Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII C 257/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 października 2020 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Tomasz Kalsztein

Protokolant: st. sekr. sąd. Dorota Piasek

po rozpoznaniu w dniu 13 października 2020 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

przeciwko B. J.

o zapłatę

oddala powództwo.

Sygn. akt VIII C 257/20

UZASADNIENIE

W dniu 6 listopada 2019 roku powód (...) Sp. z o.o. w W., reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wytoczył przeciwko pozwanej B. J. w elektronicznym postępowaniu upominawczym powództwo o zapłatę kwoty 681,92 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, ponadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód podniósł, że w dniu 22 lutego 2018 roku pozwana zawarła z (...) Sp. z o.o. umowę nr (...). Usługodawca wykonał zobowiązanie z umowy abonenckiej, natomiast pozwana nie wywiązała się z obowiązku zapłaty wynikającego z faktury nr (...) z dnia 23 czerwca 2018 roku na kwotę 624 zł. Poza tą kwotą na dochodzone roszczenie składają się skapitalizowane odsetki w wysokości 57,92 zł. Powód dodał, że wierzytelność względem pozwanej nabył na mocy umowy cesji z dnia 12 czerwca 2019 roku.

(pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym k. 4-5v.)

W dniu 6 grudnia 2019 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie wydał w przedmiotowej sprawie nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, którym zasądził od pozwanej na rzecz powoda dochodzoną wierzytelność wraz z kosztami procesu.

Od powyższego nakazu zapłaty sprzeciw złożyła pozwana, podnosząc, iż nie wie z jakiego tytułu powód żąda zapłaty.

Postanowieniem z dnia 7 lutego 2020 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie stwierdził skuteczne wniesienie sprzeciwu i utratę mocy nakazu zapłaty w całości oraz przekazał rozpoznanie przedmiotowej sprawy do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi.

(nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym k. 6, sprzeciw k. 9, postanowienie k. 11)

Po przekazaniu sprawy z e.p.u., powód uzupełnił braki pozwu i podtrzymał powództwo w całości.

(pismo procesowe k. 15, pozew k. 16-18)

Na rozprawie w dniu 13 października 2020 roku pełnomocnik powoda oraz pozwana nie stawili się.

(protokół rozprawy k. 64)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana B. J. w dniu 11 grudnia 2013 roku zawarła z pierwotnym wierzycielem (...) Sp. z o.o. w W. umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych w sieci (...) wybierając taryfę (...). Umowa została zawarta na czas oznaczony, do dnia 1 grudnia 2015 roku, w którym to czasie pozwana zobowiązała się dokonać 24 obowiązkowych zasileń w kwocie po 30 zł (kwota minimalna) każde z nich. W umowie zastrzeżono ponadto karę umowną w kwocie 880 zł. Jeżeli abonent nie dotrzymywał zobowiązania do utrzymywania konta w okresie ważności dla usług wychodzących w czasie oznaczonym umowy, pierwotny wierzyciel był uprawniony do jej rozwiązania, chyba że abonent na wezwanie zasili konto zgodnie z umową. Rozwiązanie umowy przed upływem czasu w jej treści oznaczonego z powodu niedotrzymania przez abonenta zobowiązania do utrzymywania konta w okresie ważności dla usług wychodzących lub innego działania lub zaniechania abonenta, stanowiło podstawę do żądania od abonenta zapłaty kary umownej, o której mowa w § 6 ust. 11 Regulaminu świadczenia przez (...) Sp. z o.o. usług telekomunikacyjnych dla abonentów (...).

Aneksem z dnia 3 czerwca 2015 roku strony przedłużyły okres obowiązywania umowy do dnia 15 września 2018 roku. Obowiązkowa liczba zasileń została ustalona na 36, ponadto w aneksie zastrzeżono karę umowną w wysokości 655 zł. Usługodawca mógł rozwiązać umowę ze skutkiem natychmiastowym m.in. w przypadku nie uregulowania zobowiązań wobec Polkomtel w oznaczonym terminie płatności oraz jeśli abonent nie dotrzyma zobowiązania do utrzymania konta w okresie ważności dla usług wychodzących w czasie obowiązywania umowy. Rozwiązanie umowy ze skutkiem natychmiastowym mogło nastąpić po uprzednim ograniczeniu świadczenia usług i poinformowania abonenta o stwierdzonych naruszeniach.

(umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych k. 20-21, aneks k. 25v.-26v.)

W dniu 23 czerwca 2018 roku pierwotny wierzyciel sporządził pismo, w treści którego poinformował pozwaną, że w związku z niewywiązaniem się z warunków umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych związanych z obowiązkowymi zasileniami konta kwotę minimalną, rozwiązuje umowę i nalicza opłatę w kwocie 624 zł zgodnie z § 12 Regulaminu świadczenia usług telekomunikacyjnych przez (...) Sp. z o.o. - (...) . Pierwotny wierzyciel wskazał ponadto, że istnieje możliwość dalszego korzystania z usług sieci (...) i anulowania kary umownej po podpisaniu umowy w promocji (...) w terminie 30 dnia od daty wystawienia pisma. Wraz z przedmiotowym pismem pierwotny wierzyciel wystawił na pozwaną notę obciążeniową nr (...) opiewającą na kwotę 624 zł płatną do dnia 8 lipca 2018 roku. Również w fakturze wskazano, iż podstawę do naliczenia opłaty stanowi § 12 Regulaminu.

(nota obciążeniowa k. 27v, pismo k. 28)

W dniu 12 czerwca 2019 roku (...) Sp. z o.o. w W. zawarł z powodem umowę o przelew wierzytelności m.in. wobec dłużnika B. J.. W załączniku nr 1 do umowy sprzedaży wierzytelności zadłużenie pozwanego zostało oznaczone na kwotę 624 zł.

(umowa przelewu wierzytelności k. 29-32v., załącznik do umowy sprzedaży wierzytelności k. 33-36)

Pozwana do dnia wyrokowania nie uregulowała wskazanego zadłużenia dochodzonego przedmiotowym powództwem.

(okoliczność bezsporna)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako niesporny, bądź w oparciu o dowody z powołanych dokumentów, których prawdziwości nie kwestionowała żadna ze stron.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo, jako niezasadne, podlega oddaleniu w całości.

W sprawie znajdują zastosowanie postanowienia umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych zawartej przez pozwaną z pierwotnym wierzycielem oraz przepisy Kodeksu cywilnego.

Powód twierdził, że jego roszczenie znajduje swoje źródło w umowie o świadczenie usług telekomunikacyjnych zawartej przez pierwotnego wierzyciela (...) Sp. z o.o. w W. z B. J.. Analiza pozwu wskazuje przy tym, że na dochodzone żądanie składa się wyłącznie kara umowna w wysokości 624 zł oraz skapitalizowane odsetki od tejże kwoty (57,92 zł). Strona powodowa nie załączyła jednak do akt sprawy żadnych dokumentów, w szczególności właściwego regulaminu świadczenia usług telekomunikacyjnych, z których wynikałyby zasady oraz sposób naliczenia kary umownej. Załączony przez powoda regulamin (k. 39-40v.) nie tylko nie obowiązywał w dacie zawarcia przez pozwaną aneksu do umowy abonenckiej (aneks podpisano w dniu 3 czerwca 2015 roku, tymczasem regulamin zaczął obowiązywać od dnia 14 stycznia 2016 roku), przez co nie może wiązać pozwanej, ale także treść § 12 załączonego regulaminu, który to paragraf pierwotny wierzyciel przyjął za podstawę naliczenia kary umownej, nie dawał podstaw do takiego działania, albowiem paragraf ten dotyczy zasad i sposobu pobierania zaliczki (!!!). Wreszcie, podstawę do naliczenia kary umownej miał stanowić Regulamin świadczenia usług telekomunikacyjnych przez (...) Sp. z o.o. – (...), a powód złożył Regulamin świadczenia usług telekomunikacyjnych przez (...) Sp. z o.o. Abonament, co dodatkowo potwierdza, że dokument ten nie znajdował zastosowania do umowy zawartej przez pozwaną. Zasad i sposób naliczenia kary umownej nie wynika także z treści umowy oraz aneksu. Umowa w tym zakresie odwołuje się do postanowień § 6 ust. 11 regulaminu obowiązującego w dacie jej zawarcia (a więc w dniu 11 grudnia 2013 roku), aneks natomiast w ogóle nie odnosi się do kary umownej. Można się wyłącznie domyślać, że kara umowna została naliczona proporcjonalnie do okresu trwania umowy, rzecz jednak w tym, że okoliczność ta winna być przez powoda udowodniona ponad wszelką wątpliwość, nie zaś wywodzona przez Sąd w drodze dedukcji i przyjmowana w charakterze supozycji. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że ustawa Prawo telekomunikacyjne wprawdzie uprawnia operatora do wystąpienia z roszczeniem z tytułu jednostronnego rozwiązania umowy przez abonenta lub przez dostawcę usług z winy abonenta przed upływem terminu, na jaki umowa została zawarta, zastrzegając, że jego wysokość nie może przekroczyć wartości ulgi przyznanej abonentowi pomniejszonej o proporcjonalną jej wartość za okres od dnia zawarcia umowy do dnia jej rozwiązania, to jednocześnie w oparciu o postanowienia przedmiotowej umowy i aneksu nie można przyjąć, że pozwanej w związku z zawarciem umowy została udzielona jakakolwiek ulga. W dokumentach tych zastrzeżono wyłącznie karę umowną, nie wiążąc jej jednak w żaden sposób z udzieloną ulgą. Co oczywiste, obowiązkiem powoda było nie tylko wykazanie, iż umowa przewidywała dla abonenta ulgę w określonej wysokości, ale także, że została ona faktycznie udzielona i z jakiego tytułu (przykładowo w cenie urządzenia, wysokości opłat itp.). Sąd nie ma również wątpliwości, że dowodu na prawidłowość naliczonej pozwanej kary nie może stanowić nota obciążeniowa. Godzi się przypomnieć, że sama nota nie stanowi dowodu na wysokość zobowiązania dłużnika. W przeciwnym razie pierwotny wierzyciel mógłby wystawiać dokumenty księgowe na dowolne kwoty i w oparciu o nie dochodzić ich zapłaty w drodze powództwa cywilnego. Podobnie, w przypadku zaistnienia omyłki pisarskiej w treści noty, powód, jako nabywca wierzytelności, mógłby skutecznie dochodzić zapłaty omyłkowo wpisanej kwoty. Tak jednak nie jest, albowiem nota obciążeniowa, tak jak każdy dokument prywatny, stanowi jedynie dowód tego, że określona osoba złożyła oświadczenie zawarte w tym dokumencie. Dlatego też dokumenty te, o ile nie zostały podpisane przez dłużnika, należy uznawać za dokumenty obejmujące wyłącznie oświadczenie wierzyciela. Tylko w takim zakresie przedstawiony przez powoda dokument księgowy nie budzi wątpliwości Sądu. Sąd podziela przy tym w pełni pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 listopada 2007 roku (II CNP 129/07, LEX nr 621237), iż nie sposób, w świetle art. 245 k.p.c. uznać, aby faktura VAT (a więc per analogiam i nota obciążeniowa) miała inną moc dowodową, niż inne dokumenty prywatne (tak też: wyrok SA w Białymstoku z dnia 9 stycznia 2014 roku, I ACa 622/13, LEX nr 1425358, wyrok SO w Krakowie z dnia 6 grudnia 2013 roku, XII Ga 412/13, LEX nr 1715416; wyrok SO w Gdańsku z dnia 7 lipca 2011 roku, III Ca 126/11, LEX nr 1713955). Jednocześnie przypomnienia wymaga, że treść oświadczenia zawartego w dokumencie prywatnym nie jest objęta domniemaniem zgodności z prawdą zawartych w nim twierdzeń. Zatem dokument prywatny nie jest dowodem rzeczywistego stanu rzeczy (por. wyrok SN z dnia 25 września 1985 roku, IV PR 200/85, OSNC 1986, nr 5, poz. 84). W konsekwencji Sąd uznał, iż oznaczona w nocie obciążeniowej kwota nie poddaje się żadnej weryfikacji. W tym miejscu przypomnienia wymaga, że w myśl art. 6 k.c., ciężar udowodnienia twierdzenia faktycznego spoczywa na tej stronie, która z tego twierdzenia wywodzi skutki prawne. Reguła ta znajduje również swój procesowy odpowiednik w treści art. 232 k.p.c., w świetle którego to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Oznacza to, że obecnie Sąd nie jest odpowiedzialny za wynik postępowania dowodowego, a ryzyko nieudowodnienia podstawy faktycznej żądania ponosi powód. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że powód, jako strona inicjująca proces, jest obowiązany do udowodnienia wszystkich twierdzeń pozwu, w oparciu o które sformułował swe roszczenie. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, zadaniem sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997/ 6-7/76). Podkreślić jednak należy, że dowodzenie własnych twierdzeń nie jest obowiązkiem strony ani materialnoprawnym, ani procesowym, a tylko spoczywającym na niej ciężarem procesowym i w konsekwencji sąd nie może nakazać, czy zobowiązać do przeprowadzenia dowodu i tylko od woli strony zależy, jakie dowody sąd będzie prowadził. Jeżeli strona uważa, że do udowodnienia jej twierdzeń wystarczy określony dowód i dlatego nie przytacza innych dowodów, to jej błąd nie jest usprawiedliwiony, sama ponosi winę niezgłoszenia dalszych dowodów i nie może zarzucać nieuzasadnionego uniemożliwienia wykazania jej praw. To zatem powód winien w przedmiotowej sprawie wykazać, że pozwanego obciąża określone zadłużenie z tytułu naliczonej kary umownej, w tym, że kara ta została naliczona zasadnie i w prawidłowej wysokości. Powinności, o której mowa, powód nie sprostał. Wskazać wreszcie należy, że zgodnie z aneksem podpisanym przez pozwaną, umowa miała obowiązywać do dnia 15 września 2018 roku. Przyjmując hipotetycznie, że pozwana na mocy aneksu otrzymała ulgę odpowiadającą wysokości kary umownej (655 zł), to wobec rozwiązania umowy z dniem 23 czerwca 2018 roku, pierwotny wierzyciel mógłby naliczyć karę umową wyłącznie proporcjonalnie do czasu, przez który umowa przestała obowiązywać, tj. za okres od dnia 23 czerwca 2018 roku do dnia 15 września 2018 roku, a więc 85 dni. Cały okres trwania umowy od daty zawarcia aneksu (3 czerwca 2015 roku) do daty zakończenia (15 września 2018 roku) to 1200 dni, co daje kwotę na poziomie 0,5458 zł za 1 dzień. A zatem za 85 dni nieobowiązywania umowy maksymalna kara mogłaby wynieść 46,39 zł, nie zaś 624 zł. Oczywiście przedstawione przez Sąd wyliczenie mogłoby stanowić podstawę zasądzenia ustalonej w ten sposób kwoty wyłącznie w przypadku, gdyby powód udowodnił, że pozwanej została udzielona ulga, a także wykazał zasady, wedle których pierwotny wierzyciel mógł naliczyć karę umowną, co jednak nie miało miejsce. W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że powołanie dowodów na wykazanie zasadności roszczenia, zarówno w aspekcie „czy się należy”, jak i aspekcie „ile się należy”, obciążało powoda już w pozwie, a najpóźniej w odpowiedzi na sprzeciw. Powód powinien był w pozwie nie tylko jasno wykazać czego się domaga, ale też powołać dowody na wykazanie zasadności swojego żądania. Poza sporem bowiem pozostaje, że zawsze zachodzi obiektywna potrzeba powołania w pozwie dowodów na wykazanie zasadności swoich roszczeń w zakresie żądanej ochrony prawnej. W przedmiotowej sprawie powód nie udowodnił zasadności i wysokości swojego roszczenia, w tym sensie, że nie powołał wszystkich niezbędnych dowodów do wykazania swoich roszczeń w żadnym ze złożonych pism procesowych. W niniejszej sprawie uznać należy, że to pierwsze posiedzenie przeznaczone na rozprawę wyznaczało dla powoda ostateczny termin na zgłoszenie stosownych wniosków dowodowych, czego jednak powód nie uczynił. Konstatacji tej nie zmienia okoliczność, iż Kodeks postępowania cywilnego daje stronom możliwość przedstawienia nowych dowodów w postępowaniu odwoławczym (art. 381 k.p.c.). Możliwość ta jest bowiem obostrzona określonymi warunkami - potrzeba powołania się na dany dowód musi się ujawnić już po zakończeniu postępowania przed Sądem pierwszej instancji - przy czym strona nie może skutecznie żądać ponowienia lub uzupełnienia dowodu w postępowaniu apelacyjnym li tylko dlatego, że spodziewała się korzystnej dla siebie oceny określonego dowodu przez Sąd pierwszej instancji (por. wyrok SN z dnia 10.07.2003 r., I CKN 503/01, LEX nr 121700; wyrok SN z dnia 24.03.1999 r., I PKN 640/98, OSNP 2000/10/389). Na gruncie przedmiotowej sprawy konieczność wykazania zadłużenia pozwanej istniała już na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji, skoro twierdzenie to stanowiło podstawę roszczenia dochodzonego niniejszym powództwem. Strona powodowa musiała mieć świadomość niedostatecznej mocy dowodowej złożonych do akt sprawy dokumentów, zwłaszcza, że od początku postępowania była ona reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika.

Z opisanych powyżej przyczyn uznać należy, że powód nie udowodnił, że pozwana B. J. ma obowiązek zapłaty na jego rzecz kwoty 681,92 zł.

Na marginesie podkreślenia wymaga, że nawet gdyby powód wykazał wysokość zadłużenia pozwanej z tytułu kary umownej, co jednak zdaniem Sądu orzekającego nie miało miejsca w niniejszej sprawie, przedmiotowe powództwo i tak należałoby oddalić. Rozważania w powyższym zakresie rozpocząć należy od wskazania, że zgodnie z treścią przepisu art. 353 1 k.c. strony, zawierające umowę, mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Cytowany przepis jednoznacznie zakreśla granicę swobody umów wskazując, iż ta jest ograniczona w szczególności przepisami ustawy. Takim przepisem jest między innymi art. 483 § 1 k.c., zgodnie z treścią którego można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody, wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi, przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Cytowany przepis, z uwagi na zawartą w nim normę prawną, jest przepisem bezwzględnie obowiązującym.

Wskazać przy tym należy, że jak wynika z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, które Sąd orzekający w przedmiotowej sprawie w pełni podziela, przy ocenie charakteru zastrzeżonej kary należy brać pod uwagę charakter prawny zobowiązań, które należą do essentialia negotii, a nie obowiązki pochodne (dodatkowe) nie mające charakteru dominującego, a przez to nie wpływające na charakter zobowiązania strony (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2000 roku, w sprawie sygn. akt V CKN 171/00, LEX nr 52662). Tym samym to właśnie obowiązki, które można określić mianem podstawowych, decydują o charakterze zobowiązania strony i przesądzają, czy jest to zobowiązanie pieniężne czy też nie. Obowiązki dodatkowe jako niemające podstawowego znaczenia dla zobowiązania stron, tj. nie wpływające na istnienie samego zobowiązania, nie wpływają również na jego charakter. W przedmiotowej sprawie na podstawie zawartej z pozwaną umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych pierwotny wierzyciel zobowiązał się do świadczenia na rzecz pozwanej określonych usług telekomunikacyjnych, natomiast pozwana, jako abonent, zobowiązana była do dokonywania obowiązkowych zasileń pieniężnych konta, co należy postrzegać jako odpowiednik uiszczania abonamentu. Taka treść umowy stron pozwala jednoznacznie stwierdzić, iż zobowiązania pozwanej niewątpliwie były od początku zobowiązaniami stricte pieniężnymi. Powyższe wynika ponadto wprost z treści pisma z dnia 23 czerwca 2018 roku zatytułowanego „powiadomienie o rozwiązaniu umowy oraz wezwanie do zapłaty”, w którym pierwotny wierzyciel wprost wskazał, że rozwiązuje umowę w związku z niedokonaniem obowiązkowych zasileń konta kwotą minimalną. Analiza treści omawianego pisma nie budzi wątpliwości w zakresie tego, że nałożona na pozwaną kara umowna była nierozerwalnie powiązana z niedokonywaniem przez pozwaną obowiązkowego zasilenia konta. Uwadze Sądu nie umknęło przy tym, że w treści umowy stanowiącej źródło żądania powoda w sposób jednoznaczny wskazano, że operator może odstąpić od rozwiązania umowy, a tym samym od naliczenia kary umownej, jeśli abonent na jego wezwanie zasili konto zgodnie z umową (§ 3 ust. 7).

Zastrzeżenie kar umownych w sytuacji, o której mowa, uznać należy za niedopuszczalne i jako takie w świetle przepisu art. 58 k.c. nieważne. Zgodnie bowiem z treścią art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 2005 roku, sygn. akt V CK 90/05, M. Prawn. 2005/18/874; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 1966 roku, sygn. akt III CR 45/66, LEX nr 5962; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 lipca 2005 roku, sygn. akt I ACa 368/05, OSAB 2005/3/3).

Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd oddalił powództwo w całości.