Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 102/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 września 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Anna Daniszewska (spr.)

Sędziowie:

SA Mariusz Wicki

SO del. Elżbieta Milewska - Czaja

Protokolant:

stażysta Anna Lubawska

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2020 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa S. S.

przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej przy ulicy (...) w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku

z dnia 26 listopada 2018 r. sygn. akt I C 209/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 1. (pierwszym) w ten tylko sposób, że zasądzoną w nim kwotę 204.210,50 zł (dwieście cztery tysiące dwieście dziesięć złotych pięćdziesiąt groszy) obniża do kwoty 161.817,19 zł (sto sześćdziesiąt jeden tysięcy osiemset siedemnaście złotych dziewiętnaście groszy), oddalając powództwo w pozostałym zakresie,

b)  w punkcie 3. (trzecim) w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę 14.320,60 zł (czternaście tysięcy trzysta dwadzieścia złotych sześćdziesiąt groszy) obniża do kwoty 12.442,30 zł (dwanaście tysięcy czterysta czterdzieści dwa złote trzydzieści groszy),

c)  w punkcie 4. (czwartym) w ten tylko sposób, że zasądzoną w nim kwotę 956 (dziewięćset pięćdziesiąt sześć) złotych podwyższa do kwoty 1.672,12 zł (tysiąc sześćset siedemdziesiąt dwa złote dwanaście groszy),

d)  w punkcie 5. (piątym) w ten tylko sposób, że zasądzoną w nim kwotę 3.822 (trzy tysiące osiemset dwadzieścia dwa) złote obniża do kwoty 3.105,36 zł (trzy tysiące sto pięć złotych trzydzieści sześć groszy);

II.  oddala apelację pozwanej w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 3.936 (trzy tysiące dziewięćset trzydzieści sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

IV.  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Gdańsku kwotę 936,63 zł (dziewięćset trzydzieści sześć złotych sześćdziesiąt trzy grosze) tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych;

V.  zasądza od pozwanej rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Gdańsku kwotę 321,21 zł (trzysta dwadzieścia jeden złotych dwadzieścia jeden groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

SSA Mariusz Wicki SSA Anna Daniszewska SSO del Elżbieta Milewska – Czaja

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 102/19

UZASADNIENIE

S. S. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...) domagał się od pozwanej zapłaty kwoty 249.747,06 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty tytułem zapłaty za prace budowlane wykonane na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej (...)w S..

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że realizując umowę dokonał szeregu robót dodatkowych, jako niezbędnych do wykonania jej przedmiotu, jednak pozwana ostatecznie nie zaakceptowała przedstawionego przez niego kosztorysu prac dodatkowych i odmówiła zapłaty za ich wykonanie. Nadto pozwana dokonała potrącenia z wynagrodzenia umownego wartości prac do wykonania w ramach wykonawstwa zastępczego oraz kwoty z tytułu kary umownej za opóźnienie w wykonaniu umowy za okres od 11 czerwca 2015 r. do 20 lipca 2015r., co jest pozbawione podstaw prawnych.

Powód otrzymał trzy przelewy bankowe. Pierwszy na kwotę 100.906,30 zł dnia 26 października 2015 r., drugi na kwotę 36.160,38 zł dnia 28 października 2015 r. oraz trzeci na kwotę 51.816,69 zł dnia 2 listopada 2015 r., łącznie 188.883,37 zł.

Wyżej wymienione składniki stanowią tylko częściowe wykonanie zobowiązania zapłaty wynagrodzenia leżącego po stronie Inwestora.

Stanowi to podstawę roszczeń o zapłatę brakującej części wynagrodzenia za wykonanie umowy, która to stanowi kwotę 249.747,06 zł, wynikającą z odjęcia zapłaconej kwoty 188.883,37 zł od sumy kwot 375.691,92 zł (bezsporna wartość z kosztorysu powykonawczego) i 62.938,51 zł (wartość prac dodatkowych).

Pozwana Wspólnota Mieszkaniowa (...) w S. wniosła o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu wskazała, że powód zobowiązany był wykonać roboty budowlane objęte umową do dnia 10 czerwca 2015r., a faktycznie protokół odbioru końcowego robót budowlanych podpisany został w dniu 23 lipca 2015r. Powód co prawda zgłaszał gotowość do przystąpienia do odbioru końcowego, jednak w opinii inwestora zastępczego, wykonawca nie osiągnął gotowości do odbioru robót, ponieważ roboty budowlane na dzień pierwszego zgłoszenia gotowości nie zostały zakończone. Nadto w toku odbioru końcowego oraz w okresie po jego dokonaniu, w okresie rękojmi i gwarancji inwestor stwierdził wystąpienie wad i usterek, które powinny zostać usunięte przez wykonawcę w terminie wskazanym przez inwestora. Ponieważ wykonawca odmówił ich usunięcia - inwestor wyliczył koszt wykonania zastępczego usunięcia stwierdzonych i pozostałych wad.

Z wynagrodzenia należnego wykonawcy 449.920,71 zł, w tym 417.588,35 zł branża budowlana, pozwana potrąciła łącznie kwotę 261.037,14 zł na którą składa się kwota 185.813,71 zł tytułem wartości prac wykonania zastępczego usunięcia wad, kwota 41.896,43 zł tytułem wartości niewykonanych w toku realizacji inwestycji robót budowlanych oraz kwota 33.327,20 zł tytułem kary umownej za opóźnienie w realizacji umowy.

Pozwana zakwestionowała powództwo w zakresie żądania zapłaty za prace dodatkowe tak co do zasady, jak i wysokości, argumentując, że zgodnie z umową wykonawca zobowiązał się wykonać roboty objęte umową z zachowaniem najwyższej, wynikającej z profesjonalnego charakteru wykonawcy staranności, zgodnie z projektem budowlanym, wykonawczym, SIWZ, STWiORB przy uwzględnieniu dopuszczonych zmian na etapie wykonawczym. Podpisując umowę wykonawca oświadczył, że zapoznał się z dokumentacją techniczną działając ze starannością wymaganą umową.

Ponadto wykonawca zobowiązał się wykonać wszystkie opisane dokumentacją projektową roboty budowlane, niezbędne do realizacji przedmiotu umowy, a ponadto wykonać roboty budowlane, które nie zostały wyszczególnione w przedmiarze robót, a są konieczne do realizacji przedmiotu umowy zgodnie z projektem budowlanym. Tym samym wynagrodzenie powoda określone umową należne było za wykonanie robót opisanych w pkt. 1 umowy, jak i innych robót wymaganych do należytego wykonania umowy. Oznacza to zatem, że nawet gdyby powód zobowiązany był do wykonania jakiś prac wprost nieopisanych w dokumentacji technicznej, a niezbędnych do należytego wykonania umowy, to prace te powinny zostać wykonane w ramach wynagrodzenia wynikającego z kosztorysu ofertowego powoda.

Obie strony wnosiły o zasądzenie od strony przeciwnej na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 26 listopada 2018 r. Sąd Okręgowy w Słupsku:

1.  zasądził od pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...)w S. na rzecz powoda S. S. kwotę 204.210,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądził od pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul.(...) w S. na rzecz powoda S. S. kwotę 14.320,60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  zasądził od powoda S. S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku kwotę 956 zł tytułem zwrotu wydatków;

5.  zasądził od pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...)w S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku kwotę 3.822 zł tytułem zwrotu wydatków.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Dnia 28 sierpnia 2014r. powód S. S. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Zakład Usługowo-Handlowy (...) zawarł w charakterze wykonawcy umowę o roboty budowlane nr (...) z inwestorem – Przedsiębiorstwem (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S., działającą w imieniu i na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...) w S..

Zgodnie z treścią powstałego stosunku prawnego, przedmiotem umowy było wykonanie prac remontowo – renowacyjnych w ramach projektu „Rewitalizacja (...) w S. w obrębie I obszaru problemowego Lokalnego Programu Rewitalizacji Miasta S. na lata 2009-2015 w terminie do dnia 10 czerwca 2015r. Roboty budowlane objęte umową finansowane były w części ze środków własnych dłużnika pochodzących z kredytu bankowego, w części ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach: Priorytetu III, Działania 3.2 Poddziałania 3.2.1 Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa (...) na lata 2007-2013. Umowa zawarta została w toku postępowania o udzielenie zamówienia publicznego.

Za wykonanie robót budowlanych powód miał otrzymać wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości maksymalnej 449.920,71 zł, w tym 417.588,35 zł branża budowlana, przy czym ustalono, że wynagrodzenie zostanie obniżone o niewykonane w ramach umowy roboty budowlane wynikające z dokumentacji projektowej biorąc za podstawę ceny jednostkowe i koszty przyjęte w kosztorysie przedstawionym przez wykonawcę do umowy. Wykonawca – pozwany – zobowiązany był wykonać roboty budowlane objęte umową do dnia 10 czerwca 2015r.

Powód gotowość częściowego odbioru robót po raz pierwszy zgłosił w dniu 17 października 2014 r., kolejne zgłoszenie gotowości do częściowego odbioru robót datowane było na 29 grudnia 2014 r. Odbioru robót, aczkolwiek bez odnotowania w Dzienniku budowy, co przewidywały postanowienia zawartej umowy, dokonywał w pierwszym okresie realizacji inwestycji Inspektor nadzoru S. G. nie zgłaszając co do zasady uwag. Ostatecznie pismem z dnia 5 czerwca 2015 r. powód zgłosił gotowość końcowego odbioru robót budowlanych.

Protokół odbioru końcowego robót budowlanych objętych umową z dnia 25 sierpnia 2014 r. podpisany został dopiero w dniu 23 lipca 2015r., bowiem - w opinii inwestora zastępczego - wykonawca nie osiągnął gotowości do odbioru robót, ponieważ roboty budowlane na dzień pierwszego zgłoszenia gotowości nie zostały zakończone. W związku ze zgłoszeniem przez Inwestora uwag do wykonania prac i listy wad wykonawczych, powód odniósł się szczegółowo i pisemnie w dniu 2 lipca 2015r. do zarzutów stawianych pod adresem jego wykonawstwa, wyjaśniając, że są one pozbawione podstaw z uwagi na nieprawdziwe twierdzenia, przedstawianie dokumentacji, która pochodziła z okresu trwania prac budowlanych, jak również wskazywanie na niewykonanie prac nieobjętych projektem, ani umową z wykonawcą.

Protokół końcowy został sporządzony i podpisany przez strony umowy oraz podmioty zobowiązane do udziału w przedmiotowej czynności. W treści protokołu odnotowano jednak rozbieżności. Strony nie zgadzały się co do wskazanego w dokumencie protokołu terminu zakończenia prac, wykonawca wskazywał na termin 5 czerwca 2015r., kiedy zgłaszał gotowość do ich odbioru, natomiast przedstawiciel Inwestora stał na stanowisku, iż prace zostały zakończone z opóźnieniem w dniu 20 lipca 2015r. Podczas czynności odbiorowych Inwestor wymienił także listę prac, które - jego zdaniem - podlegały poprawie, wskazując na wady i usterki.

Pismem z dnia 17 sierpnia 2015r. powód poinformował Przedsiębiorstwo (...) spółka z o. o. w S., iż zasadne do usunięcia usterki zgłaszane podczas czynności odbiorowych w dniu 23 lipca 2015 r., zostały usunięte w dniu 14 sierpnia 2015r.

W dniu 25 sierpnia 2015r. Komisja w składzie P. D. - przedstawiciel Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej, M. Ł. – przedstawiciel Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej, S. G. – Inspektor Nadzoru, A. G. – przedstawiciel Inwestora Zastępczego, D. P.(...) sp. z o.o. S. dokonała przeglądu robót budowlanych w przedmiocie oceny usunięcia usterek i w związku z treścią sporządzonego na tę okoliczność protokołu, oraz w odpowiedzi na stanowisko powoda wyrażone w piśmie z dnia 17 sierpnia 2015r. Inwestor pismem z dnia 16 września 2015r. wezwał powoda do usunięcia stwierdzonych w dalszym ciągu wad i zasygnalizował możliwość wykonania zastępczego w razie niepodjęcia przez wykonawcę dalszych czynności poprawkowych, czemu powód w piśmie w dniu 21 września 2015 r. kategorycznie się sprzeciwił wyjaśniając, iż nie zgadza się z przypisywaniem mu odpowiedzialności za wykonywanie dalszych prac poprawkowych, ponieważ domniemane usterki i prace z tym związane nie są objęte umową.

W dniu 1 października 2015 r. strony dokonały rozliczenia wykonanych robót budowlanych ustalając ich wartość na kwotę 394.230,20 zł, w tym kwota 375.691,92 zł obejmująca branżę budowlaną. Wartość kosztorysowa robót objętych umową niewykonanych przez wykonawcę w ramach umowy z dnia 25 sierpnia 2014 r. numer (...) w toku wyniosła 41.896,43 zł brutto. Była to różnica między kosztorysem ofertowym na roboty budowlane (branża budowlana) na kwotę 417.588,35 zł, a kosztorysem powykonawczym skorygowanym o roboty niewykonane i sprawdzonym przez Inspektora nadzoru inwestorskiego na kwotę 375.691,92 zł

W dniu 5 października 2015 r. w obecności Komisji składającej się z przedstawicieli Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej – P. D. oraz M. Ł., przedstawiciela Inwestora Zastępczego – A. G., Inspektora Nadzoru – S. G. oraz przedstawiciela Przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w S.D. P., został sporządzony protokół z przeglądu robót budowlanych opracowany na okoliczność sprawdzenia usunięcia usterek robót budowlanych zgłoszonych dnia 25 sierpnia 2015 r.

Z treści wyżej wymienionego dokumentu wynika, iż większość wskazanych wcześniej wad i usterek nie została usunięta przez wykonawcę, w związku z czym zlecono inspektorowi nadzoru inwestorskiego oszacowanie kosztu wykonania naprawy elementów w ramach wykonawstwa zastępczego. Mając na uwadze powyższe opracował on kalkulację opisaną w szacunku kosztów remontowych do wykonania w ramach wykonawstwa zastępczego sporządzoną z dnia 8 października 2015 r. wskazującą kwotę 185.813,71 zł.

Pismem z dnia 19 października 2015 r. pozwana poinformowała powoda podjęciu decyzji o potrąceniu z wynagrodzenia umownego (417.588,35 zł branża budowlana) sumy 261.037,34 zł na którą składają się kwoty: 185.813,71 zł, jako wartość prac do wykonania w ramach wykonawstwa zastępczego, 41.896,43 zł jako wartość kosztorysowa niewykonanych robót objętych umową oraz 33.327,20 zł tytułem kary umownej za opóźnienie w wykonaniu umowy za okres od 11 czerwca 2015 r. do 20 lipca 2015r. Po odliczeniu wyżej wskazanych potrąceń pozwana obniżyła wartość należnego wykonawcy wynagrodzenia do kwoty 188.883,37 zł.

Powód, kwestionując podjęte przez pozwaną czynności, wystosował odpowiedź na powyższe pismo, w której przedstawił swoje stanowisko nie zgadzając się zarówno z zasadnością naliczenia kar umownych, zarzutem niewykonania prac objętych umową, jak też stawkami przyjętymi w obliczeniach do kosztorysu wykonania prac zastępczych.

W odpowiedzi pozwana podniosła ponownie, iż w jej ocenie, wszelkie dotychczasowe czynności oraz kalkulacje są prawidłowe, mając na uwadze dokonane przelewy środków na konto wykonawcy, wynagrodzenie zostało zapłacone.

Powód otrzymał trzy przelewy bankowe, na kwotę 100.906,30 zł dnia 26 października 2015r., 36.160,38 zł dnia 28 października 2015 r. oraz 51.816,69 zł dnia 2 listopada 2015 r., łącznie 188.883,37 zł.

Z uwagi na fakt, że roboty budowlane objęte umową finansowane były w części ze środków własnych dłużnika pochodzących z kredytu bankowego, w części ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach: Priorytetu III, Działania 3.2 Poddziałania 3.2.1 Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa (...) na lata 2007-2013 w celu skorzystania z dofinansowania, pozwany złożył sporne świadczenie do depozytu sądowego.

Powód sporządził kosztorys prac dodatkowych wykonanych w toku realizacji inwestycji, których wartość oszacował na kwotę 62.938,51zł.

Z opinii biegłego sądowego R. K. z zakresu (...) wynika, iż powód, jako profesjonalista, składając ofertę, nie był w stanie przewidzieć, że część robót posiadała zaniżoną ilość robót dotyczących docieplenia elewacji oraz wymiany pokrycia dachu nad pomieszczeniem gospodarczym, zwłaszcza że projekt budowlany nie był prawidłowo zwymiarowany, a także nie zawierał detali umożliwiających dokładną wycenę robót. Na etapie sporządzania oferty, powód nie miał możliwości sprawdzenia poprawności sporządzenia przedmiarów robót.

Roboty określone następnie przez powoda w sporządzonym kosztorysie tzw. robót dodatkowych biegły zróżnicował na takie 1) które były wymagane do należytego wykonania umowy, lecz były one uwzględnione w kosztorysie ofertowym powoda w mniejszej ilości, 2) jako inne roboty wymagane do należytego wykonania umowy, o których jest mowa w pkt. 9.1 umowy i 3) na roboty wykraczające poza zakres umowy, ponieważ balkony oraz „szopa” nie występują w projekcie i kosztorysie inwestorskim. Wykonanie robót dodatkowych, które nie były objęte projektem budowlanym oraz SIWZ, związanych z wymianą konstrukcji dachu i pokrycia przybudówki, zwanej przez powoda „szopą” było niezbędne, ponieważ połać dachowa styka się bezpośrednio ze ścianami budynku. Wykonanie pokrycia dachowego w terminie późniejszym spowodowałoby konieczność naprawy elewacji w miejscu styku z połacią dachową przybudówki.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną nieuwzględnienia prac związanych z remontem balkonów oraz wymiany pokrycia dachowego na przybudówce jest niestaranność projektanta, sporządzającego projekt budowlany. Konieczność wykonania prac związanych z wymianą krokwi oraz deskowania dachu przybudówki, mogła być stwierdzona dopiero po zdjęciu starego pokrycia dachowego, jednakże doświadczony projektant mógł przewidzieć możliwość złego stanu technicznego konstrukcji drewnianej. Uznając jako prace dodatkowe, nie objęte zawartą umową, roboty związane z remontem balkonów i przybudówki, wartość tych prac biegły oszacował na kwotę 55.263,08 zł.

Wartość kosztów prac remontowych do wykonania w ramach wykonawstwa zastępczego, jako zwykłe wynagrodzenie odpowiadające uzasadnionemu nakładowi pracy oraz innym nakładom wykonawcy posiadającego przeciętne kwalifikacje, który realizuje prace zgodnie z zasadami wiedzy technicznej i reżimem technologicznym, biegły określił na kwotę 37.861,13 zł.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne w znacznej części i zważył, iż stosownie do treści art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem, zasadami wiedzy technicznej, inwestor zaś zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy, dostarczenia projektu oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymagań prawa budowlanego. Analiza zawartej przez strony umowy z dnia 28 sierpnia 2014 r. upoważnia do konstatacji, że wypełnia ona hipotezę art. 647 k.c. a prace wykonywane przez powoda były „robotami budowlanymi” w znaczeniu, jakie temu pojęciu nadaje prawo budowlane.

Sąd Okręgowy wskazał, iż przechodząc do merytorycznej oceny zgłoszonego powództwa, to co do wykonania prac dodatkowych do rozpatrzenia pozostawały z kolei zarzuty braku podstawy faktycznej i prawnej do ich uwzględnienia, w związku z brakiem zgody na ich realizację, ich zbędność, czy też konieczność ich realizacji w ramach łączącej strony umowy.

Sąd meriti zważył, iż roszczenie procesowe, jeżeli nie dojdzie do przekształceń przedmiotowych i podmiotowych jest osnową pozwu. Stanowi go zgłoszone żądanie i okoliczności faktyczne je uzasadniające. Funkcją procesu cywilnego jest zbadanie, czy przedstawionemu przez powoda pod osąd roszczeniu procesowemu odpowiada roszczenie materialne. Sąd jest związany nie tylko żądaniem, ale i podstawą faktyczną roszczenia procesowego sformułowanego przez powoda, a więc nie może wyjść ponad tę podstawę. Niejednokrotnie jednak powód tak ukształtuje podstawę faktyczną roszczenia procesowego, że może ona podlegać ocenie z punktu widzenia różnych podstaw prawnych (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2007 r. IICSK (...)). W myśl zasady da mihi factum dabo tibi ius, na sądzie orzekającym spoczywa obowiązek dokonania z urzędu subsumcji pod właściwą normę prawa materialnego roszczenia procesowego powoda. Strona nie musi wskazywać podstawy materialnej żądania, a gdy tego dokona sąd nie jest nią związany, choć to może mieć pewne znaczenie dla ukierunkowania rozpoznania sprawy.

Sąd Okręgowy wskazał, iż okolicznością bezsporną było ustalenie przez strony w łączącym je kontrakcie, że powodowi jako wykonawcy za wykonanie przedmiotu umowy tj. wykonanie prac remontowo-renowatorskich w ramach projektu „Rewitalizacja (...) w S. w obrębie I obszaru problemowego Lokalnego Programu Rewitalizacji Miasta S. na lata 2009-2015 przysługiwać będzie ostatecznie wynagrodzenie w wysokości 449.920,71 zł brutto, w tym 417.588,35 zł branża budowlana, przy czym ustalono, że wynagrodzenie zostanie obniżone o niewykonane w ramach umowy roboty budowlane wynikające z dokumentacji projektowej i biorąc za podstawę ceny jednostkowe i koszty przyjęte w kosztorysie przedstawionym przez wykonawcę do umowy.

Bezspornym było również to, iż strony określiły wartość kosztorysową robót objętych umową niewykonanych przez wykonawcę na kwotę 41.896,43 zł brutto.

Realizując jednak umowę powód stwierdzał konieczność wykonania szeregu dalszych robót dodatkowych, o czym informował na bieżąco zamawiającego za pośrednictwem inwestora zastępczego, wskazując jednocześnie, iż prace te nie były objęte zakresem prac umowy głównej. Niewątpliwie nie zawarcie przez strony umowy na piśmie, na podstawie której powód miał wykonać dalsze roboty dodatkowe za odrębnym wynagrodzeniem, było jego ryzykiem, bowiem proces budowlany jest procesem sformalizowanym wymagającym zawarcia umowy o roboty budowlane na piśmie (art. 648 § 1 k.c.).

Zdaniem Sądu meriti, fakt nie zawarcia przez strony umowy w przedmiocie robót dodatkowych określonych w kosztorysie, a ostatecznie zweryfikowanym przez biegłego R. K., nie oznacza, że roszczenie powoda jest w całości niezasadne. Odnosząc się bowiem do zarzutu pozwanego odnośnie nie zlecenia powodowi prac dodatkowych i braku ich akceptacji, przeprowadzone postępowanie dowodowe w zakresie przesłuchania świadków potwierdziło, że niewątpliwie pracownicy strony pozwanej, inspektor nadzoru, jak również przedstawiciel inwestora zastępczego zlecali ustnie stronie powodowej wykonanie tych prac, wiedzieli, że prace te wykonuje i je akceptowali, a nadto wykonanie tych prac było niezbędne do prawidłowego wykonania umowy, której bez ich wykonania nie można było zrealizować, co szczegółowo w wydanej opinii przedstawił biegły.

Z tych względów Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powoda dochodzone niniejszym pozwem należało ocenić przez pryzmat przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, albowiem za wykonane przez powoda roboty dodatkowe należy mu się dodatkowe wynagrodzenie, odpowiadające rzeczywistej ich wartości, w sytuacji gdy nie zostały one objęte wynagrodzeniem ryczałtowym, określonej w zawartej przez strony umowie. Strona powodowa, uzasadniając żądanie pozwu wskazała na to, że współpraca stron została zapoczątkowana na podstawie umowy, której okoliczności zawarcia, zakres obowiązywania i wykonania szeroko opisała. Jednocześnie podała, że część prac za które dochodzi wynagrodzenia wykonała poza umową i wykazała się w tym zakresie niezbędną inicjatywą dowodową. W judykaturze wprost dopuszczono możliwość zasądzenia w oparciu o przepis art. 405 k.c. wynagrodzenia za roboty wykonane na podstawie umowy o roboty budowlane, która okazała się nieważna ( por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 6.06.2013r. I ACa (...), wyrok SA w Warszawie z dnia 12.02.2013r. I ACa (...), wyrok SN z dnia 2.02.2011r. II CSK (...)) .

W związku z tym, że spór dotyczył nie tylko wartości wykonanych przez powoda prac dodatkowych, bowiem pozwany podnosił, że prace dodatkowe określone przez powoda kosztorysem pokrywają się z tymi, które obejmowała umowa, ale również tego, że to wykonawcę obciąża ryzyko prawidłowego określenia wysokości swojego wynagrodzenia za wykonanie wszystkich niezbędnych prac wynikających z udostępnionej mu dokumentacji technicznej i projektowej, Sąd meriti celem precyzyjnego ustalenia przebiegu realizacji inwestycji, dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu (...) na okoliczność ustalenia:

a.  czy zakres prac budowlanych obejmujących wykonanie robót remontowo - renowacyjnych kamienicy zlokalizowanej w S. przy ul. (...), określonych w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia(SIWZ), przedmiarze robót, dokumentacji projektowej i specyfikacji technicznej wykonania i odbioru robót budowlanych (STWiORB ), w oparciu o które to dokumenty powód sporządził kosztorys ofertowy i ustalił cenę, obejmował również roboty (ewentualnie które z nich), określone następnie przez powoda w sporządzonym kosztorysie tzw. robót dodatkowych określonych na kwotę 62.938,15 zł,

b.  jeżeli nie, to czy powód jako profesjonalista winien mieć wiedzę o konieczności ich wykonania jako prac pozostających w związku z zakresem umowy, koniecznych dla zrealizowania zadania inwestycyjnego i zawrzeć je w kosztorysie ofertowym,

c.  ewentualnie, czy można uznać, że były to tzw. inne roboty wymagane do należytego wykonania umowy o których mowa w pkt 9 ppkt 1, mieszczące się w ustalonym wynagrodzeniu,

d.  jeżeli nie, to czy wykonanie tych prac określonych przez powoda jako roboty dodatkowe było niezbędne dla prawidłowego wykonania umowy głównej obejmującej wykonanie robót remontowo - renowacyjnych kamienicy zlokalizowanej w S. przy ul. (...),

e.  jeżeli tak, to wskazania prawdopodobnej przyczyny, dla której zamawiający nie uwzględnił tych prac w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia przedmiarze robót i dokumentacji projektowej,

f.  jaka była faktyczna wartości tych prac dodatkowych wykonanych przez powoda,

g.  czy roboty dodatkowe określone przez powoda w sporządzonym przez siebie kosztorysie w jakimkolwiek zakresie - jeżeli tak to w jakim, zostały rozliczone w kosztorysie powykonawczym określającym ostatecznie wartość wykonanych robót na kwotę 375.691,92 zł.

Sąd meriti wskazał, iż stosując powyższe wytyczne, w wydanej przez siebie opinii biegły jednoznacznie przesądził, iż powód, jako profesjonalista, składając ofertę, nie był w stanie przewidzieć, że część robót posiadała zaniżoną ilość robót dotyczących docieplenia elewacji, oraz wymiany pokrycia dachu nad pomieszczeniem gospodarczym, zwłaszcza że projekt budowlany nie był prawidłowo zwymiarowany, a także nie zawierał detali umożliwiających dokładną wycenę robót. Na etapie sporządzania oferty, powód nie miał możliwości sprawdzenia poprawności sporządzenia przedmiarów robót. Roboty określone następnie przez powoda w sporządzonym kosztorysie tzw. robót dodatkowych biegły zróżnicował na takie, które były wymagane do należytego wykonania umowy, lecz były one uwzględnione w kosztorysie ofertowym powoda w mniejszej ilości, jako inne roboty wymagane do należytego wykonania umowy, o których jest mowa w pkt. 9.1 umowy i na roboty wykraczające poza zakres umowy, ponieważ balkony oraz „szopa” nie występują w projekcie i kosztorysie inwestorskim.

Wykonanie robót dodatkowych, które nie były objęte projektem budowlanym, oraz SIWZ, związanych z wymianą konstrukcji dachu i pokrycia przybudówki, zwanej przez powoda „szopą” było niezbędne, ponieważ połać dachowa styka się bezpośrednio ze ścianami budynku. Wykonanie pokrycia dachowego w terminie późniejszym spowodowałoby konieczność naprawy elewacji w miejscu styku z połacią dachową przybudówki. Najbardziej prawdopodobną przyczyną nieuwzględnienia prac związanych z remontem balkonów oraz wymiany pokrycia dachowego na przybudówce jest niestaranność projektanta, sporządzającego projekt budowlany.

Konieczność wykonania prac związanych z wymianą krokwi oraz deskowania dachu przybudówki, mogła być stwierdzona dopiero po zdjęciu starego pokrycia dachowego, jednakże doświadczony projektant mógł przewidzieć możliwość złego stanu technicznego konstrukcji drewnianej.

Po rozliczeniu robót dodatkowych uznając jako prace dodatkowe, nie objęte zawartą umową, roboty związane z remontem balkonów i przybudówki, co ze szczegółami przedstawił w opinii biegły - wynagrodzenie należne powodowi za wykonane prace wyniosło 55.263,08 zł.

Kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym, które zgodnie z zasadą swobody umów może być wprowadzone do treści umowy, mając na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami poprzez skłonienie strony zobowiązanej do ścisłego wypełnienia zobowiązania. Stanowi ona niejako gwarancję spełnienia świadczenia przez dłużnika. Kara umowna może być zastrzeżona we wszelkich rodzajach umów, zarówno nazwanych, nienazwanych, rezultatu, jak i starannego działania, jeżeli tylko przedmiotem umowy jest świadczenie niepieniężne. Jak już wskazano, kara umowna stanowi odszkodowanie umowne i przysługuje wierzycielowi jedynie wtedy, gdy nastąpiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy w terminie i jest ono następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność.

Sąd Okręgowy zważył, iż sporne pomiędzy stronami było to, czy faktycznie - jak twierdziła pozwana - doszło do niedochowania umownego terminu wykonania robót, a tym samym istniała podstawa naliczania przez pozwaną powodowi kary umownej i potrącenia jej wysokości z wynagrodzenia powoda. Dla skuteczności potrącenia w rozumieniu art. 499 k.c. nie jest wymagane zachowanie określonej formy, oświadczenia o potrąceniu. Istotne jest, by zostały w nim określone wzajemne wierzytelności stron podlegające potrąceniu i by spełniały one warunki określone w art. 498 k.c. Rozważaniom poddana została zatem kwestia zasadności zgłoszonego przez pozwaną zarzutu potrącenia wzajemnej wierzytelności (art. 498 k.c.) z tytułu naliczonych na podstawie pkt 12 umowy kary umownej za opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy. Poza sporem było, iż na wypadek nieterminowego wykonania umowy strony ustaliły możliwość obciążenie wykonawcy karami umownymi.

Odbiór robót, zgodnie z art. 647 k.c., jest jednym z podstawowych obowiązków pozwanej, wynikający z umowy o roboty budowlane. Odbiór robót potwierdza wykonanie zobowiązania albo wskazuje jego niewykonanie w całości lub w części. Nie ma powszechnie obowiązujących przepisów określających sposób przeprowadzania odbioru, stąd zasady powinny być zdefiniowane w umowie.

Sąd meriti podał, iż strony niniejszego postępowania ustaliły, że przystąpienie do odbioru końcowego nastąpi w terminie nie dłuższym, niż 7 dni roboczych od dnia zgłoszenia gotowości do odbioru wpisem dziennika budowy. Ponadto ustalono, że jeżeli w toku czynności odbioru końcowego zostanie stwierdzone, że roboty budowlane będące jego przedmiotem nie są gotowe do odbioru z powodu ich niezakończenia, z powodu m.in. wystąpienia istotnych wad, uniemożliwiających korzystanie z przedmiotu umowy, pozwana może przerwać odbiór oznaczając powodowi termin do wykonania robót, usunięcia wad, a po jego upływie powrócić do wykonywania czynności odbiorowych. W przypadku stwierdzenia wad nieistotnych, strony uzgadniają termin i sposób usunięcia wad. W dzienniku budowy Kierownik budowy zgłosił gotowość do odbioru w dniu 10 czerwca 2015r. W dniu 19 czerwca 2015r. inspektor nadzoru inwestorskiego S. G. nie potwierdził zakończenia robót, stwierdzając występowanie usterek i uwag, które wyspecyfikowane zostały w protokole spisanym w dniu 15 czerwca 2015r. W ocenie biegłego, roboty remontowo-renowacyjne na dzień zgłoszenia przez powoda gotowości do ich odbioru zostały zakończone, co obligowało pozwaną do przeprowadzenia odbioru końcowego. Brak było zatem podstaw do naliczenia kary umownej za opóźnienie w realizacji umowy.

Wartość kosztów prac remontowych do wykonania w ramach wykonawstwa zastępczego, jako zwykłe wynagrodzenie odpowiadające uzasadnionemu nakładowi pracy oraz innym nakładom wykonawcy posiadającego przeciętne kwalifikacje, który realizuje prace zgodnie z zasadami wiedzy technicznej i reżimem technologicznym, biegły określił na kwotę 37.861,13 zł.

Sąd Okręgowy w całości podzielił wydaną przez biegłego opinię. Sąd ten uznał, że opinia biegłego R. K. charakteryzuje się dużą fachowością i jest wynikiem pełnej i dogłębnej analizy zgromadzonego materiału dowodowego. Sąd meriti ocenił ją jako opinię wyjaśniającą kwestie wskazane w zleceniu. Jest ona logiczna i jednoznaczna, a co istotne wnioski w niej zawarte nie zostały skutecznie zakwestionowane przez strony procesu.

Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, iż przy jej opracowywaniu biegły wykorzystał fachową literaturę przedmiotu, co świadczy o rzetelnym i profesjonalnym jej przygotowaniu. Zarzuty strony powodowej do powyższej opinii, w ocenie Sądu meriti, sprowadzały się jedynie do polemiki z wnioskami z niej płynącymi, opartej na subiektywnej ocenie materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy zważył, iż opinia biegłego podlega , tak jak i inne dowody ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz odróżniają ją szczególne kryteria oceny. Stanowią je zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Przedmiotem opinii biegłego nie jest przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej (wiadomości specjalne). Nie podlega ona zatem weryfikacji jak dowód na stwierdzenie faktów na podstawie kryterium prawdy i fałszu. Zgodnie z art. 233 § 2 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego.

Zagadnienie, czy Sąd powinien powoływać innych biegłych i wzbogacać materiał dowodowy o kolejne opinie , zostało wyjaśnione w wyroku SN z dnia 15 lutego 1974r., IICR (...), zgodnie z którym do dowodu z opinii biegłego nie mogą mieć zastosowania wszystkie zasady prowadzenia dowodów, a w szczególności art.217 § 1 k.p.c. Jeżeli więc sąd uzyskał od biegłych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania , to nie ma potrzeby żądania ponowienia lub uzupełnienia tego dowodu. Powołanie kolejnego biegłego jest uzasadnione wówczas tylko, gdy sporządzona przez dotychczasowego biegłego opinia jest niepełna, niezrozumiała i nie udziela odpowiedzi na postawione w zleceniu pytanie. Jak podniesiono już we wcześniejszych uwagach, w przedmiotowej sprawie żadna z przytoczonych przesłanek nie zachodziła. Wielokrotnie też Sąd Najwyższy stwierdzał, że potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii, gdyż odmienne stanowisko oznaczałoby przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z wszystkich możliwych opinii biegłych, aby upewnić się, czy niektórzy z nich nie byli tego samego zdania, co strona (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r., I PKN (...), z dnia 14 maja 1997 r., II UKN (...), wyrok z dnia 18 września 1997 r., II UKN (...), oraz wyrok z dnia 10 grudnia 1997 r., II UKN (...))

Zdaniem Sądu meriti, podstawą zasądzenia na rzecz strony powodowej należności z tytułu wykonania prac dodatkowych na kwotę 55.263,08 zł (zgodnie z wyliczeniem biegłego) był art. 405 k.c. który to przepis stanowi samoistne źródło zobowiązań.

Bezpodstawne wzbogacenie zachodzi, gdy bez podstawy prawnej dochodzi do uzyskania korzyści majątkowej kosztem innej osoby, oraz że zubożenie i wzbogacenie są wynikiem tego samego zdarzenia. W judykaturze podkreślono, że bez znaczenia jest w wyniku jakiego zdarzenia nastąpiło wzbogacenie może to być działanie wzbogaconego, zubożonego, osoby trzeciej, a także jakiekolwiek inne zdarzenie. Istotnym jest jedynie, by w wyniku tego zdarzenia przesunięcie korzyści z majątku zubożonego do majątku wzbogaconego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 1998 r., II CKN (...)). Co do zasady nie ma zatem przeszkód, aby równowartość robót nie mających umocowania w umowie, podobnie jak wykonanych na podstawie umowy nieważnej, uwzględnić na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Sąd meriti podniósł, że w sprawie bezspornym pozostawało, że strona powodowa zrealizowało zakres prac poza zawartą między stronami umową, a ich realizacja była niezbędna dla jej wykonania. Wyceny tych prac dokonał biegły sądowy powołany w toku niniejszego procesu, którego opinia uzupełniona w ramach omówienia wniesionych przeciwko niej zarzutów, nie budzi zastrzeżeń ani do jej rzetelności, fachowości, ani też logiki zawartych w niej wywodów. Strona pozwana w wyniku realizacji tych prac niewątpliwie stała się wzbogaconą skoro ich wykonanie spowodowało, że wartość jej nieruchomości, jak i użyteczność wzrosła, a nie wydatkowała środków które były konieczne do osiągnięcia tego efektu.

Ostatecznie Sąd Okręgowy badając zasadność powództwa uznał, że zasadnym jest przyznanie powodowi od strony pozwanej kwoty 204.210,50 zł, co wynika z rozliczenia (kosztorys powykonawczy 375.691,92 zł minus zapłacone 188.883,37 zł plus wartość robót dodatkowych 55.263,08 zł minus wartość prac wykonania zastępczego usunięcia wad 37.861,13 zł).

Sąd Okręgowy zważył, iż odnosząc się natomiast do ostatniego zarzutu pozwanej, że skoro zastrzeżone zostało wynagrodzenie ryczałtowe, to niedopuszczalne jest żądanie przez powoda dodatkowego wynagrodzenia za realizację przedmiotu umowy, to stwierdzić należy, że wynagrodzenie ryczałtowe ustalone ostatecznie przez strony stanowiłoby zapłatę za wszystkie roboty nawet zakwalifikowane przez powoda jako dodatkowe, jeżeli wynikłyby one z okoliczności, które można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy. Ryczałt bowiem to w zasadzie należność ostatecznie ustalona w konkretnej kwocie w chwili zawierania umowy. Obejmuje koszty poniesione w tym wypadku przez powoda w celu prawidłowego wykonania umowy. Jak wykazało przeprowadzone postępowanie dowodowe taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie.

Z tych względów Sąd meriti orzekł jak w pkt 1 wyroku, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Na podstawie art. 481 k.c. Sąd meriti zasądził od pozwanej na rzecz powoda ustawowe odsetki za opóźnienie. Jako datę początkową, od której biegną odsetki za opóźnienie od zasądzonej kwoty Sąd przyjął, zgodnie z żądaniem pozwu, datę wniesienia powództwa czego pozwana w odpowiedzi na pozew nie kwestionowała.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i art. 100 k.p.c., mając na uwadze zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów oraz zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Z kwoty ostatecznie żądanej przez powoda 249.747,06 zł uznana została kwota 204.210,50 zł, stanowiąca w przybliżeniu 80 % wartości przedmiotu sporu. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozliczenia kosztów procesu, strona powinna ponieść swoje koszty w takim stopniu, w jakim przegra sprawę o czym orzeczono w pkt 3 wyroku.

Łącznie koszty procesu wyniosły 26.922 zł, z czego po stronie powoda 19.705 zł (opłata od pozwu i wynagrodzenie pełnomocnika) z należnych 5.384,40 zł (20% z 26.922 zł), po stronie pozwanej 7.217 zł (wynagrodzenie pełnomocnika) z należnych 21.537,60 zł (80% z 26.922zł).

Koszty wynagrodzenia biegłego wyniosły łącznie 4.777,48 zł które zostały rozliczone w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu o czym orzeczono odpowiednio w pkt 4 i 5 wyroku.

Apelację od tego wyroku wywiodła pozwana zaskarżając wyrok w części tj. w pkt. 1 co do odsetek ustawowych za opóźnienie w całości, a także ponad kwotę 153.256,47 zł co do należności głównej oraz w pkt. 3, 4 i 5 wyroku i wniosła o zmianę pkt. 1 wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 153.256,47 zł, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych za obie instancje stosownie do wyniku postępowania.

Skarżąca zarzuciła:

a)  naruszenie prawa materialnego - przepisu art. 470 k.c. w związku z przepisem art. 467 pkt. 4 k.c. poprzez ich niezastosowanie, podczas gdy świadczenie objęte pozwem zostało złożone do depozytu sądowego stosownie do postanowienia Sądu Rejonowego w Słupsku z dnia 20 listopada 2015 r. sygn. akt I Ns 1181/15, która to czynność w konsekwencji wywołała takie same skutki jak spełnienie świadczenia (brak opóźnienia w spełnieniu świadczenia pieniężnego), czego konsekwencją jest brak podstaw do zasądzenia odsetek za opóźnienie w zapłacie kwoty dochodzonej pozwem,

b)  sprzeczność ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, że kosztorys powykonawczy przyjęty przez strony do rozliczenia robót budowlanych na kwotę 375.691,92 zł nie uwzględnia robót dodatkowych wykazanych w protokole robót dodatkowych powoda, który określa wartość tych robót na kwotę 61.938,51 zł brutto, podczas gdy z opinii biegłego sądowego R. K. wynika, że wartość robót dodatkowych wykonanych przez powoda wynosi 55.263,08zł (pkt. 3.2.6 opinii), przy czym roboty dodatkowe o wartości 50.954,03 zł (suma kwot 39.003,04 zł i 11.950,99 zł) - pkt. 3.2.7.opinii zostały wskazane i rozliczone w kosztorysie powykonawczym przyjętym przez strony do rozliczenia robót budowlanych na kwotę 375.691,92 zł.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Wskazać należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną (por. wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 812/98, OSNC z 2000 r., nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.

Na częściowe uwzględnienie zasługuje zarzut sprzeczności ustaleń Sądu meriti z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że kosztorys powykonawczy przyjęty przez strony do rozliczenia robót budowlanych na kwotę 375.691,92 zł nie uwzględnia robót dodatkowych wykazanych w protokole robót dodatkowych powoda.

Trafnie podnosi skarżąca, że z opinii biegłego sądowego R. K. wynika, że wartość robót dodatkowych wykonanych przez powoda częściowo zawiera się już w kosztorysie powykonawczym.

Niewątpliwie w opinii biegły sądowy w pkt. 3.2.7. na pytanie Sądu Okręgowego, czy roboty dodatkowe określone przez powoda w sporządzonym przez siebie kosztory­sie w jakimkolwiek zakresie - jeżeli tak, to w jakim zostały rozliczone w kosztorysie powykonawczym, określającym ostatecznie wartość wykonanych robót na 375.691,92 zł wyraźnie wskazał, iż w kosztorysie powykonawczym zostały rozliczone roboty wycenione w kosztorysie dodatkowym, a ilość tych robót odpowiada ilości robót podanych w kosztorysie ofertowym i określił ich wartość na kwotę 39.003,04 zł.

Biegły wskazał ponadto, że w kosztorysie powykonawczym rozliczono roboty wycenione w kosztorysie dodatkowym, których ilość jest mniejsza od ilości robót podanych w kosz­torysie ofertowym, a ich wartość opiewa na kwotę 11.950,99 zł (opinia pkt 3.2.7. k. 445).

W toku postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny ustalił, odmiennie ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy, że wartość prac dodatkowych, nieujętych w kosztorysie powykonawczym opiewającym na kwotę 375.691,92 zł wynosi 12.869.77 zł (dowód: uzupełnienie opinii biegłego k. 612, wysłuchanie biegłego k. 600v, k. 648).

Sąd Apelacyjny uznał wyjaśnienia ustne i pisemne biegłego za wystarczające, jasne i logiczne, mające odzwierciedlenie w opinii. Wprawdzie na rozprawie w dniu 8 maja 2019r. biegły licząc w pamięci podał inną kwotę, lecz dokładne wyliczenia przedstawił w piśmie z dnia 10 czerwca 2019 r. i wskazał, że licząc na rozprawie pomylił się matematycznie.

Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, albowiem powód nie zakwestionował skutecznie opinii biegłego R. K., a jedynie twierdził, że jest nieprawidłowa, nie zgłaszając do niej konkretnych zarzutów, do których biegły mógłby się ustosunkować. Do zarzutów wskazanych w piśmie powoda z dnia 13 maja 2019r. biegły wypowiedział się na piśmie, a wyjaśnień tych powód nie podważył. Nie były też zasadne zarzuty powoda, że biegły nie dokonał wszystkich obmiarów prac wykonanych przez powoda, lecz uszło uwadze powoda, że teza dowodowa zakreślona przez Sąd meriti wskazywała na konieczność udzielenia odpowiedzi na konkretne pytania, co biegły uczynił.

Następnie, wyjaśniając treść opinii na zlecenie Sądu Apelacyjnego, biegły sprecyzował, że wartość prac remontowych wyszczególnionych w kosztorysie na roboty dodatkowe, nie objętych projektem budowlanym i kosztorysem ofertowym oraz objętych projektem budowlanym i rozliczonych w kosztorysie powykonawczym w ilościach przekraczających roboty rozliczone w kosztorysie powykonawczym (czyli wartość prac dodatkowych zgłoszonych przez powoda, nieujętych w kosztorysie powykonawczym) wynosi łącznie 12.869,77 zł.

Biegły wymienił te prace, wyszczególniając ich rodzaj i wartość. Ponadto wskazał, że analiza przeprowadzona na podstawie oględzin i udostępnionej dokumentacji projektowej wykazała, że ilości robót podane w kosztorysie na roboty dodatkowe odpowiadają ilości faktycznie wykonanych. Natomiast w kosztorysie powykonawczym, zweryfikowanym przez przedstawiciela pozwanej ilości tych samych robót były większe, niż w kosztorysie na roboty dodatkowe, stąd nie zostały uznane przez biegłego jako roboty dodatkowe. Biegły nadmienił, iż w tych pozycjach ilości robót obliczone w kosztorysie powykonawczym są identyczne z ilo­ściami podanymi w kosztorysie ofertowym, więc nie obejmują prac zausterkowanych w trak­cie czynności odbiorowych. Powód, zarzucając zaś błędne założenie, iż roboty dodatkowe były uwzględnione w kosztorysie powykonawczym, nie przedstawił żadnych dowodów, co najmniej w postaci księgi obmiarów robót.

Biegły ustosunkował się także do zarzutów do opinii zgłoszonych przez powoda w toku postępowania apelacyjnego w piśmie z dnia 13 maja 2019 r. (k. 604) , wskazując, że pozycje kosztorysowe zestawione w tabelce umieszczonej na stronie drugiej pisma powoda w części zawierają czynności wycenione już w kosztorysie powykonawczym w ilościach przekraczają­cych ilości określone w kosztorysie dodatkowym, stąd nie zostały uznane.

Podkreślenia wymaga, że powód nie kwestionował opinii pierwotnej w toku postępowania przed Sądem Okręgowym, zaś zgłosił do niej zarzuty dopiero w postępowaniu, które toczyło się przed Sądem Apelacyjnym. Dokładna analiza treści opinii pierwotnej w jej punktach 3.2.6 i 3.2.7. wskazuje, że uszło uwadze skarżącego, jak i Sądu pierwszej instancji, że w pierwszym z cytowanych punktów (3.2.6.) biegły wskazał na kwotę 2.336,14 zł jako wartość prac nieobjętych umową – roboty związane z remontem balkonów i przybudówki. Następnie wskazał na roboty zaprojektowane w projekcie.

Następnie w punkcie 3.2.7. biegły wskazał na prace rozliczone w kosztorysie powykonawczym wycenione w kosztorysie dodatkowym, tylko zwrócił uwagę na ich inny wymiar (mniejszy lub większy) niż podany w kosztorysie ofertowym. Już sam opis prac wskazuje, że były one co do zasady rozliczone w kosztorysie ofertowym.

Biegły wyjaśnił ponadto, że część robót dodatkowych nie była ujęta w kosztorysie powykonawczym, a część prac ujęta w kosztorysie powykonawczym i kosztorysie robót dodatkowych się pokrywała. Biegły wykonał zestawienie prac na karcie 612 akt, przy czym w kolumnie „G” ujął wartość robót, które nie zostały ujęte w kosztorysie powykonawczym i stanowiły stricte roboty dodatkowe. W tabeli na stronie 10 opinii pierwotnej w pkt. 3.2.7 wskazał prace, które były w kosztorysie ofertowym i potwierdziły się w kosztorysie dodatkowym.

Biegły podkreślił już w opinii pierwotnej, że w aktach sprawy brakuje pewnych dokumentów, a inne przedłożyli przedstawiciele pozwanej. Nie udostępniono biegłemu Specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych. Biegły podniósł, że zgodnie z oświadczeniem powoda, kosztorys ofertowy, załączony do akt jest sporządzo­ny na podstawie przedmiarów robót, o którym jest mowa w umowie na realizację robót oraz w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Niemniej jednak udostępnione do sporządzenia opinii dokumenty są niekompletne, stąd dla oceny robót wykonanych przez powoda na rzecz pozwanej, biegły przyjął jako podstawę zamiast przed­miaru robót, kosztorys ofertowy, który - zdaniem powoda - uwzględnia wszystkie pozycje podane w przedmiarze, a także zgodność podstawy wyceny.

Z wyjaśnień biegłego wynika, że kosztorys dodatkowy jest to dokument wykonawcy, określający wartość robót nieobję­tych kosztorysem ofertowym, o ile taki dokument dopuszcza zamawiający wykonanie robót w drodze przetargu. W przedmiotowej sprawie pozwana nie sprzeciwiała się sprowadzeniu prac dodatkowych pod warunkiem nieprzekroczenia granicznej kwoty umowy. Kosztorys na roboty dodatkowe winien uwzględniać podstawę wyceny i wskaźniki kosztów takie same jak przyjęte w kosztorysie ofertowym. Jako roboty dodatkowe nie uwzględnia się wartości robót ujętych w kosztorysie ofertowym, gdy zmie­nia się tylko obmiar robót. W kosztorysie na roboty dodatkowe, powód odmiennie od przepisów oraz kosztorysu ofertowego doliczył do wartości netto podatek VAT w wy­sokości 23 % zamiast 8 %, przez co zawyżył wartość brutto robót dodatkowych.

Biegły zaznaczył, że kosztorys powykonawczy sporządza wykonawca. W kosztorysie dodatkowym powód wycenił roboty, które były uprzednio wycenione w kosztorysie ofertowym sporządzonym przez samego powoda (wykaz robót k. 441- 442).

Przypomnieć trzeba, że kosztorys powykonawczy nie był kwestionowany przez strony (pozew k. 5).

Opinie sporządzone w toku postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny uznał za wiarygodne, sporządzone zgodnie z wiedzą fachową.

Biegły wielokrotnie zwracał uwagę na to, że strony do akt sprawy nie złożyły wszystkich dokumentów, a to - wobec treści art. 6 k.c. - obciąża powoda.

Podnieść należy, że powód mimo że już w toku postępowania przed Sądem Okręgowym biegły zwracał uwagę na niekompletność dokumentacji nie tylko jej nie złożył w wymaganym zakresie, ale również nie kwestionował opinii biegłego.

Mając na uwadze opinie biegłego Sąd Apelacyjny przyjął, że powodowi z tytułu wykonania prac dodatkowych należy się łączna kwota 12.869,77 zł. Ostatecznie zaś wynagrodzenie , które powód winien uzyskać w niniejszym procesie wynosi 161.817,19 zł (kosztorys powykonawczy 375.691,92 zł minus zapłacone 188.883,37 zł plus wartość robót dodatkowych 12.869,77 zł minus wartość prac wykonania zastępczego usunięcia wad 37.861,13 zł). Skutkowało to zmianą zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, niezasadnie zarzuca skarżąca naruszenie przepisu art. 470 k.c. w zw. art. 467 pkt. 4 k.c. w sposób wskazany w apelacji.

Zezwolenie przez sąd na złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego nie skutkuje uznaniem, że złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego jest ważne w rozumieniu art. 470 k.c.

Według art. 693 1 k.p.c. w postępowaniu o złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego sąd nie bada prawdziwości twierdzeń zawartych we wniosku, ograniczając się do oceny, czy według przytoczonych okoliczności złożenie do depozytu jest prawnie uzasadnione. Sąd nie rozstrzyga w tym postępowaniu, czy złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego jest rzeczywiście uzasadnione pod względem materialnoprawnym (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 1986 r., III CZP 62/86, OSNCP 1987, Nr 10, poz. 146, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1996 r., III CRN 18/96, Prok. I Pr. 1996, Nr 12, poz. 45).

W razie sporu, czy złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego nastąpiło z przyczyny przewidzianej przez prawo materialne oraz, czy złożony przedmiot świadczenia był zgodny z treścią zobowiązania - rozstrzygnięcie musi nastąpić w odrębnym procesie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 2005 r., V CSK 16/05, LEX nr 1109500).

Zgodnie z art. 467 k.c. poza wypadkami przewidzianymi w innych przepisach dłużnik może złożyć przedmiot świadczenia do depozytu sądowego:

1) jeżeli wskutek okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, nie wie, kto jest wierzycielem, albo nie zna miejsca zamieszkania lub siedziby wierzyciela;

2) jeżeli wierzyciel nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych ani przedstawiciela uprawnionego do przyjęcia świadczenia;

3) jeżeli powstał spór, kto jest wierzycielem;

4) jeżeli z powodu innych okoliczności dotyczących osoby wierzyciela świadczenie nie może być spełnione.

W niniejszej sprawie mogą być rozważane jedynie podstawy wskazane w punktach 3 i 4 cytowanego przepisu. Skarżąca powołuje się na punkt 4, czyli przesłankę wskazującą na to, że z powodu innych okoliczności dotyczących osoby wierzyciela świadczenie nie może być spełnione. Skarżąca w żaden sposób przesłanki tej nie uzasadnia, ani nie wykazuje, jakie to okoliczności dotyczące wierzyciela uniemożliwiają spełnienie świadczenia.

Nie jest przesłanką, dotyczącą osoby wierzyciela, a uniemożliwiającą spełnienie świadczenia (art. 467 pkt 4 k.c.), okoliczność, iż świadczenie takie jest przedmiotem sporu między wierzycielem a dłużnikiem. Z istoty instytucji złożenia świadczenia do depozytu sądowego wynika, że znajduje ona zastosowanie wyłącznie wówczas, gdy dłużnik nie kwestionuje istnienia swojego długu (obowiązku świadczenia), a jedynie ma trudności z jego prawidłowym spełnieniem do rąk wierzyciela.

Natomiast, jeżeli, jak w rozpoznawanej sprawie, dłużnik kwestionuje samo istnienie wierzytelności i wdaje się w tym zakresie w spór sądowy z wierzycielem, to nie ma on podstaw do „profilaktycznego” złożenia świadczenia do depozytu, z zastrzeżeniem wypłaty w przyszłości świadczenia wierzycielowi, pod warunkiem jednak prawomocnego wygrania przez niego tego sporu.

Złożenie do depozytu nie jest wszak celem samym w sobie. Chodzi o to, by dłużnik mógł się zwolnić ze zobowiązania, gdy - z różnych przyczyn - spełnienie świadczenia do rąk wierzyciela nie jest możliwe. „Ważne” złożenie do depozytu, w rozumieniu art. 470 k.c., jest równoznaczne ze spełnieniem świadczenia, bo wprawdzie dłużnik nie może świadczyć do rąk wierzyciela, ale ten ostatni może swój interes zaspokoić, odbierając przedmiot świadczenia z depozytu. Cel ten nie może być osiągnięty, jeśli wierzyciel nie został do odbioru świadczenia upoważniony przez sąd.

W niniejszej sprawie pozwana istnienia tej podstawy nie udowodniła, choć to na niej - zgodnie z art. 6 k.c. - spoczywał ciężar dowodu w tym przedmiocie. To pozwana z tego faktu wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Tymczasem, pozwana całą swą inicjatywę dowodową ograniczyła do złożenia do akt sprawy odpisu postanowienia zezwalającego na złożenie kwoty pieniężnej do depozytu sądowego.

Natomiast powołanie się przez skarżącą na przepis art. 470 k.c. wskazuje na niespójność stanowiska skarżącej, która z jednej strony uznaje, iż spełniła świadczenie przez złożenie kwoty do depozytu sądowego, a z drugiej strony zgadza się częściowo z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego zasądzającym od niej na rzecz powoda kwotę przekraczającą 150.000 zł. Gdyby przyjąć za zasadne zarzuty skarżącej, powództwo w niniejszej sprawie winno zostać oddalone w całości, a przecież sama skarżąca kwestionuje zaskarżony wyrok jedynie częściowo.

W niniejszej sprawie nie zachodzi także przesłanka z art. 467 pkt. 3 k.c. Przepis art. 467 pkt 3 k.c. umożliwia dłużnikowi skorzystanie z depozytu, gdy powstał spór o to, kto jest wierzycielem. Chodzi zatem o jedną wierzytelność, do której rości sobie pretensje dwóch lub więcej wierzycieli. Celem tej regulacji jest umożliwienie dłużnikowi uniknięcia ryzyka spełnienia świadczenia do rąk nieuprawnionego, stworzenie mu możliwości zwolnienia się z zobowiązania, mimo istniejącej przeszkody. Możliwość ta musi być jednak uzależniona nie od subiektywnej oceny dłużnika, co często mogłoby prowadzić do naruszenia interesu wierzyciela, lecz od obiektywnego istnienia przeszkody dotyczącej osoby wierzyciela. Jeżeli wniosek o złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego był tylko formalnie uzasadniony, brak natomiast podstaw prawnomaterialnych do takiego złożenia, to uwzględnienie wniosku o złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego nie rodzi dla wnioskodawcy skutków prawnomaterialnych przewidzianych w art. 470 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 27 marca 2017 r. I ACa (...)).

Ratio legis unormowania określonego w art. 467 pkt 3 k.c. polega na umożliwieniu dłużnikowi uniknięcia ryzyka spełnienia świadczenia do rąk osoby nieuprawnionej, a tym samym również ryzyka podwójnej zapłaty. Stan niepewności prawnej kończy ostatecznie wydanie tytułu wykonawczego - w odrębnym postępowaniu spornym - wskazującego rzeczywistego wierzyciela, który jest upoważniony do odbioru przedmiotu świadczenia z depozytu sądowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 28 lutego 2017 r. I ACa (...)).

Samo zatem złożenie przedmiotowego świadczenia do depozytu sądowego nie prowadzi samo przez się do wygaśnięcia zobowiązania, gdyż skutek prawny w sferze prawa materialnego wywołuje dopiero ważne złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu (art. 470 k.c.), tj. czy wskazana w ustawie przyczyna upoważniająca do złożenia wystąpiła oraz czy świadczenie dłużnika jest zgodne z treścią zobowiązania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2007 r. V CSK (...), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 1970r., II CR 159/70,OSNCP z 1970 r., nr 11, poz. 209, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2004 r., IV CK (...), niepubl, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2005 r., I CK 735/04 Pr. Bank. z 2006 r., nr 7-8, str. 6).

Niewątpliwie w niniejszym procesie sąd zobligowany jest do zbadania, czy istniały przesłanki materialnoprawne złożenia do depozytu. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku takich rozważań zabrakło, niemniej jednak Sąd Apelacyjny – jako instancja merytoryczna – władny jest we własnym zakresie takiej oceny dokonać na etapie postępowania apelacyjnego.

W niniejszej sprawie złożenie przez pozwaną świadczenia do depozytu sądowego nie może być uznane za ważne.

Po pierwsze, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 kwietnia 2007 r. V CSK (...), wniosek pozwanej o zezwolenie na złożenie świadczenia do depozytu sądowego i uwzględniające wniosek postanowienie Sądu Rejonowego zostały tak sformułowane, że przy przyjęciu ważności złożenia świadczenia do depozytu wierzyciel nie miałby szansy na zaspokojenie. Wypłatę złożonej do depozytu kwoty uzależniono od przedstawienia prawomocnego orzeczenia sądowego. Jeżeliby uznać ważność złożenia świadczenia do depozytu sądowego, to trzeba byłoby przyjąć, że zachodzą skutki spełnienia świadczenia. Spełnienie świadczenia powoduje wygaśnięcie zobowiązania, więc powód nie miałby roszczenia o zapłatę. Wobec braku roszczenia powództwo o zapłatę podlegałoby oddaleniu. Z kolei brak wyroku zasądzającego uniemożliwiałby wypłatę wierzycielowi kwoty złożonej do depozytu. Już z tych względów nie można przyjąć, że złożenie do depozytu wywołało skutki identyczne jak spełnienie świadczenia.

Po drugie, nie zachodzi żadna z przesłanek wymienionych w art. 467 k.c., uzasadniających złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego, w szczególności nie było też sporu, kto jest wierzycielem. Pozwaną obciążał jednoznaczny obowiązek świadczenia na rzecz powoda, a subiektywna wątpliwość pozwanej co do osoby uprawnionego wierzyciela nie oznacza sporu, o którym mowa w art. 467 pkt 3 k.p.c. (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2007 r. V CSK (...)).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, złożenie przedmiotu świadczenia przez pozwaną do depozytu sądowego nie spowodowało skutków spełnienia świadczenia wobec powoda. Przyjęcie odmiennego stanowiska stanowiłoby obejście przepisu art. 481 § 1 k.c. Pozwana nie spełniła świadczenia mimo wezwania ze strony powoda.

Brak spełnienia świadczenia w terminie stanowi opóźnienie. W myśl art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żąda odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zatem Sąd pierwszej instancji trafnie zasądził odsetki od sumy głównej za czas opóźnienia, a Sąd Apelacyjny nie miał podstaw do uwzględnienia apelacji w tym zakresie.

O kosztach procesu za pierwszą instancję Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1, art. 108 § 1 w zw. z art. 100 k.p.c., mając na uwadze zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów oraz zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Ostatecznie – po zmianie wyroku przez Sąd Apelacyjny powód wygrał sprawę przed Sądem Okręgowym w 65% (161.81777,24 zł : 249.747,06 zł).

Koszty, które poniósł powód w postępowaniu przed Sądem Okręgowym wynoszą - 12.488 zł opłata od pozwu, 17 zł opłata od pełnomocnictwa i 14.400 zł koszty zastępstwa procesowego, czyli łącznie 26.905 zł. Podkreślenia wymaga, iż koszty zastępstwa procesowego w kwocie 14.400 zł to stawka obowiązująca w dacie wniesienia pozwu, czyli w maju 2016 roku.

Z kwoty ostatecznie żądanej przez powoda 249.747,06 zł uznana została kwota 161.817,77 zł, stanowiąca w przybliżeniu 65 % wartości przedmiotu sporu. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozliczenia kosztów procesu, strona powinna ponieść swoje koszty w takim stopniu, w jakim przegra sprawę.

W tym stanie rzeczy koszty należne powodowi wynoszą odpowiednio: 26.905 x 65%, czyli 17.488,25 zł.

Koszty należne pozwanej za pierwszą instancję wynoszą zaś (14.400 zł + 17 zł) x 35% = 5.045,95 zł.

Po skompensowaniu tych kwot, powodowi należy się od pozwanej za postępowanie przed Sądem I instancji zwrot kosztów w kwocie 12.442,30 zł.

Skoro koszty wynagrodzenia biegłego przed Sądem Okręgowym wyniosły 4.777,48 zł, to mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, powód powinien ponieść te koszty w 35%, czyli w kwocie 1.672,12 zł (35% x 4.777,48 zł), a pozwana w 65 %, czyli w kwocie 3.105,36 zł (65% x 4.777,48 zł).

O kosztach postępowania przed Sądem Okręgowym orzeczono na zasadzie art. 98 i art. 108 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. i § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu aktualnym w dacie wniesienia pozwu.

Z podanych wyżej przyczyn Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 §1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok orzekając jak w punktach I.b), I.c) i I.d) wyroku.

Uznają apelację w pozostałym zakresie za bezzasadną Sąd Apelacyjny orzekł na zasadzie art. 385 k.p.c. jak w punkcie II wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na zasadzie art. 98 i art. 108 k.p.c. Skoro apelacja pozwanej została uwzględniona w 75% (38.084,26 zł : 50.954,03 zł). Powód zatem „wygrał” postępowanie apelacyjne w 25%.

Koszty pozwanej w postępowaniu apelacyjnym wyniosły – 2.548 zł opłata od apelacji i 4.050 zł koszty zastępstwa procesowego, czyli razem 6.598 zł. Powód za postępowanie apelacyjne winien zwrócić pozwanej 75% z kwoty 6.598 zł, czyli 4.948,50 zł.

Koszty powoda w postępowaniu apelacyjnym to jedynie koszty zastępstwa procesowego w kwocie 4.050 zł, z czego pozwana winna zwrócić 25%, czyli kwotę 1.012,50 zł.

Po skompensowaniu tych kwot, powód winien zwrócić pozwanej za postępowanie przed Sądem II instancji 3.936 zł (punkt III wyroku).

W postępowaniu apelacyjnym koszty wynagrodzenia biegłego wyniosły 1.284,84 zł (601,96zł + 682,88zł). Mając na uwadze wynik postępowania apelacyjnego – powód winien zwrócić na rzecz Skarbu Państwa 75% z tej kwoty, czyli 936,63 zł, pozwana 25%, czyli 321,21 zł (punkt IV i V wyroku).

Z tych względów o kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 98 i art. 108 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. i § 2 pkt 6, § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji.