierć obejmował swoją wolą. Skoro wątpliwości tych nie dało się jednoznacznie usunąć, po myśli art. 5 § 2 k.p.k. należało rozstrzygnąć je na korzyść J. P.. W takiej sytuacji, orzeczenie Sądu Okręgowego przypisujące mu sprawstwo czynu z art.156 § 3 k.k. należało uznać za prawidłowe.

Podzielić należało natomiast zarzut drugi apelacji prokuratora, a dotyczący braku zasądzenia od oskarżonego kosztów procesu. W uwzględnieniu oczywistych argumentów skarżącego, że oskarżony korzysta ze świadczenia emerytalnego, na wypłatę którego pozostaje bez wpływu pozbawienie go wolności, sąd odwoławczy łagodząc oskarżonemu karę pozbawienia wolności do lat 6 zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa opłatę za obie instancję w kwocie 600 złotych. Sytuacja majątkowa i osobista oskarżonego pozwala zdaniem sądu odwoławczego na uiszczenie kosztów procesu bez uszczerbku dla niego i osób mu najbliższych.

Przechodząc do apelacji obrońcy oskarżonego, stwierdzić należy, że w dużej mierze zawarte w niej zarzuty nie zasługują na uwzględnienie.

Na wstępie, zaznaczyć należy, iż środek zaskarżenia miał polemiczny charakter w kwestii dokonanej przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego, zwłaszcza, że sprawa przeciwko oskarżonemu opierała się w głównej mierze na analizie wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, zaś załączone w jej toku dowody w postaci opinii sądowo- lekarskiej z oględzin i sekcji zwłok oraz opinią uzupełniająca biegłej M. C. czy protokół oględzin miejsca zdarzenia i ekspertyzy z zakresu genetyki sądowej miały uwiarygodnić bądź zdyskredytować część z nich. Konsekwentnie, zatem, apelacja obrońcy wskazując na naruszenia przepisów art. 5 k.p.k., art. 7 k.p.k. w istocie kwestionowała ocenę tzw. dowodów osobowych, a tym samym zasadność poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych, który to zarzut został osobno sformułowany w punktach 4 i 5 apelacji.

Odnosząc się do podniesionych przez skarżącego zarzutów, należało stwierdzić, że wbrew ich stanowisku Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, co do tego, iż oskarżony dopuścił się przypisanego mu przestępstwa. Bezspornym bowiem jest w świetle opinii sądowo- lekarskiej z oględzin i sekcji zwłok oraz opinii uzupełniającej biegłej M. C., że przyczyną zgonu pokrzywdzonej były doznane obrażenia głowy powstałe na skutek wielokrotnych urazów zadanych narzędziem lub narzędziami twardymi, tępymi, tępokrawędzistymi takimi jak np. pieść, a wszystkie te obrażenia wskazują na czynny mechanizm ich powstania. Argumenty obrony wskazujące na brak znalezienia „narzędzia zbrodni”, co miałoby przemawiać za brakiem sprawstwa oskarżonego w tym stanie rzeczy nie zasługują na uwzględnienie.

Podobnie chybionym jest argument dotyczący niepełnej opinii biegłej, która zdaniem obrońcy oskarżonego wykluczyła możliwość powstania obrażeń głowy u pokrzywdzonej na skutek upadków tylko dlatego, że w 2015 r. pokrzywdzona miała je po jednej stronie głowy, a obecna sekcja zwłok stwierdziła ich obecność po obu stronach. Po pierwsze analiza dokumentacji medycznej dotyczącej B. P. z pobytu szpitalnego w 2015 roku pozwoliła na jednoznaczne wypowiedzenie się biegłej co do charakteru doznanych wówczas przez pokrzywdzoną obrażeń. Biegła stwierdziła, że obrażenia w obrębie twarzoczaszki są następstwem urazu lub urazów zadanych narzędziem tępym lub tępokrawędzistym i jak wskazuje wiedza o typowości obrażeń – najczęściej konsekwencją urazów w mechanizmie czynnym. Biegła wskazała, że być może w tym konkretnym przypadku jak podała pacjentka będąc nietrzeźwa, urazu głowy mogła doznać w wyniku upadku lub uderzenia się o wystające części mebli. W uzupełniającej opinii stanowczo stwierdziła, że obrażenia jakich doznała pokrzywdzona w 2015 roku były zdecydowanie inne niż te, które stwierdziła w czasie sekcji zwłok i w żadnym razie nie można łączyć ich ze sobą. Obrażenia doznane przez pokrzywdzoną w 2016 roku maja całkowicie inny charakter niż te wcześniejsze, rozmieszczone są na całej twarzy, w każdej jej okolicy, a takie obrażenia nie powstają w sposób przypadkowy. W świetle opinii sądowo- lekarskiej z oględzin i sekcji zwłok oraz opinii uzupełniającej biegłej wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego można jednoznacznie wykluczyć aby doznane przez pokrzywdzoną obrażenia głowy powstały na skutek upadku. Inaczej przedstawia się kwestia obrażeń ciała umiejscowionych na tułowiu rękach czy nogach pokrzywdzonej, z których większość wykazywała cechy wcześniejszego powstania. Te obrażenia zdaniem biegłej mogły powstać na skutek upadków ewentualnie uderzeń o jakieś sprzęty domowe zwłaszcza jeżeli dotyczyły osoby nietrzeźwej. Jasna i konsekwentna opinia biegłej w sposób jednoznaczny pozwoliła na poczynienie przez sąd meriti ustaleń, że to obrażenia głowy jakich doznała pokrzywdzona doprowadziły do jej śmierci, a obrażenia te spowodował oskarżony. W tym stanie rzeczy zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych wyartykułowane w punkach 4 i 5 apelacji należy uznać za całkowicie chybione. W tym miejscu należy jeszcze podkreślić, że B. i J. P. w mieszaniu od 19 sierpnia do 24 sierpnia 2016 roku przebywali sami. Czynili tak gdy zaczynali spożywać alkohol. Zamykali drzwi, nie odbierali telefonów i nie wpuszczali żadnych znajomych i rodziny. W tej sytuacji gdy w mieszkaniu nie przebywały żadne trzecie osoby, co jest bezsporne w świetle wyjaśnień oskarżonego, przy ustaleniu czynnego mechanizmu powstania obrażeń głowy pokrzywdzonej sąd odwoławczy nie ma żadnych wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu.

Odnosząc się do materiału dowodowego zebranego w sprawie oskarżonego J. P. a przede wszystkim do pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia, sąd odwoławczy dostrzega, że sąd meriti uzasadniając swoje orzeczenie wskazał, iż ustalając stan faktyczny miał na uwadze nie tylko dowody obciążające oskarżonego, ale także te, które mają potwierdzać jego wersję, których wydźwięk poddał analizie. Tym samym nie sposób zarzucać sądowi naruszenia art. 7 k.p.k., skoro ferując wyrok miał on na uwadze wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego.

Poglądu Sądu Apelacyjnego w tym zakresie nie może zmienić apelacja obrońcy, wedle których sąd miał oprzeć się jedynie na dowodach przemawiających na niekorzyść oskarżonego nierzetelnie oceniając i odmawiając wiarygodności innym dowodom przemawiającym jednoznacznie na korzyść oskarżonego. Pamiętać bowiem należy, że wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami i odnoszącego wrażenia z przebiegu całości rozprawy głównej. Swobodna ocena dowodów ograniczona jest jedynie powinnością przedstawienia rozumowania, które doprowadziło ten sąd do dokonanego wyboru. Wbrew twierdzeniom skarżących uzasadnienie wyroku zawiera wystarczające wywody, przedstawiające dlaczego zebrany w sprawie materiał dowodowy okazał się wystarczający do przyjęcia, że oskarżony zrealizował znamiona przypisanego mu przestępstwa. W tym stanie rzeczy nie sposób zgodzić się ze skarżącym, że sąd I instancji wyłuszczył jedynie okoliczności mogące rzucać negatywne światło na osobę oskarżonego. Wszak podkreślił sąd w pisemnych motywach, że w oczach świadków małżeństwo oskarżonego i pokrzywdzonej było zgodne, mieli problem alkoholowy ale żaden ze świadków nie miał wiedzy, by oskarżony bił pokrzywdzoną. To na pokrzywdzoną świadkowie wskazywali jako osobę dominującą.

Reasumując stwierdzić należy, że analiza uzasadnienia Sądu Okręgowego wskazuje, że decyzja stosowania prawa podjęta w niniejszej sprawie wolna jest od obrazy zasady swobodnej oceny dowodów, zatem zarzut dotyczący uchybienia normom z przepisów z art. 7 i art. 5§ 2k.p.k.nie może zostać uwzględniony.

Z kolei zarzut naruszenia zasady in dubio pro reo, byłyby zasadny tylko wówczas, gdyby w sprawie powstały nieusuwalne wątpliwości. Zasadą jest, że na korzyść oskarżonego tłumaczy się jedynie nieusuwalne wątpliwości. Pierwszym, zatem etapem powinno być podjęcie próby ich wyeliminowania w sposób zgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, w oparciu o zebrany w sprawie materiał procesowy. Dopiero w dalszej kolejności, gdyby zabieg tego rodzaju okazał się nieskuteczny, można wyjaśnić je na korzyść oskarżonego. W opisanym kontekście należy zauważyć, iż wątpliwości piętrzone w apelacji, zostały oparte na poddaniu w wątpliwość wyjaśnień oskarżonego. Ich ocena dokonana przez sąd I instancji, co wskazano na wstępie uzasadnienia została zaaprobowana przez sąd odwoławczy. W tym stanie rzeczy należy zauważyć, iż wskazane przez skarżącego w apelacji wątpliwości, zostały wyjaśnione przez sąd a quo, który nie sięgnął po zasadę in dubio pro reo, bowiem w oparciu o wyjaśnienia oskarżonego w części, w której dał im wiarę, opinię sądowo- lekarską z oględzin i sekcji zwłok oraz opinię uzupełniająca biegłej M. C., protokół oględzin miejsca zdarzenia, ekspertyzy z zakresu genetyki sądowej zbudował logiczny obraz zdarzeń z udziałem J. P.. Na marginesie wskazać należy, ze wielokrotnie zarówno Sad Najwyższy, jak i sądy apelacyjne wskazywały w swoich orzeczeniach, że wątpliwości, o których mowa w tym przepisie, które muszą być w konsekwencji tłumaczone na korzyść oskarżonego, to nie są wątpliwości, jakie towarzyszą stronie, (np. związane z inną oceną przeprowadzonych dowodów, najczęściej tych niekorzystnych dla oskarżonego), ale chodzi o wątpliwości, jakie poweźmie sąd orzekający. W przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy nie miał żadnych wątpliwości, co do sprawstwa oskarżonego, dlatego też nie można mówić o obrazie wskazanego przepisu.

Zgodzić sie natomiast należy z zarzutem obrazy prawa procesowego jakiego dopuścił się sąd odczytując zeznania świadka R. B.- siostry oskarżonego, której przysługiwało prawo do odmowy składania zeznań. Prawdą jest, że taki fakt miał miejsce, do którego to błędu przyznał się sąd I instancji. Niemniej zdaniem sądu odwoławczego powyższe naruszenia prawa nie miało istotnego wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Sąd I instancji nie uczynił w związku z powyższym uchybieniem zeznań R. B. podstawą ustaleń faktycznych w zakresie „wzajemnego ich stosunku do siebie, zachowania się w czasie libacji alkoholowych i po nich oraz obrażeń jakie nabywała w tym czasie pokrzywdzona” bowiem korzystne w tym względzie ustalenia poczynił w oparciu o inne dowody z zeznań świadków jak chociażby J. i A. Z., D. K., A. N., K. S., A. W.. Mając na uwadze to, że zeznania świadka nie dotyczyły przebiegu zdarzenia, istotnych okoliczności jakie mogły mieć miejsce przed zdarzeniem czy po nim, a inne korzystne dla oskarżonego okoliczności ustalił w oparciu o inne dowody, sąd odwoławczy przyjął, że ta obraza prawa procesowego nie ma wpływu na naruszenie prawa do obrony oskarżonego a tym samym na treść wyroku.

Podzielił natomiast sąd odwoławczy zarzut skarżącego dotyczący rażącej niewspółmierności kary orzeczonej wobec oskarżonego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności okazała się karą rażąco surową stąd została ona złagodzona do lat 6.

  • Kształtując wymiar kary wobec oskarżonego z jednej strony należało mieć na uwadze wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu jakiego dopuścił się oskarżony, to że oskarżony godził w dobro najwyższe jakim jest życie człowieka, że uczynił to bez powodu będąc pod wpływem alkoholu. Wszak za taki powód nie można uznać zdenerwowania wywołanego faktem ewentualnego agresywnego zachowania ze strony pokrzywdzonej w trakcie wspólnego spożywania alkoholu.

    Z drugiej strony drugiej zaś należało mieć na względzie to, że oskarżony podejmował próby niesienia pomocy pobitej żonie, pomagał przemieścić się jej na łóżko a później do łazienki, podejmował próby tamowania krwi, co wskazuje na pojawiającą się po jego stronie refleksję po dokonaniu czynu połączoną ze współczuciem do pobitej żony, którą przecież darzył uczuciem. Zatem charakter czynu i towarzyszące mu okoliczności nie uzasadniały zdaniem sądu odwoławczego wymierzenia kary niejednokrotnie przekraczającej tą, która wymierza się za dokonanie zabójstwa. Kształtując na nowo wymiar kary sąd odwoławczy miał na uwadze wśród okoliczności łagodzących również uprzednią niekaralność oskarżonego J. P. i pozytywną opinię o nim. Opinię, którą nie tylko wystawiali mu niespokrewnieni z nim sąsiedzi czy znajomi ale także rodzina zmarłej żony w tym jej siostry.

    W opinii Sądu Apelacyjnego, wymierzona oskarżonemu za przestępstwo z art.156§3 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 12 lipca 2017 roku w zw. z art. 4§1 kk kara pozbawienia wolności jest adekwatna do rangi czynu, jaki popełnił oskarżony, a także jego okoliczności osobistych.

Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 również w ten sposób, że wyeliminował z opisu czynu stwierdzenie „a także liczne wielomiejscowe sińce w obrębie tułowia, kończyn górnych i dolnych”, co było wynikiem jednoznacznej opinii biegłej w zakresie tych obrażeń. Otóż biegła podała, że część z nich wykazywała cechy wcześniejszego powstania niż obrażenia głowy, tj na kilka dni przed zgonem, a obrażenia zlokalizowane na tułowiu mogły powstać w wyniku upadków ewentualnie uderzeń o jakieś sprzęty domowe zwłaszcza jeżeli dotyczyły osoby nietrzeźwej bądź pod wpływem alkoholu. Rozstrzygając zatem na korzyść oskarżonego wątpliwości dotyczące okoliczności powstanie tych obrażeń na ciele pokrzywdzonej oraz tego czy zostały one uczynione przez osobę trzecią czy powstały na skutek działania pokrzywdzonej należało uczynić jak wyżej.

Sąd odwoławczy zasądził również od oskarżonego J. P. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za II instancję, w tym opłatę za obie instancje w kwocie 600 (sześćset) złotych.

SSA Małgorzata Niementowska SSA Mirosław ZiajaSSA Marek Charuza