Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XI GC 27/20

UZASADNIENIE

Powódka A. T. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki akcyjnej (...) (dawniej (...) S.A.) kwoty 11987,45 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami procesu, tytułem dopłaty do odszkodowania za: najem pojazdu zastępczego, za naprawę pojazdu, reprezentowanie poszkodowanego, holowania i prywatną wycenę.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W toku postępowania strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 listopada 2017r. doszło do kolizji drogowej w wyniku, której uszkodzony został samochód C. (...) o nr rej. (...) należący do L. M. (1). Pojazd po zdarzeniu nie nadał się do ruchu i został przez pracowników powódki A. T., odholowany na parking strzeżony.

Poszkodowany w prowadzonej działalności gospodarczej miał możliwość odliczania 50% Vat.

Bezsporne.

Dnia 16 listopada 2017 r. poszkodowany udzieliła powódce pełnomocnictwa do reprezentowania go w toku postępowania likwidacyjnego. W imieniu powódki działali upoważnieni przez nią R. T. (1) oraz E. F..

Dowód:

- pełnomocnictwo, k. 42.

Powódka w imieniu poszkodowanego dokonała zgłoszenia szkody pozwanemu (...) Spółce akcyjnej (...) (dawniej (...) S.A.), który przyjął na siebie odpowiedzialność co do zasady i wszczął postępowanie likwidacyjne.

Wiadomością elektroniczną z dnia 17 listopada 2017r. pozwany poinformował powódkę m.in. o możliwości najmu pojazdu zastępczego z wypożyczalni współpracującej z pozwanym. Nadto wskazano, że pozwany może udzielić pomocy w zorganizowaniu naprawy pojazdu w sieci warsztatów współpracujących. Jednocześnie wskazano, że poszkodowany może naprawić pojazd w wybranym warsztacie, a koszty wyższe niż wynikające z wyceny pozwanego, muszą zostać udokumentowane.

Wiadomością mailową z dnia 17 listopada 2017r. powódka zwróciła się do pozwanego o nadesłanie szczegółowej oferty najmu, wraz z ogólnymi warunkami oraz informacjami o limicie kilometrów, liczbie i wieku kierowców, możliwości wyjazdów za granicę, pomocy assistance.

Bezsporne.

Dnia 16 listopada 2017r. poszkodowany zawarł z powódką umowę najmu pojazdu zastępczego marki F. (...), za stawkę 200 zł. Poszkodowany najmował pojazd zastępczy do 22 grudnia 2017r.

Dowód:

- umowa najmu, k. 18.

W dniu 21 listopada 2017r. pozwany przeprowadził oględziny pojazdu i sporządził kosztorys naprawy.

W dniu 23 listopada 2017r. powódka uzupełniła informację o zdarzeniu, w tym o interwencji policji na miejscu zdarzenia oraz przesłała żądane dokumenty.

Decyzją z dnia 4 grudnia 2017r. pozwany przyznał tytułem odszkodowania za naprawę kwotę 7829,31 zł. Decyzją z dnia 10 stycznia 2018r. pozwany przyznał kwotę 362,60 zł tytułem jednego holowania, a w dniu 9 lutego 2018r. uznał zasadność najmu pojazdu zastępczego przez 28 dni za stawkę 89 zł netto.

Bezsporne, a nadto dowód:

- kalkulacja naprawy, k.87-93,

- decyzje, k. 29, 24, 21,

- dowody wypłat, k. 23, 26, 28, 30.

W dniu 7 grudnia 2017r. powódka odholowała pojazd poszkodowanego do warsztatu naprawczego przy ul. (...) w S..

Dowód:

- zlecenie, k. 17,

- zeznania świadka R. T., k. 122-123.

W dniu 28 lutego 2018r. na zlecenie powódki, rzeczoznawca samochody sporządził kalkulację naprawy pojazdu, ustalając koszt jej przeprowadzenia na kwotę 13870,33 zł oraz wycenę wartości pojazdu.

Dowód:

- wyceny, 31-37.

Pojazd poszkodowanego został naprawiony, a w dniu 22 grudnia 2017r. przeprowadzono badanie techniczne pokolizyjne oraz okresowe.

Dowód:

- zaświadczenie, k. 19.

Powódka w dniu 22 grudnia 2017r. wystawiła na rzecz poszkodowanego fakturę VAT obejmującą m.in. koszt reprezentacji – 307,50 zł, wynajmu od 16.11.2017r. do 22.12.2017r. – 9102 zł, holowanie do warsztatu – 400 zł brutto - oraz z warsztatu do stacji diagnostycznej – 400 zł brutto – a także wycenę wartości szkody – 1000 zł.

Tego samego dnia poszkodowany zawarł z powódką reprezentowaną przez R. T. (1) umowę cesji wierzytelności, na podstawie której zbył na rzecz powódki wierzytelność przysługującą tytułu zwrotu kosztów wskazanych ww. fakturze VAT.

Dowód:

- faktura vat, k. 13-14,

- umowa cesji, k. 11

- zeznania świadka L. M., k. 121-122,

- zeznania świadka R. T., k. 122-123.

Pismami z dnia 27 grudnia 2017r. i 5 marca 2018r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty wynikających z faktury oraz pozostałych kosztów naprawy.

Dowód:

- wezwanie do zapłaty, k. 45, 51.

Naprawa pojazdu marki C. (...), która przywróciłaby jego stan do stanu sprzed szkody była możliwa przy użyciu części oryginalnych – O , a jej koszt wynosił 13736,41 zł.

Stawki za dobę najmu pojazdu zastępczego w klasie pojazdów podobnych do uszkodzonego, czyli pojazdów z segmentu (...) na rynku (...) w III kwartale 2017r. w opcji bez limitu kilometrów i ze zniesionym udziałem własnym w szkodach, możliwością wyjazdów za granicę, przy najmniej powyżej 16 dni wynosiła od 178,42 zł do 186,16 zł netto, średnio 182,29 zł netto za dobę.

Rynkowy koszty holowania pojazdu wynosił od 200 zł do 388,62 zł netto.

Dowód:

- opinia biegłego sądowego Z. N., k. 134-145, 170.

Sąd zważył, co następuje.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz na podstawie poczynionych ustaleń roszczenie powódki podlegało uwzględnieniu w części.

Podstawę prawną żądania pozwu stanowiła norma wyrażona w art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którą przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie wypadku, który miał miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2). Zgodnie z normą wyrażoną w § 4 art. 822 k.c., uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Odpowiedzialność pozwanej wynika również z art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Odpowiedzialność ubezpieczyciela pokrywa się z odpowiedzialnością sprawcy szkody. Zgodnie z normą wyrażoną w art. 436 § 2 k.c., w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody ich posiadacze mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód na zasadach ogólnych. Oznacza to, że odpowiedzialność za skutki takiego zdarzenia oparta jest na zasadzie winy (art. 415 k.c.). Natomiast zgodnie z normą zawartą w art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Rolą odszkodowania jest wyrównanie uszczerbku majątkowego poszkodowanego – również przy cesji wierzytelności. Stąd zawsze dla ustalenia odszkodowania konieczne jest określenie faktycznego uszczerbku w majątku poszkodowanego.

W sprawie bezsporna była odpowiedzialność pozwanej za zdarzenie, prawo do najmu pojazdu zastępczego, legitymacja stron.

Sporna była skuteczność zawarcia umowy najmu, koszt najmu, celowość i wysokości kosztów związanych prywatną wyceną szkody, reprezentacji, dwukrotnego holowania, jak i kosztów naprawy.

Badając z urzędu legitymację powódki do dochodzenia roszczeń uznano, że wynikała ona z przedłożonej umowy cesji oraz z art. 509 k.c. Zgodnie z normą zawartą w art. 509 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. Z kolei norma zawarta w art. 510 § 1 k.c. stanowi, że umowa sprzedaży, zamiany, darowizny lub inna umowa zobowiązująca do przeniesienia wierzytelności przenosi wierzytelność na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej albo że strony inaczej postanowiły.

Powódka dochodziła pozew zapłaty za usługi wymienione w fakturze w wysokościach:

1) reprezentacja – 307,50 zł brutto,

2) holowanie pojazdu x 2 – łącznie 725,20 zł brutto (2x362,60)

4) wynajem pojazdu zastępczego przez okres od 16.11.2017r. do 22.12.2017r. (łącznie 37 dni) przy dobowej stawce najmu wynoszącej 200 zł netto w łącznej kwocie 5 472,17 zł brutto

5) wycena wartości szkody - 1000 zł brutto

oraz

6) pozostałego odszkodowania związanego ze kosztem naprawy – 4744,20 zł.

W zakresie pkt 1 – reprezentacja:

Roszczenia nie uwzględniono w całości. W tym względzie w pełni podzielono stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 roku wydanej w sprawie III CZP 75/11 (OSNC 2012 nr 7- 8. poz. 81). Wskazał tam, że uzasadnione i konieczne koszty pomocy świadczonej przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe, poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym prowadzonym przez ubezpieczyciela, mogą w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić szkodę majątkową podlegającą naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Sąd Najwyższy wskazał, że postępowanie likwidacyjne stanowi wewnętrzne postępowanie ubezpieczyciela. Jego celem jest wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności tego zakładu lub innego podmiotu oraz określenia wysokości odszkodowania (art. 14 ust. 2 i ust. 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych). Postępowanie powoduje zawiadomienie o szkodzie, którego może dokonać poszkodowany lub uprawniony. Do obowiązków osoby występującej z roszczeniem należy przedstawienie zakładowi ubezpieczeń, Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu lub Polskiemu Biuru Ubezpieczycieli Komunikacyjnych posiadanych dowodów dotyczących zdarzenia i szkody oraz ułatwienie im ustalenia okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkód (art. 16 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych). Zawiadamiając o powstaniu szkody poszkodowany może także określić rozmiar swoich roszczeń, wówczas ubezpieczyciel ma obowiązek poinformować go na piśmie w terminie przewidzianym na rozpatrzenie sprawy nie tylko o odmowie wypłaty odszkodowania, ale także o przyczynach nieuwzględnienia zgłoszonego roszczenia w całości (art. 14 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych), wskazując na okoliczności oraz podstawy prawną podjętej decyzji, jak również na powody, które spowodowały, że odmówił wiarygodności okolicznościom dowodowym podniesionym przez osobę zgłaszającą roszczenie.

Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy minimalny obowiązek poszkodowanego to zawiadomienie o szkodzie i przedstawienie posiadanych dowodów. W interesie poszkodowanego leży jednak także sformułowanie roszczeń, jakie kieruje w związku ze zdarzeniem szkodzącym. Ocena, czy tego rodzaju czynności wymagają udziału profesjonalnego pełnomocnika nie wypada jednoznacznie, zależy bowiem od wielu okoliczności, przede wszystkim od tego jakie szkody spowodował wypadek komunikacyjny: inny jest stopień komplikacji związanych z zgromadzeniem dowodów, kiedy doszło jedynie do uszkodzenia pojazdu, inny kiedy wypadek spowodował szkody na osobach albo nawet ich śmierć. Różnica nie ogranicza się tylko do zakresu potrzebnej wiedzy przy formułowaniu roszczeń, ale może dotyczyć także fizycznej zdolności poszkodowanego do prowadzenia spraw związanych z dochodzeniem roszczeń. Mogą wystąpić przypadki, w których osobiste uczestnictwo poszkodowanego w postępowaniu likwidacyjnym wiązać się będzie z większymi kosztami (utrata zarobków, dojazd) niż powierzenie tych czynności odpłatnie pełnomocnikowi. Samo dążenie do wygody i ujęcia obowiązków poszkodowanemu nie uzasadnia takiego związku, gdyż niedogodność stanowi dolegliwość o charakterze niemajątkowym, nie podlegającą reżimowi odszkodowawczemu. W normalnym związku pozostaje natomiast sięgnięcie po pomoc prawna w okolicznościach, w których stan zdrowia, kwalifikacje osobiste lub sytuacja życiowa poszkodowanego usprawiedliwiają stanowisko o niezbędności takiej pomocy w celu sprawnego, efektywnego i ekonomicznie opłacalnego przebiegu postępowania likwidacyjnego.

Zdaniem sądu w realiach sprawy, nie zaistniały jakakolwiek przyczyny, dla których niezbędne byłoby korzystanie przez poszkodowanego z odpłatnej reprezentacji. Sprawa nie miała charaktery skomplikowanego, a warunki, właściwości osobiste i społeczne poszkodowanego w żaden sposób nie wskazywały na to, że mógłby nie poradzić sobie z wymianą korespondencji z pozwanym, czy uzyskaniem stosownych wyjaśnień.

Nadto powódka nie wykazała, zasadnej wysokości tego roszczenia.

W zakresie pkt 2 holowanie:

W tej części roszczenie uwzględniono wyłącznie w części. Zdaniem sądu powódka wykazała zasadność holowania z parkingu do warsztatu naprawczego. Jak wynikało bowiem z opinii biegłego, samochód po zdarzeniu istotnie nie nadawał się do ruchu. Nadto powódka w tym zakresie złożyła dowód w postaci zlecenia holowania, zaś uzasadnioną wysokości stawki za tą usługę potwierdził biegły, wskazując, że stawki rynkowe mieściły się w granicach od 200 zł do 388,62 zł netto. Oddalono zaś roszczenie co do drugiego dochodzonego pozwem kosztu holowania. W tym względzie uznano, że powódka nie wykazała, aby taki transport istotnie miał miejsce, nie przedłożyła nawet zlecenia holowania. Dodatkowo należy wskazać, że pokwitowanie wydane w zamian za zatrzymane prawo jazdy, uprawnia do dojazdu na stację kontroli celem wykonania badania technicznego, po naprawie pojazdu. tym bardziej więc nie było podstaw do jego holowania.

W zakresie pkt 3 – wynajem:

W tym względzie roszczenie uwzględniono częściowo, co do 35 dni najmu za stawkę 186,16 zł netto plus 50% Vat.

Co do uzasadnionego okresu najmu, niewątpliwie wiązał się on z okresem naprawy pojazdu. Przede wszystkim więc uznano, że naprawa mogła się rozpocząć od 6 grudnia 2017r., tj. dzień po wypłacie środków przyznanych przez pozwanego. Poszkodowany nie był bowiem zobowiązany do podejmowania naprawy pojazdu, aż do czasu wypłaty co najmniej bezspornej części odszkodowania. To właśnie odszkodowanie ma stanowić substrat naprawienia szkody, a tym samym poszkodowany nie musi wykładać własnych środków w tym celu. Nie sposób bowiem na poszkodowanego przerzucać ryzyka związanego z kosztami naprawy. Do czasu przejęcie odpowiedzialności przez ubezpieczyciela poszkodowany nie ma pewności co do wypłaty należnego odszkodowania. Skoro więc pozwany zwlekał z przejęciem odpowiedzialności i wypłatą odszkodowania do 5 grudnia 2017r. (kiedy to wypłacone zostało faktycznie przyznane 4 grudnia 2017r. odszkodowanie), to zasadnie dopiero od tego dnia można było liczyć ewentualny czas naprawy pojazdu. Jak wskazywał zaś sam pozwany oraz ustalił biegły, technologiczny czas wynosił 5 dnia roboczych. W sprawie przyjęto, że okres oczekiwania na części winien wynosić 2 dni robocze. Jak wyjaśniał biegły w opinii uzupełniającej, czas oczekiwania na części wynosi od 2 do 5 dni, a biegły jedynie dla „bezpieczeństwa”, przyjął 5 dni oraz 2 dni wolne od pracy. Biegły przyznał również, że części konieczne do naprawy były raczej standardowe. Tym samym skoro powódka – na której w tym zakresie ciążył obowiązek dowodowy – nie wykazała, aby istotnie okres oczekiwania na części musiał być przedłużony aż do 5 dni, z uwagi na jakiekolwiek szczególne okoliczności, przyjęto okres 2 dni. Po przyjęciu więc pojazdu do warsztatu w dniu 6 grudnia 2017r., wykonaniu wszelkich niezbędnych czynności związanych z przyjęciem, warsztat powinien zamówić niezbędne części zamienne, które powinny dotrzeć do warsztaty w piątek 8 grudnia. Właściwa naprawa mogłaby się rozpocząć w poniedziałek 11 grudnia 2017r. i trwać 5 dni, do czego należało doliczyć jeden dzień na schnięcie powłoki lakierniczej nowych elementów, na co również wskazywał w swojej opinii biegły. Tym samym naprawa mogłaby się zakończyć w poniedziałek 18 grudnia 2017r. Wówczas wydanie pojazdu mogłoby nastąpić we wtorek 19 grudnia 2017r. Jak już wyżej wskazano, poszkodowany naprawionym pojazdem mógł samodzielnie dojechać do stacji kontroli.

Tym samym uzasadniony okres najmu wynosił od 16 listopada do 5 grudnia 2017r. – co nie było między stronami sporne – oraz od 6 grudnia do 19 grudnia 2017r., łącznie 35 dni.

W zakresie uzasadnionej stawki najmu w pierwszej kolejności należało wskazać, że nietrafny okazał się zarzut dotyczący uchybienia przez poszkodowanego obowiązkowi minimalizacji szkody. O ile nie było sporu, że pozwany przesłał powódce informację o możliwości pomocy w zorganizowaniu najmu, o tyle była należało uznać, że były one tak ogóle, iż nie było możliwe bezpośrednie skorzystanie z takich informacji. Nadto nie zawierały one nawet kategorycznego stwierdzenia, że najem pojazdu zastępczego istotnie przysługuje poszkodowanemu i będzie dla niego bezpłatny. W informacji wskazano m.in., że najem jest niecelowy jeśli poszkodowany korzysta z samochodu w niewielkiej skali oraz może je zaspokoić poprzez skorzystanie np. z taksówki. Nadto próżno szukać w informacji jednoznacznej deklaracji o braku konieczności ponoszenia przez poszkodowanego kosztów związanych z takim najem. Co więcej pozwany nie poinformował z jakimi wypożyczalniami współpracuje, ani nie podał w jaki sposób się z nimi skontaktować. Tym samym w tej sprawie uznano, że istotnie zawarte w piśmie informacje były na tyle enigmatyczne, że poszkodowany słusznie mógł ubiegać się o udzielenie dodatkowych informacji, celem zabezpieczenia własnego interesu. Tymczasem pozwany nie udzielił żadnej odpowiedzi na zapytanie powódki, jak i wbrew podanym informacjom - mimo zapytania powódki - nie udzielił pomocy w zorganizowaniu pojazdu zastępczego. Dlatego uznano, że poszkodowany nie najmując samochodu od wypożyczalni współpracującej z pozwanym, nie naruszył obowiązku minimalizacji szkody. Nie sposób bowiem uznać, że każda oferta od ubezpieczyciela, niejako automatycznie powoduje obowiązek skorzystania z niej.

Na okoliczność uzasadnionej tj. rynkowej wysokości stawki najmu, za którą poszkodowany najął pojazd zastępczy od powódki, przeprowadzono dowód z opinii biegłego. Na tej podstawie ustalono, że w tamtym czasie na lokalnym rynku przeciętna stawka najmu pojazdu klasy D wynosił od 178,42 zł do 186,16 zł netto, średnio 182,29 zł netto. Powódka wykazała więc zasadność stawki do wysokości 186,16 zł netto.

Tym samym za okres 35 dni przyjęto stawkę 207,56 zł (tj. 186,16 + 50% Vat) co łącznie dało kwotę 7264,60 zł. z czego do tej pory pozwany wypłacił 2492 zł, tym samym do dopłaty pozostawało 4772,60zł.

Odnosząc się do zarzutu pozwanego w zakresie nie powstania zobowiązania do zapłaty za najem, uznano go za niezasadny. To, że sposób zapłaty za najem był ustalony jako tzw. „bezgotówkowy”, tj. poprzez cesję wierzytelności odszkodowawczej, w żaden sposób nie może świadczyć czy to o braku essentialia negoti umowy najmu, czy też pozorności jej odpłatności. Wręcz przeciwnie zarówno sam dokument umowy, jak i zeznania świadka potwierdzają, że zawierała ona zarówno ustalenie co do przedmiotu najmu jak i ceny, a dodatkowo ustalono sposób zapłaty. Tym samym forma zapłaty za czynsz najmu (nie za pomocą gotówki czy też innych środków płatniczych) jako przeniesienia własnych praw w stosunku do ubezpieczyciela, nie może świadczyć o pozorności, a jest jedynie odzwierciedleniem potrzeb rynku, w pełni dopuszczalnych na mocy art. 353 1 kc.

W zakresie pkt 4 - wycena wartości szkody:

Roszczenie nie zasługiwało na uwzględnienie. W tym względzie sąd podziela stanowisko wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z 18 maja (...). (III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117) odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może - stosownie do okoliczności sprawy - obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Każdorazowo należy więc ocenić, czy w danej sprawie poniesienie tego wydatku było obiektywnie konieczne. Obowiązek wykazania takiej konieczności spoczywa na żądającym zwrotu takich kosztów (art. 6 k.c.), a więc w tym przypadku na powódce. Sam fakt poniesienia kosztów nie przesądza automatycznie o tym, że zakład ubezpieczeń powinien je zwrócić. Powódka tymczasem nie naprowadziła żadnych dowodów mogących wykazać zasadną wysokość takiego kosztu. Brak było dowodu na obciążenie powódki lub poszkodowanego takim kosztem lub faktycznego poniesienie koszty w wysokości 1000 zł. Nadto trzeba podkreślić, że powódka jest podmiotem, który w ramach prowadzonej działalności trudni się dochodzeniem roszczeń od zakładów ubezpieczeń i są to – jak wskazuje praktyka sądowa – roszczenia dotyczące zwrotu wszelkich kosztów w tym naprawy pojazdu. Taki stan faktyczny uzasadnia zdaniem sądu ocenę, że powódka, jako profesjonalista na rynku ubezpieczeń, ma wiedzę i możliwości, by samodzielnie oszacować koszt naprawy pojazdu, w tym w ramach działalności sfinansować zakup odpowiedniego oprogramowania (A. czy E.), pozwalającego w oparciu o kosztorysy sporządzane przez ubezpieczyciela co do zakresu uszkodzeń samodzielnie oszacować prawidłowy koszt naprawy. W tych warunkach zlecanie takiej czynności podmiotowi zewnętrznemu jawi się jako wydatek nieuzasadniony. Ponadto dodać trzeba, że dla powódki wydatek taki stanowi koszt prowadzonej działalności i tak powinien być rozliczany, zatem jej sytuacja różni się znacząco od sytuacji poszkodowanego, który sporządza kosztorys, by samodzielnie dochodzić odszkodowania od zakładu ubezpieczeń i nie ma możliwości rozliczyć kosztów ekspertyzy jako kosztów uzyskania przychodu, zatem wydatek ten powiększa jego szkodę.

W zakresie pkt 5 - pozostałego odszkodowania związanego naprawą:

Roszczenie podlegało uwzględnieniu w całości.

W pierwszej kolejności uznano, że pozwany nie miał racji wskazując, na koniczność ustalenia rzeczywistego kosztu naprawy. Odnosząc się do zarzuty o konieczności obliczenia, czy też wykazania przez powódkę kosztów rzeczywiście wykonanej naprawy, również nie znalazł on uznania. Sąd podziela bowiem ugruntowaną praktykę i orzecznictwo, wskazujące, że poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów (hipotetycznej) restytucji, wyłącznie w sytuacji w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty. W takim przypadku może żądać wyrównania tego uszczerbku w jego majątku, który odpowiada wartości rzeczy zniszczonej wskutek działania sprawcy szkody. Ocena, czy koszty restytucji są nadmierne zależy od okoliczności sprawy. Na tle spraw dotyczących naprawy pojazdów mechanicznych, ugruntowała się praktyka zakładająca, że koszt naprawy nie jest nadmierny dopóty, dopóki nie przewyższa wartości pojazdu sprzed wypadku. (tak Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2018 r. II CNP 43/17). W tym też wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że błędnie ograniczono „zakres odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z (…) do wysokości odpowiadającej - uznanym przy tym za niewykazane - wydatkom, które powódka poniosła w związku z oddaniem samochodu do nieprofesjonalnie przeprowadzonej naprawy. Zastosowanie ustalonej wykładni art. 363 § 1 i art. 822 § 1 k.c. w okolicznościach sprawy prowadzi do oczywistego wniosku, że powódce należało się odszkodowanie w wysokości odpowiadającej kosztom profesjonalnej naprawy pojazdu, chociaż powierzyła czynności mające doprowadzić do osiągnięcia takiego rezultatu osobie, które naprawę wykonała wprawdzie tanim sposobem, ale za to wadliwie, powiększając zakres doznanego przez nią uszczerbku majątkowego.” Takie też zapatrywanie przyjął i podziela sąd w niniejszej sprawie. Jak wynikało zaś z zeznań świadka R. T. (1), naprawa nie przywróciła w pełni stanu pojazdy do tego jaki był przed szkodą. Naprawa odbyła się bowiem tańszym kosztem.

Jak ustalono na podstawie opinii biegłego naprawa, która z pewnością przywróciłaby pojazd do stanu sprzed szkody, była możliwa wyłącznie przy użyciu do naprawy części oryginalnych, sygnowanych znakiem producenta. Biegły posiadający w tym zakresie wiedzę i doświadczenie specjalistyczne, również w opinii uzupełniającej stwierdził, że części alternatywne nie mają tożsamych właściwości co części oryginale, tym samym nie gwarantują, że pojazd – posiadający pierwotnie części oryginale – zostanie przywrócony do stanu jak przed szkodą. Głównie więc z tego względu poszkodowany zasadnie – bez uchybiania obowiązkowi minimalizacji szkody - mógł nie skorzystać z możliwości naprawy pojazdu w warsztacie partnerskim pozwanego. Co więcej zdaniem sądu również ta propozycja była lakoniczna, a wręcz wynikało z niej, że poszkodowany może skorzystać z dowolnego warsztaty, musi jedynie udokumentować koszt naprawy. Tym samym obecnie formułowany przez pozwanego w tym zakresie zarzut nie był trafny. Dodatkowo jak wynikało z opinii biegłego pozwany w swej kalkulacji nie uwzględnił wszystkich elementów.

Na tej podstawie biegły wyliczył, że koszt naprawy wyniósłby 14338,80 zł, a po uwzględnieniu wcześniejszej naprawy prawej tylnej ściany 13736,41 zł. Taki też koszt przyjął sąd, skoro zaś pozwany do tej pory zwrócił z tego tytułu 7829,31 zł, uznano, że żądanie dopłaty 4744,20 zł było uzasadnione.

Łącznie więc zasądzone roszczenie wyniosło 9879,40 zł ( (...),600+362,60+ (...),20).

Podstawą prawną orzeczenia o odsetkach od kwoty zasądzonej w pkt I stanowią normy zawarte w art. 481 § 1 k.c. i w art. 817 § 1 k.c. Co wiązało się upływem 30 dni od zgłoszenia szkody oraz roszczeń o pozostałe koszty.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu znajduje podstawę prawną w art. 100 k.p.c. Powódka wygrała sprawę w 82 %, a przegrała w 18 %. Na koszty poniesione przez powódkę składała się opłata od pozwu 600 złotych, od pełnomocnictwa 17 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika 3600 złotych oraz koszt sporządzenia opinii przez biegłego 593,15 złotych z czego 82 % daje kwotę 3944,32 złotych. Koszty poniesione przez pozwanego to wynagrodzenie pełnomocnika 3600 złotych, 17 zł opłaty od pełnomocnictwa oraz koszt sporządzenia opinii przez biegłego 593,15 złotych, z czego 18 % daje kwotę 754,76 złotych. Tym samym po wzajemnej kompensacie orzeczono jak w pkt III wyroku.

O zwrocie nadpłaconych zaliczek, na podstawie art. 80 u.k.s.c orzeczono w pkt IV.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)