Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 278/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 lipca 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Marek Boniecki

Sędziowie:

SSA Rafał Dzyr

SSO (del.) Wojciech Żukowski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Krzysztof Malinowski

po rozpoznaniu w dniu 29 lipca 2020 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) Bank S.A. w W.

przeciwko S. Ż., D. Ż. (1), D. Ż. (2)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych D. Ż. (1) i D. Ż. (2)

od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie

z dnia 18 grudnia 2019 r. sygn. akt I C 587/18

oddala apelację.

SSA Rafał Dzyr SSA Marek Boniecki SSO (del.) Wojciech Żukowski

Sygn. akt I ACa 278/20

UZASADNIENIE

Powód (...) Bank S.A. z siedzibą w W. wniósł o zasądzenie od pozwanych D. Ż. (2), D. Ż. (1) i S. Ż. solidarnie na rzecz powoda kwoty 158.251,10 złotych wraz z odsetkami. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania sądowego, wskazując w uzasadnieniu pozwu, że kwoty te należy zasądzić z możliwością powoływania się pozwanych na ograniczenie odpowiedzialności wynikające z tytułu nabycia spadku z dobrodziejstwem inwentarza.

Sąd Okręgowy w T.wydał w dniu 7 stycznia 2019 roku nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

Postanowieniem z dnia 29 sierpnia 2019 roku uchylono nakaz zapłaty w stosunku do S. Ż. nakaz zapłaty i zawieszono co do niego postępowanie, zwracając się jednocześnie do Policji o ustalenie jego adresu. Policja adres ten ustaliła, wobec czego postanowieniem z dnia 14 października 2019 roku podjęto zawieszone postępowanie.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty D. Ż. (2) i D. Ż. (1) wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie na ich rzecz kosztów procesu. Na uzasadnienie sprzeciwu podnieśli zarzut przedawnienia zobowiązania w całości z dniem 30 października 2016 roku na podstawie art. 118 k.c. z uwagi na okoliczność, że udzielenie kredytu związane było z prowadzoną działalności gospodarczą banku, a zatem roszczenia wynikające z tytułu niespłaconych zobowiązań w tym odsetek przedawniło się po upływie 3 lat od dnia wymagalności to jest od dnia 30 października 2013 r., zatem powództwo powinno zostać oddalone. Ponadto jak podniesiono gdyby przyjąć, że cała należność główna była wymagalna nie w jednej dacie, lecz sukcesywnie w ratach miesięcznych, to wówczas poszczególne raty kredytu przedawniają się po upływie trzech lat licząc od dnia, w którym każda rata powinna zostać spłacona zgodnie z zawartą umową kredytową. W związku z czym okres przedawnienia biegnie oddzielnie w stosunku do każdej z nich, a zatem przedawnieniu uległy co najmniej wszystkie należności wymagalne przed dniem 23 maja 2015 roku. Ponadto pozwani zakwestionowali wyliczoną przez powoda kwotę należności głównej, która ich zdaniem o ok. 50.000 zł przewyższa kwotę udzielonego kredytu.

Pozwany S. Ż., pomimo zawiadomienia na ustalony aktualny adres, nie zajął stanowiska w sprawie.

Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2019 r. (zaocznym w stosunku do S. Ż.) Sąd Okręgowy w Tarnowie w pkt I zasądził od pozwanych D. Ż. (2), D. Ż. (1) i S. Ż. solidarnie na rzecz strony powodowej (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 158.251,10 złotych wraz z odsetkami liczonymi od kwot i według stawek jak poniżej, mianowicie:

- kwotę 114.480,07 zł wraz z odsetkami umownymi w wysokości podwójnego oprocentowania umownego, które wynoszą obecnie 10% rocznie, lecz w stopie nie większej niż stopa odsetek maksymalnych za opóźnienie liczonymi od dnia 9 maja 2018 roku do dnia zapłaty,

- kwotę 25.177,57 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 23 maja 2018 roku do dnia zapłaty,

- kwotę 18.012,18 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 9 maja 2018 roku do dnia zapłaty,

- kwotę 581,28 zł bez odsetek,

zastrzegając przy tym wszystkim pozwanym prawo do powoływania się w toku postępowania egzekucyjnego na ograniczenie ich odpowiedzialności wynikające z nabycia z dobrodziejstwem inwentarza spadku po zmarłej A. Ż., która była pierwotnie kredytobiorcą strony powodowej; w pkt II zasądził od pozwanych D. Ż. (2), D. Ż. (1) i S. Ż. solidarnie na rzecz strony powodowej (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 8.156,32 tytułem zwrotu kosztów procesu; w pkt III nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w stosunku do pozwanego S. Ż..

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 9.04.2009 r. powód zawarł z matką pozwanych A. Ż. umowę kredytu hipotecznego numer (...) w kwocie 108 376,93 zł. Zgodnie z § 1 pkt 2 spłata kredytu miała nastąpić w 240 miesięcznych ratach równych kapitałowo-odsetkowych, to jest po łącznym okresie dwudziestu lat. Oprocentowanie kredytu było zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosiło 9,90 % w skali roku, na które składała się suma obowiązującej stawki DBPLN i marży Banku, która wynosiła 5,55%. Na podstawie § 14 umowy kredytu bank był uprawniony do naliczania odsetek karnych w wysokości podwojonego oprocentowania umownego, od wymagalnego kapitału, a to w wypadku niespłacenia przez kredytobiorcę w terminie całości lub części raty spłaty wynikającej z umowy kredytu, która staje się wówczas zgodnie z umową zadłużeniem przeterminowanym. Na dzień sporządzenia umowy kredytu odsetki karne wyniosły 19,80 % i miały ulegać zmianie w przypadku zmiany wskaźnika DBPLN i nie mogły być większe niż odsetki maksymalne, których wysokość nie mogła w stosunku rocznym przekroczyć czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego NBP. Wysokość stopy kredytu lombardowego NBP na dzień sporządzenia umowy wynosiła 5,25 % (§ 1 ust. 4 umowy kredytu). Całkowity koszt kredytu na dzień sporządzenia umowy wyniósł 141.117,40 zł., natomiast rzeczywista stopa oprocentowania wyniosła 10,35 %, natomiast ostateczna wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania uzależniona była od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania. Zgodnie z § 2 umowy kredyt był przeznaczony na spłatę szczegółowo wymienionych tam innych zobowiązań kredytowych, natomiast w kwocie 55 000 zł na dowolny cel konsumpcyjny. Natomiast po myśli § 10 kredytobiorca zobowiązał się dokonać w okresie objętym umową spłaty rat kapitałowo-odsetkowych i odsetkowych w terminach, kwotach i na rachunek wskazany w aktualnym harmonogramie spłat. A. Ż. zmarła w dniu(...)r. Na podstawie aktu poświadczenia dziedziczenia z dnia 25 października 2013 r. sporządzonego przez notariusza w K. K. U. (Rep.(...)) spadek po zmarłej nabyli synowie: D. Ż. (1) ur. (...), S. Ż. ur. (...) i D. Ż. (2) ur. (...) na podstawie ustawy, z ograniczeniem odpowiedzialności za długi (z dobrodziejstwem inwentarza). Do spadku po A. Ż. według stanu na dzień otwarcia spadku weszła jednie nieruchomość położona w miejscowości J. składająca się z działek nr (...) o powierzchni 0,1463 ha objęta księgą wieczystą nr (...) o wartości 120 000 zł obciążona hipoteką umowną zwykłą w kwocie 108 376,93 zł oraz hipoteką umowną kaucyjną do kwoty 75 863,85 zł na rzecz powoda oraz dług wynikający z przedmiotowej umowy kredytu.

Pozwani, po śmierci A. Ż. nie wywiązywali się z ciążącego na nich zobowiązania terminowego dokonywania spłat przedmiotowego kredytu w wysokościach ustalonych w umowie. Od chwili śmierci A. Ż. kredyt nie był w ogóle przez nikogo spłacany, ostatnia wpłata na rachunek kredytowy miała miejsce w dniu 14 października 2013 roku. W związku z brakiem dalszych spłat strona powodowa dokonała indywidualnych wezwań do zapłaty z dnia 26 września 2016 r. skierowanych do wszystkich trojga pozwanych na adres wynikający z aktu poświadczenia dziedziczenia po zmarłej A. Ż. , na które nie było odzewu w postaci jakiejkolwiek zapłaty. Następnie powodowy Bank wypowiedział pozwanym umowę kredytu pismami z dnia 27 października 2016 r. stawiając całą należność w stan wymagalności z zachowaniem 30-dniowego okresu wypowiedzenia. Wypowiedzenie umów kredytu doręczono wszystkim trojgu pozwanym listami poleconymi, które zostały osobiście przez nich odebrane. Następnie w dniu 21 marca 2017 r. wystosował do pozwanych dłużników ostateczne wezwania do zapłaty zaległości kredytowych.

Stan zadłużenia z tytułu niespłaconego zobowiązania kredytowego na dzień 9 maja 2018 r. wyniósł:

- 114.480,07 złotych kapitału kredytu z odsetkami w wysokości podwójnego oprocentowania umownego, które wynoszą obecnie 10% rocznie, ale nie wyższymi niż odsetki maksymalne za opóźnienie liczonymi od dnia 9 maja 2018 roku do dnia zapłaty,

- 25.117,57 złotych odsetek wymagalnych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu (23 maja 2018 r.) do dnia zapłaty,

- 18.012,18 złotych odsetek karnych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 9 maja 2018 roku do dnia zapłaty,

- 581,28 złotych na którą składają się koszty windykacyjne oraz składka na ubezpieczenie umowy kredytu bez odsetek.

Pozwany D. Ż. (1) pracuje w B. w Zakładach Komunalnych jako kierowca, pracownik fizyczny uzyskując z tego tytułu miesięczny dochód w wysokości 3.000-3.500 zł netto. Nie posiada oszczędności, ma na utrzymaniu żonę i czworo dzieci. Pozwany D. Ż. (2) pracuje jako kierowca w B. miesięcznie uzyskując dochód w wysokości 1.800 zł netto. Nie posiada on żadnych oszczędności, nie ma też nikogo na utrzymaniu. Mieszka sam w domu wchodzącym w skład spadku po matce, dom ten wymaga remontu. Pozwani nie utrzymują kontaktu z pozwanym bratem S. Ż., który wyprowadził się od nich i mieszka pod innym adresem. Pozwani D. Ż. (1) i D. Ż. (2) nie widzą możliwości by spłacać kredyt kwotami wyższymi niż 400 złotych miesięcznie.

W uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał, że pozwani co do zasady nie tyle kwestionowali wysokości wyliczeń dokonanych przez powoda należności bankowych, ile podważali kwestię samej ich odpowiedzialności w postaci istnienia po ich stronie obowiązku spłaty zaległego kredytu. Sąd Okręgowy podał, że powód wyprowadzał swoje żądanie z treści art. 69 ustawy prawo bankowe, przytoczył jego treść oraz wskazał, że pozwani są zobowiązani względem powoda jako spadkobiercy zmarłej matki A. Ż., która była stroną umowy kredytu z powodem. Wszyscy troje pozwani niewątpliwie są spadkobiercami A. Ż., co wynika z załączonego aktu poświadczenia dziedziczenia. Spadek to ogół praw i obowiązków należących do spadkodawcy w chwili jego śmierci i przechodzących na jego następców prawnych. Spadkobierca (spadkobiercy) wchodzą w sytuację prawną, w jakiej pozostawał spadkodawca, co w tej konkretnej sprawie oznacza, że byli zobowiązani do spłaty umowy kredytowej zgodnie z harmonogramem spłat i z wszelkimi konsekwencjami zaniechania tego obowiązku wynikającymi z umowy. Pozwani nie przedłożyli dowodu aby nastąpił pomiędzy nimi działu spadku, a to oznacza, że stosownie do art. 1034 kodeksu cywilnego do chwili działu spadku ponoszą oni solidarną odpowiedzialność za długi spadkowe.

W dalszej części uzasadnienia Sąd Okręgowy wyjaśnił, że umowa kredytu jest umową konsensualną, a więc dochodzącą do skutku przez sam fakt jej zawarcia. Niewątpliwie do essentialia negotii umowy kredytu należy oznaczenie stron i określenie ilości pieniędzy oraz celu na jaki kredyt jest udzielony, a nadto obowiązek zwrotu kwoty kredytu. Sąd Okręgowy podkreślił, że zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu (art. 6 k.c.) w procesie związanym z wykonaniem umowy kredytu powód jest zobowiązany udowodnić, że strony zawarły umowę tej kategorii, a także, że kredytu faktycznie udzielił, winien również wykazać ewentualnie czy zastrzeżone były odsetki i w jakiej wysokości. Biorący kredyt powinien zaś wykazać wykonanie swego świadczenia w postaci zwrotu kwoty kredytu, przy czym strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 k.p.c.). Sąd Okręgowy uznał, że powód sprostał tak zakreślonym powinnościom dowodowym, co do samego faktu udzielenia kredytu, oraz wysokości pożyczonej kwoty. Powód przedstawił całe rozliczenie historii kredytu, z którego wynika w szczególności wysokość zadłużenia pozwanych, a pozwani faktów tych skutecznie nie zakwestionowali, nie zaoferowali bowiem żadnych dowodów, który by umożliwiały ustalenie stanu faktycznego w tym wysokości ich zobowiązania odmiennie niż to przedstawiała strona powodowa.

Sąd Okręgowy zauważył, że pozwani zarzucali, że doszło do przedawnienia albo całości ich zobowiązania, albo przynajmniej poszczególnych rat kredytu, gdyż każda rata przedawnia się z upływem trzech lat od dnia, w którym ta rata powinna zostać spłacona zgodnie z zawartą umową kredytową. Jednakże w ocenie Sądu Okręgowego zarzut przedawnienia jest chybiony z następujących powodów. Po pierwsze błędne jest przyjmowanie, że data wymagalności roszczenia powoda to 30 października 2013 roku, istotnie taki zapis znalazł się w pozwie bez sprecyzowania skąd wynika taka akurat data, lecz strona powodowa dała w toku procesu wyraz temu, ze uważa iż wymagalność jej roszczenia wiąże się z datą wypowiedzenia umowy kredytowej. W tej sytuacji wskazanie w pozwie daty 30 października 2013 roku nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i nie powoduje, że automatycznie roszczenie strony powodowej jest przedawnione. To Sąd winien zbadać, czy i z jaką datą roszczenie to stało się wymagalne i kiedy ewentualnie doszło do jego przedawnienia. Sąd Okręgowy powołując się na ugruntowany pogląd judykatury wskazał, że świadczenie z umowy kredytu jest świadczeniem jednorazowym (choć płatnym w ratach), termin jego wymagalności w rozumieniu art. 120 k.c. należy wiązać z datą ostatecznej spłaty zadłużenia. Od tego zatem momentu można mówić o wymagalności roszczenia, a tym samym o rozpoczęciu biegu jego przedawnienia. Inaczej rzecz ujmując przy umowach kredytowych, poszczególne raty kredytu są sposobem dojścia do całkowitej spłaty zadłużenia, a termin wymagalności kredytu, w rozumieniu art. 120 k.c., należy wiązać z datą ostatecznej spłaty zadłużenia. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że odmienna interpretacja zaprezentowana w sprzeciwie od nakazu zapłaty (wsparta jednym, lecz izolowanym w judykaturze orzeczeniem sądu apelacyjnego) prowadziłaby do trudnych do zaakceptowania społecznie konsekwencji, gdyż zmuszałaby kredytodawców do natychmiastowego kierowania pozwów o wszystkie zaległe raty kredytowe do Sądu pod groźbą ich przedawnienia, to byłoby dla samych kredytobiorców skrajnie uciążliwe, niewygodne, i drogie, generując dodatkowe znaczne koszty sądowe i egzekucyjne. Tego rodzaju wykładnia zupełnie nie przyjęła się w praktyce i jest w ocenie Sądu Okręgowego sprzeczna z istotą zobowiązania kredytowego wskazanego w przepisanych i w zacytowanych wyżej orzeczeniach sądowych, z których motywacją Sąd się zgadza i utożsamia. Tak więc w zakresie długu pozwanych bieg terminu przedawnienia rozpoczął się od daty wypowiedzenia pozwanym umowy kredytowej, czyli od października 2016 roku, a zatem zobowiązanie pozwanych względem banku przedawnione nie jest, gdyż do dnia wniesienia powództwa nie upłynął trzyletni okres przedawnienia, a wniesienie powództwa bieg przedawnienia przerwało (art. 123 k.c.)

W ocenie Sądu Okręgowego powód pismami z dnia 27.10.2016 r., prawidłowo wypowiedział umowy kredytu wszystkim trojgu pozwanym co skutkowało postawieniem ich zobowiązania wynikającego z umowy kredytu w stan natychmiastowej wymagalności.

Pozwani wskazali, że żądanie należności głównej wyliczone przez powoda przewyższa o ok. 50.000 zł kwotę udzielonego kredytu. Jest to jednak w ocenie Sądu Okręgowego logiczna konsekwencja braku terminowej spłaty poszczególnych rat kredytu. Od zawarcia umowy przedmiotowego kredytu minęło przeszło 10 lat. Otwarcie spadku po zmarłej matce pozwanych nastąpiło w dniu jej śmierci, tj. w dniu 6 października 2013 r. Sami pozwani przyznali, że nie dokonali od miesiąca października 2013 roku spłaty ani jednej raty kredytu. Naturalne jest więc, że przez te lata narastały zarówno odsetki wskazane w umowie kredytu, jak i odsetki od należności przeterminowanych tzw. odsetki karne. Wysokość tych odsetek i zasada ich naliczania wynika z umowy kredytowej, natomiast co do samych kwot, to są one wyszczególnione w bardzo szczegółowym rozliczeniu historii kredytu, a pozwani nie podważali ustalonej przez Bank wysokości ich zobowiązania, nie powołując w szczególności żadnych dowodów z których można byłoby wywodzić, że wysokość ta jest inna niż wskazana przez bank. Co do wysokości tego zadłużenia Sąd Okręgowy stwierdził, iż wyliczenia dokonane przez powodowy bank znajdują odzwierciedlenie w dokumentach bankowych między innymi wyciągu z ksiąg bankowych z dnia 9 maja 2018 r.(k. 16). Co prawda, ten dokument w postępowaniu cywilnym nie ma obecnie mocy dokumentu urzędowego, jednak dane te znajdują zaś potwierdzenie w historii umowy kredytowej oraz w historii rachunku kredytowego stworzonego do obsługi kredytu (k. 75), nie są zatem „wzięte z powietrza”, ale wynikając z rozliczeń spłat kredytu. Sąd Okręgowy zaznaczył, że pozwani musieliby przeciwko takiemu dowodowi, zgodnie ze wskazanym wcześniej z regułami ciężaru dowodu, wskazać okoliczności, które by ukazywały, że takie zadłużenie po ich stronie nie występuje lub jest w innej wysokości. Pozwani winni byli wykazać inicjatywę dowodową w kierunku, iż wyliczenia przedstawione przez stronę powodową zostały dokonane wadliwie, czego nie uczyli i to nawet pomimo tego, że byli reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika. W efekcie wysokość zadłużenia pozwanych względem banku wynika z zawartej umowy kredytowej w wysokości określonej w pozwie.

Natomiast rozstrzygnięcie sądowe w tej sprawie, zgodnie zresztą z wnioskiem zawartym w pozwie nie może też pominąć specyfiki prawa spadkowego, w szczególności zaś faktu odgraniczenia odpowiedzialności pozwanych z tytułu dziedziczenia po zmarłej A. Ż. z dobrodziejstwem inwentarza. Sąd Okręgowy wskazał, że podstawę orzeczenia w tej materii stanowi przepis art. 1031 § 2 k.c., przytoczył jego treść oraz wyjaśnił charakter powyższego ograniczenia odpowiedzialności oraz wyjaśnił, że wierzyciel będzie mógł – po uzyskaniu tytułu wykonawczego – prowadzić egzekucję do wysokości majątku wchodzącego do spadku, a wynikającego z wykazu inwentarza (k. 128). Co do zasady pozwani odpowiadają jednak całym swoim majątkiem, jednak jedynie do wysokości stanu czynnego spadku.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. wskazując, że odsetki od kwoty 114 480,07 zł muszą być liczone zgodnie z umową kredytową w wysokości zmiennej stopy procentowej stanowiącej każdorazowo czterokrotność wysokości stopy kredytu lombardowego NBP, jednak nie więcej niż wysokość odsetek maksymalnych za opóźnienie wynikających z powszechnie obowiązujących przepisów prawa. Strona powodowa na dzień wniesienia pozwu dokonała kapitalizacji odsetek umownych kapitałowych i odsetek karnych do dnia 9 maja 2018 r. i wraz z wytoczeniem powództwa zażądała też odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 25 177,57 zł tytułem skapitalizowanych odsetek umownych za okres korzystania z kapitału od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i te żądania znajdują oparcie w art. 482 k.p.c. zaś wysokość stop odsetek ustawowych w art. 481 k.c.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że wydany w sprawie wyrok jest wyrokiem zaocznym w stosunku do pozwanego S. Ż. z uwagi na brak jego udziału w niniejszym postępowaniu sądowym. Dlatego też Sąd Okręgowy w punkcie III nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w stosunku do tego pozwanego po myśli art. 333§ 1 pkt 3 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł po myśli art. 98 k.p.c. i art. 105 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy nie zgodził się z zawartym w sprzeciwie twierdzeniem, że pozwani nie dali powodu do wytoczenia powództwa zatem nie powinni być obciążeni jego kosztami. Wystarczającym powodem do wytoczenia powództwa był fakt wieloletniej zaległości w spłatach kredytu.

Zważywszy na wysokość zadłużenia pozwanych, która wielokrotnie przekracza ich bieżące możliwości zarobkowe, Sąd Okręgowy uznał za niecelowe uwzględnienie wniosku pozwanych o rozkładanie zasądzonej w wyroku kwoty na raty. Pozwani wskazując na swój stan majątkowy oferowali raty po 400 złotych miesięcznie, co jest kwotą zupełnie nieadekwatną do stanu zadłużenia. Wysokość takich rat spowodowałaby że okres spłaty zadłużenia byłby niezwykle długi, nawet gdyby oboje pozwani płacili łącznie 800 złotych miesięcznie to spłata samej tylko kwoty zasądzonej wyrokiem 158.251,10 złotych nie licząc nawet dalszych odsetek musiałaby zająć około 198 miesięcy, czyli szesnaście i pół roku. Takie świadczenie nie ma należytego znaczenia ekonomicznego dla strony powodowej. Ustalenie z kolei odpowiednio wysokich rat, pozwalających spłacić dług w przeciągu dwóch-trzech lat jest bez sensu, gdyż przekraczałoby wielokrotnie możliwości zarobkowe pozwanych i byłoby niemożliwe dla nich do spłacenia. Sąd Okręgowy podał, że pozwani winni rozważyć wzięcie kredytu refinansowego lub sprzedaż nieruchomości spadkowej.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli pozwani D. Ż. (2) i D. Ż. (1) zaskarżając go w części, a to w zakresie pkt I tiret 1 w odniesieniu do kwoty 8798,14 zł i wnieśli o jego zmianę i oddalenie powództwa w części wynikającej z dokonanej spłaty kapitału w wysokości 8798,14 zł i dodatkowo o rozłożeniu na raty zasądzanej należności oraz o orzeczenie o kosztach postępowania za obie instancje, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Pozwani zarzucili naruszenie:

- naruszenie przepisu prawa procesowego a to art. 233 § 1 k.p.c. które miało istotny wpływ na wynik sprawy polegające na błędnym przyjęciu, ze pozwani nie kwestionowali ustalonej przez bank wysokości zobowiązania, nie powołując na to żadnych dowodów, podczas gdy z załączonego do sprzeciwu dokumentu prywatnego w postaci zaświadczenia wystawionego przez powoda dnia 29 grudnia 2017 r. niezbicie wynika, iż pierwotne zobowiązana A. Ż. dokonała wpłaty 58565,71 zł, w tym kwoty 8798,14 zł na poczet spłaty kapitału i fakt ten był podnoszony przez pozwanych w toku postępowania;

- naruszenie przepisu prawa materialnego tj. art. 320 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, wynikające z błędnego przyjęcia, iż w sprawie nie zachodzą szczególne względy dla rozłożenia świadczenia na raty, mimo ze w tym przypadku rozłożenie świadczenia na raty nie prowadziłoby do pokrzywdzenia powoda, co wynika z porównania sytuacji ekonomicznej stron oraz zważywszy na fakt, iż wnioskowana kwota deklarowanej spłaty byłaby zbliżona do pierwotnej kwoty raty wynikającej z umowy kredytu.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Niezasadny jest podniesiony w niej zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Kwestia czy Sąd I instancji zasadnie ocenił, że pozwani nie kwestionowali wskazanej przez stronę pozwaną wysokości zobowiązania nie dotyczy w istocie prawidłowości poczynionych przez ten Sąd ustaleń faktycznych. Faktem jest, że pozwani w sprzeciwie zarzucili, że dochodzona kwota przekracza kwotę udzielonego kredytu o ok. 50.000 zł i powołali się na wpłaty dokonane przez A. Ż. w kwocie 58565,71 zł. Taki stan rzeczy nie świadczy wszelako o wadliwości ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji. Zaświadczenie (k. 130), na które powołują się apelujący, potwierdza wprawdzie twierdzenie, iż poprzedniczka prawna powodów uiściła 58565,71 zł, w tym na poczet kapitału kwotę 8798,14 zł, zaś wysokość kapitału dochodzonego w niniejszej sprawie, pomimo tej wpłaty, jest wyższa aniżeli kwota kapitału pożyczona poprzedniczce prawnej pozwanych. Wszelako z zapisów zawartych w historii rachunku bankowego (k. 75 i nast.), który to dowód został uwzględniony przy ustalaniu stanu faktycznego, wynika, że wpłaty, o których mowa w zaświadczeniu, zostały uwzględnione w historii rachunku, na której oparł się Sąd I instancji. Nie ma zatem podstaw do przyjęcia – pomimo braku powołania się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na zaświadczenie z k. 130 - że Sąd ten nie uwzględnił przy orzekaniu faktu dokonania przez A. Ż. wpłat, na której powołują się pozwani.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny akceptuje ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje za własne, czyniąc podstawą rozstrzygnięcia w sprawie. Zbędne zaś jest powtarzanie ich w tym miejscu.

Odnosząc się natomiast do zarzutu, iż pomimo dokonywania wpłat przez A. Ż. wysokość dochodzonej kwoty jest wyższa od kwoty kapitału pożyczonego A. Ż., zauważyć należy, że z dokumentów przedstawionych przez stronę pozwaną (tj. historii rachunku, k. 76 i nast. oraz historia rachunku po wypowiedzeniu, k. 75) wynika okoliczność, iż kapitał kredytu był powiększany o przypisy wynikające z zobowiązania do uiszczenia przez kredytobiorcę składek na ubezpieczenie. Dopuszczalność dokonywania takich doliczeń wynika natomiast wprost z § 19 ust. 6 umowy kredytowej. Wielkość kwoty dochodzonej w niniejszej sprawie jako kapitał jest zatem pochodną kwoty udzielonego kredytu, wpłat dokonywanych przez kredytobiorcę w zakresie zaliczonym na kapitał i doliczeń kosztów ubezpieczenia. W konsekwencji, pomimo eksponowanych w apelacji wpłat dokonanych przez matkę powodów, a uwzględnionych przez stronę powodową przy obliczaniu należności, wysokość dochodzonego w sprawie kapitału wskutek doliczenia do niego składek ubezpieczeniowych mogła przekroczyć kwotę nominalną kredytu wypłaconego pozwanej. Pozwani nie powołali w apelacji okoliczności ani argumentacji mogącej wskazywać na to, że zaprezentowany przez stronę powodową sposób zaliczenia wpłat na poczet kapitału na poczet odsetek albo wysokość doliczonych do kapitału składek na ubezpieczenie, były wadliwe. Ograniczyli się jedynie do powołania się na fakt dokonywania wpłat dokonanych przez ich poprzedniczkę prawną, co – z przyczyn powyżej wskazanych – nie jest wystarczające dla skutecznego podważenia prawidłowości zaskarżonego wyroku.

Niezasadnie również pozwani zarzucają naruszenie art. 320 k.p.c. Sąd I instancji w sposób przekonujący wyjaśnił dlaczego nie znalazł podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie instytucji przewidzianej tym przepisem. W szczególności słusznie zwrócił uwagę na długotrwałość spłaty zobowiązania na warunkach oferowanych przez pozwanych. Powoływanie się przez pozwanych na fakt, jakoby proponowana przez nich miesięczna spłata 800 zł była zbliżona do raty kredytowej nie może odnieść skutku. Z zapisów historii rachunku (k. 115) wynika bowiem, że wysokość tej raty zmieniała się, z widoczną tendencją wzrostową, tak że w listopadzie 2016 r. rata ta łącznie wynosiła 1355,75 zł, a zatem ponad 50% więcej niż kwota spłaty proponowana przez powodów. Trudno też zakładać, że istnieją perspektywy na sumienną spłatę przez pozwanych rat, skoro nie wynika z ustalonego stanu faktycznego aby po październiku 2013 r. (A. Ż. zmarła (...) r.) były dokonywane spłaty przedmiotowego kredytu. Natomiast powoływany w apelacji brak porozumienia apelujących z pozwanym S. Ż. co do zbycia nieruchomości w celu uzyskania środków na spłatę zobowiązań nie stanowi okoliczności przemawiającej za rozłożeniem zobowiązania na raty, gdyż konsekwencje braku porozumienia pomiędzy współdłużnikami co do sposobu pozyskania środków na spłatę zobowiązania nie mogą obciążać wierzyciela.

Mając powyższe na uwadze apelacja podlegała oddaleniu o czym orzeczono w sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c.

SSA Rafał Dzyr SSA Marek Boniecki SSO (del.) Wojciech Żukowski